• Nie Znaleziono Wyników

"Związki handlowe miast polskich z Gdańskiem w XV i pierwszej połowie XVII wieku", Jan M. Małecki, Wrocław - Warszawa - Kraków 1968 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Związki handlowe miast polskich z Gdańskiem w XV i pierwszej połowie XVII wieku", Jan M. Małecki, Wrocław - Warszawa - Kraków 1968 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Ryszard Szczygieł

"Związki handlowe miast polskich z

Gdańskiem w XV i pierwszej połowie

XVII wieku", Jan M. Małecki,

Wrocław - Warszawa - Kraków 1968 :

[recenzja]

Rocznik Lubelski 12, 184-187

(2)

W. P a s z u t o (O n i e k o t o r y c h p u ti a c h i z u c z e n i j a d r e w n ie r u s s k o g o g o r o d a )

w sk az u je n a szereg dom ag ający ch się b a d a ń problem ów m ia st sta re j Rusi, zalicza­ ją c do nich:

— kw estie w łasności m ie jsk iej i je j m ie jsc a w śró d innych fo rm w łasności feu ­ daln ej,

— p roblem y k la sy fik a c ji m iast,

— kw estie w olności m ia st — ogran iczan ej przez księcia, b o ja ró w i cerkiew . K łokm an w a rty k u le I s to r i o g r a fi a r u s s k i c h g o r o d o w w t o r o j p o l o w i n y X V I I

X V I I I w . p o d d aje k ry ty cz n ej ocenie u sta le n ia b u rżu a zy jn e j n a u k i rosyjskiej (D i- t i a t i n , S i e r g i e j e w i c z , M i l i u k o w ) , oraz je j je d n o stro n n e sk o n cen tro w an ie się p rzede w szystkim n a za g ad n ien ia ch p raw n eg o położenia ludności m iejsk iej i sy­ stem ie z a rząd z an ia m iastem . K o n ty n u ac ją ja k b y a rty k u łu K ł o k m a n a, w sensie chronologicznym , je s t p ra c a R y n d z i u n s k i e g o I z u c z e n i j e g o r o d o w R o s ii p i e r ­ w e j p o l o w i n y X I X w . — w k tó re j a u to r zw rac a uw agę n a cały szereg zagadnień w h isto rii m iast, k tó re dotychczas n ie zostały w pełn i p rze b ad an e i w yjaśnione. Z alicza do n ic h k w estie społeczn o -ad m in istracy jn eg o u s tro ju m ia st i działalności o rganów m iejskich, fa k t że w m ia sta ch p ierw szej połow y X IX w. n ie zanikły, a w p ro st przeciw n ie — ro z w ija ły się in sty tu cje typow o fau d a ln e, np. cechy, p o ru ­ sza w reszcie k a p ita ln e z a g ad n ien ie m ia st i m iasteczek p ry w a tn y c h (szczególnie w zachodnich i południo w o -zach o d n ich częściach Rosji).

W g ru p ie arty k u łó w pośw ięconych h isto rii społeczno-gospodarczej m ia st za u w a ­ ża się w iększość p rac bard zo szczegółow ych, zw y k le tra k tu ją c y c h o jed n y m m ie­ ście, lu b g ru p ie m iast. W y ró ż n iają się tu a rty k u ły b a rd z iej ogólne: W o d a r - s k i e g o — o liczebności i rozm ieszczeniu ludności m ie jsk iej w R osji w X V III w., W o l k o w a — o fo rm o w a n iu się b u rż u a z ji m ie jsk iej w R osji X V II—X V III w., o raz S i e r b i n e j (Iz is to r i i w o z n i k n o w i e n i j a g o r o d o w w R o s s ii X V I w .) T a o s ta t­

n ia p raca, w o p arc iu o k o n k re tn y m a te ria ł źródłow y p orusza in te re su ją c y pro b lem tzw. targ o w y ch i rzem ieślniczych wsi, k tó ry ch ro la w socjalno-ekonom icznym ży­ ciu R osji n ie b y ła dotychczas doceniana, a k tó re sta n o w ią swego ro d za ju specy­ fik ę stosunków rosyjskich.

W sum ie o m a w ian a k sią żk a przynosi sporo nowego, in teresu jąceg o m a teria łu , a je j u k ła d red a k c y jn y (pom im o m nogości prac) je st ja sn y i k onsekw entny. Polski cz ytelnik m oże stw ierdzić, że w p o ró w n a n iu ze stosunkow o je d n o lity m c h a ra k te ­ rem polskiego m iasta, n a ziem iach R osji d a je się zauw ażyć bogactw o typów m iast, różnych ta k co do sw ojej genezy, ja k p ra w i u rzą d zeń u strojow o-m iejskich.

A r t u r K o r o b o w ic z

J a n M. M a ł e c k i : Z w iązki h an d lo w e m ia st polsk ich z G d ań sk iem w X V I i p ie rw ­ szej połow ie X V II w iek u . P ra c e K o m isji N au k H isto ry czn y ch P A N — O ddział w K ra k o w ie, n r. 20. Z a k ła d N arodow y im. O ssolińskich, W ydaw nictw o PA N ,

W rocław —W a rsza w a—K ra k ó w 1968, ss. 272.

N iezw ykle w aż n e z a g ad n ien ia stosunków h an d lo w y c h pom iędzy G dańskiem a m ia sta m i polskim i należ ą do słabiej zn an y ch w h isto rio g ra fii polskiej. Po w y d a ­ n iu reje stró w w ło c ła w sk ic h 1 je d y n ie K u trz e b a i R y b a rsk i 1 2 pośw ięcili w ięcej uw agi

1 R e g e s tr a t h e l o n e i a q u a ti c i W l a d i s l a v i e n s i s s a e c u li X V I . Wyd. S. K u t r z e b a , F. D u d a . K ra k ó w 1915.

2 S. K u t r z e b a W i s la w h i s to r i i d a w n e j R z e c z y p o s p o l i t e j P o ls k i e j. W : M o ­ n o g r a f ia W i s ły . W arszaw a 1921, z. 11; R. R y b a r s k i H a n d e l i p o l i t y k a h a n d lo w a P o l s k i w X V I s t u le c iu , T. I—II. P o zn ań 1928—1929.

(3)

ty m spraw om . T en o sta tn i w y k o rz y sta ł liczne, dzisiaj często ju ż nie istniejące, a rc h iw alia . B a d an ia sw oje ograniczył do d ro g i w iślanej, p o m in ą ł zaś p ra w ie zu­ p ełn ie k o n ta k ty G d ań sk a z m niejszym i o środkam i m iejsk im i. S tarsza lite ra tu ra raczej k ła d ła n ac isk n a u d ział szlachty w h a n d lu gdańskim . R ola m ieszczaństw a, stw ie rd z a n a w praw dzie, nie b y ła w p ełn i doceniana. N ależy podkreślić, iż prace h isto ry k ó w niem ieckich św iadom ie p om ijały, lu b pom niejszały rolę tych k o n ta k ­ tów w d ziejach G d a ń s k a 8. W o k resie pow o jen n y m k ilk a k ro tn ie poruszano te p ro ­ blem y, najczęściej przy okazji in n y c h b a d a ń

i.

Całość ciągle czekała n a badacza. Z a d a n ia tego p o d ją ł się J a n M. M a ł e c k i , w y b itn y zn aw ca sp raw gospodarczych X V I i X V II w . Jego p ra c a sta n o w i p ie rw sz ą p ró b ę całościow ego o m ów ienia zw iąz­ ków h an d lo w y c h G d ań sk a z m ia sta m i polskim i w XVI i pierw szej połow ie X V II w. P rzed sięw zięcie tru d n e ; w y m ag a ją ce d ługich i w szechstronnych poszukiw ań. Nie m ogła o n a je d n a k w yczerpać problem ów do końca, gdyż p rze ra stało to m ożliw ości jednego h isto ry k a. M ożna m ieć n adzieję, iż uczynią to b a d a n ia zespołow e, k tó ry ch rozw ój w k ie ru n k u w sk azan y m przez M ałeckiego byłby bardzo pożądany.

P re z e n to w a n ą p rac ę m ożna podzielić n a trzy zasadnicze części. P ie rw sz a — u k a z u je zw iązki h an d lo w e G d ań sk a z m ia sta m i polskim i p rzed ro k iem 1526 (roz­ dział I) oraz z a w iera p ró b ę ich ogólnej c h a ra k te ry sty k i w X V I i p ierw szej poło­ w ie X V II w. (rozdział II). D ru g a — p rz e d sta w ia k o n ta k ty G d ań sk a z poszczegól­ n ym i m iastam i, w edług ich p o d ziału n a regiony (rozdziały III—V III). W reszcie o sta tn ia część (rozdział IX) za w ie ra ogólne w nioski w y n ik a ją c e z b ad a ń , w tym przed e w szystkim ocenę w p ły w u G d ań sk a n a życie m ia st polskich. Pow yższy u kład cech u je p ro sto ta i przejrzystość. P ra c a za w ie ra n ad to ta b e le statystyczne. S ą one dw ojakiego ro d za ju : w tekście — m a ją c h a r a k te r syntetyczny, p rzeg ląd o w y ; u m ie­ szczone zaś n a k o ń cu p rac y — zbiorczo u k a z u ją zaczerpnięte ze źró d eł in fo rm acje. P o d staw ę źródłow ą p rac y sta n o w ią w zasadzie re je stry c ła w odnego n a W iśle oraz księgi celne k om ór lądow ych. W obec ich frag m en tary czn o ści A u to r p rze p ro ­ w ad ził szero k ą k w eren d ę w arc h iw a c h k rajo w y c h . W ykorzystał zespoły A rchiw um G łów nego A k t D aw nych w W arszaw ie, w ojew ódzkich arc h iw ó w w Bydgoszczy (także oddział w T oruniu), G dańsku, K ielcach, L ublinie, P o zn an iu i Rzeszow ie (z siedzibą w P rzem yślu), a n a w e t pow iatow ego w B ochni, o raz zbiory ręk o ­ p iśm ien n e b ib lio te k i m uzeów . Z eb ran y m a te ria ł n ie był, niestety, je d n o ro d n y i nie p o zw a lał n a w yciągnięcie d efin ity w n y ch w niosków . A u to r je s t tego św iadom y, zazn aczając w e w stępie, iż celem jego p rac y je s t „w sk azan ie p ro b le m a ty k i b a d a w ­ czej i p rz e ta rc ie p ierw szej ścieżki” (s. 19).

Je d n a k ż e m ożna by oczekiw ać od A u to ra odpow iedzi n a p y ta n ie — w ja k im sto p n iu p rze b ad an y przezeń m a te ria ł źródłow y, choć p rzek ro jo w y , d a je rzeczyw i­ sty o b ra z stosunków . N ie z n a jd u je m y sfo rm u ło w an ej odpow iedzi n a to pytanie. * 4

8 P ełn y ze sta w lite ra tu ry n iem ieckiej i je j k ry ty czn e om ów ienie w recenzo­ w anej pracy.

4 N ależy tu ta j w ym ienić p rze d e w szystkim o p rac o w a n ia h a n d lu W arszaw y (T. C h u d o b a Z

zagadnień handlu wiślanego Warszawy w XVI wieku.

„ P rz e ­ gląd H istoryczny” 1959, t. 50, s. 297—321;

Warszawa jako ośrodek wielkiego handlu

w XVI wieku.

„R ocznik W arszaw sk i” 1966, t. 7) oraz K azim ierza Dolnego (A. C h r u s z c z e w s k i

Kupcy zbożowi i handel zbożem w Kazimierzu Dolnym

w II pol. XVI wieku.

„R oczniki H u m an isty c zn e” 1958, t. 6. z. 5, s. 87—191). Także m onografie kupców w arsza w sk ic h W a lb a ch a (А. К e с к o w a

Melchior Walbach.

Z

dziejów kupiectwa warszawskiego XVI w.

W arszaw a 1955) i H um ieckiego (J. Z i- m i ń s k a

Andrzej Humiecki. Zycie i działalność gospodarcza kupca warszawskiego

przełomu XVI i XVII wieku.

„R ocznik W arszaw sk i” 1962, t. 3). Dość szeroko p o ­ tra k to w a ł sp ra w ę h a n d lu P o zn an ia z G d ań sk iem M. G г у c z

Handel Poznania

1550—1650.

P o zn ań 1964.

(4)

S tąd też rodzi się w ątpliw ość, w ja k im sto p n iu b a d a n ia p row adzone w op arciu o zasoby źródłow e poszczególnych m ia st m ogą zm odyfikow ać poglądy u stalo n e przez A utora.

D la ilu s tra c ji dro b n y p rzykład. A u to r stw ie rd z a, w o p arc iu o a rc h iw a lia g d a ń ­ skie, b r a k k o resp o n d e n cji pom iędzy W ojniczem a G dańskiem . T ym czasem a k ta w ojnickie ta k ą k o resp o n d en cję z a w ie r a ją 5 *. A u to r stw ie rd z ił obecność kupców w o j­ nickich n a kom orze celnej je d y n ie trzy raz y (s. 155). T ym czasem te sam e a k ta dowodzą, że od ro k u 1575 do ok. 1650 p e w n a g ru p a m ieszczan w o jn ick ich sy stem a­ tycznie jeździła do G d ań sk a ze śliw am i, d re w n e m itp .e

N iekom pletność re je stró w celnych w y k az ał sam A u to r p rzy o m a w ia n iu u d ziału Żydów lu b elsk ich w h a n d lu z G dań sk iem (s. 117). R e je stry cła w arszaw skiego w y­ m ieniają, w la ta c h 1605— 1651, tylk o czterech k upców żydow skich z L ublina. Z ko ­ lei w y k az g lejtów w y d an y c h w G d ań sk u w trz e c h k w a rta ła c h 1641 r. za w ie ra aż 48 pozycji odnoszących się do Ż ydów lu b elsk ich (s. 53).

O m aw ia n a p ra c a po siad a szeroki za k res tem atyczny. W tej sy tu acji n ie k tó re problem y m ogły być je d y n ie zasygnalizow ane. K ilk a k ro tn ie A u to r w zm ian k u je o p o śred n ictw ie w iększych m ia st w h a n d lu pom iędzy G d ań sk iem a m a ły m i m ia ­ stam i (s. 117, 154). W ydaje się, iż został tu ta j poruszony n ie zm iern ie w aż k i p ro ­ blem , w sk az u ją cy m echanizm y k sz ta łtu ją c e s tr u k tu r ę ry n k u w ew nętrznego. J e d ­ n ak że rozpoznanie ich w y m ag a precyzyjnego o k reśle n ia k w estio n ariu sz a b a d a w ­ czego, a n a w e t m e todyki b ad a w cz ej w ty m zakresie.

W św ietle b a d a ń A uto ra, inaczej niż dotychczas przyjm ow ano, ry s u ją się n ie ­ k tó re pow szechne w lite ra tu rz e poglądy. Dotyczy to p rzed e w szystkim k ie ru n k ó w h a n d lu m ia st polskich z G dańskiem . D otychczas głów ny n ac isk kładziono n a spław w iślany. Bliższe p rzy jrze n ie się k o n ta k to m poszczególnych m ia st z p o rtem g d a ń ­ skim p ozw ala stw ierdzić p o w aż n ą rolę rów n ież tra n s p o rtu lądow ego, istotnego zw łaszcza p rzy ro zp ro w a d za n iu to w aró w z G d ań sk a n a zaplecze. S tw ierd zen ie ta k ie rozszerza zasięg o d d ziały w a n ia G d ań sk a n a polskie m iasta, o g raniczany d o tą d do strefy w iśla n ej. P o tw ie rd z a ją się rów n ież w cześniejsze sugestie A n d rz e ja W yczań- s k ie g o 7, k tó ry sceptycznie odnosił się do sfo rm u ło w ań o u p a d k u m ia st i m iesz­ czań stw a w X V I w. P rzytoczony tu ta j m a te ria ł pozw ala stw ierd zić n ie tylko dużą rolę m ieszczan w h a n d lu z G dańskiem , ale co ciekaw sze, częste ich k o n ta k ty ze szlachtą, co podw ażałoby in n ą tezę — o e lim in o w a n iu m ieszczan z han d lu . S zlach ta ch ętn ie u żyw ała m ieszczan ja k o p o średników w w y m ia n ie z G dańskiem . Dotyczy to zw łaszcza m ia st k u ja w sk ic h (Nowej N ieszaw y, Brześcia, W łocław ka) i m azo­ w ieckich (Płocka, K łodaw y, W yszogrodu o ra z szybko ro zw ija jąc ej się w ty m czasie W arszaw y).

P odobna sy tu a c ja p a n o w a ła w w ielk ich m a ją tk a c h m agnackich. T u ta j m iesz­ czanie byli n a usłu g ach w łaścicieli, o rganizow ali sp ław zboża i cały handel. C ie­ szyli się przy ty m ich p rze m o żn ą p ro tek c ją, z a p e w n ia ją c ą u p rzy w ile jo w an ą pozy­ cję. T ak było w w y p ad k u Łow icza, S k iern iew ic czy Zam ościa. N ależy podkreślić, iż ośrodki te, p o sia d ając m a łą liczbę ludności, w d ziedzinie h a n d lu były bardzo prężne. W zw iązk u z tym n ależało ch y b a m ocniej za ak cen to w ać różnice w c h a ra k ­

5 P ań stw o w e A rch iw u m M iasta K ra k o w a i W ojew ództw a K rakow skiego, rkps dep. 178 — A d v o catialia W oyniciensia z la t 1629—1647, s. 335—337. (In fo rm acje te zaw dzięczam uprzejm ości dr. Jó z efa S zym ańskiego).

» Zob. Tam że, s. 412, 505, 510, 623, 624.

7 A. W y c z a ń s k i

Polska rzeczą pospolitą szlachecką.

W arszaw a 1965, s. 48— 58. 210—217.

(5)

te rz e w y m ian y z G dańskiem tej gru p y m ia st od pozostałych, k tó re ro zw ijały h a n ­ del w m niej korzy stn y ch w aru n k ac h .

P rz y ta k szerokim zasięgu te ry to ria ln y m p ra c y n ie m ogło w n iej z a b ra k n ą ć spraw odnoszących się do L ublina. O m aw iając k o n ta k ty tego m ia sta z G dańskiem , A utor k ilk a k ro tn ie stw ierdza, iż b yły one silne (s. 53, 111—117). J a rm a r k i lu b e lsk ie były m iejscem głów nie rea liza cji zobow iązań finansow ych pom iędzy k u p cam i gdańskim i a ich k o n tra h e n ta m i z te re n ó w południow o-w schodnich R z ec zy p o sp o lite j8 *.

S tw ierd ze n ia te p o p a rte są znaczną ilością glejtów , w ystaw io n y ch przez G dańsk d la Ż ydów lu b elsk ich w 1641 r. P od w zględem ich liczby L u b lin z a jm u je drugie m iejsce (48), za P oznaniem (211), a przed K rak o w em (24). R ozm iary k o resp o n d en cji pom iędzy ty m i m ia sta m i rów nież św iadczą o żyw ych k o n ta k tac h * .

D latego zdziw ienie budzi k o le jn y w niosek A u to ra: „[...] stw ierd zić trz e b a sto ­ sunkow o słaby udział L u b lin a w h a n d lu z G dańskiem [...]” (s. 51), o p a rty n a d a ­ n ych o k o n fisk acie m ie n ia G dańszczan w L u b lin ie w 1577 r.

N ależy dodać, iż w księgach m ie jsk ich L u b lin a z a reje stro w a n o stosunkow o niew ielk ie w y n ik i tej a k c j i 10 11 12. Być m oże re je s tra c ja nie b y ła pełna, istn ie je je d n a k in n a ew entualność. P ow szechnie p rz y jm u je się, iż L u b lin b y ł m iejscem operacji finansow ych, a te było ła tw iej u k ry ć niż tow ary. P rzew lek ły przebieg ak c ji n a su ­ w a ta k że in n e rozw iązanie. G dańszczanie w ystępow ali często n a te re n ie L u b lin a w ro li fak to ró w kupców z a g ra n ic z n y c h n . Część to w aró w znalezionych tu ta j m ogła być p o d an a w zezn an iach ja k o w łasność tych o statn ich i ja k o ta k a nie podlegała konfisk acie i zapisow i do księgi.

K ońcow a te za A u to ra o pozytyw nym w p ły w ie w ym ian y z G d ań sk iem n a ży­ cie m ia s t polskich, je st bard zo optym istyczna, ale w ym aga p o tw ie rd z e n ia przez d alsze b a d a n ia n a d sta n em gospodarczym poszczególnych m iast. S tu d ia dotychcza­ sowe, do k tó ry ch m ożna dołączyć n ajn o w szą p rac ę H en ry k a Z i n s a I!, u k a z u ją ten pro b lem w nieco o dm iennym św ietle. K o n ta k ty z G d ań sk iem n a pew no przyczy­ n iły się do ożyw ienia w ym ian y h an d lo w e j w Polsce, a le u je m n y ich w pływ na rzem iosło m ie jsk ie je st chyba bezsporny.

W szystkie zestaw ione pow yżej u w ag i i w ątpliw ości, często o c h a ra k te rz e dy ­ sk usyjnym , nie zm ien iają fak tu , iż n asza lite r a tu r a n au k o w a zo stała w zbogacona o p ie rw sz ą p róbę p rze d staw ie n ia zw iązków G d ań sk a z m ia sta m i polskim i. P o­ w in n a ona stać się p u n k te m w y jśc ia do dalszych studiów n a d ty m i zagadnieniam i.

Ryszard Szczygieł

8 W iele n ow ego m a teria łu do teg o za g a d n ien ia p rzed sta w iła o statn io M. Z a - k r z e w s k a - D u b a s o w a

Przyczynek do historii jarmarków lubelskich.

„A nna­

le s U M C S”, Sec. F, v o l X X , 1968, s. 59— 72.

8 L istó w w y sła n y ch z G dańska do L u b lin a zn am y 13, co d aje m u 4— 5 m iejsce w śród m iast, z k tórym i G dańsk p ro w a d ził k o resp o n d en cję (tab ela II, s. 192— 193) ; L u b lin w y s ła ł 4 zn an e listy , co d aje m u 11— 14 m ie jsc e w śró d o d n otow an ych m iast (tab ela III, s. 194— 197).

10 W ojew ód zk ie A rch iw u m P a ń stw o w e w L u b lin ie, A k ta M iejsk ie L u b elsk ie, sygn. 150 — C onsularia L u b lin en sia z la t 1573— 1578, s. 439— 441, 469— 470, 481— 483 i nast.

11 Por. Z a k r z e w s k a - D u b a s o w a

Przyczynek...,

s. 71— 72.

Cytaty

Powiązane dokumenty