Objawienie Pańskie - Odkrywcy prawdy absolutnej

Waldemar Irek

Objawienie Pańskie - Odkrywcy

prawdy absolutnej

Wrocławski Przegląd Teologiczny 2/2, 130-132

130

o b ecn ość na drogach n aszego życia. C hcem y ją za tem m ieć przy sob ie w tym now ym roku - Ją, jako M atk ę, która nam nigdy n ie um iera, która nam się nigdy nie starzeje.

4.

W kraczając w now y rok, w o b ecn o ści n a szeg o n ajlep szego P rzew odnika Jezusa Chrystusa, tu - przy Jego ołtarzu, życzm y so b ie, by to n asze dalsze w ęd row an ie przez kolejny rok n aszego życia było u d an e i szczęśliw e, byśm y b ezp ieczn ie m ogli dojść do n astęp n ego w ieczoru sylw estrow ego.

Życzm y sobie, by cała rodzina ludzka przeszła przez te n rok szczęśliw ie, by Jej Przew odnik Jezus Chrystus uchronił świat o d k atastrof, klęsk żyw iołow ych, w ojen i innych, wiszących nad św iatem n ieb ezp ieczeń stw .

Życzm y sobie, by rozp oczęty rok był dla n aszego ojczystego D o m u rokiem szczęśliwym , by ustały w aśn ie i spory, by w naszym życiu społeczn ym kierow an o się prawdą, dobrem i spraw iedliw ością.

Życzm y sobie, by w naszych rodzinach p ogłęb iała się przyjaźń z B o g iem i m iłość w zajem na, by szanow ano starszych, by dob rze w ychow yw ano dzieci, by okazyw ano dużo serca ludziom chorym i cierpiącym .

N iech nas B óg prow adzi w dal n o w eg o roku. N iech nas strzeże i ochrania przed n iebezpieczeństw am i. N iech nam w szystkim ob ficie b łogosław i. N iech M aryja, B oża R odzicielka, nasza najlepsza M atka, czuwa n ad nam i.

ks. Ignacy D ec

OBJAWIENIE PAŃSKIE - 6 I 1995

Odkrywcy prawdy absolutnej

N a peryferiach cyw ilizow anego św iata, w ielk ieg o Im perium R zym sk iego - w pier­ wszym w ieku naszej ery, jak zwykliśm y m yśleć i m ów ić o d tam tych szczególnych U rodzin - narodził się w B etlejem , m ałej żydow skiej m ieścin ie, Jezu s Chrystus.

M ogłoby się w ydawać, iż nic w yjątk ow ego się n ie stało. N ie m a b ow iem dnia w którym nie rodziłby się człow iek. Jest to fakt tak naturalny, ż e zwykliśm y przechodzić nad nim do p orządku d zien n eg o . P ozostaje o n św iętem najczęściej dla rodziców , którzy cieszą się o w o cem swojej m iłości; dla rodziny, która m o ż e w nim zobaczyć swoją kontynuację; w reszcie dla sa m ego z a in tereso w a n eg o - o ile z upływ em lat d ostrzeże w artość i p ięk n o życia.

OBJAWIENIE PAŃSKIE ROK C

₁₃₁

O to zw iastuję w am radość w ielką, dzisiaj w B etlejem Ju dzkim n a ro d ził się Z b a w iciel św iata. Z łatw ością m ożn a zauw ażyć, ż e narodziny Jezusa n iosą w so b ie p raw dę

0 tym, iż narodził się k toś nadzw yczajny, a Jego egzystencja b ęd zie przeżyw ana dla innych. D o sk o n a le praw dę tę ilustruje C hrześcijańskie W yznanie Wiary: „O n to dla nas, ludzi i dla n a szeg o zb aw ien ia stał się człow iek iem ”.

K im że b ęd zie to D z ie c ię ? A m o ż e n ależy spytać: kim że jest to D z ie c ię , skoro tak niesam ow ite zjawiska tow arzyszyły Jego n arodzinom , czym ś b ow iem przekraczają­ cym prawa natury jest d ziew ictw o M atki-M aryi, posłan n ictw o A n io łó w , proroctw a wskazujące na B etlejem , jak o na m iasto króla.

C hrześcijańska refleksja, op arta na pism ach natchnionych, w skazuje na Jezusa, który jest nie tylko id ea łem człow ieczeń stw a - prorok iem , reform atorem , nauczycielem , filo zo fem , ale jest tak że Prawdziwym B ogiem .

U roczystość O bjaw ienia P ań sk iego, zw ana rów nież U roczystością T rzech K róli, wskazuje, w swojej w arstw ie treściow ej, na praw dę o tożsam ości Jezusa.

N ad B etlejem rozbłysła gw iazda, M ędrcy ze W sch od u p oszukując Prawdy udają się najpierw do Jerozolim y, by w k oń cu d otrzeć do D zieciątk a. T o , co zap ow iad ały księgi, w najbardziej zaskakujący sp osób m ogli zobaczyć i d otk n ąć w O so b ie D zieciątk a Jezus.

D o M ędrców nie p rzem ów ił ża d en A n ioł, ośw ieciła ich n atom iast Praw dziwa Św iatłość, która - jak m ów i św. Jan - ośw ieca k ażd ego człow ieka, gdy na św iat przychodzi. T o, co p óźn iejsze w iek i nazw ały ilum inacją, stało się udziałem u czonych ze W schodu. N azw ani w Tradycji K rólam i, są sp ełn ien iem proroctw a Izajasza:

1 p ó jd ą narody d o Twego św iatła, królow ie d o blasku Twojego W schodu.

Sam term in „ob jaw ien ie” w skazuje na rzeczyw istość, która jest najpierw zakryta, n ied ostęp n a dla człow ieka. Isto ta w ielu zm agań in telek tu aln ych p o leg a na wysiłku, by zbliżyć się do teg o co tajem n e, zagad k ow e, n iezrozu m iałe. Trud ślęczen ia n ad mądrymi księgam i, w ysiłek p ozn an ia, p roces docierania do sen su rzeczyw istości, zm ierza do dotykania prawdy o sob ie, św iecie, o B ogu . M ożn a p ow ied zieć, iż człow iek całe życie się uczy, aby w ięcej rozum ieć, aby zd ob yć m ądrość - aby stać się m ędrcem . M ów im y w ted y, ż e korzystam y z e św iatła n atu raln ego rozum u.

Są jed n ak prawdy, k tóre zd ecy d o w a n ie przerastają n asz um ysł. O gran iczen ia, które mają swoją g e n e z ę w grzeszn ości naszej natury, p ow odują, iż rzeczyw istość transcendencji, św iata b e z granic - w ciąż p o zo sta je dla nas T ajem nicą, ch o ć n asz um ysł i intuicja w ciąż do niej prow adzą.

M ędrcy ze W sch od u i ich p rzygoda z Prawdą, która doprow adziła do sp otk an ia z Prawdą A b solu tn ą, w skazują na isto tę ludzkiej natury, którą zn am ion u je ekspansja poznaw cza - ch cem y w ied zieć. Ich życiow a przygoda ukazuje rów nież, iż d ocieran ia do prawdy i staw anie się m ądrym w ym aga o d człow ieka w ielu w ysiłków , trudów i pokory, trzeba b ow iem u m ieć p ytać innych - a za tem przyznać, iż n ie w iem y w szystkiego. Jednym z a sp ek tó w d zisiejszego Św ięta je st rów n ież to , iż Prawdy n ie

132

m ożna m ieć na w łasność, m ożn a odkryć jej przebłyski w so b ie, lecz jej iskry są w ciąż ob ecn e poza nam i. Z bliżam y się d o niej drżący, p ok orn i, usiłując nazw ać, co nienazw ane; wyjaśnić to , co w ciąż p o zo sta je T ajem nicą.

B óg sam przychodzi, by n as ośw iecić, by d o k o n a ło się w nas O b jaw ien ie, byśm y zyskali m ądrość, nie tylko um ysłu, ale rów nież serca. M ów i nam dzisiaj św. Paweł:

P tz e z o b ja w ie n ie o z n a jm io n a m i z o s t a ła ta ta je m n ic a . N i e b y ła o n a o z n a jm io n a s y n o m lu d z k im w p o p r z e d n ic h p o k o le n ia c h

,

T o nadprzyrodzone św iatło, k tó reg o zn ak iem je st b etlejem sk a gw iazda, spraw iło, iż Poszukiw acze Prawdy dotarli do m iejsca, w którym przebyw ało D z ie c ię . N adprzyrodzona ilum inacja sprawiła, że w D ziecią tk u odkryli B oga. I jakby naturalna konsekw encja: za odkryciem Prawdy p od ąża p ragn ien ie, by się jej o d d a ć na służbę. C hcieli jej dać to , co najcen n iejsze. G d y u jr z e li g w i a z d ę

,

C hcem y prosić dzisiaj B oga, by d o św iad czen ie M ęd rców stało się naszym udziałem : poszukiw anie i rad ość odkrycia, w ysiłek sp rzęgn ięty z p ok orą, g o to w o ść ryzyka i św ieżość; by dać się u w ieść b etlejem sk iej gw ieździe.

„O gw iazdo b etlejem sk a, zaśw ieć na n ieb ie m ym ...”

k s. W a ld e m a r I r e k

NIEDZIELA CHRZTU PAŃSKIEGO - 8 I 1995

Udział w misji Jezusa

1. Jezus posłany przez Ojca w mocy Ducha Świętego

N ied ziela Chrztu P ańsk iego ukazuje Jezusa w m o m en cie rozp oczęcia Jego misji zbawczej. B óg O jciec w ypow iada słow a, k tóre potw ierdzają p ow o ła n ie i p o sła n ie Jezusa: T yś j e s t m ó j S y n U m iło w a n y

,

,

,

,

2. Istota misji Jezusa

Piotr przem aw iając do pogan w C ezarei, w dom u K orneliusza, wyraził zw ięźle istotę misji Jezusa, k tórego B ó g nam aścił D u ch em Św iętym i m ocą: P r z e s z e d ł O n d o b r z e c z y n ią c i u z d r a w ia ją c w s z y s tk ic h

,