• Nie Znaleziono Wyników

Polski Restaurator, 1938, R. 9, nr 8

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Polski Restaurator, 1938, R. 9, nr 8"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

POLSKI

RESTAURATOR

Organ Związku Restauratorów, Właśc. Kawiarń i Hoteli na Woj. Śląskie

Ukazuje się co miesiąc • Redakcja i Administracja: Katowice I, ulica Moniuszki 5, telefon 302-10 • Konto P. K. O. 307022

NR 8 ® KATOWICE, 1 SIERPNIA 1938 © ROK IX

TREŚĆ ZESZYTU:

Artykuły ogólne:

Sprawa średniej dochodowości zakładów restauracyjno-szyn- kanskich.

Co nagle — to po diable.

Samoobrona czy denuncjacja.

Sprzedaż gorących potraw w restauracjach III kategorii.

Pijmy piwo z polskich browarów!

W sprawie cen piwa.

Polska żywi 42% żydów całej Europy.

1.500 km nowych dróg uzyskamy w rb.

Prawo i ustawodawstwo:

O przyśpieszenie wymiarów i doręczania nakazów płatniczych.

Udowodnienie targu dziennego.

Dobrowolne poddanie się karze w postępowaniu karno-skarb.

Podatki i opłaty:

W sprawie łączności podatku dochodowego i obrotowego.

Przegląd organizacyjny:

Posiedzenie zarządu wojewódzkiego.

Restauratorzy powiatu będzińskiego dla armii.

Zebrania: Nowa Wieś.

Osobiste.

Komunikat.

Rozmaitości:

Uzdrowiska śląskie — Zniżki kolejowe na XVIII Międzynaro­

dowe Targi Wschodnie — Nawet bolszewikom dokuczają kioski — Pod uwagę Kolegów — Kuchnia dieto-jarska — Na­

poje mleczne — Czy opłaca się chromowanie nakrycia — Dla­

czego 12% i jeszcze więcej, zamiast 10? — Bilans Banku Pol­

skiego na drugą dekadę czerwca — Przezorność Państwa na wypadek wojny — Śmiech to zdrowie.

Artykuły ogólne

Sprawa średniej dochodowości zakładów restauracyjno-szynkarskich

Od kilku lat bardzo żywym i aktualnym tematem jest sprawa norm średniej zyskowności, ustalanie któ­

rych odbywa się mniej więcej w sposób następujący:

Izba Skarbowa opracowuje każdego roku wnioski norm średniej zyskowności po zasięgnięciu opinii bie­

głych, wyznaczonych bądź to przez samorząd gospo­

darczy, bądź też przez organizacje zawodowe (§70 ust. 1), po czym wnioski te przesyła Komisji Odwoław­

czej wraz z opinią biegłych i innymi materiałami, na których wnioski te zostały oparte. Komisja Odwoławcza w pełnym składzie obraduje nad przedłożonymi przez Izbę Skarbową wnioskami, wydając odpowiednią opinię, po czym Izba Skarbowa normy te przesyła Ministerstwu Skarbu, które ze swej strony zatwierdza takowe, po uprzednim wysłuchaniu opinii właściwego samorządu gospodarczego.

Normy średniej dochodowości ustalone dla poszcze­

gólnych województw w latach poprzednich były bardzo różne i trudno się nam zorientować, z jakiego tytułu te różnice wynikały.

W roku ubiegłym zatwierdziło Ministerstwo Skarbu dla Województwa Śląskiego takie normy średniej do­

chodowości, jakie zaproponowali nasi koledzy w imieniu Związku Restauratorów, Właścicieli Kawiarń i Hoteli, a mianowicie od 8 do 12 proc. netto.

Urzędy Skarbowe Województwa Śląskiego niestety nie we wszystkich wypadkach stosowały te normy, co było powodem wielu odwołań, zażaleń itd.

Należy tu podkreślić, że ustalone przez Minister­

stwo Skarbu normy średniej dochodowości odnoszą się do zakładów, które nie prowadzą księgowości, a więc do zakładów małych i biedniejszych właścicieli.

Zakłady większe i dobrze sytuowane, które prowa­

dzą księgi, postanowieniom tym nie podlegają i są przez to chronione przed płaceniem nieuzasadnionych po­

datków.

Jesteśmy przeto świadkami takich anomalii, że za­

kład, który pobiera wysokie ceny, tak na potrawy, jak i napoje, mający wysokie obroty, tym samym mogący

(2)

'lüzocowy- cdtowk

uczęszcza ceąulamie na ze&cania zialązkaiae

prowadzić księgi handlowe, jest w stanie udowodnić, że zyskowność jego waha się w granicach od 4—8%

zysku netto i władze skarbowe muszą takie udowodnio­

ne zeznania respektować, natomiast zakładzik mały, ma­

jący dużo niższe ceny, a tym samym i obroty, nie jest w stanie prowadzić ksiąg handlowych, bo mu na to nie starczy. Jest wobec władz skarbowych bezbronnym i skazanym na wymierzanie mu zysku takiego, o jakim mu się nigdy nie śniło, a najmniej w roku bieżącym.

Bowiem w roku bieżącym Śląski Wydział Skarbowy zaproponował normy średniej zyskowności dla przemy­

słu restauracyjno-gospodniego 16, 18, 22%, a więc o całe 100% więcej niż w roku poprzednim.

Nasi przedstawiciele w Komisji Odwoławczej i w Izbie Przemysłowo-Handlowej czynili wszystko, co było w ich mocy, w celu odparcia tych nierzeczowych pro­

jektów, lecz argumentów ich nie uznano. A argumenty nasze były mocne i niezaprzeczalne. Zebraliśmy bo­

wiem na prędce od kilkunastu kolegów, którzy prowadzą księgi — cyfry bilansowe za rok 1937 i cyfry te obalają w zupełności material władz skarbowych.

Zebrane przez nas bilanse na mocy ksiąg, uznanych przez Urzędy Skarbowe, stanowią dc<wód‘ że ustalone

Co nagle —

W życiu organizacyj gospodarczych bywają często tarcia na temat zasad lub taktyki, a najczęściej na temat osobisty.

Spory osobiste są zawsze bardzo niesmaczne i wielce szkodliwe dla danej organizacji.

O ile chodzi o spory w organizacjach lokalnych, lub wojewódzkich, wtenczas ma centrala danej organizacji wdzięczne pole do popisów arbitrażowych, do łagodze­

nia sporu i do pogodzenia powaśnionych braci.

Otóż spory takie istnieją od dłuższego czasu w or­

ganizacjach wojewódzkich zawodu restauracyjnego, któ­

re należą do Centrali Chrześcijańskich Zrzeszeń Zawo­

du Gastronomicznego w Warszawie. Spory te zaostrzy­

ły się bardzo i doszło już tak daleko, że zanosi się na rozłam Organizacji Pomorskiej, a tym samym na zniwe­

czenie wieloletniej i mozolnej pracy. Zarząd Centrali nie odegrał tu niestety żadnej roli łagodzącej, lecz prze­

ciwnie sam się przyczynił do zaognienia sporu.

Do otwartego rokoszu przyczyniła się nieprzygoto­

wana i nie obmyślona uchwała, podjęta na Walnym Zjeździć Delegatów w Warszawie w dniu 30. V. 38 r.

Uchwałę tę podjęto tak śpiesznie, że na samym Zjeździć nie ustalono nawet formalnie jej treści.

Delegat Województwa Śląskiego napisał do „Pol­

skiego Restauratora“ sprawozdanie całkiem odmienne od sprawozdania w organie Centrali „Polski Przemysł Re­

stauracyjny“. Zarząd nasz zwrócił Centrali piśmienną uwagę na ten kontrast, lecz nie doczekał się dotąd wy­

jaśnienia. Natomiast „Przegląd Restauratorski i Hole-

się do cyfr rzeczywistych. Zebrane przez nas bilanse wykazują bowiem zysk netto: 4, 6, 7, 8, przeciętnie 7%.

Tylko jedna restauracja wykazała zysk 13% i jedna kawiarnia 18,9%. Na tej podstawie najprawdopodob­

niej Wydział Skarbowy zastosował tak wysokie normy w stosunku do całego zawodu, co uważamy za wysoce niesprawiedliwe, bo jeśli dodamy do przeciętnej zyskow- ności 7—5% płaconego czynszu, wtedy zysk ten da­

leki jest od norm Wydziału Skarbowego.

(Płacony czynsz w stosunku do obrotu wynosi prze­

ciętnie 5%).

Cyfry te powinny przekonać Śląskie Władze Skar­

bowe o słuszności naszych argumentów i należało się zatwierdzić normy zeszłoroczne. Niestety zostaliśmy zmajoryzowani i kolegom naszym, nie prowadzącym żadnych ksiąg tylko zapiski, grozi nieobliczalna kata­

strofa, mianowicie: wysokie wymiary podatkowe, odwo­

łania z negatywnymi rezultatami, egzekucje i w końcu licytacje i ruina.

Klęskę tę mogą jeszcze nieco złagodzić biegli. — Urzędy Skarbowe, ustalając obrót na mocy dowodów zakupu, zaliczają do sum obrotowych tak wysokie zyski brutto, jakich żaden restaurator osiągnąć nie może.

Biegli mają tu więc wdzięczne pole, by sumiennie i rze­

czowo udowodnić zyski faktyczne. Rzeczą naszą jest atoli już teraz przygotować się na rok przyszły, abyśmy nie zostali znowu zaskoczeni. Koledzy mocniejsi winni pomagać słabszym tym, że udostępnią Związkowi zaraz po zrobieniu bilansu treść tegoż w jego końcowym, cy­

frowym brzmieniu.

to po diable

larski“ nr 7 w Poznaniu przyniósł odezwę Zarządu Centrali do kolegów restauratorów Województwa Po­

morskiego, z której wynika, że rozpoczyna się rozbój na otwartej" drodze. Z odezwy tej wynika, że zarząd Cen­

trali dal się ponieść chwili i idzie po linii najmniej­

szego oporu, upoważniając kolegów wielkopolskich do zwołania Zjazdu dla Pomorza.

Wierzymy bowiem, że koledzy wielkopolscy założą nową organizację pomorską i osłabią istniejącą dotąd starą i wypróbowaną organizację pomorską, lecz wiemy też, że „dzieło“ to wyrządzi zawodowi gastronomiczne­

mu nieobliczalne szkody.

Należy trąbić do odwrotu.

Uchwała Walnego Zjazdu w Warszawie z dnia 30 maja 1938 r. jest bowiem nieważną. Wniosek o tak doniosłej wadze nie może zostać uchwalony tak jak na jakimś wiecu, po burzliwej dyskusji. Statut Centrali, par. 20, ustęp ostatni mówi wyraźnie: wnioski w spra­

wie zmiany statutu Centrali muszą być zgłoszone naj­

później dwa tygodnie przed terminem Walnego Zjazdu Delegatów.

Treść ta jest wyraźną i stanowi tymczasem prawo nas wszystkich obowiązujące.

Trzeba trąbić do odwrotu, bo zarząd Centrali się zagalopował.

Trzeba łagodzić póki jeszcze czas, bo inaczej to burza się gwałtownie wzmoże i podminuje byt całej organizacji gospodnio-szynkarskiej. J. B.

(3)

Samoobrona czy denuncjacja?

Mamy wiele konkurencji. Konkuruje jeden restau­

rator z drugim. Ale najgroźniejszą konkurencją zawo­

dowych restauratorów są tzw. pseudo-restauratorzy — co to nie orzą i nie sieją, a jednak zbierają.

Taką konkurencją są dzisiaj licznie rozsiane po mieście kioski, prywatne jadłodajnie i te ukryte knajpki, gdzie alkohol leje się strumieniami, gdzie kwitnie nie­

rząd i rozpusta.

Na zebraniach ten i ów restaurator mówi o tym z oburzeniem, ale nikt nie chce wymienić nazwiska i miejsca takich zakonspirowanych lokali. Kiedy za­

rządy zwracają się do Kolegów o podanie na piśmie

— z pełnym podpisem — tych wiadomości, wtenczas opuszcza informatorów cywilna odwaga. Fałszywy wstyd i obawa przed mianem „denuncjator".

Błędne jest to mniemanie.

Władze policyjne żądają przecież formalnej skargi i doniesienia.

A skąd zarząd ma o tym wiedzieć, jeżeli ci Kole­

dzy doniesień swoich nie chcą złożyć na piśmie i przy­

jąć za to odpowiedzialność! ?

Nie jest bowiem denuncjacją, jeżeli ktoś w dobrze pojętym własnym interesie występuje. To nie tylko jego własny interes, ale obrona interesu i opinii całego za­

wodu gastronomicznego oraz obrona interesu skarbu Państwa.

Nie możemy pozwolić, aby zawodowemu restaurato­

rowi, który opłaca wysokie sumy za patenty i koncesje, który płaci podatek i świadczenia socjalne, opłaca per­

sonel, który przestrzegać musi godzin policyjnych

i przepisów sanitarnych — odbierały pokątne lokale słuszny zarobek.

Nie wolno milczeć, jeżeli nam ktoś pod bokiem, przy tej samej ulicy, czy w tym samym mieście uprawia nie­

legalny handel i pokątną konkurencję, nie opłaca- j ą c tego wszystkiego co lokal legalny zawodowego re­

stauratora. To jest nawet nasz obowiązek donosić o tym.

Wiadomo przecież, że nielegalna i nieuczciwa kon­

kurencja jest przestępstwem i podlega karze.

Mamy prawo i obowiązek względem siebie samych bronić się. A obrona nie jest denuncjacją. To instynkt samozachowawczy.

Właśnie na to jest uświadomiony i zorganizowany zawodowy restaurator, aby bronił siebie i swego za­

wodu. Doniesienia i skargi — a nie denuncjacje — otwarcie należy składać na ręce zarządu stowarzyszenia.

Jeżeli coś wiemy i coś nas boli, powinniśmy mieć tę odwagę cywilną pod tym się podpisać, a nie kryć się z tym. Rumieńce wstydu tutaj nie na miejscu. Zarząd otrzymawszy wiadomość na piśmie z pełnym podpisem 0 lokalach nielegalnych i konkurencyjnych będzie wie­

dział jak postąpić! A i władze muszą się wtenczas do takiego doniesienia ustosunkować pozytywnie i wkroczyć tam w chwili, dla „zakładziku“ takiego najmniej odpo­

wiedniej.

Wyzbądźmy się fałszywego wstydu. Nadmierna wstydliwość w takich wypadkach jest niepożądana 1 szkodliwa. Zasady dżentelmeńskie ustają tam, gdzie mnie ktoś bije po kieszeni w sposób nielegalny i nie­

uczciwy. Przegląd Restauratorski i Hotelarski, Poznań.

Sprzedaż gorqcych potraw w restauracjach III kategorii

Urzędy Akcyzowe nie pozwalają na sprzedaż z kuch­

ni gorących potraw w zakładach restauracyjnych, wy­

kupujących świadectwa akcyzowe III kategorii, wówczas gdy jadłodajnie bez prawa wyszynku napojów alkoholo­

wych, wykupujące jedynie świadectwa handlowe III ka­

tegorii, tym ograniczeniom nie podlegają. W wyniku lego zakazu publiczność robotnicza uczęszczająca do restauracji III kategorii pozbawiona jest możności pra­

widłowego odżywiania się lub też, unikając z tego po­

wodu tych zakładów, żywi się w jadłodajniach albo w piwiarniach, pijąc tam także wódkę niewiadomego po­

chodzenia, sprzedawaną potajemnie.

Na ostatniej sesji sejmowej zostało ustalone, że w niektórych miastach polskich ilość koncesji wódczanych, znajdujących się w rękach żydowskich, dochodzi do 65 procent, jeżeli dodamy do tego jeszcze koncesje inwa­

lidzkie dzierżawione przez Żydów, to będziemy mieli doskonały obraz zażydzenia tej gałęzi handlu. Organi­

zacja nasza czyni starania, aby koncesje osób uprzywi­

lejowanych lub inwalidzkich nie były wydzierżawiane Żydom, a także aby ilość koncesji żydowskich została

ograniczona do minimum. Powinno również nastąpić ograniczenie w nadawaniu koncesji osobom uprzywile­

jowanym, które niezależnie od otrzymywanych emerytur wydzierżawiają nadane koncesje więcej dającemu. Re­

zultatem tego stanu rzeczy jest to, że w rękach zawodo­

wych restauratorów znajduje się bardzo nikły procent koncesji, pozostali natomiast muszą korzystać z koncesji dzierżawionych, słono opłacanych, co niekiedy wpływa na likwidację małych przedsiębiorstw restauracyjnych.

Z dawnych czasów przedsiębiorstwa restauracyjne w Polsce uważane są przez opinię społeczną, a także przez Urzędy Skarbowe, za lukratywne. Miało to miej­

sce kiedyś. W ostatnich czasach położenie zakładów re-

Ważna wiadomość.

Wszelkie zapotrzebowania dla restauratorów jak:

towary kolonialne, delikatesy, konserwy, wina, wódki i likiery dostarcza po cenach hurtowych

firma chrześcijańska firma chrześcijańska ERNEST KUSZ, KATOWICE

ul. św. lana 14 telefon: 324-94

(4)

Z DOBRVCH-NAJLEPSZE - Z PRRUJDZIUJIVCH NAUlllfeZE

stauracyjnych uległo całkowitej zmianie. Cały szereg upadłości i nadzorów sądowych dowodzi, że przemysł ten przechodzi ostry kryzys. Zubożenie społeczeństwa i rozwój życia towarzyskiego w różnych klubach i kasy- nych wybitnie wpłynął na zmniejszenie się frekwencji.

Ustawodawstwo podatkowe, ustawa o czasie pracy oraz wysokie świadczenia socjalne podniosły niesłychanie koszty handlowe tych przedsiębiorstw. Wszystko to ra­

zem powoduje, że nawet nieliczne dobrze prosperu­

jące przedsiębiorstwa pracują deficytowo, rzadko kiedy dają dochód. Jak nadmiernie są te przedsiębiorstwa ob­

ciążone, może świadczyć fakt, że jedynie zakłady gastro­

nomiczne zmuszone są wykupywać dwa świadectwa, tj.

akcyzowe i handlowe, i to według najwyższej skali I, II i III kat. Zakłady restauracyjne płacą również po­

datek obrotowy według najwyższej skali, tj. 3%, pod­

czas gdy inne branże handlowe płacą najwyżej 1,7%.

Wysiłki, jakie bezustannie czynią korporacje restaura-

torskie przynajmniej w kierunku obniżenia na razie po­

datku obrotowego, są bezowocne, a to dlatego, jak nam tłumaczą, że względy budżetowe nie pozwalają na żadne obniżki podatkowe.

Od dłuższego czasu korporacje restauratorskie czy­

nią starania o wycofanie ze sprzedaży wyrobów mono­

polowych o rozmiarze 1/10 litra. Dla restauratorów sprzedaż wódki w naczyniach tego rozmiaru jest kło­

potliwa i przy niskim oprocentowaniu mało zyskowna.

Z punktu widzenia społecznego sprzedaż wódki w na­

czyniach o małych rozmiarach ułatwia rozpijanie się najuboższej ludności, mającej możność nabycia wódki za parę groszy. Wpływa to również na młodzież, obser­

wującą pijących wódkę wprost z buteleczek na ulicy.

Argumenty te jednak nie są dość przekonywujące dla Monopolu Spirytusowego, chociaż w sprawie tej zabie­

rał glos cały szereg instytucji społecznych.

Pijmy piwo z polskich browarów!

Zebranie Zwiqzku Obrony Przemysłu

Po przegraniu przez browary niemieckie kampanii skierowanej przeciwko rozwijającemu się coraz bardziej przemysłowi browarniczemu Polski Zachodniej odbyło się w Związku Obrony Przemysłu Polskiego w Pozna­

niu zebranie Grupy Właścicieli Polskich Browarów, na którym zapadły ważne uchwały dotyczące powiększenia spożycia piwa wyrabianego w rdzennie polskich zakła­

dach przemysłowych.

Na zebraniu napiętnowano antyspołeczne nastawie­

nie wielu restauratorów, którzy celem przypodobania się pewnej części swej klienteli prowadzą wyłącznie piwa marek niepolskich. Stwierdzony został sukces akcji, jaką podjęły browary rdzennie polskie w kierunku una­

rodowienia tak ważnej gałęzi przemysłu. Ogół został uświadomiony o tym, że browary polskie reprezentują nie tylko swój interes branżowy, ale i interes społeczeń­

stwa, podczas gdy browary obce bronią tylko swego interesu prywatnego, działając przy tym na szkodę prze­

mysłu rodzimego.

Uchwalono zaprosić do udziału w pracach Grupy Właścicieli Polskich Browarów przy Związku Obrony Przemysłu Polskiego browary Haberbusch i Schiele oraz Okocim. Do wspomnianej grupy Z. O. P. P. na­

leżą następujące firmy rdzennie polskie: 1. Browar i Slodownia — Grzegorz Kowalski, Konin. 2. Browar Trzemeszeński — Witold Dembski, Trzemeszno. 3.

Browar Gnieźnieński — Bracia Koteccy, Gniezno. 4.

Browar H. Tarkowskiego — Poznań, Kościelna 23. 5.

Browar Parowy i Fabryka Słodu „Fortuna“ — St. Wal­

czak, Miłosław. 6. Browar Obywatelski — S. Raszew­

ski, Myślęcinek k/Bydgoszczy. 7. Browar Pomorski — Józef Chronowski, Toruń — Podgórz. 8. Browar Wrze­

siński — Stefana Gołcza Spadkob., Września. 9. Browar Związkowy Zw. Tow. Restauratorów — Poznań, Pół- wiejska 25. 10. Browar Bojanowo dawn. Junke-Boja- nowo. 11. Rozlewnia Piwa Browaru Konińskiego — St. Kowalski, Kalisz, Graniczna 1.

A. B. C. Nr 191.

Z naszej strony dodajemy, że do browarów polskich należy stanowczo zaliczyć browary tyskie.

Właściciele tych browarów zmienili bardzo dodatnio swe oblicze, a zarząd, administracja i robotnicy stano­

wią element czysto polski, element, który bezinteresownie i ofiarnie walczył o odrodzenie i scalenie naszego państwa.

(5)

W sprawie cen piwa

Ministerstwo Przemysłu i Handlu zwróciło się do Centrali Chrześcijańskich Zrzeszeń Przemysłu Restau- racyjno-Gospodniego R. P. w Warszawie o szczegóło­

we przedstawienie kalkulacji cen piwa: 1. ceny za­

kupu piwa w hurcie; 2. ceny zakupu piwa w detalu;

3- koszty konserwacji oraz manca; 4. ceny sprzedaży piwa oraz rozmiary na miejscu i na wynos.

Przypuszczać należy, że sprawa ta ma związek z akcją browarów niemieckich, zdążających do zregla- mentowania cen piwa. Członkowie przypominają sobie wiece i zebrania protestacyjne w tej sprawie jakie urzą­

dzały wszystkie Zrzeszenia Wielkopolski.

Nasza Centrala rozesłała do wszystkich związków ankietę z prośbą o podanie wyżej wymienionych da­

nych. Po otrzymaniu odpowiedzi na te pytania Centrala przeprowadziła poniższą kalkulację, którą przesłała Mi­

nisterstwu Przemysłu i Handlu.

KALKULACJA CEN ZAKUPU I SPRZEDAŻY PIWA W ZAKŁADACH GASTRONOMICZNYCH

NA TERENIE CAŁEJ POLSKI:

Cena zakupu piwa:

Hurtownik płaci browarowi za 1 hl piwa loco skład:

za I-szy gat. od zł 60— do zł 64,—

za II gat. od zł 40,-— do zł 50,—

Restaurator płaci hurtownikowi lub browarowi za 1 hl piwa jasnego:

za I-szy gat. od zł 70,— do zł 85,—

za Il-gi gat. od zł 50,— do zł 60,—

za butelkę piwa rozm. y2 litra od 0,40 do 0,50 gr.

Koszty konserwacji oraz manco na każdym 1 -ym hl:

5 % strat przy nalaniu piwa — 3,50 zl 2% strat przy nastawieniu na kran = 1,40 zł 1% przy czyszczeniu aparatu = 0,70 zł

Kwas węglowy 2,50 zł

Lód do chłodzenia piwa 1,00 zł Razem: 9,10 zł

Cena piwa, konserwacja, manco i koszty handlowe:

Średnia cena 1 hl piwa I-go gat. 75,— zł

Konserwacja i manco 9,— zł

Koszty handl. dla zakładu I kat. 50% 42,— zł Razem: 126,— zł Średnica cena 1 hl piwa II-go gat. 55,— zł

Konserwacja i manco 9,— zł

Koszty handlowe 50% 32,— zł Razem: 96,—zł Zakłady II-ej i IH-ciej kategorii:

Cena piwa I-go gatunku 75,— zł

Konserwacja i manco 9,— zł

Koszty handlowe 30% 25,— zl Razem: 109,— zł Cena piwa I-go gatunku 55,— zł

Konserwacja i manco 9,— zł

Koszty handlowe 30% 19,— zł Razem: 83,— zł W restauracjach I-ej kategorii z wyjątkiem luksuso­

wych i nocnych dancingów, szklanka piwa o rozmiarze

% litra kosztuje od 0,30 do 0,35 zł, co równa się za 1 hl 140 zł.

Cena zakupu piwa wraz z kosztami handlowymi, mankiem i konserwacją wynosi za 1 hl 126 zl.

Zysk netto przy sprzedaży piwa wynosi 11 procent.

W restauracjach II i III kategorii szklanka piwa 0 rozmiarze % litra kosztuje od 0,25 do 0,30 zł, co równa się za 1 hl 120 zł.

Cena zakupu piwa z kosztami handlowymi, mankiem 1 konserwacją wynosi 109 zł.

Zysk netto ze sprzedaży piwa wynosi 10 proc.

Piwo drugiego gatunku sprzedawanego wyłącznie w restauracjach drugo- i trzeciorzędnych, za szklankę piwa 14 litra od 0,20 do 0,25 zl, co równa się za 1 hl 96,— zl.

‘Zm/jurie, z.ni&ctefódu^

(6)

Cena zakupu piwa wraz z kosztami handlowymi, mankiem oraz konserwacją wynosi 83,— zł.

Zysk netto ze sprzedaży piwa wynosi 15 proc.

Uwagi.

Restauracje pierwszego rzędu piwa drugiego ga­

tunku przeważnie nie sprzedają.. Kalkulacja powyższa obejmuje Warszawę i większe miasta w Polsce. Moż- hwe są przy obliczeniu małe odchylenia w dół i w górę.

Butelkowe piwo jest sprzedawane na wynos z zyskiem

Polska żywi 42 procent

Ilość żydów w poszczególnych krajach.

Norwegia... 1.400 Finlandia... 1.750 Luksemburg... . . 2.500 Portugalia... 2.000 Estonia... 4.500 Dania... 7.100 Szwecja... 7.200 Hiszpania... 8.000 Wolne Miasto Gdańsk . . 10.000 Szwajcaria... 17.000 Bułgaria... 49.000 Włochy... 52.000 Turcja Europejska . . . 00.000 Belgia... 03 000 Jugosławia... 70.000 Łotwa... 97.000 Grecja... 98.000 Holandia... 115.000

od 10 do 15 proc. Piwo drugiego gatunku sprzeda­

wane jest przeważnie w małych miasteczkach.

Powyższe podajemy w celu poinformowania naszych członków, pomimo, że zestawienie to odnosi się prze­

ważnie do byłej Kongresówki.

W naszym województwie mamy tylko piwa pełno­

wartościowe: Tychy, Okocim, Żywiec, oraz truciznę browarków żydowskich, którą prawem kaduka nazy­

wają piwem. Do kosztów należy jeszcze dodać pewien procent straty przez odlewanie kilku szklanek, gdy piwo z jednej beczki leci dwa lub więcej dni.

żydów całej Europy

Litwa... 177.000 Austria... 189.000 Francja... 230.000 Anglia... 340.000 Czechosłowacja . . . 380.000 Palestyna... 389.000 Węgry... 400.000 Niemcy... 400.000 Rumunia...1.050.000 Z. S. R. R... 2.800.000 Polska... 3.950.000

Pomimo, że żydzi żyją w Polsce jak w raju, szkalują i oczerniają oni Polskę na każdym kroku.

Cyfry powyższe stanowią groźne upomnienie dla narodu polskiego.

Tylko samoobrona gospodarcza może ten groźny stan zmienić.

A ileż to mamy żydów przechrzczonych, którzy są groźniejsi od wiernych synów talmudu?

1500 km nowych dróg uzyskamy w roku bieżgcym

Inwestycje drogowe w roku 1938

W roku bieżącym wykonanych będzie szereg kapi­

talnych robót na różnych szlakach państwowych, celem połączenia głównych ośrodków życia gospodarczego i uporządkowania węzłów, jakie tworzą drogi, zbiega­

jące się przy wielkich miastach.

Szlak Warszawa—Katowice przez Piotrków—Czę­

stochowę zostanie w tym roku ukończony i będzie po­

siadał na długości 300 km nawierzchnię dostosowaną do nowoczesnych wymagań ruchu kołowego, przy czym skrzyżowania z koleją wykonane będą w różnych po­

ziomach.

Na drodze Warszawa—Kraków—Zakopane wyko­

nany będzie odcinek od Radomia do Kielc, oraz Kra­

ków—Zakopane. Na odcinku Myślenice—Zakopane pro­

jektowane jest przełożenie trasy ze względu na trudny teren górski, budowa dużej ilości obiektów mostowych oraz regulacja potoków górskich. W Chabówce wyko­

nany będzie wiadukt rozpiętości ok. 300 m nad torami kolejowymi, rzeką i drogami publicznymi. Pod Nowym Targiem ułożona będzie ulepszona nawierzchnia.

W końcu przyszłego roku Zakopane otrzyma nowo­

czesne połączenie z Krakowem.

Przebudowana będzie droga z Warszawy do Gdyni na odcinku pomorskim, dalej droga Warszawa—Lwów na terenie województwa lulebskiego i pod Lwowem, Łowicz—Kutno. Na drodze Warszawa—Kalisz wyko­

nane zostaną obejścia większych miast: Pabianic, Łaska i Sieradza.

(7)

Budowa nawierzchni nowoczesnych na drogach państwowych obejmie ogółem w roku bieżącym 277 km.

Prócz przebudowy nawierzchni projektuje się rów­

nież budowę nowych dróg państwowych o twardej na­

wierzchni na przestrzeni około 120 km. W 90% drogi te znajdują się na kresach wschodnich.

Równolegle z budową i przebudową dróg państwo­

wych prowadzone będą prace przy budowie dróg wo­

jewódzkich i powiatowych o nawierzchni twardej. Na podstawie dotychczasowych danych należy przypu­

szczać, że samorządy wykonają w obecnym okresie budżetowym około 360 km dróg wojewódzkich i po­

wiatowych we własnym zakresie — bez subwencyj mi­

nisterialnych.

Ogółem budowa nowych dróg o nawierzchni twar­

dej tak państwowych, jak i tych samorządowych, które korzystają z subwencyj, łącznie z drogami o na­

wierzchni twardej, jakie będą wybudowane w roku bieżącym przez samorządy bez subwencyj, wyniesie ok.

1500 kilometrów.

Wszystkie inwestycje drogowe wymagać będą za­

trudnienia w sezonie letnim ok. 110.000 robotników.

Radosną tę wiadomość przyniosła „Codzienna Ga­

zeta Handlowa“ pod datą 13 lip ca 1938. Ponieważ żyjemy w pośrodku sezonu letniego, przeto należy są­

dzić, że wymienione wyżej projekty zostały już co najmniej w połowie ukończone.

Prawo i ustawodawstwo

O przyśpieszenie wymiarów i doręczania nakazów płatniczych

Zgodnie z ordynacją podatkową postępowanie wy­

miarowe przewiduje cały szereg etapów, które powinny być załatwione przez władze skarbowe. Władze wy­

miarowe mają obowiązek oparcia wymiaru na mate­

riale faktycznym i w tym celu mogą przesłuchiwać świadków i biegłych, wzywać płatnika, przeprowadzać oględziny lokalne i lustrację przedsiębiorstw, wreszcie badać księgi handlowe, gospodarcze, zapiski i inne do­

kumenty płatnika. Władza wymiarowa obowiązana jest ustalić podstawę wymiaru dla każdego płatnika w czasie właściwym do wymiaru, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, mające znaczenie dla wymiaru podatku.

Ustalenie podstawy wymiaru może się niejednokrotnie przedłużać. Samorząd gospodarczy ostatnio stwierdził, że tego rodzaju opóźnione przeprowadzenie wymiarów, zwłaszcza prowadzących księgi handlowe, wpływa ujemnie na sytuację płatników. W szczególności pod­

niesiono ostatnio, że opóźnione przeprowadzanie wy­

miarów oraz w związku z tym spóźniony tryb dorę­

czania nakazów płatniczych narażają również interesy skarbu, gdyż zdarza się niejednokrotnie, że część firm wskutek upływu czasu ulega likwidacji, co niejedno­

krotnie uniemożliwia ściągnięcie należnych sum podatku

Naczynia kuchenne i zastawy stołowe w znanym pierwszorzędnym gatunku i wyko­

naniu z czystego niklu, nowego srebra, niklem platerowane i aluminium polecają

NICKELWERKE S.Ä., RYBNIK 2

Składy trudniące się sprzedażą wskażemy na żądanie-

dochodowego, ustalonych w nakazach płatniczych, do­

ręczonych po zwinięciu przedsiębiorstwa.

W związku z powyższym władze skarbowe czynią starania o zwiększenie liczby księgowych rewidentów, co pozwoli w ciągu najbliższych miesięcy doprowadzić stan badania ksiąg i związanych z tym wymiarów do stanu bieżącego. Nadto pamiętać należy, iż od dwóch' lat w niektórych wypadkach stosowane jest dokonywa­

nie wymiarów podatkowych w sprawach książkowych bez badania zaofiarowanych ksiąg, a w oparciu tylko o zeznania.

Sprawie powyższej zamierza samorząd gospodarczy poświęcić baczną uwagę, przy czym wnioski w tej spra­

wie pójść mają głównie w kierunku dalszego rozpo­

wszechnienia zasady dokonywania wymiarów tylko w oparciu o zeznania bez badania ksiąg w każdym roku podatkowym z osobna, co stanowić będzie istotniejsze odciążenie, zarówno dla władz skarbowych jak i dla płatników, i przyczynić się może do pożądanego przy­

śpieszenia akcji wymiarowej. Równocześnie samorząd gospodarczy zwrócił uwagę na potrzebę unikania nad­

miernej drobiazgowości przy rewizji ksiąg i ogranicze­

nia jej do spraw rzeczywiście istotnych, co silą rzeczy stanowić będzie znaczną ekonomię czasu zarówno dla organów kontroli, jak i samych przedsiębiorstw. Pa­

miętać trzeba, że w ten sposób ujęta jest również spra­

wa oceny mocy dowodowej ksiąg w Instrukcji Podat­

kowej. W szczególności instrukcja powyższa stanowi, że przy ocenie ksiąg należy zwracać główną uwagę na istotną ich wartość i rzetelność, pomijając nie mające zasadniczego znaczenia formalne usterki i braki.

(Codzienna Gazeta Handlowa.)

(8)

Udowodnienie targu dziennego

W pewnej konkretnej sprawie podatkowej władze skarbowe uznały księgi handlowe podatnika za niepra­

widłowe między innymi dlatego, że bloczki kasowe wy­

pisywane w przedsiębiorstwie podatnika były pisane ręką samego kupca, a nie żadnego z jego pracowników.

Przesłanką, na której opierała się władza skarbowa, uważając ten sposób udawadniania targów dziennych za nieprawidłowy, było zapewne to, że władza skar­

bowa podejrzewała, iż kupiec własnoręcznie wypisując bloczki kasowe zapewne wypisuje sumy mniejsze, ani­

żeli faktycznie wpływały do kasy.

Sprawa ta, mimo że pozornie błaha, miała zasadni­

cze znaczenie; stanowisko bowiem władzy skarbowej

szło w tym kierunku, że w przedsiębiorstwie pracow­

nika tego przedsiębiorstwa stawiało się wyżej aniżeli samego kupca. Sprawa oparła się o Trybunał Admini­

stracyjny, który orzekł, że fakt iż bloczki kasowe pisane są przez samego właściciela przedsiębiorstwa nie od­

biera im charakteru dowodów kasowych, gdyż brak jest jakiegokolwiek zakazu w tym względzie w ustawie.

Dlatego też Trybunał stanął na stanowisku, iż okolicz­

ność, że bloczki kasowe wypisywane są osobiście przez właściciela przedsiębiorstwa, nie może powodować uznania ksiąg za nieprawidłowe. (Wyrok N. T. A. rej.

7958/34).

Dobrowolne poddanie się karze w postępowaniu karno-skarbowym

Wykładnia przepisów prawa karno-skarbowego o dobrowolnym poddaniu się karze nasuwa w praktyce liczne wątpliwości. W związku z powyższym Minister­

stwo Skarbu ustaliło ostatnio interpretację dobrowolne­

go poddania się karze. W szczególności prawo karne skarbowe postanawia, że oskarżony, ubiegający się o załatwienie sprawy w drodze dobrowolnego podda­

nia się karze, powinien uprzednio złożyć karę pieniężną lub grzywnę. Jeżeli przy rozstrzygnięciu prośby o do­

browolnym poddaniu się karze właściwa władza skar­

bowa uzna, że okoliczności sprawy uzasadniają ze­

zwolenie oskarżonemu na dobrowolne poddanie się karze w kwocie niższej od złożonej przezeń, to zarządza częściowy zwrot złożonej kwoty z tym jednak, że zre­

dukowana w ten sposób kwota nie może być mniejsza od najniższego wymiaru kary. Zdarza się jednak, że oskarżeni poddają się dobrowolnie karze po uprzednim wyjaśnieniu stanowiska właściwej władzy skarbowej co do ewentualnej wysokości tej kary. Jeżeli więc wła­

dza ta, zbadawszy sprawę, uzna za możliwe załatwienie jej w drodze dobrowolnego poddania się karze w su­

mie niższej niż określona w art. 281 § 2 a (najniższy wymiar kary), względnie podwójnej niż najniższy wymiar kary, bądź 20 zł przy wykroczeniach, lecz nie mniejszej od dolnej ustawowej granicy kary, to może przyjąć od oskarżonego taką kwotę, i — przy ostatecz­

nym rozstrzygnięciu jego prośby — udzielić mu zezwo­

lenia na dobrowolne poddanie się karze w tej wyso­

kości, chyba że okoliczności sprawy po dokładniejszym

Podatki i opłaty

jej wyświetleniu uzasadniałyby żądanie podwyższenia złożonej kwoty. Powyższe uprawnienia władz skarbo­

wych dają się wydedukować w przytoczonych wypad­

kach nie tylko w drodze analogii — z przepisów art. 275

§ 4 prawa karnego skarbowego, lecz również, i to przede wszystkim, z postanowień art. 281 w związku z art. 285 § 2 a prawa karnego skarbowego oraz z art.

284 § 1 prawa karnego skarbowego, z których wynika, że władza skarbowa właściwa do rozstrzygnięcia spra­

wy może udzielić zezwolenia na dobrowolne poddanie się karze, po tak niższych, niż określone w art. 281

§ 2a prawa karno-sądowego, pod warunkiem jednak, że wpłacona kwota będzie odpowiadać najniższemu wy­

miarowi grzywny z części szczególnej, jeżeli oskarżony wyraża zgodę na konfiskatę przedmiotu występku lub jego równowartości.

W wypadkach, gdy oskarżony wpłaca kwotę niższą od najniższego wymiaru grzywny, bądź nie wyraża zgody na przepadek przedmiotu występku lub jego równowartości, sprawa taka może być przedstawiona wyższym instancjom w celu uzyskania zezwolenia na przyjęcie grzywny poniżej najniższego jej wymiaru; a zatem tylko w przypadkach nadzwyczajnego złagodze­

nia kary wymagane jest przy dobrowolnym poddaniu się karze udzielenie zezwolenia władzy skarbowej bez­

pośrednio wyższej instancji, oraz tej, która jest właści­

wa do rozstrzygnięcia sprawy. Powyższa interpretacja nie dotyczy kar pieniężnych porządkowych.

W sprawie łqczności podatku dochodowego i obrotowego

Wyrok Najwyższego Trybunału Administracyjnego i okólnik Ministerstwa Skarbu.

Ministerstwo Skarbu rozesłało Izbom i Urzędom Skarbowym okólnik L. L. V. 5114/2/38 w sprawie usta­

lania dochodu na podstawie obrotu, w którym to okól­

niku podaje treść wyroku Najwyższego Trybunału Ad­

ministracyjnego z dnia 1 grudnia 1937 r. L. Rej. 6154/35, jak następuje:

„Powinna w zasadzie istnieć łączność między pod­

stawą wymiaru dla podatku przemysłowego, a pocłsta-

(9)

wą dla wymiaru podatku dochodowego, jeśli podstawa ta opiera się na tych samych elementach, pochodzących z tego samego okresu czasu. To stanowisko Trybunału nie może doznać osłabienia pod rządem przepisów Or­

dynacji Podatkowej, kiedy z reguły jedna i ta sama wła­

dza orzeka w sprawach wymiaru i w sprawach odwo­

łań od wymiaru podatku przemysłowego i dochodo­

wego. Przeciwnie, wobec zachodzącej z reguły iden­

tyczności Władz wymiarowych i odwoławczych, łącz­

ność ta musi być tym istotniejsza, a to z uwagi na przewodnią zasadę, na której oparto Ordynację Podat­

kową, a mianowicie zasadę prawdy materialnej. — Odstąpienie więc od ustaleń, dokonanych dla celów podatku przemysłowego za ten sam okres podatkowy, jest przy wymiarze podatku dochodowego pod rzą­

dem Ordyn. Podatkowej w zasadzie niedopuszczalne.“

Podając do wiadomości treść tego wyroku, Minister­

stwo Skarbu od siebie dodaje:

„W związku z podanym wyrokiem Najwyższego Tryuunału Administracyjnego Ministerstwo Skarbu wy­

jaśnia, że pod rządem Ordynacji Podatkowej ciąży na władzach skarbowych — w przypadku odstąpienia przy wymiarze podatku dochodowego od obrotu, ustalonego dla celów wymiaru podatku przemysłowego za ten sam okres — obowiązek wyczerpującego uzasadnienia takie­

go odstąpienia.

Z treści podanego wyroku N. T. A., a w szczególno­

ści z użycia słów „w zasadzie“ wynika, że Najwyższy Trybunał Administracyjny dopuszcza wyjątki od reguły postawionej w omawianym wyroku.

Wyjątki te nie ograniczają się tylko do przypadków, gdy wymiar podatku dochodowego oparto na kwocie obrotu wyższej od ustalonej prawomocnym wymiarem podatku przemysłowego od obrotu wskutek dokonania dodatkowego wymiaru tego podatku w myśl art. 98 Ordynacji Podatkowej, ale dotyczą również przypad­

ków, gdy władza wymiarowa nie wykorzystała będą­

cego do jej dyspozycji konkretnego materiału, znajdu­

jącego się w aktach podatku przemysłowego ocł obrotu, a wskazującego, że przyjęty do wymiaru podatku prze­

mysłowego obrót jest niższy, aniżeli to wynika z tegoż

SPECJAŁÓW

PODB1RIETA KÖN JAK SAU MON WI5NIÓWKA KRÓLEWSKA

/LIWOWIC A ilWUCHA

materiału, a zatem gdy nie zachodzą później ujawnione konkretne okoliczności faktyczne, uzasadniające w myśl art. 98 Ordynacji Podatkowej dodatkowy wymiar po­

datku przemysłowego od obrotu.“

Przeglqd organizacyjny

Posiedzenie Zarzqdu Wojewódzkiego

W piątek, dnia 15 lipca odbyło się w Katowicach, w lokalu własnym, posiedzenie Zarządu Zrzeszenia Re­

stauratorów Województwa Śląskiego.

W posiedzeniu wzięli udział:

1. Członkowie Zarządu: Nowakowski, Biniszkiewicz, Stańczyk, Steier, Łukaszek, Knapik, Lore, Grabiec, Sembol.

2. Prezesi Filij: Katowice, Chorzów, Mikołów, Tarnow­

skie Góry, Lubliniec, Piekary Śl. i Pszczyna.

3. Członek Komisji Rewizyjnej p. Stopczyński.

4. Przedstawiciel restauratorów dworcowych.

5. Dwaj goście z Lublińca.

O godzinie 10,50 zagaił p. prezes Nowakowski ze­

branie i oznajmił porządek dzienny, składający się z 10 punktów.

Protokół z poprzedniego posiedzenia przeczytał kie­

rownik biura p. Czyszczoń, który zatwierdzono bez zmian.

Projekt nowego statutu referowali panowie: Binisz­

kiewicz i Stopczyński. Ostatecznie statut uzgodniono tak, że zostanie on przedłożony Walnemu Zebraniu.

Uchwalono, że Walne Zebranie ma się odbyć w dniu 20 września w Katowicach z porządkiem dziennym:

1. Uchwalenie statutu.

2. Wybór zarządu po myśli nowego statutu.

(10)

MARTINI Żądać wszędzie

VERMOUTH

światowej sławy!

Wszystkie inne sprawy referował p. Biniszkiewicz.

Po krótkiej dyskusji wszystkie punkty załatwiono.

Niektóre wnioski polecono ścisłemu zarządowi do wy­

konania.

Inne załatwiono negatywnie.

W końcu polecono zarządowi, by w odpowiednim czasie przygotować konferencję wszystkich hurtowni-

Restauratorzy powiatu Hotelarze

' Jak się dowiadujemy, restauratorzy i koncesjona­

riusze wódczani powiatu będzińskiego na odbytym ostatnio zebraniu uchwalili ufundować dla Armii jeden karabin maszynowy.

Natomiast Naczelna Organizacja Polskiego Prze­

mysłu Hotelowego podjęła akcję zbiórkową na rzecz dozbrojenia armii. W związku z tym ustalono normy dla hoteli, oparte na podziale według świadectw prze­

mysłowych.

ków piw Tyskich, w celu ułatwienia współpracy restau­

ratorów z hurtownikami.

W końcu wygłosił p. Stańczyk obszerny i interesu­

jący wykład na temat średniej dochodowości, o czym piszemy na innym miejscu.

O godz. 14,15 zamknął prezes posiedzenie.

będzińskiego dla armii na F. O. N.

Przedsiębiorstwa I kategorii składałyby od 1000 zł, II kategorii — od 100 zł, III kategorii — od 40 zł i IV kategorii — od 5 zł na konto PKO nr 70.018 p. n.

„Komitet NOPPH. Zbiórki na F. O. N., Warszawa“.

W zbiórce wezmą również udział hotele niezrzeszone.

*

Oddziały nasze w Województwie Śląskim winny sprawę tę przedyskutować na swych zebraniach mie­

sięcznych, aby w momencie odpowiednim wystąpić ze stosownymi wnioskami.

Zebcania

Nowa-Wieś.

W dniu 5 lipca br. w lokalu kol. Siwca odbyło się zebranie informacyjne Związku Restauratorów Filia Nowa Wieś przy udziale 36 członków. Z ramienia Za­

rządu Głównego na zebranie to przybyli: p. prezes Nowakowski i wiceprezes Biniszkiewicz.

Zebranie zagaił prezes kol. Myszor i prosił p. wice­

prezesa Bmiszkiewieza o wyjaśnienie nieporozumień z Browarami Tyskimi na terenie Bielszowic i Nowej Wsi w sprawie oddania hurtowni piwa niefachowcowi. P.

Biniszkiewicz wyjaśnił zebranym, jak daleko została posunięta sprawa spornej hurtowni piwa i jakie są za­

miary z hurtownią z Nowej Wsi. Przemówieniem swym p. Biniszkiewicz uspokoił częściowo zebranych, po czym nastąpiła dyskusja.

W dyskusji wyłoniło się bardzo wiele ciekawych i nowych spraw, po czym uchwalono aktualne rezolucje.

Członkowie domagali się: by Browar oraz hurtownicy piwa nie dostarczali piwa do lasów i na inne imprezy po cenie niższej niż płacą restauratorzy; domagają się również jednolitych cen dla wszystkich restauratorów.

Członkowie proszą Zarząd Główny, by zaproponował konferencję wszystkich hurtowników piwa, celem omó­

wienia najważniejszych spraw naszego zawodu. Żalą się również członkowie, że niektórzy urzędnicy w Bro­

warze obchodzą się z naszymi członkami nietaktownie.

Członkowie Filii Nowa Wieś wyrażają kierownikom naszego Związku całkowite zaufanie "i proszą, by wy­

trwali jak najdłużej w swej żmudnej pracy, bez wzglę­

du na to, co mówią maruderzy lub wykluczeni z na­

szego Związku. Członkowie proszą Zarząd Główny, by w przyszłości nie fabrykować cźłonków honorowych, którzy i tak dla naszego zawodu nic nie zrobią i nie zrobili.

Po wyczerpaniu całkowitej dyskusji zamknięto ze­

branie hasłem: „Cześć zawodowi!“

KAROL BENKE I SKA

Hurtownia Piwa #

i Parowa Fabryka Wódek i Likierów

W CHORZOWIE III

nagrodzona złotymi medalami i Grand Prix poleca

swoje wykwintne wódki, likiery i koniaki Telefony: Katowice nr 353-47 — Chorzów nr 400-15

(11)

O&aUste

Filia Katowice.

W miesiącu sierpniu będą obchodzić uroczystości swych urodzin następujący Koledzy:

Bodendorf Stefan — w dniu 2 bm.

Marketon Maks — w dniu 5 bm.

Ginzlowa Maria — w dniu 7 bm.

Marcinek Karol — w dniu 15 bm.

Fuhrman Franciszek — w dniu 31 bm.

Zarząd Filii składa tą drogą wymienionym soleni­

zantom serdeczne życzenia.

Rozmaitości

Uzdrowiska śląskie.

Miałem w ostatnich czasach sposobność odwiedzić kilka uzdrowisk i miejsc kąpielowych na Śląsku, w któ­

rych znajdują się baseny kąpielowe. Pod względem fachowym jest najlepiej urządzony basen kąpielowy w Bielsku, przy którym znajdują się między innymi: sala restauracyjna, obszerna kuchnia, pokoje dla letników, mieszkanie dla restauratora i służby. Wszystkie inne baseny kąpielowe są co do położenia i piękności archi­

tektonicznej bez zarzutu, lecz nie wystarczające pod względem wymagań gastronomicznych. Architekci są tego zdania, że letnik, bawiąc się na plaży, tyje ż „świe­

żego powietrza i miłości“. Lecz znaną rzeczą jest, że faktycznie goście wymagają na plaży napojów i potraw pierwszorzędnie przyrządzonych. Restaurator na danej plaży stara się swoich gości zadowolić, jest mu to jednak niemożliwym przy dużym nawale gości. Kardy­

nalny grzech ponosi w tym wypadku architekt lub bu­

downiczy, który przy budowie domu restauracyjnego patrzy tylko na piękność architektoniczną a nie uwzglę­

dnia strony praktycznej. Wskazanym więc by było aże­

by w przyszłości powołani zostali jako doradcy gastro- nomiczno-fachowi doświadczeni restauratorzy.

O ile by do tego doszło, odniosłyby nasze śląskie uzdrowiska pełny sukces i mogłyby konkurować z wszystkimi uzdrowiskami w Polsce i za granicą.

Obserwator.

Zniżki kolejowe na XVIII Międzynarodowe Targi Wschodnie.

Ministerstwo Komunikacji przyznało uczestnikom (wystawcom i zwiedzającym) tegorocznych XVIII Mię­

dzynarodowych Targów Wschodnich we Lwowie, w czasie od 3—13 września br., zniżkę kolejową w drodze powrotnej w wysokości 75%, przy czym przyjazd do Lwowa na podstawie karty uczestnictwa może nastąpić w czasie od 1 —12 września br., a przejazd z powrotem w czasie od 3—16 września br. Karty uczestnictwa, wy­

dane staraniem Ligi Popierania Turystyki, będzie można nabyć w cenie 3 zl w przedstawicielstwach Ligi Popie­

rania Turystyki na większych stacjach kolejowych oraz w biurach podróży „Orbis“, „Wagons Lits Cook“

i „Francopol“. Wyjeżdżający z mniejszych stacyj kole­

JComumkat

Skreśleni i nowozaprzysiężeni biegli dla zawodu restauracyjno-gospodniego.

Skreśleni:

1. Konrad Kluge, Lubliniec, ul. Marsz. Piłsudskiego 4 (L. dekr. norm. 17738/37/T. z dn. 9 sierpnia 1937).

Nowozaprzysiężeni:

1. Anczok Józef, Lubliniec (L. dekr. nom. 13271/38).

2. Tyczka Gerhard, Kozłowa Góra, ul. Marsz. Pił­

sudskiego 15 (L. dekr. nom. 13273/38).

3. Zimmermann Erwin, Hajduki Wielkie, ul. Marsz.

Piłsudskiego 11 (L. dekr. nom. 13272/38).

jowych powinni zgłosić swe zapotrzebowanie u zawia­

dowcy danej stacji na kilka dni przed terminem wyja­

zdu, by mogli na czas otrzymać karty uczestnictwa.

Zwraca się uwagę, że przy wyjeździć należy ostemplo­

wać w kasie stacyjnej kartę uczestnictwa przy zakupie pełnego biletu do Lwowa, gdyż jest to koniecznym wa­

runkiem korzystania ze zniżek w drodze powrotnej.

W Biurze administracyjnym (wejście od ul. Racławic­

kiej) przy ostemplowaniu karty uczestnictwa otrzyma właściciel karty uczestnictwa bezpłatny bilet wstępu na Targi Wschodnie oraz karnet z kuponami, upoważnia­

jącymi do zniżek pobytowych (hotele, restauracje), jako

I hm i i lernt

siitia iaiwili lie

poleca

„Zdrój Tarnów

„Piwo Bawarsl

„Porter“

znane z wyboro­

wej jakości piwa

ski“

<ie “

@

80

(12)

S. A. HARTW1G- KANTORO WICZ

Następca Poznań

też do zniżkowych cen wstępu do muzeów miejskich i prywatnych, Panoramy Racławickiej, Dioramy m. Lwo­

wa, kinoteatrów itp.

Nawet bolszewikom dokuczają kioski.

„Leningradzkaja Prawda“ alarmuje, że parki i ogro­

dy publiczne w Leningradzie są całkowicie opanowane przez „chuliganów“.

Dziennik wzywa do redukcji sieci kiosków, sprze­

dających napoje alkoholowe, protestując przeciwko przekształceniu ogrodów w szynki, oraz domaga się ograniczenia sprzedaży wódki w kioskach, znajdujących się w parkach publicznych.

Takie same skargi przynosi moskiewska „Prawda“

w korespondencjach z prowincji. Łatanie deficytów gospodarki komunistycznej przy pomocy niczym nieskrę­

powanego upijania ludności daje się powszechnie we znaki.

Plaga kiosków, z którą się i my od kilku lat bory­

kamy, nawiedziła nas ze wschodu. Miejmy nadzieję, że skoro Rosja plagę tę również zaczęła zwalczać, to i u nas słuszność wkrótce zwycięży.

Pod uwagę Kolegów.

Dyrekcja O. K. P. rozpisała przetarg publiczny na dzierżawę restauracji kolejowej na stacji w Rybniku, oraz bufetów kolejowych na stacji w Murckach i Nie- dobczycach z terminem objęcia 1 października 1938 r., przy czym nie wyklucza się możliwości wcześniejszego objęcia wymienionych dzierżaw.

Termin składania ofert upływa z dniem 25 sierpnia 1938 r. o godzinie 10. Tego samego dnia o godz. 11 nastąpi publiczne otwarcie ofert.

Szczegółowe warunki przetargu wywieszono na ta­

blicy ogłoszeń na stacjach w Rybniku, Murckach, Nie- dobczycach, Katowicach i Tarnowskich Górach, oraz w gmachu głównym D. O. K. P. w Katowicach.

Bliższych informacyj można zasięgnąć w Wydziale Handlowo-Taryfowym D. O. K. P. w Katowicach (bu­

dynek dworcowy), pokój nr 201, codziennie w godzi­

nach 10—14, oprócz dni świątecznych.

Oferty, nie odpowiadające warunkom przetargu, nie będą rozpatrywane.

Kuchnia Dieto-Jarska.

Na półkach księgarskich ukazała się książka pani F. Lewandowej w Wilnie, opracowana starannie na powyższy temat.

Z treści tej książki korzystać mogą nie tylko gospo­

dynie, pod których adresem zwraca się autorka w swym

wszystkim mniejsze zakłady gastronomiczne.

Na wstępie książki spotykamy tabelę witamin, a na­

stępnie 400 potraw z jarzyn i owoców, jak: sałatki, zupy , kotlety, potrawy duszone, potrawy różne, nale­

śniki, omlety, kasze, jajecznice, pudimgi, placki, zapie­

kanki, sosy i kremy, potrawy nadziane, ciasta, pierożki, konfitury, kremy i desery, glazury i torty, kawa, kwaśne mleko, marynaty i potrawy kiszone, lody, wina, miody i likiery, oraz napoje witaminowe i soki.

Książka obejmuje 196 stron i jest mocno i ozdobnie broszurowaną.

Cena za egzemplarz zł 6,—.

Do nabycia w administracji naszego miesięcznika w Katowicach, ul. Moniuszki 5.

I.

Sałatki wedle powyższego spisu potraw.

1. Majonez prowansalski...

2. Sałatka z majonezem prowansalskim ....

3. Zielona sałatka z majonezem...

4. Pomidory faszerowane z sałatką prowansalska 5. Sałatka pomidorowa...

6. Sałatka z marynowanych gruszek...

7. Sałatka z kiszonej kapusty i marynowanych grzybów...

8. Przystawka z gruszek miłosnych ...

9. Sałatka witaminowa z surowej kapusty . . . 10. Sałatka francuska...

11. Sałatka kartoflana...

12. Sałatka z gotowanych marchewek i zielonego groszku ... ...

13. Sałatka z rzodkiewek...

14. Sałatka witaminowa z marchewek...

15. Sałatka z zielonych ogórków ...

16. Sałatka z marynowanych korniszonów i grzy­

bów . ...

17. Sałatka fasolowa...

18. Przystawka z faszerowanych pomidorów . . 19. Sałatka z czerwonej kapusty...

20. Sałatka z sera...

21. Śmietana z serem...

22. Sałatka z sosem cytrynowym (mizeria) . . . 23. Sałatka witaminowa...

24. Sałatka z chrzanu i jabłek...

25. Sałatka witaminowa...

26. Sałatka z jabłek...

27. Sałatka pomarańczowa...

28. Przystawka z porów ...

29. Przystawka pomidorowa...

Ważna madamość.

Niniejszym zawiadamiam P. T. Kolegów, iż z dniem 11 lipca objąłem restaurację przy ul. Karola Miarki 9 (Halonowa) w Nowej Wsi.

Koledzy, którzy mają zamiar mnie odwie­

dzić, będą chętnie i mile widziani.

Jdzeß Quuüozaif

Str.

1 1 2 2 2

3 3 4 4 4 5 5 5 6 6 6 7 7 7 8 8 8 9 9 9 9 10 10

(13)

Napoje mleczne.

Zawleczona do naszego kraju zaraza pryszczycy wywołała uzasadnione obawy zarażenia się przy spo­

życiu mleka. Najzupełniej jednak niesłuszną, a niestety już obserwowaną reakcją, wobec groźby choroby, jest wstrzymywanie się od spożywania mleka, które jest tak cennym i pełnowartościowym środkiem odżywczym.

Każdy już chyba wie, że proste zagotowanie mleka czyni je zupełnie bezpiecznym pod względem zdrowot­

nym, jednak w obecnym okresie letnim powstawać mo­

gą poważne wątpliwości przy spożywaniu tak rozpo­

wszechnionego u nas mleka zsiadłego (kwaśnego). Czy można je spożywać bez obawy o zarażenie się pry­

szczycą lub tyfusem? Bez wątpienia okres kwaszenia mleka osłabia, a nawet niszczy zarazki chorobotwórcze, jednak najbezpieczniejszym wyjściem jest sporządzanie mleka zsiadłego z mleka przegotowanego. Osiągnąć to można wyłącznie tylko, dodając do ostudzonego mleka przegotowanego odpowiednie kultury drobnoustrojów w postaci t. z w. szczepionki. Szczepionki takie wyra­

biają pracownie naukowe, m. in. Instytut Fermentacyjny w Warszawie (Krak. Przedmieście 66).

Stosując szczepionki, otrzymać możemy mleka ukwa- szone rozmaitego typu, a więc: zwykłe mleko zsiadłe, jogurt (mleko bułgarskie), kefir.

Zasadą wyrobu tych napojów mlecznych jest za­

szczepienie czyli wprowadzenie do mleka przegotowa­

nego specjalnie dobranych drobnoustrojów, zawartych w szczepionce. Drobnoustroje te przetwarzają niektóre chemiczne składniki mleka, zmieniając jego konsystencję, smak, zapach i zwiększając tą drogą jego strawność.

Przegotowanie mleka zabija prawie całą mikroflorę mleka surowego, wśród której ■— jeśli mleko nie jest specjalnie starannie otrzymane — często znajdują się gatunki niepożądane, a w okresie epidemij często szko­

dliwe dla zdrowia. Przegotowanie mleka co prawda zmniejsza nieco jego wartość odżywczą, lecz właśnie zaszczepienie go potem specjalnie dobranymi drobno­

ustrojami przywraca mleku właściwości dodatnie w znacznym stopniu stracone przez zagrzanie. Bowiem bakterie szczepionek produkują nowe enzymy i wita­

miny, nadtrawiają częściowo ścięte przez gotowanie białko i w ten sposób regenerują jakby cechy mleka świeżego.

Zarówno w zsiadłym mleku, jak jogurcie i kefirze główną fermentacją jest fermentacja mlekowa, czyli za­

miana cukru mlecznego na bardzo dla organizmu zdro­

wy składnik, jakim jest kwas mlekowy. Jednak każdy z tych napoi różni się wyraźnie w smaku dzięki innym fermentacjom, towarzyszącym mlekowej.

W zsiadłym mleku, sporządzonym ze szczepionki czystej kultury, specjalny smak i aromat nadaje napo­

jowi tworzenie przez bakterie kwasu octowego, dwu­

tlenku węgla i dwuacetylu. W jogurcie, kwaśniejszym od zsiadłego mleka, produkcji kwasu mlekowego towa­

rzyszy lekkie nadtrawianie sernika. W kefirze, obok fer­

mentacji mlekowej zachodzi lekka fermentacja alkoho­

lowa, produkcja dwutlenku węgla i nadtrawianie ser­

nika. Zsiadałe mleko, jogurt i kefir sporządzać można na mleku pełnym i chudym. Oczywiście użycie mleka chudego nie da nam napojów o pełnej wartości odżyw­

czej. Jednak warto podkreślić, że zalety zarówno sma-

W piątek, dnia 8 lip ca zmarł nagle były restaurator w Katowicach-Zawodziu

ś. p. Józef Latus

ojciec naszego Kolegi i członka Ryszarda Latusa.

Zmarły nie był ostatnio naszym człon­

kiem, lecz był on starym weteranem zawodu restauracyjnego.

Cześć Jego pamięci!

Pogrzeb odbył się w dniu 11 lipca br. na cmen­

tarzu ewangelickim przy ul. Francuskiej. Pomimo ulewnego deszczu odbył się pogrzeb przy bardzo licznym udziale krewnych i znajomych, a w liczbie obecnych widzieliśmy liczne grono naszych ko­

legów.

kowe jak i dietetyczne napojów są niemal równorzędne, w wypadku użycia pełnego czy też chudego mleka.

Wszelkich porad i informacyj Instytut Fermentacyjny w Warszawie udziela bezpłatnie.

Czy opłaca się chromowanie nakrycia?

Posiadam wielką ilość nakryć pochodzenia niemiec­

kiego, które dałem niedawno temu pochromować. Po pewnym czasie zauważyłem, że chrom odlamuje się.

W obawie, aby te kawałeczki chromu nie wpadły go­

ściom do potraw, wycofałem owe nakrycia z ruchu.

Atoli tacki, które także były wówczas chromowane, są do tego czasu bez zarzutu. Przy nożach równocześnie chromowanych dałem wprawić ostrze nierdzewiejące, tak, że mogłem je znów użyć w ruchu.

Nierdzewiejące ostrza są bardzo praktyczne, ponie­

waż nie muszą być czyszczone szmyrglem. Przy zakupie noży polecam noże nierdzewiejące z jednego kawałka, które są wyprodukowane jako matowe i błyszczące. Na­

krycia matowe dobrego gatunku są nie do rozróżnienia od srebra, więc trzeba je od czasu do czasu czyścić t. zw. mydłem srebrnym. Nakrycie nierdzewiejące myje się tylko w gorącej wodzie, do której dodaje się trochę sody. Potem muszą być wytarte suchą, miękką, fro- tową ścierką.

Obserwator Dlaczego 12% i jeszcze więcej, zamiast 10% ? W umowie taryfowej jest dla kelnerów wyznaczony jako zarobek gotówkowy 10% od konsumcji.

W praktyce okazało się, że kelner w pewnych wy­

padkach bierze ponad 10%. Tak np. liczy gościowi, który skonsumował za 1,75 zł, nie 18 groszy, lecz 20 groszy jako procent, lub przy piwie, które kosztuje np.

35 groszy nie liczy 3 grosze, lecz 5 groszy itd. Nie chcę w tym wypadku krytykować postępowania kelnera wo­

bec gości. Wiem jednak, że w innych krajach system taki jest bardzo potępiany. Przekonałem się też, że goście u nas w Polsce owo postępowanie krytykowali.

(14)

Dawno już temu proponowałem na kilku zebraniach moim szan. kolegom wprowadzenie w Polsce groszo­

wego systemu. Jestem więc przekonany, że teraz przy następnej redukcji cen za piwo system ten będzie sto­

sowany, tak, że faktycznie obniżenie cen za piwo na-' stąpi w tej wysokości, jaką browar ustali. Do tego czasu przy każdej obniżce cen za piwo lub wódki byl restaurator poszkodowany, a to ze względu na zaokrą­

glanie ceny za dany towar.

Obserwator.

Bilans Banku Polskiego na drugą dekadę czerwca.

W pierwszej dekadzie czerwca zapas złota powięk­

szył się o 5,1 miln zł d o445,ó miln zł; stan pieniędzy zagranicznych i dewiz zmniejszył sie o 6,2 miln zł do 14,1 miln zł.

Suma wykorzystanych kredytów obniżyła się o 22,5 miln zł do 696,6 miln zł, przy czym: portfel wekslowy zmniejszył się o 7,6 miln zł do 639,5 miln zł;

portfel zdyskontowanych biletów skarbowych spadł o 8.9 miln zł do 31,3 miln zł; stan pożyczek zabezpieczo­

nych zastawami obniżył się o 6,1 miln zł do 25,8 miln złotych.

Zapas polskich monet srebrnych i bilonu spadł o 0,5 miln zł do 45,2 miln zł.

Pozycje „inne aktywa“ i „inne pasywa“ uległy spadkowi, pierwsza o 2,8 miln zł do 239,1 miln zł, druga zaś o 3,1 miln zł do 155,4 miln zł.

Natychmiast płatne zobowiązania zmniejszyły się o 5.9 miln zł do 272,1 miln zł.

wionych zmian — obniżył się o 17,9 miln zł do 1.105,4 miln zł.

Pokrycie złotem wynosi 34,88%.

Stopa dyskontowa 4%%, stopa od pożyczek zasta- wowych

Przezorność Państwa na wypadek wojny

Scentralizowanie zagadnień aprowizacyjnych w Mi­

nisterstwie Rolnictwa i Reform Rolnych wywołało duże zainteresowanie w kołach gospodarczych, a zwłaszcza w kolach rolniczych. Równolgle z tym zainteresowa­

niem jednakowoż wysuwane są wnioski niezupełnie właściwie ujmujące to zagadnienie. Tak np. porównuje się obecną politykę aprowizacyjną z działalnością re­

feratu aprowizacyjnego Ministerstwa Spraw Wewnę­

trznych z okresu 1928—1929 roku, kiedy biuro to miało na celu wyłącznie starać się o dostarczenie jak najtańszej żywności ośrodkom miejskim. Ujęcie dzi­

siejszej polityki aprowizacyjnej jest bez porównania szersze, gdy w obecnym ujęciu chodzi nie o tani chleb dla spożywcy miejskiego, ale o wyżywienie całego na­

rodu, tak w okresie pokoju jak i wojny.

Z tego rodzaju naświetlenia wynika szereg postu­

latów, a mianowicie: zwiększenie produkcji, jej inten­

syfikacja i zracjonalizowanie, podniesienie dobrobytu ludności rolniczej, bo tej części ludności dotyczy głów­

nie postulat podniesienia spożycia wewnętrznego, dalej inwestycje w zakresie obrotu i przetwórstwa płodów rolnych, rozbudowa handlu rolniczego itp. Cały ten program da się zrealizować przy wybitnie prorolni- czym nastawieniu polityki aprowizacyjnej, a więc głównie przez stworzenie rentowności dla produkcji rolniczej.

Nowa polityka żywnościowa, zrodzona na skutek doświadczeń wielkiej wojny, jest zaprzeczeniem dawnej tezy, że wojnę naród może wygrać w oparciu tylko o przemysł. Wielka wojna wykazała, że zaniedbanie rolnictwa może postawić naród wobec perspektywy głodu, stąd też zaznaczyło się odrodzenie po wojnie rolnictwa w wielu krajach przemysłowych, podniesie­

nie jego roli i znaczenia w całości gospodarstwa na­

rodowego. Jak z tego widzimy, współczesna polityka aprowizacyjna sięga głęboko w nasze życie gospodar­

cze. Prowadzenie polityki rolnej pod hasłem przygoto­

wania kraju do obrony, bo tak można nazwać dzisiej­

szą politykę aprowizacyjną, stwarza pewną hierarchię celów, których realizacja nie może się opierać na zasa­

dzie dowolności. Związanie polityki rolnej z polityką aprowizacyjną i scentralizowanie jej w Ministerstwie Rolnictwa nadaje tej polityce wyraźny kierunek i za­

pewnienie należytego jej prowadzenia.

(Codzienna Gazeta Handlowa.)

S. A. HARTWIG- KANTOROWICZ

Następca • Poznań

(15)

§ MIII III IE C11 ¥ O ł ID m O W lii IIIIE

Anatema.

Pan Antoni Szynkarski był znanym restauratorem w Gorzałkowicach. Po trzydziestu latach pracy zawo­

dowej kupił sobie pół morgi placu. To było powodem, że p. Antoniemu zabrano koncesję na detaliczną sprze­

daż napojów alkoholowych, „jako mającemu inne źró­

dło utrzymania“. Nic więc mu nie pozostało, jak za­

meldować w urzędzie akcyzowym o przyjęciu koncesji uprzywilejowanej osoby. Nie poszło to jednak tak łatwo, jak sobie wyobrażał p. Antoni. Po złożeniu po­

dania i rozmaitych wyciągów, załączników itp., sto razy stawiał się przed oblicze pana kontrolera akcyzo­

wego. Gdy wreszcie zjawił się sto pierwszy raz, pan kontroler rzekł: Wobec tego, że szkoła manicurzystek znajduje się o 999 i pół metra od pańskiego zakładu, koncesji zameldować nie możemy, gdyż ustawa przewi­

duje, że szkoły muszą być oddalone od miejsca wyko­

nywania koncesji o 1000 metrów. Nie możemy przecież likwidować takiego ważnego ośrodka wychowawczego, jakim jest szkoła manicurzystek, ponieważ chcemy mieć w Gorzałkowicach ośrodek higieny i zdrowia — zakoń­

czył pan kontroler.

Ta odpowiedź wyprowadziła z równowagi p. Anto­

niego, więc zaklął: „Bodaj cię diabli wzięli!“

Widocznie zaklął w straszną godzinę, bo wnet zja­

wili się diabli jak przed Faustem Mefisto i wzięli kon­

trolera ostentacyjnie według przepisów szatańskich i za­

nieśli do piekła, o czym urzędowo odnotowano „jako tam przydzielonego“.

Dom Handlowy

Stanisław Górski

Warszawa, ul. Mazowiecka 4 • Tel. 5.8031

POLECA:

Wina szampańskie G. H. MUMM & Co Wina bordorskie A. de LUZE & FILS Burgundy MAIRE & FILS Wina reńskie P. J. VALCKENBERG Wina alzackie S-ie O D i LE Vermouth IRINCHIERI BROSIO Koniaki J. HENNESSY & Co

Likier BENEDICTINE

77

W piekle od tysiąca lat wlokło się życie monotonnie.

W olbrzymich kotłach ze smołą gotowano grzeszników.

Od niechcenia diabli szturgali widłami, chłodząc się jednocześnie ogonami od żaru. Rozlegały się zgrzyt zębów i jęki grzeszników, ale to tylko tak sobie na lipę, boć przecież trzeba było trzymać fason. Zawsze to piekło. Mówiąc prawdę, to przez te tysiące lat grzesz­

nicy się już przyzwyczaili do piekielnych katuszy. Po­

nieważ przyzwyczajenie jest drugą naturą, więc w myśl przysłowia: „kto się przyłoży, to i mu w piekle nie naj­

gorzej“, więc i grzesznikom w piekle nie było tak strasznie, jakby to się mogło wydawać laikom.

Nastąpiła dopiero prawdziwa gehenna, kiedy diabli przynieśli kontrolera.

Ten skontrolowawszy szczegółowo całe piekło, sta­

nął przed Lucyperem i rzekł:

— Panie prezesie! Reasumując swoje uwagi, pod­

kreślić muszę, że piekło jest instytucją monopolową i winno działać według przepisów obowiązujących inne zmonopolizowane przedsiębiorstwa. Śmiem uprzejmie zakomunikować panu prezesowi, że takowe ulec winno reorganizacji. Te setki tysięcy lat jego istnienia dalekie są od metod współczesnych, jakimi ostatnio posługuje się doświadczony aparat urzędniczy.

Lucyfer poruszył rogami i odrzekł:

— Ha!... Widzę, żeś cwaniak. Pokaż, co umiesz, i urządź piekło według swego systemu.

Kontroler, ująwszy teczkę w ręce, wziął się do ro­

boty. Najpierw podzielił diabłów na dwie kategorie:

uprzywilejowanych i zwykłych. Wszystkim kazał nabyć koncesje na wykonywanie zawodu. Pierwszeństwo przy otrzymywaniu koncesyj mieli uprzywilejowani. Przy­

wilej ten stosowany był do tych, którzy najwięcej spra­

wiedliwych skaptowali do bezgranicznego bezboż­

nictwa.

Każdy z diabłów musiał złożyć podanie o koncesję, a do podania załączyć świadectwo niemoralności po­

twierdzone przez dziesięciu diabłów. Podpisy tych dia­

błów musiały być potwierdzone przez dziesięciu innych diabłów wyższych stanowiskiem itd. aż do Lucypera włącznie. Do tego dołączone musiały być świadectwa tożsamości z dziesięcioma fotografiami, przynależności regionalnej, odcinka wykonywanego zawodu, pracy w terenie, sporządzone w dwudziestu czterech odpisach.

Następnie do podania każdy diabeł ubiegający'się o kon­

cesję musiał przedstawić plany pomieszczenia kotłów i ich rozmiary, siłę pociągową, zużycie paliwa, smoły, moc żarzenia itd., oraz odpowiedzieć na 1240 pytań zawartych w kwestionariuszu.

Kontroler, któremu nigdy się nie spieszyło, a tym bardziej w piekle, gdzie przecież trwa wieczność, sam odbierał te podania w okienku przez piętnaście minut na dobę. Utworzył się przed okienkiem ogonek stu- kilometrowy. Wtedy diabli poznali, że są w piekle, chłoszcząc się niemiłosiernie ogonami ze złości.

Po każdej udzielonej koncesji kontroler przystępował do rewizji punktów wykonywania zawodu diabelskiego.

Każdy punkt musiał być oddalony o tysiąc metrów od czyśćca; na kotle musiała być etykieta określająca pro-

(16)

Żądajcie wszędzie i pijcie najprzedniejsze wyroby

FABRYKI LIKIERÓW

ALFREDA HR. POTOCKIEGO

W ŁAŃCUCIE

centową moc żarzenia smoły, wymiar w litrach, data i pieczęć urzędowa. Każdy punkt musiał posiadać za­

pas smoły wystarczający co najmniej na trzy lata. Smoła musiała mieć banderolę i świadectwo przewozowe zgo­

dne z numeracją składnicy rejonowej.

Następnie kontroler wyjął barometr i zaczął badać moc żarzenia smoły w kotłach. Okazało się, że żar smoły wszędzie nie wytrzymywał siły przepisowej. Wy­

dał natychmiast okólnik, nakazujący doprowadzić moc gorąca do norm obowiązujących wszystkich koncesjo- nariuszów. Wtedy grzesznicy naprawdę zaczęli zgrzy­

tać zębami i jęczeć przeraźliwie. Poczuli, że są teraz w prawdziwym piekle. Wśród tego makabrycznego wi­

dowiska słychać było tylko słowa grzeszników: „Po co go tu diabli przynieśli!“

Potem kontroler przystąpił do ewidencji grzeszni­

ków. Każdy miał przedstawić metrykę urodzenia swoją, ojca, dziadka, pradziadka, dokument osobisty, wyciąg z ksiąg ludności, świadectwo obywatelstwa, niemoralno- ści, spis wszystkich grzechów itd.

Ponieważ niektórzy grzesznicy, przebywający od se­

tek lat w piekle, nic nie pamiętali oprócz swych chrzest­

nych imion, kontroler kazał ich ponumerować i pose­

gregować według imion, a mianowicie: na Sztaszków, Toszków, Jaszków, Franców, Józków itp. Porządek musi być!

Po dokonaniu tych pierwszych prac w terenie kon­

troler stanął przed Lucyperem i rzekł:

— Panie prezesie! Zważywszy, że moje zarządze­

nia będą źle interpretowane tak przez diabłów jak i grzeszników, postanowiłem wydać pól miliona okól­

ników, aby wiedzieli, że w piekle nie może być bała­

ganu.

— Ha, ha, ha! — zaśmiał się szyderczo Lucyper. — Sam Belzebub lepszych udręczeń nie znalazłby od cie­

bie! Mianuję cię inspektorem!

Gdy się diabli o tym dowiedzieli, zrobili wiec, na którym postanowili wysłać delegację do p. Antoniego

Szynkarskiego w Gorzałkowieach, celem nakłonienia go do cofnięcia klątwy rzuconej na kontrolera oraz przy­

jęcia go z powrotem na ziemię.

W oznaczonym terminie przed p. Antonim zjawili się diabli.

— Czego chcecie?! — zawołał p. Antoni.

— Chcemy, żebyś cofnął klątwę i zabrał z powrotem kontrolera na ziemię.

— Aha!... Nie ma głupich. Nam tu takich nie brak.

— Nie damy ci spokoju aż do śmierci, jak tego nie uczynisz.

Pan Antoni przeżegnawszy się zaczął śpiewać go­

dzinki, jak ongi to uczynił Pan Twardowski, aby odpę- tać się od szatańskich mocy.

Zahuczało. Ziemia się rozstąpiła i pochłonęła w swe czeluści diabelską delegację.

Diabli musieli trzymać kontrolera, „jako tam przy­

dzielonego“.

(„Polski Przemysł Restauracyjny“) j.

Sl. J.Wójciluewicz i J.Cail

MIODOSYTNIA

Kra Iłów, ul. Kratcow$La 9

Redakcja i administracja: Katowice, ul. Moniuszki 5, I, tel. 302-10. Prenumerata: rocznie 6,— zl, półrocznie 3,— zł, kwar­

talnie 1,50 zł, cena numeru pojedynczego 0,50 zł. Cena ogłozseń: Cała strona 200,— zł, % strony 100,— zł, '/ strony 60,— zł,

*/s strony 30,— zł, drobne ogłoszenia od 5,— do 15,— zł. Cena okładki według umowy. W dziale tekstowym ceny o 50% wyższe.

Konto P. K. O. „Restaurator i Hotelarz na Śląsku“ nr 307.022. Wydawca: Związek Restauratorów, Właścicieli Kawiarń i Hoteli na Województwo śląskie. Redaktor odpowiedzialny: Józef Biniszkiewicz, Katowice.

Drukiem: Księgarni i Drukarni Katolickiej S. A. w Katowicach, ul. Marszałka Piłsudskiego nr 58.

Cytaty

Powiązane dokumenty

daży wyrobów monopolu spirytusowego bez wyszynku stanowiłby o zaliczeniu danego przedsiębiorstwa do kategorii drugiej świadectwa przemysłowego (cz. A rozdział VII kategoria

Ogólne obroty kasowe wykazują w roku 1937 wyższe cyfry globalne aniżeli w roku 1936. 1936, a poza tym wydatki na redakcję i administrację miesięcznika za miesiąc grudzień 1936

liwe dla ubezpieczającego, bo w razie szkody całkowitej wypłaca się tylko sumę ubezpieczenia (więc mniej niż wynosi szkoda), a przy szkodzie częściowej obniża się

Ponieważ jednak udział w tym obiedzie może brać tylko ograniczona ilość restauratorów względnie ich żon, a ponadto globalna liczba zgłaszających się musi być wiadoma Zarządowi

rządu z wyjątkiem prezesa, sekretarza oraz skarbnika, którzy czynności swe pełnią przez 3 lata bez przerwy. Na miejsce wylosowanych członków wybiera doroczny Walny Zjazd

odbyło się w Pszczynie w lokalu Hotelu Pszczyńskiego zebranie informacyjne restauratorów, na którym z ramienia Zarządu Głów­. nego obecnym był kierownik

Posiedzenie wojewódzkiego Zarządu Związku Chrześcijańskich Restauratorów, Właścicieli Kawiarń i Hoteli na

Bo przede wszystkim zarząd główny, a także każdy zarząd filii, dużo już zrobił i dalej w swojej pracy nie ustaje, lecz ją kontynuuje i gdzie tylko można, tam domaga się