• Nie Znaleziono Wyników

Silva rerum w muzeum adwokata Stanisława Bieleckiego z Rymanowa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Silva rerum w muzeum adwokata Stanisława Bieleckiego z Rymanowa"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Mieczysław Cincio

Silva rerum w muzeum adwokata

Stanisława Bieleckiego z Rymanowa

Palestra 21/8-9(236-237), 85-86

(2)

N r 8-9 (236-237) N o ta tk i 85 P rz ez szereg la t adw . R achw ał oddaw ał sw e siły i w iedzę fachow ą ludziom , k tó ­ rzy do niego o pom oc się zw racali, albo też z w łasn ej in ic ja ty w y u d ziela ł ra d i w sk azó w ek pom ocnych. M iędzy in n y m i po w ojnie pom agał b ezin tereso w n ie p e w ­ nej ro d zin ie o n az w isk u R ychw ał (z k tó rą z re sztą nie łączyły go żadne w ięzy rodzinne), d zięk i czem u czw oro dzieci tej ro d zin y ukończyło stu d ia.

Był pow szechnie cenionym ad w o k a tem zarów no w K ry n icy ja k i w N ow ym S ą ­ czu, sz an o w an y m ta k w środow isku adw o k ack im ja k w śród sędziów i p r o k u ra to ­ rów . P a m ię ć o Z m a rły m je s t nieodłącznie zw iązana z dziejam i K ry n icy w okresie p rze d - i pow ojennym .

ad to. S tan isław K r ó lik o w sk i

N O T A T K I

Silva rerum w muzeum adwokata

Stanisława Bieleckiego z Rymanowa

W r o k u 1876, a w ięc 100 l a t tem u, S ta n isła w i A nna z D ziałyńskich P otoccy założyli u zdrow isko R ym an ó w -Z d ró j. Ju b ileu szo w e u ro czy ste obchody, ja k ie się w zw ią zk u z tym odbyły, p rzy p o m n iały h isto rię m ia sta i uzdrow iska, b yły też z a ra z e m o k az ją do p rze d staw ie n ia sw oistego z a b y tk u k u ltu ry polskiej, m ianow icie p ry w a tn e g o m uzem , któ reg o w łaścicielem i jednocześnie kustoszem je s t adw. S ta n is ła w Bielecki, członek Zespołu A dw okackiego w Brzozowie.

W sp o m n ian a p laców ka m u zealn a m ieści się w zabytkow ym dom u ro dzinnym , zb u d o w a n y m pod koniec ubiegłego stu lec ia n a w zór szw ajcarskiego p e n sjo n a tu i położonym p rzy ul. d ra Ignacego Bieleckiego, n a szlak u biegnącym z ry n k u w k ie ru n k u K rosna. H isto ria tego d om u-m uzeum je st niety p o w a, bo obiekt w y ró ż n ia się w śró d otoczenia sw ą a rc h ite k tu rą , zbliżoną do zakopiańskiej. Poza tym chodzi też o osobę, k tó ra tu ta j m ieszkała i w ybiła się ponad przeciętność. O sobą tą był d r Ig n a c y Bielecki, zn a n y le k arz-sp o łeczn ik i zarazem ojciec dzisiejszego w łaści­ ciela dom u adw . S ta n isła w a Bieleckiego.

A d w o k a t S tan isław B ielecki je st obecnie w łaścicielem kolekcji, ja k ie j m ogłaby m u pozazdrościć n ie je d n a placów ka m uzealna w k ra ju . S k ła d a ją się na nią p am iątk i h isto ry c z n e z w ielu la t i całych koligacji rodzinnych. Do najcen n iejszy ch p rze d m io ­ tó w n a le ż y zbiór saskiej p orcelany, m ilita ria , serie bezcennych m in ia tu r, tkaniny. R óżnorodność i liczba zbiorów je s t bardzo duża; są w śród nich liczne sta re d o k u m e n ty z podpisem k róla S tan isław a A ugusta, H ugo K o łłą taja, obrazy, książki...

W a rto się bliżej p rzy jrze ć n ie k tó ry m z tych przedm iotów .

Oto księg a „sp ra w io n a ” za M acieja Dębca, cechm istrza k u n sz tu szew skiego, J ę d r z e ja B iałasa, podcechm istrza, J a n a Skoczyńskiego, podskarbiego — z daty 1 w rz e śn ia 1800 ro k u ; k ilk a pożółkłych k a r t streszcza kilk an aście la t h istorii m ia s ta R ym anow a, a szczególny zapis z ro k u 1831 z a w iera opis epidem ii, „kolery m o rb u s” zw anej.

U w ag ę zw raca in n y d o k u m e n t p ióra Olgi L issów ny: w iersz pn. „R ym anów z ro k u 1831”, n a p isa n y w zw iązku z epidem ią „kolery m o rb u s”.

Oczy p rzy ciąg ają m oździerze, p ęk a te sam ow ary z tu lsk im m ed alistą n a czele, szable, sztylety rozm ieszczone na ścianach, lito g ra fie z czasów stanisław ow skich,

(3)

86 N o ta tk i N r 8-9 (236-237)

św ią tk i ludow e, staro św ieck ie zegary m elodyjnie od m ierzające czas, p oszarzałe tom y sta ry c h d ru k ó w i rękopisów , ry m an o w sk ie k o n tra k ty kupieckie, d o k u m e n ty nobi- lita c y jn e z podpisem H. K o łłą taja, pieczęcią k o ro n n ą i a u to g ra fe m ostatniego króla.

Z w ie lk ą pieczołow itością w yeksponow ano też p a m ią tk i po szacow nym drze Ig n ac y m B ieleckim : p rzy b o ry le k arsk ie , in stru m e n ty ch iru rg iczn e o arch aiczn y ch k sz ta łta c h , d okum enty, dyplom le k a rsk i, liczne odznaczenia i m ed ale — p a m ią tk i

osobiste.

Z biór p re z e n tu je h isto rię ro d u i m ia sta oraz południow ej części tego regionu. O sobny rozd ział te j h isto rii to sam Ignacy B ielecki. U rodził się w 1862 r., stu d ia m edyczne rozpoczął w K rak o w ie, gdy R o b ert K och o d k ry ł za raze k gruźlicy, a P a s ­ te u r szczepionkę przeciw ko w ściekliźnie. K ończył m edycynę, gdy Ż erom ski został p isa rz em , a M aria C u rie-S kłodow ska w y jec h ała n a stu d ia do P ary ża .

B y ła to p iękna postać lek arza-sp o łeczn ik a. B ył zasłużonym oby w atelem R y m a­ now a, tw o rzy ł h isto rię tego m iasta. Z dyplom em z ro k u 1888 p rac o w a ł przeszło 70 la t. T ra d y c ja n a k a z u je , że po 50 la ta c h p rac y obow iązuje zasad a uroczystej odnow y dyplom u i w łaśn ie te n w ielki jubileu sz b y ł okazją do p rzy z n an ia drow i B ieleck iem u K rzyża K om andorskiego O rd e ru O drodzenia P o lsk i; obok tej k o m a n ­ d o rii o trz y m a ł też O rd e r S z ta n d a ru P ra c y I k la sy . ZmaTł 23 p aź d ziern ik a 1963 r. w 102 ro k u życia. W szystkie p a m ią tk i po n esto rze le k arzy polskich i w ielkim d ziałaczu społecznym s ą r e lik te m przeszłości, a w szczególności daw nej m edycyny, i s ta n o w ią pow ażny w ycinek h isto rii lecznictw a polskiego.

D r Ignacy B ielecki k o lekcjonow ał przez d ługie la ta w iele przedm iotów , choć m oże n ie z b y t jasn o u św ia d am iał sobie tk w ią ce w n im nam iętności. W rażliw ość ojca n a p ię k n o sztuki odziedziczył jego syn, adw . S ta n is ła w Bielecki.

D ziedzic zbiorów tw ierdzi, że trz e b a grom adzić w szystko, co posiada m e try k ę staro ści. Je że li bow iem obecnie b r a k je st w y b ra n y m p rzedm iotom le g ity m a cji h is­ to ry c z n e j, to n ab ę d ą one ce n n ej w arto śc i z u pływ em la t, każdego ro k u . Ś ciąga więc adw . B ielecki zew sząd ró żn e rzeczy, z zak u rzo n y ch strychów , piw nic, ze składnic złom ów i prosi o przysłow iow e „ staro cie”. Może k to ś je s t zw olennikiem „ k ie ru n - k ow ości” zbiorów , ale m uzeum rym anow skiego a d w o k a ta je st b ard z o cenne w łaśnie d zięki sw ej różnorodności.

Z k ażd y m ek sp o n atem w iąże się ja k a ś legenda czy anegdota.

W a rto b y ichyiba u zyskać .pomoc fach o w ą — p a tr o n a t placó w k i n.p. ze stro n y m u ­ zeum w S anoku, ażeby u d ostępnić te n bogaty zbiór szerszym kręg o m społeczeństw a. T ak i u rzędow y p a tro n a t n ad zbiorem pozw oliłby n a jego w iększe upow szechnienie.

A d w o k a t B ielecki — to am b asa d o r k u ltu r y p olskiej na P ogórzu K arp ack im , p ro p a g a to r w iedzy o sztuce, lite ra tu rz e i h isto rii p olskiej tego regionu. S am je st sk ro m n y m i m iłym kolegą. Zaw ód a d w o k a ta w y k o n u je od ro k u 1958. P oprzednio p ro w a d ził in d y w id u a ln ą p ra k ty k ę adw okacką w U strzy k ach D olnych, później od 1961 r. w B rzozow ie, a z dniem 1 p aźd ziern ik a 1964 r. przeszedł do Zespołu A dw okackiego w Brzozow ie. J e s t działaczem społecznym , członkiem szeregu o rg an iz ac ji, społecznym o piekunem zaby tk ó w i p rze d e w szy stk im — honorow ym k u sto szem w łasn ej placów ki m uzealnej.

Może dojdzie kiedyś do p rze k szta łc en ia opisanych zbiorów w p raw d ziw e m uzeum P o lsk i południow ej. N iestru d zo n em u zaś kolek cjo n ero w i należą się słow a u zn a n ia i z a raze m zachęty do dalszego w zbogacania zbiorów „silva r e r u m ” n a pożytek k u ltu r y narodow ej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

peszt., roz- bierał na zjeździe lekarzy i przyrodników węgierskich w Miskolczu przypadki, w których w wykonywaniu swego trud- nego zawodu lekarz dostawał się na ławę oskarzonych

Autor przypuszcza, że żaby mogą tworzyć się w żołądku z zepsutego soku, albo że za- rodki (jaja) zwierząt tych użyte z wodą mogą się tam rozwijać. las rzeczy) to

S ilva rerum (łac. las rzeczy) to zbiór wiadomości albo utworów różnego rodza- ju. była to księga domowa bądź rodzinna, w której zapisy- wano rozmaite zdarzenia, także

ie dość jeszcze na tém, ajencya ta prócz tego załatwia niektóre interesa pod- rzędne, pomiędzy innemi podejmuje się (za małe stosunkowo wynagrodzenie), do- starczania

Na skutek fałszy- wej pogłoski, umieszczonej w jednym z dzienników, że w szpi- talu Dzieciątka Jezus znajduje się kobieta, którą jakoby wąż ssie, tłumy ludzi cisnęły się do

Otóż pierwszych, na szczę- ście, należących do bardzo nielicznych wyjątków pozostawmy ich własnemu losowi; ostatnich zaś, których zastęp zwiększa się i coraz

„Lancet” omawia kwestyę podziału honoraryum za operacyę pomiędzy chirurga i lekarza domowego, którego pacyent pod- daje się operacyi.. Honoraryum lekarza domowego jest zwykle

Jeszcze dawniej, bo w roku 1904 rada szkolna okręgowa miejska okólnikiem odnośnym zaleciła, ażeby grona nauczycielskie „starały się wykorzenić w stosowny sposób zwyczaj