• Nie Znaleziono Wyników

Na odsiecz starożytnym kopalniom krzemienia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Na odsiecz starożytnym kopalniom krzemienia"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Bogdan Balcer

Na odsiecz starożytnym kopalniom

krzemienia

Ochrona Zabytków 27/2 (105), 142-144

1974

(2)

sany ch zabiegów ko nserw atorskich. O dsłoniły zresztą orygin ał nie ty lk o w sensie dosłow ­ nym , ale i pozw oliły w ejrzeć bliżej w sam sposób m alow ania: a rty s ta budow ał kom pozy­ cję zestaw iając, nie zaś w iążąc poszczególne w olum iny postaci. K ażda z nich posiada od­ dzielne założenia barw ne, k tó re nie o d d ziały ­ w ają w zajem n ie n a siebie an i reflek sam i, ani in nym i pow iązaniam i k o lorystycznym i, a w spółg rają na zasadzie k o n trastó w lu b n e ­

u tra ln y c h uzupełnień. Tak więc d o m in u je w kom pozycji p lasty k a m odelow ania postaci, m i­ mo całego bogactw a kolorów tego uroczystego zgrom adzenia.

dr Bożena Steinborn

Muzeum Narodowe we Wrocławiu m gr Stanisław Filipiak

F P Pracow nie Konserwacji Zabytków Oddział we W rocławiu

A PAINTING BY JAN VAN BRONCHORST REVEALED FROM BENEATH THE OVERPAINTINGS

The technological exam inations of the sev en teen th - century painting which was displayed in 1970 in th e National Museum, W rocław have shown th a t it was overpainted for several times. In the left low er corner of that painting, whose subject is the Vintage Feast, a figure of erot has been revealed. Basing on n u m er­ ous analogies the authors of the present re p o rt a t t r i ­ bute th e painting in question to the Dutch painter, named Ja n van Bronchorst (ca. 1603—1661). Such a ttr i­

bution is, in the first line, suggested by the com posit­ ion of some figures and also their positioning (posi­ tions of their heads, direction of sights and gestures of hands).

The m ost close analogies can be found in th e painting titled “The Concert” by Bronchorst th a t is now kept in the m useum at Brunswick.

BOGDAN BALCER

NA ODSIECZ STAROŻYTNYM KOPALNIOM KRZEMIENIA

W epoce k am ien ia i w e w czesnej epoce b rązu w ielk im bogactw em n a tu ra ln y m naszych ziem b yły złoża krzem ienia, k tó re w y stę p u ją głów ­ nie na p ołudniu Polski. K rzem ień odg ryw ał w ażną rolę jako surow iec do w y ro b u p odstaw o­ w ych narzędzi p racy i broni. Początkow o zb ie­ rano go ty lk o z pow ierzchni, ale już w g ó rny m paleolicie, 20 000 lat tem u, pow stały na te re n ie Polski pierw sze odkryw kow e kopalnie k rze m ie ­ nia, a w neolicie, p rzed ponad 5000 lat, k o p al­ n ie podziem ne. Rozwój górnictwa, k rze m ie n ia trw a ł n iep rz erw an ie do w czesnej epoki b rąz u i zakończył się przed około 3500 laty , k ied y to m etal został w prow adzony do pow szechnej p ro d u k cji narzędzi i n a tu ra ln ą k o leją rzeczy uczynił k rzem ień surow cem m ało użyteczny m . W długim okresie ożyw ionej ek sp lo atacji k rz e ­ m ienia istn ia ły na naszych ziem iach d w a głów ­ ne regiony starożytnego górnictw a. P ie rw sz y rozciąga się w paśm ie długości około 100 k m n a północ i w schód od Gór Ś w ięto k rzy sk ich w w ojew ództw ie kieleckim , kończąc się w za­ chodniej części w ojew ództw a lubelskiego. W y­ dobyw ano ta m różne rodzaje k rzem ienia, w y ­ stęp u jące w m ezozoicznych, ju ra jsk ic h i k r e ­

142

dow ych skałach w apiennych. W zachodniej części tego pasm a, na północnych sto k ach G ór Ś w iętokrzyskich, gdzie eksploatow ano k rz e ­ m ień czekoladow y (zw any tak od c h a ra k te ry ­ stycznego zabarw ienia) znane są ślad y 17 ko­ p alń p reh istorycznych . Leżą one w pow iatach Radom, Szydłow iec i Starachow ice. W o k rę ­ gu północno-łysogórskim rów nocześnie z k rz e ­ m ieniem w y dobyw ano h em atyt, stosow any jako b arw n ik u ży w a n y do p ok ry w an ia ciał w czasie uroczystości obrzędow ych. We w schodniej części św iętokrzyskiego regionu górnictw a o d k ry to osiem następ n y ch kopalń: sześć w powiecie O patów i dw ie w powiecie K raśnik. W ydobyw ano tam krzem ień pasia­ sty, czekoladow y, ożarow ski i św ieciechow ski. D rugi region p rehistorycznego górnictw a krzem ienia —■ to J u r a K rakow ska-C zęstochow - ska, skąd pochodzą różne odm iany krzem ienia ju rajskiego. Z n am y sta m tą d dwie kopalnie n e ­ olityczne, lecz w iele czeka jeszcze n a o d k ry ­ cie.

K opalnie k rzem ien ia b y ły jednocześnie cen­ tra m i w stępnej p ro d u k cji k rzem ien iarsk iej,

(3)

gdyż su ro w iec p rzetw arzan o bezpośrednio po w ydobyciu. Celem p ro d u k cji było przygoto­ w anie półsurow ca i półw ytw orów , z k tó ry ch w y tw arzan o narzędzia p racy i w alki.

M a te ria ły z kopalń krzem ien ia są bezcennym źródłem do b ad ań zagadnień techn iczn o-o rg a­ n iz a c y jn y c h i gospodarczo-społecznych zw iąza­ n ych z rozw ojem społeczeństw zam ieszkują­ cych nasze ziemie. Zasięg od działyw ania ośrodków ek sp lo atacji i p ro d u k cji k rze m ie n iar- skiej p rz e k ra c z a ł znacznie dzisiejsze granice naszego k ra ju . Z najdow ane dalek o od m iejsca w y d o b y w an ia w y ro by krzem ien n e z surow ców św ięto k rzy sk ich i podkrak ow sk ich dowodzą ożyw ionych k o n tak tó w i zw iązków łączących plem iona zam ieszkujące te ry to ria E uropy Ś rodkow ej.

W edług oceny naukow ej o grom na k o n c e n tra ­ cja śladów staro ży tn eg o gó rnictw a w naszym k r a ju je st w y ją tk o w y m zjaw iskiem w p reh i­ sto rii św iato w ej.

Na z ab y tk o w ą w artość ko p alń krzem ienia sk ła d a ją się trz y podstaw ow e elem en ty : 1) śla­ d y w y ro b isk górniczych w y stę p u ją c e pod po­ w ierzch n ią ziem i, 2) k rajo b raz n ak op aln iany, k tó ry tw o rzą pow ierzchniow e u sypiska pło- nej sk ały w y d o b y tej przy ek sp lo atacji i zagłę­ bienia pozostałe po szybach, 3) śla d y p ro d u k ­ cji nakopalnianej, i obozowisk górników , czy­ te ln e w p ostaci sk upisk odpadków k rzem ien ­ n y c h i p rzedm iotów codziennego użytk u, w y ­ s tę p u ją c y c h w pow ierzchniow ych w a rstw ach ziem i.

W szystkie te elem en ty podlegają w m iarę u p ły w u czasu stopniow em u niszczeniu w sk u ­ tek oddziaływ ania czynników przyrodniczych. P roces ten szczególnie w o sta tn ic h czasach uleg ł g w ałto w n em u przyspieszeniu w w a ru n ­ kach ro zw oju rolnictw a, b udow nictw a m ieszka­ niow ego i przem ysłow ego.

P ra w d z iw ą p e rłą w śród polskich, a n a w e t e u ro ­ p ejsk ich obiektów tego ty p u , jest kopalnia w K rzem io n k ach (pow iat O patów). P rz e trw a ła ona do początków X X w ieku w stan ie nien aruszo­ nym , gdyż te re n po k ry w ał las. N astępnie p ro ­ ces niszczen ia tego obiek tu w w y n ik u gospo­ d a rk i rolniczej i rab u n kow ej ek sp lo atacji w a ­ pienia został w p orę zaham ow any. C ały te re n k op aln i stopniow o, w okresie 50 la t od jej od­ krycia, w y k up ion o z rąk p ry w a tn y c h i u tw o ­ rzono re z e rw a t o pow ierzchni 400 ha. W p raw ­ dzie p lan y odpow iedniego zagospodarow ania re z e rw a tu nie zostały jeszcze zrealizow ane, lecz ko paln ia je st zabezpieczona p rzed niszczeniem . K a ta stro fa ln ie n ato m iast p rzed staw ia się stan dw u d ziestu k ilk u in n y ch k opalń znanych z te ­ re n u Polski. L eżą one z reg u ły n a w y ży n n y ch te re n a c h p ag órko w atych , na stokach wzniesień, gdzie u p ra w a roli wzm ogła proces erozji i d en u ­ d acji zboczy, zw iązany z przem ieszczaniem się

wr k ie ru n k u dolin górnych w a rstw podłoża w raz z zaw arto ścią zabytkow ą. P ie rw o tn y k rajob raz n a k o p a ln ia n y p rzestaje istnieć. In w en tarze p ra ­ cow ni są rozw lekane po pow ierzchni. Znaleźć ta m m ożna m iliony w ytw orów zabytkow ych w postaci odpadków p ro d u k cy jn y ch i narzędzi. W y d o b y te przez o rkę krzem ienie, k tó ry ch licz­ ba w y nosi po k ilkadziesiąt okazów na 1 m 2, u tr u d n ia ją u p raw ę roli. Duże okazy w rodzaju rd zen i do w yrobu półsurow ca i zaczątkow ych fo rm siek ier są w pierw szej kolejności zbiera­ ne przez rolników i usu w ane z pól. Podczas ba­ d ań k o p a ln i w Sw ieciechow ie (pow iat K raśnik) p rzek o n ałem się, że z 2— 3-hektarow ego pola po p rzep ro w ad zen iu głębszej o rk i usu w a się po k ilk a w ozów krzem ieni. Są one w yw ożone na g rząsk i ta ra s zalew ow y W isły, gdzie służą do u m a c n ia n a dróg i zasypyw ania dołów. Duża liczba krzem ien i n a polu jest w Sw ieciechowie u z n a n a przez rolników za m iarę niegospodarno­ ści. Na tere n ac h innych kopalń m ożna zaobser­ w ow ać ogrom ne usypiska k rzem ien i u su nięty ch z pól górniczych. Rosną one z ro k u n a rok, a m ożna w śród nich znaleźć m nóstw o in te re ­ su ją c y c h form zabytkow ych, w y rw an y ch ze sw oich zespołów i pozbaw ionych pełnej w a rto ­ ści n au k o w ej.

T a k d o k o nuje się na naszych oczach zagłada w ie lu kopalń. W p u b likacji dotyczącej badań p ro w adzon y ch w ok ręg u północno-łysogórskim doc. d r R. Schild gorąco apelow ał już do władz k o n se rw ato rsk ic h o zainteresow anie się ty m pro blem em . Skoro stać nas było n a w ykupienie z w ie lk im rozm achem 400 ha ziem i dla rato w a ­ nia je d n e j tylko kopalni krzem ionkow skiej, m ożna b y rów nież pow ykupyw ać choćby nie­ w ielkie, w y typ ow an e przez specjalistów p artie in n y ch kopalń. W yobraźm y sobie, że 10°/o po­ w ierzch n i rez e rw a tu krzem ionkow skiego, tzn. 40 ha, to d w u hek taro w e fra g m en ty tere n u dw u­ dziestu in n y ch kopalń. M ogłyby one p rzetrw ać w obecnym stanie jako rodzaj p ró bek do badań dla nas i przyszłych pokoleń. N atom iast zagłada k o p a lń p reh isto ry czn y ch będzie poczytyw ana jako n iew y b aczaln y błąd tym , k tó rz y nie um ieli dziś te m u zapobiec.

K o palnie leżą n a ogół n a tere n ac h m ało uro d zaj­ n y ch, z n a tu r y bardzo kam ienistych. W yłącze­ nie spod u p ra w y niew ielkiej części ty ch te r e ­ nów n ie stanow iłoby żadnego uszczerbku dla go spodarki rolniczej. K orzyścią byłoby n ato ­ m ia st u rato w a n ie od ostatecznej zag łady dowo­ dów w ysokiego poziom u techniki, organizacji procesów eksploatacji i produkcji, jak i cecho­ w ał społeczności epoki kam ienia i w czesnej epo­ ki b rązu , zam ieszkujące nasze ziem ie przed ty ­ siącam i lat.

dr Bogdan Balcer

In sty tu t Historii K ultury M aterialnej

PAN W arszawa

(4)

1. K rzem ionki Opatowskie, w nętrze kopalni krzem ienia sprzed 5000 lat — obiekt w yjątkow y w skali światow ej 1. K rzem ionki Opatowskie, internal view of a flin t pit dating from 5000 years ago — this pit constitutes an internationally unique object of its kind

(fot. T. Biniewski)

TO THE RESCUE OF PRE-HISTORIC FLINT PITS A fter giving a short history of flint pits w ithin the territory of Poland of whom those oldest may be dated as far (back as some 20 000 years ago the author described the state of preservation of these pits, di­ tches and area s in which were m anufactured the flint im plem ents stating th at they disappear as a con­ sequence of extensive deep plouhings. As a quite rare exception can be quoted here the flint pit a t K rze­

mionki Opatowskie that has heen subjected to strict protection.

Concluding his considerations the author advanced a proposal th at all traces of pre-historic mining be carefully safeguarded for the future generations th ro ­ ugh purchasing of soils and forming of archaeologic­ al sites.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The main tool is a result which gives conditions for the convergence in distribution of sums of 0-1 Markov chains to a compound Poisson distribution (cf... We shall use the results

Clearly the results of this note do not depend on the partic- ular choice ξ n = e 2πi/n of a primitive nth root

Anderzijds zijn langs de Maas ook een aantal eindpunten aangewezen waar- naar, vanuit de opgegeven startpunten aan de Rijn, optimale tracé's bepaald werden.. Dit zijn Arcen,

De konklusie die hieruit getrokken kan worden is dat het CBS mogelijk te lage cijfers verstrekt aangaande de produktie van grind en grind inklusief breekgrind in Nederland als

1 Department of Cardiology, Municipal Hospital in Kalisz, Kalisz, Poland; 2 Department of Cardiology — Intensive Therapy, University of Medical Sciences, Poznan, Poland; 3

For the first coordination sphere we show that iteration procedure for an integral equation for distribution functions of Z-l cluster fields converges rapidly if

distances from the selected position in the

ach in the laboratory of Feliks Nawrocki (1838–1902), Professor of Physiology at Imperial University Warsaw. After a tracheotomy, artificial respiration was applied and the animal