• Nie Znaleziono Wyników

Imponujące panoramy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Imponujące panoramy"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Seria: A RC H ITEK TU R A z. 35 N r kol. 1353

Szymon O PAN IA

IM PO N U JĄC E PA N O R A M Y

Streszczenie. Dynamika życia powoduje, że należy zw rócić uw agę na przemijający przedmiot kontem placji - na p ięk n ą pełną treści otaczającą nas przestrzeń. Szczególnie na tę najbliższą która w ogólnym przeświadczeniu nic w sobie nie posiada, jest jednak świadectwem tego, co m inęło, dorobkiem kultury, zabytkiem, wreszcie najpełniejszym obrazem miasta z całą jego barw nością i różnorodnością form.

IM PRESSIV E PANO RA M A S

Sum m ary. T he dynamic o f life causes that w e should becom e aw are o f the transient subject o f our contem plation - the beautiful, meaningful space w hich surrounds us. Especially the nearest one which, in the com m on opinion, comprises nothing, but is the testim ony to w hat passed, the cultural value, the monument, the most perfect picture o f the tow n, containing all o f its colourfulness and variegation o f forms.

Z ainteresow anie się rozważaniami nad krajobrazem wynika, w przekonaniu autora, z konieczności uśw iadom ienia sobie skali wartości otaczającej nas przestrzeni i o jej ciągłym, bezpow rotnym zanikaniu. Podjęcie tego tematu, i to w takim ujęciu, wynika z dodatkow ego przeświadczenia, iż oprócz przemijania, istotne jest zwrócenie uwagi na przedm iot kontem ­ placji - rzecz, któ ra jest niezbędna człowiekowi, a coraz częściej współcześnie zanikająca. Tym przedm iotem m oże być właśnie, niejednokrotnie piękna, pełna treści otaczająca nas rzeczywi­

stość, któ ra jest niezbędna człowiekowi. Szczególnie rzeczywistość ta najbliższa, która w o- gólnym przeświadczeniu nic w sobie nie posiada, jest jednak, zdaniem autora, świadectwem tego, co minęło, dorobkiem kultury, zabytkiem, wreszcie najpełniejszym obrazem miasta, z całą jeg o barw nością i różnorodnością form.

(2)

D efinicje i rozum ienie potoczne

Istotne jest wyjaśnienie sobie samego pojęcia krajobraz , które będzie pow tarzało się w tekście, oraz ja k interpretuje je autor. W klasycznym pojęciu krajobraz definiuje się jako (1) :

"fizjonomię pow ierzchni Ziemi lub jej części, będącą syntezą wszystkich elem entów przyrodni­

czych - głów nie rzeźby terenu, w arunków klimatycznych, świata roślinnego i zw ierzęcego - oraz działalności ludzkiej, pozostających w e wzajemnych stosunkach i oddziaływaniach”.

Z definicji tej wynika, że problemem krajobrazu zajmuje się przede wszystkim geografia. Stąd w opracow aniach geograficznych znajdujemy podstawę do studiów nad krajobrazem i jego podziałem na typy, formy, odmiany itp.

D ru g ą w ażną dziedziną jest zespół nauk przyrodniczych. Stąd w yw odzą się pojęcia biologii lub ekologii krajobrazu. N a bazie ich studiów rozwinęło się pojęcie "uprawy krajobrazu" - m ieszczące w sobie biologiczny aspekt jego formowania. Natomiast dyscyplina planowanie przestrzenne - w raz z urbanistyką - wiąże się z kształtowaniem krajobrazu, dając kierunki i w ytyczne do przekształceń środowiska i przestrzeni, w której żyjemy. Z tych głów nych trzech dziedzin wiedzy korzysta właśnie nauka o kształtowaniu krajobrazu, czerpiąc:

- z geografii w iadom ości o historii przemian i klasyfikacji w spółczesnego krajobrazu, - z nauk przyrodniczych : wiadomości o biologicznej stronie zagadnień krajobrazowych, - z planow ania przestrzennego : wiedzę o kulturowej stronie przekształceń krajobrazowych.

K rajobraz - z punktu widzenia sztuk plastycznych - pejzaż - (1) jest to przedstawienie, którego tem atem jest w idok natury. Zaliczamy tu m.in. :

- w edutę (z jęz. w łoskiego) - w malarstwie lub grafice pejzaż architektoniczny przedstawiający ogólny w idok miasta lub jego fragment, często ze sztafażem.

Jako sam odzielny tem at w eduta występow ała od XVII w. Rozkw it jej przypada na X V III w., głów nie za spraw ą artystów weneckich : G.A.Canala, B.Bellotto i F.Guardi, popularna była rów nież w X IX w.;

- m arina - pejzaż morski;

- pejzaż fan tasty czn y .

Pierw sze now ożytne pejzaże stworzył Jan van Eyck. Pejzaż rozwijał się od renesansu - Le­

onardo da Vinci, G iorgione, A.Durer, A.Altdorfer, a jako samodzielny gatunek od X VII w., głów nie w Holandii - J. van Ruisdael, w e Francji pejzaż idealizujący uprawiali - N.Poussin i C .Lorrain. W X V II w. w ażnym zjawiskiem była, wspomniana wcześniej, w eduta wenecka. W

(3)

XVII w. głów nym ośrodkiem pejzażu była Anglia z J.Constablem, gdzie pojawił się pejzaż romantyczny - W .Tum er, rozwinięty następnie w N iemczech przez C.D. Friedricha. W XIX w. ośrodkiem pejzażu była Francja ze znaną wtedy tzw. szkołą barbizońską, gdzie upra­

wiano głów nie pejzaż realistyczny; od 2 połow y XIX w. tem atykę pejzażow ą podejmowali impresjoniści, a następnie postimpresjoniści; w X X w. pejzaż pojawia się często w tw órczości m.in. fowistów, kubistów i ekspresjonistów oraz w malarstwie naiwnym - H. R ousseau i wśród prac przedstawicieli tzw. Ecole de Paris; w Polsce pejzaż wyodrębnił się w 1 połow ie XIX w., a rozw inął zw łaszcza w 2 połow ie X IX w .; do najwybitniejszych pejzażystów pol­

skich należą m.in.: J.Chełm oński, M. i A. Gierymscy, W. Podkowiński, J. Pankiew icz, L. W y­

czółkowski, J. Fałat, J. Stanisławski.

W idok - (2) - w idziana przestrzeń, lub fragment przestrzeni, zapełniona szczegółami; kra­

jobraz, pejzaż.

Lecz obok ww. pojęć, termin "krajobraz" funkcjonuje w języku potocznym i raczej oznacza widok, np.: wiejski i przemysłowy, zimowy i letni, brzydki i ładny. Sam ego term inu LAN DSCH AFT - krajobraz używa się np. w języku niemieckim przynajmniej od X w. P ocząt­

kowo w znaczeniu obszaru, a następnie rów nież do określenia charakteru tego obszaru, jego

"treści". T o znaczenie geograficzno - przestrzenne dominuje do X V /X V I w., tj. do rozkw itu malarstwa flamandzkiego. W tedy to pojawiło się now e znaczenie tego terminu; rozum iane jako w idok przedstaw iony przez malarza.

Natomiast termin LA N D SC A PE , rozpow szechniony od X V II w. w Wielkiej Brytanii, używ a­

ny był zarów no w znaczeniu terytorialnym - postaci terenu, jak i w znaczeniu w idzianego oto­

czenia. T o w izualno-estetyczne podejście do terminu "krajobraz", stanowiące specyfikę krajów anglojęzycznych, zaow ocow ało rozw ojem badań nad pięknem krajobrazu. W edług N eveha i Liebermana - i chyba zgodnie z naszymi odczuciami - pierwotne rozum ienie słow a krajobraz było estetyczne.

Przykładem m oże być f a k t, że takie estetyczne odczucia pojawiły się ju ż w Księdze Psalmów, obok odczuć religijnych, na w idok pięknej, praw dopodobnie, panoram y miasta Jerozolim y z pałacem K róla Salom ona i innych budowli.

(4)

(...) Lecz, gdy ujrzeli, osłupieli. (...) Cośmy usłyszeli, tośm y zobaczyli.

W mieście Pana Zastępów, w mieście Boga naszego; (...) Okrążcie Syjon i obejdźcie go.

Policzcie jego wieżyce ! Zw róćcie uw agę na jego wały.

Przejdźcie się po pałacach jego,

Abyście mogli opowiadać to przyszłemu pokoleniu. (...)

( Psalm 48 )

I chyba najbliższe autorow i w rozważaniach nad krajobrazem jest podejście wizualno- este­

tyczne, z korzeniam i flamandzkimi. W ychodząc z tego założenia, to utrwalone chyba, bo jakby bliskie potocznem u rozum owaniu, pojmowanie krajobrazu spow odowało lub też powoduje, że to co najbliższe nam, nie często jest dostrzegane. Raczej jesteśm y przyzwyczajeni podziwiać i zachw alać widoki "skądś", lub dawne, utrwalone ręką artysty, nie dostrzegając przemijającego piękna, które realnie przetrw ało do dziś i otacza nas wokół. Bo w końcu to artyści kształtują gusty ogółu ukazując "syntetyczne" piękno, a i świadomość otaczającego nas środowiska w pływ a w ręcz bezpośrednio na jego odbiór.

A utor chciałby tutaj więc, nie naruszając praw artystów, zwrócić uw agę na otaczającą nas bezpośrednio przestrzeń, na imponujące panoramy.

Pojęcie panoram y

P anoram a - (1) - jest to rozległy widok, ukazujący krajobraz obserwowany z pewnej odle­

głości, z miejsc o naturalnych widokowych właściwościach lub sztucznie do tego przystoso­

wanych. Tym samym pojęciem określa się również malowidło, przedstawiające najczęściej krajobraz lub sceny batalistyczne, umieszczone na wewnętrznej ścianie okrągłego budynku, dające iluzję głębi przestrzennej.

(5)

Rys.l. Widok Krakowa i Kazimierza z ok. 1575 r. Prawdopodobnie pierwsza wydana drukiem w 1581 r. pano­

ram a m iasta z natury

Fig. 1. The view o f Kraków and Kazimierz from about 1575. It is probably first panorama of the town published in 1581

Rys. 2. Ragusa (Dubrownik) wg M.M eriana, ok. 1665 r.

Fig.2. Ragusa (Dubrownik) by M. Merian - about 1665

W nawiasie m ożna zaznaczyć, że w historii malarstwa polskiego znanych jest dziewięć pano­

ram: "Racławice" - 1894, "Berezyna" - 1896, "Golgota" - 1896, "Tatry" - 1896, "Bem w Siedm iogrodzie" - 1897, "M ęczeństwo Chrześcijan" - - 1899, "Samosierra" - 1900, "Bitwa pod piramidami" - 1901 oraz "Bitwa na Psim Polu" - 1947. Los ich wszystkich był podobny - po

(6)

w ystaw ie obrazy, ze w zględu na duże rozm iary (standardow e płótno 15 x 120 m), cięto na m ałe obrazki i rozprzedawano. Poszukiwania przypominają więc zabawę w puzzle. W tej u- kładance przew ażają fragmenty przechow ywane przez muzea, lecz nie wiadomo, ile malowi­

deł znajduje się w kolekcjach prywatnych. Przypuszczalnie sami właściciele obrazów nie iden­

tyfikują ich z wycinkami dużych panoram , traktując je jako pojedyncze sceny batalistyczne. N a odbiór panoram y składa się wiele czynników. Razem wzięte tw orzą w naszym umyśle osta­

teczny obraz oglądanej rzeczywistości.

Istotne jest tutaj, podane w definicji, miejsce, z którego następuje obserwacja, a którego w ła­

ściwości są niezwykle ważne. Cytując za J.Bogdanowskim, możemy podać rodzaje oraz poło­

żenia miejsc widokow ych względem oglądanego miasta.

Rodzaje: a) naturalne lub sztuczne, bjpunkty, ciągi (osie) lub powierzchnie ;

i położenia: a) w zględna wysokość niska lub wysoka, b) położenie punktu w stosunku do miasta : zew nętrzne dalekie, zew nętrzne bliskie lub wewnętrzne.

Typy te ukazują możliwość wielorakości w idoków-panoram , zależnych od właściwości miejsc.

W ażne tutaj jest, aby zdać sobie sprawę z istnienia różnorodności, a nie próbować przypisy­

w ać którejś z nich większe zalety.

R óżnorodność tę poszerzają warunki towarzyszące oglądaniu - kontemplacji, takie jak:

warunki oświetlenia, ew entualny ruch obserwatora, i bardzo ważne, cechy oka ludzkiego i szeroko pojętej ludzkiej psychiki. Wniosek z uświadomienia sobie faktu, iż istnieje różna ilość możliwych punktów widokowych, m oże być następujący : jeżeli zaistnieje taka sytuacja, że możliw a jest w iększa liczba punktów widokowych, i istnieje możliwość wyboru pomiędzy ni­

mi, w tym w różnych w arunkach oświetleniowych, to należy wybrać miejsce o najbardziej a- trakcyjnej panoram ie

O zaniku panoram

W obecnej chwili, w której żyjemy, daje się rozpoznać ow oce idei budowy miast z lat dwu­

dziestych naszego stulecia. Hasło: piękne - znaczy prawidłowe, funkcjonalne, logicznie uza­

sadnione, okazało się w zastosowaniu wadliwe i niepełne. Panoram y miast współczesnych stały się czym ś zupełnie innym, niż były wcześniej. Zamienia się w zbiorowisko potężnych, prostopadłościennych form, podobnych do siebie, prostych, powtarzalnych, bez myśli rzuco­

nych w przestrzeni. Zespoły takie, zlokalizowane przeważnie na peryferiach, otaczają stare

(7)

miasta, które nikną przy nich, stając się niepozornymi. Ich istniejące dominanty w ydają się nie­

istotne i tracą sw oje w iekow e znaczenia. Ginie w tym mom encie to, co było tak charaktery­

styczne dla wcześniejszych panoram - wyniosłość zabudowy w centrach miast i jej obniżanie w kierunku obrzeży.

Rys. 3. Londyn - panoram a centrum miasta z przytłoczoną biurowcami bryią katedry św. Pawta Fig.3. London - panorama, the city with mass of st. Paul Cathedral overwhelmed by office buildings

Być m oże stąd rosła w człowieku tęsknota za naturalną harm onią przestrzeni, ow ocując bo­

omem w yjazdów "za miasto" oraz budowaniem swoich małych dom ów w otoczeniu natural­

nego krajobrazu.

W artości kulturow e współczesnych panoram

K onsekw encją urbanizacji i uprzemysłowienia regionu GOP, nagrom adzenia wielkiej ilo­

ści obiektów różnej wielkości i wysokości, powiązanych w części ze sobą siecią ulic, placów i dróg, jest trójw ym iarow a bryła miasta. Bryła ta, widziana ze znacznej odległości, nadaje miastu indywidualną sylwetę, tym bardziej charakterystyczną, im w iększe są nierówności terenu oraz skala i różnorodność obiektów.

Sama architektura krajobrazu, badania, studia i analizy od lat bazują na przykładach o naj­

wyższych w artościach : zabytkowych lub też odznaczających się wysokimi waloram i natural­

nymi, estetycznym i i kulturowymi, lub na krajobrazach ulegających najszybszym i najdalej po­

suniętym przem ianom , degradacji i dewastacji. N ieco na uboczu, nierozpoznane, trochę niedo­

cenione, pozostają te "przeciętne", otaczające nas na co dzień.

(8)

Fizjonom ia krajobrazu obszarów uprzemysłowionych charakteryzuje się dużym cha­

osem przestrzennym , więc i m arnotrawstwem terenu. Determinuje to zmienność sekwencyjną panoram : tereny przem ysłow e - tereny zieleni izolacyjnej - tereny osiedli mieszkaniowych - tereny zieleni izolacyjnej - tereny przemysłowe.

Rys. 4. Sosnowiec - fragment miasta widoczny z drogi szybkiego ruchu Fig.4. Sosnowiec - fragment o f city visible from speedway

Jest to wynik postępującej wysokiego stopnia industrializacji i urbanizacji regionu, który przy­

czynia się do podnoszenia stopy życiowej mieszkańców i technicznych standardów życia w mieście, ale pow oduje też, że jego zasoby naturalne ulegają ciągłym zniszczeniom grożąc klę­

ską ekologiczną.

W ładysław Czarnecki w "Planowaniu miast i osiedli" - (t.I- str.101 - w yd.II)

rozw ażając nad pojęciem "piękna miasta" stwierdza, że po odrzuceniu wszystkich rozw ażań natury estetycznej, " na wygląd zewnętrzny miasta składają się trzy zasadnicze składniki:

- ukształtow anie terenu - przyroda, krajobraz;

- układ sieci ulicznej - technika, cywilizacja;

- zabudow anie terenu - architektura."

Praw idłow e i w spółzależne dobranie tych trzech elementów stanowi więc o pięknie miasta.

W ydaję się, że docelow o w krajobrazie kulturowym, zurbanizowanym pow inna istnieć har­

m onia pom iędzy naturą a tworami kultury ludzkiej, wyrażająca się w estetycznie skom pono­

wanej łączności pomiędzy elementami miasta a otaczającym je krajobrazem.

(9)

Stanisław Tom aszek w "Przestrzennych uw arunkowaniach ochrony i kształtowania śro­

dowiska aglom eracji górnośląskiej" zauważa, że " skala i charakterystyczna zabudow a prze­

mysłu górnośląskiego m a w sobie charakterystyczne piękno". Jednak wydaje się, że pow szech­

na świadom ość oddziaływania tegoż im ponującego krajobrazu na środowisko człow ieka po­

woduje, że jednak odbierany jest on jako przygnębiający.

Rys. 5. Dąbrowa Górnicza - Koksownia "Przyjaźń" we mgle niesamowitości

Fig.5. Dąbrowa Górnicza - the cokery „Przyjaźń” („Friendship”) in mist o f strangeness

To szczególne "piękno" tkwi, zdaniem autora, w niepowtarzalności krajobrazu z wieżami wy­

ciągowymi kopalń w ęgla kam iennego i rud, budynkach płuczki węgla, wielkich piecach z niejednokrotnie widocznymi paleniskami, obiektach hutniczych, taśmociągach, kom inach elek­

trowni i chłodni kominowych. Też wielkie zwałowiska skały płonnej, składowiska, bocznice kolejowe, zalewiska w obniżeniach terenu, nieużytki, a to wszystko pomiędzy trasami kom uni­

kacji i w śród linii przesyłowych wysokiego napięcia; zabudow a miejska, stara, nieuporządko­

wana, z niewielką ilością zieleni, powtykana między tereny przem ysłowe oraz potęgujące o- gólny sm utek dymy z kominów, ognie z pieców hutniczych i ciągły hałas komunikacji.

Wszystko to, przez sw oją w ielką skalę, robi imponujące w rażenie na człowieku,

"przygniatając" go niesam ow itością i niepowtarzalnością.

(10)
(11)

M etody ochrony, zabezpieczania i kształtowania

K ontem plując widok, zastanówm y się, jak a istnieje możliwość jeg o kształtow ania ze względu na jeg o dosłow ną rozległość, i czy wcześniej istniała taka możliwość. Pozornie w yda­

je się to niemożliwe, a na pewno w tej skali, lecz jednak w innej formie taka praktyka istniała.

Należy tutaj wspom nieć, że o wyglądzie panoram decyduje fakt intuicyjnego z jednej strony, a z drugiej celow ego eksponow ania pewnych typów budowli, mocniej niż by to wynikało z potrzeby. Lokalizow anie ich na wzniesieniach, stokach, tak by m ogły górow ać nad resztą w e wszystkich m ożliwych ujęciach (Wawel, zamek w Janow cu itd.), pow odow ało, iż sam e były doskonale w idoczne z zew nątrz. A poniew aż w przeszłości były to przede wszystkim zamki, pałace lub kościoły, a w ięc obiekty wspanialsze niż pozostałe, o majestatycznych częstokroć sylwetach, taki w łaśnie w ybór miejsca, stanowi o świadomym kształtowaniu w idoku miasta lub jego fragm entu, który jest pew nego rodzaju wizytówką lub drogow skazem . Oczywiście od daw na istniały też różnego rodzaju przepisy prawne, których konsekw entne przestrzeganie przez długi czas dało wrażenie celow ego w ręcz kształtowania przede wszystkim w idoków i panoram miast. M ożna przykładow o przytoczyć, istniejący od 1870 r. przepis typu urbani­

stycznego, określony przez Josefa Stubera, dotyczący przestrzegania linii regulacyjnych zabu­

dowy i jej strefowości. Pozostałe dotyczyły m in.: nakazów dokładnego wytyczania planu miasta, bloków zabudow y i działek, ustalania przepisów regulujących sposób zabudow y dzia­

łek - ilości osi okien, liczby kondygnacji, używania określonego materiału do poszczególnych elem entów budynku itp.

K onsekw entne stosow anie się do ww. przepisów skutkowało obrazem miasta pięknego o ciekawej kom pozycji, o jednolitym wyrazie. Nie zawsze było to dziełem przypadku czy tylko wynikiem logicznego zagospodarow ania przestrzeni.

A utor do badań nad możliwościami ochrony współczesnych panoram zdecydow ał się wy­

korzystać hobby - fotografię. Na sposób podejścia do samego tem atu fotografii krajobrazu miało w pływ obejrzenie efektów pracy francuskiej misji fotograficznej DATAR. Była to misja pow ołana w początku lat 80- przez francuskich ekspertów do spraw zagospodarow ania prze­

strzennego kraju, skupionych w podległej premierowi Francji agendzie D AT AR. A genda ta zwróciła się do środow iska fotografików z propozycją sporządzenia przez nich obszernego, artystycznego zapisu stanu francuskiego krajobrazu, w tym zw łaszcza obszarów podlegających w ówczas największym przeobrażeniom industrializacyjnym. Był to swoisty ew enem ent, nie­

często bow iem zdarza się, by instytucja o tak zdecydow anie technicznej orientacji zlecała prace

(12)

tw órcom . R ów nolegle rozliczne prace studialne i badania prow adzone przez D AT AR wykaza­

ły, że ludzie generalnie zatracili świadomość pejzażu. W zaskakujący sposób - np. rolnicy po­

proszeni o to - opisywali ziemię, na której pracowali: nie mówili o tym, co oglądają na co dzień, lecz opisywali ziemię swoich ojców - to było to, co cenili i pamiętali. Otoczenie, w któ­

rym żyli sami, traktow ali wyłącznie jako miejsce swojej pracy. T o samo zjawisko zaobserwo­

w ano w miastach : żyjący w nich ludzie nie potrafił opisać otoczenia miejskiego, które prze­

mierzali codziennie idąc do pracy. (3)

W artość w spółczesnych panoram - w przemijaniu !

L ITER A TU R A

1. J. B ogdanow ski z zespołem: Architektura krajobrazu. PWN, W arszawa 1979.

2. W. Czarnecki: Planowanie miast i osiedli. PW N, W arszawa 1965.

3. K. D ąbrow ska - Budziło: W śród Panoram Krakowa. W ydawnictwo Literackie, K raków 1990.

4. Encyklopedia Powszechna. PW N, W arszawa 1984.

5. A. Richling, J. Solon: Ekologia Krajobrazu. PWN, W arszawa 1993.

6. Słow nik języka polskiego. PW N, W arszawa 1981.

7. S. Tom aszek: Przestrzenne uwarunkowania ochrony i kształtowania środowiska aglom eracji górnośląskiej. PAN, W arszawa-Katowice 1989.

8. " 6 x 9 - Fotografia" - nr 1/6/III/92.

A bstract

T he dynamie o f life causes that w e should become aware o f the transient subject o f our contem plation - the beautiful, meaningful space that surrounds us. Especially the nearest one which, in the com m on opinion comprises nothing, but is the testimony to that w hat passed, the cultural value, the monum ent, the most perfect picture o f the tow n, containing all o f its colour­

fulness and variegation o f forms.

(13)

W e sense this space not as a w hole but through individual views which w e willingly identify with the w hole o f the landscape. The landscape is a complex and abstract conception, implying very general and collective ideas, thus its fragmentary views may be greatly differentiated.

Nethertheless, they used to be fascinating, and, in the present aspect o f industrial region trans­

formations, impressive in their strangeness.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Hoy en día, las comidas rápidas se han transformado en una salida obligada para mucha gente, motivada por la falta de tiempo para cocinar o como el excesivo culto a la

That was what frightened him.” Henry was one of many children in special costumes as Charles attended the private school’s Tudor Fair to celebrate the opening

Если мы хотим купить вещи по вкусу, следует сделать это сейчас, за две недели до праздника, потому что перед самым Новым годом у нас будет много

Al escuchar música relajante en la mañana y tarde, las personas con presión arterial alta pueden entrenarse para reducir su presión arterial y mantenerla baja.. Según una

13(Quelqu’un / Certains / Tous) arrondissements comme le seizième sont très chics, mais parfois un peu froids, 14(d’autres / chaque / quelques) comme Montmartre sont

"Pour être heureux, il doit y avoir trois fois plus d’interactions positives que négatives dans les relations.. Plutôt facile à mettre en pratique au

Poniższe zdania charakteryzują południowych sąsiadów Polski. Wybierz spośród nich te, które charakteryzują Czechy, Słowację lub obydwa państwa. Do tabeli wpisz w odpowiednich

Rolą tych wyjaśnień jest pomoc uczniom w zrozumieniu chemii. Nie mają stanowić utrudnienia dla uczniów, dlatego wielu z zawartych w podręczniku informacji nauczyciel