• Nie Znaleziono Wyników

Pojęcie ekskomuniki w świetle zadań pastoralnych Kościoła w Projekcie prawa karnego z 1973 r. oraz w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pojęcie ekskomuniki w świetle zadań pastoralnych Kościoła w Projekcie prawa karnego z 1973 r. oraz w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 r."

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Syryjczyk

Pojęcie ekskomuniki w świetle zadań

pastoralnych Kościoła w Projekcie

prawa karnego z 1973 r. oraz w

Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983

r.

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 32/1-2, 127-156

1989

(2)

I Prawo Kanoniczne | 32 (1989) nr 1—2

KS. JERZY SYRYJCZYK

POJĘCIE EKSKOMUNIKI

w Św i e t l e z a d a ń p a s t o r a l n y c h k o ś c i o ł a W PROJEKCIE PRAWA KARNEGO Z 1973 R.

OKAZ W KODEKSIE PRAWA KANONICZNEGO Z 1983 R. T r e ś ć : — Wstęp. — I. Ekskomunika w Projekcie z 1973 r.: 1. Prze­ słanki nowego pojęcia ekskomuniki. 2. Skutki ekskom uniki w św ietle ocen pastoralnych. — II. Ekskomunika w Kodeksie Prawa Kanoniczne­ go z 1983 r.: 1. Ekskomunika jako środek poprawy iprzestępcy. 2. Eks­ komunika a sakrament pokuty. — W nioski końcowe.

Wstęp

Od początku prac nad reform ą praw a kościelnego powszechnie postulowano, aby przyszły Kodeks był bardziej duszpasterski niż w yrażały to przepisy K odeksu z 1917 r. P o stu lat ten m iał swoje podłoże w pastoralnym charakterze Soboru W atykańskiego II, a ponadto podyktow any był słabnięciem w tym względzie p rzy ­ datności obowiązującego p r a w a N i c też dziwnego, że orientacja pastoralna stała się ideą przew odnią rów nież w procesie odnowy praw a karnego. W yraz tem u daje przedm ow a do P ro jektu praw a karnego z 1973 roku, gdzie czytamy, iż przy opracow yw aniu sche­ m atu now ych ustaw karnych w najw yższym stopniu kierow ano się racjam i duszpasterskim i (pastorales rationes sum m opere prom o-

te sunt) ?.. Z reg u łą tą wiąże się rów nież uw aga, że kanoniczne p ra ­

wo k arn e nigdy nie może naruszać zasady chrześcijańskiego m iło­ sierdzia oraz pozostawać w sprzeczności z działalnością pastoralną Kościoła 3.

Powyższa zasada — k tóra niezm iennie przyśw iecała reform ie kościelnego p raw a karnego — całkowicie odm iennie została w y ­

1 R. S o b a ń s k i , Idee przew odn ie now ego K odeksu P raw a K an o­ nicznego, w: Duszpasterstwo w św ietle nowego Kodeksu Prawa Ka­ nonicznego. Praca zbiorowa pod red. J. S y r y j c z y k a . , Warszawa 1985, s. 49— 51.

2 Pontificia Com m issio Codici Iuris Canonici Recognoscendo, Sche­ m a docum enti quo disciplina sanctionum seu poenarum in Ecclesia latina denuo ordinatur. Praenotanda, Typis Polyglottis Va/ticams 1973, s. 5.

8 Tamże, s. 5. Por. F. N i g r o , Le sanzioni nella Chiesa come tutela comrnunione ecclesiale, w: L a nuova legislaaiome cano.nica, Pontifiicia Universitas Urbaniana, Roma 1983, s. 423—43'5.

(3)

rażona w P rojekcie z 1973 r. i Kodeksie P raw a Kanonicznego z 1983 roku. Zróżnicow any ch a rak ter duszpasterski p raw a k a rn e ­ go uwidacznia się zwłaszcza w pojęciu ekskom uniki (z p u nktu widzenia jej skutków), w obecnym praw ie odm iennym od tego, k tóre zaproponow ano we w spom nianym Projekcie. Chociaż od opu­ blikow ania P ro jek tu z 1973 r. m ija już 15 lat, nadal nie wygasa dyskusja tocząca się wokół problem ów teologicznych, praw nych i pastoralnych, jakie w yw ołuje przedłożone w nim rozw iązanie dotyczące k ary ekskom uniki. Ponieważ przydatność pastoralna s ta ­ nowi fundam entalne k ry teriu m oceny ustaw k o ścielny ch 4, w tym także karnych, w ydaje się, iż uzasadnione jest szczególne zw róce­ nie uw agi na przydatność duszpasterską jednej z najsurow szych k a r w Kościele, jaką jest ekskom unika. S k utk i ekskom uniki —• co już zostało powiedziane — w Kodeksie z 1983 r. różnią się od jej skutków przedstaw ionych w Projekcie z 1973 r. Pow stają wobec tego inne problem y duszpasterskie, podyktow ane odm ien­ nością tych rozwiązań. Poniższe uwagi m ają służyć naśw ietleniu zagadnień pastoralnych zw iązanych z k arą ekskom uniki w Pro-

jelofiie z 1973 r. i w K odeksie z 1983 r.

I. Ekskomunika w Projekcie z 1973 r. 1. P rzesłanki nowego pojęcia ek sko m u n iki

P rzygotow yw anie projektów praw a karnego rozpoczęło się od sesji zespołu roboczego konsultorów (coetus studii de iure poenali} m ającej m iejsce w dniach 28—29 X I 1966 r., podczas k tórej do­ konano ogólnych ustaleń, jakim i należy kierow ać się, reform ując praw o karne. Pozwoliły one na opracow anie pierw szych w stępnych projektów kanonicznego praw a k a rn e g o 5; właściw e jednak prace, bardziej już ukierunkow ane, rozpoczęły się w 1967 r. po uchw a­ leniu przez Synod B iskupów Zasad odnow y K odeksu Prawa K a­

nonicznego 6. Były to u jęte w 10 punktach wytyczne, którym i m ia­

ła się kierow ać Kom isja K odyfikacyjna. D yrektyw y te, z a tw ie r­ dzone przez papieża P aw ła VI, m iały ch a rak ter ogólnych zasad i odnosiły się do całego Kodeksu, jednakże n iektóre z nich — zwłaszcza w ytyczne zaw arte w punkcie 9 —■ w prost odnosiły się do reform y p raw a karnego. Pozostałe zasady odnow y Kodeksu P raw a Kanonicznego m usiano przystosować do specyficznego działu

4 R. S o b a ń s k i , airt. cyt., s. 50.

5 Com m unicationes 2 (.1970) 99— 107. Przebieg prac nad reformą pra­ w a karnego poda je rów nież W. G ó r a l s k i , K o d y fik a cja praw a w K o ­ ściele łacińskim po Soborze W atykań skim II, Płock 1983, s. 78—S0. 6 Principia ąuae Codicis lu ris Canonici recognitionem dirigant, Com- m unteationes 1 (1969) 77—65. Tłum aczenie polskie: Posoborowe Pra­ w odaw stw o Kościelne. Wyd. E. S z t a f r o w s k i , t. III, z. 3, W arsza­ w a 1971, s. 5—27.

(4)

Pojęcie ekskomuniki 129 praw a kościelnego, jakim jest praw o karne. W ypracow ano więc pew ne ogólne założenia, do których należy zaliczyć następujące:

1) praw o k arn e winno zachować wierność nauce Soboru W a­ tykańskiego II;

2) dyscyplinie k arn ej m a przyśw iecać orientacja duszpasterska; 3) praw o k arn e należy ograniczyć tylko do zakresu zew n ętrz­ nego (to tu m iu s p o e n a le a d e x te r n u m ta n tu m fo ru m lim ita tu m e s t);

4) w przyszłym Kodeksie k ary należy zredukow ać do koniecz­ nego m inim um ;

5) norm y praw ne nie pow inny zaw ierać definicji ustaw ow ych oraz z p u n k tu widzenia techniki legislacyjnej m ają się cechować jednolitą term inologią;

6) n ależy poszerzyć pole dla ustaw odaw stw a party k u larn eg o oraz ograniczyć powszechne praw o k arn e obowiązujące w całym K o­ ściele 7.

W Z a sa d a ch o d n o w y K o d e k s u P r a w a K a n o n ic zn e g o uchw alonych p r z e z Synod B iskupów w 1967 r. czytam y również: „W Kodeksie P raw a Kanonicznego m usi istnieć doskonała harm onia m iędzy za­ kresem zew nętrznym i w ew nętrznym , aby uniknąć wszelkiego kon­ flik tu m iędzy jednym i drugim zakresem lub przynajm niej ogra­ niczyć go do m inim um . Należy się o to zatroszczyć w sposób szczególny w zakresie p raw a sakram entalnego i karnego” 8. Po­ w iązanie p raw a karnego z zakresem w ew nętrznym niesie ze sobą poważne niebezpieczeństwo. M. M yrcha uważa, iż „na skutek szczo­ drobliw ości dokonanych w zakresie w ew nętrznym może powstać konflikt m iędzy zakresem zew nętrznym i w ew nętrznym z uwagi na to, że nie zawsze będzie obowiązywać w zakresie zew nętrznym to, co zostało dokonane w zakresie w ew nętrznym lub to, czego nie będzie m ożna udowodnić w zakresie zew nętrznym ” 9. W spom niany konflikt na gruncie p raw a karnego może rodzić się w tedy, gdy w zakresie w ew nętrznym k a ra nie istnieje lub została odpuszczo­ na, a w ładza zakresu zew nętrznego sądzi o tym coś wręcz przeciw ­ nego. Oprócz tego może zachodzić pow ażna różnica pom iędzy osą­ dem w ładzy kościelnej dokonanym w jednym i drugim zakresie 10. W ydaje się, że w dziedzinie sp ra w k arn y ch surowszy sąd o spraw cy

7 Schem a docu m enti quo disciplina sanetionum seu poenarum in Ecclesia latina denuo ordinatur. Praenotanda, ,s. 5 ns.; F. N i g r o , art. cyt., s. 423—43:8; J. K r u k o ^ w s k i , N owe praw o karne Kościoła

łacińskiego, A teneum K apłańskie 76 (1984) s. 267—268.

8 Nx 2, 2; P osoborow e P ra w o d a w stw o Kościelne, t. III, z. 3, s. 10. 9 M. M y r c h a , N iektóre a sp e k ty prawa karnego w K o d ek sie z 1983 roku, w : D uszpasterstwo w św ietle nowego Kodeksu Praw a K a­ nonicznego, s. 260.

10 P. H u i z i n g , De iudicio poenali in foro poenitentiali, Periodica 75 (1986), s. 256.

(5)

z reguły w ydaw any jest w zakresie zew nętrznym . Za wnioskiem tym przem aw iają następujące racje:

1) W .zakresie w ew nętrznym winę zawsze należy penitentow i u- dowodnić. Odm iennie natom iast spraw a ta przedstaw ia się w za­ kresie zew nętrznym — tu bowiem z zew nętrznego przekroczenia ustaw y k arn ej dom niem yw a się winę lub poczytalność spraw cy 11.

2) Poniew aż k ara z istoty swojej stanow i reakcję społeczną skie­ row aną przeciwko przestępcy, z n a tu ry -rzeczy odsuw ana jest przez winnego bez względu na to, w jakim zakresie spraw ę się roz­ strzyga.

3) Spow iednik osądzający spraw cę w zakresie w ew nętrznym nie m a takich możliwości i środków do w yw iązania się z ciążącego na nim obowiązku, jakie posiada sędzia w ykonujący swoją władzę w zakresie zew nętrznym 12.

Z p u n k tu widzenia pastoralnego wszystko to stw arza również niekorzystną sytuację zarów no dla penitenta, jak i spowiednika. N iektórzy kanoniści uznali, iż środkiem zaradczym przeciw ko tym trudnościom duszpasterskim będzie całkow ite zniesienie k ar latae

s e n te n tia e 13. Wówczas zakres sakram en taln y zostanie uw olniony

od problem ów praw a karnego, a w ym iar i zw alnianie z k ar do­ konywać się będzie tylko w zakresie zew nętrznym . Chodziło więc 0 ograniczenie praw a karnego do zakresu zew nętrznego zarów no w funkcji ustaw odaw czej, jak i wykonawczej, czyli sądowego i ad ­ m inistracyjnego w ym iaru k a r oraz zw alniania z tychże. W ten sposób kościelne praw o k arn e upodobniłoby się do państw ow ych system ów k arn y ch przy jednoczesnym zachow aniu swojej specy­ fiki. P ostulat ten został jednak odrzucony w Zasadach odnow y

K odeksu Praw a Kanonicznego, gdzie czytam y: „Jeżeli idzie o k a­

ry latae sententiae, to chociaż w ielu proponow ało całkow ite ich zniesienie, jednak m yśl jest taka, by je ograniczyć tylko do nie­ licznych wypadków, owszem przewidzieć je za bardzo w yjątkow e 1 ciężkie przestępstw a” u .

11 M. M y r c h a , P roblem w in y w karn ym u sta w o d a w stw ie kanoni­ cznym , Prawo Kanoniczne 17 (1974) nr 3—4, s. 155—156.

12 A. S c h e u e r m a n n , Erwägungen zu r kirchlichen S tra frec h ts­ reform , Archiv für katholisches K irchenreeht 131 (1962), s. 393.

13 J. A r i a s , Las penas „latae sen ten tiae”: actualidad o anacro- nismo, w : D kitto, persona e viata sociale. Scritti in memoria di Orsk) G i a c c h i , vol. II, M ilano 1984, s. 5—27; V. De P a o l is , De leg itim i- ta te et opportu rdtate poenarum latae sententiae in iure poenali cano- nico, Perioddiea 62 (1973), s. 319—373; Tenże, T otu m ius poenale ad e x ­ tern u m tan tu m forum lim ita tu m est, Periodica 65 (1976), s. 297—315; P. H u i z i n g , D elicte und S trafen, Concilium 3 (1967) nr 8, s. 297—3,15; F. Mc M a n u s, The Internal Forum, w: Acta Goinventus Inteimaitiiona- lis Canonistarum, Roma 1970, s. 251—1261; V. R a m a l l o , Derecho p e­ nal canónico y libertad religiosa, R evista Espanola de Derecho Ca.no- nico 28 <1972), s. 5—28.

(6)

[5] Pojęcie ekskomuniki 131 O pracow ujący praw o k arn e zespół konsultorów n a czele z rela- torem P. C iprottim dostrzegł inną możliwość rozw iązania om aw ia­ nego problem u. Chcąc uwolnić spow iednika i p enitenta od tru d ­ ności, jakie niesie pow iązanie p raw a karnego z sakram entem po­ kuty, postanowiono przyjąć zasadę, że zw alnianie z k a r zostanie ograniczone tylko do zakresu zew nętrznego. W prow adzenie tej za­ sady w ym agało jednak poczynienia zm ian w zakresie skutków , jakie sprow adza k ara ekskom uniki i in terd y k tu personalnego. P o­ stanow iono więc, że żadna z tych k a r nie będzie zabraniała do­ stępu do sak ram en tu pokuty i nam aszczenia chorych. Za rozw ią­ zaniem tym przem aw iały w pew nej m ierze również Zasady odnow y

K odeksu Prawa Kanonicznego, w których czytamy: „W ysuwa się

projekt, by k ary były z reguły (generatim ) ferendae sententiae oraz w ym ierzane i odpuszczane jedynie w zakresie zew nętrz­ n y m ” 16.

Zgodnie z powyższym w kan. 16 § 1 P ro je k tu z 1973 r. posta­ nowiono, że ekskom unika w przyszłości nie będzie zab ran iała do­ stępu do spowiedzi i uzyskania absolucji sak ram entalnej pen iten ­ tow i będącem u w tej karze 15. Pomimo jednak uzyskania absolu­ cji sakram entalnej ekskom unikow any nie może przystąpić do Eu­ charystii, zanim z k a ry nie zostanie zw olniony w zakresie ze- winętrznym. Propozycję przedłożoną w kan. 16 § 1 P ro jektu uzasad- iniały racje, do których zaliczyć należy zwłaszcza następujące:

1° n atu ra ln y m polem p raw a jest zakres zew nętrzny, toteż od­ dzielenie kanonicznego praw a karnego od zakresu w ew nętrznego spraw i, że będzie ono w w iększym stopniu spełniać funkcję w łaś­ ciwą praw u k arn em u

2° zw alnianie z k a r ograniczone tylko do zakresu zew nętrznego usuw a możliwość pow staw ania jakichkolw iek kolizji pom iędzy za­ kresem zew nętrznym i w ew nętrznym 18;

3° uw olni to w konsekw encji spow iednika i p enitenta od tru d ­ nych i zaw iłych problem ów zw iązanych ze zw alnianiem z k a r w sakram encie pokuty 19;

4° kanoniczne praw o k arn e nie będzie przeszkadzało w działal­ ności pasto ralnej Kościoła, a zadania te pozostawi innym dziedzi­ nom praw a 20.

15 Tamże.

16 Kan. 16 § 1 — „Excommunicatio vetat: b) Sacramemta excaptis poenitentiale et infirm orum unctione recdpetre...”. To samo dotyczy tak­ że 'interdyktu personalnego — kan. 17 § 1, b.

17 V. D e P a o ' l i s , T otum ius poenale ad extern u m tan tu m forum lim itatu m est, s. 304—305.

13 M. M y r c h a , N iektóre a sp e k ty praw a karnego w K od ek sie z 1983 roku, s. 281—262.

19 Por. P. H u i z i n g , De iudicio poenali in foro poen itentiali, s. 269. 20 V. D e P a o l i s , T otu m ius poenale ad externum ,.., s. 314.

(7)

Propozycja zm ian w zakresie skutków ekskom uniki w yw ołała w śród kanomistów szeroką dyskusję, k tóra trw a aż po dzień dzisiej­ szy 21. Opinie autorów w te j m aterii są zróżnicowane. Jed n i z nich apro b u ją i uzasadniają słuszność zaproponow anych zm ian 22, inni natom iast w ystępują ze zdecydowaną ich k ry ty k ą tw ierdząc, że form a ekskom uniki w Projekcie z 1973 r. jest niem ożliw a do przy­ jęcia. Ekskom unice tej zarzuca się, że

1° jest niezgodna z d oktryną Soboru W atykańskiego II, tzn. po­ zostaje w sprzeczności z soborową nau k ą o Kościele i w ypow ie- ’dziam i na tem at sak ram en tu pokuty 23;

2° sprzeciw ia się w ytycznym , k tóre podają Zasady odnow y K o­

deksu Prawa K anonicznego opracow ane przez Synod B iskupów w

1967 r„ ściślej zaś m ówiąc — jest w yrazem błędnego odczytania podanych tam reguł odnowy p raw a k a rn e g o 24;

3° nie uw zględnia zasad teologicznych25 i zaprzecza trad y c y jn e­ 21 Ogólny zarys tej dyskusji przedstawia: P. H e m p e r e k , Ogra­ niczenie w ła d zy rozgrzeszan ia z racji grzechów i cenzur kościelnych w św ietle prac nad reform ą praw a kanonicznego, Roczniki Teologicz­ no- Kanoniczne 28 (1981), z. 5, s. 55—57; P. H u i z i n g , De iudicio poe­ nali in foro poenitentiali, s. 259—263.

22 Za tym, alby cenzury n ie zabraniały dostępu do sakram entu po­ kuty, opowiedzieli srię: J. M. G o n z a l e z d e l V a I l e , El sacram ento de la penitencia. Fundam entos historicos de su regulacion actual, P a m ­ plona 1972, s. 228; :P. C i p r o t t i , II d iritto penale della Chiesa dopo il Concilio, Ęphemerides Iuris Canonici 26 (1970), s. 91—106; Tenże, A n im adversiones ad Schem a „De iure poenali canonico”, Prawo K a­ noniczne 19 (1976) n r 1—2, s. 6—7; V. D e P a ' o l i s , De recognoscendo iure poenali canonico, Peniodica 63 (1974), s. 60—67; Tenże, A n im ad­ versiones ad „Schema docu m enti quo disciplina sanctionum seu poe- narum in Ecclesia latina denuo ordinatur”, Peniodica 63 (1974), s. 497—503.

Ostatnio polem ikę z przeciwnikam i tego stanow iska podjął P. H u i z i n g , De iudicio poenali in foro poenitentiali, s. 263—266.

23 K. M ö r s d o r f , Zum P roblem d er Exkom m unikation. B em erkun ­ gen zu m Schem a D ocum enti quo disciplina sanctionum seu poenarum in Ecclesia Latina denuo ordinatur, Archiv für katholisches K irchen­ recht 143 (1974), s. 64—66; R. S o b a ń s k i , O n iektórych problem ach praw a karnego. U w agi na m arginesie reform y, Coillectanea Theologiica 44 (1974), f. 4, s. 174 ms.; F. C o c c o p a 1 m e r i o, N atura ecclesialis sacram en ti P aen itentiae et actualis recognitio iuris poenalis, Periodiea 64 (1975), s. 224—230; M. M a n z a n a r e s , Por que el Derecho de la Iglesia? w: Institutiones canonicas y reordinacion juridica, Salamauca 1979, s. 75—113; G. F r a i n s e n , Le nouveau Code de d roit canonique. P résentation et réflexions, Revue Théoiogique de Liouvain 14 (1983), s. 275—288.

24 K. M ö r s d o r f , Zur P roblem d e r E xkom m unikation, s. 66—67. 25 A. S c h e u e r m a n n , Das Schem a 1973 für das kom m ende kirch ­ liche St.rafrecht, A rchiv für katholisches Kirchenrecht 143 (il974), s. 19—20; F. C o c c o p a l m e r i o , S acram entum P aen itentiae et ius poe- nale in structura Ecclesiae, iPeniodica 64 <1975), s. 394—404; Tenże, De natura iuris poenalis Ecclesiae, Peniodica 65 (1976), s. 317—1380; 343—346.

(8)

Pojęcie ekskomuniki 133 m u pojm ow aniu ekskom uniki, k tóre sięga czasów nowotesitamen- talnych 26;

4° z pastoralnego p u n k tu widzenia jest nieprzydatna, a naw et wręcz szkodliwa.

2. S k u tk i eksko m u n iki w św ietle ocen pastoralnych

W zarzutach podnoszonych przeciw ko u jęciu ekskom uniki w P ro ­ jekcie z 1973 r. w ykazuje się, że z p u n k tu widzenia ra c ji pasto­ ralnych jest ona niem ożliw a do przyjęcia w ustaw odaw stw ie koś­ cielnym. Ekskom unika, k tó ra dopuszcza do sak ram en tu pokuty i jednocześnie zab ran ia dostępu do E ucharystii, zaprzecza tra d y ­ cyjnej koncepcji absolucji sakram entalnej, przez którą grzesznik dostępuje pojednania z Bogiem i Kościołem. Absolueja otrzym ana w sakram encie pokuty przyw raca praw o do przyjm ow ania Eucha­ rystii, rozgrzeszenie 'działa przeto w zakresie (w zasięgu) zgrom a­ dzonej w spólnoty eucharystycznej. Form a ekskom uniki w P ro jek ­ cie z 1973 r. jest więc sprzecznością sam a w sobie, albow iem w Kościele, nie może równocześnie egzystować ekskom unika i pojed­ nanie. W ujęciu P ro jektu z 1973 r. dochodzi do rozdziału, aby nie powiedzieć — przepaści pomiędzy Kościołem p raw nie ukonsty­ tuow anym a jego w spólnotą d u c h o w ą 27. Idąc dalej tym tokiem rozum ow ania m ożna rzec, że ekskom unika ta prow adzi do roz- dźw ięku pom iędzy „Kościołem m iłości” i „Kościołem p ra w a ”, oprócz tego u w iernych m oże zrodzić się przekonanie, iż zasadą chrześcijańskiej m iłości i m iłosierdzia k ieru je się tylko władza zakresu w ew nętrznego w ykonyw ana w sakram encie pokuty, w ładzy kościelnej w ykonyw anej w zakresie zew nętrznym natom iast p rzy­ św iecają inne zasady.

Rozwiązanie przedłożone w P rojekcie z 1973 r. może zakłócać przekonanie w iernych, że absolueja sak ram en taln a przyw raca p ra ­ wo do udziału we wspólnocie eucharystycznej. S tąd może rodzić się u nich podejrzenie łub fałszyw a opinia, jakoby w sakram encie pokuty dokonyw ało się pojednanie tylko z Bogiem, ale nie z Ko­ ściołem, co jest przecież sprzeczne z istotą absolucji sak ram en tal­ nej 28. S tąd zaś już tylko kro k do dalszych błędnych wniosków, iż w K ościele w ładza w ykonyw ana w zakresie w ew nętrznym różni się w sposób isto tn y od w ładzy zak resu zew nętrznego. J a k to jest m ożliwe — p y ta A. Scheuerm am29 — aby ktoś p raw n ie w za­

28 H. S o ' b a m s k i , O n iektórych problem ach praw a karnego, s. 175. 27 K. M ö r s d o r f , Z um P roblem d er E xkom m unikation, s. 65—66; R. S o b a ń s k i , O n iektórych problem ach p raw a karnego, s. 174—175.

28 F. C o c c o p a l m e r i o , N atura ecclesialis sacram en ti P aen iten- tiale et actualis recognitio iu ris poenalis, s. 224, 229; Tenże, M om entum ecclesiale in sacram ento reconciliationis, M onitor Eoclesiastdcus 101 (1976), s. 43—48.

(9)

k resie w ew nętrznym został rozgrzeszony i jednocześnie p ra w ­ nie w .zakresie zew nętrznym odm ówiono m u E ucharystii? W obu zakresach w ykonyw ana jest przecież jedna i ta sam a w ładza Koś­ cioła — auctoritas spiritualis. Jedy na zaś różnica m iędzy nim i po­ lega tylko n a sposobie w ykonyw ania owej władzy.

P rak ty czn ą konsekw encją ekskom uniki w edług P ro jek tu z 1973 raku, łatw ą zresztą do przew idzenia, będzie reakcja w iernych: nie będą oni w idzieli potrzeby korzystania z sakram en tu pokuty, sko­ ro po otrzym aniu rozgrzeszenia nie można przystąpić do Eucha­ ry stii 3®. Od strony duszpasterskiej taka ekskom unika jest nie tylko pasto ralnie n ieprzydatna, ale wręcz szkodliwa, gdyż oddala w iernych od sak ram en tu pokuty.

Moim zdaniem przeciw ko form ie ekskom uniki przedstaw ionej w Projekcie z 1973 r. przem aw ia także i to, iż w ypacza ona isto­ tę pojednania w Kościele, tra k tu ją c je w sposób statyczny. P o­ jęcie pojednania natom iast ma w rzeczywistości ch a rak ter m esjań­ ski, eklezjalny i d y n am icz n y 31. Statyczne ujęcie absolucji sak ra­ m entalnej, czyli pojednania z Bogiem i z Kościołem, bez możli­ wości przyjęcia E ucharystii prow adzi do wniosku, że po otrzym a­ niu rozgrzeszenia E ucharystia staje się zbędna, skoro pojedna­ n ie już się dokonało. Stąd też może nie być zauw ażana przez w ier­ nych potrzeba uw olnienia się od k ary w zakresie zew nętrznym . A pojednanie ■—■ jako rzeczywistość eklezjalna — dokonuje się przecież w dwóch sakram entach: w E ucharystii oraz w sak ram en ­ cie pokuty i rzeczywistości tej nie może wypaczać k ara kościelna. W św ietle powyższego nasuw a się wniosek, że propozycja eksko­ m uniki przedstaw iona w Projekcie z 1973 r. w prak tyce nie tylko w iern ych oddala od sakram en tu pokuty i E ucharystii, ale także prow adzi do spłycenia sensu pojednania z Bogiem i Kościołem, k tó re dokonuje się w powyższych sakram entach.

Rozgrzeszenie i zakaz przyjm ow ania E ucharystii stw arza też in­ ne niekorzystne z p u n k tu w idzenia pastoralnego konsekw encje. W te j perspektyw ie z jednej strony grzech red u k u je się do spraw indyw idualnych i czysto pryw atnych, tak że zatraca on właściw e odniesienie do w spólnoty kościelnej (communio), z drugiej zaś strony uw ypukla się w sposób przesadny znaczenie przestępstw a i k a ry w relacji do dobra wspólnego w Kościele 32.

30 F. N ii g«r o, art. cyt., s. 466.

31 Ch. D u ą u o c , Pojednanie rze czy w iste i pojednanie sakram entalne, Concilium 197.1, Poznań-Warszaiwa 1972, s. 9—17.

32 F. N i g r o , art. cyt., s. 455—456. Odmienny pogląd na ten temat w ypow iada D e P a o 1 i s. Tw ierdzi on, że ekskom unika w P rojekcie z 1973 r. nie przyczynia się do sprowadzenia sakram entu pokuty na płaszczyznę spraw indywidualnych. Jego- zdaniem powyższe stanowisko uzasadniają następujące argumenty: 1) D yscyplina pokutna nie utożsa­ mia się z prawem karnym. iSą to całkowicie dwie odrębne sprawy; 2) Z tej przyczyny, że odpuszczanie grzechów dokonuje się w zakresie

(10)

Pojęcie ekskom uniki 135

P raw o k arn e i ekskom unika w Projekcie z 1973 r. nie spełniają wreszcie w łaściw ych sobie funkcji p a s to ra ln y c h 3:!. Ekskom unika jako k ara popraw cza lub lecznicza jest narzędziem działalności pastoralnej Kościoła i w ostateczności m a służyć naw róceniu i po­ praw ie opornego przestępcy —■ grzesznika. C h arak teru tego w ogóle nie posiada ona w Projekcie z 1973 r. W św ietle kan. 16 § 1 ekskom unika nie zmierza do popraw y przestępcy, albowiem jest on popraw iony już wtedy, gdy przystępuje do sak ram en tu po­ k u ty — odstępuje od uporu, naw raca się i popraw ia. Można m ó­ wić o innych celach takiej ekskom uniki, jak n apraw ienie szkody, usunięcie zgorszenia, przykład dla innych w iernych, ale wówczas nie będzie to kara .poprawcza, lecz e k sp ia c y jn a 34. Ekskom unika przestaje więc pełnić funkcje pastoralne, nie n ak łan ia do porzu­ cenia uporu i podjęcia pokuty, lecz staje się przeszkodą w p rz y j­ m ow aniu E ucharystii oraz pośrednio oddala od sak ram en tu po­ kuty.

Co m ożna powiedzieć o niektórych pastoralnie negatyw nych oce­ nach ekskom uniki zaproponow anej w Projekcie z 1973 r.? Nie ulega najm niejszej wątpliwości, że absolucja sakram entaln a decyduje tak o pojednaniu z Bogiem, jak i z Kościołem oraz przyw raca praw o przyjm ow ania Eucharystii. Odmowa tego praw a za karę (do czasu zw olnienia z cenzury w zakresie zew nętrznym ) nie może prowadzić do m ylnego przeświadczenia, że .rozgrzeszenie nie stanow i pojed­ nania z Kościołem. Powyższe ujęcie tylko w pew nym sensie za­ kłóca trady cy jne pojm ow anie absolucji sakram entalnej, w której zaw iera się praw o do Eucharystii. Mówię „w pew nym sensie”, gdyż zasada ta nie jest bezwzględna i dopuszcza w yjątki. P rzew i­ dyw ał je poprzedni Kodeks, czego w yrazem są kan. 855 i 2251 35. Zgodnie z kan. 855 § 2 otrzym anie absolucji sak ram en taln ej nie zawsze up raw nia do przyjęcia E ucharystii. W św ietle zaś kan. 2251 chociażby ekskom unikow any został zw olniony z cenzury w za­ kresie w ew nętrznym , to jednak przełożony zakresu zew nętrznego może żądać zachow ania kary, odm aw iając m u np. Eucharystii, do­ póki nie nastąpi jej odpuszczenie w zakresie zew nętrznym . Po­ dobną do kan. 855 zasadę w yrażają N orm y duszpasterskie do ty­

czące udzielania generalnej absolucji sa kra m e n ta ln e j36. W n u m e­

w ewnętrznym , nie można wnioskować, że pokuta sakram entalna w Kościele jest sprawą prywatną a nie publiczną. Zarówno zakres ze­ wnętrzny, jak i w ew nętrzny należą do prarwa publicznego w Kościele; 3) Pokuta sakram entalna zawsze mia wym iar wspólnotowy: De reco- gnoscendo iure poenali canonico, s. 66.

33 Com m unicationes 7 (1975) 95.

34 F. C o c c o p a l m e r d o , De natura iuris poenalis Ecclesiae, s. 330. 35 P. C i p r o 11 i, A n im adversiones ad Schem a „De iure poenali cano­ nico’’, s. 6.

36 Normae pastorales circa absolutionem sacram entalem m odo gene- rali im p ertien d a m ; AAS 64 (1972) 510—614.

(11)

rze 9 N orm duszpasterskich postanaw ia się: „Kto jest zgorsze­ niem dla w iernych, może — gdy szczerze żałuje i zam ierza na serio usunąć zgorszenie — otrzym ać razem z innym i absohicję sa­ k ram entalną. Jednakże nie pow inien przystąpić do K om unii św....” ®7.

W arunkiem otrzym ania absolucji sakram entalnej jest odpowiednia dyspozycja pen itenta, będącego zgorszeniem dla w iernych. Pom i­ mo rozgrzeszenia, a więc dokonanego pojednania z Bogiem i z Ko­ ściołem, nadal obowiązuje zakaz przyjm ow ania K om unii św.

Powyższe postanow ienia praw ne w yraźnie w skazują, że pojed­ nanie sak ram entalne nie zawsze zezwala na przyjęcie E u chary ­ stii. Zakaz ten podyktow any jest dobrem ogólnym w ie rn y c h88 — ma n a celu usunięcie niebezpieczeństw a zgorszenia oraz skłonienie penitenta do popraw y. Dyspozycje te nie budziły jednak obaw czy też pow ażnych zastrzeżeń, że u w iernych mogą się rodzić fał­ szywe opinie o znaczeniu absolucji sakram entalnej, albowiem do­ tyczyły one sytuacji w yjątkow ych i uzasadnionych dobrem ogól­ nym wspólnoty kościelnej. Pow ażne obaw y w tej m aterii pow stają n atom iast w przypadku propozycji w yrażonej w P rojekcie z 1973 r., gdzie w y jątek ten przybiera postać reguły w stosunku do k ary ekskom uniki i in terd y k tu personalnego i nie jest uzasadniony nie­ bezpieczeństwem zgorszenia. W konsekw encji tak a ekskom unika — zdaniem niektórych kanonistów — może zakłócać przekonanie w iernych, że absolucja sakram en talna przyw raca praw o do Eucha­ rystii. Z poglądem tym polem izuje H u iz in g 39, który tw ierdzi, że ekskom unika przew idziana w Projekcie z 1973 r. nie zakłóca w za­ sadzie przekonania w iernych o znaczeniu absolucji sak ram en tal­ nej. Jeżeli zaś taka sytuacja zaistnieje, to n a pewno bardzo rzad ­ ko i tylko wtedy, gdy ktoś u k aran y jest ekskom uniką lub in ter- dyktem . P rzekonanie ekskom unikow anego, iż absolucja sakram en­ taln a przyw raca m u praw o przyjm ow ania K om unii św., jest wów­ czas fałszywe i bezpodstawne. W św ietle powyższego można po­ wiedzieć, że obaw y duszpasterskie dotyczące om aw ianej kw estii są raczej płonne. Nie oznacza to jednak, że ekskom unika w P ro ­ jekcie z 1973 r. nie stw arza bardzo poważnych problem ów n a tu ry pastoralnej.

S k u tk i om aw ianej ekskom uniki — kon tynuuje H u izin g40 — nie mogą rów nież sugerow ać w iernym , że w sakram encie pokuty dokonuje się pojednanie z Bogiem, ale nie z Kościołem, Spo­ wiednik, udzielając rozgrzeszenia, działa jednocześnie w im ieniu 37 Tłum aczenie polskie: E, S z t a f r o w s k i , Posoborow e P raw odaw - stvJo Kościelne, t. V, z. 1, Warszawa 1074, s. 176— 187.

58 V. D e P a o l i i s , De recognoscendo iwre poenali canonico, s, 60—<67; Tenże, A n im adversiones ad „Schema docu m enti ąuo disciplina sanctio- num seu poenarum in Ecclesia latina denuo ordin atu r”, s. 497—'503.

39 De iudicio poenali in foro poenitentiali, s. 266. 40 Tamże, s. 263—264.

(12)

{ 1 1 ] Pojęcie ekskomuniki 137

Boga i Kościoła — aktem władzy kapłańskiej i kanonicznego upow ażnienia otrzym anego od Kościoła. P ojednanie z Bogiem i z Kościołem w sakram encie pokuty świadczy o uw olnieniu p en iten ­ ta od w iny grzechu, lecz nie stanow i uw olnienia od k a r kościel­ nych. Za „w inę grzechów ” nakłada się przecież jakąś pokutę, a więc absolucja od grzechów nie jest uw olnieniem od k a r kościel­ nych.

Pozbaw ienie E ucharystii w om aw ianym w ypadku ma ch arak ter k a rn y — jest w yrazem pozytyw nej woli ustaw odaw cy kościelne­ go, pomimo k a r kościelnych m ożna bowiem żyć w jedności z Bo­ giem i Kościołem, czego w ym ow ny przykład stanow i k ara suspen­ sy. K ara kościelna nie jest znakiem b ra k u jedności z Kościołem, nie oznacza rów nież nieprzyjażni pom iędzy w spólnotą a przestęp­ cą 41.

P raw o k am ę, a także k ara ekskom uniki, nie m uszą również spełniać zadań lub funkcji pastoralnych — tw ierdzi De Paolis 42 — albow iem w Kościele środkom przym usu nie powinno się daw ać pierwsizeństwa przed innym i sposobami działalności duszpaster­ skiej, zwłaszcza przed naw róceniem przestępcy, które dokonuje się w sakram encie pokuty. Oddzielenie zakresu w ew nętrznego od praw a karnego łącznie z k arą ekskom uniki daje ekskom um kow a- nem u całkowicie swobodny przystęp do try b u n ału m iłosierdzia. N aw rócenie jego staje się tym sam ym bardziej owocne i skutecz­ ne, gdyż dokonuje się w sposób wolny, co w sakram encie pokuty zawsze jest w ym agane. Ponadto Kościół poza tym sak ram en tem posiada inne środki i sposoby, za pomocą których zm ierza do n a ­ w rócenia i popraw y grzeszników. Należą do nich na przykład: r a ­ da, zachęta, b ra te rsk ie upom nienie, skarcenie itp. Chociaż w karze ekskom uniki popraw a przestępcy i jego naw rócenie są w ysuw ane na plan pierwszy, nie jest to jednak zasadniczy jej cel. W ym iar k a r w Kościele nie służy naw racaniu w iernych, gdyż istotnym i w łaściw ym ich zadaniem jest zachowanie wspólnoty (sew are com -

m uhionem ), co nie wyklucza celów dodatkow ych lub d ru go rzęd ­

nych.

Należy mocno podkreślić, iż kościelne praw o k arne nie może całkow icie zrzec się funkcji pastoralnej. O dsuw ając je od zadań duszpasterskich, należałoby k ary kościelne całkowicie odizolować od praw a sakram entalnego, a więc od w szystkich sakram entów św., a nie tylko od sakram entu pokuty i nam aszczenia chorych, jak to w yraził P ro jek t z 1973 r. Celem praw a kanonicznego jest b u ­ dowanie i zabezpieczanie wspólnoty kościelnej, k ary kościelne — łącznie z ekskom uniką — są natom iast ostatecznym narzędziem

41 V. D e P a o 1 i s, Toturn iuś poenale ad e x te m u m tan tu m forum lim ita tu m est, s. 311.

(13)

lub środkiem przym usu w działalności pastoralnej Kościoła, sto­ sow anym do osiągnięcia tychże celów.

Ekskom unika w Projekcie z 1973 r. z pewnością nie stanow iłaby zbyt wielkiego u trud nienia w działalności duszpasterskiej, gdyż nie chce z nią mieć zasadniczych powiązań. Przekazuje ją w w ięk­ szym zakresie niż dotychczas innym dziedzinom praw a, przez co staje się w yraźniej reg ulatorem zew nętrznych przejaw ów życia społecznego w Kościele. Z atraca tym sam ym przydatność pasto­ ralną, aby już nie mówić o innych negatyw nych w tym wzglę­ dzie konsekw encjach powyższego rozwiązania, o któ ry ch wyżej by­ ła mowa.

Wobec zdecydowanie ostrej k ry ty k i w ysuw anej pod adresem ujęcia ekskom uniki zaproponow anego w Projekcie z 1973 r. ze­ spół kansultorów przygotow ujący praw o k arne przekazał ten pro­ blem do rozstrzygnięcia P len arn ej Kom isji K ardynałów w formie pytania: „Czy można zatrzym ać pojęcie ekskom uniki, jakie poda­ je schemat, aby z ogólnego zakazu przyjm ow ania sakram entów właściwego ekskom unice w yjąć sakram en t pokuty i nam aszczenia chorych?” 43. Kom isja na swym posiedzeniu w dniach 24—27 V 1977 r. odpowiedziała na pytanie n e g a ty w n ie 44, czyli nie zgodziła •się na zaproponow ane pojm ow anie skutków ekskom uniki. N ależa­ ło więc powrócić do pojęcia ekskom uniki przyjętego w Kodeksie z 1917 r., gdzie k ara ta zabrania przyjm ow ania w szystkich sa­ kram entów świętych. To z kolei im plikow ało konieczność przew i­ dzenia norm y um ożliw iającej zw alnianie z cenzury podczas spo­ wiedzi, zwłaszcza za przestępstw a tajne, gdy spraw cy tru d n o jest odłożyć przyjęcie sak ram en tu pokuty do czasu zw olnienia z k ary przez przełożonego w zakresie z e w n ętrz n y m 45.

P ow rót do dyscypliny karn ej, jaką w yraża Kodeks z 1917 r., niesie ze sobą wizję daw nych problem ów pastoralnych, których k ara ekskom uniki w szczególny sposób nastręczała w takich kw e­ stiach jak:

1° możliwość pow staw ania konflitków pomiędzy zakresem zew­ n ętrz n y m i w ew nętrznym ;

2° skom plikow any sposób zw alniania z k ar w sakram encie po­ kuty;

3° zbyt m ocne obciążenie sum ienia w iernych praw em karnym ; 4° p rio ry tet k ary przed innym i środkam i działalności duszpa­ sterskiej.

W św ietle powyższego nasuw a się pytanie, które retorycznie

43 Commiinicationes 9 (1977) 80.

44 Tamże, s. 2113. Przeciwko po.jęei-u ekskomuniki, w Projekcie 1973 r. opowiedziało się 26 kardynałów, 3 głosowało za utrzym aniem propozy­ cji, 1 wstrzym ał się od głosu.

45 P. H e m p e r e k , art. cyt., s. 57—58; M. M y r c h a , Niektóre as­ pekty prazoa karnego w Kodeksie z 1983 roku, s. 263—264.

(14)

{13] Pojęcie ekskomuniki 139 postaw ił De P a o lis 46: jakie racje pastoralne przem aw iają za tym , że u k aran y np. ekskom uniką nie może przystąpić do sak ram en tu pokuty, zanim nie zostanie uw olniony od kary?

II. Ekskomunika w K odeksie Prawa Kanonicznego z 1983 r. 1. E ksko m u n ika jako środek popraw y przestępcy

P opraw a przestępcy ma doniosłe znaczenie dla każdej społecz­ ności, także dla Kościoła, któ ry zm ierza do uśw ięcenia w szystkich ludzi. Realizację owego celu uniem ożliwia g rze c h ciężki, jakim jest przestępstw o. Stąd też Kościół — prow adząc wszystkich do zbaw ienia — od początku swego istnienia zwalczał i zwalcza grzech przy pomocy różnych środków. K orzystając z przysługu­ jącej m u władzy, grzechem zajm uje się w obu zakresach. W za­ kresie w ew nętrznym dokonuje się to w sakram encie pokuty, n a­ tom iast w zakresie zew nętrznym — między innym i poprzez praw o k arn e 4?.

W spółcześnie w walce z grzechem i przestępstw em — jak to w ynika z kan. 1341 KPK/1983 — na pierw szym m iejscu staw iane jest oddziaływ anie duszpasterskie, tzn. przepow iadanie Słowa Bo­ żego, bratersk ie upom nienie, skarcenie, zachęta, rada, dobry przy­ k ład itd. Oprócz tego stosowane są środki praw ne, do których za­ licza się przede wszystkim zakaz przystępow ania do Eucharystii, zanim grzech nie zostanie odpuszczony w sakram encie pokuty (kan. 916). W ostateczności zaś, gdy przy pomocy w spom nianych środ ­ ków nie można osiągnąć popraw y przestępcy, w yrów nania n a ru ­ szanej spraw iedliw ości i n ap raw ien ia zgorszenia — Kościół po­ sługuje się środkiem przym usu w postaci k a r k ościelny ch48. N a j­ surow szą spośród w szystkich przew idzianych w Kodeksie z 1983 r. jest ekskom unika, której cel pierw szorzędny stanow i popraw a przestępcy.

N iektórzy k an o n iści49, naw iązując do deklaracji Soboru W aty­ kańskiego II Dignitatis humanae, w ystąpili z ostrą k ry ty k ą sto­ sow ania w Kościele środków przym usu w postaci kar. Ich zdaniem sankcją karną, w tym przypadku ekskom uniką, nie można skłaniać nikogo do naw rócenia, gdyż sprzeciw ia się to zasadzie poszano­

43 Totu-m ius poenale ad extern u m tan tu m forum lim ita tu m est, s. 315.

46 M. M y r c h a , Problem grzechu w karn ym u sta w o d a w stw ie kano­ n icznym , Praw o Kamoniiczne 29 (1986) <nir 1—2, s. 44.

48 V. D e P a o l i s , De sanctionibus in Ecclesia. A dnotationes in Co-dicem : L iber VI, Romae 1986, s. 25—26.

49 P. H u i z i n g , D elicte und Strafen, s. 299; V. R a m a l l o , Dę-recho penal canónico y lib erta d religiosa, s. 5—7; K. W a 1 f, K irchliche D isziplin und heutiges kirchliches Leben, Concilium 11 (1975), s. 468—4.69.

(15)

w ania wolności religijnej i wolności sum ienia. Ponadto argum en­ tują, że ofiarow ane przez Boga Przym ierze z Nim z n atu ry swojej jest dla człowieka aktem wolnym, zmuszanie do naw rócenia stoi więc w jaskraw ej sprzeczności z rzeczywistością zbawczą. W po­ glądach autorów ustosunkow ujących się do tego zagadnienia w y ­ różnić można trzy stanow iska.

Zgodnie z opinią, k tó rą w yrazili P. C ip ro ttis0, V. De P a o lis61

i J. A rias 52, powyższy zarzut nie ma żadnego znaczznia, albo­ wiem przez stosowanie sankcji karn y ch w Kościele nie zmierza się do n aw racania w iernych w znaczeniu teologicznym. W praw ie karn y m chodzi tylko o naw rócenie lub popraw ę przestępcy w sen­ sie społecznym.

W edług poglądów drugiej g rup y kanonistów, do których zali­ cza się przede w szystkim V. R am allo53 i F. Coccopalmerio M, koś­ cielne praw o karne nie może w yrażać przym usu wobec przestęp­ cy, lecz tylko w stosunku do przestępstw a. Tego rodzaju p rzy ­ m us jest reakcją Kościoła, k tó ry tylko deklaruje, że zachodzi po­ w ażna różnica pomiędzy wspólnotą sakram entalną a w ystępną postaw ą jednostki. Pogląd ten w ynika z błędnej in terp re tacji san ­ kcji karnej w Kościele. Nie jest ona bowiem stw ierdzeniem lub deklaracją, k tó ra świadczy o czyjejś niegodziwości. K ara zobow ią­ zuje spraw cę do jej zachow ania i to w obu zakresach — zew nętrz­ nym i w ew nętrznym . Oprócz tego zwłaszcza cenzura skłania prze­ stępcę do spełniania określonych w arunków przew idzianych p ra ­ wem, aby mógł otrzym ać zw olnienie z k ary =5.

N ajbardziej sk rajne stanow isko w powyższej m aterii zajęli P. H u izin g36 i K. W a if5?. A utorzy ci proponują zastąpić praw o k arn e porządkiem dyscyplinarnym , którego celem byłaby sam o­ obrona w spólnoty w iernych. W edług tej koncepcji należy odrzu­ cić przym us społeczny w Kościele jako sprzeczny z zasadą wol­ ności religijnej i w prow adzić system środków pokutnych o cha­ rak terze p a sto ra ln y m s8. K oncepcja ta znosi więc rozróżnienie po­

so II d iritto penale délia Chiesa dopo il Concilio, s. 97—98.

51 Estne censura latae sententiae favorabilis ad deliqu en tis con- versionem ? Monitor Ecclesiasticus 101 (1978), s. 346'—347.

32 El sistem a penal canonico ante la reform a del C.I.C., lu s Canoni- cum 15 (1975), s. 226—227.

53 Art. cyt., s. 9.

54 II d iritto penale della Chiesa: riflessioni e proposte, w: Probierni e prospettive di diritto canonico, ed. E. C a . p p e 11 i ni , Brescia 1977, s. 269—'271.

55 A. B o r r a s , L’excom m unication dans le nouveau code de droit canonique. Essai de defin ition, Paris 1987., s. 302.

56 D elicte und Strafen, s. 298—302; Le droit d ’exclure, Lumière et Vie 141 (1979), ,s. 54— 57.

57 Art. cyt., s. 471—472.

58 A. A r z a , Derecho penal en la Iglesia, w: Investdgationes Theoio- gico-Canoniico, Roma 1978, s. 34—38.

(16)

[15] Po jęcie ekskomuniki 141

m iędzy przym usem w ykonyw anym w Kościele w porządku pok u t­ nym (sakram entalnym ), w postępow aniu dyscyplinarnym oraz po­ stępow aniu ściśle k a r n y m 59. Pogląd ten m iał jedn ak znaczenie tylko jako vo tu m w okresie prac nad reform ą p raw a karnego, albo­ w iem w Kościele utrzym ane zostało praw o karne, którego nie m ożna ignorować.

W rozw ażaniach na tem at ekskom uniki nasuw a się pytanie do­ tyczące c h a rak teru p rzym u su w karze ekskom uniki oraz jej sk u ­ teczności pastoralnej, czyli wychowawczej — czy k ara ta zm ie­ rza jedynie do popraw y przestępcy w znaczeniu społecznym, czy zmusza go także do naw rócenia w sensie teologicznym?

W m yśl kan. 1312 ekskom unika jest cenzurą, czyli k arą leczni­ czą (poena medicinalis), stąd też zasadniczy jej cel wyznaczony przez praw odaw cę stanow i popraw a przestępcy. Ponadto ch a rak ­ te r leczniczy lub popraw czy cenzur w yraża się w konieczności uporu po stronie spraw cy do ich w ym ierzenia (kan. 1347 § 1) oraz czasem ich trw a n ia (kan. 1358 § 1).

K ara ekskom uniki może być w ym ierzona jedynie przestępcy, któ ry pomimo upom nienia kanonicznego nadal trw a w uporze, tzn. w ykazuje pogardę u staw y i sankcji k arn ej. Istotnym i elem en­ tam i uporu ze strony spraw cy są jego zła wola oraz znajomość ustaw y i grożącej sank cji k arn ej w postaci e k sk o m u n ik i60. N a­ leży zauważyć, że upór ten nie zm ienia teologicznej n atu ry grze­ chu ani też- z zasady nie jest elem entem konstytutyw nym prze­ stępstw a 61. Zgodnie z kan. 1358 § 1 ekskom unika wiąże ukaranego tak długo, jak długo istnieje jego upór, inaczej m ówiąc — czas obow iązyw ania cenzury zależy od woli spraw cy. Toteż zasadniczy cel ekskom uniki stanow i złam anie uporu przestępcy, czyli dopro­ wadzenie go do popraw y.

P rzejaw em odstąpienia od uporu w m yśl kan. 1347 § 2 jest rzeczyw isty żal za popełnione przestępstw o (a contum acia reces- sisse di-cendus est reus, quem delicti vere paem tuerit). O dstąpie­ nie od uporu to ak t wo-linej woli zm ierzający do autentycznej po­ praw y. W sensie teologicznym popraw a oznacza naw rócenie w ier­ nego, któ ry prag nie pojednać się z Bogiem i z Kościołem, co zw yczajnie dokonuje się w sakram encie poikuty. Jeżeli praw odaw ca domaga się od ekskom unikow anego tak radykalniej zm iany woli, to tym sam ym dąży do naw rócenia w znaczeniu teologicznym. De­

59 V. D e P a o l i s , A spectus theologici et iu ridici in system ate poe- nali canonico, Periodica 75 (1986), s. 225.

80 M. M y r c to a, P raw o karne. K om en tarz do jń ątej księgi K odeksu P raw a Kanonicznego, t. II, cz. 1, P rzep isy ogólne, Warszawa I960, s. 467—470.

111 L. G e r o s a, Ist die E xkom m un ikation eine Strafe? Archiv für katholisches K irehenreeht 154 (1985), s. 99—100.

(17)

cyzja w tej m ierze zależy jedn ak tylko i w yłącznie od woli u k a­ ranego ®2.

Istota ekskom uniki polega na pozbawieniu w spólnych wszystkim w iernym dóbr, k tórym i Kościół może dysponować 63. Dla w ie r­ nych szczególnie bolesnym następstw em tej k ary jest zakaz p rzy j­ m ow ania w szystkich sakram entów (kan. 1331 § 1 ) W tej sy­ tuacji sku tki ekskom uniki skłaniają w inow ajcę do postaw ienia p y ­ tania o spójność jego postaw y z posłannictw em Kościoła, pytania dotyczącego jego własnego naw rócenia. Tym sposobem Kościół pragnie w płynąć na wolę wiernego, aby podjął on wolny ak t naw rócenia. K ara ta z całą pewmością nie jest bezpośrednim środ­ kiem wykonawczym , k tó ry w prost wymusza popraw ę, gdyż zale­ ży ona od dobrej woli w in n e g o 65. Ekskom unika przym usza n a­ tom iast spraw cę do popraw y w sposób pośredni — jeżeli chce on ponownie otrzym ać utracone praw a we wspólnocie w iernych — zwłaszcza praw o do udziału w życiu sak ram en taln ym Kościoła. Chęć korzystania z łask sak ram entalny ch jako skłaniająca do od­ stąpienia od uporu jest w yrazem rzeczywistego naw rócenia się

przestępcy i grzesznika. Takie naw rócenie spełnia podstaw ow y w y ­ m óg konieczny do otrzym ania absolucji od k ary oraz w arunki, jakie w m yśl kan. 987 przew idziane są do otrzym ania absolucji sak ram entalnej z popełnianych grzechów. Z tego p u nk tu widzenia uznać należy, że ekskom unika jest skutecznym środkiem duszpa­ sterskim prow adzącym do uśw ięcenia w iernych.

Zgadnie z postanow ieniem kan. 1347 § 2 zaniechanie uporu opiera się nie tylko na żalu winnego i jego popraw ie. Poza tym podstaw ow ym w arunkiem spraw ca zobowiązany jest ponadto do napraw ien ia szkody i zgorszenia lub do złożenia poważnej obiet­ nicy, że to uczyni. Z chw ilą ustania uporu ekskom unikow any nie jest autom atycznie uw olniony od kary, nabyw a on jedynie praw o do uzyskania absolucji, co rów nież stanow i w arun ek niezbędny do jej udzielenia 88.

W ydaje się jednak, że nie m ożna przeceniać iznaczania ekskom u­ niki, gdy chodzi o jej skuteczność duszpastersko-w ychow aw czą. Po­ p raw a ukaranego w postaci porzucenia przez niego uporu wcale bowiem nie musi być rów noznaczna z rzeczyw istym naw róceniem się w sensie teologicznym. O dstąpienie od uporu może stanowić tylko zew nętrzne podporządkow anie się wymogom praw a w celu

62 A. B o r r a s , dz. cyt., s. 287.

63 V. D e P a o l i s , A spectus theologici et iuridici..., s. 248.

64 Skutki ekskom uniki nie są autom atycznym w ynikiem popełnio­ nego grzechu, lecz są następstwem wym ierzonej kairy za dokonane przestępstwo.; V. D e P a o l i s , A spectus theologici et iuridici..., s. 247—-248.

65 A. B o r r . a s , dz. cyt., s. 2i87, 302—303. 66 M. M y r c h a , Prawo karne, s. 137, 537—579.

(18)

Pojęcie ekskom uniki 1 4 3

-uzyskania absolucji od kary. Toteż inne w arun ki m usi spełniać ekskomuinikowany, aby otrzym ać uw olnienie od kary, inne zaś konieczne są do uzyskania absolucji sakram entaln ej. Zachodzi też istotna różnica pomiędzy absołucją z cenzur a zw olnieniem z grzechów, która uw idacznia się w celu, do jakiego zm ierzają obie te instytucje. Istotę i cel absolucji sak ram en talnej stanow i bowiem pojednanie grzesznika z Bogiem i z Kościołem, co uw arun ko w ane jest' popraw ą penitenta, czyli jego w ew nętrzną przem ianą okre­ ślaną pojęciem metanoia. Absolucja natom iast z cenzur zm ierza cło pojednania z Kościołem pod w arunkiem , że spraw ca odstąpił do uporu, czyli popraw ił się w tym zakresie, jaki stanow ił pod­ staw ę w ym ierzenia kary. Z tego względu możliwe jest udzielenie absolucji z jednej ekskom uniki bez zw olnienia z innej. O dm ien­ nie przedstaw ia się rozgrzeszenie wr sakram encie pokuty: peni­ te n t nie może być rozgrzeszony z jednego grzechu, pozostając jed ­ nocześnie w innych g rz e c h a c h67. W ynika z tego, że zachodzi róż­ nica m iędzy naw róceniem pen iten ta a naw róceniem ekskom uni- kowanego. Upoważnia to do stw ierdzenia, że ekskom unika w h ie­ rarch ii środków pedagogicznych w Kościele nie zajm uje zbyt w y­ sokiego m iejsca 6®.

Zdaniem n iek tórych k a n o n istó w69 k ara ekskom uniki, chociaż zm ierza do popraw y przestępcy, może być również w ym ierzana ty m sprawcom , co do któ rych nie m a uzasadnianej nadziei, że się popraw ią. Jeżeli pierw szorzędny cel ekskom uniki w postaci po­ praw y jest nieosiągalny, pozostają cele drugorzędne tej kary, k tó ­ rym i są odpłata za popełnione bezpraw nie k rym inaln e (pomszcze­ nie przestępstw a) oraz odstraszenie innych w iernych przed tego rodzaju czynami, a więc prew encja generalna. W tej sytuacji po­ mimo u p atry w an ia w ekskom unice celów drugorzędnych nadal pozostaje ona k a rą popraw czą; w Kościele bowiem nigdy nie m o­ żna w ątpić w popraw ę i naw rócenie grzeszącego brata. Postaw a zw ątpienia w naw rócenie bliźniego sprzeczna jest z duchem E w an­ gelii i z postaw ą C hrystusa wobec grzeszników, toteż Kościół — w ym ierzając ekskom unikę — zawsze m a nadzieję na popraw ę przestępcy, tej p opraw y życzy m u i jej o cz ek u je70. W ostatecz­ ności, jeżeli w inow ajca nie chce praw dziw ie żałować za popeł­ nione przestępstw o i nie m a zam iaru popraw ienia się, ekskom u­ n ik a przestaje być dla niego „ k a rą ”. C ałkow ita obojętność sp raw ­ cy wobec Kościoła i swojego naw rócenia powoduje, iż w ym

ię-07 Tamże, s. 564—665.

88 R. S o b a ń s k i , O n iektórych -problemach p raw a karnego, s. 174. 69 R. S a 1 u c c i, II d iritto pendle secondo il Codice di d iritto cano- nico, t. II, Subiaico 1930, s. 180; F. C a p p e l l o , T ractatus canonico- -m oralis de censuris iu x ta Codicem Iuris Canonici, ed. 4, R om ae-Tau- rini 1950, s. 4, ,n. 1; M. M y r c h a , P raw o karne, s. <137-—-.130.

(19)

rzona k ara — z jego p u n k tu widzenia — ogranicza się do dekla­ ra cji stanu faktycznego o niezgodności jego życia ze wspólnotą kościelną, z którą w rzeczywistości nie chce utrzym yw ać zasad­ niczych więzów 7i. z p u n k tu widzenia Kościoła w tej sytuacji ekskom unika nadal jednak pozostaje 'karą poprawczą, albowiem Kościół zawsze liczy na naw rócenie przestępcy, nie rezygnuje z jego popraw y. Skuteczność więc ekskom uniki nie jest i nie może być m ierzona analogicznie do skuteczności k a ry w praw ie pań ­ stwowym .

R easum ując należy stw ierdzić, że k ara ekskom uniki nie jest w stanie wym usić popraw y, jeżeli u k aran y sam nie zechce się n a ­ wrócić. K a ra ta przeciw staw ia się woli spraw cy zaangażow anej

w zło i pośrednio skłania tę wolę do podjęcia wolnego ak tu po­ praw y. Zm ierza do tego, aby przestępca naw rócił się i wszedł na drogę pełnej in korporacji do Kościoła, co ostatecznie dokonuje się w sakram encie pokuty. Toteż przez ekskom unikę Kościół dą­ ży nie tylko do popraw y społecznej, ale rów nież do naw rócenia w sensie teologicznym. Dążenie to nie może być jedn ak id en ty fi­ kow ane ze skutecznością w postaci autentycznego naw rócenia. Do uzyskania absolucji z cenzury w ystarczy bowiem — jak to wyżej w ykazano — zew nętrzne podporządkow anie się wymogom praw a. Wreszcie ekskom unika, ponieważ bezpośrednio nie wym usza n a­ wrócenia, nie może być uw ażana za środek przym usu sprzeczny z zasadą wolności religii 72,

W św ietle tego, co dotychczas powiedziano, n asuw a się p y ta­ nie — czy popraw ie przestępcy lepiej służy ekskom unika zapro­ ponow ana w Projekcie z 1973 r., czy też w obecnie obow iązują­ cym praw ie?

Zarów no w edług P ro jek tu z 1973 r., jak i zgodnie z Kodeksem z 1983 r. ekskom unika jest cenzurą, czyli k arą leczniczą, k tóra zm ierza do p opraw y przestępcy. Realizację tego celu oba doku­ m enty u jm u ją jed n ak różnie. Różtnica ta w ynika przede w szyst­ kim z odm iennych skutków eksfcomuniki w zakresie korzystania z sakram entów św iętych. W m yśl P ro jek tu z 1973 r. kara eksko­ m u niki nie stanow i przeszkody w przystąpieniu do sakram en tu pokuty. Toteż ekskom unikow any, jeżeli się naw raca, zawsze m a praw o do pojednania z Bogiem i z Kościołem, które dokonuje się przez absolucję sak ram en talną. Jego rozgrzeszenie zależy w y­ łącznie od spełnionych w arunków m oralnych, tzn. od popraw y w sensie teologicznym. U k arany m a zawsze wolny przystęp do sa­ k ra m e n tu pokuty.

E kskom unika w P rojekcie z 1973 r. w yraża więc szacunek w o­ bec sum ienia spraw cy. Nie w yw iera ona żadnego przym usu do

71 Tamże, s. 302—1303.

(20)

Pojęcie ekskom uniki 145

naw rócenia w znaczeniu teologicznym, troskę o popraw ę m oralną pozostaw iając inmym środkom służącym tem u celowi. Ponieważ P ro jek t nie chce naw racać przy pomocy k ary 73, cel ekskom uniki stanow i tu wyłącznie popraw a przestępcy w znaczeniu społecznym. Je j przejaw em w m yśl kan. 31 § 2 jest szczere porzucenie prze­ stępnej woli, a ponadto napraw ienie szkody i zgorszenia lub po­ w ażna obietnica uczynienia tego. Ten pierw szy w arun ek odstą­ pienia od upotru świadczący o popraw ie m usi być zawsze speł­ niony, gdy przestępca i grzesznik przystępuje do sak ram en tu po­ kuty. Z tej ra cji po otrzym aniu absolueji sakram en taln ej eksko­ m unika zatraca swój popraw czy ch a rak ter i w yraża tylko cel ekspiacyjny. Tym sam ym P ro jekt z 1973 r. zaciera różnicę pom ię­ dzy k aram i popraw czym i (cenzurami) i ekspiacyjnym i. Ekskom u- nikow any, chcąc otr-zymać absolucję sakram entaln ą, w inien — tak jak każdy grzesznik — okazać sw oją popraw ę i naw rócenie w znaczeniu m oralnym (teologicznym). Takie naw rócenie w Koś­ ciele nie może być obojętne dla zakresu zewnętrznego. Jednakże mimo rzeczyw istej popraw y >na spraw cy ciąży nadal obowiązek przestrzegania kary. S kutki ekskom uniki nie służą wówczas jego popraw ie, ponieważ już się ona dokonała. Ekskom unika może mieć w tedy inne cele, lecz nie utożsam iają się one z jej celem pierw szo rzęd n y m 74, którym jest popraw a. Należy rów nież zauw a­ żyć, iż w przypadku przestępstw tajnych, pomimo otrzym anego roz­ grzeszenia i spełnienia w arunków świadczących o porzuceniu upo­ ru, spraw ca, aby móc otrzym ać zw olnienie z kary, m usi odnieść się do w ładzy zakresu zew nętrznego 7S. Wyinika z tego, że P ro jek t z 1973 r. w przypadku ekskom uniki na plan pierw szy wysuwa ekspiacyjny i odwetow y cel tej kary, jej cel popraw czy natom iast schodzi na dalszy plan i ogranicza się wyłącznie do popraw ;/ w znaczeniu społecznym.

W św ietle tego, co wyżej powiedziano, należy stw ierdzić, że popraw ie przestępcy lepiej służy ekskom unika w ujęciu Kodeksu

z 1983 r. niż P rojektu z 1973 r. W obowiązującym praw ie za­

sadniczym i pierw szorzędnym celem om aw ianej k ary jest po pra­ wa, do której ustaw odaw ca zm ierza przy pomocy drastycznych środków — odm aw iając ekskoam m ikowanem u praw a przyjm ow a­ nia wszystkich sakram entów , w tym także sak ram entu pokuty. Chociaż naw rócenie ekskomunikowamego zależy od jego wolnej woli, to jednak ekskom unika zmierza do popraw y nie tylko w znaczeniu społecznym, ale także w sensie teologicznym.

73 V. De P a o l i s , De recognoscendo iure poenali canonico, s. 67; Tenże, T otu m ius poenale ad externum...., s. 301, 309.

74F. C o c c o p a l m e i i o , De natura iuris poenalis Ecclesiae, s. 330.

75 Na praktyczne trudności z tym zw iązane w skazuje R. S o b a ń ­ s k i , O n iektórych problem ach kościelnego praw a karnego, s. 175.

(21)

J a k już powiedziano, o popraw ie przestępcy-grzesanika decydu­ je jego pojednanie z Bogiem i Kościołem, które w sposób zw y­ czajny dokonuje się przez absolucję sakram en taln ą w czasie spo­ wiedzi 76. K ażdy grzesznik, jeżeli p okutuje i naw raca się, m a p ra ­ wo do pojednania z Bogiem i Kościołem w sakram encie pokuty, czyli może otnzymać odpuszczenie grzechów po chrzcie popełnio­ nych (kan. 987). P raw a tego pozbaw iony jest natom iast prze­ stępca u k aran y ekskom uniką, albowiem k ara ta — zgodnie z kan. 1331 § 1, 2° —- zabrania dostępu do wszystkich sakram entów , nie w yłączając sakram entu pokuty. Ekskom unika pozbawia więc dóbr nadprzyrodzonych koniecznych do zbawienia. Z pastoralne­ go p unk tu widzenia dochodzi tu do konfliktu pomiędzy u p raw n ie­ niem w iernego do sakram entu pokuty a pozbawieniem go tego p raw a — co jest skutkiem k ary — mimo że ekskamunikowatny spełnia inne w aru n k i konieczne do otrzym ania absolucji sa k ra ­ m entalnej. Nie może on bowiem otrzym ać rozgrzeszenia, dopóki nie zostanie uw olniony od k ary — odpuszczenie grzechów uza­ leżnione jest więc od uprzedniego uw olnienia od ekskom uniki.

Z postanow ień praw a karnego w Kodeksie z 1983 r. jasno w y­ nika, że zw alnianie z k ar w Kościele inależy do w ładzy rządze­ nia w ykonyw anej w zakresie zew nętrznym . Są jed nak racje pa­ storalne, k tóre skłoniły ustaw odaw cę, aby od zasady tej —• zw ła­ szcza gdy chodzi o k ary poprawcze — uczynił pew ne odstęp­ stw a 77. Innym i słowy — względy duszpasterskie przem ów iły za pow iązaniem praw a karnego z sakram entem pokuty w tym , co dotyczy kw estii zw alniania z k a r kościelnych. Zasada praw na, że zw alnianie z k a r dokonuje się w zakresie zew nętrznym , nie może być tak bezwzględnie aplikow ana, ażeby ekskom unikow any żałujący swego czynu i pokutujący nie mógł uzyskać praw a do­ stępu do środikó-w nadprzyrodzonych. Toteż w Kodeksie z 1983 r. praw odaw ca, kierując się racjam i duszpasterskim i, przew idział norm y, które wyposażają spow iedników we władzę uw alniania od cenzur latae sententiae (zwłaszcza ekskom uniki i interdyk tu ), gdy k ary nie zostały jeszcze deklarow ane w postępow aniu sądo­ wym lub adm inistracyjnym . Przepisy praw ne z jednej strony w y ­ ra żają troskę Kościoła o zbaw ienie dusz i ekskomuimkowanemu

przed w yrokiem w yjaśniającym dają możliwość korzystania z dóbr nadprzyrodzonych, z drugiej zaś — praw odaw ca stara się, aby ekskom unika nie u traciła ch a rak teru kary, i dąży do utrzym ania zasady, że zw alnianie z k a r dokonuje się w zakresie zew nętrz­ nym 78.

76 Kan. 960.

77 V. De P a o l i s , De sanctionibus in Ecclesia, s. 98.

68 J. S y r y j c z y k , Sakrament pokuty w karnym prawie kanonicz-2. E ksk om unika a sakrament p okuty

(22)

[21]. Pojęcie ekskomuniki 147 Z w alnianie z k a r w sakram encie pokuty prow adzi do pow sta­ w ania konfliktów pom iędzy zakresem zew nętrznym i w ew nętrz­ nym, co jest zjaw iskiem bardzo niekorzystnym w działalności dusz­ pasterskiej Kościoła. P ow stają więc pytania: jak w obecnym K o­ deksie kształtuje się powiązanie ekskom uniki z sak ram en tem po­ k u ty oraz jakie są konsekw encje pastoralne zw alniania z k a r w zakresie sakram entalnym ?

W Kodeksie z 1983 r. praw odaw ca udzielił na sposób stały n ie­ którym spow iednikom w ładzy uw alniania od k ar w sakram encie pokuty, z czego mogą korzystać w sytuacjach lub w ypadkach zw y­ czajnych. Oprócz tego każdy spow iednik posiada władzę u w alnia­ nia od k ar w w ypadkach nadzw yczajnych, tj. w niebezpieczeń­ stw ie śm ierci 79 i gdy zachodzi w ypadek nagły (casus urgens) 80. Stałą w ładzę uw alnian ia od k a r w sakram encie pokuty w róż­ nym zakresie posiadają: każdy biskup (kan. 1355 § 2), kanonik pe- nitencjarz kościoła katedralnego i kolegiackiego (kan. 508 § 1), k a ­ pelani w szpitalach, więzieniach oraz kapelani podróżujących na m orzu (kam. 566 § 2). Z władzy zw alniania z k a r w zakresie sa­ kram en taln y m mogą korzystać także ordynariusze, którzy zw al­ n iają z tychże k a r w zakresie zew nętrznym (kan. 1355— 1356). Poza tym i osobami inni spowiednicy posiadają władzę u w alniania od kar, gdy do tego zostali delegow ani (zgodnie z kan. 137 § 1) przez ordynariuszy, o których mowa w kan. 1355—1356.

Zw alnianie z k ar w sakram encie pokuty przez w ym ienionych spow iedników dotyczy najczęściej cenzur, jeżeli k ary te nie zo­ stały jeszcze deklarow ane i nie są zastrzeżone Stolicy Apostolskiej. W ładza spowiedników, o który ch mowa, rozciąga się n ie tylko na k a ry za przestępstw a tajne, ale dotyczy także przestępstw fa k ­ tycznie notorycznych. W arunkiem przez praw o bezwzględnie w y­ m aganym jest bowiem, aby k ara latae sententiae nie została de­ klarow ana. Zwolnienie z nich w zakresie sakram entalnym ma ten sam ch a rak ter co absolucja udzielona w zakresie zew nętrz­ nym. Od spowiedników, którzy w zw yczajnych w ypadkach u w al­ n iają od kar, nie w ym aga się, aby n akładali na penitentów obo­ w iązek odniesienia się do kom petentnego przełożonego po m an ­ daty ani też po uw olnienie od k ary w zakresie zew nętrznym . N a­ w et penitent zw olniony z ekskom uniki (lub interdy ktu) w w y­ padku nagłym zw raca się do w ładzy zakresu zew nętrznego po odpow iednie zalecenia, lecz nie po uw olnienie od kary, gdyż zo­ stał z niej zw olniony w sakram encie pokuty. W ynika z tego, że zw olniony z k ar w zakresie w ew nętrznym w inien za takiego

nym, w: Duszpasterstwo w świetle nowego Kodeksu Prawa Kanonicz­

nego, s. 283. 78 Kan. 976. 80 Kan. 1357 § 1.

Cytaty

Powiązane dokumenty