• Nie Znaleziono Wyników

Widok Powołanie i godność arcykapłana nowego przymierza według Listu do Hebrajczyków

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Powołanie i godność arcykapłana nowego przymierza według Listu do Hebrajczyków"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I T E O L O G IC Z N O -K A N O N IC Z N E T o m X X V , z e s z y t 1 «— 1978

K S . J A N S Z L A G A

POWOŁANIE I GODNOŚĆ ARCYKAPŁANA NOWEGO PRZYMIERZA WEDŁUG LIST U DO H E B R A JC ZYK Ó W

W przypisyw aniu Jezusowi ty tu łu arcykapłana i kapłana List do He­ brajczyków jest księgą w yjątkow ą. W pismach Nowego Testam entu mowa jest o arcykapłanach (czy kapłanach) tylko w odniesieniu do przedstaw i­ cieli kapłaństw a starotestam entow ego, bądź — jak w 1 P i Ap — do chrześcijan, nigdy zaś do Jezusa czy kapłanów nowego przy­ mierza. S praw a kapłaństw a C hrystusa leży jakby poza kręgiem zaintere­ sow ań innych hagiografów NT. Jezus nie spełniał przecież funkcji kapłań­ skich, określonych przez Praw o ST, nie dostąpił też przewidzianego przez P raw o nam aszczenia na arcykapłana, co zresztą było niemożliwe, gdyż nie pochodził z rodu, w którym z pokolenia na pokolenie przekazywano god­ ność kapłańską.

Dopiero autor H br mówi o C hrystusie jako kapłanie (6 razy) i arcyka­ płanie (10 razy). Początek L istu prezentuje punkt w yjścia do szczegóło­ w ych rozw ażań o spełnieniu przez Jezusa m isji kapłańskiej. Ukazuje mia­ now icie ontyczne racje, dla których Jezus jest praw dziw ym arcykapłanem , a jego ofiara praw dziw ą ofiarą kapłańską. W dowodzeniu swej koncepcji au to r H br odwołuje się ciągle do istoty posłannictwa kapłańskiego, którą jest funkcja pośrednika i ofiarnika. M usiał odbiorcom swego L istu powie­ dzieć to przede wszystkim, że choć Jezus nie odziedziczył kapłaństw a po sw ych przodkach, z natu ry swej egzystencji był predysponow any do tego, by kom petentnie pełnić m isję kapłańską; rów ny Ojcu i upodobniony we wszystkim do braci (Hbr 2,17), Jezus spełnił istotny w arunek uzyskania inw estytury autentycznego kapłaństw a.

Choć kapłaństw o Jezusa nieporów nyw alnie przewyższa swą godnością kapłaństw o ST, autor H br dostrzega jednak pew ne punkty styczne. Bar­ dziej jednak niż o analogię chodzi m u o udowodnienie tezy, że Jezus-arcy- kapłan zrealizował w swej osobie ideał przewyższający doskonałością naj­ większych arcykapłanów ST — A arona i Melchizedeka. Z porównania z A aronem autor H br w yciąga wniosek o powołaniu Jezusa do składania ofiar, porów nanie zaś z Melchizedekiem dostarcza mu m ateriału do stw ier­ dzenia, że Jezus został arcykapłanem na mocy specjalnej przysięgi. P rzy­

(2)

patrzm y się tym dwom wątkom rozumownia autora H br jako przesłankom do formułowanego przezeń wniosku o wielkości i godności kapłaństw a Je ­ zusa Chrystusa.

1. A R C Y K A P Ł A N N O W EG O P R Z Y M IE R Z A J A K A A R O N PO W O Ł A N Y Z L U D U I D L A L U D U

Tem at zrównania się arcykapłana z ludem, interesujący autora H br już w 2,11-18, powraca w Liście ponownie po krótkim w ykładzie o skutecznoś­ ci wstaw iennictw a Jezusa przed tronem łaski (4,14-16).

Przede wszystkim H br'zw raca uwagę na łączność arcykapłana z ludem. Z niego pochodzi i dla niego jest ustanaw iany w spraw ach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy.

Związek arcykapłana z ludem podkreślony iest ieszcze bardziej w stwierdzeniu, iż „może on współczuć z tvm i. ktorzv nie wiedza i błądzą, ponieważ sam podlega słabościom” (Hbr 5,2). Odnosząc te słowa H br do czasów ST, można by je nazwać teorią doskonałego arcykapłana, która nigdy w ST nie doczekała się zrealizowania w całej rozciągłości. Myśl tę rozw ija H br także w 4,15, gdzie stwierdza, że tylko C hrystus zasłużył na miano arcykapłana współczującego i rozumiejącego ludzkie doświadczenia.

Dalsze stwierdzenie, że arcykapłan składa ofiary tak za lud, jak i za siebie, jest przesłanką ku sform ułowaniu wniosku o^godności tej funkcji. Arcykapłan znajduje się w tej samej sytuacji, co i pozostali ludzie — na­ leży do grzeszników, a jednak Bóg w ybiera go (lambanei — term in kul- tyczny, por. Kpł 8,1-2; Lb 3,12), by stał się pośrednikiem w przebłaganiu za grzechy. W szystkie inne funkcje arcykapłańskie są tej jednej podpo­ rządkowane i z niej w ynikają x.

Po porównaniu C hrystusa z aniołami (Hbr 1,5-14) i z Mojżeszem (3,1-6) krótkie, jakby aluzyjne porównanie go z Aaronem (5,4) zw raca uwagę na sam m oment powołania. Aaron został przez Boga w ybrany, przez niego także ustanowiony arcykapłanem ; sam też Bóg poświadczył tę godność wobec uzurpatorów. Chrystus otrzym ał inw estyturę arcykapłańską w jesz­ cze szczególniejszy sposób. Arcy kapłańska godność Jezusa idzie bowiem w parze z jego godnością Syna Bożego. C hrystus nie mógł być kapłanem przez zw ykłą sukcesję po Aaronie, gdyż pochodził z rodu Dawida (Hbr 7,14),

1 P o r. A. V a n h o y e. L e p a r fa it g ra n d p re tr e , H e 7,23-27. A S 93:1965 s. 15-31', t e n ż e . L e C h rist, g ra n d p r e tr e selo n H eb 2,17-18. N R T 91:1969 s. 449-474.

(3)

P O W O Ł A N IE I G O D N O Ś Ć A R C Y K A P Ł A N A N O W E G O P R Z Y M IE R Z A W G H B R 8 9

któ ry nie m iał tradycji kapłańskich. C hrystus otrzym ał kapłaństw o tylko z woli Bożej, n a mocy której, jak niegdyś Aaron, tak teraz on został w y­ brany na pośrednika Ludu Bożego.

Zadaniem kapłana jest pośredniczyć między Bogiem a ludźmi. Łączą go zatem dw ojakie powiązania — jedne z Bogiem, by przed nim wstawiać się za ludem, drugie zaś z ludem, by przekazywać m u Boże przebaczenie. Im ściślejsze są te związki, tym skuteczniejsze jest wstawiennictwo arcy­ kapłana. N ikt z arcykapłanów nie był tak związany z Bogiem, jak Chrystus, który obydwie strony reprezentow ał w sposób najdoskonalszy 2.

Od tych w ielkich spraw, czyli od równości C hrystusa z Bogiem i po skrypturystycznym uzasadnieniu jego arcykapłaństw a H br przechodzi do „ludzkiej” strony jego pośrednictw a, ukazanego jako dram atyczne („z głoś­ nym wołaniem i płaczem ” 5,7) zmaganie się na m odlitwie z tym, „który mógł go wybawić od śm ierci (5,7)3. Stw ierdzenie „zanosił gorące prośby” rozciąga H br na „dni jego ciała”, czyli na całe ziemskie życie J e z u s a 4. W sposób jednak szczególny miało to miejsce w Getsemani, gdzie — idąc za inform acjam i synoptyków — m otywem m odlitwy Jezusa było odwróce­ nie przez Boga jego losu (Mt 26,39.42 i paralelne) 5.

Nie było to jednak wyłącznie pryw atne przeżycie Jezusa. A utor Hbr mówi bowiem, że Jezus prosenegkas (od prospherö, Vg: offerens) swoje gorące prośby. Czasownik prospherö nie oznacza z n atu ry swej sprawowa­ n ia czynności kultyczno-ofiarniczej, tym niem niej w kontekście Listu do H ebrajczyków ten sens jest niem al wyłączny. Także wołanie i płacz są aktam i ofiary C hrystusa-kapłana 6, który składał ją jako upodobniony do braci, zaznając w całej rozciągłości ich ludzkiej egzystencji, z k tó rą nie­ odłącznie powiązane są „w ołania” i „łzy”.

Ta egzystencjalna 7 ofiara Jezusa została przez Boga przyjęta. Spełnił się zatem istotny w arunek ofiary: uznanie w oczach Bożych (por. Rdz 4,5).

* P o r. G. G a i d e. J e s u s le p r e tr e u n iq u e (H ś b r 4,14-10,25). „ E v a n g ile ” 53:1964 s. 5-73; J . R. S c l j a e f e r . T h e R e la tio n s h ip b e tw e e n P r ie s tly a n d S e r v a n t M essia -

n is m in th e E p is tle to th e H e b re w s. CB Q 30:1968 s. 359-385; A. V a n h o y e . L a n o tio n d e m e d ia tio n e t son d e p a ss m e n t d a n s le N T . S M is 21:1972 s. 245-264.

* P o r. T h . B o m a n . D er C e b e ts k a m p f J esu . N T S 10:1963-64 s. 261-273. 4 P o r. S. Ł a c h . L is t do H e b r a jc z y k ó w . P o z n a ń 1959 s. 168. P N T X.

5 T. L e s c o w . J e s u s in G e th s e m a n e bei L u k a s u n d im H br. Z N W 58:1967 s. 215- -239.

* P o r. M. H a l l e r . S p r a c h e u n d K u lt. W : F e s ts c h r ift O tto E is sfe ld t. H a lle 1947 s. 141-154, k tó r y sw e ro z w a ż a n ia o ro li sło w a w k u lc ie zaczął od s tw ie rd z e n ia : „O hne S p ra c h e k e in K u lt” (s. 141); E. R a s c o. L a ora ció n sa c e rd o ta l d e C risto se g u n

H e b r 5,7. G re g 13:1962 s. 723-755; P . A n d r i e s s e n . A n g o isse d e la m o r t d a n s l ’i p lt r e a u x H ib r e u x . N R T h 106:1974 t. 96 s. 282-292.

7 P o r. C h. M a u r e r . „ E rhört w e g e n d e r G o tte s fu r c h t”, H b r 5,7. W : N e u es T e s ­

(4)

Rzecz ofiarowana nie staje się św ięta dopóty, dopóki nie zostanie za taką uznana przez Boga. W ybierając C hrystusa na żertwę, Bóg staw ił wobec niego te same w arunki, jakie staw ia wobec ofiar w ogóle. Ta ofiara zyskała szczególne uznanie Boga (Hbr 10,5-7; Ps 40,7-9):

6 O fia ry a n i d a ru n ie ch ciałeś, a le ś m i u tw o rz y ł c ia ło 8; 8 c a ło p a le n ia i o fia ry za g rzech

n ie p o d o b ały się tobie. 7 W te d y rz e k łe m : O to idę.

W zw o ju księgi n a p is a n o o m nie, a b y m sp e łn ia ł w o lę T w o ją, Boże.

Dzięki tem u, że Jezus przyjął ciało, czyli stał się człowiekiem, mógł w imieniu ludzkości zastąpić dary i ofiary, w których Bóg przestał mieć upodobanie. W życiu C hrystusa ofiarą była nie jedna chwila, lecz całe życie (zamiast darów i ofiar — ciało). W tym trzeba widzieć jedną z najw ięk­ szych antytez do kapłaństw a Aaronowego.

Idąc za tym że Ps autor H br wykazuje, iż w iększą w artością od nich wszystkich razem wziętych jest gotowość słuchania głosu Boga i spełniania woli Bożej. Myśl ta doskonale odpowiada całemu nastaw ieniu teologii pro­ roków jeszcze sprzed okresu poprzedzającego niewolę b ab ilo ń sk ą9, akcen­ tujących wyższość wierności Bogu i jego P raw u nad spełnianie obrzędów re lig ijn y ch ł0. W kom entarzu samego H br spełnianie woli Bożej nabiera znaczenia ofiary i jest ofiarą: „N astępnie powiedział: Oto idę, abym speł­ niał wolę twoją. Usuwa jedną ofiarę, aby ustanow ić inną” (10,9). Taki jest więc nowy kult, który w yrasta z jak najściślejszej więzi z Bogiem przez wypełnianie tego, co on postanowił.

A utor H br dodaje więc w łasny wniosek teologiczny, że skutkiem tego dla ludzi jest uświęcenie „przez ofiarę Jezusa Chrystusa raz na zawsze” (10,10). C hrystus złożył ofiarę nie dla siebie i nie dla samego posłuszeństwa, lecz dla uświęcenia ludzi.

Dla chrześcijan jest to jednak tylko punkt w yjścia do dalszego dosko­ nalenia się: Chrystus stw orzył sobą nowy rodzaj ludzi, którzy nie muszą zaczynać swej drogi od punktu zerowego, co nie znaczy jednak, by bez

8 T en w ie rsz b rz m i w L X X : e th e lesa s ötia, w V g a u re s fo d is ti. N a jp ra w d o p o d o b ­ n iej m am y tu do czy n ien ia z in te rw e n c ją sa m eg o a u to r a H b r, d la k tó re g o le k c ja L X X b rz m ia ła m ało e le g a n c k o ; s e n s je d n a k z H b r n ie w ie le się ró ż n i od se n su z w ro tu z L X X , R ó w n ież w H b r chodzi o ciało ja k o n a rz ę d z ie s łu c h a n ia g ło su Bożego. P o r. S. K i s t e m a k e r . T h e P sa lm C ita tio n s in th e E p is tle to th e H e b re w s. A m s te rd a m 1961 s. 124-130.

9 P o r. A m 5,22; M i 6,6; Oz 6,6; Iz 1,11; J r 6,20.

(5)

P O W O Ł A N IE I G O D N O Ś Ć A R C Y K A P Ł A N A N O W E G O P R Z Y M IE R Z A W G H B R 9 1

własnego w ysiłku znaleźli się w punkcie docelowym. Doskonalenie chrześ­ cijan jest procesem, który trw a: dlatego autor H br (10,14) mówi o chrześci­ janach, że są uświęcani (hagiazomenoi). Hagiazó jest czasownikiem, który określa działanie, ale nie w sensie zdobyw ania określonych wartości mo­ ralnych, lecz możności zbliżania sie do Boea. kt.ńrp hpz odpowiedniej dyspo­ zycji staje się groźne dla człowieka (Hbr 12,29). Uświęcenie jest dziełem sa­ mego Boga, który uzdalnia człowieka do w ejścia w krąg swego oddziały­ wania (Hbr 12,10).

Jezus, przyjąw szy m isję pośrednika m iędzy Bogiem a ludźmi, gotów był na w szystkie poświęcenia, godność zaś Syna Bożego bynajm niej nie ograniczała zakresu tej gotowości, lecz przeciw nie — jeszcze ją poszerzy­ ła: „A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co w ycier­ p iał” (Hbr 5,8).

C hrystus był już Synem, zanim został przez Ojca dany światu. Ponie­ waż jednak upodobnił się do braci i przyjął form ę oraz sposób ich egzy­ stencji, „nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem [...], uniżył samego siebie, staw szy się posłusznym aż do śm ierci — i to śmierci krzyżow ej” (Flp 2,7-8). Choć Chrystusow i przysługiw ała chw ała i synostwo z ty tu łu jego równości z Bogiem, w życiu ziemskim przyjął postać tylko pokornego sługi. To jest treść tej nauki cierpienia, o jakiej mówi Hbr. „Nauczył się posłuszeństw a” albo „stał się posłusznym ” nie oznaczają za­ tem , jakoby C hrystus n ajpierw m iał być krnąbrny, a potem dopiero stał się posłuszny^ Tomasz z A kw inu kom entuje ten fakt w ten sposób: „Didicit oboedientiam , id est quam grave est oboedire, quia ipse oboedivit in gra- vissimis et difficillimis, quia usque ad m ortem [...] C hristus ergo licet ab aeterno sciret sim plici notitia, quid est oboedientia, tam en didicit experi- m ento oboedientiam ex iis quae passus est, id est difficilibus, scilicet per passionem et m ortem ” 11. Rozwijając w Rz swą doktrynę o dwóch Ada­ mach, Paw eł stw ierdził: „Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo jednego wszyscy staną się spraw iedliw ym i” (5,19).

Dzięki cierpieniu Jezusa, czyli posłuszeństwu aż do krzyża, powstał now y człowiek, który dał pozytyw ną odpowiedź na Boże plany. Posłuszeń­ stwo sprawiło, że Jezus stw orzył w swojej osobie taki rodzaj człowieka, któ ry z nadm iarem rekom pensuje niedoskonałości starego człowieka. Ra­ zem z Chrystusem , nowym człowiekiem, n atu ra ludzka odrodzona przez chrzest, nieustannie odnaw ia się ku eschatycznem u odzyskaniu tego, co przez nieposłuszeństwo utracił Adam w dążności do niewłaściwego pozna­ nia 1!.

11 C y tu ję z a : C. S p i c q . L ’ć p itr e a u x H ib r e u x . T. 2. P a r is 1953.

11 P o r. A. J a n k o w s k i . L is t do K o lo sa n . W : ,L is ty w ię z ie n n e . P o z n a ń 1962 s. 284 (P N T V II); J . G n i l k a . D er E p h e s e r b rie f. F r e ib u r g 1971 s. 232. H T K N T X 2:

(6)

Ziemskie życie człowieka jest więc drogą, na której, ucząc się posłu­ szeństwa Bogu, zbliża się on do niego jak syn do ojca. Decydując sięgną życie ziemskie, tą sam ą drogą szedł do Ojca także Chrystus, a bezgranicznie posłuszny m u we wszystkim „został w ysłuchany dla swej uległości” (Hbr 5,7)13. Spostrzeżenie to prowadzi autora H br do trzech w niosków 14:

— C h ry stu s s ta ł się s p ra w c ą z b a w ie n ia w ieczn eg o ; — zb aw ie n ie to je s t u d z ia łem ty ch , k tó rz y go s łu c h a ją ;

— zo stał u sta n o w io n y p rzez B oga k a p ła n e m n a w zó r M elchizedeka.

C hrystus modlił się do Boga o w ybaw ienie (sozo) od śmierci. Ponieważ jednak inna była wola Boża, posłuszeństwo Jezusa kazało m u podjąć drogę cierpienia, dzięki czemu stał się sprawcą zbawienia (söteria) wiecznego dla wszystkich, którzy z kolei są jem u posłuszni. Ponieważ więc była to m odlitwa nie tylko za siebie samego, lecz m odlitwa pośrednika, Bóg nie uwolnił go od tego, co miało przynieść zbawienie wszystkim, czyli od śm ier­ ci. Paradoksalne stw ierdzenie autora Hbr, że Chrystus, któ ry modlił się o zachowanie od śmierci, został w ysłuchany w łaśnie dlatego, że śm ierć po­ niósł oznacza, iż została ona włączona w proces pojednania Boga z ludźmi: wszystko, cokolwiek Jezus uczynił w tym zakresie, było odpowiedzią po­ słuszeństwa daną Ojcu i przez niego przyjętą.

W arunkiem skuteczności w staw iennictw a C hrystusa dla w iernych jest ich posłuszeństwo jem u. Ludzie bowiem z n atu ry „nie wiedzą i błądzą” (Hbr 5,2), a w skutek tego wym agają przewodnika i arcykapłana, któ ry by składał za nich ofiarę (5,3). Posłuszeństwo tem u przewodnikowi znajduje swój wyraz w złączeniu się z nim przez w iarę ls. Posłuszeństwo C hrystusa „D as A n z ieh e n bzw . die G e w in n u n g des n e u e n M en sch en is t f ü r d ie C h ris te n e in e A u fg a b e in die e r m it se in em G e ta u fts e in h in e in g e s te llt w u rd e , u n d d ie im m e r b e sse r zu r e a lis ie re n e r sich s te ts b e m ü h e n m u ss” , o ra z s. 231; „Es g e h t in V. 24 (sc. E p h 4, 24) k e in e sfa lls u m die F re ile g u n g des g ö ttlic h e n K e rn s des M en sch en , m it d essen E rw a c h se n E rlö s u n g sich v o llzieh t, es g e h t n ic h t e in m a l u m ein e s e in s h a fte V e rä n d e ­ ru n g , so n d e rn u m re c h t p ra x is b e z o g e n e N e u sc h ö p fu n g ”.

13 P o r. P. A n d r i e s s e n , A. L a n g l e t . Q u e lq u e s p a ssa g es d iffic ile s de

l’ep ttre a u x H e b r e u x (5,7.11; 10,20; 12,2). B b 51:1970 s. 207-220; A. M. S e r r a . P a ssione e p reg h iera di C risto secondo E brei 5,7-10. „ S e rv itiu m ” 4:1970 s. 441-448; E. T h u r ś n. G eb et u n d G eh o rsa m d es E rn ie d rig te n (H ebr. 5,7-10 n o c h ein m a l). N o v T est 13:1971

s 136-146.

14 O trze ch w n io sk a c h m ó w i ta k ż e A. V an h o y e (L a s tr u c tu r e littż r a ir e d e VepUre

a u x H e b re u x. P a ris 1969 s. 110-113), p rz y czym ja k o p ie rw s z y w y m ie n ia o n u d o sk o ­

n a le n ie się Je z u sa. W y d a je się je d n a k ze w zg lęd u n a p a ra le lę H b r 5,7-10 i 7,28, że id ea S y n a d o sk o n ałeg o je s t n a d rz ę d n a w s to s u n k u do k o n s e k w e n c ji jeg o zbaw czej m isji.

15 P o r. Rz 1,5; 16,26; 2 K o r 10,5; H b r 4,3; P o r. G. K i t t e l . A k o u ö . T W N T I 216-220; R. G y l l e n b e r g . G la u b e u n d G eh o rsa m . Z S T h 14:1937 s. 547-566; J . G n i 1 k a.

Z u r T h eo lo g ie des H ö ren s n a ch d e n A u ssa g e n d es N T . B u L 2:1961 s. 71-81; W. M u n -

(7)

P O W O Ł A N IE I G O D N O Ś Ć A R C Y K A P Ł A N A N O W E G O P R Z Y M IE R Z A W G H B R 9 3

pozwoliło ludziom odnaleźć ich w łasne posłuszeństwo 16. Już w ST było ono podstaw ą trw ałości przym ierza zawartego n a S ynaju i gw arancją jed­ ności Ludu Bożego z Jahw e: „Wszysto, co powiedział Jahw e, uczynim y i będziem y posłuszni” (Wj 24,7). Ponieważ Jezusa zbliżyło do ludzi posłu­ szeństwo Ojcu, ich zbliży do Ojca posłuszeństwo Jezusowi. Skuteczne zaś pośrednictw o możliwe jest tylko w przypadku doskonałej solidarności dwóch stron. Jezus już tego dokonał, dla ludzi jest ono wciąż p o stu la te m 17.

Ukoronow aniem zbawczego dzieła Jezusa jest nazw anie go (prosago- reutheis) przez Boga kapłanem na wzór Melchizedeka (Hbr 5,10). Prosa- goreuö (hapaxlegom enon w NT) oznacza publicznie przemawiać, nadać ko­ m uś imię, przyznać t y t u ł 18 — jest w tym wierszu odpowiednikiem wcześ­ niej zastosowanego przez autora w prow adzenia do tego sam egu cytatu: „który powiedział do niego”, powtórzonego jeszcze potem w 7,21, a nieco wcześniej — z zaakcentow aniem faktu ustanow ienia — w 7,11 („po co trzeba było ustanaw iać”). Zależało autorow i H br n a uw ydatnieniu, stoso­ w nie do m entalności semickiej, fa k tu ustanow ienia Jezusa arcykapłanem w uroczystej proklam acji i konsekracji. M oment ustanow ienia zbiega się niew ątpliw ie z chwilą inkarnacji: to był także punkt w yjścia rozważań autora H br w rozdziale I. K iedy zaś Jezus n a mocy heroicznego posłu­ szeństw a spełnił wszystko, co postanow ił Ojciec, nastąpiło uroczyste po­ tw ierdzenie jego godności arc y k a p ła n a 19 i spraw cy zbaw ienia wszystkich, którzy będą z nim stanow ili jedno.

Te owoce zbawczego dzieła Jezusa stanow ią rozwinięcie idei jego te- leiosis. A utor H br posłużył się dla w yrażenia tej idei czasownikiem teleioo (w ptc. aoristi passivi), oznaczającym doprowadzenie czegoś do końca, udo* skonalenie. Specyficzne dla LXX i pozostającego pod jej wpływem słow­ nictw a NT jest także znaczenie teleioo — konsekrować na kapłana. W sa­ m ym więc użyciu tego term in u przez autora H br mieści się intencja sub­ telnej i zrozum iałej dla adresatów L istu aluzji do konsekrow ania Jezusa na arcykapłana dzięki tem u, iż przyjął m isję pośrednika między Bogiem

18 C. A u g r a i n , J . G u i 11 e t. P o słu sze ń stw o . S T B s. 728-730; G. F r e d r i c h .

Das L ie d v o m H o h e p r ie s te r im Z u s a m m e n h a n g v o n H ebr. 4,414-5,10. T h Z 18:1962

s. 95-115; E. G r a s s e r . D as H e il a ls W o rt. E x e g e tis c h e E rw ä g u n g e n z u H eh r 2,1-4. W : N e u e s T e s ta m e n t u n d G e sc h ic h te (F e s ts c h r ift O. C u llm a n n ). T ü b in g e n 1972 s. 261-274.

17 P o r. A. J a n k o w s k i . J e d y n e k a p ła ń s tw o C h ry s tu s a . W : K a p ła ń s tw o w P iś ­

m ie św . N T . K a to w ic e 1972 s. 58.

18 1 M ch 14,40; 2 M ch 4,7; 10,9; 14,37; F la v A n t 15,8,5.

14 P o r. J . B o n s i r v e n. L e sa cerd o ce e t le sa c rific e d e J e s u s -C h r is t d ’ap res

l ’ć p ttre a u x H e b r e u x . N R T 71:1939 s. 641-660, 769-786; t e n ż e . S a in t P a u l. E p itre a u x H e b r e u x . P a r is 1943 s. 41: „II y a d e u x p a ro le s d ’in v e s titu r e sa c e rd o ta le , la p r e ­

m ie re e ta n t d o n n ś co m m e la p lu s fo n d a m e n ta le , la seco n d e a p p a r is s a n t co m m e u n e p ro m u lg a tio n e x tś r ie u r e ”.

(8)

i ludźmi. Obrzędy starotestam entow e związane z nadaniem godności arcy­ kapłanow i m iały podkreślić wyprow adzenie go spomiędzy grzeszników i wprow adzenie w bliskość samego Jahw e. Żaden jednak z arcykapłanów nie stanął tak blisko Boga, by stać się „przyczyną zbawienia wiecznego”.

Konsekracja na takiego arcykapłana zaczęła się już w chw ili wciele­ nia, a szczyt — jakby w uroczystej proklam acji — osiągnęła w oddaniu się C hrystusa cierpieniom. Do złożenia takiej ofiary C hrystus został po­ wołany spośród ludzi, jak Aaron, ale jedynie to upodabnia go do kapłanów Aaronowych. Ofiara bowiem, jaką złożył, i jej skutki („stał się przyczyną zbawienia wiecznego”) w sposób niezrów nany przew yższają wszystkie ofia­ ry kapłanów ST. C hrystus zatem jako arcykapłan NT cieszył się takimi predyspozycjami i kom petencjam i, których nie m iał n ik t z arcykapła­ nów ST.

Życie ziemskie Jezusa jest jednym wielkim staw aniem się jego ka­ płaństwa. Od początków swego życia, którego celem było złożenie ofiary, Jezus był arcykapłanem , od samego początku zdawał sobie spraw ę ze swego przeznaczenia jako pośrednika nowego przym ierza. Ludzka natura C hrystusa wym agała jednak tego, by w całej pełni ujaw niła się w niej chwała synostwa. Na tej podstawie mógł autor H br powiedzieć o Jezusie, że dostąpiwszy doskonałości, stał się spraw cą zbaw ienia wiecznego. Prze­ znaczony na ofiarę, stał się nią, a jako taki zyskał uznanie u Ojca. Tym doskonalsze jest kapłaństwo, im kapłan bliższy jest swej ofierze i im bar­ dziej w yraża ona jego samego. C hrystus arcykapłan w prost utożsamił się ze swą ofiarą, a dzięki godności Syna Bożego nadał jej w artość ofiary samego Boga.

2. JE Z U S Z A P R Z Y S IĘ Ż O N Y , J A K M E L C H IZ E D E K

Do tekstu z Ps 110,4 o kapłaństw ie na wzór Melchizedeka autor Hbr sięga częściej cytując go dosłownie, bądź tylko czyniąc do niego aluzję.

5,6: T yś je s t k a p ła n e m n a w ie k i n a w zó r M elch ized ek a.

5,10: n a z w a n y p rz ez B oga a rc y k a p ła n e m n a w zó r M elch ized ek a.

6,20: sta w sz y się a rc y k a p ła n e m n a w iek i n a w z ó r M elchizedeka.

7,11: po co trz e b a było u s ta n a w ia ć in n eg o k a p ła n a n a w zó r M elchizedeka.

7,15: n a p o d o b ień stw o M elch ized ek a w y s tę p u je in n y k a p ła n . 7,21: T y je s te ś k a p ła n e m n a w ieki.

(9)

P O W O Ł A N IE I G O D N O Ś Ć A R C Y K A P Ł A N A N O W E G O P R Z Y M IE R Z A W G H B R 9 5

Pierw sze spostrzeżenie, jakie nasuw a lek tu ra tych tekstów, dotyczy wagi, k tó rą autor H b r przyw iązyw ał do porów nania Jezusa z Melchizede­ kiem, drugie zaś pew nej dowolności w cytow aniu Ps 110,4. D w ukrotnie bowiem H br zm ienia form ułę Ps z „kapłanem ” n a „arcykapłanem ”. A. Van- hoye 20 w yjaśnia to w ten sposób, że tam gdzie chodzi wyłącznie o cytat, pojaw ia się dosłowne brzm ienie Ps z form ułą „kapłanem ”, natom iast w w yjaśnieniu n a kanw ie cytatu własnej doktryny H br posługuje się form ułą zm ienioną na „arcykapłafiem ”. Można by do tego dopowiedzieć, że zm iana form uły nastąpiła tam , gdzie autorow i H br zależało n a podkreśleniu spec­ jalnej godności Jezusa; tam natom iast, gdzie chodzi tylko o porów nanie z M elchizedekiem, H br zostaje przy brzm ieniu form uły „kapłanem ”.

G łów ny w ątek porów nania Jezusa z Melchizedekiem przypada na cen­ tra ln ą część L istu do H ebrajczyków , w edług stru k tu ry odtworzonej przez A. V a n h o y e21 na pierw szy fragm ent pierw szej sekcji części centralnej.

P rzed w yjaśnieniem intencji autora H br sięgnijm y do źródeł biblijnych o Melchizedeku. ST mówi o nim dw ukrotnie, raz w opowiadaniu o epizo- . dzie historycznym z czasów A braham a (Rdz 1 4 )22, drugi raz w uroczystej proklam acji Boga w Ps 110,4:

P o p rz y sią g ł P a n , a n ie b ę d zie żało w ał. T y je s te ś k a p ła n e m n a w ie k i

n a w z ó r M elch ized ek a.

Tajemnicze ^okoliczności, w jakich w Rdz 14 pojaw ia się Melchizedek, faś- cynow ały środowisko ąum rańskie 2S, pisarzy okresu m iędzytestam entalne- go, m. in. F la w iu sz a 24, Filona 25 a także uczonych żydowskich *® i później­ szych pisarzy ch rześcijańskich27.

“ A. V a n h o y e . L a s tr u c tu r e s. 108-110.

11 A . V a n h o y e . D er B r ie f a n d ie H e b rä e r. F a n o 1966 s. 17.

** T ru d n o u s ta lić , do ja k ie j tr a d y c ji n a le ż y to o p o w ia d a n ie . K ry ty c y godząc się, iż ch o d zi o b a rd z o s t a r y p rz e k a z , u w a ż a ją te n te k s t za je d e n z k ilk u f r a g m e n tó w h e te ro g e n ic z n y c h P ię cio k się g u . P o r. S. Ł a c h . P ię cio k sią g . W P S II. P o z n a ń 1973 s. 109. ** P o r. S. A. v a n d e r W o u d e. M e lc h is e d e k a ls h im m lis c h e E r lö se rg e sta lt in d en n e u g e fu n d e n e n e sc h a td o g isc h e n M id ra sc h im a u s Q u m r a n H ö h le X I . L e id e n 1965 s. 354-373. O u d te s ta m e n tis c h e S tu d ie n 14; M. de J o n g e, A. S. v a n d e r W o u d e. 11 Q M e lc h iz e d e k a n d th e N T . N T S 12:1965-66 s. 301-326; J. A. F i t z m y e r . F u r th e r L ig h t o n M e lc h iz e d e k fr o m Q u m r a n C a v e 11. J B L 86:1967 s. 25-41. ** F la v A n t 1 10, 180; F la v B J V I 10, 438. 15 De le g u m a lle g o ria I I I 79-83; De fu g a 108, 109; D e A b r a h a m 235-236. “ P o r. S tr B ill I I I 692; IV 453-465, 786. 87 H i p o l i t . R e fu ta tio VI I 36; A m b r o z j a s t e r . Q u a e stio n es in u tr o q u e m i x ­

t i m P L X X X V 2325. P o r. G. B a r d y. M e lc h ize d e k d a n s la tr a d itio n p a tr istiq u e . RB

35:1926 s. 496-509; 36:1927 s. 25-45; M. S i m o n . M e lc h is e d e k d a n s la p o lć m iq u e e n tr e

(10)

A utora H br interesuje n ajpierw sam fakt spotkania Melchizedeka z Abraham em , błogosławieństwo udzielone mu przez króla Szalemu i w re­ szcie dziesięcina A braham a z cÄego łupu. Dziwne z kolei w ydaje się m il­ czenie H br o ofierze M elchizedeka z chleba i wina, wiadomo bowiem, że trad y cja chrześcijańska na ten m om ent zw racała uwagę od najdaw niej- IS fch czasów. Kom entując zaś epizod z Melchizedekiem H br zw raca uw a­

l i ł że jego imię oraz nazwa m iasta z któregoirwjr^edł, jwjcęążają dwie idee

przewodnie jego królestw a — pokój i sprawiedliwość, będące także syno­ nimem dóbr czasów m esjańskich 28.

Podobieństwo Jezusa do Melchizedeka widzi H br w fakcie, iż obaj zja­ wili się na ziemi niespodzianie — bez początku- i bez końca życia. Melchi­ zedek był już kapłanem przed spotkaniem się z A braham em i pozostał nim także po tym spotkaniu. Także Chrystus był kapłanem przed przyjściem na ziemię i pozostał nim po opuszczeniu ziemi. A braham przez fakt płoże­ nia dziesięciny uznał wyższość Melchizedeka, a w raz z nim jako proto­ plastą dw unastu pokoleń uznał ją także Lewi, będący wówczas „w lędź­ wiach swego ojca”. Drugi powód uznania wyższości Melchizedeka nad AbraharcierrEto błogosławieństwo, jakie otrzym ał protoplasta narodu w y­ branego: „ifie m a żadnej wątpliwości, iż to, co m niejsze, otrzym uje bło­ gosławieństwo od tego,:co wyższe” (Hbr 7,7; por. Rz 9,12).

Wyższość ta istniał}! jednak tylko do czasów ustanow ienia kapłaństw a Aaronowego, powołanego razem z nadaniem P raw a ludowi izraelskiemu. Praw o było dla Izraelitów najdoskonalszym w yrazem woli Bożej, tak iż od jej zachowania zależał sens istnienia narodu wybranego. Było to jed­ nak przekonanie o względnym tylko stopniu pewności. W łaściwy osąd P raw a nastąpił z przyjściem C hrystusa i w jego duchu form ułow anej do­ ktrynie o P raw ie jako przew odniku do C hrystusa (Ga 3, 24), m ającym ty l­ ko przygotować naród w ybrany n a ogłoszenie nowego, powszechnego i do­ skonałego P raw a J e z u s a 29.

Zm iana kapłaństw a i zm iana P raw a są ze sobą ściśle powiązane. Ka­

płaństwo Aaronowe służyło starem u P raw u; ponieważ zaś było wolą

Bożą ustanowić inne kapłaństwo, Chrystusowe, dlatego z koni||czóoścr na­ stąpiła także zm iana Praw a. A utor H br dodaje do tego jeszcze inną m oty­ w ację: „Zostaje przeto usunięte poprzednie P raw o z powodu swej sła­ bości i nieużyteczności. P raw o nie dawało niczemu pełnej doskonałości, było jednak w prow adzeniem tylko lepszej nadziei, przez k tórą zbli­ żamy się do Boga” (Hbr 7, 18-19). Niemoc ta płynęła z samej n atu ry P ra ­ P a r is 1962 s. lttSi-126. N a d to e k s k u rs : JWelcWzfieJc luiiJSieMitu r z e b ib lijn Ą ||: i po za -

b ib lijn e j. W : S. Ł a f f i f f L is t s. 349-356; M. P e f e r . M e lc h iz e d e k w e g ze g & te ju d a is ­ ty c zn e j. A C r 3:1971 s. 171-180.

28 P o r. P s 85, l l b : iu s titia e t p a x in te r se o s c u la b u n tu r. 2» P o r. A. J a n k o w s k i . P ra w o ż y d o w s k ie . P E B I I 335-336.

(11)

P O W O Ł A N IE I G O D N O Ś Ć A R C Y K A P Ł A N A N O W E G O P R Z Y M IE R Z A W G H B R 9 7

wa, nękanego dwiem a chorobam i: słabością i nieużytecznością30. Miejsce starego P raw a zastąpiła epeisagöge lepszej nadziei. T erm in ten, hapaxle- gomen w NT, w p a p iru sa c h 31 i u Józefa F law iu sza32 oznaczał zastąpienie Vzegoś dawnego now ym (rzeczą lub osobą). W tym w ypadku autor H br mówi, że stare P raw o zostało zastąpione lepszą nadzieją (7,19). Izraelici byli ludźm i nadziei (Hbr 11,33), ale jej przedm iot nie w ykraczał poza do­ czesność. W ielokrotnie w ciągu historii przekonyw ali się jednak, że na­ dzieja nastaw iona tylko na spełnienie się Bożych obietnic w życiu doczes­ nym , okazuje się zawodna. Chrześcijańska natom iast nadzieja daje szansę zbliżenia się do Boga — stania w jego bezpośredniej i dotykalnej obecności (por. Ef 2,18; 3,12; Rz 5,2). Ta bliskość z Bogiem jest udziałem chrześcijan już na ziemi, bo spraw ca zbaw ienia otw orzył w szystkim drogę do tronu łas­ ki 33. Ja k niegdyś Izrael stkł się ludem Jahw e, tak teraz są nim wszyscy odkupieni przez C hrystusa-arcykapłana. Odkupienie to zaś uwolniło ludzi nie tylko od jarzm a grzechowego, ale także uczyniło odkupionych króles­ tw em kapłanów . W ten sposób lud Jahw e stał się fenom enem powszech­ nym , nie ograniczonym racjam i geograficznymi czy etnograficznym i. Kie­ dy Jah w e zaw arł z Izraelem przym ierze na Synaju, jego p artnerzy stali się według Wj 19,6 królestw em kapłanów . Izrael był wówczas jedynym ludem Jahw e, a jako jego własność zobowiązał się do składania m u ofiar autentycznych, nieskażonych kultam i bałwochwalczymi.

C hrystus zastąpił dotychczasowe kapłaństw o M elchizedeka i A arona „w edług siły niezniszczalnego życia” (Hbr 7,16). Ju ż wcześniej wskazał au to r na nieporów nyw alne predyspozycje Jezusa-arcykapłana, równego Ojcu i upodobnionego pod każdym względem do braci. Ja k kapłaństw o ST oparło się n a śm iertelnych ludziach i z n atu ry rzeczy musiało podlegać rozm aitym słabościom, tak kapłaństw o C hrystusa nieśm iertelnego i wiecz­ nego trw a niezm iennie. C hrystus bowiem jest kapłanem z ty tu łu włas­ nej mocy, w ynikającej ze zjednoczenia w swej osobie n atu ry ludzkiej i boskiej.

A utor H br akcentuje jeszcze jeden aspekt. Pow iada mianowicie, że k a­ płani ST otrzym yw ali swój urząd bez złożenia przysięgi, C hrystus nato­ m iast przez przysięgę. Izraelici potw ierdzający przysięgą wiele zobowiązań wobec ludzi i wobec Boga, także Jem u sam em u przypisyw ali jej składanie

80 P o r. A. S a n d . D ie P o le m ik g eg en G e s e tz lo s ig k e it im E v a n g e liu m n a c h M a t­

th ä u s u n d bei P a u lu s. BZ 14:1970 s. 112-125; I. B r o e r . D ie A n tith e s e n u n d d e r E v a n g e lis t M a tth ä u s . B Z 19:1975 s. 50-63.

81 P . E lep h . 1,8. »* F la v A n t 11,6,196.

88 P o r. F. B ü c h s e l . D ie C h risto lo g ie des H eb rä e rb rie fes. G ü te rslo h 1922 s. 74-77; H . Z i m m e r m a n n . D ie H o h e p rie ste r -C h risto lo g ie d es H e b rä e rb r ie fe s. P a d e r b o rn 1964 s. 18-21; J . F r a n k o w s k i . R eq u ies. B o n u m p r o m is su m p o p u lo D ei in V T e t

in ju d a is m o (H e b r 3,7-4,11). VD 43:1965 s. 124-149, 225-240.

(12)

przy zawarciu przym ierza (Pwt 4,31; 7,8) i dla uw ierzytelnienia obietnic z nim związanych (Rdz 22,16; 26,3), przy obwieszczaniu sądu (Lb 14,21; Am 4,2; 6,8) czy w ogóle dla podkreślenia ważności słów B o g a34. W Ps 110,4 uroczystą przysięgą wprowadza Jahw e księcia mesjańskiego, dająć mu godność kapłańską od pierw szych chwil jego istnienia, zatem nie na mocy inw estytury, określonej przez Prawo, ani przez namaszczenie, u bra­ nie w święte szaty czy przez nałożenie rąk 3S. B rak przysięgi Boga wobec kapłanów ST zwalniał go, idąc za antropom orficznym sposobem wykładu Hbr, od podtrzym yw ania kapłaństw a Aaronowego w nieskończoność. Dla H br przysięga Boga jest tak ważnym elem entem kapłaństw a Chrystuso­ wego, iż na jej podstawie wyciągnął wniosek: „o tyle też Jezus stał się poręczycielem lepszego przym ierza” (7,22).

C harakterystycznym znamieniem kapłaństw a M elchizedeka jest jego trwałość. A utor H br staw ia znak równości między „na wzór M elchizedeka” i „na w ieki”. Melchizedek z Rdz 14 „nie m ający początku dni ani końca życia” (Hbr 7,3) jest figurą C hrystusa 36, upodobniony do Syna Bożego nie zalicza się do śmiertelników, bo „w ydane jest o nim świadectwo, że żyje” (Hbr 7,8). Nowe przym ierze m a zatem kapłana, który wciąż żyje i nie­ ustannie je poręcza. Uroczyste bowiem ustanow ienie (na mocy przysięgi) nowego kapłaństw a jest gw arancją ustanow ienia także stałego, i dlatego lepszego, przymierza.

Pozostaje jeszcze do omówienia nazwanie C hrystusa-kapłana na wzór Melchizedeka p o r ę c z y c i e l e m lepszego przym ierza. Poręczyciel (eg- gyos) w literaturze g re ck iej37 i w papirusach 38 oznaczał człowieka, który przy zawieraniu jakiegoś układu brał na siebie wszelkie zobowiązania prawne, gw arantując dotrzym anie określonych warunków. Księga Syracha w krótkim traktacie o poręce (29,14-20) mówi o odpowiedzialności poręczy­ ciela i o podejmowanym w związku z tym ryzyku („ręczenie zgubiło wielu uczciwych [...], wielu możnych wypędziło z k ra ju ”); „nie zapominaj do­ brodziejstw poręczyciela, dał bowiem życie sw oje za ciebie” (28,15). Hbr zdaje sobie sprawę, że całkowite urzeczyw istnienie się w szystkich

dobro-84 P o r. A. G e o r g e . P rzysięg a . S T B 837-838.

85 P o r S p i c q , jw . s. 195: „ C ette lo n g u e p ro p o sitio n e s t co u p ee p a r u n e p a r e n th e - se d e s tin ś e a ć ta b lir l ’o p p o sitio n ra d ic a le e n tr e le f a it d u s e rm e n t d iv in d a n s le cas d e J ć s u s e t son ab se n ce d a n s le r itu e l le v itiq u e ” .

86 P e sz itto m o cn iej w y ra ż a tę re la c ję : o d p o w ie d n ik ie m k a ta te n ta x in je s t tam

b d m w th — n a p o d o b ień stw o . P o r. V. H a m p . P s 110,4b u n d d ie S e p tu a g in ta . W: N e u es T e s ta m e n t u n d K irc h e (F e s ts c h r ift R. S c h n a c k e n b u rg ). F r e ib u r g 1974 s. 519- -529, zw ł. s. 521. 87 K s e n o f o n t . V ec t. 4. 20; A r y s t o t e l e s . Oec. I I p 1350 a 19; E s c h y - n i u s z. Ep 11, 12; P l u t a r c h . A m a to r iu s 9(2,753 d). “ P. E leph. 8, 19; P . H am b . 24,17.

(13)

P O W O Ł A N IE I G O D N O Ś Ć A R C Y K A P Ł A N A N O W E G O P R Z Y M IE R Z A W G H B R 9 9

dziejstw ery m esjańskiej nastąpi dopiero w życiu przyszłym S9, ale chrześ­ cijanin już na ziemi jest n a te dobra nastaw iony dzięki wszczepionej mu nadziei i ufnie ich oczekuje, ponieważ Bóg zagw arantow ał je swymi obie­ tnicam i, a niem ożliwą jest rzeczą, by skłam ał (Hbr 6,18). Nowe przym ierze stoi jednak nie pod znakiem tylko słownych zapewnień. Obietnice Boże osiągnęły w NT nieznany dotąd stopień wiarygodności dzięki osobie Jezu­ sa, któ ry jest dziedzicem im ienia (Hbr 1,4), a chrześcijanie są dziedzicami obietnicy. Poniew aż w osobie Jezusa sprawdziło się w ielkie dziedzictwo imienia, jest on poręczycielem tego, że spraw dzą się także wszystkie obiet­ nice. Życiem, śm iercią i zm artw ychw staniem dał Jezus rękojmię, że uczy­ niony w nim i przez niego początek nowej historii zbawienia, będzie miał także swoje dopełnienie. W yraża to autor H br plastyczną wypowiedzią, że nadzieja chrześcijańska przenika poza zasłonę (6,19). Jezus doszedł tam, dokąd żaden arcykapłan nie zdołał w ejść — za tę zasłonę, za k tórą rze- . czywiście jest Bóg, a nie tylko jego w yo b rażen ie4#. Dzięki tem u jego moż­ liwości jako pośrednika NT są nieograniczone i niczym nie skrępow ane: „Zbawiać może na zawsze tych, którzy przez niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się w staw iać za nim i” (H br 7,25).

Nowe przym ierze góruje nad starym spełnionym i nadziejam i n a arcy­ kapłana autentycznego, mogącego się wykazać skutecznym w staw iennic­ tw em : jest on święty, niew inny, nieskalany, oddzielony od grzeszników, wywyższony ponad niebiosa. S tare przym ierze w swej długiej historii miało w ielu arcykapłanów , a każdy z nich zobowiązany był do składania codziennej 41 ofiary n ajp ierw za siebie, potem za grzechy ludu. O fiara C hrystusa arcykapłana była tak doskonała, że w ystarczył jednorazow y akt ofiarniczy. C hrystus jest liturgiem nowego przym ierza, obdarzony takim i kom petencjam i, k tóre z n a tu ry dają m u niczym nie skrępow any przystęp do Ojca, jak i pełny współudział we wspólnocie z tymi, „którzy nie wiedzą i błądzą” (Hbr 5,2). To był istotny m oment, k tó ry zadecydował o fakcie kapłaństw a C hrystusa, czyli jego pośrednictw a m iędzy Bogiem a ludźmi. Zadaniem kapłana jest łączyć ludzi z Bogiem — zbliżać do siebie obydwie strony. Do spełnienia tej m isji C hrystus był tak przygotow any, jak żaden z dotychczasowych pośredników -kapłanów . W n atu ra ln y sposób złączona w osobie C hrystusa sfera egzystencji Boskiej i ludzkiej nadała jego po­ średnictw u w alor niezrów nanej kom petencji: w pełni reprezentow ał

Bo-»8 H b r 4,1; 6,11-12; 9,15; 10,36.

40 P o r. L. S a b o u r i n . II sa crificio d i G esü e le re a ltd c u ltu a li. B ib O r 10: 1968 s. 25-38, zw ł. 28.

41 S łu s z n ie tłu m a c z y S. Ł a c h (L ist s. 202), że ch o d zi o p rz e c iw s ta w ie n ie o fia r S T o fia ro m N T ; ta m b y ły o f ia r y czę sto p o w ta rz a n e (S y r 45,14 m ów i o A a ro n ie : „Je g o o f ia r y c a ło p a ln e b y ły s k ła d a n e c o d zien n ie, bez p rz e rw y , d w a ra z y ”), t u w y ­ s ta r c z a w s to p n iu d o sk o n a ły m je d n a o fia ra .

(14)

g§§ od którego odziedziczył i m || (Hbr 1,4), w pełni był także przedstaw i­ cielem ludzi całkovf|cie do ISt&h upodobnionym z wjffetkiem grzechu (Hbr 4,15).

. Konsekw entnie prowadząc m yśl o przymierzu, które spraw dza się w liturgii, autor H br ukazał nową ofiarę Chrystusa. Zbliżenie ludzi do Boga mogło nastąpić tvlkö drogą ofiary. A utora L istu nie interesują teoretyczne dociekania, drogą jakiej ofiary mogło się to dokonać (o takie refleksje wzbogacą teoS gię dopiero późniejsze spekulacje), lecz uznajjfe stan faktycz­ ny, biorąc za punkt w yjścia pew nik soteriologiczny swej epoki: „bez roz­ lania krw i nie m a odpuszczenia grzechów” (9,22). Nadzieję na odpuszcze­ nie grzechów łączono także z ofiaram i ST, za każdym razem przeżyw ając to samo rc§p§arowanie, iż one „żadną m iarą nie mogą zgładzić grzechów” (Hbr 10,11). C hrystus spełnił wymóg rytu ału przym ierza i dip. tego samego celu — odpuszczenia grzechów — także złożył ofiarę z krw i, jedną z n aj­ doskonalszych, jakie przewidywało Prawo, w tym jednak przewyższającą |f i ||§ g ST, że była ofiarą kom petentnego pośrednika — ofiarą z jego włas­ nej krwi, czyli z jego własnego życia, w yrażającą zatem jego samego bez­ pośrednio, a nie zastępczo prze7 krew zw ierząt ofiarnych. Złożywszy ofia­ rę ze swego ludzkiego życia, C hrystus wszedł z nią tam, gdzie rzeczywiście jest Bóg obecny — do autentycznego m iejsca najświętszego. Jed y n ą rze­ czą, k tóra przesłaniała (jak zasłona w starotestam entow ym przybytku) w i­ dzenie w Chripjstusie Boga, było jejgo ludzkie ciało (Hbr 10,20), które jed­ nak w ostatecznym rozrachunku Bożej ekonomii okazało się nie przesz­ kodą, lecz nieodzownym w arunkiem dojścia z żertw ą reprezentującą ludz­ kość do prawdziwego „Świętego Św iętych”. To dojście z żertw ą ofiarną do niebieskiego sanktuarium gw arantuje ofierze C hrystusa ciągłą skutecz­ ność, „bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nam i” (Hbr 7,25). N aw et wy- wyższony, nie przestaje C hrystus trw ać w jedności z tym i, których repre­ zentował jako żertw a ofiarna: zachowując pam ięć sw ych ziemskich do- św ij||||zeń, może C hrystus powołany z ludu, jak Aaron, nadal współczuć

m m słabościom (Hbr 4,15), jednocząc wszystkich w drodze do tego

sarüiego niebieskiego sanktuarium , przewodząc im w wierze i ją wydosko­ nalając (Hbr 10.19; 12,2).

Przez ofiary starego przym ierza w iern i nigdy nie dostąpili oczyszcze­ nia, zawsze więc trw ali w świadomości grzechów (Hbr 10,2). W jednej ofierze C hrystusa wszystkie dotychczasowe ofiary znalazły swe dopełnie­ nie. Wprawdzie w Kościele trw a składanie ofiary rrilży św., ale nie jest ona sam oistną ofiarą, lęcz znakiem, w którym uobecnia się dzieło zbawcze CSyystusa, daj^ft wiffffym o każdym czasie i n a każdym m iejscu szansę skprzystania z łask wysłużonych na krzyżu.

W ybierając M elchizedeka dla ilustracji swej doktryny o kapłaństw ie - . nowego przymierza, H br zwrócił ufjfagę na nieporów nyw alny v|p;ar J e ­

(15)

P O W O Ł A N IE I G O D N O Ś Ć A R C Y K A P Ł A N A N O W E G O P R Z Y M IE R Z A W G H B R 1 0 1

zusa-poręczyciela: n a jego wieczne kapłaństwo, poświadczone Bożą przysięgą, które także z tego powodu trw a zawsze i zawsze jest jednakowo skuteczne wobec tych, dla których zostało ustan o w io n e42.

B E R U F U N G U N D W Ü R D E D E S H O H E N P R IE S T E R S D ES N E U E N B U N D ES N A C H D E M H E B R Ä E R B R IE F Z u s a m m e n f a s s u n g W e n n m a n d e n H a u p tz ie l d e r J e s u C h ris ti M issio n , dh. s e in e s im N a m e n d e r M e n sc h e n u n d f ü r d ie M en sc h en g e b ra c h te s O p fe rs, in B e tr a c h t z ie h t, m u ss m a n s e in g a n ze s L e b e n a ls e in g ro sses G e sc h e h e n se in es P r ie s te r tu m s se h e n . D esto v o ll- k o m e n e r is t d a s P r ie s te r tu m , je d e r P r ie s te r n ä h e r se in em O p fe r b le ib t u n d je v o r ­ tr e f f lic h e r es ih n s e lb s t v e r tr e te t. C h ris tu s d e r H o h e p rie s te r h a t sich m it se in e r O p fe rg a b e g e ra d e z u id e n tif iz ie r t u n d d a n k s e in e r G o tte s -S o h n e s W ü rd e h a t e r i h r e in e n W e rt d es se lb s t v o n G o tt g e b ra c h te n O p fe rs. U m d ie L e h r e ü b e r d a s e in e in z ig es n e u te s ta m e s itlic h e s P r ie s te r tu m d e u tlic h e r d a rz u s te lle n , h a t H b r a u ch e in e n V e rg le ic h J e s u m it M e lch ise d ek g e m a c h t; d a s J e s u P r ie s te r tu m is t in je d e r H in sic h t u n v e rg le ic h b a r so in A n s c h a u n g a u f d e n sp e z ie lle n C h a r a k te r s e in e r B ü rg s c h a ft d es n e u e n B u n d e s w ie a u c h a u f d e n g ö ttlic h e n E id, d e r d ie ew ig e W irk s a m k e it se in es P r ie s te r tu m s g a r a n tie r t.

42 P o r. C. S p i c q, jw . s. 203; „L e C h ris t e s t le se u l g r a n d p r e tr e q u i a it ś te r e n d u a b s o lu m e n t p a r f a i t e t le d e m e u re ä ja m a is ”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kawula, pisząc o rodzinie ryzyka, wskazuje na takie problemy współczesnej polskiej rodziny jak: przesuwanie się coraz większej liczby polskich rodzin do sfery lub granicy

Banaszaka widać też jego oczytanie i bardzo dobrą znajomość problematyki implementacji prawa Unii Europejskiej w porządku krajowym, co sprawia, że Autor często odkrywa przed

There are many differences between anaesthesia and NICU nursing, for example, dif- ferent (main) treatment goals, situation and patient type, conditions develop over longer time—such

As the appearance of a product consists of an overall status, lines, surfaces, points, colour, texture and interface, component’s arrangement, etc., all effective in inspiring

О челов!>чес- нихъ костяхъ, найденныхъ въ окресг- ностяхъ слободы Усть-Кяхты (Забай- кальской области). Случай врож- денной

Natomiast nic nie wskazuje na to, aby czasy wczesnej epoki żelaza chciano do tego stopnia utrwalić, a wręcz przeciwnie, budowano tożsamość odwołując się raczej do

Wskaźnik zatrudnienia kobiet dla wszystkich krajów Unii Europejskiej łącznie wzrósł w przeciwieństwie do wskaźnika zatrudnienia mężczyzn.. W badaniu spraw- dzono, jak

Owocem jest także siła woli, którą wyraża w słowach zapewnienia: „Pali się duch mój w miłości czynnej” (Dz. 351) oraz „Podobieństwo moje do Jezusa ma być przez