Logika jako sztuka uczciwego
dochodzenia swoich racji
Zagadnienia Filozoficzne w Nauce nr 44, 159-162
zrozumiałego przedstawiania nowych idei w sposób prosty, przekonujący i prezentujący je jako niemal na-turalną konsekwencję historycznego rozwoju logiki. Z racji formalnych trudności nie nadaje się raczej na podręcznik dla podstawowego kursu logiki, ale jest doskonały jako pomoc do wgłębiania się w krainę logiki.
Zbigniew Wolak
LOGIKA JAKO SZTUKA UCZCIWEGO DOCHODZENIA
SWOICH RACJI
⋄
Edward Nieznański, Logika. Podstawy — język — uzasadnienie, 2. wyd. zmienione, Wydawnictwo C.H. Beck: Warszawa 2006, ss. 184.Podręczników do logiki raczej nie brakuje, zwłaszcza w Polsce, gdzie szkoła lwowsko-warszawska dorobiła się wielu osiągnięć w lo-gice i wykształciła wielu znawców. Z drugiej strony wzrasta zapotrzebo-wanie zarówno na nauczycieli, jak i na znawców logiki, choćby z tego względu, że do szkół wyższych czę-ściej wprowadza się ten przedmiot jako obowiązkowy. Również coraz większą popularność zyskuje sztuka argumentacji, która w swojej zde-prawowanej formie staje się sztuką manipulacji. Umiejętność logicznego myślenia ma pomóc w tym, aby po-sługiwać się poprawną argumentacją
i nie dać się złapać w sidła argumen-tów fałszywych czy nie dać się zma-nipulować. To oczywiście słuszne oczekiwanie, ale też musimy pamię-tać, że sztuka argumentacji, mani-pulacja i inne sposoby wywierania wpływu na ludzi nie mogą być zre-dukowane do logiki, która jest jedy-nie pewnym aspektem owych działań, choć aspektem bardzo ważnym.
Ukazują się książki dotyczące argumentacji i w ogóle technik przekonywania, na przykład dosko-nała „Sztuka argumentacji” Wie-czorka czy „Wywieranie wpływu na ludzi” Cialdiniego albo „Jak sku-tecznie przekonywać” Spence’a. Jest wiele książek tego typu i warto po nie sięgać dla praktycznego pożytku i intelektualnej rozrywki, bo przecież w ludzkich umysłach najłatwiej zna-leźć śmieszne rzeczy. Jednak są też książki o tej tematyce, które mogą prowadzić na manowce. Na przy-kład kilka lat temu jedno wydawnic-two (nie naukowe rzecz jasna) wy-dało tłumaczenie książki D.Q. McI-nernego pt. „Nauka logicznego my-ślenia” (Being logical). Książka ze-brała niemało pochlebnych recenzji, a napisał ją distinguished professor z jednego uniwersytetu w Kentucky, wykładający tam przez wiele dzie-siątków lat logikę. W tej podziwia-nej książce znajdujemy jednak takie zdanie: „Jeśli ktoś zaczyna wniosko-wanie od fałszywej przesłanki, jego wniosek może być tylko fałszywy”. Jeśli zostało to dobrze
przetłuma-czone (jeśli źle, odpowiedzialność spada na tłumaczkę, a inne fragmenty dowodzą, że nie ma ona dużego po-jęcia o logice), to mamy znak, że trzeba się od takiej książki trzymać z daleka. Każdy przecież, kto choćby z daleka otarł się o logikę, wie, że błąd w rozumowaniu prowadzi do wniosku o nieznanej wartości logicz-nej, o ile oczywiście nie znamy jej skądinąd. Chodzi o to, że dostrze-gamy dziś zapotrzebowanie na opra-cowania dotyczące logicznego myśle-nia, ale nie zawsze zapotrzebowanie to jest zaspokajane na wystarczają-cym poziomie.
Na tle tej sytuacji podręcznik prof. Nieznańskiego jest ciekawą propozycją. Nie jest to opracowanie popularne, ponieważ służy jako po-moc dla studentów, ale posiada cie-kawy układ i kompetencje logiczne autora łączy z jego długą i wysoko cenioną praktyką dydaktyczną. Po-nadto jest to podręcznik dla praw-ników, dla których umiejętność lo-gicznego operowania prawem pisa-nym jest niezwykle ważna. Prawo pisane znajduje potwierdzenie tylko w tym, co zostało napisane, czyli nie ma innego rodzaju sprawdzia-nów, na przykład empirycznych. Je-śli rozumowanie przeprowadzone na podstawie ustaw będzie błędne, może zostać wydany niewłaściwy wyrok, a rzeczywistość go nie skoryguje. Na-tomiast gdy fizyk popełni błąd w ro-zumowaniu wykorzystującym prawa przyrody, przyroda może mu to
bar-dzo wyraźnie uświadomić. Na przy-kład źle obliczona trajektoria pocisku da znać o sobie już w momencie jego wybuchu. W prawie poza porządną argumentacją trudno o inne spraw-dziany słuszności rozumowania. Po-dobnie jest w filozofii i teologii. Wprawdzie teologia ma własne spe-cyficzne źródła swoich tez, ale w tej części, gdzie jest rozumową refleksją, na pewno mniej lub bardziej jawnie korzysta z logiki. Jednocześnie nie-bezpieczne skłonności do nadużywa-nia argumentacji i naciąganadużywa-nia wnio-sków do naszych własnych oczeki-wań też wymagają niemałej czujno-ści, bo jak powiada Schopenhauer, „słabość naszego rozumu i prze-wrotność naszej woli wzajemnie się wspierają”. Natomiast dobrze uczona i praktykowana logika ma, jak przy-pomina autor za Arystotelesem, łą-czyć logos z etosem, czyli „logicz-ność rozumu z prawością woli”.
Układ podręcznika odpowiada naszemu naturalnemu poznawaniu rzeczywistości. Na początku są on-tologiczne podstawy logiki, czyli wyróżnienie rzeczy, cech, sytuacji i zbiorów, a następnie inne elementy, a wszystko ujęte w terminach logicz-nych. Takie podejście doskonale ko-responduje z twierdzeniem Bocheń-skiego, że logika jest najbardziej ogólną ontologią. Jednocześnie wi-dzimy związek ontologii z logiką i dzięki temu objawia się jakaś fun-damentalna racjonalność ontologicz-nego podejścia do świata, która jest
próbą rzetelnego opisu rzeczywisto-ści. Autor skupia się na ontologii mnogości, w której logika odgrywa podstawową rolę.
Następny rozdział mówi o ję-zyku i metajęję-zyku. Są one kolejnym etapem poznawania świata poprzez opis i komunikację, a to są przecież podstawowe funkcje języka. Omó-wione są znaki, rodzaje wyrażeń, problemy związane z wieloznaczno-ścią wypowiedzi oraz teoria defini-cji. Dopiero w ostatnim, trzecim roz-dziale autor porusza kwestię uzasad-nień, argumentacji. W wielu pod-ręcznikach te zagadnienia pojawiają się na początku, ale tutaj dopiero na końcu omówione są podstawowe teo-rie dedukcyjne: klasyczny rachunek zdań, klasyczny rachunek predyka-tów i logika Arystotelesowa, która przedstawiona jest tutaj jako rozsze-rzenie klasycznego rachunku predy-katów o predykat „jest”. Nieznań-ski posługuje się dowodami założe-niowymi i przy ich pomocy przed-stawia zasadniczo pełne teorie wy-mienionych wyżej systemów deduk-cyjnych. Tym niemniej podręcznik ten raczej nie nadaje się do samo-dzielnego uczenia się logiki. Może być wykorzystany jako pomoc w wy-kładach, które pozwolą nabyć więk-szej wprawy w rozumieniu rachun-ków logicznych i dowodzeniu twier-dzeń, albo jako pomoc w poszerze-niu wiadomości dla tych, którzy znają już stosunkowo dobrze logikę. Stoso-wana w podręczniku symbolika
lo-giczna jest od samego początku dość zaawansowana, ale dzięki temu lo-gika tam przedstawiona jest dosko-nale złączona z treścią poszczegól-nych rozdziałów: służy do opisu i kla-syfikacji elementów rzeczywistości (ontologia), do analizy języka po-tocznego i precyzyjnego ujęcia pod-stawowych operacji związanych z ko-rzystaniem z języka, zwłaszcza defi-nicji, a wreszcie jako podstawowe na-rzędzie uzasadnienia.
Wśród rzadziej omawianych w innych podręcznikach elementów logiki u Nieznańskiego znajdujemy omówienie kanonów indukcji Milla (choć autor ogranicza się do formal-nej prezentacji tylko jednego z nich). Indukcja eliminacyjna okazuje się rozumowaniem dedukcyjnym (po-dobnie jak indukcja matematyczna i enumeracyjna zupełna), co jest waż-nym przykładem tego, iż znaczenie pojęć jest często bardziej skompli-kowane niż wydaje się na pierwszy rzut oka. W rozumowaniach induk-cyjnych jest element przejścia „od szczegółu do ogółu”, ale dodatkowe przesłanki dopiero decydują, czy bę-dzie to rozumowanie dedukcyjne czy redukcyjne.
W Logice Nieznańskiego jest po-nadto więcej niż w przeciętym pod-ręczniku przykładów zaczerpniętych „z życia”, a szczególnie z praktyki prawniczej. Autorowi nieobce jest też poczucie humoru, które mile oży-wia trud zgłębiania formalnych zależ-ności między abstrakcyjnymi
obiek-tami, a ponadto sprzyja zapamięty-waniu. Z pewnością łatwiej będzie czytelnikowi pamiętać, czym jest am-fibolia, czyli wieloznaczność skła-dniowa, jak skojarzy ją sobie ze zda-niem z zeszytów szkolnych: „Poży-czyłem książkę od koleżanki, która była bardzo zniszczona”. A skoro au-tor stwierdza, że tego rodzaju błędy nieobce są także „zeszytom nauko-wym”, czytelnik z pewnością więcej uwagi poświęci poprawności języko-wej pism przez siebie czytanych i pi-sanych.
Ważną i cenną rzeczą jest za-mieszczona w omawianym podręcz-niku analiza zdań i innych wyra-żeń języka potocznego, która poka-zuje, że te same wyrażenia mogą być w różny sposób ujmowane (forma-lizowane) przy użyciu terminów lo-gicznych. Warto, aby autorzy ćwi-czeń z logiki mieli świadomość tego, że poprawne rozwiązanie tego typu zadań niekoniecznie musi przebie-gać wedle oryginalnego zamysłu
au-tora. Każda formalizacja jest rodza-jem interpretacji oryginalnego tekstu, a przykłady Nieznańskiego pokazują, że interpretacja takiego tekstu w jed-noznacznym języku logiki dopuszcza różne możliwości przekładu na ten język.
Podręcznik do logiki prof. Nie-znańskiego, dobrego logika i dy-daktyka, jest pozycją godną polece-nia wszystkim, którzy chcą posze-rzyć wiadomości z logiki, a przede wszystkim nabrać wprawy w posłu-giwaniu się nią. Mocno rozbudowane fragmenty semantyczne, które jedno-cześnie są ściśle powiązane z analizą formalną, pozwalają uchwycić na-turę logiki jako podstawowego narzę-dzia opisu naszej wiedzy i jako pod-stawy wszelkiej rzetelnej argumenta-cji, która zawsze odgrywała ogromną rolę w tworzeniu i wymianie poglą-dów, a dziś nabiera chyba jeszcze większego znaczenia.