Krzysztof Bonk
ŚWIETLANY MROK
DRUGA Z DZIEWIĘCIU
CZĘŚĆ III
Pełen tekst
CZĘŚĆ III
Powiązane dokumenty
Gdy wrogi okręt zbliża się na odległość kilkuset stóp, rozkazuję Cyklopowi opuścić mnie na automatycznym ko- łowrotku na sugerowaną wcześniej wysokość.. Osiągam ją
Składała się na nie jedna niewielka izba, gdzie ściśnięte koło siebie stały obskurne łóżka, chybotliwy stół i trzy równie chwiejne krzesła.. Do tego przeżarta
– Czy ja się pana, Herr Hauptwachtmeister, o coś pytałem.. – mówił ostro, składając chusteczkę
Takie jest życie i nie ma co się obruszać, przyzwyczajaj się.. – Otóż nie, nie zamierzam się przyzwyczajać – powie- działa
Okaleczona kobieta załapała się za twarz i skuliła nisko przy ziemi.. Jej dłonie
I wreszcie wzdrygnęła się na wspomnienie próby gwałtu na niej, na Kati, przed którym uratowała ją ta rudowłosa kobieta.. Każde z tych wydarzeń było bardziej niepokojące
Jego trzy palce znalazły się na tętnicy promieniowej.. Pod opusz- kami dało się wyczuć
Stacja stanowiła zawieszony w próżni gigantyczny twór składający się z obraca- jących się z wolna kolistych konstrukcji.. Przymocowane były do przechodzącej przez ich