• Nie Znaleziono Wyników

II wojna światowa w Parczewie - Mieczysław Bielski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "II wojna światowa w Parczewie - Mieczysław Bielski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIECZYSŁAW BIELSKI

ur. 1926

Miejsce i czas wydarzeń Parczew, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, tajne nauczanie, drukarnia Żyda Maliny, II wojna światowa, okupacja

niemiecka

II wojna światowa w Parczewie

Myśmy przyjechali do Parczewa w [19]42 roku i przypuszczam, że nauka trwała do końca roku, ale to nie było nic dokładnego, nic pewnego i tak dalej. Nie było książek.

Szło się do [nauczyciela] i rozmawiało się. Nie pamiętam, czy notowałem, ale wydaje się, że nie bardzo, dlatego, że to wszystko mogło być dowodem dla Niemców. To było bardzo ryzykowne. Tym bardziej, że jednego z nauczycieli, pana Rentflejsza wzięli do Oświęcimia. Nawet nie bardzo polskie nazwisko, ale ten właśnie został zabrany i zabili go w Oświęcimiu. To jeszcze bardziej wpłynęło na to małe miasteczko, jakim był Parczew, że z tym nauczaniem było kiepsko. Chwała Bogu, że w Parczewie jakoś nie było takiego przychodzenia. Niemcy nie chcieli wchodzić do polskich [mieszkań]. Co ciekawe, jeszcze trwała wojna, a w Parczewie już było po wojnie, bo przecież w [19]42 roku otworzyło się gimnazjum, Niemcy już przeszli za Wisłę i tutaj była komuna, jeszcze niezupełnie taka, jak utworzyła się potem.

Rodzicom raczej chodziło o to, żebym ja czymś się zajął. Woleli jednak, żebym [chodził na tajne nauczanie], żebym nie przystawał do jakiejś tajnej organizacji. W Parczewie był komendant AK. Był jego zastępca pan Jędruszczak, który był bardzo znany w Parczewie, pracował sobie niby w zakładach. Spółdzielnia „Rolnik”miała taki zakład, który robił maszyny rolnicze i on tam pracował, a był w AK. Przyznam się szczerze, że mnie nie ciągnęło [do konspiracji], bo ja się bałem. Przypuszczam, że rodzice też woleliby, żebym ja nie należał do czegoś. Jak nas wyrzucili z Siemienia, właściwie nie wyrzucili, tylko powiedzieli, bo Parczew należał do powiatu nie Radzyńskiego, tylko do Włodawy, ale podczas wojny, jeśli chodzi o niemieckie zasięgi to Parczew należał do Radzynia, bo Radzyń był o połowę bliżej.

Był taki przypadek obok w Parczewie. Ojciec mojego bliskiego kolegi, pan Janik był przed wojną, takim pilnującym, żeby szosa dobrze wyglądała. Szosy wtedy były tylko z tłucznia takiego, więc dróżnicy dbali o możliwości przejazdu. Jeden z takich dróżników w Siemieniu, jak Niemcy już weszli, został burmistrzem w Parczewie, taki

(2)

Warlikowski. Ja sobie drukuję coś, bo ja byłem takim mniejszym pracownikiem, tę drukarnie przejął taki pan Antczak, on gdzieś wyszedł i ja coś tam drukowałem. I wpada taki kapuś: „Maszyna stop!”My: „Dobrze, stop. O co chodzi?”–Zabili, jakiegoś takiego, który na rzecz Niemców się wysługiwał i był donosicielem. Więc on tak:

„Maszyna stop. Tu będzie drukowane [obwieszczenie].”Niemcy na to nie zwrócili specjalnie uwagi. Natomiast po wojnie, sam na własne oczy widziałem, na cmentarzu go pochowali gdzieś i była taka deska, ktoś ją położył – brzydkie słowa napisał: „Tu leży zdrajca Polski. Prosi o nasranie na grób.”

Data i miejsce nagrania 2018-07-27, Parczew

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mieliśmy chleb, bo dawali nam mąkę, ale z Siemienia, więc trzeba było tę mąkę przewieźć, to jest około sześciu, czy siedmiu kilometrów.. Na saneczkach dostawało się

Słowa kluczowe Zamość, II wojna światowa, ojciec, Griner, Mendel, rodzeństwo, Griner, Sura, Griner, Szajndla, Rosjanie, Niemcy, Żydzi, Holokaust.. II wojna światowa

Mieli, nie wiem, jakieś pełnomocnictwa czy jak to się odbywało to trudno powiedzieć, w każdym bądź razie dużo domów Polacy od nich kupili, od tych Edelmanów.. To szło

I Maria, na przykład potrafiła - jak myśmy pytali: „Pani Mario, dlaczego jeszcze nie było recenzji z przedstawienia ‘x’, przecież pani już była chyba ze

Tam była taka wielka butla sodowej wody i z sokiem można było [ją] kupić za pięć groszy czy za ileś, i jeszcze były takie ciasteczka chrupkie, takie brudne, a mnie

Mój mąż miał później do mnie pretensje, że tak chodzę sama wieczorem.. Później już przestałam chodzić do tej znajomej, bo było

Przy brzegu dobijały, zjeżdżały się i najpierw ściągało się ten wyciągnięty włok kręcąc babami, żeby skrzydła od sieci, od tego włoka jak najbardziej ściągnąć.. Już

Miejsce i czas wydarzeń Siemień, I wojna światowa, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, obyczaje, rybołóstwo,