Stanisław Dąbrowski
Obrazy, zdania, słowa : (na
marginesie problemu ech cudzych w
twórczości Mickiewicza)
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 59/3, 111-171
STANISŁAW DĄBROWSKI
OBRAZY, ZDANIA, SŁOW A
(NA M A R G IN E S IE P R O B L E M U E C H C U D Z Y C H W T W Ó R C Z O Ś C I M IC K IE W IC Z A ) P a n i P ro f. D r M a rii R e n a c ie M a y e n o w e j — p ra cę w y r o s łą z zia rn a p r z e z N ią z a a p r o b o w a n eg o p o m y s łu id ą c śla d e m w ie lk ie g o ż n iw ia rz a , m o ż e m y je s z cze liczy ć n a s k r o m n e p o k ło sie.
[J. B u r c k h a r d t ] 1
Pow iedział M ieczysław Ja stru n , że M ickiewicza, jego zdania —
form uły, jak b y stw orzone przez żyw ioł języka — znam y n a pam ięć.
Od półw iecza co n ajm n iej trw a przekonanie, że znam y już na w y lot
tw órczość, k tó rą zanalizow ano pod każdym chyba względem , p rzeorano
wprzód i w spak 2. Dochodziło do stw ierdzeń, że m ożna jeszcze tylko ko
rygow ać szczegóły w ustalo n ym ogólnym obrazie 3. Pow szechny jed n a k
jest sąd przeciw ny, stw ierd zający , że dzieło M ickiewicza — jak dzieło
H om era czy Eschylosa — nigdy nie p rzestanie być przedm iotem debat
literackich, że w badan iach n ad nim każdy problem i każde w ręcz w y
rażenie odsłania swą w ielo rak ą w artość, że w zrost w iedzy o ty m dziele
w łaśnie pom noży odkrycia, że zagadkam i pozostają nadal nie tylko dro
1 J. B u r c k h a r d t , K u ltu r a O d ro d ze n ia w e W ło sze c h . K ra k ó w 1930, s. 308— 309. Zob. te ż : T. S i n к o, M ic k ie w ic z i a n ty k . W ro c ła w 1957, s. 248.
2 S. D o b r z y c k i , K la s y c y z m w „ O dzie d o m ło d o ś c i” M ic k ie w ic z a . P L [ = = „ P a m ię tn ik L ite r a c k i”] 1903, z. 4, s. 61. — K . K a s z e w s k i , M ic k ie w ic z i e p o
p e ja . P L 1904, z. 4, s. 584. — J . K r z y ż a n o w s k i , Z m o ty w ó w fo l k lo r y s ty c z n y c h u M ic k ie w ic z a . (P a ra lele X V ). P L 1934, z. 1/2, s. 105. — J . W a r s z a w s k i , M ic k ie w ic z u c z n ie m S a r b ie w s k ie g o . R zy m 1964, s. 13. — S. P i g o ń , O „ P a n u T a d e u s z u ” o p u s m a g n u m . W y k r z y k n i k i i p y ta jn ik i. „ R u c h L it e r a c k i” 1965, z. 3, s. 101— — 102. — O p in ia M. J a s t r u n a w e w s tę p ie do: A. M i c k i e w i c z , D z ia d y . W a rs z a w a 1947, s. 5. 3 W. H a h n, re c .: T. S i n к o, S z y m o n o w ic z i K a llim a c h . P L 1905, z. 2, s. 350.
biazgi, ale p ro b lem y w ażne, a n a w e t całe sporne kom pleksy treściow e 4.
D latego trw a w idow isko piękne, w ciągające i pouczające: tu rn ie j na od
czy tyw an ie tek stu , n a znajom ość realiów , na filologiczne sposoby 5. S ta
ran o się w skazać n a zagadnienia nie dostrzeżone 6, n a drobne podobień
stw a 7, sta ra n o się o uzupełn ien ie cudzych, s k ru p u la tn y c h i w y c z e rp u ją
cych o p ra c o w a ń 8 bodaj u w agą zapom nianą czy jed n y m zdaniem .
C ierpliw ie i sk u teczn ie szukano nie zn an ych jeszcze s z c z e lin 9. K ażdy
ze śledzących w p ły w y b ył n ib y R u th M oabitka zb ierająca na polu Booza
kłosy, k tó re uszły rę k u żeńców. Śledzących w pły w y m ożliwe do odszu
k a n ia w tw órczości M ickiew icza było ta k w ielu i szukano ty ch w pływ ów
w ta k ró żn y ch k ie ru n k a ch , że p reten sjo n aln o ścią byłoby podejm ow ać
próbę ich w y liczan ia — i to w a rty k u le nie po dsum ow ującym niczego,
przeciw nie: chcącym być ledw ie p rzy p isk iem w w ieloau torsk iej całości
dotychczasow ych opracow ań.
I. Kontrowersje i koncepcje
P ozy ty w izm h isto ry czn o literack i, faw o ry zu jący m etodę filologiczną,
n astaw io n y b y ł n a b ad a n ia genetyczne, tj. albo p y ta ł o bezpośrednie
przeżycia au to ra , albo dochodził przeżyć pośrednich: u sta la ł zależności
4 K a s z e w s k i , op. c it. — W. B o r o w y , „ P o tę żn e o k o ” M ic k ie w ic z a . W :
K a m ie n n e r ę k a w ic z k i. W a rs z a w a 1932, s. 99. — S. P i g o ń, Z a w s z e o N im . S tu d ia i o d c z y ty o M ic k ie w ic z u . K r a k ó w 1960, s. 8. — D o b r z y c k i , op. c it. — W a r
s z a w s k i , op. cit. — K r z y ż a n o w s k i , op. cit., s. 105— 106. — P i g o ń ,
O „ P anu T a d e u s z u ” o p u s m a g n u m , s. 102. 5 M. A . S t y k s , S p ó r o p o e z ję i p r a w d ę w „P anu T a d e u s z u ”. „Ż y c ie L it e r a c k ie ” 1965, n r 28. 6 K ie d y S. P i g o ń (Z e p o k i M ic k ie w ic z a . S tu d ia i s z k ic e . L w ó w 1922, s. 35) tw ie r d z i, że p r z e d n im n i k t n ie z w ró c ił z u p e łn ie u w a g i n a n ie n a jm n ie js z e z a g a d n ie n ie w p ły w u N ie m c e w ic z a n a f ila r e tó w , p rz e o c z ą s tu d iu m W. B r u c h n a l s k i e - g o M ic k ie w ic z — N ie m c e w ic z . S tu d i u m h is to r y c z n o lite r a c k ie (P L 1903— 1905; w y d . k s ią ż k o w e : L w ó w 1907). P o d o b n e g o p rz e o c z e n ia u n ik n ą ł S. Ł e m p i c k i (G lo ssy
d o „ P ana T a d e u s z a ”. I I : „Pan P o d s to li” w ie r s z e m n a p is a n y . P L 1934 z. 3/4, s. 409),
p o d k r e ś la ją c , że w y c z e r p u ją c e w y ja ś n ie n ie z a g a d n ie n ia „M ic k ie w ic z — N ie m c e w ic z ” z a w d z ię c z a m y B r u c h n a ls k ie m u i P ig o n io w i.
7 N p. S. W i n d a k i e w i c z , M ic k ie w ic z i B y r o n . P L 1934, z. 1/2, s. 131 (K o n r a d — M e d o ra w K o r s a r z u a W a lle n ro d — A ld o n a ).
8 S. Ł e m p i c k i , G lo s s y do „ P ana T a d e u s z a ”. I: D la czeg o „ P o lska O d y s s e a ”? P L 1934, z. 1/2, s. 114 (u z u p e łn ie n ie P r o le g o m e n ó w W in d a k ie w ic z a ). — K . W y k a ,
„Pan T a d e u s z ”. [1]. S tu d ia o p o e m a c ie . W a rs z a w a 1963, s. 80 (u z u p e łn ie n ie ś w ia
d e c tw W. K u b a c k ie g o ). O s k r u p u la tn o ś c i s tu d ió w K u b a c k ie g o zob. te ż n p . J . К 1 e i- n e r , M ic k ie w ic z . T. 2, cz. 1. L u b lin 1948, s. 348, p rz y p is 1.
9 J . S t a j u d a , R y s u n k i B a r b a r y G a w d z ik w K o r d e g a r d z ie . „ W sp ó łc z e sn o ść ” 1965, n r 13: „ sz c z e lin a sz e ro k o ś c i w ło s a . T rz e b a s z u k a ć je j u w a ż n ie ... D ro b n e szcze l i n y m a j ą w ła ś c iw o ś c i p o d o b n e w ła ś c iw o ś c io m s o c z e w e k ”.
O B R A Z Y , Z D A N IA , SŁ O W A
113
i paralele, zapożyczenia i filiacje 10. W ty m dru gim w y p ad k u w y łan iał
się n a ty c h m ia st problem definicji w pływ u, sensu zapożyczeń, rodzajo-
wości paralel. P recy zja dokonyw anych dy sty n k cji, szczegółowość czy
kom pletność w yliczeń elem entów oraz ich stopniow anie b yw ały u róż
nych badaczy, oczywiście, różne n . W śród rem iniscencji nie w ykluczano
rem iniscencji nieśw iadom ych 12. W acław Borowy porządk ując zagadnie
nia przypom niał, że od zależności stylisty cznej odróżniać należy zależność
frazeologiczną (ścisłą zawisłość zwrotów ), do k tó re j filologow ie starszej
d a ty — Borow y um ieszcza w śród nich W indakiew icza — sprow adzali
w szelkie zależności w ogóle. Je d n ak przyznaje, że przecież poeci, jako
szczególnie uczuleni n a słowo „technicy słow a”, m iew ają sw oistą lokalną
„pam ięć słow a”, zwłaszcza kied y chodzi o u tw o ry w ierszow ane, w k tó
ry ch m nem oniczne w spółdziałanie ry tm u i frazeologii jest w yjątk ow o
inten sy w ne. On też dzieli — za A. C. B rad leyem — p aralelizm y na
św iadom e, nieśw iadom e i plagiatorskie, daw ny jask ra w y p rzy k ła d p a ra -
lelizm u pierw szego ro d zaju widząc w obliczonych na rozpoznanie (więc
na dostateczne odczytanie odbiorcy) staro ży tn y ch i h um an isty czn y ch
centonach 13. S tan isław Łem picki, naw iązaw szy do o kreślenia K o n stan
tego W ojciechow skiego, w prow adza w b adaniach nad tw órczością Mic
kiew icza — w m iejsce term in u „w pływ ” rozum ianego jako w zorow anie
się — elastyczny, w ięc rozsądny, term in „ le k tu ra ” 14, i ten d e n c ja zw
ią-10 W. B o r o w y , O w p ły w a c h i za le żn o śc ia c h w lite r a tu r z e . K r a k ó w 1921, s. 3.— Z. Ł e m p i c k i , O sn o w a , w ą te k , m o ty w . P L 1925/26, s. 18. — P i g o ń , Z e p o k i
M ic k ie w ic z a , s. 130. Z ob. S i n к o, M ic k ie w ic z i a n ty k , s. 211— 215.
11 P . C h m i e l o w s k i , M e to d y k a h is to r ii lite r a tu r y p o ls k ie j. W a rs z a w a 1899, s. 217. — B o r o w y , O w p ły w a c h i z a le ż n o śc ia c h w lite r a tu r z e , s. 1, 9 (B o ro w y n a p o m y k a (s. 45), że Ir z y k o w s k i u ż y w a ł, o p ró cz te r m in u „ w p ły w ”, te r m in u „ w p ły - w e k ”). — S. S k w a r c z y ń s k a , M ic k ie w ic z o w s k ie p o w in o w a c tw a z w y b o r u . W a r sz a w a 1957, s. 22. — J . K a l l e n b a c h , re c e n z u ją c P ro le g o m e n a (P L 1917, s. 254), z ro b ił W in d a k ie w ic z o w i z a rz u t b e z p e rs p e k ty w ic z n e g o sz e re g o w a n ia w s z e lk ic h w p ły w ó w i re m in is c e n c ji n a je d n y m , n ie z ró ż n ic o w a n y m p la n ie .
12 В o r o w у, O w p ły w a c h i za le żn o śc ia c h w lite r a tu r z e , s. 23, 36 (p a ra le liz m n ie u m y ś ln y ), 40, 42. — W y k a , op. cit., s. 5, p rz y p is 28 (w d y s k u s ji z K . G ó r skim ). — S. S k w a r c z y ń s k a , R o z w ó j w ą tk ó w i o b ra zó w w tw ó r c z o ś c i M ic k ie
w icza . L w ó w 1934, s. 142. — A. Z a ł u s k a , P o e zja o p iso w a D e lille ’a w P olsce.
K ra k ó w 1934, s. 104.
13 B o r o w y , O w p ły w a c h i za le żn o śc ia c h w lite r a tu r z e , s. 32, 35—37, 40.
14 Ł e m p i с к i, op. cit., II, s. 442—444. S tu d ia Ł e m p ic k ie g o są w y ją tk o w o b o g a te (p o m im o z a s trz e ż e n ia , k tó r e po ło żę n a k o ń c u ro z p ra w y ) w r ó ż n o r o d n e i s t a r a n n e p ro p o z y c je o k re ś le ń c h a r a k te r y z u ją c y c h . A u to r śle d z i i g ro m a d z i o d c ie n ie z ja w is k . Ł e m p ic k i u w z g lę d n ia a n a lo g ie a u r y p o e ty c k ie j: „ o d y s s e js k i c h a r a k t e r ” p o s ta c i (op. cit., I, s. 121) lu b „ p o w ie w d a n te j s k i” n a d p o e m a te m (M iło ść d a n te js k a
w p o e m a c ie „W S z w a jc a r ii”. P L 1924/25, s. 158). J a k o p rz y k ła d s tu d iu m z n a c z n ie
o d m ie n n e g o k o n c e p c ją m o ż n a p o d a ć J. P l i s z e w s k i e g o W p ły w a u to r ó w k l a
s y c z n y c h n a „R o x o la n k i” S z y m o n a Z im o ro w ic z a . P L 1903, z. 3; a u to r te n p o s z u k
zana z ty m te rm in e m bliska je st założeniom teo rety czny m leżącym
u po dstaw n in iejszej pracy .
W śród św iadom ych przy to czeń w yróżniono c y ta ty o ro zm aity ch fu n k
cjach: c y ta ty hołdow nicze, opozycyjne, parod ystyczne, czysto a rty sty czn e
(m ające na celu głów nie m ak sy m aln ą ekonom ię s ło w a )15. W yjaśniano,
że przy czy n ą analogii tek sto w y ch i treścio w ych może być: 1) pok rew ień
stw o um ysłow e autorów , podobieństw o
dyspozycji
p sy c h ic z n y c h 16,
2) w spólno ta jednostkow ego źródła (stąd w y n ik a ją filiacje sensu stricto),
w spólnota le k tu r zasadniczych, w spólnota szkoły literack iej, k ręg u k u l
turow ego, w pływ u środow iska i sty lu e p o k i17, 3) w ierność praw dzie życia,
w k tó ry m p o w ta rz a ją się przecież sch em aty s y tu a c y jn e i z d arzają się
analogie sy tu a c y jn e 18. Za b ardziej ostrożne naukow o uznano śledzenie
w a n ie w p ły w ó w s p r o w a d z ił do s p o r z ą d z e n ia s k r u p u la tn e g o , su c h e g o k a ta lo g u p o d o b ie ń s tw , zap o ż y c z e ń , n a ś la d o w a ń i p rz e tw o r z e ń . 15 K . W у к a, O fo r m i e p r a w d z i w e j „Pana T a d e u s z a ”. W a rs z a w a 1955, ro zd z. 2: O tr a d y c y jn y c h p ie r w ia s tk a c h e p ic k ic h „ P ana T a d e u s z a ”. (W y k a p r z e c iw s ta w ia się są d o w i K le in e r a .) — B o r o w y , O w p ły w a c h i z a le ż n o ś c ia c h w lite r a tu r z e , s. 37—39. 16 S. D o b r z у с к i, S e n C e za ry . (K r a s iń s k i i J e a n P a u l). P L 1905, z. 2, s. 303— 304, 306. — P i g o ń , Z e p o k i M ic k ie w ic z a , s. 67, 110— 111. — G. K o r b u t , W s tę p d o li te r a tu r y p o ls k ie j. (Z a r y s m e to d y k i b a d a n ia lite r a tu r y ) . W a rs z a w a 1924, s. 37
(p o w o ła n ie się n a M. K rid la ). — Z. C i e c h a n o w s k a , M ic k ie w ic z a G o e th e .
Z e s tu d ió w n a d z n a jo m o ś c ią G o e th e g o w P o lsc e . P L 1924/25, s. 99. — S к w a r
c z y ń s к a, R o z w ó j w ą t k ó w i o b r a z ó w w tw ó r c z o ś c i M ic k ie w ic z a , s. 202— 203. Zob. te ż K . T r u c h a n o w s k i , M ł y n y boże. W a rs z a w a 1961, s. 377, 378.
17 C h m i e l o w s k i , op. cit., s. 218. — K a l l e n b a c h , op. cit., s. 352. — S. Ł e m p i c k i , re c .: K s ię g a p a m ią tk o w a k u u c z c z e n iu [...] S ta n is ła w a D o b r z y -
c k ie g o . P L 1928, s. 109. — B o r o w y , O w p ły w a c h i z a le ż n o ś c ia c h w lite r a tu r z e , s. 41. — S k w a r c z y ń s k a , M ic k ie w ic z o w s k ie p o w in o w a c tw a z w y b o r u , s. 22. — W. K u b a c k i , U w a g i n a d p o e ty k ą „ P ana T a d e u s z a ”. „ K u ź n ic a ” 1948, n r y 16— 17 (m ie jsc e , w k tó r y m a u t o r s tw ie rd z a , że id z ie m u n ie o r e m in is c e n c je , a le o rz e c z z a s a d n ic z ą : ty p p o e ty c k ie g o o b ra z o w a n ia ). — M. J a s t r u n , W p ł y w y c z y p o w in o w a c tw a ? „ P o e z ja ” 1966, n r 1, s. 12. 18 J . S ł o w a c k i (D zieła. T. 4. W ro c ła w 1952, s. 409—410) w p rz y p is ie do d r a m a tu M in d o w e g ło s ił te z ę o n ie z a m ie r z o n y m c h a r a k t e r z e z b ie ż n o śc i m o ty w ó w , z b ie ż n o śc i w y n ik łe j z w ie rn o ś c i p r a w d z ie ży c ia (n a tę o p in ię S ło w a c k ie g o w s k a z a ł b y ł ju ż K . G ó rsk i). — Z a ł u s k a , op. cit., s. 17, 118 (ś w ie tn y p rz y k ła d n a d ia le k - ty k ę je d n o c z e s n e g o o d d z ia ły w a n ia n a p o r u k o n w e n c ji, w o li o ry g in a ln o ś c i i o b o w ią z k u w ie r n e j r e p r o d u k c ji o p is y w a n e g o z d a rz e n ia ). — A. B r i i c k n e r , re c .: S. P i g o ń , „P an T a d e u s z ”. W z r o s t, w ie lk o ś ć , sła w a . P L 1934, z. 3/4, s. 571. — K a l l e n b a c h , op. cit., s. 365. — K o r b u t , op. cit., s. 36— 37 (s ty k m o ty w u lite r a c k ie g o z f a k t e m h is to ry c z n y m ). — C i e c h a n o w s k a , op. cit., s. 111, 119. — W. K u b a c k i , P ie r w io s n k i p o ls k ie g o r o m a n ty z m u . K r a k ó w 1949, s. 72— 73 (p rz y k ła d „ lite r a c k o -s p o łe c z n e g o s c h e m a tu ”). C h o d z i tu po p r o s tu o p rz y p o m in a ją c e n ie c o a f o r y z m G o e th e g o — p o d o b ie ń s tw a r e l a c ji w ę d ro w c ó w p rz e m ie r z a ją c y c h te n sa m k r a j . Z ob. W o l t e r , L is ty o A n g lik a c h a lb o lis ty filo z o fic z n e . W a rs z a w a 1952, s. 166. — J . S w i f t , P o d ró że G u lliw e r a w r ó ż n e d a le k ie k r a je . W a rs z a w a 1949,
O B R A Z Y , Z D A N IA , SŁ O W A
115
m otyw ów raczej niż śledzenie rem iniscencji, a w u k ład ach m otyw ów
u jrzan o schem aty techniczne, k tó re jednocześnie (chociaż z różnych
powodów) i h a m u ją „postęp litera c k i” , i um ożliw iają go 19.
P ozy ty w isty czn a koncepcja źródeł i w pływ ów była ostro k ry ty k o
w ana za zaw odne igraszki w pływ ologiczne, za w yn ajdo w anie niepew nych
analogii, za przesadę we w skazyw aniu źródeł zaciem niających o ry g in al
ność, za gubienie poczucia w łaściw ych proporcji i persp ek ty w 20. U staliła
się pow szechna opinia o kry zy sie k o m p ara ty sty k i i p ojaw iły się p róby
jego p rz e z w y c ięż e n ia 21. A jednocześnie nigdy nie u m ilk ły głosy tych,
któ rz y p rzy p o m inali i dowodzili, że k o m p araty sty k a, m etoda g enetyczna
i lite ra tu ra porów naw cza są w badan iach literackich niezastąpione. One
to bow iem u d o stęp n iają m ate ria ły nieodzow ne do teo rety czno literack ich
k o n stru k cji, czynią dzieło zrozum ialszym , u k a z u ją w now ym św ietle
nieprzypadkow e zw iązki i p a tro n a t tra d y c ji literack iej n aw et n ad a rc y
dziełam i, w sp ie ra ją kom entarzem genetycznym k o m en tarz estetyczn y 22.
s. 321. — Zob. te ż J . L e s z c z y ń s k i , w s tę p do: S. I. W i t k i e w i c z , „ N o w e
fo r m y w m a la r s tw ie ” i in n e p is m a e s te ty c z n e . W a rs z a w a 1959, s. 7.
19 P . M ą с z e w s к i, „ M ik o ła ja D o ś w ia d c z y ń s k ie g o p r z y p a d k i”. S z k i c lite r a c k i. P L 1904, z. 2, s. 204. — B r u c h n a l s k i , op. cit., 1904, z. 1, s. 72. W k o le jn e j części te g o ż s tu d iu m (1905, z. 1, s. 2— 3) B ru c h n a ls k i, p rz e c iw s ta w ia ją c r e m in is c e n c ji s a m o d z ie ln o ś ć , u tr z y m u je , że w p ły w m o ty w u lu d o w e g o n ie p rz e c z y sa m o d z ie ln o śc i, n a to m ia s t a s o c ja c ja li te r a c k a ro d z i re m in is c e n c ję . — B o r o w y , O w p ły w a c h i z a
le żn o śc ia c h w lite r a tu r z e , s. 16, 18. — L e s z c z y ń s k i , op. cit.
20 B r ü c k n e r , op. cit., s. 573. — Ł e m p i c k i , G lo ss y do „Pana T a d e u s z a ”, I, s. 125— 126. — W. B o r o w y : N o rw id ia n a . 1925— 1929. P L 1930, s. 180; O p o e z ji M ic k ie w ic z a . T. 1. L u b lin 1958, s. 121. — S. Ż ó ł k i e w s k i , S p ó r o M ic k ie w ic z a . W ro c ła w 1952, s. 250. — W y k a , „Pan T a d e u s z ”, t. 1, s. 51 ( k r y ty k a m e to d o lo g ic z n e j n a iw n o ś c i W in d a k ie w ic z a ). — O p ro b le m s to s u n k u o ry g in a ln o ś c i p o e ty c k ie j do sa m o d z ie ln o ś c i in w e n c ji o c ie ra się I. C h r z a n o w s k i w sz k ic u C z y m b y ł W e r g iliu s z d la P o la k ó w po u tr a c ie n ie p o d le g ło ś c i? (W: Z e p o k i r o m a n ty z m u . S tu d i a i s z k ic e . K r a k ó w 1918). 21 P r z e g lą d p r o b le m a ty k i i p ro p o z y c je w ła s n e a u to r k i z a w ie ra ro z p r a w a M. J a n i o n , B a d a n ia k o m p a r a ty s ty c z n e a p r o b le m y g e n e z y lite r a c k ie j („ P r a c e P o lo n is ty c z n e ” 1964) o ra z S. S k w a r c z y ń s k i e j , W s tę p do n a u k i o lite r a tu r z e (t. 3. W a rs z a w a 1965, s. 12— 15 ( u s tę p p t. G en o lo g ia a b a d a n ia k o m p a r a ty s ty c z n e ), 52, 69 (w z m ia n k i)). 22 J . B. R i c h t e r , rec.: T. G r a b o w s k i , W s tę p d o n a u k i li te r a tu r y . P L 1927, s. 458. — R. L e h m a n n , P o e tik . W yd. 2, p o sz e rz o n e . M ü n c h e n 1919, s. 60— 61. — W. K u b a c k i , Ż e r o m s k i a le g e n d y śr e d n io w ie c z a . S w . W o jc ie c h z „ W ia tru od m o r z a ”. P L 1934, z. 3/4, s. 476, 479, 481—482, 484—485. — J. P r z y b o ś , C z y ta ją c M ic k ie w ic z a . W a rs z a w a 1950, s. 69 (p o c h w a ła rz e c z o w o śc i W in d a k ie w ic z a !). —
М. B r a h m e r , N ie k tó r e p r o b le m y p o r ó w n a w c z y c h s tu d ió w lite r a c k ic h w P o lsce. „ P rz e g lą d H u m a n is ty c z n y ” 1961, n r 5, s. 67, 69, 70, 74, 76. — W. W e i n t r a u b ,
D w a „ P a r y ż e ”. „ P ra c e P o lo n is ty c z n e ” X X (1964), s. 278 (p o c h w a ła k s ią ż k i W. F o 1-
II. Sym biozy i syntezy
W ie lo k ro tn ie 23 zw racano uw agę n a słow a epilogu Pana T a d eu sza :
I p r z y ja c ie le w te n c z a s p o m o g li ro z m o w ie ,I do p io s n k i r z u c a li m n ie sło w o za sło w em , J a k b a je c z n e ż u r a w ie [...]
[
1
K a ż d y p t a k c h ło p c u je d n o p ió ro z ru c ił,
O n z ro b ił s k r z y d ła i do sw o ic h w ró cił... [100— 106]
N ajpro ściej było w idzieć w ty ch słow ach w yjaśn ien ie genezy utw oru,
w skazanie n a p ierw iastek k o n w ersacji tow arzysk iej i przyjacielsk iej,
w p ły w ającej na u k ształto w an ie poem atu 24. G łębiej sięgała in te rp re ta c ja
dosłuchu jąca się w e frag m en cie Epilogu O dyseuszow ej tęsk n o ty w ypo
w iedzianej także w im ieniu p rzy jació ł-em ig ran tów . K azim ierz W yka
z ty ch i z dalszych słów w y p ro w ad za ad res czytelniczy poem atu: a d re
satem jest szlach ta pow iatow a, p ow stańska, k tórej przed staw iciele pom a
gali w znoszeniu m a te ria łu n a budow ę poem atu, i czytelnik lu d o w y 25.
Czyniąc jed n a k z p o ró w n ania m etafo rę da się praw dziw ie powiedzieć
0 M ickiew iczu, że do jego sk rzy d eł dorzucił pióro każdy p tak , k tó ry
przed nim przeleciał n ad ostrow em polszczyzny, i że w olno w iele ptaków
rozpoznać z sam ego ty lk o w sk azan ia na jedno choćby pióro w skrzydle
lew ym : ty m , co u d erzy ło o całą przeszłość.
Do podejm o w ania tego ro d zaju rozpoznań ośm iela fa k t w ielostronnego
1 dużego oczytania, k tó ry m poeta zadziw iał, a to, że „ e ru d y te m ” był
olbrzym im , nie przeczy stw ierd zen iu , iż lite ra tu ra nie stanow iła dla
niego głów nego źródła in sp irac ji 26. Z e ru d y c ją sp rzy m ierzy ła się
znako-23 Ł e m p i c k i , G lo s s y do „ P ana T a d e u s z a ”, I I , s. 118. — S k w a r c z y ń s k a ,
R o z w ó j w ą tk ó w i o b r a z ó w w tw ó r c z o ś c i M ic k ie w ic z a , s. 135. — M. J a s t r u n , M ic k ie w ic z . W yd. 2. W a rs z a w a 1949, s. 206.
24 R. P i ł a t , A u to g r a f y p ie r w s z y c h tr z e c h k s ią g „ P ana T a d e u s z a ”. „ P a m ię tn ik T o w a r z y s tw a L ite r a c k ie g o im . A d a m a M ic k ie w ic z a ” 1891, s. 136—137. — S. W i n d a к i e w i с z, P r o le g o m e n a d o „ P ana T a d e u s z a ”. K r a k ó w 1918, s. 14, 15, 17. — S i n к o, M ic k ie w ic z i a n ty k , s. 453—454.
25 W y k a , „Pan T a d e u s z ”, t. 1, s. 366— 373. A u to r p o w ta r z a , że M ick iew icz „ p rz e s a d z ił z ty m u d z ia łe m p r z y ja c ió ł”.
28 D la u w id o c z n ie n ia sto p n ia , w ja k im M ic k ie w ic z o c z y ta n ie m p rz e r ó s ł sw o ic h p rz y ja c ió ł z k r ę g u filo m a c k ie g o , p r z y to c z y m y o p in ię Z. C i e c h a n o w s k i e j (op.
cit., s. 93) o ty m ś r o d o w is k u : „ F ilo m a c i n ie w y k r a c z a li w ie le p o za z a k re s p o e z ji
s t a n is ła w o w s k ie j i je j w z o ró w ła c iń s k ic h , a n a d e w s z y s tk o f r a n c u s k ic h , d a le j N ie m c e w ic z a ; c z a se m , b a rd z o słab o , z a b rz m i w s p o m n ie n ie d a w n e j p o ls k ie j m u z y : K o c h a n o w s k ie g o , a z w ła sz c z a S z y m o n o w ic z a ; o b o k te g o sły c h a ć ta m m o że ech o B r o d z iń s k ie g o , e w e n tu a l n ie R e k le w s k ie g o — a w ię c w p ły w n ie m ie c k i ty lk o p o ś r e d n i ”. — S i n к o, M ic k ie w ic z i a n t y k , s. 27. — K a l l e n b a c h , op. cit., s. 365. — W i n d a k i e w i c z , P r o le g o m e n a d o „Pana T a d e u s z a ”, s. 213. — Ł e m p i c k i ,
O B R A Z Y , Z D A N IA , SŁ O W A
117
m ita pam ięć, odziedziczona po o j c u 27, stw ierdzana np. przez badaczy
m otyw ów fo lklorystycznych u M ickiew icza28, przez S tan isław a Pigonia
przypom niana p rzy w y jaśn ian iu w łaściw ej poecie techniki nieśw iadom ej
precy zji i konsekw encji re a lis ty c z n e j29. M ickiewicz jako odbiorca i k r y
ty k lite ra tu ry m iał eru d y c y jn ą świadom ość m iędzy autorskiego w ęd ro w a
nia zw rotów , m etafo r i m otyw ów. Dow iódł tego już U wagami nad „D u
m a n iem u rozw alin za m k u G ied ym in a ”, Uwagami nad „Jagiellonidą”
D yzm asa B oń czy Tom aszew skiego i dużą częścią objaśnień do S o jijó w k i
T rem b e c k ie g o 30. Jako tw órca zaś odznaczał się w y b itn ą sam ow iedzą,
k o jarząc natch nienie z p ełn ą św iadom ością każdego słow a 31. M iał tak że
głębokie zrozum ienie dla tej praw dy, że tra d y c ja oznacza m. in. w stę
pow anie w ślady odciśnięte przez poprzedników , k tó ry ch ob darzał szacu n
kiem i um iłow aniem 32. Rozw inęli w nim tę postaw ę jego u n iw ersyteccy
preceptorzy, ale przede w szystkim w y n ik ała ona z osobistych, w ew n ętrz
nych prześw iadczeń etycznych M ickiewicza. To za ich sp raw ą d um a
tw ó rcy była otam ow ana chrześcijańską p o k o rą 33, a w ola oryginalności
i indyw idualisty cznego nieskrępow ania — pow ściągnięta m oraln ie przez
c h a ra k te ry sty c z n ą cechę u c z n i a 34. To za ich spraw ą z zastan aw iającą
G lo ss y d o »P a n a T a d e u s z a ”, II, s. 444. — K l e i n e r , op. cit., t. 1, s. 345. — E le
m e n ty ś w ia to p o g lą d u ro m a n ty c z n e g o u w a r u n k o w a ły s ą d L. S i e m i e ń s k i e g o
(A d a m M ic k ie w ic z . (1798—1855). W : P o r tr e ty lite r a c k ie . P o z n a ń 1865, s. 273).
27 W. B o r o w y , N o w o g r ó d c z y z n a M ic k ie w ic z a . W: K a m ie n n e r ę k a w ic z k i, s. 168. 28 H . В a t o w s к i, M ic k ie w ic z a se r b s k a p ie ś ń lu d o w a . P r z e g lą d fa k tó w . P L 1934, z. 1/2, s. 47. — K r z y ż a n o w s k i , op. cit., s. 105. Zob. n a d to p rz y p u s z c z e n ie o z a p a m ię ta n iu N i e m c e w i c z a L is tó w lite w s k ic h z r. 1812 p rz e z M ic k ie w ic z a ( B r u c h n a l s k i , op. c it., 1903, z. 4, s. 549— 550) o ra z a r g u m e n ta c ję p rz e c iw p o s ą d z a n iu M ic k ie w ic z a o c z e rp a n ie z „d z ie ł p o d rę c z n y c h ” ( K a l l e n b a c h , op. cit.,
s. 352— 354).
29 P i g o ń , O „P anu T a d e u s z u ” o p u s m a g n u m , s. 120. Z w ią z e k ja k iś z tr w a ło ś c ią p a m ię c i p o e ty m ia ło m o że i je g o u p o d o b a n ie w g ło ś n y m c z y ta n iu (zob. W a r s z a w s k i , op. cit., s. 307).
59 Zob. A. M i c k i e w i c z , D zieła. T. 5. W a rs z a w a 1955, s. 123— 125, 167— 168 n. Z u p e łn ie in a c z e j s ta w ia ł s p r a w ę K . B r o d z i ń s k i (O k la s y c z n o ś c i i r o m a n ty c z -
n o śc i tu d z ie ż o d u c h u p o e z ji p o ls k ie j. W yd. 2. K ra k ó w b. r., s. 132. B N I, 10): „ d la
p o e z ji s trz e ż m y się n ie n a s y c o n e g o w n ie j sz p e ra n ia ... G d zież sw o b o d a o b c ią ż o n e j p a m ię c i? ... N ie m o ż e m y by ć w ie c z n y m i u c z n ia m i a n i n o sic ie la m i c u d z e j w ła s n o ś c i” . 81 B o r o w y : O w p ły w a c h i za le żn o śc ia c h w lite r a tu r z e , s. 53; K a m ie n n e r ę k a w ic z k i, s. 148. — S. P i g o ń , J a k M ic k ie w ic z tw o r z y ł. W: Z a w s z e o N im . 32 H. Z у с z y ń s к i, S to s u n e k M ic k ie w ic z a do p o e z ji s ta r o p o ls k ie j. P L 1924/25, s. 127, 131, 134— 135. — B. N a d o l s k i , P o k ło s ie le k t u r y J a n a K o c h a n o w s k ie g o u A d a m a M ic k ie w ic z a . P L 1930, s. 316. — K l e i n e r , op. cit., t. 2, cz. 2, s. 187. — A d a m a M ic k ie w ic z a w s p o m n ie n ia i m y ś li. Z ro z m ó w i p rz e m ó w ie ń z e b r a ł i o p r a c o w a ł S. P i g o ń. W a rs z a w a 1959, s. 141— 146. 83 W te j s p r a w ie zob. W y k a , „Pan T a d e u s z ”, t. 2, s. 373— 376 (w ra z z p r z y p is a m i). 84 W a r s z a w s k i , op. cit., s. 327, 361— 365. Z d a ls z y c h je d n a k w y w o d ó w W a
r-otw artością zaznaczał tw ó rca rzekom ą n ieoryginalność Ksiąg narodu
i p ie lg rzy m stw a polskiego i przesad nie akcen tow ał elem ent w spó łau to r-
stw a i zapożyczeń w P a n u T a d eu szu 35. I dlatego, że b y ł n a tu rą głęboko
etyczną, tra k to w a ł słow o nie jako o rn am en t, ale jako znak treści za
św iadczonej życiem i testa m e n t c z y n u 36.
W y raźnie uśw iad am iał sobie w p ły w środow iska na k ształto w an ie się
um ysłow ości, rów nież um ysłow ości tw órcy, którego droga w przyszłość
m usi prow ad zić poprzez k ręg i przeszłości 37. Zasadę, że nic nie istn ieje
odrębnie w n a tu rz e, odnosił — jak in n i m yśliciele i poeci — także do
dziedziny tw órczości a rty sty c z n e j. O ryginalność okazyw ała się kateg o rią
jed n o stro n n ą , sztu k a o dsłan iała sw ój filia c y jn y c h a ra k te r, a ów ż y w y
c z ł o w i e k , k tórego w cieleniem m u si stać się tw órca, jaw ił się jako
isto ta z b io ro w a 38. M ickiew icz p raw d ziw ie pow iedział o sobie, że od
raz u s ta n ą ł poza obrębem s ta re j szkoły, lecz bez w ątp ien ia nie chciał
przez to pow iedzieć, że sta n ą ł poza zasięgiem w pływ ów . Zawsze p rz e j
m ow ał te w łaściw ości w zoru, k tó re odczuw ał jako w artość. W alor nie
sam ej ty lk o m etafo ry czn ej praw dziw ości m ają, jeśli je odnieść do ich
au to ra , słow a: „kości spod m ej sto p y / W olbrzym ie k sz ta łty zbiegły się
sz a w sk ie g o o k a z u je się ja w n ie ic h , n ie s te ty , a p o lo g e ty c z n y cel: „ k r ą g m i s t r z a ” z o s ta je u to ż s a m io n y z u p e łn ie z k r ę g ie m je z u ic k im . K s ią ż k a W a rs z a w s k ie g o m a, o b o k a p o lo g e ty c z n e g o , ta k ż e cel a u to a p o lo g e ty c z n y , o czy m św ia d c z y c h a r a k t e r Z a łą c z n ik ó w p r z y p is k o w y c h : O d g ło s y p r a s y (s. 443—452). W re s z c ie z ra ż a ją do te j k s ią ż k i: 1) a p o d y k ty c z n y to n o rz e c z e ń o j e d y n e j s ł u s z n o ś c i (s k ą d m y to już t a k d o b rz e z n a m y ? ) o tr z y m a n y c h w y n ik ó w (s. 466); 2) a k c e n t y b o g o o jc z y ź n ia n e , p o łą c z o n e z s u g e s tia m i, że s ta w a n ie p o z a c h ry s tia n iz m e m je s t s k a z y w a n ie m się n a n ie - „ e u r o p e j s k i” , w ię c b o c z n y , t o r tw ó rc z o ś c i i n a „ g e tto ” (!) k u lt u r a l n e (s. 472— 475); 3) w re s z c ie to n l e k c e w a ż e n i a , to n le k c e w a ż e n ia d la m y ś lą c y c h in a c z e j n iż a u to r , ja k o to n o s ta tn ic h n p . (lecz n ie je d y n y c h !) słó w te j d u ż e j k s ią ż k i o a m b i c ja c h n a u k o w y c h (s. 486). 35 S. P i g o ń , I d e e S t. M a r tin a w „ K się g a c h n a r o d u i p ie lg r z y m s tw a p o ls k ie g o ”. W : Z e p o k i M ic k ie w ic z a , s. 95—96. — A d a m a M ic k ie w ic z a w s p o m n ie n ia i m y ś li, s. 80. — W y k a, „ P an T a d e u s z ”, t. 2, s. 372— 373. 36 K. G ó r s k i , P o g lą d n a ś w ia t m ło d e g o M ic k ie w ic z a . (1815— 1823). W a rs z a w a 1925, s. 11. — H . T u r s k a , S ło w n ic tw o o p is ó w p r z y r o d y „ P ana T a d e u s z a ” w o b ec tr a d y c ji p o ls k ie g o k la s y c y z m u . W z b io rz e : O j ę z y k u A d a m a M ic k ie w ic z a . S tu d ia .W ro c ła w 1959, s. 326. — P r z y b o ś , op. cit., s. 7.
37 C h m i e l o w s k i , op. cit., s. 27. — H. S z y p e r , A d a m M ic k ie w ic z . P oeta
i c z ło w ie k c z y n u . W a rs z a w a 1949, s. 29— 30. — K l e i n e r , op. cit., t. 2, cz. 1,
s. 100. — S k w a r c z y ń s k a , R o z w ó j w ą tk ó w i o b ra z ó w w tw ó r c z o ś c i M ic k ie
w ic za , s. 8.
38 L e s z c z y ń s k i , op. c it. — B o r o w y , O w p ły w a c h i za le ż n o ś c ia c h w li
te r a tu r z e , s. 6, 17, 54, 59— 61. — B r u c h n a l s k i , op. cit., 1905, s. 19. — P r z y
b o ś , op. cit., s. 129. Z ob. ta k ż e G. K . C h e s t e r t o n , Ż y w y c z ło w ie k . W yd. 2. W a rs z a w a 1956, s. 106. Ż e p is a r z sw o je i c u d z e p rz e o b r a ż a w a m a lg a m a t, zob. B o r o w y , jw ., s. 5 (c y ta t z W. G o m u lic k ie g o ). — J . D o b r a c z y ń s k i , W ie lk o ś ć
O B R A Z Y , Z D A N IA , SŁ O W A
119
i zro sły ” , i późniejsze od nich: „duszą jam w m o ją ojczyznę w cielony, /
C iałem połknąłem jej duszę” 39. Słusznie stw ierdza S te fa n K aw yn , że
skierow ane przez Z yg m un ta K rasińskiego do A dam a S ołtan a (5 X II 1855)
słow a o A dam ie M ickiewiczu: „m y z niego w szyscy” , b y ły n a j s p r a
w i e d l i w s z e . Ale też coraz dokładniej spraw dzam y to, co i sam
w yznaw ał: że ze w szystkich także był — on. O d n ajd u jem y w nim s p ra
w iedliw ie słow a innych. O ddał m u spraw iedliw ość T ow iański, kied y
stw ierdzał:
M ick iew icz, d u c h s ta ry , w ie lk i, w ie lk im i r a c h u n k a m i z P o ls k ą z łą c z o n y [...], k tó r y się w ie le z a d łu ż y ł, i s tą d w ie lk a m y ś l n a n im sp o c z y w a [...]. [...] D u ch b r a t a A d a m a ta k śc iśle w ie k o w y m i r a c h u n k a m i z n a ro d e m p o łą c z o n y , że [...] O jc z y z n y n a s z e j b ez n ie g o n ie b ę d z i e 40.
W raz z p rzyjació łm i-filom atam i w yrósł w dobie odznaczającej się
w y b itn y m k u lte m lite ra tu ry . Cała jego tw órczość u jaw n ia we w szy st
kich sw oich w a rstw ach w ielkie zasoby dziedzictw a literackiego, ale
zawsze n a ty k a m y się na próg, pow yżej którego pokrew ień stw a u stę p u ją
różnicom . Je śli czasem k w ia t nie był w łasny, to i w te d y jed n ak sam
poeta w ił wieniec. Jeśli w ry tm ice sam w iele nie w ynalazł, to jed n a k
w szystko odświeżył, nasycił pełnią, i to jed n ak on w yznaczył próg r y t
m iki now ożytnej, jak K ochanow ski — próg re n e s a n s o w e j41. Z klasycz
nych m itów i obrazów pozostają jed yn ie ra m y sty lizacy jn e pełniące
fu n k cję form y dla now ych m otyw ów i obrazów , now e w ą tk i ew olu
cyjne ro zw ijają się z daw nych. In ten sy w n a asym ilacja o w ładnięta jest
całkow icie spoistością koncepcji tw órczej i w łasnym stylizm em M ickie
w icza 42. J a sn y się staje paradoks M usseta o oryginalności naśladowni-*
30 A d a m a M ic k ie w ic z a w s p o m n ie n ia i m y ś li, s. 86. — P i g o ń , Z a w s z e o N im , s. 18. — B o r o w y , O w p ły w a c h i z a le ż n o śc ia c h w lite r a tu r z e , s. 2, 21. — W i n - d a k i e w i c z : M ic k ie w ic z i B y r o n , s. 127— 128; P ro le g o m e n a do „P a n a T a d e u s z a ”, s. 225— 226. — C h r z a n o w s k i , Z e p o k i r o m a n ty z m u , s. 243. — S i n к o, M ic k ie w ic z i a n ty k , s. 1— 2, 6, 10. 40 S. K a w y n , W k r ę g u k u l t u M ic k ie w ic z a . S z k ic e fe n o g r a fic z n e . Ł ódź 1957, s. 9. — A. T o w i a ń s k i e g o c y tu ję za: Z. S z m y d t o w a , re c .: J . K a l l e n b a c h , T o w ia n iz m n a tl e h is to r y c z n y m . P L 1927, s. 481.41 S z y p e r , op. cit., s. 55. — T u r s k a , op. cit., s. 277. — B o r o w y , O p o e z ji
M ic k ie w ic z a , t. 1, s. 48. — D o b r z y c k i , K la s y c y z m w „O dzie do m ło d o ś c i” M ic k ie w ic z a , s. 617. — P i g o ń , Z e p o k i M ic k ie w ic z a , s. 71. — M. D ł u s к a, O w e r s y f ik a c j i M ic k ie w ic z a . (P róba s y n te z y ). W a rs z a w a 1955, ro zd z. 1.
42 S. G r a b i ń s k i , Z a g a d n ie n ie o ry g in a ln o śc i w tw ó r c z o ś c i lite r a c k ie j. P L 1925/26, s. 5. — S k w a r c z y ń s k a , R o z w ó j w ą tk ó w i o b ra z ó w w tw ó r c z o ś c i
M ic k ie w ic z a , p a ssim . — W y k a , „Pan T a d e u s z ”, t. 1, s. 169, p rz y p is 43 ( c y ta t
z T. K a r y ł o w s k i e g o ) . — To w ła ś n ie m . in. zd o ln o ść a s y m ila c ji w y z n a c z a r a n g ę tw ó rc y . S tw ie r d z a ją c b liż sz e i d a ls z e e c h a K o c h a n o w s k ie g o T r e n ó w w J u
d y c ie F . K a rp iń s k ie g o o ra z u s ta la ją c p a r a le le m ię d z y te k s ta m i P i g o ń (Z e p o k i M ic k ie w ic z a , s. 8—9, 13— 14) z w ra c a u w a g ę n a n ie u d o ln o ś ć a s y m ila c y jn ą K a r p i ń
etw a — w idzim y, dlaczego i tropicielow i k on eksji literackich , i in te rp re
tatoro w i grożą na ziem i M ickiew icza w ilcze doły. Cóż z tego, że nie
lu b ił k rain , k tó ry c h nie m a n a m apie, skoro n aw et ,,p a m ią tk i” o d n a jd u
jące sw ą h isto ry czn ą d o k u m en tację tra fia ły do jego tw órczości n a j
prostszą drogą w yobraźni; skoro syntetyczność, cecha jego w yobraźni
tw órczej, ro zta p ia ła k ażd ą rem iniscencję; skoro w reszcie stare elem enty
w arsztato w o -fo rm aln e b y ły n a nowo organizow ane pod w ładzą nowego
i w łasnego poglądu n a św iat 43.
W chłonął w szystko, a przecież dokonał w yboru. S pełnił H erak litejsk ą
fo rm ułę p ięk n a i harm o n ii, bo zbiegły się w nim rozbieżności: daw ność
i nowość. N iew ielu słyszało w ielki śpiew u p ły w ającej rzeki, tak, ja k on,
k tó ry nie b y ł rzeką: podobniejszy do oceanu. N aw et w ielkie rzeki po
w ejściu w ocean tra c ą sw e daw ne nazw y 44.
U niw ersalisty czn ie zw iązana z k u ltu rą Zachodu i W schodu, m iała
jed n a k poezja M ickiew icza rd zen n ie polskie rodow ody w ty m poszerzo
n y m przez h isto rię ro zu m ien iu polskości i dzięki tem u Pan Tadeusz
okazał się u lep iony — w edług słów B rü c k n e ra — z błota ziem i ojczy
43 W y k a , „ P an T a d e u s z ”, t. 1, s. 311. — S k w a r c z y ń s k a , R o z w ó j w ą tk ó w i o b ra z ó w w tw ó r c z o ś c i M ic k ie w ic z a , s. 178. — Z. R e u t t - W i t k o w s k a , A r c y - - s e r w is W o js k ie g o . P L 1924/25, s. 227— 229. — W. B r u c h n a l s k i , W a le r y Ł o z iń s k i. ( P r z y c z y n e k d o b io g r a fii i lis ty ). P L 1924/25. — F. B i e l a k , M o t y w y D e- l ill e ’a w „P a n u T a d e u s z u ”. „ P rz e g lą d P o w s z e c h n y ” 1932, t. 149, s. 90. — J . K a l l e n b a c h , A d a m M ic k ie w ic z . W yd. 4. T. 2. L w ó w 1926, ro zd z. 13: O j ę z y k u i s t y la ch M ic k ie w ic z a . — S k w a r c z y ń s k a , M i c k ie w ic z o w s k ie p o w in o w a c tw a z w y b o ru , s. 246. — W ś w ie tle z n a n y c h m i o p in ii n a te m a t s to s u n k u M ic k ie w ic z a do w sz e lk ie g o tw o r z y w a z a b a w n ie k u r io z a ln y c h a r a k t e r m a o p in ia W i n d a k i e w i - c z a (P r o le g o m e n a d o „P a n a T a d e u s z a ”, s. 64), że M ic k ie w ic z b e z k ry ty c z n ie k o r z y sta ł... z k s ią ż k i k u c h a r s k ie j S. C z e r n i e c k i e g o . O ileż tr a f n ie js z e w y d a je się u ję c ie p rz e z R e u t t - W i t k o w s k ą (op. cit.) s p r a w y a r c y - s e r w is u .
44 L e h m a n n , op. c it., s. 39: „ K e in D ic h te r r e c h n e t m it a lle n M ö g lic h k e ite n ,
d ie ih m z u G e b o te s te h e n : e r e r g r e ift e i n e , u n d sie e r s c h e in t ih m u n d u n s als k ü n s t le r is c h e N o tw e n d ig k e it. D ie S ic h e r h e it, m it d e r er z u g r e ift, is t e b e n d a s, w a s w ir k ü n s t l e r i s c h e n I n s t i n k t , u n d w o d ie s e r h o c h g e is te r t e rs c h e in t, g e- n i a l e A n la g e n e n n e n ”. — Ż y c z y ń s k i , op. c it., s. 132. — W i n d a k i e w i c z , P r o le g o m e n a d o „ P ana T a d e u s z a ”, s. 96. — M yśl H e r a k li ta — zob. W. H e i n r i c h , Z a r y s h is to r ii filo z o fii. T. 1. W a rs z a w a 1925, s. 25. M yśl t ę p rz y ta c z a ró w n ie ż
R. G a r a u d y (K il k a a k tu a ln y c h p r o b le m ó w k u l t u r y . W a rs z a w a 1966, s. 25), od k tó r e g o p r z e j m u ję z n a c z e n ie m e ta f o r y „ ś p ie w u p ły w a ją c e j r z e k i ” . Zob. ta k ż e В o- r o w у, O w p ły w a c h i za le ż n o ś c ia c h w lite r a tu r z e , s. 56 (g łó w n ie c y ta t z B a ld e n - s p e r g e ra ). S e n te n c ja B u d d y o g u b ie n iu s ię r z e k w o c e a n ie : E. S ł u s z k i e w i c z , B u d d a i je g o n a u k a . W a rs z a w a 1965, s. 134. P r z y k ł a d u n a d r o b n y w p ły w p o łk n ię ty p rz e z w ie lk ie g o tw ó rc ę d o s ta rc z a n p . K. W o j c i e c h o w s k i (P ro to p la sta Z a g ło b y . P L 1916, s. 104, 110— 111). — C ie k a w e i z n a m ie n n e je s t, że w ie le z d a ń w y p o w ie d z ia n y c h n p . o P u s z k in ie d a je się n ie m a l b e z z m ia n o d n ie ś ć do M ic k ie w ic z a . Z ob. n p . E. W i n o k u r o w , U w a g i o p o e ta c h r o s y js k ic h . „ P o e z ja ” 1966, n r 5.
O B R A Z Y , Z D A N IA , SŁ O W A 1 2 1
s t e j 45. ; Podobnie jak dla Brodzińskiego, dla M ickiew icza-człow ieka i dla
M ickiew icza-artysty język i narodow ość były podstaw ą i n ieo d p artą
ko n ieczn ością46. P isał zatem poem a zachow ujące p am iątk ę zw yczajów ,
m niem ań i czuć daw nej Polski, dom owej, w ew nętrzn ej tra d y c ji. W ie
dział dobrze, że D ziady będą m ogły być pojęte tylko przez Polaków .
Ale daw szy u d erzający obraz starej Polski, dokonał jednocześnie w iel
kiego nad nią sąd u i kam ień n a niej położył. P ierw szy był, lecz był
także z O s ta tn ic h 47. Nie p rzestając być rzecznikiem głębokiej tra d y c ji
i rzecznikiem przyszłości, był też w pełni rzecznikiem sw ojej epoki, jej
duchow ej atm osfery, jej asp iracji etycznych, skłonności filozoficznych,
upodobań e s te ty c z n o -lite ra c k ic h 48. A przy ty m w szystkim był także
zagorzałym rzecznikiem litew skiego, now ogródzko-w ileńskiego p a rty k u -
larza, tam tejszej pow iatow szczyzny, w ąskiego zak ątka ziem i lat dziecin
nych, z którego w y rw a ły go w yjątk o w e okoliczności zew nętrzne i geniusz
poetycki. J a k K arpiński, w y raził sw oją tw órczością c h a ra k te r i uspo
sobienie w spółziom ków, drobnej szlach ty zaściankow ej, w k tó rej u p a
-45 T e rm in „ p o ls k ie ro d o w o d y ” zap o ży czam od S. P i g o n i a (D w ie n o ta t k io K a r p iń s k im . W : Z e p o k i M ic k ie w ic z a , s. 1; n a s. 2— 3 u w a g i o e c h a c h K o c h a
n o w sk ie g o siln ie js z y c h u „ n o w a to ró w ”). — Ż у с z y ń s к i, op. cit., s. 126 ( c y ta t z B r u c h n a . l s k i e g o : „ Ź ró d łe m , z a w sze ż y w y m , [...] b y ła d la M ic k ie w ic z a d z ie jo w a p rz e s z ło ść n a r o d o w a ”). — B r ü c k n e r , op. cit., s. 571. — W a r s z a w s k i ,
op. cit., s. 383 (p o w o ła n ie się n a K a lle n b a c h a ).
46 B r o d z i ń s k i , op. cit., s. 132. — B o r o w y , O p o e z ji M ic k ie w ic z a , t. 1, s. 24. 47 W i n d a k i e w i c z , P ro le g o m e n a do „Pana T a d e u s z a ”, s. 44— 45, 47s — Ł e m p i c k i , G lo ss y do „Pana T a d e u s z a ”, I, s. 114. — K l e i n e r , op. cit., t. 2, cz. 2, s. 91—92. — S. Ł e m p i c k i (rec.: S. B e d n a r s k i , U p a d e k i o d r o d z e n ie
sz k ó l je z u ic k ic h w P o lsce. P L 1934, z. 1/2, s. 225) z a u w a ż y ł, że je z u ic k ie „ z a s a d y
d o b re g o w y c h o w a n ia ” p rz y p o m in a ją m o w ę S ę d zieg o o g rzeczn o ści. — S z y p e r , op. cit., s. 108, 178. — S. P i g o ń : S ą d n a d P o ls k ą w „ P a n u T a d e u s z u ”. W: Z a w s z e o N im , s. 124— 125; P ie r w s z y z a w ią z e k I I I cz. „ D zia d ó w ”, W : jw ., s. 89. — J a s t r u n , M ic k ie w ic z , s. 206. 48 B o r o w y , „ P o tę żn e o k o ” M ic k ie w ic z a , s. 98. — I. C h r z a n o w s k i , C h le b m a c ie r z y s ty „ O d y do m ło d o ś c i”. W : S tu d ia i s z k ic e . R o z b io r y i k r y t y k i . T. 1. K r a k ó w 1939, s. 324. — K. J a r e c k i , Id e e h is to r io z o fic z n e W o ro n ic za a m e s ja n iz m p o ls k i. P L 1904, z. 3, s. 4. — W y k a , „Pan T a d e u s z ”, t. 1, s. 55, 65. — B r u c h - n a l s k i , M ic k ie w ic z — N ie m c e w ic z , 1904, s. 76. — L e h m a n n (op. cit., s. 48—50) c h a r a k t e r y z u j e r o lę p o e t y w ogóle — w sposób u d e rz a ją c o zgocjny z rz e c z y w is tą r o lą h is to ry c z n ą p o e ty -M ie k ie w ic z a : „D enn d e r D ic h te r , d er m i t u n d in s e in e m
V o lk e le b t, e r le b t in sich das, w a s Z e it u n d V o lk b e w e g t. E r e r le b t es s tä r k e r u n d in n ig e r , e b e n w e il se in G e fü h l ti e fe r u n d k r a f tv o l le r is t a ls das d e r m e is te n M it m e n s c h e n , u n d er b r in g t es z u k la r e r e m A u s d r u c k , a ls d ie s e es v e r m ö g e n , w e il ih m d ie G e w a lt d e r S p ra c h e v e r lie h e n is t, d ie G abe, d a s in W o r te z u fa s s e n , w a s sie n u r d u n k e l e m p fin d e n . [...] D as W e s e n d e r P oesie w ie je d e r K u n s t lie g t n ic h t in d e n I n h a lte n , d ie sie ü b e r lie fe r n w ill [...]. W a s d er D ic h te r e m p fin d e t, e m p f i n d e n v ie le , w a s er d e n k t, d e n k e n a u c h a n d e re : daß er g e s t a l t e 71 k a n n w a s e r f ü h l t u n d d e n k t, m a c h t d e n K ü n s tl e r ”.
tr y w ał p rzed staw icielk ę całego narodu, a k tó rej środow isko w ycisnęło
n a nim m ocne p iętn o 49. Z achow ał to p iętn o w pow ierzchow ności, w a k
cencie zary w ają cy m z litew ska, w pam ięci przechow ującej żyw ą zn a
jom ość h isto ry czn ej an eg d o ty z życia i obyczaju szlach ty pow iatow ej:
pisząc o niej, żył w ta m ty m św iecie, jak gdyby nie upłynęło w iele lat
od czasu, k ied y to „pew ien stu d e n t w ileń sk i kształcił w sobie — sam
o ty m nie w iedząc — tw órcę przy szłej rew o lu cji w naszej poezji” 30,
O g arn iał tę pow iatow szczyznę w zruszeniem , ale w y p ełn iała go nie ona
jed na, i dlatego ona n as nie zwiedzie: osobiste w zruszenie poety stało
się sym bolicznym znakiem sp raw p o za o so b isty c h 51.
W szystko pow iedziane w yżej u w ie rz y teln ia pew ność, że ta k w szelkie
polskie słowo stało się ciałem Jego poezji, ja k W allenrod sta ł się B elw e
derem . O ntogeneza te j poezji odbiła filogenezę i palingenezę całej lite
ra tu r y polskiej. D latego w iele elem entów , k tó re chciałoby się w p ierw
szej chw ili uznać za przypad k o w e, u k a z u je sw oją zasadność i istotność.
W łaśnie e le m e n ta rn y m zgodnościom i e le m en ta rn y m analogiom pośw ię
cona jest dalsza część tej pracy.
III. Obrazy, zdania, słowa
1.
F o l k l o r
Chciał, b y jego księgi zb łąd ziły pod strzechy. I w przód potom ni
mocno zap am iętali to h asło -w y zn an ie, nim zostało nazw ane w yśw iech
ta n y m frazesem 52. Szło tu n a d a l o tę pow iatow szczyznę, skoro — m ó
49 Z. S k w a r c z y ń s k i , P o p r z e d n ic y filo m a tó w . P L 1956, z. 1/2, s. 1. — S . P i g o ń , S ta r s z a s io s tr a G r a ż y n y . W : Z a w s z e o N im , s. 38—39. — H. S z i p p e r : S e n ty m e n t a l i z m w tw ó r c z o ś c i M ic k ie w ic z a . L w ó w 1926, s. 276— 277; A d a m M ic k ie w ic z , s. 18— 19. — K u b a c k i , P ie r w io s n k i p o ls k ie g o r o m a n ty z m u , s. 9. — Zob. te ż R. W o j c i e c h o w s k i , W k r ę g u ż y w e j tr a d y c ji. W z b io rz e : L u d o w o ś ć u M ic k ie w ic za . W a rs z a w a 1958, s. 33—41. 50 S. K a w y n , Z b a d a ń n a d le g e n d ą m ic k ie w ic z o w s k ą . L u b lin 1948, s. 18, 25, 32, 51. — W i n d а к i e w i с z, P r o le g o m e n a do „Pana T a d e u s z a ”, s. 25 n., ro zd z.: O p is k r a ju . — J . K a l l e n b a c h , T r a d y c ja d o m o w a w „ P a n u T a d e u s z u ”. W: K się g a p a m ią tk o w a k u u c z c z e n iu 2 5 0 -te j r o c z n ic y z a ło że n ia U n iw e r s y t e tu L w o w s k ie g o p r z e z k r ó la J a n a K a z im ie r z a r. 1661. Т. 1. L w ó w 1912, s. 3 — S i e m i e ń -s к i, op. cit., s. 327— 328. — K u b a c k i , U w a g i n a d p o e ty k ą „Pana T a d e u s z a ”, n r 16 (u w a g i o z w r o ta c h w sp o m n ie n io w y c h ). — W y k a , „Pan T a d e u s z ”, t. 2, s. 357.— K . G ó r s k i , O n o m a s ty k a M ic k ie w ic z a . W : Z h is to r ii i te o r ii li te r a tu r y . T. 2. W a r s z a w a 1964, s. 121. — M. P o r ę b s k i (B io g r a fie , m ity , tr a d y c je . „ P o e z ja ” 1966, n r 5, s. 25) p is z e t r a f n i e : „ T a k a n a ro d o w o ś c io w a c h a r a k te r o lo g ia je s t n a ogół w ą tp liw a , s u b ie k ty w n ie je d n a k m o ż e b y ć u z a s a d n io n a . M ów i p rz e c ie ż o is tn i e n iu — i p r e s ji — p e w n y c h w z o ró w , p e w n y c h m o d e li, k tó r e z p o c z ą tk u się »nie liczą« , z c z a se m je d n a k n a b ie r a ją z n a c z e n ia ”.
51 P i g o ń , O „ P a n u T a d e u s z u ” o p u s m a g n u m , s. 124. — Z. C i e c h a n o w s k a , w s tę p do : J . W. G o e t h e , P o e z je . T. 2. W ro c ła w 1964, s. V I.
O B R A Z Y , Z D A N IA , SŁ O W A
123
wiąc o niej — jed n y m tchem w yliczał drobną szlachtę, klasę służących,
pospólstw o i Żydów. Od Ballad po Pana Tadeusza reprezento w ał ro m an-
tyczność, za k tó rą — jak to określał J a s tru n — stał gm in, lud, zbioro
wość 5S. Ju lia n K rzyżanow ski, opierając się na przek on aniu o rzetelności
zapisu pow iastki podhalańskiej przez Goszczyńskiego, w y k azu je n ie
słuszność sceptycznego u p a try w a n ia m isty fik acji w o lteriań skiej tam ,
gdzie M ickiewicz pisze w kom entarzu, że chce ,,dać poznać zabobonne
m niem anie lud u naszego” , pom im o jego niezgodności z katolicką n auk ą
o czyśćcu. A n astęp n ie K rzyżanow ski podkreśla, że takie ujęcie sp raw y nie
może nie rzutow ać i na stosunek M ickiewicza do folkloru, i przede w szy st
kim n a odczytanie sam ej tw órczości poety, k tó ry pieśni ludow e znał
z czasów dzieciństw a, z rodzinnego dom u i z rodzim ego śro d o w isk a 54.
O b r z ę d D z i a d ó w . W przedm ow ie do Dziadów cz. II poeta
m ocno a k cen tu je m om ent w łasn ej au to p sji w zględem obrzędu św ięco
nego „dotąd m iędzy pospólstw em ” , a tak że m om ent dosłow nej w ierności
odtw orzenia w y stę p u ją c y ,,po w iększej części” w poem acie. P o jaw ia się
potrzeba zajęcia stanow iska wobec tego oświadczenia, k iedy podobny
m otyw z n a jd u jem y u poety polsko-łacińskiego:
C zęsto n a R u si o b y czaj się s p o tk a — N a g ro b ie o jc ó w c ie p ły p o k a rm sto i — Ś m ie sz n y oby czaj! ja k b y d u sz a p rz o d k a M ia ła p o tr z e b ę ja d ła i n ap o i. G d y n ie k a ż d e m u n a b ie s ia d ę stało , N ie k a ż d y w n ie b o b ez p rz e s z k o d y w s tą p i, K to zasię u c z tą p o g rz e b io n w s p a n ia łą , T e m u P io tr ś w ię ty k lu c z ó w n ie p o sk ą p i.
J e śli pozostaw im y n a boku podstaw ow y przecież fa k t odm iennego
zupełnie tra k to w a n ia m otyw u przez Klonowica, k tó ry ani m yślał do
strzegać „pew ne dążenie m oralne i pew ne nauki, gm innym sposobem
zm ysłow ie p rzed staw io ne” , i pozostaniem y przy tożsam ości najogólniej
58 K u b a c k i , P ie r w io s n k i p o ls k ie g o r o m a n ty z m u , s. 9 (w sk a z a n e p rz e z K u b a c k ie g o u to ż s a m ia n ie p rz e z M ic k ie w ic z a „ sz e ro k ic h r z e s z ” d ro b n e j s z la c h ty i „ k la s y słu ż ą c y c h ” z k a te g o r ią n a ro d u p rz y p o m in a sta n o w is k o F. S. J e z ie rs k ie g o , d la k t ó re g o „ p o s p ó ls tw o ” je s t, w y ra ź n ie j m ó w ią c , „ z u p e łn y m n a r o d e m ” ). — P i g o ń , O „ P a n u T a d e u s z u ” o p u s m a g n u m , s. 125. — J a s t r u n , M ic k ie w ic z , s. 35. — Zob. te ż S. Ś w i г к o, F ilo m a c i a fo lk lo r . W z b io rze: L u d o w o ś ć u M ic k ie w ic z a (g łó w n ie s. 110— 128). 54 К r z у ż a n o w s к i, op. cit., s. 107— 108. — K a l l e n b a c h , re c .: W i n d a - k i e w i с z, P ro le g o m e n a do „P a n a T a d e u s z a ”, s. 343. — S. S k w a r c z y ń s k a , R e g io n a liz m a g łó w n e k ie r u n k i te o r ii lite r a tu r y . „ P ra c e P o lo n is ty c z n e ” 1937, s. 44. —
R o zleg ło ści, c h a o ty c z n e j w p ra w d z ie , w ie d z y fo lk lo ry s ty c z n e j M ic k ie w ic z a d o w o d zi J . K r z y ż a n o w s k i (L ite r a tu r a lu d o w a w p r e le k c ja c h p a r y s k ic h . W z b io rz e :
ujęteg o m o ty w u , to n a jro z sąd n ie j chyba będzie p rzy ją ć m ożliwość w p ły
w u dw uźródłow ego. In n y m i słow y, to, co m ogło być niew ątpliw ie prze
jęte jako elem en t fo lk lo ry sty czn y , mogło jednocześnie — skoro m iało
zn a n y n a jp e w n ie j M ickiew iczow i literack i antecedens polski — stanow ić
rem in iscen cję literack ą. Za tak im przypuszczeniem p rzem aw iałaby i ta
okoliczność, że M ickiewicz w e w spo m n ian ej przedm ow ie rów nie silnie
eksponu je i e ru d y c y jn y jej podkład, i au to p sję jako źródło w ia d o m o śc i55.
N i e f o r m a l n i e p o w i e s z o n y .
Podobnie
chyba należałoby
rozw iązać w ęzeł analogii m iędzy słow am i w ypow iad any m i w D ziadów
cz. III przez N ow osilcow a (cytow anym i w przypisie przez Ju liu sza
K leinera):
J e ż e li cię p o w ie sz ę , a C e s a rz się d o w ie, Ż e m z ro b ił n ie f o r m a ln ie , a w ie sz , co on p o w ie ? „E j, s e n a to rz e , w id z ę , że się ty ju ż b is is z ” . A ty , m n ic h u , ty m c z a s e m ja k w isisz, ta k w isisz.
— a znaną w y m ian ą zdań m iędzy P ap k in em i Cześnikiem :
Pa p k i n p o k a z u j ą c p o w i e s z e n i e A n u ż b y m n ie ... c z e S n i k g r o ż ą c N ie c h s p r ó b u je ! T a k ą b y m m u k u r t ę s k r o ił! P A P K I N D ia b liż m i ta m po te j k u rc ie , J a k z a d y n d a m g d z ie n a fu r c ie .
Znów pom ińm y różnice w p o tra k to w a n iu m otyw u. Ubocznie tylko
n apom kn ijm y, że K le in e r genezę słów Now osilcowa w idzi w a u te n ty cz
-55 A. M i c k i e w i c z , D zieła . W y d a n ie N a ro d o w e . T. 2. W a rs z a w a 1949, s. 11. (D zieła c y tu j e m y w ty m w y d a n iu , z w y ją tk ie m p rz y p is u 72). — K l o n o w i c a c y tu j ę w e d łu g : Z ie m ie C z e r w o n e j R u s i (R o x o la n ia ). P o e m a t [...]. P r z e k ła d a ł z ła c iń s k ie g o W. S y r o k o m l a . W iln o 1851. C y ta t t e n w y p a d a o p a tr z y ć z a s trz e ż e n ie m , ż e n ie m o ż n a w y k lu c z a ć w p ły w u ... D z ia d ó w M ic k ie w ic z a n a s ty lis ty c z n y k s z ta łt p rz e k ła d u , co — w e fe k c ie — o d s y ła ło b y ra c z e j do te k s tu o ry g in a łu . Z ob. n a d to ro z d z ia ł p t. D zie ń W s z y s t k ic h Ś w ię t y c h i D zie ń Z a d u s z n y w : W. K l i n g e r , D o
r o c z n e ś w ię ta lu d o w e a tr a d y c je g r e c k o - r z y m s k ie . K r a k ó w 1931, s. I I I — IV , 55— 63.—
Ż e z aś M ic k ie w ic z b y ł p r z e k o n a n y o is tn ie n iu z w ią z k ó w m ię d z y p o d a n ia m i lu d o w y m i a d a w n y m i m ito lo g ia m i — zob. A d a m a M ic k ie w ic z a w s p o m n ie n ia i m y ś li, s. 141— 142. — S zc z e g ó ło w ą a n a liz ę a s p e k tu fo lk lo ry s ty c z n e g o d a ła M. W a n t o w - s k a („D Ziady” k o w ie ń s k o - w i le ń s k ie . W z b io rz e : L u d o w o ś ć u M ic k ie w ic z a ). — W s p r a w ie je d n o c z e s n o ś c i g e n e z y li te r a c k ie j i ż y c io w e j zob. S i n к o, M ic k ie w ic z
i a n ty k , s. 16— 18, 181. — W. H u m i ę c k a i H. K a p e ł u ś , „ B a lla d y i r o m a n s e ”.
W z b io rz e : L u d o w o ś ć u M ic k ie w ic z a , s. 164, 174— 175. — W li te r a tu r z e ro s y js k ie j p r z y k ła d e m n a t a k ro z u m ia n ą d w u ź ró d ło w o ś ć je s t g e n e z a g łó w n e g o w ą tk u
R e w iz o r a . Z ob. M . G o g o l , R e w iz o r . W yd. 3, z m ie n io n e . W ro c ła w 1966, s. X X X I I I —
O B R A Z Y , Z D A N IA , SŁ O W A
125
nej anegdocie
o
g en erał-g u b ern ato rze K orsakow ie.
Zaznaczm y,
że
w praw dzie M ickiewicz późno poznał F re d rę osobiście, Jecz d od atni sąd
o nim w yrobił sobie już na podstaw ie dwutom owego, w iedeńskiego
w y d an ia kom edii w 1826 roku. Zaznaczm y jed n ak naty chm iast, że ani
z tego, ani z tej m ożliwości w pływ u, k tó rą dopuszcza W indakiew icz,
dla ro zp atry w an ej analogii nie w y n ik a n iem al nic, poniew aż czasy po
w stania D ziadów drezdeńskich i Z e m s ty były zby t bliskie, a m iejsca
ich pow stania zbyt oddalone, by szukać m iędzy ty m i u tw oram i zw iąz
ków o ch arak terze zapożyczeń. Domysł, dość chyba uzasadniony, n a le
żałoby raczej skierow ać ku możliwości istn ienia zw rotu o c h arak terze
przysłow iow ym , w rodzaju: „Nie pomoże wisielcowi, żeśm y go pom ścić
gotow i” . G dyby tak i dom ysł p rzyjąć, to o dom niem anym przysłow iu
wolno by sądzić, że nie tylko było w spólnym źródłem dla obu cytow a
nych fragm en tó w (opinia ta nie m a godzić w autenty czn ość an egdoty
o K orsakow ie ani w możliwość jej oddziałania, bo przecież nie w y
kluczam w pływ u podw ójnego), ale że również... m odelow ało sam ą an eg
dotę o K orsakow ie. Je st bowiem rzeczą dość znaną, że re la c ja o zd a
rzeniach byw a często w k ład an a w gotowe form y przekazu i że stereo ty p
fo rm y przekazu uzy sku je w te d y przew agę nad au tentycznością rela cji
0 zdarzeniu 56.
O r l i d z i ó b . W P anu Tadeuszu księdze IV (D yp lo m a tyka i ło w y )
w opisie m atecznika czytam y:
K r u k , g d y ju ż p o s iw ie je , sokół, gd y o śle p n ie , O rz e ł, g d y m u dziób s ta r y ta k się w k a b łą k s k rz y w i, Ż e z a m k n ię ty n a w ie k i ju ż g a r d ła n ie żyw i,
I d ą n a c m e n ta rz . [...]. [IV 535— 538]
56 K l e i n e r , op. cit., t. 2, cz. 1, s. 313, p rz y p is 2. — A. F r e d r o , A r c y d z ie ła
d r a m a ty c z n e . T. 3. L w ó w 1852, s. 159— 160. — A d a m a M ic k ie w ic z a w s p o m n ie n ia 1 m y ś li, s. 17, 146, 435. — W i n d a k i e w i c z , P r o le g o m e n a do „Pana T a d e u sz a " ,
s. 113. — Ż a d n y c h m a te r ia łó w , k tó r e b y p o p a rły to p rz y p u s z c z e n ie , n ie z n a la z łe m a n i w : J . K r z y ż a n o w s k i , M ą d r e j g ło w ie dość d w ie sło w ie . T. 1—2. W a rs z a w a 1960, a n i w : D a w n a fa c e c ja p o ls k a . ( X V I —X V I I I w.). O p ra c o w a li J. K r z y ż a n o w s k i i K. Ż u k o w s k a - B i l l i p . W a rs z a w a 1960. N a to m ia s t p r z y d a tn a tu je s t te o r e ty c z n a r e f le k s ja o sc h e m a c ie p rz y s ło w io w y m i p rz y s ło w iu r a m o w y m w : J . S. B y s t r o ń , P r z y s ło w ia p o ls k ie . K ra k ó w 1933, ro z d z .: C e c h y fo r m a ln e i a r ty s ty c z n e p r z y s ło w i, s. 85—87. W ra m a c h ta k ie g o s c h e m a tu m ie js c e „ p o tr z e b n e g o ” („ p o s tu lo w a n e g o ” p rz e z k o n s tr u k c ję m o je g o p rz y p u s z c z e n ia ) p rz y s ło w ia b y ło b y o b o k : „ K a t — o s ta tn i u r z ą d ”, a jeszcze b a r d z ie j o b o k : „ B ie d n e m u c z ło w ie k o w i la d a s z n u r e k ro b i a m e n ” (zob. K się g a p r z y s łó w , p r z y p o w ie ś c i i w y r a ż e ń p r z y s ło
w io w y c h p o ls k ic h . Z e b r a ł i o p ra c o w a ł S. A d a l b e r g . W a rs z a w a 1889— 1894, s. 201,
27). W y d a je się p r a w ie p e w n e , że m o ty w s y tu a c ji w is ie lc a n a le ż y do k rę g u m o ty w ó w p rz y s ło w io w y c h o zasię g u w y z n a c z o n y m ro z p ię to ś c ią s ia tk i w a ria n tó w . U ję c ie ta k i e z g o d n e je s t z c h a r a k t e r y s t y k ą p rz y s ło w ia , ja k ą d a ł B y s t r o ń (op.
cit.). W re s z c ie n ie w c z e sn o ś ć d z ia ła ń w isie lc o w i p rz y c h y ln y c h — to o d m ia n a p r z y
s ło w ia o b e z s k u te c z n e j p o m o cy u m a r łe m u . — W s p r a w ie n a c is k u s t e r e o ty p u f o r m y zob. n p . D. L i c h a c z e w , N ie s ty liz a c y jn e n a ś la d o w n ic tw o го lite r a tu r z e sta ro -