• Nie Znaleziono Wyników

Z DZIEJÓW KULTU ŁASKAMI SŁYNĄCEGO OBRAZU NAJSW. MARYI PANNY WE WŁOSZCZOWEJ

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z DZIEJÓW KULTU ŁASKAMI SŁYNĄCEGO OBRAZU NAJSW. MARYI PANNY WE WŁOSZCZOWEJ"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Z DZIEJÓW KULTU ŁASKAMI SŁYNĄCEGO OBRAZU NAJSW. MARYI PANNY WE WŁOSZCZOWEJ

Wśród stosunkowo licznych sanktuariów maryjnych na zie­

miach polsk ich !, na uwagę zasługuje również siedemnastowieczny kościół parafialny we Włoszczowej 2 pod wezwaniem Wniebowzię­

cia Najświętszej Maryi Panny.

Geneza powstania tej świątyni wiąże się ściśle z ruchem refor­

macji w Polsce. W drugiej bowiem połowie wieku X V I Włoszczo­

wa była ośrodkiem ruchu kalwińskiego. Działał tam wówczas, między innymi, Grzegorz z Żarnowca, znany minister zboru kal­

wińskiego 3.

Szafrańcowie, ówcześni właściciele Włoszczowej, wyznania kal­

wińskiego, zamienili parafialny kościół katolicki, pod wezwaniem św. Jakuba A postoła4, na zbór. Natomiast księży, jak czytamy w Kronice kościoła włoszczow skiego5, wypędzono, a lud starano się pozyskać dla kalwinizmu.

Jak kształtowały się stosunki pomiędzy tamtejszą ludnością katolicką a nowo sprowadzonymi, przez Szafrańców, kalwinami i arianami charakteryzuje, między innymi, ks. Tomasz Sierosław­

ski w swej pracy pt. Odnowa starodawnych ozdób świętego zja­

wienia się Najśw. Bogarodzicy Maryi z świętymi Józefem i Joa-

1 Por. K s. W . M a l e j , O. M . P i r o ż y ń s ki, Sanktuaria M atki B ożej w P olsce, „H om o D ei” 1957, s. 874— 887.

2 W łoszczow a, m iasto powiatowe w w ojew ództw ie kieleckim . P od­

zamcze W łoszczow skie, to ślady przedhistorycznego grodziska. W 1539 r.

przyw ilejem Zygm unta I. m iasto lokow ane na prawie m agdeburskim . Ośrodkiem m iasta lokacyjnego czworoboczny rynek z szachownicową siatką ulic. W 1815 roku odnowienie praw a m iejskiego, od 1867 stolica powiatu, 1870— 1919 osada. D aw niej W łoszczow a należała do archidie­

cezji gnieźnieńskiej, obecnie do diecezji kieleckiej. (Por. Katalog z a b yt­

ków sztuki w P olsce, t. 3 z. 12, W arszaw a 1966 s. 60, oraz H istoryczn y opis kościołów , miast, z a b ytk ó w i pam iątek w p ow iecie w łoszczo w sk im , pióra ks. J. W i ś n i e w s k i e g o , M arjów ka Opoczyńska 1932 s. 269).

3 Katalog za b ytk ów , s. 60— 61.

4 W ed łu g księgi uposażeń Łaskiego i tradycji, pisze W iśniew ski (dz.

cy t., s. 270): kościół z drzewa m odrzew iow ego, pod w ezw an iem św. Ja­

kuba A postoła, był pierwszą w łoszczow ską świątynią. Co w ięcej, w K a ­ talogu z a b y tk ó w , s. 61, podano, że w zm iankow any w 1447 i 1511 r.

5 K ronika Parafii W łoszczow skiej, która się dochowała do obecnych czasów, pochodzi z końca X I X w . Zapoczątkow ał ją w 1884 roku ks.

Grzegorz A u g u s t y n i k , ówczesny proboszcz W łoszczow y. (A rchiw um Parafii W łoszczow skiej).

(2)

chimem wyznawcami od lat stu i więcej łaskami słynącymi, w y ­ dana w Krakowie 1750 roku 6.

Jest to cenny materiał źródłowy zarówno dla historii kościoła włoszczowskiego, jak również, niemal jedyny, na podstawie któ­

rego można odtworzyć przynajmniej początkowy okres kultu ła­

skami słynącego obrazu Najśw. Maryi Panny we Włoszczowej.

Bogate niegdyś parafialne materiały archiwalne, w czasie róż­

nych okoliczności, np. podczas pożarów kościoła, uległy zniszcze­

niu 7.

;,Gdy lud prześladowany błąkał się po sąsiednich parafiach w celu zaspokojenia potrzeb duchownych i łzy rzewne wylewał,, prosząc o miłosierdzie Boskie, w ubogiej i już niezamieszkałej chatce, w samym mieście Włoszczowie, objawiła się Najświętsza Marya Panna w towarzystwie św. Joachima i Józefa, dając znać,, że chce, aby tu katolicy nowy dla siebie kościół postawili” 8.

Objawienia miały miejsce, według ks. Sierosławskiego w 1642 roku. Świadkami naocznymi były naprzód dzieci bawiące się na pustym placu otaczającym niezamieszkałą chatkę. Gdy objawienia zaczęły się powtarzać i jako prawdziwe „od doskonalszego rozumu i wieku Obywatelów tamecznych były uznane, nie mogąc tego taić, referowali to pobożnemu Kapłanowi na ów czas Przewielebnemu IMci Xiędzu Jakubowi Chrostkiewiczowi Prawa Oboyga Dokto­

rowi, Proboszczowi Małogoskiemu Officyałowi Kurzelowskiemu” 9.

Objawienie wyżej wspomniane należy do objawień prywatnych.

Kościół z reguły jest bardzo ostrożny i z niedowierzaniem odnosi się do wszelkich prywatnych objawień. Zawsze bada je krytycznie,

6 W praw dzie zarówno ks. A . M a j e w s k i w książce do nabożeń­

stwa, przez siebie ułożonej, zam iejszczając „Historyczną w iadom ość o cudownej M a tce Boskiej W łoszczow sk iej, szczególniejszej Opiekunce dziatek, w m . W łoszczow y d. 27 M a ja 1642 r. objaw ionej” (Książka do nabożeństw a dla w szystkich stanów , K ielce 1904 s. 779— 825), ja k i ks.

W i ś n i e w s k i , dz. c y t., s. 271, pow ołują się na dużo w cześniejsze źródło, bo na książkę z 1662 r. w ydan ą w K rak ow ie pt. M orze Łaski B o sk iej, której autorem m iał być Piotr Jacek P r u s z c z (1605— 1668), znający omawianą przez siebie problem atykę z autopsji. D okonując kw erendy, celem opracowania niniejszego artykułu, nie natrafiłam ni­

gdzie na w y żej w spom nianą książkę Pruszcza. K on fron tu jąc jednak cytaty z Pruszcza, zarówno ks. M ajew skiego, jak i ks. W iśniew skiego z O dnow ą starodaw nych ozdób św iętego zjawienia się N ajśw . B oga­

rodzicy M a ryi ks. Sierosławskiego, jasno w yn ika, że autor O d n ow y, opierał się na Pruszczu, i to była zapewne owa „oryginalna historia’ , którą w ym ien ia na karcie tytułow ej.

7 Por. K ronika Parafii, s. 11.

8 K ronika Parafii, s. 2. . , .

9 Cytat z O d n ow y starodawnych ozdób św iętego zjawienia. KsiązKa jest bez paginacji, podaje natomiast tytuły poszczególnych akt doku­

m entacyjnych, związanych z objaw ieniam i, cudami i budową nowego kościoła.

zanim wyda o nich swój sąd. Podobnej procedurze podlegały obja­

wienia we Włoszczowej.

Współczesny wypadkom ks. Jędrzej Strasz, proboszcz włosz- czowski (1642 r . ) 10, spisał dokładnie przebieg objawień i wraz z obrazem, w jakim się Najśw. Marya Panna pokazała, w dniu 4 stycznia 1643 roku przekazał władzy kościelnej na ręce ks. Chro- stkiewicza, który po uprzednim zapoznaniu się z faktycznym sta­

nem rzeczy z kolei zreferował sprawę arcybiskupowi i pryma­

sowi gnieźnieńskiemu, Maciejowi Łubieńskiemu. Rezultatem kon­

sultacji uzyskano od arcybiskupa Łubieńskiego następujące roz­

porządzenie:

„Supplicatum nobis est per Incolas et parochianos Oppidi Ecclesiae W łoszczoviensis, ąuatenus in loco ibidem M iraculis et apparitionibus- ąuibusdam , (prout asseritur) ab anno clarescente, Capellam erigi, D i- vinaque, ibidem peragi concedere dignarem ur. N os igitur, sicut devotio- nem Christi Fidelium ubiąue, augere, ita vanis m iraculorum opinionibus occurrere cupientes, Fraternitati V estrae (de cujus prudentia et pietate plurim um in Dom ino confidimus) com m ittendum esse duxim u s, prout com m ittim us in Dei N om ine per Praesentes, ut assum pto secum aliąuo ex antiąuioribus probisąue; Presbyteris Viro, et ex aliąua R eligione Theologo, in locum praesentem ad O ppidum W łoszczow a descendat, Locum ipsum qui pro Capella assignari petitur, videat, de veritate miraculorum ex Personis gravibus ad se vocatis praesertim M agistratu Oppidi illius cognoscat, et si in D om ino videbitur, Capellam in p ra e- fato Loco, erigi. fundari, in eaąue D ivina peragi posse, Authoritate Nostra concedat (etiamsi de veritate m iraculorum non constet) c o m - moditati Devotionis O ppidanorum , Capellam in vicino habere cupientium consulendo. Q uam tam en Capella Ecclesiae W łoszczoviensi Parochiali subesse volum us. In m ajorem fid em praesentes m anu N ostra subscrip- tas Sugillo Nostro com m uniri jussim us.

Datum U n iejovii die D ecim a M ensis Julii, A n no D om ini M illesim o Sexcentesim o Quadragesim o Tertio.

M athias Łubieński A rchi-E piscopus Genesnensis, Prim as” n .

Powyższy przekaz źródłowy jasno ilustruje pozytywny stosu­

nek arcybiskupa Łubieńskiego do przedłożonej mu prośby miesz­

kańców Włoszczowej. W myśl poleceń arcybiskupa Komisja zło­

żona z duchowieństwa i świeckich osób przeprowadziła ponowne badania. „Stwierdziwszy prawdziwość objawienia, tudzież praw­

dziwość cudów, pod przysięgą zeznanych, uznała miejsce za cu­

downe” 12.

Wieść o tym rozeszła się szeroko, wzbudzając wszędzie zainte­

resowanie i silne ożywienie wiary i pobożności13.

A zatem uzyskano pozwolenie na wzniesienie nowej świątyni,

10 K ościół parafialny pod w ezw aniem św .Jakuba odzyskali katolicy Po śmierci Hieronim a Szafrańca, przed 1632 rokiem.

S i e r o s ł a w s k i , dz. cyt.

K ron ika Parafialna, s. 4. Por. też S i e r o s ł a w s k i , dz. cyt.,.

S i e r o s ł a w s k i , dz. cyt.,

(3)

którą zbudowano na miejscu objawienia się Najśw. Maryi Panny

w 1646 r . 14. . j , ...

Płyta marmurowa umieszczona przy wejściu ao zakrystii, z okazji konsekracji kościoła w 1648 roku, jest najdawniejszym zachowanym do dnia dzisiejszego świadectwem stwierdzającym prawdziwość tych objawień. Ostatecznie, autorem treści jest nie

kto inny, tylko przedstawiciel Kościoła, biskup:

E x Adm issione lllustrissim i E xcellentissim i ac Reverendissim i Princinis D M atthiae Łubieński A rch i-E p iscopi Gnesnensis.

Ego Nicolaus Sw ierski Episcopus Cyternsis Suffraganeus, Canom cus et O fficialis Generalis C helm ensis, Piekoszoviensis, Lubom iensis prae-

nosttus consecravf Ecclesiam et A ltkre hoc, ad laudem D ei O m m potentis, in Honore Appartitionis Beatissim ae V irgim s M a tn s cum Sanctis sepho et Joachim o Confessoribus...”

A zatem, skoro poświęcono kościół i ołtarz na uczczenie obja­

wienia się Najśw. Maryi Panny ze świętym Józefem i Joachimem, to znaczy, że Kościół aprobuje w jakiś sposób powyższe objawienia.

Nie ulega wątpliwości, że chętnie chciałoby się widzieć jakiś oryginalny dokument, opatrzony podpisem i pieczęciami Kościoła^

stwierdzający prawdziwość objawień i cudów, a przynajmniej co»

na miarę ^Rozporządzenia” z kancelarii arcybiskupa Łubieńskiego skierowanego do ks. Chrostkiewicza. Być może, ze i takie akta urzędowe istniały, lecz zaginęły wraz z innymi w czasie burz dzie­

jowych. , . .

Że działała tutaj jakaś moc nadprzyrodzona, przemawiają za tym skutki. Chociażby niezliczone łaski uzyskane przez lud na przestrzeni wieków, cudowne uzdrowienia, komisyjnie stwierdzo­

ne a skrzętnie notowane zarówno przez każdorazowych probosz­

czów w kronikach parafialnych, jak i w osobnych, wyżej cytowa- nych pracach.

Mają też swoją wymowę zachowane wota, które pochodzą w Większości z końca X IX wieku, gdyż wcześniejsze, o których pisze Sierosławski, prawdopodobnie uległy grabieży lub zaginęły 3.

14 Św iątynie w ybudow ała zarówno ofiarność m iejscow ego społeczeń­

stw a, ja k i „wdzięczni za pocieszenie i uzdrowienie p ie lg r z y m i. Z a ­ gadnienie pow vższe naśw ietla tablica m arm urow a, znajdująca s ę w kościele parafialnym o następującej treści: Deo Trino U nii, Ecclesiae Catholicae Sponso, Apparitioni hoc in loco Sanctissim ae V irgim s M a tris, SS. Josepho Joachimo com itibus, pia pauperum huc consolatorum vota testatae gratitudinis m em oriam Erigendae hrnc capelae cont - ru et, A n n o m illesim o sexcentesim o ąuadragesim o septim o. Dom ine

b ° nlK s.t rM a j e Cw s k ł , dz. cyt., s. 797 przypuszcza, że fundatorem tej tablicy jest Stefan Czarnecki, którą złozył jako w otu m za otrzyma łaski na m iejscu objaw ienia się N ajśw . M a ryi Panny.

15 K ronika Parafialna, s. 4.

28. Laskam i słvnący obraz M atki Bożej w e W łoszczow ej z X V I I w .

(4)

Starodawnych Ozdób

5 W i Ę T l: O 0 2 1 A S Ib'N Nayśwj^tfzey B o g iro d źic y M A R T I

z SS, Joachimem

y

loŁcfcm

Wymawcdmi

c J U t f l u y w t s c t y . Ł a j k a * t c h J * * * : * * w M ititu uĄufic&ow1

W S Ł A W I O N E G O Z Ofygin4loey B»:* >K la p<fx\»olenn>n A wttrulir.i f

Po Ł a cin ie y poPollku kurtko y wiernie

U ru U rflt J prtf*

/ t i 7 V s i J i k . t m n c K t u i y i h U w . i C 7 , t * _ e

n' -twi-iycii o Męcc Nayiłitif^S0 OJKupićiw.i -«•

< M 1 O M A S Z \ i O Z y V A K A N T G O

*' I F. K O S ł . A W S K I Ł < V U laTofii D > M o r i. l ’ l « b a * i w ł f ' f » < - * o * l k i c * > .

U iirkin Kuncl w Au ■<"•

W Y S T A W I O N A y U C Z Y N I O N A , Uii Imvm>m Si w 4

n> msiurzf Mikiry

Roi.V lc * V t o * ff oD pIcT*f*»*o tu M U n U I » U * I m U t Vf c » l t « ‘ r® ł

V V ł ofjsCioWrklcI w t l t t ego . ^

7 " ~ w UtuKirm A M d em .c k u y .

29. K arta tytułow a „O dnow y starodawnych ozdób”

Tom asza Sierosławskigeo z r. 1750

Nowo wzniesiona świątynia pod wezwaniem Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny 16, nie była obliczona na przyszłość. W miarę ofiarności ludzkiej 17 i potrzeby pomieszczenia większej ilości wier­

nych, kościół rozszerzono przez dobudowanie dwóch bocznych kaplic, nadając mu formę krzyża.

Obraz Najśw. Maryi Panny, tak jak był według objawienia widziany, sprowadził z Krakowa ks. Chrostkiewicz, oficjał kurze- lowski.

W listopadzie 1646 roku, wśród wielkiej rzeszy wiernych od­

była się uroczystość wprowadzenia go do świątyni, gdzie został umieszczony w ołtarzu głównym 18.

Ołtarz wczesnobarokowy, z rzeźbami świętych: Joachima i Anny na bramkach oraz aniołów w zwieńczeniu. U szczytu widnieje napis:

* >•

„Tu M arya jest ucieczką grzeszników, * i ' \

uzdrowieniem chorych, n

pocieszycielką utrapionych” .

W polu głównym, tenże właśnie obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus, w bogato trybowanej sukience19, z drugiej połowy XVII wieku. U stóp Bogarodzicy klęczą święci Józef i Joachim.

„Laudetur Deus crescat H onor et Invocatio Sanctissim ae Virginis M atris Sarm atarum Protectricis. A m e n ” 20..

Słowami tymi zakończono listopadową uroczystość Maryjną.

Jednocześnie stanowiły one pewien etap kultu obrazu Matki Bożej Włoszczowskiej. Zaczęto go czcić w szczególny sposób.

Trzeba zresztą pamiętać, że wśród różnych form kultu Maryj­

nego, bardzo ważne miejsce, i to w całej Polsće, zajmuje część oddawana cudownym obrazom i figurom Matki Bożej 21.

---*--- i .

16 Pierwotny kościół parafialny p. w. św. Jakuba rozebrano po

1646 r. .

17 W śród dobrodziejów i fundatorów kościoła przekazano takie na­

zwiska ja k : Jakub z Lubrańska D ąbski, chorąży księstw a'"ośw ięcim ­ skiego i Zatorskiego, syn jego Jan, kasztelan koszarski i k u jaw ski z żpną Zofią z D uninów D ąbską, J ax y i O tw inow scy. (Sierosław ski, dz. cyt., zaznacza, że byli to kolejni w łaściciele W łoszczow ej).

18 Secundi Instrum ent! ( S i e r o s ł a w s k i , dz. c y t ). K s. A u g u - stynik m ylnie inform uje (K ronika Parafialna, s. 4) o sprowadzeniu obrazu M atk i Bożej z K rak ow a w 1648 r. Na ten rok przypada już konsekracja świątyni. Sierosław ski w yraźnie m ów i w : Secundi Instru­

m enty że w niedzielę pierw szą po W szystkich Św iętych 1646 r. obraz umieszczono w ołtarzu.

19 Sukienka srebrna pokryw ająca figurę M atk i Bożej i Dzieciątka Jezus, oraz dw ie korony na głow ie M atki Boskiej i Pana Jezusa, sta­

nowią najbogatsze w otum , ( M a j e w s k i , dz. c y t., s. 812).

20 Secundi Instrum enti ( S i e r o s ł a w s k i , dz. cyt.).

21 Ks. M a l e j , o. P i r o ż y ń s k i , dz. cyt-, s. 874.

13 — jjasza Przeszłość t. 36

(5)

Analizując, w oparciu o stosunkowo szczupłą podstawę źródło wą, rozwój kultu łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Włoszczow­

skiej, stwierdzić trzeba jedno, że stopień rozwoju kultu uzależniony był w dużej mierze od miejscowych czynników parafialnych, szcze­

gólnie proboszczów.

„Dziwnym zrządzeniem Boga — pisze Majewski — parafią Włoszczowską od czasu do czasu zarządzają bardzo gorliwi pro­

boszczowie” 22.

Do nich można zaliczyć, między innymi, Jędrzeja Strasza (1643), który znał problematykę objawień Matki Bożej we Włoszczowej z autopsji, Tomasza Sierosławskiego (1750), autora Odnowy staro­

dawnych ozdób świętego zjawienia, Walentego Khauna (1868— 75>

czy Grzegorza Augustynika (1883— 1897).

Nie ulega wątpliwości, że ci duszpasterze przyczynili się do po­

głębienia, ugruntowania, a nawet włączenia lokalnego kultu Matki Bożej w narodowe nabożeństwa Polski do Bogarodzicy 23.

Były też na przestrzeni z górą trzech wieków zahamowania, regresje, o czym informują chociażby kroniki parafialne.

Skarży się na taki stan np. nowo mianowany w 1883 roku pro­

boszcz, ks. Augustynik. A by podnieść ducha pobożności w parafii, zaprowadza on różne nabożeństwa. Np. postanawia w każdą sobotę wotywę przed cudownym obrazem Matki Boskiej, po mszy litanię,, stosowne modlitwy 24.

Na innym miejscu zaznacza, że „cześć Maryi zapomniana chwi­

lowo poczęła wzrastać i coraz głębiej zakorzeniać się w sercach wiernych” 2S.

Rozpatrując działalność ks. Augustynika nietrudno dostrzec, że jego duszpastrstwo było całkowicie Maryjne. Potrafił dać wiernym jasne pojęcie o istocie kultu Maryjnego i nauczył ich, w jaki spo­

sób powinni ten kult rozwijać i pogłębiać 26.

Tak było wśród społeczeństwa na terenie własnej parafii. Trze­

ba pamiętać, że kontakty Włoszczowej, która posiadała własne sanktuarium Maryjne, z innymi terenami Polski nie były wcale małe. Objawienia w XVII wieku Matki Bożej we Włoszczowej odbiły się głośnym echem 27.

Na podstawie podziękowań przeważnie za odzyskane zdrowie,, czy inne łaski, które dochowały się do obecnych czasów, można przynajmniej w przybliżeniu podać zasięg kontaktów terytorial­

nych, a zarazem i wpływów.

22 M a j e w s k i, dz. c yt., s. 784. _ . . , 23 Por. K ronika Parafialna, s. 2, 4, 14 i n. oraz M a j e w s k i , a z.

c-yt, s. 782— 816.

24 K ronika Parafialna, s. 14.

25 Tam że, s. 32. . . , f

26 Por. K ronika Parafialna, s. 2— 54 oraz M a j e w s k i , dz. cyt.*

s. 803— 805, 821.

27 S i e r o s ł a w s k i , dz. cyt.

A więc: Kraków, Lwów, Wieluń, Ząbkowice, Warszawa, Grod­

no, Ostrowiec, Kielce: z bliższych natomiast: Szczekociny, Secemin, Czarnca, Krasocin, Kurzelów, Konieczno, Chęciny, Nakło, Snocho- wice, Nieznanowice, Błogoszów, Chmielów, Chrząstów, Piekoszów 2S.

Jaka była pobożność pielgrzymujących mas do łaskami słyną­

cego obrazu Matki Boskiej Włoszczowskiej, trudno powiedzieć.

Najprawdopodobniej w większości pielgrzymi byli nastawieni na ton wybitnie uczuciowy, nie pozbawiony egoizmu. Zw ykle w Matce Bożej szuka człowiek Orędowniczki, która by ratowała go w każ­

dej potrzebie, gwarantowała mu oprócz zbawienia wiecznego także i dobrobyt doczesny. Takie przynajmniej wrażenie odnosi się stu­

diując prośby i podziękowania. Nie można jednak uogólniać, gdyż wśród proszących byli napewno i bezinteresowni, kroczący zdecy­

dowanie drogą, której celem świętość.

Mówiąc o rozwoju kultu łaskami słynącego obrazu Matki Bo­

skiej Włoszczowskiej nie można pominąć zbioru pieśni poświę­

conych Jej czci. Do najstarszych prawdopodobnie należą dwie, zamieszczone w cytowanej pracy ks. Sierosławskiego. Czy on jest ich autorem, nie wiadomo. Może pochodzą z „oryginalnej historii” , na którą się powołuje Sierosławski. Tym bardziej, że pieśń „O Naj­

świętszej Pannie Maryi w Włoszczowy cudami słynącej z świętymi Joachimem i Józefem” była śpiewana od 1704 ro k u 29, książka Sierosławskiego natomiast ukazała się dopiero w 1750 roku. Stwier­

dzić można jedno, że autor wzorował się na literaturze współ­

czesnej 30.

Słyń, słyń, w ielce w sław iona Tu w W łoszczow y Panno zjawiona

Bogarodzico.

Tudzież w ielcy M ężow ie M ożni Patryarchowie Z Joachim em Józefie święty Niech W asz honor będzie powzięty

Po całym świecie.

W a m cześć w inną dajem y Tego m iejsca brońcie, prosim y

W każdym złym razie.

W ażn e w asze przyczyny Niech znoszą ciężkie w iny, W o jn y , ognia, głodu i m oru Brońcie, niech w aszego faw oru

Tu doznajem y.

Por. S i e r o s ł a w s k i , dz. c y t.; K ronika Parafialna, s. 17— 50 1 n; M a j e w s k i , dz. cyt., s. 801— 816.

29 M a j e w s k i, dz. cyt., s. 827.

30 Por. np. poem at o Częstochowie pióra Grzegorza z Sam bora, k a ­ nonika kolegiaty św. A n n y w K rak ow ie z drugiej połow y X V I w . (U. Sykstus S z a f r a n i e c, Paulin, K rólo w a Narodu P olsk iego, „H om o Dei ’ 1957 listopad— grudzień).

(6)

A któż godnie opowie?

Jak w ielką m oc ci Patronowie Św iadczą każdem u.

Choćby była w przygodzie Polska, w net jest w swobodzie.

T y lk o sercem niech się tu uda;

G dzie B óg w ielkie p o ja w ił cuda, Św iadkiem to m iejsce.

W ię c m y tu się garniem y, W a szej łaski o to żebrzemy,

Co nam potrzeba, D ajcie pokój i zdrowie

O święci staruszkowie! .

Niech po zejściu szczęśliw ym z świata Zaczniem y dzień tysiączne lata.

W chwale niebieskiej.

Dużo więcej pieśni zamieszcza ks. Majewski w książce do nabo­

żeństwa z 1904 roku si. Są one pochodzenia napewno wcześniej­

szego 32. Charakterystyczna jest, którą dobrze byłoby poznać, szcze­

gólnie jedna, opiewająca zarówno miejsce zjawienia, jak i otrzy­

mane od Matki Bożej łaski. Z tym, że zwrotka druga, stanowiąca refren, jest zapożyczona ze zbioru Sierosławskiego 33 i najbardziej znana przez miejscowych ludzi:

Boga Rodzico, Panno w sław iona, W mieście W toszczow y nam objaw iona, W ysłu chaj głosu T w ych biednych dzieci I łaska T w oja niechaj nam świeci.

M a ry jo cudowna, M atko W łoszczow y, T y ś się objaw iła dla pociechy naszej, Bądź nam grzesznym łaskaw a,

U proś łaskę świętą i w dobrym w ytrw anie, Niech w grzechow ym żaden nie um iera stanie.

A przed B ogiem niech stawa.

T y ś się niew innym dzieciom zjaw iła, W ubogim domku Tyś zasłynęła, W ielkiem i cudy, jakich doznali,

Ci, którzy Ciebie o to błagali, . M a ryjo cudowna ltd.

Ślepi, kulaw i tu przychodzili, Ciebie o zdrowie, M atko, prqsili, W biedzie szukali T w ego ratunku, Chcąc doznać ulgi w sw oim frasunku.

M a ryjo cudowna ltd.

Tu m atki sw oje dzieci składały, Przed T w y m ołtarzem Ciebie błagały, B yś im u Syna łaskę zjednała I od nich wszystko złe oddalała.

M a ryjo cudowna ltd.

31 M a j e w s k i , dz. c yt., s. 827— 837.

32 Por. np. K ronika Parafialna, s. 31.

33 Zob. „R ytm y zw yczajne” ( S i e r o s ł a w s k i , dz. cyt.).

I opętani od czarta złego, G d y do obrazu, M atko, T w ojego W W łoszczow ie z w iarą się udawali, Od opętania w oln i zostali.

m . . . M aryjo cudowna itd.

Tutaj grzesznicy zapam iętali

Za T w ą przyczyną z grzechów powstali, Szli drogą cnoty i pobożności

I umierali w Boskiej miłości.

M aryjo cudowna itd.

I m y ze łzam i Ciebie prosim y, W sm utku pociechę niech odnosim y, D aj nam cierpliwość w naszej niedoli, Zagój tę ranę, co w sercu boli.

M aryjo c u d o w n a 34.

Kult Matki Boskiej Włoszczowskiej zapoczątkowany w 1643 r.

jest zawsze żywy. Rozwijał się wprawdzie z różnym nasileniem poprzez wieki, a przede wszystkim przybierał różne formy, w za­

leżności zarowno od potrzeb czasu, jak i przyjętych w danej chwili zwyczajów Kościoła Powszechnego.

Podobnie rzecz się ma w ostatnich czasach X X wieku. M aryj­

ność dzisiejszego katolika nie może mieć charakteru tylko dekla­

ratywnego. Zobowiązuje, aby przepoić nią form y i treść stosunków międzyludzkich.

I w tym właśnie kierunku zmierzają nowe form y zewnętrznego kultu Maryjnego w parafii Włoszczowskiej, których punktem kul­

minacyjnym jest Nieustająca Nowenna 33.

\

(M a 4 f , ragT ent,I z ut,woru: ..Pieśń do M atki Boskiej W łoszczow sk iej” ,

35 z ' c.yt/ ’ s- 833— 835).

n_ , , N a , t0 nabożeństwo (40— 50 m inutowe) składa się: 1. procesia obrazuC“ d 0W n y . ° braZ; 2'. pieśń ku czci N M p : 3. odsłonięcie cudownego Drolh^’ „P > ? ’• ' Przem ówienie; 5. sprawozdanie z „listów ” do M B W , g o S i p ń f m podziękow ania; 6. m odlitw a; 7. hym n do M B ; 8. b ło -

siaw ienstwo N ajsw . Sakram entem .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ta część pracy jest bardzo szczegółowo zaprezentowana, najpełniejsza i z całą pewnością stanie się istotnym przyczynkiem przy tworzeniu historii archidiecezji poznańskiej

W czasie, gdy autor wierszy rękopiśmiennych kładł akcent na naśladowanie przez obraz ladeński wizerunku oraz kultu ikony żyrowickiej, autor opublikowa- nej kantyczki sławił

Od tego czasu kult wizerunku, który otrzym ał tytuł M atki Bożej Łaskawej, roztaczał coraz większe kręgi. W latach 1990-1992 obraz ponownie podano renowacji oraz

Z okazji 250-lecia koronacji łaskami słynącego obrazu M atki Bożej Łąkowskiej.. Drogi Księże

Indywidualny model adaptacji jednostek do zmiennych warunków realiza- cji celów społecznych jest, zatem wypadkową trzech elementów (czynników): stanu wsparcia

Pewne podobieństwo między jednością Osób Boskich a jednością synów Bożych (Gaudium et spes, nr 24) ujawnia, że człowiek jest podobny do Boga nie tylko na zasadzie natury

Leasing można zatem zdefi niować jako umowę, w myśl której jedna ze stron przekazuje drugiej prawo do użytkowania określonego środka trwałego, którego jest właścicielem,

From this point of view, the rise of the chronological determination of man appears to be clearly oriented toward the future. This spreading is directly