• Nie Znaleziono Wyników

Demokratyczny Przegląd Prawniczy : centralne czasopismo prawnicze poświęcone praktyce i wykładni prawa oraz służbie wymiaru sprawiedliwości, 1948.04 nr 4

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Demokratyczny Przegląd Prawniczy : centralne czasopismo prawnicze poświęcone praktyce i wykładni prawa oraz służbie wymiaru sprawiedliwości, 1948.04 nr 4"

Copied!
66
0
0

Pełen tekst

(1)

. ' * Y ? ,

<- - f i

* ? - - ' g - „

- & s s l

• A

EMOKRATYCZIMY R Z E G L ^ D

; )

RAWNI CZY

CENTRALNE CZASOPISMO PRAW NICZE POŚWIĘCONE PRAKTYCE I WYKŁADNI PRAWA ORAZ SŁUŻBIE WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI

W A R S Z A W A - Ł Ó D Ź - O L S Z T Y N G D A Ń S K - T O R U Ń -P O Z N A Ń - W R O C Ł A W K A T O W I C E - K R A K Ó W - L U B L I N

Nr 4 (og. zb. 30). K W IEC IE Ń 1948 R. ROK IV

Numer zaw iera 64 słrony druku. Cena 100 zł

(2)

T R E Ś Ć Z E S Z Y T E

str.

Problemy Prawnictwa Polskiego — Na marginesie II

Zjazdu Zrzeszenia Praw ników Demokratów . 1 Wacław Barcikowski, Wicemarszałek Sejmu Ustawo- ■

dawczego — O aktywną postawą Prawnictwa

Polskiego . . . . . 4

II Walny Zjazd Zrzeszenia Prawników Demokratów 5 Projekt ksiągi drugiej kodeksu cywilnego . . . 8 Bramson Aleksander, Prok. S. N. — Pomoc prawna

i udział obrony w sprawach o zbrodnie wojenne 12 Czesław Wasilkowski, p. o. sędzia S. N. — Stefan Kali­

nowski, asystent Uniw. Warszawskiego — O re­

formą przepisów karnych w dziedzinie zwalcza­

nia a lko h o lizm u ... 15 Dr Józef Litwin, A d wokat — zagadnienia z dziedziny po­

stępowania niespornego, dotyczącego aktów stanu cywilnego (dokończenie a rtyku łu z N r 2) 23 Mgr Jan Starczewski — Handel niemowlętami wczoraj

i d z i ś ...29 Orzecznictwo Sądu Najwyższego . . . . . 34 Odpowiedzi Prawne Departamentu Ustawodawczego 42 Dział Instrukcyjno-Szkoleniowy

Zenon Kalwiński — Czynności Sekretarza Są­

dowego przy opracowaniu spraw ksiąg wieczys­

tych . • ... 44 Zbigniew Kubec, S. S. O. w Warszawie — Sto­

sowanie art. 10 § 2 prawa małżeńskiego . . 45 Kuratela dla osób psychicznie chorych . . 46 Ruch prawniczy za granicą — Odczyt prof. J. Jodłow­

skiego za g r a n i c ą ...46

Przegląd czasopism . . . . . . 47

K r o n i k a ... 50 Zycie sądownictwa — Dział poświęcony życiu i działal­

ności Związku Zawodowego Pracowników Są­

dowych i Prokuratorskich

Jan Pietruszka, Sekr. Gen. Zarz.Gł.Z.Z.P.S. i P.

— A kcja usprawnienia pracy . . . . 54

Kronika Związkowa . . . . . 56

Kom unikaty zarządu głównego . . . . 56 Dział Dokumentacyjny — Konstytucja Ludowej Repu­

b lik i Bułgarskiej . . . . . . 57

K O M I T E T R E D A K C Y J N Y

P rz e w o d n ic z ą c y : Zofia Gawrońska-Wasilkowska, Dyr. Departamentu Szkolenia Zawodów Prawniczych i Popularyzacji Prawa.

C z ło n k o w ie : D r Tadeusz Cyprian, Prokurator S. N., Zygmunt Kapitaniak, Kierownik Nad­

zoru Sądowego, Leszek Lerneli, Naczelnik Wydziału Prawa Karnego, D r Roman Piotrowski, Profesor Uniwersytetu Warszawskiego, D r Stefan Rozmaryn, Profesor Uniwersytetu Warszawskiego, D r Stanisław Śliwiński, Profesor Uniwersytetu Wa r ­ szawskiego, Profesor D r .Seweryn Szer, Wicedyrektor Departamentu Ustawodaw­

czego, D r Jan W asilkowski, Profesor Uniwersytetu Warszawskiego.

R e d a k to r : L. Lerneli.

(3)

D E M O K R A T Y C Z N Y

PRZEG LĄD P R A W N I C Z Y

CENTRALNE CZASOPISMO PRAWNICZE

P O Ś W I Ę C O N E P R A K T Y C E I W Y K Ł A D N I P R A W A O R A Z S Ł U Ż B I E W Y M I A R U S P R A W I E D L I W O Ś C I

W y d a j e - Ministersiwo Sprawiedliwości. R e d a g u j e - Komiiei Redakcyjny.

Nr 4 (og. zb. 30). KW IECIEŃ 1948. ROK IV.

PROBLEMY

PRAWNICTWA POLSKIEGO

IVa marginesie I I Zjazdu Zrzeszenia Prawników Demokratów

Zrzeszenie P ra w n ik ó w D em o krató w jest orga­

nizacją m ł o d ą . T ra d y c je demokratyczne postę­

pow ych p rzedstaw icieli p ra w n ic tw a polskiego się­

gają w p ra w d zie daw nych czasów, ale form a orga­

nizacyjna Zrzeszenia jest tw orem now ym , w y ro ­ słym na gruncie now ej rzeczywistości polskiej.

F a k t, iź organizacja tego typ u co Zrzeszenie po­

ja w iła się na terenie p raw n iczym , a nie na innych terenach inteligenckich, świadczy n ie w ą tp liw ie o tym , iż w łaśnie na naszym terenie, na tle k o n ­ kretnych stosunków w p raw n ictw ie polskim w y ­ ło n iła się konieczność stw orzenia organizacji zrzeszającej ogół p ra w n ik ó w dem okratów.

N a czym ta konieczność polega? Jakie specy­

ficzne w a ru n k i terenow e ją w yw o łały?

Rozbudzenie zbiorowego życia politycznego było szczególnie konieczne wśród p ra w n ik ó w -s ą - d ow ników , na k tó rych zaciążył bezw ład obłudnej

„apolityczności“, służącej w okresie p rzedw ojen­

n y m zarówno za p araw an dla działalności sana­

c y jn e j i ozonowej m a fii w sądownictwie, ja k ró w ­ nież ja k o środek dla tłu m ie n ia w szelkich p rze­

ja w ó w postępowego ruchu politycznego wśród praco w n ikó w w y m ia ru sprawiedliwości.

Rozbudzenie życia organizacyjno-politycznego było koniecznością w środowisku p raw niczym , w k tó ry m oschły dogm atyzm i ja ło w y często fo r­

m a lizm p ra w n ic zy m usiały w konsekw encji w y ­ wołać skostnienie zawodowe i zobojętnienie wobec żyw ych n u rtó w społeczno-politycznych, płynących z codziennych, aktu aln ych potrzeb życia.

Pow7stanie Zrzeszenia P ra w n ik ó w D e m o k ra ­ tó w było re a k c ją p rzeciw ko konserw atyzm ow i

m yślow em u, bierności politycznej, które, silą rze­

czy, słu żyły antydem okratycznem u reżim o w i P o l­

ski przedw ojennej.

W y d a je się, iż przede w szystkim w tych w a ­ ru nkach i przyczynach szukać trzeba genezy i tla pow stania Zrzeszenia P ra w n ik ó w D em okratów . Ż e powstanie Zrzeszenia — to próba w yprosto­

w a n ia dawnych skrzyw ień, próba zgalw anizow a- n ia terenu uśpionego chloroform em „apolityczno­

ści“, zdrętw iałego pod w p ły w e m abstrakcyjnej d ogm atyki m yślow ej i odgrodzenia od życia „że­

lazną k u rty n ą “ stanowości i klanowości.

*

* *

Zrzeszenie P ra w n ik ó w D em o krató w nie jest organizacją zawodową. N ie zastępuje w n a jm n ie j­

szym stopniu zw ią zk u zawodowego, którego celem jest przede w szystkim obrona codziennych potrzeb i interesów ekonomicznych św iata pracy. Trudno Zresztą byłoby doszukiwać się wspólnej płaszczyz­

n y aspiracyj ekonomicznych m iędzy sędzią czy p ro kurato rem a adwokatem .

Zrzeszenie nie spełnia także ro li organizacji p a rty jn e j czy q u asi-p artyjn ej. Zrzeszenie skupia p ra w n ik ó w o szerokim w achlarzu p a rty jn y m i bez­

p a rty jn y m . Działalność statutowa Zrzeszenia obej­

m u je szeroki k rą g zadań: naukowych, w y d a w ­ niczych, współpracę międzynarodową, podniesie­

nie poziomu zawodowego, uświadomienie p oe­

tyczne członków itp.

Zrzeszenie ja k o powszechna, masowa organi­

zacja p ra w n ic tw a polskiego posiada swoisty cha­

ra k te r. Ten specyficzny ch arakter Zrzeszenia wy-.

(4)

Str. 2

k u w a się w k o n k re tn e j pracy, w p raktyczn ej dzia­

łalności. N ic w ięc dziwnego, iż zjazd y Zrzeszenia, z ja z ijy n a w e t o ch arakterze sprawozdawczym , ob­

ra z u ją nie ty lk o p raktyczn ą pracę Zrzeszenia, ale i jego oblicze i k ie ru n e k , k tó re w te j pracy się p rz e ja w ia ją .

Zrzeszenie P ra w n ik ó w D e m o k ra tó w g ru pu je w swych szeregach ogól p ra w n ik ó w z różnych za­

w odów . N ie m n ie j je d n a k ogrom ną większość członków Zrzeszenia stanowią p raw n icy pracujący w w y m ia rze spraw iedliw ości, sędziowie, p ro k u ra ­ to rzy , adw okaci. E lem en t sądowniczy nadaje za­

sadniczy ton pracy Zrzeszenia. Z ja z d y Zrzeszenia można p otraktow ać ja k o sejm y sądow nictw a. N a ­ stroje na zjazdach Zrzeszenia są w pow ażnym sto­

pniu odbiciem nastrojów n urtu jących w świecie sądowniczym. O bserw acja tych zjazdów daje pod­

stawę do zorientow ania się w procesie przeobrażeń ideologicznych i p rzem ian politycznych zachodzą­

cych w polskim w y m ia rze sprawiedliwości.

*

* *

O statni Z ja z d Zrzeszenia, k tó ry odbył się w dniach 9— 10 k w ie tn ia rb . w y k a z a ł w sposób dobitny, iż w przeciągu 1 1 /2 roku, k tó re u p ły n ę ły od I Z jazd u , zaszły głębokie, poważne zm iany w nastaw ieniu ideologicznym p racow ników w y ­ m ia ru sprawiedliwości.

P am iętam y próby w niesienia fe rm e n tu p o li­

tycznego przez grupę peeselowską na I Z jeździe.

W ystarczy wspomnieć, iż lista kan dyd ató w do w ła d z naczelnych Zrzeszenia, zgłoszona na I Z je ż - dzie przez tę grupę, została odrzucona większo­

ścią zaledw ie dziew ięciu głosów.

N a I I Z jeździe, lista zgłoszona przez d ziała­

czy stronnictw dem okratycznych i ich b e z p a rty j­

nych sym patyków , przeszła w t a j n y m g ł o ­ s o w a n i u n iem al że jednom yślnie. Przeciw ko te j liście padło zaled w ie s z e ś ć głosów. Roz­

grom ienie m ikołajczykow skiego P S L w polskim życiu p olitycznym pociągnęło za sobą rozbicie w p ły w ó w reakcyjnych na terenie p raw n iczym . P ow ażną część delegatów na Z ja z d stan o w ili a k ty w n i działacze P PR , PPS, SD i S L . ■

Z a ró w n o skład delegatów, ja k i w y b ó r no­

w y c h w ła d z Zrzeszenia w skazu ją na pow ażnie zaaw ansow any proces „upo lityczn ienia“ sądow­

n ictw a, na rosnącą a k ty w iza c ję działalności p a rty j dem okratycznych w aparacie w y m ia ru s p ra w ie d li­

wości.

O b rad y na Z jeźd zie to czyły się głów nie w o k ó ł re fe ra tu T . C yp rian a o re fo rm ie u stro ju

N r ,4

sądow nictw a i procedury k a rn e j. T em atem re fe ­ ra tu było k a p ita ln e i a ktu aln e zagadnienie p rze­

budow y sądow nictw a, zagadnienie znane tereno­

w i z w yp o w ied zi prasowych. W dyskusji nie z a ry ­ sowała się co do założeń re fo rm y zasadnicza róż­

nica zdań, a debaty dość ożywione i u trzy m a n e na poziomie d otyczyły albo pew nych szczegółów, re fo rm y , albo je j podstaw ideologicznych.

N a uw agę zasługuje przede w szystkim fa k t, iż zagadnienia re fo rm y staw iano nie ty lk o w św iet­

le w y w o d ó w praw niczych, ale w płaszczyźnie szerszej, w płaszczyźnie n ow ej treści polityczno- gospodarczej naszego Państw a Ludowego, na g ru n ­ cie podstawowych założeń u stro ju dem okracji lu ­ dow ej. Przeprow adzona przez n iektó rych m ówców m arksistow ska analiza problem ów re fo rm y znacz­

nie rozszerzyła pole w id zenia przebudow y proce­

d u ry k a rn e j i u stro ju sądownictwa.

N ie tu , w uwagach m arginesow ych na tem at Z ja zd u Zrzeszenia, miejsce na analizę zagadnie­

n ia re fo rm y . A le p rz y om ów ieniu w y n ik ó w Z ja z d u należy zwrócić uw agę na n o w e m om enty w dyskusji, na je j k ieru n ek, b ę dący n ie w ą tp liw ie przebłyskiem zm ian y k lim a tu w świecie sądow­

niczym . Sam a tendencja do staw iania zagadnie­

n ia re fo rm y w oparciu o osiągnięcia postępowej m yśli n auko w ej, fa k t, że tego ro dzaju staw ianie spraw y w zbudziło szersze zainteresow anie i pozy­

ty w n y oddźw ięk — znam ionują b a rd zie j sprzy­

ja ją c ą atm osferę dla rozw ażenia wszelkich zagad­

n ień p raw n ych w płaszczyźnie ideologicznej now ej treści u strojow ej Polski L ud o w ej.

*

* *

Oblicze Z ja zd u znalazło ró w n ież swój w y ra z w uchw alonych r e z o l u c j a c h .

W śród p rzy ję ty c h u chw ał, k tó re podajem y na in n y m miejscu w ty m zeszycie, w y s u w a ją się na czoło d w i e rezolucje o charakterze zasad­

n iczym , dotyczące n a jb a rd zie j aktu aln ych i w ę z­

ło w y c h w c h w ili obecnej zagadnień: j e d n o ­ ś c i k l a s y r o b o t n i c z e j i postawy p ra w n ic tw a polskiego wobec obecnej s y t u a c j i m i ę d z y n a r o d o w e j .

Z ja z d w ita ją c n ow y etap w dziejach polskiego ruchu robotniczego, etap przyg otow an ia jedności organicznej P olskiej P a rtii Robotniczęj i P olskiej P a r tii Socjalistycznej, podkreśla doniosłe znacze­

nie, ja k ie zjednoczenie szeregów p olskiej klasy ro ­ botniczej posiada dla konsolidacji całej dem o kracji polskiej, dla um ocnienia podstaw odrodzonego P aństw a Polskiego, dla dalszego ro zw o ju i roz­

k w itu P o lski L u d o w e j.

DEMOKRATYCZNY

(5)

Jest rzeczą oczywistą, iż realizacja jedności klasy robotniczej stanie się dalszym bodźcem dla przyśpieszenia procesu dem okratyzacji aparatu w y m ia ru sprawiedliwości.

Zakusy obozu im perialistycznego na wolność i niepodległość lu d ó w Europy zm ierzają także do zd ław ien ia elem entarnych p ra w człowieka, do po­

deptania najświętszego p raw a narodów do swo- odnego pokojowego ro zw o ju. Podżeganie do no­

w e j w o jn y napastniczej uznane zostało przez cały postępowy św iat za najw yższe bezprawie, za pod- zeganie do n a jb a rd zie j ohydnej zbrodni przeciw ko

zło ści i elem entarn ym • praw om człowieka.

N a Zjeździe p ra w n ic tw a polskiego rozległ się g os w obronie P r a w a , w obronie pokoju wolności i niepodległości narodów. Hasło: p raw o w s użbie pokoju, dem okracji, niepodległości i su­

werenności państw, będące zawołaniem całego po­

stępowego św iata prawniczego — zostało przez j^zd w ysunięte ja k o hasło m obilizujące ogół p ra w n ik ó w polskich.

Z ja z d w id z i najpotężniejszą i niezawodną g w arancję zw ycięstw a obozu pokoju i dem okracji w zw arciu sił mas ludowych całego świata z klasą robotniczą na czele.

Z ja zd ostro potępił ostatnie w y ro k i sądów wojskow ych państw anglosaskich w Niemczech będące w gruncie rzeczy obroną i g lo ry fik a c ją zbrodni w ojennych, popełnionych przez generałów niem ieckich, k tó rz y w czasie w o jn y stosowali o ru in y te rro r wobec członków ruchu oporu Z ja zd p otępił w y ro k rozgrzeszający rekin a p rze­

m ysłu wojennego N iem iec hitlerow skich K r u p p a k tó ry u zb ro ił faszyzm n iem iecki i p rzygotow ał

„o do w o jn y napastniczej, do najpotw orniejszych w h is to rii okrucieństw .

Rezolucje te są w y ra ze m postawy postępowego p ra w n ic tw a polskiego w c h w ili obecnej, w c h w ili -trego zm agania sił na froncie w a lk i o pokój

° P0st« i dem okrację.

*

z . . * *

. ,'*aZ W sholi k ra jo w e j w życiu każdej orga- jr o tw ie ra n o w y etap pracy. Ostatni Z ja zd

Zrzeszenia P ra w n ik ó w D e m o k ra tó w ró w n ież o tw ie ra n ow y okres działalności te j organizacji.

N a ty m n ow ym etapie w ysuw a się konieczność tw orzenia w a ru n k ó w dla s z e r o k i e g o r o z ­ m a c h u o r g a n i z a c y j n e g o Zrzeszenia i p o g ł ę b i e n i a jego p r a c y i d e o l o - g i c z n o - w y c h o w a w c z e j .

Zrzeszenie w inno stać się bazą pracy społecznej, n aukow ej polskiego praw n ictw a. A k ty w iz a c ja i umasowienie Zrzeszenia w in n y u ła tw ić ap ara­

to w i w y m ia ru sprawiedliwości realizację tych za­

dań, ja k ie w y p ły w a ją z ro li tego aparatu ja k o strażnika ustroju dem okracji ludow ej, strażnika w ła d zy polskich mas pracujących. M inisterstw o S praw iedliw ości pragnie mieć w Zrzeszeniu pod­

porę masową, oparcie organizacyjne dla re a liza c ji tych zadań.

Planow anie i realizacja szerokiej a k c ji w dzie­

dzinie podniesienia poziomu uświadom ienia p o li­

tycznego członków, w ysuw a się obecnie na czoło aktu aln ych i podstawowych zadań Zrzeszenia. M i­

nisterstwo S praw iedliw ości, wychodząc z założe­

nia, iż bez wysokiego poziomu uświadom ienia spo­

łecznego, bez zasadniczej o rien tacji politycznej, nie jest do pom yślenia należyte w yko n yw an ie fu n k c ji rzecznika praworządności dem okratycznej ludow ej, okaże n ie w ą tp liw ie swoją pomoc w ak c ji zm ierzającej do podniesienia w ied zy politycznej wśród p racow ników w y m ia ru sprawiedliwości. A le akcja ta musi być przede w szystkim oparta na płaszczyźnie szerokiej współpracy z masową orga­

nizacją dem okratycznego p ra w n ic tw a , ja k ą jest Zrzeszenie P ra w n ik ó w D e m o k ra tó w oraz z organi­

zacją, reprezentującą ogół p raco w n ikó w w ym iaru sprawiedliwości, ja k ą jest Z w . Z a w . Prac. Sąd.

i P ro k . Praca ideologiczno-wychowawcza, praca nad pogłębieniem zasad dem okracji ludow ej, nad pod­

niesieniem świadomości politycznej członków — w y p e łn ia w ten sposób istotną treść działalności Zrzeszenia. W zm ocni to podstawy organizacyjne Zrzeszenia i jego zwartość wew nętrzną, nada m u jasne i w y ra źn e oblicze organizacji, re a lizu ­ jącej na swoim odcinku, na odcinku praw niczym , podstawowe założenia Polski Ludow ej.

(6)

Str. 4 DEMOKRATYCZNY Nr 4

O AKTYW NĄ POSTAWĘ PR A W N IC TW A POLSKIEGO*)

W A C ŁA W BARCIKOWSKI, Wicemarszałek Sejmu Ustawodawczego

N ie w ą tp ię , że w s z y s tk im c z ło n k o m naszej o rg a n iz a c ji d o b rze są znane cele Z rze sze n ia P ra w ­ n ik ó w D e m o k ra tó w i o b o w ią z k i, ja k ie p rz y n a le ż ­ ność do te j o rg a n iz a c ji n a nas n a k ła d a . A le ja k ie są tru d n o ś c i w re a liz a c ji zadań p o lity c z n y c h , ja s n o o k re ś lo n y c h w s ta tu c ie , — o ty m w ie d z ą t y lk o ci, k tó r z y p r z y ję li n a s ie b ie c ię ż a r k ie ro w a n ia i p rz o ­ d o w n ic tw a w te j p ra c y . Z na cze n ie Z rze sze n ia o k re ś la n ie t y lk o fa k t, że je s t ono je d y n ą w P o l­

sce o rg a n iz a c ją , s k u p ia ją c ą p r a w n ik ó w o p rz e k o ­ n a n ia c h d e m o k ra ty c z n y c h , ile szczególne tr u d n o ­ ści, ja k ie p r a w n ic y d e m o k ra c i m a ją do p rz e z w y ­ cię że n ia w s w y m w ła s n y m p ra w n ic z y m śro d o ­ w is k u . N ie słu szn e i p o w ie rz c h o w n e je s t tw ie rd z e ­ n ie , że je s t to ś ro d o w is k o re a k c y jn e , w ro g ie p rz e ­ m ia n o m n ie s io n y m p rz e z u s tr ó j D e m o k ra c ji L u d o ­ w e j. P ra w n ik , je s t p rze d e w s z y s tk im le g a lis tą , ob­

c ią ż o n y m n a w y k ie m . U s ta lo n e fo r m y u s tr o ju , u s ta ­ lo n e s to s u n k i p ra w n e ż ło b iły p rze z w ie le la t je g o w y o b ra ź n ię i p rz y z w y c z a je n ia . W s z y s tk o , co z ro sło się z je g o p s y c h ik ą , co s ta n o w iło je j re a ln ą p o d ­ b u d o w ę z c h w ilą w p ro w a d z a n a p rz e m ia n spo­

łe c z n y c h , w y m a g a ją c y c h n o w y c h p o ję ć, zw łaszcza p ra w n o -m a te ria ln y c h —- w je g o p rz e ś w ia d c z e n iu ru n ę ło b e z p o w ro tn ie .

A le z w o ln a p o w s ta je z ro z u m ie n ie ko n ie cz­

n o ści d o sto so w a n ia się do n o w e j sp ołecznej rz e ­ c z y w is to ś c i. J e ż e li d la n ie k tó r y c h p r a w n ik ó w s i­

łą a tr a k c y jn ą u s tr o ju D e m o k ra c ji L u d o w e j w ro ­ k u 1944 m o g ła b y ć je d y n ie je g o idea, to w r o k u 1948 je s t ju ż n ią do św ia d cze n ie w p o s ta c i w id o c z ­ n y c h i re a ln y c h w y n ik ó w p rz e w ro tu społecznego.

P o tw ie rd z a ją one b o w ie m słuszność id e i i o b ra ­ n y c h ś ro d k ó w j e j re a liz a c ji. In te lig e n c ja p ra c o w ­ n ic z a n a na szych oczach o d b y w a s w o ją d łu g ą dro g ę , w io d ą c ą od w y ra ź n e g o o p o ru i n ie c h ę c i — do w ą tp liw o ś c i, a stą d d o p ie ro do p o z y ty w n e g o czyn u . I m b liż s z y je s t je j c o d z ie n n y z w ią z e k z p rocesem p a ń s tw a lu d o w e g o , ty m ła tw ie js z a d ro g a do p rz e z w y c ię ż e n ia n ie u fn o ś c i.

W y n ik i p ra c y p r a w n ik a n ie p rz y b ie ra ją ta k k o n k re tn y c h k s z ta łtó w , ja k n p . p ra c a a rc h ite k ta lu b in ż y n ie ra . Ż y c ie sam o w p ro w a d z a go w n o w e ło ż y s k o p ra w n ic z e g o ro z u m o w a n ia i s tw a rz a n o ­ w e k o n s tr u k c je p ra w n e . P o p rz e d n i u s tr ó j spo­

łe c z n y P o ls k i b y ł b e z p o ś re d n im s p a d k o b ie rc ą d a w n e g o tró j-z a b o ro w e g o u s tr o ju p ra w n e g o , w k t ó r y m o b o w ią z y w a ły u s ta w y zro d zo n e w cza­

sach ro z w ija ją c e g o się k a p ita liz m u . P rz e d w o ­ je n n a P o ls k a z a p o c z ą tk o w a ła w p ra w d z ie z m ia n y p ra w a m a te ria ln e g o i fo rm a ln e g o , ale b y ły to

*) Przemówienie wygłoszone na II Zieździe Zrze­

szenia P ra w n ik ó w D em okratów .

z m ia n y , o p a rte n a t y m s a m y m p n iu u m ie ra ją c e g o sy s te m u gospodarczego. D z ie s ią tk i m ilio n ó w tr u p ó w , ra n n y c h i k a le k w czasie o s ta tn ie j w o jn y m u s ia ły z k o n ie c z n o ś c i p rz e k re ś lić syste m , z d o ln y do p o w ta rz a n ia p o d o b n y c h k a ta k liz m ó w i za stą ­ p ić go in n y m z d ro w s z y m , p rz e c iw s ta w ia ją c y m się w o jn ie i je j n a s tę p s tw o m .

T e n n o w y p o rz ą d e k rz e c z y w y m a g a od nas p r a w n ik ó w w ie lk ie g o i ow ocnego w y s iłk u , k t ó r y dopom oże w p o d ź w ig n ię c iu k r a ju i d o p ro w a d z e ­ n iu go do r o z k w itu . Id z ie m y d o b rą i słuszną dro g ą . D o w o d y na to w id z im y n a k a ż d y m k r o k u z a ró w n o w re z u lta ta c h p rz e m ia n u s tro jo w o -g o s ­ p o d a rc z y c h ja k i k u ltu r o w y c h . Ś w ia t p ra w n ic z y n ie z d o ła ł się jeszcze c a łk o w ic ie — p o w ie d z m y to sobie szczerze — p rz y s to s o w a ć do n o w y c h fo r m b y tu . D a le k i je s te m od o p in ii, że w ie d z a i d o św ia d cze n ie p r a w n ik a p o ls k ie g o , to u c ią ż liw y bagaż. P rz e c iw n ie , p r a w n ik z n a tu r y rz e c z y m u s i b y ć z a w o d o w y m s y s te m a ty k ie m , tw ó rc ą i in t e r ­ p re ta to re m n o rm p ra w n y c h , a je g o w ie d z a , je g o n a s ta w ie n ie za w o d o w e je s t n ie zb ęd n e d la P a ń ­ s tw a L u d o w e j D e m o k ra c ji. Jego za d a n ie w n o ­ w y c h w a ru n k a c h , w łą c z a ją c y c h o lb rz y m ie rzesze do w s p ó łrz ą d z e n ia , do tw ó rc z e g o w y s iłk u z b io ­ ro w e g o d la całego N a ro d u , je s t s to k ro ć w d z ię c z ­ n ie jsze , n iż w y s łu g iw a n ie się in te re s o m g ru p o ­ w y m s fe r u p rz y w ile jo w a n y c h .

S ta je się on w s p ó łre fo rm a to re m i b u d o w n i­

cz y m w s z y s tk ic h n a ro d o w y c h w a rto ś c i, ró w n o ­ p r a w n y m c z ło n k ie m w ie lk ie g o z b io ro w is k a n a ro ­ dow ego, w k tó r y m z n a jd z ie zna czn ie p e w n ie js z e o p a rcie , n iż w s fe ra c h h o łd u ją c y c h p rz e m o c y i u c is k o w i. T u s łu ż y on s p ra w ie s p ra w ie d liw o ­ ści sp o łe czne j, podczas g d y ta m b y ł rz e c z n ik ie m o b łu d y , g w a łtu i społecznego b e z p ra w ia .

N ie s te ty , s p o ty k a m y się jeszcze często z n ie ­ ś w ia d o m y m i b e z k ry ty c z n y m o p o re m w ś ró d n ie k tó r y c h n a szych k o le g ó w . N ie m ó w im y n a tu ­ r a ln ie o ty c h p ra w n ik a c h , k tó r y c h w z g lę d y k la ­ sow e c z y n ią n ie p rz e je d n a n y m i i k tó r z y p rę d z e j, czy p ó ź n ie j z k o n ie c z n o ś c i z n a jd ą się za b u r tą w ś ró d b u r z liw y c h fa l z re fo rm o w a n e g o życia . C i będą d la nas s tra c e n i. N ie p o m ie rn ie w a ż n ie js z ą je s t je d n a k s p ra w a p o z y s k a n ia ty c h lic z n y c h k o ­ le g ó w d o b re j w o li, d la k tó r y c h lo g ik a p o stę p u i je g o sp o łe c z n y sens są a rg u m e n ta m i dość s il­

n y m i, a b y p rz e z w y c ię ż y ć tr a d y c y jn e n a w y k i za­

w o d o w e . I to je s t nasze n a jw a ż n ie js z e i za ra ze m n a jtru d n ie js z e zadanie. S to i p rz e d n a m i s p ra w a n ie ty le w z ro s tu lic z b o w e g o naszego Z rzeszenia, ile p o g łę b ie n ia ś w ia d o m o ś c i p o lity c z n e j n a szych c z ło n k ó w ty m b a rd z ie j, że k o n ty n g e n t, z k tó re g o p o w s ta ją nasze szeregi je s t z n a tu r y rz e c z y o g ra ­ n ic z o n y ilo ś c io w o .

(7)

P ra w o w P a ń s tw ie lu d o w y m m u s i b y ć n a j­

ś c iś le j z w ią z a n e ze społeczną tre ś c ią ży c ia i je g o o rg a n iz a c ją , w k tó r e j na p ie rw s z e m ie jsce w y s u ­ w a ją się m a sy lu d o w e , w k tó r e j w y s tę p u ją

tłu m io n e i tę p io n e d a w n ie j w ie lk ie ru c h y spo­

łeczne, w k tó r e j n ie sta n p o siadania, ale p ra c a d e c y d u je o w a rto ś c i je d n o s tk i. K o n ie c z n e je s t w ię c p sych iczn e p rz e s ta w ie n ie się p ra w n ik a p o l­

sk ie g o n a in n e t o r y m y ś le n ia , m y ś le n ia z a w o d o - w o-sp o łe czn e g o , a w ię c i p o lity c z n e g o , k tó re g o w y rz e k a się ta k w ie lu - ko le g ó w , ja k g d y b y n ig d y w p rze szło ści n ie m y ś le li p o lity c z n ie , ja k g d y b y ju ż sam c h a ra k te r ic h p ra cy, p o zo sta ją ce j d a w n ie j na u s łu g a c h s fe r u p rz y w ile jo w a n y c h , n ie b y ł w y ra z e m ic h zd e cydow anego sta n o w iska , z d ra ­ dzającego aspołeczne n a s ta w ie n ie .

R ó żn ie m ożna oceniać dotychczasow e w y n ik i p ra c y Z rzeszenia, M o żn a uw ażać, że n ie w ie le z d z ia ła liś m y . W ocenie naszych w y s iłk ó w w id z ie ć n a le ż y n ie za p rze cza ln e o sią g nię cia o rg a n iz a c y jn e , d o ro b e k w y d a w n ic z y , d u ż y w k ła d w p ra cę p o p u ­ la ry z a c y jn ą , u d z ia ł w m ię d z y n a ro d o w y m ż y c iu p ra w n ic z y m , w s p ó łp ra c ę z o rg a n iz a c ja m i p o lity c z ­ n y m i i s p o łe c z n y m i. N a jb liż s z y m , n a jis to tn ie j­

sz y m je d n a k za d a n ie m Zrzeszenia je s t p ra ca w sa­

m y m ś ro d o w is k u p ra w n ic z y m , p ra ca tr u d n a i p o ­ w a żn a , leżąca d o tą d w z n a czn ym s to p n iu jeszcze o d ło g ie m . I z tego m u s im y zdać sobie sp ra w ę . P o z y s k a n ie m o ż liw ie sze ro kie g o k o ła p r a w n ik ó w p o ls k ic h d la d z ie ła re w o lu c ji społecznej je s t za­

d a n ie m Z rzeszenia, za d a n ie m a m b itn y m i —- p o w ta rz a m ra z jeszcze — n ie ła tw y m . S tw ie rd z ić dziś jeszcze trz e b a , że w św ie cie p ra w n ic z y m re ­ w o lu c ja d o k o n a ła d o tą d n a jm n ie js z e g o s to s u n k o w o p rz e ło m u , chociaż zadania, k tó re p o s ta w iła ona p rz e d sobą, h ie m ogą b y ć d la p ra w n ik a o b o jętn e .

Z a d a n ie m m o b iliz a c ji s ił p ra w n ic z y c h d la b u d o w y n o w e g o p a ń s tw a lu d o w e g o s łu ż y nasze Z rzeszenie.

N asz s ta tu t p rz e w id u je w y ra ź n ie o rg a n iz o w a n ie p r a w n ik ó w do w s p ó łp ra c y w d z ie d z in ie p rz e b u ­ d o w y R ze c z y p o s p o lite j na zasadach D e m o k ra c ji L u d o w e j. Z a d a n ie m Z rzeszenia je s t re a liz o w a n ia i u g ru n to w a n ie w ż y c iu z b io ro w y m p ra w o rz ą d ­ n o ści i s p ra w ie d liw o ś c i społecznej, ja k o is to tn y c h g w a ra n c ji w o ln o ś c i c z ło w ie k a oraz dążenie do u g ru n to w a n ia s p ra w ie d liw o ś c i m ię d z y n a ro d o w e j.

D o ty c h słu s z n y c h c e ló w b ę d z ie m y z u p o re m d ą ż y li, d la ic h p e łn e j re a liz a c ji Zrzeszenie m u s i m o b iliz o w a ć s w ó j a k ty w społeczny i o b u d z ić za­

in te re s o w a n ie p o lity c z n e w ś ro d o w is k u p r a w n i­

c z y m do w sp ó łcze sn e j u s tro jo w e j, g o s p o d a rc z e j' i k u ltu r a ln e j p r o b le m a ty k i D e m o k ra c ji L u d o w e j.

Ż y w y k o n ta k t ze społeczeństw em , z n u r tu ją c y m i go p ro b le m a m i i tro s k a m i je s t za te m c z y n n ik ie m n ie o d z o w n y m w w y s iłk u , z m ie rz a ją c y m do a k ty ­ w iz a c ji p o lity c z n e j naszego p ra w n ic tw a .

D o p ie ro w m ia rę postę p u te j a k ty w iz a c ji, p r a w ­ n ic y o d g ry w a ć b ędą w Polsce coraz p o w a żn ie jszą ro lę , aż zn a jd ą się n a w ła ś c iw y m d la n ic h m ie js c u w ż y c iu p a ń s tw a lu d o w e g o . P ra w n ic y p o lscy, dziś jeszcze p o z o s ta ją c y n ie je d n o k ro tn ie na pe­

r y fe r ia c h ż y c ia p o lity c z n e g o , m uszą w e jś ć p e w ­ n y m k ro k ie m i z p e łn ą św ia d o m o ścią w społecz­

n ą n o w ą rze czyw isto ść, m uszą w łą c z y ć się w w a l­

k ę i t r u d mas lu d o w y c h , w a lc z ą c y c h dziś o p o -' k ó j i postęp w o p a rc iu o liczą cą s e tk i m ilio n ó w lu d z i w s p ó ln o tę n a ro d ó w s ło w ia ń s k ic h i in n y c h k r a jó w d e m o k ra c ji lu d o w e j. Z ja z d nasz m u s i b y ć d o w o d e m tego, że p ra w n ic tw o p o ls k ie b u d z i się z c h w ilo w e g o o d rę tw ie n ia , że p ra g n ie ono b ra ć ż y w y u d z ia ł w b u d o w ie naszego P a ń s tw a L u d o ­ w e g o i słu ż y ć m u s w o ją w ie d z ą i do św ia d cze n ie m .

II WALNY ZJAZD

ZRZESZENIA PRAWNIKÓW DEMOKRATÓW

. ^ d n ia c h 9 i 10 kwietnia 1948 r. odbył się w Kato­

wicach l i W alny Zjazd Zrzeszenia Prawników De- iw .v r? * W Zjeździe wzięli udział przedstawiciele J.® erstwa Sprawiedliwości, władz naczelnych Zrze- i Knłn ° , az 152 delegatów reprezentujących Oddziały organizacji. Na część referatową Zjazdu (n h rm „c v zostali prawnicy województwa śląsko- Obradnm"1620’ którzy przybyli w liczbie około 200.

. Przewodniczył Tadeusz Rek, Wiceminister ł a w S r n W Prezydium Zjazdu zasiedli: Wac- SaduBN a i w ^ Skl’ Wicemarszałek Sejmu i I Prezes ster Prof- Henryk Świątkowski, M in i- Ł o - D n h ^ ? J , lW° i Ci- Gen' Zawadzki, Wojewoda Najwyższego KaZ1SlierZ Bz0ws!d’ Prezes s ądu rnentn TT=*f?’ ,Stefan Pancerz, Dyrektor Departa- Jerzy J a c k ie w ic z ^ 26?0 Ministerstwa Sprawiedliwości, Stefan Janowski ?S ^ 7Urat* Tr -Sądu Nai w yższeg°> p P*k.

wego, Prof. W ładvshiS13 ^ w y ż s z e g o Sądu Wojsko- rzewski, A d w o k a t" 1 Bagmski i D r Leonard Tchó- W. B arc^ow ^nrZytP -7 eZe? Zrzeszenia’ Wicemarszałek Jako gosDodarz ^ ^ w i e n i e podajemy osobno).

W oiewodl n Kd P0Witał Gen' A - Zawadzki, wojewoda Śląsko-Dąbrowski, akcentując symboliczne

znaczenie przybycia p ra w n ik ó w polskich na Zjazd do K atow ic, w ielkiego ośrodka kla sy robotniczej przo­

dującego w pracy nad odbudową kra ju . Następnie w im ie n iu Rządu p o w ita ł Zjazd M in iste r S praw iedli­

wości, P rof. H. Ś w iątkow ski. F a kt zwołania Zjazau do stolicy przem ysłu, serca klasy robotniczej jest w id o m ym znakiem związania się p ra w n ikó w dem okra­

tó w ze św iatem pracy, co ma szczególne znaczenia w historycznej c h w ili konsolidacji obozu dem okratycz­

nego, w c h w ili re a liza cji jedności organicznej obu p a r- ty j robotniczych, oznaczającej wzmocnienie dem okracji ludow ej w Polsce i zapowiedź je j dalszych zwycięstw.- P ra w n ic y demokraci, łącząc się z klasą robotniczą, naw iązują do tra d y c y j w a lk i o sprawiedliwość spo­

łeczną, tra d y c y j Duracza, Bukowieckiego i innych.

Zrzeszenie w ykonało dobrze swe zadanie organizacyj­

ne, ma zaś przed sobą pracę twórczą — czynny udział p ra w n ik ó w w ugruntow aniu dem okracji. Sądowmcy przez akcję popularyzacji praw a w łą czyli się w n u r robotniczy. M a ły jest natom iast w k ła d w tę pracę adw okatów i p ra w n ikó w adm inistracyjnych. P raw nicy m ają w ie lk ie zadania społeczne. Mogą je spełnić ty lk o przez ścisłą współpracę z p a rtia m i p o lityczn ym i i związkam i zawodowymi. To jest droga do odrodzenia

(8)

Str. 6 DEMOKRATYCZNY ' Nr 4

p ra w n ic tw a polskiego. B ra k jest nam ciągle ty p u p ra w n ik a - społecznika, rozum ującego dążenia klasy robotniczej i w ra żliw e g o na je j tro ski. W adw okaturze panuje ciągle, ty p adw okata skomercjalizowanego.

D zisiaj toczy się w a lk a m iędzy im p e ria lizm e m i demo­

kra c ją . Miejsce P o lski jest w obozie dem okracji, w obozie wolności i spraw iedliw ości. Los nasz jest zw iązany z losem dem okracji. Dlatego także p ra w n ik o m p o ls k im nie w olno się wahać. Muszą oni udzielić swych sił spraw ie polskiej dem okracji ludow ej.

D zisiaj zaś jest naszym obow iązkiem zaprotestować kategorycznie przeciw anglo-am erykańskiem u re żi­

m ow i, dążącemu do odbudowy Niemiec, do odbudowy faszyzmu, usp ra w ie d liw ia ją ce m u zbrodnie przestępców w ojennych, gw arantującem u ich bezkarność.

W zakończeniu swego przem ów ienia M in is te r Ś w ią tk o w s k i dał w y ra z wierze, że Z jazd zacieśni w ięzy łączące p ra w n ik ó w dem okratów z obozem postępu i dem okracji.

Na ty m zakończono pierw szy dzień obrad.

D ru g i dzień Z jazdu poświęcono sprawom organi­

zacyjnym .

Sprawozdanie z działalności Zrzeszenia złożył S ekretarz Generalny P rof. Bagiński, sprawozdanie zaś finansowe — D yr. B iu ra Zarządu Głównego K . P io tro ­ w ski.

Im ie n ie m G łów nej K o m is ji R e w izyjn e j W ice­

m in is te r L. K u ro w s k i złożył sprawozdanie i w n ió sł o udzielenie Zarządow i G łównem u absolutorium .

Im ie n ie m Sądu Zrzeszenia D yr. S. Bancerz s tw ie r­

dził, że w okręsie sprawozdawczym żadna sprawa do Sądu nie w płynęła.

W alny Z jazd jednogłośnie u d z ie lił Zarządow i G łów nem u absolutorium .

Następnie D r Tadeusz C yprian, Prok. Sądu N a j- wyższego w y g ło s ił re fe ra t na tem at re fo rm y u s tro ju sądow nictw a.

W dyskusji nad referatem zabrali głos: M in is te r Ś w iątkow ski, I Prok. N. T. N. St. K u ro w s k i, D yr.

S. Bancerz, Prok. S. N. L. L e rn e ll, Prok. S. O. Olszew­

ski, W icem inister Tadeusz Rek, A d w o k a t J. S topnicki, Sędzia Godecki, P rof. W. Bagiński. P prok. S. O. M.

Jankow ski, Sędzia Poliszewski, A d w o k a t Jerzy S li—

w ow ski, A d w o k a t K . M am rot.

W im ie n iu K o m is ji S tatutow ej D yr. S. Bancerz p rze d sta w ił p ro je k t zm iany sta tu tu Zrzeszenia.

P ro je k t — z popraw ką zgłoszoną przez A dw . B ie lo - b ra tk a — jednom yślnie przyjęto. W ten sposób w prowadzono do statutu dw ie istotne zm iany:

1) now y organ naczelny — Radę Zrzeszenia, w y ­ bieraną przez W alny Zjazd, do k tó re j kom petencji należy:

a) ustalanie ideowych w ytycznych działalności Zrzeszenia, zgodnie ze statutem i uchw ałam i W alne­

go Zjazdu,

b) czuwanie nad k ie ru n k ie m działalności Zarządu Głównego,

c; składanie W alnem u Z ja zd o w i w niosków co do sprawozdania Zarządu Głównego z działalności i co do planu p ra cy na ro k następny.

2) U praw nienie Zarządów O ddziałów do skreśla­

n ia z lis ty członków uchylających się od w ypełniania sw ych obowiązków.

Przystąpiono do w yb o ru władz.

K o m isja M a tka przedstaw iła listę kandydatów , żadnych in n ych w niosków nie złożono. W głosowaniu ta jn y m padło 154 głosy z czego 3 nieważne. Na listę głosowało 145 osób, przeciw ko — 6. W ten sposób w y b ra n o władze Zrzeszenia w następującym składzie:

Władze Zrzeszenia Prawników Demokratów Rada Zrzeszenia

B a rc ik o w s k i W acław — W icemarszałek Sejmu Ś w ią tk o w s k i H e n ry k — M in is te r S praw iedliw ości C hajn Leon — W icem inister S praw iedliw ości R ek Tadeusz ■— W icem inister S praw iedliw ości H o ld e r H e n ry k —P łk. Szef Dep. Sł. S praw iedl. M.O.N.

Bzow ski K azim ierz — Prezes S.N. — Łódź.

Bancerz Stefan — D yr. Dep. Ustaw. M in . Sprawiedl.

K u ro w s k i Stefan — I P ro k N. T. N.

Gross S tanisław —■ A d w o ka t, Poseł,

Zarząd Główny B agiński W ładysław _— Zast. P rof. SGH

Jodłow ski Jerzy — Zast. P ro f. U. Ł., Poseł, Jonsik W acław — Prok. S. N., Poseł, Poznań

L e rn e ll Leszek — P rok. S.N. Nacz. Wydz. P ra w a K a rn . w M in. S praw iedl.

M a je w ski S tanisław — P łk. Wiceprezes NSW.

Opuszyński Z y g m u n t — Prezes S.A. w Poznaniu R y b ic k i M a ria n — W iceprok. Nacz. Wydz. P raw n.

B iu ra Sejm u

S liw o w s k i Jerzy — A d w o ka t, Warszawa.

Tom orow icz W ładysław — Dziekan R ady A d w o ka ckie j w W arszawie

W alaw ski Bolesław— W icedyr. B iu ra W yk. Kom . Spec.

W ałecki Z yg m u n t — P rok. S.A. w L u b lin ie z a s t ę p c y :

G ajew ski W ik to r — Prok. S.A. we W ro cła w iu K a rls Jan — P rok. S.O. w Bydgoszczy

S adurski Franciszek — Zast. D yr. B iu ra Prawnego M in. Leśnictw a

T chorzew ski Leonard — A d w o k a t w K atow icach Sąd Zrzeszenia

K o zło w ski A n to n i — W iceprok. S.O, w W arszawie O rdyniec Józef — D yr. B iu ra Person. M in . Spraw iedl.,

Poseł

S to p n icki Jóżef — Wiceprezes Naczelnej R ady A d w o ka ckie j

S zuldenfrei M ich a ł — D yr. B iu ra Prawnego Prez. R ady M in., Poseł

W enclik W ito ld — Poseł, A d w o ka t, Przew. W oj. Rady N ar. w B ia łym sto ku

W endel A dam — D y r. B iu ra Org. K a n c e la rii R ady Państwa

Zw iebel Szymon — W icedyr. B iu ra Pers. M in. Spra­

w iedliw ości.

z a s t ę p c y :

Gottesman Leon — P rok. S.A., Nacz. Wydz. B iu ra W yk. Kom . Specj.

O grodzki K a zim ie rz — Dziekan Rady A d w o ka ckie j w Gdańsku

Komisja Rewizyjna

W asilkow ska Z o fia — D yr. Dep. Szkol. Zaw. P raw n.

w M in. Spraw iedl., Sędzia S.N.

Jackiew icz Jerzy — P rok. S.N.

Janow ski A d rze j — D yr. B iu ra In s p e k c ji w M in.

Adm . Publ.

Plebańczyk Eugeniusz — Wiceprezes S.A. w Gdańsku Różański Józef — Wiceprezes S.A. w K ra k o w ie

z a s t ę p c y :

Jarzęcki A leksander — N otariusz w T o ru n iu Reszczyński L u d w ik — Sędzia S.O. w K atow icach

Opracowanie planu pracy na ro k następny Z jazd p o w ie rzył now oobranym w ładzom Zrzeszenia. P rz y ­ ję to budżet Zarządu Głównego na ro k 1948 w kw ocie 360.000 zł. miesięcznie.

S k ła d k i na ro k 1948 (od 1-go m aja) ustalono w następującej wysokości:

p rzy dochodzie miesięcznym do 20.000 zł. — 60 zł., p rz y dochodzie miesięcznym od 20.000 zł do 40.000 zł—

120 zł, powyżej 40.000 zł — 200 zł; w pisowe ustalono na kw otę 100 zł.

P rzyję to następujący podział wpisowego i składek członkowskich: 50% — K o ło 250/0 — Zarząd Oddzia­

łu , 25% — Zarząd Główny.

Tekst rezolucyj, uchw alonych przez Z jazd jedno­

m yślnie, zamieszczamy osobno.

Z jazd zam knął w ice m in iste r T. Rek, apelując do ogółu p ra w n ic tw a polskiego o wzmożoną aktyw ność na polu p ra cy społecznej, o czynny udział w budo­

w a n iu i um acnianiu dem okracji ludow ej w Polsce.

R e z o l u c j e .

i.

W obliczu zaostrzającej się w ałki mas ludowych całego świata w obronie pokoju, demokracji i nie- • podległości narodów, przeciwko skupionym pod prze­

wodnictwem imperializmu amerykańskiego siłom re ­ akcji i wojny, Zjazd Prawników Demokratów wzywa wszystkich prawników polskich do wytężenia wraz

(9)

z całym narodem wszystkich sił dla zwycięstwa idei postępu, pokoju, demokracji i suwerenności państwo­

wej.

Demokratyczni prawnicy polscy widzą w zaku­

sach imperializmu światowego próbę zamachu na pod­

stawowe prawa człowieka, na wolność narodów, widzą groźbę dla pokoju świata i niebezpieczeństwo dla na­

szego państwa ze strony tych, którzy prą do nowej wojny i do odrodzenia imperialistycznych Niemiec.

Wraz z prawnikam i demokratami wszystkich krajów, prawnicy polscy mobilizują swoje szeregi pod hasłem: prawo w służbie pokoju, demokracji i pełnej suwerenności gospodarczej i politycznej państw.

Demokratyczni prawnicy polscy wyrażają n a j­

głębsze przeświadczenie, że zwarcie sił frontu demo­

kratycznego, konsolidacja mas ludowych świata z klasą robotniczą na czele, sojusz państw słowiańskich I krajów demokracji ludowej ze Związkiem Radzieckim na czele, unicestwią “wszelkie zamachy podżegaczy wojennych i kol imperialistycznych na prawa i wolność człowieka.

Demokratyczni prawnicy polscy potępiają jako najcięższą zbrodnię przeciwko ludzkości, jako podepta­

nie elementarnych praw człowieka i narodu propagandę wojenną i wszelkie knowania, zmierzające do gospo­

darczego i politycznego ujarzmienia narodów świata oraz uszczuplenia suwerenności państw Europy.

I L

I i . W alny Zjazd Zrzeszenia Prawników Demokra­

tów wyraża oburzenie i protest wobec stanowiska są­

dów anglosaskich w sprawach niemieckich zbrodnia­

rzy wojennych.

Wyrok uniewinniający Kruppa, jednego z głów­

nych czynników agresji niemieckiej i podpory reżimu hitlerowskiego, w y rak w sprawie Lista, odpowiedzial­

nego za zabójstwa jeńców greckich i jugoslawiańsfeieh, odmowa wydania Polsce Kopia, mimo niezbitych do­

wodów zbrodniczej działalności w czasie okupacji nie­

mieckiej w Polsce, stanowią złamanie prawa narodów i zobowiązań przyjętych w umow'ach międzynarodo­

wych. Stanowią one wyzwanie dla narodów, które wszystkimi swoimi siłami prowadziły walkę z hitleryz­

mem, a zwycięstwo okupiły ceną milionowych ofiar swych synów.

M otyw y wyroku w sprawie Lista, głoszące w yję­

cie z pod prawa narodów partyzantów greckich i ju - goslawiańskich, wyw ołują szczególne oburzenie Naro­

du Polskiego, który w bohaterskich bojownikach ruchów oporu widzi swych towarzyszy broni w walce 0 niepodległość narodu.

Postępowanie sądów anglosaskich jest wyrazem polityki, zmierzającej do odbudowy Niemiec kapita­

listycznych i faszystowskich, groźnych dla pokoju świata i bezpieczeństwa Polski.

I I I .

I I W alny Zjazd Zrzeszenia Prawników Demokra­

tów wita z uznaniem i radością nowy etap w dziejach polskiego ruchu robotniczego, etap realizacji jedności klasy robotniczej.

Demokratyczna prawnictwo polskie uznając w kla­

sie robotniczej czołową siłę Narodu, najbardziej a k ty ­ wną i ofiarną bojowniczkę w walce o wyzwolenie 1 odbudowę Polski Ludowej, widzi w zjednoczeniu

szeregów Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej P artii Socjalistycznej dalszą konsolidację sil całego polskiego obozu demokratycznego, wzmocnienie potęgi Rzeczy­

pospolitej oraz najbardziej istotną gwarancję dalszego rozwoju naszego k ra ju na drodze ku realizacji spra­

wiedliwości społecznej.

iv. >

Zjazd stwierdza, że zawody prawnicze powinny być wykonywane w interesie świata pracy — twórcy Państwa Demokracji Ludowej. Zadanie to prawnicy polscy mogą spełnić należycie jedynie wówczas, gdy wezmą ja k najaktywniejszy udział w pracy politycznej i społecznej.

Zjazd apeluje do swych członków o podnoszenie poziomu ideowego i zawodowego w ramach Zrzesze­

nia.

Zjazd stwierdza konieczność brania udziału przez wszystkich prawników w życiu społecznym, między innymi przez popieranie organizacji dążących do za­

cieśnienia współpracy z narodami słowiańskimi ja k Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, Towarzy­

stwo Przyjaźni Polsko-Czeskiej, Polsko-Jugosławiań- skiej itd.

Zjazd wzywa członków Zrzeszenia do ja k n a j­

aktywniejszego udziału w akcjach prowadzonych przez Zarząd, a mianowicie: popularyzacji prawa, pracy spo­

łecznej, samokształceniowej i organizacyjnej, stwier­

dzając, że nieusprawiedliwiona bierność i bezczyn­

ność winny się spotkać z należytą odprawą władz Zrzeszenia aż do wykluczenia członka włącznie.

Zjazd z zadowoleniem wita dopływ nowych sił prawniczych ze środowisk robotniczych i chłopskich przez szkoły prawnicze, wyrażając nadzieję, że w ramach ogólnego podnoszenia wiedzy prawniczej otoczone one zostaną specjalną opieką.

Zjazd doceniając poważne znaczenie adwokatury, jako współczynnika wymiaru sprawiedliwości stwier­

dza konieczność reformy ustroju adwokatury przez dostosowanie tego zawodu do nowych warunków ustrojowych i ideowych Polski Ludowej.

Zjazd wita z uzaniem akcję Ministerstwa Spra­

wiedliwości zmierzającą do demokracji aparatu sądo­

wego i reformy ustroju sądownictwa powszechnego.

V.

Zjazd wzywa prawników polskich do aktywnego zerokiego udziału w naszej prasie prawniczej w .,De- ikratycznym Przeglądzie Prawniczym“ i „Państwie

’rawie“, a w szczególności do udziału w dyskusji nad ojektem nowego polskiego prawa karnego, cywilne-

i ustrojowego.

VL

Zjazd wzywa Zrzeszenie Prawników Demokratów . nawiązania ścisłego i żywego kontaktu z myślą awniczą państw słowiańskich.

Zjazd uważa za konieczne skoncentrowanie pracy ołeczno-naukowej prawnictwa polskiego w ramach ganizacyjnych Zrzeszenia Prawników Demokratów, óre reprezentuje ogół prawników demokratów.

Walny Zjazd Prawników Demokratów wyraża

„anie i podziękowanie Oddziałowi w Katowicach -a rawne techniczne przygotowanie obecnego Zjazdu az za trudy poniesione przy organizowaniu akejl

(10)

Str. 8 DEMOKRATYCZNY Nr 4

PROJEKT KSIĘGI DRUGIEJ KODEKSU C Y W IL N E G O

P r o je k t d z ia łu I t y t u łu I. k s ię g i I I ko deksu, o b e jm u ją c y p rz e p is y o m a łż e ń s tw ie , z o s ta ł u c h w a ­ lo n y w p ie rw s z y m c z y ta n iu p rze z K o m is ję , p o w o ­ ła n ą do o p ra c o w a n ia je d n o lite g o p o ls k ie g o k o ­ deksu c y w iln e g o , w d n ia c h 19— 25 lu te g o 1948 r.

R e fe re n te m p r o je k tu b y ł sędzia S. N . Ja n W ite c k i, w s p ó łre fe re n te m — w ic e d y re k to r D e p a r­

ta m e n tu U sta w o d aw cze g o M in is te rs tw a S p ra w ie ­ d liw o ś c i d r S e w e ry n Szer.

P o u c h w a le n iu p r o je k tu je g o re d a k c ję p o ­ w ie rz o n o p ro f. d r J a n o w i W a s ilk o w s k ie m u , po cz y m re d a k c ję ostateczną K o m is ja z a tw ie rd z iła w d n ia c h 2— 5 k w ie tn ia 1948 r.*).

K S I Ę G A II.

P R A W O R O D Z I N N E T y t u ł I.

P R A W O M A Ł Ż E Ń S K I E Dział I.

M a ł ż e ń s t w o . Rozdział I.

Zawarcie małżeństwa.

A rt. 135. § 1. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba małoletnia.

§ 2. Jednakże z ważnych powodów sąd może zez­

wolić na zawarcie małżeństwa małoletniemu, k tó ry ukończył piętnasty ro k życia. Osoba drugiego m a ł­

żonka winna być w zezwoleniu wymieniona.

A rt. 136, Nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem psychicznym.

A r t 137. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba, k tó ra już pozostaje w związku małżeńskim.

A rt. 138. Nie mogą zawrzeć ze sobą małżeństwa:

1) krew ni w lin ii prostej oraz rodzeństwo rodzone i przyrodnie,

2) powinowaci w lin ii prostej,

3) osoby, z któ rych chociażby jedna w celu umoż­

liwienia zawarcia małżeństwa z drugą stroną nastawała na życie swego małżonka albo m ał­

żonka drugiej strony.

A rt. 139. Nie wolno zawrzeć małżeństwa osobie dotkniętej gruźlicą otw artą albo chorobą weneryczną w stanie zaraźliwym.

A rt. 140. Nie wolno zawrzeć ze sobą małżeństwa osobom pozostającym w stosunku przysposobienia, do­

póki ten stosunek nie ustanie.

A rt. 141. § I. Zawarcie małżeństwa następuje w ten sposób, że przyszli małżonkowie składają osobiście i bezpośrednio po sobie zgodne oświadczenie przed urzędnikiem stanu cywilnego w obecności dwóch świadków, że zawierają ze sobą małżeństwo.

§ 2. Związek, k tó ry nie został zaw arty przed

*) Jako następna p u b lik a c ja ukaże się dział I I ty tu - ty tu lu 1 księgi li kodeksu, poświęconego przepisom o ustrojach m a ją tk o w y c h małżeńskich.

urzędnikiem stanu cywilnego, nie jest małżeństwem w rozumieniu ustawy.

A rt. 142. § I. Małżeństwo powinno być zawarte przed urzędnikiem stanu cywilnego miejsca zamieszkania jed­

nej ze stron. Jednakże z ważnych powodów małżeń­

stwo może być zawarte przed urzędnikiem stanu cy­

wilnego miejsca pobytu jednej ze stron.

§ 2. Jeżeli żadna ze stron nie ma miejsca zamiesz­

kania w k ra ju , właściwy jest urzędnik stanu cywilnego miejsca pobytu jednej z nich.

A rt. 143. § 1. Osoby, zamierzające zawrzeć m ał­

żeństwo, powinny złożyć urzędnikowi stanu cywilnego wypisy swych aktów urodzeni» oraz pisemne oświad­

czenia, że nie wiedzą o istnieniu przeszkód do zawar­

cia małżeństwa: powinny nadto złożyć świadectwo lekarskie stwierdzające, że nie są dotknięte chorobą psychiczną albo niedorozwojem psychicznym ani g ru ź ­ licą otw artą łub chorobą weneryczną w stanie zaraź­

liwym.

§ 2. Cudzoziemiec jest obowiązany złożyć dowód, że w edług prawa ojczystego może zawrzeć małżeń­

stwo. W razie wątpliwości co do przynależności pań­

stwowej osoby, zamierzającej zawrzeć małżeństwo, urzędnik stanu cywilnego może żądać od niej przed­

stawienia dowodu obywatelstwa.

A rt. 144. Osoba, któ ra pozostawała w związku małżeńskim, jest obowiązana złożyć urzędnikowi stanu cywilnego dowód ustania małżeństwa.

A rt. 145. Sąd może zwolnić osobę zamierzającą zawrzeć małżeństwo od złożenia urzędnikowi stanu cywilnego dokumentu, którego otrzymanie napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody.

A rt. 146. § 1. Każdy, komu jest wiadoma przesz­

koda do zawarcia zamierzonego małżeństwa, powinien donieść o niej urzędnikowi stanu cywilnego, przed k tó ry m małżeństwo ma być zawarte.

§ 2. Urzędnik stanu cywilnego zawiadomi niez­

włocznie o takim doniesieniu osoby, zamierzające zawrzeć małżeństwo.

A rt. 147. Urzędnik stanu cywilnego, którem u zo­

stanie uprawdopodobniona przeszkoda do zawarcia małżeństwa albo którem u przeszkoda taka jest urzę- downie znana, zw róci się do sądu o rozstrzygnięcie, czy małżeństwo może być zawarte,

A rt. 148. Zawarcie małżeństwa powinno odbyć się publicznie i uroczyście w urzędzie stanu cywilnego.

Może odbyć się poza urzędem stanu cywilnego w ra ­ zie niemożności stawienia się jednej ze stron.

A rt. 149. Urzędnik stanu cywilnego sprawdza to ż­

samość osób zawierających małżeństwo oraz tożsamość i pelnoleiność świadków, po czym zwraca się do każ­

dej ze stron z zapytaniem, czy chce zawrzeć małżeń­

stwo z drugą stroną, k tó re j imię i nazwisko wymienia.

Gdy obie strony odpowiedzą na te zapytania tw ie r­

dząco, urzędnik stanu cywilnego ogłasza, że wskutek zgodnego oświadczenia stron obu zostało zawarte między nim i małżeństwo w edług przepisów prawa.

(11)

A rt. 150. Po ogłoszeniu, że małżeństwo zostało zawarte, urzędnik stanu cywilnego w stosownym prze­

mówieniu wyjaśnia małżonkom znaczenie i wagę m ał­

żeństwa dia państwa i społeczeństwa oraz prawa i obowiązki małżonków, odczytując jm art. 171 n in ie j­

szego kodeksu.

A rt. 151. Z ważnych powodów sąd może zezwolić na złożenie oświadczenia o zawarciu małżeństwa przez szczególnie umocowanego pełnomocnika.

A rt. 152. § 1. Pełnomocnictwo do zawarcia m a ł­

żeństwa powinno być pod rygorem nieważności udzie­

lone na piśmie z podpisem mocodawcy urzędownie poświadczonym i powinno wymieniać dokładnie osobę, z k tó rą małżeństwo ma być zawarte.

§ 2. Odwołanie pełnomocnictwa jest skuteczne, jeżeli przed zawarciem małżeństwa doszło do wiado- mości drugiej strony.

A rt, 153. § 1. Pełnomocnictwo do zawarcia m ał- żensiwa nie wyęasa ze śmiercią mocodawcy,

§ 2. Małżeństwo, zawarte przez pełnomocnika po śmierci mocodawcy, uważa się za zawarte w dniu tej śmierci.

R o z d z i a ł II.

Unieważnienie małżeństwa.

A.rt. 154. Na żądanie prokuratora, któregokolw iek z małżonków albo osoby mającej w tym interes praw ­ ny sąd unieważni małżeństwo z powodu przeszkody bigam ii łub pokrewieństwa.

A rt. 155. Na żądanie prokuratora ałbo k tó re g o ­ kolw iek z małżonków sąd unieważni małżeństwo:

1) z powodu małoietności jednego z małżonków;

2) z powodu przeszkód choroby psychicznej łub niedorozwoju psychicznego, powinowactwa lub nastawania na życie małżonka;

3) jeżeli nie została zachowana form a zawarcia małżeństwa, określona w art. 141 § 1.

A rt. 156. Sąd unieważni małżeństwo na żądanie małżonka, k tó ry złożył oświadczenie o zawarciu m ał­

żeństwa:

1) w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie i wyrażenie w oli;

2) pod wpływem błędu co do tożsamości drugiej strony;

3) pod wpływem groźby drugiej strony ałbo oso­

by trzeciej, jeżeli ż okoliczności wynika, że m ógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo oso­

biste lub majątkowe.

A rt. 157. W przypadku zawarcia małżeństwa przez pełnomocnika sąd unieważni małżeństwo na żądanie mocodawcy, jeżeli pełnomocnictwo było nieważne, albo zostało przed zawarciem małżeństwa skutecznie odwołane.

A rt. 158. Nie można żądać unieważnienia małżeń­

stwa z powodu bigam ii, jeżeli poprzednie małżeństwo ustało łub uległo unieważnieniu.

§ U Nie można żądać unieważnienia małżeństwa z powodu małoietności jednego z m ał­

żonków:

1) po upływie lat trzech od zawarcia małżeństwa;

2) w razie zajścia m ałżonki w ciążę;

3) z chwilą uzyskania przez małżonka małoletnie­

go pęłnoletności.

§ 2. Jednakże małżonek, k tó ry uzyskał pełnołet- ność, może żądać unieważnienia małżeństwa w ciągu sześciu miesięcy od chwili dojścia do pełnoletności, chyba że upłynęło trz y lata od zawarcia małżeństwa albo że zachodzi przypadek ciąży.

A rt. 160. § 1. Nie można żądać unieważnienia m a ł­

żeństwa z powodu choroby psychicznej, jeżeli choroba ustala.

§ 2. Jednakże małżonek, k tó ry b ył chory psychicz­

nie, może żądać unieważnienia małżeństwa jeszcze w ciągu sześciu miesięcy od usiania choroby.

A rt. 161. § 1. Nie można żądać unieważnienia m ał­

żeństwa z. powodu złożenia oświadczenia o jego za­

warciu w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie lub wyrażenie woli, jeżeli upłynęło sześć miesięcy od dnia, w któ rym stan powyższy ustał, albo trz y lata od zawarcia małżeństwa.

§ 2. Nie można żądać unieważnienia małżeństwa zawartego pod wpływem błędu, jeżeli upłynęło sześć miesięcy od dnia jego w ykrycia, a unieważnienia m ał­

żeństwa zawartego pod wpływem groźby — jeżeli upłynęło sześć miesięcy od dnia, w któ rym stan oba­

w y ustał. W obu przypadkach nie można żądać unie­

ważnienia małżeństwa po upływie la t trzech od jego zawarcia.

A rt. 162. Nie można żądać unieważnienia małżeń­

stwa z powodu nieważności lub odwołania pełnomoc­

nictwa, jeżeli małżeństwo zostało spełnione.

A rt. 163. § 1. Nie można żądać unieważnienia m ał­

żeństwa po jego ustaniu. Jednakże małżonek, k tó ry w y­

toczył powództwo o unieważnienie, może żądać unie­

ważnienia nawet po śmierci drugiego z małżonków.

§ 2. W razie śmierci małżonka uprawnionego do żądania unieważnienia małżeństwa uprawnienie to przechodzi na jego zstępnych, jeżeli powództwo zostało już wytoczone.

A rt. 164. W razie przeszkody bigam ii lub pokre­

wieństwa można żądać unieważnienia małżeństwa także po jego ustaniu.

A rt. 165. W przypadku, gdy unieważnienia m ał­

żeństwa dochodzi się przeciwko małżonkowi zmarłe­

mu na miejsce tego małżonka wstępuje kurator, w y ­ znaczony przez sąd,

A rt. 166. W wyroku orzekającym unieważnienie małżeństwa sąd orzeka także, czy i k tó ry z małżon­

ków zawarł małżeństwo w złej wierze.

A rt. 167. Małżeństwo unieważnione uważane jest za nie zawarte, o ile co do poszczególnych jego skut­

ków ustawa inaczej nie stanowi.

A rt. 168. Dziecko z małżeństwa unieważnionego jest dzieckiem z małżeństwa,

A rt. 169. Przepisy o stosunku rozwiedzionych małżonków do ich wspólnego dziecka oraz przepisy o stosunkach majątkowych między rozwiedzionym, małżonkami stosuje się odpowiednio do unieważnienia małżeństwa. Małżonek, k tó ry w złej « r z e n w małżeństwo następnie unieważnione, traktowany jest tak, ja k małżonek winny rozwodu. . . ,

A rt 170 Przepisy o wzajemnych obowiązkach m ał­

żonków i ich stosunku do dzieci w czasie p ro c e k o rozwód stosuje się odpowiednio do unieważnienia małżeństwa.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jodłow ski Jerzy... Paszkiew icz D

Tenże Sąd skazał kierow nika placówki Centrali Tekstylnej w Dębicy — Kantora Jana na 3 lata więzienia i 50.000 zł grzywny. Sąd Apelacyjny w Katowicach

Nr 2 PRZEGLĄD PRAWNICZY Str. N ic w ięc dziw nego, że zagadnienia gospodarcze odgry­.. Nr 2 PRZEGLĄD PRAWNICZY Str.. Nr 2 PRZEGLĄD PRAWNICZY Str.. Nr 2 PRZEGLĄD

&#34; zteczńóść njoże polegać nie ty lk o na dokonaniu kon- kretnych czynów, stanow iących przestępstwo albo CIęzkie naruszenie obow iązków rodzinnych,

W społeczeństwie kapitalistycznym, w którym pro- CesY gospodarcze przepływają bezplanowo, żywiołowo, Przed państwem nie stoi zadanie przewidywania. W Związku

M ilion y ludzi kładą swe podpisy pod ten apel wzywający do bezwarunkowego zakazu broni atomowej, do uznania za zbrodniarza wojennego rządu, który tę broń

34 Stan nauki prawa karnego procesowego w Polsce.. Uniwersytetu Warszawskiego, Zofia Gawrońska-Wasilkowska, sędzia

rastają możliwości ujęcia ich w jednym procesie. Ustalenie ich rozsadza niewątpliwie ramy tej sali i proceduralną aparaturę. Odnosi się to jednak nie tylko