• Nie Znaleziono Wyników

Dziennik Bydgoski, 1936, R.30, nr 45

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dziennik Bydgoski, 1936, R.30, nr 45"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena egz. 2 0 groszy. Niedzielne numery naszego pisma czyta 250.000 Polaków. oA ....

flHKBMBHI MSB iM M M iM ~ - '1' - - 1- ...** SłfORy*

DZIENNIK BYDGOSKI

! ^ S ! r nlka'' )doł,” amy 60 ,ydt,eń: Rodnik Sportowy i Dodatek powieściowy

OddtS r, 0d SodfmJ ^ 12 Przea południem i od 4-7 po południu.

Oddział w Bydgoszczy, ul. Dworcowa 5. Przedstawicielstwa* w Tnm nin ni Mostowa 17- w Grudtiądnt ni. Toruńska22 TtSSSSSi.iltSSSft

w Gdyni, Starowiejska 1H

Telefoay: Redakcja3316, 3326, Administracja3315 - Oddział w Bydgoszczy 1299.

Numer 45.

Przedpłata wynosi w ekspedycji i agenturach 2JJ6%Lmiesięcznie, 8.85 zł. kwartalnie; przez pocztę wdom 3.34 zł. miesięcznie, 10.01 zł. kwartalnie.

Pod opaską: w Polsce 6.95 zł., zagranicę .9.25 zł. miesięcznie.

Redakcja i Administracja w Bydgoszczy, ulica Poznańska 12/14, Rękopisów niezamówionych nie zwraca się.

Załoiycie! ian Teska. J Telefony Przedstaw.: Tori i 1546, Grndziądz 1294, Gdynia 1460, Inowrocław 420.

BYDGOSZCZ, niedziela dnia 23 lutego 1936 r. Rok XXX.

Bez zmian?

Ostatnie oświadczenie premjera Ko­

ściałkowskiego nie schodzi z łamów pra­

sy codziennej i jest oceniane w dalszym ciągu rozmaicie. Prasa sanacyjna za­

chwyca się zapowiedzią premjera, że.

,,nic się nie zmieni1* i że rząd przepro­

wadził wyraźną ,,linję podziału'* segre­

g'ując obywateli na dwa obozy, sojuszni­

ków rządu, którzy staną na gruncie Konstytucji i będą z rządem w ramach Konstytucji współpracować, i przeciwni­

ków, którzy dzisiejszego stanu rzeczy uznać nie chcą. Prasa sanacyjna oczy­

wiście już wybrała i cieszy się z zawo­

du, jaki-spotkał opozycję, która liczyła

na likwidację ery pomajowej.

Prasa opozycyjna nie kryje swego niezadowolenia. Zostawia pierwsze o-

świadczenia czołowych kierowników rzą­

du z listopada ub. roku z ostatniem prze­

mówieniem premjera Kościałkowskiego

i dochodzi do wniosku, że istotnie nic

się nie zmieni i że podział społeczeństwa

na dwa wrogie obozy na skutek tego trwać będzie nadal. też głosy, któ­

re zapowiadają ,,zaostrzenie kursu**.

W ocenie wystąpienia premjera Ko­

ściałkowskiego nie idziemy tak daleko, jak to czyni prasa, reprezentująca po­

glądy stronnictw skrajnej opozycji.

Przedewszystkiem nie spodziewaliśmy się, by rząd, powołany przez Pana Pre­

zydenta na podstawie Konstytucji, mógł się wyprzeć tej Konstytucji ałno zapo­

wiedzieć jakiekolwiek w niej zmiany,

nie mając żadnej możności ku temu, ażeby te zmiany przeprowadzić. Rząd dzisiejszy nie ma też żadnej możności

dokonania zmiany ordynacyj wy­

borczych, bo zmiany takie uzależnione od zgody clal ustawo­

dawczych, a te w dzisiejszym

swoim składzie zgody na zmianę ordy­

nacyj wyborczych, odpowiadającą życze­

niom większości narodu, nie dadzą. Co

do tego niema się co łudzić. I dlatego

też stronnictwa, stojące na gruncie pra­

worządności, najlepiej zrobią, jeżeli w

ramach dzisiejszego ustroju zabiorą się do poważnej i gruntownej pracy około

zdobycia opinji publicznej i opanowania wszystkich instytucyj i organizacyj,"któ­

re delegują swoich przedstawicieli do zgromadzeń wyborczych. Jest to nara-

zie Jedyna legalna droga, która może doprowadzić w przyszłości do wyboru

ciał ustawodawczych, odpowiadających

woli większości narodu i mogących

zmienić i Konstytucję i ordynacje wy­

borcze.

Czy można się dziwić, że rząd, który jest bądź co bądź związany z obozem pomajowym i który dzisiejszy ustrój

uważa za,,owoc 9-letnich walk tego obo­

zu o naprawę Rzeczypospolitej**, do ta­

kiej pracy większości narodu ręki nie dokłada? Czy było można wogóle wie- rzyć, że rząd, składający się z piłsud- czyków, przekreśli dzieło, które uważa się - słusznie czy niesłusznie, w to nie

wchodzimy za dzieło zmarłego Mar­

szalka. Myśmy się na chwilę nie łudzili i dlatego na łamach pisma naszego zale­

caliśmy gorąco zespolenie zrzeszeń ełirzescijansko-społecznych i przygoto­

wania przy ich pomocy polskiej opinji publicznej do decydowania o losach na­

rodu we własnym zakresie.

A teraz zapytajmy, czy taka praca przygotowawcza po deklaracji premjera Kościałkowskiego jest możliwa? Zdaje

nam się, że tak. Premjer Kóściałkow- ski powiedział bowiem, że rząd nie za­

mierza tłumić głosów rzeczowej kryty-

ki, podyktowanej szczerą troską o dobro krajn. To powiedzenie różni się jednak

bardzo poważnie od wystąpień b. szefów rządu, którzy zdradzali chęć likwidacji partyj politycznych drogą zwykłego za­

kazu. Tej chęci likwidacji poważnych stronnictw, stojących na gruncie prawa

i walczących środkami legalnemi, w wynurzeniach premjera Kościałkowskie­

go nie widzjmy i dlatego twierdzimy, że

praca, jaką myśmy nakreślili ruchowi chrześcijańsko-społecznemu jest zupeł­

nie możliwa i winna być doknana. Czy

zostanie doknana, zależy wyłącznie od

nas samych. Nie sądzimy, aby jakikol­

wiek czynnik urzędowy mógł albo chciał

przeciwstawić się pracy, której celem jest zespolenie wszystkich twórczych sil

narodu do pracy nad budową Polski ka­

tolickiej i narodowej, opierającej swój ustrój na zasadach sprawiedliwości.

W. SejmsA nad budźeiem .

Katastrofalnystanszkolnictwa

Milion ^ieci poza szkolą. - Kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli bez etatów.

ifgs^ iiłełłle fcatoiickścłB w obronie

wągcBs^u/ainaa szlrolnej.

(Od własnego sprawozdawcy parlamentarnego).

^ Rozpatrywany w-czoraj prz-ez plenum Sejmu budżet oświaty wywołuje zawsze długą i ożywioną dyskusję, w której przebija tros-ka o całość oświaty w kraju, a zwłaszcza o szkolnictwo po­

wszechne, jako najba-rdziej upośledzo­

ne, a odgrywające najważniejszą rolę

w rozwoju państwa. Stałe obcinanie

budżetu oświaty powoduje zwiększający się z roku na rok analfabetyzm. W

chwili obecnej poza szkołą znajduje się przeszło miljcn dzieci mimo, że około 16 tys. nauczycieli- znajduje się bez pracy. Budżet podwyższony na komisji

o 8 milj. zł, nie rozwiązuje najpilniej­

szych potrzeb szkolnictwa. W ostatnich 5 latach budżet zredukowano o 130

milj., co naturalnie odbiło się na zmniejszeniu etatów nauczycielski-ch

oraz osłabiło tempo budowy szkół. Pro­

blem ten mimo widocznego katastrofal­

nego p-o-łożenia nie znajduje narazie ża­

dnego rozwiązania. Słusznie p. minister

Św'iętosławski podkreślił, że moralne poparcie armji przez społeczeństwo ma

wielkie znaczenie dla o-brony państwa,

ale na to zdo-być się może tylko ten.

kto po-siada co-najmniej minimum wie­

dzy o swem państwie i p-oczuciu współ­

odpowiedzialności za jego istnienie. To

właśnie musi dać szerokim masom spc-

łecznym szkolą powszechna, należycie postawiona.

Stan szkolnictwa jest katastrofalny.

Niezwykłym objawom zainteresowa­

nia się sprawami oświaty wśród mło­

dzieży, zwłaszcza szkół wyższych było zjawienie się na galerji sejmowej kilka­

set osób, wyłącznie słuchaczów wyż­

szych uczelni warszawskich dla przysłu­

chiwania się dyskusji nad budżetem

ministerstwa oświaty. Obszerny i wy­

czerpujący referat pos. Pochmarskiego

dał dokładny obraz ciężkiego stanu

naszego szkolnictwa.

Przemówienie min. oświaty prof.

Świętosławskiego na plenum Sejmu przyjęła cała Izba bardzo życzliwie. M

nister na wstępie zaznaczył, że program

reformy szkolnictwa, wprowadzony

przez jego poprzedników, wykona z ca- skrupulatnością. W obecnej dyskusji budżetowej, jak i w poprzednich bud­

żet oświaty uzyskał należne miejsce w hierarchji potrzeb. Postawiony bowiem

został bezpośrednio po budżecie obrony państwa.

Powiększenie budżetu o blisko 8 milj.

pozwoli na zwiększenie etatów nauczy­

cielskich i przyczyni się w pewnym,

stopniu do odprężenia nadmiernie cięż­

kiej sytuacji w szkolnic'twie powszech-

nem. Nie uniknie się jednak tego, że poważna liczba dzieci znajdować sią będzie nadal poza szkolą. Troskę o szko­

łę powszechną - mówi p. minister łączę bezpośrednio z troską o byt jej

potrzebnego pracownika-aiauczyciela.

Reforma ustroju szkolnego

postępuje naprzód.

Realizacja ustawy ustrojowej w za-1

kresie szkolnictwa powszechnego po- j stępuje naprzód. Szkoła powszechna jest podstawą naszego ustroju szkolnic­

twa i winna zapewnić szerokim masom społecznym niezbędne m-inimum przy­

gotowania do życia obywatelskiego, a

także dać możność dzieciom odpowie­

dnio uzdolnionym przejścia do szkół wyższych stopni, do akademickich włącznie. W szkolnictwie średnieni re­

alizacja reformy postępuje naprzód. Za­

gadnienie szkolnictwa zaw-odowego jest

realizowane z wielkim nakładem pra­

cy. Z początkiem roku szkolnego uru­

chomiono pierwsze gimnazja zawodowe.' Silny napływ młodzieży do tych szkół świadczy, społeczeństwo docenia rolę szkolnictwa zawodowego.

Z pośród organizacyj młodzieży, istniejących na terenie szkolnym mini­

sterstwo szczególną opieką ota-cza Zw.

harcerstwa polskiego z uwagi na walory wychowawcze metody skautowej. Mó­

wiąc o oświacie pozaszkolnej, minister

zaznacza, że spowodowany konieczno­

ścią finansową ograniczył kredyty na o- światę pozaszkolną, co może odbić się niekorzystnie na tych odcinkach pracy

oświatowej, które pośrednio, lub bez­

pośrednio finansowane przez rząd. Mó­

wiąc o szkołach, akademickich m

nister podkreślił ciężkie warunki finan­

sowe młodzieży akademickiej. Przygo­

towanie młodych sił do objęcia naczel­

nych miejsc naukowych stanowić bę­

dzie nadal troskę ministerstwa. Rzeczą niezmiernie ważną jest utrzymanie w życiu akademickiem atmosfery pracy

naukowej. Nie krzykliwe hasła dema­

gogiczne lub ekscesy, ale wytężona do maksymum praca zapewnia państwu i

narodom zwycięstwo w wyścigu świa­

towym. Specjalnie dla mnie przykre

i bolesne mówi minister wy­

padki, jakie miały miejsce na uczel-

fCiaff dalszy na stronie 2-ej).

Fala mrozów ameryhaósKicli już dotarta do Polski.

Z Nowego Jorku otrzymaliśmy fotografię, przedstawiającą zamarznięty tabor straży ogniowej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Izby skarbowej ż Poznania, który będzie się zajmował sprawami podatkowemi..

Nam się jednak zdaje, że lepsza, jest metoda niczwracania uwagi, gdyż najlepiej piętnuje niepoważność tego ro­..

znalazł się świadek, który stwierdził, że widział go na ulicy przy trzepaniu ubrań.. w chwili, kiedy w sklepie

Może będzie lepiej - to jest właśnie ta furtka, przez którą się pchamy w noc

wego i manifestacje, jakie odbyły się w kraju z tego powodu, komentowane są szeroko na łamach prasy, która wyraża przekonanie, że republika hiszpańska wkracza na drogę ładu

dujące się jakby w ustawicznym stanie wojny. Mówiłem już i powtarzam, że pięć najbliższych lat zadecyduje o losie naszej rasy. Walka między narodami rozpoczęła się i może

Składy manipulacyjne w porcie, przez które przechodzić musi gros drobnicy znajdują się w rękach dwóch firm, które wykorzystują swój monopol, dyktują ceny

Spodziewać się należy, że w pracach inwestycyjnych zaangażowane będą In­.. ne kredyty,