• Nie Znaleziono Wyników

Istnieje bowiem przy PG (ale zrzesza równie¿ studentów in- nych uczelni) Studenckie Ko³o Przewodników Turystycznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Istnieje bowiem przy PG (ale zrzesza równie¿ studentów in- nych uczelni) Studenckie Ko³o Przewodników Turystycznych"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Osoba czytaj¹ca informator o PG mo¿e dowiedzieæ siê o szeregu organizacji studenckich rozwijaj¹cych ró¿norod- ne zainteresowania. Jednak studenci pierwszego roku zwykle obawiaj¹ siê dodatkowych zaj¹æ poza nauk¹. I potem tak zosta- je. Tymczasem z doœwiadczenia (swojego i innych) wiem, ¿e czym wiêcej cz³owiek podejmie siê zrobiæ – tym wiêcej zrobi.

Warto wiêc czasem zaj¹æ siê czymœ innym chocia¿by po to, by odpocz¹æ od codziennej nauki. Dla takich osób, które oprócz tego lubi¹ chodziæ po górach, mamy pewn¹ propozycjê.

Istnieje bowiem przy PG (ale zrzesza równie¿ studentów in- nych uczelni) Studenckie Ko³o Przewodników Turystycznych.

Nied³ugo bêdzie ono obchodzi³o trzydziestolecie swojego ist- nienia, warto wiêc przybli¿yæ wszystkim jego dzia³alnoœæ.

Polega ona g³ównie na szkoleniu kadry turystyki kwalifiko- wanej dla Trójmiasta. Organizujemy wiêc trwaj¹cy rok kurs przewodników turystycznych.. Cz³onkowie Ko³a prowadz¹

Czym jest Studenckie Ko³o Przewodników Turystycznych

wyk³ady o tematyce górskiej i turystycznej oraz nocne i dzien- ne wycieczki w okolice Gdañska, maj¹ce na celu nauczenie kursantów pos³ugiwania siê map¹ i kompasem w terenie. Oka- zj¹, by sprawdziæ siê praktycznie, s¹ nocne marsze na orienta- cjê dostêpne tak¿e dla wszystkich innych chêtnych. Najpopu- larniejsze takie imprezy, to grudniowy „Dar¿lub” i marcowe

„Manewry SKPT”. Oprócz tego w ramach kursu odbywa siê zimowisko, a na pocz¹tku maja wspania³y wyjazd w Beskid Niski. Chodzimy wtedy po górach z plecakami, gotujemy na ognisku i œpimy na sianie w stodo³ach. Jest to naprawdê idealny sposób na odpoczêcie od nauki i nabranie si³ przed sesj¹. Na koniec kursu, ju¿ w wakacje, czeka wszystkich Przejœcie, tzn.

trzytygodniowy wyjazd szkoleniowy w wybran¹ grupê górsk¹, zakoñczony egzaminem praktycznym, czyli Manewrami. Po- tem jeszcze tylko egzaminy teoretyczne – i ju¿ jest siê cz³on- kiem Ko³a!

Poza dzia³alnoœci¹ szkoleniow¹ Ko³o organizuje równie¿

rajdy piesze, rowerowe i narciarskie oraz sp³ywy kajakowe na Kaszubach, a tak¿e obozy górskie i wyjazdy zagraniczne. Na wypadach takich zwykle œpimy w namiotach, a wszystko, co nam potrzebne, nosimy na w³asnych plecach. Jest to mo¿e tro- chê mêcz¹ce, ale znacznie obni¿a koszty, co dla studentów nie jest z pewnoœci¹ bez znaczenia.

W ostatnich latach odby³y siê wyprawy miêdzy innymi na Kamczatkê, na Syberiê, w Kaukaz, na Krym, sp³yw Czeremo- szem, czy wyjazdy w Gorgany i Czarnohorê na Ukrainie.

SKPT ma swoj¹ gazetkê „S³ówko”, w której drukujemy przede wszystkim relacje z wyjazdów zarówno cz³onków Ko³a jak i wielu jego sympatyków i przyjació³.

Wiêcej o SKPT mo¿na dowiedzieæ siê z naszej internetowej strony domowej (http://www.pg.gda.pl/SKPT). S¹ tam zamiesz- czone równie¿ zdjêcia i relacje z naszych wyjazdów, nasze ulu- bione piosenki oraz informacje o imprezach przez nas organi- zowanych.

Zapraszamy równie¿ wszystkich do wizyty w siedzibie Ko³a („Bratniak” pok.200), gdzie w czasie naszych wtorkowych spo- tkañ o godzinie 18.00 mo¿na obejrzeæ pokaz slajdów z naszych wyjazdów lub po prostu porozmawiaæ z ludŸmi, których ³¹czy pasja podró¿owania.

Anna Krzywak Studentka Wydzia³u Elektroniki Telekomunikacji i Informatyki Czarnohora 2000

Kamczatka ‘99

Sajany ‘97 Kaukaz ’98

(2)

W dniach 10-12 listopada 2000 roku Samorz¹d Studentów Politechniki Gdañskiej obradowa³ na III Zwyczajnym ZjeŸdzie w Ustce.

Obrady rozpoczê³y siê zaraz po przyjeŸdzie do oœrodka wcza- sowego Politechniki Wroc³awskiej, w pi¹tek. Bynajmniej do zajêæ zebranych nie nale¿a³ odpoczynek. Ju¿ pierwszego dnia wiedzieliœmy, ¿e id¹c póŸno spaæ, tego samego dnia znowu siê spotkamy… na obradach!

Mimo bardzo d³ugich, czasami burzliwych, przerywanych ostrym dowcipem dyskusji, uda³o siê studentom w wielu kwe- stiach porozumieæ. Jako ¿e by³ to pocz¹tek nowego roku aka- demickiego, zwolni³o siê trochê “posadek” i nale¿a³o te miej- sca czym prêdzej obsadziæ. Na pierwszy rzut uzupe³niono Ko- misjê Prawn¹ i Komisjê Rewizyjn¹. Powo³ano przedstawicieli SSPG w Komisji ds. Uczelni Technicznych. Wa¿niejsze zmia- ny personalne poczyniono tak¿e w Uczelnianej Radzie Studen- tów oraz powo³ano nowych cz³onków Senatu PG.

Samorz¹d w Ustce

O tym, czym te i inne instytucje SSPG siê zajmuj¹, jak mog¹ nam, czyli studentom, pomóc – napiszê w nastêpnym numerze.

Do zadañ SSPG nale¿y tak¿e wydawanie uchwa³. I gdyby ktoœ z was chcia³ otworzyæ klub na terenie PG, powinien wie- dzieæ, i¿ samorz¹d wœród swoich postulatów dba tak¿e o tê sfe- rê ¿ycia studenckiego. Np. tak¹ umowê na funkcjonowanie klu- bu bêdziesz podpisywa³ na 3 lata i czêœæ czynszu bêdzie w przy- sz³oœci przeznaczona na dzia³alnoœæ kulturaln¹ klubu.

Obrady zakoñczono po kilkunastu godzinach debat (nie li- cz¹c przerw na sen i posi³ki), w niedzielê, wolnymi wnioskami i sprawami bie¿¹cymi.

Mimo tak wielkiego wysi³ku wszyscy wracali uœmiechniêci i zadowoleni, ¿e wykonali kawa³ dobrej roboty.

Tomasz Klajbor Student Wydzia³u Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki

Politechnika Gdañska jako jedyna uczelnia polska znalaz³a siê w w¹skim gronie szkó³ wy¿szych i oœrodków badaw- czych sponsorowanych przez œwiatowy koncern Lucent Tech- nologies. Otrzymano kwotê 20 tysiêcy dolarów. Wiêkszoœæ pie- niêdzy zosta³a przeznaczona na stypendia dla studentów i dok- to- rantów. Skutkiem tej umowy pojawi³a siê po raz pierwszy na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki nagro- da dla najlepszego studenta I roku. Otrzyma³ j¹ Maciej Jarzêb- ski studiuj¹cy na kierunku Informatyka, który uzyska³ œredni¹ ocen 4,833. Na uroczystoœci inauguracji nowego roku akade- mickiego dziekan Wydzia³u wrêczy³ najlepszemu studentowi symboliczny czek na 500 dolarów. Warto dodaæ, ¿e o zwyciê- stwie w tej grupie studentów, g³ównie z Informatyki, decydo- wa³y liczby w œredniej na drugim miejscu po przecinku.

Nagroda dla najlepszego studenta I roku

Zwyciêzca jest mieszkañcem Gdañska, absolwentem III LO w Gdyni, z matur¹ o profilu miêdzynarodowym. Jêzyk angiel- ski jest jego drugim jêzykiem, nieledwie ojczystym. Zda³ egza- min Cambridge Proficiency in English na ocenê A. Rozwa¿a³ studia w SGH, uzna³ jednak, ¿e ekonomia mu nie odpowiada i

¿e znacznie lepiej bêdzie zostaæ wielkim informatykiem. Kon- takt z przedmiotow¹ informatyk¹ mia³ stosunkowo krótki, rap- tem piêæ lat, bo dopiero w pierwszej klasie liceum rodzice spre- zentowali mu prawdziwy komputer. Teraz z pasj¹ zg³êbia tajni- ki tej dziedziny nauki.

Mieczys³aw Serafin Wydzia³ Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki

W Polsce nie kszta³ci siê formalnie krytyków architektury.

Jednym ze œladów, ¿e takie próby by³y podejmowane w przesz³oœci, jest fakt istnienia Zak³adu Projektowania i Krytyki Architektury na Wydziale Architektury Politechniki Warszaw- skiej pod kierownictwem Bohdana Pniewskiego.

Niech nawi¹zaniem do tematu artyku³u bêdzie postulat posze- rzenia zakresu nauczania na wydzia³ach architektury o elementy teorii krytyki architektury. „Szko³a krytyków", której powstanie sugerowa³ ju¿ w 1948 roku Pieter, powinna byæ jednym z pierw- szych kroków dla zainicjowania procesu kszta³cenia krytyków architektury, a co za tym idzie, zbadania i polepszenia stanu kry- tyki architektonicznej w Polsce. Na pewno spraw¹ przysz³oœci jest stworzenie osobnego kierunku studiów lub studiów podyplomo- wych z zakresu krytyki architektury, gdy¿ wymaga to stworzenia odpowiedniego programu nauczania opartego na wyk³adach ogól- nej teorii, techniki i historii krytyki. Te wyk³ady czerpaæ bêd¹ z takich dziedzin, jak filozofia, estetyka, historia, psychologia i so- cjologia. Istnieje tak¿e problem odpowiedniej kadry prowadz¹- cych. Mo¿liwe jednak ju¿ dzisiaj wydaje siê wprowadzenie przed-

„Apetyt na krytykê”,

czyli jak kszta³ciæ krytyków architektury

miotu selektywnego – krytyka architektury – na ostatnich latach studiów, co mia³oby ogromny wp³yw na rozbudzenie zaintereso- wania t¹ dziedzin¹ i otwiera³o przed absolwentami wydzia³u jesz- cze jedn¹ mo¿liwoœæ zawodow¹.

„Apetyt na krytykê", który zosta³ rozbudzony przez zmianyI polityczno-spo³eczne i ekonomiczne nie tylko wœród architektów, ale tak¿e odbiorców architektury, mo¿na zaspokoiæ ju¿ teraz, po- dejmuj¹c próby czy to opisu, czy interpretacji, a przede wszyst- kim oceny powstaj¹cej architektury na najszerszym forum dys- kursywnym, jakie w naszym kraju istnieje obecnie – a mianowi- cie na ³amach blisko trzydziestu wydawanych czasopism facho- wych zwi¹zanych z architektur¹ i budownictwem. Dziennikarze rz¹dni sensacji, nawet w taki sprawach jak architektura, proponu- j¹ „polanie siê jadu” jako elementu budz¹cego krytykê architek- tury, i zwracaj¹ uwagê na to, ¿e „architekci b³agaj¹ wrêcz, ¿eby ktoœ wreszcie zaj¹³ siê ich krytykowaniem” (K. So³oducha „Jad, kube³, krytyka" [W:] Gazeta Wyborcza 31 III 1999). W tej sytu- acji lepiej nie czekaæ, a¿ jad siê poleje, i pisaæ o architekturze,

(3)

korzystaj¹c z rady doœwiadczonego krytyka sztuki Andrzeja Osê- ki, który uwa¿a, ¿e „dzisiaj w naszym spo³eczeñstwie, kiedy sam byt sztuki jest zagro¿ony, krytyk powinien wzi¹æ na siebie rolê jej obroñcy, mo¿e nawet popularyzatora sztuki. Mniej myœleæ w ka- tegoriach sporów artystycz- nych, i o tym, by zaimponowaæ in- nym krytykom - bardziej zaœ o tym, jak w naszych ha³aœliwych czasach wytworzyæ wokó³ sztuki, wokó³ ró¿nych zjawisk arty- stycznych atmosferê ¿yczliwego zainteresowania” (A. Osêka „Na co komu krytyk sztuki” [W:l Pokaz, Pismo Krytyki Artystycznej, nr 1 III 1993). Naszkicowane w artykule kszta³cenie krytyków iœæ powinno w stronê takiego ¿yczliwego traktowania architektury.

Owocem kszta³cenia natomiast winna byæ obiektywna i wywa¿o- na krytyka.

„Architektoniczny dyskurs jest dyskursem elity” – pisze Guse- vich – „W praktyce cz³onkowie tej elity, to: renomowani architek- ci i dziennikarze, pracownicy naukowi i inni intelektualiœci”. Pro- fesjonalnym krytykom, owej elicie, przeciwstawia krytyków ama- torów, których opinie znajduj¹ publiczne zainteresowanie nie ze wzglêdu na ich wartoœæ poznawcz¹, ale zawdziêczaj¹ go swoje- mu statusowi materialnemu lub spo³ecznemu (np. Donald Trump i ksi¹¿ê Karol).

W œrodowisku architektów, wed³ug Attoe, pokutuj¹ opinie, ¿e tylko ludzie o wykszta³ceniu architektonicznym mog¹ odpowie- dzialnie i ze zrozumieniem krytykowaæ budynki. Inni zaœ, którzy nie s¹ architektami, uwa¿aj¹, ¿e potrzeba kogoœ z zewn¹trz, ¿eby zobaczyæ to, czego architekt skupiony g³ównie na swoich profe- sjonalnych rozwa¿aniach i problemach zawodowych zobaczyæ nie mo¿e.

Na Zachodzie najwiêksza liczba krytyków architektury to hi- storycy sztuki lub osoby maj¹ce wykszta³cenie humanistyczne.

Wielu profesjonalnych krytyków pracuje w zawodzie architekta.

Spora czêœæ krytyków zaczyna³a jako dziennikarze specjalizuj¹- cy siê w temacie architektury, i s¹ samoukami. W zwi¹zku z ist- niej¹cym obecnie roz³amem pomiêdzy teori¹ i praktyk¹ wykszta³ci³ siê typ krytyka maj¹cego wykszta³cenie architektoniczne i zajmu- j¹cego siê filozofi¹ i histori¹.

Do pocz¹tku lat 90., wed³ug Attoe, w USA nie kszta³cono for- malnie krytyków architektury. Obecnie s¹ akademickie programy z „teorii i krytycyzmu”, „historii i krytycyzmu” oraz „krytycy- zmu”, które oferuj¹ studia w tym zakresie. Ze wzglêdu na niewiel- k¹ mo¿liwoœæ miejsc pracy dla profesjonalnych krytyków, pro- gramy te nie skupiaj¹ siê tylko i wy³¹cznie na przygotowaniu do pracy krytyka, raczej koncentruj¹ siê na uwra¿liwieniu na ró¿ne wartoœci i pokazywaniu metod i zadañ krytycyzmu.

Uzyskanie stopnia naukowego w dziedzinie krytycyzmu mo¿e byæ tak¿e procentuj¹ce dla nauczania, gdy¿ w ten sposób, byæ mo¿e bardziej ni¿ dziêki tradycyjnemu publikowanemu krytycy- zmowi albo przez zaawansowane szkolenie dla architektów, ta sformalizowana edukacja mo¿e mieæ wp³yw na wykonywanie przez nich zawodu. Krytyk jako nauczyciel w wiêkszym stopniu ma mo¿liwoœæ kszta³towania przysz³ej architektury przez wp³yw na rozwój studentów. Mo¿e pomóc im okreœliæ, jak oni, jako przy- szli architekci, bêd¹ widzieæ, interpretowaæ i oceniaæ architektu- rê, wszczepiæ pojêcie odpowiedzialnoœci zawodowej i wyczuliæ na problemy relacji budynku do fizycznego i spo³ecznego kon- tekstu.

Czym jest, a czym nie jest krytyka architektury?

Krytyka architektury na podstawie s³ownikowej definicji kry- tyki, jest to:

l) dyskursywna praktyka maj¹ca za zadanie analizê i ocenê dzie³ architektury;

2) utwór, recenzja lub artyku³ krytyka bêd¹cy wynikiem przyjêcia postawy poznawczej wartoœciuj¹cej w stosunku do dzie³ archi- tektury;

3) dzia³ piœmiennictwa w zakresie architektury obejmuj¹cy oceny dzie³ architektury;

4) potocznie: ogó³ krytyków architektury.

Krytyce architektonicznej przypisaæ mo¿na nastêpuj¹ce funk- cje:• konstytuowanie kanonu architektury – krytycyzm jako instytu- cja ma mo¿liwoœæ ustanawiania kanonu architektury, zalicza- nia b¹dŸ usuwania z niego obiektów;

• budzenie samoœwiadomoœci architektów – krytycyzm umo¿li- wia zrozumienie mocnych i s³abych stron projektu, które cza- sami architekt mo¿e jedynie wyczuwaæ intuicyjnie lub nie jest

œwiadomy ich istnienia;

• wp³ywanie na rozwój warsztatu architekta i jakoœæ powstaj¹- cych projektów i realizacji; wp³yw ten mo¿na rozwa¿aæ na wielu p³aszczyznach, od bezpoœredniego wp³ywu na realizacjê, któ- ry ma miejsce sporadycznie, przez kierowanie debat¹ i dysku- sj¹ na temat budynku i kszta³towanie postaw ludzi, którzy de- Anio³ Stró¿ Krytyki

Architektonicznej ma w sobie coœ

z Matejki i coœ

z wieszcza...

„Temperatura roœnie … i opada niestety”

(4)

cyduj¹ co i jak budowaæ, po wp³yw na powstaj¹c¹ architekturê przez kszta³cenie przysz³ych architektów i ich sposobów my-

œlenia;

• kszta³towanie gustów odbiorców – przez popularyzacjê i od- krywanie architektury drog¹ dyskusji opartej na kryteriach;

• wprowadzanie dzie³ architektury w obieg kultury kraju i

œwiata.

Jakie s¹ rola i zadania krytyki architektury?

Podstawowe zadania krytyki, wed³ug Józefa Pietera, wynikaj¹ z jej definicji i s¹ nimi analiza i ocena dzie³ twórczych. Pod pojê- ciem analizy rozumie on zarówno rozbiór ca³oœci dzie³a na ele- menty, czyli stworzenie jego opisu, jak i jego interpretacjê, wyt³u- maczenie dzie³a. Wszelkie formy analizy (formalna, pochodzenia kulturowego, biograficzna, psychologiczna, socjologiczna) we- d³ug Pietera s¹ tylko podstaw¹ teoretyczn¹ do oceny dzie³, która jest „istotnym i w³aœciwym zadaniem krytyki”.

„Krytycy zazwyczaj nie oddzielaj¹ wyraŸnie ocen krytycznych od analizy, lecz przemycaj¹ je niepostrze¿enie do analizy, przety- kaj¹ nimi informacje rzeczowe o budowie i genezie dzie³a twór- czego. Z praktyki takiej nie wynika jednakowo¿, ¿e oceny po pro- stu jako rezultaty wynikaj¹ z toku analizy. Oczywiœcie analiza sta- nowi wa¿n¹ podstawê do ocen, ale nie podstawê wy³¹czn¹. Pod- stawê w³aœciw¹ stanowi¹ mierniki (kryteria wartoœci), zazwyczaj przez krytyków zak³adane domyœlnie, czyli bez wyraŸnego ich wy³uszczania”.

Wayne Attoe, teoretyk krytyki architektury, wymienia trzy kla- syczne role krytyki, podobnie jak Pieter, a s¹ to: opis, interpreta- cja i ocena dzie³ architektury.

Opis, to wed³ug Attoe niedoceniana forma krytycyzmu, odgry- waj¹ca du¿¹ rolê w przybli¿aniu odbiorcom faktów zwi¹zanych z etapem projektowania i sylwetk¹ architekta. Jest niezast¹piony w objaœnianiu porz¹dków rz¹dz¹cych form¹ lub wyjaœnianiu zawi-

³ego uk³adu funkcjonalnego czy konstrukcyjnego. Odpowiada na pytania: co? kiedy? dlaczego? jak? kto? Nie wymaga zbytniej kre- atywnoœci i wyobraŸni od krytyka, ale akuratnoœci i obiektywi- zmu, znalezienia odpowiednich s³ów, diagramów i ilustracji, za- decydowania, co jest wa¿ne do ujawnienia.

Interpretacja – w niej rzeczywiste widzenie budynku zostaje zamienione przez krytyka na pokazanie sposobu, w jaki mo¿e dany obiekt byæ interpretowany. Dla wielu krytyków rola interpretacji jest bardziej wyzywaj¹ca i daj¹ca satysfakcjê w porównaniu z pro- stym opisem, gdy¿ wymaga wyobraŸni i strategii.

Ocena – os¹d budynku mo¿e byæ tworzony na bazie standar- dów – minimalnych i maksymalnych norm, dziêki którym budy- nek mo¿e funkcjonowaæ, na bazie ustanowionych typów budyn- ków (porównywanie budynków tego samego typu). Os¹d mo¿e byæ tak¿e typu dogmatycznego.

Attoe wymienia tak¿e dwie dodatkowe role, jak krytyka kryty- cyzmu i tworzenie krytycyzmu, który jest dzie³em sztuki sam w sobie.

Krytyka krytycyzmu – jest to proces, w którym krytycy zasta- nawiaj¹ siê nad metodami krytycyzmu, proponuj¹ czêsto alterna- tywne techniki, punkty widzenia i mierniki wartoœci krytycznych komentarzy. Przedmiotem dyskusji s¹ teksty krytyczne, czêsto brak w nich odniesienia do budynku lub miejsca. Krytycy poszukuj¹ lepszych, inspiruj¹cych metod opisu, interpretacji i oceny. Jako przyk³ady ostatnich technik krytyki wymieniæ mo¿na krytykê - formalistyczn¹, marksistowsk¹, strukturalistyczn¹, poststruktura- listyczn¹ i dekonstrukcjonistyczn¹, które odrzuci³y na bok istnie- j¹ce sposoby krytykowania i wskazuj¹ alternatywne perspektywy i misje architekto- nicznego krytycyzmu.

Brak profesjonalnie uprawianej krytyki w Polsce to nie tylko temat do dyskusji, ale tak¿e ogromne pole do dzia³ania dla tych, którzy s¹ przekonani o jej potrzebie. „Jakakolwiek sensowna dzia-

³alnoœæ w dziedzinie nowoczesnej krytyki architektury musi siê zacz¹æ od postawienia fundamentalnych pytañ w rodzaju: czym by³a, czym jest i czym powinna byæ krytyka architektury, jakie s¹ jej cele i zadania, do kogo ma byæ adresowana, przez kogo upra- wiana oraz w jaki sposób?” – postuluje Andrzej Niezabitowski i dalej przestrzega, ¿e „bez odpowiedzi na te pytania skazani bê- dziemy na dzia³ania przypadkowe, doraŸne i chaotyczne, co grozi marnotrawieniem nagromadzonego potencja³u wiedzy i umiejêt- noœci, a w efekcie dalszym powiêkszeniem siê przepaœci miêdzy

„architektur¹ dla architektów” i „architektur¹ dla u¿ytkowników”.

Krystyna Pokrzywnicka Wydzia³ Architektury

PO¯EGNANIE

Kolejne sto lat ¿egna œwiat, Zadumaj siê cz³owieku, Ile przed tob¹ jeszcze lat...

¯egnaj dwudziesty wieku!

Co nam przynios³eœ wieku ów Prócz wojen, ³agrów, œcieków?

Kino, TV – te trochê snów...

¯egnaj dwudziesty wieku!

Procesor, geny – powie ktoœ - I szereg nowych leków...

Lecz jak do szczêœcia ma siê to?

¯egnaj dwudziesty wieku!

Bo ile w universum jest Atomów i moleku³,

To tyle ludzkich nieszczêœæ, ³ez...

¯egnaj dwudziesty wieku!

Jeœliœ zmarnowa³ tyle lat, Na cuda nie oczekuj, Ot, w kalendarzu zmiana dat...

¯egnaj dwudziesty wieku!

A mo¿e zechcesz zmieniæ coœ, Przesz³oœci swej na przekór.

Przestawisz twego ¿ycia tor?

¯egnaj dwudziesty wieku!

Prze³om milenium rzadka rzecz.

Nam to siê trafia, cz³eku, A wiêc przechylmy puchar ten...

¯egnaj dwudziesty wieku!

Dwudziesty wieku, ¿egnaj nam!

WeŸ po¿egnalny wierszyk...

Twój zmiennik ju¿ za progiem tam...

Witaj DWUDZIESTY PIERWSZY!!

Stefan Zabieglik Wydzia³ Zarz¹dzania i Ekonomii

(5)

W ramach tegorocznych wakacyjnych wêdrówek Klubu Se niora PG, jako jego przedstawicielka trafi³am do Osieka

– miejscowoœci po³o¿onej na Kociewiu, na skraju Borów Tu- cholskich w powiecie starogardzkim, nieopodal Skórcza. Mia-

³am zaszczyt uczestniczyæ tam 2 lipca bie¿¹cego roku w nie- zwyk³ej i piêknej uroczystoœci ods³oniêcia i poœwiêcenia no- wych witra¿y w miejscowym koœciele. Koœció³ w Osieku nie jest du¿y, pochodzi z prze³omu XIX i XX wieku; wzniesiony jako œwi¹tynia ewangelicka, dzisiaj pe³ni rolê koœcio³a para- fialnego. Jak wiele innych starych obiektów zabytkowych, wy- maga nieustannej codziennej troski i opieki. Proboszczem i gospodarzem koœcio³a oraz ca³ej parafii jest ks. dr Zdzis³aw Ossowski – kap³an i spo³ecznik z prawdziwego zdarzenia. Pa- tronem zaœ koœcio³a jest œw. Roch, uwa¿any od wieków za œwiê- tego chroni¹cego ludzi od wszelkiej zarazy, dziœ powiedzieli- byœmy – od niespodziewanych epidemii, które jak dawniej na- wiedzaj¹ nas i obecnie.

Przepiêkne nowe witra¿e o¿ywi³y i wzbogaci³y nadzwyczaj- nie ca³e wnêtrze tego ciekawego koœció³ka. Witra¿e s¹ napraw- dê przepiêkne w swojej prostocie i szlachetnej wymowie. S¹ na wskroœ nowoczesne, oszczêdne w detalu i dlatego bardzo czy- telne. Przedstawiaj¹ realistycznie, a zarazem bardzo subtelnie i delikatnie, sceny z ¿ycia œw. Rocha, wpisane – jeœli mo¿na u¿yæ takiego okreœlenia – w pejza¿ Osieka i jego okolic. Obrazki z Osieka – to kolorowe kwiaty rosn¹ce w przydomowych ogród- kach, zieleñ drzew, pól i ³¹k, ma³y strumyk i mostek na nim, a tak¿e zabytkowy m³yn i plebania.

Fundatorami poszczególnych witra¿y s¹ znani na tym tere- nie okoliczni obywatele, niektórzy wczasowicze przyje¿d¿a- j¹cy tu na wypoczynek, a tak¿e mieszkañcy Trójmiasta. Ka¿dy z witra¿y sygnowany jest imionami i nazwiskami fundatorów

„na wieczn¹ pami¹tkê”.

W uroczystoœci ods³oniêcia witra¿y uczestniczy³ ks. biskup pelpliñski Bernard Szlaga, który w czasie mszy œw. dokona³ ich poœwiêcenia. Fundatorzy osobiœcie zajêli miejsca pod „swoimi”

witra¿ami, jako ich chrzestni rodzice. Koœció³ wype³niony by³ szczelnie wiernymi z parafii i zaproszonymi na uroczystoœæ goœæmi.

Wœród nich najwa¿niejsze miejsce obok o³tarza zajmowa³a projektantka witra¿y – pani prof. dr hab. arch. Krystyna Paw-

³owska z Politechniki Krakowskiej, zarazem prezes Stowarzy- szenia Mi³oœników Witra¿y – Ars Vitrea Polona. Obok pani profesor zaj¹³ miejsce g³ówny wykonawca witra¿y – pan Le-

Witra¿e z koœció³ka w Osieku szek Heine ze znanej krakowskiej pracowni witra¿y. Pani prof.

Paw³owska w krótkim wyst¹pieniu, w prostych s³owach opo- wiedzia³a zabranym w koœciele o swojej fascynacji sztuk¹ wi- tra¿ow¹ i o pracy nad ich projektowaniem, nawi¹zuj¹c ze s³u- chaczami bardzo bliski, bezpoœredni i serdeczny kontakt. Na mszy œw. obecna by³a te¿ harcerska dru¿yna w pe³nym umun- durowaniu, z barwnymi proporczykami w d³oniach, a starsi har- cerze uczestniczyli w liturgii s³owa.

Po mszy œw. z wielkim zainteresowaniem wszyscy uczestni- cy ogl¹dali z bliska i dok³adnie wszystkie witra¿e na wzór wspa- nia³ej wystawy dzie³ sztuki, a witra¿e z Osieka s¹ naprawdê godne najwy¿szej uwagi. S¹ piêkne i urokliwe, a to g³ównie dziêki bardzo delikatnej formie, czystemu rysunkowi i barwie oraz doskona³ej technologii i starannoœci wykonania. Promie- nie zachodz¹cego s³oñca przeœwietla³y z³ociœcie w czasie ca³ej uroczystoœci szk³o witra¿y, wydobywaj¹c z nich ca³e piêkno barw i œwiat³ocieni. Patrz¹c zaœ z zewn¹trz widzia³o siê zagad- kowo odbijaj¹c¹ siê od nich, stonowan¹ przez przedwieczorne d³ugie s³oneczne promienie – delikatn¹ poœwiatê.

Osiek jest bardzo znan¹ na Kociewiu miejscowoœci¹ wypo- czynkow¹, po³o¿on¹ nad du¿ym jeziorem i otoczon¹ lasami.

Dodatkowo s³ynie tak¿e z odbywaj¹cych siê tu co roku w sierp- niu (w tym roku po raz czwarty), w amfiteatrze ³¹kowym, Miê- dzynarodowych Festiwali Muzyki Gospel – muzyki ³¹cz¹cej w sobie elementy jazzu z ludow¹ muzyk¹ religijn¹. Festiwalowe zaœ warsztaty maj¹ swoj¹ siedzibê w³aœnie w koœciele œw. Ro- cha. W tym roku wystêpowa³a na festiwalu kilkunastoosobowa grupa czarnych artystów „Jackson Singers”.

Teraz przyje¿d¿aj¹c do Osieka na Gospel, czy zwyczajnie na wypoczynek lub wycieczkê, bêdzie mo¿na podziwiaæ rów- nie¿ i te piêkne witra¿e, jakimi nie ka¿dy koœció³ poszczyciæ siê mo¿e, witra¿e, które tak bardzo ubarwi³y surowe wnêtrze stare- go koœció³ka. Naprawdê, warto je zobaczyæ.

Ks. proboszcz dr Ossowski stara siê wszelkimi si³ami i spo- sobami zadbaæ nale¿ycie o koœció³ powierzony Jego pieczy.

Wkrótce po³o¿one bêd¹ w koœciele nowe posadzki, a teren wo- kó³ niego, podobnie jak stary cmentarz, bêdzie uporz¹dkowa- ny.Ks. proboszczowi parafii Osiek Klub Seniora PG ¿yczy z ca³ego serca wiele zdrowia, energii, si³ i wytrzyma³oœci w po- konywaniu piêtrz¹cych siê czêsto przed Nim trudnoœci i prze- szkód na drodze Jego pos³ugi kap³añskiej. Wszystkim zaœ para- fianom i ca³ej piêknej miejscowoœci oraz jej koœcio³owi ¿yczy, aby œw. Roch nadal roztacza³ nad nimi swoj¹ opiekê.

Jadwiga Lipiñska Klub Seniora

Cytaty

Powiązane dokumenty

W pracy doradcy mog¹ pojawiæ siê zaniedbania i nadu¿ycia, które œwiadcz¹ o nieuczciwym postêpowaniu wzglêdem osoby radz¹cej siê.. Kargul wskazuje na niektóre tego typu

Szereg (12.5) ma wi¦c dodatnie wyrazy, i jest zbie»ny (czyli jest zbie»na caªka po lewej stronie (12.5)) dokªadnie wtedy, gdy jest ograniczony.. Oszacujmy jeszcze

[r]

Szereg (12.5) ma wi¦c dodatnie wyrazy, i jest zbie»ny (czyli jest zbie»na caªka po lewej stronie (12.5)) dokªadnie wtedy, gdy jest ograniczony.. Oszacujmy jeszcze

Zbiór elementów {e n } n∈I przestrzeni Hilberta E (sko«czony lub niesko«- czony) nazywa si¦ liniowo niezale»nym, je»eli »aden jego element nie jest kombinacj¡

wa»ne narz¦dzie i dla matematyków i dla in»ynierów (tak»e dla informatyków :-)).. Sprz¦»enie jest odbiciem wzgl¦dem osi poziomej, a moduª oznacza euklidesow¡ odlegªo±¢

Warunek (i) mówi, »e A jest ograniczony od góry i s jest ograniczeniem od góry, a warunek (ii) mówi, »e »adna liczba mniejsza od s nie jest ogranicze- niem A od góry, czyli, »e

Polecam je do rozwi¡zania wszystkim tym, dla których ilo±¢ zada« w arkuszach obowi¡zkowych jest niewystarczaj¡ca dla opanowania danej cz¦±ci materiaªu oraz tym, którzy