Bez Jacka - Zielona nadzieja tekst piosenki

"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" - Tak, waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze!. Ale daremny był ich trud, daremny

Gdy dzisiaj świat ten wyśmieje Cię, Ty wytrwaj w Bogu, pamiętaj że, On żyje w tobie i choć trudne dni, On zginąć nie pozwoli ci. Skacz w górę,

w przedwieczornym mrozie biegać, w samym tylko cienkim swetrze, w samych lekkich pantofelkach, a już nogi ci się plączą,. włosy

Tarcza pękła już u stóp leży w prochu hełm, Tylko oczu blask od ciosów go osłania.. Taki dziwny świat, wszędzie w koło tylko zew, a my wciąż w półdrogi

Drzewa coś szepczą coś ciągle śpiewają i pełno w ich szumie jest Twojej piękności. Choć już troszeczkę o jesieni bają to i tak las pełen jest

Gdy święci swój opuszczą grób - obyśmy też tam byli,. Gdy święci swój opuszczą grób Gdy

a Ty jesteś jak nuta rzewna z którą na ustach, po latach wraca się w muzykę jak do domu i tylko nie trwóż się Saskia, bo możesz mi być tak bardzo potrzebna, że chyba

Komu weszło w nawyk, temu puszczają nerwy Czekasz, czekasz, czekasz bez przerwy Lekarz na łapówkę czeka, małpa na banana Chcesz mieć dzieciaka, czekaj na bociana Siedź na dupie