• Nie Znaleziono Wyników

Rocznik Statystyczny miasta Białegostoku Białystok : nakładem Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Białymstoku, 1964.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rocznik Statystyczny miasta Białegostoku Białystok : nakładem Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Białymstoku, 1964."

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Kusiński, Witold

Rocznik Statystyczny miasta Białegostoku 1964. – Białystok : nakładem Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Białymstoku, 1964.

rec.

"Rocznik Białostocki", 7, 1967, s. 303-307

Zdigitalizowano w ramach projektu pt. Digitalizacja i udostępnianie online czasopisma

„Rocznik Białostocki”, dofinansowanego ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na działalność upowszechniającą naukę (nr umowy 834/P-DUN/2019).

Udostępniono do wykorzystania w ramach dozwolonego użytku.

(2)

Problematyka . białostocka występuje również

we wspomnieniu Leonarda B ó r k o w i c,z a, no-

szącym tytuł "Od Białegostoku do Siczeeiąa'.'

(str. , 780-790). Tylko część tego , wspomnienia

wiąże się z Białymstokiem. Pb wyjeźdżie swoim z Białegostoku L. Borkowicz piastował odpowiednie stanowiska: państwowe w Łodzi Szczec~nie.

L. Borkowkz mianowany został pełnomocni-:

kiem PKWN na województwo białostockie .. Na niego oraz jego współpracownika dr Jerzego S z t a c h e l s k i e g o spadło odpowiedzialne za:- danie zorganizowania aparatu administracyjnego

władzy ludowej na Białostocczyźnie. Do'tego czasu

ukształtował się już aparat administracyjny Dele- gatury Rządu Emigracyjnego w Londynie. Po bez- owocnych pertraktacjach aparat administracyjny

rządu emigracyjnego został rozwiązany przy za- stosowaniu środków administracyjnych. L. Bor- kowicz informuje czytelników o kampanii propa- gandowej, jaką rozpoczął miejscowy aktyw w związ­

ku z popularyzacją Manifestu PKWN, oraz o trud-

nościach w uruchomieniu szkolnictwa.

Problematyka białostocka przewija. się również

· w kilku innych wspomnieniach, ale raczej w. sposób

fragmentaryczny i peryferyjny. Różnorodność poru- szanych. zagadnień, bardzo interesujący sposób opracowania oraz szata graficzna zapewnią zbio- rowi wspomnień dużą poczytność wśród ludzi, którzy z problematyką pierwszych lat władzy lu- dowej n:a ogół mało byli zapoznani.

Henryk Majecki

L. S ł a w i ń s ki, 75 lat

w

służbie Białegostoku.

"Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kana- lizacji w Białymstoku". Białystok 1965, str. 39.

Broszura L. S ł a w i ń s k i e g o, wydana z okazji 75 rocznicy założenia wodociągu miejskiego w Białymstoku, zawiera interesujący rys historyczny oraz podstawowe dane o ówczesnej sytuacji przed-

siębiorstwa wodociągów. Jest to pierwsza praca

poświęcona całkowicie temu zagadnieniu i mimo popularnej formy stanowi ciekawą pozycję w lite- raturze historycznej o Białymstoku. Autor podej- muje mało znaną problematykę i publikuje nowe fakty. We wstępie rysu historycznego Sławiński

omawia milowę z 14 marca 1890 r. między prze-

wodniczącym Rady Miejskiej w Białymstoku,

Franciszkiem M a l i n o w s k i m, a inżynierem Michałem A t ł u c h o w e m, wykonawcą wodo-

ciągów w Moskwie, Petersburgu i Grodnie. Umowa ta dała początek 75-letniej 4istorii wodociągu

miejskiego. Zobowiązywała ona inżyni_era M .. A ł­

t u .c h o w a do zaprojektowania i wybudowania

w

ciągu dwóch lat na 'własny koszt ujęcia wody, pompowni i urządzenia oczyszczającego wodę oraz dwóch ,fontann i siedmiu budek przeznaczonych do pojenia zwierząt. Jedna z nich zachowała się do czasów obecnych na Rynku Siennym. Z drugiej,

~trony umowa gwarantowała wykonawcy i jego spadkobiercom duże zyski z eksploatacji wodociągll;

na okres 70 lat. Wybuch pierwszej wojny światowej,

i zmiany ·polityczne zdeaktualizowały umowę,

a działania wojenne zniszczyły urządzenia wodo-

ciągowe.

W· dalszej części pracy autor omawia historię

odbudowy i rozbudowy białostockiego wodociągu

w okresie międzywojennym, traktując to zagadnie- nie bardzo pobieżnie. Twierdzi on, że rozbudowa

urządzeń wodociągowych i spożycie wody hamo- wane były z jednej strony ciężkim położeniem lud-

ności, z drugiej zaś _::__ wysokimi cenami za spożycie

wody. Więcej miejsca w p.t;acy poświęcił autor historii przedsiębiorstwa wodociągów w okresie okupacji hitlerowskiej i 20-lecia Polski Ludowej.

Zburzone przez uchodzących z Białegostoku hitle- rowców urządzenia wodociągowe zostały w szyb- kim· tempie odbudowane i sukcesywnie rozbudo- wane w okresie władzy ludowej. Książeczka za- wiera także sylwetki zasłużonych pracowników

przedsiębiorstwa wodociągów z krótkimi notkami biograficznymi. Wśród wymienionych wielu nale-

żało w okresie międzywojennym do partii lewico- wych, a podczas okupacji hitlerowskiej brało czynny

udział w antyfaszystowskim ruchu oporu na Biało­

stocczyźnie. Im też autor powinien poświęcić więcej

miejsca

w

swej pracy.

N a podkreślenie zasługuje dobra strona graficzna omawianej pracy oraz obfity materiał ilustracyjny.

Słusznie podjęta inicjatywa wydania omawianej bro- szury przyczynia się z jednej strony do populary- zacji wiedzy o historii wodociągu białostockiego,

z drugiej zaś może się stać podstawą do dalszych

badań nad tym zagadnieniem.

A. Antoniuk

Rocznik Statystyczny miasta Białegostoku 1964.

·Białystok 1964, str. XXVI-107. Nakładem Pre- zydium Miejskiej Rady Narodowej w Białymstoku.

Niewiele miast w Polsce ma własne publikacje·

statystyczne. Jednym z nich jest Białystok-stolica

(3)

północno-wschodniej Polski. Mimo że nie pod-

kreślono tego w przedmowie J. Kro c h m a l- s k i e g o, przewodniczącego PMRN w Białym­

stoku, ani w "Zarysie rozwoju społeczno-gospo­

darczego miasta Białegostoku", stanowiącym część

I "Rocznika"-omawiana publikacja stanowi w pewnym sensie kontynuację wydawanych w dwudzie- stoleciu międzywojennym "Wiadomości statystycz- nych m. Białegostoku". Wiedzieć bowiem należy, że owe "Wiadomości" spełniały te same zadania, jakie spełnia omawiany "Rocznik". Fakt ukazania

się "Rocznika" należy potraktować z najwyższym

uznaniem. Nie jest bowiem do pomyślenia prowa- dzenie jakichkolwiek badań naukowych bez moż­

liwie pełnych danych statystyc~ych. Zresztą nie tylko na tym polega znaczenie tego wydawnictwa.

Jest ono swego rodzaju biletem wizytowym miasta i sprawozdaniem władz miejskich, przedstawionym przede wszystkie mieszkańcom Białegostoku do poz- nania i wydania opinii o zdarzeniach i osiągnię­

ciach miasta.

Układ "Rocznika" jest podobny do układu in- nych wydawnictw tego rodzaju, np. do układu "Ro- cznika Statystycznego" (ogólnopolskiego), lub

"Rocznika Statystycznego Województwa Biało­

stockiego". Całość dzieli się na część opisową pióra Zb. Ja d w i siak a i H. M aj c h er a, zawie-

rający zarys dotychczasowego rozwoju miasta i charakterystykę planowanych zmian i perspektyw rozwojowych, oraz 13 rozdziałów, w których zgru- powane zostały tablice statystyczne, obrazujące

rozwój. życia gospodarczego, społecznego i kultural- nego miasta. W większości przypadków dane doty-

czą ostatnich lat (1960-1963), sporo zjawisk scharakteryzowano w dłuższym przekroju czasu, sporadycznie spotyka się dane z okresu między­

wojennego, a nawet wcześniejszego.

Część pierwsza (opisowa) daje w dziewięciu roz-

działach zwięzły zarys dotychczasowego rozwoju

Białegostoku oraz wskazuje kierunki dalszych prze-

obrażeń. Opracowanie to jest na pewno pożyteczne,

pozwala bowiem przed wniknięciem w las liczb

części drugiej zapoznać się z miastem i jego proble- mami, zawiera wiele sformułowań dyskusyjnych,

zwłaszcza odnoszących się do początków istnienia miasta. Być może, autorzy mają rację twierdząc, że Białystok ma historię trzechsetletnią, ale nawet w "Roczniku Statystycznym ... stwierdzenie tego ro- dzaju wymaga dokumentacji. Uwaga ta jeszcze bar- dziej dotyczy zdania, " ... w dawnych archiwach

istniała księga miejska już z lat 1668-1725". O jakie to "dawne archiwa" autorom chodzi, trudno się

domyślić, ale w aktualnie dostępnych materiałach

archiwalnych wiadomości o księdze miejskiej ze wspomnianego okresu brak.

Obok przytoczonych twierdzeń, które budzą wątpliwości z racji braku dokumentacji, w tym samym ustępie znajdują się wypowiedzi, które

brzmią wprawdzie ładnie, ale nie prawdziwe.

Autorzy mówią np.: " ... o rozwoju osiedla na skrzy-

żowaniu dróg przy przeprawie wśród rozlewisk rzeki

Białej i jej dorzecza świadczy wzniesienie w początku

XVII stulecia obronnego zamku oraz fundacja no- wego murowanego kościoła w 1617 roku". O roz- woju osiedla wzniesienie zamku obronnego świad­

czyć wcale nie musi. Znane fakty budowania zamków obronnych (np. w Jurze Krakowsko-Wie-

luńskiej), bardziej nawet okazałych niż białostocki,

które nie miały żadnego wpływu na rozwój osiedli

sąsiednich, jakkolwiek świadczy o tym fundacja

kościoła. Nie to jednak w przytoczonym zdaniu budzi największe zastrzeżenia - w danym wypadku chodzi o pewne fakty geograficzne. Al.ttorzy mówią:

" ... wśród rozlewisk rzeki Białej i jej dorzecza", co sugeruje, że Białystok usytuowany został niemal na wyspie. Rozlewiska rzeki Białej niewątpliwie ist-·

niały, a pozostałością ich stawy dojlidzkie (staw

istniał również niemal do końca XIX w. między

dzisiejszymi ulicami Mickiewicza i Lenina). Roz- lewiska te zresztą nie były większe niż rozlewiska Choroszczanki, Czaplinianki czy Turośnianki (nie

mówiąc o tym, że dorzecze nie może mieć rozlewisk,

ponieważ jest to obszar, z którego wody spływają do pewnej rzeki), nie stanowiły więc istotnej prze- szkody na szlaku do Wilna (por. mapy T e x t o r a i Re h m a n n a, które wprawdzie dotyczą stanu z początków XIX w., sądzić jednak można, że

stan z okresu opisywanego przez Autorów i stan przedstawiony na tych mapach nie uległ zbyt dużym zmianom; świadczy o tym również rzeźba terenu);

a więc nie w przeprawie wśród rozlewisk szukać należy przyczyn rozwoju Białegostoku (w tym okresie chyba jeszcze nie miasta).

Wątpliwości pojawiają się również przy zapoz- nawaniu się z tłumaczeniem powstania i rozwoju

przemysłu. w Białymstoku. Autorzy piszą: "Zni- szczenie przemysłu na towary Królestwa w okresie powstania styczniowego, a także utworzenie bariery celnej na sprowadzane towary spowodowały prze- siedlenie się fachowców do obwodu białostockiego.

Nowe chłonne rynki rosyjskie, szczególnie w drugiej

połowie XIX wieku, przyczyniły się do rozwoju

przemysłu, zwłaszcza włókienniczego, w szeregu miast wzdłuż granicy cesarstwa rosyjskiego". Przy-

(4)

toczony tu, raczej długi, cytat pełen jest nieścisłości.

Tak więc, przemysł w Królestwie nie został znisz- czony, lecz raczej, używając określenia R. L u k- s e m b u r g ("Rozwój przemysłu w Polsce", War- szawa 1957, str. 16) został sparaliżowany, i to raczej

przejściowo, a ponadto nie po powstaniu stycznio- wym, lecz listopadowym-boć przecież po pow- staniu listopadowym przemysł przeniósł się do

okręgu białostockiego. Dalej, jeżeli chodzi o "ba- riery celne", to hamowały one eksport z Królestwa do cesarstwa, co w kontekście przytoczonego cytatu nie jest zupełnie jasno sformułowane. W końcu sprawa "rozwoju przemysłu, zwłaszcza włókienni­

czego, w szeregu miast wzdłuż granicy cesarstwa rosyjskiego". Nie jest prawdą, że wzdłuż granicy cesarstwa rozwijał się przemysł; rozwijał się na

Białostocczyźnie, i to w jej części centralnej. W in- nych regionach wzdłuż granicy przemysł się nie

rozwijał-a pamiętać należy, że granica cesarstwa z Królestwem miała przecież ponad 800 km

długości.

Niezgodności z faktami w części historycznej jest znacznie więcej; przytoczę tu jeszcze dwa przy-

kłady. Autorzy twierdzą (str. XIV): "Pierwsza wojna światowa, aczkolwiek nie przyniosła ż a d- n y c h (podkr. WK) zniszczeń, to jednak wywołała

reperkusje ekonomiczne i zahamowała rozwój Bia-

łegostoku". Nie wiem, czy (lub były) wojny, które nie przynoszą zniszczeń - w wypadku Bia-

łegostoku wiadomo natomiast, że pierwsza wojna

światowa spowodowała w nim znaczne zniszczenia.

Szeroko o tym mówi H. M o ś c i c k i w swej monografii miasta Białegostoku. Wiadomo i za- pewne pamiętają to starsi mieszkańcy Białegostoku, że władze rosyjskie opuszczając miasto ewakuowały

w głąb Rosji znaczną część parku maszynowego, surowców i wyrobów gotowych oraz znaczną część ludności; wiadomo również, że ustępujące wojska rosyjskie otrzymały rozkaz niszczenia wszelkich urządzeń, które mogłyby mieć znaczenie wojskow~;

w konsekwencji budynki niektórych zakładów wy- sadzono w powietrze.

Druga uwaga dotyczy twierdzenia: "W wieku XVII ośrodek rozwijał się chaotycznie, wzdłuż przy- padkowych linii przecięcia traktów komunikacyj- nych". Jak się rozwijał ośrodek w XVII wieku, nikt prawdopodobnie obecnie nie zdoła przedsta-

wić przekonujących dowodów. Rekonstrukcja planu

Białegostoku z końca XVIII wieku, przeprowadzona przez J. G l i n k ę (por. "Studia z historii budowy miast", Warszawa 1955, str. 221), mówi zupełnie

coś innego. Układ ulic jest regularny, nie ma tu 20 Rocznik Białostocki

"przypadkowych linii przecięcia", jest natomiast

wyraźna koncepcja regularnego rozplanowania.

Być może, Autorom chodziło nie o wiek XVII.

Miasto rzeczywiście budowało się tandetnie i chao- tycznie, ale dopiero w wieku XIX, a zwłaszcza w drugiej jego połowie.

Oceniając ogólnie ów krótki wstęp historyczny

należy stwierdzić, że nie bardzo on się Autorom

udał. Szczególnie niekorzystnie kontrastuje on z następnymi rozdziałami części pierwszej, w któ- rych omówione są zwięźle i przekonująco stosunki

ludnościowe i zatrudnienie, przemysł, obrót towa- rowy, komunikacja i łączność, gospodarka komunal- na i mieszkaniowa, oświata i kultura oraz służba

zdrowia. Te krótkie rozdziałki stanowią treściwe

kompendium wiedzy o współczesnym Białymstoku.

Część pierwszą zamyka tablica statystyczna obrazu-

jąca rozwój ludności i zatrudnienia oraz poszcze- gólnych działów gospodarki w województwie i w mieście w okresie 1960-1963 oraz miejsce miasta w gospodarce województwa białostockiego.

Zestawienie to jest bardzo pożyteczne i należą się

za nie słowa uznania dla autorów.

Przejdźmy obecnie do części drugiej omawianej publikacji, to jest do tablic statystycznych. Otwie-

rają ten dział tablice obrazujące powierzchnię i me-

teorologię. W tym dziale uwagi nasuwają się przy studiowaniu tablicy l, zatytułowanej "Powierzchnia miasta wg charakteru użytkowania w 1963". Tab- lica jest interesująca, podaje bowiem nie tylko

powierzchnię miasta, ale również strukturę użytków

(8 grup użytków). Wydaje się, że celowe będzie

w przyszłych wydaniach "Rocznika" "rozparcelo-

wać" pozycję "pozostałe grunty", która obejmuje

powierzchnię pod zabudowaniami, podwórzami,

powierzchnię wód, cmentarze oraz różne użytki

komunikacyjne. Interesujące jest bowiem, jaką na

przykład powierzchnię zajmują tereny trwale zabu- dowane lub jaki duży jest obszar wód w mieście itp.

W rozdziale II, poświęconym ludności, pokaza- ny jest rozwój zaludnienia miasta od 1858 do 1963 r.

oraz niektóre cechy demograficzne współczesnej zbiorowości. Z danych wynika, że w okresie l 00 lat liczba ludności uległa wahaniom,· spowodowanym dwiema wojnami, i że mimo znacznego wyniszczenia

ludności w czasie ostatniej wojny obecnie jest prze-

szło ośmiokrotnie więcej ludzi niż w 1858 r., niemal dwukrotnie więcej niż w 1921 i 1950 r. oraz o ponad 30 tys. więcej niż w 1939 r.

Do tablic ludnościowych, a zasadniczo do wszyst- kich tablic zawartych w "Roczniku" zgłosić należy uwagę, że przy podawaniu danych, nie będących

(5)

efektem pracy Miejskiego Inspektoratu Statystycz- nego, to jest danych czerpanych z innych źródeł (opracowań), należy źródło to wskazać. W tym wypadku chodzi nie tylko o to, aby ustrzec się od zarzutu podawania informacji budzących wątpli­

wości, ale również o to, aby wyeliminować możliwe

nieporozumienia. Wątpliwości pojawiają się np. co do powierzchni miasta w 1921 i w 1961 r. oraz w latach następnych. W "Roczniku" na str. 5 dla tych dwóch pierwszych lat podano 41 kmz. Po-

wierzchnię identyczną podają wspomniane już

przedwojenne "Wiadomości Statystyczne m. Bia-

łegostoku" i inne oficjalne publikacje statystyczne.

Po roku 1931 powierzchnia zmniejszyła się do 39 kmz. W żadnej publikacji różnica nie jest tłu­

maczona i w żadnej publikacji nie ma wzmianki o wyłączeniu z miasta 2 km2 • Różnica ta- jak mi się wydaje- jest tworem przypadku. W roku 1919 na mocy zarządzenia komisarza Ziem Wschod- nich Białystok znacznie rozszerzył swe granice przez

przyłączenie licznych osiedli wiejskich (podmiej- skich), tzw. przedmieść. Pomiarów geodezyjnych nikt jednak nie przeprowadzał, dokonano tego do- piero na początku lat trzydziestych (bodajże w 1930 lub 1931 roku). Otrzymany wynik podano jako

wartość oficjalną, nie prostując poprzedniej infor- macji, w efekcie do dnia dzisiejszego pokutują

dwie wielkości, co powoduje nieporozumienia.

W dziale "Ludność" interesujące są tablice 5, 6 i 7,

obrazujące ruch migracyjny i ruch naturalny w mie-

ście. Z tablic tych wynika, że w ciągu ostatnich

niespełna l O lat przyrost rzeczywisty ludności w mie-

ście dokonywał się głównie w efekcie przyrostu migracyjnego (wyjątek stanowią lata 1959 i 1960), który jest znacznie wyższy niż przyrost naturalny.

Świadczy to o prężności gospodarki w mieście, a tym samym o dużej atrakcyjności Białegostoku.

Przeciętnie co roku do miasta przybywa ponad 2 tys. nowych mieszkańców.

Następny dział przedstawia strukturę zatrudnie- nia w mieście oraz zatrudnienie i płace w Prezy- dium Miejskiej Rady Narodowej. Szkoda, że stru- ktury zatrudnienia nie przedstawiono również w roz- biciu na zatrudnionych w grupie miastotwórczej i uzupełniającej oraz że charakterystyka wieku, wy-

kształcenia i zarobków dotyczy tylko pracowników PMRN, a nie ogółu pracowników, zatrudnionych we wszystkich instytucjach, urzędach i przedsiębior­

stwach, zlokalizowanych w Białymstoku. Sądzę, że

w następnych wydaniach "Rocznika" charaktery- styka zatrudnienia będzie znacznie pełniejsza.

Kolejne trzy działy prezentują podstawowe ga-

łęzie produkcji, tj. przemysł, budownictwo· i rol- nictwo. Szczególnie dużo miejsca, co chyba jest w pełni zrozumiałe, poświęcono przemysłowi. Pro- blemy z nim związane są w trzech grupach tablic,

dotyczących produkcji, zatrudnienia oraz liczby za-

kładów przemysłowych. Z tablic tych wynika, że

w ciągu ostatnich lat nastąpił żnaczny wzrost za- trudnienia w przemyśle, że w strukturze produkcji

następuje wzrost udziału przemysłu metalowego,

środków transportu, odzieżowego, natomiast trady- cyjne przemysły Białegostoku, to jest włókienniczy

i drzewny, w wartościach absolutnych wprawdzie

dominują, jednak zmniejsza się ich udział w stru- kturze przemysłu.

W przeciwieństwie do przemysłu rolnictwu po-

święcono w "Roczniku" niewiele miejsca. Niewąt­

pliwie rolnictwo w mieście, a zwłaszcza w mieście dużym, do tej bowiem grupy Białystok jest zalicza- ny, nie odgrywa większej roli i w miarę rozwoju gospodarczego rola jego będzie się zmniejszała~

O tym, że w wypadku Białegostoku tak jest właśnie, świadczy systematyczne zmniejszanie się powierz- chni użytków rolnych, gruntów ornych i łąk oraz pastwisk. Mimo zmniejszania się powierzchni rolnej rolnictwo odgrywa istotną rolę w gospodarce mia- sta, zwłaszcza jeżeli chodzi o zaopatrzenie ludności

w niektóre artykuły żywnościowe (problem samo- zaopatrzenia) ...:._ szczególnie te, które nie znoszą

zbyt długich przewozów. Interesujące jest na przy-

kład, w jakiej mierze Białystok w drodze samozao- patrzenia pokrywa żapotrzebowanie na warzywa i ziemniaki, mleko i niektóre inne artykuły. Sy- tuacja w tej dziedzinie nie była świetnajuż w 1957 r., a z danych zawartych w tablicy 2(50) wynika, że

w ostatnich latach dokonały się dalsze zmiany, które- o ile nie dokonały się zmiany w produkcji rolnej w strefie podmiejskiej- nie mogą być uwa-

żane za korzystne (np. zmniejszenie się uprawy warzyw). Jeśli chodzi o rolnictwo, w przyszłych

wydaniach "Rocznika" niektóre informacje należy rozszerzyć, np. należy podawać nie tylko powierz-

chnię zasiewów, ale również wielkość zbiorów (w to- nach) niektórych płodów rolnych, produkcję mleka,

mięsa i jaj (podkreślić należy, że tablica 4(52) nie- wiele ma wspólnego z rolnictwem miasta, obrazuje ona bowiem działalność produkcyjną rzeźni),

a także przedstawić daty statystyczne nie tylko w odniesieniu do całego miasta, ale również w od- niesieniu do poszczególnych jego dzielnic lub choćby

tych jednostek, które oznaczone na planie za- mieszczonym na str. XXII.

W dalszych działach scharakteryzowane są łącz-

(6)

nosc, obrót towarowy, gospodarka komunalna i mieszkaniowa, szkolnictwo, kultura i sztuka oraz ochrona zdrowia i sport. Nie sposób jest opisywać

wszystkie tablice i omawiać wnioski, które nasuwają się w trakcie studiowania tego bardzo interesują­

cego wydawnictwa, zresztą nie jest to chyba potrzeb- ne. Tablice statystyczne mogą bowiem stanowić urzekającą lekturę, zwłaszcza dla tych, którzy za szeregiem liczb dostrzegają żywe problemy i po-

trafią posługiwać się tymi liczbami jak dobrym

narzędziem. W grupie tablic obrazujących usługi

niektóre budzą uwagi krytyczne czy to ze względu

na treść, czy też z powodu zaliczenia ich do określo­

nego działu. Na przykład, tablica 6(61) wydaje się zbędna. "Ceny detaliczne niektórych towarów w handlu uspołecznionym" są identyczne w całym

kraju, nie obrazują więc jakiejś szczególnej sytuacji

Białegostoku; dla analizy kosztów utrzymania tabli- ca ta też nie jest przydatna, nie obejmuje bowiem wielu artykułów podstawowych, a ponadto należy pamiętać, że równolegle ze mianą cen dokonywały się również zmiany zarobków, a zmiany zarobków

"Rocznik" charakteryzuje tylko w dwóch działach

zatrudnienia. Wydaje się, że raczej szerzej należało­

by potraktować ceny targowiskowe, przy tym podać

ceny z różnych miesięcy (odchylenia bowiem znaczne), a nie operować niesprecyzowanym po-

jęciem "przeciętne ceny w złotych".

Wątpliwości budzi również zamieszczenie tablic 14(77) "Pracownicze ogrody działkowe", 15(78)

"Pożary według przyczyn powstawania" i 16(79

"Straty poniesione na skutek pożarów" w dziale

"Gospodarka komunalna i mieszkaniowa", jak

również tablicy 17(126) "Dom rencistów" w dziale

"Ochrona zdrowia i sport". Słuszniej chyba byłoby

tablice te zamienić w dziale XIII "Inne". Wpraw- dzie Inspektorat Statystyki uwzględnił przy klasyfi- kacji podzia,ł stosowany przez GUS ("Rocznik Statystyczny"), mimo to nie jestem przekonany, że pożary, nawet z uwzględnieniem przyczyn powsta- wania, należy uważać za część gospodarki komu- nalnej, a "dom rencistów" za "ochronę zdrowia i sport". Nie jest to sprawa najważniejsza i nie mam zamiaru kruszyć dla niej kopii.

Przedstawiając krytyczne i polemiczne uwagi o "Roczniku" nie chcę w najmniejszym stopniu

obniżać jego niewątpliwie dużej wartości. Jak pod-

kreśliłem to na początku niniejszej recenzji, "Rocz- nik" jest wydawnictwem cennym i na pewno po- żytecznym. Życzyć więc należy Miejskiemu Inspek- toratowi Statystycznemu, aby w niedługim czasie

__.---- mógł wydać następny "Rocznik" - w miarę możli-

30*

wości rozszerzony i udoskonalony, a wszystkim

interesującym się Białymstokiem-aby mogli otrzy-

mać go bez trudności.

Witold Kusiński

Monografia miast i powiatów. Materiały z konfe- rencji z dnia 19.10.1963 r. Rozprawy i materiały,

wyd. "Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne ,,Po- jezierze", Ośrodek Badań Naukowych im. Wojcie- cha Kętrzyńskiego, Olsztyn 1964, str. 108.

Dająca się zaobserwować w ostatnich latach

zwiększona ilość wydawnictw z zakresu monografii lokalnych, dotyczących różnych dyscyplin nauko- wych, zrodziła potrzebę dokonania ustaleń meto- dycznych i merytorycznych, związanych z ich opra- cowywaniem i wydawaniem. Problemowi temu po-

święcony jest zbiór referatów z konferencji z 19.10 1963 r., omawiający zasadnicze problemy związane

z edytorstwem monografii miast i powiatów. Głów­

ny trzon tego zbioru stanowi referat Wojciecha W r z e s i ń s k i e g o - Monografie miast i po- wiatów- dorobek i postulaty". Autor nader inte-

resująco rozważa zagadnienie opracowywania i wy- dawania monografii, które przede wszystkim rezultatem inicjatywy społecznego regionalnego ru- chu naukowego, chociaż nie ogranicza się do nich

wyłącznie. Twierdzi on, że w obliczu następujących

procesów integracji nauk oraz. wykształcania się

nowych kierunków i metod badań otwierają się

nowe perspektywy także przed badaczami regional- nymi. Naukowy ruch regionalny, zapoczątkowany

niemal wszędzie poszukiwaniami historycznymi, obejmuje coraz więcej dyscyplin naukowych i roz- wija się na różnych pł~szczyznach społecznych.

Przejawem działalności tego ruchu monografie miast, powiatów i mikroregionów, które stanowią

- zdaniem referenta - wartościową, stosunkowo

szeroką płaszczyznę prezentacji osiągnięć i braków tego zjawiska społecznego.

W ostatnich latach widoczny jest proces rozsze- rzenia badań naukowych poza ośrodki akademickie, czego dowodem liczne instytuty i towarzystwa

powstające na terenie całego kraju. Celem ich nie jest podkreślanie odrębności danego regionu, lecz twórcze wnoszenie wartości historyczno-ku l turowych do kultury ogólnonarodowej. Zadaniom tym nie

zdołaliby sprostać badacze profesjonalni bez czyn- nej współpracy ze społecznym regionalnym ruchem naukowym. Szczególne nasilenie badań naukowych w ostatnich latach wystąpiło na ziemiach zachodnich i północnych. Badania te wiążą się z koniecznością

Cytaty

Powiązane dokumenty

w sprawie szczegoÂøowego podziaøu czynnosÂci w Sa- modzielnym Referacie do Spraw Wyznan Prezydium WRN oraz w Referatach do Spraw Wyznan PrezydioÂw PRN (i MRN m.

psiedl«iicsyaii| pozostały oh | pozostałych i&iiiwt® towania obs zaru Miejskiego | iswent

Rocznik statystyczny miasta Bytomia opracowany przez Prezydium Miejskiej Rady Narodowej - Samodzielny Oddział Sta».. tystyki ujmuje tabelaryczne zestawienia

E.Tjov.iokic -ctw'i-.cai

Badioodniorniki i głośniki zarejestrowana na terenie miasta Stalinogrodu.

1* Ludność miasta Bytomia wg« dzielnic 2* Stein ludności miasta Bytomia.. 3* Ruch wędrówkowy ludności 4* Naturalny

erzchnia miasta Bytomia i dzielnic rzchnia m, Bytomia.. przelania dzielnicy Bobrek

Zakłady handlowe wg.. Z&Kiisdy Handlowe