• Nie Znaleziono Wyników

RUSKIEFAJKI - Zła (prod. 909Davies) tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "RUSKIEFAJKI - Zła (prod. 909Davies) tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RUSKIEFAJKI, Zła (prod. 909Davies)

W nocnych klubach nie widać łez Dlatego nikt tam nie płakał

Wiele razy zabili mnie

Nigdy już nie chcę tam wracać Mówią mi, że powtarzam się A to się nazywa trauma Pijcie dalej kłamliwy ściek W tych żałosnych kuluarach

Mówi mi, skarbie ja zabiję za Ciebie A to ja się chciałam przez niego zabić Mieliśmy razem liczyć gwiazdki na niebie A zamiast nich liczyłam tylko siniaki Ślady na ciele maskowałam i na zmianę Tylko kolorowe światła i dragi

A na żałosnych forach znowu przeczytam Szmato, potrzebujesz terapii

Jestem zła i będę, aż skonam Bardziej zdzira ze mnie niż żona

A dziewczynki z branży mogą się schować Jak będę miała kaprys, zapnę każdą na smycz Kłócą się o mój rozmiar, że S

A sami mniej mają w spodniach Błyszczący chłopcy co biją się I proszą pokornie o kontakt

Odmawiam grzecznie, zaczyna się I już wiem, że będzie wojna

Siedzę i patrzę jak plują się Popijając sobie orgazm

W sumie to mi bardzo przykro, ej

Wszystko przyszło mi tak szybko, wiesz Mówili, że jestem dziwką

Teraz wywiad za wywiadem Nagle chcą mnie słuchać, co?

Przestał obojętny być mój los

Nagle nie liczy się już ciało tylko głos W mieście już się nie śmieją

Zgarniam tylko props Mimo to sama wciąż

Jestem zła i będę, aż skonam Bardziej zdzira ze mnie niż żona

A dziewczynki z branży mogą się schować Jak będę miała kaprys, zapnę każdą na smycz Jestem zła i będę, aż skonam

Bardziej zdzira ze mnie niż żona

A dziewczynki z branży mogą się schować Jak będę miała kaprys, zapnę każdą na smycz

RUSKIEFAJKI - Zła (prod. 909Davies) w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słońce tego jeszcze nie wie Ja tam jestem pewien, ze Będę z nią, ja będę z nią Dla niej kwiaty, namiot, wino Wczasy nad Soliną. Ja będę z nią, tak będę z nią Tak czekałem

tak zostałem wychowany żeby iść po swoje czasem w życiu trafiam na sodomę i gomorę bardzo dużo zła przeżyłem, teraz się nie boje osiągniemy szczyt kochanie, tylko my we dwoje

I nikt o niczym nie wie Nikt nie pyta o twoje imię Zaspokajając swoje żądze Kupujesz miłość za pieniądze Nigdy nie będę twoja. Nigdy nie będę twoja Nigdy nie

Kiedy myszy pająki przerażają mnie Może spóźniam się i ubieram fatalnie Od teraz wszystko będzie idealnie Dla Ciebie będę śpiewał i będę grał Koty ściągał z drzewa i kwiaty

Gdy gaszę światło, mam świat na własność Zbiorę myśli, które nie dadzą mi zasnąć Zabrał mnie rap, to mój crack, czysty nałóg I tak się zwierzam po nocach połowie kraju

kochanie z twoich rąk wróżę nam piękną przyszłość nie mów, ze to błąd, pozwól cieszyć sie chwilą te życie krótki jest, nie traćmy go za nic. ja zawsze będę stał murem

Gdy wciąż gramy na czas Powiedz tylko czego pragniesz a do końca będę walczył Wzbudzę w sobie wielką siłę Mam nadzieję że wystarczy Mam nadzieję że wystarczy Nie uciszę burz,

zdobyczą będziesz dziś Nie będę kochać i nie będę w nocy szlochać będziesz moja tu zdobyczą i chwilową słodyczą. dziś rządzą tu kobiety sory