• Nie Znaleziono Wyników

Puławy przed II wojną światową - Bolesław Samiec - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Puławy przed II wojną światową - Bolesław Samiec - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BOLESŁAW SAMIEC

ur. 1915; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, Góra Puławska, rzeka Kurówka, Żydzi, lata młodości, letniska

Puławy przed II wojną światową

Przed wojną to Puławy słynęły jako letniskowa miejscowość. Działki były zapełnione, przyjeżdżali ludzie z Warszawy. Nie tylko Puławy, bo płynie ta rzeczka, Kurówka, która była bardzo czysta i blisko lasu. W Górze Puławskiej każdy dom był zajęty przez letników. Przez całe lato to żeśmy chodzili spotykać się z dziewczynami, tam do Góry Puławskiej, z tymi letniczkami. Tam byli co roku harcerze z Warszawy, chłopcy byli tu bliżej, a harcerki były tam na Włostowicach, miały swoje namioty. Tak że co roku tam wesoło było. Żeśmy chodzili, śpiewali, ja miałem gitarę, [drugi] kolega miał gitarę. [Chodził z nami też] Żyd, on się z Żydami nie kolegował, tylko z nami.

Miał bandżole i rozmaite przedwojenne tanga żeśmy tam sobie na wale wiślanym zawsze urządzali to tych letników dużo było. [Pamiętam tylko] jego imię, Kiseł, był mojego wzrostu, miał piękne włosy. On tam gdzieś zginął za Bugiem, bo tam jeden kolega się z nim spotkał jak wracał z wojny, to on widział się z nim tam, już do Puław nie wrócił, gdzieś tam przepadł.

Data i miejsce nagrania 2002-09-13, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tych Żydów było pełno, [cały] handel był w żydowskich rękach, Polacy [nie] mieli sklepów, jeden [tylko].. Czechowski miał

Dochodzimy do siebie i Żyd do mnie mówi: „Ny!”, a ja go, bach, Żyd upadł jak długi, zerwał się i uciekł. Ja mówię: „Co, może ci żołnierz polski jeszcze będzie

[Kiedy] skończyłem szkołę podstawową, to poszedłem do pracy, bo człowiek z robotniczo-chłopskiej rodziny pochodził, to trzeba było pracować, zresztą ojciec

Żyd, lekarz Nudelman, w ubezpieczalni przyjmował, pracował w „Kasie Chorych” i tam się do niego chodziło. Przeziębił się człowiek, grypa, to

Tam z przodu to była spiczasta, długa wieża, a tu jak ołtarz jest, nad ołtarzem, to była kopuła i to my żeśmy zrzucali.. [Mieszkańcy stali i patrzyli jak] te

Tu gdzie jest taki skwerek przed domem handlowym to była taka uliczka, w pole szła i tam było mnóstwo chałupek, takich maleńkich chałupek, i tam mieszkało mnóstwo

Nazywał się pan Kilian, on miał taksówkę, taki samochód z takim czarnym kołem z tyłu i zawsze woził czy jak myśmy, czy ktoś chorował do Lublina.. Tatuś

Tylko już wolno było, to już zaraz ludzie poniszczyli, ciągnikami te pomniki były pozrzucane i budowali się tam. Mieszkają przecież tam ludzie i zakłady