• Nie Znaleziono Wyników

Żyło się z różnymi uciążliwościami - Barbara Pleszczyńska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Żyło się z różnymi uciążliwościami - Barbara Pleszczyńska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BARBARA PLESZCZYŃSKA

ur. 1956; Łódź

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, codzienność PRL, wolność

Żyło się z różnymi uciążliwościami

Niedawno opowiadałam młodym ludziom w swojej rodzinie, jak na uczelni potrzebowałam zrobić ksero artykułu. Musiałam pójść do swojego przełożonego i poprosić o podpis na zleceniu. Następnie pójść do pana, który obsługiwał jedyny powielacz, zresztą bardzo słabej jakości. Ten pan miał zaplombowane pomieszczenie, które musiał rozplombować, otworzyć i zrobić mi te trzy odbitki. Takie uciążliwości były, ale z nimi się żyło poza ogólnym poczuciem, że żyje się w kraju trochę nienormalnym. Muszę jednak przyznać, że kiedyś żyło się radośniej, z dużo większymi więziami społecznymi. Spotkań towarzyskich były ogromne ilości, niezapowiedzianych, nieumawianych; telefonów albo nie mieliśmy, albo nie chcieliśmy z nich korzystać. Jeżeli zaś chodzi o wolność, to wolności chyba nie brakuje, lecz samej umiejętności korzystania z niej.

Data i miejsce nagrania 2014-01-20, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Gabriela Bogaczyk

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zresztą tam gdzie pani Morowa była to zawsze zaczynały się dobre dni dla tej restauracji, do której pan dyrektor Wołyński przenosił ją, żeby ratowała sytuację kiedy było

Syrenka do końca była trzycylindrowa, to było bardzo ciekawe, dlatego że na kopułce ciągle trzeba było regulować, bo coraz to się jeden cylinder wyłączał i wtedy były

[Mówią:] „A bo się budowało”.Kiedyś po mięso stanęłam w dwóch sklepach w kolejce, to raniutko wstałam, zajęłam sobie kolejkę w jednym, w drugim i jak przyszłam,

Weterynaria jest kierunkiem dosyć znanym z tego, że się lubi odstresować.. My byliśmy

Więc jeżeli będziemy zaśmiecać, będziemy zabudowywać, będziemy zmniejszać te powierzchnie dolin, które zajmują rzeki, to tak naprawdę niedługo będziemy mogli

[Odnośnie drugiego pomysłu,] to już się urodziło w latach dziewięćdziesiątych i się zaczęło od tego, że Leszek Paga zorganizował taki wyjazd kilkunastu

Wewnątrz domu wchodziło się do takiej małej sionki, po prawej stronie swój pokój miała babcia, prosto było wejście do kuchni maleńkiej, to była już nasza kuchnia,

W okresie międzywojennym chodziłam do przedszkola przy ulicy Kochanowskiego i tam urządzane były różne przedstawienia, zabawy.. Ale to wszystko trwało dość krótko, dlatego