• Nie Znaleziono Wyników

„Nacjonalizm gospodarczy - szansa czy bariera rozwoju. Przypadek Europy środkowo-wschodniej w okresie międzywojennym”, Jan Kofman, Warszawa 1992; „Economic nationalism in east-central Europe and South America" , red. Henryk Szlajfer, Geneve 1990 : [recenz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„Nacjonalizm gospodarczy - szansa czy bariera rozwoju. Przypadek Europy środkowo-wschodniej w okresie międzywojennym”, Jan Kofman, Warszawa 1992; „Economic nationalism in east-central Europe and South America" , red. Henryk Szlajfer, Geneve 1990 : [recenz"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

252

RECENZJE

Jan K o f m a n, N acjonalizm gospodarczy — szansa czy bariera rozw oju. P rzypadek

E uropy środkow o-w schodniej w okresie m iędzyw ojennym , PW N , W arszaw a 1992, s. 319; E conom ic Nationalism in E ast-central E urope a n d South A m erica, p o d red. H enryka

S z l a j f e r a, Librairie D roz, G enève 1990, s. 289.

Przynajm niej od początków X IX w. trw a spór o to, czy życie gospodarcze należy pozostaw ić przede w szystkim autom atycznej regulacji rynkow ej, czy też należy je w istotnej m ierze poddać kontroli publicznej, w praktyce — kontroli państw a.

P rzeciw nicy interw encji i protekcjonizm u m ają n a swe poparcie wielki dorobek klasycznej i neoklasycznej m y śli ekonom icznej. Zw olennicy dow odzą, że wolny handel petryfikuje nierów ności m iędzy krajam i, że w ięc interesy słabszych w ym agają częściow ego ograniczenia zasad rynku, sw ego rodzaju „w yłączenie” gospodarki n arodow ej z gospodarstw a św iatow ego. W warstwie w erbalnej raczej niż praktycznej p osuw ali się niekiedy n a w e t do p o stulow ania autarkii.

A utorzy om aw ianych tu dw u książek analizują „antyrynkow e” poglądy i działania n a przykładzie m iędzyw ojennej A m eryki Łacińskiej i Europy środkow o-w schodniej tego sam ego okresu. O kreślają badane zjaw iska m ianem „nacjonalizm u gospodarczego” . Omaw iane książki po części pokryw ają się ze sobą, poniew aż „N acjonalizm gospodarczy” Jana K o f m a n a je st rozw inięciem dw u rozdziałów , które autor ten p om ieścił w „E conom ic N ationalism ” . N b. ta ostatnia praca ukaże się wkrótce rów nież po polsku, nakładem P W N 1. O bok szkiców K ofinana (jeden pośw ięcony je st próbie określenia, czym jest nacjonalizm gospodarczy, drugi zaś syntezą tego zjaw iska w m iędzyw ojennej Europie środkow o-w schodniej) zaw iera o n a rozpraw ę H enryka S z l a j f e r a , zatytułow aną „N acjonalizm gospodarczy peryferii jako problem badaw czy” , pracę R yszarda S t e m p l o w s k i e g o„S ocjalizm państw ow y w C hile 1932 r.: nacjonalizm gospodarczy?” , oraz kom entarz w łoskiego historyka A m eryki Ł acińskiej, M arcello C a r m a g n a n i e g o .

A utorzy obu książek starają się przede w szystkim nie tyle może zdefiniow ać nacjonalizm gospodarczy, ile określić pole zjaw isk, które m ożna by tym m ianem określić, oraz form y, w jak ich się nacjonalizm gospodarczy przejaw iał: niekiedy przybierał form ę industrializm u, dążenia do substytucji im portu, niekiedy agraryzm u. P odstaw ow e narzędzia, jak im i się posługiw ał, to protekcja celna i ochrona w łasnej w aluty, czasem sięgał po ro zw iązan ia etatystyczne. C harakteryzow ała go aktyw na polityka w obec kapitału obcego — niekiedy niechęć i obaw a, niekiedy zaś dążenie do ściągnięcia obcych środków dla rozbudow y własnej gospodarki. Jego k orelatem politycznym było państw o autorytarne, a ideowym — ideologie staw iające naród (lub państw o) jako w artość naczelną.

H enryk S zlajfer w sw ym bardzo erudycyjnym szkicu wskazuje na odległą genealogię nacjonalizm u gospodarczego (m erkan ty liści, Friedrich List), zastanaw ia się nad użytecznością pojęć ia„g o sp o d ark a n aro d o w a” , w yróżnia dw a w arianty nacjonalizm u gospodarczego (partykularny, gdy podm iotem są grupy interesów oraz całościow y, gdy podm iotem je st państw o), pokazuje logikę nacjonalizm u gospodarczego nastaw ionego na prom ow anie eksportu surow cow ego oraz na dążenie do industrializacji. R ozw ażania te prow adzi nie tylko w dyskusji z w cześniej form ułow anym i poglądam i, ale i przez odw ołanie się do przykładów , poch o d zący ch z ró ż n y c h krajów A m eryki Łacińskiej w XIX i XX w.

S zlajfer w sw ych analizach bliższy jest, aniżeli K ofm an, ujęcia w kategoriach centrum -peryferie, czy w ręcz teo rii zależności. Ten ostatni ostrożnie m ów i raczej o zacofaniu. Obaj autorzy dochodzą do w niosku, iż w gruncie rzeczy nacjonalizm gospodarczy by ł — zw łaszcza w latach w ielkiego kryzysu — zjaw iskiem nieuchronnym . Z drugiej jed n ak strony skłaniają się do przekonania (zw łaszcza Szlajfer), iż był o n, ogólnie rzecz biorąc, nieskuteczny. O strożniejszy K ofm an pow iada, w odniesieniu do Europy środkow o-w schodniej, że n acjonalizm gospodarczy m ógł jed n ak stanowić p ew n ą szansę rozw ojow ą.

M ateriałow o obszerniejsza książka K ofm ana — na tle standardow ej produkcji z zakresu historii gospodarczej — je s t nieprzeciętna, a naw et wybitna. Nie czy ta się jej łatwo: autor je s t niezw ykle skrupulatny i k a ż d ą z tez opatruje licznym i zastrzeżeniam i, stara się nie pom inąć żadnego aspektu om aw ianych zjaw isk dodatkow o

1 K siążka ukazała się pod polskim tytułem E uropa środkow o-w schodnia i A m eryka P ołudniow a 19 i 8 -І 939.

Szkice o nacjonalizm ie ekonom icznym w 1992 r. Stam tąd pochodzą polskie tłum aczenia tytułów jej

(3)

RECENZJE

253

rozbudow ując w yw ód obszernym i kom entarzam i w przypisach. Punktem w yjścia opisu są pytania inspirow ane teorią i poznaw czo w ażne, także i w chw ili obecnej. Ujęcie je s t porów naw cze, autor w ykorzystuje m ateriały, p o chodzące z całej Europy środkow o-w schodniej (w najszerszym ujęciu — A ustria, C zechosłow acja, P olska, Ł otw a, E stonia, R um unia, Jugosław ia, A lbania, Bułgaria, G recja, szczególnie starannie uw zględnione zostały P olska, C zechosłow acja i B ułgaria), co przy politycznych i kulturow ych różnicach, i przy trudnym dostępie do m ateriałów nie było łatwe. D użo uw agi pośw ięca protekcjonizm ow i, nie analizuje natom iast praw ie w cale etatyzm u (sektor przedsiębiorstw państw ow ych), który np. w m iędzyw ojennej Polsce odgryw ał o g rom ną rolę (zdaje się, że m a to być przedm iotem kolejnego studium). Praca je st doniosła także i dlatego, że p row adzi do w niosków uogólniających, w ykraczających p o za epokę, a naw et badany obszar. W w ypow iedziach d y sk u sy j­ nych ju ż po ukazaniu się książki (np. w w yw iadzie, udzielonym „Polityce” z 4 stycznia 1992; także w dyskusji n ad książką, ja k a odbyła się w Instytucie Studiów Politycznych PAN 5 lutego 1992) zw racał K ofm an uw agę, że przecież w łaśnie teraz, w m om encie rozpadu kom unizm u w Europie w schodniej i w chw ili w łączania się tego regionu do gospodarki św iatowej znów stanie przed nam i p okusa nacjonalizm u gospodarczego — odgrodzenia się cłam i od napływ u tańszych tow arów , ja k i stw arzania barier przed napływ em obcych kapitałów .

N iełatw o tę pracę zakw alifikow ać w edle uniw ersyteckich podziałów . Jest to rozpraw a w rów nej m ierze z historii gospodarki, polityki, co i z historii idei. G ospodarka — a ściślej, sposób m yślenia o niej — to przecież część k u ltu ry , w ięc św iata em ocji i w yobrażeń. K ofinan znakom icie to w yczuw a i — rozszerzając znacznie analizę nieźle przecież, ja k by się w ydaw ało, przebadanego zjaw iska nacjonalizm u — pokazuje, że m iało ono sw ój w ym iar gospodarczy, czasem obronnie kierując się przeciw krajom silniejszym , czasem nabierając antypatycznego oblicza, zw racając się przeciw w spółobyw atelom odm iennego pochodzenia etnicznego.

A m bicją autorów obu książek było bez w ątpienia w prow adzenie do obiegu naukow ego now ej kategorii (now ej — bo autorzy rozszerzają i precyzują znaczenie tego, ukutego w okresie m iędzyw ojennym , term inu). N a ile im się to udało? M ów ią o nacjonalizm ie gospodarczym zarów no ja k o o ideologii prow zrostow ej, ja k i jak o o doktrynie ekonom icznej oraz o polityce gospodarczej. D la czytelnika nie ulega w ątpliw ości zasadność zajęcia się nacjonalizm em gospodarczym jako zjaw iskiem ideologicznym . Bez w ątpienia w zbogaca to znacznie analizę nacjonalizm u w ogóle. Czy i na ile jed n ak m ożna te kategorie traktow ać jak o analityczne pojęcie naukow e, będące uogólnieniem pojęć takich ja k protekcjonizm , agraryzm , industrializm , etatyzm i — w niektórych w ypadkach — interw encjonizm , pozostaje, m oim zdaniem , spraw ą otwartą. Być m oże, pró b a u jęcia m odelow ego oraz typologii, w yostrzającej obraz naw et za cenę uproszczeń, przekonałaby m nie o tym do końca.

Jeszcze bardziej dyskusyjne je s t wprow adzone przez K ofm ana rozróżnienie nacjonalizm u gospodarczego i patriotyzm u gospodarczego. W polem ice z autoram i anglosaskim i K ofinan nie zgadza się na traktow anie k ategorii „nacjonalizm ” jako albo całkow icie neutralnej (opisow o-analitycznej), albo pejoratyw nej. W m iejsce tego w prow adza natom iast rozróżnienie na patriotyzm ekonom iczny (zw rócony n a zew nątrz), który traktuje jako uzasadniony w przypadku krajów słabo rozw iniętych, oraz nacjonalizm (zw rócony do w ew nątrz, przeciw m niejszościom etnicznym ), który ocenia ujem ne (term in nacjonalizm je st przez to zresztą w pracy używ any dw uznacznie). O tyle m nie to nie przekonuje, że rozróżnienie to w ydaje się w ięcej m ów ić o sym patiach autora (które podzielam ), niż pom agać w rozum ieniu ideologicznych aspektów życia gospodarczego.

P odm iotem nacjonalizm u gospodarczego były przede w szystkim elity intelektualne i państw ow e. G rupy zainteresow ane ochroną rodzim ego rynku zostały, oczyw iście, w obu książkach w skazane i nazw ane. Ich socjo-polityczne analizy są jed n ak raczej naszkicow ane, aniżeli w pełni rozbudow ane. Ciekaw iłaby m nie dalej idąca analiza tych segm entów społeczeństw , w tym analiza grup nacisku i instytucji biurokratycznych, które ideologii nacjonalizm u gospodarczego nadaw ały wyraz praktyczny (przychodzi tu n a m yśl np. pra c a Chalm ersa J o h n s o n a o M ITI, japońskim ministerstw ie przem ysłu i handlu). W szczególności, na ile ideologie interesu narodow ego są po prostu racjonalizacjam i korporacyjnych interesów biurokracji cyw ilnej i w ojskow ej, z natury rzeczy dysponującej relatyw nie znaczną siłą w krajach niedem okratycznych, o słabo rozw iniętej burżuazji? N a ile są one w stanie w ygryw ać populistyczne em ocje i ksenofobie, pojaw iające się na niższych piętrach struktury społecznej? W jakim stopniu polityka etatyzm u (w zasadzie ograniczająca kapitał, dostępny dla przedsiębiorców pryw atnych) je s t korzystna dla tych grup kapitalistów , którzy żyją z państw ow ych zam ów ień, a często w ręcz n a państw ie pasożytują?

W arto by w reszcie popatrzeć na zjaw iska nacjonalizm u gospodarczego w perspektyw ie „długiego trw ania” : n a ile było zjaw iskiem szczególnym epoki, w jakiej zaś m ierze m ożna je dostrzec w cześniej i później? W jak ich o kolicznościach się pojaw ia? W pew nym stopniu czyni to Szlajfer, zajm ując się jed n ak raczej teoriam i i

(4)

2 5 4

RECENZJE

ideologiam i gospodarczym i, aniżeli praktyką działania państw a i jego segm entów . Słusznie też uw ażają autorzy o b u książek, że rad zieck i kom unizm by l sw oistym , skrajnym wariantem nacjonalizm u gospodarczego. M arcello C arm agnani w sw ych uw agach dotyka problem u długiego trw ania — uw aża m ianow icie, że nacjonalizm gospodarczy był zjaw iskiem now ym , specyficznym dla epoki wielkiego kryzysu i w yrażającym załam anie się w iary w m ożliw ość urządzania św iata w oparciu o „sam oregulujący się” m echanizm rynkow y (idzie tu za „T he G reat T ransform ation”, w ielkim dziełem K arla P o 1 a n y i ’ e g o). le s t w tym w iele słuszności. Z drugiej je d n a k strony w arto porów nać politykę prow adzoną w latach m iędzyw ojennych także z w cześniejszym i (Japonia rew olucji M eiji, R osja lat dziew ięćdziesiątych X IX w.) i późniejszym i próbam i odgórnego pchnięcia n a rzecz zm niejszenia dystansu m iędzy peryferiam i a centrum , w których czołow ą rolę odegrało państw o (znow u Japonia, tym razem pow ojenna, K orea Południow a). W w ielu w ypadkach m otyw em czynnego zaangażow ania pań stw a b y ł nie tyle kryzys gospodarczy, ile poczucie zagrożenia rządzących elit, w yw ołane słabą po zy cją danego państw a w toczącej się bez przerw y m iędzynarodow ej grze polityczno-m ilitarnej.

A utorzy obu prac traktują nacjonalizm gospodarczy jako praw dopodobnie nieunikniony w w arunkach zacofania gospodarczego, jako jednak dający pew ną szansę rozw ojow ą w epoce m iędzyw ojennej. K ofm an zdecydow anie natom iast uw aża, że w chw ili obecnej je st to tylko i w yłącznie zagrożenie. O strzega przed taką p o k u są kraje Europy W schodniej. Bez w ątpienia w arto się nad tym zastanow ić i przem yśleć dośw iadczenia historyczne w chw ili, gdy w Polsce obserw ujem y przejście od pro-rynkow ej euforii do nerow ow ej n iechęci do kapitalizm u. K ofm an (w „P olityce” i podczas pow oływ anej dyskusji) zw raca uw agę, że gospodarka św iatow a je s t dziś znacznie bardziej pow iązana w ew nętrznie, niż było to pół w ieku tem u, i próby odcinania się od niej pow odow ać m uszą utratę korzyści z podziału pracy i postępu technologicznego. Ponadto, w epoce m ięd zy ­ w ojennej, p rzy przygniatającej przew adze chłopstw a w strukturze społecznej, było z kogo ściągać środki n a p row adzenie polityki protekcyjnej. Podobnie są to w stanie czynić niektóre kraje Trzeciego Św iata, dążące do uprzem ysłow ienia z a w szelką cenę. W społeczeństw ach takich, jakie istnieją dziś w Europie w schodniej, tego rodzaju m ożliw ości nie m a, próba obniżenia przez państw o poziom u życia dla sfinansow ania celów rozw ojow ych m a m ałe szanse pow odzenia.

N ie sposób się oczyw iście z tym i tezam i nie zgodzić — wątpliwość budzi jed n ak dychotom iczne rozróżnienie nacjonalizm gospodarczy — liberalizm . Interw encja państw a w rynek je st stopniow alna. D opuszcza ją naw et w pew n y ch sytuacjach ortodoksyjna teoria liberalna. W ychodząc poza jej kanon — czy, w edle autorów , każd a form a polityki prow zrostow ej czy prorozw ojow ej to nacjonalizm gospodarczy? Z auw ażm y n a m arginesie, że ja k n a to w skazują przykłady Japonii, K orei Południow ej i Tajw anu, wcale nie m usi ona działać na rzecz zw iększenia autarkii, przeciw nie, m oże być skierow ana właśnie na w łączenie kraju w gospodarkę św iatow ą i podnoszenie poziom u jeg o konkurencyjności. W reszcie, jeśli ju ż m ów im y o dniu dzisiejszym Europy w schodniej, obaw a przed pow rotem nacjonalizm u gospodarczego (którą podzielam ) nie p ow inna przesłaniać nam zadań, które — w szczególnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśm y — przed państw em je d n a k stoją: zadań zw iązanych z tw orzeniem in& astruktury gospodarki rynkow ej.

Ja c e k K ochanow icz

Jerzy B e s a l a , Stefan Batory, Państw ow y Instytut W ydaw niczy, W arszaw a 1992, s. 550.

„K siążka nie m a am bicji naukow ych” , co nie zm ienia faktu, że je st to najobszerniejsza, najnow sza i zarazem ja k dotąd n ajlepsza biografia Stefana Batorego. M im o nieukryw anych am bicji pisarskich autora poddaje się naukow em u potraktow aniu.

P anow anie S tefana Batorego m a stały repertuar sw oich przeklętych problem ów , takich ja k spraw a Z borow skich, plany w ojny z Turcją, czy też fenom en kariery Zam oyskiego. Z agadnienia te B e s a l a bądź referuje — w spraw ie ligi antytureckiej za D o p i e r a ł ą bądź ostrożnie proponuje w łasne stanow isko, ja k np. w kw estii dom niem anych starań o rozw ód. W tym w ypadku skrupuły człow ieka honoru przew ażyć m iały n ad zdrow ą troską kanclerza i części episkopatu. Niektóre z kolei kw estie, zw łaszcza dotyczące Litw y, zw yczajnie pom ija. Pisząc o w ręczaniu królow i stocco benedetto zw raca jedynie uw agę na podniesienie k ró la

Cytaty

Powiązane dokumenty

W literaturze przedmiotu najczęściej karierę zawodową rozumie się jako: przechodze­ nie jednostki z pozycji zawodowych niżej cenionych do pozycji wyżej cenionych

4 is used to determine the averaged peak position of the A-scan, after which the different A-scans at that lateral position are first all shifted such that

[r]

Drugi z wymienionych przeze mnie czynników utrudniających adaptację w środowisku miejskim mniejszości wyznaniowej — świadków Jehowy - to fakt funkcjonowania w

Mimo Ŝe historia ta dotyczy nie produk- cji, lecz eksploatacji, przyjrzyjmy się jej bardziej szczegółowo, poniewaŜ moŜe ona stanowić niejako idealny model – jeśli takie

Jest nim teŜ wykazanie synchroniczności cyklicznych wahań klimatu w Polsce na przykładzie tych miast oraz prognoza zmian temperatury i opadów w XXI wieku.. Widma i

MITOLOGIZOWANIE TOPOSU UCZTY W POWIEŚCIACH CASTLE RACKRENT MARII EDGEWORTH I PAN CHALAWSKI..

Rysunek 5.5 pokazuje zależność energii wymiany J od parametrów twardości potencjału uwięzienia poprzecznego p⊥ i podłużnego pk dla dwóch wartości pola