ROCZNIKI TEOLOGICZNE Tom XLV, zeszyt 1 - ||9 8 KS. A N T O N I P A C IO R E K L u b lin „ J E Z U S C H R Y S T U S W C Z O R A J I D Z IŚ , T E N S A M T A K Ż E N A W I E K I ” ( H b r 13, 8) I
P o w jż sz e zdanie, hasło pam iętnej pielgrzym ki O jca Św iętego Jan a P aw ła II i b O jczyzny w 1997 roku, znajduje się w końcow ej części Listu do H efj|ajczyków , w p erykopie 13, 7 -1 7 1. Perykopa ta zaw iera usilne ostrzeże- nie przed przyjęciem „różnych i obcych nauk” ; R am y o strzeżenia tworzą: w e^y an ie do n aśladow ania w iary pierwszy<|jlj|>riSożonyc3§ (w. 7) oraz w e zwanie do p osłuszeństw a ich dziedzictw u (w. 17). W yrażenie fi7 0<)jiev0i, którym nazw ani są ojgi przeło żen i, oznacza w języku greckim h e lfn is ty c z - nym ludzi /u jm u jący ch kierow nicze stanow iska począw szy aM przyw ódców njpapelkich grup społecznych, a skończyw fzy na zarządcach prow incji (por. Łk 22, 26). A u to r kieruje uw agę słuchaczy na pierw szych przełożonych wspólnoty, którzy niegdyś głosili „słow o B 0 ie ”, na ich w iarę z a p io w a n ą aż do końca i w zyw a usilnie do ich naśladow ania.
Od słów w ynoszących w iarę pierw szych przełożonych i w l^ w a ją llc h do jej naśladow ania („pam iętajcie... naślad u jcie”), autor przechodzi dość nie oczekiw anie dogfsoby Jezu sa Chrystusa:j^J|^zus C hrystus w czoraj i dziś, ten sam także i | s | w i e | i | | | | | l 8). A klam acja ta nie je st w ypow iedzią pozbaw ioną łączności z k ontekstem 2. R aczej stanow i rodzaj p r z e j ||l a pom iędzy w. 7
1 Za fragm entem H br 13, 7 -1 7 ,S f ||iim ia l|m jij||jf> so b n a jednostka fljeracka, przem aw ia Wyraźna inkluzja zbudow ana z wzm ianki o pierw szych przełożonych w spólnotyi|iv. 7) oraz o p rzeło żo n y !! a k t | | | i y c S f | l . 17). PdftfA . P a ci j o r e k , L istĘ jo H e b r a j ^ ^ Ę ^ ^ m a c z e - nie, wstęp i kom entarz, LuMjin 1998, s .||t5 8 n.; A. T r o n i n a, Do :SWh*o
na dni ostatnie, C zęstochow a 1998, s. 167 n.
a w. 9 . Słow u B ożem u głoszonem u przez pierw szych autentycznych przeło żonych (w. 7), skonkretyzow anem u w form ule w yznania (w. 8), przeciw sta w iają się „różne t=obce nauki’--{w. 9). A i i e n t położony je st na niezm ienność głosżonej przez daw niejszych przełożonych Ew angelii. Choć zm ieniają się ludzie głoszący orędzie, treść orędzia nie zm ienia się w cale. Zauw ażalny jest kontrast pom iędzy przełożonym i, którzy odchodzą, a Jezusfem Chrystusem , który trw a niezm iennie. Form uła w yznania je st w yznaniem w jary daw niej szych przełożonych. Jest to w iara w Jezusa C hrystusa, fundam entalną postać dziejów zbaw ienia. Poniew aż je st On „ten sam ” dzisiaj, tak ja k był niegdyś, w spólnota m o je bezpiecznie roz^ifjać się ngWladując w iarę sw jp h davifi|jeh przełożonych. T a w iara pierw szych p r z e ł||o n y c h m a jak o podstaw ę słowo Boże, którego ucieleśnieniem i k u lm in a c ji je st Jezus C hrystus. W iara, do której w zyw a autor Hbr, m a l i t e m chrystfi§i§§jęzny koloryt.
Z am ierzone przez autora przeciw staw ienie pojaw ia się nieitylko pomiędzy przem ijalnością przełożonym i (w. jjjj a nieprzerw anym trw aniem Jjizusal Chrys- tusa U l l g ale w |fjię||§§m i jeszcze stopniu pom iędzjfgtakim w łaśnie trwa niem Jezusa C hrystusa a zm iennym i „obcym i i różnym i na§j|gymi” . Autor przypom ina, że chociaż pierw si przełożeni rzeczyw iście odeszli, to przecież Jezus C hrystus, którego głosili, pozostaje! N ależy trw ać przy Nim niew zru szenie. Wjj|§jjn nfl|eży u | | i i i i i a ć p e w n j||ftii< |iiie n t życia liiż |] ii& teraz.
Sam a form uła wyznania!i „Jezus C hrystus wczaaraj i dziś, ten sam także na w iek i”, pozbaw iona czasow nika, nadaje w ypow iedzi charakter liturgiczny (por. Pw t 6, 4 )4. L iturgiczny ch arak ter zdaje się posiadać zw łaszcza naw iąza nie do przyszłości za pom ocą zwrotu: „na w ieki”5. Form uła m ogła stanowić pierw otnie n iezależnie istn iejącą aklam ację. Poniew aż w znacznym stopniu przypom ina sam ookreślenia Jahw e w ST (Iz 41, 4; 44, 6; 48, 12), m ogła być subtelnym sposobem identyfikow ania Jezusa z Jahw e.
W yrażenie: „w czoraj” (£x$£ę) m oże n a w ią z y \||ć do historycznej działal ności Jezusa, a zw łaszcza Jego śm ierci6. M oże też o d n o llć się do bliższej
3 W te n jia S iib w iększość kom entatorów . Zob. np. B. F. W e s t c o t t, The Epislle to the H ebrews. The G reek Text with N otes and E ssays, L ondon-N ew Y ork 1903, s. 435.
4 Jest to zdaniem C. S picąa (L 'E pitre aux H ebreux, vol. II, Paris 1953, s. 422|p]edno z najpiękniejszych now otestam entalnychjiw yznart w iary. Tak samo rozum ieją ową;.formułę O. Kuss (dz. cyt., s. 144-145), O. M ichel (D er B r ie f an die H ebraer, G ćjiingen 196612, s. 491) i in.
5 l i r / l i i l j ; ' Ł k 1, 33; Rz 1, 25; 9, 5; 11, 36; 16, 27; 2 K or 11, 31; Flp 4, 20; Jud 25; Hb 13, 21.
6 Zdaniem F. F Bruce (The Epistle in the H ebrew s, Grand Rapids 1964, s. 396) wyrażenie „w czoraj” ggjggggia życie ziem skie Jezusa; „dzisiaj” - obecny czas łaski; „na w i e ® - nieustan n ą funkcję;rjeż u sa jako Pośrednika.
„JEZUS CHRYSTUS WCZORAJ I DZIŚ, TEN SAM TAKŻEp | g S p KI” 151
przeszłości, tej m ianow icie, w której działali zm arli przełoźggii. Ś cisły zw ią zek, jak i w ystępuje pom iędzy w. 7 a w. 8, czyni tiiiffiie Jp f& w d o p d łb b n fB to drugie rozum ienie. O znacza to, że Jezus C hrystus je st przedm iotem w iary wspólnoty iteraz istniejącej (dziś), podobnie ja k był przedtem (w czoraj) dla przełożonych.
„D zisiaj” (o f|p e p o v ) je s t naw iązaniem do czasu obecnego, kiedy to w spól nota przeżyw a pokusę, aby zam ienić pouczenia z „w czo raj” na jak ieś „obce i różne nauki” (w. 9). W czoraj autentyczni przełożeni głosili Jezusa C hrystu sa. A utor stw ierdza, że i teraz nie m a innej drogi prow adzącej do B oga od tej, która została ukazana.
„Na w ieki’| | e l ę to iję a lti)va<;) w skazuje na ch arak ter o d fjjp ien ia dokona- nego przez C hrystusa Jezusa oraz na ch arak ter kapłaństw a C hrystusa, które jest w ieczne. Ci, którzy u siłu ją odnaleźć bezpieczeństw o w now ych naukach, zapom inają, że zbaw ienie dokonane przez C hrystusa - N ajw yższego K apłana jest ii,na w iek i” . O statecznie w ięc in te n |j|ji zam ieszczonego w yznania w iary z w. 3 je st przyw ołań ii!;członk$If[lw ||)ólnH jp kościelnej do fundam entów głoszonych przez autentycznych przełożonych.
P rzedstaw iliśm y istotne elem enty roijBirjifcnia form uły H br 13, 8 we NSSpół- czesnej egzegezie. Z auw ażalny je st w niej w ysiłek dotarcia do rzeczyw istej sytuacji odbiorców i autora w y p o w jg ifi. D ostrzegalne są też usiłow ania p ro wadzące do zrozum ienia intencji autora oraz rezultatów jeg o napom nienia. Wraz z kom entatoram i w spółczesnym i przenosim y się jak b y w czasy odbior ców, tj. w epffkę bezpośrednio po odejściu ze św iata pierw szych przełożo nych. W d a jjz e j części niniejszego artykułu spojrzym y na in teresu jącą’nas wypow iedź z L istu do H ebrajczyków oczam i najw cześniejszych kom entatorów chrześcijańskich.
II
• O m aw ianie starożytnej egzegezy H br 13, 8 rozpoczniem y od O rygenesa. Czynimy; tak najpierw dlatego, że przed O rygenesem trudno je st m ówić o rzeczyw istej tradycji egzegetycznej, po w tóre zaś dlatego, że kanoniczność Listu do H ebrajczyków na Z achodzie została ogólnie przyjętaildopiero po roku 350; przed ow ą datą list ten był raczej rzadko c y to \fó |n p » f|p v e t na W scho dzie cy to \# in y był tylko okazjonalnie (w K onstytucjach A p o sB lsk ich oraz u K lem ensa A leksandryjskiego).
Od czasów O rygenesa s y tu a c ji zm ieniaisię ra d y k a ln ie . Z pism E uzebiusza dow iadujem y się, że O rygenes głosił hom ilie na iim a t H br. W hom iliach,
według św iadectw ajgspom nianego E uzebiuszar w!ielki; A leksandryjczyk!daw ał św iad eB lio Jiv ej przenikligiS ici eg zeg et|0 § h ej utrzym ując m.in.: „Styl listu zatytułow anego D o H ebrajczyków nie je st stylem A postoła [...]. A le z drugiej strony godna podziw u doktryna listu bynajm niej nie ustępuje tiHfjanym pis mom Paw iow ym . Pow iedziałbym , że m yśli są A postoła, a styl i li|m p (|!y c ja należy do kogoś, kto znał d o sjjln a le naucijfB Ł A postoła”7. N ieślily , homilie O rygenesa objaśniające List do H ebrajczyków nie zachow ały się do nasz||ch czasów . W zachow anych jed n ak pism ach znajdziem y dość liczne cytafg z tego listu, Iije re su ją c y nas w erset H br 13, 8, objaśniany bardziej lub mniej obszernie, pojaw ia się jednak! raczej rzadko. Znalazłem tylko trzy takie pfzy- padki8.
W stępna analiza wypijUfijedzi O rygenesa ppz.wala stw ie rd z a j że A leksan dryjczyk interpretuje o w ą perykopę w św ietle sw ojej teorii o następow aniu kolejnych w ieków - kolejnych epok w d z ie ||c h . O tej teorii m ówi nieco obszerniej w D e p rin cip iis II, 3, 5. Oto jego słowa: „O becny św iat je st nazy wany końcem w ielu w ieków , a zarazem sam nazyw a się w iekiem . Przytoczę słow a A postoła, w których tak w łaśnie mówi: «Teraz bow iem raz jeden iflfclS zał się na końcu w ieków dla zgładzenia grzechów przez ofiarę z sanM B &ebie#!»=!Paweł zatem M KferdzKBIe Chryjjjus raz jeden z ł o j f ł jpfiarę i ukazał się na końcu w ieków dla zgładz|feia S S i ó w . Poucza w yraźnie, że po upły w ie obecnego w ieku [...] nadejdą kolejne! wiej}: «Ab)§§v nadchodzących wie kach w ykazać przem ożne Jjogactw o Jego łaski na przykładzie sw ej dobroci w ^ l ę d e i n n a s p A p 6 S ||f nie pB viedział: w jednym albo w dw óch nadchodzą cych w iekach, ale ogólnie «w nadchodzących w iekach». U w ażam , że ta wy pow iedź w skazuje na liczne w iek i”9.
T ak w ięc w przekonaniu O rygenesa obecny św iat je st je d n ą epoką, jednym eonem (ald )v ) pośród w iffu innych. Trw ający obecnie eon jest nie t|]jko zakończeniem dotychczascffifeo szeregu w ieków , ale i o iS a m zostanie B J ą - piony przez kolejne eony. K ażdy następny w lffi l i e je st jednak p o w tó j§ j§ ||m poprzedniego. M ęka C hrystusa np. m iała njgejsce tylko w tym wieku. Nie jest to zatem s tc p k a doktryna o pow tarzających się cyklach. Kresem wieków
-7 Eccl. hist. VI, 25, 11 (ed. O ulton, LCL vol. II, s. -7-7).
8 PG 12, 1556 A; GCS 3, 371 n.; fragm . 4,£22* 6); TU 38, 3 (1911). Pojpw ane przez B iblia Patrisiica m iejsce w kom entarzu Listu do Rzym ian (PG 14, 849 A) nie jest właściwie cjjg tem , a jedynie luźnym gjftwiązaniem do idei §Ś|§j|fcnej przez form ułę Hbr 13, 8. p i tego powodu pom ijam je w niniejszym artykule.
„JEZUS C H R Y S f® W C Z O R l i f l D i p , TEN SA M TAKŻE N * |j j f g § ) j |||j
§§3
w przekonaniu O rygenesa - będzie apokatastaza, kiedy to B óg będzie „w szystkim w e w szystkich .Z łatw o ścią m ożna zauw ażyć, że O rygenes przytaczając H b c;1 3 ,:8 czyni to dla objaśnienia i potw ierdzenia sw ej teorii o następstw ie w ieków . O bjaś niając słow a psalm u: „D zisiaj, je śli usłyszycie jeg o głos [...]” (Fs 95, 8) stwierdza: |§Dzisiąj&: oznacza życie obecne. Pow iedziano bow iem : «Jezus Chrystus w czoraj, dziś i na w ieki»j;;I znow u «póki trw a to, co dziś się z w ie » ". Tak w ięc - zdaniem O rygenesa - kiedy Pism o m ów i „d zisiaj”, ma na uw adze przestrzeń czaso w ą obecnego w ieku, czyli św iat, w któijim ży je my, św Ł t, który aktualnie istnieje. D la potwi|g§jj^enia przytacza Hbfj|3, 13.
Na tem at znaczenia bib lijn eg o o k reślenia |8 i i s i a j ” O rygenes w gpow lada się jjijżcze w dziełku D e O ra tio n e 12. Wfppaśnia taffiilze na w ielu m iejscach Pismo używ a takiego w yrażenia d la o kreślenia czasow ej p rzestrzeni całego obecifggo w ieku, całej naszej ejpoM. P rzykładem takiego rozum ienia w yraże nia „dziś” - argum entuje d f f § | i l s - | | ! | t Rdz 19, 37 n.: „Ten je st ojcem M oabitów do diffjt d z is ie j|fz e g f|||M t 28, 15:jJR o zn io sła się ta plotka m iędzy Żydam i i trw a aż do d n ia d zisiejszeg o ’1||a także Ps | | | | l | 3 | | | i i ś , gdy głos Jego usłyszycie, nie serc w a l l j b h ”. D ą llj zaś mówi: }§Jeśli zaś ldźiSiąj» oznacza cSSg ten w iek, to zap d lH b «w czoraj» oznacza wieli] który przeminął. Sądzim y, że to w łaśnie p o w ie d ila io w Psalm ach i w L iście Paw ła do H ebrajczyków . W Psalm ach czytam y: «T ysiąc lat przed T o b ą je st jak wczorajszy dzień, k tó ff m inął». Sław ne ow o tysiąclecie, porów nane do «wczoraj», p rzeciw staw ione je st tem u, co «dzisiaj». R ów nież A postoł pisze: «Jezus C h ry ||a s w czoraj i dziś, ten sam także na w ieki». Nic dziw nego, że dla fijiga cały w iek trw a tak długo, ja k u nas jeden dzień, ^janzaś sądzę, że jeszcze k ró cej” 13.
Także tutaj ;A leksandryjczyk w ypow iadajiiw e p r z e k o n a n i e k w e s t i i n a stępstwa w |§ków (eonów ). „D zisiaj” oznacza najw yraźniej obecnyijlHek. Z te go m o że'w y n ik ać - wrtosi O rygenes - że „w czoraj” oznacza w ieki, które
10 Tam że.
11 Selecra in p sa % o s , PG 12, 1556 A: „Tó cnfyepov t ó v |3CoV»jB)-uov ar)(iia(vei. 'I t|-
itn if 7«p, (J)T]c5iiXpLaióę x ^ ę KW-t crfuiepov Kat e lę xoiję aluvaę. Kai=kd>av: ' A x p tę ov
t ó a ^ | | i i l i i ! K a X e t T a i . . * !° "
p S i S S I 27, GCS 3, 371-373.
13 Tamże, 27, 17-26, GCS 3, 372Ih.: „Hi 86 of||iepov ó itdę o iio ę al(bv, pfj notę ó napaXr|XuiS(I>ę ż<mv alc&v, to iito 8ć jg!v Kat napa x(ifahaiijX(p ćv 11 npóę
'Eppatouę t>neiWj<|>apev, ’ It|ootię Xpiotóę Ktit afj|«jM>v ó aiitóę Kat elę toiję aló>vaę”.
przem inęły, natom iast „na z a w ile ” m oże oznac|§||3 następujące w ieki albo ostateczny ich kres. K rótko m ó\|Jąc, specyfiką m j j i i O rygenesa, odw ołujące go się w tym m iejscu do H br 13, 8, je st tw ierdzenie o następow aniu wieków. W jednym i drugim w ypadku O rygenesow a interpretacja w ersetu Hbr 13, 8 nie je st chrystologiczna. O rygenes m e w ypow iada się na tem at „statusu” C hrystusa. Tym niem niej byłoby ryzykow ną rzeczą przypuszczać, że Oryge nes posługiw ał się om aw ianą form ułą jed y n ie dla potw ierdzenia swej opinii o w iekach. Nie mam y p rzecież jego H om ilii na tem at Listu do H ebrajczyków. Poza tym sam o brzm ienie form uły nakazyw ało rozm yślać © C hrystusie i Jego pozycji w dziejach zbaw ienia. jjj|iiM£tą o tym , że O rygenes zastanaw iał się nad sytuacją C hrystusa na podstaw ie H br 13, 8, zdaje się św iadczyć §j|i|how any fragm ent objaśnienia A p o k a li0 ip iili||ia m j||a m m .in.: „ T r z p i r e s y obejm uje Logos. N aucza o tym Jan T eolog m ów iąc, żcjpftaw iciel je st Tym , «który jjjgst, który był i który p rzychM zi». W yrażenie: iiillióry jest» odnosi się do oBScrii-f go czasu; «ktdj§j§był» - do przeszłości; «który przychodzi», do tegof có na stąpi. Te w e g n ie słow a odnosząc do L ogosu A postoł poucza o C |jry s t||je : «Jezus Chrjjffus w c z o r a ||i dzij§j ten sam także na w ieki»” 14. Tak więc z zachow anych w y p o w ie ii§ |O ry g e n ||a w ynika, że form ułą H br 13, 8 posługuje się dla przedstaw ienia i objaśnienia s w H ih a ra k te rp ty c ż S S i d o k try n jp j wie lości w i e k S s (eonów ).
N owy kierunek objaśnieniom naszego w e i i M nad4|y dyskusje związane z w ystąpieniem A riusza. Jak w iadom o, A riusz uznaw ał Syna - ||§ g o s za najdoskonalsze stw orzenie B oga jedynego, niestw orzonego, niezrodzonego, nieśm iertelnego. B ył więc czas, kiedy Syn nie istniał. W edług A riusz* Chrys tus pozbaw iony był ludzkiej duszy. Jej m iejsce zajął Syn - Logos. On to ożyw ia ciało Jezusa zrodzonego z M aryi D ziew icy. Przez złączenie z ciałem Logos - Syn stał się w n a jśc iśle jsz y ^ sensie człow iekiem . W ten s p ||ó b miał w ysłużyć sobie przyw ileje, jakich od sam ego początku udzielił mu Bćjjg adop tując stw orzony Logos. W długotrw ałej p o jfm ice z pow yższym i poglądam i sw oje m iejsce zajm ow ał także w erset H br 13, 8. P rzytacza go L ist J|n o d a ln y potępiający A riusza. List ten podaje now y, odm ienny od O rygenesa, kierunek interpretacji. W kontrow ersji ariańskiej w erset H br 13f 8 pojm ow any bywa jako podkreślenie niezm ienności i b ó s t \ f | Słow a. W e w spom nianym Liście czytam y:
14 Fragm . 4 (22, 6); TU 38, 3 „ t o i a t u u jcept xo0 \ 6 y o v v o f ja a ę X p ia x ó v & m Ó \ Ć7ctoxdpevoę ó & 7 tó a x o X |j||p p iv : T r ió iw l X p im ió ę jciJfię o fjp ep o v ó a i n ó ę Kat e lę w O ę ala>vaę, xó &va<j>śpcov Łnl xó ćveaxriKÓę, xó £ię xotię a ta jv a ę ż u l xó \i£X koV ' (Orige- nes zur Apokalypse. D er Scholien - K om m entar des O rigenes zur A pokalypse Johan-P * , J f t S Johan-P M B H O S bcffjiitis, u. A. H am ack, TU, I 9 l lf i
„JEZUS CHRYSTUS W C |f)R A J I DZIŚ, T E N |#iM TAKŻE NA W IE K fH 1 5 5
„Jakże m oże p o d le g li zm ianom i zm ieniać się Ten, mówi:B<Ja jestem w O jcu, a O jciec je s t we M nie» oraz «Ja jjjpjciec jedno jesteśm y», przez pro ro k a zaś: «Ja, Pan, nie odm ieniam się [...]»? C hoć m oże ktoś o d nieść te słow a do O jca, jed n ak je st rzeczą bardziej o dpow iednią odnieść je do Syna, który staw szy się człow iekiem , nie zm ienił się, ale ja k pow iada Apostoł: «Jezus C hrystus w czoraj i dziś, ten sam także na w iek i» ” 15.
Jak w idzim y, L ist Synodalny p osługuje się H br 13, 8 dla podkreślenia niezm ienności S łow a w e W cieleniu. O drzucona zostaje gjeza arian o zm ien ności Słow a w yprow adzana z faktu stania się człow iekiem . To tw ierdzenie 0 niezm ienności Słow a w oparciu o H br 13, 8 rozw ija A tanazy. W drugim liście do Serapiona A tanazy w skazuje, że różnicę pom iędzy B ogiem a stw o- H eniem m ożna by podać odw ołując się do plfjęcia zm ienności. W szystko, co stw orzone, je st zm ienne. N aw et anio ło ||jie i gw iazdy p o d leg ają zm ianom . Także człow iek je st zm ienny, o czym przekonuje upadek A dam a. W p rzeci wieństw ie do tego w szystkiego: IgSyn j f l t niezm ienny i nie p o d leg ajjm ian o m podobnie ja k i O jciec nie podlega zm ianom . Paw eł m ów i o tym przyw ołując słowa Psalm u 102: «Ty na początku założyłeś ziem ię i niebo je st dziełem rąk Twoich. P rzem in ą one, Ty zaś pozostaniesz [...] T y zaś je s te ś zaw sze ten sam 1 lata T w oje nie m ają itó fc a ii; SfSw i przeto: «Jezus C hrystus w czoraj i dzip, ten sam także na w ie k U ” 16.
O niezm ienności Słow a - S y n a B ożego A tanazy m ówi w kontekście W cie lenia. To w ła śn jf z tego pow odu, z pow odu W cielenia, arianie upierali się przy z m ie n n S c i Słow a. A tanazy polem izując z takim stanow iskiem i głosząc niezm ienność, uw rażliw ia zarazem na problem atykę chrystologiczną. W dziele Contra A rianos, przyw ołując n a pam ięć H br 13, 8, stw ierdza, że Słow o nie podlega zm ianom , bo je st obrazem B oga, pojj^tóre zaś Jego natura faktycznie nie uległa zm ianie w m om encie W cielenia.
„Jak niezm ienny je st obraz B oga, tak niezm ienny je st rów nież «Jezus Chrystus w czoraj i dziś, ten sam także na w ieki». Sam zresztą Pan m ów i o sobie p r f |z proroka: «Z obaczcie, że Ja jestem i nie zm ieniam się». N aw et jeśli m ożna byłoby pow iedzieć, że słow a te o dnoszą się do <fjjca, to jed n ak
15 Lisi Synodalny, PG 18, 576 B: „ro&ę 81 Tperflóę K at & /A o iQ ió ę ó X&ywv, 8 i t a v x o v pev, ' E ^ £v t<J> n a t p t , Kat ó n a x f |p t \ ś y o t Ka£ 'Eycb Kat ó ITaxf|p £v żapev. 8i& 8ć to ti np0<j)^T0v: 'I S e tź )ie 5xi tyd> e lp t, K at jfjjjj ’ E t y a p t n <5cuxóv xię xóv r i a i ś p a 8 tiv a x a i t ó p t|x ó v Ava<j>śpei.v A p p o 5 ió x ep o v &v;!elr| n e p i xoii Xóyou v 0 v XeVópevov, 6xi iSHtl 7ev ó p ev o ę &vi3pa)Jioę oilik f|X X otw T aili§i!!l[rcev ó j ! i ||o x S I I p i
'It|0Oiję X piaxóę.;j|itf{|j’1 5 |"
jest rzeczą zupełnie słuszną odnosić je do Syna. On to staw szy się człow ie kiem objaw ia się jako niezm ienny tym w szystkim , którzy przypuszczają, że z pow odu przyjęcia ciała zm ienił się i stał się kim ś innym ” 17.
Podkreślając niezm ienność Słow a, na podstaw ie H br 13, 8, A tanazy nie usiłuje jednak wejść bliżej w problem atykę chrystologiczną. Posługuje się tą perykopą§jako dow odem na to, że Syn je st n ie z m ie n n || jeden w substancji z O jcem także we W cieleniu. I nic w ięcej. N aw et w Liście do E p ikteta l8, w którym m iałby okazję stw ierdzić w yraźnie i w prost pełnię człow ieczeństw a C hrystusa, nie idzie dalej poza dotychczasow ą interpretację H br 13, 8. Uzna je!,- że leciało” było o b rzezan ej że przyjm ow ało pokarm , było przybite M
krzyża, cierpiało. M im o to „Słow o B oga n ie c p rp ię tliw e i niecielesne”, pod m iot w szystkich tych czynndtfci, pozostało niegjhi§|ine. P o q |u m o w u jąc zatem stanow isko A tanazego, posługującego się H br 13, 8, należy podkreślić, i i sytuuje on w ypow iedź H br 13, 8 w kontekście nauki o niezm ienności Syna w sp ó łis t< jH l||1 0 jc u | 1 H ; 5 H W<jffeleniu. D§®ajn|§| p o n a d ® że dość wiernie w tym duchu interpretuje H br 13, 8 E pifaniusz. Tala S i S S sl ^ ^ B B ia się jak iejkolw iek przem ianie S ło |g i w w yniku W cielen ia19.
O jcow ie kapadoccy, któryjUi zetltugi w obszarze t e o l ||i i trynitam ej są znaczne, nie przyw iązyw ali szczególnej w agi do interpretaB S lekstów z Listu do H ebrajczyków . Form uła H br 13, 8 pojaw ia się dw ukrotnie, ale tylko u G rzegorza z N azjanzu. W IV M ow ie Teologicznej, po długim wyliczaniu tytułów C hrystusa, niekiedy przeciw staw nych i paradoksalnych, w których w yróżnia dw ie natury w C hrystusie, konkluduje: „U słyszałeś oto tytuły przy sługujące Synow i. Poruszaj piję pftłjjfjd nich, pojm ując w zii||)słe sp c ||ró |są |c h jako boskie, przyziem ne n a tfih ia st jako bliskie \§|asnem u dośw iadczeniu. Albo raczej rozum iej j!!3Jv ogóle jak o boskie, abyś w stępując od tego, co przyziem ne, m ógł stać się; Bogiem dzięki T em u, który dla nas zstąpił z w yso
PsiPiffiiiii A ń d h ó ś ; 1, HI; PG 26, 85 B-C: „Oii)KOt)V &\aXXol<ozoę, fi eIkcJ)v t o u ótTpźnTOU ©Eoti &v HiMB ’Iriao tię X p io x ó ę K at o f|p c p o v ó a in ó c, K at e tę to iię AifiWaę 'O 86 K ijpioę a irc ó ę 7tepi ż a w o u s IB id xoO rcp o ^fiio u XŁyzv-; ' IS eiś pe, 5xi d> etpi K at <&k iiXA.oicopai- E i -yap K a i i i i i j l i toO r i a i p ó ę S tiv a x a i X&yeiv xię e tv a i t o tiio xó a r|(ia iv ó (ie v o v , &XXa K at xóv 'Y t ó v |i ||i 6 ę e i xo'Ox|ip.ś'yeiv: 'Iriao-Oę... k i a ” .
18 PG 26, 1060 A.
9 Panarion haer. U f|;7 , 6, GCS 29: „oti y a p 6>ęjliveę ii)JtevóT|aav, f| o ł H t f r a t ł f l xot) \ 6 y o v B l f t i l b a nefflipfjTSTi, dvaXA.o[&)xoę o v a a K at &xpe7txoę, te y o v to ę (!?v d u i a f : toD o(oxripoę: t ipi Kat o tK fiXA.0((0|i« i. 10O Sć naOA.ou YP&<t>ovxoę ’lT |o o -d ||X p io x 6 ę %'OSę K a t crfjpepov ó dlSfflt K at xot>ę a ló W a ę lB Ik ó t i(I> 7iepix|it|a|ivxi a w p a i i K at P ao x ax i5 ćv x i Kat <|>aYóvii Kat K a p ó \a i K at śv |0A.(p K a l ^ r i i K at Jtai36vxi f|v ó &7tai3f)ę K at ńod>|jaxoę xoti 0 eo O X6yoq".
„JEZUS CHRY STU SlStCZO Rijf I DZIŚ, TEN SANljjTAKŻE NA M S t ! ” 157
ka. W każdym zaś razie i przede w szystkim zachow uj tę z a s a d ę |j| nie p o b łą dzisz ani w odniesieniu do im ion w zniosłych, ani przyziem nych, jlezuą .Chrys tus w czoraj i dziś cieleśnie i ten sam duchow o na w ieki. Amenl*~®.
W przytoczonym fragm encie G rzegorz w ydaje się rozróżniać pom iędzy dwoma poziom am i, boskim i ludzkim ,' k tó re w osobie C hrystusa m ogą być dostrzeżone. Sugeruje, że w znaczeniu ścisłym dw ie natury pow inny być w yraźnie w yodrębnione je d n a od drugiej. W pełniejszym w szakże kontekście Bożego opatrznościow ego planu zbaw ienia C hrystus pow inien być ujm ow any całościow o jako Bóg. T akie w łaśnie pełniejsze w idzenie charakteryzuje inter pretację H br 13, 8. Z daniem Grzejgfjgza form uła wskazłgje na jed n o ść w znio słych i ziem skich im ion C hrystusa. Z auw aża się w w iększym niż poprzednio stopniu kontekst chrystologiczny. P odobnie interpretuje G rzegorz H br 13, 8 w M ow ie 3 8 na O bjaw ienie P a ń s ^ f . Także tująj przytacza ten tekst dla pod kreślenia jedncjści b ^s^ich i ludzkich przymi<Hl4w^Óraz bóstw a Jezusa C hrystu sa: „Ten, który nie m a ciała, p rz y jiijije Ifflfo, Słow o staje się c f|łe m |f|fe w i- dzialny staje się; d o s trz fflifiiiti.iS e n , którego nie m ożna dotknąć, j | s t dotyka ny, Ten, który nie m a czasu, m a początek, Syn B oga staje się:5śgnem ludz kim, «Jezus Chfy$sus w czorajsi daiś, ten sam także na w iek i» ”21.
Jeszcze inaczej interpretuje H br 13, 8 św. Jan C hryzostom . W czasie swego ostatniego roku p ełnienia posługi biskupa w K onstantynopolu głosił homilie na tem at Listu do H ebrajczyków . O publikow ane zostały judsi po-jego śmierci. C hryzostom ow a interpretacja om aw ianego w ersetu nie przypom ina w cześniejszego posługiw ania się tym tekstem dla uzasadnienia niezm ienności Słowa, ja k to czynili A leksandryjczycy. W iersz je st sytuow any i objaśniany w kontekście ostrzeżen ia przed „niew łaściw ym i i błędnym i naukam i”. O to jak czytamy w jed n ej spośród h o m iliS jo to u s te g o :
„W w ypow iedzi: «Jezus C hrysfgs w czorą* i dziś, i na jjp ek i» , słow o «wczoraj» oznjaeza przeszłość, «dzj||» - teraźniejszość, «na w ieki» - przy szłość, czas, ktiSry nadejdzie. O znacza to: słyszeliście oto o N ajw yższym K apłanie, ale On nie je st Najw yż|§iym K apłanem , który !||rzem ija. Z aw sze bowiem je st ten sam . N iesłusznie pjj^eto tw ierdzą niek |§ rzij| że tym , którego się oczekuje, nie je st ukrzyżow any C hrystuftf ale ktoś inny. Tym czasem po- B iedŹ ilno tak, poniew aż T en, który je st «w czoraj i dzJS, T!Sn sam B i t także
20 IV ‘m m g i c a O ratio, 30, 21; PG 36]j§33 A: ,,’E jit 7 tao t K at Jipo Ji&viŚŚi?,::ii«eiv® iflpet- K at o tjk &v o<j>ateCr|E ^ v S o tę ■fnirnA.OTśpoię f| xaitetvoT Źpotę ó v ó p a o tv : T riooO ę X p to x ó ę K at of)|i£ p o v oupaTtK w ę, ó a f P ę itv eu p al[K w ę j i § j | i | | | c o t ) ę ald> vaę x u v
I S fS lilb
na w ieki». W ten sposób w yraźnie w skazał, że Ten, który przyszedł, przyj dzie ponownie: On je st Tym , który był przedtem , który je st teraz i który będzie na wieki. M ów ią bow iem Żydzi, że inny m a przyjść; oderw aw szy się od Tego, który jest, popadli we w ładzę A ntychrysta’!?^.
Chryzostom przytacza H br 13, 8 przeciw staw iając się opinii głoszonej przez niektórych, w szczególności p r z # Żydów , o m ającym pojaw ić się in nym C hrystusie. T w ierdzi, żel C h ry stu J W cielony i U krzyżow any jest tym sam ym , który przyjdzie p ó ^ r jp 1 wtóry jako C hrystus uw ielbiony. Krótko m ów iąc, na podstaw ie H br 13, 8 Jan C hryzostom tw ierdzi, że jeden jest GhjystusyfTen^ktOTy-już przybył n aip w iifj i nie bajdzie in n ljij. T ig o [rodzaju interpretacja - ja k w idać - nie reprezentuje istniejącego dotąd kierunku egze- getycznego czy to w A lekM ndrii, czy też m A n tio c h ii.
Nowy im puls dla interpretacji om ajM anego tekstu dała t2 § f§ jk # itro f|§ ||4 n e sto ria isk a . N estoriusz tw ierdził, że w Jezusie C hrystusie istnieją niezależnie od s ie lp l dw ie natury: boska i ludzka zjednoczone m oralną w ięzią miłości. P o d m i||p m lu d f f lth * t f ł i i S S i i i l f i i f r i w f r i n ie j est Słow o, alfgC hrystus - osoba pog|stała ze zjednoczenia. N e s to riij^ nie chciał nazyw ać M aryi Theoto- kos, al0^Głifisitotokos. Jego zdaniem z Bmjitl narodził się nie Bóg, ale Chrys tus zjednoczony z Bogiem . Ów C hrystus przez sw oją w ierność i m iłość wy służył sobie, aby być pośrednikiem i Synem Boga. J§ |iiljść oscjjlowa Chrystu sa je st zatem tylko m oralną jed n o ścią dw óch r a S y c h osób23.
W kontekście sporów z N estoriuszem C yryl, patriarcha A leksandryjski, posługuje się H br 1 3 1 4 dla podkreślenia jedności C hrystusa. W swym K o m entarzu Listu do H ebrajczyków mówi: „ N i ||t ó r f (stw ierdzenia Pism a w ska zu ją na Boga, ja k na przykład to: «Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie», inne m ają na uw adze człow ieka: «T eraz chcecie mnie zabić, c $ |) \||£ k a , który pow iedział wam praw dę». Jeszcze inne m ają charakter pośredni, jak właśnie to [tzn. H br 13, 8 - A. P.]. A lbow iem kiedy A utor natchniony pow iada wy raźnie, że «C hrystus w czoraj i dzisiaj, i na w i |l i » , p o u ||o n y przez samego C hrystusa w yznaje, że Syn p o g a d a niezm ierU Jfiatiffie, c f f l i l t w łaściw e jedy nie Bojgp Ojcu. Stw orzeniu n ||o m ia s t żadnem u nie przysługuje. Jeśli przeto jed y n ie Bóg O jciec je st n i||m ie n n y i tę sam ą naturę posiada Syn, m ając takie s l f f l i l i l H l jak i
lilia
jak i sposób m oże należeć do stw orzeń będąc H naturze §SfinyjgO ||u z w yjątkiem tego, że nie je st O jcem ? Albowiem22 f l f p Hebr., P G ||3 , 226.
i rozstrzygając, na ile taki obraz Nestoriusza odpow iadallH fflpznem u stanowi rzeczy, podaję taiaj jeg o charakterystykę na podstawie tego, co przekazała starożytność głównie w osobief|§§j§ę§|a AlelfjjndryjsjU pgo.
„JEZUS CHRYSTUS WCZORAJ I DZIŚ, TEN SAM 159
Ulawszy się człow iekiem , Słow o nie uległo l i m i m p jak to zaznacza autor natchniony. Na czas bow iem przeszły w skazuje słowo: «w czoraj»; n a teraź niejszość - «dzisiaj»; na ca łą przyszłość zaś w yrażenie «na w ieki»”24.
Cyryl zauw aża w ięc, że n iektóre stw ierdzenia Pism a m ają na uw adze bóstw o Jezusa (<|)a>vai 0£O 7tpenetę), inne - jed y n ie człow ieczeństw o (<j>covai ćwOrcomcmpejteię), jeszcze inne d o ty czą i od n o szą się do jednego i drugiego (<|>a)vai p £ o a i). W ypow iedź H br 13, 8: „Jezus C hrystus w czoraj i dziś, ten sam także na w iek i” należy do tej o statniej kategorii. W yrażenie „na w iek i” odnosi się do stanu e g z y ste n c ji Syna w naturze niezm iennej, nie podlegającej przem ianom , i jó r a [ j i || w łaściw a B ogu i nikom u innem u. Słowa: „w czoraj i dziś” - zdaniem C ||y l a - o d n o szą się do ograniczeń Słow a w jeg o czaso wych uw arunkow aniach. C yryl sta\S|a pytanie: W jak i sposóii w ieczny i n ie zm ienny Syn staje I p ię „jednym f§ stw o rzeń ” nie p o d le g a j|i|z m ia n o rn lub pozbaw ieniu sw ej boskiej natury? 0 |||> o w ied a;|eIi; następująca:
l i l i i ktoś rozum ie « v ||z o r a j l |& i ś » jak o nffiiJawną przeszłość, w jak i sjfjg sób to, co « w c z o r || i d zifg , m oże być «na w ieki»? Spróbujm y postaw ić pyta nie ojpyrotnie. Jeśli S ło v || istnieje jfgia w ie k i» ||w jak i sposób m jiiii z a w ie ra ! w sobie «w czoraj i dMiśWi-skoro przecież C hrystus j e s t|H |e n i niepodzielony z g o iiiie z tym , co H |jv i A p o H H Paśibł? C zyż nie je st w ięc zupełnie jasne, że Jezus C hrystus je st « \|§ z o ra j i dziś» cieleśnie, «ten sam na wie§j|» - du chow o?”25
Tak w ięc teologiczne tw ierdzeń® : „C hrystus je st jeden i niep o d zielo n y ” prow adzi C yryla do p ostaw ienia pytania - jak mówi - w kierunku odw rot nym. Jego teologia determ inuje zatem egzegezę. N acisk położony na nie zm ienność Słow a pochodzi jeszcze z kontrow grsji ariańskiw pC yryl zachow uje ten aspekt egzegezy A tanazego, ale używ a go w k o n te k H e sw ego lfvierdze- nia o tym , że W cielone Słow o je s t jednym i |jsm sam ym Słow em doskonale zjednoczonym z ludzką n a tu rą i pozostającym doskonale w sw ej naturze boskiej.
N estoriusz także przyjm ow ał jed n o ść w C hrystusie. J ® t to jed n ak jed y n ie m oralna jedność. Pod koniec sw ej pierw szej m ow y p rz e c ll/ Theotokos N
esto-24 C o r m . H ebr., PG 74, 999 A.
25 T am że :. „El 86 tó K at a fjn e p o v ó v x t toO Tipoa^&Tcru T |® ę 8ex ó |jev o i
Siaxe[vovTai, ó Kat a f |p s p p v Jtcbę &v etr) Kat etę T o tiB B Iflilsę; !lS lllaaT fjaopev Kat
flpetę xf|v rrję żponfi a ec o ę& fiv ap iv e tę tó £ x o v ćvavTtcoę 'O y&p e tę TOtię ata>vaę 6 v X 6yoę 7Twę &v A.&P01tó Kat o fjp ep o v ż a w o j, etijjjp ś a r t v e lę ó X p to x ó ę Kat c u p ep ćp io T ai, KaTÓt t f |v n a O K o u <j>a)vf)v- "H 8t|Kovóti T n a o O ę XpioTÓę K« t o f|ije p o v aa)naTiK§|, § -g|)T Ó ę;j|^\)p aT iK a)ę Kat e tę ro tię at<I>vaę”.
riusz posługuje się H br 13, 8 m ów iąc o dw oistości natuBa „W yznajem y w Nim dw oistość, ale oddajem y cześć jako Jednem u. Podw ójny ze w fględu na naturę, je st jeden z pow lidu zjednoczenia. A postoł Paw eł w yznaje jedno i drugie: w ieczność bóstw a i niedaw no grodzone "człow ieczeństw o; M ówi też 0 jednej godności zjednoczenia: poniew aż: «Je/.us Chrystus w czoraj i dziś, 1 na w ieki»”26. W innej znow u ze sw oich n ||w objaśnia tytuł „C hrystus” w następujący sposób: „Z apytajm y, czy im ię C hrystus m oże być rozum iane w ten sam sposób jak Syn dla oznaczenia djfydjwóch (natur). «J e z u S ' Chrystus - pow iedziano - w czoraj i dziś, ten sam ijha w iś |i» . Istotnie, poniew aż istnieje jako Bóg i człow iek, tak też w edług A postoła je s tg jiin y m i drugim ; w nie daw nej przeszłości i przed w iek am ijijo jest, w niedaw nej przeszłości jako człow iek, ale przed w iekam i j a j p Bóg. T ak w ięc m ożesz z q |a c z y ć , że tytuł Chrystus odnosi się niekiedy <j§j św iątyni, niekiedy do B o ja , któjjy .ją za m ieszkuje”27.
K onfrontacja interpretacji d o ffijn a d jh przez C yryla i N eśtbrtósza Mowoco- w ała egzegetyczną dyskusją. W dziełku Q uod Unus sit C h fistu s znajdujemy egzegezę H br 13, 8 p rzeciw staw iającą się antiocheńskigm u sposobow i rozu m ienia. W dialogu tym B przedstaw ia karykaturę antioełteńskiej egzegezy. Tw ierdzi m ianow icie, że je śli nie m a różnicy pom iędzp pBJomkiem Dawida a Słow em , zatem potom ek m usi być rozumian|gijjąko istniejący od wieków (antiocheński zarzut w o t p |p a u i i |p i a W y p o w ||jii H br 13, 8 przyta czana je st z antiocheńskiego punktu w idzenia. T ekst ten je st w ięc interpreto w any przez B następująco:
„Jeśli potom ek D aw ida nie je st kim ś innym niż Słowo Boga Ojęa, to należałoby tw ierdzić, że istniał piiked w iekam i! Paw eł odrziilia taką;;opinię staw iając niejako pytanie: ||J e z u s C hrystus w czoraj i dziś, ten sam również na w ieki?» Inaczej mów§g|c uw aża, że Jezus, który był «w czoraj i dzisiaj», będzie «ten sam na w ieki», napfiyrg^niej dodając, tak jak był w czoraj i dzi siaj. N atom iast Słow o B oga je st w ||ó ł ||f ) t n e z O jcem ”28.
Tak rozum iejąc i przedstaw ia||j|pogla[}j^ A ntiocH lńczyków Cyryl przecho dzi do w yrażenia !H |zeciw u . Zdaniem C yryla ow a absurdalna opinia nie bie rze pod uw agę H br 13, 8. „W rzeczy sam ej, gdyby ktoś pow iedział, że Jezus C hrystus je st przed vMfekami!!nie w ystępuje przeciw praw dzie, poniew aż jest lijkogieden |m| i Pan, SłcS g odw ieczne, zrodzone z mewia®}! według ciała
26 F. L o o f s, N estoriana, H alle 1905, s. 263.
27 T lliż e , s .i |7 0 . Por. R. A. G r e e jfj The Captain o f our Salvation, Tubingen 1975, s. 351.
„JEZUS CHRYSTUS WCZORAJ I DZIŚ,
(
1*1SAM T A K B lM A WIEKI” 161 w ostatnich czasach. T o z a ś | że Słow o nie uległo zm ianie staw szy się czło w iekiem podobnym do nas, autor natchniony podsuw a nam w słowach: «Je zus C hrystuśśw czoraj i dziś, ten sam także na w iek i» ” . N astępnie p rzeciw stawia się rozum ieniu zw olenników N estoriusza: „A jeśli sądzą, że odkryli coś w ielce słusznego rozum iejąc «w czoraj i dziś» jak o tyle sam o, co niedaw no dołączone i p y ta ją z naciskiem : «Ten|ijctóry je st w czoraj i dziś, ja k może być na w ieki?» odpow iem y odw racając pytanie: Słow u, które istniało od w ie ków, jak m ożna p rzep isy w ać w czoraj i dzisiaj, skoro C hrystus je st jeden i nie podlega podziałow i w edług słów św. P aw ła [...] C hoć w idzialne w ciele i poddane o g ran id ien io m ludzkim , św iadczy o sw ym istnieniu przed w szystkim i wiekami m ów iąc: «Z apraw dę, pierw ej niż A braham stał się, Ja je ste m » ”30.W kom entarzu pośw ięconym L istow i de§ H ebrajczyków 31 C yryl zalicza w ypow iedź H b r 13, 8 do rzędiilfpypow iedzi „pośrednich!! tj. takich, które ukazują zarazem bós|§vo i człow ieczeństw o Syna. O bjaśniając ten tekst w dziełku D e In c a rn a tio W js tg lś fi jeS Ićze bardziej sw oją myśl: „O Jezusie Chrystusie, a nie tylko o fp ło w ie pow iedziano, że jeffl& ten sam w czoraj, dzisiaj i na zaw sze». Jak jiednak natura ludzka m ogła cieszyć się niezm ien nością i trw aniem w identyczności, s lirc iip o d d a n a je st zm ianom , a przęffjb wszy||jcimK|uchowi polegającem u na przejściu z nicości do bytu i życia? [...]. Otóż na m ocy zjed n o czen ia z ciałem , Jego w łaśnie określa się jako istniejące go w czoraj i ja k o preeg zy stu jąceg o ”32.
Inaczej m ów iąc, C yryl stw ierdza, że im ię C hrystus stosuje się do Słow a jako W cielonego, ale ow o Słow o W cielone nie p rzestaje być Słow em od wiecznym i to w łaśnie w yraził autor listu stw ierdzając, że C hrystus ten sam wczoraj i na w ieki. Jedność ta p odkreślona je st szczególnie w yraźnie w n astę pującym tekście: „Słow o, które pochodzi od O jca, zachow ało swe naturalne przym ioty przyjm ując ciało. D latego byłoby rzeczą n iew łaściw ą w prow adzać tifBpodział. Jeden je s t bow iem Pan Jezus C hrystus i przez N iego O jciec wszystko stw orzył. M a On przym iM y ludzkie i inne p rzerastające naturę ludz ką. D latego je s t rzeczyw iście «pośrednikiem pom iędzy B ogiem a ludźm i» według P is n p . Je st B ogiem z natury, choć złączony z ciałem , je st praw dzi
U nus sit C h ristu Ę SC 97, 411: „etę ż< m v 'Y ió ę K at K tip io ę ó T tp o a ić m o ę AóYoę, xf|v |f ||ć o x ( iT O i ę t o u K cnpolę k<xt& a d p tc u śk yuvaiK Ó ę <m op£(vaę
7ćvvt|0iv. *Oxi 8 i o'Ok fi^otcoTcu y ty o w ię & vi3pamoę KaiS fip a ę ó A ó yo ę 8tapep^vuK£
Xśywv ó 7tvei)paTó<t>opoę. ' Irioo-Oę X p io x ó ę K at o r|y £ p o v ... k t ^ I H I 30 T am że, SC 97 s. 411.
31 In H eb r.: PG 74, 997 C.
wym, ale n ie zw yczajnym jak my człow iekiem . Przeciw nie, je st Tym , kim był, stając się ciałem . Poniew aż je st napisane: « Jezus Chrystus w czoraj i dziś, Ten sam n a w ieki»”33.
Tak w ięc Cyryl posługuje się H br 13, 8 podkreślając jedność n atur boskiej i ludzkiej w osobie Słowa. R adykalna różnica pom iędzy naturą ludzką Jezusa a n aszą polega na tym , że Jezus je st nie tylko człow iekiem . Jęli; przede w szystkim Bogiem . Jezus je st dzisjaj C hrystusem , poniew aż jejSJ w czoraj i na w ieki Słow em . M ożna tw ierdzić, że w yw ody C yryla pozostają w harmonii z cało ścią doktryny H br, która igrzedstaw ia nam Syna jako odw iecznego S tw órcę śm a tó w (1, 2; 7, 3).
Do omawiSHego w ersetu H br 13, 8 dość często naw iązuje św. Ambroży. P odejm uje on dotychczasjdwe rozum ienie wjeftetu uzupełniając Jjfe w niektó rych szczegółach. Tak w ięc, .w^idą|i się, że zna dobrze hisltoriazjbawczą inter? p retację w ersetu O rygenesa przyjm ując dw ie epoKiliw dziejach zbaw ienia (takie dzielenie dziejów było bardziej pow szechne w starożytności niż Oryge- nesow a w ielość epok). Jedna - to ta, która § |z fjfiin ęła, która zapow iadała C hrystusa, druga - to w iek obe-iffly, który uosabia C hrystus, w którym dosko nale objaw ił się C hrystus. W lijl poprzedni, H y li ow o „W czoraj”, charaktery zow ało się działaln o ścią M o jliS z a i uosabiało Stare Prżpm ierze. Chrystus był w nim obecny, ale jako zap ^lfied ź. O w o „w czoraj” i i i je st zdolne ofiarow ał ludow i „spoczynku”, czyli pełnego zbaw ienia. Spoczynek ofiaruje swemu ludow i C hrystus. Oto ja k o tjlti pisze[jffiibroży wgjyiście 31: „P ism jlm ó w i o dw óch zasadniczych dniach: w czoraj i dzisiaj, w .zw iązku z którym i pow ia da: Z achow ujcie wiarę: « J e |p fiC h ry stu s w czoraj i d z i^ a jllfe n sam także na w ieki». W pierw szym dniu p ojaw ia się zapow iedź, w drugim wypełnienie. W dniu w czorajszym ani Pvfe|jżesz, ani Jozue nie w prow adzili ludu do spo czynku. W prow adził zaś w dzisiejszym dniu C hrystus, którem u O jciec pow ie dział: «Ja dziś zrodziłem C iebie». Przez sw oje bow iem zfl|artwychwj|ianie Jezus dał sw em u ludow i odpoczynek. O dpoczynek zaś j § |t w niebie, nie na ziem i. O dpoczynkiem naszym je st Jezus, który pow iada: |||D ziś ze m ną bo dziesz w ra ju » ”34.
33 T am że, SC 97, s. 286-287.
34 E p ist 31, 10: CSEL 82, 2 (1990), 221, 123: „ D u o l B iS i dies com prehendit scriptura generales, heri et hodie de quibus dicit: Imitajtjjini fidem: Jesus Chrlstus heri et hodie ipse est et in saecula. In superiore die prom issio fflt, in conseąuenti solutio. Sed q ® B t e f H J d i e neque M oyses neque Jesus Nave popujum induxit in requiem, hodierna die Christus induxit, cui dixit pater: £lł> hodie genui te. P e lS p fliB In im resurrecffinem Jesus popfiŁ suIflecfiS lij com paravit. R equies enim in coelo, I s n i n terra est, requies IM fta Dom inus est Jesus, qui ait: H odie mecum es in para d iso ”. Por. ta m ż e [ |ilj 17: CSEL 82, 2 (1190), 224, 184. Podobnie
„JEZUS CHRYSTUS WCZORAJ I DZIŚ, TEN SAM TAKŻE NA w j j f K r 163
T a m yśl A m brożego o w ieku now ym przynoszącym zbaw ienie, a noszącym nazw ę „d ziś”, pojaw i się jeszcze kilkakrotnie. Jest to jeg o charakterystyczna idea. C hrystus - to dziś. T ak uczy A m broży pow ołując się na H br 13, 8. W dziele O sakram entach pisze m iędzy innym i: „C hleba naszego p ow szed niego daj nam dzisiaj. Jeśli przyjm ujesz codziennie, codziennie je st dla ciebie dzisiaj. Jeśli C hrystus je s t dla ciebie dzisiajyjpodziennie dla cieb ie zm artw ych w staje. W ja k i sposób? «Synem m oim jesteś, Jam cieb ie dziś zrodził*. Kiedy więc C hrystus zm artw ychw staje, n astępuje dzisiaj. «O n je st wtfźforaj i dzisiaj*, jak m ówi A postoł P aw eł”35.
Na innym m iejscu A m broży naw iązuje do kontrow ersji ariańskiej podejm u jąc argum entację A tanazego. W dziele D e fid e w ypow iada się na tem at od w iecznego is tn ie ila C hrystusa - Syna. O w ą odw ieczność zaznacza A postoł mówiąc: < ® zus C hrystus w czoraj». Z aznacza także przyjęcie ciała mówiąc: « Je S |s C h rjlitu s d zisiaj* 36. P odkreśla też w ip iln ie , podejm ując za w zorem A tanazego cy tat z M l 5, 6, niezm ienność Słow a po W cieleniu. W w ykładzie na tem at ta je m n ie j W < ||le n ia p o f § a ||t |„ T a j f || A p o ||o ł Paw eł | jf§prdzi|jj że «Jej§jjs C hrystus w czoraj i dziś, ten sam także na w ieki*. O znacza to, że nie podlegał on żadnej zm ianie na podobieństw o ciała, ale pozostał niezm ienny naw et w sw ej zm iennej ludzkiej n atu rze”37.
S p ecyfiką interpretacji A m brożego je st zatem z jed n ej strony znajom ość dotychczasow ych sposobów objaśniania, ich akceptacja, a zarazem ubogacanie w łasnym i na ten tem at przem yśleniam i.
objaśnia w erset przy okazji interpretow ania Ps 40, 35: CSEL 64 ( 1 9 1 ^ j 253.
35 S a c r 5, 26: CSEL 73 (1955), 70, 80: „Panem nostrum quotidianum da nobis hodie. Q uotidie si accipis, ąuotidie tibi hodie est. Si tibi hodie est C hristus, tibi quotidie resurgit. Quomodo? F ilius m eus est tu, ego hodie genui te. H odie ergo est quando Christus resurgit. Heri et hodie ipse est, Apostolus Paulus ait. Sed alibi ait: Nox praecessit, dies autem adpropin- q u a |f , nox“h estem a praecessit, d ies hodiem us adpropinquavit” .
36 D e fid e , 5, 1 ,1H 1C S E L j S S S B K I B ® 58 n.: ,|ffiict< ij|g itu r Spiritu repletus ‘sanettrs A postolus, ut illam elideret scaevitatem , ait: H eri et hodie ipse e st et in saecula, heri propter aetem itatem , hodie propter corporis susceptionem . E st ergo C hristus et est sem per; qui enim est sem per est. C hristus autem sem per est, de quo d icit M oyses: Q ui est, m is it^ fe " .
III
Z arysow aw szy głów ne kierunki rozum ienia omawfflhego tekstu wefjStpół- czesnej, ja k i w czesnokościelliej ęgzegezie w p a d a wjikazać krótko na wyni kające stąd spostrzeżenia.
Gdy chodzi o w spółczesny sposób rozum ienia H br 13, $jj to wyraźnie w idać w ||i ł e k osadzenia form uły w je j kontekście historyczny|§. E giegeci usiłują dotrzeć do intencji autora, do jeg o rozum ienia form uły38. W rezul tacie zauw ażają, że form uła p rzytoczona została nie f f i e dla p o d & fijen ia ponadczasow ej i ontologicznej niezm ienności Jezu sa39, ale raczej niezm ien ności ew angelijnego orędzia głoszonego przez pierw szych autentycznych przełożonych. Z m ien iają się głosiciele g fę d z ia , orędzie pozostaje. N iezm ien ność orędzia jlist konsekw encją tran scS id en tn ej godności Jezusa Chrystusa. K rótko m ów iąc, kom entatorzy w sp ó łc z lln i m etodycznie, w nikliw ie i drobiaz gow o starają się odpow iedzieć na pytanie: Co oznacza na tym m iejscu, w tymi czasie i w te n sposób podana przez autora Listu do H ebrajczyków formuła: „Jezus C hrystus w czoraj i dziś, ten Ajm także na w ieki”?
W yraźnie odm ienne je st stanow isko przyw ołanych s ta ro ż y tn p h Komentato rów . N ie staw iają oni pytania: Jaka była intencja autora listu przytaczającego form ułę? Jak on ją rozum iał i dlaczego z a m ie ś c iliS ta w ia ją natom iast pytanie: Co znaczą te słow a dla chrześcijanina? Co zn aczą zw łaszcza dla chrześcijani na w łaśnie teraz, kiedy spotyka się z ideam i ariańskim i, nestoriańskim i i innym i? | | f konsekw encji starożytni pisarze kościelni p odają całą tęczę inter pretacji. O rygenes, n a p rzy k fld , uw rażliw iony n a historiozbaw cze rozumienie św iata i jeg o dziejów upatruje w form ule potw ierdzenie dla bardzo f a S c h w tam tych czasach historiozoficznych poglądów o poszczególnych epokach w dziejach zbaw ienia. Z kolei kontrow ersja arjiftńska pozw oliła dostrzec w H br 13, 8 w skazanie niezm ienności Słow a, it-a& ie Jego bóstw a. O jcowie ka- padoccjjijw osobie św. G rzegorza z N azjanzu, przygotow ując grunt pod chrys tologiczne ustalenia, o d czytują f o r m u |||||k o zw ji|złe przypom nienie jedności przym iotów boskich i ludzkich w Jezusie C h r ||tu s i|jo r a z potw ierdzenie Jego
38 V ||y m celu poszukują nawet pofjfbnych trzyczęściow ych faiimuł w starożytnych przeja wach reliąlłn o śc i-tp o r. S o f o k I e i j A ntyg. 456; P 1 u t a r c h, Iset Os. \9\ 354 C; A e 1 A t ; r s t ' i d e^y,' iłynfn do Zeusa, 2, 340 itp.).
39 J tjjjjlw ie k takie o pinie rów nież się pojaw iają. Por. G. W. B l i s h a n a n, The He- brews. Translation. C o m n iiM U d C o n S s i o n s (Anc B 36), Doubfed a y f f ie w Vork 19fl|, s. 233 („This is ju st a poetic way oflijaying that «Jesus C hrist* is aKpjfJi «the sam e»” ); E. G r S
„ JE Z U tjjfcH R Y S T # WCZORAJ I DZIŚ, TEN SAM TAKŻE NA WIEKI" 165
bóstw a. A znow u kontrow ersja nestoriańska podsunęła do odczytania z H br 13, 8 tem atu jed n o ści n atur b oskiej i ludzkiej w osobie Słow a. B ardziej p rak tyczne, m ożna by pow iedzieć hom iletyczne, znaczenie m iała in terpretacja dokonana przez św. Jan a C hryzostom a.
Z nam ienne je st stanow isko św. A m brożego. K ilkakrotnie, tj. dość często w porów naniu ze sw ym i poprzednikam i, przytacza H br 13, 8. Z je g o sposobu rozum ienia m ożna w nosić, że z jed n ej strony zna interpretacje, np. O rygenesa lub A tanazego oraz inne jeszcze objaśnienia podaw ane przez w cześniejszych nauczycieli chrześcijańskich. Z drugiejssaiś strony dodaje sw oje uzupełnienia do istniejącjfih ju ż iH M fre ta c ji, z a w ile jed n ak w harm onii z d o ty ch cza sowymi.
W ydaje się, że ijfowj^ższe zestaw ienie różnych spojrzeń w dziejach k o ś cielnej egzegezy m oże się stać w określony sposób inspirujące dla w sp ó łczes nego objaśniania P ism a św. P rzede IS j j p l k im uśw iadam ia nam , ż§! pu n k t w i dzenia historyczno-krytyczny w egzegezie, który ja k w iadom o odbyw ał tryum falny pochód przezjgały niem al dw udziesty w iek, nie je st jedynym . Jest najpraw dopodobniej podstawić wy m , ale nić jedynym . Z aspokaja n aszą h isto ryczną ciekaw ość, nie zaw sze je d n a k d ostarcza pokarm u dla dU tzB cijańskiego ż y c ia g |||;jg j|im kontejgjście poznanie egzegezy w czesn o k o ^jjeln ej m oże m ieć duże znaczenie. N iekoniecznie w tym sensie, aby przegjjaiować fipsłow nie jej rozw iązania. E g zeseza ta je s t inspirująca przez sw oją tU skośclH lfetosunku do życia religijnego i potrzeb w spólnoty chrześcijańskiej. I n s p ir i^ c a także w tym sensie, że um iała zachow ać dziedzictw o przeszłości. K ie d ó w kontekście zbliżającego się R oku D w utysięcznego O jciec Św ięty p o d e jm u p ^ słowa: „Chrystus w czoraj i dziś, ten sam także na w ieki” (H br 13, 8) i w tym kon tekście je objaśnia, to trzeba pow iedzieć, że znajduje się On n iilih ii in terp re tacyjnej prow adzącej m .in. od A tanazego, C yryla i A m brożego.
„JESUS C H R IST IS T H E SA M E Y ESTERDAY , TODAY,, AND FO R EV ER ” (H br | | , 8)
S u m m a r y
The aiiihor « dcaling w ith the profession o f faith in Hbr 13, 8. In the first part he shows the w ayjlplptem porary exeges§| approaches the understandingjjj>f this text. This way can be reduced B Ś i i s S is w e r S th e p jllb p in g question: whafidid the form ulation from H br 13, 8 mean for the aufieufcat ifrat time? The second part presents the standpoint held by the exegetes o f
the ancient Church. It tum s out that the ancient church com m entators lay dojjfji the problem differently. For they ask: w hat do the words (H br 13, 8) mean for a C hristian in generał? What do they mean especially for the Christian today, when he confronts the ideas o f Arianism, N estorianism , and others not so well defined erroneous view s? Origen, for instance, perceives in the form ulation a confirm ation o f the very popular in those days views held by the philo- sophy of history about particular epochs in the history o f salvation. It is in H br 13, 8 that A thanasy saw the knowledge about the invariability o f the Word in the mystery o f the Incarna- tion. The Greek Fathers (St. G regory Nazianzen) read out the form ulation as a concise remin- der o f the unity o f the divine and hum an attributes in Jesus Christ. Now the argum ent with N estor brought to mind H br 13, 8 as the text about the unity o f two natures: divine and human in one person o f the W ord (Cyril o f Alexandria). In the third part the author attempts to notice what hints there are for contem porary exegesis from the m anner in which tt was pursued by the great teachers o f the ancient Church.