• Nie Znaleziono Wyników

Juliusz Iwanicki Korneliusz Piotr Tiele. Klasyk zachodniego religioznawstwa [K. P. Tiele, Zarys religioznawstwa i inne pisma]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Juliusz Iwanicki Korneliusz Piotr Tiele. Klasyk zachodniego religioznawstwa [K. P. Tiele, Zarys religioznawstwa i inne pisma]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

juliusziwanicki

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Katedra Religioznawstwa i Badań Porównawczych

e-mail: iwanicki@amu.edu.pl

Korneliusz Piotr Tiele.

Klasyk zachodniego religioznawstwa

K. P. Tiele, Zarys religioznawstwa i inne pisma, Wyd. Naukowe Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika, Toruń 2013, ss. 134.

N

akładem Wydawnictwa Naukowego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toru- niu ukazał się przekład książki Korneliusza Piotra Tiele (1830–1902) pt. Zarys religioznawstwa i inne pisma w tłumaczeniu Tomasza Kupsia, pracownika nauko- wego UMK1. Jak dowiadujemy się ze wstępu tłumacza, autor książki był z pocho- dzenia Holendrem, urodził się w Lejdzie, w której spędził znaczną część życia naukowego. Posiadał wykształcanie teologiczne i pracował jako pastor we wspól- nocie remonstranckiej. Było to mniejszościowe wyznanie w tym kraju o orientacji liberalnej i pozostające w opozycji do dominującego, ortodoksyjnego kalwinizmu holenderskiego. Tiele stopień naukowy doktora uzyskał w 1872 r. Zabiegał przez wiele lat o utworzenie nowej nauki i przedmiotu w szkolnictwie wyższym – nauki o religii. Wysiłki te zakończyły się powodzeniem dopiero w latach 70. XIX wie- ku, kiedy to ówczesne władze zgodziły się na przekształcenie dotychczasowych katedr teologii w katedry historii religii i wprowadzenie nowych przedmiotów do nauczania, takich jak „filozofia religii” i „ogólna historia religii”. Jak podkreśla

1 Podstawa przekładu książki: C. P. Tiele, Grundzüge der Religionswissenschaft. Eine kurzgefasste Einführung in das Studium der Religion und ihrer Geschichte, autoriesierte deutsche Bearbeitung von G. Gehrich, Tübingen und Leipzig 1904.

(2)

T. Kupś, nie oznaczało to antyklerykalnej laicyzacji kraju, lecz wpisywało się w nurt liberalnej atmosfery teologicznej, jaka nastała w tym czasie w Holandii2. Niektórzy badacze uważają, że od tej dekady możemy mówić o powstaniu religioznawstwa jako odrębnej i autonomicznej dyscypliny naukowej3. O nastroju naukowym tamtej epoki świadczy opinia wydawcy Zarysu religioznawstwa:

Ta przemiana filozofii religii w samodzielne religioznawstwo stanowi główny przedmiot dzieła uczonego [Tielego – J. I.], którego ostatnią naukową pracę, owoc wieloletnich i rozległych studiów prezentuję [...]. Chciałbym, aby ta niewielka książeczka okazała się użyteczna dla studiujących teologię, filozofię i historię [...]. Pragnąłbym również, by na swój skromny sposób przyczyniła się do zmniejszenia niewiedzy w kwestiach religijnych, obecnej również w kręgach ludzi wykształconych4.

Tiele definiuje filozofię religii jako filozoficzne badanie powszechnego ludz- kiego zjawiska nazywanego religią. Zaznacza, że subdyscyplina ta nie jest prze- znaczona do tego, żeby być filozoficzną nauką wiary czy wyznaniem wiary religii naturalnej. Rolą filozofii religii nie jest także zastępowanie dogmatyki poprzez opisywanie doktrynalnych dróg wiodących do zbawienia. Zadanie filozofii religii w proponowanym ujęciu stanowi zatem próba zrozumienia i wyjaśnienia istoty religii oraz przyczyn powstania religii.

Odnośnie do nauki o religii, czyli religioznawstwa, holenderski uczony pro- ponuje uprawianie tej dyscypliny według tej samej metody, co ówczesne nauki o duchu, wypracowane po przełomie antypozytywistycznym5. Religioznawstwo w tej propozycji miałoby korzystać z rezultatów badań porównawczych innych dyscyplin (antropologia, psychologia, socjologia itp.) oraz zachowywać równowa- gę między ujęciem czysto empiryczno-opisowym a apriorycznymi spekulacjami.

Pod pojęciem „religii” autor dostrzega przede wszystkim odrębne zjawiska religijne. Są one tym, dzięki czemu człowiek wyraża wiarę w nadludzką moc.

Tiele czyni także ważne dla wczesnego religioznawstwa rozróżnienia. Po pierw- sze, religia to nie magia – praktyki magiczne służą np. odpędzaniu złych duchów, a nie pogłębianiu związków z nadludzką mocą. Po drugie, pomimo że przedmiot wierzeń religii – nadludzkie moce, jest zasadniczo nieuchwytny z perspektywy naukowej, samą religię można badać naukowo. Dzieje się tak dlatego, że religia jako zbiór rytuałów, kościołów i wyznań czy określonych doktryn może podlegać różnorodnym badaniom religioznawczym.

2 Por. hasło „teologia liberalna”, w: H. Vorgrimler, Nowy leksykon teologiczny, Verbinum, Warszawa 2005, ss. 380–381.

3 Por. H. Hoffman, Dzieje polskich badań religioznawczych 1873-1939, Wyd. UJ, Kraków 2004.

4 K. P. Tiele, Zarys religioznawstwa i inne pisma, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2013, ss. 27–28 (strony kolejnych odwołań podane w nawiasach w tekście).

5 A. Przyłębski, Duch czy życie? Studia i szkice z filozofii niemieckiej, Wyd. Naukowe Wydziału Nauk Społecznych UAM, Poznań 2011, ss. 25–43.

(3)

Proponując określone sposoby badania religii, Tiele przedstawia różne pojęcia.

Zwraca uwagę na morfologię religii, twierdząc, że rozwój religijny „polega na pracy ludzkiego ducha, dążącego do odnalezienia odpowiedniego i doskonałego wyrazu dla coraz czystszej postaci idei religijnej” (s. 35). Innymi słowy, religia podlega nieustannemu rozwojowi, przechodzeniu do kolejnych, coraz doskonalszych form religii, pojawiających się w historii ludzkości. Rozważania autora są tu zbliżone do badań ewolucyjno-kulturowych, jakie były prowadzone równolegle w tym okresie6. Tiele sądzi, że religie przechodzą określone etapy rozwojowe: polidemonizm (ota- czanie czcią duchów), politeizm, polizoizm (gdzie czci się ożywione istoty zoa), spirytyzm (czczenie przodków i dusz zmarłych), fetyszyzm (zdaniem autora to bardziej zdegradowana forma spirytyzmu, gdzie czci się przedmioty), totemizm.

Po tych etapach następują formy bardziej rozwiniętych religii etycznych, do których uczony zalicza wierzenia partykularne (przynależne do określonego ludu), takie jak: konfucjanizm, taoizm, braminizm, zoroastryzm, wczesny judaizm oraz etyczne wierzenia uniwersalne, takie jak: buddyzm, islam, chrześcijaństwo7. Autor czyni również sporo kolejnych dystynkcji pojęciowych, gdyż w zakresie religii etycznych odróżnia religie teokratyczne, przywiązane do idei wyższości Boga nad światem (transcendencja), od religii teoantropicznych, gdzie wierzy się, że boską obecność można wychwycić w świecie naturalnych zjawisk (immanencja). Tiele proponuje także kilka praw porządkujących nomologicznie naturę i rozwój religii.

Twierdzi, że w nauce o religii można wskazać na prawo jedności ducha (ludzki duch stanowi pewną jedność, niezależnie od różnic kulturowych), prawo rozwoju w drodze duchowej styczności i asymilacji (różne religie, które spotykają się ze sobą, rozwijają się szybciej niż religie izolacyjne) czy prawo ciągłości rozwoju religijnego (przemijają poszczególne formy religii, lecz sama religia wciąż trwa w nowych postaciach),

Chociaż powyższe rozważania przypominają także Heglowskie ujęcie religii8, Tiele zachowuje własne ujęcie. W odróżnieniu od Hegla kładzie nacisk na siłę osobowości i jednostek ludzkich w kształtowaniu religii. Pisze:

[...] również w rozwoju religijnym twórcza aktywność indywiduów zawsze była ważną siłą napędową, jakkolwiek nie zawsze zachowały się ich imiona. Poeci i malarze, wizjo- nerzy i prorocy, mędrcy i prawodawcy, filozofowie i myśliciele, święci, którzy swoim życiem oświetlają innym drogę, oraz uczeni, którzy wskazują i nauczają, reformatorzy i założyciele nowych wspólnot, mężczyźni i kobiety, wszyscy oni wnieśli swój wkład [w rozwój religii – J. I.] (s. 51).

6 Por. T. Jerzak-Gierwszewska, Religia a magia: klasyczne koncepcje antropologiczne, Wyd.

Fundacji Humaniora, Poznań 1995.

7 Rozróżnienie na religie partykularne i unwersalistyczne podjęto w polskim religioznawstwie.

Por. J. Bielawski i in., Religie uniwersalistyczne. Zarys dziejów, Iskry, Warszawa 1982.

8 G. W. F. Hegel, Wykłady z filozofii religii, t. 1, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2006.

(4)

W trzecim rozdziale Zarysu religioznawstwa pt. „Badania ontologiczne” Tiele wskazuje na problemy fenomenologiczne i metafizyczne religii. Proponuje takie obszary dociekań, jak: Objawienie, teoria Boga (zdaniem Tielego nawet w religiach dalekowschodnich, jak buddyzm czy konfucjonizm, są pewne postacie czczenia Boga), antropologia religijna (relacje człowieka z Bogiem), etyka religijna, sote- riologia. Odrębną częścią badań religioznawczych stanowią praktyki i organizacje religijne, takie jak: modlitwa, ofiara, rodzaje kultów i kościołów.

Książka Tielego, chociaż objętościowo nieduża, jest interesującym przypomnie- niem i inspiracją z czasów początków religioznawstwa jako dyscypliny naukowej.

W rozważaniach autora widać jego teologiczne wykształcenie. Niektóre z myśli, jakie proponuje uczony, mogą budzić sprzeciw we współczesnym dyskursie reli- gioznawczym. Tiele pisze, że „prawdziwy Kościół jest Kościołem powszechnym, ogólnoludzkim, jest uniwersalną świętą duchową społecznością wszystkich wie- rzących w Boga. Jest Kościołem, do którego różnorodne społeczności kościelne odnoszą się niczym lokalne i tymczasowe formy jego przejawiania się. Kościół jest sumieniem ludzkości, której zbawieniu powinien służyć” (s. 85). Zdania te ciekawie brzmią z punktu widzenia współczesnych doktryn ekumenicznych, ale na ile te myśli autora zachowują jeszcze związek z religioznawstwem?

Innym fragmentem tekstu, w którym uwidacznia się temperament Tielego jako teologa, jest jego krytyka mistyki, którą ocenia jako „estetyczno-fantastyczną”:

„W niewielkim tylko stopniu [mistycyzm – J. I.] zawiera treści etyczne i dlatego też niekiedy zniża się aż do poziomu najgłębszej demoralizacji” (s. 89). Myślę, że w odniesieniu do kwestii uniwersalnego Kościoła oraz mistyki Tiele nie wy- powiada się już jako religioznawca, ale jako teolog. Większość współczesnych religioznawców nie zaakceptowałaby podobnych tez we współczesnym paradyg- macie religioznawczym9.

Kontrowersje mogą także budzić niektóre myśli Tielego dotyczące innych ras. Otóż w kilku miejscach holenderski uczony uważa, że istnieją „niższe rasy”

i „niższe religie”. Autor pisze, że na formowanie się islamu i chrześcijaństwa miał wpływ aryjski charakter narodowy, przeciwstawny semickiemu (s. 49). Trzeba przyznać, że zdanie to brzmi obecnie wręcz złowieszczo, choć z całą pewnością zupełnie inny kontekst i intencje badawcze towarzyszyły Tielemu w latach 70.

XIX wieku. Tiele najwyraźniej uległ ówczesnej modzie ewolucyjno-kulturowej na ocenianie w kategoriach rozwojowych. Konsekwentnie na kartach książki twierdzi, że wszelkie elementy magiczne w religiach pochodzą od niższych ras (ss. 39, 42).

Pomimo tego, że Zarys religioznawstwa jest naznaczony wpływem mód i kon- tekstu kulturowego ówczesnych czasów, stanowi cenne źródło dla religioznawców.

Może uświadomić badaczom, jakie były początki religioznawstwa jako nauki.

9 Poznańskie Konwersatorium Religioznawcze, które działa przy Katedrze Religioznawstwa i Badań Porównawczych UAM od 2009 r., swój pierwszy rok aktywności badawczej poświęciło właśnie na przebadanie problemu mistycyzmu i mistyki.

(5)

Pokazuje także, jak stopniowo religioznawstwo oddzielało się od teologii. Potwier- dza też nowoczesność projektu Tielego – w wielu częściach współczesne religio- znawstwo zasadniczo nie różni się zbytnio od propozycji autora. Religioznawcy nadal trzymają się w swoich badaniach zasady, że należy oddzielić to, co można naukowo przeanalizować (religia jako zjawisko społeczno-kulturowe), od tego, czego narzędziami religioznawczymi zbadać nie można (realne istnienie obiektów czci w różnych religiach). Tiele pomimo „prześwitywania” jego teologicznych inklinacji, zasadniczo podkreśla, że religioznawstwo jako nauka nie może oceniać religii. Zatem jednym z zadań klasycznego i współczesnego religioznawstwa jest zachować neutralność badawczą podczas porównywania różnych religii i różnych form wierzenia.

(6)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wydaje się, że samo sacrum jest terminem nieostrym, ale już jego przejawy (hierofanie) są łatwiejsze do uchwycenia w kulturze współczesnej, choć należy je inaczej

Powyższa myśl może być również odniesiona do zjawiska memów religijnych, które mogą odbiorców wprowadzać w podobny stan „dryfu” i przyjemności wyni- kającej z

Jednak znacznie ważniejsze dla rozwoju kultury europejskiej (a także częściowo – amerykańskiej, skądinąd Locke jest uważany za jednego z inspiratorów konstytucji

leży przenieść opisane w nim idee na grunt katechetyki i katechezy. Wyznaczają one bowiem przestrzeń merytoryczną egzystencjalnego wymiaru nauczania reli- gii. Pozwalają

Na koniec warto zastanowić się, dlaczego to media zostały przez Donalda Trumpa uznane za wroga, dlaczego chce on taką właśnie interpretację rzeczywis- tości narzucić obywatelom.

wprowadzania „familiologii” w miejsce „nauk o rodzinie”. Uzasadniał to m.in. terminu „familiologia” jako określającego zespół nauk o rodzinie, SnR 2006, R.. Zasięg

Nastąpiły również ogromne przeobrażenia współczesnej rodziny, patrząc przez pryzmat wypełnianych przez nią funkcji - „kryterium trwałości i zmien­ ności

Henryka Zimonia, rozwijane na róż- nych płaszczyznach religioznawstwa (etnologii religii, historii religii, teorii religii, historii i metodologii religioznawstwa), oscylują