• Nie Znaleziono Wyników

C.G. Hempla model wyjaśniania probabilistycznego.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "C.G. Hempla model wyjaśniania probabilistycznego."

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

Studia Phil. Christianae ATK

6/1970/1

ZYGMUNT HAJDUK

C. G. IIEMPLA

MODEL W YJAŚNIANIA PROBABILISTYCZNEGO 1 T Uwagi wstępne; II. Stosunek praw uniwersalnych praw statycznych; BI. Współczesne interpretacje terminu „prawdopodobieństwo”; IV. Ana­ liza związku między explanans i explanandum wyjaśniania probabili­ stycznego; V. Dwuznaczność wyjaśniania probabilistycznego; VI. Nie- koniunktywność tłumaczenia indukcyjno-statystycznego; VII. Tłumacze­

nie a przewidywanie probabilistyczne; VIII. Refleksje końcowe. I- Wyjaśnanie probabilistyczne 1, nazywane również tluma- ezeniem indukcyjno — statystycznym (skrót: I—S ) 2, indukcyj- no — probabilistycznym 3 jest tłumaczeniem nomologicznym.

* Od redakcji: treść tego artykułu Autor zreferował na posiedzeniu naukowym Komitetu Redakcyjnego, dnia 28 kwietnia 1969 r.

1 C. G. Hempel, Explanation and Prediction by Covering Laws, W: Philosophy of Science, London 1963, t. I. B. Baumrin (ed), 107. Wyjaśnianie przez indukcyjną subsumpcję względem praw statystycz­ nych jest też nazywane wyjaśnianiem indukcyjnym. Por. C. G. Hempel, The Logic of Functional Analysis, W: Aspects of Scientific Explanation and Other Essays in the Philosophy of Ścince, New York 1965, s. 302. To określenie stanie się jasne po przeprowadzeniu analizy stosunku, jaki zachodzi między explanandum (zdanie wyjaśniane) i explanans (zdania wyjaśniające) tego typu wyjaśniania.

(2)

6 Z. Hajduk [2] Dokonuje się więc przez odwołanie do praw (hipotez) ogólnych, przy czym — posługując się terminologią R. B. Braithwaite’a — mogą to być hipotezy nie tylko pierwszego poziomu „ogólności” . Przedmiotem takiego tłumaczenia są zdarzenia jednostkowe określonego rodzaju. Łącznie z tłumaczeniem dedukcyjnym mieści się ono w ramach wyjaśniania generalizującego.

Wprawdzie już w pierwszych pracach Hempla na temat wy­ jaśniania są wzmianki o różnych jego typach, jednak w artykule napisanym wspólnie z Oppenheimem4 jest mowa o ekstensji wyjaśniania dedukcyjnego (przyczynowego) na wyjaśnianie przez prawa statystyczne. W późniejszych pracach zostaje pod- e jęta próba wyraźnego uwydatnienia różnic, jakie zachodzą po­

między dwoma schematami wyjaśniania generalizującego. Po tej linii pójdą również rozważania w tym artykule: uwzględni się mianowicie momenty różniące wyjaśnianie probabilistyczne od wyjaśniania dedukcyjnego.

Znaczenie terminu „model” w zwrotach” model dedukcyjny” , „model probabilistyczny” jest tego rodzaju, że te dwa typy wy­ jaśniania stanowią pewnego rodzaju stylizację, która nie jest literalną kopią faktycznego sposobu wyjaśniania spotykanego w praktyce przyrodnika. Są to raczej teoretycznie zrekonstruo­ wane modele określonych sposobów naukowego wyjaśniania. W tym względzie modele te dają się porównać z pojęciem do­ wodu matematycznego, skonstruowanego w metamatematyce, gdzie nie próbuje się opisać sposobu formułowania dowodów, z jakimi spotykamy się w podręcznikach matematyki. Teore­ tyczny model pełni w tym przypadku inne funkcje, a mianowi­ cie: przy jego pomocy ukazuje się podstawy dowodu, formalne związki pomiędzy krokami dowodowymi, uzyskuje się pewien standard użyteczny przy analizie dowodu, skonstruowanego w ramach określonego systemu matematycznego, do którego model się odnosi. Model taki daje w końcu podstawę do zbu­ dowania precyzyjnej teorii dowodu. Podobne funkcje spełniają

(3)

[3] C. G. Hempla model wyjaśniania 7 wyróżnione modele wyjaśniania. Zrekonstruowane np. w ra­ mach tych modeli wnioskowania wyjaśniające pozwalają wska­ zać logiczne podstawy jak również logiczną strukturę tłumacze­ nia określonego typu 5 6.

II. Ze względu na zależność wjaśniania od odkreślonego typu prawa przyrody podejmujemy zagadnienie stosunku praw sta­ tystycznych do praw uniwersalnych. We współczesnej literatu­ rze z zakresu teorii przyrodoznawstwa spotyka się rozbieżne na ten temat opinie: albo sprawdza się prawa statystyczne (proba­ bilistyczne) do przyczynowych (dynamicznych) (M. Planck), al­ bo też prawa przyczynowe do statystycznych (H. Reichenbach) Pomiędzy tymi ujęciami krańcowymi stosunku praw uniwersal­ nych do probabilistycznych spotyka się cały szereg poglądów

pośrednich: (la) prawa przyczynowe i statystyczne są w pew­ nym sensie zbieżne (Ph. Frank)7, istnieją bowiem prawa sta­ tystyczne, których granicznymi przypadkami są prawa przyczy­ nowe, ale są też prawa statystyczne, które nie posiadają tego rodzaju przypadków granicznych; (lb) są prawa uniwersalne i statystyczne (K. Szaniawski)8. Pierwsze z nich, przypisujące Wszystkim obiektom danego typu pewne właściwości, nie są w zasadzie niezależne od prawidłowości statystycznych, naj­ pierw pod względem genetycznym (w genezie i uzasadnieniu praw zasadniczą rolę odgrywa pomiar, który z kolei, służąc wy

5 C. G. Hempel, Explanation in Science..., 15—6.

6 Powstanie filozofii naukowej, Warszawa 1960, 167 8. Daje sic do strzec współczesną reperkusję stanowiska Plancka, o ile ma się na Uwadze stosunek praw dynamicznych do statystycznych w aspekcie wyjaśniania. Utrzymuje się bowiem, że wyjaśniający walor posiadają jedynie tzw. potencjalnie statystyczne zdania przyczynowe, które od­ różnia się od zdań czysto statystycznych. O ile powyższe twierdzenie mogłoby być zasadne na poziomie rozważań określonej teorii przed­ miotu, to nie wydaje się być takim w płaszczyźnie metodologicznej. Por. A. W. Collins, The Use of Statistics in Explanation, Brit .lour. Phi. Sci. 17 (1966) 127 nn.

7 Philosophy of Science, Englewood Cliffs 1957, 290 6.

(4)

8 Z. Hajduk [4]

znaczaniu liczbowych wartości wielkości mierzonej, opiera się na statystycznej teorii błędów systematycznych i przypadko­ wych), następnie w aspekcie prognostycznym (przebieg konkret­ nego zdarzenia ustala się z określonym stopniem prawdopodo­ bieństwa); (lc) obok praw dynamicznych i statystycznych wy­ mienia się prawa dynamiczne o podkładzie statystycznym jak również statystyczne prawa przyczynowe (W. K rajew sk i)».

Wspólną cechą przykładowo wyróżnionych stanowisk jest brak wyraźnej rozłączności, czego nie spotyka się w następnej grupie poglądów, do której, jak się okaże, można zaliczyć rów­ nież naszego autora.

(2a) Prawa przyczynowe dotyczą zdarzeń jednostkowych, prawa statystyczne mówią o masach statystycznych czyli zja­ wiskach masowych (H. M ehlberg)10; (2b) w przeciwieństwie do jednoznacznej relacji między prawem przyczynowym a jed­ nostkowym zdaniem przyczynowym, zdania o zdarzeniach ujmowanych statystycznie nie pozostają w relacji jednoznacz­ nej do statystycznych, ponieważ na ich podstawie w relacji przewidujemy zdarzenia przyszłe tylko z pewnym stopniem prawdopodobieństwa (A. P a p )* 11; (2c) stanowisko reprezentowa­ ne przez E. Nagła 12 i Hempla przedstawiamy na przykładzie tego ostatniego autora. W yjaśnianie statystyczne dokonuje się poprzez odwołanie się do tzw. podstawowych praw statystycz­ nych, które głoszą, że statystyczne prawdopodobieństwo zda­ rzenia klasy F , będącego zarazem zdarzeniem klasy G jest r. Schematycznie: (p) (G, F) — r. Zdanie to stwierdza, że w do­ statecznie długim szeregu zdarzeń stosunek zdarzeń klasy F, będących zarazem zdarzeniami klasy G jest równe w przybli­ żeniu r 13. Tak np. półokres rozpadu radonu wynosi 3,82 dnia.

9 O prawach dynamicznych i statystycznych w fizyce, W: Szkice fi­ lozoficzne, Warszawa 1963, 73; Związek przyczynowy, Warszawa 1967,

236.

1,1 The Reach of Science, Toronto 1958, 163—200. 11 Analytische Erkenntnistheorie, Wien 1955, 120 nn.

12 Carnap’s Theory of Induction, W: Philosophy of R. Carnap, La Salle 1963, P. A. Schilp (ed), 787.

(5)

[5] C. G. Hempla model wyjaśniania 9

Statystyczne prawdopodobieństwo promieniotwórczego rozpadu atomu radonu w czasie 3,82 dnia wynosi 1/2. Zatem w próbce radonu, gdzie znajdjue się wielka liczba atomów tego pier­ wiastka, 1/2 z tej liczby ulegnie promieniotwórczemu rozpado­ wi w okresie 3,82 dnia.

Tego rodzaju prawa statystyczne są przeciwstawiane prawom uniwersalnym typu (x) (Fx Gx). Wspólną jest dla nich cecha nomologiczności, czyli to, że stanowią one twierdzenia o poten­ cjalnie nieskończonej klasie przypadków. Zdanie logicznie rów­ noważne skończonej koniunkcji zdań jednostkowych, będące twierdzeniem, które się odnosi do skończonej klasy przypadków nie jest prawem przyrody i nie posiada mocy wyjaśniającej zdania nomologicznego. Zdania prawopodobne (lawlike sen- tences 14), bez względu na wartość logiczną nie są odpowiednio , skróconą sumą skończonego układu zdań jednostkowych. Np. prawo rozszerzania gazów nie jest równoważne ze zdaniem, że we wszystkich zaobserwowanych przypadkach podwyższania temperatury gazu przy stałym ciśnieniu wzrasta odpowiednio objętość gazu. Sens tego prawa jest raczej taki, że przyrost ob­ jętości gazu zależnie od przyrostu temperatury przy stałym ciśnieniu zachodzi niezależnie od czasu, czy też aktualnie prze­ prowadzanych obserwacji. Prawo to spełnia zatem warunek subjunktywności, jak również jest kontrfaktycznym zdaniem Warunkowym 15.

14 Zdania te spełniają z wyjątkiem prawdziwości pozostałe warunki Praw ogólnych. Por. N. Goodman, The Problem of Counterfactual Con- ditionals, Jour. Phil. 44(1947) 125.

(6)

10 Z. Hajduk [6]

Podobnie ma się rzecz z prawami probabilistycznymi, stwier­ dzającymi statystyczny związek pomiędzy potencjalnie nieskoń­ czonymi klasami zdarzeń. Ogólny zapis bazowego prawa statys­ tycznego: p(G, F) = r interpretujemy w ten sposób, że dotyczy ono nie tylko aktualnych przypadków odnoszących się do klasy F, ale do wszystkich, nawet potencjalnych przypadków. Przy­ puśćmy np., że dany jest jednorodny czworościan foremny, którego ściany oznaczamy numerami I, II, III. IV. Można przy­ jąć, że prawdopodobieństwo otrzymania ścianki z numerem III w odpowiednio długiej serii rzutów wynosi 1/4. Tego rodzaju wynik nie jest uważany za konstrukcję otrzymaną jedynie z faktycznie przeprowadzonych rzutów. Hipoteza określająca powyższą częstość jest również zasadną w przypadku wykona­ nia kilku tylko rzutów a nawet w przypadku, kiedy nie wyko­ namy żadnego rzutu. To bowiem, co zdanie probabilistyczne przypisuje czworościanowi nie jest częstością rezultatu III, otrzymanego w aktualnych, przeszłych, czy też przyszłych rzu­ tach, lecz dyspozycją do tego, by w dostatecznie długiej serii rzutów rezultat III był określony jako 1/4. Tę dyspozycję daje się scharakteryzować poprzez warunkowe zdanie subjunktyw- ne: jeśli czworościan rzucono by dostateczną ilość razy, wtedy rezultat III otrzymano by jako 1/4 ogólnej liczby rzutów. Za­ równo zatem prawopodobne zdania uniwersalne jak i statys­ tyczne 16 daje się skonstruować jako subjunktywne oraz kontrfaktyczne zdania warunkowe 17.

(M. Scriven, The Key Property of Physical Laws — Inaccuracy, W: Current Issues in the Philosophy of Science, New York 1961, H. Feigl, G. Maxwell(eds), 100). Stanowisko wręcz przeciwne zajmuje A. Pap, argumentując za tezą, iż tego rodzaju zdania nie zaś język ekstencjo- nalny stanowią właściwą formę wyrażania praw przyrody. Por. Analy-

tische..., 139 nn.

(7)

al-[7] C. G. Hempla model wyjaśniania 11

Przy okazji wyróżnienia między prawami uniwersalnymi oraz probabilistycznymi zaznacza się, że nawet prawa uniwersal­ ne — Ze względu na skończoną liczbę instancji potwierdzają­ cych, jak i na ewentualne nieodkryte w yjątki — powinno się kwalifikować jako probabilistyczne. W powyższym rozumowa­ niu 18 nie rozróżniono jednak pomiędzy treściową stroną zdania, a jego empirycznym potwierdzeniem. Odnośnie tego ostatniego należy dodać, że każde zdanie empiryczne jest w mniejszym lub większym stopniu potwierdzone przez doświadczenie, in­ nymi słowy, posiada mniejszy lub większy stopień prawdopo­ dobieństwa indukcyjnego 19. Hempla rozróżnienie zdań uniwer­ salnych od probabilistycznych nie jest zaś dokonane na pod­ stawie potwierdzenia tych zdań. Zależy ono od tego, czy zdania orzekają (prawdziwie lub fałszywie) pewną cechę o wszystkich elementach określonej klasy (prawa uniwersalne), czy też o pewnym stosunkowym przysługiwaniu cechy elementom (prawa probabilistycznego)20.

G dyby nawet okazało się, że prawa uniwersalne należy uwa­ żać za odzwierciedlenie prawidłowości statystycznych — w ki- oetyczno-molekularnej teorii materii interpretuje się w ten sposób prawa termodynamiki — to różnica między wymienio­ nymi typami praw, a konsekwentnie między odpowiednimi ty­ pami wyjaśniania też nie zostałaby wyeliminowana.

Uniwersalne zdanie warunkowe: (x) (F x o G x) nie jest równo­ ważne bazowemu zdaniu statystycznemu: p (G, F) = l , ponieważ

eulus of Probability and Quantum Theory, W: Obsevation and Inter- Pretation, London 1957, S. Kómer (ed), 65—70 oraz dyskusja nad tym artykułem: Tamże, 78—89.

17 C. G. Hempel, Aspects.., 377—8; Deductive-Nomological vs. Sta­ tistical Explanation, W: Minnesota Studies in the Philosophy oj Science, Minneapolis 1962, t. III, H. Feigl, G. Maxwell (eds), 123.

18 S. E. Gluck, Do Statistical Laws have Explanatory Efficacy, Phil. Sci. 22 (1955), s. 365.

W. Leinfellner, Struktur und Aufbau wissenschaftlichen Theorien, Wien 1965, 103.

(8)

12 Z. Hajduk [8] stwierdza ono z praktyczną pewnością, że w odpowiednio wiel­ kiej liczbie przypadków F, prawie wszystkie są przypadkami G. Stąd zdanie probabilistyczne może być prawdziwe nawet wtedy, gdy odpowiadające mu zdanie uniwersalne jest fałszywe 21.

Dotychczas mieliśmy na uwadze bazowe prawa statystyczne. Uogólniając powiemy, że prawo posiada charakter probabili- styczno-statystyczny, o ile jest sformułowane przy pomocy ter­ minów prawdopodobieństwa statystycznego. Prawo takie za­ wiera terminy zaczerpnięte ze słownika statystyki (np. staty­ styczne prawdopodobieństwo, średnia wartość parametrów, okres półtrwania) 22.

Wyeksponowana wyżej problematyka stosunku praw uni­ wersalnych do statystycznych z pewnością nie wyczerpuje tego zagadnienia 23. W naszym przypadku chodziło o ukazanie tego aspektu relacji tych praw, jaki jest doniosły ze względu na ich wyjaśniającą funkcję.

Z kolei zajmiemy się logiczną strukturą wyjaśniania statys­ tycznego, czyli takiego, w którym występuje co najmniej jedno prawo statystyczne, jakiemu jest podporządkowane w sensie indukcyjno-statystycznym zdarzenie jednostkowe 24.

21 C. G. Hempel, Aspects.., 379. 22 Tamże, 379—80.

23 Ks. St. Mazierski, Prawa przyrody jako uogólnienia indukcyjne, Rocz. Fil. 11 (1963) z. 3, 22 nn.; R. Ackermann, Inductive Simplicity, Phil. Sci. 28 (1961) 152—60; E. Simard, La naturę et la portee de la methode scientifiąue, Quebec 1958, 131 nn.; A. March, Das neue Denken der modernen Physik, Hamburg 1957, 43 nn.; R. B. Braithwaite, Scien- tific Explanation, Cambridge 1959 (1953), 115 nn.

24 C. G. Hempel, Aspects.., 380. Wyjaśnieniem ąuasi-statystycznym nazywa się tłumaczenie, w którym element statystyczny występuje je­ dynie w zdaniach jednostkowych explanans, nie występuje zaś w pra­ wach. W takim przypadku (np. niedokładność pomiaru etc.) statystyczne fluktuacje nie są transferowane na explanandum. Tego rodzaju wy­ jaśnianie nie jest przedmiotem zainteresowania artykułu. Na ten temat

(9)

[9] C. G. Hempla model w yjaśniania 13 III. Najpierw zwrócimy uwagę na różne znaczenia, czy też interpretacje „prawdopodobieństwa”. Współcześnie nie ma zgodności co do liczby jego znaczeń. Jedni przyjmują jedno tyl­ ko znaczene 25, inni natomiast łączą z tym terminem różne po­ jęcia. Nie wchodząc w szczegółową dyskusję tych interpreta­ cji 26 wyróżnimy aspekt historyczny oraz systematyczny zagad­ nienia. Historycznie rzecz biorąc wyróżniamy interpretację klasyczną, relacyjną oraz częstościową, zaś w aspekcie syste­ matycznym prawdopodobieństwo empiryczne (statystyczne) oraz indukcyjne (logiczne).

Interpretacja klasyczna była wynikiem przekonania, jakoby wiedza ludzka posiadała jedynie charakter prawdopodobień- stwowy, a to ze względu na brak dostatecznej informacji o prze­ szłości, by dokładnie przewidzieć przyszłość. Od strony mate­ matycznej chodzi tu o metodę szacowania stopnia prawdopodo­ bieństwa. Interpretacja ta w wersji Laplace’a była podejmowa­ na przez XIX-wiecznych teoretyków prawdopodobieństwa (np. Poisson, Quetelet, De Morgan, Boole), jak również przez nie­ których współczesnych teoretyków (np. Borel, Cantelli, Cas- telnuovo). Powyższa koncepcja prawdopodobieństwa jako miara mocy przekonania napotyka na wiele trudności27 i dlatego wy­ sunięto pogląd, iż prawdopodobieństwo stanowi obiektywną relację logiczną pomiędzy zdaniami i jest podobna do tej, jaka zachodzi w przypadku dedukcji. Stopień prawdopodobieństwa Wyraża zaś to, co czasem nazywa się „logicznym dystansem Pomiędzy konkluzją a przesłankami. Stanowisko to, zaznaczają­ ce się już w pracach Leibniza i Bolzany, reprezentują von Kries, Keynes, Nicod, Waismann. Według trzeciej interpretacji praw­ dopodobieństwo stanowi względną częstość (jej granica), z jaką określona cecha występuje w danej klasie elementów. To

sta-25 J. R. Lucas, The one Concept of Probability, Phil. Phenom. Res 25 (1965) 180—99.

(10)

14 Z. Hajduk [10] nowisko, reprezentowane już — według niektórych 23 — przez Arystotelesa a podjęte przez Cournota, było opracowane przez Venna, Peirce’a, współcześnie zaś między innymi przez von Misesa.

M ając na uwadze głównie dwe prace Hempla na temat zdań probabilistycznych i samego pojęcia prawdopodobieństwa23 trzeba go zaliczyć do grona przedstawicieli interpretacji często- ściowej.

Wśród współczesnych teoretyków prawdopodobieństwa30 przyjęło się nieomal powszechnie rozróżniać pomiędzy prawdo­ podobieństwem statystycznym (empirycznym) i prawdopodo­ bieństwem indukcyjnym (logicznym). Pierwsze, nazywane cza­ sem względną częstością (Carnap), matematycznym prawdopo­ dobieństwem (Russell), przypadkiem (Kneale) prawdopodobień- stiwem (Braithwaite) wyraża w sposób liczbowy relację pomię- dwoma zbiorami zdarzeń; drugie zaś, nazywane też konfirm a­ cją (Carnap), wiarogodnością (Russell), akceptacją (Kneale), słusznością (Braithwaite) wyraża relację pomiędzy zdaniami Prawdopodobieństwo statystyczne występuje we wszystkich prawach probabilistycznych nauk empirycznych Natomiast prawdopodobieństwo indukcyjne występuje np. między expla- nans i explanandum wyjaśniania probabilistycznego, czy też w takim przypadku, kiedy stwierdzamy, że pewne zdanie (ich układ) jest prawdopodobne, względnie bardziej

28 E. Nagel, Principles of the Theory of Probability, W: Intern. Enc. of Unified Sci., Chicago 1955, t. I, 360.

29 C. G. Hempel, On the Logical Form of Probability Statements, Erkenntnis 7 (1937) 154—59; Supplementary Remarks on the Form of Probability Statements, suggested by the Discussion, Erkenntnis 7 (1937) 360—63.

(11)

[11] C. G. Hempla model wyjaśniania 15

prawdopodobne od innego zdania (ich układu)31. Momentem wspólnym dla tych pojęć prawdopodobieństwa od strony mate­ matycznej jest to, że spełniają zasady matematycznej teorii prawdopodobieństwa 32.

IV . Dla bliższego określenia relacji, jaka zachodzi między explanans i explanandum wyjaśniania probabilistycznego roz­

ważmy taki prosty przypadek: zachorowanie J . Janesa (j) na infekcję streptokokową (Sj). W wyniku zastosowania penicyli- ny (Pj) statystyczne prawdopodobieństwo p (R, S. P) wyzdro­ wienia w przypadkach obecności S i P jest bliskie jedności; stąd powrót do zdrowia (R) uważa się za praktycznie pewny. Schemat tego wnioskowania daje się przedstawić następująco: (2a) p(R,S ’ P) jest bliskie 1

S j - P j __________________________

(stąd) jest praktycznie pewnym, że Rj

Tego rodzaju wnioskowanie indukcyjne jest niepoprawne, Ponieważ wyrażenie typu: „jest praktycznie pewne (wysoce Prawdopodobne), że p” , (gdzie p jest zmienną zdaniową) nie można uważać za prawdziwe lub fałszywe przy podstawieniu odpowiedniej stałej za p. Zdanie podstawione za p np. Rj można kw alifikow ać jako prawdziwe lub fałszywe niezależnie °d innych zdań 33, natomiast jako mniej lub bardziej prawdo­ podobne (nieprawdopodobne) może być kwalifikowane tylko Ze względu na inne zdania 34. Zależnie od tego do jakich zdań ^.i jest odniesione, będzie ono pewne, prawdopodobne, nie- Prawdobodobne. Wyrażenie „jest praktycznie pewne, że Rj Wzięte w sensie absolutnym nie jest ani prawdziwe ani fałszy- 'Ve. nie można też wyprowadzić takiego zdania z przesłanek Podanych w 2a), ani też z żadnych innych zdań.

31 R. B. Braithwaite, Scientific.., 119—20. C. G. Hempel, Aspects.., 385; Philosophy.., 63. 13 Leinfellner, Struktur.., 101.

(12)

16 Z. Hajduk [12] Wyrażenie „prawie pewny” , „wysoce prawdopodobny” itp., jakie występują w wyjaśnieniu statystycznym wskazują, że ze względu na explanans explanandum jest praktycznie pewne, czyli Rj jest praktycznie pewne relatywnie do explanans, w którym występują: ,,P(R,S ' P) jest bliskie 1” oraz „Sj ' P j” . Wnioskowanie (2a) należało by więc przedstawić w takim schemacie:

(2b) p(R,S"P) jest bliskie 1

Sj Pj ________________ (wysoce uprawdopodabnia, czyni

Rj i ' praktycznie pewnym)

W tym schemacie pierwsze zdanie traktuje się jako prawo sta­ tystyczne 35, zaś drugie zdanie jest odpowiednikiem zdań Ci, C2,.., C n w Schemacie wyjaśniania dedukcyjno-nomologiczne- go 36. Podwójna linia odgraniczająca „przesłanki” od „konklu­ zji” symbolizuje wnioskowanie indukcyjne 37. Podany schemat

uwyraźnia ten moment; że wyrażenia, prawie pewny” , „wysoce prawdopodobny” „praktycznie niemożliwy” itp. używane we wnioskowaniu probabilistycznym, mającym charakter wyjaś­ niania, nie stanowi cechy zdań, ale dotyczą relacji jednych zdań

35 I. Scheffler, The Anatomy of Inąuiry, London 1964, s. 34 podaje przykład relacji niededukcyjnej pomiędzy przesłankami a wnioskiem dla przypadku, kiedy w przesłankach nie występuje uogólnienie sta­ tystyczne. Zabieg ten nazywa niestatystycznym wnioskowaniem in­ dukcyjnym. Por. również W. Stegmiiller, Explanation, Prediction, Scien- tific Systematization and non explanatory Information, Ratio 8 (1966) 6 nn.

36 W modelu dedukcyjnym symbole Cj, C2, Cn służą do określenia układu zdań odnoszących się do warunków determinujących zdarzenie wyjaśniane i łącznie z układem praw stanowią explanans tego wyjaś­ niania.

(13)

[13] C. G. H em pla m odel w y ja śn ia n ia 17 do drugich 3». Zgodnie z tą interpretacją pojęcie explanans uPrawdopodabniającego explanandum jest szczegółowym za­ stosowaniem idei, według której dane zdanie (względnie ich okład) -— nazywane też: podstawą, „ewidencją” e w znaczeniu -aktu doświadczalnego zdania obserwacyjnego raportu z prze- P1 °wadzonego doświadczenia, statystycznego opisu stanu ukła­ du _ uzasadnia indukcyjnie, konfirmuje uwiarygodnia Pewne zdanie h.

Systematyczne opracowanie powyższej idei jest przedmiotem różnych teorii wnioskowania indukcyjnego. Do dziś jednak jest dyskusyjny problem logicznej teorii uzasadniania indukcyjnego °raz sposobu jego gradacji. Zane są w tym względzie Keynesa teoria prawdopodobieństwa, głównie zaś Carnapa system logiki indukcyjnej « . w ostatnim przypadku stopień potwierdzenia hipotezy h przez zdanie e wyraża się funkcją c (h, e) o warto­ ściach od 0—i spełniającej zasady teorii prawdopodobieństwa oraz odnoszącej się do logicznego prawdopodobieństwa zdania 1 ze względu na e 41. W teorii Carnapa podana jest wyraźna efinicja funkcji c (h, e) dla przypadku kiedy h oraz e są ele­ mentami względnie prostego języka sformalizowanego. Rozsze­ rzenie tego podejścia na język adekwatny pod względem struk-

lr^ logicznej językowi złożonej teorii fizykalnej, jest do dziś P 0 cmem otwartym. Niezależnie od zasięgu, w jakim relacja explanandum do explanans może być analizowana w języku ilościowego pojęcia prawdopodobieństwa indukcyjnego, wyja­ śnianie probabilistyczne uważa się za wnioskowanie indukcyjne w sensie wyżej zarysowanym. Odwołując się do ogólnego

po-2 c - G. H em pel, Aspects..., 384.

W. L ein fe lln e r, S tru k tu r.., 102; N. R esh er, A T h eo ry of E vidence, Sci. 25 (1958) 83—94.

R- C arnap, On In d u c tiv e Logic, Phil. Sci. 12 (1945) 72—97; Logical eundations.., 50 nn.; T he C on tin u u m of ln d u c tiv e M ethods, Chicago ]9a2; The Aim of In d u c tiv e Logic, W: Logic, M ethodology an d P hiloso- Phy o f Science, S ta n d fo rd 1962, E. N agel, P. Suppes, A. T arsk i (eds) °03 318; J. M. K eynes, A T re a tise on P ro b a b ility , L ondon 1957.

" C. G. H em pel, D eductive.., 137.

(14)

18 Z. H ajd u k [14] jęcia gradacyjnego uzasadniania indukcyjnego Hempeł posłu­ guje się zwrotem „stopień indukcyjnego uzasadnienia h ze względu na e" w celu uniknięcia zobowiązań w stosunku do określonej teorii uzasadniania indukcyjnego, względnie kon­ firmacji 42.

Tłumaczenie jednostkowego zdarzenia poprzez prawa pro­ babilistyczne jest więc wyjaśnianiem indukcyjnym względnie probalistycznym w tym sensie, że explanans uprawdopodabnia w mniejszym lub większym stopniu explanandum. Tego rodza­ ju tłumaczenie nazywane indukcyjno-statystycznym w przy­ padku, gdy prawa wyjaśniające mają charakter podstawowy, nazywa się wyjaśnianiem o formie bazowej 43.

Można okazać, że scharakteryzowana cecha „indukcyjności” wyjaśniania statystycznego występuje również, zgodnie ze współczesnymi wersjami teorii prawdopodobieństwa statystycz­ nego w empirycznej interpretacji praw probabilistycznych.

Matematyczna teoria prawdopodobieństwa statystycznego daje teoretyczny opis statystycznego aspektu powtarzających się zdarzeń (doświadczeń) przypadkowych pewnego rodzaju. Przez takie doświadczenie rozumiemy takie zdarzenie, które daje się powtarzać nieograniczoną ilość razy, przy czym otrzy­ mane wyniki szeregujemy w ten sposób, że chociaż od przy­ padku do przypadku zmieniają się nieprawidłowo i w sposób nieprzewidziany to jednak względna częstość zmierza do pew­ nej stałej wartości, ze wzrostem liczby wykonywanych prób. Wyrzucanie orła lub resztki monety stanowi przykład takiego doświadczenia.

42 Próby podania precyzyjnych eksplikaeji tego ogólnego pojęcia do­ prowadziły do określeń, które nie posiadają wymaganych cech funkcji prawdopodobieństwa. Próby takie podali m. in. O. Helmer, P. Oppen- heim, A syntactical definition of probability and of dedree of confir- mation, Jour. Symb. Log. 10 (1945) 25—60; C. G. Hempel, P. Oppen- heim, A Definition of Degree of Confirmation, Phil. Sci. 12 (1945) 98— 115; pojęcie faktuailnego uzasadnienia zaproponowali i teoretycznie opra­ cowali J. G. Kemeny, P. Oppenheim, Degree of Factual Support, Phil. Sci. 19 (1952) 307—24.

(15)

[15] C. G. Hempla model wyjaśniania 19 Teoria prawdopodobieństwa oferuje „matematyczny model °gólnych matematycznych własności i relacji właściwych odpo­ wiednio długim ciągom częstości związanych z wynikami do­ świadczenia przypadkowego. W tymże modelu serie wyników wyróżnionych oznaczamy przez G, zaś serie wszystkich wyko­ nywanych prób oznaczamy przez F. Prawdopodobieństwo otrzy­ mania wyniku serii G przy dokonywaniu prób F oznaczamy Przez p,..(G) lub p(G, F). Postulaty teorii matematycznej specy- Ukują pp w ten sposób, że maksymalna jego wartość jest rów- na 1 czyli dla dowolnego wyniku G przy próbach F : Pf(G) 0. Jeśli zaś Gj oraz Go stanowią serie wzajemnie wykluczające

si^> wtedy Pl;(GivG 2 = p F(Gi) + Pi (G2), zaś p F(F) = 1. Abstrakcyjną teorię aplikuje się do doświadczenia przy po­ mocy reguł interpretacji wiążących zdania, w których wystę- Pyje teoretycznie sformułowane prawdopodobieństwo ze zda­ niami relacjonującymi odpowiednio długie ciągi częstości ^zględnych, otrzymanych w przypadkowym doświadczeniu. ’■ interpretację formułuje Hempel odwołując się do piać

• Cramera i A. Kołmogorowa 44.

(2c) Częstościowa interpretacja prawdopodobieństwa statys­ tycznego. Jeśli F oznacza eksperyment przypadkowy, zaś G możliwy rezultat tego eksperymentu, wtedy p (G, F) — r zna­ czy, że w długiej serii powtarzanych eksperymentów F, jest Praktycznie pewne, iż względna częstość wyniku G będzie aProksymatywnie zdążać do r. Z tą interpretacją pozostają w związku dwa doniosłe dla wyjaśnienia probabilistycznego Przypadki, kiedy mianowicie r różni się nieznacznie od 0, Względnie od 1 : (2c. 1) jeśli 1 — p(G, F) < e, gdzie £ 'jest bar­ dzo małą liczbą dodatnią, wtedy, gdy F wystąpi tylko raz^to

jest praktycznie pewne, że wystąpi £ G; (2c 2) jeśli p(G,F) £, Przy tym samym znaczeniu £, wtedy, gdy wystąpi F, choćby tylko jeden raz, jest praktycznie pewne, że G nie wystąpi

"* H. Cramer. Mathematical Methods of Statistics, Princeton 1946, K8-150; a. Kołmogorow, Grundbegriffe der Wahrscheinlichkeitsrech- nur>g, Berlin 1933, 4.

(16)

20 Z. Hajduk [16]

W sformułowanej interpretacji częstościowej niejasne są zwroty: ,.odpowiednio długi ciąg” , „praktycznie pewny” itp., stąd trudno mówić o precyzyjnej definicji prawdopodobieństwa statystycznego w terminach obserwowalnych częstości względ­ nych. Pewne niejasności wydają się wszakże nieuniknione, je­ śli zważy się fakt, iż rachunek prawdopodobieństwa stanowi teoretyczną interpretację ilościowych relacji, jakie zachodzą pomiędzy empirycznie danymi częstościami względnymi, zmie­ rzającymi aproksymatywnie do określonych stałych przy wzro­ ście liczby eksperymentów 46.

W zdaniach (2c), (2c. 1), (2c. 2) występuje wyrażenie: „jest praktycznie pewne, że...” . Wyraża Ono indukcyjny związek po­ między prawdopodobieństwem statystycznym a empirycznie danymi częstościami. Twierdzenie to można określić wyraźnie. Ad 2c: to, że p(G, F) = r, zaś S jest serią n przypadków F, gdzie n jest liczbą dostatecznie wielką, uzasadnia indukcyjnie prawdopodobieństwo bliskie 1 (zdanie, że liczba przypadków S, będących G jest w przybliżeniu n ■ r). Podobnie można sfor­ mułować (2c. 1) oraz (2c. 2). Np. ad 2c. 1: to, że 1 — p(G, F) < f oraz indywidualne zdarzenie i jest przypadkiem F(Fi). uzasad­ nia indukcyjnie zdanie, że i jest G(Gi). Innymi słowy Gi jest praktycznie pewne ze względu na: p(G, F) jest bliskie 1 oraz Fi.

Przyjmując indukcyjny charakter wyjaśniania przez prawa

40 Statystyczne prawdopodobieństwo przy pewnych ujęciach (Mises, Reichenbach) bywa definiowane jako granica względnej częstości. Nie­ skończone serie doświadczeń nie są wszakże do zrealizowania, nie są też obserwowalne. Tego rodzaju definicja nie daje kryteriów aplikacji tego pojęcia do doświadczenia i dlatego tak skonstuowane pojęcie prawdopodobieństwa jest wyidealizowanym pojęciem teoretycznym. Na­ stępnie zdanie określające granicę względnej częstości dla przypadku

(17)

[17] C. G. Hempla model wyjaśniania 21 Probabilistyczne, zilustrowany przez (2fo), Hempel jest zasadni- CZ0 zgodny z empiryczną interpretacją praw probabilistycznych, ■Ł* 3 spotyka się we współczesnej teorii prawdopodobieństwa statystycznego.

Wyżej podany przykład powrotu do zdrowia z infekcji strep- tokokowej zawierał prawo statystyczne, nie określając liczbowo Prawdopodobieństwa tego zdarzenia. Można podać przypadki Wyjaśniania I-S, gdzie analogiczne zdanie prawdopodobieństwo- We jest liczbowo określone. Niech w eksperymencie D będzie

ana urna, w której znajduje się 999 białych kul oraz jedna ku- a czarna. Są one zbudowane z takiego samego materiału i mają takie same rozmiary. Po każdym ciągnieniu kulę umieszcza się 2 Powrotem w urnie. Konstruujemy hipotezę statystyczną, we- u§ której prawdopodobieństwo trafienia białej kuli określa Slę jako p(W,D) = 0.999. Reguła (2c. 1) pozwala przyjąć wy- Jasniającą wartość tej hipotezy dla konkretnego ciągnienia 2 Urny, a więc dla pewnych wyników doświadczenia D. Przy- Pnśćniy, że w konkretnym ciągnieniu d otrzymano białą kulę.

onieważ p(W, D) różni się nieznacznie (ok. 0,001) od 1, reguła ^c. 1) sugeruje następujący schemat wnioskowania wyjaśnia­ jącego, analogiczny do schematu (2b):

[2d) 1 __ p(WiD) < 0.001

--- — (czyni praktycznie pewnym)

Wd

(18)

prawdopodobień-22 Z. Hajduk [18]

stwo logiczne 0.999 przechodzi na przesłankę głoszącą, że w do­ świadczeniu d kula jest biała. Uogólniając otrzym ujem y nastę­ pującą regułę:

(2e) jeśli e jest zdaniem [p(G,F) = r] • Fb, zaś h jest Gb, wtedy c(h,e) = r.

Ta reguła pozostaje w zasadniczej zgodności ze stanowiskiem Carnapa według którego logiczne prawdopodobieństwo, opartej na ewidencji e hipotezy głoszącej, że szczególny przypadek b będzie posiadał cechę M można uważać za ocenę opartej na e częstości względnej cechy M w klasie przypadków K , do której ewidencja e nie odnosi się 47. Według Carnapa bowiem logiczne prawdopodobieństwo zdania Mb ze względu na e w pewnych przypadkach można uważać jako ocenę statystycznego prawdo­ podobieństwa cechy M 48. Dlatego, jeśli e zawiera inform ację, iż statystyczne prawdopodobieństwa ze względu na e, a w ten sposób ocena logicznego prawdopodobieństwa zdania Mb ze względu na e, byłaby też równa r.

Podobnie jak reguła (2c. 1) stanowi logiczną podstawę dla w y­ jaśniania statystycznego o schemacie (2d), tak reguła (2e) sta­ nowi logiczną podstawę dla podobnego typu wyjaśniania proba­ bilistycznego, w którym występują ilościowo określone prawa statystyczne. Stosuje się w takim przypadku następujący sche­ mat:

p(G,F) = r <2f) Fi

--- ńń

W ten sposób wyjaśnia się posiadanie cechy G okazując, że i jest przypadkiem F . Statystyczne prawdopodobieństwo, iż przypadek F posiada cechę G równa się r. Według zaś reguły (2e) powyższa inform acja w yjaśniająca pozwala przypisać

ex-47 C. G. Hempel, Aspects.., 389—90.

(19)

[19] C. G. Hempla model wyjaśniania 23 planandum logiczne prawdopodobieństwo r, które można uwa- zac za prawdopodobieństwo związane z tłumaczeniem. To

wnios-°wanie posiada bowiem charakter w yjaśniający wtedy tylko, r jest bliskie 1 49. Nie wydaje się możliwa do określenia najmniejsza dopuszczalna wartość prawdopodobieństwa r. Wyjaśnianiu probabilistycznemu wyciągnięcia białej kuli moż­ na więc przypisać formę (2f).

<2S) p(W,D) = 0,999 Dd

- (0,999)

Wd

Utrzym uje się, że prawa probabilistyczne tłumaczą statys­ tyczny aspekt zbioru zdarzeń, a nie indywidualne przypadki. Następujący przykład wydaje się to twierdzenie potwierdzać. Prawo, według którego prawdopodobieństwo otrzymania orła Przy rzucaniu monetą wynosi 1/2, nie tłumaczy, dlaczego w po­ szczególnym rzucie otrzym ujem y orła. To samo prawo (przy założeniu, że wyniki rzutów są wzajemne niezależne) tłumaczy takt, że liczba orłów otrzymana w serii 10 000 rzutów zawiera się pomiędzy 4900 i 5100. Dla takiego wyniku prawdopodobień­ stwo przekracza 0,95. Skoro ten wynik uważa się za wytłuma­ czony ze względu na wysoki stopień prawdopodobieństwa przy Uwzględnieniu explanans, to trzeba przyjąć w yjaśniający sta­ tus wnioskowania (2g), gdzie explanans czyni wysoce prawdo­ podobnym wystąpienie wyniku w doświadczeniu przypadko­ wym.

48 Stanowisko Reshera w tym wypadku jest inne. Wyróżnia on dwa typy wyjaśniania probabilistycznego: bardziej i mniej rygorystyczne. Pierwsze zachodzi, gdy przy danym explanans, wystąpienie explanan- dum jest bardziej prawdopodobne, aniżeli nieprawdopodobne (jest bar­ dziej prawdopodobne aniżeli jego alternatywy wzięte łącznie: posiada

(20)

24 Z. Hajduk [20|

Do przedyskutowanego zagadnienia logicznej relacji expla- nans do explanandum w wyjaśnieniu probabilistycznym teore­ tycy przyrodoznawstwa odnoszą się w rozmaity sposób. Stano­ wisko M. Brodbecka 50, według którego tłumaczenie probabili­ styczne ma charakter dedukcyjny, jest uwarunkowane bardzo szerokim, odosobnionym jednocześnie rozumieniem dedukcji. Stanowisko K. R. Poppera 51, utrzymującego, że brak jest pew­ ności odnośnie do zagadnienia, czy w ogóle można mówić o wnioskowaniu indukcyjnym, jest uwarunkowane jego kon­ cepcją antyindukcjonizmu 52. Utrzymuje się w końcu, że ze względu na brak logicznej konkluzywności we wnioskowaniu probabilistycznym, nie posiada ono wartości wyjaśniającej. Gdyby bowiem explanans byl prawdziwy, to jest możliwe, że zjawisko wyjaśniane nie wystąpi53. Tego rodzaju obiekcja za­ kłada wszakże restryktywną koncepcję wyjaśniania naukowe­ go. W praktyce naukowej bowiem (np. prawa radioaktywnego rozpadu pierwiastków promieniotwórczych, tłumaczenie pew­ nych liczbowych aspektów ruchów Browna itp. M) czyni się uży­ tek z praw statystycznych łącznie ze szczegółową informacją wyjaśniającą, na podstawie czego explanandum staje się w mniejszym lub większym stopniu prawdopodobne 55.

50 Explanation, Prediction and „Imperfect Knowledge” , W: Min­ nesota Studies.., 245—9.

51 The Logic.., 27—30.

52 J . Kotarbińska, The Controversy: Deductiyism vs. Inductiyism, W: Logic, Methodology..., 265—74.

53 M. Scriven, Truisms as the Grounds for Historical Explanation, W: Theories of History, Glencoe 1959, P. Gardiner (ed), 467; W. Dray, The Historical Explanation of Actions Reconsidered, W : Philosophy and History, New York 1963, S. Hook (ed), 119.

54 C. G . Hempel, Aspects.., 392—3; R. Mises, Probability, Statistic3 and Truth, London 1939, 259—68.

(21)

[21] C. G. Hempla model wyjaśniania 25 V. Ostatnia obiekcja nasuwa teoretycznie doniosły problem, właściwy tylko dla wyjaśniania probabilistycznego, nazywany jego dwuznacznością. Dla ilustracji tego problemu zwróćmy uwagę na schemat (2ta). Prawo statystyczne, jakie tutaj wystę­ puje pozwala wnosić z wysokim stopniem prawdopodobieństwa o Powrocie do zdrowia w przypadku infekcji streptokokowej.

io dotyczy jednak każdego przypadku. Znane są bowiem od­ miany streptokoków, opornych na działanie stosowanego anty­ biotyku. Przypuśćmy, że konkretny przypadek zachorowania Posiada cechę S+ (należy do klasy S +). Mamy więc do czynienia z infekcją przez uodpornioną na działanie penicyliny odmianę streptokoków. Prawdopodobieństwo powrotu do zdrowia pizy zastosowaniu penicyliny: p(R,S+ ’ P) jest bliskie 0, czyli praw­ dopodobieństwo kontynuacji choroby: p(R,S ' P) jest bliskie 1. ^to odpowiedni schemat:

p(R ,S+ ‘ P) jest bliskie 1 S +i " Pi

— J — (czyni praktycznie pewnym)

Rj

(22)

26 Z. H ajd u k [22] nie stanowi logicznej konsekwencji „konkurencyjnego” układu prawdziwych przesłanek 56.

Problem dwuznaczności odnosi się na razie do wnioskowania I-S, gdzie występują przesłanki prawdziwe, niezależnie od tego, czy są znane jako prawdziwe. Daje się okazać, że to zagadnienie posiada tego rodzaju wariant wyjaśniania, w którym zdania ex- planans, niezależnie od tego, czy są faktycznie prawdziwe, czy też nie, są akceptowane w danej nauce empirycznej. W takim przypadku mówi się o epitemistycznej dwuznaczności wyjaś­ niania statystycznego. Dla uwyraźnienia przedstawionego pro­ blemu przyjmiemy, że K t jest klasą wszystkich zdań zaakcep­ towanych przez daną naukę empiryczną w czasokresie t. Od­ nośnie do elementów klasy K t nie zakłada się kwalifikacji prawdy. Zdanie empiryczne jest elementem klasy K t tak dłu­ go, dopóki nie zostanie ujawniona instancja przeciwna. Ele­ menty tej klasy zmieniają się z rozwojem nauki. Klasę zdań zaakceptowanych daje się oznaczać przez K, kiedy nie postulu­ je się odniesienia do określonego czasokresu. Załóżmy, że K jest logicznie konzystentne i domknięte ze względu na logicz­ ną implikację. K zawiera więc każde zdanie logicznie impliko­ wane przez dowolną podklasę. Epistemiczną dwuznaczność można wtedy scharakteryzować następująco: klasa K zaakcep­ towanych zdań zawiera szereg podklas zdań, mogących pełnić funkcję przesłanek we wnioskowaniach probabilistycznych i uprawdopodabniających sprzeczne „konkluzje”. Jeśli jedno z dwu „konkurencyjnych” wnioskowań o przesłankach z klasy K stanowi tłumaczenie danego zdarzenia, wtedy konkluzja wnioskowania należy również do tej klasy. Trudno jednak zgo­ dzić się z takim twierdzeniem: niezależnie od posiadania infor­ macji na temat, czy dane zdarzenie miało miejsce, czy też nie, można podać tłumaczenie tego zdarzenia w jednym i drugim przypadku. Jego przesłankami są zdania zaakceptowane w nauce.

Opisana dwuznaczność epistemiczną nie posiada odpowednika

(23)

[23] C. G. Hempla model wyjaśniania 27 w wyjaśnianiu dedukcyjnym . Ze względu bowiem na logiczną onsystentność klasy K nie zawiera ona układów przesłanek, 'Aplikujących sprzeczne konkluzje 57.

wuznaczność występuje również przy predyktywnym w y- Orzystaniu wnioskowań probabilistycznych. Nasuwa się więc uzasadniona potrzeba ustosunkowania się do tego problemu.

formułowany przez Carnapa warunek całkowitej ewiden- J1 > konieczny do racjonalnej aplikacji logiki indukcji może okazać pomocny przy próbie rozwiązania wyłuszczonego P1oblemu. Nie postuluje się wszakże, by explanans zawierał całkowitą informację empiryczną, wyłącznie dostępną na danym etapie rozwoju nauk przyrodniczych. Racją jest okoliczność, że kazde tłumaczenie (I-S) posiadało by ten sam explanans, które Juko niedostatecznie sprawdzone nie zostałyby jeszcze włączo- do K t.

Ustalimy najpierw zasięg stosowalności warunku całkowitej ^ d e n c j i do wyjaśniania (I-S). Półokres rozpadu radonu sto- ^uje się do tłumaczenia faktu, że pozostała ilość radonu, do ja- iej próbka 10 mg została zredukowana w przeciągu 7,64 dni mieści się pomiędzy 2,4 do 2,6 mg. Wiadomo, że zmiana liczby utomów pierwiastka promieniotwórczego przypadająca na jed- n°stkę czasu zależy od struktury atomowej pierwiastka, cha- ukteryzującej się liczbą atomową oraz masową, nie zależy zaś ^-^Aperatury, ciśnienia, pól elektrycznych, magnetycznych Ula określena półokresu rozpadu początkowej masy próbki 87 z-,

g. Hempel, Aspects.., 396.

Sugestię tego warunku spotykamy u C. J. Lewis, An Analysis of uowledge and Valuation, La Salle 1946, 319 oraz u D. C. Williams, The r°Und Of Induetion, Cambridge Mass. 1947, 72. Wyraźnie sformułowa- ■v Przez R. Carnapa, Logical Foundations.., 211, 494. Hempel posłuży! '5 tyirn warunkiem dla rozwiązania problemu dwuznaczności wyjaśnia

;a statystycznego. Por. Deductive.„ 138-^1. Krytycznie ustosunkowali k do takiego zabiegu: S. F. Barker, Induetion and Hypothesis, Ithaca

57> 70—8; M. Scriven, Explanations, Predictions and Laws, W: Mm-”es°ta..., 228—31; The Limits of Physical Explanation, W: Philosophy..,

(24)

28 Z. Hajduk [24] radonu wyszczególnia się w explanans informacje konieczne dla określenia prawdopodobieństwa danego wyniku w oparciu o prawa statystyczne. Innymi słowy całkowita informacja K od­ nosi rozważany przypadek do klasy przypadków Fi, kiedy mia­ nowicie 10 mg radonu rozpada się w ciągu 7,68 dni. Półokres rozpadu radonu pozwala określić prawdopodobieństwo wyniku G, że mianowicie pozostała masa radonu leży pomiędzy 2,4 i 2,6 mg. Przypuśćmy, że K zawiera ponadto informacje o tempera­ turze, ciśnieniu i innych parametrach otoczenia próbki, tak, że K odnosi dany przypadek do klasy odniesienia przy uwzględ­ nieniu nie tylko F j, ale także Fs, F3,.. Fn. Teoria promienio­ twórczego rozpadu, będąca również elementem K, mówi, że prawdopodobieństwo przypadku G odnośnie do Fi, F2,.. Fn jest takie samo, jak ze względu na Fj. W tłumaczeniu wystarczy więc odwołać się do prawdopodobieństwa p(G,Fi).

Ogólna postać warunku maksymalnej specyficzności wyjaśnia­ nia I-S, przedstawiona wyżej przykładowo, wygląda następu­ jąco

(2i) p(G,F) = r Fb

Jeśli s będzie koniunkcją przesłanek i jeśli K jest układen* wszystkich zdań zaakceptowanych przez naukę na danym eta­ pie rozwoju (k jest logicznie równoważne z K), to dla racjonal' nej akceptacji wiedzy, reprezentowanej przez K, tłumaczenie (2i) winno spełnić warunek maksymalnej specyficzności. Zgod­

nie z tym warunkiem, jeśli s • k implikuje to 59, że b należy do klasy Fj, oraz, że Fi stanowi podklasę F, wtedy s • k musi-także implikować zdanie określające statystyczne prawdopodobień­ stwo przypadku G w podklasie Fi, jako p(G,Fi) — rj, gdzie ri musi być równe r, chyba że to zdanie jest matematyczny!*1

(25)

[25] C. G. Hempla model wyjaśniania 29 twierdzeniem teorii prawdopodobieństwa. Zastrzeżenie to w y- aj e się konieczne, ponieważ twierdzenia matematycznego ra­ chunku prawdopodobieństwa nie w yjaśniają zjawisk empirycz-

nych. Można nie dawać im wiary, gdy pytam y, czy w ramach 's nie Występują prawa statystyczne, określające prawdopo-

°bieństvvo przypadku G w odniesieniu do klas zakresowo węż- azych aniżeli F. Pominięcie tej klauzuli nasuwa i tę trudność, ze jeśli (2i) uważać za tłumaczenie, wtedy Gb przyjm uje się jako fakt, a więc należy do klasy K . Wtedy zaś K odnosi b do Węższej zakresowo klasy F G , a dotyczące prawdopodobieństwa Przypadku G w tej klasie, s - k im plikuje p(G ,F • G) = 1, co sta­ nowi konsekwencję postulatów prawdopodobieństwa statystycz­ nego. Ponieważ s • k implikuje bardziej specyficzne zdanie pro- babilistyczne j i a q aniżeli to, które występuje w (2i), warunek Maksymalnej specyficzności nie byłby zachowany przez to Wnioskowanie, gdyby się nie uwzględniło powyższej klauzuli.

Próbnie wysunięty warunek maksymalnej specyficzności astala zakres, w jakim warunek całkowitej ewidencji stosuje się do wyjaśniania indukcyjno-statystycznego. Ogólnie zarysowaną 1(łeę daje się streścić w ten sposób: form ułując, względnie sza­

cując tłumaczenie I-S ńależy mieć na uwadze całkowitą in fo i- Mację K o potencjalnie wyjaśniającej wartości w odniesieniu bo zdarzenia w yjaśniającego, czyli wszystkie odnośne prawa statystyczne łącznie ze zdaniami o szczegółowych faktach, które są odpowiednio związane ze zdaniem o fakcie wyjaśnianym

(26)

Z. Hajduk [26} 30

Warunek maksymalnej specyficzności uchyla zarzut episte- micznej dwuznaczności. Jedno bowiem z dwu konkurencyjnych wnioskowań statystycznych o wysokim stopniu prawdopodo- bieństwa, których przesłanki należą do K, nie spełnia propono­ wanego warunku. Niech

p(G,F) = n p(G,H) = r 2

Hb

(r2) Gb

będą odnośnymi wnioskowaniami, gdzie rp i r2 są bliskie 1. Po­ nieważ K zawiera przesłanki jednego i drugiego wnioskowania, stąd K odnosi b do F i H, a więc także do F ‘ H. Jeśli obydwa wnioskowania spełniają warunek maksymalnej specyficzności, wtedy K implikuje: p(G,F ‘ H) = p(G,F) = n p(G(F ’ H) = p(G,H) = r 2 Lecz 61 p(G,F • H) + p(G,F . H) = 1 Stąd ri + r2 = 1

co jest fałszem z punktu widzenia arytmetyki, ponieważ ri i H są bliskie 1, co nie może być implikowane przez konsystentną klasę K.

W ten sposób dla tłumaczeń I-S, spełniających warunek mak­ symalnej specyficzności, trudność dwuznaczności epistemicznej można uważać za uchyloną. Nie zachodzi więc sytuacja

po-banalnie stwierdzić, że logiczne prawdopodobieństwo ze względu na K jest równe 1.

(27)

[27] C. G. Hempla model wyjaśniania 31

znawcza, by bez względu na to, czy konkretne zdarzenie wy- st3Pi, czy też nie, można było skonstruować tłumaczenie akceptowalne i określające wysoki stopień prawdopodobień­ stwa logicznego dla każdej z tych ewentualności

Przeprowadzona analiza ujawnia tę cechę wyjaśniania statys­ tycznego konkretnych zdarzeń, że uwzględnia się aktualny stan wiedzy, reprezentowanej przez K. Zrelatywizowanie tłumacze­ nia I-S do klasy K stanowi o tzw. epistemicznej relatywności Wyjaśniania probabilistycznego.

Mogło by się wydawać, że wyjaśnianie dedukcyjne cechuje Sl(“ Podobną relatywnością, ponieważ jest ono zasadne nie tylko wtedy, gdy występują w nim określone elementy explanans i re- acje logiczne, ale także, gdy przesłanki są uzasadnione przez zaakceptowany układ zdań. Ten warunek empirycznej konfir­ macji dotyczy również wyjaśniania statystycznego. Relatywi- Zacja epistemiczna — taką implikuje warunek maksymalnej specyficzności — jest czymś innym i nie posiada odpowiednika Wyjaśnianiu dedukcyjnym. Warunek ten nie dotyczy empi­ rycznego uzasadniania zdań explanans na podstawie pozostałych

dań klasy K. Dotyczy raczej tego, co można by nazwać poten- ejalnym wyjaśnianiem probabilistycznym. Warunek ten wpro­ wadza zastrzeżenie, by proponowane tłumaczenie I-S nie było ‘'J:cePtowane, jeśli jego potencjalna moc wyjaśniająca w odnie- smniu do określonego explanandum nie jest spełniona pizez Prawa statystyczne, występujące w klasie K, lecz nie występu­ jące w explanans i które dopuszczają skonstruowanie konkuren- cyjnych wnioskowań statystycznych 163

Odnośnie do pierwszej (w odróżnieniu od epistemicznej) dwuznacz stwierdza się, że przynajmniej jedno z konkurencyjnych wniosko aa nie jest racjonalnie akceptowalne, ponieważ nie spełnia warunku a^symalnej specyficzności. C. G. Hempel, Aspects..., 402.

p N. Resher w artykule Discrete State Systems, Markov Chains and

r°blems in the Theory of Scientific Explanation and Prediction, Płul- Cl- 30 (1963) 325—46 analizuje logiczną strukturę, stosowalność wyjaś-

llania dedukcyjnego i probabilistycznego, ich wzajemne relacje

(28)

32 Z. Hajduk [28] VI. Tłumaczenie I-S różni się od dedukcyjnego jeszcze pod innym względem. Kiedy explanans wyjaśnia dedukcyjnie kilka oddzielnych zdań, stanowiących różne explananda, to tym sa­

mym nie wyklucza, lecz implikuje koniukację tych zdań. Na­ tomiast w przypadku tłumaczenia I-S, explanans uprawdopo- dabniający w wysokim stopniu każdy z kilku explanadów, uprawdopodabnia ich koniukację w małym tylko stopniu. I w tym sensie wyjaśnianie I-S jest niekoniuktywne.

Dla przykładu zwróćmy uwagę na przypadkowe doświadcze­ nie F, w którym występuje 10 rzutów monetą. Przy każdorazo­ wym rzucie otrzymuje się jako wynik jeden z 2 10 — 1024 róż­ nych możliwych w szeregi uorganizowanych rzutów, z których każdy jest albo orłem albo reszką. Oznaczmy przez Oj, O2,— O1024 poszczególne szeregi wyników. Zgodnie ze statystyczną hipotezą S prawdopodobieństwo otrzymania orła wynosi 1/2, przy czym rzuty są wzajemnie niezależne. Stąd prawdopodo­

bieństwo otrzymania Ok w doświadczeniu F wynosi p(Ok, F) -- 1/1024, zaś prawdopodobieństwo otrzymania rezultatu innego aniżeli Ok wynosi p(OkF) 1 — 1/1024 — 1023/1024 64.

Przypuśćmy, że O500 jest konkretnym wynikiem f doświadcze­ nia F, co zapisujemy: Osoo(f). Znaczy to, że f nie dało którego­ kolwiek z innych rezultatów: Oj(f) • C>2(f).... O49a(f) • Osoi(f)'

... Ól024(f).

Statystyczna hipoteza S łączenie z informacją F(f) pozwala skonstruować tłumaczenie I-S o wysokim stopniu prawdopo­

dobieństwa dla faktów opisanych przez każde z 1023 zdań, po­ traktowanych łącznie:

p,Ok(F) = 1023/1024 F(f)

.. (1023/1024)

Ok(f)

studium zapoznaje czytelnika z zagadnieniem dwuznaczności, jak rów­ nież pozwala dostrzec dodatkowe uzasadnienie zaproponowanego wyżej rozwiązania tego problemu. Por. C. G. Hempel, Aspects.., 403—5.

(29)

[29] C . G . Hempla model wyjaśniania 33 Warunek maksymalnej specyficzności jest w tym przypadku spełniony, s bowiem nie dotyczy prawdopodobieństwa przy­

padku Ok. Chociaż jednak S łącznie z informacją F(f) wysoce uPrawdopodabnia każde z 1023 zdań, to ich koniukację upraw- ^0P°dabnia w stopniu bardzo małym: (1/1024). Koniukacja ta jest równoznaczna ze zdaniem Osoo(f). Mamy więc

P(°50»,F) = 1/1024 F(f)

®5Oo(f) (1/1024)

Widać więc, że jeżeli S łącznie'z F(f) pozwala skonstruować w y­ jaśnianie I-S, gdzie jest wysoce prawdopodobne każde z 1023 ?dań, to w przypadku koniukacji tych zdań prawdopodobień­ stwo jest bardzo małe 65.

Niekoniunktywność tłumaczenia I-S pochodzi stąd, że ten sam układ zdań może w wysokim stopniu konfirmować każde 2 >>n” alternatywnych zdań jak również negację ich koniunkcji. Taki stan rzeczy jest wynikiem prawa iloczynu prawdopodo­

bieństw, według którego prawdopodobieństwo iloczynu jest Niniejsze od prawdopodobieństwa poszczególnych czynników . kolei indukcyjny charakter związku między explanans i ex-Pianandum wyjaśniania probabilistycznego pociąga jego nitko niunktywność, która łącznie z innymi cechami wyróżnia tłuma- C2enie l- s od wyjaśnania dedukcyjnego.

^ H . Podobnie jak w przypadku tłumaczenia dedukcyjnego, i tu zapytamy, czy wyjaśnianie I-S stanowi potenc jalną Prognozę zdarzenia. Ten problem daje się sformułować w takiej Postaci; przypuśćmy, że wnioskowanie typu (2i) spełna warunek Maksymalnej specyficzności, zaś explanans posiada odpowiedni Ropień konfirm acji. Czy można wtedy zaakceptować progno- S yczny aspekt tego wnioskowania mając na względzie aktualny

tiv'p G ' Hen’pel, Aspects.., 410—1. Inne przykłady podaje w Deduc-P T ’

(30)

34 Z. Hajduk [30] stan wiedzy? Odpowiedź jest uzależniona od warunków, jakie winno spełniać wnioskowanie statystyczne, jeśli mamy posłu­ żyć się nim dla celów prognostycznych. Na to zagadnienie zwró­ cimy obecnie baczniejszą uwagę.

Postuluje się, by konstruując prognozy wziąć pod uwagę całą odnośną informację, dostępną na danym etapie rozwoju nauki. Jest to zasadnicza treść warunku całkowitej ewidencji, którą da się bardziej uszczegółowić mając na względzie ogólną defi­ nicję i teorię logicznego prawdopodobieństwa. Przekazane kon­ kluzji prawdopodobieństwo przez przesłanki wnioskowania pre- dyktywnego winno być równe prawdopodobieństwu konkluzji ze względu na całkowitą ewidencję K. W takim przypadku wa­ ga całkowitej ewidencji może być pominięta, ponieważ jej uwzględnienie w przesłankach nie zmieni prawdopodobieństwa wniosku. Dotychczas nie jest jednak znana zadowalająca defi­ nicja i teoria prawdopodobieństwa indukcyjnego. Gdyby skon­ struować taką definicję — uogólniając np. odnośne sformuło­ wania Carnapa — to mogło by się okazać, że wnioskowanie sta­ tystyczne o przesłankach uzasadnionych przez K, spełniających warunek maksymalnej specyficzności, nie spełna ilościowo do­ precyzowanego warunku całkowitej ewidencji. Niech przykła­ dowo elementami klasy K będą przesłanki (2i) oraz zdanie Hd, wtedy, chociaż intuicyjnie wydaje się, że ostatnie zdanie jest zgoła niedorzeczne ze względu na konkluzję Gb, to jest zrozu­ miałe, że logiczne prawdopodobieństwa Gb ze względu na K różniło by się od logicznego prawdopodobieństwa r zdania Gb ze względu na same tylko przesłanki (2i). Albo też przypuśćmy, że elementami K są zdania: (1) p(G,F) = 0,9, (2) p(G,H) = 0,1, (3) p(G,F • H) = 0,85, (4) Fb, (5) Hb; wtedy statystyczne wnio­ skowanie, w którym przesłankami są trzy ostatnie zdania, zaś Gb jest konkluzją, spełnia warunek maksymalnej specyficz­ ności ze względu na K. Logiczne prawdopodobieństwo Gb ze względu na K różni się od logicznego prawdopodobieństwa zda­ nia Gb ze względu na układ przesłanek: (3), (4), (5).

(31)

[31] C. G. Hempla model wyjaśniania 35 Wz&lędu na aktualną wiedzę K , zaś prawo statystyczne, okre­ ślające prawodopodobieństwo G w F • H można uznać za prawo określające prawodopodobieństwo G ze względu odpowiednio na F oraz H. Również wnioskowanie typu (2i) o uzasadnionych Przesłankach, spełniających warunek maksymalnej specyficz­ ności, możnaby uważać za racjonalny sposób konstruowania Prognoz. Ogólnie więc predyktywne wnioskowanie, oparte 0 prawa statystyczne, wydaje się spełniać warunek maksymal- noj specyficzności oraz warunek adekwatnej konfirm acji prze­ słanek. A zatem wnioskowanie stanowiące akceptowalne w yjaś- nianie statystyczne ze względu na K jest również akceptowal­ nym przewidywaniem potencjalnym ze względu na K 67.

Według H ansona68 stanowisko Hempla, zgodnie z którym adekwatne wyjaśnianie stanowi równocześnie potencjalne prze­ widywanie, jest stosowalne jedynie w mechanice klasycznej, Posiadającej charakter deterministyczny; jest natomiast niedo­ rzeczne w przypadku teorii kwantowej, jako teorii indetermi- nistycznej. Innymi słowy Hanson utrzymuje, że prawa teorii ^Wantowej nie dopuszczają prognozowania indywidualnego 'jaw iska kwantowego P, jak np. emisja cząstki |1 w promienio­ twórczym rozpadzie pierwiastka. Zjawisko to daje się w ytłu­ maczyć poprzez prawa teorii kwantowej, które nadają sens ?-Wrotowi „tłumaczenie mikrozdarzeń” ®9.

Wiadomo, że prawo radioaktywnego rozpadu pierwiastków Promieniotwórczych posiada charakter statystyczny, stąd prog- ^°za takich zdarzeń, jak emisja cząstki (5 jest probabilistyczna.

la tej samej racji takie prawa dopuszczają probabilistyczne 1 umączenie zjawiska P. Jeśli zaś informacja ,że P nastąpiło, Zf)stałaby włączona do explanans, wtedy otrzymalibyśmy blęd- nc koło, co chyba nie leżało w intencjach Hansona. Jeśli zaś

>» 5 G- HemPek Aspects.., 406—7.

tj R - Hanson, On the Symmetry between Explanation and

Predic-locn’ Phl1' Rev- 68 (1959) 349—58; The Concept of Positron, Cambridge j963, 25—41.

(32)

36 Z. Hajduk [32|

explanans zawiera jedynie warunki początkowe łącznie z od­ powiednimi prawami, wtedy wystąpienie zjawiska P jest je­ dynie wysoce prawdopodobne, a wtedy otrzymujemy tłuma­ czenie I-S, posiadające ten sam kształt formalny, co probabi­ listyczne przewidywanie zjawiska P T0.

Hanson utrzymuje również ,że dla każdej prognozy daje się skonstruować odpowiednią postgnozę 71. Rozumie przez nią lo­ giczne odwrócenie prognozy. Przy prognozie postępuje się od warunków początkowych poprzez warunki graniczne do zdania opisującego pewne przyszłe zdarzenie x. Prognoza polega. zaś na wyprowadzeniu ze zdania o pewnym zdarzeniu aktualnym x , poprzez warunki graniczne, znanych już warunków począt­ kowych 72. Hempel okazuje że teza Hansona jest niepoprawna Dla przykładu zwróćmy uwagę na układ, którego trzy nie­ ciągłe stany73 Si, S2, S3 są określone następującymi prawami: po Sj jak również po S2 następuje zawsze S3; po S3 następuje Si jak i S2 z tym samym prawdopodobieństwem 0,5. Odpo­ wiedni diagram przejść jest następujący:

Fakt, że w tn układ znajduje się w stanie S2, dopuszcza de-

dukcyjnonomologiczną (a więc .inferencyjnie dopuszczalną” 74) prognozę, a mianowicie w tn+i układ znajduje się w stanie S3.

70 Do stanowiska Hansona ustosunkowuje się krytycznie P. K . Fey- erabend w rececnzji pracy The Concept.., zamieszczonej w P hil. Rev. 73 (1964) 264—6.

” N. R. Hanson, The Concept.., 40. 72 Tamże, 193.

73 Nieciągły stan układu (DS) dotyczy układów fizycznych, które dla chwili t posiadają określoną wielkość wyróżnioną. Taki stan układu trwa pewien (krótki) czasokres. Parametr czasu jest nieciągły, tak, że nie mamy do czynienia z ciągłą zmienną czasową, lecz ze zmienną, re­ prezentującą okresy nieciągłe (sekundy, mikrosekundy etc). Układ o sta­ nie nieciągłym znajduje się w danym okresie czasu w jednym z kilku możliwych stanów, S b S 2, S 3... Wystąpienie każdego z nich trwa skoń­ czony, zazwyczaj bardzo krótki okres czasu. Np. atom pierwiastka pro- mieniotwróczego w sukcesywnych stanach rozpadu. Por. N. Resher, Dis- crete State..., 325.

(33)

[33] C. G. Hempla model wyjaśniania 37 ie można zaś w tym przypadku skonstruować odpowiedniej Postgnozy, czyli z ostatniej informacji wnosić o pierwszej 75. W konkluzji Hempel odwołuje się do rozumowania Reschera, dotyczącego relacji wyjaśniania i przewidywania. Explanans wnioskowania wyjaśniającego nieciągłe stany dla czasokresu t m°że odnosić ęię do stanów układu czasowo wcześniejszych lub Późniejszych aniżeli t. Zaś explanans wnioskowania prognosty­ cznego dla nieciągłego stanu układu w czasie t może zawierać odniesienie tylko do stanów wcześniejszych. O ile więc dane jest Przewidywanie, to dane jest też tłumaczenie ale nie odwrotnie. Przewidywanie winno bowiem spełniać pewne dodatkowe, do­ tyczące czasu w aru n k i76. Stanowisko to uzasadnia Rescher na­ stępująco: niech przesłanki wnioskowania prognozującego stan okładu dla czasu t zawierają zdanie, określające stan tego ukła­ du dla chwili tp Ponieważ wnioskowanie posiada charakter Predyktywny, dlatego t jest późniejsze w stosunku do tj. W' takim przypadku istnieją dwie możliwości: (a) przesłan­ kę odnoszącą się do tj można wyprowadzić w oparciu o prawa z Przeszłych stanów układu i dlatego dane wnioskowanie pre- ctyktywne można zastąpić przez wnioskowanie, zawierające Przesłanki dotyczące stanów układu wcześniejszych niż t,

Wyniku czego warunek restryktywny jest spełniony, (b Prze- stanki dotyczącej ti nie można wyprowadzić ze zdań o wcześ­ niejszych stanach układu a wtedy nie mamy do czynienia z właś­ ciwym przewidywaniem ponieważ interesujące nas wnioskowa­ n e predyktywne opiera się o przesłankę, która nie może być Usprawiedliwiona poprzez dostępną inform ację7'.

Podana argumentacja nie obala tezy, że wyjaśnianie jest po­ tencjalnym przewidywaniem tzn., że odnośne wnioskowanie mo- Ze służyć do wyprowadzenia zdania predyktywnego o stanie układu w chwili t, o ile parametr czasu, występujący w

prze-75 A. Griinbaum, Temporally Asymmetric Principles, Parity between ExPlanation and Prediction and Mechanism vs. Teleology, W:

Philo-•• t. I, b Baumrin (ed) 76. n N. Resher, Discrete State.., 329.

(34)

38 Z. Hajduk [34] siankach jest wcześniejszy od t zdania predyktywnego. Przy wyjaśnieniu pytamy o stan układu, który już wystąpił, tzn. w naszym przypadku po t. Okazuje się, że można uzasadnić krytykowaną przez Reschera przesłankę, odwołując się do nie­ dostatecznej przed czasem t ewidencji. Empiryczne uzasadnie­ nie przesłanek nie ma zasadniczego wpływu na strukturalną re­ lację wyjaśniania i przewidywania. Trudno też utrzymać res­ tryktywny warunek, nałożony na wnioskowanie predyktywne. Wiadomo bowiem, że wzorcowe przykłady przewidywania nau­

kowego odwołują się do zdań o przyszłości, których nie da się wyprowadzić tylko na podstawie informacji, dotyczącej zda­ rzeń przeszłych. Prognoza np. położeń planet w danym czasie na podstawie danych, dotyczących znajomość odpowiednio wcześniejszych danych, o ich położeniu i pędzie postuluje zna­ jomość warunków granicznych, mówiących o tym, że w danym czasokresie rozważany układ nie będzie zakłócony z zewnątrz. Mimo, że nie wyprowadza się tego zastrzeżenia z innych zdań, wnioskowanie zakładające tego rodzaju warunki graniczne nie jest z tego względu uważane za niepredyktywne 78.

Za Schefflerem można w końcu stwierdzić 78, że są przypadki, kiedy mówi się zasadnie o wyjaśnianiu zdarzenia przyszłego, czyli jedno i to samo wnioskowanie można uważać za progno­ styczne i wyjaśniające pewne zdarzenie. Wydaje się więc nie­ wskazanym konstruowanie formalnie różnych wzorców dla wy­ jaśniania i przewidywania.

VIII. W przeprowadzonej analizie wyjaśniania indukcyjno- statystycznego wyłuszczono kilka zasadniczych różnić, jakie za­ chodzą pomiędzy wyjaśnieniem dedukcyjnym a tłumaczeniem probabilistycznym. Prawa, występujące w przesłankach wyjaś­ niania generalizującego są z jednej strony ściśle uniwersalne z drugiej zaś statystyczne. Konsekwencją tej różnicy jest rela­ cja pomiędzy explanans a explanandum odpowiednich

schema-78 C. G. Hempel, Aspeots.., 410.

Cytaty

Powiązane dokumenty

iedere stage en base voorzien van twee stopringgroeven en selectieve montage van één of twee stopringen; alle stages tot 1700 mm voorzien van twee slidergroeven en selectieve

(702) Chcemy i rozporządzamy, aby wszyscy nasi prewoci i nasi bajlifowie powstrzymywali się od wymawiania słów, które odnoszą się z lekceważeniem do Boga,

pedagogika społeczna, kwestie resocjalizacji, w tym także małych grup społecznych (casus: rodzina) niewydolnych wychowawczo; problemy opieki nad młodym pokoleniem powie-

(a) Wafer-level fabrication process of the PEDOT: PSS microstructures embedded on a 9 μm-thick PDMS membrane.; (b) SEM images of the microstructures corresponding to the strain

c) Ile krawędzi ma poniższy ostrosłup.. Ściany boczne b) ostrosłup o podstawie trójkąta ma …… ściany boczne. Zad.4 Ostrosłupy są na

W ramach kanonicznego modelu wyjaśniania uwzględnia się głównie aspekt logicznej struktury wyjaśniania. Należałoby jednak zwrócić uwa­ gę na problematykę

If, as referred to in previous sections, the strong decrease in velocity for the heavy particle in a binary mixture is un- derstood thermodynamically, the appearance of large

Z okresu tego pocho- dzi również najwybitniejsze dzieło jego życia poświęcone etnogenezie ludów europejskich, którym wpisał się wśród najlepszych znawców tego