• Nie Znaleziono Wyników

Dziewicze macierzyństwo Maryi : znak miłości transcendującej świat w świetle teologii Karla Rahnera

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dziewicze macierzyństwo Maryi : znak miłości transcendującej świat w świetle teologii Karla Rahnera"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Wincenty Łaszewski

Dziewicze macierzyństwo Maryi :

znak miłości transcendującej świat w świetle teologii Karla Rahnera

Salvatoris Mater 2/1, 103-119

2000

(2)

K

arl Rahner (1904—1984), jeden z największych teologów X X wie­

k u , jest znany przede wszystkim jako tw órca transcendentalnej m etody upraw iania teologii i postulatu antropologicznej koncentracji we wszystkich dziedzinach wiedzy teologicznej. Jego nazw iska nie kojarzymy z m ariologią. Tymczasem au to r m onum entalnego dzieła

„Schriften zur T heologie”, św iadom niedoskonałości swej m etody i w obawie, że jego teologia będzie czymś zbyt abstrakcyjnym i filo­

zoficznym, sięgnął w pew nym m om encie po tem atykę m aryjną, by wykorzystać ją jako instrum ent uwiarygadniający jego antropologię.

Refleksja o M atce Najświętszej pojawia się w jego pism ach na tyle często, że m ożna pokusić się o p ró b ę stw orzenia „rahnerow skiej m ariologii”. Jej specyfiką jest konsekw entne posługiwanie się hiper­

b o lą a n tr o p o lo g ic z n ą w po d ejm o w any ch za­

g a d n ie n ia c h m a r io lo ­ gicznych. Przykładow o w swej kilkudziesięcio- stronicow ej m onografii m ariologicznej, „M aria M u tter des H errn ”, m ó­

wi w prost o M aryi jako wzorze i typie człowieka aż d w a d z ieśc ia c z te ry razy 1, przy czym - co już w s tę p n ie każe w y o s t­

rzyć naszą uwagę - dla

tego teologa nie stanow i p roblem u pytanie o to, kto jest w zorem i typem człowieka: Chrystus czy M aryja2. Zdaniem R ahnera Bóg ob­

jawia swe zbawienie na dw a sposoby: nie tylko w swoim Synu, któ ­ ry przychodzi z nieba, „z w ysoka”, ale i w jednym z nas, który p o ­ chodzi „stąd, z niskości”3: M aryja ukazuje doskonałość nie człowieka jako takiego (ten bez odniesienia do Stwórcy i Zbaw cy nigdy nie będzie spełniony), lecz jako „człowieka z Bogiem” 4. Te dw a punkty odniesienia - „z w ysoka” i „z niskości” - spotykają się w Bożym

1 C hodzi o książkę Maria, M u tter des Herrn. Theologische Betrachtungen, Freiburg i.Br. 19 5 6 (w w ydaniu angielskim : M a ry M o th er o f the Lord, W iltham b.r.). O w a ty p o lo g ia M aryi idzie tak d a le k o , że w zdaniach m ó w ią c y ch o N iej m ożem y próbow ać na sp osób analogii um ieszczać ob ok Niej człow iek a i m ów ić: Maryja (człow iek) realizuje sw oje p o w o ła n ie przez zjednoczenie sw eg o życia z C hrystusem i podporząd kow anie g o C hrystusow i.

2 Por. K. R A H N E R , M a ry M o th e r o f th e L o rd ..., 3 9 , 91.

’ Por. T A M Ż E , 9 1 . 4 Por. TA M ŻE.

W in c e n ty Ł aszew sk i

Dziewicze macierzyństwo Maryi - znak miłości transcendującej świat w świetle teologii Karla Rahnera

SALVATORIS M A T E R 2 ( 2 0 0 0 ) n r 1, 1 0 3 -1 1 9

(3)

macierzyństwie M aryi. N a nim opierają się, z niego wynikają, w nim objawiają swą niezwykłą treść, która niezm iernie pociąga uczniów Jezusa, Syna M aryi i czcicieli M aryi, M atki Jezusa.

W poniższych rozw ażaniach skupim y uwagę na spojrzeniu ku niebu „z niskości” - z perspektywy maryjnej. Uczynimy to z miejsca, które dla K. R ahnera jest centralnym miejscem historii zbawienia:

z wydarzenia inkarnacji, które oglądane od strony M aryi z Nazaretu zostało opisane przez dogm at o Bożym m acierzyństw ie, z którym związana jest w sposób nieodw ołalny praw da o dziewictwie M atki Zbawiciela. Boże m acierzyństw o i dziew ictw o opisuje R ahner jako spojrzenie na tajemnicę Wcielenia od strony działania Boga (macierzyń­

stwo) i od strony działania w olnego ludzkiego' p o d m io tu , a więc w realizacji przez M aryję Jej własnego pow ołania danego Jej i jedno­

cześnie zadanego przez Boga (dziewictwo).

Tym sam ym zaczynają określać się nam dwa bieguny rozw ażań o Bożej Rodzicielce M aryi.

1. Maryja - człowiek pełny przez pełną relację do Wcielenia

Ktokolw iek idzie za Chrystusem, Człowiekiem doskonałym , sam też pełniej staje się człow iekiem - naucza Sobór W atykański II5. Jego form u ła „et ipse m agis h o m o fit” um ieszcza m o m e n t sam ourze- czywistnienia się osoby ludzkiej zarazem w perspektyw ie chrystolo­

gicznej i soteriologicznej. W niej wymiar „sacrum ” i „profanum ” stają się jednią ukonstytuow aną w bosko-ludzkiej hipostazie Jezusa C hry­

stusa. Im bardziej człow iek w pisany jest w krąg C hrystusow ego Wcielenia i O dkupienia, tym pełniejsze jest urzeczywistnienie Jego pow ołania: w przeznaczonym mu przez Stwórcę udziale w Boskim życiu6. Z g o d n ie z myślą zorientow anej personalistycznie teologii Rahnera osoba spełnia się jedynie w spotkaniu z Bogiem, w „uczło­

w ieczeniu” G o w swej historycznej egzystencji. Szczególne miejsce zajmuje tu M aryja, M atka Słowa W cielonego.

Karl R ahner w swoich rozważaniach teologicznych doszedł do stw ierdzenia podstaw ow ej jedności, k tó ra konstytu uje wszystkie wymiary naszego człowieczeństwa. W każdym z nas m ożna mówić

5 GS 4 1 .

‘ Por. K. R A H N E R , M en sch w erd u n g G o tte s u n d N a c h fo lg e , w : R ech en sch aft des G lauben s. K a rl R ahn ers-L esebu ch , hrsg. V O N H . L E H M A N N , A. RAFFELT, Freiburg i.Br 1 9 7 9 , 2 4 0 .

(4)

0 przenikaniu się świata i Boga, w ym iaru im m anentnego i transcen­

dentalnego, o materii jako czasowych ramach pola historii personal­

nej i jedności w źródle (k tó ry m jest B ó g f . Jedn ość ta zasadza się w edług niego na transcendentalnym sam oudzielaniu się Boga ow o­

cującym jednością, która opiera się na zgodności natury i łask?. Rah­

ner, który praw idła te dostrzega w historii zarów no powszechnej, jak 1 indyw idualnej, wskazuje na M atkę Najświętszą jako na ikonę owej jedni. O na bowiem została bezpośrednio wpisana w wydarzenie sa- m oudzielania się Boga, które stało się możliwe dzięki Inkarnacji9.

Dla R ahnera Wcielenie nie jest wydarzeniem odizolow anym od innych w ydarzeń zbawczych Jezusa Chrystusa. Stanowi ono nie tyl­

ko historyczne zapoczątkow anie, ale także historyczny constans Syna Bożego, który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia. Stąd pod dynam icznie rozum ianym pojęciem W cielenia - k tó re nadaje w e­

w nętrzną jedność całem u m isterium zbawienia - zawiera się też Pas­

cha: Krzyż i zm artw ychw stanie10. To dlatego w swej refleksji (nie tylko mariologicznej) Rahner koncentruje swoją uwagę właśnie na W cieleniu - wydarzeniu sine qua non dla dalszej realizacji historycz­

nie ujaw nionego odkupienia, dla całego procesu zbawczego upod- m iotow anego w osobie i historii Jezusa, Syna M aryi. Znam ienne, że R ahner odczytuje m isterium W cielenia w kategoriach rekapitulacji dzieła zbawczego i zarodkowego istnienia wszystkich wym iarów zbaw­

czej kenozy Syna Bożego11, w którą z woli Bożej zostało wpisane dzia­

łanie człowieka. W ten sposób bowiem odkupienie otrzymuje charak­

ter nie tylko obiektywny, ale i powinnościowy, rozumiany jako kon­

frontacja m oralna i etyczna z Chrystusem i z własnym, określonym przez grzech i łaskę istnieniem12.

M aryja to człowiek stojący najbliżej tajemnicy Wcielenia. W ię­

cej naw et, Jej wielkości w stosunku do nas nie możemy określać wiel­

kością dystansu do inkarnacyjnego w ydarzenia. M aryja jest przecież Tą, w której łonie i osobowej historii, dokonało się Wcielenie. Z o ­ stała O n a w sposób „konieczny” wpisana przez Boga w m isterium zstąpienia Odw iecznego Słowa w ludzką historię. O na znajduje się

7 Z ob. K. RAHNER, O ne M ediator an d m any M ediations, w: Theological Investigations, vol. IX, L ondon 1 972, 176, 1 7 6 -1 7 7 , 178; T E N Ż E , D ie christliche Erloesungslehre, w: Rechenschaft des Glaubens..., 2 4 0 .

s Por. T E N Ż E , D ie ch ristlich e E rloesun gsleh re..., 2 4 0 . 9 Por. T A M Ż E .

10 Por. T E N Ż E , O n e M e d ia to r..., 1 79.

11 Por. K. R A H N E R , H . V O R G R IM L E R , in ca rn a tio n , w: D ic tio n a r y o f T heology, N e w York 1 9 8 1 , 2 3 7 .

12 Рог. K. R A H N E R , M ensch w erdun g G o tte s u n d N ach folge..., 2 4 2 .

1 0 5

DziewiczemacierzyństwoMnryi

(5)

- wraz z całą swoją działalnością - „w ” samej tajemnicy inkarnacji, w odróżnieniu od nas, którzy znajdujem y się jedynie „w relacji” do tego wydarzenia. Dlatego inkarnacja rzutuje wyraźniej niż u kogo­

kolwiek innego na realizację i spełnienie Jej osobowości i czyni Ją m ów iąc po prostu: wzorem i przykładem zba w ien ia 13. Wszystko, co Bóg zaplanow ał w Jej życiu, wszystko, w co Ją wyposażył, stało się ze względu na Boże macierzyństwo. Wszystkie Jej przywileje i w y ty ­ czony przez Boga bezmierny obszar Jej osobowego życia i oddziały- ivania, wszystko to wynika w sposób oczywisty z samego tylko Bo­

żego m acierzyństwa M aryi14.

2. Ikona maryjnego „międzyczasu”

U Rahnera najbardziej znaczących w ątków mariologicznych na­

leży się dopatryw ać na płaszczyźnie historii doczesnej. Tym samym, obok rozw ażań protologicznych (dogm at N iepokalanego Poczęcia i jego kontekst) i eschatologicznych (prawda o W niebowzięciu z ca­

łym „środowiskiem ” ostatniego dogm atu), najciekawszym może i naj­

bardziej owocnym dla chrześcijan w patrzonych w ikonę Maryi jest p o ­ chylenie się nad „maryjnym międzyczasem”, który jest wzorcem dla naszego życia w kręgu historii. Jak M aryja, jesteśmy opisani jako

„wydarzenie” zaistniałe pomiędzy otwarciem się i zamknięciem indy­

widualnej historii, lub szerzej - historii powszechnej, jeśli myślimy o związanej z nią protologii powszechnej i ogólnej, i mającym nadejść m om encie zamknięcia księgi historii wszechświata przez Chrystusa przychodzącego pow tórnie, aby stać się „in om nibus onm ia”. Jednak mariologia Rahnera skupia się bardziej na interm edium indywidual­

nym, jest ona bowiem częścią antropologii indywidualnej15.

M aryjna egzystencja jest rozum iana przez Rahnera w kategoriach historycznych, w wymiarach egzystencji czasowej. M amy tu jednak do czynienia z typowym dla jego teologii „zagęszczeniem czasu” - tu chyba w sposób maksymalny. M aryjne interm edium to jakby „mrugnięcie oka”, jakby jeden krótki m om ent będący przejściem z wypełnionej protologii w spełnioną eschatologię. W przypadku Maryi ten histo­

" T E N Ż E , D ie U n beflecte E m pfaen gitis, w: Schriften z u r T h eologie, t. 1, E in sied eln 1 9 5 8 , 2 3 0 .

14 Por. TAMŻE, 229; TENŻE, Maria und die Kirche, w: Rechenschaft des Glaubens..., 310.

15 Tak sam o jest z jego maryjną protologią, która stanowi dla niego egzemplaryczny przypadek protologii indywidualnej, i z maryjną eschatologią skupioną wyraźnie na w ym iarze indyw idualnym i personalnym , a d op iero przy stawianiu konkluzji o t­

wierającej się nagle na eschatologię pow szechną.

(6)

ryczny łącznik pom iędzy Chrystusow ą Alfą i Om egą jest czymś nie­

skomplikowanym, prostym - jest ciągiem historycznej identyczności.

Stąd m ożna ją „zagęścić”, opisać jako jedno wydarzenie, jako jeden m o m en t historii oglądany przez pryzm at różnych epizodów, które składają się na tę jedyną w swoim rodzaju, typiczną jedność. Patrzy­

my na życie M aryi jako na jedno wydarzenie: Boże macierzyństwo.

To jedyny tem at, którem u Rahner poświęca uwagę, gdy zastanawia się nad doczesną egzystencją Niepokalanej i W niebowziętej.

Temat ten posiada jednak kilka aspektów, które teolog om awia stosując dość zaskakującą m etodę na pozór niemetodologicznych sko­

ków, mieszania płaszczyzn czasowych, nakładania jednych fragm en­

tów historycznej jedności na inne. Dzięki tem u osiąga jednak możli­

wość ukazania w M aryi prawdziwej wewnętrznej struktury człowie­

ka, realizowanej w historii, wypełnionej nieustanną obecnością Boga, którego plany są niezm ienne i ponadczasow e, choć um iejscowione w czasie i realizowane w historii. Maryja, w pełni posłuszna tym Bo­

skim planom , ukazuje się konsekwentnie w wymiarze czasowym, ale Jej historyczność ma cechy jedności, niezmienności. Jest jakby reali­

zowaną w czasie przeszłością obecną „już” w historii od wieków, ale

„jeszcze nie” ujawnioną w sposób pełny.

Ó w jedyny tem at maryjnego międzyczasu, jakim jest Boże m a­

cierzyństwo, naświetlany jest z wielu stron. Posiada kilka aspektów, które m ożna próbow ać grupow ać w okół dw óch głów nych zagad­

nień: dziewictwa i macierzyństwa.

3. „Redemptio subiectiva” i jej treści maryjne

U początków swych rozw ażań o Bożym macierzyństwie Rahner czyni ogólną uwagę o podstaw ow ej chrystologicznej praw dzie w ia­

ry, która mówi o W cieleniu odwiecznego Logosu jako o centralnym w ydarzeniu historiozbaw czym l6. Twierdzi, że zawiera ona w sobie rzeczywiście całość treści wiary chrześcijańskieju . W śród dostrzeżo­

nych przez niego wym iarów antropologicznych tej katolickiej prawdy podkreśla on również to, co w tradycyjnej teologii nazywamy „o d ­ kupieniem subiektyw nym ” 18.

K. R A H N E R , O ne M ediator..., 179; por. T A M ŻE, 182; T E N Ż E , D ie Unbeflecte Em pfaengnis..., 2 2 9 .

17 T E N Ż E , M ary M other o f the Lord..., 54

'* N p. TENŻE, Mariologie. Unveroeffentliches Manuskript lieber die Aufnahme Marias in den H im m el, Innsbruck 1959, 169, 172. 353; TENŻE, Le principe fondam ental de la theologie m ariile, „Recherches de Science Religieuse" 42(1954) 4 8 8 ; ΊΤ.ΝΖΕ, tragen der Kontroverstheologie lieber die Rechtfertigung, w: Sclmften zu r Theologie..., t. IV 249n.

(7)

Kiedy Rahner mówi o „redemptio subiectiva” ma na myśli element realizacji odkupienia Chrystusowego ukazany najdoskonalej w osobie samej M atki Bożej - w Jej udziale w inkarnacji, która jest wydarzeniem zbawczym19. N a tym polu może on nawet stwierdzić, że umożliwione przez laskę działanie człowieka nie ogranicza się do samej tylko postawy przyjęcia odkupienia już dokonanego przez Chrystusa, lecz także w jakiś' sposób polega na uczestnictwie człowieka w tworzeniu odkupienia obiek­

tyw nego10. Ten ostatni wymiar Rahner dostrzega przy rozważaniach o „Virginitas M ariae”.

Realizacja odkupienia w subiektywnym podm iocie nie jest jakąś alternatyw ą w stosunku do „redem ptio obiectiva”, jakby człowiek mógł przynależeć albo do jednego, albo do drugiego porządku wy­

darzenia historiozbaw czego21. Przeciwnie, jest to zawsze jedna i ta sama rzeczywistość, w której w ym iar obiektyw ny dopełniony jest przez subiektyw ny i odw rotnie. Samorealizacja człow ieka (Maryi) staje się faktem z chwilą zaistnienia w człowieku odkupienia w obu teologicznych asp ek tach 22. N ie m ożna bow iem m ówić o autom aty­

zmie łaski, k tó ra działa poza sferą w olności człow ieka (M aryi), a realizacja zbawienia dokonuje się na płaszczyźnie w spółpracy czło­

wieka (Maryi) w dziele zbawienia. Tego typu sytuacja zbawcza re­

alizująca się w schem acie „idei p a rtn e rstw a ” znajduje szczególne odzwierciedlenie w „Freiheitswesen” M aryi23, która w tym m om en­

cie staje się dla człowieka m odelem właściwego wykorzystania w ol­

ności ofiarowanej mu przez Boga. Rzeczywiście, M aryja jako ludz­

kie stw orzenie dała Synowi Bożemu ludzką naturę w prawdziivym partnerstwie z Bogiem14. N ic dziwnego, że Kościół widzi w Niej iko- niczne przedstaw ienie tego, do czego w C hrystusie w ezw any jest każdy z nas. O n a jest zaproszeniem do złączenia w swoim życiu obu w ątków historiozbawczych: obiektywnego i subiektywnego. W ta­

jemnicy Wcielenia oglądanej od strony M aryi objawia się nam praw ­ da dotycząca człowieka: spełnienie się osoby dokonuje się przez czyn, którym w przypadku M aryi jest Boże m acierzyństw o (rozum iane personalistycznie, a więc nie ograniczające się do samego wydania

14 K. RAHNER, D ie Inkarnation als Erlösung..., 182. Tym samym Rahner nie musi o d n o sić te g o tem atu d o an alizy sam ego w yd arzen ia K rzyża, p o d którym Jan Ewangelista ukazuje M atkę Najświętszą; przeciwnie, całą uw agę skupia na biblijnym opisie Zw iastow ania Pańskiego, znajdując w nim więcej danych d o analiz soterio- logicznych w wym iarze „redem ptio subiectiva”.

211 T E N Ż E , M ariologie. U n veroeffen tlicbes M an u skript..., 3 5 5 . 21 Por. T A M Ż E , 3 5 6 .

22 Por. T A M ŻE.

21 T E N Ż E , D ie christliche Erloesiingslebre..., 2 4 0 .

24 K. R A H N E R , H . V O R G R IM L E R , M ary, w: D ic tio n a ry o f T h eo lo g y..., 2 9 4 .

(8)

Syna Bożego na świat). Przykład M aryi ukazuje zależność obu rodza­

jów odkupienia: im większy udział człowieka w odkupieniu obiektyw­

nym, tym pełniejsze uczestnictwo w odkupieniu subiektywnym.

R ahnerow ska myśl antropologiczna kieruje naszą uwagę w kie­

runku odkupienia subiektywnego M aryi, by w konsekwencji ukazać nam wezwanie, jakie Bóg kieruje do człowieka - niejako w sposób im m anentny, poprzez sam ą jego stru k tu rę i jego historię. C hodzi o w ezw anie wpisane w chrystologiczną form ułę inkarnacyjną, k tó ­ re sprow adza się do stw ierdzenia, że M aryja (każdy człowiek) reali­

zuje swe istnienie poprzez dośw iadczenie życia Jezusa jako form y swego w łasnego życia i zaangażowania się własnym życiem w Jego dzieło25. W tym m om encie napotykam y ukryty m otyw protologicz- ny - jedność predestynacyjną (Maryi) każdego człowieka z C hrystu­

sem. Realizuje się o n a poprzez „rodzenie C hrystusa” w swej egzy­

stencji, zgodnie ze sform ułow aniem tej tajemnicy samorealizacji czło­

wieka, jaką znajdujem y u św. Pawła A postoła: Dzieci moje, oto p o ­ now nie w bólach was rodzę, aż Chrystus w was się ukształtuje (Ga 4, 19). Tę strukturę należy odczytywać w sposób typiczny w życiu M aryi. Pojawia się tu kolejny elem ent czynnego współdziałania czło­

wieka z Bogiem - tym razem na planie samego podm iotu.

M aryja to osoba spełniona w wym iarze historycznym poprzez Boże macierzyństwo, tak samo jak każdy człowiek czerpiący łaskę ze spotkania z Jezusem Chrystusem, który przyszedł na świat zrodzony

„ex M aria Virgine”. W Jej przypadku jest to uczestnictwo najpełniej­

sze: od N iepokalanego Poczęcia po cielesne Wniebowzięcie.

Analogia: M aryja - człowiek dotyka elem entu w spółpracy z ła­

ską W cielonego Słowa. N ie m ożem y oddzielać w M aryi (człowieku) w olności decyzji i w olnego obdarzania łaską przez Chrystusa. Jej

„odkupienie subiektyw ne” zogniskow ane na tem atyce inkarnacyjnej m ożem y z łatwością (tak czyni Rahner) przenieść na inne płaszczy­

zny istnienia M aryi (człowieka). K ategoria wolności i partnerstw a ukazuje się jako podstaw ow a zasada antropologii mariologicznej.

4. Dziewictwo - znak darmowego zbawienia

R ah n er w ielokrotnie przypom ina w iarę Kościoła głoszącą, że zbaw ienie jest darem , jaki otrzym ujem y w Jezusie Chrystusie. Już w najstarszych form ułach wiary jest m ow a o zbawieniu, które Bóg ofiarow uje człow iekowi poprzez swego Syna w akcie kenotycznej

25 Por. K. R A H N E R , M en sch w erdu n g G o tte s u n d N ach folge..., 2 4 3 .

(9)

miłości. Jezus Chrystus jest Tym, który daje łaskę w sposób d arm o ­ wy, niezależny od naszych zasług. W imię praw dy objawionej chrze­

ścijaństwo neguje więc m ożliwość jakiejś autosoteriologii czy samo- zasługi lub „spełnienia poza Bogiem ”.

Teolog z Fryburga zauważył, że pierw o tn e form uły wiary od początku wpisywały w swoją treść soteriologiczną elem ent maryjny.

Syn Boży przyjął ciało z M aryi Dziewicy i stał się człowiekiem „dla naszego zbawienia”, ale - bez zasługi człowieka. W tym kontekście elem ent maryjny - w prow adzony, by bronić praw ow ierności przed wpływam i doketyzm u i gnozy - posiada znam ienny aspekt. M ów ie­

nie o Chrystusie, który stał się człow iekiem jako „natus ex M aria Virgine” uw ydatnia darm ow ość zbawienia otrzym anego przez ludz­

kość. Już w trzecim w ieku pow szechnie stosow ano tę ubogaconą elem entem m ariologicznym form ułę chrystologiczną w tzw. sym bo­

lach chrzcielnych26. Z daniem R ahnera Kościół podkreśla w ten sp o ­ sób darm ow ość łaski podstaw ow ego m isterium chrześcijańskiego:

sakram entu chrztu.

W edług R ahnera praw da o dziewictwie M aryi w Bożym m acie­

rzyństw ie m a podkreślać d arm o w o ść zbaw ienia przychodzącego z wysoka. Z drugiej strony wskazuje rów nież na dobrow olność czło­

wieka w jego przyjęciu. Niestety, praw da o wieczystym dziewictwie M aryi przeżywa dziś kryzys27. Dla wielu chrześcijan jest niezrozu­

miała albo niepotrzebna. Tym usilniej - uważa Rahner - rozlega się więc wezwanie do teologicznego oszacow ania znaczenia i wartości dziewiczych początków Jezusa, do rewizji dotychczasowego podejścia do tej praw dy o M aryi „Semper Virgo”, by herm etyczność ujęć nie stała się zagrożeniem niepopraw nego odczytania przekazywanej przez Kościół prawdy. Widzimy, jak opis tego dogm atu w kategoriach pla­

tońskich, a naw et (jak bywało w przeszłości) manichejskiej filozofii prowadzi do fałszywej interpretacji dziewictwa M ary?8. Rahner, który pyta: Czy prawda o dziew iczym Narodzeniu opowiedziana w E w a n ­ gelii jest historyczna i jakie ma ona znaczenie dla wiary?14, dostrze­

ga, że wiele odpow iedzi ujmuje tę praw dę w kategoriach z gruntu fałszywych, uważając ją za legendę, jakiś teologum enon, mit, sym-

26 Por. W. BEINERT, D ie m ariologischen D ogm en u n d ihre E ntfaltung, w: H andbu ch d e r M a rien k ü n d e, hrsg. W. V O N BEINERT, H . PETRI, R egen sb urg 1 9 8 4 , 2 4 0 . 17 Por. K. R A H N E R , M a r y ’s V irginity, w: T h eo lo g ica l In ve stig a tio n s..., t. X IX , 2 1 9 . 28 Z o b . np. R. P E SC H , Z u r Frage d e r B ru ed e r u n d S c h w e ste rn J esu , w: D a s

M a rk u seva n g eliu m , t. 1, H T h K II, Freiburg 1 9 7 6 , 3 2 2 - 3 2 4 .

29 K. R A H N E R , G o tt ist m it uns, w: T E N Z E , H erausforderun g. M e d ita tio n e n - R eflexion en - In terview s, Freiburg 1 9 7 5 , 2 8 .

(10)

boi lub m idrasz30. Próbuje się naw et tw orzyć laickie interpretacje praw dy o dziewictwie M atki Bożej31. R ahner próbuje z a p ro p o n o ­ wać takie spojrzenie na ten starożytny dogm at maryjny, by przyw ró­

cić m u jego zasadniczą rolę w wierze Kościoła i w jego teologicznej refleksji. Podstaw ow ą rzeczą, o k tó rą zabiega, jest pon ow n e zwią­

zanie praw dy o dziewictwie M aryi z praw dą o Jej Bożym m acierzyń­

stwie - więcej, wpisanie tej pierwszej w integralny krąg efeskiego dogm atu. N ie sposób bowiem przecenić fundam entalnego stwierdze­

nia, że praw da o dziewictwie M aryi wiąże się bezpośrednio z inną, bardziej podstaw ow ą praw dą m aryjną i chrystologiczną - z Bożym m acierzyństw em . M ów ienie o dziew ictw ie M atki C hrystusa poza praw dą o Boskości Jej Syna traci zupełnie zasadność. Te dwie praw dy należy łączyć w jedną form ułę wiary32, pamiętając jednak o tym, że tak jak m ówi się o m acierzyństwie M aryi w kategoriach więcej niż fizycznych, bo osobowych, tak należy podchodzić również do dzie­

wictwa (będącego elem entem składowym macierzyństwa) i odczyty­

wać je w kategoriach personalistycznych. Tak rozum iane dziewictwo należy rozważać zawsze w kontekście Bożego macierzyństwa. Tak czyni Pismo święte, które nie m ówi o tej prawdzie inaczej niż właśnie w kon­

tekście macierzyństwa, w zw ią zku z Jej godnością jako M atki Bożej i nigdy nie rozdziela tych dw óch p raw d ’3, skoro dziewictwo M atki Bożej stanowi konsekwencję Jej powołania do Bożego Macierzyństwa''4.

Zdaniem Rahnera, skoro łaska dziewictwa jest związana z predestyna- cją do Bożego macierzyństwa, zamiast zapytać: „Dlaczego Bóg chciał, by M aryja była Dziewicą?”, należy postawić inne pytanie: „Dlaczego Syn Boży chciał stać się człowiekiem bez udziału ziemskiego ojca?”

W edług teologa z Fryburga odpow iedź: „Bo Syn Boży m a Ojca w niebie” jest uproszczoną z teologicznego punktu widzenia. Swoje poszukiw anie głębszej odpow iedzi rozpoczyna on od postaw ienia tezy, że m acierzyństw o M aryi korespondujące z Jej osobą i z Jej bez­

grzesznością musi być odm ienne niż u innych ludzi dotkniętych rze­

czywistością grzechu, który rozbija ich osobow ą jedność35. Przypo­

111 Por. G . SO ELL, M aria in d e r G e sc h ic h te vo n T h eologie u n d F ro em m ig k eit, w: H a n d b u ch d er M a rie n k u n d e ..., 2 2 8 .

" Рог. K. R A H N E R , M a r y ’s V irginity..., 2 1 8 -2 3 1 . Z ob. też np. W. BE1NERT, D ie mariologischen D ogm en..., 2 7 6 , p. 108: „Grundsaetzlich ist offenbar die partheno- genetische Eortpflantzung biologisch m oeglich”. Por. też S. D E FIORES, Vergine.

P ro b lem a tica a ttu a le , w: N u o v o d izio n a rio d i m ariologia, red . S. D E FIORES, S. M E O , M ilano 1985, 142 3 .

12 Por. K. R A H N E R , M ary M o th e r o f the L o rd ..., 6 3 , 6 6 .

" T A M Ż E , 6 6 . 34 T A M Ż E .

!i Por. T A M Ż E , 6 5 ; K. R A H N E R , Virginitas in Partu. Ein Beitrag zu m P roblem der D o g m e n en tw ick lu n g u n d U eberlieferung, w: Schriften zu r T h eologie..., t. IV, 2 0 3 .

(11)

m ina się w tym miejscu jedno z podstaw ow ych założeń R ahnerow - skiej antropologii teologicznej, w której au to r „Schriften zur T h e ­ ologie” stwierdza jedność osoby i jej pow ołania36. Bóg przygotowuje człowieka do misji, jaką m a spełnić w historii. W yposaża go w cha­

ryzmaty, które uzdalniają go i predestynują do zadań wpisanych przez Boga w jego życie. Praw da ta staje się najbardziej czytelna w M a ­ ryi37. R a h n e r z p ro to lo g ic z n e g o , „ w e w n ę trz n e g o ” w yp osażenia M aryi w łaskę N iepokalanego Poczęcia wnioskuje o Jej „zew nętrz­

nym ” pow ołaniu i o „zew nętrznych” darach ujaw nionych w histo­

rii zbawienia. Stwierdza on: Ponieważ Maryja była bezgrzeszna i p o ­ częta niepokalanie, stąd nie m ożna m ó w ić bez ceregieli, że Jej udzia­

łem było wszystko, co jest w nas skutkiem i zew nętrznym wyrazem naszych p oczątków w grzechu pierworodnym™ . Jak o w sposób p e­

łny odkupiona, była M aryja w olna od grzechu i pożądliwości39. Stąd proces Jej macierzyństwa nie powinien przebiegać w sposób identyczny jak w przypadku osoby podlegającej pożądliwości będącej skutkiem grzechu pierworodnego40, gdzie narodziny niosą na sobie s'lady grze­

chu i śmierci41. M am y tu jakby w stępne uzasadnienie dziew ictw a M aryi i jej pierwsze znaczenie protologiczne: wieczyste dziewictwo jest konsekwencją N iepokalanego Poczęcia - protologicznej jed no ­ ści Jej duszy, ducha i ciała, jedności przedłużonej w historyczne ist­

nienie42 , jedności i harm onii łaski i świętości43. D ziew ictw o staje się więc znakiem Jej posłuszeństw a względem woli Bożej, posłuszeństwa

„w wolności i m iłości”44.

16 Relacja „A m t” und „P ersona” zob: np. K. R A H N E R , V irginitas in P artu..., 1 9 6 p. 9 4 ; T E N Ż E , D a s D o g m a d e r U n b e fle c ten E m p fa e n g n is in d d e r G e s a m ­ t h e it s l e h r e , w : M a r ia im L ic h t e d e r G l a u b e n w i s s e n s c h a f t , h r s g . V O N H . PEIC H LE, W ien 1 9 5 5 , 4 0 , 4 2 , 4 4 , 4 5 .

37 Рог. K. R A H N E R , M a ry M o th e r o f the L o rd ..., 67.

,8 T A M Ż E , 6 4 -6 5 .

Por. T E N Ż E , V irginitas in P artu ..., 1 9 9 ; T E N Ż E , M a rio lo g ie. U n veroeffen tlich es M a n u s k r ip t..., 1 9 8 - 2 0 1 ; T E N Ż E , D o g m a tis c h e B e m e rk u n g e n z u r J u n g fra u ­ e n g e b u r t, w: Z u m T h e m J u n g fra u e n g e b u rt, h rsg. V O N F R A N K , K IL IA N , K N O C H , LATTK E, R A H N E R , Stuttgart 1 9 7 0 , 1 5 2 n.

40 T E N Ż E , M aria, M u tte r des H errn ..., 6 3 n ; T E N Ż E , Virginitas in P artu..., 197η , 2 0 1 ; T E N Z E , M e n s c h lic h e A s p e k te d e r G e b u r t d es H e r rn , w: S ch riften z u r T h e o lo g ie ..., t. X , 2 0 7 n .

41 T E N Ż E , Virginitas in P artu..., 2 0 1 ; por. T E N Ż E , M aria, M u tte r des H errn ..., 6 3 -6 4 .

42 Por. K. R A H N ER , M aria u n d die Kirche..., 3 1 1 ; T E N Ż E , M ariae H im m elfahrt, w: Rechenschaft des Glaubens..., 3 1 6 -3 1 7 ; T EN ŻE , M ary M other o f the Lord..., 86, 87.

41 Por. T E N Ż E , M aria u n d die K irche..., 3 1 1 .

44 TEN ZE , M ary M other o f the Lord..., 66-67; por. TAM ŻE, 63, 69-70; K. RAHNER, H. VORG RIM LER , M ary..., 2 9 5 .

(12)

R ahner podchodzi do dziewictwa M atki Bożej w sposób perso- nalistyczny; stara się ująć je całościow o. W tym celu posługuje się określeniem „Dziewictwo osobow e”45, pragnąc podkreślić, że „Vir­

ginitas M ariae” dotyczy nie tyle samego ciała czy duszy, ile przede wszystkim M atki Bożej jako osoby. Preferuje ten term in bardziej niż m ów ienie o „dziewictw ie fizycznym” i „duchow ym ”46. W ynika to z założenia antropologii, które podkreśla jedność osoby. Jednocze­

śnie R ahner wpisuje rozw ażania o dziewictwie M aryi w plan histo- riozbawczy. Twierdzi, że jest ono podporządkow ane historii zbawie­

nia i tylko w niej staje się zrozum iałe47.

W tym miejscu należy przypom nieć ostatnie zastrzeżenie R ah­

nera: praw d zie o dziew ictw ie M aryi należy się głęboki szacunek i tru d n o o dsłon ić n arzu co n ą na nią zasłonę tajem nicy48. W jego ostrożności w analizach tajemnicy maryjnego dziewiczego macierzyń­

stw a pobrzm iew a echem cześć, jaką w stosunku do Dziewicy żywi­

ły pierwsze wieki Kościoła49.

5. Chrystus - dar „z wysoka”

Jaka jest naczelna funkcja dziewictwa Maryi? Czego jest ono zna­

kiem? Wcielenie Syna Bożego jest absolutnie tylko laską, łaską, która ju ż nigdy nie zostanie usunięta z losów świata, ale też nic w jego hi­

storii ani też żadna naturalna struktura rzeczy jej nie im p likuje50.

45 Por. K. R A H N E R , M a ry M o th e r o f the L o rd ..., 6 5 .

46 Wszystkie próby głębszego zrozum ienia D ziew ictw a M aryi, tak od strony Boga - D aw cy zbawienia - jak i o d strony człow ieka przyjmującego ten dar, podejm ow ane są przez Rahnera w ramach mariologii biblijnej, a przynajmniej w oparciu o nią.

Jakby w k on sek w en cji takiego podejścia Rahner nie pom niejsza (jak czyn ią to niektórzy) rangi fizycznego dziew ictw a M aryi. N ie ma zamiaru negow ania tradycyjnej nauki K ościoła sięgającej okresu wczesnej patrystyki, tradycji, która koncentruje się na d ziew ictw ie M aryi odczytyw anym raczej w kategoriach dziew ictw a fizycznego.

Uw aża ją za „bardzo starożytną tradycję mającą cechy autentycznej doktryny”. Rahner pozostaje w ięc wierny tradycyjnemu ujęciu dziew ictw a Maryi jako: „Virginitas ante partum ”, „Virginitas in partu”, „Virginitas post partu” - stara się jednak dok onać jego w spółczesnej interpretacji. Czyni to w odniesieniu d o wspom nianej teologii biblijnej, która w s p ó łc z e śn ie d z ie w ic tw o M aryi ujmuje w p ro st w k ategoriach p erson a- listycznych, jako stale oddanie się d o dyspozycji jedynie Bożej opatrzności.

47 Znaczenie dziew ictw a nie jest niezależne od funkcji historiozbawczej M aryi, lecz jest w e w n ę trzn y m rozbłyskiem , skutkiem Jej p o w ołan ia d o Bożego m acierzytistw a i m usi b y ć w ten sposób rozumiane·. K. R A H N E R , M aria, M u tter des H errn..., 6 6 ; por.

T E N Ż E , M ariologie. Utwęroeffentliches M an uskript..., 3 8 5 ; T E N Ż E , Le principe fon dam en tal..., 5 1 8 ; T E N Ż E , D ogm atische Bemerkungen..., 158.

48 Por. K. R A H N E R , M a ry M oth er o f the L ord..., 6 5 ; T E N Ż E , Virginitas in P artu..., 1 7 7 , 1 8 0 , 1 8 1 , 198.

49 Por. T E N Ż E , Virginitas in P artu..., 198.

50 T E N Ż E , M a ry M o th e r o f th e L o rd ..., 6 7 .

(13)

Inkarnacja to zainicjow anie now ego p o rząd ku, now ego początku historii^1. Syn Boży określił swym W cieleniem ostateczny stosunek Boga do św iata52. Jego Wcielenie jest w ydarzeniem najwyższego hi­

storycznego i eschatologicznego sam oudzielania się Boga: decyzja sam oudzielania się Boga osiągnęła w inkarnacji Logosu swój kulm i­

nacyjny punkt historiozbawczy i jednocześnie posiadła swe wypełnie­

nie eschatyczne53. Tym samym inkarnacja jest wydarzeniem mającym wym iar eschatologiczny54 i w niej jest już obecny eschatyczny kres dziejów 5\ Tu objawia się nieodw ołalna akceptacja świata w C hry­

stusie 56. Wcielenie jest absolutnie wolną i niepojętą tajemnicą Bożej la­

ski i jako takie nie w yw odzi się z niskości, lecz całkowicie z wysoka57.

W swoich w ew nętrznych możliwościach nie zawiera ono nieodpar­

tej przyczyny, dla której Bóg m usiałby wejść w historię świata. Syn Boży nie przyszedł z w oli m ężczyzny ani z woli ciała, ani z m ocy tego świata - parafrazuje R ahner H ym n o Logosie z Ewangelii w edług św. Jana58. Wcielenie m iało posiadać charakter czytelnego dla wszyst­

kich znaku darm ow ości działania Bożego. Bóg zapragnął stać się człow iekiem w taki sposób, by było jasne, że Jego pochodzenie nie jest z tej ziem i, z wew nętrznej m ocy tego świata, naw et nie z najszla­

chetniejszej i najśw iętszej m iłości ludzkiej, lecz całkow icie tylko z w yso ka 59. Chrystus przyszedł „z w ysoka” i stając się człowiekiem przyjął to, co jest „z niskości” 60. W łaśnie dlatego zapragnął stać się Synem Człowieczym jako narodzony z Dziewicy: „natus ex M aria Virgine”. W ypowiedź maryjna w tej soteriologicznej form ule ukazuje praw dę o dziewictwie M aryi jako w ypow iedź w iary61 : Syn Boży jest jednocześnie Synem Człowieczym, jest Synem Dziewicy i jako taki

51 Z o b . np. T E N Ż E , D o g m a tis c h e B e m e rk u n g e n ..., 1 4 2 , 1 4 3 , 1 4 4 ; T E N Ż E , V irg in ita s in P a r tu ..., 2 0 4 ; p or. K. R IE S E N H U B E R , M a ria in th e o lo g ish en V erstaendnis v o n K a rl B arth a n d K arl R ahn er, Freiburg 1 9 7 3 , 100.

52 Z ob . np. K. R A H N E R , Incarnazione, w: E n cyclo p ed ia teologica. S acram entum M u n d i, a cura di Karl R ahner, v o l. III, M o rcelia n a 1 9 7 4 - 1 9 7 7 , 4 8 2 .

53 Por. T A M Ż E , 4 8 3 ; T E N Ż E , S ta ti d e ll’u o m o , w: E n cyclo p ed ia teologica..., voi.

V ili, 5 6 5 .

54 Por. np. T E N Ż E , In carnazion e..., 4 8 4 .

55 Por.TENŻ.E, Eschatologie, theol.-wissenschaftstheoretisch, w: LThKIII, 1097;T E N Ż E , D ogm a im ganzen christl. Seins un d Selbstverstaendnisses. w: LThK III, 4 4 4 . 56 T E N Ż E , In carn azion e..., 4 8 4 .

’ 7 T E N Ż E , M ary M o th e r o f the L o rd ..., 6 7 -6 8 . T E N Ż E , M aria, M u tte r des H errn ..., 6 7 .

59 T E N Ż E , M ary M other o f the Lord..., 68 ; T E N Ż E , Virginitas in Partu..., 196. Znakiem p och od zen ia Chry stusa z „w ysoka” jest nie tylko sam o d ziew icze M acierzyństw o, ale cala osoba M aryi, której istota wyraża się w „Virginitas”: por. T A M Ż E , 199.

60 Por. T E N Ż E , Z u m Sinn des A ssum pta-D ogm as, w: Schriften zu r Theologie..., I, 2 51.

61 T E N Ż E , M ariologię, w: LThK VII, 84 -8 5 ; por. K. R A H N ER , H. VO RG RIM LER, M ariology, w: D ictio n a ry o f T heology..., 2 8 9 .

(14)

ukazuje ludzkości, że przyszedł całkowicie z postanowienia Bożego, a nie z w oli tego świata61. Wcielenie objawia pierw otność Bożej m i­

łości i Bożego działania. To sam Bóg jest m otorem historii. Tajem­

nica inkarnacji odsłania na m gnienie oka sposób działania Stwórcy i O dkupiciela człowieka i jego dziejów. Jezus, Syn Boży, w sw ym czło­

wieczeństw ie był całkowicie sku tkiem działania odwiecznego Boga, który jest na w ysokościach63. Bóg stał się człowiekiem tylko „w ła­

sną m ocą” i „z darm owej łaski”64.

W ten sposób R ahner odkryw a przed nami swoją interpretację chrystologii inkarnacyjnej. Całej doktrynie chrześcijańskiej, nie tyl­

ko samej chrystologii, nadaje „strukturę inkarnacyjną” podkreślając, że chrześcijanie wierzą nie tylko w zbawiającego Boga, ale rów nież w człowieka, który stanowi po d m io t Jego zbawczego działania65. Syn Boży przyjm uje ciało z M aryi Dziewicy, by ukazując się jako ktoś praw dziw ie spośród nas, ukazać się równocześnie jako ktoś „z wy­

soka”. M aryja jest Dziewicą, poniew aż O n jest nie z tego świata, lecz

„z w ysoka”66.

D ziew ictw o M aryi im plikuje coś jeszcze. Jego o becność we Wcieleniu zabrania nam przypuszczać, że istnieje jakaś historyczna, a m oże m etafizyczna przyczyna, dla której „Bóg stał się człow ie­

kiem ”. N ie w olno sądzić, jakoby sam fakt stw orzenia „dopom inał się” inkarnacji albo że zaistnienie człowieka w zamiarach stwórczych dom agało się w sposób prosty zejścia Boga między ludzi. R ahner tw ierdzi, że nie m a podstaw do tw ierdzenia, by zamysł inkarnacji zrodził się w Bogu „w czasie”, po stw orzeniu albo naw et po u p ad ­ ku człowieka. Syn Boży istnieje jako osoba Trójcy właśnie jako C hry­

stus, jako Bóg wcielony w ludzką naturę. N ie ma innej przyczyny inkarnacji niż ta, która pozostanie dla nas zawsze świętą tajem nicą tożsam ą z samym Bogiem. Przyczyna, jeśli mówić o takiej, znajduje się nie tu, na ziemi: w jej wielkości czy w jej grzechu, lecz tam - na wysokościach, w życiu w ew nętrznym Trójcy Świętej, w odwiecznych Jej zamysłach, które pozostaną dla nas, ludzi z niskości, do końca nieznane - pozostaną wielką świętą tajemnicą.

ń2 K. R A H N E R , M a ry M o th e r o f th e L o rd ..., 6 8 .

61 TAM ŻE; por. T E N Z E ,M ariologie. U iweroeffentlichesM anuskript..., 385: dziew icze p o c z ęc ie i narodziny C h rystusa to „ein N e u a n fa n g aus der u rsp ru en glisch ten Initiative G ottes, nicht die ein fach e Fortsetzung der G eschichte aus den M itteln der W elt”.

64 T E N Ż E , Z u m Sinn des A ss u m p ta -D o g m a s..., 2 4 1 .

Por. K. R A H N E R , M ariologie U iw eroeffentliches M anuskript..., 85 ; K. R A H N E R , H. V O R G RIM LF R, M ariology.. .,2 9 0 ; K. R A H N E R , M ariologie. Unveroeffentliches M an uskript..., 174; zob. też I K NZE, Incarnazione..., 4 8 2 .

66 T E N Ż E , M a ry M o th e r o f th e L o rd ..., 6 9 ; T E N Ż E , "Virginitas in P artu ..., 199.

(15)

Wcielenie oznaczone dziewiczym poczęciem i dziewiczymi naro­

dzinami Jezusa ukazuje nam , że istnieje coś, co transcenduje świat naw et w tym, co w nim najszlachetniejsze: że świat jest ostatecznie czymś w tórnym , a wszystko, co nie jest laską, jest w ostatecznym odniesieniu czymś nieistotnym67; że istnieją wartości, których człowiek dotychczas nie poznał: A ni oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani w serce człowieka nie wstąpiło, co Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują (1 Kor 2, 9). M aryja jest znakiem nieznanej nam rzeczy­

wistości, która dotyka tych, którzy umiłowali Boga ponad wszystko i są M u posłuszni w wierze. Jest znakiem rzeczywistości, której się spo­

dziewamy w nadziei (por. Rz 8, 24), ale której „jeszcze nie” znamy, choć jest ona „już” obecna od chwili Wcielenia. Dziewictwo w m a­

cierzyństwie ukazuje, jak Bóg obecny jest w dziejach świata, jak w swej transcendencji obecny jest w tym, co doczesne. Ukazuje nam bliskość Boga, bo to, co „wysokie” okazuje się nie być wcale czymś odległym od tego, co „niskie”. Bóg jest obecny w historii człowieka, nie jest Bogiem dalekim. Jest obecny pośrodku swego ludu. O n sam kieruje jego losami. O n sam daje wzrost ludzkości, daje życie i łaskę, która jest owocem tylko i wyłącznie łaskawości Boga68.

Bóg jest Bogiem udzielającym swych łask w sposób wolny, jest Bogiem, który nie m oże być sprowadzony w dół z wysoka przez żad­

ne ludzkie wysiłki, jest Bogiem, którego m o żem y przyjąć tylko jako niewyrażalnie w o ln y dar z siebie samego - pisze R a h n e r69.

6. Antropologiczny znak obecny w dziewictwie i macierzyństwie Maryi

Czy dog m at dziew ictw a M atki Bożej m a jakieś znaczenie dla nas? Czy objaw ia nam jakąś praw dę o nas samych? Rahner, który staw ia te p y tan ia, zastanaw ia się nad znaczeniem teologicznym i antropologicznym dziewictwa M ary i70. Przede wszystkim dostrze­

ga on podstaw ow e znaczenie chrystologiczne dogm atu określające Syna Bożego jako praw dziw ego Człowieka, człow ieka pełnego i bez grzechu, który pomniejszałby Jego człowieczeństwo71. Poza tym dzie­

67 Por. T E N Ż E , M a ry M o th e r o f the L ord..., 63.

6S Por. T A M Ż E , 6 8 - 6 9 . 69 T A M Ż E , 69.

70 Por. T A M Ż E , 70; T E N Ż E , D ogm atisch e B em erkungen..., 153; T E N Ż E , Virginitas in P artu ..., 1 9 7 , 2 0 2 .

71 „D enn das H eiligere, das Integriertere, das G anzm ensdchlichere ist nicht das w en i­

ger M en sc h lic h e , so n d e rn das w irklich M e n sc h lic h e ” : T E N Z E , D o g m a tisch e Bem erkungen..., 153.

(16)

w ictw o M aryi staje się dla niego „antropologicznym znakiem ” łaski d arm o danej człow iekowi: Każdy chrześcijanin m usi m ieć św iado­

mość, że ostatecznie ważna jest łaska i tylko łaska72. Dotyczy to każ­

dego, bo ostatecznie nikt z nas nie osiągnie zbawienia swoją m ocą 73.

To sam Bóg, nie my, określa naszą egzystencję i nadaje jej wym iar zbawczy. Sam Bóg przybliża się do ludzkich dziejów w Chrystusie.

M ożna by powiedzieć, że to nie tyle ludzkość zmierza do swego k re­

su i w ypełnienia, ale to Bóg, będąc kresem i w ypełnieniem człow ie­

ka, zbliża się ku nam w Jezusie Chrystusie. Dlatego pełnia czasu to

„dni Syna Człowieczego”, czas, który staje się również naszym udzia­

łem przez rzeczywistość czasu Kościoła. Toteż Kościół jakby przejmo­

wał od M aryi, Dziewicy-Matki, charakter znaku obecności w świecie tego, co „z wysoka”. Czyni to, analogicznie do M aryi, przez swe dzie­

wicze macierzyństwo, uwyraźnione najbardziej w tych, którzy ze wzglę­

du na Królestwo Boże i zgodnie z radą naszego Pana, z miłości do Boga i dla służby Kościołowi, rezygnują z wielkiego błogosławieństwa m a­

łżeństwa 74. Cały Kościół jest naznaczony znakiem dziew ictw a jako znakiem obecności w śród nas tego, co „z w ysoka”. Dlatego każdy członek Kościoła w inien widzieć w dziewictwie M aryi elem ent sta­

nowiący istotę swego życia75.

Czy R ahner nie daje w ten sposób odp o ru wciąż do dziś żywej tem atyce eklezjologii ciążącej ku działalności społecznej, mniej lub bardziej wyraźnie odwołującej się do idei wyzwolenia, którą ok re­

śla się w teologii jako zbawienie przychodzące „od w ew nątrz” : z lu­

dzkich dziejów, w k tó re w pisany jest po kres historii C hrystus76.

Z baw ienia nie m ożna jednak określać przez imm anencję Boga i to w dodatk u uzależnioną w swej intensyfikacji przez decyzję człowie­

ka. W stw ierdzeniu, jakoby zbawienie było ow ocem spotkania „w e­

w nątrz historii” tego, co jest p ro d u ktem ludzkości i ziemi z tym, co jest „poza” światem, a więc z C hrystusem w Jego Bóstwie, m ożna

72 T E N Ż E , M a ry M o th e r o f th e L o rd ..., 70.

73 T A M Ż E , 7 0 -7 1 . 74 T A M Ż E , 70.

75 TAM ŻE. Rahner pisze: N ie zdobędziem y nieba przez to, że uspraw iedliw im y tę ziemię.

N ie m a sensu budow an ie w ież Babel, w których człow iek i jego m oce, i m o żliw ości sto p n io w o w espną się a ż d o nieba. G d y zu ży je m y ju ż w szystkie siły, które oferuje nam ziem ia, i u czyn im y w szystko, na co nas b y ło stać, nadal będziem y u bogim i żebrakam i i n ieu żyteczn ym i sługami, którzy o trzym u ją to, co rzeczyw iście i ostatecznie istotn e o d Boga i tylk o o d Niego. Tylko w te d y jesteśm y pra w d ziw ie chrześcijanami, kiedy zb liża m y się d o Boga w tej dziew iczej po sta w ie u m ysłu : T A M Ż E , 71. Cytat ten ukazuje jeden z marginalnych w ą tk ó w rozmyślań Rahnera, uzupełniających jego analizy o kategorie sym boliczne i ogólne.

76 Por. E. L. MASCALL, The M other o f G od, w: M a ry ’s Place in Christian Dialogue.

E dited b y A. Stacpoole, W ilton 198 3 , 95.

(17)

odnaleźć elem ent praw dy tylko wtedy, kiedy uprzednio przyjmie się tw ierdzenie, jakie w yp o w iad a R ahner: Bogu nie m ożna odebrać w olności i władzy nad dziejami świata, choć jest to w ładza „w p a rt­

n erstw ie” ; a w ięc ow e „w ew nątrz h isto rii” także jest działaniem Boga, m anifestacją transcendencji, Jego łaski.

D r W in cen ty Łaszew ski

ul. E razm a z Z a k ro c z y m ia 2 /7 7 PL - 0 3 -1 8 5 W arszaw a

Virginal M otherhood of Mary - a sign of love transcending the world

(Sum m ary)

Karl Rahner (1 9 0 4 - 1 9 8 4 ) is o n e o f the m ost prom in en t th eologian s o f the 2 ( f century w h o in his an th rop ological focu s applied m ariology as a m eth od ological instrum ent to m ake his con cep ts less abstract and m ore challenging for Christian morality. A ccordin g to the tw o different m eth ods o f considerin g a w ork o f salvation R ahner has sh o w n M ary and Jesus as tw o distinct m od els o f a hum an being. Christ is ' a sign ‘from ab ove’, and M ary - a sign ‘from b e lo w ’. In the article, w e concentrate on the con cep t ‘from b e lo w ’ - to lo o k at G o d ’s intervention from the M arian perspective o f R ahner’s investigations.

For R ahner - and his anth rop ological concern - M ary is an ideal ‘place’ to exam in e the m ystery o f m an, because o n e can n ot define m an w ith ou t G o d and M ary is directly inscribed in ‘the even t o f selfcom m unication o f G o d ’ - in the Incarnation.

M ary is so close to this even t that she is ‘present in’ the m ystery w h ile w e all are on ly

‘related to ’ it. T his justifies Rahner’s idea to perceive M ary’s ‘interm edium ’ in a m ost concentrative form: her w h o le life w as fully integrated (characterised by on e identity and com p lete unity), so it can be seen as an „A ugeneblick” - a brief m om en t betw een M ary’s protology and eschatology. T his ‘blinking o f an eye’ has its name: it’s the D ivin e M oth erh ood .

M ary’s interm edium sh ow s the vital relation b etw een redem ptio objectiva and subiectiva. T h e m ore is the hum an being engaged in the obiective redem ption, the m ore fully he participates in the subjective redem ption. Rahner con clu d es that M ary (and every hum an being) fulfills a vocation given by G o d by m aking Jesus’ life a form o f o n e ’s o w n . M ary is a person fulfilled in her historical dim en sion through the D ivin e M oth erh o o d , in w h ich w e can see a free decision o f a hum an being to live w ith Christ and a free en d o w m en t w ith grace by Christ.

(18)

T he main focus o f R ahner’s reflection is the d ogm a o f M ary’s Virginity, w h ich is such an integral elem en t o f the d ogm a o f D ivine M o th erh o o d that it can n ot be discussed separately. Virginity underlines free gift o f salvation, w h ich co m es ‘from above’. It sh ow s, that ‘the Incarnation o f the Son o f G o d is an absolute gift, a gift, w h ich w o u ld never be rem oved from the history o f the w orld , but w h ich is n ot im plied by anything in its history or any natural structure, eith er’. T h e Incarnation ‘is the absolutely free and incom preh en sible m ystery o f D ivine grace and as such d o e s n o t com e from b elow but com p letely from above’. Son o f G o d d o e s n o t co m e ‘from the earth, from the interior p ow er o f this w orld, n ot even from the m o st refined and the m ost sacred hum an love, but only from ab ove’. T h e Virginal birth o f Jesus sh ow s us that there is alw ays som eth in g that transcends the w orld and everything that is not a grace turns ultim ately insignificant. M oreover, there are still values and realities w h ich are un kn ow n for hum ans and that M ary is a sign o f this u n k n ow n w orld.

D ivine M o th erh o o d and M ary’s Virginity are ‘an th rop ological signs’ o f grace freely given to man. Mary7, as an icon , invites us to m ake a place for Christ in our lives and to live according to the Virginal Icon: n ot trusting in hum an p o w er but w aiting for G o d ’s intervention ‘from ab ove’.

Cytaty

Powiązane dokumenty

deł jakichkolwiek koncepcji chrystologicznych czy antropologiczno-teologicznych znajduje się zawsze osoba Boga, a tajem nica Jego autokomunikacji nierozerwalnie związana

 Utylizacja, recykling – wykorzystanie odpadów i śmieci jako surowców wtórnych do przetworzenia na odpady.. Pod wpływem mikroorganizmów rozkład substancji (np. ścieków )

Jeśli wiadomo, że wszystkich kuponów jest 185 250 786, to aby dowiedzieć się ile one wszystkie kosztują należy ich ilość pomnożyć przez cenę jednego kuponu; 4

Wydaje się, że podobną funkcję w filmie pełnią materiały, które pojawiają się już po zakończeniu właściwej Symfonii, celowo oddzielone od niej napisami końcowymi. W

Z prowadzonych wykazów stowarzyszeń i statystyk Kościołów i związków wyznaniowych wynika, że w latach 1945-1950 na terenie województwa katowi- ckiego działali

dzących na siebie dwie fazy rozwoju wczesnego chrześcijaństwa. Choć nie można zanegować elementów hierarchiczności w postawie samego Jezusa, to jednak był on mało sformalizowa-

Ze względu na przedmiot prawa rzeczowe można podzielić na prawa odnoszące się wyłącznie do rzeczy (własność, użytkowanie wieczyste, służebności,

Komunikowanie się za pomocą Internetu, który jest medium interaktywnym, pozwala internautom bezpośrednio współtworzyć sieć – przez umieszczanie własnego serwisu