Piotr Nowak
"Kultura książki polskiej w Łodzi
przemysłowej (1820-1918)", Jadwiga
Konieczna, Łódź 2005 : [recenzja]
Biblioteka 10 (19), 227-230
P IO T R NOWAK
J a d w ig a K o n ie c z n a , K u l t u r a k s i ą ż k i p o ls k ie j w Ł o d z i p r z e m y
s ło w e j ( 1 8 2 0 - 1 9 1 8 ), W ydaw nictw o U niw ersytetu Łódzkiego, Łódź
2005, s. 501, nlb. 1.
P ra c a .Jadwigi Konicczncj, u kazała się w o sta tn im kw artale ubie głego roku, wieńcząc długi okres b a d ań au to rk i n ad różnym i asp ek tam i funkcjo now ania książki w Łodzi. R ecenzow ana publikacja p o d w ielom a w zględam i jest w yjątkow a, dlatego w arto nieco szerzej ją omówić.
M onografia nosi wyraźne cechy ujęcia erudycyjnego. Liczba faktów, jakie za rejestrow ane zostały przez Jadw igę Ko nieczną, wręcz przytłacza, pom im o tego autorka nic traci z oczu wyraźnego celu zbudow ania zintegrowanego m odelu ty tułowego określenia „kultura książki". Nie było oczywiście problem u ze zdefiniowa niem tego term inu. W piśm iennictwie kilkakrotnie podejm ow ano udane próby jego określenia, przy czym w yraźnie ewo luował on w kierunku szerokiego ujęcia, którego autorem je st w ybitny polski teo retyk księgoznawstwa K rzysztof M igoń1. Jadw iga Konieczna słusznie przyjm uje
definicję Migonia, co umożliwia jej sfor m ułowanie długiej listy postulatów b a dawczych i konsekw entną ich realizację. W obec tego, ja k pisze „[...] celem bad ań m iało być ukazanie zarówno kulturotw ór czej roli książki polskiej, jak i zaznacze nie w pływ u otoczenia n a kształtow anie się poziom u produkcji, rozpowszechnia nia i recepcji piśm iennictw a. P rzy czym pod pojęciem „otocznie” należ)^ rozumieć nic tylko lokalne uw arunkow ania społecz ne, ekonomiczne, kulturowe, ale także wszelkie procesy i zjawiska o charakterze zarówno politycznym , jak i bibliologicz- nym, zachodzące w tym czasie w skali zaboru rosyjskiego lub — naw et szerzej — n a ziemiach polskich” [s. 8].
Przed nieco bliższym zaprezentowa niem stru k tu ry i treści monografii, jedna uwaga odnosząca się do ty tu łu . Dla a u to ra recenzji nie do końca zrozum iały jest cel dookreślenia Łodzi przym iotni kiem przemysłowa. C harakter m iasta, nic 1 K. M igoń, K ultura książki. Program dla bibliologii i potrzeba dla studiów biblioteko-
znawczych, w: N auka o książce, bibliotece i in fo rm a cji we w spółczesnym świecie. W arszaw a
2 2 8 Recenzje tylko zresztą w owym okresie, był w ła
śnie taki, dlatego dodanie tego w tytule w żaden sposób nie precyzuje jego zakre su. Oczywiście, zabieg te n m iałby sens, gdybyśm y podzielili ty tu ło w ą k u ltu rę książki n a segm enty (odnoszące się do różnych grup społecznych, np. ro b o t ników, inteligencji etc.), a recenzow ana m onografia dotyczyłaby jednej z nich. A u to rk a tra k tu je jed n ak cały ośrodek łódzki kompleksowo.
K siążka m a kilkuw arstw ow ą s tru k tu rę. Podzielona zo sta ła n a trz y p o d sta wowe części. Część pierw sza nosi ty tu ł
System in stytucjonalny książki w Łodzi przem ysłow ej, część d ru g a Promocja książki w Łodzi przem ysłow ej, wreszcie
trzecia K siążka polska w obiegu społecz
n ym w Łodzi.
P ierw sza część jest najbardziej ob szerna. W ydaje się, że w zam iarze au to rk i te n fragm ent p racy m iał łącznie zaprezentow ać szereg zjawisk księgo- znawczych w ujęciu chronologicznym . Praw dopodobnie, przyjm ując ta k ą w ła śnie konwencję przedstaw ienia problem a tyki, m a te ria ł podzielono n a następujące okresy: 1820-1880,1881-1904, 1905-1918. J a k u zasad n ia Jad w ig a K onieczna, róż nice w ich długości w ynikają z coraz większej intensyw ności zjawisk księgo- znawczych w dziew iętnastym i n a po czątku dw udziestego wieku. Oczywiście, tru d n o się z ty m nie zgodzić, niem niej, nie w d ając się w bardziej szczegółowe rozw ażania, pierw szy sześćdziesięcioletni okres z pew nością nie był jednorodny za równo z p u n k tu w idzenia rozw oju ruchu w ydaw niczo-księgarskiego, ja k i wielu innych procesów k sz tałtu jący ch k u ltu rę książki polskiej. Może lepszym zabie giem, przede w szystkim z p u n k tu widze nia heurystyki bibliologicznej. byłoby zastosow anie bardziej szczegółowego po działu chronologicznego i rozbicie pierw
szego segm entu n a trz y okresy - przedpow staniow y, m iędzypow staniow y oraz popow staniow y.
O lbrzym ia liczba zarejestrow anych przez autorkę faktów spraw ia, że nie zawsze je st konsekw entna i precyzyjna w nadaw aniu poszczególnym rozdzia łom tej części ty tu łó w . I ta k np. roz dział drugi nosi ty tu ł Form y handlu
książką w latach 1881-1904 ~ zamiesz
czono w nim jed n ak rozw ażania, które dotyczą działalności nakładczej (Działal
ność nakładowa księgarzy). Może lepiej,
gdyby ty tu ł tego rozdziału brzm iał:
K sięgarstw o asortym entow o-nakładcze w latach
1881-1904-Poza zasygnalizow anym i uwagam i, tru d n o cokolwiek więcej zarzucić tym fragm entom książki. Są one olbrzym im rezerw uarem nieznanych d o tą d faktów, trafn y m opisem zjawisk bibliologicznych i u d a n ą p ró b ą odtw orzenia przez a u to r kę wielu m echanizm ów historyczno-księ- goznawczych.
Część d ru g a m onografii sk ład a się z kolejnych czterech rozdziałów , w ca łości pośw ięconych zagadnieniom infor m acji o książce oraz różnym form om prom ocji książek, z jakim i mieliśm y do czynienia w Łodzi. W ty m przy p ad k u w yraźnie zawężono okres analizy, albow iem trz y rozdziały opublikow ane w ram ach tego fragm entu dotyczą lat 1884-1918, czw arty na to m iast 1863-1918. M ateriał, k tó ry został zaprezentow any przez Jadw igę K onieczną to rezu ltat w nikliwych kw erend i analiz prasy łódz kiej z tego okresu, poniew aż w ydaw nictw a zw arte prom ow ane były przede w szystkim n a łam ach prasy. C hyba tro ch ę je d n a k n a w yrost pierw sza część rozdziału siódm ego nosi ty tu ł Rola prasy
w społeczeństwie w drugiej połowie X I X w. A u to rk a dokonała w nim próby
stronach, nie inform ując p rzy ty m czy telnika, o jakie społeczeństw o, i ja k ą prasę chodzi. Nie sądzę, aby ta k z a ty tu łowany rozdział był w książce p o trzeb ny. W ydaje się, że niepotrzebnie rozbija
011 zw artą w sensie tem aty czn y m stru k tu rę rozprawy, niewiele w zasadzie wno sząc do zasobu w iedzy o k u ltu rze książki w Łodzi. Aby w m iarę kompleksowo omówić rolę prasy polskiej w ty m okresie, należałoby prowadzić rozległe stu d ia kontrastyw ne. Zawarcie rezul ta tó w tak ich b ad a ń w jed n y m tom ie byłoby tru d n e. T ym bardziej zaprezen tow anie ich w jednym k ró tk im podroz dziale nie je st w ykonalne.
O sta tn ia, trzecia część zaty tu ło w a n a
Książka polska w obiegu społecznym
w Łodzi
porusza dw a problem y: rozwój księgozbiorów dom owych oraz czytel nictwo. T y m w łaśnie zagadnieniom po święcono dw a zaprezentow ane w niej rozdziały (Księgozbiory domowe łodzian
oraz
Czytelnictwo).
Także i w ty m zakresie Jad w ig a K onieczna odkryw a nowe fakty, które dotychczas nie były znane środow isku badaczy dziejów książ ki łódzkiej.N a szczególną uwagę zasługuje roz dział om aw iający zagadnienia czytel nictw a. Przygotow any został w sposób wyjątkow o rzetelny i kom petentny. A u to rk a nie ucieka w nim od liczb, co po zwala n a gruntow niej sze analizy, których celem je st nie tylko odtw orzenie czytel nictw a w Łodzi w om aw ianym okresie w kategoriach porządkow ych (ograni czających się do stw ierdzeń: dużo — m ało, wysoki — niski etc.). W prow adza wiele interesujących wskaźników, ilu stru jących poziom czytelnictw a łodzian oraz obserwowane w ty m zakresie tendencje w w ym iarze ilorazowym . Postępow anie ta k ie wychodzi naprzeciw p o stu lato m stosow ania w bibliologii m eto d ścisłych.
Chodzi oczywiście o ja k najszersze wyko rzystanie m eto d statystycznych. W om a w ianym rozdziale Jad w ig a K onieczna p o stu la ty te rozw ija tw órczo i konse kwentnie.
K ilka uwag krytycznych, n a które pozwolił sobie recenzent, a k tóre i ta k obciążone są - tow arzyszącym nie odm iennie wszelkim ocenom - subiekty wizm em , w żaden sposób nie o b n iżają w artości pracy. Zresztą, ja k m aw iał A. W . Crosby: „napisanie książki histo rycznej bez p o p ełn ien ia błędu, to jak przeżycie życia bez p o p ełn ien ia grzechu; je st to godne sta ra ń , ale niemożliwe”. K siążka Jadw igi Koniecznej z pew no ścią wejdzie do klasycznego re p e rtu a ru historycznej lite ra tu ry księgoznaw czej. M a ch arak ter m onum entalny i w yzna czać będzie dalsze kierunki b a d a ń nad dziejam i k u ltu ry książki w Łodzi, choć nie sądzimy, aby - po ty m czego do k onała Jad w ig a K onieczna - u d ało się wiedzę tę isto tn ie poszerzyć.
P rz y k ład recenzowanej pozycji jest tak że dowodem n a to, że należy pro wadzić badania, w których jednocze śnie uw zględnia się szerokie sp ek tru m problem ów księgoznawczych. B udow a nie tak ich m odeli - w arto pow tórzyć to raz jeszcze - pozw ala dokładniej opisy wać i w yjaśniać zjawiska bibliologiczne. Z recenzenckiego obow iązku pozwolę sobie tak że n a dwie uwagi p o d adresem wydawcy.
WTielowątkowość oraz objętość recen zowanej monografii może świadczyć o be nedyktyńskiej wręcz pracowitości autorki. Jadw iga Konieczna, dokonując z pew no ścią selekcji, zaw arła wyniki swych bad ań n a ponad 500 stronach druku. W tej sytuacji może zaskakiwać fakt, że
Kultu
ra książki w Łodzi przemysłowej
w ydana zo stała zaledwie w 100 egzemplarzach. P raca samej autorki, a także duży wysiłek2 3 0 Recenzje redakcyjny, z ja k im w iązało się w yda
nie książki tra c i nieco społeczny sens, w obliczu ta k niskiego n ak ład u . P raw dopodobnie w ydaw ca p o trak to w a ł książ kę jako publikację o charakterze czysto regionalnym . Recenzowanej m onografii nie m ożna je d n a k w ta k i sposób klasy fikować. O dtw arzane przez au to rk ę me chanizm y funkcjonow ania ry n k u książki w owym okresie m a ją o wiele szersze konteksty - opisuje i w yjaśnia ona zjawi ska wręcz uniw ersalne dla k u ltu ry książ ki w Łodzi. B ad a n ia Jadw igi Koniecznej um ożliw iają dokonywanie analiz porów nawczych funkcjonow ania ry n k u książki w Łodzi z innym i ośrodkam i o pod o b nym , przem ysłow ym charakterze. W tej sytuacji jeszcze raz pozwolę sobie pow tó rzyć, że K u ltu ry książki polskiej w Łodzi nie m ożna trak to w ać jako pozycji re gionalnej, a ty m sam ym n a k ła d u 100
egzem plarzy, w jak im — n iestety — zo s ta ła w ydana, za w ystarczający.
K olejna uw aga dotyczyć może nie tylko recenzowanej pozycji, ale w ogóle n u rtu historycznego piśm iennictw a księ- goznawczego. Pom im o olbrzym ich udo godnień, n a jakie pozw ala technika reprodukcji cyfrowej, większość książek z tej dziedziny pozbaw iona je st ilu stra cji. Jedyny w yjątek to pozycje poświę cone sztuce książki, ale tak że w tym zakresie pod względem ilości m a te ria łu ilustracyjnego nie je st lepiej, niż było w przeszłości. D o k um entacja fotogra ficzna z okresu, jakiem u pośw ięcona jest m onografia Jadw igi Koniecznej, rzecz ja sn a istnieje. R ezygnacja z jej repro dukcji, p o dyktow ana - ja k należy się dom yślać — w zględam i oszczędnościo wym i, je st dla książki niepow etow aną stra tą .