7
766 maj 3/2005
Moim prywatnym zdaniem...
Cienka kreska
Konstanty Radziwiłł
Po raz pierwszy stajemy siê œwiadkami przewi- dzianych przez ustawê O œwiadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze œrodków publicz- nych negocjacji Narodowego Funduszu Zdrowia z reprezentacjami œwiadczeniodawców. Zgodnie z przepisami przedmiotem negocjacji bêd¹ ogólne warunki umów na œwiadczenia zdrowot- ne, w szczególnoœci zaœ rodzaje œwiadczeñ, spo- sób ustalania cen oraz warunki udzielania œwiadczeñ. Do sto³u zasi¹d¹ przedstawiciele œwiadczeniodawców, a wœród nich Naczelna Ra- da Lekarska, Naczelna Rada Pielêgniarek i Po-
³o¿nych oraz inne reprezentatywne organizacje œwiadczeniodawców, które uzyska³y wpis na listê prowadzon¹ przez ministra zdrowia. Warunkiem
uzyskania wpisu by³o z³o¿enie oœwiadczenia, ¿e do organizacji nale¿¹ œwiadczeniodawcy zatrud- niaj¹cy razem wiêcej ni¿ 10 tys. osób. Ku za- skoczeniu niektórych, na liœcie znalaz³o siê 17 zwi¹zków. Wœród zarejestrowanych s¹ 2 zwi¹zki zrzeszaj¹ce szpitale kliniczne, 3 wojewódzkie zwi¹zki szpitali powiatowych, 4 zwi¹zki woje- wódzkie spzoz-ów, 3 ogólnopolskie zwi¹zki zoz- ów, zwi¹zek spzoz-ów MSWiA, zwi¹zek ratow- nictwa medycznego, zwi¹zek opieki d³ugotermi- nowej, Porozumienie Zielonogórskie i jego od³am z Wielkopolski. Ustalenie wspólnych sta- nowisk w tym gronie nie bêdzie ³atwe, ale nie jest niemo¿liwe. B¹dŸ co b¹dŸ, punkt widzenia
wszystkich podmiotów reprezentuj¹cych stronê œwiadczeniodawców w zakresie ogólnych wa- runków umów powinien byæ podobny. Pozostaje oczywiœcie problem konsensu w gronie tych or- ganizacji, a nastêpnie znalezienie kompromisu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ju¿ dziœ wi- daæ, ¿e strony negocjacji poró¿niæ mog¹ takie sprawy, jak terminy p³atnoœci za œwiadczenia, sumy gwarancyjne obowi¹zkowych ubezpieczeñ od odpowiedzialnoœci cywilnej, uznawanie po- prawnoœci ordynacji lekarskiej, sprawozdaw- czoœæ (zw³aszcza elektroniczna). Po wstêpnej analizie projektu wiadomo, ¿e negocjacje bêd¹ dotyczyæ niemal wszystkich paragrafów. Stawka negocjacji jest jednak bardzo wysoka. Jeœli
wszyscy uczestnicy porozumiej¹ siê i z³o¿¹ pod- pisy pod wspólnym dokumentem, wówczas po analizie pod k¹tem zgodnoœci z prawem doko- nanej przez ministra zdrowia ma on szansê staæ siê prawem obowi¹zuj¹cym przez najbli¿sze 2 lata. Jeœli do porozumienia nie dojdzie, mini- ster wprowadzi zasady drog¹ w³asnego rozpo- rz¹dzenia. W obecnej sytuacji politycznej wyda- je siê, ¿e œwiadczeniodawcy nie stoj¹ na straco- nych pozycjach; ani im, ani prezesowi NFZ nie jest na rêkê pozostawienie sprawy do wy³¹cznej decyzji ministra. Czy ca³a ta – cienk¹ kresk¹ ry- sowana konstrukcja – ma szanse powodzenia?
Zobaczymy. 3