Cena 3 ZI
Nr. 248
(269
)Wrocław
niedziela/poniedz.
8/9
grudzień 1946
Rok II
PRZECIW ATAKOM KAPITALISTÓW
Protestuje w USA
solidarnie świat pracy
Sytuacja strajkowa zaostrzyła się!
PARYŻ. Agencja France Presse donosi z Pittsburga, że sytuacja strajkowa w Sta
nach Zjednoczonych zaostrzyła się. Prze
mysłowcy oświadczają, że do czasu upra- wnomoenienia wyroku sądu nie będą przed
sięwzięte żadne kroki w celu likwidacji konfliktu. W kołach robotniczych zagłębia Pansylwańsklego wzrasta niezadowolenie z powodu nieuzasadnionego, wrogiego stosunku wobec związku. Liczni górnicy, którzy niechętnie porzucili pracę, obecnie gotowi są walczyć aż do osiągnięcia celu.
Przywódca w Pittsburgu uważa, że nawet gdyby Lewis wyda? rozkaz powrotu do pracy, górnicy nie przerwaliby strajku.
Skarbniik związku górników Thomas Ken
nedy udał się w towarzystwie adwokatów do sądu, ażeby złożyć kaucję. Przewodni
czący amerykańskiej federacji pracy Wi
liam Green, zwrócił się do rządu z wnio
skiem o zwołanie konferencji przedstawi
cieli górników i właścicieli kopalń. W piś
mie złożonym w tej sprawie Green wyraża obawę, że górnicy mogą traktować grzy
wnę nałożoną na związek, jako próbę zła
mania strajku. Green wyraża nadzieję, że Sąd Apelacyjny unieważni wyrok Sądu Federalnego.
NOWY JORK. Jak wiadomo, sąd federal
ny w Waszyngtonie skazał związek górni
ków na grzywnę 3,5 mil. dolarów, a prze
wodniczącego związku Lewisa na 10 tys.
dolarów. Jest to największa grzywna kiedykolwiek nałożona na Amerykański Związek Zawodowy. W toku rozprawy Le
wis zarzucił zastępcy prokuratora Sonne- tovi „rozmyślne kłamstwo“. Związek od
wołał się od wyroku do sądu apelacyjnego po czym ewentualnie sprawa zostałaby przekazana sądowi najwyższemu. Związek górników zobowiązany jest złożyć kaucję w wysokości zasądzonej grzywny aż do czasu rozpatrzenia sprawy przez wszyst
kie instancje. Górnicy w stanie Pensylwa
nia twierdzą, że rząd stara się zniszczyć związek, lecz podkreślili iż grzywna ta nie zmusi ich do przerwania strajku. Dziennik
„New York Times“ stwierdza, iż oburzenie na politykę prowadzoną wobec związków zawodowych wzrasta w całym kraju, gdyż większość zakładów przemysłowych będzie zmuszona zaprzestać pracy wobec braku węgla.
NOWY JORK. Komitet Centralny Ame
rykańskiej Partii Komunistycznej zwrócił się z wezwaniem do poparcia strajkujących górników do Kongresu Związków Robotni
ków Przemysłowych (CIO) i niezależnego związku kolejarzy. Odezwa, podpisana przez przewodniczącego amerykańskiej partii komunistycznej Fostera i sekretarza
generalnego Dennisa, stwierdzą, że atak na związek górników jest wstępem do akcji przeciwko związkom zawodowym i dąże
niom do obniżenia poziomu życia Narodu Amerykańskiego. Skrajni reakcjoniści wśród partii republikańskiej i faszyści bę
dą dążyli do ustanowienia dyktatury fa
szystowskiej, ale spotkają się ze zorganizo
wanym oporem I wspólną akcją Amerykań
skiej Federacji Pracy (AFL), Kongresu Związków Robotników Przemysłowych (CIO) związku kolejarzy oraz niezależnych I postępowych elementów w Stanach Zje
dnoczonych. Partia komunistyczna doma
ga się również udzielenia pożyczek, długo
terminowych kredytów i pomocy żyWnoś-
ciowej państwom zniszczonym przez wojnę.
NOWY JORK. Na zebraniu Amerykań
skiego Związku Przemysłowców wyrażono zadowolenie z powodu „wyzwolenia“ prze
mysłu po 4 latach z pod kontroli gospodar
czej i domaga się ograniczenia uprawnień związków zawodowych 1 zupełnego zniesie
nia kontroli ze strony państwa. Chociaż uznano, że obecny strajk górników jest oznaką czegoś zasadniczo niezdrowego w gospodarce amerykańskiej. Amerykański Związek Przemysłowców wyraził pogląd, że gospodarka prywatna jest źródłem ogól
nego dobrobytu.
WASZYNGTON (Obsł. wł.). Związek
Górników złożył już nałożoną nań grzy
wnę w wysokości 3*A miliona, a przywódca związku grzywnę w wysokości 10 000 do
larów.
NOWY JORK (Obsł. wł.). Wyrok skazu
jący Luisa i Związek Zawodowy Górników na wysokie kary pieniężne, wywołał w Stanach Zjednoczonych falę protestów i oświadczeń solidarności ze strony wielu Związków Zawodowych.
Przewodniczący CIO (Kongresu organi
zacji przemysłowych) oświadczył, iż poprze Lewisa i AFL (Amerykańską Federację Pracy) w ich walce z magnatami węglowy
mi. Wszystkie Związki Zawodowe nadesła
ły Związkowi Górników swoje czeki in blanco, celem pokrycia grzywny wyznaczo
nej przez Sąd Federalny. Dziś przemawiać będzie do robotników prez. Truman.
NIE BĘDZIE „KONFERENCJI OKRĄGŁEGO ST04U"
Nipnnwflffrpltiil rokowań krylmko-inilyisRidi w Londynie lllKpUHtiuŁuUllI | Plan angielski spotyka się z opozycją
przyszły poniedziałek w Delhi nie będzie mia
ło w swym gronie -przedstawicieli Ligi Muzuł- Indii
LONDYN. Wizyta przywódców
Londynie oraz rozmowy przeprowadzone tutaj z udziałem Pandit Nehru, wiceprzewodniczą
cego Kongresu Hinduskiego i przewodniczące
go Ligi Muzułmańskiej Jinnah na temat przyszłej konstytucji dla Indii zakończyły się niepowodzeniem. Inauguracyjne zebranie usta
wodawcze dla Indii, które ma się odbyć w
Kryzys gabinetowy we Francji Herriot kandydatem na premiera
PARYŻ (Obsł. wł.). Jeden z kie
rowników MRP Schuman, oświad
czył, że stronnictwo jego poprze podczas wtorkowych wyborów pre
miera rządu francuskiego kandyda
ta partii radykalno-socjalistycznej.
Prezydent Zgromadzenia Narodowe
go ma zamiar wystawić kandydaturę Herriota, a jeżeli ten odmówi innego członka radykałów Delbosa. Prezy
dent Zgromadzenia Auriol, powie
dział, że jeżeli we wtorek nie po
wstanie rząd koalicyjny, poda się do
dymisji Auriol nie zamierza kandy
dować na stanowisko premiera.
PARYŻ. Po przeprowadzeniu roz
mów z przewodniczącym Zgroma
dzenia Narodowego Vincent Auriol, przywódcy partii komunistycznej Maurice Thorez i Jaques Duclos od
mówili udzielenia prasie jakichkol
wiek informacyj. Przywódcy partii republikańsko - ludowej opuszczając gabinet Auriol'a ograniczyli się do oświadczenia, że złcżą sprawozda
nie z odbytych rozmów wydziałowi wykonawczemu partii.
WALKI w IRANIE
LONDYN. Agencja Reutera do
nosi z Teheranu, że premier azerbej- dżański Pishevari stwierdził przez radio tabryzkie, iż w okolicy Taza- ken armia irańska przystąpiła do silnego ataku, wprowadzając do ak
cji czołgi. Atak został odparty z ciężkimi stratami dla obu stron.
Premier Pishevari wezwał wszyst
kich obywateli Iranu miłujących wolność, aby udzielili pomocy wal
czącemu Azerbejdżanowi.
Wielka Czwórka zadecyduje:
w Moskwie, Londynie czy New Yorku
tirańskiej. Wiekowy spór pomiędzy Muzułma
nami a Hindusami, sztucznie podtrzymywany przez siły obce, raz jeszcze stanął na drodze do zjednoczenia i wolności Indii.
Obecny plan brytyjski dla Indii przewiduje w głównych zarysach stworzenie dla całych Indii rządu centralnego, w którym byłyby re
prezentowane Indie Brytyjskie i niezależne państwa (księstwa) indyjskie. Niezależne pań
stwa miałyby mieć daleko idącą autonomię z tym, że sprawy polityki zagranicznej, obrony i komunikacji spoczywały by w ręku rządu centralnego. Plan brytyjski przewiduje również, że niezależne państewka indyjskie mogłyby tworzyć między sobą federację w ogólnych ramach nowej konstytucji.
Plan brytyjski spotyka się ze zdecydowaną opozycją Kongresu Hinduskiego, który uważa, że w ramach takiej konstytucji jest szeroko otwarte pole do ingerencji brytyjskiej, która stale byłaby na przeszkodzie w uzyskaniu pełnej wolności dla Indii. Nie mniej jednak kongres jest zdania, że stworzenie centralnego rządu dla Indii byłoby pierwszym krokiem dla zjednoczenia Indii, które wtedy mogłyby pomyśleć o niezależności.
Liga Muzułmańska odrzuca plan brytyjski, twierdząc, że w rządzie centralnym była by zmajoryzowanä przez Hindusów i w ten sposób niezdolna do zachowania swej integralności.
Muzułmanie dają wyraźnie do zrozumienia, że zadowoliliby się raczej otrzymaniem od Wiel
kiej Brytanii statutu pełnego dominium, niż współpracą z Hindusami
LONDYN. W Londynie czyniono w piątek wysiłki w kierunku utrzymania kontaktu po
między działaczami indyjskimi a rządem bry
tyjskim. Nadzieje na konferencję . „okrągłego stołu" szybko zanikają. Przewodniczący Ligi Muzułmańskiej Jinnah oraz towarzysz jego Ali Khan udali się w piątek do ministerstwa dla spraw Indii, w celu odbycia rozmowy z lordem Wavellem i członkami brytyjskiej misji rządo
wej. Zapowiedziano jeszcze konferencję pomię
dzy wicekrólem Indii, członkami misji rządo
wej a wiceprzewodniczącym Kongresu, Nehru i reprezentantem sikhow Baldevem. Działacze indyjscy zamierzają odlecieć w sobotę rano sa
molotem do Indii.
PRZEKRÓJ
DNIA
PARYŻ. Według doniesień agencji France Presse z Kalkuty, podczas o- statnich zajść, było 95 zabitych i ran
nych. Do niektórych dzielnic miasta skierowano samochody pancerne.
BERLIN. 17 grudnia rozpocznie się w Norymberdze proces przeciwko byłe
mu marszałkowi Milchowi, oskarżone
mu o udział w deportacji robotników zagranicznych, oraz rozstrzelaniu bry
tyjskich lotników, którzy dostali się do niewoli niemieckiej. , NOWY JORK. Podczas demonstracji przed zakładami przemysłowymi Chalmers w Milwaukee, w których od 222 dni trwa strajk, cztery osoby odniosły rany przy starciu z policją.
PRAGA. Bawiąca w Buenos Aires czechosłowacka misja handlowa za
warła traktat handlowy z Argentyną, przewidujący udzielenie Czechosłowa
cji kredytu w wysokości 150 milio
nów pestów argentyńskich.
BERLIN. Agencja DANA donosi, że na północ od Hannoveru wydarzyła się katastrofa kolejowa, w której zgi
nęły dwie osoby, osiem odniosło cięż
kie rany, a 20 doznało lżejszych o- brażeń. Katastrofa nastąpiła wskutek zderzenia się expressu hamburskiego z pociągiem towarowym z powodu sil
nej mgły.
BUKARESZT. Przewodniczącym par
lamentu rumuńskiego został wybrany znany pisarz Mihail Sadoveanu. W roku 1931 byt on przewodniczącym senatu.
WASZYNGTON. Prezes Banku Mię
dzynarodowego, Eugene Meyer, zre
zygnował z zajmowanego stanowiska.
Koła finansowe przywiązują dużą wa
gę do nominacji nowego prezesa.
V»... ■/
Pierwsze
posiedzenie
w sprawie Niemiec
NOWY JORK (Obsł. wł.). Dziś od
było się pierwsze posiedzenie Wielkiej Czwórki w sprawie Niemiec. Przed
miotem rozmów było: 1. kwestia wy
znaczenia miejsca konferencji; 2. czy ma być również omówione zagadnienie Austrii.
Minister Byrnes oświadczył, że obra
dy nie mogą posunąć się za daleko, gdyż brak w radzie ministrów przed
stawiciela Francji. Minister Byrnes za
znaczył również, że ministrowie spraw zagranicznych rozważą, na jakich pod
stawach będą mogli wziąć udział w na
radach na temat przyszłości Niemiec wszystkie państwa, które brały udział we wojnie.
USA żąda zwolnienia
jeńców niemieckich
WASZYNGTON. (Obsł. wł.). — Minister Stanów Zjednoczonych zażądał od Francji, Belgii, Holandii i Luksemburgu natychmiasto
wego zwolnienia 647.000 jeńców niemieckich pozostawionych w obozach tych krajów przez armie amerykańskie. Rządy Belgii, Holandii
Luksemburgu wyraziły już zgodę na żąda
nie USA, Francja natomiast wystosowała no
tę, w której uzasadnia pozostawienie jeńców we Francji brakiem rąk do pracy.
Przyjęcie
. / /
na rzesc
delegacji polskiej w Sorbonie
PARYŻ. (Obsł. wł.). — W Sorbonie odbyło się uroczyste przyjęcie na cześć delegacji polskiej do UNESCO. Przemawiając na przy
jęciu prof. Joliot Curie wspomniał o Kongresie Techników w Katowicach i prosił o informa
cje o pracach tego Kongresu. W imieniu de
legacji polskiej przemawiał prof. Pieńkowski.
odbęda sie rozmowy w sprawie Niemiec?
A ¥/’ oskarżenia
| przeciwko Fischerowi
NOWY JORK (Obsł. wł.). Po za
kończeniu rozmów w sprawie pięciu traktatów pokojowych, Rada mini
strów spraw zagranicznych przeka
zała je radzie wiceministrów celem ostatecznego zredagowania. Praca ta potrwa prawdopodobnie przez ca
ły styczeń i część lutego, także w połowie lutego należy się spodzie
wać formalnego podpisania trakta
tów pokojowych z Włochami, Ru
munią, Węgrami i Finlandią.
W poniedziałek oczekują pierw
szego posiedzenia Rady ministrów
spraw zagranicznych poświęconego w sprawie Niemiec. Na posiedzeniutym, ma być omówiony tylko ter
min i miejsce w którym odbędzie się conferencja. Jako miejsca wchodzą w rachubę Moskwa, Londyn i Nowy Jork. Każde z mocarstw chciałoby aby konferencja odbyła się w jego
własnej stolicy, celem zapewnienia sobie większej sprawności udziału
w naradach. Przedstawiciele wszystkich czterech mocarstw wyrazili już zgodę na dopuszczenie do narad państw sprzymierzonych graniczą-
20o/° najwyze wynieść
Pełnomocnik Rządu do spraw niny Narodowej na otrzymane za
pytanie wyjaśnia, że ulga z art. 17 dekretu z dnia 13 listopada 1946 r.
o Daninie Narodowej stosowana przez Komisje Obywatelskie Daniny Narodowej w szczególnie uzasa
dnionych przypadkach wynosić mo
że najwyżej 20 °/o całej sumy, przy
padającej do uiszczenia, bez zasto
sowania jakichkolwiek ulg, bądź
cych z Niemcami a to: Polski, Cze
chosłowacji, - Belgii, Holandii i Lu
ksemburgu. Następna konferencja w sprawie Niemiec odbędzie się w styczniu br.
przy równoczesnym zastosowaniu ulgi z art. 13 albo z art. 16 — od su
my pozostałej pc odpowiednim uwzględnieniu jednej z tych ulg.
Ulga z art. 17 może być stosowana wobec rolników, właścicieli nieru
chomości oraz wobec płatników po
datku obrotowego. Udzielenie tej ulgi zależy od uznania Komisji Oby
watelskiej, wymierzającej Daninę,
WARSZAWA. W dniu 6 grudnia rb. wpłynął do Najwyższego Trybu-
Okręty
amerykańskie w Pireusle
LONDYN. Agencja Reutera do
nosi z Aten, że 4 okręty wojenne amerykańskie, pod dowództwem ad
mirała Bień, głównodowodzącego flotą amerykańską na morzu Śró
dziemnym, przybyły do portu w Pi- reusie. Wśród okrętów znajduje się lotniskowiec „Randolph“ (25 tysięcy ton).
nału Narodowego wniesiony przez Prokuraturę NTN akt oskarżenia przeciwko Fischerowi, Leistowi, Meisingerowi i Dawne oraz szeroko umotywowany wniosek dowodowy, W dniu dzisiejszym Przewodni
czący NTN Guntner wyznaczył w charakterze obrońców, adwokatów:
Antoniego Cmurskiego — dla obrony oskarżonego Fischera, Jerze
go Śliwoskiego — jako obrońcę Leista, Artura Mariana Wagnera — dla obrony Meisingera oraz Zdzisła
wa Węgliskiego jako obrońcę Dau- mego.
może a ga przy wpłacie Daniny Narodowej
Da-
2 TRYBUNA DOI NOSI ĄSKA Niedziela 8, poniedziałek 9 grudnia 1946 r.
La Guardia „Poiwc żywnościowa d a napastników
to fałszywie pojęty humanitaryzm“ Rada Naczelna PPS
obradowała w Warszawie
NOWY JORK. Przemówienie, wygłoszo
ne przez Generalnego Dyrektora UNRRA La Guardia na posiedzeniu komitetu eko
nomicznego w sprawie zastąpienia UNRRA przez inną organizację międzynarodową byio jednym z najostrzejszych wystąpień La Guardii przeciwko uprawianej przez Stany Zjednoczone „dyplomacji dolaro
wej“.
La Guardia powiedział między innymi, źe plan, przedstawiony przez Stany Zjedno
czone, przewidujący okazanie pomocy w radiach umów pomiędzy poszczególnymi państwami oznacza, że żywność dostaną tylko te kraje, których polityka podoba się amerykańskim mężom stanu. La Guardia nazwał tę politykę „najgorszą z możli
wych“ i ostrzegł rząd Stanów Zjednoczo
nych przed konsekwencjami. Przypomniał on zapewnienia złożone przez Wielką Bry
tanię i USA na sesji UNRRA w Genewie, obiecujące, iż państwa te poprą plan no
wej organizacji pomocy po likwidacji UNRRA. „Czemu w chwili, kiedy Narody Zjednoczone dochodzą do porozumienia w tak wielu spornych kwestiach, nie możną uzgodnić poglądów w sprawie przyjścia z pomocą państwom zniszczonym przez woj
nę? Dowiedziałem się dzisiaj — powie
dział La Guardia — o połączeniu gospo
darczym amerykańskiej i brytyjskiej strefy okupacyjnej i o nowym planie pomocy żywnościowej dla Niemców. Jest to posta
wa humanitarna. Ale jak można równo
cześnie być obojętnym na potrzeby państw, które krwawiły w walce z hitleryzmem.
Nie pragnę, aby Niemcy umierali z głodu, ale żądam zapewnienia, że będziemy trak
towali naród polski, jugosłowiański, czeski i albański zgodnie z zasadami humanitar
nymi. Kto nas zapewni, że Ukraina i Biało
ruś, jeżeli będą potrzebowały pomocy, do
prawdy otrzymają od nas.“ Powołując się na postanowienia planu amerykańskiego, że o potrzebach państw zniszczonych woj
ną decydować będą eksperci amerykańscy, La Guardia oświadczył: „Znam ekspertów i znam dyplomatów. Zamiast powiedzieć wprost: „nie dostaniecie żywności, bo nam nie podoba się wasza polityka“, powie się państwom zwracającym się o pomoc „nasi eksperci są zdania, iż nie potrzebujecie pomocy". Podczas debaty nad sprawą hi
szpańską przedstawiciel Stanów Zjednoczo
nych, senator Connally powiedział, iż USA nie chcą zerwać stosunków z Hiszpanią, gdyż ńie pragną doprowadzić do klęski głodowej w tym kraju, lecz postępowanie Stanów Zjednoczonych w sprawie pomocy dla państw zniszczonych wojną doprowa
dzi właśnie do wywołania głodu w całej Europie. Jak wytłumaczyć sobie ten brak logiki u państwa, które głosi zasady de
mokracji i równości narodów. Stanowisko zajęte przez Stany Zjednoczone w sprawie pomocy sprzeciwia się ideałom i zasadom
W e ka Brytania zagrożona głodem
LONDYN (Obst. wi.). — W Izbie Gmin złożył minister Wielkiej Brytanii Strachy oświadczenie, w którym zwrócił uwagę, iż na skutek strajku górników w Stanach Zjedno
czonych, dostawa żywności do Anglii jest minimalna i zapasy są na wyczerpaniu. W razie przedłużenia się takiej sytuacji, może zajść konieczność ograniczenia racji żywno- ' ściowej w Wielkiej Brytanii z nowym nokiem.
wprowadzonym w życie przez zmarłego prezydenta Roosevelta.“
NOWY JORK. Wobec sprzeciwu zgło
szonego przez rząej Stanów Zjednoczonych w sprawie utworzenia międzynarodowej organizacji pomocy na miejsce likwidującej się UNRRA. Kongres Słowian Amerykań
skich wezwał wszystkich Amerykanów po-
chodzenia słowiańskiego do wysłania de
pesz na ręce sekretarza Generalnego ONZ Trygve Lie i przedstawiciela USA w ko
misji finansowo-gospodarczej Stevensona wyrażające poparcie dla wniosku general
nego dyrektora UNRRA La Guardia stwo
rzenia 400 milionowego funduszu żywnoś
ciowego.
W końcu ub. tygodnia obrado wała w War
szawie Radia Naczelna PPS. Referaty poli
tyczne wygłosili: przewodniczący CKW PPS tow. Osóbka Morawski i Sekretarz Generalny CKW tow. Cyrankiewicz.
Tow. Premier w swoim przemówieniu okre
śli! stanowisko Polskiej Partii Socjalistycznej
Rezolucja w sprawie sytuacii gospodarcze!
przyjęta na Plenarnym Posiedzeniu
wobec zagadnień międzynarodowych i we
wnętrznych. Tow. premier podkreślił w swoim przemówieniu, że jeśli idzie o wschodnie gra
nice Niemiec, to nikt na terenie międzynaro
dowym ne bierze poważnie pod uwagę jakiej
kolwiek bądź zmiany na Nisie Łużyckiej i Odrze.
Dużą część swego przemówienia, poświęcił tow. Osóbka-Morawsfci rozkładowi PSL-u, oraz umowie PPS i PPE. Ten ustęp nowy zamieszczamy poniżej:
Zagadnienie jednolitego frontu i współ
pracy PPS i PPR, należy do podstawowych zagadnień naszej polityki wewnętrznej. Na ten temat nie będę szerzej mówił, gdyż bę
dzie to przedmiotem referatu specjalnego.
Chcę tylko wspomnieć, że zawarcie umowy między PPS i PPR w moim pojęciu jest bar
dzo ważnym -etapem nie tylko na drodze Plenum Komisji Centralnej Związków
Zawodowych stwierdza, że gospodarka polska pokonywuje w dalszym ciągu zwycięsko trudności powojennego okresu odbudowy. Przemyśl uruchamiany czę
stokroć z inicjatywy robotników, stop
niowo zbliża się do poziomu przedwojen
nego. Zwiększa się liczba zatrudnionych.
Rośnie, aczkolwiek w tempie wolniej
szym krajowa produkcja rolnicza. Na podkreślenie zasługuje fakt wysokiej dyscypliny i ofiarności mas kolejarskich, dzięki którym udało się usunąć trudności w kolejnictwie i osiągnąć dalsze postę
py w transporcie.
Ogólnemu rozwojowi przemysłu i rol
nictwa towarzyszyła stopniowa poprawa sytuacji materialnej pracowników. Rząd potrafi! pomimo wyniszczenia gospodar
ki rolnej, braku tłuszczu i mięsa oraz niedostatecznego poziomu, produkcji zbóż, dzięki dużym wysiłkom i w opar
ciu o dotychczasowy import usprawnić i ulepszyć system aprowizacji kartkowej świata pracy. Ceny na wolnym rynku utrzymywały się aż do miesiąca wrześ
nia i do tego okresu realne prace pracow
ników rosły.
Obserwowana ostatnio zwyżka cen wolnorynkowych zahamowała proces wzrostu płacy realnej. Zwyżka cen, ma
jąca częściowo charakter sezonowy zo
stała spotęgowana przez wrogie elementy spekulacyjne. Wykorzystały one niepro
dukcyjnie nagromadzone poważne sumy pieniężne i zahamowanie normalnej po
daży zboża i artykułów rolnych na ry
nek miejski przez zamożną część wsi nie- obciążoną świadczeniami rzeczowymi i finansowymi.
Walka ze spekulacją żerującą na na
szym organizmie gospodarczym o zam
knięcie kanałów, którymi dobro społecz
ne dostaje się do rąk nieprodukcyjnych wysuwa ^ię jako czołowe zadanie świata pracy i czynników rządowych. W tej sy
tuacji Plenum KCZZ uważa za niezbęd
ne wezwać Rząd do jak najenergiczniej- szych kroków w kierunku przekreślenia zamiarów reakcji i powstrzymania drogą odpowiednich zarządzeń ekonomicznych i administracyjnych dalszej zwyżki . cen.
Plenum KCZZ przyjmuje do wiadomości zapowiedziany, przez Rząd program walki z drożyzną, która stworzy warunki dla skutecznego działania wydanego dekretu o kontroli cen. Polityka finansowa pań
stwa winna dążyć konsekwentnie do go
spodarki bezdeficytowej przy utrzyma
niu stałości waluty. Róównolegle do przyśpieszenia ściągania podatku grun
towego i Daniny Narodowej należy przedsięwziąć środki w kierunku więk
szego obciążenia na rzecz państwa warstw posiadających. Obok zwiększenia wpływów finansowych przy utrzymaniu zasady sprawiedliwego rozłożenia cięża
rów niezbędne jest również poczynienie , zorganizowane w ruchu zawodowym do poważnych oszczędności w naszym życiu
I
udzielenia pełnego poparcia wszystkim gospodarczym i w aparacie państwowym. I zarządzeniom czynników rządowych,Plenum KCZZ wzywa masy pracujące | zmierzającym do:
Przeprowadzenia istotnych oszczęd- Ą ności budżetowych w zakresie wy-
■ datków administracyjnych i Ogra-
■ niczenie tych wydatków do granic rzeczywistych potrzeb.
Przeprowadzenia oszczędności w gospodarce przedsiębiorstw pań
stwowych i spółdzielczych na od-
^ cinku nadmiernie rozbudowanej L administracji i personelu niepro
dukcyjnego, funduszów dyspozy
cyjnych, kosztów reprezentacyj
nych, subwencji itp.
Przestrzegania terminowego wyko
nywania planów produkcyjnych i
* dystrybucyjnych. Plenum domaga j się wydania, dekretu o przestrzega- niu dyscypliny finansowej w go
spodarce sektora państwowego i spółdzielczego. Dla przeprowadze
nia skutecznej walki przeciw spe
kulacji, Plenum uważa za koniecz
ne:
Nadanie organom rządowym dzia
łającym w oparciu o masową kon- trolę społeczną prawą odbierania uprawnień handlowych i konfiska
ty sklepów elementom spekulacyj
nym wywołującym drożyznę.
Przyśpieszenie dekretowego okreś
lą lenia wysokości marż zarobkowych H w handlu hurtowym i detalicznym artykułami przemysłowymi i rol
nymi.
Szybkie powołanie Centralnej i Te
renowych Komisji Cennikowych z udziałem Związków Zawodowych i zagwarantowaniem im prawa kon
troli nad obrotem placówek handlu hurtowego i detalicznego.
Sytuacja aprowizacyjna kraju nakazu
je dla utrzymania osiągniętego poziomu w zakresie zaopatrzenia kartkowego do
konanie w okresie najbliższych kilku miesięcy poważnego importu przede wszystkim artykułów białkowych i tłu
szczy. Wymaga to zwiększenia eksportu dla zdobycia środków na zakup artyku
łów żywnościowych za granicą. Nakłada to na Rząd i społeczeństwo obowiązek jak najbardziej oszczędnej gospodarki we
wnętrznej wszelkimi artykułami ekspor
towymi..
Plenum uważa za konieczne uspraw
nienie wymiany i rozdziału artykułów powszechnego spożycia w pierwszym rzędzie przez aparat spółdzielczy na dro
dze udoskonalenia jego pracy.
Plenum KCZZ stoi na stanowisku, że
mimo trudności wynikających z sytuacji gospodarczej proces podnoszenia stopy życiowej nisko uposażonych pracowni
ków nie powinien ulec zahamowaniu.
Plenum KCZZ zdaje sobie sprawę z te
go, iż czynnikiem decydującym o powo
dzeniu polityki rządowej zmierzającej do podniesienia poziomu życiowego mas pracujących będzie stały wzrost produk
cji oparty o techniczne udoskonalenia i ulepszenie organizacji pracy o rosnącą wydajność pracy, w połączeniu z kon
sekwentną walką o obniżkę kosztów własnych produkcji pod warunkiem zdu
szenia wrogich sił spekulacji. Dla osiąg
nięcia tych celów masy pracujące sku
pione w szeregach ruchu zawodowego nie będą szczędzić swych sił, ofiarnej pracy i pomocy. .
stabilizacji i poprawy praktyki jednolitego frontu, ale także na drodze normalizacji stosunków polskich w ogóle.
We współpracy PPS z innymi stronnic
twami należy zacieśniać stosunki ze Stron
nictwem Ludowym, z którym kiedyś mie
liśmy zawsze stosunki najlepsze i najbliż
sze, odnosić się jak najserdeczniej do „No
wego Wyzwolenia“, które może spełnić podstawową rolę uzdrowienia tej części ru
chu ludowego, która stoi na prawo od SŁ, oraz ruchu „Wiciowego“. Należy również zacieśnić współpracę ze Stronnictwem De
mokratycznym i pójść naprzeciw odradzają
cemu się Stronnictwu Pracy.
Najważniejsze zadanie przed nami — to oczywiście wybory, które muszą skoncentro
wać wszystkie nasze siły dla odniesienia zwycięstwa bloku demokratycznego. Zwy
cięstwo to na pewno nie przyjdzie nam łatwo. Musimy stoczyć z reakcją, ukrytą lub zamaskowaną, z opozycją nielegalną i legalną ostatni zwycięski bój, który będzie bojem nie tylko o utrwalenie w Polsce de
mokracji, postępu i dobrobytu, ale także o przyszłość Polski.
Bada naczelna zatwierdziła jednogłośnie Umowę z Polską Partią Robotniczą.
Nowa
konferencja
w sprawie Palestyny
NOWY JORK. (Obsł. wł.). — Minister spr.
zagranicznych USA Byrnes wystosował apel dto żydów i Arabów, aby wzięli udział w kon
ferencji okrągłego stołu w Londynie. Stany Zjednoczone mają zamiar wsiąść udział w
pertraktacjach.
Tsaldaris rrzvbył do New Jorku prosić
A tymczasem powstanie w Grecji rozszerza się o pomoc
LONDYN. Agencja Reutera do
nosi, że powstańcy rozpoczęli dal
szą akcję w Tesalii, Epirze, Pelopo
nezie i Tracji. Wojska monarchi- styczne kontynuują działania pomię
dzy górą Paikos i górą Skra w po
bliżu granicy jugosłowiańskiej.
Kompania żandarmerii musiała wy- cofąć się po 5-godzinnej ciężkiej walce z powstańcami w wióśce w pobliżu Didinotichon nad granicą
turecką w Tracji. Oddział powstań
ców, w liczbie 600 ludzi, działa w Tracji w pobliżu granicy grecko- bułgarsko-tureckiej.
NOWY JORK. Premier Grecji, Tsaldaris po przybyciu na lotnisko oświadczył, że przybył w celu przedstawienia Radzie Bezpieczeń
stwa poważnej sytuacji jaka jest w Grecji. Obecny stan rzeczy — po
wiedział Tsaldaris, prowadzi do tarć
pomiędzy Grecją a jej północnymi sąsiadami, co może stać się niebez
pieczne dla pokoju międzynarodo
wego i bezpieczeństwa. Premier Grecji zaznaczył, że chociaż Grecja zwróciła się do Rady Bezpieczeń
stwa z wnioskiem o rozpatrzenie sprawy incydentów granicznych, po
nieważ taka jest droga przepisana przez procedurę, to zdaje sobie sprawę, że Rada ma wolną rękę
W zwierciadle tygodnia
ZASŁUŻONE UZNANIE
Zaczęło się niedobrze. Pierwsze posiedzenia
„Wielkiej czwórki“ podczas nowojorskiej sesji nie wróżyły pomyślności. Projekty trak
tatów pokojowych z Włochami i satelitami osi — wróciły z Konferencji Paryskiej do Ra
dy Ministrów Spraw Zagranicznych mocarstw sprzymierzonych i wieloma poprawkami i lu
kami. Rozmowy długo obracały się wokół tych samych zagadnień Triestu, Dunaju, od
szkodowań, przebiegu granic na Bałkanach.
Chociaż trudne kwestie były ciągle odkładane
— jednakże trzeba było wreszcie do nich po
wrócić i tak lub owak załatwić. Dlatego dopie
ro ostatni tydzień narad czterech ministrów przyniósł punkt kulminacyjny, kryzysowy i — sprawy przyjęły dobry obrót.
Wdrugiej połowie uh. tygodnia ministro
wie spraw zagranicznych ZSRR, USA, Wiel
kiej Brytanii i Francji osiągnęli ostateczne porozumienie w sprawach spornych. W języku dyplomatycznym określono osiągnięte porozu
mienie mianem kompromisu. Najbardziej istotnym jest fakt, że traktaty z Włochami i i satelitami osi zostały zakończone i że w naj
bliższych jeszcze dniach mocarstwa przystą
pią do finału tj. do omówienia zagadnienia Niemiec.
Co spowodowało wielki zwrot w pertrakta
cjach wielkich ministrów. Wszak dopiero ty
dzień temu ministrowie Bevin i Byrnes oświadczyli, ił wątpią czy nawet w 1950 ro
ku traktaty zostaną podpisane. Tymczasem prace rozpoczęte 15 miesięcy temu zostały już zakończone.
Gazeta amerykańska New York Times pod
nosi zasługę min. Mołotowa w pomyślnym ob
rocie spraw na naradach Wielkiej Czwórki.
Przedstawiciel Związku Radzieckiego był tym członkiem Rady Czterech, który przyśpie
szył tok pertraktacji i dzięki swojej rozumnej taktyce zadecydował o pomyślnym zakończe
niu prac. Przykład min. Mołotowa skłonił innych członków Rady Czterech do ustępli
wości i wyrozumiałości. Bilans długotrwałych dyskusji i dyplomatycznych walk obejmuje kilka poważnych osiągnięć dla dobra państw bronionych przez Związek Radziecki.
Granice Bułgarii na południu, sporne na skutek pretensji rzędu greckiego, zgłoszonych i przyjętych przez Konferencję Paryską, pozo
stają niezmienione według stanu z r. 1941.
"Odszkodowania Bułgarii zostały zredukowane o sumę 75 milionów dolarów — w porówna
niu z uchwałą paryską. Odszkodowania Włoch zostały podwyższone o 35 mil. dolarów.
Albania otrzyma od Włoch 5 mil. dolarów.
Udział Jugosławii w odszkodowaniach włos
kich określono sumą wyższą o 20 mil. dola
rów niż udział Grecji. W wielu innych spra
wach porozumienie mocarstw polega na kom
promisie między stanowiskiem radzieckim a stanowiskiem anglo-amerykańskim. Tak jest w kwestii Triestu, w kwestii rekompensaty za utracony majątek obywateli państw sprzymie
rzonych w byłych krajach nieprzyjacielskich oraz w sprawie wolnej żeglugi i handlu na Dunaju.
Minister Mołotow zainicjował drogę porozu
mienia i pokoju nietyłko na Radzie Czterech, ale także w komisji politycznej Generalnego Zgromadzenia ONZ. Prasa angielska wyraża uznanie dla Związku Radzieckiego za wypro
wadzenie konferencji z impasu nieporozu
mień. Nawet bardzo krytyczne w stosunku do ZSRR — konserwatywne dzienniki Daily Te
legraph i Daily Mail piszą o decydującym po
sunięciu min. Mołotowa, podnoszą jego ugo- dowość i pragnienie wniesienia harmonii do współpracy międzynarodowej. Nie pomniejsza
ją wyrazów uznania sceptyczne uwajgi Man
chester Guardiana, który jak zwykle przestrze
ga przed zbytnim entuzjazmem. Manchester Guardian nie wie jeszcze, co należy zrozumieć pod określeniem „inspekcja“ we wniosku ra
dzieckim. Manchester Guardian widocznie obawia się tej inspekcji; obawia się, że kraj jego nie potrafi ukryć prowadzonej przez
siebie „podwójnej buchalterii“. Niezależnie od głosów prasy — prara w Lake Sukcess, gdzie właśnie toczą się obrady komisji poli
tycznej, posuwa się naprzód. Świat znajduje się na drodze ograniczenia zbrojeń i ochrony przed zgubą od bomby atomowej, wykorzysta
nia energii atomowej dla dobra ludzkości,.—
a tym samym na drodze do upragnionego, powszechnego pokoju. Miarą ugodowośei mi
nistra Mołotowa jest rezygnacja z utrzymania zasady jednomyślności w komisjach, które mają się zająć sprawą ograniczenia zbrojeń.
Nie można niestety stwierdzić wyrozumiałoś
ci politycznej, prawdziwego ducha harmonii i postępu wśród delegatów anglosaskich i ich satelitów, uparcie przeciwstawiających się zer waniu stosunków dyplomatycznych z rządem gen. Franco. Delegat USA — Connoly i Wiel
kiej Brytanii — Showcross, obawiają się po
nieść straty pieniężne, z powodu ustania han
dlu z Hiszpanią. USA i Wielka Brytania za
angażowały się finansowo w Hiszpanii i za cenę korzyści materialnych tolerują znienawi
dzony przez cały świat rząd trabantów Hitle
ra i Mussoliniego. Gwoli tej materialnej ko
rzyści muszą ■ cierpieć miliony hiszpańskich demokratów. Wniosek Polski domagający się zdecydowanych- kroków wobec reżimu gen.
franco zyskuje coraz więcej zwolenników. W ostatnim głosowaniu już 28 państw popierało prof. Lange. Losy ostatniego wasala Hitlera w Europie ważą się.
EGOISTYCZNE INTERESY
Egoistyczny, dolarowy i bezduszny punkt wi
dzenia USA i Wielkiej Brytanii objawił się ostatnio nie tylko w sprawie reżimu faszy
stowskiego w Hiszpanii, ale także w kwestii niemieckiej.
Oba mocarstwa zachodnie dążą wyraźnie do szybkiej odbudowy Niemiec w zniszczonej przez nich Europie. Oba mocarstwa zachod
nie nie okazują zaś chęci do przedłużenia po
mocy żywnościowej dla państw, które padły ofiarą niemieckiej agresji. Gospodarcza fuzja dwu stref okupacyjnych i urządzenie centrali eksportowo • importowej z siedzibą w Nowym Yorku dla prowadzenia handlu z Niemcami, ma z nawiązką pokryć wydatki na admini
strację, wynoszące według trzyletniego preli
minarza — 1 miliard dolarów.
Przekazywanie wielu zakładów przemysło
wych, a w szczególności I. G. Ferbenindustrie w prywatne ręce niemieckie już się rozpoczę
ło. Zapomnieli widocznie obecni mężowie sta
nu USA, że w 1921 roku stwierdzono w sena
cie USA,, iż rozbrojenie Niemiec okaże się farsą, jeśli pozostawi się im przemysł chemicz
ny. Tymczasem właśnie USA zwracają Niem
com zakłady I. G. Farbenindustrie.
Perspektywa zyskowności niemieckiego in
teresu pozwala anglosasom zapomnieć o tym, czym są w istocie Niemcy. Pozwala nie wi
dzieć sabotażu na odcinku denazyfikacji, nie mówiąc już w ogóle o zaprzepaszczeniu postu
latu przyjętego przez Wielką Trójkę w Tehe
ranie, Jałcie i Poczdamie o demokratyzacji ojczyzny Hitlera i Himmlera Zresztą — po
dobnie jak w wypadku Hiszpanii, do intere
sów demokracja jest niepotrzebna. Lepiej jest układać się w sprawach finansowych z na
stępcami i zastępcami Kruppów, Stinnesów i Sehachtów. Dlatego widocznie USA udzieliły niemieckiemu towarzystwu „Odbudowy gospo
darczej“ pożyczkę towarową w wysokości około milionów dolarów z lżejszym sercem, niż Czechosłowacji i Polsce.
Układ o gospodarczej fuzji strefy amerykań
skiej i angielskiej stał się faktem dokonanym w przeddzień konferencji pięciu ministrów mocarstw sprzymierzonych w sprawie przysz- . łości Niemiec. Francja zachowuje najdalej idącą rezerwę, a nawet okazuje niezadowole
nie z powodu pomocy udzielanej przez sprzy
mierzeńców byłemu wrogowi i „miłemu“ są
siadowi z nad Renu. Francja złożyła także formalny protest przeciw flirtowi Wielkiej Brytaniiiz dr. Schumacherem, który chociaż jest inwalidą pierwszej wojny światowej, jest jednak przede wszystkim Niemcem i to but
nym Niemcem.
Chyba tylko wyrafinowana pobłażliwość an
gielska ośmieliła przywódcę niemieckich soc
jaldemokratów do prowokatorskich oświad
cz«; na temat powolności w rozwiązaniu spra
wy niemieckiej przez mocarstwa spi zamierzo
ne, na temat wygórowanych żądań odszkodo
wawczych od Niemiec, rzekomo niesłusznych pretensji terytorialnych Polski, Francji, Bel
gii i Holandii, zwolnienia jeńców niemieckich itp. Dr. Schumacher żąda dla Niemiec równo
uprawnionego miejsca w Stanach Zjednoczo
nych Europy — zgodnie z łabędzią pieśnią Winstona Churchilla.
Poglądy Schumachera kolportowane są w Anglii w formie „listu do przyjaciela z zagra
nicy . Oto „wstępne kroki“ sprzymierzeńców zachodnich w przeddzień konferencji w spra
wie przyszłości Niemiec!
Do konferencji tej Francja jest jeszcze nie
przygotowana. Z powodu kunktatorskiej poli
tyki prawego skrzydła partii socjalistycznej, 1* rancja nie posiada jeszcze reprezentatywne
go rządu o wyraźnie sprecyzowanym progra
mie politycznym, któryby wzmocnił autorytet delegata francuskiego przy stole obrad „Wiel
kiej Czwórki“. Prowizorium gabinetowe prze
dłuża się i partie, które już raz pogrążyły Francję w otchłań niemocy i klęski, znowu chcą narzucić krajowi swoją bezradność. Wy
bory premiera odbędą się w najbliższy wto
rek. Próba wyeliminowania najsilniejszej partii Francji, na której czele stoi Mauryce Thorez, może przyczynić się do dalszego wzrostu chaosu gospodarczego i politycznego nad Sekwaną. Egoistyczne interesy przywód
ców partyjnych i wpływy zagraniczne nie mo
gły wprawdzie zmienić opinii milionów Fran
cuzów podczas wyborów do parlamentu, ale mogą wywrzeć nacisk na zależnych od nich z różnych względów przedstawicieli partii poli
tycznych, do których Francja nie miała szczęś
cia w roku 1939 i 1940, w dniach swego naj
większego upadku. B. Z.
SPROSTOWANIE
W „Zwierciadle Tygodnia“ w „Trybunie Dolnośląskiej“ z dnia 1. 12. 46. omyłkowo wy
drukowano: United States zamiast United Na
tions; a w „Trybunie“ z dnia 17. 11. 46. w lakiniże odcinku w pierwszej kolumnie w 4- tym wierszu od dołu wydrukowano zbytecznie
„nie“, wskutek czego sens zdania został wy
paczony — niezgodnie z treścią całego artyku
łu.
Niedziela 8, poniedziałek 9 grudnia 1946 r. TRYBUNA DOLNOŚLĄSKA
ALEKSANDER FRAM
„U PRZĄŚNICZKI SIEDZĄ JAK ANIOŁ DZIEWECZKI.
1
Zaczęło się od nieporozumienia. W auto
busie okazało się, że część z nas jedzie do Rychbachu, a część do Drobniszowa. Spór trwał dość długo i był zupełnie bezpodstaw
ny, ponieważ zajechałyśmy do Dzierżonio
wa, a szofer nie chciał absolutnie dalej je
chać.
A więc Dzierżoniów. Przyroda, tworząc tutejsze okolice, musiałą zapewne dopiero co porzucić pracę nad żłobieniem canionu rzeki Colorado albo wykańczanie spicza
stych grzbietów Sierra Newady, lub co- najmniej jaru dniestrowego, bo, zmęczona ostrością tamnych krajobrazów, wyrzeźbi
ła parę łagodnych pagórków, ot tak, jakby ktoś, tak od niechcenia narysował na papie
rze kilka falistych, symetrycznych linii. Tak zapewne powstawała okolica Dzierżoniowa, a przynajmniej tak, jak się dziś przedsta
wia.
Para miniaturowych górek, trochę łagod
nych dolin. W oddali widać góry. W po
chmurny dzień chmury zlewają się, że pas
ma górskie są tuż, tuż... Ale kiedy zabłyś
nie choć na chwilę słońce, pokazuje się, że to tylko złudzenie, i że do gór jest jeszcze kilkadziesiąt kilometrów.
Zresztą to wszystko jest nieistotne. Waż
ne natomiast jest to, że na zboczach tych pagórków dzierżoniowskich leży dobra uro
dzajna gleba. Ziemia tutejsza lubi, aby ko
ło niej chodzono, ale też sowicie za opie
kę wynagradza. Szkoda tylko, że nie roś
ni e tu bawełna. Dyrektorzy tutejszych fa
bryk mieliby napewno o połowę mniej kło
potów, gdyby tak było. A towar byłby za
pewne tańszy.
Bo Dzierżoniów, to nasza dolnośląska Łódź.
Z 18 fabryk Dolnośląskiego Zjednoczenia Przemyślu Bawełnianego 13 znajduje się w powiecie dzierżoniowskim.
Pozory mylą jak wiadomo częstokroć, ale Dzierżoniów naprawdę nie wygląda na pol
ski Manchester nawet w pomniejszeniu.
Zresztą ważne jest przecież nie to, jak wy
gląda, ale jak jest naprawdę. Przyznaję, że szacunku dla tego miasta nabrałem po dłuższym pobycie, po zwiedzeniu jego ser
ca — fabryk włókienniczych, a serce to bije równo, miarowo i można powiedzieć, że z każdym 'dniem lepiej.
II
Dzierżoniów, to bawełna, a dokładnie, wyroby bawełniane, przędza i materiał.
Dolnośląskie Zjednoczenie Przemysłu Ba
wełnianego produkuje obecnie 2 miliony me
trów tkaniny miesięcznie. Z tej cyfry na Dzierżoniów, Bielawę i Piotrolesie przypa
da 1 300 000 m. Suma ta oznacza wypełnie
nie planu pracy z 15 proc. nadwyżką, czyli, jak to zwykliśmy mówić 115 proc. normy.
Należałoby dodać jeszcze, że Dyrekcja Zje
dnoczenia ma nadzieję podwyższyć tę su
mę do 2 500 000 m miesięcznie jeszcze do końca bieżącego roku, a w okresie planu trzyletniego do 4 milionów metrów tkaniny na miesiąc. Aby skończyć z tą matema
tyczną abrakadabrą, dodam tylko, że czte
rodniowa produkcja tylko jednej fabryki w Dzierżoniowie „Rosenberg i Hoesker“ mo
że pokryć obszar całego powiatu dzierżo- niowskiego bawełnianą „kurtyną1.
Oczywiście, że te osiągnięcia nie przysz
ły tak łatwo i do dziś jeszcze trzeba po
konywać szereg trudności. Do najważniej
szej z nich należy kwestia kwalifikacji ro
botników. Na brak sił fachowych uskarża
ją się dzisiaj wszyscy bez wyjątku. Co prawda Zjednoczenie zorganizowało już jedną, trzechletnią szkołę włókniarską w Bielawie z oddziałami tkackim i farbiar-
skim, do której uczęszcza 70 uczni, oraz ca
ły szereg kursów przysposabiających, ale to wszystko jest nie wystarczające. Zresz
tą wina nie leży tu po stronie Zjednoczenia, które robi co może. Brak fachowców jest tak doraźny, że jeśliby stworzono nawet jeszcze parę kursów, to i tak nie miałby kto wykładać. Toteż wszystkie fabryki, niezależnie' od dyrekcji, kształcą przy war
sztatach nowe kadry włókniarzy. Jest to bezwątpienia metoda niezbyt dogodna, ale dzięki jej zastosowaniu Zjednoczenie może się poszczycić jeszcze jednym poważnym osiągnięciem. Na 10 000 pracowników za
trudnia 8 proc. Niemców. Ta sprawa kon
sekwentnej repolonizacji przemysłu włó
kienniczego jest zapewne przyczyną tego, iż produkcja od roku ub. od września wzrosła dziesięciokrotnie.
Czy wszystko wygląda tu tak różowo?
Jasne, że nie. Co prawda, potrafiło ono podwyższyć przeciętny zarobek robotnika z 1945 zł w marcu br. na 4602 zł, ale za to, bądźmy szczerzy, nie kiwnięto palcem w bucie, jeśli chodzi o wczasy robotnicze. Jest to zresztą chroniczna bolączka całego prze
mysłu na Dolnym Śląsku.
Przykra jest również sprawa samowolne
go opuszczania pracy przez robotników, którzy dość często i z niewiadomych po
wodów „koczują“, przechodzą z jednej fabryki na drugą. Należałoby temu złu bezsprzecznie zaradzić. Co prawda, w o- statnich czasach te wędrówki ustają, tym niemniej jednak byłoby wskazanym zapro
wadzić paszporty pracy, w "których zapisy
wana by była data przyjęcia i zwolnienia robotnika. Zaprowadziłoby to kontrolę pracy i zapobiegłoby to dalszemu opusz
czaniu fabryk.
Jest tu w „minusach“ jeszcze jedna bar
dzo nieprzyjemna sprawa, o której wprost nie chciałoby się pisać. „Nie ma co krzy
czeć na zwierciadło, jeśli gęba jest krzy
wa“ — jak powiedział Gogol. Chodzi mi o sprawę kradzieży na fabrykach. Trzeba co prawda przyznać, że dzięki wysiłkom naszych organizacji partyjnych na fabry
kach, kwestia ta zmalała w znacznym stop
nie, tym niemniej są jeszcze takie parszy
we owce, z którymi klasa robotnicza po-
William Korzon, uważając, że posiada b. dobry głos zapragnął stać sią sław
nym śpiewakiem. Zdawał też sobie spra
wę, że do tego potrzebna jest szkoła.
Niestety, nie mógł sobie pozwolić na kosztowne lekcje świewu. Postanowił więc uczyć się sam. Wiedząc zaś, że je
żeli ktoś słucha swego własnego głosu, nagranego na płyty, zauważa niedociąg
nięcia i w ten sposób ma możność dosko
nalenia go, zwrócił się do swego siostrzeń
ca, by ten skonstruował mu jakiś tani aparat, który mógłby odtwarzać głos.
Siostrzeniec Marwin Pamras, syn emi
grantów rosyjskich i student Instytutu Technologicznego w Illinois przyrzekł rozwiązać ten problem.
Po 6 miesiącach pracy Marwin oświad
czył, że aparat (nota bene sklecony z naj- dźziwniejszych części, zdobytych nie wia
domo skąd) jest gotów. Zaprosił więc całą rodzinę i Korzona na pokaz. Podczas gdy ten ostatni śpiewał jakąś popularną pio
senkę, że szpulki znajdującej się w skrzynce, ustawionej po jednej stronie mikrofonu, rozwijał się cienki drucik, przechodził przez mikrofon i zwijał się w drugiej skrzynce. Następnie, gdy Ko
rzon skończył śpiewać, młody Karnras [ odwrócił ruch szpulek i z głośnika' wy
wiana jak najszybciej skończyć.
Oprócz fabryk wchodzących w skład Zje
dnoczenia (które od stycznia wejdą w sta
dium likwidacji, a na jego miejscu powsta
nie kilka kombinatów włókienniczych) w Bielawie pracuje największa po Scheible-
rze w Polsce fabryka włókiennicza „Die- rig“. Z przyczyn od nas niezależnych (na zwiedzenie fabryki trzeba mieć specjalne zezwolenie z Wrocławia, o czym wyjeż
dżając nie wiedziałem), nie mogłem zwie
dzić terenu fabryki, jednak dzięki uprzej
mości tow. dyrektora Olszewskiego i ob.
Galona, przedstawiciela Rady Zakładowej, zwiedziłem na prawdę wspaniały żłóbek i przedszkole, w którym przebywa 120 dzie
ci w wieku doszkolnym. Na ten cel prze
znaczone zostały dwa nowocześnie urzą
dzone domy. Dzieci przebywają tu od go
dziny 8 do 17 i w tym czasie otrzymują pełne wyżywienie, składające się z mleka, bułek z masłem i różnego rodzaju kiełków i kaszek. Niestety i tu daje się odczuć brak fachowych sił. Jest tu pole do popisu dla Ligi Kobiet. Zresztą nie tylko na fa
bryce „Dieriga“ ale także „Rosenberga i Hoeskera“ trzeba przeszkolić młode wycho
wawczynie i opiekunki.
Kiedy już mowa o kobietach, (o muszę stwierdzić, że w przemyśle włókienniczym one właśnie grają pierwsze skrzypce. Na przędzalni „Rosenberg“, gdzie pracuje obec
nie 15 tysięcy wrzecion, spotkałem zaled
wie 5 czy 6 mężczyzn. Kobiety pracują wi
docznie nieźle, kiedy na tej fabryce, wyko
nywaj ącej ogólnie 125 proc. normy, najlep
si pracownicy, to kobiety: tow. Sobieciń- ska — aktywistka PPR (200 proc. normy) i kol. Śliz z ZWM (również 200 proc. nor
my).
Ale powróćmy jeszcze do „Dieriga“ (o- bywatele z CZPW, najwyższy już czas na
dać tym fabrykom polskie nazwy). Jest tu jeszcze wspaniale urządzona świetlica z własną salą teatralną, w której daje kon
certy własna orkiestra symfoniczna lub dę
ta (jak kto woli). Szkoda tylko, że uczęsz
cza na te wieczory przeciętnie tylko 100 ludzi. Jak na drugą w Polsce fabrykę — stanowczo za mało.
dobywać się poczęły tak czyste dźwięki piosenki, że sam Korzon się zdziwił.
Aparat funkcjonował.
Wynałazkim zainteresowało się około 2p firm. Z ich pomocą Kamras ulepszył swój aparat i osiągnął taką perfekcję, że obecnie wszystkie jego aparaty zakupy
wane są przez armię i floty Stanów Zjed
noczonych. Tysiące ich znajduje zastoso
wanie w lotnictwie i marynarce, pozwala bowiem zapisywać wszystkie rozkazy, ko
munikaty i informacje, bez potrzeby odrywania uwagi od prowadzenia samo
lotu czy statku.
Przeciętny, używany obecnie fonograf, posiada 3.200 m drutu i pozwała na na
grywanie przez 66 minut. Skonstruowa
no już aparaty, które mogą nagrywać przez 8 godzin bez przerwy. Co więcej — fonografy takie są bardzo długotrwałe.
Przeprowadzone próby wykazały, że raz nagrana na drut opera odtwarzana była 200 tysięcy razy i nie można było potem, w porównaniu z pierwszym razem za
uważyć różnicy w czystości głosu. Dla
tego też, dla przyszłych pokoleń cała konferencja w San Francisco nagrana została właśnie na drut.
Jaka jest zasada działania tego fono
grafu? Otóż z baterią elektryczną połą-
1SI
Ale Dzierżoniów to nie tylko przemysł bawełniany. Powiat ma 54 000 ha po
wierzchni, z tego 35 000' ha powierzchni to ziemia uprawna, 7000 ha lasy. Z tych 35 000 ha ziemi uprawnej 22 000 ha należy do o
sadników, a reszta do PZNZ. Trzeba stwierdzić, że o ile przemysł w tym okrę
gu stanął na wysokości zadania, o tyle problemy rolnictwa nie zostały całkowicie rozwiązane.
Ziemia tu jest dobra, pszenno-buracząna I tu już natrafiamy na pierwsze niedociąg
nięcia. Akcja zwozu buraków do cukrow
ni nie została w zupełności wykorzystana.
Jest to nie tyle winą osadników, ile władz w tej sprawie kompetentnych, które nie zorganizowały akcji przeładunkowej w Dzierżoniowie, skutekiem czego wielu rol
ników nie może sobie pozwolić na zwózkę buraków, ze względu na znaczne oddalenie niektórych wsi od cukrowni.
Pomimo licznych trudności, Związek Sa
mopomocy Chłopskiej rozwija się tu szyb
ko i liczy już dziś 36 kół gminnych i 10 spółdzielni Związku Samopomocy Chłop
skiej. Organizowanie spółdzielni napotyka jednak na wielkie trudności, które z nie
wiadomych przyczyn tworzy zatopiony w biurokracji Związek Rewizyjny w Świdni
cy. Zdarzają się wypadki, kiedy chłopi, zniechęceni przewlekłą ceremonią przez Związek Rewizyjny, rezygnują z organizo
wania spółdzielni. Należałoby się poważnie
Troskliwą opieką otoczone są dzieci we żłóbku na fabryce Dieriga
czony jest mikrofon. Między biegunami baterii przechodzi cienki jak włos drut stalowy. Fale dźwiękowe, powodując drgania diafragmy mikrofonu wywołują tym samym zmiany w prądzie elektrycz
nym baterii. W ten sposób w drucie pow
staje zmieniające się pole magnetyczne, odpowiadające zmianom w prądzie wy
wołanym drganiem mikrofonu. Każdemu więc dźwiękowi w mikrofonie odpowiada pewien punkt magnetyczny w drucie. Je
żeli teraz w ten sposób „namagnetyzowa- ny“ drut przechodzi między biegunami baterii, która połączona jest już nie z mikrofonem, a z głośnikiem, wywołuje
* tym ostatnim drgania dokładnie takie same, jakie-nadane zostały do mikrofonu.
Pomysł fonografu elektromagnetycz
nego nie jest nowy. Już przed 50 laty wynalazca duński, Yajedmar Poulsen, skonstruował instrument oparty na tych samych zasadach.
Marwin Kamras i jego współpracow
nicy zrobili bardzo wiele doświadczeń w dziedzinie nagrywania fal o dużej czę
stotliwości, przy pomocy których można zabijać mikroby. Udało im się też na
grać falę o 200 tysięcy drgań na sekundę.
Jest to już „kraina miczących dźwięków“
dotychczas jeszcze nie zbadana. (z)
zastanowić nad tym, czy czciciele św. Biu- rokracego w Świdnicy, nie są oprócz tego antagonistami gospodarki spółdzielczej?
Również smutno wygląda organizacja spółdzielni parcelacyjno-osadniczych, któ
re od czasu ogłoszenia przez Ministerstwo Ziem Odzyskanych dekretu, powstały zale
dwie trzy, o ogólnej powierzchni 1346 ha.
Liczba ta jest stanowczo niewystarczająca i tłumaczenie Wydziału Osiedleńczego, że powodem tego stanu jest brak inwentarza w parcelowanych majątkach, wydaje się również niewystarczające, jak ilość inwen
tarza.
Ale chyba najciemniejszą kartę w histo
rii Dzierżoniowa, zapisało sobie tutejsze
„Spotem“, które nie mogło zorganizować przewozu węgla dla osadników. ,Dopiero dzięki inicjatywie Związku Samopomocy Chłopskiej otrzymali oni należny opał. W związku z działalnością „Społem“ na tych terenach, należałoby wyjaśnić jeszcze jed
ną sprawę, a mianowicie akcję „Przemysł dla wsi“. Jest to sprawa okryta mgłą ta
jemniczości. Chodzi o to, że towary prze
mysłowe, przeznaczone dla wsi do Dzier
żoniowa przyszły, lecz utknęły gdzieś w tutejszych oddziałach PCH i „Społem“. O- sadnicy nie otrzymali jeszcze nic. Jest to co. najmniej dziwne.
IV
Młodzieżą w Dzierżoniowie opiekują się nie tylko dyrekcje poszczególnych fabryk, ale przede wszystkim inspektorat szkolny.
Dzięki wytężonej pracy nauczycielstwa pol
skiego w powiecie, zaledwie 8 proc. dzieci w wieku szkolnym nie zostało objętych nauką. Osiągnięcie to przyszło ze znacz
Pokoje są słoneczne i miłe
nymi trudnościami. Brak bowiem sił nau
czycielskich, nie pozwalający na zorganizo
wanie odpowiedniej ilości szkół siedmio
klasowych. Musiano tedy zaprzestać na tak zwanych szkołach zbiorowych, do których uczęszcza młodzież z kilku okolicznych wsi. Jest to może niezbyt wygodne, ale to jedyne możliwe wyjście z sytuacji. Zresz
tą, niezależnie od tego, inspektorat organi
zuje kursy przeszkoleniowe dla nauczycie
li, nie mających ukończonego pedagogium.
Należy podkreślić demokratyczną posta
wę ogółu tutejszych nauczycieli, którzy nie dają się uwieść pięknym słówkom masku
jącym określone polityczne dążenia, o czym mógł się w ubiegłym tygodniu przekonać delegat Kuratorium Wrocławskiego, który otrzymał należytą odprawę na Powiato
wym Zjeździć Związku Nauczycielstwa Pol
skiego.
Ta szczerze demokratyczna postawa nau
czycieli jest bezwątpienia jedną z przyczyn dzisiejszych osiągnięć szkolnictwa i dalsze
go jego rozwoju.
V
Dzierżoniów, jest to miasto spółdzielni.
W
żadnym mieście na Dolnym Śląsku nie widziałem tyle spółdzielni ile tu. Jest ich, nie licząc fili, 9 i zatrudniają 278 pracowników, z których przeciętnie 75 proc to u- dziatowcy. Robota wykonana w spółdziel
ni gatunkowo nie różni się jakościowo od pracy prywatnego rzemieślnika, jest nato
miast o wiele tańsza. Członkowie Związ
ków Zawodowych' mają 20 proc. zniżki. 0- prócz tego spółdzielnie wykonują roboty na zlecenie Powiatowej Rady Związków Za
wodowych. Ubranie wykonane na takie zlecenie kosztuje 1.800 złotych.
Pomimo tych niskich cen, spółdzielnie prosperują znakomicie. Robotnicy zarabia
ją tam około 4000 zł tygodniowo.
Powrót na stare ziemie piastowskie stał się u nas po części frazesem. Dla wielu lu
dzi w codziennej pracy jest to rzeczą nie
istotną, wielu zapomina o historii tych ziem.
Dzierżoniów jest bardzo starym miastem.
Pierwsze wzmianki o nim spotykamy w kronikach z XI stulecia. W powiecie leży miasto Niemcza, które istniało już za cza
sów Mieszka I.
Stare piastowskie dzieje splotły się tu w jedno z trudem włókniarza i chłopa pol
skiego, tworząc nową polska rzeczywi
stość.
Fragment przędzalni w fabryce „Rosenberg i Hoeske“.
Kraina milczących dźwięków
Fragment tkalni w fabryce „Rosenberg i Hoeske“