• Nie Znaleziono Wyników

Pieśni Izajasza o Emmanuelu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pieśni Izajasza o Emmanuelu"

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Homerski

Pieśni Izajasza o Emmanuelu

Studia Theologica Varsaviensia 14/2, 13-46

(2)

S tu d ia T h eol. Vars. 14 (1976) nr 2

JO ZEF HO M ERSK I

PIEŚNI IZAJASZA O EMMANUELU

T r e ś ć : I. A u ten ty czn o ść i tło h istoryczne; II. T reść teologiczn a; III. W sp ółczesn e fo rm y in terp retacji.

Jedność obydw óch T estam entów jak» zasada herm enelity cz­ n a je s t bodźcem do prow adzenia b adań, k tó ry c h celem je s t ukazyw anie, w jak im sto pn iu pew ne idee lub p raw d y Boże zaw arte w tek stach ST z n a jd u ją sw e odbicie, k o n ty n u ac ję czy pogłębienie w NT. Pod ty m k ą te m w idzenia an alizu je się w pierw szym rzędzie sta ro te stam e n ta ln e te k sty m esjańskie, a w śród nich proroctw a, m ieszczące się w tzw. K siędze (cy­ klu) E m m anuela, m ianow icie Iz 7,10— 17; 8,23b— 9,6 i 11,1—

— 10.

I. A U TEN TY C ZN O ŚĆ I TŁO H ISTO RYCZNE

P e ry k o p y Iz 7,10— 17; 8,23b— 9,6 oraz 11,1— 10 przy p isu je się Izajaszow i. Pochodził on z Jerozolim y, :został pow ołany na p roroka ok. r. 740 przed Chr. (рот. Iz 6,1), a działał p raw ie do końca rządów króla judzkiego Ezechiasza (728— 699). Je st rzeczą peWną, że tek st ty ch w yroczni zaw iera pew ne p óźniej­ sze a d a p ta c je red ak cy jn e. Rozbieżność jed n a k opinii w śród k ry ty k ó w , co przypisać R edaktorow i, co zaś sam em u Izajaszo­ wi, je st ta k w ielka, iż u tw ierd z a raczej w przekonaniu, że w zasadzie m am y do czynienia z tek stem a u te n ty c z n y m .1

P ra w ie w szyscy egzegeci są przekonani, że pierw sze dwie pieśni pochodzą z czasów w ojn y sy ro -efraim sk iej, tj. z la t

1 Por. H. W i l d b e r g e r , J e s a ja (BK A T 10.1), N eu k irch en 1972

(3)

14 J O Z E F H O M E R S K I [ 2 ]

734— 733. Co do trzeciej, zdania są podzielone. O gólnie mówi się, iż p ow stała ona w czasach k am panii a sy ry jsk ic h przeciw P alesty n ie. Ale jed n i sądzą, iż bardziej praw dopodobna jest d ata: 711— 710, in n i znów uw ażają, że ro k 701. Ta stosunko­ wo duża zbieżność poglądów na czas p o w stania in te resu jąc y c h nas tekstów bardzo ułatw ia ustalenie w ydarzeń, jak ie m ogły być ew entu aln ie okazją do w ygłoszenia obietnic o D ziecięciu- -E m m anuelu. W praw dzie okoliczności, w k tó ry c h P ro ro k w y­ pow iadał s ł o w o J a h w e , niekoniecznie d ecy d u ją o sensie tegoż s ł o w a , ty m niem niej rzu c a ją w iele św iatła n a jego p o p raw n e rozum ienie.

W yrocznia Iz 7,10—17, m ów iąca o p rzy jśc iu E m m anuela, zo­ sta ła w ypow iedziana n iem al że w p rzed ed n iu in w azji n a J e ­ rozolim ę sp rzym ierzonych władców: P ek acha, króla Izraela, i Resina, któ ra A ram u. Achaz, król J u d y (735/34— 728), do­ piero co o b jął tro n D aw idow y po sw ym ojcu Jo tam ie i za­ m ierzał konty n u o w ać jego polity k ę nieangażow ania się w koa­ licję a n ty asy ry jsk ą, k iero w an ą przez k róla D am aszku. N acisk dyplom atyczny na niego, a b y p rzy stą p ił do koalicji, był bardzo silny, a kiedy przerodził się w akcję zb rojną, przerażo ny i nie­ dośw iadczony w ładca Jerozolim y nie ty lk o nie w ierzył, że J u ­ da p o tra fi się przeciw staw ić agresji, ale nie zdobył się też n a ufność w opatrzność Jah w e. W głębokiej tajem n icy podjął trag iczną w sk u tk ach decyzję: w ysłał poselstw o do króla asy­ ryjskiego, T iglat P ilesera III (745— 727), prosząc go o pomoc. W łaśnie w ty ch okolicznościach zjaw ił się u A chaza p ro ro k Izajasz z zapew nieniem Bożej pom ocy. W yrocznia Iz 7,10— 17 n ależy do ty ch n iezb y t licznych w yroczni p rorockich ST, k tó ­ ry ch tło histo ryczn e jé s t w ystarczająco dobrze ud ok um ento ­ w an e (por. Iz, 7,1— 17; 2 K ri 16,1—’9 ).2

P ery k o p a Iz 8,23b— 9,6 su p o n u je w yd arzenia zw iązane z n a ­

2 Por. A. A l t , T ig l a th p i le s e r s III. e r s t e r F e ld zu g nach P alä stin a . W: K l e i n e S c h r i f te n z u r G esch ich te d e s V o lk e s Is rael, t. 2, M ünchen 1954 s. 150— 162: E. V o g t , J e s a j a u n d die d r o h e n d e E roberu n g P a ­

lä s tin a s d urch T ig l a th p i le s e r . W: Forsch u n gen z u r B ib e l 2, W ürzburg

(4)

[3] P I E Ś N I O E M M A N U E L U 15

jazdem T iglat Pilesera III na P alesty n ę. Poselstw o A chaza uzależniło królestw o J u d y od A syrii („Ja jestm tw oim sługą i tw oim synem ” — 2 K ri 16,7). Rów nocześnie dało podstaw ę do in te rw e n cji asy ry jsk iej w spraw ie p alesty ńsk iej. T iglat P i- leser III podjął trz y w y p ra w y na południow y zachód i na po­ łu d n ie w latach 734— 7 3 2 .3 Pod koniec pierw szej k am p an ii ze zdobytych w P a lesty n ie obszarów nadm o rsk ich Sarony, poło­ żonej na południe od pasm a gór K arm elu oraz dalszych, aż po Gazę, u tw o rzy ł asy ry jsk ą prow incję D u ru (Dor). Pod koniec drugiej kam pan ii w r. 733 pokonał Resina, k ró la A ram u, i roz­ począł oblężenie D am aszku. W m iędzyczasie zajął m iasta izra ­ elskie należące do pokoleń Zabulona i N eftalego w G alilei (por. 2 K ri 15,29; ANET 283), tw orząc z nich d ru g ą asy ry jsk ą prow incję w P a lesty n ie Magi'du (Megiddo). N astępnie obszary należące do tegoż kró lestw a w Z ajo rd an ii w łączył do a s y ry j­ skiej pro w in cji G alazu (G ile a d ).4 W ten sposób w jego ręk u znalazły się dwa znane w starożytności szlaki handlow e i m i­ litarn e: tzw. „droga m o rska” , szlak łączący D am aszek z Egip­ tem 5 i drugi, k tó ry łączył Z ajo rd anię z G alileą i M orzem Śródziem nym . Pieśń Iz 8,23b— 9,6 sup o n u je te w łaśnie f a k ty historyczne. D ały one Izajaszow i okazję do w yśpiew ania p ro ­ roczej pieśni dziękczynnej, że uciem iężeni m ieszakńcy G alilei pogan, teren ó w zajęty ch przez A syryjczyków , w przyszłości

na pew no zostaną w ybaw ieni przez Dziecię-M esjasza.,

O ile Izajaszow e au to rstw o w yroczni Iz 11,1— 10 (p rzy n aj­ m niej gdy chodzi o pierw sze pięć w ierszy) je s t bezsporne, o tyle jej tło historyczne je st bardzo dyskutow ane. Poniew aż z p u n k tu w idzenia g a tu n k u literackiego i treści jest to ob iet­

3 P rzeb ieg tych w y p ra w daje się odtw orzyć na p o d sta w ie n ow ozn a- lezion ych te k stó w w pałacu w N im rud (K alchu. K alah). Por. A N E T s. 283b—284a: E. V o g t . Die T e x te T ig la t-P ïlesers III. über E roberung P alästinas, Bb 45 (1964) s. 348— 354.

4 Por. C. S с h e d 1. G eschichte des A lte n T esta m e n ts, t. 4, In n s­ bruck—W ien—M ünchen 1962 s. 222—227.

5 Z. M e s h e 1. W as there a „via m a ris” ?. IsrEJ 23 1973) s. 162— — 166. u w aża to ok reślen ie za nieh istoryczn e. J eg o zdaniem , zw rot d e ­ r e k h a jja m ozinacza: k ieru n ek zachodni, okolica lu b droga położona n a zachodzie.

(5)

1 6 J O Z E F H O M E R S K I [ 4 ]

n ic a .i nie m a ona nic w spólnego z k o n tek stem gróźb k ierow a­ ny ch pod ad resem A syrii (por. 10,5— 15. 27— 34), jej tło h i­ storyczne p ró b u je się u stalić w oparciu o in n e k ry te riu m . K ry ­ teriu m ty m je s t podobieństw o lub niezgodność m iędzy ideą przew odnią w yroczni Iz 11,1— 10 a realizacją posłannictw a religijno-^politycznego przez w ładców linii D aw idow ej (Achaza i Ezechiasza). W yrocznia 11,1— 10, zapow iadając nadejście ide­ alnego m onarchy, nie w iąże jego przy jścia z linią królew ską D aw ida, ale z rodem , z którego w yszedł D aw id („p ień Jesse- go”). Egzegeci są p rzekon an i, że tego ro d zaju treść w yroczni m a sw oje źródło w n eg aty w n ej ocenie rządów a k tu a ln ie p an u ­ jący ch potom ków D aw ida przez Izajasza. Ich polityczne decy­ zje sprzeciw iały się — zdaniem p ro ro k a — posłannictw u, k tó ­ rem u pom azańcy Ja h w e w in n i b y li służyć. O jak ie decyzje chodizi? W ty m w zględzie rozbieżność izdań w śród egzegetów je s t dość znaczna. Je d n i sądzą, że tak im m om entem są czasy w ojn y sy ro -efraim sk iej, w k tó rej A chaz d ał w y raz sw ojem u całk o w item u n iedow iarstw u. In n i u w ażają, że chodzi tu raczej o fa k t angażow ania się k ró la Ezechiasza w koalicje a n ty a sy - ry jsk ie, k tó re Ju d zie przy n io sły olbrzym ie szkody: je d n ą o r­ ganizow ał A zuri, w ładca A szdodu, za czasów S argona II (721— — 705) w lata ch 715— 711 (por. Iz 20,1— 6; 2 K ri 18,13— 16),6 dru g ą zaś sam Ezechiasz; sm u tn y m epilogiem tej ostatniej b y ­ ła inw azja S en n ach ery b a (705— 681) ok. ro k u 701 (por. ANET 28 8 a).7 K ażda z ty c h hipotez jako ew en tu aln e tło w yroczni Iz 11,1— 10 m a sw oje z a i p r z e c i w . N ajw ięcej zw olenni­ ków posiada obecnie hipoteza n ajazd u S en nach ery ba, gdyż przeb o g ata w swej treści trzecia pieśń o E m m anu elu m ogła pochodzić tylko od człow ieka, k tó ry z p e rsp e k ty w y całego ży­ cia w idział, iż n aw et głęboko w ierzący, oddany jahw izm ow i, m ający ty le dobrej w oli pom azaniec Jahw e, jak im b y ł Eze­ chiasz, rów nież zawiódł i n ie poprow adził lu d u Bożego po linii

zbaw czych planów Jah w e.

6 Por. H. T a d m o r , T h e C a m p a i g n s of S argon 11 of A s s u r , JCS

12 (1958) s. 79 η.

(6)

[ 5 ] P I E Ś N I O E M A N U E L U 1 7

P rz y jm u ją c , że obietnica Iz 11,1— 10 p ow stała pod koniec działalności Izajasza w zw iązku z w y d arzen iam i ro k u 701, egzegeci b y n ajm n iej n ie chcą przez to powiedzieć, iż tej m ia­ r y w yrocznię u w ażają je d y n ie za „śpiew łab ęd zi” sta rc a zm ę­ czonego życiem i dośw iadczonego przelicznym i rozczarow ania­ m i. Podobnie za niepraw dopodobne u w ażają sugestie, iż po­ w stan ie tej w yroczni łączy się albo z uroczystością narodzin, albo też objęciem tro n u przez króla E z e ch ia sza .8

И. TREŚĆ t e o l o g i c z n a

P ieśn i o E m m an uelu należą do ty ch tekstów P ism a św. ST, k tó re wciąż się k o m en tu je, a to zarów no ze w zględu n a ich bogatą p ro b lem aty k ę, ja k też dlatego, że są one w yjątkow o w ażne dla d epozytu objaw ienia.

1. W y r o c z n i a I z 7,10— 17 9 10 J a h w e zn ow u p rzem ó w ił do A chaza ty m i słow am i: 11 P roś J a h w e, tw eg o B oga, o zn ak d la cieb ie,

czy to (z) g łęb in sz e o lu, 10 czy też (z) w y so k a w górze. 12 A ch az od p ow ied ział:

8 S zczeg ó ły w raz z d ok u m en tacją b ib liograficzn ą zob. H. W i 1 d - b e r g e r , dz. cyt., s. 436— 446.

8 B ib lio g ra fię podaje w sw y m art. E. Z a w i s z e w s k i , A lm a i Jej Dziecię. W: M esjasz w b ib lijn e j historii zbaw ienia, L ublin 1974 s. 72— —94. Z n o w szy ch p o zy cji n a le ż y w y m ien ić: J. L u s t , T h e Im m a n u e l Figure: A C harism atic Ju d g e-L ea d er. A suggestion tow ards th e U nder­ standing of Is 7,10— 17 (8,23— 9,6; 11,1— 9), E TL 47 (1971) s. 464— 740; G. d e l O l m o L e t e , La profecia del E m m a n u e l (Is 7,10— 17). Esta- do actual de la interp reta cio n , E phM ar 22(1972) s. 357— 386; H. M. W o l f , A solution to th e Im m a n u e l P rophecy in Isaiah 7,148,22,

JB L 91 (1972) s. 449— 456; O. H. S t e c k , B eiträge ги т V erstä n d n is von Jesaja 7,10— 17 u n d 8,1— 4, TZ 29 (1973) s. 161— 178; H. P. M ü l ­ l e r , G lauben u n d B leiben. Z u r D en k sch rift Jesajas. K a p itel V I 1— V II I 8. W: S tu d ie s on P rophecy (SVT 26), L eid en 1974 s. 25—54; J. J. S t a m m , Die Im m a n u e l-P e rik o p e. Eine N achlese, TZ 30 (1974) s. 1 122.

10 H ebr. w y ra z szealah (proś) n a leży za przek ład am i L X X , V g, A kw , S ym i T eod czy ta ć szeolah (w szeolu). D om aga się teg o p aralelizm z a n tytezą: lem aelah (w górze). B łąd ten m oże m ieć źródło w racjach d ogm atyczn ych k op isty. Z w rot „czy to z g łęb in szeolu, czy te ż z w y ­ sok a w g ó rze” oznacza: ja k ik o lw ie k , g d z iek o lw iek (znak) i podkreśla ,w ie lk o d u sz n o ść Boga.

(7)

18 J O Z E F H O M E R S K I [6] N ie będę p ro sił i n ie b ęd ę w y s ta w ia ł J a h w e na próbę. 13 W ted y rzek ł (Izajasz):

S łu ch ajcież, dom u D a w id o w y ,

czyż m ało w a m być p rzyk rym i dla ludzi, że ch cecie być p rzyk rym i tak że m ojem u Bogu? 14 D la teg o P an sam da w a m znak:

O to P an n a b rzem ien n a porodzi syna i n a zw ie 11 Go im ien iem E m m an u el. 15 M asło 12 i m iód b ęd zie p ożyw ał,

ab y u m i a ł18 odrzucać zło, a w y b iera ć dobro. 16 B o zan im (ten) ch łop iec b ęd zie u m ia ł odrzucać zło

a w y b iera ć dobro, z o sta n ie opuszczona ziem ia, której d w óch k ró ló w ty się lęk asz.

17 J a h w e sp row ad zi na cieb ie, na tw ój lud i na dom tw eg o ojca czasy, jak ich nie było od c h w ili od p ad n ięcia E fraim a od Ju d y ( ...).14

P ery k o p a Iz 7,1— 9 stanow iła ja k b y pierw szy a k t d ram atu . W ystępow ały w niej postacie: kró l A chaz i p ro ro k Izajasz ze sw y m m ałym syn k iem o sym bolicznym im ieniu Szear Jaszub ( = reszta powróci, n aw róci się?). Je j treść d aje się kró tko ująć w ten sposób: w obliczu zagrożenia ze stro n y sprzym ie­ rzon y ch ze sobą królów Izraela i A ram u Bóg za pośrednictw em P ro ro k a dał zatrw ożonem u królow i dw ie obietnice. Je d n ą absolu tn ą, że d y n astia D aw idow a nie u tra c i swego tro n u (w. 7) i drug ą w aru n k ow ą, iż ocalenie A chaza, jego ro d u i dalsza opieka Boża są uzależnione od jego w ia ry w opatrzność Ja h w e

11 H ebr. sło w o w eą a ra t (n azw ie) m ożna u w ażać za zaram eizow an ą 3 os. 1. p. rodź. żeń sk ieg o (ąareah).

12 H ebr. w y ra z hem eah m a n a stęp u ją ce znaczenia: zsia d łe m leko, śm ietan a, św ieże, n iew y ro b io n e m asło.

13 Ledaeto. P a rty k u ła le z b ezo k o liczn ik iem m a z w y k le zn aczen ie czasow e: k iedy, od czasu gdy, aż. A le m oże też słu ży ć na ozn aczen ie celu: aby. W ob ecn ym k o n tek ście sen s c e lo w y n a jlep iej odpow iada tek sto w i. Zob. P. G. D u n c k e r , „Ut sciat reprobare m a lu m e t eli- gere b o n u m ” Is., V II, 15b. W: Sacra Pagina, t. 1. G em b lo u x -P a ris 1959 s. — 412.

14 O puszczone sło w a „króla A sy r ii” nie łączą się z k o n tek stem i po­ w szech n ie uchodzą za g lo s ę w y ja śn ia ją cą . N a le ż y jed n ak zau w ażyć, że z punktu zasad k ry ty k i tek stu au ten tyczn ość tych słó w n ie p odlega d ysk u sji.

(8)

[ 7 ] P I E Ś N I O E M M A N U E L U 1 9

(w. 9b). In te resu jąc e nas w iersze Iz 7,10— 17 stanow ią jak by a k t drugi.

10— 12. A kcja o ty le posuw a się dalej, że pro ro k Izajasz w im ien iu w ielkodusznego Jah w e nie tylk o ponaw ia królow i obietnicę ocalenia, w zam ian za p ełn ą w ia ry ufność położoną w yłącznie w Jah w e, ale w Jego im ien iu sk ład a ofertę znaku, jakiegokolw iek i gdziekolw iek k ró l zażąda, na dowód, że Bóg obietnicy dotrzym a. K ról, nie um iejąc czy nie chcąc polegać w yłącznie na Bogu, odm ówił p rzy jęcia znak u od Jah w e, tłu ­ m acząc się rac jam i re lig ijn y m i (por. Wj 17,2; P w t 6,16; M t 16,4 itd.).

13. W odpow iedzi Boga k ry je się gorzka a lu zja do klęsk, n ie­ szczęść i niespraw iedliw ości, jak ie na n aród w y b ra n y spro w a­ dził A chaz i jego p oprzednicy na tronie. W o p arciu o w. 17 m ożna sądzić, iż w y rz u t ten m a na uw adze b łęd y popełnione przez całą dynastię. D ruga część p y tan ia retorycznego, k tó ry m je s t w. 13, su g eru je, że odm owa znaku przez A chaza bole­ śnie d o tk nęła Boga.

14— 17. Od w. 14 rozpoczyna się w łaściw a w yrocznia (słowo) P ro ro k a. J a k często by w a w tego ro d za ju w ypow iedziach p ro ­ roczych, p ersp ek ty w a przyszłości je s t dw upłaszczyznow a. W iersze 14— 15 dotyczą zbaw czej przyszłości eschatologicznej w sensie ogólnym i stanow ią w yrocznię p om yślną (H eilsw o rt). Z p u n k tu w idzenia g a tu n k u literackiego m ają znam iona w y ­ roczni z w ia sto w a n ia .15 N atom iast w iersze 16— 17 zapow iadają karę, ja k a sp ad nie na ród królew ski A chaza i jego poddanych. O głoszony p rzez Izajasza w w. 14 zn ak nie jeist znakiem dla Achaza. A chaz zn ak u nie chciał i P ro ro k go królow i nie daje. Za w zgardę Bożej o ferty o trzy m u je zapow iedź k ary . Tę w y ­ rocznię n iepom yślną (U nheilsw ort) sygnalizują: p arty k u ły „dlatego ” (laken — w. 14) i „bo” (ki — w. 16) oraz 2 os. 1. poj. „ ty ” (w. 16), „ciebie”, „tw ó j”, „tw ego” (w. 17). Czas n a­ dejścia k a ry Bożej na bezbożnego k róla je s t o kreślony dość

15 Por* R. N e f f , T h e A n n o u n c e m e n t in O ld T e s t a m e n t B ir th S tories, Y a le 1969; H. W i l d b e r g e r , dz.' cyt., s. 288 n.

(9)

20 J O Z E F H O M E R S K I 18]

ogólnikowo. O w ym „chłopcem ” (hannaar), z uw agi na przed- im ek, je s t najpraw do p o d ob n iej Szear Jaszub, sy n Izajasza. P ro ro k m ówi, że zanim on d o jd zie do takiego w ieku, iż bę­ dzie um iał w idzieć różnicę m iędzy złym a dobrym (u dziecka p ojaw ia się to m iędzy 5 a 7 rokiem życia), ju ż ci, k tó ry c h się A chaz lęka, n ie będą istnieć. Ich „ziem ia” (por. to samo w y ­ raż e n ie haadam ah w w. 6,11 i 12) „będzie opuszczona” (hebr. słow o azab — został bez opieki). M ożna tu w idzieć zapow iedź w ielkich rzezi i d ep o rtacji ludności, jak ie zaczęły się w r. 733 i trw a ły w k ró lestw ie A ra m u do u p a d k u D am aszku w r. 721. W iersz 17 zapow iada klęski dla k ró lestw a J u d y i traged ie jego w ładców . Ze w zględu n a całkow itą uległość A chaza w o­ bec A sy rii zapow iedź ta zaczęła się spełniać w całości dopie­ ro za jego następcy . Nieszczęścia osiągnęły swój p u n k t szczy­ to w y p raw ie p ó łto ra w ieku później, w r. 586, kied y to k ró le­ stw o J u d y zostało na zawsze skreślone z m apy św iata.

Z anim je d n a k Izajasz w ypow iedział ow ą groźbę, w pierw w ygłosił słow o krzepiące. D la Achaza, k tó ry z b ra k u w iary znak iem w zgardził, treść o bietnicy 7,14— 15 b y ła złow różebna. R adosny znak nadejścia E m m an u ela b ył dla niego dowodem , że J a h w e go odrzucił ja k niegdyś Sau la (por. 1 Sm 15,22—24), że Bóg n a swój sposób p o k ieru je losam i J u d y Ï tro n e m D aw i­ da, n ie oglądając się n a jego rzą d y i politykę. D la ro d u je d ­ n a k D aw idow ego („słuchajcież, dom u D aw idow y” — w. 13) i dla całego lu d u Bożego, k tó re m u z w oli Ja h w e ród ów m iał w iecznie przew odzić (por. 2 Sm 7,10— 16) w yrocznia Iz 7,14— — 15 b yła zapow iedzią radosną. W im ieniu Ja h w e p ro ro k dał znak: „Oto P a n n a brzem ien n a porodzi sy na i nazw ie Go im ie­ niem E m m an u el” (w. 14). Z asadniczy p roblem tej w yroczni leży w p y ta n iu , kto je s t znakiem : „ P a n n a (haalm ah) b rz e ­ m ie n n a ” czy jej dziecię „E m m an u el”? Nie ulega w ątpliw ości, iż znakiem je s t Dziecię. Jego bow iem istnienie i sym boliczne im ię je st zapow iedzią idealnej rzeczyw stości streszczającej się w słow ach: „Bóg z n a m i” (im m a n u el). Dowodzi tego n a jp ie rw k o n tek st h isto ry czn y p ery k o p y , a n astęp n ie jej treść. Ś m ier­ teln e zagrożenie z zew n ątrz (p ersp e k ty w a oblężenia Jero zo li­

(10)

[9] P I E Ś N I O E M M A N U E L U 21

m y i u tra ty niepodl6głości, realn e niebezpieczeństw o objęcia tro n u D aw idow ego przez obcego człow ieka T abeela 16) oraz za­ grożenie od w ew n ątrz (kom pletny b ra k w ia ry u pom azańca Ja h w e z rod u D aw ida, k tó ry w Jego im ieniu rządził n aro dem w y b rany m ) bud ziły pow ażne w ątpliw ości, czy J a h w e w ogóle p am ięta o sw ym narodzie. P rz y ty m w szystkim w yrocznie m e­ sjań sk ie głów ną uw agę k ie ru ją zawsze na osobę ro d zaju m ę­ skiego, k tó ra w zbaw czym dziele Boga m a odegrać zasadniczą ro lę (por. np. Rdz 3,15; Mi 5,1; Iz 9,5; 11,1 itd.).

W yjątkow ość postaci E m m anuela, jako znaku, polega na tyim, iż jego m atk ą będzie Dziewica. P ro ro k określa ją w y ­ razem haalm ah. P rzed im ek zw raca uw agę, że chodzi tu o po­ stać bardzo k o n k re tn ą i znaną, jeżeli nie prorokow i, to w każ­ dym razie Bogu, k tó ry obrał ją sobie za narzędzie sw ych zbaw ­ czych planów . J e s t rzeczą ch arak tery sty czn ą, że w całej tej w yroczni n ie m a żadnej a lu z ji do ojca Dziecięcia, Em m anuela. Dobór zaś te rm in u na ok reślen ie Jego m atk i je s t co n a jm n ie j zaskakujący, gdyż m atk i nigdy ty m term in em nie o k re ś la n o .17 Sens w yroczni w skazuje, że im iesłow y: harah (poczynająca być m atk ą, będąca brzem ienną) oraz jo led et (rodząca) należy rozum ieć — zwłaszcza ten p ierw szy — w sensie czynności, któ ra się dokonuje. P ro ro k , chce bow iem powiedzieć, że

16 Im ię to w ed łu g TM brzm i tabeal (dosł. dobry do n iczego). P o ­ w szech n ie u w aża się, że je s t to celo w o p rzez M asoretów zd efo rm o w a n y w y ra z tabeel (Bóg je s t dobry) p ochodzenia a ram ejsk iego. A. V a n e 1,

T abeel en Is V II 6 et le roi T u b a il de T yr. W: S tu d ie s on P rophecy

(SV T 26), L eid en 1974 s. 17—24 uw aża, że chodzi tu o T ab eela, syna T ubaila, w ła d c y T yru. N a to m ia st W. F. A l b r i g h t , T h e Son of T a ­ beel (Isaiah 7:6), B A SO R 140 (1955) s. 34 n. sądzii, iż w y ra z ten słu ż y ł tia o k r e śle n ie o so b isto ści n iezn an ego b liżej rodu, pochodzącej z B et T a­

b el, k ra in y położonej na północ od G ileadu.

17 W yraz alm ah (m łoda, fiz y c z n ie dojrzała, zd oln a do m a łżeń stw a d ziew czyn a) sam p rzez się n ie a k cen tu je d ziew ictw a , a le go te ż n ie w y k lu cza . T łu m aczen ia starożytn e od d a w a ły go term in am i ta k im i jak:

parthenos (L X X ), b etu la h (Pesz), virgo(Vg), k tóre d ziew ictw o w y ra źn iej pod k reślają. T ek sty ST sło w e m alm a h o k reślają córki n iezam ężn e, k tó - ze z u w a g i na ó w czesn e su ro w e ob yczaje m ożna u w a ża ć za d ziew ice (por. R dz 24,43; Wj 2,8; P s 68,26; P p 1,3 itd.). W yjątek sta n o w i ty lk o Prz 30,19. Co do w y ra zu betulah, G. J. W e n h a m. B e tu lla h , a Girl o f M arriageable A ge, V T 22 (1972) s. 326—348, uw aża, iż od czasów ch rześcija ń stw a sta ł się on term in em tech n iczn y m na o k reślen ie d zie­ w icy.

(11)

2 2 J Ô Z E F H O M E R S K I [10]

w m yśli Bożej zapow iadany znak je s t w trak cie realizacji. In ­ nym godnym pod kreślenia szczegółem je s t fak t, iż M atka „n a­ da im ię” E m m anuelow i. J e s t bow iem rzeczą znaną w dzie­ ja c h ST, że m atk a n adaw ała sw em u dziecku imię wówczas, g d y w jak iś w y ją tk o w y sposób przeżyw ała poród dziecięcia łub gdy w jego poczęciu i n arodzeniu w idziała dowód w y ją t­ kow ej dobroci i opieki Bożej (por. Rdz 4,25; 35,18; Sdz 13,24;

1 Sm 1,20; 4,21 itd.).

W iersz 15 ze w zględu na sw ą o ry g in alną i tru d n ą treść, na pierw szy rz u t oka w cale nie h arm o n izu jącą z k ontekstem , je s t przez w ielu k ry ty k ó w uw ażany za n ieau tentyczny . Je d n ak z p u n k tu w idzenia zasad zew nętrznej k ry ty k i te k stu jego a u ­ tentyczności nie da się podważyć. Nie m a też jednom yślności w śród egzegetów, gdy chodzi o jego in te rp re ta c ję . M ając na uw adze dotychczasow e w ypow iedzi m ożna stw ierdzić, że jeżeli zdanie: „m asło i m iód będzie pożyw ał” je s t w yrazem dobro­ b y tu i radości czasów m esjańskich (por. zw rot: „ziemia m le­ k iem i m iodem p ły n ąc a ” — Wj 13,5; P w t 6,3 itd.), wówczas P ro ro k w w. 15 chciał powiedzieć, że E m m anuel je s t zw ia­ stu n e m ty ch szczęśliw ych czasów, kiedy w śród ludzi będzie p ełne rozeznanie dobra i zła. W róci w ięc h arm o n ia m iędzy Bogiem i człow iekiem , a w sk u tek tego i ziem ia zacznie daw ać człow iekow i dobre plony, bo z rozkazu S tw órcy m iała jem u służyć. Postępow anie zaś, jakiego p rzy k ła d dał kró l Achaz, sta n ie się w ty ch czasach nie do pom yślenia. E m m anuel bę­ dzie znakiem pokoju i znajom ości Boga (por. Oz 6,6; Mi 6,8). Jeżeli zaś powyższe zdanie oznacza ubóstw o i bardzo o g rani­ czone środki u trz y m an ia (por. np. 2 Sm 17,29; S y r 39,26 itd.), w ted y w. 15 zw raca uw agę, że E m m anuel pojaw i się w cza­ sach tru d n y c h i ciężkich. Sam na sobie doświadczy, co niesie dla ludzi błogosław ieństw o Boże, a co Jego gniew.

W nioski z powyższej analizy egzegetycznej są następ ujące. P ery k o p a Iz 7,10— 17 a k c en tu je problem w iary. W iara ta w iąże się ściśle z ob ietn icam i jako w yrazem w ierności i w iel­ koduszności Boga Jah w e. Bóg, w zam ian za okazyw aną Mu cześć oraz ufność w N im pokładaną, zapew nia człow ieka

(12)

[ И ] P I E Ś N I О E M M A N U E L U 23

0 sw ojej opiece. Isto tn e zatem w tej perykopie są w iersze 14— 15. Z n ak E m m anuela je s t w nich u k azan y jak o w yraz specjalnej obecności B oga-Zbaw cy, k tó ry jest nie ty lko w ie r­ n y w sw oich obietnicach, ale prow adzi swój lud do urzeczy­ w istn ien ia planów K ró lestw a Bożego. Zapowiedź, iż m atk ą E m m anuela będzie haalm ah, w łącza je j Dziecię w grono ty ch postaci z histo rii zbaw ienia, k tó re n arodziły się z niew iast dzięki specjalnej in te rw e n c ji Bożej (Ism ael — Rdz 16,11—'16; Izaak — Rdz 17,15— 22; Sam son — Sdz 13,3— 5; S am uel — 1 Sm 1,1— 28; J a n C hrzciciel — Ł k 1,11— 20 itd.). Nie cudow ­ ność więc poczęcia E m m anuela je9t akcento w an a w w yroczni, ale fa k t, że Jego przy jście będzie w y razem in te rw e n cji Jahw e w dzieje ludzkie.

O bietnicy nadejścia E m m anuela nie należy uw ażać za znak d an y Achazow i w b rew czy na przek ó r jego odm owie. W y­ rocznia o E m m anu elu je s t obietnicą złożoną ludow i Bożem u 1 rodow i D aw ida w m om encie, k tó ry w dziejach J u d y b y ł w y­ jątk ow o niebezpieczny. Z n ak E m m anuela był zapew nieniem , że Ja h w e n ie p rzestał się opiektiw ać sw ym narodem i danych m u obietnic nie cofnął.

W yrocznia Iz 7,14— 15 m a c h a ra k te r obietnicy zbawczej o p erspek ty w ach w ybiegających w przyszłość eschatologiczną. Chociaż je s t tajem n icza i bardzo ogólna w swej treści, mogła je d n a k być i rzeczyw iście była uznana za w ypow iedziane na czasie słowo pociechy. Św iadczy o ty m możliwość skojarzenia im ienia E m m anuela z fak ta m i zbawczej in te rw e n cji Bożej w h isto rii lu d u Bożego oraz dość w y raźn a aluzja do niej no­ tow ana u p roro k a M icheasza (5,2). Toteż zakatalogow anie tej w yroczni do gróźb i określenie zapowiedzi E m m anuela jako znaku, że Ja h w e ju ż nie je s t z n arodem i Ju d ą , w y d aje się niezgodne z m yślą P ro ro k a. 18 W yroczni tej bow iem nie m ożna tłum aczyć w oderw aniu od zapow iedzi Izajasza zaw artych

18 Tak w y ro czn ię Iz 7,14 rozu m ie R. K i l i a n , D ie V e rh e is su n g I m ­

m a n u e l s Jes 7,14 (S B S 35). S tu ttg a rt 1968 s. 118— 124: ten że. P r o le g o ­ m e n a zu r A u s le g u n g d e r I m m a n u e ls v é r R e is s u n g . W: Forschungen zur B ib el 2, W ürzburg 1972 s. 207—Ź15.

(13)

2 4 J O Z E F H O M E R S K I [12]

w in n y ch w yroczniach K sięgi E m m anuela, a zwłaszcza 9,5—6 i 11,1— 5. W ysiłki zaś, żeby koniecznie ustalić, kim b y ła haal-

m ah i z kim należy id entyfikow ać jej D ziecię-E m m anuela,

m ają sw oje źródło w przek on an iu , że w ydarzen ia historyczne oraz okoliczności czasu i m iejsca ab so lutn ie d eterm ino w ały treść w yroczni prorockich. Egzegeci o p ierający się na tej za­ sadzie uw ażają, iż nie n ależy w in te rp re ta c ji tego ro d zaju „słów J a h w e ” przek raczać owej b a rie ry h istory czn ych u w a­ ru n k o w ań . T ym czasem p ro ro k w łaśnie z ra c ji swego posłan ­ n ictw a mógł i często w ychodził poza rzeczyw istość swego cza­ su, ab y przekazać p osłannictw o Boże o c h a ra k te rz e n a d p rz y ­ rodzonym i to w sensie w yrazow ym . 19

2. W y r o c z n i a I z 8,23b— 9,6 20 8,23b G dy czas w c z e śn ie jsz y p rzy n ió sł up ok orzen ie

k rain ie Z abulona i k ra in ie N efta leg o , to p ó źn iejszy ch w a łą o k ry je drogę m orską, (krainę) za Jord an em i G a lileę narod ów .

9,1 N aród ch od zący w ciem n o ści u jrza ł św ia tło ść w ielk ą , nad m ieszk a ń ca m i k ra in y m roku św ia tło zabłysło. 2 P o m n o ży łeś ra d o ść, 21 z w ię k sz y łe ś w e se le . ·

C ieszą się przed Tobą jak s ię rad u ją w e żn iw a, jak się w e se lą przy p od ziale łupu.

3 Bo złam ałeś jego c ię ż k ie jarzm o i drążek 22 na jeg o ram ien iu ,

bat jeg o ciem n iężcy. ja k w dniu (porażki) M adianitów .

19 Por. F. L. M o r i a r t y, T h e E m m a n u e l Prophecies, CBQ 19 (1957) s. 232.

20 Do b ogatej b ib lio g ra fii d o tyczącej tej p ery k o p y a zam ieszczon ej u H. W i 1 d b e r g e r a, dz. cyt., s. 362 n. n a leży dodać n a stęp u ją ce n o w sze pozycje: H. G r a f R e v e n t l o w , A S y n c re tistic E n th ro n e- m e n t- H y m n in Is 9,1—6, U g a rit-F o rsch u n g en 3(1971) s. 321— 326; E. L i ­ p i ń s k i , E tudes sur des te x te s „m essianiques” de l’A n c ie n T e sta ­ m e n t, S em 20 (1970) s. 41— 57; J. V o l l m e r , Jesajanische B eg rifflich - k e it, ZAW 83 (1971) s. 389 n.; W. Z i m m e r l i , V ie r oder fü n f T h ro n ­ n a m e n des m essianischen H errschers vo n Jes. I X 5b.6, VT 22 (1972) s. 249— 252.

21 P rop on u je się czytać haggilah za m ia st TM: haggoj lo (naród nie), gd yż te k s t m asoreck i n ie sen so w n y .

22 Z ra cji p aralelizm u z w y ra zem dl (jarzm o) proponuje się czytać

(14)

[13] P I E Ś N I O E M M A N U E L U 25·

4 Bo k ażdy but p ieszego żołnierza, k ażdy p łaszcz zbroczony krw ią pójdą na sp a len ie, na p a stw ę ognia. 5 A lb o w iem D ziecię nam się narodziło,

S yn z o sta ł nam dany.

N a Jego barkach sp oczęła w ład za.

N azw an o go im ien iem : P rzed ziw n y doradca, 23

B óg m ocny, O d w ieczn y ojciec, K siążę pokoju.

6 W ielk ie b ęd zie Jego 84 p an ow an ie i pokój bez końca

nad tron em D aw id a i nad Jego k ró lestw em .

które On u tw ierd zi i u m o c n i25 p raw em i sp ra w ied liw o ścią odtąd aż na w iek i.

Z azdrosna m iłość J a h w e Z a stęp ó w teg o dokona.

Do w ażniejszych, d y sk u to w an ych do nied aw na problem ów w łaściw ych powyższej p ery k op ie należało zagadnienie, czy w iersz 8,23'b odnosi się do w yroczni 9,1— 6. Dziś na to p y ta ­ nie odpow iada się przew ażnie tw ierdząco. Rów nież gdy cho­ dzi o g a tu n e k literack i, p raw ie w szyscy egzegeci uw ażają, iż w iersze Iz 8, 23b— 9,6 są obietnicą o c h a ra k te rz e pieśni dzięk­ czynnej o p a rte j n a głębokiej w ierze w zbawczą opatrzność Jahw e.

23 T y tu ły pele joes (p rzed ziw n y doradca) oraz el gibbor (B óg m ocn y) są to zesp o ły w y ra zó w bez stat. constr. N ie m ożna ich w ię c tłu m a czy ć an i jako zd ań pod m iotow ych , an i też jako p ołączen ia za leżn eg o (siat.

constr.). Pele i el k w a lifik u ją m y śl g łó w n ą (no m en rectum ), zaś joes

i gibbor m y śl głów n ą w y ra ża ją (nom en regens). Por. Iz 28,29; 29,14. W arto zw ró cić u w agę, że egzegeza ju d a isty czn a u siło w a ła liczb ę ty tu ­ łó w w y stę p u ją c ą w ty m w ierszu ograniczyć do dw óch o statn ich . W y­ razem tego je s t m a k e f dany p rzez M asoretów ostatn im dw om zesp o ­ łom w y ra zó w abiad oraz sar-szalom . G recki p rzekład L X X oraz T argum J o n atan a m ają ty lk o jed en ty tu ł. A. A l t , a za ni m H. W i 1 d- b e r g e r sądzą, że p ierw o tn y te k s t m ia ł p ięć ty tu łó w , pod ob n ie jak to b yło na d w orze fa ra o n ó w w E gip cie. S tąd za p ią ty ty tu ł u w ażają p ierw sze dw a w y ra zy w w . 6:m rbh m śrh. Zob. H. W i l d b e r g e r , dz. cyt., s. 381— 385; J. C o p p e n s , Le roi ideal d ’ïs., I X , 56 et X I, 1—5

est-il u n e fig u r e m essianique? W : A la rencontre de Dieu. M em orial A lb e rt G elin,L e P u y 1961 s. 96 nn.

24 L ek cja p rop on ow an a lo rabbah za m ia st TM: lem a rb b eh (dla roz­ szerzenia), która n ie tw o rzy se n so w n e g o zdania.

25 L ehakim ... ulesaadah. P a rty k u ła le przed ob yd w om a b ezo k o liczn i­ k am i n ie m a an i zn aczen ia celo w eg o , an i sk u tk o w eg o , lecz w y ja śn ia i p recy zu je a k cję (okoliczność )poprzednio w yrażon ą. Zob. P. J o ü o n .

(15)

2 6 J O Z E F H O M E R S K I [14]

Treść i form a litera c k a pieśni pozw alają w yróżnić w niej n a stę p u jąc e części. 8,23b— 9,2 zaw iera u roczystą zapowiedź chw ały, św iatła i radości dla uciem iężonych. Czas dokonany czasow ników tu w y stęp u jący ch w yraża przekonanie, że zapo­ w iedź na pew no się urzeczyw istni (p e rfe c tu m propheticum ). 9,3— 5 p odaje trz y coraz to głębsze m o ty w acje radosnej zapo­ wiedzi. Z w raca na nie uw agę w tekście o ryg inaln ym trz y razy u ż y ty hebr. łącznik: k i (bo, albow iem ). 9,6 stanow i k ró tk ą c h a ra k te ry s ty k ę rządów cudow nego Dziecięcia oraz w ym ienia przyczynę będącą ostateczn y m źródłem zapow iedzianej rad o ­ sn ej obietnicy.

8,23 b. P ro ro k n aw iązu je do sm u tn y ch w y d arzeń histo rycz­ nych. P okolenia Z abulona i N eftalego w G alilei u tra c iły swe ziem ie i sw oją niepodległość. We w sp aniałych dwóch p a ra lel- n y ch a n ty tezach p rzeciw staw ia tej upokarzającej rzeczyw isto­ ści (czas w cześniejszy) jasn ą przyszłość (czas późniejszy) jako czas chw ały. Na jego określenie używ a czasow nika, którego źródłosłów (kabed — dosł. b ył ciężki) k o jarzy się z głębokim w swej treści te ïm in e m b ib lijn y m ST: kabod (chwała), p rzy ­ w ołu jący m na pam ięć te w y d arzen ia z histo rii Izraela, jak ie by ły w idom ym znakiem obecności, m ocy i m aje sta tu Boga Jahw e.

9.1. N astęp n y p aralelizm synom iczny przez przeciw ieństw a: ciem ność — św iatło jeszcze bardziej in te n sy fik u je rozpoczętą w p oprzednim w ierszu m yśl, zm ierzając w k ieru n k u nie w y ­ m ienionego jeszcze w yraźn ie, ważnego w ydarzenia zbaw cze­ go. W yraz bow iem „św iatło” (or) je s t sym bolem zbawczej obecności Boga (por. Iz 10,17; P s 27,1; 36,10 itd.). „C iem ność” zaś (h o szek, salm aw et) oznacza śm ierć, podziem ie, czas ucisku i niew oli (por. P s 18,8— 12. 28— 29 itd.).

9.2. W ydarzenie, k tó re m a nadejść, przyniesie w szystkim w ielk ą radość. J a k w idać z porów nań, radość ta będzie w y n i­ kiem czegoś tak konkretn eg o , ja k k o n k re tn y jest owoc żniw (por. P s 65,14; 126,6 itd.) czy łu p w o jen n y (por. P s 119,126: 1 Sm 30,16 itd.). S p raw cą radości jest Bóg Ja h w e (2 os. 1. pój·)·

(16)

.115] P I E Ś N I O E M M A N U E L U 2 7

9.3. W olność i niezależność lu d u Bożego będzie w ynikiem działania Bożego n a m ia rę in g e re n c ji J a h w e z o k resu Sędziów (zw ycięstw o G edeona n a d M adianitam i — por. Sdz 7,9— 25). P ro ro k w y raża to w sposób obrazow y m ówiąc, że Ja h w e zła­ m ie ol (jarzm o), m otah (drążek do noszenia ciężarów ) oraz

szeb et hannoges (bat jakiego używ ali poganiacze zw ierząt po­

ciągow ych). Treść tego w iersza pozostaje w ścisłej, p aralełn ej zależności od tego, co pro ro k m ówił w w ierszu 8,23 b (upoko­ rzenie — chw ała).

9.4. Radość wiąże się rów nież ze sk u tk am i działania Bożego w e w n ątrz człow ieka. Ludzie zniszczą znam iona przem ocy i znaki św iadczące o ag resy w n ych zam iarach (b ut żołnierski, płaszcz zbroczony krw ią), sym bole owej ciem ności, o której m ów ił P ro ro k w w. 9,1. J e s t rzeczą godną uw agi, że Izajasz użył na określenie b u ta żołnierskiego te rm in u seon, k tó ry sw ym b rzm ieniem (akad. szenu) przy p o m in ał asy ry jsk ie n a­ jazdy. W ybaw ienie i pokój stan o w ią owoce in te rw e n c ji J a ­ hwe.

9.5. O statn im m otyw em radości, a zarazem najgłębszą jej ra c ją są naro d zin y D ziecięcia-K róla. Czasow nikow e form y biern e ju lla d (dosł. je s t narodzony) i n itta n (jest dany) w ska­ zują, że tym , k tó ry to spraw ił, je s t Bóg. D ziałanie Ja h w e jest podane w form ie dokonanej (perfectum ), ab y w yrazić pew ­ ność, że zapow iedź się urzeczyw istni. Bóg m a przy ty m na uw adze dobro w szy stk ich ludzi. Z aim ek 1 os. 1. m n. łanu (nam) w skazuje, że chodzi nie tylko o ludzi uciśnionych w G alilei nanodów (por. Iz 8,23b), ale rów nież o zaniepokojonych o swo­ ją przyszłość m ieszkańców Ju d ei. Do grona tych, k tó ry m in ­ terw e n c ja Boża przyniesie to n ad zw yczajne dobro, P ro ro k za­ licza rów nież siebie. N ikt zatem nie będzie pozbaw iony jej dobroczynnego owocu. S k u tk iem zaś cudow nej interw en cji Ja h w e będzie Dziecię (jele d ), chłopiec (beri). P ro ro k, k tó ry zapow iadał Jego n arodzenie (7,14), w ita nadejście Dziecięcia jak o fa k t dokonany. H eb rajsk ie w yrazy : jeled (dziecię), jullad (jest narodzony) i jben (syn) k ie ru ją uw agę na w ypow iedzianą

(17)

2 8 J O Z E F H O M E R S K I [ 1 6 ]

ju ż w cześniej obietnicę: „P an n a brzem ienna porodzi (jo led et) syna (ben)” i d ają p e łn ą podstaw ę do id en ty fik a c ji narodzo­ nego D ziecięcia (9,5) z zapow iadanym E m m anuelem . Id e n ty fi­ k acja ta m a sw oją rac ję jeszcze w ty m , że pojaw ienie się Dziecięcia dla naszego dobra (łanu) jako w yraz działania Bo­ żego stanow i znak, że Bóg je s t z n am i (im m a n u el). Izajasz d aje k ró tk ą , ale b ardzo zasadniczą c h a ra k te ry sty k ę D ziecię- cia-E m m anuela. Będzie to rzeczyw isty król, w ładca. P ro ro k m ówi obrazow o, że gdy n a b a rk a c h (ram ionach) lu d u były znam iona niew oli i podd ań stw a, na Jego (Dziecięcia) b ark a c h spocznie ta k a w ładza (h a m m isra h ), k tó ra o k ry je chw ałą (8, 23b), św iatłością (9,1) i radością (9,2) w szystkich ludzi. On bo ­ w iem będzie zw ierzchnikiem (sar) kró lestw a Bożego n a ziemi. Izajasz w ym ienia dalej im iona Dziecięcia, k tó re niew ątp liw ie o k reślają c h a ra k te r Jego fun k cji.

„P rzed ziw n y d o rad ca” (pele joes). W yraz pele (cud) oznacza w ielkie czyny dziejów zbaw ienia (por. Wj 15,11; P s 78,12 itd.), w y rato w an ie z nieszczęścia, w jak ie w p ad ł proszący o po­ moc (por. Ps 4,4; 17,7 itd.). Słowo joes (dający radę) w odnie­ sieniu do w ładcy podkreśla, że p lan u je on sp raw y godne po­ dziw u (por. Mi 4,9) i je st w stan ie je zrealizow ać; je st p rze ­ w id u jący m i zręcznym dyplom atą. Z w ro t zatem „przedziw ny d o rad ca” nie oznacza kogoś, kto będzie udzielał w span iałych rad , lecz osobistość, po k tó re j należy się spodziewać rea liz a ­ cji nadzw yczajn ych czynów zbawczych. Dziecię będzie k ró - lem -d y p lo m atą idealnego królestw a.

„Bóg m ocny” (el gibbor). T y tu ł ten mówi, że czyny Dziecię­ cia b ęd ą tego rodzaju, iż łatw o da się w nich zauw ażyć m oc Bożą. B iorąc pod uw agę tak ie te k sty b ib lijn e ja k Ez 31,11 i 32, 21, wr k tó ry c h w yraz gibbor oznacza herosów czasów daw nych, m ożna ty tu ł te n rów nież oddać słow am i: „Boski m ocarz”. S u ­ g erow ałby on, że Dziecię będzie doskonałym (bliskim przy w i­ leju boskości?) wodzem . T aki p rzek ład zd ają się p otw ierdzać te te k s ty ST, k tó re m ocarzem n azy w ają Boga (np. P s 24,8; Iz 33,13; 63,15 itd.) i M esjasza (np. P s 45,4; 89,20 itd.).

(18)

[ 1 7 ] P I E Ś N I O E M M A N U E L U 2 9

Bogu, królow i zaś ty tu ł sy n a (por. 2 Sm 7,14).26 W edług te k stu Iz 22,21, ojcem nazyw ano też m arszałka dw oru, z czego w y ­ nikałoby, że ty m bardziej k ró la darzono ty m m ianem . W y­ raz ad oznacza „zdobycz, łu p ” , ale rów nież „w ieczność” (por. H ab 3,6; Iz 45,17; 47,7 itd.). A bi-ad może zatem określać ojca łu p u , czyli takiego człow ieka, k tó ry prow adzi zawsze do zw y­ cięstw a, albo też tego, k tó ry je st p rzy czy n ą wiecznego trw a ­ nia. B iorąc pod uw agę w iersz n a stę p n y (9,6), ty tu ł pow yższy zapow iadałby, iż Dziecię będzie założycielem lub tym , k tó ry u trw a li d y n astię k rólew ską n a wieki. W każdym razie alu zja do obietnicy, ja k ą p ro ro k N atan dał D aw idow i, je s t dość w i­ doczna (2 S m 7,10— 16).

„K siążę p o k o ju ” (sar szalom ). W ty tu le ty m zaw iera się nie ty lk o idea przeciw n ik a w ojen, ale p rzed e w szystkim m yśl, że D ziecię będzie szerm ierzem i g w a ra n te m pokoju, obrońcą wolności, stró żem p rzed obcą przem ocą. F ak t, że w tek sta ch ST. ta k ty tu ł „ojciec” (ab) ja k i „książę” (sar) przysłu giw ały fu n k cjo n ariu szo m k rólew skim (por. 2 Sm 24,2; 1 K ri 15,20; P w t 20,9 itd.), sk łan ia w ielu egzegetów do hipotezy, iż Izajasz nie nazw ał Dziecięcia k ró lem (m e le k ) najpraw dopodobniej dlatego, żeby zaakcentow ać Jego zależność od Jah w e, k tó ry sam był je d y n y m g w a ra n te m w ieczności tro n u Daw idow ego i p ok oju w śród lu d zi (por. P s 72,3.7; Sdz 6,24 itd.). W niosek ten je s t o ty le niesłuszny, że ty tu ły ab i sar p rzy słu giw ały rów nież sam em u królow i. T ak czy inaczej, w szystkie te ty ­ tu ły ok reślają ideał w ładcy, którego rzą d y pozostają w dosko­ nałej h arm o n ii z ab so lu tn y m zw ierzchnictw em Jahw e.

9,6. W iersz te n je s t ko m en tarzem w iersza poprzedniego. Dziecię sta n ie się id ealny m w ładcą. Jego w ład anie będzie mieć w szystkie cechy królow ania Bożego. T rw ałość owego id ealn e­ go k rólo w ania je s t podkreślona trz y razy: „O dw ieczny (ad) ojciec” , „pokój bez końca (en qes)”, królestw o „od tąd aż na w ieki (m eattah w eadolam )” Będzie to królestw o w iecznego

26 Por. R. d e V a u x , L e s i n s ti tu t io n s d e l’A n c ie n T e s t a m e n t , t. 1,

(19)

3 0 J O Z E F H O M E R S K I [ 1 8 1

pokoju, o p a rte na fun d am en cie p raw a (m iszpat oznacza też: sąd) i spraw iedliw ości (sedaqah), tak im i zaś przym iotam i te k sty P ism a św. ok reślają królow anie Boga (por. Ps 89,15: 97,2; P rz 16,12; 20,18 itd.). Dziecię będzie potom kiem Dawida,, albow iem zasiądzie n a jego tro n ie; u tw ierd zi te n tro n i um ocni, o pierając go n a trw a ły c h p odstaw ach Bożego p raw a i sp ra ­ wiedliwości. W ten sposób P ro ro k zapow iedział, że Dziecię zasiądzie jako niezw y k ły król n a tro n ie D aw idow ym , g dy ż zrealizu je w szystkie oczekiw ania eschatologiczne.

„Z azdrosna m iłość (qineat) J a h w e tego d ok o na” . W y raz

qineat (zazdrość) w odniesieniu do Ja h w e w tak ich tek sta ch

b ib lijn y ch , jak : Wj 20,5; 34,14; Joz 24,19 itd. m a sens nega­ ty w n y . Mówi bowiem , że J a h w e w y stę p u je przeciw Izraelo­ w i w chw ilach jego niew ierności. A le te rm in ten posiada ró w ­ nież znaczenie pozytyw ne, gdy w spom ina o objaw ach m iłości i w ierności Jah w e wobec n aro d u w ybranego (por. 2 K ri 19,31; Iz 26,11; Za 1,14; 8,2 itd.). To w łaśnie zaangażow anie się Bo­ ga po stro n ie swojego lu d u te k sty b ib lijn e ok reślają em ocjo­ n a ln y m an tropom orfizm em „zazdrosna m iłość” (qineat). Ona więc w p rzek o n an iu Izajasza je s t n ajlep szym g w a ra n te m obiet­ nicy zesłania niezw ykłego w ład cy w osobie D ziecięcia-E m m a- n u ela jak o d a ru Ja h w e dla ludzi.

Treść d rugiej pieśni o E m m anu elu m ożna podsum ow ać n a ­ stęp u jąco . P ro ro k Izajasz zapow iedział w niej Dziecię, k tó re będzie idealnym w ładcą czasów m esjańskich, a rów nocześnie realizato rem w ielkich obietnic Bożych: w ieczności tro n u D aw i­ dowego i zapow iedzianego k ró lestw a Bożego n a ziemi. F a k t, że zapow iedziane Dziecię je s t w y razem zbawczej in te rw e n cji Boga Ja h w e m iłującego swój naród, pozw ala J e id en ty fik o ­ wać z Em m anuelem . D rug a p ieśń zatem stan o w i nie ty lk o dal­ szy ciąg obietnicy nadejścia E m m anuela, ale także jej a u te n ­

(20)

[19] P I E Ś N I O E M M A N U E L U 31

3. W y r o c z n i a I z 11,1— 1 0 27 11,1 G ałązk a w y r o śn ie z p n ia J essego,

o d ro śl się p u ś c i28 z jego korzenia. 2 I sp oczn ie na N im D uch Jah w e,

D uch m ądrości i rozum u, D uch rad y i m ęstw a, D u ch w ied zy i b ojaźn i Jah w e. 3 I upodoba sobie w b ojaźn i Jah w e. ' N ie b ęd zie są d ził z pozorów ,

n i w y ro k o w a ł w ed łu g p ogłosek. 4 L ecz rozsądzi b ied n y ch sp r a w ie d liw ie

i u b o g im29 k raju w y d a słu szn y w yrok. R ózgą u st sw o ich u d erzy g w a łto w n ik a, 30

tch n ien iem w arg sw o ich u śm ierci k rzy w d ziciela . 5 S p ra w ied liw o ść b ędzie M u pasem na biodrach,

a w iern o ść p rzep asan iem lęd źw i.

6 W ted y w ilk zam ieszk a z barankiem , lam p art z k o źlęciem razem leżeć będą, c ie lę i le w paść się będą 31 sp o łem i m ały ch łop iec b ędzie je poganiał.

7 K row a i n ied źw ied zica żyć będą p rzyjaźnie, m łode ich będą razem legały,

a le w jak w ó ł b ędzie jad ał słom ę.

8 N ad norą k obry b ędzie się b aw ić n iem o w lę, po m łodą 32 żm iję dziecko w y c ią g n ie sw ą rękę. 9 Zła czyn ić n ie będą, a n i zgu b n ie działać

na całej m ojej św iętej górze.

27 N a jw a żn iejszą b ib lio g ra fię do tej p eryk op y p od aje H. W i 1 d b e r- g e r, dz. cyt., s. 436 n. N ad to zob. D. N. F r e e d m a n , Is Justice- Blind? <Is U ,3f), Bb 52 (1971) s. 536.

28 Za sta ro ży tn y m i przek ład am i L X X , P esz, V g i Targ p rzyjęto jifra h

(.farah — p u ścić pęd, w yróść) za m ia st TM: jifre h (fa ra h — w yd ać ow oc).

29 L a a n ije (ani — ubogi) za m ia st TM: lea n ew e (a n a w pokorny). P rop on ow an a lek cja je s t trud n iejsza.

30 Z am iast TM: eres (ziem ia) p rzy jm u je się aris (tyran, g w a łto w - nik) dla zb u d ow an ia ja śn iejszeg o zdania.

31 P rop on u je się czy ta ć jim re u (do,sł. będą tłu ste) zam iast TM: m eri

(tłu sty byk).

32 W yraz m eu ra h w y stę p u je ty lk o raz w ca ły m ST. Z w y k le tłu m a ­ czy się go: o tw ó r w p u szcza ją cy św ia tło (od rzeczow n ik a: or — św iatło). W ielu jed n a k sądzi, że w y ra zo w i tem u n a leży p rzypisać ta k ie zn a cze­ nie. ja k ie m a akkad. w y ra z m u ru = m łody. Zob. H. W i 1 d b e r g e r,

(21)

3 2 J O Z E F H O M E R S K I [20]

Bo kraj się n a p ełn i zn ajom ością J a h w e ja k w o d a m i w y p e łn io n e m orze.

10 O w ego d nia to się stan ie.

K orzeń J esseg o słu ży ć b ęd zie za sztandar dla narodów . Jego radzić się będą narody.

C hw ała b ędzie m ie jsc e m Jego sp oczynku.

P ery k o p ę Iz 11,1— 10 o k reśla się m ianem p e rły poezji h e ­ b rajsk iej. Z apow iada on a n ad ejście idealnego w ładcy z rod u , z którego pochodził D aw id. W y jątk o w a jej treść sp raw ia, że d yskutow ano w iele n a tem at, czy w iersze 10,27— 34 trzeb a uznać za o d ręb n ą p erykopę, czy też łączyć je z w yrocznią 11, 1— 10 oraz czy w. 11,10 stan o w i jej część in teg raln ą, czy w ią­ że się z n a stę p n ą p ery k o p ą 11,11— 16. D ysk usje te, o c h a ra k ­ terz e akadem ickim , o p a rte są raczej n a z góry pow ziętych założeniach niż n a o b iekty w n y ch ra c ja c h w y n ik ający ch z a n a ­ lizy tek stu . W yrocznię 11,1— 10 m ożna uw ażać za dzieło te ­ m atycznie z w a rte i jed n olite, k tó re należy przypisać Izajaszo­ wi. N iek tó rzy jed n a k k ry ty c y z ra c ji czysto w ew n ętrzn y ch stanow czo przeczą au ten ty czn o ści w. 10, m ówiąc o jego póź­ n iejszy m pochodzeniu, w iersze zaś 6— 9 uw ażają za odręb n ą w ypow iedź złączoną z w yrocznią 11,1— 5 jak o jej późniejszy kom entarz.

Z uw agi n a treść p ieśń 11,1— 10 d a je się podzielić n a n a ­ stę p u ją ce części: w. 1 — w prow adzenie, k tó re m ówi o pocho­ dzeniu idealnego w ładcy; w. 2— 5 — określenie jego p rzym io ­ tów osobistych (tem at królew ski); w. 6—9 — szczęśliwość cza­ sów jego panow ania (tem at rajsk i); w. 10 — epilog, m ów iący 0 godności idealnego w ładcy.

11,1. W iersz ten dw om a synonim icznym i sym bolam i: hoter (now y pęd) i neser (odrośl) o kreśla osobę tego, k tó ry m a n a ­ dejść. Będzie n im potom ek ro d u Jessego. Izajasz o kreśla J e s ­ sego p rzenośnym i term in am i: geza (pień ściętego drzew a, k tó ­ r y posiada zdrow e korzenie i je s t zdolny w ypuścić now e pędy) 1 szoresz (korzeń puszczający pęd). Ta znam ienna sym bolika każe przypuszczać, że p ro ro k m iał n a uw adze obietnicę daną D aw idow i przez p ro ro k a N atan a (2 Sm 7,10— 16), ale nie w ią­

(22)

[21] P I E Ś N I o e m m a n u e l u 33

zał jej z k rólew ską lin ią jerozolim ską, lecz ze zdrow ym pniem , z którego w yszedł ów sły n n y założyciel d y n astii k rólew skiej w Jero zo lim ie (por. M i 5,1). P rzez b ardzo su b teln ą aluzję do cu d u żyw otności w n a tu rz e zw raca on uw agę, że n adejście potom ka Jessego będzie w rzeczyw istości dziełem stw órczej m ocy Ja h w e (por. Iz 6,13; 28,29; 29,14 itd.). P odobnie ja k w pierw szej pieśni o E m m an uelu (Iz 7,14), czas pojaw ienia się owej lato ro śli Jessego je s t p o dany b ardzo ogólnie.

2— 3 a. P oczynając od w. 2 p ro ro k m ów i n a jp ie rw o darach, k tó re ubogacą osobowość potom ka Jessego. C zasow nik nuah (spoczął, zam ieszkał) n asuw a m yśl, że nie chodzi tu o jak ą ś czasową doskonałość, a le o p rzy m io ty stałe. U przyw ilejow any potom ek będzie ch ary zm aty k iem , przew yższającym daw ny ch m ężów Bożych bogactw em sw ych darów (por. Lb 11,17.25; I S m 16,13; 2 K ri 2,9 itp.), pozostając w stały m k ontakcie z Bogiem.

„D uch m ądrości i ro zu m u ” — h o km a h (m ądrość) jest p rzym io tem po trzeb n y m do tego, żeby sobie móc dać radę z p ro blem am i życia codziennego. W odniesieniu do k ró la je s t to d a r n iezb ędn y dla do bry ch rządów k ra je m (por. P rz 8,15— — 16), u łatw ia ją c y zwłaszcza w ybór stosow nych środków do osiągnięcia celu. B inah (rozum ) to d a r o c h a ra k te rz e bardziej sp ek u laty w n y m ; o kreśla zdolności in te le k tu a ln e , dzięki k tó ry m w ładca um ie rozpoznać i przew idzieć sy tu a c je życiowe, w y ­ ciągnąć z n ich konieczne w nioski oraz powziąć odpow iednie decyzje na przyszłość. J. C o p p e n s 33 om aw iając te d a ry mó­ wi, iż p ro ro k zapow iedział w nich postać na m iarę nowego Salom ona (por. 1 K ri 3,12) i now ego Józefa egipskiego (por. Rdz 41,33— 39).

„D uch ra d y i m ęstw a” . Te dw a d a ry sto ją w ścisłej łączno­ ści z ty tu ła m i E m m anuela: „P rzed ziw n y doradca” i „Bóg m oc­ n y ”. Esah (rada) je s t to u m iejętność p lanow ania odpow iedniej tak ty k i, geburah (męstwo) zaś to p rzym io t m o n arch y (i każde­ go człow ieka), k tó rem u drogie są praw o i spraw iedliw ość.

33 J. C o p p e n s , dz. cyt., s. 90.

(23)

34 J O Z E F H O M E R S K I [ 2 2 ]

„D uch ra d y i m ęstw a” oznacza zatem d ary i zalety wodza, staw iającego czoło n ieprzyjacielow i, i w ładcy, k tó ry m iłu je pokój (por. ty tu ł Em m anuela: „K siążę p o k o ju ”). O bdarzony ty m i d aram i potom ek Jessego będzie um iał obrać odpow iednią ta k ty k ę w w alce ze złem i będzie się złu m ężnie p rzeciw sta­ w iał. P ro ro k w idzi w n im m onarchę — zdolnego dyplom atę, k tó ry u m ie ję tn ie prow adzi sp raw y sw ojego królestw a, sło­ w em — nowego D aw ida (por. 2 Sm 7,8— 9; S y r 47,5— 7).

„D uch w iedzy i bojaźni J a h w e ” . D ary te każą w idzieć w za­ p ow iedzianym po tom ku Jessego wzór życia religijnego, ja k b y now ego M ojżesza. Daat J h w h (wiedza o Jahw e; jada — w ie­ dział, poznał) nie jest znajom ością p raw d teoretyczny ch o Bo­ gu, a le w iedzą życia o p a rtą n a poznaniu, że Bóg w ie m y P rz y ­ m ierzu objaw ia sw ą m iłość do n a ro d u słow em i c z y n e m .34 W iedza tak a je s t darem , k tó ry rzu ca człow ieka w objęcia Bo­ ga, jeżeli człow iek św iadom swoich obowiązków w y n ik ający ch z P rzy m ierza z Bogiem s ta ra się m iłością na m iłość odpow ie­ dzieć (por. Oz 6,6; Mi 6,8). C h ary zm aty czn y potom ek Jessego jak o re p re z e n ta n t n a ro d u oprze sw e rząd y na zasadach w y n i­ k a jący ch z P rzym ierza. Jirea t J h w h (bojaźń Jahw e) to d a r po­ zostający w łączności z d arem w iedzy o Jah w e. T erm in te n nie oznacza trw og i p rzed Bogiem. J e st to bow iem dar D ucha Bożego, dzięki k tó rem u człow iek znając wolę Bożą, spełnia ją ze w zględu n a szacunek dla św iętości Bożej. U znanie woli Bożej to nie tylk o uległa postaw a stw orzenia w zględem swego S tw órcy w sensie greckiej eusebeia, ale rów nocześnie realizo­ w anie w życiu Bożej spraw iedliw ości (por. 2 Sm 23,3). Zapo­ w iad any zatem potom ek Jessego, jako król, będzie uosobie­ niem id eału m ędrca i chary zm aty czn y m stróżem sp raw ied li­ wości.

„I upodoba sobie w bojaźni J a h w e ” . Jak iek olw iek znaczenie przypisze się hebr. czasow nikow i w ahariho (form a przyczyno­ wa h ifil odnuah — upodobał sobie, n atćh n ął, przeduchow ił, 34 Por. G. F o h r e r , Das A l t e T e s t a m e n t , cz. 2 i 3, G ü tersloh 1970 s. 202.

(24)

[23] P I E Ś N I O E M M A N U E L U 35

uduchow ił itd.), treść w За nie w nosi nic nowego do zespołu sześciu w ym ienionych w yżej darów . Z tego w zględu w ielu egzegetów uw aża te n w erset za pow tórzenie o statn ich dw u słów w iersza poprzedniego (błąd d itto graj ii) . 35

3 b— 5. W iersze te z kolei m ów ią o przy m iotach potom ka Jessego jak o w ładcy i o jego sto su n k u do podw ładnych. „Nie będzie sądził (szafat — p rzy w racał spraw iedliw ość) z pozo­ rów ni w yrokow ał w edług pogłosek”. Dzięki swoim darom (przym iotom osobistym ), a przede w szystkim D uchow i m ądro­ ści i rozum u, rządząc drugim i, zdoła odkryć sedno każdej sp ra ­ wy, n a w e t gdy św iadectw a zew n ętrzn e będą na co innego w skazyw ać (por. 2 Sm 17,7; P rz 25,2— 5; 1 K or 4,3— 5 itd.). Ja h w e zawsze ujm ow ał się za ubogim i i słabym i (por. P s 9,10; Job 5,15— 16 itp.). K ról, jako Jego pom azaniec i re p re z e n ta n t wobec ludu, m a obowiązek w ypełniać w olę Bożą na ziemi. Za­ pow iadany potom ek Jessego, jak o sędżia, będzie zatem wobec podw łanych realizow ał w sposób doskonały ideał w ładcy s p ra ­ wiedliwego.

„Rozsądzi b iednych spraw iedliw ie i ubogim k ra ju w y da słuszny w yrok” . Te dw a w ersety d a ją p a ra leln e zestaw y rze ­

czowników: dallim (społecznie upośledzeni, bezw pływ ow i)

i anije eres (ubodzy pod w zględem m ate ria ln y m i socjalnym ) oraz sed ek (spraw iedliw ość, słuszność w yroku) i m iszor (ucz­ ciwość, nieskazitelność w w y d aw aniu w yroku). R ządy zatem oczekiwanego, idealnego K róla p rzyniosą popraw ę losu n a jn iż ­ szym, upośledzonym w arstw om społecznym .

„Rózgą u st swoich u d erzy gw ałtów nika, tch nien iem w arg swoich uśm ierci krzyw dziciela” . A ris (gw ałłow nik) to człowiek, k tó ry bez skrup u łó w stosuje przem oc fizyczną; rasza (krzyw ­

35 P o n iew a ż w przekładach L X X i V g term in ji r e a t J h w h w w . 2. m a zn aczenie: D uch pobożności (e usebeia , pie tas), a w w . 3: D uch b o­ jaźni B ożej (fobos, timor), p o w sta ł w e g zeg ezie problem sied m iu da­ rów D ucha S w . OO. K ościoła n ie za licza li tej n au k i do praw d w iary, lecz u czy li zgod n ie z p rzy jęty m przek ład em P ism a. N ie w ą tp liw ie Iz 11,2 nie d aje do teg o podstaw y, choć jire a t J h w h p rak tyczn ie w y ra ża p o­ bożność i bojaźń sy n ow sk ą w ob ec Boga. Zob A. P e n n a . Isaia (La Sacra B ibbia). T orino-R om a 1958 s. 143 nn.

(25)

3 6 J O Z E F H O M E R S K I [ 2 4 ]

dziciel) zaś oznacza człow ieka zarozum iałego, k tó ry łam ie pp- rzą d e k etyczny, gw ałci praw o d rugich, prześlad u je ich i do­ prow adza do nędzy. S tąd często ty m term in em określa się człow ieka bezbożnego, w y stę p u je on bow iem przeciw Bogu, k tó ry je s t stró żem p orząd k u m oralnego. Z w roty: „rózgą ust sw oich” oraz „tchn ien iem w arg sw oich” su g eru ją, że id ea ln e ­ go w ładcę będzie cechow ać potęga słowa. O trzym a moc p rze­ k onyw ania, ja k prorocy, słud zy słow a Ja h w e (por. Oz 6,5). Bę­ dzie to zatem sędzia, w k tó ry m „D uch ra d y i m ęstw a” uw i­ doczni się w sposób specjalny.

„Spraw iedliw ość będzie M u pasem na biodrach, a w ierność p rzep asan iem lędźw i”. Spraw iedliw ość, w ierność (em u na h — stałość etycznego postępow ania) i uczciwość to przym ioty , k tó re tek sty b ib lijn e ST często odnoszą do Ja h w e (por. P s 33,4— 5; 36,6— 7 itd.). F a k t, że Izajasz p rzy p isu je je oczekiw a­ n e m u potom kow i rodu, z którego w yw odził się D aw id, dowo­ dzi, że będzie on spraw iedliw ym , p raw o rząd n y m i św ięty m królem . S tan ie się praw d ziw y m realizato rem k rólestw a Boże­ go na ziemi.

6— 8. P rzy m io ty oczekiw anego potom ka Jessego o raz jego spraw iedliw e rzą d y p rzyniosą pokój całem u św iatu i h a rm o ­ nię m iędzy Bogiem a ludźm i. H arm on ia ta w yrazi się m iędzy in n y m i w rajsk ic h stosunkach, ja k ie z a p an u ją w cały m św ie­ cie. P ro ro k p rzedstaw ia to obrazow o, m ówiąc o spokojnym w spółżyciu zw ierząt z n a tu ry krw iożerczych i w zajem nie się zw alczających. Nie ty lk o niie ibędą szkodzić sofcie i ludziom , a le zm ienią w łaściw y im sposób bycia, a n aw et żyw ienia się.

9. P rz esta n ie istnieć podstęp, przem oc i zło. Pokój będzie w całym k ró lestw ie owego idealnego w ładcy. P ro ro k id e n ty ­ fik u je te ry to riu m jego k ró lestw a ze św iętą górą Ja h w e („na całej m ojej św iętej górze”). T erm in em „św ięta g ó ra” ST określa Jerozolim ę — S y jo n (por. P s 2,6; 48,2; 99,9 itd.). To samo w y rażen ie u p ro ro k a Jerem iasza (31,23) oznacza k rain ę Ju d y . W rzeczyw istości „św ięta g ó ra” je st sym bolem k ró lestw a m esjańskiego bez ścisłego w skazyw ania m iejsca. Nowa, szczęśliwa rzeczyw istość bez k rzy w d i przew rotności

(26)

[25] P I E Ś N I O E M M A N U E L U 3 7

(szahat — b y ł zepsuty) będzie owocem (ki — bo) d a ru „zna­

jom ości (wiedzy o) J a h w e ”. A zatem w szyscy m ieszkańcy k ró ­ lestw a p otom ka Jessego posiądą te n d a r D ucha Jah w e, ja k i będzie m iał w ładca, tj. p ełn ą znajom ość obowiązków, w y n i­ k ający ch z p rzy m ierza z Bogiem i w olę ich spełnienia. P o ­ wszechność i głębię tego d a ru Bożego określa obrazow o po- rów nianie do „wód w y p ełn iający ch m orze” .

-10. „Owego dnia to się sta n ie ”. Z w ro t bajom hahu (w ow ym dniu) określa przyszłość zn aną je d y n ie Bogu. Egzegeci zw ykli ją nazyw ać przyszłością eschatyczną w szerszym znaczeniu, tj. o b e jm u ją c ą czas rea liz a c ji k ró lestw a Bożego.

„K orzeń Jessego służyć będzie za sz ta n d a r dla n aro d ó w ”. P ro ro k pow raca do idei w yrażonej w w. 11,1. P otom ek J e s ­ sego je s t w y razem cudow nej żyw otności ro d u Jessego, zn a­ kiem działającej stw órczej m ocy J a h w e i sym bolem m iłości­ wej Jego w ierności d o trzy m u jącej o b ietn icy d anej Daw idow i. Ów potom ek będzie służył za „ sztan d ar d la n a ro d ó w ”. W y­ raz nes oznacza proporzec z a tk n ię ty na w idocznym m iejscu, aby wokół niego m ogło zbierać się w ojsko. W iersz 11,9 sp raw iał w rażenie, ja k b y znaczenie potom ka Jessego nie m iało p rze ­ kroczyć gran ic Jerozolim y, ew en tu aln ie Ju d e i (św ięta góra). Tym czasem w. 10 rozszerza pojęcie „św iętej g ó ry ” na cały św iat i w szystkie naro d y , poddając je ty m sam ym zw ierzch­ nictw u O czekiw anego. Toteż z w ypow iedzi tej m ożna by

jeszcze wnosić, że będzie on jed y n ie znakiem (sztandarem ), wokół którego zgrom adzą się naro dy . A zatem n ie jego słowo, a n i jego działalność m isy jna, lecz łaska Ja h w e będzie ow ym m otorem i siłą, któ ra poprow adzi ludzi k u N iem u. J e s t to jed n a k ty lk o jed en p u n k t w idzenia a k c en tu ją c y działanie Boga. N astęp n y bow iem w e rst m ówi: „Jego radzić się będą n a ro d y ” . Słow a te zw racają uw agę na dw ie rzeczy. N ajpierw , że potom ek Jessego będzie m iał w sobie coś, co przyciągnie ludzi do niego. P rzy m io ty osobiste, a raczej d a ry D ucha Bo­ żego, zalety jego rządów —- spraw iedliw ość i bogobojność —

niew ątpliw ie pozyskiw ać M u b ęd ą ludzi. W edług jed n a k za­ pow iedzi p ro ro k a n ie te n m otyw je s t decyd ujący . L u d y szu­

Cytaty

Powiązane dokumenty

kich, a mocarze staną się częścią jego łupu jako zwycięzcy! Ci wszyscy, do których odnosiła się działalność Sługi, będą ma poddani. Sługa będzie wyniesiony

Namiastką ideo- logii stał się egoizm, traktowany jako zrozumiała sama przez się.. postawa

Analýza pracovnej pozície a opis požadovaného sú- boru kompetencií sa zakladá na formulovaní predpo- kladov, ktoré zahŕňajú osobnostné vlastnosti, zručnosti

zachowania takie mogą być wynikiem dążenia do rekompensaty niepowodzeń w różnych sferach życia, bądź stanowić wyraz rezygnacji z podejmowanych wielokrotnie

Cel: rozwijanie kompetencji sprzyjaj¹cych wprowadzaniu skutecznej polityki wobec alkoholu na poziomie krajów, regionów oraz spo³ecznoœci lokalnych przez 1. organizacjê

-obliczenie macierzy odległości między obiektami opisanymi zmiennymi tylko z jednej skali pomiaru lub z różnych skal pomiaru (rezultatem jest symetryczna macierz

The specific approach to assessment and select of technolo- gies for multi-floor manufacturing is related with weight distributions of technological equipment on the

Przebywając w Roskilde przez cały tydzień, naocznie przekonaliśmy się co do powszechności czytania przez całe rodziny oraz dominacji tradycyjnych mediów (czasopisma,