• Nie Znaleziono Wyników

Pierwsze próby wprowadzania języka niemieckiego do szkół elementarnych na Mazurach i południowej Warmii na początku XIX wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pierwsze próby wprowadzania języka niemieckiego do szkół elementarnych na Mazurach i południowej Warmii na początku XIX wieku"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Martuszewski, Edward

Pierwsze próby wprowadzania

języka niemieckiego do szkół

elementarnych na Mazurach i

południowej Warmii na początku XIX

wieku

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3-4, 307-325

(2)

E d w a rd M artu szew ski

PIERWSZE PRÓBY WPROWADZANIA

JĘZYKA NIEMIECKIEGO DO SZKÓŁ ELEMENTARNYCH

NA MAZURACH I POŁUDNIOWEJ WARMII

NA POCZĄTKU X IX WIEKU

S p ra w a g e rm a n izo w a n ia P o la k ó w w zaborze p ru s k im w p ierw szej poło­ w ie X IX w ie k u po siad a ju ż b o g atą lite r a tu r ę '. W n in ie jsz ej p ra c y p rz e d s ta ­ w io n y zostanie p ro b le m te ry to ria ln ie i czasow o węższy, ale t r a k to w a n y do­ ty ch czas stanow czo zb y t pobieżnie, chociaż w ła śn ie p ierw sze p ró b y w p ro w a ­ d zan ia jęz y k a n iem ieck ieg o n a jp ie rw jak o p rz e d m io tu n au czan ia, a n a s tę p n ie ja k o języ k a w y k ła d o w e g o s ta n o w iły w o w y m czasie zag a d n ien ie n ie w ą tp liw ie w ęzłow e i b rz em ien n e w n a stę p s tw a . S k o n c e n tro w an ie u w a g i n a szkolnictw ie w ie js k im u z asad n io n e je s t ów czesną s y tu a c ją d em o g raficzn o -so cjaln ą n a M a­ z u ra c h i p o lsk iej W arm ii.

A ni p ierw sza p ru s k a o r d y n a c ja szkolna, w y d a n a 30 lipca 1736 ro k u , a z n a­ na pod n a zw ą P rincipia r e g u la tiv a 2, a n i też je j późniejsze, osiem nastow ieczne u z u p ełn ien ia, n ie o k re ślały treści p ro g ra m o w y ch i języ k a w y k ład o w eg o w szko­ łach. B y ło to k o n se k w e n cją ich ogólnego c h a r a k te r u n o rm aty w n e g o . T w o rze ­ n ie szkół i tro sk a o n ie u z n an e zostały za sp ra w ę lo k aln y c h „sto w arzy sze ń szk o ln y ch ” (Schulsozietäten). P a ń stw o z arezerw o w ało sobie prz ed e w szy stk im ob o w iązek n a d z o ru i k o n tro li, dzieląc się n im z w ład zą kościelną, ja k o że jej przed s ta w ic ie le — proboszczow ie i s u p e rin te n d e n c i (w zględnie dziekani) — by li z u rz ę d u in sp e k to ra m i szkolnym i.

W 1736 ro k u , w k tó ry m P rincipia reg u la tiv a stw o rz y ły n a p o n a d sto la t p o d sta w y szkolnictw a i o św ia ty l u d o w e j s, ży ły w g ra n ic a c h p a ń s tw a p ru sk ie g o ty lk o dw ie g r u p y lu d n o ści polskiej: k aszu b sk a (w re jo n ie S łu p sk — L ę b o rk — M iastko) i m a z u rs k a (od K w id z y n a p rzez Iław ę, O stródę po E łk i G o łd a p ) 4. Obie te g ru p y w y z n a w ały p ro te s ta n ty z m i cieszyły się p e łn y m i p ra w a m i w K ościele. P o n ie w a ż o siem n asto w ieczn a szkoła w p a ń stw ie p ru s k im sta w ia ła

1 O b s z e r n ą b i b l i o g r a f i ę t e g o t e m a t u p o d a ł W . C h o j n a c k i w p r z e d m o w i e d o ( G u s t a w G i z e - w i u s z ) P o l s k a k w e s t i a j ę z y k o w a w P r u s a c h . D i e p o l n i s c h e S p r a c h f r a g e i n P r e u s s e n , P o z n a ń 1961, s s . 26—29. 2 O k o l i c z n o ś c i w y d a n i a t e g o r o z p o r z ą d z e n i a , d o k ł a d n e o m ó w i e n i e j e g o z a s a d o r a z i n f o r ­ m a c j ę o u t w o r z e n i u f u n d u s z u s t y p e n d i a l n e g o M o n s p i e t a t i s p o d a j e J . B r e h m , D i e E n t w i c k l u n g d e r V o l k s s c h u l e i n M a s u r e n , B i a l l a 1914, s s . 109— 112. 3 N i e m a r a c j i W . B o b k o w s k a , N o w e p r ą d y го p o l s k i m s z k o l n i c t w i e l u d o w y m w p o c z ą t k u X I X w . , K r a k ó w 1928, s . 10, t w i e r d z ą c , j a k o b y r o z p o r z ą d z e n i e t o p o z o s t a ł o m a r t w ą l i t e r ą . 4 N a t e m a t p o j ę c i a M a z u r y p r u s k i e p o r . E . M a r t u s z e w s k i , P o g r a n i c z e e t n i c z n e z a c h o d ­ n i c h M a z u r w X I X w i e k u , K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1976, n r 4, s s . 469— 470. K om u n ikaty M a z u rs k o —W a rm iń s k ie , 1977, n r 3— 4 20·

(3)

3 0 8

n a p ierw szy m p lan ie w y ch o w an ie re lig ijn e (i d o piero przez to w y ch o w an ie e d u k ac ję o b y w a te lsk ą a raczej w ie m o p o d d a ń c zą w s to s u n k u do w ładcy, k tó ry b y ł „z ła s k i B o g a ”), w obec tego „p o lsk a k w e stia jęz y k o w a ” w szk o ln ictw ie n a zac h o d n ich K a sz u b ac h i n a M a z u rac h u re g u lo w a n a b y ła analogicznie do p o l­ sk ie j k w e stii języ k o w ej w K ościele czyli n a zasadzie ró w n o u p ra w n ie n ia z ję ­ zykiem niem ieckim .

J e d n a k ż e ju ż w d ru g iej połow ie X V III w ie k u p o ja w ia ją się, g łów nie ze s tro n y n iem iec k ich w ie lk ic h w łaścicieli ziem skich, ten d e n c je do p re fe ro w a n ia języ k a n iem ieckiego p rzed jęz y k iem polskim , lecz sta n o w ią jeszcze zjaw isko sp o rad y czn e 5.

Z d ru g ie j s tro n y trze b a stw ierdzić, że w o k resie ty m n a r a s ta w P ru s a c h — w w y n ik u zaborczości i e k sp a n sji te ry to ria ln e j tego p a ń s tw a — rzeczy w ista p o lska k w e stia językow a. Z ab ó r Ś ląsk a d o k o n a n y zo stał w p ra w d z ie kosztem A u strii, ale jego e fe k te m by ło w cielenie do P r u s ziem z am ieszk ały ch przez ludność polską, p rzed e w szy stk im w y z n a n ia katolickiego. P o lsk o -k ato lick ich p o d d a n y ch d o starczy ł tak ż e k ró lo w i p ru s k ie m u w 1772 r o k u pierw szy, a pod koniec stu lecia ró w n ież d ru g i i trzeci rozbiór Polski.

U s ta w a F r y d e r y k a II z 6 czerw ca 1774 ro k u , odnosząca się do ziem za­ g ra b io n y c h w p ierw szy m rozbiorze P olski, stw ie rd za ła: „ zwłaszcza w m iejscow ościach, gdzie m ów i się ty lk o po polsku, n a le ż y u s ta n a w ia ć nau cz y ­ cieli, k tó rzy ro z u m ieją po p o lsk u i po n ie m ie c k u ” 6.

Z asad a ta odnosiła się p rz ed e w szy stk im do dotychczasow ych P r u s K ró ­ lew sk ich (p rzem ian o w an y ch obecnie n a P r u s y Z achodnie, do 1793 ro k u jeszcze bez T o ru n ia i G dańska), ale z w y ją tk ie m przyłączonej do P r u s W schodnich W arm ii, gdzie po Ig n a cy m K ra sic k im b isk u p a m i zostali n a jp ie r w K arol, n a ­ stę p n ie Józef z k ato lick iej lin ii H oh en zo llern ó w . M usieli oni pogodzić się z p o ­ w a ż n y m i o g ra n icze n iam i w dziedzinie p o lity c zn o -e k o n o m ic zn e j7, a le w dzie­ dzinie życia re lig ijn e g o (a zatem i w dziedzinie ośw iaty) W a rm ia zachow ała' d a lek o id ąc ą autonom ię. W p raw d z ie w 1787 ro k u w y d a n e zostało ro zp o rząd ze­ nie k rólew skie, k tó re rozciągało i n a W arrrjię p o stan o w ien ia z a w a rte w P r in ­

cipia r e g u l a ti v a 8, a le w p ra k ty c e d o piero po w o jn a ch n ap o le o ń sk ic h zaczęto

(i to dość ostrożnie) kw estio n o w ać dotychczasow e p re ro g a ty w y b is k u p a w a r ­

5 J . B r e h m , o p . c i t . , s . 276 o d n o t o w a ł n a t e r e n i e M a z u r w 1793 r o k u ż ą d a n i e w ł a ś c i c i e l a m a j ą t k u G o l u b i e w s p r a w i e u c z e n i a w s z k o l e p o n i e m i e c k u . W p o w i e c i e s u s k i m w ł a ś c i c i e l B a ł o s z y c , W i l h e l m M a g n u s v o n B r ü n n e c k , c h c i a ł w a k u j ą c e s t a n o w i s k o p a s t o r a o b s a d z i ć c z ł o ­ w i e k i e m n i e z n a j ą c y m j ę z y k a p o l s k i e g o , l e c z n a p o t k a ł n a s p r z e c i w k o n s y s t o r z a , p o n i e w a ż w p a r a f i i b a ł o s z y c k i e j b y ł o j e s z c z e k i l k a d z i e s i ą t o s ó b m ó w i ą c y c h t y l k o i w y ł ą c z n i e p o p o l s k u ( K . K a u f m a n n , D a s R i t t e r g u t C r . B e i l s c h w i t z , D a n z i g 1916, s s . 17, 60). 6 A . K w i a t k o w s k i , G e s c h i c h t l i c h e E n t w i c k l u n g d e s V o l k s s c h u l w e s e n s i n O s t - u n d W e s t - p r e u s s e n , K ö n i g s b e r g 1880, s. 49. 7 A . R o g a l s k i , K o ś c i ó ł k a t o l i c k i n a W a r m i i i M a z u r a c h , W a r s z a w a 1956, s s . 243— 262. 8 R u h n a u , U b e r d a s S c h u l w e s e n , i n s b e s o n d e r e i n B e z i e h u n g a u f d a s E r m l a n d , B e i t r ä g e z u r K u n d e F r e u s s e n s , B d . 1, 1837, s . 118. B a r d z o m o ż l i w e , ż e d o w y d a n i a r o z p o r z ą d z e n i a z 1787 r . n i e d o s z ł o b y , g d y b y w r o k u p o p r z e d n i m k s . T o m a s z G r e m z B a r t ą g a p o d O l s z t y n e m n i e p r o w a d z i ł a k c j i z m i e r z a j ą c e j d o r o z w o j u s z k o l n i c t w a n a W a r m i i . D o m a g a ł s i ę o n m i a n o ­ w i c i e p o m o c y z e s t r o n y p a ń s t w a , c h o c i a ż P r i n c i p i a r e g u l a t i v a p r z e w i d y w a ł y ś w i a d c z e n i a n a s z k o ł y z e s t r o n y p o d d a n y c h . T e g o a s p e k t u z a g a d n i e n i a n i e b i e r z e p o d u w a g ę D i t t r i c h , D a s e r m l ä n d l s c h e V o l k s s c h u l w e s e n z u E n d e d e s 18. J a h r h u n d e r t s , Z e i t s c h r i f t f ü r d i e G e s c h i c h t e u n d A l t e r t u m s k u n d e E r m l a n d s , B d . 19, 1913, s s . 20 n n .

(4)

m iń sk ieg o w dziedzinie szk o ln ictw a 9 o ra z postulow ać u jed n o licen ie zasad n a d ­ zo ru i k o n tro li ze s tro n y w ład z pań stw o w y ch .

N a M a z u rac h ju ż w 1796 ro k u doszło do k o n tro w e rs ji n a te m a t języ k a polskiego w szkole i w K ościele, w ogóle w cod zien n y m użyciu, m ię d z y w ła ­ dzą d u c h o w n ą i św iecką. R ad ca w o je n n y i p o d a tk o w y B e c h e re r zarzu cił w ó w ­ czas p a sto ro w i W ilh elm o w i J a c k s te in o w i10 o raz n auczycielom z O rzysza za­ n ie d b y w a n ie jęz y k a niem ieckiego, u zn ają c jed n o cześn ie ję z y k M azu ró w za zep su tą g w a rę p ro w in c jo n a ln ą (p latte v e rd o rb e n e P ro v in z ia l Sprache).

O dpow iadając w ład zo m a d m in is tra c y jn y m n a s k a rg ę ra d c y B e ch e rera przeło żo n y orzy sk ieg o p a sto ra, s u p e rin te n d e n t J a k u b H a m b r u c h 11 z Pisza, p o lem izo w ał z n im n a te m a t rzek o m ej odręb n o ści języ k o w ej M azurów , a n a ­ stę p n ie stw ierd ził: „w ogóle w y tę p ie n ie m o w y ojczystej je s t niem ożliw e, a t a k ­ że n ie w sk a z a n e ”. S p ra w a tr a f iła do ko n sy sto rza, k tó ry zaa k ce p to w a ł w y w o d y H a m b ru c h a , a m in iste rstw o zdecy d o w ało 22 czerw ca 1796 ro k u , że „należałoby u trz y m a ć do ty ch czaso w y sposób uczenia w te j szkole” 12.

K o n tro w e rs ja ^m iędzy ra d c ą B e ch e rere m a p a sto re m J a c k s te in e m i s u p e r­ in te n d e n te m H a m b ru c h e m św iad czy ła o ty m , że ju ż w k o ń cu X V III w iek u b y li w P ru s a c h w ysocy u rzęd n icy , u w a ż a ją c y za rzecz dopuszczalną w y tę p ie ­ n ie jak ieg o ś języ k a. Z d ru g ie j stro n y z aró w n o w g ro n ie niższego i w yższego d u c h o w ień s tw a o ra z w m in is te rs tw ie znaleźli się ludzie, k tó rzy n ie p o tęp ia ­ jąc tego ro d z a ju pom ysłów z m o raln e g o p u n k tu w idzenia, w ychodząc je d y n ie z założeń p ra g m a ty c z n y c h u w a ż ali je za n ie re a ln e i n iew sk azan e.

G d y b y a n ta g o n istó w ra d c y B e ch e rera , k tó reg o z p e rs p e k ty w y h isto ry cz­ n e j n a leż y n azw ać n ie e k sc en try k iem , lecz p re k u rs o re m p oglądów B ism arck a, sp y ta n o w o w y m czasie, co sądzą o w p ro w ad z an iu jęz y k a n iem ieck ieg o do szkół n a M a z u rac h jak o p rz ed m io tu n au czan ia, n ie w ą tp liw ie b y lib y za ty m — ch o ćb y dlatego, że „człow iek z n a ją c y d w a języ k i w a r t je s t d w u lu d zi” — ja k w y ra ził się c esarz K a ro l V.

W 1804 r o k u w ysoki p rz ed s ta w icie l ew a n g elick iej h ie ra rc h ii kościelnej, ra d c a b e rliń sk ie g o k o n sy sto rz a J a n F r y d e r y k Z öllner, w książce Id e e n ü b e r

N a tio n a l-E rzieh u n g besonders in B ez ie h u n g a u f d en P reussischen S ta a t (Myśli

o w y c h o w a n iu n a ro d o w y m zw łaszcza w o d n iesien iu do p a ń stw a pru sk ieg o )

pisał: ·

„W szkołach jed n a k , gdzie z n ien ie m ie ck im i dziećm i uczą się tak ż e n ie­ m ieckie, ja k to b y w a w w iększości p o lsk ich i lite w sk ic h okolic, te p ierw sze m uszą p rzy słu ch iw a ć się, g d y te d ru g ie są n au czan e, a n au czy ciel od czasu do c za su m u si im z ad aw ać p y tan ia . P o w o li m o g ą one liczyć po n iem ieck u , r a ­ chow ać, n azyw ać w szy stk ie p rz ed m io ty w szkole i uczyć się zw ro tó w m ow y, k tó re n ajczęściej w y s tę p u ją w życiu pow szednim ; g d y zaś skończą p rz era b ia ć

Pierwsze próby w prow adzania języka niem ieckiego 3 0 9

9 A r c h i w u m D i e c e z j i W a r m i ń s k i e j w O l s z t y n i e ( d a l e j A D W O ) I J S 45 — m e m o r i a ł r a d c y F r e y a z 15 1 1825. 10 W . J a c k s t e i n b y ł p a s t o r e m w O r z y s z u w l a t a c h 1792— 1844. R ó w n i e ż w d a l s z y m c i ą g u u z u p e ł n i e n i e n a z w i s k a i m i e n i e m o r a z d a t y w e d ł u g : F . M o e l l e r , A l t p r e u s s i s c h e s e v a n g e l i s c h e s P f a r r e r b u c h v o n d e r R e f o r m a t i o n b i s z u r V e r t r e i b u n g i m J a h r e 1945, B d . 1, D i e K i r c h s p i e l e u n d i h r e S t e l l e n b e s e t z u n g e n , H a m b u r g 1968. 11 B y ł n i m w l a t a c h 1791— 1800. 12 j . B r e h m , o p . c i t . , s s . 278—279.

(5)

3 1 0

sw ój p ierw szy e le m e n ta rz w m ow ie ojczystej, b ęd ą się uczyć n iem ieckiego czy tan ia i p o w ta rza ć w m ow ie niem ieck iej n a u k i, k tó re p rz ed tem o trz y m y w a ­ ły w m ow ie ojczystej. R ozum ie się, że do teg o celu m u szą być d o stęp n e książki szkolne, d o k ład n ie zgadzające się z sobą w ję z y k u n iem ieck im i w obcym ję ­ zyku, a b y nie ty lk o n au czyciele m ogli z łatw o ścią stosow ać w y m ien n e zw ro ty w o b u języ k ach , a le także, aby dzieci w dom ow ej pilności m ogły sobie d aw ać r a d ę za p o ś re d n ic tw e m tłu m aczen ia. Je ś li się p o n a d to zachęci dzieci d ro b n y m i n a g ro d a m i i w y ró ż n ien iam i do uczenia się jęz y k a n iem ieck ieg o o raz n a k ło n i się do tego, a b y poza szkołą p rz e s ta w a ły z niem ieck im i dziećm i, nie m ożna w ątpić, że dość szybko u zy sk a się to, że coraz b a rd z iej b ę d ą m ogły u c zestn i­ czyć w n a u c z a n iu u d z ie lan y m w jęz y k u niem ieck im . Z czasem n a d e jd ą po­ stęp y i w d ru g ie j g e n era cji u z y sk a n a ty m sposobem znajom ość m o w y n ie ­ m ieck iej będzie ta k a , że n au czy ciel z re g u ły będzie m ógł posłu g iw ać się nią, a obcą m ow ę b ra ć ty lk o do po m o cy ” ls.

J o h a n n e s B re h m u w aża w y w o d y Z ö lln e ra za p ro g ra m I4, A. K w ia tk o w sk i n a to m ia s t z w rac a u w a g ę n a to, że b y ły to p o g ląd y jed n o stk i, a n ie zarząd z e­ n ie w ł a d z 15, że książk a Z ö lln e ra n a p e w n o nie d o ta rła do w szy stk ic h n a ­ uczycieli JC.

W y d aje się, że bliższy p ra w d y je s t B re h m , p o g ląd y Z ö lln e ra p o k ry w a ły się bow iem z p o g lą d a m i t a k w ysokiego p rzed s ta w icie la a d m in is tra c ji p ru sk ie j, ja k im b y ł m in is te r S c h rö tte r ” . Nie u leg a też w ątpliw ości, że książk a Z ö lln era p o w s ta ła w ła śn ie w ów czas, g d y w ładze p ru s k ie p rz y stęp o w ały do g erm an izacji n o w y ch p ro w in c ji, u tw o rz o n y ch z zag rab io n y ch ziem polskich, k ie ru ją c się dew izą m in is tr a S c h rö tte ra : „ P ro w in c je te m u sz ą stać się n iem ieck im i, to jest celem r z ą d u ” la.

Z ö lln e r m ó w ił n ie o p ro w in c ja ch , lecz o „polskich i lite w sk ic h o k o licach ” . Te o sta tn ie w 1804 ro k u o b ejm o w a ły n ie ty lk o r e je n c ję g ąb iń sk ą, zw a n ą tak ż e L itw ą P ru s k ą , a le ró w n ie ż znaczną część z a g a rn ię te j w trze cim rozbiorze P o l­ ski k a to lick ie j Suw alszczyzny. „P o lsk im i o k o licam i” w 1804 r o k u m o g ły być nie ty lk o e w an g elick ie M azu ry i zachodnia K aszubszczyzna, ale też znacznie w iększe te re n y zam ieszkałe przez P o la k ó w -k a to lik ó w z W ars za w ą w łącznie.

M ożna w ięc przypuszczać, że Z ö lln e r pisząc cy to w an y f ra g m e n t książki m ia ł n a m yśli ra czej te n o w e niż s ta re „polskie okolice” (czyli prow incje, k tó re rz ąd chciał zniem czyć). P rz y jm u ją c n a w e t ta k ą hipotezę, tr u d n o w y łą ­

13 U b e r ' d i e E i n w i r k u n g a u f d a s E r l ö s c h e n d e r N e b e n s p r a c h e n i n u n s e r m V a t e r l a n d e , F r e u s s i s c h e P r o v i n z i a l - B l ä t t e r , B d . 3, 1830, s s . 243— 344; t a k ż e A . K w i a t k o w s k i , o p . c i t . , s . 51. 14 J . B r e h m , o p . c i t . , s . 399. 15 A . K w i a t k o w s k i , o p . c i t . , s . 51. 16 W n i e k t ó r y c h o k o l i c a c h , n a p r z y k ł a d w p o w i e c i e m r ą g o w s k i m , w y s t ę p u j e o n a j e d n a k w w i e l u i n w e n t a r z a c h s z k o l n y c h — W o j e w ó d z k i e A r c h i w u m P a ń s t w o w e w O l s z t y n i e ( w d a l ­ s z y m c i ą g u W A P O ) , R e j e n c j a o l s z t y ń s k a , I 2495. 17 F r y d e r y k L e o p o l d v o n S c h r ö t t e r (1743—1815). O d 1791 г . n a d p r e z y d e n t c z t e r e c h w s c h o d ­ n i c h k a m e r p a ń s t w a p r u s k i e g o z s i e d z i b ą w K r ó l e w c u , o d 1795 r . m i n i s t e r s t a n u d l a P r u s W s c h o d n i c h i Z a c h o d n i c h z s i e d z i b ą w B e r l i n i e . W n a s t ę p n y m r o k u d o p o d l e g ł e g o m u t e r e n u d o s z ł y z i e m i e z a g a r n i ę t e w t r z e c i m r o z b i o r z e P o l s k i , n a z w a n e N o w y m i P r u s a m i W s c h o d n i m i . Z a r z ą d z i ł i n t e n s y w n ą a k c j ę o s i e d l a n i a k o l o n i s t ó w n i e m i e c k i c h w o k o l i c a c h P ł o c k a ( w o k r e s i e o k u p a c j i h i t l e r o w s k i e j m i a s t o t o p r z e m i a n o w a n e z o s t a ł o n a S c h r ö t t e r s b u r g ) . B y ł z w o l e n n i k i e m u w o l n i e n i a c h ł o p ó w p r u s k i c h s p o d c i ę ż a r ó w f e u d a l n y c h . P o d y m i s j i w 1808 r . n a d a l w y w i e r a ł j e d n a k w p ł y w n a p o l i t y k ę P r u s . 18 W . B o b k o w s k a , o p . c i t . , s . 79.

(6)

Pierwsze próby w prow adzania języka niem ieckiego 311

czyć k siążkę Z ö lln e ra z ro zw aż ań n a te m a t p o d ję ty w te j p racy, poniew aż w ła śn ie w 1804 ro k u w s to s u n k u do „ s ta ry c h p o lsk ich i lite w sk ic h okolic” w y d a n e zostało w im ie n iu k ró la p ru sk ie g o zarząd zen ie d w u n a jb a rd z ie j w sch o d n ic h p ru s k ic h k a m e r w o je n n y ch i d o m en a ln y ch w s p ra w ie n iem iec ­ k ich nauczycieli:

„P rz eto ro z k az u je m y W am , a b y w przyszłości a b so lu tn ie nik o g o n ie p ro ­ ponow ać n a sta n o w isk o n au cz y cie la szkolnego, k tó ry b y n ie ro z u m ia ł po n ie ­ m ie c k u n a ty le , a b y móc co n a jm n ie j pisać, czytać i ro z u m ieć to, co p rzeczy­ tał. P o w in n iśc ie więc zadbać o o d p o w ied n ie zaw iad o m ien ie o ty m probosz­ czów w p o w ierzonej W am in s p e k c ji” 19.

R ozporządzenie z 27 w rz eśn ia 1804 ro k u — chociaż p a ń stw o p ru s k ie i jego a d m in is tra c ja o b jęte zostały w k ró tc e p o tem g łęb o k im k ry z y se m la t 1806— 1812 — n ie pozostało n a p a p ie rze i je d y n ie w nieliczn y ch p rz y p a d k a c h było ig n o ro w a n e czy om ijan e. B ędąc zarząd zen iem p e rsp e k ty w ic zn y m zak ład ało , że nauczyciele, k tó rzy a k tu a ln ie n ie z n a ją języ k a niem ieckiego, p ozostają n a d a l n a sw oich sta n o w isk ach . N ie w y m a g ało od n ic h n a w e t u z u p ełn ien ia k w a lifi­ kacji.

M ów iąc ty lk o o przyszłości zarządzenie z 1804 ro k u p rz y jm o w a ło w do­ m yśle, że d o p iero n o w i n au czyciele n a te re n a c h „ s ta ro p ru s k ic h ” (a z n iem iec ­ kiego p u n k tu w id zen ia obcojęzycznych) m uszą obok jęz y k a polskiego lub lite w sk ieg o znać rów nież jęz y k niem iecki. N ie p recy zo w ało w reszcie obow iąz­ ku p o słu g iw a n ia się języ k iem n iem ieck im w szkole i jeg o zak re su .

W ty c h m iejscow ościach, gdzie w y s tę p o w a ła ju ż sa m o ro d n a d w ujęzycz- ność sąsiedzka, a w ięc w m ia s ta c h i n a w ie js k im p o g ran iczu etnicznym , ścisłe p rz es trz eg a n ie ro z p o rząd zen ia z 1804 ro k u m ogło sp raw iać, że ję z y k n iem iecki sta w a ł się w a żn iejszy i tw o rz y ł pom ost w iodący do jego hegem onii. T rzeb a je d n a k w y ra źn ie w ty m m iejscu zaznaczyć, że w m iejscow ościach, gdzie sam o­ ro d n a dw ujęzyczność sąsiedzka stw a rz a ła p o d sta w y do fa w o ry zo w an ia w szko­ le niem czyzny, zarząd zen ie z 1804 ro k u w cale nie było p o trzeb n e. W łaśnie z w iejsk ie g o p o g ran icza etn iczn eg o w pow iecie su sk im pochodzi w o k a c ja z 1803 ro k u , a w ięc w cześniejsza od o m aw ian eg o zarząd zen ia, k tó ra z ak ład ała, że do obow iązków no w eg o n au cz y cie la n a leży n au czan ie dzieci rów nież po nie m iec k u 2°. W a rto też p odkreślić, że in ic ja to re m tego ro d z a ju d opisków n a d ru k o w a n y c h fo rm u la rz a c h w o k a c ji b y ł p a tro n szkoły a zarazem p a tro n koś­ cioła p arafialn e g o , w ie lk i w łaściciel ziem ski h ra b ia F in e k von F in c k en s te in z S z y m b ark a .

W ty c h okolicach jed n a k , gdzie ludność n iem ieck a n ie są siad o w ała z lu d ­ nością po lsk ą lu b gdzie N iem cy sta n o w ili nieliczną d iasporę, rozporządzenie z 1804 ro k u tra k to w a n o p oczątkow o jak o czczą fo rm aln o ść SI. P o n iew a ż je d n a k w ładze re je n c y jn e — m im o w y s tę p o w a n ia różnic in te rp re ta c y jn y c h czy p rz e j­

19 G . G i z e w i u s z , o p . c i t . , s . 187. 20 W A P O , P a r a f i a z ą b r o w s k a , X X V /1 5 0 / B / 2 w o k a c j a J a n a G r a n i c y z e S t a r2y k o w a . 21 W y m o w n y m j e j p r z y k ł a d e m m o ż e b y ć c a s u s M a c i e j a J e r g o ł y z e S t a r e g o M i a s t a p o d D ą b r ó w n e m . M a r w a ł d z k i p a s t o r (1830— 1817), K r y s t i a n B e n i a m i n B o c k , p r z e d s t a w i a j ą c w 1809 r . k a n d y d a t u r ę J e r g o ł y n a n a u c z y c i e l a d o ł ą c z y ł p r ó b ę j e g o p i s m a — p o p o l s k u i p o n i e m i e c k u . O b i e p o l e g a ł y n a p r z e p i s a n i u , a n i e n a n a p i s a n i u „ z p a m i ę c i ” . G d y j u ż w r o k p o t e m J e r g o l a 2o s t a ł p r z e n i e s i o n y p r z e z p a t r o n a k o ś c i o ł a i s z k o ł y , h r a b i e g o F i n e k v o n F i n c k e n s t e i n (z D ą ­ b r ó w n a ) , z e S t a r e g o M i a s t a d o D y l e w a , o k a z a ł o s i ę , ż e „ n i e w ł a d a j e s z c z e c a ł k o w i c i e m o w ą n i e m i e c k ą , l e c z w D y l e w i e n i e ' j e s t o n a a b s o l u t n i e p o t r z e b n a , n a t o m i a s t J e r g o ł a j e s t j e s z c z e

(7)

3 1 2

ściow ych w y ją tk ó w od r e g u ły — p rz y n im o b staw a ły , stało się dość szybko w ym ogiem n ie p o d leg a jąc y m dy sk u sji, a d la w ie lu in sp e k to ró w szkolnych czym ś n a tu ra ln y m . J a w n e stw ie rd ze n ie fa k tu , że k a n d y d a t n ie zna jęz y k a n ie­ m ieckiego, n a w e t u zu p ełn io n e w iadom ością, że n ik t w okolicy teg o języka nie zna, pow odow ało n iez a tw ie rd ze n ie pro p o zy cji in s p e k to r a 22.

R ozporządzenie z 1804 ro k u , choć ty lk o p ersp ek ty w iczn e , n ie zaw isło jed n ak w próżni. W 1811 ro k u n aczeln y p reze s re je n c ji k ró lew ieck iej, v o n A u e rs­ w ald 23, s tw ie rd ził podczas podróży służbow ej, że w szkołach uczy się w zasa­ dzie ty lk o po polsku. W w y d a n y m w ów czas ro z p o rząd zen iu w y c iąg n ą ł z tego f a k tu n a stę p u ją c e w nioski:

„P oniew aż n ie m ożna zaakceptow ać tak ie g o z an ie d b y w an ia m o w y n ie ­ m ieckiej, u sta la się, że: 1) dzieci n iem ieck ich rodziców m a ją być n a u cz an e po n iem iecku; 2) rów nież P olacy, jeś li od czu w ają po te m u skłonność, albo też, jeśli ich rodzice teg o p ra g n ą, m a ją p o b ierać n a u k ę w m ow ie n iem ieck iej, przy czym z ak ła d a się, że nau czy ciele n ie b ę d ą d o m agać się d o d a tk o w ej z ap ła ty za tę n a u k ę, an i też n ie b ę d ą dok o n y w ać stro n n iczeg o w y b o ru , k tó re dzieci chcą nauczać, lecz bez w y ją tk u w ezm ą dzieci n a jb a rd z ie j p iln e i p ra c o w ite ” 24.

Za n a ty c h m ia sto w ą rip o stę n a to zarządzenie m o żn a u znać cy to w an y przez G izew iusza o k ó ln ik (n iestety anonim ow ego) in s p e k to ra szkolnego a z ara ze m su p e rin te n d e n ta z t e r e n u M azur, k tó ry z ap y ta ł proboszczów sw ojej diecezji n ie ty lk o o to, czy zaznajom ili n auczycieli z n o w y m ro zp o rząd ze n iem i n ie ty lk o „czy ch cą oni — nau czy ciele — robić coś ta k ie g o bez w y n a g ro d z e n ia ” , ale też: „czy c zu ją się n a siłach zadość uczynić te m u rozkazow i o ra z czy i k tó ­ rzy na u czy ciele ju ż coś tak ie g o dotychczas u czy n ili?” 2S.

T a k więc d ru g ie rozporządzenie, zm ie rzające ju ż w y ra źn ie do w p ro w ad z e ­ nia jęz y k a n iem ieck ieg o do szkół (ale jeszcze z u w zg lęd n ien iem dobrow olności

m ł o d y i m o ż e s i ę w n i e j j e s z c z e u d o s k o n a l i ć ” ( W A P O , R e j e n c j a o l s z t y ń s k a I 1851, k . 17 o r a z I 1888, k . 29 — K o r e s p o n d e n c j a p a s t o r a B o c k a z r e j e n c j ą k r ó l e w i e c k ą ) . Z n a m i e n n y j e s t t e ż p r z y p a d e k K r z y s z t o f a D o r s z a z R u t e k . P a s y m s k i p a s t o r (1788—1816) P a w e ł S o n n e n b e r g , k t ó r y p o ś m i e r c i M i c h a ł a H e c h t a p r z y j ą ł g o w 1807 r . t y m c z a s o w o , d o z n a n e g o n a m j u ż l o g i c z n e g o a r g u m e n t u ( b r a k w e w s i l u d z i m ó w i ą c y c h p o n i e m i e c k u ) d o d a ł d a l s z y : k a n d y d a t z d ą ż y ł s i ę w y k a z a ć u m i e j ę t n o ś c i a m i i m i e s z k a ń c y s ą z n i e g o z a d o w o l e n i , z a b i e d n i j e d n a k ( i c h z i e m i a t o „ l o t n e p i a s k i ” ), a b y d a ć l e p s z e u t r z y m a n i e k o m u ś , k t o z n a r ó w n i e ż j ę z y k n i e m i e c k i . T a k w i ę c , j e ś l i r e j e n c j a o d m ó w i z a t w i e r d z e n i a D o r s z a , m i e s z k a ń c y R u t e k b ę d ą m u s i e l i z l i k w i d o w a ć s z k o ł ę i p o s y ł a ć s w e d z i e c i d o T y ł k o w a . W o d p o w i e d z i n a t o ó w c z e s n y r a d c a k o n s y s t o r z a (1805—1809) w K r ó l e w c u , J e r z y H e n r y k L u d w i k v o n N i c o l o v i u s s t w i e r d z i ł , ż e ' r o z p o r z ą d z e n i e z 1804 r . j e s t p o w s z e c h n i e o b o w i ą z u j ą c e , p o s z e d ł j e d n a k w t y m k o n k r e t n y m p r z y p a d k u n a k o m p r o m i s i p o z o s t a w i ł D o r s z a n a z a j m o w a n y m , j u ż p r z e z n i e g o s t a n o w i s k u ( W A P O , R e j e n c j a o l s z t y ń s k a I 1699, k . 3— 25 — K o r e s p o n d e n c j a p a s t o r a S o n n e n ­ b e r g a z r e j e n c j ą k r ó l e w i e c k ą ) . M a t e r i a ł y a r c h i w a l n e d o w o d z ą , ż e m i m o w y s t ę p o w a n i a r ó ż n i c i n t e r p r e t a c y j n y c h c z y p r z e j ś c i o w y c h w y j ą t k ó w o d r e g u ł y , z a r z ą d z e n i e z 1804 r . s t a ł o s i ę s z y b k o t a k n a M a z u r a c h , j a k i n a p o s i a d a j ą c e j j e s z c z e p e w n ą a u t o n o m i ę W a r m i i , w y m o g i e m t r a k t o w a n y m p o w s z e c h n i e j a k o c o ś n i e p o d w a ż a l n e g o , a d l a w i e l u i n s p e k t o r ó w s z k o l n y c h j a k o c o ś n a t u r a l n e g o . 22 S p r a w a M a r c i n a N e b y z M i c h a ł e k p o d P a s y m i e m w 1808 r . z a ł a t w i o n a o d m o w n i e ( W A P O , R e j e n c j a o l s z t y ń s k a I 1565, k . 23). 23 H a n s J a k u b v o n A u e r s w a l d (1757—1833) n a l e ż a ł d o z n a n e g o r o d u j u n k i e r s k i e g o z P ł a w t p o d K i s i e l i c a m i . W 1787 r . z o s t a ł j e d n y m z z a ł o ż y c i e l i Z i e m s t w a Z a c h o d n i o p r u s k i e g o ( b y ł a t o i n s t y t u c j a k r e d y t o w a ) . O d 1797 r . b y ł p r e z e s e m k a m e r y k w i d z y ń s k i e j , o d 1802 r . — k r ó l e w i e c ­ k i e j i g ą b i ń s k i e j . O d e g r a ł w a ż n ą r o l ę w o k r e s i e r e f o r m w l a t a c h 1808— 1815. 24 G . G i z e w i u s z , o p . c i t . , s s . 187— 188. 25 I b i d e m , s. 188.

(8)

i ty lk o ja k o p rz e d m io tu n auczania), n ie zostało z aak cep to w an e bez zastrzeżeń. P o siad a ło ono m ięd zy in n y m i tę niedogodność, że o b ow iązyw ało n ie dopiero w p r z y p a d k u z w o ln ien ia d o tychczas obsadzonych stan o w isk , ale n a ty c h m ia st. Co w ażniejsze — n a k ła d a ło n a k ilk u s e t b a rd zo s k ro m n ie z zasad y uposażo­ n y c h n auczycieli n o w e dla nich, odp o w ied zialn e a z ara ze m nie w y n a g ra d z a n e obow iązki

D użym b łęd em b y ło b y tra k to w a ć ro zp o rząd zen ie A u e rs w a ld a z 1811 ro k u jed y n ie ja k o p rz e ja w n a ra s ta ją c e g o n a cjo n a liz m u n iem ieck o -p ru sk ieg o . N ależy je w idzieć w k o n tek ście szeroko z ak ro jo n ej a k cji o św iatow ej, zap o czątk o w an ej n a r a d ą w K ró le w cu w czerw cu 1810 ro k u i z ak ła d an iem n o w y c h sem in arió w n au czy cielsk ich (w M ły n a ra c h i w B raniew ie), a p rz e rw a n e j k a m p a n ią n a ­ poleońską 1812 ro k u , d la k tó re j P ru s y W schodnie sta ły się te re n e m w yjścio­ w ym . P o cz y n an ia w dziedzinie szkolnictw a i o św iaty w la ta c h 1810— 1812 m ia ły stać się, zgodnie z ko n cep cją p ru sk ic h polityków , czym ś w ro d z a ju a n ti­ d o tu m n a k lęsk ę m ilita r n ą i n a polityczne u zależn ien ie k r a ju od F ra n c ji.

W 1814 ro k u , w trz y la ta po decyzji A u e rsw ald a, ale ju ż po klęsce N a ­ poleona w b itw ie pod L ipskiem , s p ra w a sto su n k u do innych, „obcych” języków w P ru s a c h p o staw io n a została n a płaszczyźnie teo re ty cz n ej. W je d n y m z p ism n iem ieck ich w y s u n ię to tezę, iż w s k azan e i a k tu a ln e je s t w y p a rcie ję ­ zy k a litew skiego. N ie u ży to w ów czas sło w a „ w y tęp ie n ie ” , j a k to m iało m iejsce w s to s u n k u do języ k a „ m azu rsk ieg o ” w 1796 ro k u , ale cel b y ł te n sam .

W o b ro n ie jęz y k a litew sk ieg o w y p o w ied ział się m ięd zy in n y m i rów nież Im m a n u e l K a n t 27, ale szczególnie zdecy d o w an ie z a re ag o w ał n a teg o ro d z a ju szow inistyczną i a n ty h u m a n is ty c z n ą k o ncepcję S ie g frie d O s te r m e y e r 2S.

S p o ry in te le k tu a lis tó w nie p rzeszk ad zały p ra k ty k o m w k o n se k w e n tn y m r e alizo w a n iu założeń w ładz.

P u b lik a n d u m r e je n c ji g ąb iń sk iej z 1817 ro k u p rz ew id y w a ło g ra ty fik a c je d la n auczycieli uczących po n iem ieck u i odchodziło w te n sposób od id ea li­ stycznego założenia von A u e rsw ald a, że u d a się w p ro w ad zić ję z y k n iem ieck i do szkół bez d o d a tk o w y ch w y d atk ó w , a jed y n ie kosztem czasu p rzeznaczone­ go dotychczas n a n a u k ę po polsku, w zględnie po litew sk u .

W p u b lik a n d u m stw ierd zan o : „W ty c h p a rafiac h , gdzie p rz ew a ż a jeszcze 28 ję z y k lite w sk i lu b polski, n au czyciele m uszą j a k n a jg o rliw ie j s ta ra ć się o ro z­ pow szechnienie języ k a niem ieckiego, k tó reg o d o b ra znajom ość przy n o si m iesz­ kań co m t a k znaczne korzyści, gdyż is tn ie je w ie le sto w arzy szeń szkolnych, k tó re życzą sobie prz ed e w szystkim , a b y ich dzieci u z y sk a ły w szkole c ałk o w itą z n a­ jom ość sw ojego języ k a o jc z y s te g o 30 w m ow ie i w piśm ie. M łodzież szkolną

26 J . B r e h m , o p . c i t . , s . 329. 27 G . G i z e w i u s z , o p . c i t . , s . 316. 28 B y ł t o s y n G o t t f r i e d a O s t e r m e y e r a , a u t o r a l i c z n y c h p r a c n a t e m a t L i t w i n ó w p r u s k i c h , r ó w n i e ż p a s t o r . W 1817 r . o p u b l i k o w a ł b r o s z u r ą I s t e s r a t h s a m d i e L i t t a u i s c h e S p r a c h e z u v e r ­ d r ä n g e n , b ę d ą c ą o d p o w i e d z i ą n a a r t y k u ł z 1814 г ., o k t ó r y m j e s t m o w a w t e k ś c i e . S z e r z e j o a r t y k u l e w „ J e n a e r L i t e r a t u r z e i t u n g ” i o p o l e m i c e , j a k ą w y w o ł a ł w ü b e r d i e E i n w i r k u n g a u f d a s E r l ö s c h e n d e r N e b e n s p r a c h e n , s s . 342— 343. D a n e b i o g r a f i c z n e o O s t e r m a y e r a c h p o d a j e P . R . O s t e r m e y e r , D i e O s t e r m e y e r a l i a s O s t e r m a y e r , A l t p r e u s s i s c h e M o n a t s s c h r i f t , B d . 40, 1903, SS. 564·—568. 29 S ł o w o t o w s k a z u j e n a z a ł o ż e n i e m y ś l o w e , z k t ó r e g o w y c h o d z i l i a u t o r z y r o z p o r z ą d z e n i a , a m i a n o w i c i e , ż e o b a j ę z y k i w p r z y s z ł o ś c i n i e b ę d ą p r z e w a ż a ł y . 30 Z a k ł a d a j ą c , ż e P r u s y s ą o j c z y z n ą , t w i e r d z o n o , ż e j ę z y k i e m o j c z y s t y m P o l a k ó w i L i t w i ­ n ó w j e s t j ę z y k u r z ę d o w y , c z y l i n i e m i e c k i . T a k n a d u ż y w a n a f o r m u ł k a „ j ę z y k o j c z y s t y ” — z a ­ Pierwsze próby wprow adzania języka niem ieckiego 3 1 3

(9)

3 1 4

n a leży p rzeto zapoznaw ać całkow icie z jęz y k iem n iem iec k im p rzez u rządzone w e w łaściw y sposób ćw iczenia w m ó w ien iu i c zy ta n iu pod k ie ru n k ie m p an ó w proboszczów, ja k o p a ra fia ln y c h in sp e k to ró w szkolnych, a tak ż e przez ćw icze­ n ia w p is a n iu ” 3I.

In n e z arząd ze n ie re je n c ji g ą b iń sk iej, z 6 g ru d n ia 1818 ro k u , zaw ierało n a stę p u ją c e sfo rm u ło w an ie: „N iezm ienną n a sz ą w o lą jest, a b y n ie p ro p o n o w a­ n o n a nau czy cie la jak ie g o k o lw ie k człow ieka n ie zn ającego teg o [niem ieckiego — E. M] języka. J e s t z ara ze m p o w ażn ą w o lą n ajw y ższej w ład zy k ra jo w e j, k tó ra n ie ch cia łab y w idzieć żad n ej k las y lu d u w yłączonej od p rzyw ilejów ob y w a telsk ic h , ja k ie w y n ik a ją ze społecznego ła d u życia, k sz tałto w an eg o przez czysto n iem ieck ie in s ty tu c je , w k tó ry c h je d n a k L itw in czy P o la k n ie znający ję z y k a n iem ieck ieg o m oże uczestniczyć ty lk o w b a rd z o ogran iczo n y m z ak re ­ sie. J e d y n ie uczciw e w yjście n a p rz e c iw ze s tro n y d u ch o w n y c h m oże u łatw ić w y k o n a n ie n a jw y ższy ch z am ierz eń ” S2. ·

W y d aje się, że isto tn ie n iek tó rz y d u c h o w n i w yszli n a p rze ciw te m u a p e ­ low i w ład z — je d n i dlatego, że p rz ek o n a ła ich a rg u m e n ta c ja o d o b ro d z iej­ stw ie o św ia ty w ję z y k u u rzęd o w y m , d ru d z y ze w z g lęd u n a osobistą wygodę. T e n o s ta tn i w z g ląd p o siad ał sw o ją siłę zw łaszcza n a ty c h te r e n a c h p o g ra ­ nicza etnicznego, gdzie istn ie jąc a d w ujęzyczność sąsiedzka zm u szała do z n a ­ jom ości d w u języków , stan o w iąc d la n iek tó ry c h p a sto ró w d o d a tk o w e ob­ ciążenie 33.

N o w y m ten d e n c jo m w ład z s p rz y jali ró w n ież n ie k tó rz y p a tro n o w ie kościo­ łów i szkół. W 1815 ro k u w łaściciel m a ją tk u E liginow o w pow iecie szczycień- skim , p u łk o w n ik K a ro l O tto von A schenbach, ja k o p a tro n szkoły zażądał od s u p e rin te n d e n ta S o n n e n b e rg a u su n ięcia n a u cz y cie la W ino, p o n iew aż n ie u m iał on po n iem iec k u , co u tr u d n ia ło sp ro w ad z an ie do E lig in o w a n iem ieck ich osad­ ników . A sch e n b ac h n ie ty lk o p o w o łał się n a od p o w ied n ie zarząd zen ia, ale też n a sw oje zasługi d la p ru s k ie j ojczyzny n a p o lu b itw y.

G dy po ry c h łe j śm ierci nau czy ciela W ino p rz y ję ty został do eliginow skiej szkoły w e w rz e ś n iu 1816 ro k u A d a m Josw ig, A sch e n b ac h w w o k a cji p o staw ił p rz ed n im d o d a tk o w y obow iązek: „ab y b y ł n iez m o rd o w a n y w n a u c z a n iu m ło­ dzieży i w k ła d a ł w to c a łą pilność, nie ty lk o w m ow ie polskiej, g d y rodzice bę d ą chcieli ją zatrzy m ać, ale zw łaszcza w u cze n iu czytania, p isan ia i ra ch o ­ w a n ia po n ie m iec k u ” 3i.

M ów ienie je s t p o d sta w o w ą fo rm ą p o ro zu m iew an ia się w n a jb a rd z ie j p ry ­ m ity w n y m 'ś ro d o w is k u . P a tro n szkoły n ie w id ział p rzeto m ożliw ości o g ra n icza­ n ia n a u k i w m ow ie polskiej, ale wyższe fo rm y ed u k acji, a w ięc czytanie, pi­

s t o s o w a n a r ó w n i e ż w t y m k o n k r e t n y m p r z y p a d k u — p o c i ą g a ł a z a s o b ą n a d u ż y c i a w k r y t e r i a c h s p i s ó w n a r o d o w o ś c i o w y c h w p i e r w s z e j p o ł o w i e X I X w . i w s z k o l n y c h s p r a w o z d a n i a c h p o w i z y ­ t a c y j n y c h , g d y w i z y t u j ą c y s t w i e r d z a ł , ż e d z i e c i c z y n i ą p o s t ę p y w s w e j o j c z y s t e j m o w i e n i e ­ m i e c k i e j , c o m o g ł o j e d n a k z n a c z y ć , ż e d z i e c i p o l s k i c h r o d z i c ó w c z y n i ą p o s t ę p y w m o w i e n i e m i e c k i e j , k t ó r ą p o w i n n y t r a k t o w a ć j a k o s w o j ą m o w ę o j c z y s t ą , p o n i e w a ż i c h o j c z y z n ą j e s t n i e m i e c k i e p a ń s t w o p r u s k i e . 31 J . B r e h m , o p . c i t . , s s . 400— 401. 32 I b i d e m , s. 402. 33 E . M a r t u s z e w s k i , L u d n o ś ć - p o l s k a t o p o u i t e c i e m o r ą s k i m w X I X w i e k u , O l s z t y n 1977. s s . 6—1 2. 34 W A P O , R e j e n c j a o l s z t y ń s k a I 1351, k . 2— 10, K o r e s p o n d e n c j a v o n A s c h e n b a c h a z r e j e n ­ c j ą i w o k a c j a J o s w i g a .

(10)

sa n ie i ra c h o w a n ie m ia ły być realizo w an e ju ż ty lk o po n iem iec k u bez p y ta n ia o zgodę rodziców .

P rz y k ła d in n eg o w ychodzenia n a p rze ciw życzeniom n a jw y ższy ch w ład z po ­ chodzi z G rz y b in pod D ąb ró w n em , gdzie w 1828 ro k u w łaściciel tego m a ją tk u , p o ru c zn ik M eske, zm usił n iero zu m iejąceg o po n iem iec k u M a cie ja Z d ro jk a do u s tą p ie n ia ze sta n o w isk a nauczyciela, o b iecując z ara ze m s to w a rz y sze n iu szkol­ n e m u , że będzie w ięcej łożył n a szkołę, jeśli n a stęp c a Z d ro jk a będzie znał ję ­ z y k n ie m ie c k i35.

A n i in sp e k to rz y szkół, a n i p a tro n i n ie m ogli je d n a k w b ard ziej trw a ły sposób realizo w ać „ w y k o n a n ie n ajw y ższy c h z am ierz eń ” n a tere n a c h , gdzie polskość zdecy d o w a n ie do m in o w ała: „Ze s ta ry m i p o lsk im i n au czy cie lam i n ie­ w iele m o żn a by ło zdziałać i chodziło o to, a b y zapoznać ich n astęp c ó w z m o­ w ą n i e m i e c k ą . P ró b a w p ro w ad z en ia e le m e n ta rz y p o lsk o -n iem ieck ich za­ ła m a ła się n a niezdolności polskich n auczycieli do p ra w id ło w eg o p o słu g iw an ia się nim i. W szystkie n a p o m n ie n ia du ch o w n y ch , aby z pom ocą re k to ró w k sz tał­ cić nauczycieli, n a nic się n ie z d a w a ły ” 3G.

„ P olscy n a u cz y c ie le ” to n au czyciele sta reg o ty p u , n a ogół rzem ieśln icy w iejscy, k tó ry c h p a sto r lub o rg a n is ta p rzy sto so w ał do w ym ogów szkolnictw a. P r z y ję ta w szk olnictw ie p ru s k im ju ż w p ierw sz y ch la ta c h X IX w ie k u m eto d a P estalozziego n ie m ogła być n a tu r a ln ie re alizo w a n a z pom ocą dotychczasow ej, p rz y p a d k o w e j k a d ry n au czycielskiej.

P ie rw sz y p r o p a g a to r m eto d y Pestalozziego w P ru s a c h W schodnich, ra d c a szk o ln y K a ro l A u g u s t Z eller 37 sk o n c e n tro w ał sw oją u w a g ę raczej n a szkolnic­ tw ie śre d n im , a n ie e le m e n ta rn y m . Jeg o n a stęp c a n a to m ias t, b a rd z ie j u m ia r ­ k o w a n y w sz erzen iu n o w in e k pedagogicznych, położył znacznie w iększe zasłu­ g i w pod n o szen iu n a w yższy poziom szk o ln ictw a e le m e n ta rn e g o 8S.

R ad ca k o n sy sto rza i ra d c a szkolny, d r G u s ta w F r y d e r y k D in te r 30, w okresie p ierw szy ch d w u n a s tu la t sw ej działalności w P ru s a c h W schodnich p rz ejec h a ł 2175 m il jak o w iz y ta to r szkół, d o ta rł d o w szy stk ich szkół n iem iec k ich i do w szy stk ich szkół m ie jsk ich (z w y ją tk ie m O lsztynka), a ta k ż e do w ie lu szkół w iejsk ic h , w k tó ry c h uczono po po lsk u lu b litew sk u . P o n iew aż z u p ełn ie nie z n a ł ty c h d w u języków , n ie m ógł w p ełn i ocenić p ra c y nauczycieli, co s p r a ­ w iało m u w y ra ź n ą przykrość. Po jak im ś czasie zrez y g n o w ał z w izy to w an ia szkół n ien ie m ie ck ic h i p rz ek a za ł s p ra w y szkół p o lsk ich ra d c y W o id e m u 4",

Pierwsze pry by w prow adzania języka niem ieckiego 3 1 5

35 W A P O , R e j e n c j a o l s z t y ń s k a I 1946, k . 29, 41, 54. 36 J . B r e h m , o p . c i t . , s . 401. 37 I b i d e m , s s . 330—336. · 38 I b i d e m , s s . 336— 345. 39 W s z y s t k i e d a n e b i o g r a f i c z n e , j e ś l i n i e p o d a n o i n a c z e j , n a p o d s t a w i e k s i ą ż k i D i n t e r ' s L e b e n , v o n i h m s e l b s t b e s c h r i e b e n , N e u s t a d t a n d e r O r l a 1829. — G . F . D i n t e r u r o d z i ł s i ę 29 I I 1760 r . w B o r n a p o d L i p s k i e m , b y ł p a s t o r e m w K i t s c h e r i G ö r n i t z , w l a t a c h 1797— 1807 d y r e k t o ­ r e m s e m i n a r i u m n a u c z y c i e l s k i e g o w D r e ź n i e , a u t o r e m w i e l u k s i ą ż e k o t r e ś c i p e d a g o g i c z n e j i r e l i g i j n e j . O d 19 X I I 1816 r . d o ś m i e r c i , k t ó r a n a s t ą p i ł a 29 V 1831 r . (A . K w i a t k o w s k i , o p . c i t . , s . 65), b y ł k i e r o w n i k i e m r e s o r t u o ś w i a t y w K r ó l e w c u . 40 J a n T e o d o r W o i d e ( W o y d e ) (1774— 1838) p o c h o d z i ł z L e s z n a W i e l k o p o l s k i e g o . O d 1806 r . b y ł p o l s k i m i n i e m i e c k i m k a z n o d z i e j ą g m i n y r e f o r m o w a n e j ( k a l w i ń s k i e j ) w K r ó l e w c u , w l a ­ t a c h 1821— 1828 d y r e k t o r e m p o l s k i e g o s e m i n a r i u m n a u n i w e r s y t e c i e , r a d c ą s z k o l n y m . P o t w i e r ­ d z e n i e i n f o r m a c j i o p r z e k a z a n i u m u s p r a w s z k ó ł p o l s k i c h w p o w i a t a c h n i d z i c k i m , s z c z y c i e ń - s k i m , o l s z t y ń s k i m i o s t r ó d z k i m ( W A P O , R e j e n c j a o l s z t y ń s k a I 1036, k . 238 — M a r g i n e s o w a a d ­ n o t a c j a o d r ę c z n a D i n t e r a z d a t ą 10 X I 1826).

(11)

3 1 6

n a stę p n ie zaś ra d c y L u c a s o w i41. U czynił to je d n a k d opiero po dziesięciu la ­ tac h (w 1826 r.), a w o k resie ty m zdążył odpo w ied n io u k ie ru n k o w a ć w szy st­ k ich sw oich w spółpracow ników .

W y m a g a n ia pedagogiczne D in tera s ta n o w iły n a p ew n o du ży i c en n y do­ ping. D ziałał on je d n a k przed e w szy stk im w o d n iesien iu do szkół niem ieckich. Z d ec y d o w a n e podnoszenie się ich poziom u p o w o jn a ch n ap o le o ń sk ic h (w p ły ­ n ę ły n a to n a tu r a ln ie n ie ty lk o w izy tac je D in tera , ale też d o starcz an ie ty m szkołom no w y ch podręczników , e g zek w o w an ie o b o w iązk u szkolnego czy też działalność s e m in a rió w n a u czy cielsk ich w P r u s a c h W s c h o d n ic h 42) stw o rzy ło różnice m ięd z y szkołam i n iem ieck im i a p o lsk im i czy litew sk m i, n a niekorzyść szkół nien iem ieck ic h .

W dw a la ta po p rz y b y ciu D in tera do K ró lew ca, z o k azji o tw a rcia U n i­ w e rs y te tu w B o n n o p ra co w a n y został w 1818 ro k u p ro je k t n o w ej o rd y n a c ji szkolnej, k tó ry p rz e w id y w a ł m ię d z y in n y m i: „We w szy stk ich szkołach obco­ języcznych bez w y ją tk u m u si się udzielać zgodnie z ro d z ajem szkoły w szy st­ k im uczniom p e łn ej n a u k i w m ow ie niem ieck iej obok języ k a k ra jo w eg o i n ie w olno z ab ro n ić ja k ie m u k o lw ie k n au czycielow i czy u c zn io w i p o słu g iw a n ia się tą m o w ą w życiu szkoły. Szczegóły jed n a k , j a k n a le ż y b ra ć pod u w ag ę różnice języ k o w e i o k reślen io w e (N am en v ersch ied en h eiten ), pozostaw ia się z arząd ze­ n io m szkolnym ty ch p ro w in cji, w k tó ry ch w spółżyją ludzie różnego pochodze­ n ia i m ów iący różnym i ję z y k a m i” 4S.

P r o je k t o rd y n a cji z 1818 r o k u n ie został zatw ierd zo n y , a le cy to w an y jego fra g m e n t u tw ie rd z a ł n ie w ą tp liw ie w ład ze o b u w sch o d n ich p ro w in c ji p ru s k ic h w słuszności w y b o ru te j drogi, ja k ą w y ty c za ły a k ta p ra w n e z l a t 1804, 1811, 1817 i 1818.

D e m ask u jąc p ierw sze poczynania g e rm a n iza to ró w G u s ta w G izew iusz p rz y ­ toczył d w a u rzęd o w e pism a z 1823 i 1824 ro k u , w k tó ry c h p e w ien p rz e d s ta ­ w iciel w ła d z re je n c y jn y c h (styl pism w sk azu je n a D in tera) stro fo w a ł jak ieg o ś in s p e k to ra szkolnego: „M imo P a n a sta rań , z m ierzający ch do u d zielen ia pom o­ cy szk o ln ictw u w P a ń sk ie j inspekcji, zaró w n o P a n a sp raw o zd an ie, ja k o też do­ łączone do niego i odsy łan e n in ie jsz y m p ró b n e p ra ce są dow odem , że P a ń s k a in sp e k c ja pod ty m w zg lęd em z n a jd u je się jeszcze dalek o za w szy stk im i in ­ sp e k c ja m i te j p ro w in c ji (z w y ją tk ie m jed n e j jed y n e j, rów nież p o lsk iej)” 44.

W r o k p o te m t e n sam a d re s a t o trz y m a ł u trz y m a n e w jeszcze b a rd zie j szo rstk im to n ie pism o, w k tó ry m zn ala zł się ta k i passus: „szkoła, w k tó rej dzieci n ie p o tra fią p ro w ad zić ro zm ow y z w iz y ta to rem lub jak im ś in n y m w y ­

41 K r y s t i a n T e o d o r L u c a s (1796— 1854), w m ł o d o ś c i n a s t r o j o n y d e m o k r a t y c z n i e z c z a s e m p r z e s z e d ł n a p o z y c j e s k r a j n y c h k o n s e r w a t y s t ó w . O d 1824 r . b y ł n a u c z y c i e l e m w g i m n a z j u m s t a r o m i e j s k i m w K r ó l e w c u , o d 1828 r . r a d c ą s z k o l n y m , p r z y d z i e l o n y m d o p o m o c y D i n t e r o w i . 42 P r z y z a ł o ż o n y m w 1701 r . w K r ó l e w c u — d l a u p a m i ę t n i e n i a p i e r w s z e j k o r o n a c j i H o h e n ­ z o l l e r n ó w — D o m u S i e r o t p o w s t a ł p o d k o n i e c X V I I I w . z a k ł a d k s z t a ł c e n i a n a u c z y c i e l i . W c z e ś ­ n i e j s z e o d n i e g o b y ł o p i e r w s z e s e m i n a r i u m n a z i e m i a c h p r u s k i c h n a w s c h ó d o d W i s ł y w K l e i n D e x e n , p r z e n i e s i o n e w 1834 r . d o P r u s k i e j I ł a w k i i p o ł ą c z o n e t a m z i s t n i e j ą c y m o d 1813 r . p o m o c n i c z y m s e m i n a r i u m w M ł y n a r a c h . J e d y n e k a t o l i c k i e s e m i n a r i u m n a u c z y c i e l s k i e w B r a ­ n i e w i e i s t n i a ł o j u ż w X V I I I w i e k u , a l e z a r o k j e g o z a ł o ż e n i a u w a ż a s i ę r . 1811. 43 A D W O I J S 49 a , k . 65 i n a s t , —■ E n t w u r f e i n e s A l l g e m e i n e n G e s e t z e s ü b e r d i e V e r ­ f a s s u n g d e s S c h u l w e s e n s i m P r e u s s i s c h e n S t a a t e . 44 G . G i z e w i u s z , o p . c i t . , s. 188.

(12)

Pierwsze próby w prow adzania języka niemieckiego 3 1 7

ksz tałc o n y m człow iekiem — je s t — ja k o szkoła lu d zk a, c h rześcijań sk a, o b y ­ w a te lsk a — z ła ” 4!.

G izew iusz o p a tr u je słow a „z w iz y ta to re m lu b jak im ś in n y m w y k ształco ­ n y m czło w iek iem ” tr a f n y m k o m en ta rze m : „M ożna sobie w yobrazić, ja k ie im ­ p lic ite w y m a g an ie leży w ty c h słow ach, jeś li się pom yśli, że pod sło w em „w i­ z y ta to r” a w ogóle pod sło w am i „ w y k ształco n y czło w iek ” (jak to n ie s te ty n a d a l je s t t u do dziś zasadą) n ie m o żn a — w obec p o lsk ich dzieci! — rozum ieć nikogo innego, ja k ty lk o całk o w iteg o N iem ca” 40.

G dy d y sk u to w a n o sp ra w ę u tw o rz e n ia „polskiego” 47 s e m in a riu m n a u c z y ­ cielskiego d la M azur, D in te r w y ra ził się, że „m usi się P o lak o m pomóc, ale nie k o sztem N iem ców ” 4S. W rzeczyw istości — w o k resie jego u rz ę d o w a n ia po­ m ag a n o przede w s zy s tk im szkołom niem ieck im , a sz y k an o w an o ty c h o p iek u ­ n ó w szkół p o lsk ich czy litew sk ich , w k tó ry c h w izy tato r, z n ają cy ty lk o język niem iecki, n ie b y ł w stan ie porozum ieć się z dziećm i, a m ie w a ł tak ż e t r u d ­ ności w p o ro z u m ie n iu się z n au czy cielem 4S.

D in te r szczycił się ty m , że d ąży ł do o p a rcia szk o ln ictw a n a czterech za­ sadach, n a zasadzie w y k ształcen ia, w y n ag ro d zen ia, n a d zo ro w a n ia i w olności n a u c z y c ie liso. Isto tn ie, liczne a rc h iw a ln e a d n o ta c je D in te ra św ia d czą o ty m , że c hciał m ieć nau czy cieli lep iej przez s e m in a ria p rzy g o to w an y c h do zaw odu, lep iej (przez sto w a rzy szen ia szkolne, a n ie przez państw o) w y n a g rad z a n y ch , że tro sk liw ie ich n a d zo ro w a ł o raz że d ąży ł do u w o ln ien ia spod dotychczasow ej całk o w itej zależności od d u c h o w ień stw a. W ra m a c h d in te ro w s k ie j koncepcji w olności na u czy ciela m ieściła się rów nież w olność od zaścian k o w y ch — jego zd an iem — tr a d y c ji uczenia w ję z y k u p o lsk im w zględnie litew sk im .

W 1827 ro k u u d a ło się D in tero w i w p ro w ad zić inn o w ację , k tó ra łączyła w sobie zasad ę u w o ln ien ia z zasad ą n a d zo ro w a n ia. O d tą d zaan g ażo w an ie n au czyciela n a sta łe m ogło n a s tą p ić — o ile n ie b y ł on a b so lw e n te m sem i­ n a r iu m nau czy cielsk ieg o — jed y n ie po p o m y śln y m zd an iu przez niego egza­ m in u n ie u m iejscow ego s u p e rin te n d e n ta lu b u działająceg o w im ie n iu b isk u ­ p a m iejscow ego d ziekana, a le w je d n y m z sem in arió w . Z asad a ta, o bow iązu­ jąc a od począ tk u w s to s u n k u do szkół położonych do dziesięciu m il od K ró ­ lew ca, ro zciąg n ięta zo stała n a całą p ro w in c ję 51.

A n i b isk u p i dziekani, a n i k o n sy sto rz i s u p e rin te n d e n c i n ie zap ro testo w ali w ów czas p rzeciw ko te m u o g ran iczen iu ich d o tychczasow ych k o m p eten cji. W re zu ltac ie re je n c y jn e w ład ze szkolne (zarów no w K ró lew cu , j a k w G ąbinie)

45 I b i d e m , s. 190. 46 I b i d e m , s. 190. 47 K u r s y d o k s z t a ł c a j ą c e w T r e l k o w i e , O l s z t y n k u , P a s y m i u , s e m i n a r i a p o m o c n i c z e w Ż a b i - n a c h p o d W ę g o r z e w e m , w D o b r z y k a c h , R o z o g a c h s ą d o w o d a m i n a t o , ż e d z i a ł a c z e o ś w i a t o w i s p o ś r ó d d u c h o w i e ń s t w a i z g r o n a n a u c z y c i e l i p r ó b o w a l i r o z w i ą z a ć p r o b l e m d o k s z t a ł c a n i a n a u ­ c z y c i e l i p o t o , a b y b y l i o n i w s t a n i e z r e a l i z o w a ć ż y c z e n i a w ł a d z w y ż s z y c h . P o n i e w a ż b y ł y t o p ó ł ś r o d k i , p o s t u l o w a n o u t w o r z e n i e s e m i n a r i u m n a u c z y c i e l s k i e g o , k t ó r e b y p r z y g o t o w y w a ł o n a u c z y c i e l i d l a p o l s k i c h s z k ó ł w i e j s k i c h . P o s t u l a t t e n f o r m a l n i e r z e c z b i o r ą c z o s t a ł z r e a l i z o ­ w a n y p r z e z u t w o r z e n i e s e m i n a r i u m w W ę g o r z e w i e , a l e w r z e c z y w i s t o ś c i — p o d o b n i e j a k „ l i t e w ­ s k i e ” s e m i n a r i u m n a u c z y c i e l s k i e w K a r a l e n e p o d W y s t r u c i ą — m i a ł o o n o o d p o c z ą t k u z a z a d a n i e k s z t a ł c i ć n a u c z y c i e l i g e r m a n i z a t o r ó w . 48 D i n t e r ’s L e b e n , s . 278. 49 G . G i z e w i u s z , o p . c i t . , s s . 188— 190. 50 D i n t e r ’s L e b e n , s. 202. 51 D i n t e r ' s L e b e n , s. 282; A D W O , I J S 60.

(13)

3 1 8

zaczęły ko rz y stać z tej in n o w a cji w te n sposób, że u b ieg a jąc y ch się o za­ tw ie rd z e n ie n a uczycieli ze szkół, w k tó ry c h uczono dotychczas po polsku, a k ­ cep to w a n o je d y n ie w ów czas, g d y d a w a li oni p e łn ą g w a ran c ję, że b ę d ą z d atn i do k rz e w ie n ia o św ia ty , a w y zn acz n ik iem p rz y d atn o śc i b y ła o d p o w ie d n ia z n a­ jom ość n iem czyzny u k a n d y d a ta . P ozostali, a było ich znacznie w ięcej niż ta k po jm o w an y c h zdatn y ch , alb o o trzy m y w a li p ro lo n g atę, albo od ra z u z aś w iad ­ czenie o ty m , że n ie n a d a ją się do p ra c y w szkolnictw ie. S to so w an ie p ro lo n ­ g a ty n ie oznàczalo re zy g n a cji z ra z p rz y ję te j lin ii d ziałania, lecz stan o w iło je d y n ie g rę n a zw łokę. D aw ało jednocześnie rozeznanie, do ja k ic h m iejsco ­ wości n ależy k iero w ać ab so lw e n tó w sem in a rió w n a uczycielskich, g w a r a n tu ją ­ cy ch podnoszenie poziom u n au czan ia, p rzed e w szy stk im przez k rz ew ie n ie zna­ jom ości ję z y k a niem ieckiego.

D ecyzję z 1827 r o k u n ależy ro z p atry w a ć przed e w szy stk im w p o w iązan iu z s y tu a c ją szkolnictw a n a k a to lick iej W arm ii, gdzie ró w n ież po w o jn a ch n a ­ po leo ń sk ich z ary s o w ała się te n d e n c ja do r a d y k a ln e j p o p ra w y w szkolnictw ie i ośw iacie, zw łaszcza ze w z g lęd u n a to, że d łu g o trw a ła au to n o m ia w te j dzie­ dzinie, d ając d o b re e fe k ty w szkolnictw ie śre d n im , sp o w o d o w ała w y ra ź n y re g re s w szkolnictw ie e le m e n ta rn y m . P o d czas g d y w o taczający ch W arm ię p o w ia ta c h e w an g elick ich egzek w o w an ie przez w ład ze szkolne obow iązków , ja k ie n a k ła d a ły n a p o d d a n y ch k ró la P rincipia re g u la tm a , d oprow adziło po k il­ k udziesięciu la ta c h do istn ie n ia w każdej p a ra fii n a w e t i k ilk u szkół, to n a W arm ii n a p o czątk u X IX w ie k u n a d a l re g u łą b y ła zasada: je d n a p a ra fia — je d n a szkoła (we w si kościelnej).

W k ilk a la t po w o jn a ch n a p o leo ń sk ich zaczyna w y ra źn ie ro zw ijać się na W arm ii sieć szkół zw an y ch tu try w ia ln y m i lu b filia ln y m i (N ebenschulen). Jed n o cześn ie p rz y stąp io n o do o p ra co w y w an ia n ow ego e le m e n ta rz a i now ej c zy tan k i dla szkół k sięstw a w a rm iń s k ie g o 52. R ozpow szechnianie ty c h now ych po d rę cz n ik ó w u ja w n iło po 1820 ro k u , że w d e k a n a ta c h o lszty ń sk im i b a rcz ew ­ skim , częściow o w jez io rań s k im i do b ro m iejsk im , są one całk o w icie n ie p rz y ­ d a tn e , poniew aż n a p is an e są po n iem iec k u 53.

W arm iń sk ie w ład ze szkolne uczy n iły w ów czas k o re k tę p ierw o tn e j de- d y z ji i d o d ru k o w a ły o d p ow iednie ilości e le m e n ta rz y i c z y ta n e k w jęz y k u polskim 51. N ie oznaczało to je d n a k pogodzenia się z polskością szkól ele m en ­ ta r n y c h n a p o łu d n io w ej W arm ii. Św iad czą o ty m s p ra w o z d an ia z g e n era ln e j w izy tacji szk o ln ic tw a n a całej W arm ii, ja k ie j d o k o n ał D in te r w la ta c h 1826— 1827, zaczy n ając od obu zdecy d o w an ie polskich d e k a n a tó w 55.

W w y n ik u w izy tacji D in te ra m ięd zy in n y m i zestaw io n o lis tę ty c h n a u cz y ­ cieli, zw łaszczą n a w a rm iń s k im p o g ra n ic zu etnicznym , k tó ry c h n a le ż ało zw ol­ nić i zastąpić n ow ym i, n a d a ją c y m i się do p ra c y w szkolnictw ie, p rz y czym g łó w n y m k r y te r iu m p rzy d atn o ści b y ła znajom ość ję z y k a n ie m ie c k ie g o 56.

52 E h l e r t , H e i n r i c h . S c h m Ü l l i n g u n d d i e R e f o r m d e s e r m l ä n d i s c h e n S c h u l w e s e n s a m E i n - g a n g e d e s 19. J a h r h u n e r t s , Z e i t s c h r i f t f ü r d i e G e s c h i c h t e u n d A l t e r t u m s k u n d e E r m l a n d s , B r a u n s b e r g , B d . 8, 1886, s s . 301— 314. 53 A D W O , I J S 55, 57, 78 — s p r a w o z d a n i a z p o s z c z e g ó l n y c h s z k ó ł . 54 J . O b ł ą k , S t o s u n e k n i e m i e c k i c h w ł a d z k o ś c i e l n y c h d o l u d n o ś c i p o l s k i e j w d i e c e z j i w a r m i ń s k i e j w l a t a c h 1800— 1870, L u b l i n 1960. 55 A D W O , I J S 10S, s p r a w o z d a n i a s z k o l n e z d e k a n a t u b a r c z e w s k i e g o z l a t 1814— 1834. 56 A D W O , I J S 61, p i s m o d z i e k a n a d o b r o m i e j s k i e g o G r o s s m a n n a z 18 X I I 1827.

(14)

W 1827 r o k u K ró le w sk ie B iu ro S ta ty s ty c z n e w B erlin ie zarządziło spo­ rząd zen ie zesta w ień sta ty s ty c z n y c h n a te m a t „niem ieck ich i obcojęzycznych dzieci” w s z k o ła c h 57. T a o g ó ln o p ań stw o w a r e je s tr a c ja k o n ty n u o w a n a była w P r u s a c h W schodnich w fo rm ie n o w ej ru b r y k i w sp o rz ą d za n y ch od d a w n a co ro k u przez in s p e k to ró w ta b e la c h szkolnych. Po czątk o w o w n o w ej ru b ry c e w id n iało p y tan ie : „ile dzieci ro zu m ie po n ie m ie c k u ” , lecz ju ż od następ n eg o , 1830 ro k u zastąp io n o je b ard ziej p recy zy jn y m : „ile dzieci w ła d a języ k iem n iem iec k im ? ” 58.

R ów nolegle z tą r e je s tr a c ją ty p u sta ty sty c z n eg o w p ro w ad z o n o do s p ra w o ­ zdań in fo rm a c je opisow e, k tó re św iad czą o ty m , że sp ra w a w p ro w ad z an ia jęz y k a n iem ieck ieg o do szkół b y ła przez in sp e k to ró w b acznie ob serw o w an a, a w szelk ie p o stęp y w tej dziedzinie s k ru p u la tn ie i z a p ro b a tą o d n o to w y w a n e 50. N a d ru k o w a n y c h fo rm u la rz a c h w o k a c y jn y c h zaczynają coraz częściej po jaw iać się dopiski, d o d a jące n o w y m n auczycielom o b o w iązek uczenia języ k a n ie ­ m ieckiego °°.

P o w stan ie w 1829 ro k u s e m in a riu m w W ęgorzew ie 61 zbiegło się w czasie ze znacznie w aż n ie jszy m w y d arzen iem , ja k im stało się w p ro w ad z en ie s p ra w szk olnych pod o b ra d y trzeciego s e jm u p ro w in c jo n a ln eg o w K ró le w cu (dla w szystkich czte re c h re je n cji: k ró lew ieck iej, g ą b iń sk iej, k w id zy ń sk iej i g d a ń ­ skiej).

, N a se jm ie p rz ed s ta w io n o d e p u to w a n y m m e m o ria ł z p o w ia tu d a rk ie jm - skiego °2, z k tórego w y n ik ało , że ty lk o w re je n c ji g ąb iń sk iej liczba dzieci szkol­ n y c h w la ta c h 1808 — 1827 w zrosła z 31 137 do 71 000, p rz y czym w z ro st liczby szkół b y ł n ie p ro p o rc jo n aln ie m a ły (z 828 do 996). M em o riał s tw ie rd za ł p o n a d ­ to, że do n ie k tó ry c h szkół chodzi b a rd z o m ało dzieci, do in n y c h zaś stanow czo za dużo (120 — 150, w T ro m p e n aż 191 dzieci).

N ie re g u la rn ie w z ra s ta ła też w la ta c h 1808 — 1827 liczba dzieci w poszcze­ g ó lnych m iejscow ościach. W zw iązku z w ięk szy m p rz y ro stem n a tu r a ln y m lu d ­ ności n ien iem ieck iej o d n o to w an o w ów czas n a M a z u rac h duże p rz y ro sty dzieci w w ie k u szk o ln y m (w M rąg o w ie ze 120 do 333, w M ik o łajk a ch ze 100 do 327 dzieci).

M em o riał w s k az y w a ł n a fa k t, że ty lk o w la ta c h 1816 — 1827 p rz y ro s t licz­ b y dzieci szk olnych w r e je n c ji g ąb iń sk iej w y ra ż a ł się liczbą 20 949 osób i z ch w ilą dojścia liczniejszych ro czn ik ó w z ab ra k n ie około 600 szkół w iejsk ich w te j re jen cji.

W yż dem o g raficzn y po w o jn a ch n ap o le o ń sk ic h zm n iejszony został już w n a jb liższy c h d w u la ta c h przez e p id em ię ch o lery , a le w czasie o b ra d trze cie ­

Pierwsze próby w prow adzania języka niem ieckiego 3 1 9

57 A D W O , I J P 7. Z e s t a w i e n i e s t a t y s t y c z n e z 1827 r . w y k o r z y s t a ł G i z e w i u s z , o p . c i t . , s s . 337— 343, d l a p o w i a t u o s t r ó d z k i e g o o r a z J . O b ł ą k , o p . c i t . , s . 94, d l a p o l s k i e j W a r m i i . 58 W A P O , P a r a f i a J a ś k o w o X X I V / 6 3 / B / 1 6 ; P a r a f i a B o r e c z n o X X I V / 1 3 7 / В Д З , t a b e l e s z k o l n e d l a p o s z c z e g ó l n y c h l a t . 59 A D W O , I J S 78, s p r a w o z d a n i e p o w i z y t a c y j n e d z i e k a n a H e c k a z 18 y 1826, 6 X 1827 r . , r a d c y L u c a s a z 6 X I I 1828 r . 60 W A P O , R e j e n c j a o l s z t y ń s k a I 2176, w o k a c j a K . H e i s l e r a z 21 V I 1827 r . ; G . G i z e w i u s z , o p . c i t . , s. 198. 61 S e m i n a r i u m o t w a r t e z o s t a ł o 9 V I 1829 г . ( G . G i z e w i u s z , o p . c i t . , s s . 193— 195). 62 W A P O , S e j m p r o w i n c j o n a l n y V/3/211, k . 31— 33, P r o M e m o r i a a u s d e m D a r k e h m e r K r e i s e f ü r d e n 3 t e n P r e u s s i s c h e n L a n d t a g .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponadto przyniosły wiedzę dotyczącą rozplanowania osad neolitycznych i odkrycie kolejnej konstrukcji drewnianej przeprawowej grobli z epoki neolitu, zbudowanej przez ludność

– fragmenty elewacji frontowej oraz elewacji bocznych budynku wraz z po- zostałościami okienek piwnicznych,.. – zespół ścianek działowych wraz z

31 sierpnia 1939 r., na kilka godzin przed atakiem Niemiec na Polskę, ambasador niemiecki w Eire - Eduard Hempel - spotkał się z premierem Irlandii w jego

przez niego herb Orze³ Bia³y w koronie sta³ siê symbolem odro- dzonego po 200 latach Królestwa Polskiego.. By³a to pocz¹tkowo otwarta korona typu gotyckiego,

Przydatność każdego zbioru słownictwa potocznego jest bardzo du- ża, a jeszcze większa w wypadku, gdy mamy poznać zasób i strukturę słownictwa nie zbadanej

czemuś, usiłowanie czegoś i kultywowanie, okazanie żarliwości i pilności. To jest definicja ucznia i studenta. Zatem uczeń bądź student, który nie jest zaangażowany, nie

Standardy  międzynarodowe  przewidują  szerokie  możliwości  wyko‐ rzystania  wartości  godziwej  jako  podstawy  wyceny  aktywów  (Frendzel  2011b,  s. 

Como todas as ditaduras, a franquista coñecía perfectamente a potencialidade cohesiva do pasado e, para alén de exercer unha inxente enerxía coer- citiva ‒que facía con que