• Nie Znaleziono Wyników

Skrócone postępowanie apelacyjne w kanonicznym procesie o nieważność małżeństwa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Skrócone postępowanie apelacyjne w kanonicznym procesie o nieważność małżeństwa"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Ciesielski

Skrócone postępowanie apelacyjne w

kanonicznym procesie o nieważność

małżeństwa

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 31/1-2, 127-137

1988

(2)

P ra w o K anoniczne 31 (1988) n r 1—2

K S. S TE F A N C IE SIE L SK I

SKRÓCONE POSTĘPOWANIE APELACYJNE

W KANONICZNYM PROCESIE O NIEWAŻNOŚĆ MAŁŻEŃSTWA

T r e ś ć : W stęp. — 1. G eneza skórconego p o stę p o w an ia a p e la c y jn e ­ go. — 2. P ro c e d u ra w try b u n a le d ru g ie j in sta n c ji. — 3. D e k re t z a ­ tw ie rd z a ją c y w y ro k p ie rw sz ej in sta n c ji. — Zakończenie.

Wstęp

N ow y K odeks Praw a K anonicznego, podobnie jak K odeks z 1917 r.1, ogólnie stanow i, że postępow anie przed trybunałem apelacyjnym w zasadzie przebiega zgodnie z przepisam i obow ią­ zującym i w postępow aniu przed trybunałem pierw szej instancji; zaraz po zaw iązaniu sporu n ależy przystąpić do d ysk u sji nad spra­ wą, a n astępnie do w ydania w yroku, chyba że zaszłaby potrzeba uzupełnienia postępow ania dow odow ego 2.

Jednakże n ow y K odeks stw arza m ożliw ość, której nie dopuszczał K odeks poprzedni, przeprow adzenia przed trybunałem apelacyj­ nym postępow ania skróconego, korzystniejszego dla strony pow o­ dow ej ze w zględu na m ożliw ość szybkiego zakończenia spraw y. Postępow anie to, proste od strony proceduralnej, k ryje w sobie bogatą problem atykę, w ażną z punktu w idzenia zarów no nauko­ w ego jak i praktyki procesow ej. Do tej problem atyki autor pra­ gnie naw iązać w podjętym rozważaniu.

1. G en eza sk r ó c o n e g o p o stę p o w a n ia a p e la c y jn e g o

U stanow iony przez B enedykta X IV obow iązek obrońcy w ęzła m ałżeń sk iego apelow ania .do w yższej instancji od każdego w yroku po raz p ierw szy orzekazjącego niew ażność m ałżeństw a 3 po So­ borze W atykańskim II b ył przedm iotem ożyw ionej d y s k u s ji4.

1 C odex Iu ris C anonici, P ii X Ponłdf icis M axim a k tssu ddgestus, B e- n e d i c t i P a p a e X V a u c to rita te p ro m u lg a tu s (skrót: CICB), k an .

1595.

2 K an. 1640.

3 K onst. D ei m iseratione, 3 X I 1741, § 8. F ontes, I, n. 318, s. 69. 4 Zob. I. G o r d o n , De n im ia p rocessuum m a trim o n ia liu m d u ra tio - ne, P erio d ic a de re m o rali, canonica, litu rg ic a 58 (1969) 641—736.

(3)

128 K s. S t. C iesielski [2]

W szczególności chodziło o to, czy obrońca w ęzła w każdym — bez w yjątk u ■— przypadku m usi apelow ać i popierać apelację.

W szyscy zgadzali się z tym , że w yrok po raz p ierw szy orzeka­ jący niew ażność m ałżeństw a n ie m oże upow ażniać strony do za­ w arcia m ałżeństw a z in n ym i osobami; w yrok ten p ow in ien b yć potw ierdzony przez instancję wyższą. N ie w szyscy jednak u w a­ żali za słuszne, aby p otw ierdzenie w yroku orzekającego n iew a ż­ ność m ałżeństw a odbyw ało się w każdym przypadku w drodze zw yczajnego proćesu. Zdarzało się bow iem , że obrońca w ęzła m u ­ siał popierać apelację m im o oczyw istej n iew ażności m ałżeństw a. Jednolita proctdura w drugiej instancji, w zorow ana na procedu­ rze obow iązującej w instancji p ie r w sz e j5, pow odow ała, że strony m u siały długo czekać, n iek ied y naw et kilka lat, na ostateczne rozstrzygnięcie spraw y. Odbijało się to na dobru duchow ym pro­ cesujących się stron.

N ic w ięc dziw nego, że w ysu n ięto postulat, aby kanoniczne po­ stępow anie apelacyjne było zróżnicowane. Dowodzono, że obok zw yczajnego postępow ania apelacyjnego pow inno m ieć m iejsce skrócone postępow anie apelacyjne; to drugie pow inno b yć sto­ sow ane w razie oczyw istej niew ażności m ałżeństw a, stw ierdzonej w yrokiem pierw szej instancji.

Z agadnienie reform y procesu m ałżeńskiego biskupi podjęli na Soborze W atykańskim II. B yło ono przedm iotem obrad na sesjach generalnych Soboru w listopadzie 1964 r. W nioski skierow ano do papieża 6; m iał je uw zględnić n ow y K odeks Praw a K anonicznego.

D o spraw y reform y procesu kanonicznego, w ty m rów nież pro­ cesu m a łżeń sk ieg o ,. w rócono podczas obrad Synodu B iskupów w 1967 r. Ojcowie Synodu dom agali się znacznego uproszczenia i przyśpieszenia trybu postępow ania sądow ego, zw łaszcza w dru­ giej instancji 7.

P ostu laty dotyczące reform y procesu m ałżeńskiego, zanim zna­ la zły sw oje odbicie w praw ie pow szechnym K ościoła, b y ły reali­ zow ane w sposób eksperym entalny w K ościołach partykularnych. Indult S tolicy A postolskiej z dnia 28 k w ietn ia 1970 r. zezw olił na specjalną procedurę w spraw ach m ałżeńskich K ościołow i w Stanach Zjednoczonych A m ery k i P ó łn o c n e j8. P odobny indult

5 S. Congr. de D isciplina S acra m en to ru m , In str. Provida, 15 V III 1936, a rt. 213.

6 Zob. A c ta et d o cu m en ta Concilio O ecum enico V aticano I I appa- rando, series I, A ppendix, vol. II, p. II, R om ae 1961, s. 580— 593.

7 Zob. 'A . P r z y b y ł a , P raw o kanoniczne w św ietle obrad S yn o d u B isk u p ó w , A ten eu m K apł. 71 (1968) 159—172.

8 Zob. C. L e f e b v r e , De procedura in causis m a trim o n ia lib u s con- cessa C onferentiae Episcopali U .S.A., P erio d ic a 59 (1970) 563—598; T. P i e r o n e k , N o rm y p o stępow ania w spraw ach m a łże ń sk ic h w y d a n e p rze z Sto licę A p o sto lską dla d ie ce zji S ta n ó w Z jed n o czo n ych , P ra w o K an. 16 (1973) n r 1—2, s. 177—204.

(4)

[3] P o stęp o w an ie ap e la c y jn e 129

otrzym ała K onferencja B iskupów A ustralii dnia 31 sierpnia 1970 r.9 T rybunał S ygn atu ry A postolskiej zatw ierdził specjalne przepisy proceduralne w spraw ach m ałżeńskich dla K onferencji B isk u p ów B elg ii (10 XI 1970) i W ielkiej B rytanii (2 I 1971)10. K ied y z kolei po podobne in d u lty zw róciły się K onferencje B i­ skupów K anady i Francji, odpow iedzano im, że osobnego indultu n ie otrzym ają, natom iast n ależy oczekiw ać specjalnego dokum entu papieskiego w tej spraw ie n . Tym dokum entem było Motu proprio

Causas m a trim o n ia les Paw ła VI z dnia 28 marca 1971 r., obo­

w iązujące od 1 paźdiernika 1971 r.12

Motu proprio Causas m a trm o n ia le s w n ow y sposób uregulow ało k ilk a k w estii dotyczących kanonicznego procesu m a łż e ń stw a 13. Jedng z nich jest k w estia procedury apelacyjnej. P ostanow ienia zaw arte w Motu proprio Causas m a trim o n ia les z n iew ielk im i zm ia­ nam i znalazły się w now ym K odeksie Praw a K anonicznego.

2. Procedura w trybunale drugiej instancji'

Cała procedura w skróconym postępow aniu ap elacyjn ym została wyrażona w now ym K odeksie prawa K anonicznego jednym zda­ niem: „Jeśli w yrok orzekający niew ażność m ałżeństw a został w y ­ dany w sądzie pierw szego stopnia, trybunał apelacyjny, zapozna­ w szy się z uw agam i obrońcy w ęzła i ew en tu aln ym i uw agam i stron, sw oim dekretem albo potw ierdza w yrok, albo spraw ę kieruje do zw yczajnego rozpatrzenia w now ej instancji” w.

A w ięc skrócone postępow anie apelacyjne m oże m ieć m iejsce tylk o przed sądem drugiej instancji, jeśli pierw sza instancja w y ­ dała w yrok pozytyw n y czyli orzekający niew ażność m ałżeństw a. P ostępow anie to n ie m oże m ieć zastosow ania przed sądem trzeciej instancji, jeśli w niesiono apelację od w yroku drugiej instancji

9 C om m unicationes 3 (1971) 103.

10 Zob. W. G ó r a l s k i , U pra w n ien ia u d zielone try b u n a ło m kościel­ n y m B elgii oraz A n g lii i W alii w za kresie procesu m a łżeń skieg o , P r a ­ w o K an. 17 (1974) n r 3—4, s. 107—115.

11 Com m undcationes 3 (1971) 103. 12 AAS 63 (1971) 441—446.

13 Zob. J . G r z y w a c z , Z m ia n y w procesie m a łże ń sk im w p ro w a d zo ­ n e p rze z M otu proprio „Causas m a trim o n ia les”, R oczniki T eoł.-K an. 19 (1972) z. 5, s. 39—51; T. P i e r o n e k , R efo rm a kanonicznego proce­ su m a łżeń skieg o w e d łu g M otu proprio pap. P aw ła V I „Causas m a tr i­ m o n ia le s”, A nalecta C racoviensia 4 (1972) 267—314; T. P a w l u k , R e ­ fo rm a kanonicznego procesu m a łżeń skieg o w św ietle M otu propric „Causas m a trim o n ia le s”, P ra w o K an. 16 (1973) n r 3— 4, s. 247—284.

14 K an. 1682 § 2: ,,S1 se n te n tia pro m atrim onM n u llita te p ro la ta sit in p rim o iud icii g rad u , tr ib u n a l appellatio n is, p erp en sis a n im ad v e rsio - n ib u s defensoris v in c u li et, si q u ae sint, e tia m partóum , suo decreto v e l decisionem co n tin e n te r c o n firm e t vel ad cxrdinarium ex a m e n novi g ra d u s ca u sa m a d m itta t” .

(5)

130 K s. S t. Ciesielski

po raz p ierw szy orzekającego niew ażność m ałżeństw a. N iew ażność m ałżeństw a stw ierdzona dopiero w w yniku apelacji n ie jest ta k ipewna, jak stw ierdzona w yrokiem pierw szej instancji, dlatego p ow inna być potw ierdzona w zw yczajnym postępow aniu apela­ cy jn y m 15.

Postępow anie apelacyjne w trybie skróconym rozpoczyna się — po u stalen iu składu trybunału i przyjęciu apelacji — od przeka­ zania akt spraw y obrońcy w ęzła m ałżeńskiego drugiej instancji celem sporządzenia uw ag (a n im a d v e r s io n e s). U w agi obrońcy w ę ­ zła drugiej instancji mają charakter szczególny: są one pisane n ie pro v in c u lo , lecz p r o r e i v e r ita te .

W edług K odeksu Praw a K anonicznego z 1917 r. obrońca w ęzła m ałżeńskiego zaw sze w ystęp ow ał w obronie w ę z ła 16. D l§tego obrońca zarów no pierw szej jak i drugiej instancji w sw oich u w a­ gach przytaczał to w szystko, co m ogło przem aw iać za ważnością: w ęzła w konkretnym przypadku. N a odstępstw o od tej zasady zezw oliło Motu 'proprio C a u sa s m a tr im o n ia le s P aw ła VI, k tóre stanow iło, iż obrońca w ęzła drugiej instancji ma oświadczyć* u t r u m c o n tr a d e c is io n e m la ta m in p r im o g r a d u a liq u id o p p o n e n - d u m h a b e a t n e c n e 17.

N ow y K odeks Praw a K anonicznego w praw dzie n ie pow tarza za M otu proprio C a u sa s m a tr im o n ia le s , iż obrońca w ęzła sporządza sw o je u w agi w edług w łasnego uznania czyli p r o r e i v e r it a te , jed ­ nakże przepis kan. 1636 § 2 zezw ala obrońcy trybunału apela­ cyjn ego na zrzeczenie się a p e la c ji18, co jest rów noznaczne z upo­ w ażnieniem go do działania p r o r e i v e r ita te .

Czego p ow inny dotyczyć u w agi obrońcy w ęzła drugiej instancji? Można odpow iedzieć ogólnie: tego w szystkiego, co m iało w p ły w na rozstrzygnięcie spraw y. W szczególności zaś tenże obrońca, p rzed staw iw szy stan spraw y (f a c ti sp e c ie s), pow in ien ukazać m o­ ty w y praw ne w odniesieniu do tytu łu niew ażności danej spra­ w y i upraw nień trybunału apelacyjnego w spraw ach o n iew aż­ ność m ałżeństw a, a także m o ty w y faktyczne spraw y, m ające w p ły w na rozstrzygnięcie, oraz sw oje wotum , będące w yrazem jego słusz­ nego stanow iska.

P o złożeniu u w ag przez obrońcę w ęzła drugiej instancji k o le­ gium sądziew skie m oże zadecydow ać o przedłużeniu tych uw ag do w glądu stronom bądź ich pełnom ocnikom lub adw okatom i za­ żądać od nich głosów obrończych czyli przeciw uw ag (c o n tr a -a n i

-15 Zoto. T. P a w l u k , K a n o n iczn y proces m a łże ń ski, W arszaw a 1973,. s. 171.

16 Zob. CICB, kan. 1968 n. 3. 17 N orm a V III § 2.

18 K an. 1636 § 2: „Si ap p ellatio proposiita sit a v in cu li d efensore v el a p ro m o to re iu stitia e, r.enuntiatio fieri p o test, nisi lex aldtar caveat,, a v in c u li d efensore v e l p ro m o to re iu stitia e trib u n a lis ap p e lla tio n is”.

(6)

[5] P o stę p o w a n ie ap e la c y jn e 131

m adversiones): Przepis kodeksow y n ie nakazuje zw racania się po te głosy obrończe, lecz tylko w spom ina o m ożliw ości ich przedło­ żenia: si quae sint. Podobną dyspozycję zaw ierało Motu proprio

Causas m a trim o n a les w. N iek ied y b ow iem spraw y są tak oczyw i­

ste, np. z tytu łu niem ocy p łciow ej, choroby psychicznej czy przy­ m usu i bojaźni, że zw racanie się do stron po replikę b yłob y bez­ u żyteczn e i przyczyniłoby się tylk o do zw łoki w zakończeniu spra­ w y. P om inięcie przeciw uw ag stron w takich przypadkach nie b yłob y sprzeczne z praw em do obrony 20.

Gdyby trybunał apelacyjny zadecydow ał o zw róceniu się do stron po głosy obrończe, n ależałoby w yznaczyć odpow iedni term in na ich złożenie. N ieprzedłużenie głosów obrończych w w yznaczo­ nym term inie jest rów noznaczne ze zrezygnow aniem z przedło­ żenia tych głosów . N a przeciw uw agi, przedłożone przez strony lub ich patronów , obrońca w ęzła n ie m usi odpowiadać. Praw o bow iem n ie w spom ina o daw nym przyw ileju obrońcy, dzięki którem u m ógł on zaw sze przem aw iać jako o s ta tn i21.

Po rozw ażeniu uw ag obrońcy w ęzła m ałżeń sk iego i ew en tu al­ n ych p rzeciw uw ag stron lub ich patronów trybunał apelacyjny w yd aje dekret, którym albo zatw ierdza w yrok pierw szej instan­ cji, albo przekazuje spraw ę do zw yczajnego rozpatrzenia sądow i drugiej instancji.

3. Dekret zatwierdzający wyrok pierwszej in sta n c ji

Pozornie w ydaje się, że now e prawo procesow e zezw ala na w y ­ danie dekretu sądow ego, zatw ierdzającego w yrok pierw szej in ­ stancji, już po rozw ażeniu sam ych u w ag obrońcy w ęzła i ew en ­ tu aln ych p rzeciw uw ag stron lub ich patronów: perp en sis an im a d -

versio n ib u s defen soris vin cu li et, si quae sin t, e tia m p a rtiu m .

W praktyce tak jednak n ie jest. U w agi obrońcy w ęzła i stron b y ły b y niezrozum iałe, gdyby trybunał apelacyjny n ie przestudio­ w ał w yroku pierw szej instancji pod w zględem zarów no m eryto­ rycznym jak i f o r m a l n y m 22. P rzestudiow anie w yroku zakłada skonfrontow anie go z aktam i pierw szej instancji. Oznacza to, że sędziow ie trybunału apelacyjnego zanim w ydadzą dekret pow inni 'zbadać nie tylk o u w agi obrońcy w ęzła i stron, lecz także w yrok

19 N orm a V III § 2: „... C o n tra q u as a n im ad v e rsio n es collegium , si o p portunism cen su erit, p a rtiu m ea ru m v e p a tro n o ru m an im ad v e rsio n es e x q u ira t”.

20 T. P a w 1 u k, R efo rm a kanonicznego procesu m a łżeń skieg o w św ie­ tle M otu proprio „Causas m a trim o n ia les”, s. 272.

21 Zob. CICB, kan . 1969 n. 2—3.

22 M otu p ro p rio Causas m a trim o n ia les p o stan aw iało : V isa se n ten tia et p erp en sis a n im a d ve rsio n ib u s defensoris v in c u li necnon, si ex q u isita e e t datae fu e rin t, p a rtiu m ea ru m v e patronorum ...”

(7)

132 K s. S t. C iesielski

18]

p ierw szej instancji, a n aw et akta tej in sta n c ji23. Takie stan ow i­ sko zajm ow ała Rota Rzym ska interpretując Motu proprio Causas

m a trim o n ia les z 1971 r.24

Trzeba tu jednak zauw ażyć, że reform a postępow ania ap elacyj­ nego n ie osiągnęłaby celu, gd y b y sędziow ie trybunału ap elacyjn e­ go przez w ie le m iesięcy analizow ali akta sp raw y przed u stosun­ kow aniem się do w yroku pierw szej instancji. Dobrze u m otyw o­ w ane uw agi obrońcy w ęzła, a także w yrok jasno ukazujący stan p raw n y i stan faktyczny, p ow in n y studiow anie akt istotn ie skró­ cić, ograniczając je do niezbędnego w glądu.

D ekret za tw ierd za ją cy . w yrok pierw szej instancji nie ma cha­ rakteru czysto adm inistracyjnego, lecz jest sądow y. N ie chodzi tu o dekret nakazujący w ykonanie w yroku pierw szej instancji, lecz o orzeczenie rozstrzygające. D ekret sądow y, jeśli nie ma charakteru zw yk łego zarządzania, pow in ien być u m o ty w o w a n y 25.

Problem m otyw acji dekretu sądow ego, zatw ierdzającego w yrok pierw szej instancji, początkow o nie b y ł rozstrzygany w jedna­ k o w y sposób.. W ynikało to z braku jednoznacznego tekstu u sta­ w y. Po w prow adzeniu na m ocy Motu proprio Causas m a trim on ia-

•les skróconego postępow ania w trybunale drugiej instancji nie

brakło ‘procesualistów , n aw et w R ocie R zym skiej, k tórzy tw ier­ dzili, że w spom niany dekret drugiej instancji do sw ej w ażności nie m usi być um otyw ow any, poniew aż nie ma on charakteru roz­ strzygającego (d ecre tu m decisoriurn), lecz tylko w yk on aw czy (de-

creturn e x se c u to riu m )26. N iektórzy kanoniści n ie b yli zdecydo­

w ani, jakie zająć stanow isko w tej s p r a w ie 27. W w iększości jed ­ nak dekretów rotalnych podkreślano potrzebę m otyw ow ania pod w zględem praw nym i faktycznym dekretów zarówno ratyfik u ją­ cych w yrok pierw szej instancji, jak i odsyłających spraw ę do roz­ patrzenia w drodze zw yczajnego procesu. Tego rodzaju stan ow i­ sko rotalne było uzasadnione tym , że nie chodzi tu o zw y k ły d e­ kret, lecz o rozstrzygnięcie m ające znaczenie w yroku d e fin ity w ­ nego, w yw ołu jące te sam e skutki praw ne, co i w y r o k 2«.

A by nie było w ątp liw ości natury praw nej, zwrócono się do P apieskiej K om isji Interpretacji D ekretów Soboru W atykańskie­

23 A. S t a n k i e w i c z , N ie k tó re zagadnienia dotyczące skróconego po stępow ania apelacyjnego w św ietle n a jn o w szy c h d e c y zji R o ty R z y m ­ sk ie j, P ra w o K an. 17 (1974) n r 1—2, s. 125—128.

24 Źob. tam że, s. 128, p rzypis 11 i 12. » Zob. kan. 1617.

26 Zob. I. M. P i n t o, De n u llita te d ecreti ra tih a b itio n is ob no n e x - pressa m o tiv a v e l ob appellationis concursum ad n o rm a m M.P. „Causas m a trim o n ia les”, P erio d ica 62 (1973) 551—562; A. S t a n k i e w i c z , jw . s. 133—134.

27 A. C o 1 a g i o v a n n i, De inno va tio n e processus m a trim o n ia lis in iu re et in iu risp ru d en tia S.R. R otae, N eapoli 1973, s. 50.

(8)

m P o stęp o w an ie ap elacy jn e 133

go II z prośbą o autentyczne w yjaśn ien ie norm y VIII § 3, znaj­ dującej się w Motu proprio Causas m atrim on iales. K om isja ta w dniu 14 lutego 1974 r. orzekła, że d ek rety trybunału apelacyj­ nego, w ydaw ane po m yśli w spom nianej norm y, m uszą być u m oty­ w ow ane 29; nie orzekła jednak, że m otyw y są potrzebne do w a ż­ ności d e k r e tu 30. D latego do w spom nianej K om isji skierow ano no­ w e pytanie, aby dow iedzieć się, pod jaką sankcją n ależy dekret m otyw ow ać: niew ażności dekretu, czy tylko jego legalności. K o­ m isja stanęła na stanow isku, że m otyw y są konieczne do w ażno­ ści dekretu 31.

N ow y K odeks Praw a K anonicznego rów nież stanął na stanow i­ sku, że dekret trybunału apelacyjnego pow in ien być u m otyw o­ w any. Stanow isko to jednak w yn ik a z ogólnej zasady, zawartej w przepisie kan. 1617. Przepis ten stanow i, że d ek rety sędziego, które nie są zw yk łym i zarządzeniam i, n ie m ają m ocy praw nej, jeżeli przynajm niej w sposób sum aryczny n ie podają m otyw ów lub n ie odsyłają do m otyw ów podanych w innym a k c i e 3 2 .

Motu proprio Causas m a trim o n ia les określając czynność trybu­ nału apelacyjnego w postępow aniu skróconym stanow iło: C olle­

gium suo d ec re to v e l decision em p rim i gradus ra ta m h abet, v e l ad ordin ariu m ex a m en secundi gradu s causam a d m i t t i t 33. W no­

w ym K odeksie tę sam ą treść w yrażono nieco inaczej: T ribu n al

appellation is... suo decreto v e l decision em co n tin en ter co n firm et v e l ad ordin ariu m ex a m en n o v i gradus causam a d m itta t 34. A w ięc

trybunał ap elacyjn y n ie ratyfik u je w yroku pierw szej instancji, lecz go po prostu zatw ierdza. P raw odaw cy kodeksow em u chodzi­ ło o to, by uniknąć w szelkich spekulacji na tem at charakteru d e­ k retu instancji apelacyjnej, jakie m ia ły m iejsce po ukazaniu się M otu proprio Causas m a trim o n ia les 35.

T rybunał apelacyjny zatw ierdzając w yrok pierw szej instancji pow in ien go zatw ierdzić w całości; n ie jest dopuszczalne zatw ier­

=9 AAS 66 (1974) 463.

30 Zob. I. M. P i n t o, D e e x p rim e n d is ra tio n ïb u s in ra tih a b itio n is d e­ creto, P erio d ic a 64 (1975) 195—204.

81 Z ap y tan o : XJtrum m o tiv a decid en d i in decretis, de q u ib u s in in - te rp reta tio n e a u th e n tic a diei 14 fe b ru a rii 1974, praebenda sin t sub sanctione n u llita tis ip so ru m d ec re to ru m an ta n tu m ad le g itim ita tem . O dpow iedź K om isji z dn ia 1 V II 1976 r. b rzm iała : A ffir m a tiv e ad pri- m u m , n eg a tive ad secu n d u m . AAS 68 (1976) 635.

82 K an . 1617: „C eterae iudicis pronuntiatdones, p r a e te r se n ten tiam , su n t d écréta, q u ae si m e re o rd in a to ria n o n sint, v im no n h a b e n t, nisi sa lte m su m m a rie m o tiv a e x p rim a n t, v e l ad m o tiv a in alio ac tu ex p res- sa remjiittant” .

38 N orm a V III § 3. 34 K an. 1682 § 2.

(9)

134 K s. S t. Ciesielski [8]

d zen ie tylko części w yroku. W skazują na to słowa: d e c is io n e m c o n t in e n t e r c o n f ir m e t 36.

Czy trybunał drugiej instancji m oże sw oim dekretem zatw ier­ dzić w yrok pierw szej instancji orzekający niew ażność m ałżeń­ stw a także w razie w niesien ia apelacji przez stronę pozwaną? Czy w takim przypadku trybunał apelacyjny n ie jest obow iązany sk ie­ row ać spraw ę do rozpatrzenia i rozstrzygnięcia w drodze zw y ­ czajnego procesu?

Sw ojego czasu, po ukazaniu się Motu proprio C a u s a s m a tr im o ­ n ia le s , b ył to problem głośny. W ielu audytorów R oty Rzym skiej stanęło na stanow isku, że przy zbiegu apelacji obrońcy w ęzła m ałżeńskiego z apelacją strony pozwanej n ależy spraw ę odesłać a d o r d in a r iu m t r a m i t e m iu r is , czyli do rozpatrzenia w trybie zw yczajnego postępow ania. Takie stanow isko zarysow ało się już w dekrecie ratalnym z dnia 3 marca 1972 r., c. A g u s to n i. W d e­ krecie tym sform ułow ano zasadę: S i a u te m p a r s c o n v e n ta p r o suo gravam ine recurrat, tune... eligenda e s t v ia e x a m in is o r d in a r ii ca u sa e S7. Takie stanow isko zostało szeroko uzasadnione w d ek re­

cie ratalnym z dnia 22 marca 1972 r., c. C a n a l s 38.

Jednakże w ielu audytorów R oty R zyipskiej zajęło odm ienne sta­ now isko, tw ierdząc, że apelacja strony pozw anej n ie przeszkadza w stosow aniu skróconego postępow ania apelacyjnego, gdyż strona, która czuje się pokrzyw dzona, m oże odw ołać się do trzeciej in ­ s ta n c ji39. A n aw et stw ierdzano wprost, że takiej stronie już nie przysługuje prawo do apelacji; apelacja bow iem co do sw ej isto­ ty w yw odzi się z prawa natury, lecz co do form y pochodzi z po­ zytyw n ego prawa ludzkiego, które n iek ied y m oże ograniczyć pra­ w o do apelacji 40.

O gólnie rzecz oceniając można pow iedzieć, że jurysprudencja ratalna skłaniała się raczej do opinii, która opow iadała się za stosow aniem skróconego postępow ania apelacyjnego także w ra­

36 W praw dzie w polskim tłu m ac ze n iu now ego K od ek su P ra w a K a ­ nonicznego słowo co n tin en ter w kan . 1682 § 2 przetłu m aczo n o „bez zw ło k i”, jed n ak że w y d a je się, że chodai tu o p rzysłów ek od contineo (= u trz y m u ję w całości).

37 A. S t a n k i e w i c z , jw . s. 136, p rzy p is 36.

3S W d ek re cie ty m stw ierdzono, że: 1) skrócone p ostępow anie a p e ­ lacy jn e, przew idziane w M otu p ro p rio Causas m a trim o n ia les, może m ieć m iejsce, jeśli a p e la cję w nosi obrońca w ęzła, n ie zaś stro n a po­ zw an a; 2) u sta w o d aw ca n ie pozbaw ił stro n y p o zw anej p ra w a do o b ro ­ n y w łasnego stan o w isk a, w obec tego n ie m ożna stosow ać p o stęp o w an ia skróconego, jeśli od w y ro k u pierwsziej in sta n c ji ap elu je, obok obrońcy w ęzła, ta k ż e stro n a p o ew ana; 3) p ostępow anie skrócone je st czym ś w y ­

ją tk o w y m w sto su n k u do p rocesu zw yczajnego, dlatego przep is o sto ­ so w an iu p o stęp o w an ia skróconego nie m oże być szeroko tłum aczony. — Zob. A. S t a n k i e w i c z , jw . s. 137— 138, p rzy p is 39 i 40.

39 Zob. A. S t a n k i e w i c z , jw . s. 139, p rzy p is 42. 40 Zob. tamż©, s. 140, p rzy p is 46.

(10)

[9] P o stęp o w an ie ap e la cy jn e 135

zie apelacji strony pozw anej. Zdawano jednak sobie spraw ę, że żadna z dw óch opinii ratalnych nie dysponuje ostatecznym i argu­ m entam i 41.

Zdaje się, że praw odaw ca kodeksow y b y ł św iadom kontrow er­ sji co do stosow ania procesu skróconego w trybunale drugiej in ­ stan cji w razie w niesien ia apelacji przez stronę pozwaną. K o­ dek s bow iem stanow i, że w yrok orzekający niew ażność m ałżeń ­ stw a n ależy przesłać do trybunału apelacyjnego w raz z ew en tu al­ n ym i .apelacjam i: una cum a p p ella tio n ib u s, si quae s i n t 42. Ozna­ cza to, że skrócone postępow anie apelacyjne m oże odbyć się na­ w et w razie apelacji strony pozw anej.

W spom nieliśm y już, że dekret trybunału apelacyjnego m oże też nakazać rozpatrzenie spraw y w drodze zw yczajnego procesu. Rzecz jasna, że m uszą istn ieć ku tem u racje. Racje te n ależy w y ­ liczy ć w dekrecie skierow ującym spraw ę do rozpatrzenia w trybie zw yczajnym . W okresie poprzedzającym ukazanie się now ego K o­ d eksu Praw a K anonicznego tylk o n ieliczni żądali, aby d ek rety od­ syłające spraw ę na drogę zw yczajnego p i^ cesu b y ły um otyw o­ w ane 43. D zisiaj, w św ietle kan. 1617, tego rodzaju d ek rety rów ­ nież p ow in n y b yć um otyw ow ane.

W razie skierow ania spraw y na drogę zw yczajnego procesu spraw ę rozpatruje trybunał ap elacyjn y drugiego stopnia. P rze­ pis kodeksow y w tej spraw ie jest niejasny, gdyż stanow i, że spraw ę rozpatruje trybunał now ego stopnia 44. N ie chodzi tu jed­ nak o trybunał trzeciej instancji, lecz instancji drugiej, która jest instancją now ą w stosunku do instancji pierw szej. Zresztą M o- tu proprio Causas m a trim o n ia les w yraźn ie stanow iło, że tr y ­ bunał ap elacyjn y ad ordin ariu m ex a m en secundi gradus causam

a d m ittit 45.

Z a k o ń c ze n ie

D o istotnych zm ian, jak ie w odniesieniu do apelacji w prow a­ dziło n ow e praw o procesow e, n ależy zaliczyć uproszczenie sam ej procedury apelacyjnej i m ożliw ość zatw ierdzenia w yroku pier­

41 Zob. tam że, s. 141, p rzy p is 50; O. D i J o r i o, C oncursus a ppel- lationis d efen so ris v in c u li et pa rtis gravatae. A d n o ta tio ad M .P. „Cau­ sas m a trim o n ia les”, P erio d ic a 62 (1973) 393— 401.

42 K an . 1682 § 1.

43 A. S t a n k i e w i c z , jw . s. 135—136.

44 K an . 1682 § 2: „Si se n te n tia p ro m a trim o n ii n u llita te p ro la ta sit in p rim o iud icii g rad u , tr ib u n a l appellationis... a d o rd in a riu m ex a m e n n o v i g ra d u s cau sa m a d m itta t”.

(11)

136 K s. S t. C iesielski [10]

w szej instancji orzekającego niew ażność m ałżeństw a dekretem trybunału apelacyjnego. D aje to szansę szybkiego zakończenia sp raw y o niew ażność m ałżeństw a, zgodnie z duchow ym interesem stron. W yrok pierw szej instancji w w yn ik u potw ierdzenia go dekretem instancji apelacyjnej staje się praw om ocny, a strony, skoro tylko dekret zostanie im podany do w iadom ości, mogą za­ w rzeć now e zw iązki m ałżeńskie, zgodnie z kan. 1684 § 1.

Tego rodzaju reform a procesow a, usankcjonow ana w kanonach 1682— 1684 now ego K odeksu Praw a K anonicznego, dokonała się na gruncie przygotow anym • przez Sobór W atykański II, a na­ stępnie przez posoborow e praw o kanoniczne; przy czym na osta­ teczn y k szta łt reform y zasadniczy w p ły w m iała ustaw a procesow a

Causas m a trim o n ia les P aw ła VI oraz dyskusja procesualistów podjęta przy okazji interpretow ania tej ustaw y.

Uproszczonej procedurze apelacyjnej nie można zarzucać, że ogranicza upraw nienie strony pozwanej do obrony, p łynące z pra­ w a naturalnego. Owszem , apelacja w y p ły w a z prawa natury; pra­ w o naturalne dom aga się, aby każdem u pokrzyw dzonem u dać m ożność obrony. Jednkże tylk o apelacja jako środek obrony przed krzyw dzącym i n iesp raw ied liw ym w yrokiem , a n ie form a apelacji, jest oparta na praw ie natury. D latego skrócenie postę­ pow ania apelacyjnego przez now e prawo procesow e n ie sprzeci­ w ia się słuszności naturalnej.

Poprzednio rozbudow ana form a apelacji, rozciągająca się na lata i na instancje coraz to w yższe, utrudniała zakończenie spra­ w y. Rozbudowana form a apelacji spraw iała, że adw okaci n iek ie­ d y n aw et celow o zach ow yw ali n ow e d ow ody i argum enty, aby je przedłożyć dopiero w instancjach w yższych, k ied y to łatw iej m o­ g li w yw ołać e fe k ty p ozytyw n e dla strony. D zisiaj, dzięki rozbu­ dow anem u postępow aniu dow odow em u i w ysokim k w alifkacjom sęd ziów kościelnych, w w ielu przypadkach można spraw ę o n ie ­ w ażność m ałżeństw a w ystarczająco w y św ietlić w sądzie pierw szej instancji.

M ożliwość przeprow adzenia postępow ania apelacyjnego w tr y ­ b ie skróconym jest uzależniona od rzetelnego w y św ietlen ia spra­ w y w trybunale pierw szej instancji. Dobrze przeprow adzona in ­ strukcja procesu przez sąd pierw szej instancji jest najlepszą g w a ­ rancją spraw iedliw ego w yroku, a jednocześnie —• w razie orze­ czenia przez tenże sąd niew ażności m ałżeństw a — jest podstaw ą do szybkiego zakończenia sp raw y w instancji apelacyjnej. S tw ier­ dzone niedokładności w postępow aniu dow odow ym przed sądem pierw szej instancji spraw ią, że trybunał drugiej instancji sk ie­ ruje spraw ę do rozpatrzenia apelacyjnego w trybunale zw y ­ czajnym .

(12)

[11] P o stęp o w an ie ap e la c y jn e 137

De iProcedura summ aria apud tribunal secundae instanitiae

in causis n ullitatis matrimonii

Hoc in atrttculo disceptatuir de p ra e sc rip to can. 1682, § 2. S electae s u n t tees qiuaestiones: 1) de genesi pro.cedurae su m m a ria e a p u d t r i ­ b u n a l secu n d ae insta.ntiae in causis n u llita tis m a trim o n ii, 2) de ipsa proceduira necn o n 3) de trib u n a lis a p p e lla tlo n is decreto c o n firm a n ti seaitentiam p ro n u llita te m atrim onili in p rim o iiudicii g ra d u p ro la -

tam.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W podsum owaniu tych uwag odpowiadamy na pytania postawione na początku: przewodniczący trybunału kolegialnego wyznacza jako sędziego ponensa jednego spośród

nalenia praktyki w oparciu o otrzymane wyniki. Przykładem badania w działaniu jest ewaluacja wewnętrzna, która może też być też wspólną ewaluacją wewnętrzną.

At that time the parliamentary election was subjugated to presidential one, as the major parties and the mass media kept personalizing the message on the basis of the

This thesis, following three research questions, explored: (1) the possibility to derive the solar radiative fluxes from existing satellite data products, (2) the impact of cloud

Struktura austriackiego wymiaru sprawiedliwości oparta na powyższych aktach prawnych nie różniła się zbytnio od obowiązującej w Prusach, acz- kolwiek przed I wojną

Rozpoczynając rozważania na temat funkcji procesu sądowego o rozwiąza- nie małżeństwa przez rozwód, najpierw należałoby zastanowić się nad kwestią samej funkcji, jako

Oddzielanie się arystokracji od klas innych, w yszydzanie przez stańczyków wszelkich objawów patriotyzmu, które sprawiło poni­ żenie się patriotyzm u w ogóle,

The healing efficiency of asphalt mixture depends on the cap- illary flow speed of bitumen. The softening point of bitumen can be considered as a good healing temperature. The