• Nie Znaleziono Wyników

Głos Prawników Śląskich, 1938, R. 2, nr 3

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Prawników Śląskich, 1938, R. 2, nr 3"

Copied!
146
0
0

Pełen tekst

(1)

ROK II LIPIEC 1938 N R 3

G ŁOS

P RAW NIK 0 W Ś L Ą S K IC H

K W A R T A L N I K

ORG AN

ŚLĄSKIEGO TOW A RZY STW A PR A W N ICZEG O

K A T O W I C E

(2)

D ruk : K sięg a rn ia i D ru k arn ia K atolicka S. A ., K atow ice, ul. M a rsz. P iłsu d sk iego 58

(3)

S P I S T R E Ś C I ,

Str.

W sp raw ie reformy ustroju w o je w ó d ztw a ś lis k ie g o . — W ynik i ankiety . . 273

D r M arek St. K o ro w icz: Jednostka jako p o d m io t p ra w a n a ro d ó w , w ś w ie tle G órnośląskiej K on w en cji G e n e w s k i e j ... 291

D r Z ygm un t P rzybylsk i: S p ra w y w o d n e w g ó r n i c t w i e ... 330

D r Alfred L aniew sk i: Ś w ia d ek - k o b i e t a ... 345

D r Stan isław D ru szk o w sk i: P ra w o n i e p i s a n e ... 350

Stan isław Szenic: R ejestrow e p ra w a r ze cz o w e na pojazdach m echanicznych 371 A leksander L ipiński: Jeszcze na tem at art. 340 i 341 k. p. k...380

Franciszek S tach ow sk i: Jeszcze o egzeku cji celem z n iesie n ia w sp ó ln o ści sp ad­ kow ej na n ie r u c h o m o ś c i...389

P rzegląd p olsk ich cza so p ism p r a w n ic z y c h ...393

P rzegląd prasy praw niczej n ie m ie c k ie j ... 399

K siążk i n a d e s ł a n e ...401

Z ży cia stow arzyszeń p raw n iczych na Ś l ą s k u ... 412

IV Z jazd P raw n ik ów P olsk ich — G dyn ia 1939 r...415

(4)
(5)

W SPR A W IE R E FO R M Y U S T R O J U W OJEW ÓDZTW A Ś L Ą S K I E G O

llhftuki ankiety

W n-rze 1 naszego wydawnictwa (Rok I n r 1) -rozpisaliśmy ankietę na następujące dwa pytan ia:

1. W jakiej formie powinna być uskuteczniona w świetle przepisów konstytucji kwietniowej zmiana ustroju autonomiczno-samorządowego Województwa Śląskiego, uwzględniająca zachowanie określonej sfery autonomicznej kompetencji ustawodawczej (rewizja obowiązującego śląskiego statutu organicznego, czy nowa ustawa)?

2. Jak należy rozwiązać w razie podjęcia reformy ustroju W oje­

wództwa Śląskiego zagadnienie wzajemnego stosunku wojewódzkiego ustawodawstwa, autonomicznego do prawodawstwa państwowego (ustaw i dekretów państwowych) oraz czy przepis art. 27 ust. (1) Konstytucji może mieć zastosowanie w zakresie wykonania śląskich ustaw woje­

wódzkich?

O dpowiedzi na ankietę nadesłało jedenastu autorów , w tym dzie­

więciu z p o za Ś ląska oraz dwóch ze Śląska. A utorzy z poza Śląska to teoretycy p raw a publicznego, profesorow ie polskich wyższych uczelni;

autorzy śląscy to praw nicy, zatrudnieni w praktycznych zaw odach prawniczych. D o pierw szej g ru p y należą: profesorow ie U niw ersytetu Jagiellońskiego w K rakow ie D r M aciej S tarze wski (odpowiedź w n u ­ merach: Rok I n r 2 i Rok II n r 2 ), D r Jerzy St. L an g ro d (Rok I n r 2) i D r Szczęsny W achholz (Rok I n r 2 ); profesorow ie U niw ersytetu Ja n a Kazimierza we Lwowie D r Ludw ik E hrlich (Rok I n r 2 ), D r Zbigniew P azdro (Rok II n r 2) oraz zast. prof. D r Z dzisław Próchnicki (Rok I n r 2 ); profesor U niw ersytetu Józefa P iłsudskiego w W arszaw ie D r Ce­

zary Berezowski (Rok II n r I ) ; p rofesor U niw ersytetu Stefana B atorego w W ilnie D r W acław K om arnicki (Rok II n r 1); profesor U niw ersytetu Katolickiego w Lublinie D r A ntoni D eryng (Rok II n r 1). Do drugiej g rupy należą: .notariusz D r W łodzim ierz D ąbrow ski z Katowic^ wice*

(6)

2 7 4 W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — W yniki ankiety

m arszałek Sejm u Ś lisk ieg o i członek naszego Kom itetu Redakcyjnego (Rok I n r 2 ), oraz adw okat Ignacy G rabski z Katowic (Rok I n r 2).

P rzystępujem y obecnie do omówienia całokształtu wyników ankiety.

K orzystając z tej okazji pragniem y bliżej przedstaw ić zagadnienie reform y ustrojow ej W ojew ództw a Śląskiego z czysto praw niczego p un ktu w idzenia, uw ażając zagadnienie to jako problem , który n ajb ard ziej po­

winien za ją ć opinię przede wszystkim zainteresow anych sfe r śląskich.

Z tego w łaśnie w zględu poprzedzam y omówienie wyników ankiety ogól­

nym wstępem, w którym dajem y w yraz naszem u zasadniczem u stan o ­ w isku w kw estii sposobu, w jaki reform a po w in n a być podjęta i ro z ­ w iązana.

I.

A utorzy śląskiego statu tu organicznego rozłożyli p racę n ad o rg a ­ n izacją W ojew ództw a śląskiego jako zw iązku praw no-publicznego, wyposażonego w p ra w a „sam orządne", n a kilka etapów. O dpow iedzial­

nością za wydanie dalszych aktów praw odaw czych, m ających dokończyć dzieła, którego zręby położył Sejm U staw odaw czy w ustaw ie konstytu­

cyjnej z dnia 15 lipca 1920 r., obciążono różne o rg a n a w ładzy tak w zakresie inicjatyw y jak i decyzji. P rzep isy sam ego statu tu org an icz­

nego, m ające ustalić pozycję p ra w n ą województwa śląskiego jako od­

rębnego terytorialnego zw iązku sam orządow ego w system ie wewnętrznej o rganizacji państw a oraz przystosow ać ten zw iązek do sp ełn ian ia n ale­

żących doń zad ań publicznych, d a ją obraz pracy nieukończonej, a to niezależnie od faktu, że m echanizm tej praw no-publicznej organizacji, jaki zm ontowano po w ejściu w życie statutu, funkcjonuje —- z pew ną w ym ianą części składowych — już od lat 16. K onstrukcyjne przepisy statutu, zachow ujące trw ałą w artość, s ą stosunkow o nieliczne, po p rze­

p latan e przepisam i prześciow ym i, o zużytej treści, których n a ogólną ilość 46 artykułów ustaw y wydzielićby należało conajm niej 18 (łącznie ze zbędnym i art. 35 i 37). K onstrukcje, które ustaw odaw ca zdaje się traktow ać jako w yczerpujące dany problem , nie są przem yślane do końca, a niedostatecznie lub wadliwie unorm ow ane zagad nienia nie d ają się pomieścić na liście sp ra w , pozostaw ionych przyszłem u uregulow aniu w trybie, przew idzianym w statucie. T a uw aga odnosi się zw łaszcza do p rz ep isu ostatniego ustępu art. 23 statutu, norm ującego centralne zagadnienie stosunku ustaw śląskich do państwowych aktów ustaw o­

dawczych. W agę tych niedociągnięć powiększa operow anie term inologią niesprecyzow aną, niejasną, zaim prow izow aną (p raw a „sam o rząd n e"), form ułam i, nastręczającym i n ieraz duże trudności p rz y ustaleniu za w ar­

tej w nich treści. D la ilustracji w skazujem y n a n ieraz om awiany art. 7,

(7)

W sprawie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety 2 7 5

dziś ju ż jednak w znacznej m ierze bezprzedmiotowy oraz cytujemy z art. 4 p. 15 „ u s ta w o d a w s tw o ... w sp raw ie dotow anych ze skarb u śląskiego spółek akcyjnych lub kooperatyw "; z treści form uły wynika, że nie chodzi o sposoby i w arunki tego dotowania, lecz o przepisy, które sub colore nadzorow ania dotowanych instytucyj m ogą kształtow ać ich istotę p raw n ą; dopuszczono zatem wyłączanie legislatyw y państwowej przez autonom iczną w zależności od okoliczności faktycznej, od faktu interwencji kredytowej skarbu śląskiego. W tych i innych przypadkach rozgraniczenie kompetencyj obydwóch legislatyw nie może uchodzić za zadowalające.

Do pozytywnych osiągnięć ustaw y zaliczyć należy, kierując się jej układem, określenie terytorium województwa i stw ierdzenie jego p rz y ­ należności do Rzeczypospolitej (art. 1), ustalenie sfery kom petencji autonom icznej legislatyw y (art. 4, 6— 8a), przy czym art. 7, 8 i 8a stały się w znacznej m ierze bezprzedm iotow e z powodów faktycznych i praw nych, określenie niektórych, nie najw ażniejszych, szczegółów o rg a ­ nizacji i funkcjonow ania Sejm u Śląskiego i stanow iska praw nego po­

słów (art. 16— 2 2 ), środków interw encyjnych P rezyd enta Rzeczypospo­

litej w ra zie konfliktów politycznych n a terenie Sejm u (art. 21— 2 3), unorm ow anie wykonywania inicjatyw y ustaw odaw czej i niezadaw alające, jak już wyżej zaznaczono, rozw iązanie problem u stosunku ustaw odaw ­ stw a autonom icznego do ogólno-pańtsw ow ego (art. 2 3 ), nie zapobiega­

jące kolizjom i nie w skazujące d ro g i ich likw idacji; z zakresu o rg a n i­

zacji w ładz wykonawczych należy uzupełnić ten wykaz ogólnym określeniem stanow iska praw nego W ojewody Śląskiego i R ady W oje­

wódzkiej (art. 2 4 ), niew ystarczającym , zw łaszcza gd y chodzi o p rz ed ­ staw iciela rz ą d u n a terenie województwa, ustaleniem sposobu ob sadzania tego urzędu, sk ła d u o rg a n u kolegialnego i sposobu podejm ow ania uchw al (art. 25, 31), zapew nieniem kontroli n ad legalnością uchw ał R ady W oje­

wódzkiej (art. 3 2 ); wreszcie z zakresu sądow nictw a wymienić należy zabezpieczenie istnienia dla województwa śląskiego osobnego Sądu A pe­

lacyjnego (art. 36).

W ypełnienie luk w org an izacji województwa, które ry su ją się z dostateczną w yrazistością na tle tego o b razu rzeczywistości praw nej, w ytw orzonej bezpośrednio przez przepisy statutu, m iało nastąpić 1) w trybie wojewódzkiej ustaw y o wewnętrznym u stro ju W ojew ództw a Ś lą­

skiego (art. 14, 15 i 22 /1 ), 2) w trybie rów nobrzm iących ustaw państwowej i śląskiej, załatw iających zasadniczą, bo finansow ą stronę problem u sam orządu wojewódzkiego (art. 5) oraz 3) w trybie ustaw wojewódzkich, przew idzianych w art. 16 i 25/1, których sta tu t nie kw ali­

(8)

fikuje jako ustaw ustrojow ych, jak to w yraźnie przep isu je odnośnie do spraw y, wymienionej w art. 22/1.

P ro g ra m p ra c y praw odaw czej, przedstaw iony w statucie organicz­

nym, został w ciągu 16 lat, dzielących n as w chw ili obecnej od dnia w ejścia w życie sta tu tu jako całości, wykonany zaledw ie w drobnych fragm entach. W trybie, przepisanym dla ustaw y o u stro ju wewnętrz­

nym, wydano tylko nieobow iązującą ju ż ustaw ę o wyznaczeniu sądu kom petentnego do rozstrzy g an ia o ważności wyborów sejmowych zapro­

testowanych. W motywach Wyroku, cytowanego niżej, N ajw yższy T rybunał A dm inistracyjny wypowiedział zd. n. tra fn ą opinię, że zasto­

sow anie w tym przyp ad k u formy ustaw y ustrojow ej było zbyteczne.

N iektóre m aterie, wymienione w katalogu sp raw , zastrzeżonych wyraźnie d la ustaw y o w ew nętrznym u stro ju (art. 14), uregulow ano w trybie zwykłych ustaw wojewódzkich. Taik postąpiono w szczególności z kwestią o głaszania ustaw wojewódzkich w D zienniku U staw Śląskich (roz­

porządzenie z dnia 17 czerwca 1922 r. i ustaw y z dnia 20 p aździern ika 192 2r. i z dnia 17 czerwca 1926 r.), z ustaleniem okresu urzędow ania obieralnych członków R ady W ojew ódzkiej (art. 1 ustaw y z dnia 20 paźd ziern ik a 1922 r. w sp raw ie wyboru R ady W ojew ódzkiej) oraz z zagadnieniem stałej fachowej kontroli finansow ej wojewódzkiej adm i­

n istracji sam orządow ej (którą pow ierzono w miejsce „Śląskiej Izby O brachunkow ej" U rzędow i K ontroli Państw ow ej w Katowicach, zwykłą uchw ałą sejmową z 11 stycznia 1924 r.). N ajpow ażniej p rzed staw ia się ominięcie praw idłow ego trybu ogłoszenia norm ustawowych, re g u ­ lujących m aterie, wyszczególnione w art. 14 statu tu , w p rzy p ad k u u tw o rzenia instytucji D ziennika U staw Śląskich, p rzeznaczonego do publikacji ustaw wojewódzkich i opartych n a nich rozporządzeń. W ąt­

pliwości, jakie na tym tle pow stają co do mocy obowiązującej wszystkich aktów praw odaw czych, ogłoszonych w tym organie publikacyjnym , uchylił dla obrotu praw nego wyrok N ajw yższego T ryb un ału A dm ini­

stracyjnego z dnia 20 listopada 1936 r. L. Rej. 605/28, oddalający z a rz u t wadliwego ogłoszenia ustaw y wojewódzkiej, na której przepisie opierał się zask arżany akt adm inistracyjny.

Przyczyn, którym m ożnaby p rz y p isa ć b rak podstawowych ustaw, m ających wypełnić luki statutu organicznego, ustalić o rg an izację o rg a­

nów ustrojow ych i umożliwić ich praw idłow e funkcjonow anie, trudno szukać w kwietyzmie czynników odpowiedzialnych. Były bowiem kilka­

krotnie podejm ow ane próby zrealizow ania przed e w szystkim ustawy ustrojow ej, jako najw ażniejszej dla życia p raw nego autonom icznej prow incji. W szczególności III Sejm Śląski zajm ow ał się projektem 2 7 6 W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety

(9)

W sprawie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — W yniki ankiety 2 7 7

takiej ustawy, złożonej w r. 1932 ż inicjatywy Śląskiej R ady W oje­

wódzkiej. Inicjatyw a ta nie zn alazła sprzyjających w arunków w układzie sił politycznych ówczesnego Sejm u. W arto zaznaczyć, że w dyskusji, niezbyt zresztą wyczerpującej, jaka rozw inęła się n a tle przedłożenia Śląskiej Rady W ojew ódzkiej, przeciw staw ne pogląd y skoncentrow ały się między innymi n a przepisach p rojektu, zm ierzających do ściślejszego sharm onizow ania u stro ju wojewódzkiego z zasadam i konstytucji m ar­

cowej, które — gdy chodzi o zagadnienie autonom ii i sam orządu wojewódzkiego — znalazły swój w yraz w ustaw ie (nieaktywowanej) z dnia 26 w rześnia 1922 r. o zasadach pow szechnego sam orządu wojewódzkiego, a w szczególności województwa lwowskiego, tarn op ol­

skiego i stanisław ow skiego. Z am ierzenia te, których realizacja m iała polegać na w prow adzeniu w pew nej form ie kontroli P rezyd enta Rzeczy­

pospolitej, wykonywanej w stosun ku do ustaw wojewódzkich co do ich zgodności z konstytucją państw ow ą i z „konstytucją" śląsk ą (art. 2 3), krępowały wątpliwości, czy delegacja z art. 14 s ta tu tu organicznego może być p rzez prow incjonalny sejm w yzyskana aż do norm ow ania funkcyj najw yższego reprezentanta państw a. W konkluzji — okolicz­

ność, że w statucie organicznym , który sam w yprzedził chronologicznie konstytucję państw ow ą, delegow ano do uzupełnienia przepisów o u stro ju województwa o rg a n autonom iczny, u tru d n iła trw ałe i racjonalne z p u n k tu widzenia potrzeb życia praw nego i ogólnych interesów pań stw a ro z­

wiązanie problem u. W a h an ia te pow staw ały pod rządem konstytucji marcowej, która b ąd ź co b ądź p ozw alała zmieścić p raw n o - polityczną odrębność Śląską w granicach swoich przew odnich zasad (art. 3).

Jeżeli zaś dotkniemy kwestii niew ykonania art. 5 statutu, to stw ier­

dzić należy, iże inicjatyw a uregulow ania problem u finansow ego nie należy do czynników lokalnych oraz że prow izorium , które w tej dziedzinie przew iduje statut, nie jest dla Ś ląska niekorzystne mimo różnych niedo­

godności, jak uniem ożliwienie otw ierania nowych źródeł podatkowych (poza m ało realnym upraw nieniem u stanaw iania dodatków do państw o­

wych podatków bezpośrednich) i mimo niezbyt skrup ulatn ego p rzestrze­

gania w państw ow ym ustaw odaw stw ie skarbow ym i w praktyce skarbow ej zasady, iż daniny publiczne, pobierane ze Ś ląska, wpływać m ają do skarbu śląskiego. (N . p. ustaw a z dnia 11 sierp n ia 1923 r. o podatku m ajątkowym D z. U. R. P. N r 94 poz. 746 przek azała dochód z tego podatku Skarbow i P aństw a.) P rocedura, p rz ep isan a w art. 5 d la wy­

dania paralelnych ustaw , k tó ra prof. W ł. L. Jaw orskiem u przypom inała formy praw ne unii państw ow ej i austro-w ęgierskiego dualizm u pań stw o ­ wego i skłoniła doświadczonego polityka do bard zo pesym istycznych

(10)

2 7 8 W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety

przew idyw ań (Jaw o rsk i: P ra w a P ań stw a P. Zesz. Il-a str. 70 8), wy­

m aga uciążliw ych rokow ań, przygotow ujących „ugodę".

ściślejsze pow iązanie autonom iczno-sam orządow ego u stro ju Śląska z konstytucyjnym ustrojem p aństw a p rz e z ustaw y organizacyjne, prze­

w idziane w statucie organicznym , utru d n iło jeszcze b ardziej wydanie konstytucji kwietniowej. T rudności w ynikają z szeregu postanowień nowej konstytucji, przede w szystkim z faktu stw orzenia samodzielnej sfery kom petencji ustaw odaw czej P rezyden ta R zeczypospolitej (art. 56 i 7 4 ), k tó ra wyłącza w zastrzeżonych m ateriach konkurencję państw o­

wych izb ustawodawczych, a którą na Śląsku o granicza n ad al kompe­

tencja legislatyw y śląskiej (n. b. w pewnych k ierunkach: art. 4 p. 2 s ta tu tu ), z p rz y zn an ia P rezydentow i Rzeczypospolitej p ra w a veta od­

raczającego w stosunku d o u staw państw ow y ch (art. 54 /52 i 3) oraz z odrzucenia autonom ii jako źró dła norm praw nych równorzędnych państw ow ym aktom ustaw odaw czym (oczywiście p oza granicam i art.

81/3, który zresztą niektórzy oceniają w łaśnie jako wstęp do zupełnej likw idacji autonom ii Ś ląska i poza w zm ianką w art. 109 o autonom icz­

nych zw iązkach m niejszości, k tó rą nie m ożna tłum aczyć z szeregu powodów w sensie dopuszczenia autonom ii s. s . ) . W zw iązku z zasad­

niczą przebudow ą praw no-politycznej stru k tu ry p ań stw a coraz większe uznanie zyskuje pogląd, że właściw a d ro g a do u porządkow ania stanu praw nego w zakresie autonom ii i sam o rząd u Ś ląska nie leży n a linii ustaw y czy ustaw wojewódzkich, uzupełniających s ta tu t organiczny, lecz pro w adzi p rz e z rew izję sam ego statu tu . P o konstytucji kwietniowej nie słyszeliśm y też o w znow ieniu p ra c n ad projektem ustaw y o wewnętrz­

nym u stroju. I w tym punkcie naszych rozw ażań dochodzim y do uza­

sadnienia celowości naszej ankiety.

W kierunku zm iany sam ego sta tu tu organicznego p rą także i inne racje i czynniki. W skażem y na dw a m om enty o szczególnie doniosłym znaczeniu. P ierw szy z nich wynika z konstatacji, że art. 1 statutu, u stalając w znacznej m ierze hipotetycznie o b sza r przyszłego wojewódz­

tw a śląskiego, ustabilizow ał jego granice od strony sąsiednich prowincji polskich. A rtykuł ten korzystał daw niej rów nież z g w aran cji art. 44 statu tu . Przekroczenie obecnych g ra n ic województwa, pokrywających się ściśle z granicam i pań stw lub krajów z okresu zaborów, i wcielenie do w o jew ó d ztw a śląskiego sąsiednich o b sza ró w z w o jew ó d ztw k rakow ­ skiego i kieleckiego w ydaje się w bliskiej przyszłości nieuniknione.

Poniew aż dla celów naszych rozw ażań wielkość ew entualnych nabytków śląskich nie odgryw a roli, przeto, uw alniając się od u za sad n ian ia śląskich terenowych aspiracyj, wskażem y tylko n a sytuację dwóch m iast: Bielska

(11)

W sprawie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — W yniki ankiety 2 7 9

i Białej K rakow skiej, których p arad o k saln a konkurencja w wielu z a g a d ­ nieniach polityki kom unalnej wywołała świeżo krytyczne zainteresow anie szerszej opinii, ujaw nione m. i. w artykułach p ra sy stołecznej. Otóż podczas g dy w innych w arunkach, jak to m ieliśm y niedaw no możność stwierdzić, problem zm iany g ra n ic województw przed staw ia się głównie jako zagadnienie takiej czy innej polityki adm inistracyjnej, to poruszenie zagadnienia zm iany g ra n ic wojew ództwa śląskiego otw iera szereg p ro ­ blemów specjalnych b ądź n a tu ry ściśle jurydycznej (trybu zm iany s ta ­ tutu, wewnętrznej unifikacji praw odaw stw a w wojew ództwie), bądź polityczno-prawnej (jak n. p. o rganizacji ad m inistracji skarbow ej na obszarach przyłączonych z uw agi na art. 5 statu tu ). C oraz piln iejsza potrzeba rew izji obecnego ukształtow ania g ra n ic wojew ództwa śląskiego, bez względu na to, w jakiej skali taka rew izja będzie p rzeprow adzona, aktualizuje sp raw ę zm iany sta tu tu organicznego.

D rugim z kolei czynnikiem, który pow inien zd. n. przyśpieszyć gruntow ne ro zp atrzenie problem u rew izji u stro ju autonom iczno-sam o- rządowego Śląska, jest potrzeba zaniechania tej polityki legislacyjnej, która — jak wynika z głosów niektórych jej zwolenników — dąży do stopniowej redukcji atrybutów autonom ii lub p ra w sam orządu woje­

wódzkiego 'w drodze w kraczania legislatyw y państw ow ej w sferę kom ­ petencji autonom icznej lub w sferę innych praw , zastrzeżonych sam o­

rządow i wojewódzkiemu, bez form alnej zm iany właściwych przepisów statutu organicznego. Takie w kraczanie legislatyw y państw ow ej w sferę praw i kom petencyj, objętych przyw ilejem statutow ym , zdarzało się również w okresie p rz ed konstytucją kwietniową i nosiło c h a rak ter poli­

tyki faktów dokonanych, trzeba uznać — n ieraz zupełnie u spraw ied li­

wionej okoliczności. M am y n a myśli ustaw ę z dnia 22 m arca 1929 r.

(Dz. U. R. P. N r 12 poz. 87 z r. 1930), w prow adzającą ordynację wy­

borczą do Sejm u Śląskiego, k tóra um ożliw iła wyjście z im pasu, jaki powstał po rozw iązaniu I Sejm u Śląskiego i b ra k u zdatnych do wyko­

nania przepisów wyborczych. U staw a ta salw ow ała zresztą (art. 3) praw o Sejmu Śląskiego uchw alenia w przyszłości p ra w a w yborczego w prawidłow ym trybie, przew idzianym w statucie (art. 15). W okresie po konstytucji kwietniowej, po zm ianie art. 44 statu tu organicznego, taka interwencja organów legislatyw y państw ow ej nosi ju ż inny ch a­

rakter. C zerpie swe u zasadnienie z a rt. 81/3 nowej konstytucji i in spiruje trw ałe zgaśnięcie kom petencji autonom icznej w spraw ie, unorm ow anej państwowym aktem ustawodawczym , obowiązującym rów nież n a Śląsku z mocy zaw artego w nim w yraźnego p rzepisu . Przytaczam y kilka p rz y ­ kładów takiej interw encji ustaw odaw cy państw ow ego. Są to ustaw a

(12)

2 8 0 W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety

z dnia 8 lipca 1935 r. (D z. U. R. P . N r 47 poz. 31 9), w prow adzająca praw o wyborcze do Sejm u Śląskiego, skonstruow ane analogicznie do ordynacji wyborczej do Sejm u państw ow ego, om aw iana w niektórych odpow iedziach n a ankietę, oraz dekrety z dnia 29 w rześnia 1936 r.

0 odroczeniu eksm isyj z lokali handlow ych i przem ysłow ych (D z. U.

R. P . N r 74 poz. 525) i z dnia 25 listopada 1936 roku o stosunku P ań stw a do Kościoła E w angelicko-A ugsburskiego w R. P . (D z. U. R. P.

N r 88 poz. 613 ). D ekret ostatni obowiązuje w części cieszyńskiej woje­

w ództw a śląskiego, gdy w części górnośląskiej uregulow anie sp ra w wy­

zn an ia ew angelickiego nastąpiło w trybie ustaw odaw stw a śląskiego (ustaw a śląsk a z dnia 17 lipca 1937 r. D z. U. Śl. N r 14 poz. 33).

C zw arty p rz y p ad ek w spom nianej interw encji om awiam y w ciągu dalszym w uw agach szczegółowych (II pytanie ankiety). *

Kwestia, czy zm iana sta tu tu organicznego w drodze zwykłego p a ń ­ stwowego aktu ustaw odaw czego, t. j. nie w trybie zm iany konstytucji, jest praw idłow a w świetle art. 81/3 konstytucji kwietniowej, nasunęła się, jak tego należało oczekiwać, uczestnikom naszej ankiety p rz y ro z­

w ażaniu pierw szego pytania ankietowego jako zagadnienie podstawowe 1 wywołała szereg polem izujących wypowiedzi. W tym punkcie naszych wywodów pragniem y rozważyć, czy tego ro d z aju polityka legislacyjna jest racjonalna naw et na g ru ncie tezy o zdekonstytucjonalizow aniu s ta ­ tutu organicznego, a w szczególności czy istotnie osiąga cele, które są jej inspirow ane. P. T. Jankow ski, rozw ażając w Gazecie A dm inistracji i P. P . (N r 20 z r. 1935) problem unifikacji praw nej województwa śląskiego i zalecając omówiony sposób stopniowej likw idacji upraw nień autonom icznych, określa tę procedurę jako „okazyjnie" dokonaną zm ianę statutow ej norm y praw n ej, w myśl zasady lex posterior d erog at priori, a więc w drodze derogacji dorozum ianej. W yrażam y wątpliwość, czy tak ustalony rezu ltat powyższego zabiegu może uchodzić za niesporny.

D ero gacja m ilcząca zachodzi, gdy m iędzy norm am i w cześniejszą a póź­

niejszą istnieje w yraźna sprzeczność. Samo wkroczenie legislatywy państw ow ej w sferę kom petencji autonom ii niekoniecznie oznacza trw ałe odebranie tej ostatniej określonej kompetencji. W obec b ra k u w tym w zględzie wszelkich wskazówek w norm ie, którą hipotetycznie określamy jako derogującą, wnioskowanie o zam iarze o rg an u ustaw odaw czego musi być chw iejne i m oże popaść w dowolność. Z nane są w praw ie przypadki, w których takie wkroczenie o rganu n ad rzędnego jest aktem doraźnej interw encji, nie w ywierającej trw ałych skutków w zakresie rzeczowej i funkcjonalnej kom petencji danej władzy. Rozumiemy, że analogia nie jest zupełna, bo w kraczanie nadzo ru jest uregulow ane specjalną

(13)

W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety 2 8 1

norm ą, czego tu w łaśnie brak. Ale rozum ow anie, że w danych w arunkach interwencja legislatyw y państw ow ej nie dałaby się praw n ie uzasadnić inaczej, jak tylko p rzez suggerow anie zam iaru uchylenia kom petencji autonomicznej w określonej m aterii praw nej, nie m a większej wartości jak wnioskowanie post hoc ergo p ro pter hoc. W każdym razie wolno interpretow ać zam iar ustawodawcy, skoro go w yraźnie nie objawił w w arunkach, w których technika legislacyjna w ym aga szczególnej jasności; a takie tłum aczenie może dać w różnych przy p ad k ach różne rezultaty, zw łaszcza w razie skasow ania interw encji, czy inw azji przez uchylenie danego aktu ustaw odaw czego p rzez tę sam ą legislatywę p a ń ­ stwową. D odajm y, że jeśli reguły interpretacyjne k aż ą tłum aczyć p rz e ­ pisy w yjątkow e jak najściślej, gdy ich treść jest problem atyczna, to jednocześnie zalecają rozstrzy g ać wątpliwości, pow stające w przypadkach domniemywanej milczącej derogacji w yjątku p rz ez norm ę ogólną, na korzyść utrzym ania norm y sin g u larn ej (w praw ie rzym skim : lex poste­

rio r generalis non d ero g at legi speciali anteriori).

Jednak, jeśli naw et przyjm ie się kw estionow any p rzez n as pu nki w idzenia w spraw ie stosow ania „okazyjnego" redukow ania kompetencyj autonom icznych, to przeciw ko tej procedurze legislacyjnej w ypada p o d ­ nieść pow ażne zarzuty. Do istniejących wątpliwości interpretacyjnych, które plenią się n a tle niesprecyzow anych form uł kompetencyjnych s ta ­ tutowych i n a tle n ad e r zmiennej na przestrzeni 16-lecia obowiązywania statu tu praktyki ustaw odaw czej, procedura ta dodaje nowe kwestie w ątpliw e, utrudniające dem arkację legislatyw y państw ow ej i śląskiej.

W yrywkowe usuw anie poszczególnych m aterii praw nych spod kom petencji tej ostatniej uniemożliwić może wszelką racjon alną działal­

ność ustaw odaw czą na terenie Sejm u Śląskiego. Z w łaszcza, gdy jak w wym ienionych dekretach reguluje się tylko niektóre spraw y, należące do obszerniejszych kompleksów, na części obszaru województwa. Jeśli chodzi o zlikw idow anie t. zw. przerostów w p rzyw ileju statutowym , to ku tem u jedna dro g a w ydaje się właściwa, a mianowicie form alna zm iana obowiązującej ustaw y konstytucyjnej, wydanej dla Śląska.

Problem zm iany statutu organicznego ma różne aspekty. W ankiecie chodziło nam o ośw ietlenie ściśle praw nej strony zagadnienia, izolow anej, o ile m ożności od strony praw no-politycznej. D lateg o założeniem p ierw ­ szego p y tan ia ankiety jest utrzym anie zasady autonom ii, bo zam iar jej zniesienia sprow adza sp raw ę przede w szystkim na g ru n t polityczny.

W yjaśniam y p rzy tym, iż przyłączam y się w zasadzie do zdania uczest­

nika ankiety prof. L angroda, iż „ sp raw a autonom iczno-sam orządow ego

(14)

2 8 2 W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety

u stro ju wojew. śląskiego nie jest zagadnieniem partykularnym , lecz pozostaje w najściślejszym zw iązku z zagadnieniem sam orządu woje­

wódzkiego, przew idzianego przepisam i a rt. 73 ust. 1 i 75 ust. 1 Kon- stytucji“ . A skoro zasady pow szechnego sam o rząd u wojewódzkiego w Polsce jeszcze nie zostały ustalone, nie m a racji do unifikacji woje­

wództw a śląskiego w sensie zniw elow ania jego u rząd zeń prawnych.

Tym bard ziej, że sta tu t organiczny, p rz y którego charakteryzow aniu nie szczędziliśm y krytycznych uw ag, i oparte n a n im u rząd zen ia praw no­

polityczne spełniły dobrze sw e głów ne zadanie, przyczyniając się n aj­

skuteczniej do istotnego duchowego zespolenia Ś ląska z całością P ań ­ stw a. S tatut organiczny, którego genezę oświetla arty ku ł szczególnie kom petentnego w tej spraw ie au to ra p. K onstantego W olnego, publiko­

wany w naszym czasopiśm ie, n ad an y został aktem swobodnej inicjatywy i woli R ządu i Sejm u Ustaw odaw czego Rzeczypospolitej w śród oko­

liczności, podnoszących em ocjonalne znaczenie tego zdarzenia. Byl dowodem zaufania, a oddając miejscowym w ładzom reprezentacyjnym dużą część w ładzy państw ow ej, w zmógł poczucie odpowiedzialności za rozwój społecznych i kulturalnych u rz ąd ze ń i gospodarczego życia pro­

wincji. U łatw ił tru d n e chwile zerw ania węzłów gospodarczych z odciętą resztą górnośląskiego obszaru plebiscytowego. U nifikacja najw ażniej­

szych działów p ra w a, przechodząca p rz ez iiltr sejm u autonomicznego, który, nie m ając w tych spraw ach sam odzielnej kom petencji, mógł wpływać ham ująco n a proces unifikacji, dokonała się z pew nym opóź­

nieniem , ale po odpowiednim przygotow aniu zainteresow anych sfer społecznych, które skutkiem tego n ieraz sam e zgłaszały postulaty w kie­

ru n k u przyśpieszenia tego procesu, co znakomicie ułatw iło przyjęcie nowego p raw a. U nifikacja ta wbrew przesadnym uogólnieniom, jakie dają się słyszeć, postąpiła ju ż daleko i objęła najw ażniejsze dziedziny życia i d ziały p raw a (przem ysłowe, górnicze, handlow e i inne). W re­

zultacie, g d y p o d wpływem zmienionych ogólnych w arunków praw no­

politycznych i nowych potrzeb życia sp ra w a zm iany i ulepszenia orga­

nizacji i u rząd zeń województwa s ta je się problem em aktualnym , można do jego rozw iązania przystąpić w atm osferze spokoju i zrozum ienia żywotnych interesów lokalnych, pokryw ających się całkowicie z rzeczy­

wistym dobrem P aństw a. Pow szechne p rz y tym jest przekonanie, że jest to p ra ca n a d rozw iązaniem zagadn ien ia decentralizacji władzy, najb ard ziej zgodnym z ogólnymi interesam i państwowym i, z ra cją stanu, praca, pozbaw iona z n atu ry rzeczy wszelkich cech, jakie występują w ruchach autonom icznych na podłożu odrębności narodowościowej.

(15)

Z przyjemnością też stw ierdzam y, że wielu uczestników ankiety z a ­ akcentowało swój zasadniczy pozytywny stosunek do spraw y sam o rząd u i autonomii Śląska, niezależnie od potrzeby reform y.

II.

U stalając wyniki ankiety, rejestrujem y opinie Szanow nych Autorów, nie podając zasadniczo uszeregow anych za tymi opiniam i argum entów.

W kwestii, jaka wyłoniła się z n atu ry rzeczy p rz y rozw ażaniu pierw ­ szego pytania ankiety, a mianowicie ustalenia ra n g i śląskiego statu tu organicznego w hierarchii norm praw nych prof. Starzew ski, zabierając ponownie głos w spraw ie bronionej p rzez siebie tezy, skonfrontow ał obszernie argum entację w łasną i argum entację opinii przeciwnych. Z a ­ m iar polemiczny nie w płynął oczywiście na objektywne zgrupow anie wszystkich argum entów opinii przeciw nej, wypowiedzianych n a łam ach ankiety.

Sform ułowanie pierw szego p ytan ia ankiety nie poruszyło w prost zagadnienia ra n g i sta tu tu organicznego w h ierarch ii norm praw nych w ram ach po rząd k u praw nego, ustalonego konstytucją kwietniową, ale otwierało ten problem na drodze w ykładni art. 81/3 konstytucji względnie nowego tekstu art. 44 sta tu tu organicznego, których an a liz a w arunkuje treść odpowiedzi. S taw iając kwestię „rew izja" czy „now a ustaw a" nie mieliśmy oczywiście n a myśli zag ad n ien ia techniki ustaw odaw czej. N a ­ leży też od ra z u u stalić znaczenie term inu „rew izja", użytego p rzez nas w zwyczajowym znaczeniu „now eli", a to dlatego, że prof. S tarzew ­ ski w prow adził do m ateriału ankietowego uproszczony term in „trybu rew izyjnego" na określenie trybu ustaw odaw czego, w ym aganego w art.

80 konstytucji do zm iany konstytucji. (N ie m a zresztą mowy o żadnym nieporozum ieniu co do m aterialnego znaczenia obydw u term inów, ale pozw alam y sobie zaznaczyć na m arginesie, że „try b rew izyjny", m ający oznaczać tryb każdej zm iany K onstytucji, jest nieścisły odnośnie do konstytucji m arcow ej, k tó ra w art. 125 o d ró żn ia „zm ianę" i „rew izję".)

S praw a „konstytucyjności" sta tu tu organicznego wywołała najżyw ­ sze zainteresow anie uczestników ankiety. K onkretnie do tej spraw y zajęli stanow isko z jednej stro n y prof. Starzew ski, prof. W achholz, prof.

L an g ro d — zgodni w opinii, że sta tu t organiczny jest form alnie ustaw ą konstytucyjną, „w chodzi w sk ła d form alnego korpusu p raw a konstytu­

cyjnego" (prof. S tarzew ski); z drugiej strony d r Próchnicki, prof. De- ryng, prof. K om arnicki i prof. Berezowski, któ rzy u za sad n iają lub tylko w ypow iadają tezy, iż sta tu t organiczny bądź nigdy nie m iał form alnego charakteru norm y konstytucyjnej, bądź że charakter ten utracił p rzez

W sprawie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety 2 8 3

(16)

2 8 4 W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety

zm ianę art. 44 w drodze art. 88/3 konstytucji kwietniowej (prof. Komar- nicki). Z głosów pozostałych uczestników ankiety (prof. E hrlich i prof.

P azd ro ) wynika, że rów nież odm aw iają statutow i w świetle przepisów nowej konstytucji charakteru form alnej norm y konstytucyjnej.

Sądzim y, że dyskusja, w którą przeszła ankieta, nie zakończy się ostatnim artykułem polemicznym, publikow anym w „G łosie“ . Ze swej strony pragniem y n a m arginesie tej dyskusji dorzucić kilka uwag.

W okresie do konstytucji kwietniowej żad n a zm iana statutu orga­

nicznego nie p rzy szła do skutku w specjalnym trybie, przepisanym dla zm iany konstytucji państw ow ej. Nowela do statu tu z dnia 8 marca 1921 r. (D z. U. R. P. N r 26 poz. 146) w yprzedza konstytucję marcową, a do późniejszych nowel (ustaw y z dnia 30 lipca 1921 Dz. U. R. P.

N r 69 poz. 449, z d n ia 18 p aź d ziern ik a 1921 r. N r 85 poz. 608, z d n ia 13 lutego 1924 r. N r 21 poz. 224 i z 18 m arca 1925 r. N r 36 poz. 24 0 ), nie stosow ano trybu, przepisanego art. 125 konstytucji m ar­

cowej, ani nie d o d an o im predykatu „konstytucyjna". N atom iast poddano wym ienioną nowelę z roku 1924 procedurze zasięgania zgody Sejmu Śląskiego (zgoda była w arunkow a, s tą d potrzebna była d ru g a ustawa z roku 1925). D opiero ostatnia zm iana statu tu (ab strah u jąc od kwestio­

nowanych incydentalnych derogacyj) dokonana została w trybie zmiany konstytucji, w art. 81/3 konstytucji kwietniowej. U znajem y względną tylko w artość tych precedensów, zw łaszcza, że były w tym czasie przy­

padki n aruszenia, a więc zm iany statu tu , bez form alnej zgody Sejmu Śląskiego (ustaw a z r. 1924 o podatku m ajątkow ym ), bo chodzi właśnie o cenę praw idłow ości procedury. W każdym razie to skonstatowanie praktyki legislacyjnej w okresie p rz ed konstytucją kw ietniową popiera­

łoby interpretację intencji ustaw odaw cy odnośnie do art. 81/3 konsty­

tucji, którą to w ykładnię podaje prof. Berezowski. Chodziło o odrzu­

cenie w legalnej drodze w arun ku zgody Sejm u Śląskiego w procedurze zm iany sta tu tu pro futuro, a w arunek ten był zdaniem prof. B. jedynym elementem form alno-konstytucyjnego charakteru statu tu . Tłumaczyłoby to rów nież naszym zdaniem pozostaw ienie art. 44 statutu, po skreśleniu w arunk u zgody, w brzm ieniu, podanym w art. 81/3 („zm iana niniejszej ustaw y konstytucyjnej w ym aga ustaw y p aństw ow ej"), kiedy — traktując sta tu t jako zw ykłą ustaw ę — należało art. 44 po p ro stu znieść. Ale wtedy pozostaw ałby tytuł z kłopotliw ą nazw ą „ustaw a konstytucyjna", • pow tórzoną jeszcze w art. 42. Nowy tekst art. 44 — sk ądinąd całko­

wicie zbyteczny — zredagow ano, naw iązując do praktyki legislacyjnej dotychczasowej, do precedensów p rz ed nową konstytucją. Rozumiemy stanow isko prof. Starzew skiego, w którego im ieniu pozw alam y sobie

(17)

replikować, iż było to naw iązanie do błędu. W ynik operacji, dokonanej w r. 1935, jest taki, że obie redakcje art. 44 statu tu , daw na i nowa, m ają jednakow ą w artość z punktu widzenia w erbalnej interpretacji. Z a ­ równo „ustaw a, zm ieniająca...", a więc „u staw a" bez predykatu, w d aw ­ nej redakcji, jak i „ustaw a państw ow a" w nowym brzm ieniu, może oznaczać ustawę, w ym aganą do zm iany konstytucji, (a więc konstytu­

cyjną), jak i zwykłą ustaw ę państwową. W tym względzie nie widzimy żadnej zmiany. D latego niekonsekwentne w ydaje nam się zapatryw anie, reprezentowane przez niektórych uczestników ankiety, że sta tu t o rg a­

niczny podległ „dekonstytucjonalizacji" niezależnie od skreślenia wa­

runku zgody.

Zwolennicy tezy o form alnym konstytucyjnym charakterze statu tu dają na pierw sze pytanie ankiety odpowiedź jednolitą, tę mianowicie, że zm iana statutu pow inna nastąpić w trybie art. 80 konstytucji, przy czym prof. W achholz, analizując pojęcie „zm iany" (z art. 81/3 konsty­

tucji = art. 44 statu tu ) obwarowuje tę tezę dodatkowym zastrzeżeniem , że całkow ite uchylenie ustaw y z dnia 15 lipca 1920 r. w ym aga jedno­

czesnej odpowiedniej zm iany ust. 3 art. 81 konstytucji. Z tym za strze­

żeniem prof. W achholza w y b ó r now eli czy now ej ustaw y jest już oczy­

wiście zagadnieniem techniki ustawodawczej.

Niejednolicie w ypada odpowiedź autorów , odm awiających statutow i charakteru norm y konstytucyjnej. U w ażając zgodnie, że d o zm iany statutu jako zwykłej ustaw y w ystarcza zwykły państw ow y akt ustaw o­

dawczy (ustaw a lub dekret, pod w arunkam i, określonym i w konstytucji), sądzą jedni (prof. E hrlich, prof. D e ry n g ), że zm iana sta tu tu może n a ­ stąpić bądź dro g ą noweli, b ąd ź ustaw y, d ru dzy (d r Próchnicki, prof.

Komarnicki, prof. Berezowski i prof. P azd ro ) opow iadają się za nowe­

lizacją. Szczegółowe uzasadnienie tej opinii p o d ają pp.: P azd ro i P ró ch ­ nicki. W ynika ono ze stw ierdzenia, że nowe praw o konstytucyjne nie zna autonom ii w znaczeniu ścisłym, wobec czego ze w zględu n a tekst art. 81/3 konstytucji, który utrzym uje w mocy indyw idualny akt praw ny, a nie zabezpiecza w oderw aniu od niego u praw nień autonom icznych śląskich, p o zniesieniu tego indyw idualnego aktu, w prow adzenie auto­

nomii w zwykłym trybie ustaw odaw czym byłoby bez zm iany konstytucji niemożliwe. N o w a u staw a m ogłaby przyznać tylko u p raw n ien ia „norm o- dawcze" z art. 75 K onstytucji. P rof. Berezowski w yraża podobne za­

patryw anie i ośw iadcza się za now elizacją statutu (w g ranicach pytania ankietow ego). T u zaznaczam y, że wymieniliśm y prof. P azd ro w g ru pie autorów , uw ażających sta tu t za zw ykłą ustawę, poniew aż taka teza sta ­ nowi logiczną przesłankę podanej konkluzji obszerniejszych wywodów.

W sprawie reformy ustroju W ojewództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety 2 8 5

Glos P raw ników 2

(18)

2 8 6 W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety

O dpow iedzi na drugie pytanie ankiety (pytanie główne bez dodat­

kowego) nie skoncentrow ały się n a tezach tak przeciwstawnych jak od­

powiedzi na pytanie pierw sze. A utorzy odpowiedzi trak tu ją sprawę stosunku ustaw odaw stw a autonom icznego do praw odaw stw a państw o­

wego przew ażnie jako zagadnienie rozciągłości tego wycinka materii praw nych, który stanowić m a domenę autonom ii i stw ierd zają polityczny ch arak ter tak ujętego problem u. P rof. Starzew ski klasyfikuje różne rodzaje ustaw wojewódzkich, jakie przew iduje sta tu t organiczny, a mia­

nowicie wym ienia: 1) ustaw ę o wewnętrznym u stroju , 2) ustawy, wy­

daw ane w m ateriach „zastrzeżonych" oraz 3) ustawy, wydawane na podstaw ie delegacji (art. 6/1 sta tu tu ), które m ogą być derogowane przez zwykłe akty ustaw odaw cze państw ow e, i nie widzi pow odu do zmiany dotychczasowego stan u praw nego, ab stra h u ją c od ewentualności ścieś­

nienia zasięgu kompetencji autonom icznej. P rof. W achholz akcentuje potrzebę ścisłego rozgraniczenia kompetencyj obydwu legislatyw i neguje (w zasadzie) dopuszczalność d ero g o w an ia n o rm autonomicznych przez centralne, co byłoby zaprzeczeniem autonom ii. Prof. Langrod w celu uchylenia konfliktów kom petencyjnych opow iada się za zastoso­

waniem możliwie w yczerpującej enum eracji. P ytanie zm ierzało właśnie między innym i do zanalizow ania de lege ferenda możliwości wyelimi­

now ania konfliktów kompetencyjnych i kolizji ustaw wojewódzkich z norm am i państw ow ym i, pon iew aż przepis art. 23/3 statutu przed­

staw ia się jako lex im perfecta. W szyscy uczestnicy ankiety w związku z pytaniem dodatkowym stanęli na stanow isku, że pojęcie aktu ustawo­

daw czego (art. 49/1 konstytucji) obejm uje ustaw y państw ow e i dekrety, inaczej, że w języku konstytucji „u staw a" znaczy tylko ustaw a państwo­

wa. Wobec tego uchylenie sądow ej kontroli ważności aktów ustawodaw­

czych z punktu w idzenia ich m aterialnej zgodności z konstytucją i praw idłow ości w ydania (art. 64/5 konstytucji), nie odnosiłoby się już do ustaw autonom icznych. Taki rezu ltat nie zm ienia wprawdzie sy­

stem u hierarchicznego norm według prof. Starzew skiego, który opiera się głównie n a kryterium siły derogacyjnej danej norm y praw nej, ale degraduje m im o to norm y autonom iczne d o rzędu n orm rozporządzenio- wych. U zyskanie na tej w łaśnie drodze sankcji dla przep isu art. 23/3 statu tu, nie godzi w zasadę autonom ii, ale wątpim y, aby było przez konstytucję zam ierzone. Zdaniem naszym zasad nicza dla tej sprawy przesłanka, iż ustaw a autonom iczna nie p o d p ad a pod pojęcie aktu usta­

wodawczego, w ydaje się zbyt form alistyczną. M ożna twierdzić, że kon­

stytucja nie zna innych ustaw oprócz państwowych, ale tylko w tym znaczeniu, że sam a w prost n ie w prow adza innego ro d zaju ustawy, lecz

(19)

nie możnaby twierdzić, że konstytucja nie czyni tego pośrednio, u trzy ­ mując w mocy statu t — a więc autonom ię śląską, i że nie liczy się z istnieniem ustaw innego rodzaju, sk o ro w art. 81/3 dla odg ro dzenia się od tego innego typu ustaw y używ a term inu „ustaw a państw ow a".

Podobnie zatem jak przy art. 81 dawnej konstytucji, tak i co do pojęć aktu ustawodawczego i ustaw y w nowej konstytucji m ożna uznać, że term iny te pokryw ają pojęcia rodzajow e w szczególności ustawy, p rz e ­ widziane przez pozytywny porządek praw ny, o ile szczególne powody nie stoją na przeszkodzie. P rzy art. 27 takie szczególne powody tkwią w treści ust. 2 tego artykułu, co podniósł prof. Berezowski.

W dalszym ciągu należy się zatrzym ać n ad obszerną opinią dra Próchnickiego, dotyczącą pytania drugiego. D r Próchnicki w skazuje przede wszystkim na potrzebę ustalenia zasady, bądź w formie auten­

tycznej interpretacji art. 44 statutu organicznego w brzm ieniu art. 81/3 konstytucji kwietniowej, bądź p rzy najm niej w formie autorytatyw nego ośw iadczenia czy w yjaśnienia izb ustaw odaw czych lub rząd u , że każde ścieśnienie kompetencyj ustaw odaw stw a śląskiego może nastąpić tylko wyraźnie, a nie milcząco. Podobnie w drodze interpretacji autentycznej należy uzyskać w ustawie, zm ieniającej statu tu , wykluczenie w kraczania drogą dekretów na teren ustaw odaw stw a, zastrzeżony autonom ii (to może być dopuszczalne co najwyżej n a podstaw ie w yraźnego upow aż­

nienia i z wyjątkiem przypadku sta n u w ojennego), oraz zm ieniania w tej samej drodze statutu. U znajem y w zupełności m erytoryczną treść tych uwag, ale nie wierzymy w w iążącą w artość proponow anych zabezpieczeń, zamieszczonych w zwykłym akcie ustawodawczym , nowelizującym statut.

M eritum spraw y omówiliśmy w uw agach ogólnych. T u dodajem y, że podzielam y opinię prof. Starzew skiego w polemice (str. 178— 179 n r 2

„G łosu" z r. b.) co do wartości praw n ej dodatków, w arunkujących g e­

nezę norm y praw nej, jeżeli norm a w arunkująca i uw arunkow ana są równorzędne, a w stosunku do normy, ustalającej procedurę tw orzenia norm, podrzędne. D odatki te nie m ają mocy wiążącej, co ceteris parib u s odnosi się również do przepisów , ograniczających późniejsze norm y rów norzędne co do treści. K lasyczną jest nauka z historii stosow ania art. 69 ustaw y o tymczasowym uregulow aniu finansów kom unalnych (Dz. U. R. P. N r 106, poz. 884 z r. 1932), obligującego ustawodawcę do zapewnienia sam orządom dostatecznych dochodów na pokrycie wy­

datków, związanych z nowymi zadaniam i, co nie jest dostatecznie p rz e ­ strzegane w ustawodawstwie.

Kwestię, czy art. 56 i 74 konstytucji zwęziły na rzecz Prezydenta Rzeczypospolitej kompetencję autonom ii w spraw ach organizacji adm i­

W sprawie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety 2 8 7

(20)

n istracji rządow ej pozostaw ia d r Próchnicki otw artą i dom aga się i w tym w zględzie interpretacji autentycznej w ustaw ie nowelizującej statut.

(P rz y tej sposobności uw agi co do definicji przepisów „organizacyj­

nych", ilustrow ane precedensem , m ającym znaczenie interpretacyjne dla art. 4 pkt. 4 sta tu tu „ustaw odaw stw o o organ izacji sil politycznych i ż a n d a rm e rii" ). Zbieżne z naszym i sugestiam i w uw agach ogólnych s ą propozycje d ra Próchnickiego, co do potrzeby zabezpieczenia choćby negatoryjnej ingerencji P rezyden ta R zeczypospolitej i R ządu w dziedzinę wykonywania funkcji ustaw odaw czej p rz e z Sejm Śląski (ew. w formie veta odraczającego).? Zgodnie z obszernym i uw agam i prof. P azd ro na tem at autonom ii jesteśm y jednak zdania, że zdeterm inow anie ustaw ślą­

skich p rzez zatw ierdzenie ich p rz ez rz ą d (jak przew iduje art. 75/2 konstytucji co do sam orządow ych „norm obow iązujących") przekreśla autonom ię s. s.

W reszcie zaleca i u zasad n ia d r Próchnicki w ydatne zredukowanie listy sp ra w „zastrzeżonych", em unerow anych w art, 4 statu tu , kwestio­

nując racjonalność w yodrębniania z kompetencji ustaw odaw stw a pań ­ stwowego niektórych m aterii jak ustaw odaw stw a o lichwie (art. 4 p. 14), o tępieniu szkodników rolnych i leśnych (art. 4 p. 9 ), o komunikacji elektrycznej i motorowej (art. 4 p. 13); bezcelowy jest p rz ep is al. 2 p. 16 art. 4. A utor dom aga się d alej skreślenia art. 6 ust. 2 i art. 7 sta tu tu ; ten ostatni p rz ep is o ch arak terze przejściow ym stal się już w znacznej m ierze bezprzedm iotow y. W reszcie art. 5 należy przebudo­

wać w kierunku trw ałego uregulow ania kom petencji autonomicznej w sp raw ach danin publicznych w form ie w yraźnej enum eracji. Z agad­

nienie to, zasadniczej w agi dla sam o rz ąd u śląskiego, m a swój punkt ciężkości w problem ie finansow ej sam ow ystarczalności wojewódzkiego zw iązku, którego A utor nie rozw aża.

Podnosim y w zw iązku z tymi uw agam i zastrzeżenia co do racjo­

nalności skreślenia art. 6 pkt. 2 sta tu tu p rz y założeniu utrzym ania określonej sfery autonom ii, w arunkującym odpowiedź n a pytania an­

kiety. O debranie upraw nienia do w ydaw ania przepisów cywilnych i kar­

nych w sp raw ach „zastrzeżonych" uniem ożliwiłoby legislatyw ie śląskiej statuow anie przepisów karno-adm inistracyjnych, które przecież są nie­

zbędne w ustaw ach, norm ujących poszczególne dziedziny praw a admini­

stracyjnego. Sankcje karne m usiałoby wówczas przepisyw ać ustawo­

daw stwo państwowe, co stw arzałoby niezm ierne niedogodności w proce­

d urze ustaw odaw czej i uciążliwości dla praktyki.

Pow ołanie p rzez A utora ustaw y z dnia 14 kwietnia 1937 roku o szkodnictwie leśnym i polnym (D z. U. R. P. N r 30 poz. 224) daje nam 2 8 8 W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety

(21)

W sprawie reformy ustroju W ojewództwa Śląskiego. — Wyniki ankiety 2 8 9

asum pt do pow rotu do sp raw y milczącego derogow ania kompetencyj autonomicznych. U staw a nie zaw iera usualnej k lauzuli śląskiej, zam ie­

szczanej w państw ow ych aktach ustawodawczych, wydanych w m ateriach

„zastrzeżonych", wyjm ującej Śląsk z terytorialnego zakresu mocy obo­

wiązującej danego aktu ustaw odaw czego. P od rządem konstytucji m ar­

cowej klauzula m iała znaczenie tylko deklaratoryjne, porządkowe. Obec­

nie z brakiem klauzuli śląskiej wiąże się dom niem anie, że akt obowiązuje na całym obszarze p aństw a.) U w agi, któreśm y wypowiedzieli na tem at milczącego redukow ania upraw nień autonom icznych w zw iązku z aktam i prawodawczym i, rozciągającym i sw ą moc obow iązującą n a część lub na cały o b sza r Śląska na mocy w y raźn eg o przepisu, tym bardziej o dnoszą się do om awianych przypadków ; pozostaje wątpliwość czy kompetencja legislatywy śląskiej została zaw ieszona (i na jak d łu go ), czy ostatecznie zgasła. W świetle sk ra jn e g o pogląd u o konstytucyjności sta tu tu o rg a ­ nicznego należy przyjąć, że akt nie obowiązuje n a Śląsku.

U w ag d ra Próchnickiego co do potrzeby w ydania ustaw y o we­

wnętrznym u stro ju i treści tej ustaw y, słusznych na tle obecnego stan u praw nego, nie om awiamy ze w zględu n a stanow isko nasze co do racjo ­ nalności rozbudow y reform y u rząd zeń śląskich n a drodze, w skazanej w statucie.

P rof. D eryng w ypow iada się przeciwko w kraczaniu aktów ustaw o­

dawczych n a teren sp raw „zastrzeżonych", (ze względów racjonalności), dopóki zakres tych spraw nie będzie zmieniony, za uporządkow aniem zakresów obydwu legislacyj, za uchyleniem p rz ep isu o paralelnych u sta ­ wach skarbow ych (art. 5) i art. 7, 8 i 8 a statutu.

Prof. K om arnicki: A utonom ia pow inna być u trzym ana po usunięciu wszystkiego, „co czyniłoby ze Ś ląska t. zw. frag m en t państw ow y", „gdyż ram y zakreślone p rzez konstytucję kwietniową dla sam o rządu terytorial­

nego w art. 75 s ą zbyt szczupłe, a w ładza reglam entacyjna, określona w ustępie 2-gim cyt. artykułu, całkiem dla stosunków śląskich nie wy­

starczająca".

Zdaniem prof. Berezowskiego reform a pow inna sprow adzić śląskie akta normatywne, pozbaw ione nazw y „ustaw ", do rzędu sam orządow ych przepisów obowiązujących z art. 75/2 konstytucji.

Prof. P azdro uw aża, że sta n obecny w zakresie wzajem nego sto­

sunku obydwu ustaw odaw stw mógłby pozostać w zasadzie bez zm ian.

M ożnaby w prow adzić sankcję P rezydenta Rzeczypospolitej dla ustaw śląskich. Dekrety z upow ażnienia (art. 55/1 konstytucji) nie m ogą mieć zastosow ania do ustaw śląskich, t. zn. nie m ogą norm ować m aterii, p rz e ­

(22)

2 9 0 W spraw ie reformy ustroju W ojew ództw a Śląskiego. — Wyniki ankiety

kazanych ustaw odaw stw u śląskiem u; natom iast dopuszczalne jest upo­

ważnienie do zm iany sam ego statu tu śląskiego d ro g ą dekretu. Dekrety z konieczności i wojenne (art. 55/2 i 79/2) w zasadzie również nie m ogą zm ieniać u staw śląskich, chyba w drodze rozszerzającej w ykładni term i­

nu „ u sta w o d a w stw o p ań stw o w e ", co podlega dyskusji. D ekrety o rg a n i­

zacyjne (art. 74) m ają w całości zastosow anie do adm in istracji rządowej na Śląsku. Z atrzym ując się na ostatnim tw ierdzeniu, podnosim y w ątpli­

wości, rozum iejąc, że tw ierdzenie jest wypowiedziane de lege lata.

W granicach m ateriału ankietowego stw ierdzam y, że opinia, iż nowa konstytucja zm ieniła tylko art. 44 statu tu , jest pow szechną. Przeciwnego zd ania nie znajdujem y rów nież w wywodach A utora. D e lege ferenda podniesiono w łaśnie w zw iązku z art. 74 dezy derat autentycznego wy­

interpretow ania tej tezy lub postulat reform y w duchu unifikacyjnym , t. j. odpowiedniego w yraźnego ograniczenia autonom ii n a rzecz u p ra w ­ n ień P rezydenta Rzeczypospolitej. Skoro tak jest, to stw ierdzić należy, że sta tu t organiczny spraw y organizacji adm inistracji rządow ej w nie­

których w arunkach oddaje Sejmowi Śląskiem u. In terp retacja art. 4 pkt. 2 („ustaw odaw stw o o u stro ju śląskich w ładz adm inistracyjnych") była dotychczas raczej ścieśniająca, lecz w każdym razie obejmowała pojęciem „śląskich w ładz adm inistracyjnych" w ładze ad m inistracji ogól­

nej łącznie z d ru g ą instancją, U rzędem W ojew ódzkim Śląskim, o którym ponadto jest osobno mowa w art. 14 statutu . P rzyznajem y, że ta w ykładnia może być podw ażona, bo określenie „śląskich w ładz adm i­

nistracyjnych" może być rozum iane wbrew dotychczasowej praktyce jako odnoszące się do w ładz wojewódzkiej ad m inistracji sam orządow ej. Ale pozostaje sp ra w a U rzęd u W ojew ódzkiego i policji (art. 4 pkt, 4 i art. 14), które tru d n o w tłaczać w ram y „śląskich" t. j. sam orządow ych urządzeń. Z art. 14 wynika dyspozycja, że wojewódzką ad m in istracją sam orządow ą m ają zaw iadyw ać „adm inistracyjne d epartam enty" Rady wojewódzkiej, a ad m in istracją rządow ą U rz ą d W ojewódzki.

N a trzecie pytanie p ad ła jednolita odpowiedź negatyw na — de lege lata. D r Próchnicki i prof. P azd ro w ypow iadają się de lege ferenda za dopuszczalnością pow ierzenia w ydaw ania rozporządzeń wykonaw­

czych do ustaw śląskich właściwym m inistrom w g ran icach konkretnych upow ażnień ustawowych, przy czym prof. P azd ro uw aża wprow adzenie tej zasad y za celowe. O rganem publikacyjnym tych rozporządzeń byłby D ziennik U staw Śląskich.

P rzyłączam y się do tej opinii, poniew aż ułatw iałoby to recepcję aktów ustaw odaw czych państwowych, wydanych w dziedzinach „z astrze­

żonych", p rzez ustaw ę śląską z ew entualnym i odchyleniami, u zasad nio­

(23)

Jednostka jako p o d m io t p r a w a nar., w ś w ie tle G órn ośl. K on w . G en ew . 2 9 1

nymi lokalnym i stosunkam i. Obecne rozw iązanie łączących się z taką recepcją trudności nie jest popraw ne. M ianowicie w p rzypadkach takiej recepcji ro zporządzenia wykonawcze w ydają właściwe władze naczelne

„na podstaw ie" odpowiednich przepisów aktu recypowanego „oraz w zw iązku" z odnośną ustaw ą śląską. (N . p. rozporządzenie z dnia 10 g ru d n ia 1936 r. D z. U. R. P. N r 92 poz. 643 i z dnia 19 czerwca 1937 r. D z. U. R. P. N r 49 poz. 378.) Poniew aż wskutek recepcji akt państwowy nab iera dla obszaru Ś ląska charak teru ustaw y śląskiej jako integraln a część ustaw y recypującej śląskiej, przeto ogłoszenie rozpo­

rządzenia wykonawczego w D zienniku U staw Śląskich byłoby właściwe i bardziej celowe.

* * *

A nkieta dała bard zo cenny i obfity m ateriał. Do spraw y reform y u stroju W ojew ództw a Śląskiego w niosła wiele nowych momentów i wiele doniosłych uw ag. Nie w ątpim y, iż spełnia ona sw e zadanie i że będzie stanow iła pierw szorzędny m ateriał d la wszystkich czynników, zaintere­

sowanych w przyszłości reform ą ustrojow ą W ojew ództw a Śląskiego.

Autorom odpowiedzi na ankietę składam y na tym m iejscu w yrazy se r­

decznego podziękow ania za wzięcie u d ziału w ankiecie.

Komitet Redakcyjny.

D R M A R E K ST . K O R O W IC Z

J E D N O S T K A JAKO PODMIOT PRAWA NARODÓW

W ŚWIETLE GÓRNOŚLĄSKIEJ K O N W E N C JI GENEW SKIEJ

Tradycyjne zasady p raw a narodów znalazły się w bieżącym stuleciu, zw łaszcza od końca wojny światowej, w obliczu daleko sięgających p rz e ­ obrażeń, spowodowanych ew olucją norm pozytywnych tego praw a. Z a­

chodzące w pozytywnym praw ie narodów przem iany uzyskały — naszym zdaniem — swój n ajjask raw szy w yraz w Konwencji polsko-niemieckiej z dnia 15 m aja 1922 r. w sp raw ie G órnego Śląska, zwanej Konwencją Genewską, a k tó ra o bow iązyw ała w okresie lat piętnastu od dnia 15. VI.

1922 r. do dnia 15. VII. 1937 r. C hodzi nam tu obecnie tylko o za g ad ­ nienie jednostki jako podm iotu p ra w a narodów w świetle tej Konwencji.

D a się ono zaś należycie ogarnąć dopiero na tle ogólnym tego problem u w praktyce i teorii p raw a narodów.

(24)

2 9 2 D r M a r e k St . K o r o w i c z

I .

W edług klasycznej doktryny p ra w a narodów podm iotam i jego są tylko pań stw a; one czerpią z niego swe p ra w a i obowiązki. Obecne praw o narodów , tak jak i praw o państw ow e, opiera się na pojęciu w ład z­

twa państw ow ego. P raw o to zw raca się w swych norm ach tylko do państw , a nie do jednostek, naw et w charak terze obywateli owych państw . Państw em zaś, w pojęciu p ra w a narodów , jest suw erenny ustrój teryto­

rialny, tj. w sp ó ln o ta ludzi, p o d d an a sam odzielnej i niezaw isłej w ładzy na pew nym określonym terytorium . W tym pojęciu w szelkie organizm y, pozbaw ione jednej z trzech cech: w ładzy zw ierzchniej, terytorium p a ń ­ stwowego i ludności, nie s ą państw am i, a tym sam ym nie są i nie m ogą być uznane, ż a d n ą m iarą, za podm ioty p ra w a narodów .1)

N ie wszystkie jed n ak p ań stw a uznane s ą za podm ioty p ra w a n aro ­ dów, lecz tylko te, które osiągnęły pewień stopień k u ltu ry i należą do tzw. społeczności m iędzynarodow ej, utrzym ując stosunki w zajem ne z in­

nymi państw am i, do tej społeczności należącym i, a więc pozostając z nim i w tzw. obrocie m iędzynarodow ym . N ie m ają więc podmiotowości narody jako takie, lecz tylko w form ie swej o rganizacji państw ow ej.

N orm y p ra w a narodów m ogą, w wyniku ostatecznym , mieć n a celu interesy jednostek, jako obywateli państw , które n a ich rzecz zaw arły ze sobą umowę, p a c t u m i n f a v o r e m t e r t i i . Ale tylko państw a, jako kontrahenci, p o sia d a ją p raw o żą d an ia realizacji umownych zobo­

w iązań w interesie swych obywateli, a nie oni sam i. Z tego p raw a może państw o w każdej chwili zrezygnow ać, godząc się na ograniczenie p ra w wszelkiego ro d zaju , z których dotychczas jego obywatele korzystali na terenie dru g ieg o państw a.

Jednostka-obyw atel, pokrzyw dzona p rz ez obce państw o, może do­

chodzić spraw iedliw ości tylko p rz e d w ładzam i i sąd am i wewnętrznym i tego państw a, a nie osiągnąw szy rezultatu, może zwrócić się o pomoc do pań stw a, którego jest obywatelem, aby ono obroniło jej interesy w d ro dze interw encji dyplom atycznej lub sądow nictw a m iędzynarodo­

wego. Jednostka nie m a bowiem do swej dyspozycji środków praw nych p ra w a narodów .2) O rg a n izm niepaństwow y — a w szczególności jed­

nostka — nie m ając żadnych p ra w i obowiązków n a terenie praw a narodów , nie może ani występować jako stro n a wobec trybunałów m iędzynarodowych, ani też ze strony p ań stw nie może się przeciwko

') P or. D r F ran z v o n L iszt —- „ D a s Volker,recht“, B erlin 1921 r., str. 42, 43.

2) P or. P. H eilb o rn — „Subjekte des V olk errech ts“ w D r K a rl Strup p „W orter- buch d es V61kerrechts“, B erlin 1925 r., t. II, str. 684— 686.

(25)

Jednostka jako podm iot praw a nar., w św ietle Górnośl. Konw. Genew. 2 9 3

niemu kierować ż a d n a akcja sądow o-m iędzynarodow a lub represyjna.

O brażona jednostka przelew a niejako swe p ra w a na państw o, które, przyjm ując jej spraw ę jako sw oją, może wszcząć sp ó r m iędzynarodowy, a naw et rozpocząć kroki wojenne, ale może też zupełnie nie reagować.

Jednostka zn a jd u je się zatem , ze stanow iska p ra w a narodów , pod abso­

lutną opieką p ań stw a, z p oza k tó reg o p ra w o to w ogóle jej nie w idzi.

Zbytecznym byłoby cytowanie nazw isk uczonych-praw ników w szyst­

kich państw , którzy sto ją n a klasycznym , tradycyjnym , wyżej sch arak te­

ryzowanym , stanow isku w sp raw ie podmiotowości p raw a narodów . Jest ich wielu i, jak dotychczas, m ają liczbowo p rz y g n ia tającą przew agę tak, iż i dzisiaj owa doktryna tradycyjna m usi być u z n a n a za p anu jącą, chociaż spotyka się z siln ą i b ard zo pow ażną opozycją, o p ierającą się 0 szerokie podstaw y, pow ojennego zw łaszcza, p ra w a pozytywnego.

A le i klasycy w idzieli się zm uszonym i do ustępstw co najm niej w dwóch punktach. W iększość ich uznaw ała podm iotow ość m iędzynaro­

d ow ą P apieża, — któ ry o d r. 1871 nie był już suw erenem żadnego p aństw a, — u zn ając jego specjalny s ta tu t osobisty, uświęcony niedo*

znającym przerw y i respektow anym , jego praw em legacji czynnym 1 biernym .1) K w estia ta s ta ła się zresztą nieaktualną wobec u kładu lateraneńskiego z 11. II. 1929 r., w którym W łochy u zn ały suw erenność P apieża na terenie „ P a ń stw a M iasta W atykańskiego". D ru g im punktem koncesji klasyków jest uznanie podmiotowości p raw a narodów w szystkich członków Ligi N arodów , a więc i tych, którzy nie p o siad ają pełnej suw e­

renności państw ow ej. N ie m ożna bowiem było przejść do p o rząd ku dziennego n ad artykułem 1 P ak tu Ligi, w którym dopuszczono do jej członkostwa nie tylko każde państw o, ale także k a ż d ą posiadłość (dom i­

nium) lub kolonię, rządzące się sam odzielnie.2)

Stały T rybunał Spraw iedliw ości M iędzynarodow ej, utw orzony na podstawie art. 14 P ak tu L. N ., opiera sw ą kom petencję n a tradycyjnych podstawach. W edług art. 14 jego statu tu , „tylko pań stw a lub członkowie

4) P or. sta n o w isk o n a szy ch k la sy k ó w : Julian M a k o w sk i „ P ra w o m ięd zy ­ narodow e", W a rsza w a 1930 r., str. 55— 57; L u d w ik E hrlich — „ P ra w o narodów ", L w ó w 1932 r., str. 9 i 99.

2) Prof. dr D . A n zilo tti — „Lehrbuch des V olk errech ts“, tłum. z w ło sk ie g o , t. I, B erlin 1929 r., str. 90—92 u znaje o c z y w iś c ie , choć trad ycjon alista, p o d m io ­ to w o ść d o m in ió w i k olon ij, d o p u szc z o n y c h d o c zło n k o stw a L ig i, pod k reślając tę w ielk ą n o w o ść w d o ty ch cza so w y m sta n ie p r a w a n a ro d ó w . Z a zn a cza p r z y tym , słu szn ie n aszym zdaniem , iż u m o w y p o m ięd zy p o s zc z eg ó ln y m i d o m in ia m i Im perium B ry ty jsk ieg o nie n ależą do d zied zin y p r a w a n a r o d ó w , b o od b y w a ją się w ram ach porząd k u p r a w n e g o teg o Im perium , o d k tó r eg o ich w a ż n o ś ć zależy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

w niniejszej umowie.. Umowa nie upoważnia Pracodawcy do dalszego powierzenia przetwarzania powierzonych do przetwarzania danych osobowych, w imieniu i na rzecz

……….. Wykonawca ponosi odpowiedzialność za niewykonanie lub za nienależyte wykonanie przedmiotu umowy. Jeżeli Wykonawca nie wykonuje lub nienależycie wykonuje

d) wywołanymi przyczynami zewnętrznymi, które w sposób obiektywny uzasadniają potrzebę tej zmiany, niepowodująca zachwiania równowagi ekonomicznej pomiędzy Wykonawcą a

3) wystąpienie szczególnie niesprzyjających warunków atmosferycznych, utrudniających wykonanie przedmiotu umowy w ustalonym terminie, rozumianych jako ciągłe: upały, opady deszczu

W takiej sytuacji, Zamawiający informując Wykonawcę o stwierdzonej wadliwości, wstrzymuje jednocześnie zapłatę za zakwestionowany przedmiot umowy (do momentu

- Wykonawca z własnej winy zaprzestanie realizacji zleconych Usług przez okres minimum 5 (pięciu) kolejnych dni i pomimo wezwania nie wznowi Usług w dodatkowym terminie

g) zaistnienia okoliczności leżącej po stronie Zamawiającego, w szczególności wstrzymania robót przez Zamawiającego bądź jakiegokolwiek opóźnienia, utrudnienia lub

g) zaistnienia okoliczności leżącej po stronie Zamawiającego, w szczególności konieczności usunięcia błędów lub wprowadzenia zmian w dokumentacji projektowej