• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Gospodarczy : wydawnictwo Izby Przemysłowo-Handlowej w Poznaniu : organ publikacyjny Wojewódzkiego Wydziału Aprowizacji i Handlu, Wojewódzkiego Wydziału Przemysłowego, Izby Przemysłowo-Handlowej i Izby Rzemieślniczej w Poznaniu, 1947.04.12 nr 15

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Gospodarczy : wydawnictwo Izby Przemysłowo-Handlowej w Poznaniu : organ publikacyjny Wojewódzkiego Wydziału Aprowizacji i Handlu, Wojewódzkiego Wydziału Przemysłowego, Izby Przemysłowo-Handlowej i Izby Rzemieślniczej w Poznaniu, 1947.04.12 nr 15"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

R e k nil

Poznań, dnia 12 kwietnia 1947 Nr 15

s

Zm iany w o rg an izacji i zakresie d zia ła n ia naczelnych w ła d z adm inistracyjnych

W jednym z poprzednich num erów „T y g o d n ik a Gospodarczego" zapow iadaliśm y mające nastąpić zm iany i przesunięcia w o rganizacji i kom petencji m in iste rstw gospodarczych.

Z m iany te obecnie stały się ju ż faktem doko­

nanym, m ianow icie w eszły one w życie z dniem f * marca br. na podstaw ie dekretu z dnia 27 marca 1-1 Dz. U. poz. 130. W m yśl tego dekretu M in i- s erstwo Przem ysłu o trzym u je przedw ojenną naz- M in iste rstw a Przem yślu i H andlu z następują- cym zakresem działania:

1.

2.

3.

4.

5.

spraw y p o lity k i przem ysłow ej i p o lity k i handlu w ew nętrznego, a spraw y p o lity k i handlu zagranicznego w porozum ieniu z M i­

nistrem Spraw Zagranicznych;

spraw y państw ow ego przem ysłu i handlu z w yłączeniem sprąw zastrzeżonych innym m in istro m na m ocy przepisów specjalnych;

spraw y handlu zagranicznego a w szcze­

gólności:

a) prow adzenie ro ko w a ń p rzy zaw ieraniu um ów h a n d lo w ych oraz nadzór nad ich w yko n a n ie m p rz y udziale M in is tra Spraw Zagranicznych i p rz y w spółudziale in ­ n ych w ładz zainteresow anych;

b) regulow anie obrotu tow arow ego m iędzy Polską a zagranicą;

c) w yznaczanie radców handlow ych, atta- ches handlow ych, w yznaczanie i w y s y ­ łanie p rze d sta w icie li w sprawach han­

d lu zagranicznego, w porozum ieniu z M in is tre m Spraw Zagranicznych;

spraw y a d m in is tra c ji przem ysłow ej;

spraw y górnicze i a d m in istra cji górniczej oraz służba geologiczna,-

6. nadzór nad organizacjam i i zrzeszeniami przem ysłow ym i, rzem ieślniczym i i handlo­

w y m i oraz nad samorządem gospodarczym przem ysłu, handlu i rzem iosła;

7. spraw y nadzoru nad urządzeniam i w ym aga­

ją c y m i dozoru przem ysłow o - technicznego, spraw y probiercze oraz k o n tro li m iar;

8. spraw y ochrony w ynalazków , w zo ró w i zna­

k ó w to w a ro w ych ;

9. spraw y przem ysłow ego i handlow ego szko­

le n ia zawodowego p rz y w spółudziale w ładz zainteresow anych;

10. inne spraw y przekazane w ła ściw ości M in i­

stra Przem ysłu i H a n dlu w drodze przepisów szczególnych.

M in is te rs tw o A p ro w iz a c ji i H a n dlu odtąd na­

zyw a się M in iste rstw e m A p ro w iz a c ji z zakresem działania ograniczającym się do pieczy nad nale­

ż y ty m zaopatryw aniem ludności w śro d ki żyw n o ­ ściowe i inne a rty k u ły powszedniego użytku.

W szczególności do zakresu działania tego m in i­

sterstw a należą:

1. sp raw y zabezpieczania dla celów zaopatry­

w a n ia ludności środków żyw n o ściow ych i in n y c h a rty k u łó w powszedniego u żytku ; 2. spraw y zasad dysponow ania zapasami środ­

k ó w żyw n o ściow ych i in n y c h a rty k u łó w powszedniego u żytku ;

3. spraw y norm ow ania spożycia środków ży ­ w n o ściow ych oraz reglam entow anych a rty ­ k u łó w powszedniego u żytku ;

4. spraw y p o lity k i cen i kosztów reglam ento­

w a n ych środków żyw ności i a rty k u łó w po­

wszedniego u żytku ;

N i e b ę d z i e s z z n a ł powojennej w y t w ó r c z o ś c i Eur op y, jeśli nie zobaczysz

I M zynarod ow ych Ia r q o w J©w L L P o z n a ń iltic L

26. IV .- 4 . V. 47 r.

(2)

- 128 -

5. sp ra w y zasad rozdziału reglam entow anych środków żyw ności i a rty k u łó w powszednie­

go u żytku ;

6. opracow yw anie zasad racjonalnego ż y w ie ­ nia i propagow anie ty c h zasad w porozu­

m ie n iu z in n y m i zainteresow anym i w ładza­

m i;

7. inne spraw y przekazane w łaściw ości M in i­

stra A p ro w iz a c ji w drodze przepisów szcze­

gólnych.

M in is te rs tw o Żeglugi i H andlu Zagranicznego odtąd nazyw a się M in iste rstw e m Żeglugi, do k tó ­ rego należą spraw y p o lity k i m o rskie j a w szcze­

gólności:

1. spraw y żeglugi m o rskie j;

2. spraw y a d m in istra cji m o rskie j;

3. sprpw y p o rtó w i p rzystani m orskich, ja k rów nież urządzeń p o rto w y c h i nabrzeża m orskiego;

4. spraw y przeładunku portowego,-

5. spraw y nadzoru nad urządzeniam i żeglugi, p o rtó w i ryb o łó w s tw a w ym agającym i do­

zoru technicznego;

6. spraw y ryb o łó w stw a m orskiego;

7. spraw y przem ysłu okrętow ego, m orskiej flo ty handlow ej i ry b a c k ie j;

8. spraw y przedsiębiorstw żeglugow ych, p o r­

to w y c h i p o ło w ó w m orskich oraz przedsię­

b io rs tw usłu go w ych zw iązanych bezpośre­

dnio z żeglugą i ryb o łów stw em morskim,- 9- w yznaczanie i w y s y ła n ie za granicę przed­

s ta w ic ie li w sprawach, któ re wchodzą w za­

kres działania M in is tra Żeglugi oraz zaw ie­

ranie um ów m ię d yna ro d ow ych w tych spra­

wach, — p rz y udziale M in is tra Spraw Za­

granicznych.

T ym samym dekretem spraw y dotyczące M ie r­

nictw a i p om iarów k ra ju przeszły do zakresu dzia­

ła n ia M in is tra O dbudow y, spraw y dotyczące m ie­

nia poniem ieckiego i opuszczonego oraz Urzędów L ik w id a c y jn y c h przeszły do zakresu działania M i­

nistra Skarbu, wreszcie spraw y s ta ty s ty k i pań­

s tw o w e j p rz e ją ł Prezes C entralnego Urzędu Pla­

now ania podobnie ja k spraw y In s ty tu tu Gospodar­

stwa Narodowego.

Przeniesienie własności

według nowego praw a rzeczowego

Is tn ie je w iele sposobów przejścia praw a w ła ­ sności; W n in iejszym a rty k u le zamierzam się ograniczyć je d yn ie do przejścia własności skut­

kie m um ow y.

Przeniesienie w łasności następuje z m ocy sa­

mej u m o w y m iędzy w łaścicielem i nabyw cą. To je st zasada naczelna, ale od te j zasady istn ie ją odchylenia, któ re będą różne, zależnie od tego, czy będziem y m ie li do czynienia z ruchom ościa­

mi, czy też nieruchom ościam i.

Z a cznijm y od ruchom ości. D aw n ie j na n ie ­ k tó ry c h ziemiach, do przeniesienia praw a w ła ­ sności na rzeczy ruchom ej, nie w ystarczała sa­

ma umowa, lecz potrzeba b y ło ,,zgody" co do przejścia w łasności oraz „od da n ia" rzeczy. N o ­ we praw o rzeczowe p rz y ję ło inną ko nstru kcję , przez co praw o to podobne jest do praw a obow ią­

zującego do niedaw na na ziem iach centralnych.

Um owa stron, gdzie zgodnie one ośw iadczyły, że własność ma przejść, przenosi praw o własności.

W łasność przechodzi przez samą um owę i to z c h w ilą zawarcia um ow y.

Jednakże od zasady, że własność przechodzi z ch w ilą zawarcia um ow y, istn ie ją w y ją tk i. I tak stro ny mogą uzależnić przejście w łasności rzeczy ruchom ych od w a runku czy term inu. W łasność przejdzie dopiero z nadejściem term in u czy zisz­

czeniem się w arunku. D alej, p rz y rzeczach za­

m iennych, oznaczonych ty lk o co do gatunku, własność przechodzi dopiero z ch w ilą w yd zie le ­ nia rzeczy: G dy w ięc ktoś nabędzie tonę ziem ­ niaków , k tó re znajdują się w kopcu, własność przejdzie dopiero na nabyw cę z chw ilą oddzie­

le n ia te j to n y od pozostałych a w ięc fizycznego w yo d ręb n ie nia je j ja k o przedm iotu nabyw cy.

W końcu, p rz y rzeczach p rzyszłych własność przechodzi z c h w ilą pow stania rzeczy. G dy ktoś

nabędzie sto par butów , z k tó ry c h — w c h w ili zaw arcia um ow y — ty lk o 60 je st już w yko ń c z o ­ nych, a 40 jeszcze w robocie, to własność przej- dzie natychm iast odnośnie do par w ykończonych, a później w stosunku do in n ych par, zależnie od czasu ich w yprodukow ania.

Umowę o przejście w łasności m usim y w y ra ź ­ nie odróżnić od um ow y, na podstaw ie k tó re j d łu żn ik zobow iązał się przenieść praw o w łasno­

ści, np. od u m o w y sprzedaży lub darow izny. I tak np. przez um owę sprzedaży sprzedawca zo­

bow iązuje się przenieść własność rzeczy lub inne praw o m ajątkow e na kupującego, k tó r y zobow ią­

zuje się zapłacić określoną cenę. W łasność rz e ­ czy ruchom ej na sku te k zawarcia samej um ow y sprzedaży n ie przechodzi na nabywcę, ale p rz e j­

dzie ona dopiero skutkiem dodatkow ej um ow y m iędzy w łaścicielem i nabyw cą, w k tó re j stro ny w yrażą wolę, że własność ma przejść. M a m y w ięc dw ie różne um ow y. Te dw ie u m o w y w życiu codziennym się często zlew ają i zacierają, a k u ­ pujący, k tó r y nabyw a własność, nie zawsze bę­

dzie sobie zdaw ał sprawę, że zaw arł nie ty lk o um owę sprzedaży, ale rów nież um owę przejścia własności. Rozróżnienie ty c h um ów ma jednak doniosłe znaczenie praktyczne.

Um owę zawrzeć można n ie ty lk o słow am i i powszechnie p rz y ję ty m i znakam i, lecz i ta k im za­

chow aniem się, k tó re w danych okolicznościach nie budzi w ą tp liw o ści co do treści oświadczenia w o li. N ic też dziwnego, że strony, k tó re zaw ie­

ra ją um owę sprzedaży — gdzie sprzedający o trz y ­ m uje natychm iast cenę kupna — będą uważane za kontrahentów , k tó rz y rów nocześnie przeno­

szą własność ruchom ości na kupującego a w ięc za osoby, k tó re jednocześnie zaw ie ra ją dw ie um ow y, !j, um ow ę sprzedaży oraz um owę przej-

(3)

- 129 -

ścla własności. W y n ik a to rów nież z zasady, źe świadczenia należące się obu stronom z umów w zajem nych w in n y być spełnione jednocześnie, o ile co innego nie w y n ik a z u m o w y lub z n a tu ry zobowiązań. Jeśli jedna strona płaci cenę kupna p rzy zaw arciu u m o w y sprzedaży, a druga pie­

niądze p rzyjm u je , to można z zachowania się stron w ysnuć wniosek, że kontra h en ci zgodni są co do tego, że własność ma przejść. — Pamiętać jednak m usim y, że nie zawsze k u p u ją c y płaci zaraz określoną cenę i że często cena ta ma być zapłacona w przyszłości. W w ypadkach tych za­

w arcie u m o w y o przejście w łasności — w sposób w y ra ź n y — nabierze szczególnej doniosłości i staje się nieraz koniecznością dla określenia cza­

su przejścia własności.

Dotychczas o m a w ia liśm y wypadek, gdzie w ła ściciel przenosi własność na nabywcę. Prawo u m ożliw ia nam jednak nabycie w łasności rucho- ruości od niew łaściciela i to od ta k ie j osoby, która rue je st upraw niona do rozporządzania rzeczą.

Jeżeli osoba nieupraw niona do rozporządzania rzeczą ruchom ą zbyw a rzecz i w yda ją nabyw cy, nabywca u zyskuje własność rzeczy, chyba że w iedział łub wiedzieć b y ł pow inien, że ma do czynienia z n ie up ra w n io nym do rozporządzania rzeczą. W id z im y więc, że do przejścia własności Potrzeba tu u m o w y co do tego, że własność ma Przejść, a dalej w yd a nia rzeczy oraz dobrej w ia ry P° stronie nabyw cy. Od te j zasady istn ie je w y - J.ńtek odnośnie rzeczy zagubionych, skradzio-

nycń lub utraconych w b re *r w o li w ła ściciela

w in n y sposób. Rzeczy te nabyw a się na własność dopiero po u p ły w ie ła t trzech od c h w ili u tra ty rzeczy. N ie d otyczy to jednak pieniędzy lub do­

ku m e ntó w na okaziciela albo rzeczy sprzeda­

nych na lic y ta c ji publicznej — na k tó ry c h w ła ­ sność przechodzi z ch w ilą zawarcia um ow y.

Czasem się zdarzy, że w ła ściciel zawrze um o­

wę o przeniesienie w łasności z pierwszą osobą nie w yd a ją c rzeczy, a następnie z drugą osobą, k tó re j rów nież nie w yda. K to tu nabędzie w ła ­ sność? — Nabędzie własność n a jp ie rw pierwsza osoba i w ty c h w arunkach um owa zaw arta z d ru ­ gą będzie umową dokonaną już przez n ie w ła ści­

ciela. Jeśli d ru gie j osobie rzecz zostanie wydana i będzie osoba ta w dobrej wierze, to nabędzie ona własność ód nieupraw nionego do rozporządzania.

S kutkiem przeniesienia własności rzecz prze­

chodzi na nabywcę. O bciążenia na korzyść osób trzecich, ja k np. użytkow anie, współwłasność ciążą nadal na rzeczy, o ile nabyw ca o nich w ie ­ dział. Jeżeli nabyw ca o obciążeniach nie w ie ­ dział. i b y ł w dobrej w ierze co do b ra ku o grani­

czeń, a rzecz została mu w ydana — praw a osób trzecich w ygasają. Rzecz ruchom a przechodzi w o ln a od obciążeń na nabyw cę w dobrej wierze, k tó r y o ograniczeniach nie w iedział.

Na ty m kończę uw agi o przeniesieniu w łasno­

ści rzeczy ruchom ej, a w następnym numerze T y g o d n ik a " przejdę do om ów ienia tego zagad­

nienia odnośnie nieruchom ości.

dr Ż. K. Nowakowski.

W yjaśnienia w sprawach prawnych

Józei K. — Bydgoszcz. W ie rz y c ie l z w ró c ił się 7\ zaPYtaniem do re d a k c ji T yg od n ika Gospodar- CZeg°. czy zapłata 40.000, — zł w dniu d zisie j­

szym, ja k o spłata długu zaciągniętego w form ie Pożyczki dnia 15 stycznia 1940 w w ysokości

0.000,— zł, może być uważana za w ykonanie swmdczenia. — Równocześnie podał następujący s an fa ktyczn y. D nia 15 stycznia 1940 u d z ie lił w ie rzycie l pożyczki w K ra ko w ie d łu ż n ik o w i w wysokości 10.000,— zł, w zastaw k tó re j uzyskał J ^ . anY perskie stanowiące własność dłużnika.

40 on t^ rn d łu ż n ik za ofia ro w a ł w ie rz y c ie lo w i n ° ,~7 zł ty tu łe m spłaty pożyczki, żądając rów - ocześnie z w ro tu zastaw ionych dyw anów , a gdy d a rz y c ie 1 o dm ów ił p rz y ję c ia pieniędzy, z ło ż y ł je

■ uzn* do depozytu sądowego celem u w o lnien ia J*- °d zobowiązania. Obecnie d łu ż n ik domaga u ' ZWl'otu d yw a nó w grożąc skierow aniem spra- Y na drogę sądową w razie odm ów ienia w ydania Przedm iotów zastawu.

W odpow iedzi na pyta n ie podajem y, co na- O statnio w ie lo k ro tn ie Sąd N ajw yższy,

; P °dobnych w ypadkach, stanął na stanowisku, zaofiarow anie sum y z ło ty c h stanow iącej ty lk o v 1 ułam ek k w o ty , k tó rą należałoby zapłacić u 8 ł ei realnej w a rto ści -— nie może być uwa-

^ Za-Wy^ ° nan*e zobow iązania zgodnie z w ym a-

^ « ł ° brei w iary, gdyż w ten sposób dłużnik

•* o ic iib y się od zobow iązania pieniężnego przez

zapłatę sum y w istocie stanow iącej ty lk o drobną część należnych w ie rz y c ie lo w i pieniędzy. W obec tego złożenie sumy 40.000, — zł do depozytu są­

dowego nie może być uważane za w yko n a n ie zo­

bow iązania umarzające dług, gdyż 40.000,— zł w lu ty m 1947 stanow i ty lk o drobną część w a rto ści 10.000, — zł w styczniu 1940. W w arunkach tych zobowiązanie nie w ygasło sku tkiem w yko n an ia świadczenia przez złożenie do depozytu sum y 40.000, — zł i d łu ż n ik nie ma praw a żądać zw rotu przedm iotów zastawu.

Pow yżej om ów ione p yta n ie w prow adza nas w bardzo ciekaw ą dziedzinę praw ną. M am tu na m y ś li zm iany stosunków na zobowiązania. Zm ia­

n y w a ru n k ó w mogą być spowodowane w ojną, za­

razą, zupełnym nieurodzajem i in n y m i klęskam i ż y w io ło w y m i, a w skutkach sw ych mogą spow o­

dować obniżenie dochodu, bra k tow arów , zmianę w ynagrodzenia za pracę, zw yżkę cen oraz zmianę w a rto ści pieniądza łub inne następstwa, któ re m o­

gą p rzyczyn ić się do tego, że świadczenie jednej ze stron zaw ierających um owę będzie połączone z n ad m ie rn ym i trudnościam i lub grozić będzie rażącą stratą, czego stro ny nie m o g ły przew idzieć p rz y zaw ieraniu um ow y.

Uczciw ość obrotu wym aga, aby praw o w ta k ic h w y ją tk o w y c h w ypadkach p rz y c z y n iło się do

(4)

- 130 -

spraw iedliw ego rozkładania ciężarów — spow o­

dow anych zm ianam i — na um aw iające się strony i aby zm iany w a ru n k ó w nie d a w a ły jednem u nad­

m ie rn ych ko rzyści a drugiem u w ie lk ic h strat.

Kodeks zobowiązań i inne u sta w y posiadają też szereg a rty k u łó w , któ re pozw alają sądowi na zmianę w ie lk o ś c i świadczenia w w ypadkach, gdy tego w ym aga słuszność, dobra w iara, lub zw ycza­

je uczciwego obrotu.

I ta k np. w 'związku ze spadkiem w a rto ści na­

byw czej pieniędzy Sąd N a jw y ż s z y w 1945 r. i 1946 r. k ilk a k ro tn ie orzekł dzięki specjalnym p rze pi­

som kodeksu, że zaofiarow anie — przez dłużnika w 1944 r., czy też w 1945 r. na p o k ry c ie długu przedw ojennego — sumy złotych, c y fro w o ró w n ej sumie długu, ale w rzeczyw istości stanow iącej ty lk o część p ie rw o tn e j w a rto ści należnych w ie ­ rz y c ie lo w i pieniędzy, nie może być uznane za od­

pow iadające zasadom dobrej w ia ry i uczciw ości w obrocie, a w ięc nie może być uważane za w y ­ konanie zobow iązania um arzające.dług. W id z im y więc, że na terenie Sądu N ajw yższego zwycięża zasada te o rii w a rto ści realnej banknotów . Pie­

niądz jest nie ty lk o przym usow ym środkiem p ła t­

niczym , lecz i m iarą w artości dóbr i usług w y m ie ­ n ia nych w w o ln y m obrocie na pieniądze, nie w e­

dług w a rto ści nom inalnej, lecz w edług w artości nabyw czej.

Jeżeli jednostka pieniądza, ja ko m iara w a rto ­ ści spada do drobnej u ła m kow ej części swej p ie r­

w o tn e j w artości, to określenie je j w a rto ści n a b y w ­ czej na podstaw ie w artości n om inalnej b y ło b y anomalią.

Sąd N a jw yższy w sw ych decyzjach o piera ł się z w y k le na art. 189 kodeksu zobowiązań, w m yśl którego stro ny w in n y w ykonać zobowązanie zgo­

dnie z jego treścią w sposób odpow iadający w y ­ m aganiom dobrej w ia ry i zw yczajom uczciwego obrotu.

Kodeks zobowiązań posiada w ie le in n y c h a rty k u łó w , któ re m ają doniosłe znaczenie p rzy ocenie um ów w zm ienionych w arunkach. I ta k np.

g d yb y z pow odu nadzw yczajnych w ypadków , ja k to: w o jn y , zarazy, zupełnego n ieurodzaju i in ­ n ych klę s k ż y w io ło w y c h , świadczenie b y ło p ołą ­ czone z nad m ie rn ym i trudnościam i lub groziło jednej ze stron rażącą stratą, czego strony n ie m o g ły przew idzieć p rz y za w ie ra niu um ow y, sąd może, je ż e li uzna to za konieczne w e d ług zasad dobrej w ia ry , po rozw ażaniu interesów obu stron, oznaczyć sposób w ykonania, w ysokość świadcze­

nia lub naw et rozw iązać umowę. (A rt. 269 k. z.) D zię ki tem u a rty k u ło w i sąd może, uznając dewa­

luację pow stałą sku tkiem w o jn y za nadzw yczaj­

ne zdarzenie, zm ienić w ysokość świadczenia.

Przy um ow ach dzierżaw y sp otykam y postano­

wienie, że je ż e li w sku te k n ie z w y k ły c h w ypadków , klę sk ż y w io ło w y c h , zw y c z a jn y przychód z przed­

m io tu dzierżaw y u le g ł znacznemu zmniejszeniu, sąd może p rz y dzierżaw ie, zaw artej na k ró tk i o- kres czasu, obniżyć odpow iednio czynsz p rzypa­

d ający za odnośny okres gospodarczy (art. 411 k.

z.). K to w ięc zaw arł um owę dzierżaw y na czas k ró tk i i został naw ied zio n y klęską pow odzi, mo­

że żądać od sądu obniżenia czynszu dzierżaw ne­

go pod w a ru n ka m i p rze w id zia nym i przez ustawę.

Um owa o dzieło dostarcza nam dalszego p rz y ­ kładu. G dy stro n y z a w a rły um owę o ryczałtow e wynagrodzenie, p rz y jm u ją c y zam ów ienie nie m o­

że żądać w ynagrodzenia, chociażby w czasie za­

w a rcia u m o w y nie można b y ło przew idzieć roz­

m ia ró w lub kosztu robót.

G dy je d na k sku tkiem zm iany stosunków, k tó ­ ry c h nie można było przew iedzieć, w yko n an ie dzieła groziło p rzyjm u ją ce m u zam ówienie rażącą stratą, sąd może podw yższyć ry c z a łt lu b ro zw ią ­ zać umowę, je ż e li uzna to za konieczne zgodnie z w ym aganiam i dobrej w ia ry , po rozw ażaniu in ­ teresów stron obu (art. 490 k. z.). D z ię k i te j za­

sadzie budow niczy, k tó r y zobow iązał się przebu­

dować dom za m ilio n złotych, będzie żądać w y ż ­ szego ryczałtow ego w yangrodzenia, je ś li znacz­

nie pójdą w górę ceny budulca i koszty robociz­

n y sku tkiem zm iany stosunków , k tó ry c h nie moż­

na b y ło przew idzieć.

W sp ó łw ła ś c ic ie l może żądać każdej c h w ili zniesienia w spółw łasności. M im o ta k ie j zasady na żądanie k tó re g o k o lw ie k ze w s p ó łw ła ś c ic ie li sąd może odroczyć zniesienie w spółw łasności, je że li z pow odu nadzw yczajnych w ypadków , ja k to:

w o jn y , zarazy, zupełnego n ieurodzaju lub in n ych klę s k ż y w io ło w y c h , g ro ziło b y zniesienie w spół­

w łasności żądającemu odroczenia rażącą stratę.

Podobna zasada obow iązuje tam, gdzie stro ny u- m ó w iły się, że w yłą cza ją na pew ien czas praw o żądania u ch yle n ia w spółw łasności. W ty m w y ­ padku z pow odu nadzw yczajnych zdarzeń sąd m o­

że, w b re w um ow ie, przeprow adzić uchylen ie współw łasności, je ż e li dalsze u trzym anie je j gro­

z iło b y żądającemu u ch yle n ia rażącą stratą (art.

94 pr. rzeczowego).

Podobne zasady sp otykam y p rz y pożyczce (art.

432 k. z.), poręczeniu (art. 630 k. z.), zobow iąza­

niach w zajem nych (art. 216 k. z.) oraz p rz y n ie ­ w yp ła calno ści dłużnika. W ty m ostatnim w y ­ padku obow iązuje zasada, że je ż e li d łu ż n ik stał się nie w ypłaca ln ym , albo czynem sw oim znacznie zm niejszył udzielenie zabezpieczenia w ie rz y te l­

ności, zobowiązanie term inow e staje się n a tych ­ m iast w ym a g alnym (art. 201 k. z.). P rzykła d ów takich można b y m nożyć w ięcej.

P ow yżej przytoczone u w a gi pozw alają nam na p rzyję cie zasady, że stosunek w ie rz y c ie la do dłużnika i związana z n im w ie lko ść i rodzaj św iad­

czenia — nie zm ienia się, o ile w a ru n k i to w a rz y ­ szące um ow ie pozostają te same od zaw arcia u- rnow y aż do je j w yp e łnien ia . N iezm ienność sto­

sunków p ra w n ych jest związana ze stałością w a­

ru n ków . G dy je d na k z pow odu nadzw yczajnych w ypadków , k tó ry c h nie można b yło przew idzieć, zajdą zm iany grożące rażącą stratą jednej ze stron — zobow iązanie ulega lu b ulec może zm ia­

nie. Z w yczaje uczciwego obrotu, dobra w ia ra oraz zasada słuszności w ym agają bow iem tego, aby żadna ze stron — z pow odu nadzw yczajnych zmian stosunków, k tó ry c h nie można b y ło prze­

w idzieć — nie ponosiła rażącej s tra ty czy też w ie lk ic h zysków .

dr Z. K. Nowakowski.

(5)

- 131

Poradnik księgowego

Księgowanie transakcyj komisowych

(dokończenie)

Transakcje handlow e o charakterze kom iso­

w y m mogą być dwojakiego, rodzaju:

a) kupno kom isow e na rachunek kom itenta, b) sprzedaż kom isow a na rachunek kom itenta.

Z p u n k tu w idzenia księgow ości u ja w nien ie ty c h tra nsa kcyj w księgach han d lo w ych w ym aga om ów ienia te c h n ik i księgow ania zarów no po stro­

nie kom itenta, ja k i po stronie kom isanta. Szcze­

gólne znaczenie posiada odpow iednie zaksięgowa­

nie u kom isanta, bow iem dla kom itenta są to ra ­ czej z w y k łe czynności handlowe, w w y n ik u k tó ­ ry c h pow stają dodatkow e ko szty związane bez­

pośrednio z tego ro d zaju zleceniem, ja k np. p ro ­ w iz ja kom isow a, koszty transp o rtu to w a ru k o n ­ sygnacyjnego itp . Celem w łaściw ego zrozum ie­

nia całości zagadnień księgowania, tra nsa kcyj k o ­ m isow ych o m ó w im y oddzielnie kupno i sprzedaż, ja k i oddzielnie księgow anie po stronie kom itenta i komisanta.

K upno Kom isowe ' a) po stronie kom itenta.

Czynność handlow a o ty m charakterze jest dla ko m ite nta identyczną z ty m i, któ re podpadają Pod miano zakupu tow arów . Co praw da dla k o n ­ tro li w łasnej i ew tl. wobec osób trzecich wskaza­

ne jest prow adzić pom ocniczą księgę w ydanych zleceń kom isantow i, w k tó re j n o tu je m y zasadni­

cze spraw y -wyczerpujące w a ru n k i zleconego k u p ­ na. K o m ite n t po dokonaniu kupna to w a ró w przez lego ostatniego o trzym u je fa ktu rę kom isow ą, z k tó re j w y n ik a ć będzie:

1. cena kupna dokonana przez komisanta, 2. p ro w iz ja kom isow a,

3. inne ko szty związane z kupnem tow aru, 4. ew tl. dodatkow a p ro w iz ja kom isow a zwana

delcredere.

Suma końcow a otrzym anej fa k tu ry kom isow ej je st dla kom isanta podstaw ą do księgow ania, — to znaczy na taką kw o tę obciążam y ko nto zakupu tow arów , a uznajem y rachunek kom itenta.

b) po stronie komisanta.

K om isant zobow iązany je st w sw ych księ ­ gach, tzn. w księdze głów nej, zaprow adzić oddziel­

ne ko nto dla to w a ró w kom isow ych, na k tó ry m (w ciężar tego konta) księguje dokonany zakup to w a ró w dla kom itenta, uznając ko nto kasy, gdy należność re g u lu je gotów ką lub ko nto swego do­

staw cy p rz y ku pn ie kre d y to w y m . C d yb y zapłata nastąpiła w in n y sposób, uznaje odpow iednie k o n ­ to, — xip. zapłata wekslem , czekiem na bank itp.

W zw ią zku z kupnem to w a ró w dla kom itenta kom isant może mieć ponadto różne w y d a tk i, ja k koszty podróży, korespondencyjne, p rze syłki to ­ w a ró w itp . A sygn o w a nie sum pieniężnych na p ow yżej w ym ien io n e w y d a tk i księguje się na do­

bro rachunku ka sy a w ciężar rachunku k o m i­

tenta.

Z c h w ilą w y s y łk i to w a ru pod adresem k o m i­

tenta, kom isant uznaje rachunek to w a ró w kom iso.

w ych, obciążając rachunek kom isanta. Z ty tu łu należnej ko m isa nto w i p ro w iz ji kom isow ej obcią­

ża rów nież kom itenta, na dobro rachunku p ro w iz ji kom isow ej. To ostanie ko nto jest podstaw ą do obliczenia podatku obrotow ego kom isanta (obec­

nie 8% od sum y uzyskanej p ro w iz ji) pod w a ru n ­ kam i cy to w a n y m i w a rty k u le tego samego ty tu łu w poprzednim numerze T ygodnika.

U w idocznione sumy po stronie „W in ie n " na rachunku kom itenta są podstawą do opracow ania fa k tu ry kom isow ej dla kom itenta. Po otrzym aniu należności za dokonany zakup ko m iso w y kom isant uznaje rachunek kom itenta w ciężar kasy, je ż e li p o k ry c ie nastąpiło gotówką, w ciężar banku, je ­ żeli w y ró w n a n ie nastąpiło drogą przelew u lub przekazu na ko n to bankow e kom isanta lu b cię­

żar innego konta, zależnie od sposobu re g ula cji.

Oprócz księgow ego u w idocznienia przeprow adzo­

n ych tra n sa kcyj kupna kom isowego, należy p ro ­ w adzić odpow iednią ew idencję ilościow ą oraz b y ­ ło b y wskazane prow adzić księgę pomocniczą, w k tó re j n o tu je m y otrzym ane zlecenia kupna k o ­ misowego.

Sprzedaż kom isow a a) po stronie kom itenta.

D la to w a ró w oddanych do kom isow ej sprzeda­

ży zaprowadza k o m ite n t w księdze g łów nej od­

dzielne ko nto pod nazwą „T o w a ry oddane do k o ­ m isow ej sprzedaży" albo „T o w a ry ko ns y g n a c y j­

ne". Ta ostatnia nazwa je st najczęściej w p ra ktyce stosowana. K onto to obciążam y na dobro rachunku to w a ró w licząc w artość po cenie kosztów w ła s­

nych. Ponadto obciążam y ko nto „T o w a ry ko n sy­

gna cyjn e " za pow stałe koszty z ty tu łu p rz e s y łk i to w a ró w do kom isanta, koszty, k tó re p oniósł k o ­ m isant oraz za przyznaną jem u p ro w iz ję kom isow ą zgodnie z otrzym aną fa ktu rą kom isow ą. U znaje­

m y natom iast om awiane ko n to w artością b ru tto sprzedaży to w a ró w oddanych do kom isow ej sprze­

daży. Saldo tego ko n ta da nam w y n ik przepro­

w adzonych tra n sa kcyj za pośrednictw em k o m i­

santa we form ie zysku, gdy strona „M a " tego ko nta będzie wyższa od stro ny „W in ie n ", w zględ­

nie ew tl. stratę p rz y prze ciw n ym stosunku p o ró w ­ naw czym obu stron tego konta.

Na o d w ró t na prow adzonym koncie rozliczenio­

w y m z kom isantem księ g uje m y po stronie „ W i­

n ie n " w artość b ru tto sprzedaży tow arów , zaś po stronie „M a " w y d a tk i poniesione przez kom isanta, p ro w iz ję kom isową, ew entualne zaliczkow e w p ła ­ ty kom isanta oraz ostateczne w y ró w n a n ie należ­

ności.

Jeżeli stosunek um ow y m iędzy kom itentem a kom isantem ma charakter ciągły, wówczas w p ew ­ n ych u m ó w io nych okresach kom isant przesyła ra.

p o rt spraw ozdaw czy z dokonanej sprzedaży, k tó ­ ry u ję ty we form ie fa k tu ry kom isow ej uw zględnia ponadto ilość rem anentu pozostałego na składzie kom isanta.

(6)

K AR T OT E KA

Administracja

K s i ę g a r n i a Wl . WS I a k w P o z n a n i «

(7)

O b j a ś n i e n i a

do kartoteki Tygodnika Gospodarczego

W yd a w a nie e ncyklop e dii b y ło b y z uw agi na duże s ko szty papieru i dru ku bardzo kosztowne. Zdecydow a­

liś m y się na w ydaw anie k a rto te k i w form ie encyklope­

dycznej, w ramach abonamentu.

N r T yg od n ika za w ie ra ją cy „K a rto te k ę ” w in ie n Pre­

num erator podzielić na dwie części, tzn. oddzielić arkusz k a rto te k o w y od w ła ś c iw y c h arkuszy. O ddzielony arkusz należy rozciąć nożyczkam i w zdłuż oznaczonych lin ii k ro p ­ ko w a n ych na poszczególne k a rtk i, k tó re zaw iera k a rto ­ teka i k a rtk i te oddzielnie w piąć do segregatora (nie do skoroszytu).

Powstanie ka rto te ka om aw iająca w form ie e n cyklo ­ pedycznej poszczególne zagadnienia życia gospodarczego.

Prowadzenie k a rto te k i w sposób w skazany ma tę zaletę, że w razie zmian ustaw ow ych, o m ó w im y dane zagad­

n ienie w sposób now o u ję ty. Prenum erator lik w id u je z segregatora k a rtk ę dawną.

W yd a ją c ka rtote kę w form ie luźnych k a rte k nie jesteś­

m y zw iązani ani kolejnością om aw ianych zagadnień ani rozm iaram i. N ie będąc zatem związani alfabetem, oma­

w iać będziem y te zagadnienia, k tó re w danym momencie są dla C z y te ln ik ó w najważniejsze.

Luźne k a rtk i układać należy w edług ścisłego alfabetu (a n ie w edług ko le jn o ś c i otrzym yw ania).

C zynim y starania o segregatory odpowiadające fo r­

matem kartotece.

(8)

Bilans «

Nazwę „b ila n s " w yw o d zi się powszechnie ze słowa łacińskiego „ b i la n x ", po w ło sku „b ila n c ia ", co oznacza w ję z y k u polskim dw uszalkow ą wagę (bilanx libra).

W ję z y k u potocznym Opuszczono w yra z lib ra a obok słowa „b ila n x " używano rów nież określenia „b ila n c iu s ".

Z tego ostatniego w yra zu w y w o d zi się używ ane w ję z y k u francuskim słowo „la balance". Zamiast początkowego

„ b i" używano rów nież „b a ” i stąd spotyka się określenie

„balancia".

U tarte pojęcie techniczne „ i l b ila n c io " albo „ i l b ila n z "

przejęte zostało we Francji, gdzie obok słow a w yże j Wspo­

mnianego „la balance" p rz y ję ło się rów nież słowo „le bilan".

W a lte r Kem pin, jeden z te o re ty k ó w te j dziedziny na­

u k i w y w o d zi słowo „le b ila n " z ję zyka starofrancuskiego

„ b il" i „a n ". Pierwsze słowo oznacza rachunek, drugie ro k i na te j podstawie analitycznej dochodzi się do w n io ­ sku, że to słowo oznacza rachunek roczny.

Z pochodzenia w yrażenia „b ila n s " w p ro w a dziło się po­

jęcie bilansu ja ko rów now agi, a w ięc zrównow ażenia dwóch stron, co z p u n ktu w idzenia księgow ości sprowa­

dza się do praktycznego zestaw ienia części składow ych m ajątku po jednej i zobowiązań po drugiej stronie. B i­

lans jest zatem zrów now ażeniem stanu czynnego i b ie r­

nego. Ponieważ suma stanu czynnego, uw idoczniona ab­

s tra k c y jn ie na jednej szali w agi oraz suma stanu b ie r­

nego na drugiej szali niekoniecznie da nam równowagę, przeto z*konieczności zaistnieć musi pozycja w y ró w n a w ­ cza, k tó rą nazyw am y saldem. Niezależnie od przyjętego pojęcia ró w now agi w bilansie, istotą bilansu jest ponadto system księgow ości podw ójnej. W ty m system ie bow iem m am y do czynienia ze stroną dającą (kredyt, — „M a ") oraz ze stroną otrzym ującą (debet, —- „W in ie n "). W y ­ prowadzane zatem saldo w bilansie daje pew ien w yn ik, k tó r y może być zyskiem albo stratą. Zyskiem , gdy suma stanu czynnego jest wyższa od stanu biernego, stratą, gdy zaistnieje stosunek odw rotny.

Bilans jest więc pewnego rodzaju zestawieniem lic z ­ bow ym , k tó re w artościow o określa nam części m a ją tku oraz zobowiązania przedsiębiorstwa. Bardzo często spo­

ty k a m y się z mianem bilansu dodatniego lu b ujemnego, k tó re zaw iera w sobie n ie ty lk o błędną grę słów, ale

K a rto te ka Tyig. G os.p. 15/47 — 3

(9)

B ilans 2)

i is to tn y sens. Bilans daje nam zawsze równow agę, nato­

miast m ów ić można je d y n ie o ujem nym , w zględnie do­

datnim saldzie bilansow ym , k tó r y daje nam właśnie owe pożądane w yrów nanie.

W praktyce spotyka się bardzo często bilanse, w k tó ­ ry c h nagłów kach dodaje się treść: „sporządzony za czas od 1 stycznia 1 9 . . . r. do dnia 31 grudnia 19. .. r." I ten dopisek jest w zasadzie błędny. Bilans daje nam wartość posiadanych skła d n ikó w m a ją tk o w y c h i zobowiązań przedsiębiorstw a na dany moment a w ięc np. na dzień 31 grudnia danego ro k u nie uw yd atn ia jąc wahań zacho­

dzących w ciągu ro k u gospodarczego.

Schemat zew nętrzny bilansu obrazujem y w fo rm ie konta albo rachunku, umieszczając po jego lew ej stronie („W in ie n ") stan czynny c z y li aktyw a, po prawnej („M a ") zaś stan bierny, c z y li pasywa.

Do stanu czynnego, c z y li a k ty w ó w zaliczam y wszelkie skła d niki m ajątkow e przedsiębiorstwa, ja k gotów kę, za­

pas tow arów , maszyny, nieruchom ości itd . Do stanu b ie r­

nego, c z y li pasyw ów należą w szelkiego rodzaju k a p ita ły własne i obce (do ostatnich zaliczam y akcepty, -wierzy­

cieli, d łu g i hipoteczne itd.).

Bilans na dzień 31 grudnia 19 . . . r.

1. N ieruch om o ści 200.000,— 1. K a p ita ł . . . . 500.000,—

2. M a s z y n y . . 120.000,— 2. W ie rz y c ie le . . 20.000,—

3. T o w a ry . 140.000,— 3. Z y s k . . . . . 20.000.

1 Kasa . . . . 80.000,—

540.000,— " 540.000,—

W przytoczonym p rzykła dzie omawiane w yże j saldo w ykazało zysk w w ysokości zł 20.000,— .

S kła dn iki m ajątkow e przedstawione w bilansie skła­

dają się ze skła d n ikó w m a ją tkow ych stałych, tj. takich, k tó re są niezbędne do prowadzenia przedsiębiorstwa (w przytoczonym w yże j przykładzie stanowią one w su­

m ie zł 320.000,— ) oraz ze s k ła d n ikó w m a ją tkow ych obro­

tow ych, tj. takich, które w p ły w a ją i pow odują obrót (w przykładzie: to w a ry i gotów ka w sumie zł 220.000,— ).

Zobowiązania, czy li s kła d niki ka pita ło w e mogą być własne (kapitał zakładow y i ew tl. re ze rw y kapitałow e plus czysty zysk) oraz k a p ita ły obce (w przykładzie: w ie ­ rzyciele na sumę zł 20.000,— ).

K artoteka Tyg. G osp. 15/47 — 4

(10)

Bilans 3)

coaziennym życiu gospodarczym przedsiębiorstwa s p o tyka m y się najczęściej z dwom a rodzajam i bilansu a m ianow icie: bilansem otw arcia i bilansem zamknięcia.

Zarów no jeden ja k i drugi m ają na celu w ykazanie w artości skła d n ikó w m ają tkow ych i ka pita ło w ych , ten ostatni ponadto w ykazanie końcowego w y n ik u z d zia łal­

ności przedsiębiorstw a po u p ływ ie ro ku gospodarczego.

W znaczeniu ogólno-gospodarczym, a w ięc pom ija ją c cel czysto księgow y, bilans ma bardzo szeroki zakres in ­ te rpreta cji i z tej p rzyczyn y w ujęciu encyklopedycznym różnego rodzaju nap o tyka m y wyjaśnienia. K ie ru ją c się z Drugiej s tro n y układem bilansu w przedm iocie księgo­

wości, albo szerzej m ówiąc rachunkow ości, posiada słow o bilans ca ły szereg p rzym io to w ych określeń, zależnie od jego charakteru i celowości.

I tak sporządzamy bilanse z różnych przyczyn. M ogą one mieć podłoże czysto pryw atną, skarbowe, prawne, gospodarcze, księgowe i inne. Niezależnie od bliższego określenia każdego sporządzonego bilansu, nauka k s ię ­ gowości sta>via pewne w a ru n k i podstawowe, k tó re mogą taki czy in n y bilans z a k w a lifiko w a ć do tego rodzaju m ia ­ na. W ym aga się w ięc od każdego bilansu b y b ył:

1. zupełny, 2. praw dziw y, 3. p rzejrzysty, 4. ciągły.

O bilansie zupełnym m ó w im y w tedy, gdy zarówno w stanie czynnym ja k i b ie rn ym zam ieścim y w szystkie składniki, które dotyczą danego przedsiębiorstwa. Po­

m inięcie chociażby jednego drobnego składnika m a ją tko ­ wego w bilansie nie daje rzeczywistego obrazu m a ją tku przedsiębiorstw a i trudno m ówić, b y zupełnie odzw ier­

ciedlał on stan posiadania i zadłużenia przedsiębiorstwa.

P ra w d ziw y będzie bilans wówczas, je że li pozw oli on poznać w sposób p ra w y stan m ajątku, w y n ik przedsię­

biorstw a. Stw ierdzam y ten fa kt w tedy, gdy w artość w y ­ kazanych sk ła d n ik ó w m a ją tko w ych i k a p ita ło w y c h po­

dana jest popraw nie w łącznie z podziałem na ew tl. tw o ­ rzone dalsze g ru py stanu czynnego i biernego, np. zaszeregowanie pewnego składnika do skła d n ikó w sta­

ły c h (nakładow ych) lub obrotow ych. N ie można zasze­

regowania tego rodzaju uogólniać, bow iem w jednym

Kartoteka Tyg. G osp. 15/47 — 5

(11)

Bilans 4)

przedsiębiorstw ie pew ien s kła d n ik może mieć charakter składnika stałego, w in n ym natom iast ch arakte r skład­

n ika w y b itn ie obrotowego.

Przejrzystość b ilansu polega na jasności układu, a w ięc na rzeczow ym i ce lo w ym grupow aniu, zastosowaniu w ła ­ ściw ej te rm in o lo g ii powszechnie stosowanej. U łatw ie n ie na ty m odcinku daje obecnie je d n o lity plan k o n t oraz opracow any schemat blan.su przedsiębiorstw h andlow ych i przem ysłow ych.

W reszcie ciągłość bilansu polega na zachowaniu je ­ dnolitego układu w naw iązaniu do poprzednio sporządza­

n ych bilansów tego samego przedsiębiorstwa, co ma szczególnie ważne znaczenie p rz y analizie oraz statystyce.

Powracając do w y ż e j w spom nianych ro d zajó w b ila n ­ sów odróżniam y następujące określenia:

a) z punktu w idzenia prawnego 1. bilans fu z y jn y 2. bilans lik w id a c y jn y , 3. bilans nadzoru, 4. bilans otw arcia, 5. bilans rozliczeniow y,

6., bilans upadłościow y albo ko nku rso w y.

Bilans fuzyjny sporządzamy w tedy, gdy dw a lub w ię ­ cej przedsiębiorstw łączy się w jedną całość organiza­

cyjn ą i prawną. W ty m celu konieczne jest zestawienie bilansowe, któ re pozw oli dojść do porozum ienia i ustale­

n ia dalszych p ra w nych w a ru n k ó w działania i udziału w now opow stałym przedsiębiorstw ie.

Bilans likw idacyjny zestaw iam y z c h w ilą zawieszenia działalności przedsiębiorstw a i jego lik w id a c ji.

Bilans nadzoru sporządzamy celem zapobieżenia ew tl.

upadłości.

Bilans rozliczeniowy ma m iejsce na w ypadek w y s tą ­ pie nia lub przystąpienia do spółki nowego w sp ó lnika lub w sp ó lników .

Bilans upadłościowy, zw any rów nież ko nkursow ym , sporządzamy w c h w ili ogłoszenia upadłości przedsiębior­

stwa. Jest on podstawą do ostatecznego rozliczenia i po­

działu masy upadłościow ej pom iędzy w ie rz y c ie li upadłego przedsiębiorstwa.

Tego rodzaju bilanse w y n ik a ją z m ocy praw a handlo­

Kairtoteka Tyg. Goap. 15/47 6

(12)

B ilans 5)

wego. Ponadto na podstaw ie praw a cyw ilnego sp otyka ­ m y takie określenia, ja k:

1. bilans spadkowy, 2. bilans podziałow y.

Bilans spadkowy w ystępuje p rzy dziedziczeniu. Spo­

rządza się go w ty m celu, b y w ykazać w artość m a ją tku czystego pozostałego po zm arłym w łaścicielu. Bilans ten jest podstawą do następnego, tj. bilansu podziałowego, a w ięc w zw iązku z ostateczną lik w id a c ją przedsiębior- - stw a i podziałem m a ją tku pom iędzy spadkobierców.

b) z punktu widzenia gospodarczego.

Zależnie od celow ości gospodarczej odróżniam y na­

stępujące bilanse:

1. bilans in fo rm a c y jn y , 2. bilans k a lk u la c y jn y , 3. bilans sanacyjny, 4. bilans płynności, 5. bilans u kła do w y, 6. bilans zadłużenia.

Bilans inform acyjny w y k o n u je m y celem uzyskania kre d y tu , a zatem b y w a on przedkładany in s ty tu c jo m udzielającym k re d y tu (bankom).

Bilans kalkulacyjny ma dać podstawę do nakreślenia zakresu p ro d u k c ji, szczególnie p rz y zaistnieniu przem ian gospodarczych o charakterze nadzwyczajnym .

Bilans sanacyjny pozw ala stw ierdzić stosunek ka pita ­ łó w w łasnych do obcych, b y na jego podstaw ie móc prze­

prow adzić sanację przedsiębiorstwa.

Bilans płynności nakreśla siłę pogotow ia p o k ry c ia zo­

bow iązań natychm iast lub w k ró tk im czasie płatnych.

Bilans u k ła d o w y zw any rów nież ugodow ym sporządza się celem zapobiegnięcia upadłości przedsiębiorstwa. N a­

stępuje zatem na jego podstaw ie porozum ienie w łaści­

ciela z jego w ierzycielam i, rezultatem którego jest ugo­

dowa obniżka poszczególnych zobowiązań przedsiębior­

stwa.

Bilans zadłużenia opracow ujem y na w ypadek s tw ie r­

dzenia pow ażnych zobowiązań przedsiębiorstwa, celem ułożenia planu k o le jn y c h zw o ln ie ń ź przejętego na siebie długu.

Kartoteka Tyg. Gosp. 15/47 — 7

(13)

Bilans 6>

c) z punktu widzenia fiskalnego

M o w a tu ta j o ta k zw anym bilansie podatkow ym . Jego sporządzenie w ym aga przestrzegania obow iązującej usta­

w y i ew tl. o k ó ln ik ó w M in iste rstw a Skarbu, któ re nakre­

ślają, k tó re n a kła d y zaliczyć można pod m iano kosztów prowadzenia przedsiębiorstwa, — to znaczy ja k ie w y ­ d a tk i są potrącalne od wykazanego zysku brutto. N ie ­ uw zględnienie ty c h przepisów, a kie ro w a n ie się w y łą c z ­ nie w y ty c z n y m i czysto gospodarczym i o odcieniu p ry ­ w a tn ym daje nam tzw , bilans k u p ie c k i, k tó r y p rzy jego przedłożeniu w ładzom skarbow ym w ym aga odpow iedniej k o re k ty , polegającej na doliczeniu do wykazanego czy­

stego zysku ty c h nakładów , k tó re nie są potrącalne od dochodu,

c) z punktu wodzenia czysto księgowego (rachunko­

wości}

T u ta j odróżniam y:

1. bilans otw arcia, 2. bilans zamknięcia, 3. bilans tabelaryczny, 4. bilans obrotów , 5. bilans sum, 6. bilans sald, 7. bilans próbny, 8. bilans surow y, 9. bilans w y n ik ó w , 10. bilans re w iz y jn y , U . bilans analityczny, 12. bilans statyczny, 13. bilans dynam iczny, 14. bilans organiczny,

Pierwsze dwa rodzaje om ów ione zostały już powyżej., Bilans tabelaryczny ma u kła d ta b e la ryczn y i składa się ze sześciu części składow ych, w k tó ry c h w yka zu je m y na­

stępujące bilanse: otw arcia, obrotów , sum, sald, zam knię­

cia i w y n ik ó w . U kład ma tę dodatnią stronę, że je st b a r­

dzo p rz e jrz y s ty i zestaw iony na je d nym arkuszu, pozwala w ła tw y sposób chociażby pobieżnie zorientow ać się w układzie statycznym i dynam icznym działalności przed­

siębiorstw a.

K artoteka Tyg. G osp. 15/47 — 8

(14)

b) księgow anie po stronie kom isanta,

Kom isant zakłada dla otrzym anych tow arów do dalszej sprzedaży oddzielne ko nto pod nazwą

„T o w a ry kom isow e" dla odróżnienia od to w a ró w zakupionych na w ła sn y rachunek. Na tym koncie księgujem y:

po stronie ,,W in ie n " w artość to w a ró w po cenie lim ito w a n e j oraz pow stałą różnicę na tym koncie p rz y ew tł. wyższej sprzedaży, k tó rą zapi­

sujem y na dobro kom itenta,

po stronie „ M a " natom iast istotną w artość o- trzym aną ze sprzedaży to w a ró w kom isow ych, chociażby b yła ona wyższą od ceny przez k o m ite n ­ ta lim ito w a n e j. Po m y ś li podanych w y ja ś n ie ń w poprzednim numerze T yg o d n ika uzyskana nad­

w yżka n ależy się ko m ite n to w i.

K onto ko m ite nta obciążam y za poniesione w y ­ d a tk i w zw ią zku z otrzym aniem tow aru do k o m i­

sowej sprzedaży, z ty tu łu należnej nam p ro w iz ji kom isow ej, d odatkow ej p ro w iz ji (dełcredere) oraz z ty tu łu przekazanej należności częściowo lub w całości ko m ite n to w i. U znajem y wreszcie konto ko m ite nta w artością przejęcia to w a ró w po cenie lim ito w a n e j oraz w artością otrzym anej n a d w y ż k i p rzy sprzedaży, tj. po cenie wyższej od nam lim i­

tow anej.

Z p u n k tu w idzenia w ym o g ów p od a tko w ych w żadnym w yp a d ku ko nto to w a ró w ko m iso w ych nie może w y k a z y w a ć zysku dla kom isanta, bow iem wówczas nie uw ażałoby się tego rodzaju trans- a k c y j za czynność kom isow ą i podstaw ą do opodatkow ania stałby się siłą rzeczy obrót w y k a ­ zany na koncie to w a ró w kom isow ych.

W codziennym życiu han d lo w ym sprzedaż k o ­ m isowa ma częściej m iejsce od kupna kom isow ego i z tej p rz y c z y n y podajem y na zakończenie p rz y ­ k ła d księgow ania sprzedaży ko m iso w e j po stro ­ nie ko m ite nta i kom isanta.

Przykład.

1. W y s y łk a tow arów do kom isow ej sprzedaży w ilo ś c i 1000 kg po zł

12 za k g ...'. . . 12.000,—

2. K o m ite t ponosi ko szty w y s y łk i w

w ysokości ... 620,—

3. Kom isant p ła ci p rz y odbiorze to ­ w a ru koszty p rze syłki, (zw ózki i inne w y d a tk i związane z odb io ­

rem) ... 450,—

4. K o m ite n t w y s ta w ia w eksel 1-m ie­

sięczny na kom isanta na . . . . 8.000,—

5. Kom isant sprzedaje na k re d y t to ­ w a ró w ko m iso w ych 300 kg po zł

15,— za k g ... 4.500,—

6. K om isant sprzedaje to w a ró w 400

kg po zł 16,— z a 'k g ... 6.400,—

7. K om isant nabyw a dla siebie 300

kg po zł 12, — za k g ... 3.600,—

8. Należna p ro w iz ja kom isow a . . 400,—

9. Kom isant re g u lu je gotów ką należ­

ność, po u w zględnieniu trasow a­

nego na niego weksla.

a} Księgowania po stronie komitenta Z ałożenie: 1. s ta n g o tó w k i w ka s ie z ł 10.000,—

2. zapas to w a ró w . . . „ 20,000,—

K a s a

B ilan s o tw a rc ia 10.000,—

(9) Rk. K o m ite n ta 5.650,—

(2) T o w a ry k o n ­

s y g n a c y jn e 620,—

(10) B ilans zam ­

k n ię c ia 15.030,—

15.650,— 15.650,—

T o w a r y

B ilan s o tw a rc ia 20.000,— (1) T o w a ry k o n ­

s y g n a c y jn e 12.000,—

(10) B ilan s zam ­

k n ię c ia 8.000,—

20.000,— 20.000,—

K a p i t a ł /

B ilan s zam kn ię cia 30.000,— | B ilans o tw a rc ia 30,000,—

T o w a ry k o n s y g n a c y jn e (1) T o w a ry 12.000,—

(2) Kasa 620,—

(3) Rk. K om isan ta 450,—

(8) Rk. K om isan ta 400,—

(lOa) S tra ty i z y s k i 1.030,—

(5) Rk. K om isan ta 4.500,—

(6) Rk. K om isan ta 6.400,—

(7) Rk. K om isan ta 3.600,—

14.500,— 14.500,—

K o n to K om isanta (5) , T o w a ry konsyg. 4.500,—

(6) T o w a ry kon syg. 6.400,—■

(7) T o w a ry konsyg. 3.600,—

(3) T o w a ry k o n syg . 450,—

(4) W e k s le obce 8.000,—

(8) T o w a ry konsyg. 400,—

(9) Kasa 5.650,—

14.500,— 14.500,—

W e k s l e o b c e

(4) Rk. K om isan ta 8.000,— | (10) B ilan s zam kn. 8.000,—

S t r a t y i Z y s k i

(10b) B ilan s zamkr.. 1,030,— ( i Os) T ow . konsyg. 1.030,—

B ilan s Z a m kn ię cia

(10) Kasa 15.030,—

(10) T o w a ry 8.000,—

(10) W eksle obce 8.000,—

(10) K a p ita ł 30.000,—

(10b) Z y s k 1.030,—

31.030,— 31.030,—

b) k s ię g o w a n ie po Założenie: stan g o tó w k i

K a

s tro n ie kom isan ta w ka sie . . z ł 10,000,—

s a

B ilans o tw a rc ia 10.000,— (3) Rk. K o m ite n ta 450,—

(9) Rk. K o m ite n ta 5.650,—

(10) B ilu s zam kn. 3.900,—

10.000,— 10.000,—

K a p i t a ł

(10) B ilan s zam kn. 10.000,— | B ilan s o tw a rc ia 10.000,—

W e k s le w łasne

(10) Bilans zam kn. 8.000,— | (4) Rk. K o m ite n ta 8.000,—

T o w a r y

(7) Tow . k o m is o w e 3.600,— (10) B ilans zam kn. 3.600,—

O d b i o r c y (5) Tow . k o m is o w e , 4.500,—

(6) T ow . kom isow e 6.400,—

(10) B ilan s zam kn. 10,900,—

10.900,— 10.900,—

P ro w iz ja c om is owa

(10«) S tra ty i z y s k i 400,— | (8) Rk. K o m ite n ta 400,—

(15)

- m -

Towary komisowe

(1) Rk. Komitenta 12.620,— (5) O d b io rc y 4.500,—

(9) Rk. K om ite nta 1.880,— (6) O d b io rc y 6.400,—

(7) T o w a ry 3.600,—

14.500,— 14.500,—

K o n to K o m ite n ta

(3) Kasa 450,—

(4) W e k s le w łasne 8.000,—

(8) Prow . k om isow a 400,—

(9) Kasa 5.650,—

14.500,—

(1) Tow . k om isow e 12.620,- (10) T ow . k om isow e 1.880,-

14.500,—

__ ____________ S t r a t y i Z y s k i

(10b) B ilan s zam kn. 400,—- | (lOa) P ro w iz ja kom is. 400,~

B ilan s Z am knięcia

(10) Kasa 3.900,— (10) W eksle w łasne 8.000,—

(10) T o w a ry 3.600,— (10) K a p ita ł 10.000,—

(10) O d b io rc y 10.900,— (10b) Z ysk 400,—

18.400,— 18.400,—

mgr M . Nowicki.

W yjaśnienia w sprawach księgowych

Szp. M . - Biała. — W bieżącym ro ku usunięto szopę. W artość księgow ą w w ysokości zł 800 — w yksięgow ałem w ciężar p ro d u k c ji. Na koncie um orzenia znajdow ała się suma zł 220,— d o ty ­ cząca tego zabudowania. W artość zł 800,— w sta­

w io n a do bilansu otw arcia odpowiada cenie z r. 1038. Dotychczas księgowana am ortyzacja w yn o si zł 900,— (dziew ięciokrotną). Na dobro ja kie g o rachunku w yksięgow ać dodatkow ą am or­

tyzację, tj. dziew ięciokrotną? Suma zł 900,— nie m ieści się w w artości zabudow ania zł 800,— p rz y ­ ję te j w edług cen przed 1 września 1939 r.

Na podstaw ie o k ó ln ik a łS/łjnisterstwa Skarbu z dnia 17. 10. 1946 r. N r. D. V. 3-3/21/46 może ra ­

chunek w y n ik o w y być dodatkow o obciążony dodatkow ym odpisem na zużycie do w ysokości dziesięciokrotnej ra ty am ortyzacyjnej. Odpis ten należy przenieść na specjalne konto ,.N adzw y­

czajne odpisy na zużycie" i w prow adzić do pa­

syw ó w bilansu. Po m y ś li rozporządzenia m inistra skarbu z dnia 6 grudnia 1946 -r. w spraw ie w y k o ­ nania dekretu o podatku dochodow ym (Dz. U.

R- P. nr, 3 z dnia 16. 1. 1947 r.) należy przyjąć dla celów obliczenia w ysokości odpisów na zużycie 25-krotną ceny zakupu przedm iotów stanow ią­

cych własność podatnika z przed 1. 9. 1939 r.

U pod a tn ikó w prow adzących księgi handlowe należy 24/25 ty c h odpisów przenieść na specjalne konto, o k tó ry m w yże j wspomniano.

Ponadto § 18 tego rozporządzenia daje w y ja ­ śnienie do art. 8 ust. 4 dekretu o podatku docho­

dow ym , a m ianow icie to, że wartość przedm io­

tów i p raw m a ją tko w ych stanow iących własność Podatnika przed 1. 9. 1939 r. p rzyją ć należy w w y ­ sokości 25-krotnej ceny kupna. D o tyczy to sprze­

daży tych przedm iotów m a ją tko w ych i w y p ro w a ­ dzenie pow stałej różnicy, któ ra da w rezultacie w ynik we form ie zysku lub straty. A nalogiczne postępowanie będzie m iało m iejsce p rzy ro zb ió r­

ce, o k tó re j w p y ta n iu jest mowa.

Scziególnym zainteresowaniem pytającego jest w ja k i sposób w yksięgow ać uw idocznioną dziew ięciokrotną sumę nadzw yczajnych odpisów

koncie „N adzw yczajne odpisy na zużycie", które to ko nto stanow i do pewnego stopnia r e ­ zerwę w zględnie sprostowanie zbyt niskich odpi- sow dla tych przedm iotów , któ re w staw ione do bilansu otw arcia w 1945 r. po cenach.sprzed 1. 9.

1939 r. Na ten tem at udzielono na łamach T yg od ­ n ika (w nr, 9 z dnia 1 marca br.) pew nych w y ja ­

śnień, co k tó ry c h n ie k tó rz y z księgow ych m ie li pewne zastrzeżenia. N ie s te ty życie praktyczne sięga dalej aniżeli teoretyczne podstaw y księgo­

wości i na ty m m iejscu, tj. w postaw ionym p y ta ­ n iu dochodzim y do w niosku, że tw orzenie spro­

stowań p rz y dodatkow ych odpisach, w ym aga je ­ dnocześnie tw orzenia odpow iednich sprostowań w artości m a ją tkow ych , któ re b y w rezultacie na­

k re ś liły k a p ita ł za kła do w y w rzeczyw istej w a r­

tości.

.C ytow ane lic z b y w postaw ionym w yże j p y ­ taniu nasuwają jednak pewne w ą tpliw o ści. Suma.

z ł 900,— znajdująca się na koncie „N a d z w y c z a j­

ne odpisy na zużycie" jest za wysoka. P rzyjm ując od w artości zł 800,— omawianego składnika ma­

ją tkow eg o stawkę procentow ą na zużycie 3%

(budynek gospodarczy drew niany) przypada:

a) na odpis n o rm a ln y . . . . zł 24,—

b) na odpis nadzw yczajny w r. 1945 zł 216,:—

zaś w ro ku 1946

a) na odpis n o rm a ln y . . . . zł 24,—

b) na odpis n adzw yczajny . . zł 576,—

czyli z końcem 1946 ro k u w ystą pi po stronie „M a "

na koncie „Fundusz A m o rty z a c y jn y " zł 48,—

oraz na koncie „N adzw yczajne odpisy na zuży­

cie " zł 792,— .

Celem udzielenia odpowiedzi, ja k wyksięgować sumę z ł 792,— ze specjalnie utw orzonego konta na nadzw yczajne odpisy w w yp a d ku lik w id a c ji skła d nika m ajątkow ego drogą sprzedaży, nasu­

w a ją się następujące zagadnienia, któ re m o g ły ­ b y być przedm iotem dyskusyjnym księgow ych.

Poruszyć pragnę trz y m om enty, dające różne w y n ik i końcowe, p rzy zb yciu skła d nika m a ją t­

kowego, k tó r y b y ł w posiadaniu podatnika przed 1- 9- 1939 r., a którego w artość w staw iona była do bilansu otw arcia w r. 1945 po cenie przedw o­

jennej, a m ianow icie:

1. Sprzedaż składnika za zł 6.000,— i zw iąza­

ne z tym księgow anie na kontach księgi głów nej, 2. Sprzedaż składnika za zł 6.000,— p rzy prze.

prow adzeniu k o re k ty w artości początkow ej w w bilansie otw arcia 1945 r. z zastosowaniem m nożnika .dziesięciokrotnego a w ięc identycznie stosowanego p rz y przeprowadzeniu odpisów w 1945 roku.

3. Sprzedaż składnika za zł 9.000,— p rzy za­

chow aniu uwag podanych w poprzednim zało­

żeniu (pkt. 2).

(16)

134 -

Ja k w yka zu je przytoczony bieg księgowania, pom inięcie k o re k ty w artości początkow ej skład­

n ika ze zł 800,— na sumę zł 8.000,— (tj. dziesię­

c io kro tn e j) pow oduje z ty tu łu sprzedaży zysk w w ysokości zł 5.440,-—, zresztą nieuzasadniony.

Budynki B. O.

S. i Z.

800,—

5.200,—

Kasa 6.000,—

6.000,— 6.000,—

Kapitał

B. Z. 560, B. O.

Fundusz Am ortyzacyjny

Str. i Zysk 24,— B. O. 24,—

Nadzwyczajne odpisy za zużycie

B u d yn ki 216,— B. O. 216,—

Kasa

B ud yn ki 6.000,— B. Z. 6.000,—

Straty i Zyski

B. Z. 5.440,— B ud yn ki 5.200,—

Fund. A m o rt. 24,—

Nadzwycz.

odpisy 216,—

5.440,— 5.440,—

Bilans Z<imknięcia

Kasa 6.000,— K a p ita ł 560,—

Zysk 5.440,—

6.000,— 6.000,—

W y k a z a n y p ow yżej zysk jest niesłuszny, bo­

w iem należałoby w p ie rw zastosować w stosunku do w a rto ści z przed 1. 9. 45 r. m nożnik dziesięcio­

k ro tn y , k tó r y d ałby nam w artość . zł 8.000, a odejm ując od tej sum y uzyskaną

sumę zł 6.000,— oraz sum y znajdujące się na koncie Funduszu a m o rtyzacyjne ­ go (zł 24,— ) i N a d zw yczajnych odpi­

sów na zużycie (zł 216,— ) tj. razem z ł 6.240,—

o trzym am y stratę w w ysokości . zł 1.760,— , k tó rą w sko ryg ow a n ym p rzykła dzie poniżej przytaczam y.

Z pow yższych przyczyn należałoby przedtem skorygow ać w artość początkow ego ubyw ającego

składnika do w artości dziesięciokrotnej poprzez specjalne ko nto w yrów naw cze po stronie pasy­

w ó w bilansu.

Budynki

B. O. 800,— Kasa 6.000,—

Sprostowanie S. i Z. 2.000,—

ka pita łu 7.200,—

8.000,— 8.000,—

Fundusz Am ortyzacyjny

Str. i Z. 24 — B. O. 24,—

Nadzwyczajne odpisy za zużycie

S. i Z. 216,— B. O. 216,—

Sprostowań ie kapitału.

K a p ita ł 7.200,— B udynki 7.200,—

Kapitał

B. Z. 7.760,— B. O. 560,—

Sprostowanie

kapitał. 7.200,—

7.760,— 7,760,—

Kasa

B ud yn ki 6.000,— B. Z. 6.000,—

Straty i Zyski

B udynki 2.000,— Fund. A m o rt. 24.—

N adzw yczajne

odpisy 216,—

B. Zamkn. 1.760,—

2.000,— 2.000,—

Bilans Zamknięcia Kasa

Strata

6.000,—

1.760,—

K a p ita ł 7,760,—

7.760,— 7.760,—

G dybyśm y wreszcie sprzedali dany skła d n ik m a ją tk o w y za cenę zł 9.000,— , wówczas o trz y ­ m a lib yśm y w y n ik we form ie zysku w w y s o k o ­ ści zł 1.240,— , na k tó r y składa się różnica m iędzy w artością sprzedaży a w artością dziesięciokrotną, tj. zł 1.000,— oraz w ykazane dotychczasowe od-, p is y norm alne zł 24,— i nadzw yczajne zł. 216,—

tj. razem zł 1.240,— .

Ograniczenia spożycia pieczywa i tłuszczów zwierzęcych

Z dniem 15 marca br. weszło w życie rozpo­

rządzenie M in is tra A . i H. z dnia 5 marca br., Dz.

U. poz. 125. w spraw ie ograniczenia spożycia p ie ­ czyw a i tłuszczów zw ierzęcych. Rozporządzenie to zostało o publikow ane pod datą 27 marca br. a dota rło na p ro w in c ję szereg d ni później, c z y li że z góry b y ło do przew idzenia, że rozporządzenie to przez pew ien okres czasu nie będzie przez nikogo w ykonyw ane.

W m yśl tego rozporządzenia w przedsiębior­

stwach przem ysłu gastronom icznego i gospodnie- go w o ln o podawać do jednego p o s iłk u na jedną osobę nie w ię ce j niż 50 g pieczyw a (1 k a w a łe k chleba lub bułkę) i 10 g tłuszczów zw ięrzęcych oprócz tłuszczu zawartego w p osiłku. Do śniadań 1 k o la c y j, je ż e li nie zaw ie ra ją one in n y c h dań po­

za napojam i, w o ln o podawać je d ne j osobie nie w ięcej niż 10 g pieczyw a (2 k a w a łk i chleba bądź 2 b u łk i oraz 20 g tłuszczu zwięrzęcego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

74-18 Przedstawicielstwo. ŁÓDŹ,

[r]

Filipiak, Poznań, św... Kraina, Poznań,

Sumę od szkodowania ustaloną orzeczeniem w yp ła ca się do rą k upraw

[r]

go i Handlowego Zarządu Miejskiego w Poznaniu Krzyżański Franciszek — kierow nik Sekcji Ewidencji i Prze. biegów Ubezpieczenia Ubezpieczalni Społecznej w

Tucznej poszczególnych części (ja k np... naszego

pojazdów mechanicznychG. znaniu,