• Nie Znaleziono Wyników

Filozoficzne ujęcie dobra w Sumie Teologii św. Tomasza z Akwinu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Filozoficzne ujęcie dobra w Sumie Teologii św. Tomasza z Akwinu"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Władysław Kubiak

Filozoficzne ujęcie dobra w Sumie

Teologii św. Tomasza z Akwinu

Studia Philosophiae Christianae 24/1, 182-193

(2)

niczego niezależny. Z ależność bow iem człow ieka od Boga nie je st d o stęp ­ n a b ad an io m filozoficznym , in fo rm u je n a s o n ie j jed y n ie o bjaw ienie. S tą d T om asz m a praw o ja k o filozof określić człow ieka ja k o su b sta n c ję od niczego niezależną, jako zaś teolog uznaw ać go za uzależnionego od Boga.

N asuw a się tu p y ta n ie — czy do k o n u jąc ta k ie j k o n fro n ta c ji pom iędzy filozofią a teologią A k w in a ta dokonyw ał jej św iadom ie? Je że li ta k , to czy chciał przez to ukazać wyższość teologii n a d filozofią, czy te ż jed y n ie różnice, ja k ie pom iędzy ty m i n a u k a m i zachodzą?

5. ZA KO Ń CZEN IE

W niew ielk im zatem tra k ta c ie , któ reg o te m a ty k a , ja k b y się w y d a­ w ało, n ie je st an i filozoficzna an i teologiczna, p o ja w ia ją się obok zagad­ n ie ń teologicznych trz y g ru p y pro b lem ó w z z a k resu filozofii i jej m etodologii, k tó re T om asz w iąże ze sobą zy sk u jąc w te n sposób o k reś­ lone filozoficzne i m etodologiczne podstaw y do ro zw iązan ia n a g ru n c ie teologii problem u, k tó ry go tu in te re su je , rozw iązania, k tó re w p rzed­ staw io n ej przez n as p ro b lem aty c e n ie jak o im p licite je s t zaw arte.

T r a k ta t De sortibus n ie ty lk o w ięc pozw ala zyskać k ilk a in fo rm ac ji o filozofii T om asza z A kw inu, ale rów n ież m oże być dla n as p rz y k ła ­ dem zastosow ania określonej m etody rozw iązyw ania każdego w zasadzie p ro b lem u w op arciu o odpow iednie dane filozoficzne, m etody p o zw a lają­ cej Tom aszow i zaw sze, n iezależnie od c h a ra k te ru p y ta n ia, daw ać odpo­ w iedzi m etodologicznie p opraw ne, zgodne z ra c ja m i rozum u.

W ŁADYSŁAW K U BIAK

F IL O Z O F IC Z N E U JĘ C IE DOBRA W SU M IE T E O L O G II SW . TO M A SZA Z A K W INU

1. P odział dobra. 2. Dobro jako w łasność .tran scen d en taln a. 3. Dobro ja k o doskonałość bytu. 4. D obro ja k o p rze d m io t pożądania. 5. D obro ja k o cel. 6. Dobro ja k o u d zielanie się bytu.

1. P O D Z IA Ł DOBRA

W ra m a c h filozoficznego ro zu m ien ia d o b ra d aje się zauw ażyć, że T om asz w sw ojej S u m ie Teologii m ów i o d o b ru danego b y tu a n a lo ­ gicznie do rozróżnień, ja k ie w y stę p u ją n a płaszczyźnie bytow ej. I tak , w zależności od ograniczoności danego b y tu , b y to w i stw orzonem u p rzy ­ p isu je dobro cząstkow e (b o num particulare), a bytow i, ja k im je st Bóg, dobro istotow e (b o num essen tia liter), do którego nic nie m ożna dodać 1

i k tó re je st w zorem i źró d łem w szelkiego d o b r a 2. Bóg o k reśla n y je st przez T om asza rów nież ja k o dobro ogólne całości (b o n u m co m m une

to tiu s) s.

1 Por. I, q. 103, a. 3, ad. 3 (w k o n te k ście całego a rty k u łu ). W ty m

ja k i w pozostałych p rzy p isach n ie je st zaznaczone, że d an y te k s t w zięty je st ze S u m y T eologii św. Tom asza, gdyż w szystkie przypisy z w y ją t­ k iem 104 dotyczą ty lko tego dzieła Ak w ina ty.

2 II—II, q. 27, a. 3, odp.

(3)

Z kolei w ra m a c h k o n k retn e g o b y tu stw orzonego A u to r S u m y Teologii ro zró żn ia d w ojakie dobro. P ierw szy m do b rem (bonitas), jego zdaniem , je st isto ta rzeczy (essentia rei) i dobro to je st niezm ienne, a d ru g im je st to dobro w bycie, k tó re je st poza jego isto tą i m oże być zm ienne *. W in ­ n y m m iejscu S u m y Teologii A k w in a ta pow yższy podział d o b ra w bycie u jm u je podobnie, ale ju ż w in n e j term inologii. P ierw szy ro d z a j dobra, to dobro pod pew nym w zględem (b o n u m se cu n d u m quid), a d rugi, to dobro pod w zględem zasadniczym (bonum sim pliciter). P ierw sze dobro polega n a p ew nym tylk o z a k tu a liz o w a n iu b y tu i dotyczy bytu , n a ile ju ż m a on istn ien ie su sta n c ja ln e (p rim u m esse, quod est substantiale). D rugi ro d za j d obra (b o num sim pliciter) w y stę p u je w bycie z ch w ilą jego ostatecznego za ktualizow ania, a w ięc w tedy, gdy nabędzie on o statecznej doskonałości (u ltim a p e r fe c tio )5. W ydaje się, że zdaniem T om asza, p ie rw ­ szy ro d zaj dobra, czyli dobro pod p ew nym w zględem (b o num se cu n d u m

quid) może być p o ró w n an e do czegoś, co je st poprzedzające, a dobro pod

w zględem zasadniczym (b o n u m sim p liciter) do czegoś, co je st n a s tę p u ją ­ ce (jako doskonałość) w obec danego b y tu 8.

Co do ostatecznego w y jaśn ien ia, co A k w in a ta rozum ie przez dobro pod w zględem zasadniczym (b o n u m sim pliciter), a co przez dobro pod p ew ­ n y m w zględem (b o num se cu n d u m quid), m ogą rodzić się pew ne w ą tp li­ wości, gdyż w in n y m m iejscu om aw ianego dzieła p odaje in n e znaczenie tych term inów . D obro pod w zględem zasadniczym (bonum sim pliciter) w iąże on bow iem ze su b stan cją, a dobro pod pew nym w zględem (b o n u m

se cu n d u m quid), dotyczy, jego zdaniem , p rz y p a d ło śc i7.

N ależy dodać, że te rm in u „dobro pod w zględem zasadniczym ” (b o num

sim p lic ite r) w S u m ie Teologii A k w in a ta używ a jeszcze i w in n y m zn a­

czeniu. D obro pod w zględem zasadniczym (bonum sim pliciter), jego z d a­ niem , je st to dobro, k tó re jesit dobrem ze w zględu n a siebie s a m o 8. D obru tem u przeciw staw ia on in n e dobro, a m ianow icie dobro ze w zględu n a coś (bonum quoad hunc). D obro to nie odpow iada d an em u b y to w i zgodnie z jego n a tu rą , lecz odpow iada m u ze w zględu n a k o n k re tn e przysposobienie, w k tó ry m a k tu a ln ie się zn a jd u je (jak np. tru c iz n a jako le k arstw o dla chorego), bądź też n ie b ęd ąc do b rem nieodpow iednio za ta k ie je st uw ażane 9.

N a k a r ta c h S u m y Teologii T om asza d aje się zauw ażyć in n e ro zró żn ie­ nie dobra, a m ianow icie: n a dobro dotyczące bezpośrednio danego b y tu ja k o jakiegoś podm iotu oraz n a dobro dotyczące zdolności tego podm iotu do u rzeczyw istnienia (habilitas subiecti ad a c tu m ) 10.

M ów iąc o dobru jako o przedm iocie pożąd an ia A k w in ata dzieli je n a pożądane sam o w sobie (appetibilia se cu n d u m se) i n a dobro pożądane ze w zględu n a inne dobro (a p petibilia p ro p ter aliud) n . W in n y m n a to ­

* Por. I, q.25, a.6, odp. 5 I, q.5, a .l, ad .l i ad.2

6 „...bonum alicui r e i p a rtic u la ri p o te st c o m p arari u t p ra e a m b u lu m

ad ipsam , e t u t su b se q u ere p ro u t desig n at aliq u a m perfectio n em ipsius...” I, q.93, a.9, odp.

7 III, q .ll, a.5, ad.3

8 „S im p liciter quidem b o n u m e s t quod se cu n d u m se b onum e s t” I—II,

q.34, a.2, odp. * Tam że

1 0 P or. I, q.48, a.4, odp.; I, q.5, a.2, ad.2; I, q.49, a .l, odp. 11 I, q.60, a.2, odp.

(4)

m ia st m iejscu sw ego najw iększego dzieła, ja k im je st S u m a Teologii, dobro ja k o przed m io t p o żą d an ia dzieli Tom asz za A m brożym n a trzy rodzaje, a m ianow icie n a dobro godziwe, pożyteczne i p rzy je m n e (bo­

n u m h o n estu m , u tile et delectabile). D obro godziwe (bonum honestum ),

to ta k i byt, któ reg o pożąda się ostatecznie, k tó ry je st o sta tn im etap e m dążenia sił p o żą d aw c zy ch 12. W ydaje się, że ta k im dobrem je st dobro ch c ia n e (a w ięc dobro ro z p a try w a n e ja k o p rzedm iot w ładzy pożądaw czej, ja k ą je s t wola) dla niego sam ego. T akie zaś dobro, Tom asz dzieli jeszcze n a dw a. P ierw sze to dobro chcian e tylk o d la niego sam ego, a nigdy z pow odu czegoś innego. Ja k o p rzy k ła d takiego d obra p o d aje on szczę­ śliwość (fe lic ita s). D rugie dobro, to też ta k ie, k tó re je st chciane dla niego sam ego, a w ięc dobro to pociąga sam o w sobie bez w zględu na dalsze dobro, ja k ie może z niego w ypływ ać (a w ięc bez w zględu na fak t, że m oże pełnić fu n k c ję d o b ra pożytecznego), ale je d n a k je st ono w a rte chcenia ta k ż e ze w zględu n a ja k ie ś b a rd z ie j doskonałe dobro d a l­ sze 1S.

D obro pożyteczne (b o n u m utile), to ta k i b yt, n a k tó ry m przejściow o, a w ięc tylko pod ja k im ś rwzględem kończy się dążenie sił pożądaw ­ czych. D obro to jest w ięc ty lk o po śred n im etap e m ru c h u sił pożą­ daw czych 14. D obro pożyteczne, zauw aża Tom asz, to dobro, k tó re służy do osiągnięcia celu 15.

D obro p rzy je m n e (bonum delectabile) z kolei, je st ty m dobrem , k tó re je s t o statecznym końcem r u c h u sił pożądaw czych, z ty m jed n ak , że u ję te je st ono jako spoczynek w ty m bycie, k tó ry je st pożądany le.

Pow yższy podział za sw ą p odstaw ę m a odniesienie danego b y tu , u ję ­ tego jako dobro, do w ładz pożądaw czych. Je śli n a to m ia st za podstaw ę podziału p rzy jm ie się odniesienie danego b y tu jako d o b ra do w ładz poznaw czych (Tom asz m ów i zw łaszcza o -rozumie), w ted y w śród jego w y ­ pow iedzi za w arty ch w om aw ian y m dziele łatw o dopatrzeć się innego podziału dobra, a m ianow icie n a dobro p raw dziw e i dobro pozorne. Podział te n uzależniony je st od podm iotu, k tó ry tra f n ie lu b błędnie id e n ty fik u je dany b y t ja k o dobro odpow iadające d an ej n a tu rz e (nie­ koniecznie w łasnej) lu b też n i e 17.

2. DOBRO JA K O W ŁASNOŚĆ TRANSCENDENTALNA

Tom asz w sw ej S u m ie Teologii tr a k tu je dobro jako je d n ą z w łasności tra n sc e n d e n ta ln y c h b y t u ls. k tó ra utożsami-a się rzeczow o w danym podm iocie z in n y m i w łasnościam i tr a n s c e n d e n ta ln y m i19. K onsekw encją tego w y d aje się być tw ie rd z en ie p rzy ta cz an e przez A k w in atę za B oecju- szem, że jedność (u n ita s) należy do istoty dobroci “ . Jedność ta polega na połączeniu tych sk ła d n ik ó w bytu , k tó re stan o w ią o jego dosko­ nałości 21. 1 2 I, q.5, a.6, odp. 1 2 I I —II, q,145, a .l, ad .l 1 4 I, q.5, a.6, odp. 15 I—II, q.7, a.2, ad .l. 1 8 I, q,5, a.6, odp.

1 7 P or. I I —II, q.98, a .l, ad.3; I, q.63, a .l, z.4 i ad.4 1 8 I, q.93, a.9, odp.

19 Np. II—II, q,109, a.2, ad .l 20 I, q,103, a.3, odp.

(5)

Tom asz zgodnie z tra d y c ją ary sto tele so w sk ą opow iada się w ielo k ro tn ie i k o n se k w e n tn ie za zasadą, że dobro i b y t rzeczow o b io rąc (se cu n d u m

rem ) u to ż sam iają s i ę 22. K onsekw encję tę w idać w ta k ic h jego tw ie r­

dzeniach ja k np.: u tr a ta dobra m a za podm iot ja k ieś dobro 23, lub: n ie ­ m ożliw e je s t znalezienie tw rzeczach istn iejący c h czegoś, co byłoby całkow icie pozbaw ione d obra 24.

A k w in ata za A ry sto telesem u zn a je też, że podział b y tu n a 10 k ateg o rii dotyczy rów n ież i dobra 25 oraz m ów i o d o b ru zarów no w odniesieniu

do su b sta n c ji ja k i przypadłości 26.

W in n y m m iejscu swego dzieła Tom asz w iąże dobro z a k te m p rze­ ciw staw ionym m ożności, tw ierdząc że dobro polega n a doskonałości i akcie zarów no pierw szym (actus p rim u s ), k tó ry m je st jego zdaniem fo rm a i in ­ tegralność (in te g rita s) rzeczy, ja k i akcie w tó rn y m (actus secu n d u s) lu b też ak c ie ostatecznym (actus u ltim u s), k tó ry m i ok reśla działanie

(operatio) b y tu 27.

W sw ej S u m ie Teologii Tom asz u k a z u je dobro rów nież ja k o p rze jaw istn ien ia. P isze bow iem , że ja k ak o lw ie k rzecz sta je się dobra, gd y o trz y ­ m a istn ien ie (habet e s s e )28. P isze rów nież, że to, co sam o przez się jest pożądalne, to istn ie n ie 2e, a przecież p o żądanie dotyczy zaw sze d o b ra so.

Z pow yższych w ypow iedzi w yn ik a, że w e w łasności tra n sc e n d e n ta ln e j d obra z a w iera A k w in ata rów nież te treści, k tó re rezerw ow ane są dla w łasności tra n sc e n d e n ta ln e j, ja k ą je st realność. S ugestię tę m ożna w y ­ snuć rów nież z ta k ich w ypow iedzi Tom asza ja k ta, że, jego zdaniem , m ów i się o m niej lub w ięcej do b ru zgodnie z n astę p u ją c y m i po sobie ak tam i, czyli w ra z z ak tu alizo w an iem się b y tu sl, lu b też w in n ej, w k tó ­ r e j tw ierdzi, że k aż d a form a, doskonałość i dobro przez zbliżanie się do k re su doskonałego w zm aga s i ę 32.

Z daniem A k w in aty isto tą d obra je st p ełn ia b y tu 33. B yt i dobro różnią się ty lk o m yślnie. P ojęcie d o b ra w y ra ża bow iem coś dodatkow ego, czego nie m a w pojęciu bytu, a m ianow icie, że coś je s t p o ż ą d a n e 34. Tom asz z A kw inu w iąże dobro z by tem poprzez n a s tę p u ją c e rozum ow anie:

2 2 „Ens e t bonum c o n v e n tu n tu r”. P a trz : I, q.5, a .l, odp.; a.3, odp.;

a.6, a d .l; I, j . l l , a.2, a d .l; q,16, a.4, odp.; I, q.l7, a.4, ad.2; I, q.49, a.l,

odp.; I, q.60, a.3, odp.; 1—II, q.8, a .l, odp.; I—II, q,18, a .l, odp.; I—II,

q.29, a.5, odp.; I—II, q.55, a.4, a d .l i ad.2; II—II, q,109, a.2, a d .l; II—II, q,172, a.6, odp.

23 I, q .ll, a.2, ad.l 2 4 II—II, q.l72, a.6, odp. 25 I, q.5, a.6, ad .l «

26 I, q.60, a.3, odp.; I—II; q.8, a .l, odp. 27 I, q.48, a.5, odp.

2 8 u n u m q u o d q u e sit b onum in q u a n tu m h a b e t esse ...” I, q. 6, a.3,

a d. 2

29 I, q.5, a.2, ad.3 30 P or. I, q.5, a.6, odp. 31 I, q.5, a.l, ad.3

3 2 „...per accesum ad te rm in u m p e rfe c tu m in te n d itu r...” I, q.49, a.3,

ad.3

3 3 ,,Sed quia de ra tio n e b oni est ipsa p len itu d o essendi...” I —II, q.18,

a .l, odp.

3 4 „B onum enim h a b e t ra tio n e m a p p e tib ilis ...” I—II, q.29, a.5, odp.

P or. I, q.5, a .l, odp.; a.2, a d .l; a.3, odp.; a.4, odp. i a d .l; a.6, odp.; I, q.6,

(6)

K ażdy b yt, n a ile je st bytem , n a ty le je s t w akoie (in actu). P o niew aż k aż d y a k t je st p ew n ą doskonałością, n a ile b y t je s t w akcie, n a ty le te ż je st doskonały. To, co doskonałe nato m iast, je st pożądane i jako ta k ie dobre 35.

W pow yższym rozu m o w an iu m ów i T om asz i o doskonałości i pożądaniu. P o niew aż zaś n a ty le d a n a rzecz je s t doskonała, n a ile osiągnie sw ój c e l se, a z pożądaniem w iąże się ściśle u d zielanie się, dlatego, ab y lepiej zrozum ieć pow iązanie ty c h pojęć z pojęciem dobra, n ależ ało b y p rze­ analizow ać te fra g m e n ty S um y Teologii, w k tó ry c h A k w in ata w y ja ś n ia p ojęcia doskonałości, pożądania, celu i u d zielania się oraz w iąże je z p o ­ jęciem dobra.

3. DOBRO JA K O DOSKONAŁOŚĆ BYTU

K aż d a rzecz, zd a n ie m ,T o m a sza , je s t dobrem , n a ile je s t d o s k o n a ła 37. D oskonałość zaś za w iera w sobie p ew n ą całkow itość, w szystkość (u n i­

v e rsa lita s) 3S, bo doskonałe (p e r fe c tu m ) je st to, do czego nic nie m oże

być d o d a n e 39, je st to, za A ry sto telese m tw ie rd z i Tom asz, czem u nic nie b r a k odpow iednio do jego d o sk o n a ło śc i40. D latego też A k w in ata w iąże ściśle doskonałość z istn ie n ie m (e sse )41 i z a k te m (actus). P o d k re śla

bow iem , że coś je st doskonałe n a tyle, ma ile je st w a k c ie4 3 Możność

bez a k tu , stw ie rd z a Tom asz, je st n ie d o sk o n ała 4S, chociaż w in n y m m ie j­ scu S u m y Teologii pisząc o m a te rii tw ie rd z i, że n a ile je st m ożnością do dobra, na ty le m a c h a ra k te r (ratio) d o b r a 44. Z aznacza jed n ak , że ta k je st w aspekcie przyczyn, a w aspekcie ty m p rzyczynę u tożsam ia o n z bytem , gdyż nic n ie m oże być przyczyną, tw ierd zi, co n ie je st dobrem , bo przyczyną je s t ty lk o b y t 45. W aspekcie ty m dobro dotyczy te ż rzeczy n ieistn iejący ch . W p o rzą d k u p rzyczyn bow iem (a n ie orze­ k an ia) przez „rzeczy n ie istn ie ją c e ” należy rozum ieć, zd an iem Tom asza, nie

te rzeczy, k tó ry c h w ogóle nie m a, lecz te, k tó re są w m ożności, a nie w akcie. Do d o b ra bow iem dążą te rzeczy, k tó re są w m o ż n o śc i4β. Zdolność p odm iotu do u rze czy w istn ie n ia (habilitas su b iecti ad actum ) rów nież A u to r S u m y T eologii o k reśla m ia n em d o b r a 47.

W pow yższych w ypow iedziach istn ie n ie (esse) używ ane je st przez T om asza rów noznacznie z a k tem , gdyż, ja k sam zaznacza, należy jej tu rozum ieć ja k o urzeczyw istnienie (actualitas) 4S.

W pew nym u zależnieniu też od ro d za ju a k tu w bycie, A k w in a ta ro zró żn ia ró w n ie ż różne poziom y doskonałości b y tu . Za A ry sto telesem

35 I, q.5, a .l, odp. i a d .l; a.3, odp.; a.5, odp.; I, q.lÇ, a.4, odp.

3 6 I I —II, q,184, a .l, odp.

3 7 u n u m q u o d q u e d ic itu r bonum , in q u a n tu m est perfectu m ...” I,

q,5, a.5, odp. P o r. I, q.5, a .l, a d .l; I, q.6, a.3, odp.; I, q.48, a.5, odp. 3 8 I I —II, q.l84, a.2, odp.

3 9 III, q.3, a .l, z.l i a d .l

4 0 I, q.5, a.5, odp.; II—II, q.l84, a.2, odp. 4 1 I, q .l6, a.4, odp.

4 2 I, q.5, a.3, odp.; I, q.48, a.5, odp.; I—II, q.3, a.2, odp. 4 3 I—II, q.3, a.2, odp.

4 4 I, q.49, a .l, odp. 4 5 I, q.49, a .l, odp. 4 3 I, q.5, a.2, ad.2 4 7 I, q.48, a.4, odp. 4 8 I, q.5, a .l, odp.

(7)

ro zró żn ia on bow iem dw a ro d zaje ak tó w w bycie: a k t p ierw szy (actus

prim us), k tó ry u tożsam ia z fo rm ą i in te g raln o śc ią rzeczy (in teg rita s rei) oraz a k t w tó rn y '(actus secundus), k tó ry m , jego zdaniem , je s t dzia­

ła n ie (operatio) b y t u 49. A nalogiczne ro zróżnienie przep ro w ad za też To­ m asz odnośnie do doskonałości bytu . Rów nież w yróżnia dw ie d oskona­ łości: p ierw szą i w tó rn ą. D oskonałość p ierw sza (perfectio prim a), w y­ ja śn ia A k w in ata , to ta, dzięki k tó re j rzecz je st doskonała w sw ej su b sta n c ji i tą doskonałością je st fo rm a całości (fo rm a totiusy, k tó r a po w sta je z in te g raln o śc i części (ex in te g rita te p artium ). D oskonałością w tó rn ą (p erfec tio secunda) n ato m ia st, w edług Tom asza, je s t cel, k tó ry m je st d ziałanie lu b to, co się osiąga działaniem . P ierw sza doskonałość, dodaje, je s t przyczyną w tó rn e j, poniew aż fo rm a je st p o d sta w ą (prin c i­

piu m ) d z ia ła n ia 50. Z kolei po rząd ek d ziała n ia stanow iący doskonałość

w tó rn ą je s t doskonalszym dobrem , niż dobro, k tó re je s t doskonałością p ie rw s z ą 51. W ra m a c h działan ia (operatio) n ato m ia st za A ry sto telesem u zn a je za doskonalsze od d ziałan ia b y tu n a ze w n ętrzn ą m a te rię d ziałanie pozostające w działającym , gdyż tego ro d z a ju d ziałanie o k reśla jako doskonałość (perfectio) i a k t (actus) działającego, a p oprzednie d ziałanie ok reśla jako b ard z iej przynależne rze c zy d o z n a ją c e j5 2

Co p ra w d a w in n y c h fra g m e n ta c h analizow anego dzieła A u to r n ie ­ co inaczej różn icu je doskonałość w bycie, ale w ypow iedzi te zd a ją się n iew iele odbiegać od pow yższej, a n a w e t w p ew nym sto p n iu ją u zu ­ p ełn iają. Rozróżnia o n bow iem doskonałość pod w zględem zasadniczym

(perfectio sim pliciter), k tó ra, ja k tw ierdzi, polega n a p o sia d an iu tego,

co n ależy do sam ej n a tu ry rzeczy oraz doskonałość pod p ew nym w zglę­ dem (perfectio se cu n d u m quid), k tó ra , jego zdaniem , nie dotyczy isto ty rzeczy, lecz jedynie cechy z n ią z w ią z a n e j5S. W in n y m n a to m ia st m iejscu sw ej S u m y Teologii Tom asz w p ro w ad za p o tró jn e rozróżnienie doskona­ łości bytu. P ierw sza w y stę p u je w bycie ze w zględu na z a w arte w bycie istn ien ie (esse), k tó re osiąga b y t przez sw ą fo rm ę su b sta n c ja ln ą . D ruga doskonałość zachodzi ze w zględu n a p rzy d a n e bytow i przypadłości, k tó re są konieczne do jego doskonałej działalności (ad p erfec tio operationem ). T rzecią z kolei doskonałość b y tu w iąże A k w in a ta z osiąganiem jak ich ś c e ló w 84.

W ydaje się, że w pierw szych dw óch w ypow iedziach doskonałość p ie rw ­ szą m ożna utożsam ić z doskonałością pod w zględem zasadniczym , a w tó rn ą z doskonałością pod pew nym w zględem . T rzecia n a to m ia st w y­ pow iedź zdaje się być doprecyzow aniem obydw u poprzez w yróżnienie w ra m a c h doskonałości w tó rn e j, czy też doskonałości pod p ew nym w zględem , doskonałości już n a b y te j czy posiadanej od te j, do k tó re j b y t dąży, a w ięc utożsam ionej z celem.

W św ietle pow yższych rozróżnień doskonałości lep iej zrozum iałe sta ją się ta k ie tw ie rd z en ia A u to ra S u m y Teologii dotyczące doskonałości b y tu jak:

— w ted y rzecz je st doskonała i dobra, gdy osiągnie f o r m ę 15;

4 8 I, q.48, a.5, odp.; I, q.l05, a.5, odp.; I—II, q.3, a.2, odp. 5 0 I, q,73, a .l, odp.

51 I, q.48, a.6, ad.2; III, q.78, a .l, ad.2 5 2 I—II, q.3, a.2, ad.3

8 8 I I —II, q.l84, a .l, ad.2 5 4 I, q.6, a.3, odp. 8 5 I, q.5, a.5, odp.

(8)

— k a ż d a fo rm a je st pew n ą doskonałością 5β;

— k a ż d a form a, doskonałość i dobro w zm aga się ’(in te n d itu r) w ra z ze zbliżaniem się do doskonałego k r e s u8 7 ;

— dobro każdej rzeczy polega n a pew n ej jedności (u n ita s) łączącej w sobie te sk ła d n ik i, k tó re sta n o w ią o jej d o sk o n a ło ści5S;

— osiągnięciem pew n ej doskonałości je st zjednoczenie (coniunctio) z od­ p o w iad a ją cy m d an ej istocie dobrem 59;

— doskonałość rzeczy zależy nie od w szy stk ich rzeczy, do k tó ry c h się oma skłania, lecz od w yższych (ex superiori) 90;...

To o sta tn ie tw ierd zen ie A kw in aty , w y d aje się, należy in te rp re to w a ć łącznie z je poprzedzającym .

Sedno d obra ujm ow anego ja k o doskonałość b y tu u jm u je Tom asz (za A ugustynem ) w trzech pojęciach: sposób (modus), g a tu n e k (species), przy p o rząd k o w an ie (o rdo)6 1 i sto su je je do w szelkiego d o b ra n a ja k im ­

kolw iek poziom ie b y tow ym 9 2 W szystkie te trz y po jęcia w iąże on z for­

m ą ‘b y tu . K ażda rzecz, tw ierd zi, je st tym , czym czyni ją jej f o r m a 83. Od form y, jego zdaniem , zależy też pierw sza dobroć b y t u 94, a osiąganie fo rm y to, w edług niego, osiąganie d o b r a 95. F o rm a, w y k ła d a Tom asz, w ym aga uprzedniego odpow iedniego w zględem ‘siebie dopasow ania pod­ sta w (principium ) zarów no m a te ria ln y c h ja k i spraw czych. T reści te zaw iera pojęcie „sposób” (bytow ania rz e c z y )" . „ G a tu n e k ” to pojęcie w sk az u ją ce na sam ą fo rm ę u ję tą w ja k ieś granice. Zgadza się tu Tom asz z A ry sto telesem i z A ugustynem , że tra fn e je s t tu podobieństw o form y do liczby, gdyż zm iana liczby choćby o jedność, sp raw ia, że m a się do czynienia ju ż z in n ą liczbą. P odobnie dzieje się i z form ą, do k tó ­ re j dodano lub odjęto różnicę gatu n k o w ą. T rzecie pojęcie „przypo­ rzą d k o w a n ie” w y ra ża z kolei to w szystko, co je st n astęp stw e m fo r­ my, a m ianow icie skłonność d ążenia do celu (inclinaatio ad fin em ), do działania i do podobnych rzeczy. K ażda rzecz bow iem , k o n ty n u u je A u to r S u m y Teologii, n a ile je st w akcie, działa i dąży do tego, co jej odpow iada zgodnie z je j fo rm ą 67.

4. DOBRO JA K O PRZEDM IO T POŻĄ D A N IA

J a k to j u t było w spom niane, dobro różni się od b y tu tylk o m yślnie. U k az u je bow iem ty lko asp ek t bycia p o żądanym danego bytu , a b y t n a ty le je st pożądany, n a ile je st doskonały 9S. F u n k cjo n u ją ce g o w k u ltu rz e filozoficznej pow iedzenia, że do b rem je st to, czego w szyscy pożądają, A k w in a ta nie rozum ie w znaczeniu, że k ażde dobro m usi być przez

5 6 I, q,49, a.3, ad.3 5 7 I, q.49, a.3, ad.3 5 8 I—-II, q.36, a.3, odp. 5 9 I—II, q.33, a .l, odp. 9 9 I, q.59, a.3, ad.2 9 1 I, q.5, a.5, odp.

9 2 P or. I —II, q.85, a.4, odp. 9 3 I, q.5, a.5, odp.

9 4 „... p rim a bonitas re i n a tu ra lis a tte n d itu r ex sua form a...” I—II,

q.18, a.2, odp.

95 P o r. I, q.103, a.2, ad .l 8 9 I, q.5

1

a.5, odp. 9 7 Tam że

(9)

w szystkich pożądane, ale w sensie, że cokolw iek je st pożądane, m a c h a ­ r a k te r d o b r a 69. S tą d też A u to r S u m y Teologii uw aża, że b y t i dosko­ nałość m a ją c h a ra k te r dobroci (ratio bonitas), gdyż k ażd a n a tu r a pożąda sw ego b y tu (esse) i sw ojej d o sk o n a ło ści70. O kreślenie dobra, ja k o tego, czego w szyscy pożądają, u k azu je, tw ierdza Tomasz, że pojęcie d obra w y ra ża zaspokojenie p o ż ą d a n ia 71. N a tyle w ięc coś je st dobre, n a ile je s t k re se m dążenia w ładzy pożądaw czej (te rm in u s m o tu s a p p e titu s) 72. D obro odnosi się (resp icit) w ięc do p o ż ą d a n ia 7S, n a ile bow iem je st dobrem , n a ty le też je st p rzed m io tem w ładzy p o ż ą d a w c z e j74. W dzie­ dzinie pożądania, zauw aża A u to r S u m y Teologii, dobro m a w sobie ja k b y siłę p rz y c ią g a ją c ą 75. W zbudza ono pożądanie, bo m a w sobie to, do czego podm iot po żąd ający d ą ż y 76. Z anim w yw oła pożądanie, dobro m a to do siebie, że w zbudza w e w ładzy pożądaw czej (in p o ten tia

a ppetitiva), re fe ru je A k w in ata, p e w n ą skłonność (inclinatio ), czyli dąż­

ność (a p p titu d o ), czyli w sp ó łn a tu ra ln o ść (con n a tu ra lita s) 77.

Dobro jako ostateczny k res dążenia w ład zy pożądaw czej, zdaniem Tom asza, może być rozum iane dw ojako: ja k o sam a rzecz, k u k tó re j dany b y t zm ierza, a je st n ią m iejsce lub now a fo rm a istn ie n ia lu b też m oże być rozum iane ja k o spoczynek w tejże rz e c z y 7S.

W pow yższych w ypow iedziach T om asza daje się zauw ażyć, że pożą­ dan ie je st jed n y m z isto tn y ch pojęć zw iązanych z pojęciem dobra. To sam o m ożna pow iedzieć rów nież i o odniesieniu d o b ra do pożądania. A k w in ata w y ja śn ia ją c bow iem , czym je st p o żądanie (a p p etitu s) p o słu ­ gu je się pojęciem d obra 79.

5. DOBRO JA K O CEL

Dobro jako doskonałość u jm o w a n e je st przez T om asza w p ersp e k ty w ie celu. S u g e ru je on, że n a tyle rzecz je st doskonała, n a ile osiągnie swój c e l 80. Częściej je d n a k m ów i o do b ru ja k o celu nie w k o n tek ście d obra ja k o czegoś doskonałego, lecz w k o n tek ście d obra ja k o czegoś p ożąda­ nego. P ożądanie czegoś je st ja k b y dążeniem k u te m u i dlatego też, zauw aża Tom asz, każde dobro m a zarazem c h a ra k te r c e lu 81. W celu spoczyw ają te rzeczy, k tó re są w akcie, a dążą do niego te, k tó re się

6 9 I, q.6, a.2, ad.2 7 0 1,1, q.48, a .l, odp.

7 1 „... b o n u m sit quod om nia a p p e tu n t, de ra tio n i b oni est quod in eo

q u ie te tu r ap p etitu s...” I—II, q.21, a .l, ad.4

7 2 I, q.5, a.6, odp. 7 3 I. q.5, a.4, ad .l

7 4 „... b onum in q u a n tu m huiu sm o d i s it o b iectum a p p e titu s...” I, q.83,

a.3, odp.; I, q.103, a.8, odp. P or. I, q.63, a .l, z.4 i ad.4; I—II, q .ll, a„l,

odp.

7 5 „In m otib u s au tem ap p e titiv e p a rtis, b onum h a b e t q u asi v irtu te m

a ttra c tiv a m ...” I—II, q.23, a.4, odp.

7 8 P or. I—II, q.84, a.4, odp. 7 7 I—II, q.23, a.4, odp. 7 8 I, q.5, a.6, odp. 79 I, q.5, a.4, ad .l

8 9 P or. II—II, q. 184, a .l, odp.

8 1 I, q.5, a.4, ad .l. P or, I, q.5, a.2, a d .l i ad.2; a.4, odp.; I, q.103, a .l,

odp.; a.2, odp.; a.3, odp.; I —II, q .l, a.4, a d .l; I—II, q.8, a.2, odp.; I—II,

(10)

a k tu a liz u ją , czyli przechodzą z m ożności do a k t u 82. Dobro, tw ierd zi A k w in ata , w nosi do pożądającego po d m io tu u sto su n k o w a n ie się (h a ­

b itu d o ) do przyczyny celow ej 83. W ynikałoby w ięc z tego, że k ażd e dobro

m oże być tra k to w a n e ja k o r e l a t y w 84, gdyż „ u sto su n k o w an ie się” je s t je d n ą z n az w r e l a c j i8 5 oraz, że gdy re a ln ie istn ie je p odm iot tego o d n ie­

sienia, w ted y dan e dobro je st e lem e n te m s tru k tu ra ln y m re a ln e j r e la ­ cji. D odatkow ym p o tw ierd zen iem te j in te rp re ta c ji p ojęcia d obra jest stw ierd zen ie A u to ra S u m y Teologii (za A ugustynem ), że dobro polega n a pew n y m p rz y p o rz ą d k o w a n iu 8e, co ró w n ież su g e ru je r e l a c j ę 87.

Je że li usto su n k o w an ie się p odm iotu pożądającego do d obra ja k o celu, o k tó ry m tu m ow a, u jm ie się w p o rzą d k u w ykonania, w ów czas zgodnie z m yślą A k w in aty m ożna w yróżnić w n im trz y etapy:

— odpow iedniość lub p rzy sto so w an ie (apptitudo seu proportio) d a ­ n e j rzeczy w zględem celu;

— poruszenie (m o tu s) dan ej rzeczy do celu;

— spoczynek d an ej rzeczy w celu po jego o sią g n ię c iu 8S. J e s t on p rze d ­ m io tem dążen ia każdego ro d za ju p o żądania i zw any je st przez To­ m asza p rzyjem nością (d electatio) 89.

D obro ja k o cel m a w ięc c h a ra k te r przyczyny celow ej, a ta dlatego, zd an iem Tom asza, je s t n a z w an a p rzyczyną przyczyn, gdyż przyczynow ość p rzyczyny celow ej je st pierw sza. D ziałający nie działa inaczej ja k ty lko ze w zględu n a cel i przez działającego m a te ria p ę ru sz a n a je st do form y, a rg u m e n tu je A k w in a ta 90. W te j w ypow iedzi A u to r m ów i o przyczynie celow ej, jako przyczynie p rzyczyn w p o rzą d k u działania. P o tw ierd ze n ie tego znaleźć m ożna w in n y m m iejscu jego najw iększego dzieła, gdzie pisze, że cel (finis), d ziała ją cy (agens) i fo rm a m a ją się do siebie ja k

p o d sta w y działania (actionis principia) w edług określonego p o rzą d k u (ordo). Cel, k tó ry p orusza działającego jest pierw szą p o d staw ą działan ia (p rim u m p rin c ip iu m actionis), działający (rozum iany ja k o przyczyna

spraw cza) je st n a d ru g im m iejscu, a n a trzecim m iejscu je st form a,

8 2 I, q.5, a.2, ad.2

8 3 „B onum autem , cum h a b e a t ra tio n e m appetibilis, im p o rta t h a b itu ­

dinem causae finalis...” I, q.5, a.2, a d .l. P or. I, q.5, a.2, ad.2

8 4 R e la ty w ty m różni się od rela cji, że w sw ej s tru k tu rz e nie m a

w szy stk ich elem entów , k tó re są w ym ag an e, b y m ów ić o re la c ji rea ln ej, a w ięc podm iot re la c ji, k re s re la c ji, i „sam a re la c ja ” m iędzy nim i, lecz je s t to jed y n ie p odm iot rela cji, a w ięc ja k iś b y t w ra z ze ’’śla d em ” o dniesienia do czegoś. P o r. I, q.28, a.2, z.2 i ad.2

8 5 I, q.l73, a.7, odp. i a d .l; I, q.28, a .l, ad.3; I, q.38, a .l, odp.; I, q.43,

a .l, odp.; I, q.44, a .l, a d .l; I—II, q .l, a.6, odp.; S uppl., q.37, a.4, a d .8;

S uppl., q.38, a .l, odp.

8 3 „... b onum consistat... in ordine...” I I —II, q.l09, a.2, odp. P o r. I, q.5,

a.5, odp. oraz to, co było pow yżej pow iedziane odnośnie pojęcia „przy­ p o rzą d k o w a n ie” (ordo) w ra m a c h te m a tu d o b ra jako doskonałości by ­ tu .

8 7 I, q.l3, a.7, odp.; I, q.91, a.3, ad.3; I —II, q .l, a.6, odp.; I —II, q.7, a.2,

a d .l; I—II, q.8, a.2, odp.; I—II, q.54, a.2, odp.; I—II, q.90, a 2 , odp.;

I —II, q.l04, a .l, ad.3 i a.4, odp.; II —II, q.58, a.7, z.2 i a.9, odp.; S uppl., q.34, a.2, ad.4; S uppl., q.37-, a.2, ad.3

8 8 P or. I—II, q.25, a.2, odp. 8 9 P o r. I—II, q.34, a.2, ad.3 i a.4, odp. 9 0 I, q.5, a.2, ad .l

(11)

k tó r a przez p rzyczyną spraw czą je s t an gażow ana do d z ia ła n ia 91. W ynika z tego, że dobro jako cel w p o rzą d k u d ziała n ia utożsam ione je st przez A k w in atę z p rzyczyną celową.

Z godnie z m yślą A u to ra S u m y Teologii, osiąganie celu przez ja k ą ś rzecz m ożna podzielić n a czynne i bierne. C zynne je st w tedy, gdy sam a rzecz dąży do celu. T akim dążeniem c h a ra k te ry z u ją się stw o rzen ia roz- zum ne. B ierne zaś polega n a tym , że d an a rzecz je st poruszania do celu przez kogoś 92.

O celu m ów i też Tom asz w dw o jak im znaczeniu: o celu w rzeczy­ w istości i o celu w za m ie rz e n iu 93. Ze w zględu zaś n a c h a ra k te r d obra m ów i o celu p a rty k u la rn y m (.finis particularis) i o celu pow szechnym

(fin is universalis). C h a ra k te r pierw szego m a dobro p a rty k u la rn e , a d ru ­

giego, dobro pow szechne dotyczące w szystkich rz e c z y 94.

Za A ry sto telesem T om asz dzieli też cel n a u ję ty ze w zględu n a p o d ­ m iot (fin is cuius) d cel u ję ty ze w zględu n a przed m io t (fin is quo). Zgod­ nie z ty m podziałem m ów iąc o celu ja k ie jś rzeczy m ożna m ieć n a u w a­ dze rzecz, k tó ra stanow i d any cel i to je st cel u ję ty przedm iotow o lu b też osiągnięcie te j rzeczy, co stan o w i cel u ję ty p o d m io to w o 95.

M ów iąc o ro zróżnieniach T om asza w jego S u m ie Teologii dotyczące d o b ra jako celu, należy rów nież zw rócić uw agę n a używ ane przez niego pojęcie celu ostatecznego (finis u ltim u s), k tó ry m ok reśla Boga jako pierw sze dobro (p rim u m bonum ) w odniesieniu do w szystkich rzeczy " . Bóg jako cel o stateczny o k reślan y je st rów nież przez A k w i­ n a tę jako dobro pow szechne i doskonałe, zdolne zaspokoić całkow icie p o ż ą d a n ie 97. Cel o stateczny m a się ta k do pożądania, ja k p ierw sze źródło ru c h u (p rim u m m ovens) do innych poruszeń. T ak więc, ja k k ażda przyczyna ru c h u o ty le nią jest, o ile je s t p o ru szan a przez pierw szego poruszyciela, ta k też, ro zu m u je Tom asz, w szelkie p o żądanie m a sw e o stateczne źródło w celu ostatecznym 98. Cel ostateczny je st też, tw ierd zi A k w in ata, pierw szą p o d staw ą b y to w an ia (p rim u m p rin c ip iu m essendi) i w nim je st w szelka doskonałość b ytow a " .

Zgodnie z w yżej p rzed staw io n y m rozróżnieniem celu, u jętego ze w zględu ina podm iot i celu u jęteg o ze w zględu n a przedm iot, m ożna w nioskow ać, że gdy Tom asz m ów i o Bogu jako celu ostateczn y m m a n a uw ad ze cel u ję ty ze w zględu n a przed m io t 10°. Chociaż bezpośrednio Tom asz tego nie m ów i, to je d n a k z jego w ypow iedzi m ożna też w n iosko­ w ać, że celem ostatecznym k aż d ej rzeczy, u ję ty m ze w zględu n a p o d ­ m iot je st je j ostateczna d o sk o n a ło ść101.

9 1 „... form a... ab ogente a p p lic a tu r ad ag en d u m (quam vis e t ipsum

agens p e r fo rm a m su am agat)...” I, j.105, a.5, odp. P or. I, q.5, a.4, odp.

9 2 P or. I, q.103, a .l, odp.; I—II, q .l, a.8, odp. 9 3 I —II, q . l l , a.4, odp.

9 4 I, q.103, a.2, odp.

95 I—II, q .l, a.8, odp.; I —II, q.2, a.7, odp.

" I —II, q .l, a.4, a d .l. P or. I, q.6, a.3, odp.; I, q.108, a.6, odp.; I—II,

q .l, a.8, odp.; II —II, q.27, a.3, odp.

9 7 I—II, q.2, a.7, odp.; I—II, q .l, a.6, odp. 9 8 I —II, q .l, a.6, odp.

89 T TT n 9 ari 4

1 0 0 p o r ; Ï —ÎI, q i ; a .8, odp.; I —II, q.2, a.7, odp.

(12)

D obro w iąże A k w in ata nie ty ik o z celem, ale rów n ież z śro d k am i do celu (quae su n t ad fin e m ). Z aznacza jed n ak , że n ie są one dobre sam e przez się, lecz ze w zględu n a p rzy p o rząd k o w an ie do c e lu 102. P o niew aż je d n a k m ów i on tu o do b ru jako przedm iocie woli, dlatego ja w i się problem , czy o śro d k ach do celu m ożna je d y n ie m ów ić w k o n tek ście bytów m a jąc y ch w ładzę w oli (p o te n tia vo luntatis), czy rów nież i w k o n ­ tekście jakiegokolw iek b y tu . T ru d n o u stalić b ezp o śred n ią odpow iedź A u to ra S u m y Teologii n a to p y ta n ie. Mówi, co p raw d a, że zw ierzęta w iedzione są do celu in sty n k te m , p o ru sza n y m w sk u te k w p ły w u otoczenia ciał n iebieskich lu b bytów duchow ych oraz su g e ru je , że osiągają one cel b ie rn ie I03. To su g e ru je je d n ak , że w b ie rn y m osiąganiu celu nie m a m iejsca n a rozróżnianie celu i środków do celu i że m ożliw e to je st je ­ dynie w in te le k cie u jm u ją c y m d an y byt, b iern ie dążący do celu poprzez osiąganie innych k u niem u prow adzących. W ydaje się w ięc, że Tom asz nie docenił czynnego w k ła d u zw ie rząt (nie m ów iąc już o niżej zo rg a n i­ zow anych b ytach) w osiąg an iu celu i że osiągnięcia w spółczesnej a n tro ­ pologii przyrodniczej i zoopsychologii w iele m ogą się przyczynić do ro z­ w iąz an ia tego pro b lem u 104.

Z dru g iej je d n a k stro n y w y d aje się, że Tom asz w om aw ian y m tu dziele nie używ a pojęcia celu w znaczeniu jednoznacznym . Pisze np., że k aż d a rzecz je st doskonała, o ile osiągnie swój w łasny cel, k tó ry m je st ostateczn a jej doskonałość (ultim a rei p e r fe c tio )1 0 5 o ra z że końcow ą

doskonałością (u ltim a perfectio) k aż d ej rzeczy je st osiągnięcie c e l u 106. W ty c h w ypow iedziach cel nie je st utożsam iony z k a ż d y m dobrem jako do b rem czy jako doskonałością, ja k to czynił w in n y c h dotychczas rep rez en to w an y c h w ypow iedziach 107. U tożsam iony je st on tu przez A kw i- n a tę tylk o z ostateczną doskonałością bytu. W ynika w ięc z tego, że p o ­ jęcie celu używ ane je st przez T om asza w jego S u m ie Teologii nie je d n o ­ znacznie.

6. DOBRO JA K O U D ZIELA N IE SIĘ BYTU

W śród w ypow iedzi T om asza n a te m a t d obra w jego S u m ie Teologii d aje się zauw ażyć jeszcze je d e n a s p e k t dobra. J e s t nim zdolność, k tó ra je st podstawrą do p o żądania go, a m ianow icie udzielanie się, czy in aczej m ów iąc k o m u n ik o w an ie się dobra. Do isto ty d obra należy, tw ierd zi A k w i­ n a ta , by się udzielało, a nie, by sam o od czegoś p o ch o d z iło 10S. Tom asz w y ra źn ie p odkreśla, że k ażd e dobro p a rty k u la rn e , a w ięc ro zu m ian e ja k o w łasność tra n sc e n d e n ta ln a b y tu stw orzonego pochodzi od Boga jako

юг j — д a.2, odp.

юз u —u j q 9 5> a 7> 0(jp ρ,0Γ χ> q a .1 0, odp.; S uppl., q.65, a .l, odp.

ιοί p o r. choćby p rac e n a te m a t zw ierząt i w y tw orzonych przez nie n a rz ęd zi np.: K łósak Κ., Próba rozw iązania pochodzenia d u szy lu d zk ie j, Z n ak (13(19619, 1181—1234; W ojciechow ski T., Szczególne sta n o w isko czło­

w ie k a w przyrodzie, w : Z zagadnień filo zo fii p rzy ro d o zn a w stw a i filo ­ zo fii p rzy ro d y , A TK W arszaw a 1979, t. 3, 236—239.

los i i—ιι_ q.i84, a .l, odp. “ « I, q.103, a .l, odp.

1 0 7 P a trz zwł. an e k s 81

1 0 8 de ra tio n e boni est, quod aliq u id ab ipso efflu at, no n tarn en

(13)

najw yższego d o b ra i je st u czestn ictw em w jego d o b r u 109. P isząc więc, że do isto ty d obra należy udzielanie się, a nie pochodzenie od czegoś, m a n a w zględzie nie p e rsp e k ty w ę genetyczną dobra, lecz p ra g n ie je d y ­ n ie ukazać to, co je st d la niego istotne. Dobro je st to to, co siebie u d ziela (quod est d iffu s iv u m sui), zdaniem T om asza, nie n a sposób przyczyny sp raw czej, lecz tylk o ta k ja k cel pobudza do działania, a w ięc n a sposób przyczyny c e lo w e j110. U dzielanie się d obra danego b y tu in n y m ro zu m ie też Tom asz analogicznie do udzielan ia się dobra, k tó ry m je st Bóg. Pisze bow iem , że ta k ja k Bóg je st przyczyną dobroci, ta k jedno stw o rzen ie p o ru sza in n e do d o b ro c iu l . W szystkie stw o rzen ia p rze jęły od dobroci Bożej to, tw ie rd z i A u to r S u m m y Teologii, że dobro, k tó re m a ją , u d ziela ją (d iffu n d a n t) innym . Bo dobro m a to do siebie, k o n ty n u u je dalej Tom asz, że udziela się innym , n a ile to je st m o ż liw e1 1 2 To o sta tn ie

dopow iedzenie su g e ru je , że k ażd e dobro b y tu stw orzonego m a sw oje g ran ic e u d zielan ia się innym .

P ew n y m podsum ow aniem pow yższych analiz, dotyczących dobra, może być p o d k reśle n ie tego, co ju ż w p rzy ta cz an y c h w ypow iedziach T om asza dało się zauw ażyć, a m ianow icie, że w ym ien io n e asp ek ty d o b ra n a ­ w za jem się u zu p ełn iają, je d en je s t w y ja śn ia n y p rzy pom ocy pozosta­ łych i że w szystkie raz em łączą się w p ojęciu d o b ra ja k o w łasności tra n sc e n d e n ta ln e j b y tu . Sam o p y ta n ie bow iem , co A u to r S u m y Teologii rozum ie przez te rm in „dobro” w filozoficznym jego znaczeniu, zd a je się w skazyw ać n a potrzebę d o kładniejszych analiz, precyzyjniejszych ro z­ różnień i k o n se k w e n tn y c h zastosow ań p rzy pró b ie in te rp re ta c ji różnych zagadnień podejm ow anych przez Tom asza.

K A ZIM IE R Z K LO SK O W SK I

KILKA UWAG NA TEMAT SYNTETYCZNEJ TEORII EWOLUCJI

1. J. H u x ley *, o k reśla ją c te o rię ew o lu cji „syntezą w spółczesną”, t r a k ­

tu je ją ja k o zespół poglądów w y jaśn iający c h przyczynow o praw idłow ości procesów ew olucyjnych w św ietle tez darw inow skich. G. G. S im pson * u w y ra źn ia pow yższe stw ierd zając, że sy n tety czn a te o ria ew olucji sta n o ­ w i sw oiste tło dla rozw oju podstaw ow ych tw ie rd z eń K. D arw in a, d oty­ czących doboru n a tu ra ln e g o i w a lk i o b y t. P rz ed e w szystkim w y k o rz y ­ s tu je się w jej ra m a c h g enetyczną te b rię doboru n a tu ra ln e g o do in­ te rp re ta c ji d anych paleontologicznych. Tego ro d za ju zabiegi badaw cze potw ierdziły, że procesy ew olucyjne o p a rte są w sw ej istocie n a zw iąz­

1 0 9 I, q,103, a.4, odp.; I, q,105, a.5, odp.; I —II, q.llO , a .l, odp.; II—II,

q.27, a.3, odp.

1 1 0 P or. I, q.5, a.4, ad.2 1 1 1 I, q.l03, a.4, odp.

1 1 2 „...nam de ra tio n e boni est quod se aliis co m m unicet q u a n tu m pos­

sib ile est...” I, q.106, a.4, odp.

1 J. H ux ley , E volution: T h e M odern S y n th e sis, L ondon 1942.

2 G. G. Sim pson, T em po and M ode in E volution, New Y ork 1944,

s. 3—29; tenże, T h e M ajor F eatures o f E volution, N ew Y ork 1953, s. 58—62.

Cytaty

Powiązane dokumenty

A number of factors that can change the rate of dust liberation at the transfer point of a belt conveyor are the material properties, the design of conveyor, the

We notice that five factors that were not mentioned in the three prior frameworks [5 –7] were relevant in the format battles that we studied: flexibility of the format, the commit-

Kolejny rozdział „Śmierć jest bramą do pełni życia” uświa- damia problem, nadmiernego przywiązania się do ziemskiego życia, któ- re jest tylko przygotowaniem do wiecznego

Trudno przy tym stwierdzić, czy osoby poświęcające się powierz- chownym interakcjom w świecie wirtualnym, w realnym życiu poszukują „prawdziwych przyjaźni”, czy też

Paleografię rozumiem tu nie tylko jako charaktery- stykę materiału rękopiśmiennego czy opis właściwości (orto)graficznych – co zawierają podręczniki historii

Prognozy wyznaczono na podstawie modeli, dla których pier­ wiastek błędu średniokwadratowego ex post przyjmuje wartość minimalną, czyli wyznaczona prognoza

Badanie kosztów przedsiębiorstwa z wykorzystaniem modelu ekonometrycz- nego sprowadza się do przetwarzania i analizy danych empirycznych ukazujących kształtowanie się kosztów

Celem artykułu jest analiza kształtowania się tendencji w poziomie i strukturze zadłużenia zagranicznego krajów rozwijających się oraz wyjaśnienie przyczyn coraz