• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn odnowy liturgii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn odnowy liturgii"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

Franciszek Blachnicki

Biuletyn odnowy liturgii

Collectanea Theologica 45/2, 81-104

(2)

Collectanea Theologica 45(1975) f. II

BIULETYN ODNOWY LITURGII

Zawartość: I. LITERA I DUCH. 1. Tajemnica Chrystusa i Kościoła w odnowionych znakach liturgii. — 2. V Sympozjum Pastoralno-Liturgiczne w Krościenku n/D. II. URZĘDY I SŁUŻBY. 1. Dziewczęca służba liturgicz­ na. — 2. Formacja animatorów zgromadzenia liturgicznego. III. DIAKONIA SZTUKI. „Motety polskie”. IV. LITURGICZNA WSPÓLNOTA. W spólnotowa celebracja sakramentu pojednania *.

I. LITERA I DUCH

1. Tajem nica Chrystusa i Kościoła w odnowionych znakach liturgii

Istota odnowy liturgii mieści się w fundam entalnym założeniu: „To od­ now ienie ma polegać na takim układzie tekstów i obrzędów, aby one jaśniej w yrażały św ięte tajem nice, których są znakiem, i aby lud chrześcijański,

a ile to m ożliwe, łatw o m ógł je zrozumieć i uczestniczyć w nich w sposób

pełny, czynny i społeczny” (KL 21). W edług tej zasady odnowa znaków li­ turgicznych m iała polegać na adaptacji dokonywanej na płaszczyźnie dwóch relacji: 1. relacji formy znaku do treści oznaczanej, którą są św ięte tajemnice zbawienia; 2. relacji znaku do człowieka, któremu znak dane treści kom uni­ kuje i udostępnia. Faktycznie bowiem na przestrzeni w ieków przedostały się do obrzędów sakram entalnych elem enty, które w naszych czasach nie dość jasno w yrażały ich naturę i cel (KL 62). Odnowa liturgii m iała w ięc~zm ie- rzać ku temu, aby znaki liturgiczne były odpowiednie tak od strony tajem ­ nicy, którą oznaczają i uobecniają, jak również od strony ludzi, dla których istnieją. Odnowiona liturgia miała przeto być stosownym wyrażeniem m i­ sterium i skutecznie oddziaływać na współczesnego człowieka umożliwiając i ułatw iając mu czynne uczestnictwo w akcji liturgicznej.

Czy kolejne stopniowe reformy posoborowe zrealizow ały te zamierzenia? A rtykuł ten zajm uje się pierwszym z ukazywanych problemów, m ianow icie problemem adekwatności znaku liturgicznego do misterium.

Liturgia jest zespołem św iętych znaków, przez które Bóg udziela człow ie­ k ow i zbawienia, a człowiek przyjmując je odpowiada Bogu sw ym kultem. Przyjęcie zbawczego działania już jest najpełniejszym aktem kultu. Ta zbawczo-kultyczna rzeczywistość dokonuje się w e wspólnocie Kościoła „przez Chrystusa w Duchu Ś w iętym ”. Chrystus zawsze obecny w swoim Kościele

* Redaktorem niniejszego biuletynu jest ks. Franciszek B l a c h n i c k i , Lublin.

(3)

82

B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E

szczególnie obecny jest w czynnościach liturgicznych (KL 7). Liturgia jest w y ­ konyw aniem kapłańskiego urzędu Jezusa Chrystusa. Chystus zawsze jednak w tym działaniu „przyłącza do siebie Kościół, sw oją Oblubienicę um iłowaną, która w zyw a swego Pana i przez Niego oddaje cześć Ojcu w iecznem u” (KL 7). K ażdy akt liturgiczny jest w ięc dziełem Chrystuss-Kapłana i równocześnie dziełem Jego Ciała, czyli Kościoła. Liturgia realizuje Kościół, urzeczywistnia go i b u d u je1. Ponieważ zaś Kościół jest kontynuacją i stałą obecnością zbaw ­ czego misterium Chrystusa, liturgia jest jako akt K ościoła zespołem znaków oznaczających i uobecniających m isterium Chrystusa i m isterium Kościoła. Odnawiając liturgię usiłowano w ięc dostosować jej obrzędy, jej znaki i sym ­ bole do uobecnianej przez nie tajem nicy Chrystusa i Kościoła.

a. M i s t e r i u m p a s c h a l n e C h r y s t u s a

Syntezą i streszczeniem całej tajem nicy Chrystusa jest Jego m isterium paschalne czyli tajemnica Jego męki, śmierci, zm artwychwstania i w niebo­ wstąpienia, zawierająca w sobie także tajem nicę w cielenia i całego Jego życia (KL 5).

Już na samym początku rodzi się pytanie, czy w ogóle można w jakich­ kolw iek znakach w ziętych z naszej m aterialnej rzeczywistości wyrazić nad­ przyrodzone tajem nice Chrystusa? Oczywiście, że jest to niem ożliw ością i co najwyżej można tylko mówić o pewnych próbach przybliżenia poprzez różne analogie tajem nicy paschalnej Chrystusa.

N iew ątpliw ie w odnowionej liturgii dość mocno uderza staranie o kon­ centrację wszystkich obrzędów liturgicznych w okół m isterium paschalnego Chrystusa. Przejawia się to zwłaszcza w reform ie roku liturgicznego i układzie nowego kalendarza oraz w powiązaniu wszystkich sakram entów ze Mszą św. Reforma roku liturgicznego jaśniej ukazała jako jego centrum tajem nicę paschalną Chrystusa, przesłoniętą dotąd narosłym i w ciągu w iek ów św iętam i (wigilie, uroczystości św iętych, oktawy). Obecnie uroczystości związane z m i­ sterium zbawienia posiadają pierwszeństw o nad uroczystościami św iętych. W szystkie św ięta zgrupowane zostały w okół okresów liturgicznych pośw ięco­ nych tajemnicy w cielenia i zm artwychwstania; szczytem całego roku jest Triduum Paschalne, ponieważ dzieło odkupienia dokonało się zwłaszcza przez Paschę Chrystusa (N orm ae universales de anno liturgice art. 18—21). Jak punktem kulm inacyjnym całego roku jest Triduum Paschalne, tak centrum tygodnia jest zawsze niedziela, która może ustępować tylko uroczystościom Pańskim. Każda niedziela, nazywana Dniem Pańskim , jest obchodem mi­ sterium paschalnego (KL 102, 106), jest niejako sacram entum P asch ae.2 Chrystocentryczne nastaw ienie odnowy liturgii uwidacznia również przepis ograniczający używ anie formularzy m szalnych o św iętych oraz formularzy w otyw nych i żałobnych na korzyść mszy z danego okresu liturgicznego (WOMR 316, 327, 335—341). Hierarchia uroczystości liturgicznych jest więc wyraźnym znakiem wskazującym na misterium paschalne jako centrum roku litu rgiczn ego.3

1 Por. F. B l a c h n i c k i , U rzeczyw istn ian ie się K ościoła w liturgii, Col­ lectanea Theologica 37 (1967) z. 1, 24—40.

2 Zob. V. J o h a n n e s , La dom enica, pasqua del suo popolo, Rivista di pastorale liturgica 2 (1964) 298—312; P. M a s s i, La dom enica, Napoli 1967; La

dom enica, Padova 1968 (dokumenty z sympozjum w Udine, 26—30.VIII.1968);

S. D u b i e l , Św ięcenie dnia Pańskiego w edłu g teologii p osoborow ej, Lublin 1971 (praca magisterska, maszynopis, archiwum KUL).

3 Por. W. D a n i e l s k i , Reform a roku liturgicznego i n ow y kalendarz, w: M ateriały pom ocnicze do w y k ła d ó w z liturgiki, Lublin 1970, 127—163; S. H a r t l i e b , M isterium paschalne w życiu w spólnot w ierzących , Collecta­ nea Theologica 42 (1972) z. 4, 98—106.

(4)

W odnowionej liturgii uderza tendencja, by w szystkie sakramenty (z w y ­ jątkiem sakramentu pojednania) czy naw et niektóre sakramentalia, s p r a w o ­ w a ć w r a m a c h O f i a r y E u c h a r y s t y c z n e j . W szystkie sakram enty i sakram entalia czerpią bowiem swą moc z paschalnego m isterium Chrystusa (KL 61), a Eucharystia jest sakramentem paschalnym par excellence, który stopniem obecności w niej m isterium paschalnego przewyższa w szystkie inne sakram enty. Eucharystia nie tylko czerpie moc z m isterium paschalnego, ale ono w niej się uobecnia i dlatego została nazwana „pamiątką śm ierci i zmar­ twychw stania Chrystusa” oraz „ucztą paschalną” (KL 47). W szystkie inne sa­ kram enty w różnym stopniu realizujące tajem nicę paschalną są w ięc skiero­ wane do Eucharystii jako sw ego celu; tylko ona oznacza i rzeczyw iście uobec­ nia w całej pełni misterium paschalne. W łączenie sakram entów do mszy moż­ na w ięc uważać jako pew nego rodzaju znak w skazujący na m isterium pas­ chalne uobecniane w Eucharystii.

Z om awianym tu zagadnieniem w iąże się wprowadzenie obrzędu komunii pod dwiem a postaciami. Z dokum entów wynika, że w tej form ie uczty „ja­

śniej w yraża się wola dopełnienia nowego i wiecznego Przymierza w e Krwi Pana” (WOMR 240; EM 32). To znaczenie eucharystycznego kielicha teolo­ gowie określają jako m oment n ajw ażn iejszy4.

Przym ierze m iędzy Bogiem i Narodem Wybranym zawarte na Synaju było potwierdzone krwią zwierząt. N ow e Przymierze natom iast zostało przy­ pieczętow ane krw ią Chrystusa w ylaną na krzyżu, a uobecniło się już w sym ­ boliczny sposób na Ostatniej W ieczerzy (Mt 26, 28; Mk 14, 24; Łk 22, 20; 1 Kor 11, 25)5. Listy Apostolskie potwierdzają, że w szyscy pokropieni krw ią Chry­ stusa stają się nowym Ludem Bożym nowego i w iecznego Przymierza (Ef 2, 11, 18; 1 P 1, 2; 2, 10).

Kielich eucharystyczny przy Kom unii św. oznacza i uobecnia w ięc w olę Chrystusa, który chce zawrzeć lub raczej odnowić przym ierze z konkretnym człowiekiem , uczestnictwo zaś w tym kielichu jest znakiem osobistego po­ twierdzenia i egzystencjalnego przyjęcia zaproponowanego przez Boga przy­ mierza 6.

4 Por. H. S p a e m a n n , Die ku ltische und pastorale Bedeutung der K elch ­

kom m union, Liturgisches Jahrbuch 15 (1965) 148—154; S. C z e r w i k , K o m u ­ nia św . pod dw iem a postaciam i — sens teologiczny, w: W prow adzen ie do litu rgii (praca zbiorowa), Poznań 1967, 328—330; A. L. S z a f r a ń s k i , K o ­

munia św . jako pełnia u czestn ictw a w e M szy św., Collectanea Theologica 38

(1969) z. 2, 25—29; M. P i s a r z a k , K om unia pod dw iem a postaciam i, AtK 78 (1972) 492, 493; M. L i p p s, B rot und W ein. Das Sakram ent in beiden G estal­

ten, w: Litu rgie in der G em einde, t. I, Salzkotten 1964, 158— 164.

5 P. N e u e n z e i t podkreśla różnice w opisie Ostatniej W ieczerzy istnie­ jące pomiędzy Markiem i Mateuszem z jednej strony a Łukaszem i Paw łem z drugiej. U Marka i Mateusza nacisk położony jest na krwi Chrystusa: „To jest m oja k rew ” (Mk 14, 23; Mt 26, 28), natomiast Łukasz i Paw eł akcentują mocno kielich Nowego Przymierza zrealizowanego przez śmierć Chrystusa na krzyżu: „Ten kielich to N ow e Przymierze krwi m ojej” (Łk 22, 20). Przez k ie­ lich Chrystus konstytuuje nową w spólnotę zbawionych. Zdaniem P. N e u ­ e n z e i t a kielich nie jest w ięc zw ykłym podwojeniem, jak gdyby chleb i kielich oznaczały to samo; przez kielich realizuje się coś istotnie innego i nowego: pod postacią chleba Chrystus oddaje się człow iekow i udzielając mu zbawienia, natom iast w kielichu eucharystycznym Chrystus tych, co przyjęli zbawienie, włącza do nowego Przymierza i w zajem nie ze sobą jednoczy P. N e u e n z e i t , B rot- und Becher eucharistie als zw ei verschieden e H eils­

gaben, Der Seelsorger 36 (1966) 105— 108.

6 Por. M. B a t o o n, Zur Theologie und G estalt der E ucharistifeier, w:

(5)

u

B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E

K ielich wyraźniej niż chleb akcentuje moment ofiary Chrystusa i naszą łączność z Jego cierpieniem. W skazuje on na miłość, która cierpi i poświęca się aż do przelania krwi. Chrystus Pan m ówił bowiem o swej m ęce jako 0 kielichu, który m usi w ypić (Mt 20, 22; 26, 39—26, 42; J 18, 11), a przy usta­ nowieniu Eucharystii o krwi wylanej za w szystkich na odpuszczenie grzechów, czyli o śm ierci krzyżowej jako ofierze (Mt 26, 28).

Komunia z kielicha posiada także charakter paschalny z racji analogii istniejącej pomiędzy krwią Chrystusa i krwią zabitego baranka paschalnego, która była znakiem ocalenia od śm ierci pierworodnych synów Izraela (Wyj 12, 22). N owy Testament podkreśla zbawczą moc krwi Chrystusa jako baranka, która jest ceną wykupu (Mt 1, 19; Obj 5, 9) i środkiem oczyszczenia (Obj 7, 14).

W końcu kielich eucharystyczny nawiązuje do m isterium paschalnego rów nież w jego aspekcie zm artwychwstania i wniebowstąpienia. Zawiera on bow iem napój na życie wieczne, napój dający prawo do udziału w uczcie eschatologicznej. Krew Chrystusa uobecniona jest pod znakiem wina, a wino w Starym Testamencie rozumiane było jako znak dóbr m esjańskich (Iz 55,1; 25, 6). W Nowym Testam encie szczęście wieczne kilkakrotnie przedstawione jest pod obrazem uczty, na której zbawieni są gośćmi Boga (Mt 8, 11; Łk 14, 15; Obj 3, 20; 19, 19), a której istotnym elem entem jest także napój (Łk 22, 29). Chrystus oświadcza apostołom: „Odtąd nie będę już pił z tego owocu w innego krzewu aż do ow ego dnia, kiedy pić go będę z w am i nowy, w k r ó -. lestw ie mego Ojca” (Łk 22, 18; por Mt 26, 29; Mk 14, 25).

Nawet ta krótka analiza pozwala stwierdzić, że kielich eucharystyczny w yraża lepiej niż sam tylko znak chleba prawdę o uczestnictwie' przez Eucha­ rystię w misterium paschalnym Chrystusa.

O usiłowaniach lepszego dostosowania znaków liturgicznych do tajem nicy paschalnej świadczą now e obrzędy chrztu d z ie c i7 i d orosłych 8. Chrzest jest sakram entem, w którym przyjm ujący go łączą się z Chrystusem umierającym 1 zm artwychwstałym . Zanurzeni z Nim w śmierci, z Nim także zm artwych­ w stają przywróceni do życia (Dz 6, 4—5; Ef 2, 6). By łatw iej można było odczytać w chrzcie znak Paschy, zaleca się, by udzielano go w w igilię W iel­ kanocy lub w niedzielę, gdyż w każdą niedzielę Kościół wspom ina zm artwych­ w stanie Pana (IC 6; BP 9; OBP 32; OICA 7). Zachowano przy chrzcie formę potrójnego polania, ale poleca się przede w szystkim przywróconą pierwot­ ną formę zanurzenia, która lepiej wyraża m istyczne uczestnictwo w śmierci i zm artwychwstaniu Chrystusa (IC 22; BP 18; OICA 32)9. Cały obrzęd chrztu w inien być nacechowany paschalną radością (IC 6, 28, 33), którą wyraża św ią­ teczny kolor stuły lub kapy (OBP 35), biała szata chrzczonego (OICA 33), liczny udział wiernych (IC 7), teksty m odlitw i komentarz kapłana oraz liczne śpiew y. Charakter paschalny chrztu wyraża także zapalanie św iecy chrzciel­ nej od paschału ustawionego po okresie w ielkanocnym przez cały rok przy 7 Zob. B. F i s c h e r , Die Intentionen bei der Reform des Erwachsenen-

u nd K in d erta u fsritu s, Liturgisches Jahrbuch 21 (1971) 65— 75; M. T s c h u -

s c h k e, Teologia chrztu dzieci w edłu g now ego ry tu w aspekcie personalistycz-

n ym , RBL 25 (1972) 81—89; P. F a r n e s S c h e r e r , La baptem e, w: Dans vos assem blées (red. J. G é l i n e a u ) , t. II, Paris 1971, 355—370.

8 Zob. J. B. M o 1 i n, Le nouveau ritu el de Vinitiation chrétienne des adu l­

t e s , Notitiae 8 (1972) 87—95.

9 Zob. L. B e i r n a e r t , S ym bolism e m ystiq u e de Veau dans le baptem e, La Maison Dieu (1950) nr 22, 94— 120; J. D a n i é 1 o u, Bible et L itu rgie, Paris 1950, 50— 193; L. B o u y e r, Le sym bolism e des rites baptism aux, La Maison D ieu (1952) nr 32, 5— 17; L. L i g i e r, B iblijn y sym bolizm ch rztu w edłu g O j­

c ó w i litu rgii, Concilium 2—3 (1966—67) 47—56; W. S c h e n k , W ta jem n i­ czen ie w liturgię chrztu i jego sym bolikę, AtK 68 (1965), 177— 183.

(6)

chrzcielnicy i sym bolizującego Chrystusa (IC 25; OBP 64). Godna podkreśle­ nia jest ogólna zachęta instrukcji: „Udzielanie tego sakramentu niech zaw sze ukazuje charakter paschalny” (IC 28).

Sakramenty inicjacji chrześcijańskiej — chrzest, bierzm owanie i Eucha­ rystię — łączy w ew nętrzna jedność. Pełnię inicjacji stanowi dopiero paschal­ ny sakram ent Eucharystii (OICA 36), bo wierni „ochrzczeni i bierzm owani w całej pełni w łączeni są w ciało Chrystusa przez uczestnictwo w Eucha­ rystii” (DK 5). Teologia odzwierciedla się w praktyce liturgicznej, w której chodzi o to, by same obrzędy w skazyw ały na łączność sakram entów inicja­ cyjnych. Dlatego w łaśnie dorosłym i dzieciom ochrzczonym w w ieku katache-

tycznym zaraz po chrzcie należy udzielać bierzmowania i Eucharystii (OC 11; OICA 34—36); do obrzędów bierzmowania wprowadzono odnowienie przyrze­ czeń chrzcielnych (OC 23), św iadkam i są rodzice chrzestni (OC 5), a udziela się go zw ykle w czasie Mszy św. (OC 13)10. We wprowadzeniu do obrzędów inicjacji dorosłych w yraźnie zaś powiedziano, że udzielanie bierzmowania p a chrzcie oznacza jedność m isterium paschalnego, wskazuje bowiem na zw iązek pomiędzy posłaniem Syna a w ylaniem Ducha Świętego (OICA 34).

Również odnow y ceremonii pogrzebowych Hnknnano zgodnie z p ostu la- tem KtT^ by jaśnfój wyrażały one paschalny charakter śm ierci ćhfżeścijanina" (KL 81). Śmierć jest umieraniem z Chrystusem, jest punktem kulm inacyjnym w życiu, gdyż przez nią człow iek bierze udział w dziele zbawienia. Z nowego

O rdo E xseąuiarum wynika, że centrum śm ierci chrześcijanina oraz liturgii

pogrzebowej stanow i paschalna tajem nica Chrystusa (OEx 1 )11. Liturgia ża­ łobna związana jest ściśle z sakram entam i, w których najbardziej przejawia się dynamizm paschalny, a m ianowicie z chrztem i Eucharystią (OEx 1). Całe życie chrześcijanina od chwil chrztu jest „zanurzaniem się w śm ierci Chrystusa” (Rz 6, 3—8) i codziennym umieraniem, by w końcu przez śm ierć ciała przejść do całkowitego zjednoczenia z Bogiem. Eucharystia zaś łącząc chrześcijanina z ofiarą krzyżową Chrystusa i będąc zadatkiem uczty n ie­ bieskiej jest sakram entem najdoskonalszego przejścia ze świata do O jca 12 W liturgii śm ierci chrześcijańskiej znakiem tej prawdy jest podawanie u m ie­ rającemu Eucharystii na sposób w iatyku tzn. jako ostatni dar Kościoła p iel­ grzymującego. Wiatyk jest szczególnym znakiem uczestnictwa w tajemnicy uobecnianej w e m szy tzn. w śm ierci Chrystusa i jego przejściu do Ojca (OUI 80—82; por. EM 36, 39, 41). Również liturgia pogrzebowa połączona została z Ofiara Eucharystyczna. pa «^halnym charakterze liturgii pogrze1 bówej Świadczą g7py.pgó]nie czytania Pisma sw 1 leksty m odlitw i śpiew y, kolor szat liturgiry.nyrh (QF,v 22) i paschał płonący przy trum nie zmarłego (UEx 38).

Pod kątem m isterium paschalnego można by zanalizować także odnowione obrzędy sakramentu ch o ry ch 13 i sakram entu pojednania, ale już te kilka

10 Por. M. K o ł o d z i e j c z y k , Reform a obrzędów sakram en tu bierz­

m ow ania, RBL 25 (1972) 189— 196; Cz. K r a k o w i a k , A sp ek ty teologiczne no­ wego „Ordo C onfirm ations'*9 Collectanea Theologica 44 (1974) z. 2, 82—89;

B. M o k r z y c k i , O brzędy bierzm ow ania jako źródło h o m iletyczn ey Collec­ tanea Theologica 44 (1974) z. 2, 121—124; cały nr 1 „Rivista di pastorale litu r- gica” z r. 1972.

11Zob. E. L o d i, I grandi te m i teologici del rito dei fun erali, Rivista di pastorale liturgica 6 (1968) 286—297; A. P i s t o i a, E lem enti dottrin ali de

nuovo „Ordo E xsequiarum ” y Ephemerides Liturgicae 84 (1970) 149—159;

M. P i s a r z a k, A sp ek t paschalno-eschatologiczny liturgii zm arłych , RBL 25 (1972) 252—256; R. D a i 11 e (i in.), Célébration chrétienne de la m o rt, Lyon 1972.

12 Por. A. L a b u d a , N ow e Ordo E xsequiarum , AtK 78 (1972) 441—442. 13 Zob. Cz. K r a k o w i a k , N ow y obrzęd sakram entu chorych, Collecta­ nea Theologica 44 (1974) z. 1, 77—82.

(7)

86

B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E

powyższych przykładów wystarczająco ilustruje podjęty po soborze w ysiłek dostosow ania znaków liturgicznych do tajemnicy paschalnej Chrystusa.

b. M i s t e r i u m K o ś c i o ł a w o d n o w i o n e j l i t u r g i i

Liturgia w swych znakach wyraża tajem nicę Kościoła. W skazuje ona n ie tylko na jego w ew nętrzną rzeczywistość zbawczej obecności Chrystusa jako Głowy Kościoła, lecz także na tajem nicę całego M istycznego Ciała Chry­ stusa, jako wspólnoty miłości, posiadającej jednak także w ym iar czysto ludzki, zew nętrzny i instytucjonalny.

Wspólnota Kościoła ukazuje się przede wszystkim w znaku wspólnego celebrowania akcji liturgicznej przez kapłana i wiernych. Aby ten znak uczy­ nić bardziej wyrazistym przy tworzeniu nowego kształtu liturgii uwzględniono na pierwszym miejscu zasadę czynnego uczestnictwa w iernych i zasadę pierwszeństw a celebrowania w spólnotowego przed indywidualnym i niejako pryw atnym (KL 27). N owa struktura mszy, sakram entów i sakram entaliów w ym aga wspólnotowego ich sprawowania i je ułatwia.

O w spólnotowym charakterze m szy i jej obrzędów św iadczy już sama najnowsza jej definicja zawarta w e W prow adzeniu ogólnym do M szału R zy m ­

skiego, określająca ją jako „gromadzenie się Ludu Bożego pod przewodnic­

tw em kapłana celem sprawowania Pam iątki Pana czyli Ofiary Euchary- stycznej” (WOMR 7). Na szczególne podkreślenie w wym ienionym dokumencie zasługuje specjalne w yszczególnienie w odrębnym zupełnie paragrafie funkcji Ludu Bożego w e mszy. Dawniej m ówiło się zasadniczo o funkcji kapłana i usługujących do mszy m inistrantów. W prow adzen ie natom iast po przed­ staw ieniu funkcji prezbitera (WOMR 59—61) traktuje najpierw o obowiązkach i funkcjach Ludu Bożego (WOMR 62—64), a dopiero potem o pewnych szcze­ gólnych posługach (WOMR 65—73). W oparciu o posoborową teologię liturgii m szalnej można dziś powiedzieć, że msza jeśt sprawowana nie tylko przez prezbitera, lecz także przez wiernych, przez cały Lud Boży hierarchicznie uporządkowany, któremu w im ieniu Chrystusa przewodniczy kapłan 14.

Msza św. ze swej natury ma charakter w spólnotowy (WOMR 1—3, 7, 14, 15, 58, 62, 74; EM 3d; KL 26—27) i dlatego jej sprawowanie wym aga udziału wiernych. Stąd też w przeciw ieństw ie do dawnych rubrycystycznych instrukcji 0 sprawowaniu m szy (R itus servandus in celebratione Missae), które skupiały uw agę tylko na pobożności kapłana i dla których mszą w zorową była msza „prywatna” kapłana, a uroczystą z ludem tylko wynikiem dołączenia do mszy prywatnej pewnych dodatków, W prow adzen ie za normalną i wzorcow ą uznaje m szę z udziałem ludu — Missa cum populo (rozdz. IV). Takie przesunięcie akcentów ma swoją wrymowę i świadczy, że uczestnictwo wiernych jest z za­ sady integralnym m em entem mszy. Wprawdzie w e w spółczesnych dokumen­ tach Kościoła ciągle podkreśla się, że nawet gdy obecność i czynne uczest­ nictw o wiernych są czasem niem ożliw e, msza posiada zawsze swoją godność 1 skuteczność, i jest czynnością Chrystusa i Kościoła (WOMR 4; DK 13; 14 Zob. E. E g l o f f , Erneuerung der M esse, Würzburg 1965; M. S e e ­ m a n n , Zur theologischen G rundlegung der G em eindefunktion in der Eu­

ch aristiefeier, Erbe und Auftrag 41 (1965) 374, 386; W. D a n i e l s k i , S pra­ w ow anie „Pam iątki Pana** w e wspólnocie Ludu Bożego, Collectanea Theo-

logica 38 (1968) z. 2, 5—20; R. Z i e l a s k o , Msza św. i u czestn ictw o w niej

w edłu g teologii w spółczesn ej, w: W prow adzenie do litu rgii, Poznań 1967,

239—251; A. M. R o g u e t, Ü a rrière-p la n doctrinal de la nouvelle liturgie

d e la M esse, La Maison Dieu (1969) nr 100, 72—88; W. S o b c z y k , W spól­ n o to w y charakter now ego „Ordo M issae”, Collectanea Theologica 41 (1971)

z. 3, 118— 125; J. K r a s i ń s k i , S połeczny charakter M szy św . w edłu g ,Jn-

(8)

EM

44),

tym niemniej trzeba powiedzieć, że z punktu widzenia pełni znaku udział w iernych w e m szy jest konieczny. Znak m szy sprawowanej w e w spól­ nocie m oże także ulec spotęgowaniu. Dzieje się to wówczas, gdy przewodniczy jej biskup. Dlatego też dokumenty odnowy ze względu na szczególny sposób objawiania Kościoła przyznają pierwszeństwo mszy, w której czynnie i w p eł­ ni uczestniczy św ięty lud Boży, a której przewodniczy biskup w otoczeniu sw ych w spółkoncelebrujących kapłanów (WOMR 74; KL 51; EM 16, 26).

W trosce o wyrazistość znaku zgromadzenia liturgicznego wydano szereg norm, regulujących sprawowanie Eucharystii, zawartych zwłaszcza w in ­ strukcjach Eucharisticum M isterium (EM 16—30 )15 i „Actio Pastoralis” 16. Ta ostatnia dotycząca sprawowania mszy w m ałych grupach, wymaga, by nie rozbijały one jedności z Kościołem powszechnym i lokalnym, zwłaszcza para­ fialnym , lecz przyczyniały się do ogólnego dobra. Msze dla oddzielnych grup raczej nie powinny być sprawowane w niedziele (EM 27); na msze w domach pryw atnych w niedziele i św ięta obowiązkowe można pozwolić tylko w szcze­ gólnych okolicznościach (AP 10). Celebrując mszę w domu prywatnym nie należy zabraniać uczestnictwa innym osobom (AP 10), a w homilii należy zaw sze wspom nieć o łączności danej grupy z Kościołem lokalnym i pow szech­ nym (AP 6). Ilość m szy niedzielnych w kościele parafialnym musi odpow ia­ dać rzeczywistym potrzebom i dobru w spólnoty nie rozbijając jej jedności (EM 26); z tej racji małe w spólnoty zakonne winny w niedzielę uczestniczyć w e m szy w kościele parafialnym (EM 26). Należy także unikać rozbicia w spól­ noty wiernych przez sprawowanie w kościele równocześnie dwóch różnych obrzędów np. dwie msze, sprawowanie mszy z równoległym udzielaniem chrztu, m ałżeństwa, liturgią godzin, sakramentem pokuty (EM 17). Liturgia w szystkich pozostałych sakram entów została tak odnowiona, że ich celebro­ w anie wym aga z zasady obecności i czynnego uczestnictwa świeckich. Dla ilustracji posłużmy się znowu sakram entem chrztu św. Chrzest — dla u w i­ docznienia, że jest sakramentem włączenia do Ludu Bożego (K 4; DE 22) — ma być udzielany w kościele parafialnym (BP 10) wobec społeczności Ludu Bożego, który reprezentują rodzice dziecka, chrzestni, sąsiedzi, przyjaciele i inni przedstaw iciele m iejscowego Kościoła (BP 2, 4; OICA 41); przez czynne uczestnictwo wiernych ma się okazać „wspólna wiara i wspólna radość, z jaką nowoochrzczonego przyjm uje się do K ościoła” (IC 7). N aw et przy chrzcie w niebezpieczeństwie śm ierci winna uczestniczyć jakaś społeczność (IC 16). W ymowa znaku w spólnotowego udzielania chrztu usprawiedliw ia nakaz, by w tym k ościele i w tym samym dniu udzielać tylko raz chrztu i to w szyst­ kim dzieciom urodzonym w ostatnich tygodniach (IC 27; BP 32). Już samym przygotowaniem do tego sakram entu winna być zainteresowana cała m iej­ scowa wspólnota (IC 4, 7 ) 17.

K sięga obrzędu inicjacji dorosłych przed om ówieniem poszczególnych posług przy chrzcie m ów i najpierw o zadaniach Ludu Bożego (OICA 41—48). W ogóle cała inicjacja dorosłych osadzona została w życiu lokalnej wspólnoty, która reprezentując cały Lud Boży ma ukazywać, że chrzest dorosłych jest sprawą wszystkich ochrzczonych i przez cały okres inicjacji powinna w spie­ rać kandydatów i katechum enów dopuszczając ich do życia rodzinnego 15 Zob. E. I. L e n g e 1 i n g, Die E ucharistie-Instruktion, Liturgisches Jahrbuch 17 (1967) 204—219; C. V a g a g g i n i , Significato generale della

Instruzione sul M istero Eucaristico, w: La costituzione sulla sacra litu rgia,

Torino 1968, 1017—1046.

Instructio de m issis pro coetibus particularibus „Actio pa sto ralis", 15.

V. 1969, AAS 61 (1969) 806—811.

17 Por. A. R o j e w s k i , W ym ogi pastoralne nowego Ordo B aptism i, AtK 78 (1972) 384—393; W. S o b c z y k , C hrzest dzieci w życiu w spóln oty parafial- nej, RBL 25 (1972) 104— 108.

(9)

88 B I U L E T Y N Y I R E C E N Z J E

i zgromadzeń; zwłaszcza zaś czynnie w inna uczestniczyć w ceremoniach li­ turgicznych przy przyjęciu do katechum enów, w dniu elekcji, przy skruty­ niach i tzw. tra d itio , a szczególnie w dniu przyjęcia sakram entów inicjacji, jak również później w e m szach za neofitów w niedziele po W ielkanocy (OICA 41, 57). Obrzędy pozostałych sakramentów’: bierzmowania, namaszczenia cho­ rych, pokuty i pojednania, św ięceń biskupich, prezbiteratu i diakonatu, m ał­ żeństwa, liturgii pogrzebowej, profesji zakonnej oraz liturgicznej m odlitw y Kościoła — posiadają również ten w spólnotowy wydźwięk, dzięki czemu objawiają tajem nicę Kościoła jako wspólnoty w wierze i m iłości, wspólnoty „w Duchu Św iętym ”.

W spólnocie zgromadzenia liturgicznego podporządkowane być m usi rów ­ nież całe wnętrze kościoła, jego układ i w yp osażen ie18. Cały układ wnętrza kościoła jest już niejako „znakiem duchowego K ościoła” (WOMR 255). Oczy­ w iście znak ten będzie w yrażał także hierarchiczną strukturę zgromadzenia liturgicznego i rozmaitość funkcji, ułatw iając prawidłow e ich wykonanie (WOMR 253, 273); niemniej oznaczanie przez ten znak w spólnoty ma pierw ­ szeństwo przed obrazowaniem hierarchicznego rozczłonkowania 19. Układ w n ę­ trza kościoła bowiem „ma się przyczyniać do wytw orzenia wewnętrznej i or­ ganicznej jedności, przez którą okazuje się wyraźnie jedność całego ludu św iętego” (WOMR 257). Olbrzymią rolę w jednoczeniu w iernych ma do speł­ nienia ołtarz, tak usytuow any by stanowił centrum i by można było cele­ brować twarzą do w iernych (WOMR 259—267) 20. Odpowiednie m iejsce dla w iernych oraz posługiwanie się środkami technicznym i winny stać na służbie jedności poprzez ułatw ianie w izualnego i akustycznego kontaktu wiernych z celebransem (WOMR 273). Niedopuszczalne zaś jest to w szystko, co rozbija jedność i rozprasza uw agę w iernych np. boczne ołtarze, (WOMR 267), n ie­ odpowiedni wystrój ołtarza (WOMR 269) lub przesadna ilość obrazów (WOMR 278).

Sw oje odbicie w liturgii znajduje również hierarchiczna struktura Ko­ ścioła. Ponieważ liturgia sprawowana przez biskupa przy aktyw nym ucze­ stnictw ie wiernych jest najpełniejszym znakiem tajem nicy Kościoła (por. KL 41), a w ięc nie tylko jego wspólnotowej, lecz także hierarchicznej struktury, dlatego w dokumentach odnowy kilkakrotnie znajdujemy wskazania, aby gdy istnieją m ożliwości i okazja biskup przewodniczył celebracji liturgicznej: w sprawowaniu Eucharystii (EM 16, 42), zwłaszcza w koncelebrze (EM 74, WOMR 74, 157), przy udzielaniu sakramentu bierzm owania i w e wspólnym ce­ lebrowaniu m odlitwy Kościoła. Motywem takiego polecenia jest ukazanie w bardziej wyraźnym św ietle tajemnicy Kościoła 21.

Jak Kościół będąc jednym ciałem, w którym każdy w edług udzielonych mu darów ma sw oje m iejsce i specyficzne zadania do spełnienia (1 Kor 12,12— 31), tak również konkretna wspólnota zebrana na liturgię, naśladując swój pierwowzór i swoje źródło, m usi odznaczać się hierarchiczną strukturą przez podział fu n k c ji22. Dlatego w łaśnie celebrująca wspólnota bez szkody dla jed­

18 Zob. E. E g 1 o f f, L itu rgie und K irchenraum , Würzburg 1964; W. M u c k ,

Die G estaltung des K irchenraum es nach der L itu rgiereform , Münster 1966;

B. S n e l a , P rzestrzeń kościelna, w: L itu rgika ogólna, Lublin 1973, 171—247 (zwł. 207—223).

19 Por. O. N u s s b a u m , K irchenbau im Dienst der L iturgie, Liturgi­ sches Jahrbuch 19/1(69) 1—26 (zwł. 13— 17).

20 Zob. H. N a d r o w s k i , O łtarz — jego charakter kon cen tru jący i fu n k­

cjonalny, RBL 25 (1972) 316—329.

21 Zob. C. V a g a g g i n i , Biskup i liturgia, Concilium 1—2 (1965—66) 97— 106; J. P a s c h e r , Ekklesiologie in der K on stitu tion des Vaticanum II

über die heilige Liturgie, Liturgisches Jahrbuch 14 (1964) 229—237.

(10)

ności (WOMR 257) jest hierarchicznie rozczłonkowana (WOMR 1, 7, 58, 74, 257, 297). Istotny w rozważanym tu zagadnieniu art. 58 W prow adzen ia wyraża tę m yśl w sformułowaniu: „W zgromadzeniu, które zbiera się na Mszę św. każdy ma prawo i obowiązek w łaściw ego sobie uczestnictwa w różny jednak sposób, w zależności od stopnia św ięceń i spełnianej funkcji. Dlatego w szyscy du­ chowni czy św ieccy spełniając swoją funkcję w inni spełniać tylko to, co do nich należy, aby w ten sposób w sam ym porządku akcji liturgicznej ukazał się K ościół ze sw ą strukturą różnych św ięceń i posług” por. także KL 14, 26, 28).

R ozczłonkowanie Ludu Bożego w e mszy w ypływ a w ięc z podwójnego źródła: zależy od stopnia przyjętych św ięceń oraz od podziału zleconych funkcji w celebracji.

Z tytułu kapłaństwa hierarchicznego celebrans (biskup, prezbiter) spra­ w uje Ofiarę Eucharystyczną w zastępstw ie Chrystusa (żn persona Christi) i składa ją Bogu w im ieniu całego ludu (KK 11; EM 11). W ierni zaś na pod­ staw ie kapłaństwa wspólnego (chrzest i bierzmowanie) współdziałają w Ofie­ rze przez dziękczynienie i w spółofiarę (EM 11— 12).

Specyfikacja funkcji w zgromadzeniu liturgicznym polega na tym, że ce­ lebrans i całe zgromadzenie zleca niektóre funkcje do wykonania poszczegól­ nym osobom. Funkcje te, w stosunku do funkcji prezbitera i wiernych — pod­ porządkowane i drugorzędne, określa się jako służby, zadania, posługi, a speł­ niających je nazyw a się sługam i ołtarza lub pom ocnikam i28. Funkcje liturgicz­ ne w e mszy spełniają: diakon, lektor, akolita, komentator, m inistranci, schola, organista, kantor, psalmista, zbierający ofiary oraz tzw. porządkowi (WOMR 64—68).

Zasada podziału funkcji w zgromadzeniu odnosi się także do innych sa­ kram entów. Z powyższego widać, że przepis K o n sty tu cji o św ię te j liturgii o, podziale funkcji w zgromadzeniu (KL 28), na pierwszy rzut oka mało zna­ czący, stał się jednym z bardziej istotnych dla odnowy liturgii. Dzięki niemu „odklerykalizowano” liturgię, która przestała być wyłączną domeną hierarchii. Odnowiona struktura zgromadzenia liturgicznego ukazuje, że prezbiter nie jest już więcej — jak to liturgiści często określają — „człow iekiem -orkiestrą”, któ­ ry sam spełniał w szystkie funkcje liturgiczne. Dzięki specyfikacji funkcji w zgromadzeniu „kapłan-sługa jest zarazem solistą i dyrygentem koncertu- -sym fon ii” 24.

Odnowione zgromadzenie liturgiczne, które łączy w sobie dialektykę prze­ ciwieństw : różnorodność w jedności i jedność w różnorodności, ukazuje się całkiem jednoznacznie jako znak Kościoła, jako znak nadprzyrodzonej w spól­ noty, w swej widzialnej strukturze hierarchicznie zróżnicowanej.

Wreszcie liturgia w yraża na płaszczyźnie znaku także powszechność i mi- syjność Kościoła. Troska o to, aby liturgia była znakiem powszechności K oś­ cioła wyraża się w przepisie, aby nie okazywać nikomu, czy to ze względu na osobę, czy warunki społecze, żadnych szczególnych w zględów ani w ceremo­ niach, ani w zewnętrznej okazałości (KL 32; KDK 29; WOMR 62, 273, IC 11; OCM 10; OEx 20; Instr. I 98). Jeśli bowiem Kościół jest wspólnotą (ecclesia) tych wszystkich, którzy z różnorodności ras i stanów, religii i narodów zostali

di pastorale liturgica 2 (1965) 199—210; J. G é l i n e a u , Les caractéristiques

de ra ssem b lées, w: Dans vos assem blées, t. I, Paris 1971, 35—49; E. J. L e n-

g e l i n g , Die neue Ordnung der E ucharistiefeier, Leipzig 1971, 249—256; H. B r a k m a n n , Der Laie als Liturg, Liturgisches Jahrbuch 21 (1971) 214—231. 28 Por. F. G r e n i u k , P odział fun kcji w zgrom adzeniu liturgiczn ym , w:

W prow adzen ie do liturgii, 135— 142; J. G r z e ś k o w i a k , Jedność ducha

i różnorodność posług w zgrom adzeniu eu ch arystyczn ym , Homo Dei 39 (1970>

288—292.

(11)

90

B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E

w ezw ani przez Boga do jedności (Ef 2, 14:, 1 Kor 12, 13; Gal 3, 28; Rz 10, 12; Kol 3, 11; Dz 2, 8), to w łaśnie zgrom adzenie liturgiczne — jednocząc w brater­ stw ie i równości ludzi w szystkich ras i stanów społecznych, bez względu na różnice płci, wieku, poglądów, w ykształcenia i stylu życia — jest szczególnym znakiem powszechności i jedności Kościoła. Moment powszechności zgroma­ dzenia doskonale w ięc objawia powszechność Kościoła (por. EM 16), w którym ze w zględu na chrzest „nie ma już Żyda, ani poganina, nie ma już n ie­ wolnika ani człowieka wolnego, nie ma już m ężczyzny ani kobiety, lecz w szy­ scy stanow ią jedno w Jezusie” (Gal 3, 28).

Zgromadzenie liturgiczne objawiając powszechność Kościoła, jego uniw er- salistyczne nastawienie, ukazuje równocześnie m isyjny charakter Kościoła. Z teologów zwłaszcza Th. M a e r t e n s kładzie nacisk na wartość „m isyjne­ go dynam izm u” zgromadzenia. Dowodzi on, że lokalne zgromadzenie liturgicz­ ne jest pierwszorzędnym rzecznikiem i adekwatnym znakiem m isyjności K oś­ c io ła 26. Autor ten pisze np. że jeżeli zgromadzenie wiernych w swoim prze­ wodniczącym w idzi raczej tego, który sprawuje kult niż misjonarza, to istotny sens zgromadzenia — znaku powszechnego zjednoczenia — poważnie się za­ ciera 26.

Kościół jak Chrystus jest posłany do świata, i to posłannictw o przeżywa i realizuje również w liturgii. Znaki m isyjnego charakteru Kościoła w liturgii dają się odszukać przede w szystkim w adaptacji form liturgii do lokalnych zw yczajów i warunków, przeprowadzanej przez terytorialne konferencje bis­ kupów.

W skazując na podjęte próby takiego odnowienia liturgii, by w całości i w poszczególnych znakach była ona lepszym odzw ierciedleniem oznaczanych tajemnic, a m ianow icie obecnego w niej i działającego zbawczo na uczestni­ czących m isterium Chrystusa i Kościoła, nie wyczerpano oczyw iście w szyst­ kich zagadnień, gdyż chodziło nam jedynie o ukazanie zasadniczych tendencji, popartych konkretnym i przykładami.

ks. J erzy G rześkow iak, Lublin

2

.

V Sympozjum Pastoralno-Liturgiczne w Krościenku n/D.

Sympozja pastoralno-liturgiczne w Krościenku mają już sw oją tradycję jako w yraz dążenia do zgłębienia ducha litery nowych dokum entów odnowy liturgii. W dniach 25—27 czerwca 1973 r. odbyło się w Krościenku n/D do­ roczne, V z kolei Sympozjum Pastoralno-Liturgiczne. Organizatorem była jak zw ykle katedra Liturgiki Katolickiego U niwersytetu Lubelskiego. Tem a­ tem jego było zagadnienie, narzucające się z chw ilą wprowadzenia nowego rytu chrztu dzieci, m ianow icie C hrzest a katechum enat. Podczas sympozjum w ygłoszono następujące referaty:

1. A ktu aln e p roblem y du szpasterskie chrztu św. w Polsce — ks. dr habil. Franciszek B l a c h n i c k i , KUL

2. D ośw iadczenia duszpasterskie z odn ow y liturgii chrztu św . w e Francji — ks. mgr Czesław K r a k o w i a k , Lublin

3. C hrzest w sytu acji k ry zysu w ia ry — ks. mgr Damian Z i m o ń , Kato­ w ice—Kraków

4. K atechu m en at rodzin w ierzących przed udzieleniem chrztu dzieciom (ideał i p ra k ty k a w parafii) — ks. mgr Marian S t a n e t a, W rocław

5. C hrzest dzieci w d u szp a sterstw ie parafialn ym — ks. dr W ładysław S o b ­ c z y k , Sosnowiec

25 Th. M a e r t e n s , K ościół lokalny a zgrom adzenie eu ch arystyczn e, w:

N ow y obraz K ościoła po Soborze W atykań skim II, Warszawa 1968, 287—289.

(12)

6. K atechu m en at d zisia j:

a. U w arunkow ania społeczne — ks. mgr Florian P e ł k a SJ, KUL b. P rzygotow an ie do odn ow y łaski chrztu — ks. mgr Zbigniew C z e r ­

w i ń s k i , KUL

c. P roblem inicjacji eu ch arystyczn ej — ks. mgr Józef W i l k SDB, KUL 7. D oroczny katechum enat ochrzczonych — okres W ielkiego Postu — ks. dr

Jerzy K o w n a c k i , Gdańsk.

W sympozjum brało udział 31 księży z całej Polski. W niniejszym spra­ wozdaniu podajem y głów ne m yśli poszczególnych referatów. Zostaną one w y ­ drukowane in extenso w specjalnym numerze „Ruchu B iblijno-L iturgiczne- go”.

Pierw szy referat pt. A ktualn e p roblem y du szpasterskie chrztu św. w P ol­

sce, w ygłosił ks. dr habil. F. B l a c h n i c k i . Oto główne punkty tego refe­

ratu.

1. W prowadzenie nowego rytu chrztu dzieci ukazuje niedostatki przygo­ towania teologicznego, potrzebę odwołania się do specjalistów, dostarczenia pomocy do pogłębienia i zabezpieczenia owoców nowego rytu; proces ten jest zadaniem ciągłym.

2. Przegląd tego, co dotąd wykonano, pozwala dostrzec już braki, niebez- pieczestw a i zadania. Ankieta przyniosła odpowiedzi z 10 diecezji.

a. Instruktaż duszpasterzy odbywał się zw ykle w ramach konferencji rejonowej lub dekanalnej, albo stanow ił osobny kurs; zw ykle były to 3—4 referaty na tem at podstaw teologicznych i historii, dalej prezentacja doku­ mentu z w yakcentow aniem problem ów prawnych i pastoralnych. Poucze­ nia diecezjalnych kom isji liturgicznych podawały w zasadniczych punktach przepisy dla praktyki duszpasterzy, dopowiadając lub ustalając sprawy nie dopowiedziane w dokum encie (co niekiedy wypada ocenić jako nadmiar gor­ liw ości legislacyjnej).

b. Przypotowanie w iernych odbywało się w całej Polsce zgodnie z zarzą­ dzeniem w ramach 3—4 kazań w niedziele W ielkiego Postu 1973; niektóre teksty pomocnicze opublikowano w „Bibliotece K aznodziejskiej” lub jako maszynopisy, które diecezje w ym ieniały m iędzy sobą; opracowano i nawet wydano drukiem ulotki, w yw ieszki do gablot oraz pamiątki chrztu św. Za­ rządzono regularne przygotowanie rodziców i chrzestnych.

c. N iestety, są diecezje, które nie dały do ręki księżom żadnych m a­ teriałów; komisje liturgiczne nie przejawiły wystarczejącej inicjatyw y w cią­ gu 3-letniej vacatio legis, często aktywność ograniczyły do ostatnich tygod­ ni; do w yjątków należy Białystok (kurs dla księży na rok wcześniej) i P el­ plin (6 opracowanych katechez). Jaskrawo uwydatnił się brak krajowego ośrodka redagującego pomoce liturgiczno-pastoralne na zlecenie Kom isji Li­ turgicznej Episkopatu.

3. Można w ięc m ówić o przeprowadzeniu zaledwie niezbędnego instruk­ tażu i nadal żywej potrzebie formacji ku przemianie świadom ości na temat chrztu dzieci. Za mało w kłada się w ysiłku w przygotowanie chrztu „jako nabożeństw a”, dlatego grozi wtórne skostnienie, zrutynizowanie. Widać na­ stępujące niebezpieczeństwa i braki:

a. Przygotowanie nowego rytu chrztu nie zostało wprowadzone orga­ nicznie w liturgię okresu W ielkiego Postu. Potraktowano oddzielnie: reko­ lekcje ze spowiedzią, przygotowanie do chrztu i jeszcze „obrzędy W ielkiego Tygodnia”.

b. Pojęć teologicznych nie um iem y wiązać z kcnkretem życia wiernych, ukazać związku życia chrześcijanina z Chrystusem Zm artwychwstałym , dy­ namizmu łaski chrztu — przechodzenia ze śm ierci do życia. Powinna to ukazywać każda homilia, wiążąc w jedno: misterium paschalne, chrzest, po­ kutę, nawrócenie, Eucharystię i życie moralne. To będzie stałe zadanie co­ rocznego katechumenatu.

(13)

92

B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E

c. Żywy jest u nas problem związku chrztu dzieci z wiarą w rodzinach nie rezygnujących z chrztu dziecka; duszpasterze będą m usieli stawiać w yraź­ niej w ym agania przynajmniej chrzestnym, mamy bowiem prawo od nich w y­ m agać jako od „wierzących i praktykujących”.

4. Zadania.

a. Wbudować doroczne przygotowanie do chrztu w liturgię okresu W iel­ kiego Postu.

b. Przekształcenie całej katechezy w kierunku katechum enatu tak, by etapy katechum enatu przechodził także każdy, kto ochrzczony był jako nie­ m owlę.

c. Gruntowna przemiana katechezy domowej w kierunku neo-katechu- m enatu dorosłych.

d. Odbudowa rodziny jako w łaściw ego środowiska katechum enatu (zada­ nie duszpasterstwa rodzin), gdyż katechum enat rodzinny jest jedyną konsek­ w encją praktyki chrzczenia niem owląt; wbudowanie św iadom ości chrztu w życie wspólnot rodzinnych i parafialnych.

Z powyższym referatem ściśle korespondował drugi, przedstaw iający doświadczenia Kościoła w e Francji, gdzie dużo wcześniej rozpoczęto prace nad przemianą świadomości na tem at sakram entu chrztu udzielanego dzie­ ciom. W ygłosił go ks. mgr Cz. K r a k o w i a k z Lublina.

1. R eferat przedstawił najpierw w yniki badań ankietowanych przepro­ wadzonych w e Francji (VI 1972) na tem at świadomości, czym jest chrzest, czym m otyw ują sw oją prośbę o chrzest dziecka i na ile, w konsekwencji chrztu, poczuwają się do religijnego w ychow ania dziecka. Na 2000 badanych, aż 88% zamierza prosić o chrzest dziecka, m otywując to przede wszystkim wiarą (43%), w wysokim procencie jednak zwyczajem lub innym i w zględa­

mi, np. przyszłym m ałżeństwem dziecka w Kościele. Większość uważa chrzest za w prowadzenie do społeczności K ościoła (funkcja integracyjna), tylko 29% staw ia na pierwszym m iejscu obmycie z grzechu pierworodnego, bardziej po św iecku widzą go zwłaszcza młodzi. Chrzest jest czymś, co się dziecku od Kościoła należy (87%, zwłaszcza ochrzczeni, ale nie praktykujący) i to prawo kapłan ma prawo respektować nawet, gdy rodzice nie m ają wiary, nie są ochrzczeni i nie chcą w ychow ać dziecka po chrześcijańsku. N ow y ryt chrztu dzieci podoba się, ale — zwłaszcza m atki — mają podzielone zdania w spra­ w ie chrztów grupowych i pierwszeństw a przyznanego rodzicom naturalnym; 41% żąda spotkań przygotowawczych.

2. Episkopat Francji w dyrektywach z 1965 r. (w w iększości w eszły one jako Praenotanda do now ych O brzędów Chrztu Dzieci z 1969 r.) przestrzega, by nie chrzcić lekkom yślnie nadużywając przekonania o w szechm ocy dzia­ łania łaski Bożej; nie należy jednak odmawiać chrztu rodzicom niew ierzą­ cym lub niepraktykującym, ale stwarzać okazję przez spotkania do pogłę­ bienia lub odzyskania wiary. Dojrzałość wiary rodziców określają następu­ jące kryteria: świadomość obowiązku chrześcijańskiego w ychowania, kontakt z K ościołem w okresie przygotowania, przem yślany i dojrzały wybór chrze­ stnych, zgoda na czas oczekiw ania i udział w przygotowaniu. Gdyby się nie zdecydowali na chrzest, kapłan ma respektować ich wolę, ale nie tracić z nim i kontaktu. Ściślejsze wskazania dotyczące zgłoszenia dziecka i okresu przygotowania, obowiązują w diecezjach okręgu paryskiego. Spotkania przy­ gotowawcze, jak wykazał rok praktyki, zostały przez w iększość przyjęte życzliwie: tem atyka ich w yszła także ku innym problemom w iary i życia chrześcijańskiego; najlepiej udają się w m ałych grupach do 15 osób przy udziale jakiejś gorliwej katolickiej rodziny, a narastające zainteresowanie i rozszerzanie tem atyki (metodą „rewizji życia”) może powodować prze­ dłużenie okresu przygotowania. Jest to prawdziwy katechum enat rodziców

(14)

prowadzący do dojrzałej w iary i pogłębionej religijnie m otywacji prośby o chrzest dziecka, aby stał się on „sakramentem w iary”.

3. D yskusje zmierzają do ustalenia najw łaściw szego uszeregowania i w ie­ ku udzielania sakram entów inicjacyjnych. Nie mogą one być „sakramentami d zieciństw a”, po których nie ma okazji do wyboru chrześcijaństwa w spo­ sób w olny i odpowiedzialny. Proponuje się następującą kolejność: kandyda­ tura w pierwszych latach życia, chrzest w w ieku 6—12 lat, Eucharystia w! w ieku 10—14 lat, pokuta w w ieku młodzieńczym, w wieku dojrzałym bierzm owanie. Na pewno muszą być dwa odrębne sposoby — w odniesieniu do dzieci i do dorosłych. Kandydaturą byłyby zabiegi rodziców, i ich przy­ jęcie przez Kościół jakim ś znakiem liturgicznym (starożytne signatio) czyli w stępem do chrztu; nie byłby to ryt powszechny, ale zalecany w wypadku, gdy rodzice chcą, by dziecko samo wybrało chrześcijaństwo, albo w środo­ wisku zdechrystianizowanym, gdy duszpasterz potrzebuje czasu na dopro­ wadzenie rodziców do religijnej m otywacji chrztu: oczyw iście, niebezpie­ czeństwo śm ierci dziecka każe chrzcić je natychm iast. Propozycja w ięc zmierza do rozłożenia także chrztu dziecka na etapy. Kandydat byłby chrze­ ścijaninem , ale jeszcze nie „wiernym ”, choć problem stanowiłby jego udział w życiu liturgicznym.

D yskusja, w której zabierało głos 13 księży, dotyczyła poniższych te ­ matów:

1. Wskazania kongregacji: „odkładać, ale nie odm aw iać” w wypadku w ątpliw ości co do przyszłego w ychowania, znajduje odpowiednik w fak­ tycznej sytuacji, że rodziny obojętne same zwlekają z chrztem (także na wioskach). Nie oznacza to porzucenia ze strony duszpasterza, przeciwnie, w ym aga podtrzymania kontaktu tj. katechum enatu rodzinnego (ks. A. P o d - l e ś ) . Rodzice nie powinni odczuć tego jako okazji do utrudnień, ale jako troskę o ich dziecko.

2. Praktyka, aby nie odkładać chrztu, traktowała go jako dar dla dziecka, ale bazowała na istniejącym już środowisku religijnym (ks. W. S c h e n k ) , tj. na w ierze konkretnego Kościoła: rodziny i otoczenia. Prośba o chrzest niem ow lęcia oznaczała, że rodzice chcą dziecku dać to, co, sam i m ają, czym żyją jako uczniow ie Chrystusa: w iarę, m iłość w za­ jem ną, Eucharystię. Jeśli m iłości do Chrystusa i do dziecka nie ma, n ie­ m ow lęcia nie powinno się chrzcić (ks. F. B l a c h n i c k i ) .

3. Traktowanie chrztu jako w yłącznie daru Boga nie pozwalałoby go odkładać (ks. A. J a s z c z u r ) . Chrzest bez przepowiadania i wiary nie jest jednak pełny, chociaż kolejność bywała różna. Jeśli sakrament traktujem y jako przyczynę, a w iarę jako skutek — patrzymy na chrzest nie oczyma dogmatu, ale teologii scholatycznej. W sakramentach w ogóle bardzo trud­ no odróżnić skutek od przyczyny: wiara w chrzcie, zjednoczenie z Chrystu­ sem w Eucharystii. Sakramenty dlatego w iarę pomnażają, że ją przepo­ w iad ają przez znaki i słowo (ks. F. B l a c h n i c k i ) . W ogóle powołując się na stwierdzenie Soboru Trydenckiego ex opere operato pomijano często dalszy ciąg: non ponentibus obicem . K atechumenat w tym wypadku nie do­ tyczy w iary dziecka, ale wzrostu w w ierze rodziców i chrzestnych, aby de­ cyzja o chrzcie była odpowiedzią wiary (ks. Z. Wi t ) . Nie wryrokujemy przez odkładanie chrztu, który w naszym przekonaniu byłby tylko ceremonią zwyczajową, czy dziecko będzie pozbawione łaski zbawienia (w Mszale z 1970 r. jest formularz za dzieci zm arłe bez ch rztu ): nie możem y p ow ie­ dzieć, kiedy to dziecko spotka się z wiarą i czy ją przyjmie.

4. Według T e r t u l i a n a chrześcijaninem człow iek się nie rodzi, ale się nim staje: dlatego w ydaje się, że sakramenty chrztu, bierzmowania i Eucharystii powinny być udzielane później, w wieku pełnej świadom ości (dane psychologii rozwojowej). Zależy to jednak od warunków lokalnych, środowiskowych, nawet indywidualnych, np. przedłużenie okresu przygoto­ w ania w miastach (ks. B. M a r g a ń s k i ) , chociaż niektóre w ioski bywają

(15)

94

B IU L E T Y N Y I R E C E N Z J E

obojętniejsze niż miasto: sami odkładają do pół roku (ks. A. P o d l e ś ) . W ypada zachować przepis o „pierwszych tygodniach po urodzeniu”, sta­

w iając jednak wymagania, może bowiem nie być lepszej okazji do ochrz­ czenia dziecka (ks. J. S z c z u r e k ) .

5. Konkretne form y katechum enatu rodziców będą odmienne dla rodzin, które prowadzą wychow anie religijne starszych dzieci, a inne dla takich, gdzie dopiero klim at w ychow ania religijnego należy tworzyć. Wykorzystać należy spotkania z rodzicami z okazji chrztu, I Komunii św. i bierzm owa­ nia (ks. Z. Wi t ) , o wychow aniu m ówić na kursach przedm ałżeńskich i spot­ kaniach z m łodym i m ałżeństwam i (ks. A. M a j e w i c z). Przecież do XVI w. Kościół katechizował tylko dorosłych, a dopiero od X IX w. przestał liczyć na rodziców, wprowadzając katechizację bezpośrednią dzieci i młodzieży (ks. F. B l a c h n i c k i ) .

6. Przy żadnym innym sakram encie nie są duszpasterze tak liberalni. Gwarancja, jakiej byśmy żądali obecnie, czy zobowiązanie zaw arte w pod­ pisie przy spisywaniu aktu, może być sposobem jedynie doraźnego uspoko­ jenia su m ie n ia . szafarza, a praktycznie nie dać nic (ks. S c h e n k, ks. B l a c h n i c k i , ks. P o d l e ś ) , podobnie do w ielu w ym aganych i składanych zobowiązań. Potrzebne są badania socjologiczne nad św iadom ością religijną, które odpowiedzą, co powoduje, że katolik praktykujący w swej parafii jest niedojrzały do przeniesienia się gdzie indziej. Za to, że dzisiejsi rodzice nie mają w iary, wypada winić także brak katechum enatu w życiu tych, którzy zostali kapłanami (ks. M a r g a ń s k i , ks. S c h e n k , ks. J a s z c z u r ) .

II sesja rozpoczęła się w e w torek 26 VI o godz. 8.30 po Mszy św. koncelebrowanej. Sesję tę w ypełn iły referaty ks. mgr Damiana Z i m o n i a oraz dwugłos ks. dr W ładysława S o b c z y k a i ks. mgr Mariana S t a n e t y. S esji przewodniczył ks. prałat Aleksander J a s z c z u r z Cedyni, diec. szcze- cińsko-kam ieńskiej.

Ks. mgr D. Z i m o ń z Sem inarium Śląskiego w referacie pt. C hrzest

w sytu a cji k ry zysu w ia ry w yszedłszy od faktu wahań Ananiasza dotyczą­

cych chrztu Szaw ła (Dz 9, 10— 19) stwierdził, że trudno jest odczytać praw­ dziwe nastaw ienie człowieka proszącego o sakrament. Jego zdaniem for­ m owanie wiary personalistycznej (z m otywacją ściśle religijną, a nie śro­ dowiskową) jest m ożliwe w parafii poprzez „ludzi żywej w iary”, z którymi trzeba zetknąć zarówno rodzinę w stanie kryzysu wiary proszącą o chrzest dziecka jak i dorosłych (np. nie ochrzczonych, a pragnących zawrzeć m ałżeń­ stwo sakramentalne): by.oby to rozszerzenie instytucji rodziców chrzestnych. Powierzone zadanie zarówno inicjacji jak i m istagogii powinno wiązać się z Eucharystią i rokiem liturgicznym przez czytania biblijne Mszy św. w iel­ kopostnych (zapisanie do katechum enatu, przeznaczenie do chrztu, skruty­ nia) i W igilii Paschalnej zwłaszcza, gdy chrzest się w łaśnie w tedy odbywa. W II części' referat naszkicow ał ciąg tem atyczny tego rodzaju kate­ chezy w okół czytań III, IV i V tygodnia W ielkiego Postu (wraz ze skruty­ niami), namaszczenia, przekazania Symbolu wiary i M odlitwy Pańskiej. W końcu zlecił przeanalizować teksty odnowy liturgii chrztu, aby odnaleźć w ym agania wiary, jakie postawić należy rodzicom dziecka mającego przy­ jąć chrzest.

Dyskusja po tym referacie koncentrowała się w okół „ludzi żywej w iary”. Wzięło w niej udział 8 księży. Rodziny gorliwsze stanow iłyby umocnienie dla rodzin obojętnych (ks. A. P o d l e ś ) . W niektórych środowiskach m ogą tu peł­ nić ważne zadanie nie tylko m ałżeństw a, ale i osoby samotne, jak w staro­ żytności diakonisy (ks. W. S c h e n k ) , osoby starsze mające w pływ na dzieci i m łodzież (ks. Z. W i t). Ludzie żywej w iary mogą wnieść w iele nie tylko w przygotowaniu rodziców do chrztu dzieci, ale też w przygotowaniu do I Kom unii św. (ks. D. Z i m o ń ) . W spomniano o przeszkodzie, jaką tu mogą stanowić względy ambicji u niektórych rodziców, nie pozw alających na „wtrą­

(16)

canie się” do dzieci chrzestnym, a tym bardziej komuś obcemu (ks. Wł. S o b ­ c z y k ) .

Poniew aż referent zwrócił uwagę na czytania zamieszczone w nowym rycie chrztu dzieci, w dyskusji zaznaczono, że katecheza powinna bardziej korzystać z Pism a św. i tekstów m szalnych, gdyż one same stanow ią naj­ lepszą katechezę. Obecny pierwszy okres po wprowadzeniu nowego rytu, gdy brak jednolitego dyrektorium, powinni duszpasterze traktować raczej niezbyt rygorystycznie i nie zrażać się trudnościami ze strony rodziców (ks. W. S c h e n k).

W dalszym ciągu II sesji tem at C h rzest dzieci w d u szp a sterstw ie para­

fia ln ym przedstawił najpierw ks. dr Wł. S o b c z y k , proboszcz parafii św.

Tomasza w Sosnowcu. Na w stępie podkreślił, że w obrzędach chrztu dzieci w idać w yraźnie cel pastoralny, m ianow icie budowanie prawdziwego i ży­ w ego Kościoła lokalnego w konkretnych warunkach z konkretnych ludzi. Przedstaw ił następnie form y przygotowania rodziców do chrztu, będące w y­ nikiem doświadczeń w swojej parafii.

1. Pierw sze spotkanie odbywa się na m iesiąc przed chrztem (wym aganie w całej diec. częstochowskiej) i ma na celu ustalenie stanu życia religijnego w rodzinie: pierwsze pytania dotyczą m odlitwy, udziału w niedzielnym zgromadzeniu wierzących, zgody i jedności w rodzinie. Przynajm niej od tego spotkania m usi zacząć się ożyw ienie wiary rodziców, aby chrzest trafił na odpowiedni klim at w rodzinie. Jest to bowiem sakrament wiary i w szcze­ piony jej zalążek da dziecku nowe życie, jeśli będzie m iał szansę wzrostu w żywej glebie.

2. Wiara potrzebna będzie w sam ym akcie chrztu: będzie ją m usiał w y ­ razić kapłan, ale i rodzice spytani o wiarę, powinni ją rzeczyw iście prze­ żywać, co wymaga życia sakramentalnego — pokuty i Eucharystii nie tylko „w intencji dziecka”.

3. Na chrzestnych zaprosić trzeba ludzi żywej wiary, aby m ogli stanąć najbliżej dziecka, gdyby zaszła potrzeba zastąpienia rodziców.

4. Katecheza na kilka dni przed chrztem (w czwartki) dla rodziców, i jeśli to m ożliw e także chrzestnych, wprowadza w liturgię chrztu i zwraca uwagę na zawarte w tekstach liturgicznych akcenty zobowiązujące.

5. Fakt przy życia w iary ma być zapisany w księgach kościelnych: pod­ pisy należy rozumieć jako dowód przedstawienia (proboszcz) i przyjęcia w y ­ magań (rodzice) i następstw kościelno-społecznych przy świadkach (chrze­ stni).

6. Z m ałżeństw cyw ilnych dziecko może być ochrzczone pod warun­ kiem spotkania osobistego rodziców z proboszczem w celu przyjęcia zobo­ wiązań lub zagwarantowania m ożliwości wychowania religijnego przez ko­ goś z najbliższej rodziny; jeśli tego brak, chrzest albo się odkłada, albo odpowiadamy, że nie możemy narażać chrztu na bezskuteczność z powodu braku wiary.

7. Chrzty odbywają się zwykle w I niedzielę m iesiąca, powierza się je m odlitw ie parafii na w szystkich Mszach św. w m odlitw ie powszechnej.

Słow o Boże i chrzest należą się wszystkim , należy je zasiewać i dawać szansę w yrośnięcia: jakże w iele jednak w ym aga się w iary od wszystkich otaczających dziecko, aby można je było ochrzcić.

Następnie ks. mgr M. S t a n e t a przedstawił doświadczenia swojej pa­ rafii św. Jakuba i Krzysztofa w e W rocławiu (K atechu m en at rodzin w ie ­

rzących przed u dzielen iem ch rztu dzieciom : ideał i praktyka). W ypowiedź

ta opublikowana została w „Mszy św iętej” 1973 r., s. 203—208, pt. Chrzest

w parafii.

Ideałem byłoby oczekiw anie chrztu przez rodziców jako m omentu, gdy ich um iłowane dziecko stanie się uczestnikiem radości ich wiary; radość

Cytaty

Powiązane dokumenty

Autor referatu proponuje sposób przedstawiania popisów oratorskich w obrębie kultury widowiska przy pomocy reguł dostarczanych przez teorię retorycznę, pozostawia

Jedną z istot­ nych jego cech jest opisowa, plastyczno-malarska konstrukcja obrazu, wzbogacona silnym ładunkiem emocjonalnym.. W młodopolskim opisie Rosja jest krajem

Wśród nich za najważniejsze dla semantyki utworu uznano nawią­ zanie, poprzez postać Ryszarda III, do mitu Prometeusza.. Anali­ za służy przedstawieniu mechanizmu

Artykuł Jest precyzyjnym opisem inscenizacji połączonym z analizą motywu jedzenia, rozbudowanego przez reżysera w sto­ sunku do tekstu wystawianych

[r]

Uskarżał się również papież Leon Wielki, że gdy po odjeździe Genzeryka odbywały się w kościołach rzymskich dziękczynienia, na uroczystości przybyło

W omówieniu skarbowości i polityki monetarnej państwa wyczerpał Autor istotne zagadnienia w działalności rządu i jego polityki w odniesieniu do Galicji

Książka została wydana bardzo starannie, zaopatrzona w indeks nazwisk, ilu­ stracje, na dobrym papierze, w twardej okładce i obwolucie, tak że nie tylko z racji