• Nie Znaleziono Wyników

Pol. »miłość« to nie czes. »milost«, ale »láska«, pol. »łaska« to nie czes. »láska«, ale »milost«. Dlaczego?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pol. »miłość« to nie czes. »milost«, ale »láska«, pol. »łaska« to nie czes. »láska«, ale »milost«. Dlaczego?"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Ewa SIATKOWSKA

Warszawa

Pol. miłość to nie czes. milost, ale láska,

pol. łaska to nie czes. láska, ale milost. Dlaczego?

Ke y words: Czech, Po lish, se man tics, le xi co lo gy, homonym

Słowa klu czo we: ję zyk cze ski, ję zyk pol ski, se man ty ka, le ksy ko lo gia, homonim Abs tract

The authoress analyzes semantic changes of lexemes love and mercy and grace on the basis of Czech and Polish language. She draws attention to the homonymy of forms in the contemporary Polish. The author refers to the etymological dictionaries and historical texts, documenting functioning of such meaning of those words.

Autorka analizuje zmianę znac zen iową leksemów miłość i łaska oraz laska na gruncie czeskim i polskim. Zwraca uwagę na ho moni mic zność form we współczesnym języku polskim. Odwołuje się do słowników ety mologic znych i tekstów his -to ryc znych, dokumentując funk cjon ow anie takiego znaczenia tych wyrazów.

W pol szczy ź nie i cze sz czy ź nie spo ty ka my bar dzo li cz ne apro ksy-ma ty, czy li po zo r ne ek wi wa len ty, ale rza d ko się zda rzają ta kie jak tu – pod wó j ne, a na wet po trój ne, o krzy żo wej bu do wie.

W Pol sce nieję zykoz na w com cze ski wy raz láska ko ja rzy się z zu-pełnie in ne go po cho dze nia wy ra zem pol skim la ska ‘kij do pod pie ra-nia się’, da w niej ‘oznaka władzy’, por. la ska ma r szałko wska, i fra ze o- lo gizm: wpłynąć do la ski ma r szałko wskiej, czy li ‘być pod da nym pod ob ra dy sejmu’.W tym zna cze niu la ska to kon ty nu ant ps.*lěska ‘pręt z leszczyny’ i pra wdo podo b nie sta ra obo cz na po stać le sz czy na: -ka/ ina. Po zy cja k przed i wy wołała da l sze pro ce sy fo ne ty cz ne. Oby d -wie fo r my to de ry wa ty od ps. *lěsъ- ‘teren po ro ś ni ęty drze wa mi, zwłasz cza liściastymi’ (Bo ryś 280) i z ‘miłością’ nie mają nic wspólne go. ‘Kij z leszczyny’ w ję zy ku cze skim to hůl < *hól, o zu pełnie in nej ety mo lo gii. Po cho dzi z ps. *golь ‘goły’. W ję zy ku słowe ń skim za

-cho wało się je sz cze da w ne zna cze nie te go wy ra zu ‘drzewo bez ga-łęzi’, czy li ‘drzewo gołe’. Stąd bli sko już do zna cze nia ‘kij’ (Ma chek 1968, s. 190). Cie ka we, że mi mo ró ż ne go po cho dze nia oby d wóch lekse mów tworzą one fra zeo logi z my po kry wające się zna cze nio wo, zob. czes. maršálská hůl. Wi do cz nie la ska po wszech nie była oz naką władzy. Zresztą berło to też la ska, ty l ko spe cja l na, oz do b na.

Pol sko - cze ska po zo r na homo ni mi cz ność la ski ja ko ‘kija do podpierania’ i ‘uczucia do płci przeciwnej’ stała się źródłem nie po ro zu -mień ję zy ko wych. Np. słowa pio sen ki śpie wa nej przez Ka ro la Got ta: má láska nebeská (’moja miłość niebiańska’) mogły bu dzić zdzi wie -nie z po wo du tak wie l kie go przy wiąza nia do ja kiejś, na wet ład nej, bo na nie bie sko po ma lo wa nej, zwy cza j nej la ski. Aby wy ja ś nić to nie -poro zu mie nie, na le ży roz pa trzyć inną ekwi wa len t ność pol sko - czeską. Przy mio t nik pol ski nie bie ski, utwo rzo ny od ko lo ru nie ba1, jest pod sta

-wową nazwą te go ko lo ru, na to miast w cze skim nazwą pod sta -wową jest – zna ny też pol skie mu – przy mio t nik modrý2, na wiązujący do

ko-lo ru wo dy3. Bo ryś (335) uwa ża, że być mo że to pra po kre w na fo r ma

mo kry. Dla zna cze nia wyob raże nio we go: ‘taki jak w nie bie, jak w ra-ju’, czy li ‘zachwycający, rozkoszny’ ma my – od mienną mo r fo lo gicz-nie – polską fo r mę gicz-nie bia ń ski (SJPDor V12). W ję zy ku cze skim w tym zna cze niu jest właś nie nebeský. I zno wu, mi mo ró ż nic le ksy -kalnych, w pol skim i cze skim wy stę pu je zbie ż ność fra zeo logi z mów, mia no wi cie pol. nie bie ska, błęki t na krew i czes. modrá krev to przeno ś nie ‘krew arystokratów’. Mało prze ko nujące jest tłuma cze nie K. Mo -szy ń skie go (za: Ma chek 1968: 372), że ko lor nie bie ski był ulu bio ny przez wy ższe wa r stwy społecz ne. Ra czej da w niej ko ja rzo no na iw nie ko lor krwi z nie bie skim ko lo rem żył wi dzia nych przez cienką skó rę,

1 Kolor ten jest wywołany przez na gro ma dze nie dużej ilości powietrza w od po

-wied nim oświe t le niu.

2 Synonim niebieski, podobnie jak szafirowy (kolor dro go cen ne go kamienia

szafiru) lub błękitny (pierwotnie 'jasny' z stwysniem. przez czeski), nacechowany jest poetyckością, a poza tym oznacza kolor o innym odcieniu, ciemniejszy.

3 Wrażenie koloru niebieskiego daje na gro ma dze nie dużej ilości wody,

oświetlo-nej słońcem.

„Bo he mi sty ka” 2015, nr 4, ISSN 1642–9893

(2)

a taką mie li lu dzie nie pra cujący fi zy cz nie, czy li ary sto kra ci. Czy od tych nie bie sko ści nie do sta li śmy za wro tu głowy?

Aby wy ja ś nić po cho dze nie cze skie go le kse mu láska ‘miłość’, mu -si my cofnąć -się w cza -sie. Jak wia do mo, w całej półno c nej Słowiańszczy ź nie, w je den fo nem zlało się l’ < lj oraz l’ zmię kczo ne przed sa -mogłoską prze d nią, a w cze skim po XIV wie ku pro ces ten po stę po wał da lej i objął rów nież twar de, prze dnioję zykowo zębo we l przed sa mogłoską prze d nią. Z trzech ro dza jów l po zo stało jed no – tzw. „l śred -nie”. W ję zy ku pol skim, szcze gó l nie na wschod nich pe ry fe riach, dłu-go utrzy my wała się wy mo wa twar de dłu-go prze dnioję zykowo zębowe dłu-go l, orto gra fi cz nie ł (por. Stie ber 1969, t. I, s 90). Wy mo wa ta ka była uwa ża na za po prawną. Wy ma ga no jej od akto rów i od na uczy cie li. W la tach 20–30 XX wie ku pro fe sor po lo ni sty ki na Uni wer sy te cie War sza wskim, Sta nisław Szo ber, nie za li czał stu den to wi eg za mi nu, je śli de li k went nie opa no wał prze dnio języ ko wej ar ty ku la cji ł. Osta-tecz nie jed nak nie dało się ura to wać te go „pię k ne go re li ktu prze-szłości” i obe c nie ł jest ar ty kułowa ne jak niezgłosko twó r cze B.

W wy ni ku ró ż nych prze kształceń arty kula cy j nych za tarła się róż-ni ca mię dzy pol skim słowem łaska i cze skim słowem láska. Dla Po la ka nie są to apro ksy ma ty, czy li wy ra zy to ż sa me pod wzglę dem formy, a ró -ż ne pod wzglę dem zna cze nia, bo dokład nie słyszy ró -ż ni cę w wy mo wie l i ł (choć nie za uwa ża ró ż ni cy mię dzy a i á). Na to miast za apro ksy ma ty uz na je on pol ski wy raz la ska ‘kij’ i cze ski láska ‘miłość’, bo w ję zy ku pol skim ilo czas jest uwa run ko wa ny wzglę da mi emo cjo nal ny mi i na zna cze nie wy ra zu nie wpływa. Ina czej jak w czeskim, gdzie długość lub kró t kość sa mogłoski ma cha ra kter fo no lo giczny4.

Mi mo za ta r cia w ję zy ku pol skim śla dów po kre wie ń stwa mię dzy pol. łaska (łac. ca ri tas) i czes. láska (łac. amor), ono jest. Bo ryś 296 po da je, że ps. *łaska wy wo dzi się od cza so w ni ka *łaska ti ‘głaskać, pie ścić, oka zy wać miłość, pożądanie’ . Rdzeń *łas oz na czał ‘pożądli -wość, łako m stwo, chciwość’, a ta k że ‘swawolę’, por. pol. łasko tać,

łasko t ki. To zna cze nie od naj du je my w stp. łasy (XVI w.) ‘chciwy, łakomy’, a da lej w cza so w ni ku łasz czyć się ‘przymilać się, za bie gać o łaski’5. Sem pra da w ne go zna cze nia ‘okazywać pożądanie’ utrwa lił

się w ros. łaska ‘pieszczota’ i czes. láska ‘miłość zmysłowa’. Jaką dro -gę prze był pol ski le ksem łaska?

W ję zy ku sta ro pol skim (Sstp IV 99) w zna cze niu te go słowa po ja wił się do da t ko wy sem ‘okazywanie ży cz li wo ści, wzglę dów, przy -chy l no ści, zwy kle choć nie za wsze, przez ko goś wy ższe go niższemu’. Chara ktery sty cz ny jest cy tat:

Wierny sądzie nie mają zyskować ani baczyć gniewow, ani łaski, ani darow (Statuty ziemskie, XV w.),

co od czy tać na le ży ja ko prze stro gę dla sę dzie go, że by przy wy da wa -niu wy ro ku nie kie ro wał się prze wi dy wa niem je go kon se k wen cji al bo ne ga ty w nych (gnie wy), al bo po zy ty w nych (da ry i łaski). Tu łaska prawdo podo b nie oz na cza ‘dar nie mate ria l ny, wszelką korzyść’, z cze go łatwo już przejść do zna cze nia ‘chęć prze ka zy wa nia da rów, udzie -la nia łask’. Tak in ter pre to wać trze ba cy tat z De mo r te pro lo gus (po-łowa XV w.): Cze mu twą łaskę stra ci li? Wy raz prze niknął do ję zy ka re li gij ne go i po zo stał w nim do dziś, por. mo d li twa Zdro wa-ś Ma rio, łaski-ś pełna. Stan łaski to ‘wolność od grzechu’.

Już w śred nio wie czu wy kształciła się, dotąd ży wa, se man ty cz na opo zy cja pol sko cze ska. W spra wach świe c kich łaska na brała do mi -nujące go zna cze nia ‘litość, miłosierdzie’ :

Nakarmi łacnego, napoj z łaski pragnącego (W. Nehring, Beiträge zum Studium alt pol ni s cher Sprachdenkmäler, XV w.).

L (II 595) zna cze nie ‘miłosierdzie’ po da je ja ko pod sta wo we, ilu-strując je cy ta tem:

Łaskę bierzem za miłość, nie wszelką, ale tę tylko, gdy god nie j szy pod le j sze go miłuje (S. Petrycy, Polityki Are ste le so wej, to jest rządu Rze czpo spo l tej, z dokładem, ksiąg ośmioro, Kraków, cz. I, II, 1605, 1618),

5 Późne po świa d cze nie wyrazu wskazuje na pożyczkę, pra wdo podo b nie z ukr.

laščyty 'pieścić, głaskać'.

4 Co innego rada w kon te k ście „dobrá rada”, a co innego rádá w kon te k ście

(3)

co jest zgod ne z de fi nicją le ksy ko gra ficzną Sstp.

Oprócz te go pod sta wo we go zna cze nia ist niało w sta ro pol szczyźnie i pó ź szczyźniej wie le zna czeń po bo cz nych, właści wych rów szczyźnież wy ra -zom po chod nym jak łaska wy, łaska wość, łaska wie itp. (Sstp XVI L), np. ga li cy j ski ty tuł łaska wa pa ni6. Po wstały fra zeo logi z my, któ re

z cza sem na brały cha ra kte ru przysłów np. pa ń ska łaska na pstrem ko ni ku... (Rej, Żywot Jó ze fa, 1545), pó ź niej łaska pa ń ska na pstrym ko -niu je dzie ‘ts’ (SJPDor. VII 690), czy li ‘jest nie okre ślo na, nie pew-na’7. In ne fra zeo logi z my to: być na czy jejś łas ce ‘zależeć od kogoś’,

spu ścić się na czyjąś łaskę ‘uzależnić się od kogoś’, do stać coś z łaski al bo zro bić coś z łaski ‘bez przy mu su, dobrowolnie’, za łaską al bo je śli łaska ‘z przeproszeniem’, ar ty sta z bo żej łaski ‘utalentowany’, cza -sem iro ni cz ne: na si stra te dzy z bo żej łaski wy ob ra ża li so bie... (B. Prus, 1847–1912) ‘niedouczeni, niekompetentni’, ro bić coś z łaski ‘dobrowolnie’, ‘wielkodusznie’ lub ‘niechętnie’ (iron.), po kre w ne: obe j dzie się, bez łaski ‘jest niepotrzebne’, nie łaska? ‘czy nie je steś skłon ny?’ (iron.), być na czy jejś łas ce i niełas ce ‘być od ko goś całko -wi cie uzależnionym’, w dro dze łaski ‘wyjątkowo’ itd.

Jak wi dać, do mi nan ta zna cze nio wa wy ra zu łaska ‘dar’, ‘przywilej’ < ‘życzliwość, miłosierdzie’ szy b ko w pol szczy ź nie się upo wsze -ch niła i roz gałęziła. USJ P Dub (II 496) uzu pełnia je sz cze: Zo sta wić ko goś [naj czę ściej dzie ci] na łas ce bo żej ‘bez nad zo ru, bez opieki’. Praw ne łaska, ułaska wie nie ‘darowanie lub złago dze nie ka ry dla skazańca’. Re li gi j ne dostąpić łaski ‘dostąpić bo żej po mo cy, opieki’ lub ‘otrzymać nie zasłużo ny dar od Boga’. Wszy stkie po wy ższe fra ze -my są spe cja li zacją pod sta wo we go zna cze nia ‘caritas – miłosierdzie’.

Na ma r gi ne sie mo ż na wspo mnieć, że w ję zy ku pol skim (SJPDor IV 273) wy stę pu je je sz cze je den ho mo nim mia no wi cie łaska ‘łasica’ (czę sta obo cz ność su fi ksów -ka/-i ca) obok łaska ‘miłosierdzie’.

Na grun cie pol skim roz wój se man ty cz ny oma wia ne go le kse mu od szedł dość da le ko od pie rwo t ne go zna cze nia ‘głaska nie, pie sz czo-ta; oka zy wa nie miłości zmysłowej’.

Jak było w cze skim? Ma chek (1968, s. 321) pod hasłem láska umie sz cza, nie zmie nio ne od cza sów prasłowia ń skich, do mi nujące zna cze nie ‘miłość zmysłowa’, łac. amor. Przykładem mo że być ro -man ty cz ny hymn do miłości z utwo ru K.H. Máchy Máj (1836):

Byl pozdní večer – první máj – večerní máj – byl lásky čas. Hrdliččin zval ku lásce hlas, kde borový zaváněl háj. O lásce šeptal tichý mech; kvetoucí strom lhal lásky žel, svou lásku slavík růži pěl, [...]

Mácha na da je tu słowu láska zna cze nie prze wy ższające miłość mę ż czy z ny i ko bie ty, wi dzi ją w całej na tu rze. Prze śle dź my, jaką drogą do te go doszło.

Cy ta ty ze Sstč II 208 tre ścio wo po kry wają się z uży cia mi pol skie -go słowa łaska. Oz na czały ogó l nie ‘życzliwość dla dru gie -go człowie-ka; dobrą wolę’: Aby sě všickní sešli a družbi li v láscie (J. Hus, 1372–1415, Po stil la), Ta svátá láska8, o níž mám řeč, latině ca ri tas

slo ve (Tomáš ze Štítného, 1333–1409). Ude rza po do bie ń stwo nie któ -rych pol skich i cze skich fra ze mów, np. Dávky ne bo práce na lásku ‘bez przy mu su, dobrowolnie’ (Ma chek 1968, s. 321). Cie ka we jest przysłowie: Panská láska po zajících běhá ‘jest mało warta’9 (Kott I

879, por. pol. Pa ń ska łaska na pstrym ko niu je dzie). Wspó l na jest tu po dej rzli wość wo bec łaski lu dzi wy so ko po sta wio nych. In ne po do b ne fra ze my to: z lásky ‘darmo’, z lásky vy pad no u ti ‘stracić czyjąś sym pa -tię, czy jeś względy’ (Kott. I).

Z ogó l ne go, po świa dczo ne go m.in. u Kot ta (VI 816), zna cze nia ‘życzliwość dla innych’, zwłasz cza w ro zu mie niu re li gi j nym (Kde láska tu i Bůh, kde závist tam zlý duch.) po wstały, wtó r nie za wę żo ne,

8 Wyrażenie to podkreśla, że miłosierdzie jest wyższym pod względem

moral-nym rodzajem miłości.

9 Pra wdo podo b nie chodziło o małą wartość zająca dla myśliwego. 6 Pra wdo podo b nie kalka gnädiche Frau.

(4)

zna cze nia ró ż nych ro dza jów miłości: láska k rodičům, k vla sti, k Bo -hu, k bližnímu, k ženám10, k pravdě, ke hře11.

Da l sze cy ta ty (Kott oraz Jg) pre zen tują ko le jne spe cja li za cje zna -cze nio we. Z lásky někomu něco dáti ‘dobrowolnie’, ale ta k że cho di ti na lásku ‘do obo wiązko wej pra cy, od ra biać pańszczyznę’. Svět bez lásky ja ko kámen, vši ra do sti je v něm amen; Bez lásky co život člověka? – pod kre śla się tu, że uczu cie, o któ rym mo wa, jest dla lu dzi ra -do ścią, jest czymś naj waż nie j szym, eks po nu je się je go in ten sy w ność, ale nie okre śla obie ktu. Zna cze nie ‘uczucie do płci przeciwnej’ bar -dziej wy ra zi ście po ja wia się w cy ta cie: Co láskou k sobě hoří to popálí se často.

Pre cy zyjną ana li zę zna cze nia współcze s ne go cze skie go le kse mu láska (ogó l nie ‘gorące uczu cie, przy chy l ność, za miłowanie’), da je SSJČ (I 1071). Ze wzglę du na pod miot wy od rę b nia uczu cie ma t czy ne, oj co wskie, sy no wskie. Ze wzglę du na przed miot – uczu cie do dzie cka, do oj czy z ny, do le ktu ry. Ze wzglę du na cha ra kter – miłość cie -lesną, pla to niczną, ślepą al bo małpią12, sprze dajną. Na zwa láska mo że

prze sunąć się na przed miot uczu cia: mo je první láska.

W ogra ni czo nym za kre sie ho mo ni miczną z láska jest – zna na w pol skim – la ska ‘łasiczka’ („Časopis Ma ti ce Moravské” 1878, s. 36), wy stę pująca na Mo ra wach i Śląsku (Kott VI 816). Śląsk nie ma fono logi cz ne go ilo cza su, na Mo ra wach jest słab szy. W ję zy ku li te ra c -kim nie jest to ho mo nim.

Za j mi j my się pol. miłością. Według Bo ry sia (328) to po stać no to -wa na od XIV wie ku za rów no w zna cze niu ‘miłosier dzie; zmiło-wa nie, współczu cie’, li tość ‘łaska, łaska wość, przy chy l ność, życzliwość’, w upro sz cze niu ‘caritas’, jak i ‘umiłowa nie ko goś, na mię t ne uczu cie do oso by płci przeciwnej’, w upro sz cze niu ‘amor’. Ge ne ty cz nie jest to

no men atri bu ti vum od ps. *milъ, a więc ‘bycie miłym, ży cz li wym, przyjemnym’ (por. m.in. lit. mie las ‘przyjemny’)13. Spó j rz my, na ile

słow ni ko we de fi ni cje mają opa r cie w ję zy ku. Sstp IV 262 po da je ła-ci ń skie od po wied ni ki słowa miłość w XIV i XV wie ku:

1) ‘a m o r’ – Ach miłość, coś mi uczy niła, eżeś mie tak ośle piła, eżem się je na miłość po dał, ja ko bych ni ko go na świe cie nie znał, 1408 (W.A. Ma cie jo wski, Pi śmien ni c two pol skie od cza sów naj daw nie j szych... Do da t ki, s. 43); eks po nu je się tu siłę uczu cia, do pro wa -dzające go do za śle pie nia (por. wyżej czes. opičí láska);

2) ‘c a r i t a s, m i s e r i c o r d i a; b e n e v o l e n t i a, g r a t i a’14

Zdrowa kro le w no miłości – in wo ka cja do Matki Boskiej, ok. 1500 (Spra wo z da nia To wa rzy stwa Na uko we go Wa r sza wskie go V 13); Ktory człowiek to popełni a miłość bożą ten od zie r ży, XV wiek (Dekalog III 17); Spra wie d li wość przez miłości jest ukru t ność, a miłość przez spra wied li wo ści jest roz pu sz cze nie, XV wiek (Roz -pra wy i s-pra wo z da nia z po sie dzeń Wydziału Filo logi cz ne go AU, XXII 240); cytat ten pod kre śla, że miłość jest emocją, którą musi kie ro wać rozum;

3. ‘t y t u ł g r z e c z n o ś c i o w y’ – Słota, grze sz ny sługa twoj, prosi za to twej miłości, udziel nam wszem swej radości, ok. 1400 (Wiersz Słoty o za cho wa niu się przy stole, S. Vrtel -Wier czy ń ski, Wybór tekstów sta ro pol skich); w cytacie tym jeszcze tytuł nie jest po zba -wio ny pie rwo t ne go zna cze nia ‘łaskawość’; Bańk (II 187) oraz BrSE 337 śledzą dalsze prze kształcenia se man ty cz ne tego wy ra że -nia. Tytuły, jako formy często używane, straciły pie r wo t ne realne zna cze nie i stały się swo i sty mi pa r ty kułami, wtrącanymi w dłuższy tekst, ulegając skrótom i prze kształceniom. Wasza miłość > wa sz -mość> waść> mość (je go - mość, je j - mość), waść (drugi przy pa dek waści, np. waści syn)15, aść (z tego asindźej, aśćka, aśin dź ka), 13 Kaszub. milosc 'za do wo le nie'.

14 Skomasowałam kilka pokrewnych znaczeń podawanych przez Sstp.

15 Nie był to tylko oficjalny tytuł, ale w XVII wieku także słowo familiarne.

Marysieńka Sobieska pisała do męża: „już tylko leżę w alkowie i na Waść czekam” (z ko re spon den cji króla).

10 Sformułowanie to jest sym pto maty cz ne. Po pierwsze widać, że re pre zen tu je

per spe kty wę mę ż czy z ny, po drugie obiekt miłości jest w liczbie mnogiej. W innym miejscu jest mowa o miłości małżeńskiej.

11 Ten rodzaj miłości nie mieści się chyba w oce nie po zy ty wnej z punktu widzenia

moral nego, rac zej he don istyc znego.

(5)

waszeć (przy pa dek za le ż ny waszeci), waspan, aspan > acan, mospan, mo spa nek, mopanek itd. Od rę b nym to rem roz wi jał się ty -tuł miłości wy przysługujący wy so ko po sta wio nym oso bi sto ściom: miłości wy pan było ty tułem króla, miłości wa pa ni – kró lo wej16. Sy

-no ni mem był łaska wy pan, ogra ni czo ny tery to ria l nie do Galicji (por. wyżej), okre ślający nie co niższą god ność.

Pol. miłość, po do b nie jak czes. láska, na brało zna cze nia ‘obiektu mi-łości’, np. mo ja pie r wsza miłość miała ja s ne włosy (uzu a l ne). USJP Dub (II 663–664) ja ko współcze s ne do mi nujące zna cze nie po da je: 1) ‘g ł ę b o k i e u c z u c i e d o d r u g i e j o s o b y, k t ó r e m u

z w y k l e t o w a r z y s z y p o ż ą d a n i e’, ilustrując je cy ta ta mi: Przy się gli sobie dozgonną miłość. Gorąca, płomienna, ro man ty cz -na, nie szczę śli wa miłość;

2) ‘s i l n a w i ę ź e m o c j o n a l n a, k t ó r a ł ą c z y z e s o b ą l u d z i b l i s k i c h, z w ł a s z c z a s p o k r e w n i o n y c h’: Dziecko łaknęło miłości. Żywił dla swojego na uczy cie la uczucie głębokiej miłości. Zdobyć, za skar bić sobie miłość.

3) ‘p o c z u c i e w i ę z i d u c h o w e j z p e w n ą w a r t o ś c i ą’: Miłość do Boga, ojczyzny, prawdy;

4) ‘g ł ę b o k i e z a i n t e r e s o w a n i e c z y m ś , p a s j a’: Z miło-ści do teatru porzuciła dom rodzinny;

5) ‘o b i e k t c z y i c h ś u c z u ć’: Dzieci to naj wię ksza miłość jej życia. Miała jedną miłość – ogród;

6) ‘s e k s, p o ż y c i e s e k s u a l n e’: Uprawiać miłość. Miłość fran -cu ska to nazwa te ch ni cz na. Rodzaje miłości: Miłość małżeńska, wolna, homo se ksua l na. Miłość własna.

Na miłość boską! – wy krzy k nik o za ta r tym zna cze niu re a l nym, wy ra żający ‘silne uczu cia: gro zy, obu rze nia, pra gnie nia czegoś’ .

Czes. mi lost rów nież jest wy pro wa dza na od ps. przy mio t ni ka *milъ (Ma chek 1968, s. 363). Roz wój se man ty cz ny prze bie gał po do -b nie jak w pol szczy ź nie. Sstč (II 361–362) no tu je:

1) na milost něčí sě dáti ‘zdać się na czyjąś łaskę’ (m.in. Kronika Dalimila, 1308–1314); na milost přijmouti ‘przyjąć z łaski’ (ibi-dem);

2) milost, láska čeho ‘uczucie do czegoś’: Ktož srdečnú milostí miluje boha... (Tomáš ze Štítného, 1333–1403); Ta mast jedno k milostí slušie (Mastičkář, początek XIV wieku); Pro milost ženskú (Krum-lovský sbornîk, początek XV wieku).

Pro po rcje mię dzy zna cze niem pie r wszym i dru gim były mniej wię cej wy rów na ne.

We współcze s nym ję zy ku cze skim (SSJČ I 1230) mi lost wy stę pu je w zna cze niu:

1) ‘właściwość czegoś miłego’, ‘powab, wdzięk’, okre ślo na jest jako książkowa i prze sta rzała, np. dětská milost a rozkošnost, jak utěše-né jsou milosti Tvé (biblijne),

2) ‘po zy ty w ny, życzliwy stosunek do kogoś’: do bro ti vost a milost oz-dobují důstojnost královskou (F. Palacký, 1798–1876);

3) ‘miłosierdzie, współczucie, zli to wa nie się’: být někomu vydán na milost a ne mi lost ‘być komuś wydanym na łaskę i niełaskę’; 4) ‘da ro wa nie winy’ (prawn.): nechtít od nikoho žádné milosti; 5) przest. ‘miłość kochanków’: vzpla no ut milostí k někomu; 6) przest. ‘tytuł panującego’: Vaše milost17.

* * *

Pod sta wową kon kluzją wy ni ka jacą z po wy ższe go przeglądu jest początko wa sy no ni mia tak pol. łaska i miłość jak czes. láska i mi lost. Z wie lu obo cz nych zna czeń su kce sy w nie na po zy cję do mi nującą wy-biły się okre śle nia łaci ń skie go ca ri tas przez pol ski le ksem łaska, a łaci ń skie go amor przez pol ski le ksem miłość. Skrzy żo wało się to z pro ce sa mi za chodzący mi w cze skim, gdzie do mi nantą zna cze niową wy

-16 W bajkach czeskich, w od ró ż nie niu od bajek polskich, do mo na r chy poddani

zwracają się pane králi.

17 W potocznym języku jako ironicze, np. Milost slečna nebýla laskava... W tego

typu użyciach i w uboższym słownictwie z tego zakresu, przejawia się niechęć Czechów do tytułowania.

(6)

ra zu láska jest ‘amor’, a wy ra zu mi lost – ‘caritas’. Wszy stko po le ga jed nak na czę stot li wo ści użyć okre ślo nych zna czeń, któ re na dal tak w pol szczy ź nie, jak cze sz czy ź nie są obe c ne, przeszły ty l ko na po zy cje mar gi na l ne.

Zo fia Ta rajło- Li po wska18 twier dzi, że w na szych ję zy kach ciągle

jest na opak. Zja wi sko to na zwała ka po a nizm. Mo że wa r to mu po -świę cać uwa gę?

Wykaz skrótów literatury

Bańk Bańkowski A., Ety molo gi cz ny słownik języka polskiego, t. I–II, Warszawa 2000.

Boryś Boryś W., Słownik ety molo gi cz ny języka polskiego, Kraków 2005. BrSE Brückner A., Słownik ety molo gi cz ny języka polskiego, Warszawa

1957.

Jg Jungmann J., Slovník česko-německý, d. I–V, V Praze 1835–1839. Kott Kott F., Česko-německý slovník, d. I–V, VI–VII, V Praze

1878–1893.

L Linde M.S.B., Słownik języka polskiego, t. I–VI, Lwów 1854– –1860.

Machek Machek V., Etymologický slovník jazyka českého, II vyd. Praha 1968.

SXVI Słownik polszczyzny XVI wieku, t. I–XXXV, Wrocław 1966–2011. SJPDor Słownik języka polskiego, red. W. Doroszewski, t. I–XI,

Warsza-wa 1958–1969.

SSJČ Slovník spísovného jazyka českého, d. I–V, Praha 1960–1971. Sstč Staročeský slovník, d. I–II red. J. Gebauer, II vyd. Praha 1970 [od

1977 do 2008 red. zespół].

Sstp Słownik staropolski, t. I–IX, Warszawa 1953–2002.

Stieber Stieber Z., Zarys gramatyki porównawczej języków słowiańskich. Fonologia, I wyd. Warszawa 1969.

USJPDub Uniwersalny słownik języka polskiego, red. S. Dubisz, t. I–IV, Warszawa 2003.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Gdy on ju˝ si´ skoƒczy∏ lub jeszcze nie zaczà∏, to u˝ywam Êwiat∏a..

Nauczyciel prosi, aby uczniowie w parach zastanowili się, jakie konkretne zadanie mają do wykonania w niedalekiej przyszłości (może to być np. Następnie prosi, aby zastanowili

„Nie mogłem nigdy Pani spotkać, dawno Pani odeszła Na szczęście dusza jest wieczna i wciąż tu mieszka Kiedyś przyszła Pani do mnie, roześmiała moje usta. Delikatna,

Oddzia³ Gdañski liczy obecnie 71 cz³onków, w wiêkszoœci pra- cowników Wydzia³u Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki oraz Elektrotechniki i Automatyki Politechniki Gdañ-

Odważnym rozwiązaniem, które jednak może spotkać się z olbrzymim oporem własnego środowiska, byłoby bowiem wykorzystanie przynajmniej w pew- nym stopniu potencjału

Brückner SE (406–407): piecza ‘staranie, opieka’ w dawnym języku (cer- kiewnym, staroczeskim i innych) mówiono piec się o czem ‘starać się, gryźć się’, stąd

Geo bo ta ni cal da ta ba se of the re gion is also ela bo ra ted.. Te kie run ki ana li zy nie s¹ w pe³ni nie za le ¿ ne, czê sto siê nak³adaj¹, a krajo braz tra ktu je

Pie r wszy z nich wy kszta³ca siê na nie mal pio no wych œcian kach o eks po zy cji po³ud nio wej i pó³no c nej..