• Nie Znaleziono Wyników

Stratygraficzna pozycja fauny archeocjatowej z Łysej Góry.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stratygraficzna pozycja fauny archeocjatowej z Łysej Góry."

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I F IL O Z O F IC Z N E T o m X X I I , z e s z y t 3 — 1974

WŁODZIMIERZ SEDLAK

STRATYGRAFICZNA POZYCJA FAUNY ARCHEOCJATOWEJ Z ŁYSEJ GÓRY

W obszarze południowej Polski najstarsze form acje osadów paleozo- icznych w ystępują n a powierzchni w Górach Świętokrzyskich. W sensie morfologicznym i geologicznym główną jednostką są tu Łysogóry, two­

rzące pasmo o przebiegu niem al równoleżnikowym od Łysicy n a zacho­

dzie po Łysą Górę n a wschodzie. Pasm o to w szczytowych partiach bu­

dują klastyczne utw ory kam bru, głównie środkowego i — być może — dolnego.

Dotychczasowa pozycja kam bru Łysogór jest spraw ą dyskusyjną z uwagi n a brak ścisłej dokum entacji faunistycznej. Do kam bru środko­

wego zaliczono bez ścisłej dokum entacji kom pleks ilasto-piaszczysty z K rajna, w ystępujący już po stronie południowej. W arstw y św iętokrzy­

skie natom iast, stanowiące trzon piaskowcowo-kwarcytowy głównego pasma, są interpretow ane rozbieżnie.

Dla kam bru górnego od strony północnej tego pasm a zostały udo­

kum entow ane tylko najw yższe poziomy w arstw łysogórskich i m ącho- cickich, i to dla serii głównie ilastej, a podrzędnie piaszczystej (29). Po­

zostaje nadal nie rozstrzygnięty problem, czy poniżej zasięgu najgłębsze­

go w iercenia W ilków 1 wykonanego w Dolinie Wilkowskiej (1000 m) istnieją również poziomy 4-1 kam bru górnego. Niemniej sporne jest, czy utw ory piaskowcowo-kwarcytowe Łysogór (warstwy świętokrzyskie) od­

pow iadają najniższym poziomom kam bru górnego i p iętru C i B kam bru środkowego?

W prawdzie równolegle do Łysogór przebiegające pasmo Orłowińskie ma w yraźnie określoną pozycję stratygraficzną i jest zaliczane do dolnej części kam bru środkowego, jednak nie wiemy, czy pasmo to reprezentu­

je tę sam ą litofację co w Łysogórach. Je st ono bowiem nie tylko odległe o 9 km n a południe, ale oddziela je również dyslokacja świętokrzyska z w yraźnym nasunięciem na południe kam bru Łysogór n a dewon.

Jedynie dla północnej części Łysogór sytuacja w ydaje się bardziej

w yjaśniona regularnym skorelowaniem kam bru górnego. Wprawdzie

(2)

104 W Ł O D Z IM IE R Z S E D L A K

w iercenia w dolinie Wilkowskiej do 1000 m nie osiągnęły poziomów 4-1 kam bru górnego, to jednak w ystępują one na platform ie (wiercenie Żarnowiec IG-1 n a w yniesieniu Łeby). W inny więc również znajdować się n a północnym zboczu Łysogór, tylko znacznie głębiej. Z byt radykal­

na zmiana upadu w arstw góm okam bryjskich i piaskowców kw arcytó- wych, stanowiących trzon Łysogór — choćby n a Górze Radostowej — świadczyć może o dyslokacji od strony północnej i zrzucie w arstw gómo­

kam bryjskich o am plitudzie rzędu ok. 1500 m. Tę koncepcję H. Tomczy­

ka (28) zdaje się potw ierdzać istnienie przebudow y paleostrukturalnej na pograniczu kam bru środkowego i górnego oraz przypuszczalny brak ciągłości sedym entacyjnej kam bru środkowego z górnym (13).

Elewacja piaskowców kwarcytowych, tzw. ortokwarcytów, Łysogór znajdow ałaby się wobec tego między dwiem a dyslokacjami — od połud­

nia odcinałoby je nasunięcie świętokrzyskie od graniczących utworów dewonu, a po stronie północnej zostałyby one wydźwignięte, zrzucając jednocześnie praw ie 1500-metrowe w arstw y góm okam bryjskie w głąb.

Historyczną już w tej chwili rozbieżność poglądów J. Czarnockiego i Samsonowicza n a tektonikę Łysogór można obecnie rozpatryw ać na znacznie większym m ateriale i w oparciu o now e fakty. Czarnocki utrzy­

mywał, że istnieje fałd obalony, w związku z tym po południowej stronie Łysogór w inien istnieć kam br dolny, środkowy i odwrócona cała sekwen­

cja północnego zbocza (5). Samsonowicz rozum iał tylko przefałdowanie górotworu (12). W każdym razie w iercenia podjęte w Zarębach pod Łagowem nie potw ierdziły koncepcji Czarnockiego, choć n a głębokości 1218 m w ystępuje kam br dolny, mocno przefałdow any, a n a głębokości 1375 m stwierdzono brekcję tektoniczną (3).

G óm okam bryjskie w arstw y ilasto-mułowcowe (mąchocickie i łyso- górskie) nie zostały przefałdowane, ich sedym entacja bowiem dokonała się już po sfałdow aniu utw orów kam bru dolnego i środkowego. Ruchy tektoniczne obejm ujące te osady w ystąpiły bowiem, według Tomczyka, jeszcze w kam brze środkowym lub n a początku górnego jako faza świę­

tokrzyska końcowa orogenezy m łodoassyntyjskiej. Podczas ruchów wa- ryscyjskich w niew ielkim tylko stopniu zaznaczała się przebudowa wewnętrznego trzonu Łysogór złożonego z utw orów dolnego i środko­

wego kam bru.

W ypiętrzeniu uległy one już jako sztywne bloki. S tare założenia w po­

staci uskoków i zrzutów w arstw mogły ulec w późniejszym czasie odno­

wieniu. Obecnie zaś dyslokacje w obrzeżeniu Łysogór jak i przecinające je są głównie obrazem działalności waryscyjskiej. Ostatnie akcenty neo- tektoniczne w Łysogórach położył czwartorzęd w postaci rum oszu zwane­

go gołoborzami i powłoki lessowej.

Elewacja kam bryjskich ortokw arcytów Łysogór dokonała się w okreś-

(3)

F A U N A A R C H E O C JA T O W A Z Ł Y S E J G O R Y 105

ślonych w arunkach tektonicznych, a więc zapewne w fazie świętokrzys­

kiej (27). Łysogóry stanow ią same w sobie szczególny ew enem ent geolo­

giczny. W szystko też w nich może być nietypow e i swoiste. Nie wiemy też, jak w ielka była am plituda wydźwignięcia i jak głęboko sięgały pro­

cesy denudacyjne odsłaniając kam br środkowy.

Pozycja stratygraficzna kam bru Łysogór, rozwiązana dotychczas na podstaw ach litologicznych, przy braku fauny i zawiłych relacjach tekto­

nicznych, jest dość problem atyczna i pozostaje zagadnieniem otw artym . 1. M a s o w e w y s t ę p o w a n i e f a u n y na Łysej Górze, stw ier­

dzone w latach 1968-1972, poprzedziły luźne znaleziska, jak form y m e- duzowate (16) oraz Helcionella (17). W skazywałyby one, że nie jest w y­

kluczone w ystępow anie tu form acji naw et dolnokam bryjskiej (7). Wobec kilku tysięcy okazów innej fauny zebranej przez autora w wym ienionym okresie badań (w sam ym r. 1972 — 2913 okazów) pozycja stratygraficzna Łysogór staje wobec nowych faktów.

W prawdzie nie jest to typow a fauna przewodnia, tym niem niej znaczna jej ilość, jak również jednorodność form są okolicznością po­

myślną, przynajm niej dla rejonu Łysej Góry. Sytuacja jest także sprzy­

jająca, ze względu n a fakt, że fauna w ystępuje w zw artym kompleksie.

Identyfikacja jej napotyka jednak swoiste trudności, fa u n a pochodzi bo­

wiem z w arstw , dla których brak m etryki paleontologicznej, a w iek ich określa się litologicznie, jak dotąd spornie, n a kam br środkow y lub gór­

ny. Stosując m etodę elim inacji typów podobnych, jak gąbki i korale, n aj­

słuszniejsze w ydaje się uważać faunę z Łysej G óry za Archaeocyatha.

Podstawowy m ateriał paleontologiczny fau n y archeocjatów w skali światowej pochodzi zw ykle z wapieni. Są one nie tylko w ierniejsze w za­

chowaniu resztek strukturalnych, ale rów nież łatw iejsze w preparow aniu mechanicznym, jak i traw ieniu kwasami. Prócz tego m ateriał zachowany w w apieniach daje kontrast n a skutek in filtracji organicznej, dobrze wi­

doczny w płytkach cienkich. Nie można tego powiedzieć o m ateriale świętokrzyskim , któ ry z ok. 30 ton m asy skalnej dostarczył zaledwie kil­

ka praw ie kom pletnie zachowanych okazów.

2. L o k a l i z a c j a w a r s t w z f a u n ą . Dodatkową okolicznością utrudniającą jest w ystępow anie fauny w skale pokruszonej n a rumosz gołoborzy, a więc niejako n a w tórnym stanowisku. Wymagało to n a j­

pierw uzasadnienia jej zalegania n a złożu pierw otnym , ponadto ustale­

nia k ryteriów dla określenia przestrzennego zasięgu.

W ieloletnie studiow anie morfologii gołoborzy i zawartego tam rum o­

szu z próbą analizy porównawczej dało cenne obserwacje, pozwalające

w yodrębnić „w arstw y znakow ane”, rozciągające się pew nym i strefam i

(4)

106 W Ł O D Z IM IE R Z S E D L A K

(15). Statystyczne występowanie jakiegoś typu skalnego pozwala z dużą dokładnością określić położenie rozkruszonej w arstw y. Wśród kryteriów rozpoznawczych dla w arstw „zalakowanych” wym ienić tu m ożna nastę­

pujące: przede wszystkim sam charakter petrograficzny (ortokwarcyty, miękkie piaskowce), ponadto konkrecje żelazisto-manganowe, p stry pia­

skowiec, zw any przez Samsonowicza „tygrysim ”, utw ory przybrzeżne, powierzchnie „deszczowe”, stan zbrekcjowania i rodzaj brekcji.

To ostatnie kryterium porównawcze nasunęło przypuszczenie istnie­

nia pewnego ty p u brekcji z określonym zasięgiem lokalnym. Co więcej, ten rodzaj brekcji zawiera często faunę. W ten sposób został wyodręb­

niony kompleks zdezintegrowanych w arstw z usytuowaniem w stosun­

ku do podłużnej osi Łysogór pod kątem około 20°. Kompleks ten w dal­

szym ciągu pracy będzie skrótowo określany jako „w arstw a z fauną”.

Endemiczność fauny ograniczona do określonej litofacji, monotonia wy­

stępujących form i znaczna ich ilość pozwoliły bez większego tru d u usta­

lić zasięg w arstw zawierających skamieniałości (21). Łączna długość tej wychodni według stanu badań z 1972 r. wynosi ponad 1700 m, szerokość natom iast ok. 400-500 m. W arstwy zalegają w oddziale 116, 117, 118, 200, 201 i częściowo B -l Świętokrzyskiego P arku Narodowego. Materiał skalny tych w arstw różni się w yraźnie od wszystkich innych gołoborzy Łysogór. Często znajduje się rozrzucone duże elem enty brekcji z maksy­

malnym nagromadzeniem na szczycie.

Na pew nym etapie badań było to w ystarczające. Dla pełnej jednak dokum entacji należało znaleźć profil w arstw w stanie pierw otnym i tam stwierdzić tę samą faunę. Temu zadaniu poświęcone były prace terenowe r. 1972, ostateczne jednak rozwiązanie nastąpiło dopiero w okresie let- nim" 1973 r. Okazało się, że w okolicy podszczytowej południowego zbo­

cza odsłaniają się fragm entarycznie w arstw y faunistyczne na odcinku ok. 300 m w niem al 30 punktach. Łączna miąższość odsłaniającego się kompleksu kam bryjskiego wynosi ok. 70 m (ryc. 1).

Poczynione pom iary biegu w arstw w 21 odkryw kach dały pewien charakterystyczny rozrzut wielkości. U kładają się one po dwóch stro­

nach wartości dla podłużnej osi Łysogór, wynoszącej 110°. W yniki po­

m iarów w skazują n a dwa ugrupowania, jedno wokół 100°, drugie 120°

i wyżej. Można stąd wnioskować, że utw ory piaskowcowo-kwarcytowe z orientacją 110° (warstwy (cc)), stanowiące obecny trzon Łysogór, zosta­

ły nasunięte n a starsze utw ory o biegu 120° i więcej (ryc. 2). W następ­

stwie tego część starej w arstw y (b) została zdeformowana dając szereg

odsłonięć o rozciągłości m niejszej od 110° (w arstw y (a )). Część natom iast

pierwotnego kompleksu została pokruszona i przerzucona n a obecną

stronę północną. Można ją prześledzić w rum oszu gołoborzowym partii

podszczytowej 117/118 oddziału SPN (w arstw y (bj) ).

(5)

F A U N A A R C H E O C JA T O W A Z Ł Y S E J G O R Y 1 0 7

N

Ryc. 2. Sytuacja tektoniczna w rejonie Łysej Góry. Warstwy (cc) zostały nasunię­

te na starsze utwory (bb^. W wyniku zachowała się część (b), natomiast (bi) zo­

stała w ygięta w (a). Na północnym zboczu szczątki warstw (bj) zostały w postaci rumoszu gołoborzy.

Sytuacja ta jest udokum entow ana paleontologicznie występowaniem tej samej fauny archeocjatowej zarówno na odsłonięciach południowego zbocza, stanowiących w arstw y (a) i (b), jak i n a niewielkim fragm encie gołoborzy północnych, które pow stały z pokruszenia w arstw (bj).

Bardzo ważne są tu ponadto dwie okoliczności: a) odnaleziony komp­

leks naturalnych odkryw ek w liczbie ok. 30 reprezentuje te same relacje litych ortokw arcytów do brekcji, jak i na gołoborzach: b) rumosz goło- borzowy zaw ierający faunę jest rozrzucony wokół i pomiędzy odsłonię­

ciami w arstw in situ. Statystycznie brany m ateriał gołoborzowy z fauną niemal dokładnie w skazyw ał n a ew entualną lokalizację w arstw w poło­

żeniu pierw otnym , co też zostało potwierdzone w ynikam i badań 1973 r.

W obrębie szczytu Łysej Góry zaznaczają się zm iany kierunków tek­

tonicznych. Ju ż wcześniej m iał to autor możność stwierdzić podczas prac ziemnych przy budowie Stacji Telewizyjnej i Radiowej n a Sw. Krzyżu.

W ystąpiły te same prawidłowości tektoniczne w postaci w arstw o biegu 80°, 110° i 120° (15). Te ślady wgłębnej sytuacji są zresztą czytelne w zachowanych na powierzchni naturalnych odsłonięciach w arstw fauni­

stycznych, w statystycznym rozrzucie m ateriału gołoborzowego tego od­

cinka i najbliższej okolicy oraz w najm niej dotychczas uwzględnianych kryteriach geomorfologicznych.

Te ostatnie były czynnikiem, który pozwolił w zalesionym terenie w yodrębnić ok. 30 odkryw ek w arstw faunistycznych in situ. Wyżej w spom niana zm iana kierunków tektonicznych Łysej Góry charaktery­

zuje się w obecnym w yglądzie znam iennym i zapadliskami u południo­

w ych podstaw skałek in situ, które odsłoniły procesy peryglacjalne. Ma­

(6)

108 W Ł O D Z I M I E R Z S E D L A K

teriał bowiem czwartorzędowej akum ulacji został w ypłukany praw do­

podobnie drogą głębiej powstałych rozluźnień w masie skalnej.

W stępne kry teria stosowane w początkowych etapach pracy tereno­

wej dla oznaczenia zasięgu w arstw faunistycznych według rozrzutu pew­

nego typu brekcji i w ynikające stąd wnioski zostały potwierdzone w znalezionych odkrywkach. W ystające ponad powierzchnię pozosta­

łości w arstw y in situ w skazują na niektóre godne podkreślenia fakty:

a) Ocalałe z pokruszenia wychodnie zaw ierają niekiedy naprzem ian- ległe w arstw y litego ortokw arcytu i w arstw y zbrekcjowania. Chodziłoby więc o brekcję śródwarstwową, uzasadnioną znalezionymi profilami.

b) Zarówno w arstw y lite, jak i zbrekcjowane zaw ierają faunę.

c) M ateriał gołoborza eksploatowany dla zdobycia fauny reprezen­

tuje te same relacje litego m ateriału do zbrekcjowanego, jak to jest wi­

doczne w odsłoniętych profilach.

d) W omawianej części przyszczytowej z odsłaniającymi się warstw a­

mi faunistycznym i rumosz gołoborzy nie został przemieszczony i znaj­

duje się w pierw otnym położeniu po dezintegracji sedym entów kam- bryjskich.

e) Czynnikiem sprzyjającym w zachowaniu nie naruszonego stanu pierwotnego okazało się gęste poszycie puszczą jodłowo-bukową, które udarem niło ludzką ingerencję.

Tak więc w stępne określenie zasięgu w arstw faunistycznych na 1700 m długości i ok. 400—500 m szerokości w oparciu tylko o statystycz­

ne k ry teria spotykalności brekcji z fauną zostało potwierdzone i bliżej sprecyzowane odkryciem geologicznego profilu. Jednocześnie można było wykazać, że fauna archeocjatowa w ystępuje z tą sam ą częstością w ma­

teriale brekcyjnym , co i w litych ortokw arcytach. Odsłaniający się pro­

fil daje dostateczną skalę porównawczą (ryc. 3 i 4).

W ymienione obserwacje i wnioski są m iarodajne tylko dla rejonu Łysej Góry, brekcja bowiem tego rodzaju nie w ystępuje w m asywie Ły­

sicy. W licznych kamieniołomach u południowego podnóża Łysicy czy w kierunku zachodnim (K rajno Góra) nie spotyka się jej w ogóle.

W obecnym stanie rozeznania można przyjąć, że wym ienione warstwy faunistyczne n a Łysej Górze są litologicznie obce w Paśm ie Łysogórskim i to byłoby chyba tu taj istotnym stwierdzeniem , choć nie jest zupełnie wykluczone, że utw ory zaw ierające faunę archeocjatow ą jeszcze gdzie indziej się odsłaniają.

3. B l i ż s z a c h a r a k t e r y s t y k a w a r s t w z a w i e r a j ą ­

c y c h f a u n ę . Skała zaw ierająca faunę jest piaskowcem kw arcyto-

wym, rzadziej kw arcytem lub piaskowcem o spoiwie ilastym, często

w stanie zbrekcjowanym lub pseudobrekcji.

(7)

F A U N A A R C H E O C JA T O W A Z Ł Y S E J G O R Y 1 0 9

Omówiona tu brekcja wyróżnia się wśród m ateriału petrograficz­

nego Łysogór. Była ona śladem naprow adzającym n a w stępne wyodręb­

nienie w arstw faunistycznych. Poza piaskowcami jest to m ateriał nie­

zwykle spoisty, zaznaczający się w morfologii gołoborzy w yjątkow o du­

żymi blokam i rum oszu i znam ienną powierzchnią. C harakter spoiwa, zarys okruchów, a nade wszystko występowanie kom pleksu zbrekcjowa- nych w arstw wskazywałoby n a to, że skała ta przedstaw ia swoisty ze­

spół litologiczny kam bru świętokrzyskiego.

B adania petrograficzne wykazały, że o różnych w ym iarach okruchy są spojone m ateriałem krzemionkowo-żelazistym, z niew ielką domieszką drobnoziarnistego kw arcu. M ateriał okruchowy m a zarys ostrokrawędzis- ty, rzadziej lekko zaokrąglony. W spoiwie widoczne są często wolne miejsca po autom orficznych kryształach p iry tu lub m agnetytu. Nielicz­

nie zachowane kryształki posiadają dobrze widoczną morfologię zew­

nętrzną, choć obecnie zam ienione są już w lim onit albo hem atyt. P ier­

wotne więc środowisko brekcji mogło być redukcyjne, a utlenienie do­

konało się podczas diagenezy. Nigdzie nie stwierdzono jakichkolwiek śladów węglanów lub pseudomorfoz po nich. Odnosi się to zarówno do okruchów, jak i spoiwa.

Sytuacja nie jest mimo wszystko prosta. B rekcja w ykazuje dwa typy:

jeden — wym ieniony wyżej — o znacznej ilości spoiwa jako masie w y­

pełniającej, niezw ykle zwięzłej; drugi — bardzo charakterystyczny, z utw oram i hydroterm alnym i, jak kryształ górski i m ineralizacja tlen­

ków żelaza. Oba ty p y brekcji są związane z m echanicznym pokrusze­

niem w arstw y, lecz w innych zgoła w arunkach i czasie. Pierw szy rodzaj brekcji (można ją nazw ać „starą”) jest zw iązany z rucham i młodoassyn- tyjskim i, tj. ze spłyceniem basenu sedym entacyjnego i licznymi utw ora­

mi przybrzeżnym i spotykanym i w Łysogórach. Byłby to utw ór niem al współczesny z erozją i redepozycją słabo zdiagenezowanych warstw.

Obecność w nim dickitu nie m usi być odniesiona do procesów hydroter- m alnych niskich tem peratur, dickit może bowiem tworzyć się również w strefie procesów hipergenicznych.

D rugi rodzaj jest typow ą brekcją tektoniczną z pokruszonych naj­

częściej piaskowców, z utw oram i hydroterm alnym i w przestrzeniach między okrucham i, mocno infiltrow aną związkami żelaza. Brekcja ta pochodzi zapewne z późniejszych ruchów, głównie w aryscyjskich.

W bliskim sąsiedztwie starej brekcji znajduje się brekcja pirytowa, przylegająca do niej ze wschodu. Przestrzennie obejm uje ona obszar w praw dzie niewielki, ale w głąb nawiercono ją do 65 m (14). Ponieważ brekcja pirytow a w ykazuje duże analogie z brekcją faunonośną i znaj­

duje się z nią w bliskim sąsiedztwie — należy jej poświęcić więcej

miejsca.

(8)

1 1 0 W Ł O D Z IM IE R Z S E D L A K

Jest to brekcja niezwykle zwięzłych piaskowców kw arcytowych i kw arcytów scem entowanych tw ardą m asą w ypełniającą złożoną z roz- startej skały pierw otnej, krzem ionki w tórnie czasami przekrystalizowa- nej oraz pirytu.

Analogie litologiczne między brekcją pirytow ą a brekcją starą zdają się potwierdzać cechy petrograficzne i bezpośrednie sąsiedztwo obu.

W obu rodzajach brekcji widać też późniejsze procesy mikrotektoniczne w postaci tnących powierzchni poprzez kruszywo z infiltracjam i pirytu, a w brekcji starej tlenków żelaza, co łatwo zaobserwować n a szlifach.

Skład m ineralny spoiwa w brekcji pirytow ej zaw iera ponadto chal- kopiryt, sfaleryt, chalkozyn, bornit oraz prawdopodobnie baryt. Wskazu­

je on na to, że roztw ory mineralizujące, które dały złoże pirytów z Ru­

dek (8), sięgały brzeżnie uskoku poprzecznego na Łysej Górze, wysy­

cając tutejszą brekcję (4). Na zachód od strefy uskokowej, charaktery­

zującej się obecnie występowaniem piry tu na Łysej Górze, zalegają na dużej przestrzeni pokruszone w arstw y starej brekcji z licznie w ystępu­

jącą fauną. Siadem bezpośredniego przylegania do strefy uskokowej jest częste zjawisko tnących m ikropowierzchni poprzez jej kruszywo z infil­

trac ją tlenków żelaza oraz druga faza zbrekcjowania, typowo tektonicz­

na, z utw oram i hydroterm alnym i, jak kw arc i nacieki żelaziste, nierzad­

ko pokrywającym i fragm enty fauny.

W arstwa z fauną reprezentuje więc specyficzne w arunki i to w obu w ariantach — brekcji starej jak i tektonicznej, jest ona usytuow ana między dwoma uskokam i — od wschodu z pirytyzacją {na wysokości dawnych m urów klasztornych), na zachodzie charakteryzuje się ona utw oram i hydroterm alnym i kw arcu żyłowego n a wysokości studzienek przy szosie. (Oddział 118/119 SPN). Ta sytuacja w yjaśnia w tórny retusz tektoniczny tych utworów, zapewne wielokrotny.

Tektoniczna sytuacja w arstw faunistycznych pozwala przypuszczać:

ich wydźwignięcie z głębszych stref kam bryjskiego trzonu z nasunię­

ciem całej serii tworzącej obecny zrąb piaskowcowo-kwarcytowy Łyso­

gór. Uskoki po wschodniej i zachodniej stronie określałyby przypusz­

czalne granice kompleksu zawierającego faunę.

Tektonika Łysogór jest n a tyle złożona, że zróżnicowanie zaczęło się już w fazie sedym entacyjnej, zgodnie z wczesnymi rucham i orogenicz- nymi, które przefałdow ały i zbrekcjowały kam br dolny i środkowy. Stan ten uwidacznia się w odsłoniętej w arstw ie z fauną, choć czytelność poszczególnych etapów między dwiema strefam i uskokowymi jest utru d ­ niona.

Pew nych analogii mógłby dostarczyć kam br syneklizy perybałtyckiej,

dobrze zbadany zarówno gęstą siecią wierceń, jak i m etodam i geofizycz—

(9)

F A U N A A R C H E O C JA T O W A Z Ł Y S E J G Ó R Y 111

nymi. Ponieważ są to utw ory leżące na platform ie, wobec tego wszelkie notow ane tam zjaw iska niepokoju tektonicznego w inny w jeszcze w ięk­

szym stopniu być podkreślone w dynam icznym regionie świętokrzyskim.

Mogły tu bowiem nastąpić pionowe wydźwignięcia bloków kam bryjskich z w ielokrotnym odnaw ianiem nieciągłości, jak to się przyjm uje dla sy- neklizy perybałtyckiej (2, 25).

Nieciągłości podłoża stw arzają sytuację ułatw iającą ruchy pionowe i w ypiętrzanie sztyw nych bloków z brzeżnym zbrekcjowaniem w arstw . Poszczególne bloki podlegały dźwigającym ruchom w różnym czasie, nie­

kiedy przed sedym entacją kam bru środkowego (1, 25). Mogły więc w y­

stępować zjaw iska konsedym entacyjne, łączące w sobie fazy osadzania z procesam i mechanicznego kruszenia w arstw niezupełnie jeszcze zdia- genezowanych. Możliwa jest brekcja tektoniczna w tórnie spojona póź­

niejszym procesem sedym entacyjnym . W pierwszej kolejności osadzałby się w przestrzeniach m iędzy druzgotem dobrze roztarty m ateriał skalny, a w dalszej ten sam m ateriał wym ieszany z przetransportow anym piaskiem.

W ystępująca n a profilach naprzem ianległość w arstw litego m ateriału i brekcji o miąższości od 25 do 55 cm w ydaje się uzasadniać możliwości tego stan u rzeczy w naszym przypadku.

Z pozycji stratygraficznych ważne jest, że fauna znajduje się rów ­ nież w w arstw ach litego m ateriału ortokwarcytowego, uwidocznionych na tychże sam ych profilach odkrytych w 1973 r.

S tru k tu ry znajdow ane w latach 1968-1972 zostały w następstw ie sze­

roko przeprow adzanych konsultacji paleontologicznych uznane za orga­

niczne. Niezależnie od tego analizy chemiczne potw ierdziły to samo.

Ogólnie powiedzieć należy, że coraz bardziej trzeba będzie w identyfi­

kacji korzystać z m etod paleobiochemicznych. B rekcja rozpuszczona w HC1 i HF d aje 23,8% pozostałości. S traty prażenia w tem peraturze 1000°C w ynoszą 13,35%. Elem entarna natom iast analiza po przeliczeniu n a substancję organiczną C = 0,56%, N = ślady (22, 23).

4. S p o s ó b z a c h o w a n i a f a u n y . W arunki ostatecznego zde­

ponowania fauny są już litologicznie urozmaicone (brekcja śród w arstw o­

wa, tektoniczna, lity m ateriał). Sposób zachowania skamieniałości jest inny n a świeżym przełom ie skały, na płaszczyznach oddzielności w litym m ateriale i na zew nętrznych powierzchniach w naturalnych w arunkach w ypreparow ania czynnikam i wietrzeniowym i.

Skala porównawcza jest bardzo duża. F auna w ystępuje zarówno na

płaszczyznach sedym entacji, oddzielności płytowej, jak i płaszczyznach

ciosowych zorientow anych prostopadle do tam tych. Te ostatnie szczegóły

zachowania z powodu odkrycia profilów geologicznych z fauną dopiero

(10)

112 Wł o d z i m i e r z s e d l a k

w 1973 r. nie mogą być w obecnym opracowaniu należycie potraktow a­

ne. Ze względu n a nierozpoznaną należycie sytuację geologiczną w anty- klinie łysogórskiej, a w szczególności n a odcinku Łysej Góry, położenie akcentu n a stronę geologiczną było koniecznością. Szczegółowe zaś opra­

cowanie fauny wym aga dłuższego czasu i jest kw estią najbliższej przy­

szłości.

W zebranym m ateriale można wyróżnić następujące sposoby zacho­

w ania fa u n y :

a) odlewy lub odciski n a powierzchni fragm entów okruchowych;

b) okazy z wtłoczonymi w organizm elem entam i kruszyw a;

c) fauna zaw arta w spoiwie bądź jako druzgot organiczny przegród, bądź też jako częściowo zachowane fragm enty organizm u wysycone że- lazisto-krzemionkową substancją spoiwa;

d) fauna n a powierzchni kruszyw a pokryta tlenkam i żelaza lub kryształam i kw arcu pochodzenia hydroterm alnego;

e) dobrze w ypreparow ane okazy w natu raln y m procesie w ietrzenia na płaszczyznach głazów gołoborza (ryc. 5 i 6);

f) form y w ypreparow ane n a płaszczyznach oddzielności procesami w ietrzenia i w yługow ania wodą;

g) form y odciśnięte w m iękkim spoiwie białych glinek najpiękniej zachowane, bardzo nietrw ałe po odsłonięciu w nętrza skały;

h) bardzo rzadko dobrze zachowane okazy n a powierzchni łupków kwarcytowych (ryc. 7);

i) form y zachowane n a płaszczyznach sedym entacyjnych;

j) fauna ujaw niająca się w szczególnych w arunkach diagnezy na płaszczyznach oddzielności ciosowej prostopadłej lub skośnej do po­

w ierzchni sedym entacyjnej.

Różnorodność zachowania fauny jest dość w ielka i świadczyć może o konieczności stosowania różnych k ryteriów w identyfikacji tych sa­

mych form. Rzadko fauna w ystępuje w pojedynczych egzemplarzach, częściej w zespołach po kilka lub kilkanaście. W iększym nagromadze­

niem odznaczają się czasami płaszczyzny oddzielności płytowej (rys. 8 i 9).

Niezależnie od system atycznej pozycji odkrytej fauny, sam fakt zna­

lezienia w arstw udokum entow anych paleontologicznie może mieć decy­

dujące znaczenie dla stratygrafii pasm a łysogórskiego (19).

5. P r z y n a l e ż n o ś ć s y s t e m a t y c z n a o d k r y t e j f a u n y jest tru d n a do określenia nie tylko z braku form przewodnich, orientu­

jących przynajm niej ogólnie o wieku, ale również ze względu na zacho­

w anie jej w m ateriale piaszczystym, w ym ianę szkieletyzacji w apiennej

na krzemionkową, jak i częste zdeponowanie w brekcji. Ponadto

(11)

\

a

"5 $ Mi O

\7 ...

^ / NOWA

J h/ilkófJS'

Ryc. 1. Szkic tektoniczny środkowej części antykliny łysogórskiej (Pasma Łysogór na odcinku Łysica-Łysa Góra (wg J. Czarnockiego i H. Tomczyka). Skala 1:200000.

1. Utwory pokrywy mezozoicznej. 2. Utwory młodszego paleozoiku od ordowiku po perm włącznie. 3. Utwory kambru antykliny łysogórskiej — nierozdzielone. 4. Dy­

slokacje transwersalne (psarska i jeleniowska). 5. Dyslokacja łysogórska na odcin­

ku Rudki-Łagów 6. Nasunięcie świętokrzyskie (dyslokacja świętokrzyska). 7. Strefa kontaktów tektonicznych po północnym skłonie Łysogór. 8. Lokalizacja i rozciąg­

łość w arstw z fauną archeocjatową. 9. Lokalizacja otworu Wilków IG-1. (U dołu z lewej zaznaczono całkowity zarys paleozoiku Gór Świętokrzyskich z lokalizacją

omawianego wycinka)

(12)
(13)

Ryc. 4. Jeden z kilkunastu odsłaniających się profilów warstw faunistycznych na Łysej Górze

(14)

11 « r

Ryc. 5. Procesy wietrzenia odsłaniają zachowaną faunę. Archaeocyathellus sp.? W poprzecznym przekroju (pow.

X 5) A. 93

(15)

Ryc. 6. Archaeocyathellus sp.? na powierzchni ortokwarcytu wypreparowany procesami wietrzenia (pow. X5) A. 153

(16)

Ryc. 7. A rcheocjat koralopodobny (z rodzaju A n th o m o rp h a ? ) na pow ierzchni łupka kw arcytow ego (pow. X 4) A. 168

(17)

Ryc. 8. Fauna występuje niekiedy liczniej. Archaeocyathellus sp.? (pow. X 2 i 1/2) A. 154 a, b.

(18)

Ryc. 9. Archaeocyathellus sp.? spotyka się czasami w zespołach (pow. X 2 i 1/2) A. 99 a, b.

(19)

Ryc. 10. Odcisk przegród pionowych w ortokwarcycie prawdopodobnie Archaeocyathellus sp.? (pow. X 7) A. 90

(20)

Ryc. 11. Odlew przegród w ortokwarcycie prawdopodobnie archeocjata koralopodobnego (pow. X 5) A. 163

(21)

Ryc. 12. Archaeocyathellus sp.? — cały okaz w przekroju poprzecznym lekko skośnym i częściowo zachowany drugi okaz w przekroju poprzecznym (pow. X 3) A. 01

(22)

Ryc. 13. Przekrój poprzeczny przez Archaeocyathellus sp? (pow. X 5) A. 99 a.

(23)

Ryc. 14. Odcisk archeocjata koralopodobnego Anthom orpha sp.? (pow. X3)

(24)

Ryc. 15. Część odsłoniętego procesami wietrzenia archeocjata (Archtieocythellus sp?) na powierzchni ortokwarcytu (pow. X 5) A. 99

(25)

F A U N A A R C H E O C JA T O W A Z Ł Y S E J G Ó R Y 113

kam bryjski wiek, brak odnośników w innych rejonach Gór Świętokrzy­

skich stw arzają zespół trudności specyficznych w tym względzie. Dodat­

kow ą trudność stanow i niemożność otrzym ania powierzchni zewnętrznej ścianki i jej morfologii, gdyż jest ona ściśle zespolona z krzemionko­

w ym tłem skalnym (18, 20).

Morfologię zachowaną w m ateriale z Łysej Góry w ykazują odległe system atyczne grupy zwierzęce, jak archeocjaty, gąbki i korale. Jest to różnica rzędu typów. O statecznie różnice między tym i grupam i system a­

tycznym i stwierdzono stosunkowo niedaw no w paleontologii (10).

Z ew olucyjnego stanow iska nie jest absolutnie wykluczone znalezienie form pośrednich. W odniesieniu do korali chodzi o podobną morfologię radialną, ogólny kielichow aty kształt organizmu. Mniej typow a dla ko­

rali (Rugosa) jest perforacja ścian i przegród, nazyw anych tu taj septami.

Istnieje jednak duża różnica w czasowym w ystępow aniu tych grup.

A rcheocjaty d atuje się już n a początek kam bru dolnego, w niezw ykle licznych jednostkach system atycznych, korale na ordowik (Rugosa), ko­

lonijne form y z rzędu Tabulata na kam br środkowy (6). Form y przyna­

leżne do rzędu Pennatulacea z podgrom ady Octocoralia notuje się z póź­

nego prekam bru w Ediacara.

Stosunkowo duża centralna jam a i brak dwubocznie radialnej sy­

m etrii, prócz innych szczegółów dobrze poznanych w paleontologii, form y z Łysej G óry w ydają się wykluczać korale z rzędu Rugosa. N ajbardziej praw dopodobne byłoby zaliczenie ich do Archaeocyatha.

Form y w ystępujące n a Łysej Górze należały do żyjących pojedynczo.

Osiągały średnio wysokość 30 mm, choć niektóre przekroje skośne wska­

zyw ałyby na dużo więcej (65 do 135 mm), średnica przęciętnie 15 mm, niekiedy jednak dochodzi do 45 i 65 mm. Stosuek jam y centralnej do całej średnicy w ykazuje wielkości 1/6, 1/7, 1/8, niekiedy 1/12. Ilość prze­

gród ok. 40-50, cienkie, nieperforow ane (ryc. 10 i 11).

Duży ilościowo m ateriał paleontologiczny zdaje się wykazywać jed­

nak ubóstwo rodzajów. Dotychczas można by mówić o w yodrębnieniu przypuszczalnie dwóch: Archaeocyathellus Taylor 1910 i Anthom orpha B o m 1889 (9).

Form y przynależne do rodzaju Archaeocyathellus posiadają długie, proste przegrody, nieperforow ane, dochodzące do ścianki zewnętrznej niem al pod kątem prostym . Ścianki w ew nętrznej nie stwierdzono, była praw dopodobnie zbyt cienka, by się mogła zachować. Ścianka w ew nętrz­

na, jak i zew nętrzna są ponadto nieodróżnialne od tła skalnego. Prze­

strzenie m iędzyprzegrodow e m ają bardzo charakterystyczny regularny zarys (ryc. 12 i 13). Jam a centralna niewielka. Na poprzecznych prze­

krojach jest ona w ypełniona m ateriałem skalnym.

(26)

1 1 4 W Ł O D Z IM IE R Z S E D L A K

Drugi rodzaj, Anthom orpha B o m 1889, przynależy do grom ady A nthocyathea O kulitch 1943; jednoczy niejako cechy archeocjatów i ko­

rali, co zostało zresztą w samej nazwie wyrażone. K ształt podobny do poprzedniego lub nieco poszerzający się k u górze. Rozmiary w ty ch sa­

m ych granicach. C harakterystyczną cechą jest m niejsza nieoo ilość prze­

gród nieperforow anych. Ścianka w ew nętrzna nie istniała, a przegrody były zmineralizowane w części przystającej do ścianki zew nętrznej. Ich końce osiowe nie dochodziły do nie istniejącej ścianki w ew nętrznej, lecz tkw iły za życia zwierzęcia w tkance miękkiej. Część centralną bowiem dla rodzaju A nthom orpha w ypełniała — jak się przyjm uje w literatu­

rze — tkanka m iękka (w okazach z Łysej Góry nie zaakcentowana) (ryc. 14).

Jest to dopiero w stępne oszacowanie system atyczne; nie jest w yklu­

czone, że m am y tylko dwa różne sposoby zachowania tego samego ro­

dzaju: Arćhaeocyathellus lub Anthom orpha.

6. W i e k f a u n y . B rak towarzyszących skam ieniałości przewodnich u trudnia ostateczną stratygrafię w arstw w yodrębnionych na Łysej Gó­

rze. Rozeznana dotychczas fauna w skazuje na kam br dolny bliżej nie­

określonego piętra. Zarówno rodzaj Arćhaeocyathellus, jak i Anhomorpha są form am i dolnokam bryjskimi. Korelowałoby to poniekąd z pojedyn­

czą Helcionella, znalezioną niem al w zasięgu omawianej w arstw y, oraz fauną m eduzowatych z południowego zbocza Łysej Góry (najniższe pole gołoborzy), gdzie pojedynczy okaz archeocjatowy znalazł się również w brekcji czerwono zabarwionego piaskowca.

Jeżeli podział na brekcję starą i tektoniczną z m ineralizacją hydro- term alną jest słuszny, to pierw sza w inna być z okresu ruchów assyn- tyjskich, druga waryscyjskich. Brekcja stara mogłaby powstać podczas przefałdow ania trzonu środkowo- i dolnokam bryjskiego sedymentów.

Biorąc jednak pod uwagę w ystępow anie brekcji na sposób śródwarstwo- wy, o niewielkiej miąższości 25-55 cm, i to naprzem ianległe z sedym en­

tacją piaszczystą, w ydaje się bardziej uzasadnione przyjęcie mechanicz­

nego kruszenia w arst niezupełnie zdiagenezowanych poprzedzielane okresami spokojnej sedym entacji. Za tę sytuację odpowiedzialne byłyby różne fazy ruchów assyntyjskich. Jednocześnie w inniśm y obserwować odmienne sposoby zachowania fauny w obu rodzajach brekcji. Tak też zdaje się to wyglądać. W brekcji starej w ystępują z rzadka w spoiwie całe okazy, choć zwykle z wtłoczonymi w organizm niewielkim i okru­

chami skalnymi. Tutaj też znajduje się druzgot organiczny przegród archeocjatowych.

W późniejszej brekcji o typow ych cechach tektonicznych, z pust­

kam i wypełnionym i utw oram i hydroterm alnym i, w ystępują okazy fauny

(27)

F A U N A A R C H E O C J A T O W A Z Ł Y S E J G O R Y 1 1 5

w ypreparow ane krążącyipi roztw oram i n a płaszczyznach okruchów, w tórnie zm ineralizow ane tlenkam i żelaza lub krystalicznym kwarcem.

W yodrębnione dwie różne pod względem czasowym fazy zbrekcjo- w ania nie m ówią o w ieku fauny. W skazują jedynie n a dwie sytuacje znalezienia jej w brekcji. W iek skamieniałości można tylko w przybliże­

niu określić. Towarzyszące okoliczności faunistyczne wym ienione w y­

żej — stare zbrekcjowanie, prawdopodobnie m łodoassyntyjskie, prym i­

tyw ne cechy morfologiczne, podobieństwo do rodzaju Archaeocyathellus lub A nthom orpha — zdają się wskazywać n a kam br dolny najwyższych przynajm niej pięter. Byłoby to jednocześnie zgodne z w arunkam i tek­

tonicznym i w ypiętrzenia starego trzonu kam bryjskiego pomiędzy dyslo­

kacjam i po stronie północnej a św iętokrzyską od południa oraz dwoma lokalnym i uskokam i poprzecznym i w rejonie Łysej Góry.

7. S t r a t y g r a f i c z n e w n i o s k i w o d n i e s i e n i u d o Ł y s e j G ó r y . W arstw y zaw ierające faunę archeocjatową, obce w utw orach Łysej Góry, rz u tu ją n a stratygrafię. N ajstarsza partia mia­

łaby usytow anie niezbyt zgodne z podłużną osią antykliny łysogórskiej i byłaby zaakcentow ana w jej części szczytowej.

W arstw a faunonośna została odsłonięta od wschodu w następstw ie zrzutu na uskoku znam ienym w m ineralizację pirytow ą i kończy się w kierunku zachodnim zrzutem tnącym poprzecznie m asyw Łysej Góry na wysokości 118/119 oddziałów SPN.

W arstw a z fa u n ą jest elem entem dość charakterystycznym , zwłasz­

cza w opraw ie odcinanjących ją uskoków. Pow staje pytanie, czy sy­

tuacja ta nie w eryfikuje się w jakiejś innej w ersji w pozostałych p ar­

tiach Łysogór. Dla rozw iązania tego problem u użyteczne mogą się oka­

zać „w arstw y znakow ane” oraz prześledzenie ich rozkładu w omawianej elewacji.

Szerokość kam bryjskiej strefy Łysogór jest zm ienna, osiąga w Bęcz- kowie i K rajnie 2750-3000 m, n a Łysicy 4000 m, n a Łysej Górze — 5000 m , by n a dyslokacji łysogórskiej zredukować się gw ałtownie do 2100 m (5). G łówny trzon między Łysicą a Łysą Górą zdaje się przed­

staw iać sytuację bardziej złożoną, niż stanow ienie zwykłego ogniwa w y­

piętrzenia antykliny Łysogór n a odcinku od Tum lina po Niekisiałkę.

„P stry ” piaskowiec, zw any przez Samsonowicza „tygrysim ”, w ystępuje n a sam ym szczycie Łysicy i po jej północnej stronie, w południowym podnóżu Łysej G óry od strony H uty Starej i n a szczycie Jeleniowskiej.

K onkrecje żelaziste szarych piaskowców kw arcytow ych zachodniej i pół­

nocnej p artii przyszczytowej Łysicy sięgają do Białej Skałki w przełę­

czy Kakonińskiej i pow tarzają się w zachodniej części najniższego goło­

borza południowego Łysej G óry oraz Jeleniowskiej.

(28)

116 W Ł O D Z IM IE R Z S E D L A K

Powierzchnie „deszczowe” o w yjątkow ej pląstyce s tru k tu r w ystępują na szczycie Łysicy i ciągną się jej grzbietem po przełęcz Kakonińską i dalej do Księżej Skały, by się znowu odsłonić n a najniższym gołobo­

rzu południowym Łysej Góry w jego części wschodniej i n a Chełmcu.

Skośny kierunek w arstw z fau n ą w stosunku do obecnej osi podłuż­

nej głównego pasm a Łysogór w ydaje się dosyć znamienny, przy czym w ystępują różnice litologiczne między w arstw ą faunistyczną na Łysej Górze a w ym ienionym i utw oram i n a linii Łysica-Jeleniowska. Maksy­

malne w ypiętrzenie i poszerzenie kam bryjskiego trzonu Łysogór między Łysicą a Św iętym Krzyżem byłoby więc pograniczem dwóch paleogeo- graficznych obszarów kam bryjskich — kieleckiego i łysogórskiego.

O obecnym zorientow aniu antykliny łysogórskiej decydowałaby sta­

ra linia rozluźnienia skorupy ziemskiej, której fragm ent n a odcinku m ię­

dzy Psaram i n a północy i Trzcianką n a południu jest możliwy do prze­

śledzenia. Dzięki odkryciu przez autora (1968) lokalnego m etam orfizmu w postaci fy llitu w okolicach Dalionki (22, 23) możliwa stała się in ter­

polacja m iędzy dwoma wcześniej znanym i punktam i diabazów, odkrytych przez Pawłowskiego (11), mianowicie n a linii Psary-W zorki-Sw. K ata­

rzyna i Trzcianki z anom alią m agnetyczną (25).

S tare założenia tektoniczne są tylko ubocznie możliwe do odtworze­

nia, zostały bowiem zupełnie zatarte późniejszym niepokojem skorupy ziemskiej. Przew idyw ał to niejako Czarnocki utrzym ując, że linia dyslo­

kacji świętokrzyskiej — oddzielająca region kielecki od łysogórskiego — nie zawsze przebiegała południową stroną, lecz w kraczała w nielicznych przypadkach krótko i n a północną. K ierunek szwu koresponduje dosko­

nale z dyslokacjami w regionie kieleckim, a więc w okolicy Kielc i Chę­

cin. Można więc przypuszczać, że granica obu obszarów paleogeograficz- nych przebiegała w zdłuż starego rozłamu, zanim w ruchach w aryscyj- skich ukształtow ała się ostatecznie jako w ielka dyslokacja świętokrzyska.

S tary szew w yrażałby stadium pierw otne kształtow ania się Łysogór.

W arstw y z fauną archeocjatow ą mogłyby stanow ić pozostałość dawnej elewacji. Skośna nieco orientacja w stosunku do obecnej osi podłużnej, o czym wyżej wspomniano, byłaby rów nież śladem daw nych założeń, stanowiących pogranicze dwóch obszarów paleogeograficznych. Obecny obraz antykliny łysogórskiej jest bardzo zm ieniony w porównaniu z pierw otnym . W arstw y z fauną, które zachowały kierunek wyznaczo­

n y przez starą nieciągłość, głębokiego podłoża, są już zatarte w morfo­

logii Łysej Góry. Świadczy o nich jedynie rozrzut charakterystycznej brekcji i śladowo zadokum entow any w postaci ok. 30 odsłonięć komp­

leks w arstw faunistycznych podszczytowej partii południowego zbocza Łysej Góry. W arstw y te dowodzą z jednej strony odrębności litologicz­

nej, z drugiej znów ich odm ienna orientacja w stosunku do podłużnej

(29)

F A U N A A R C H E O C JA T O W A Z Ł Y S E J G O R Y 1 1 7

osi antykliny może być śladem pierwotnego zróżnicowania tektoniczne­

go w tym rejonie. Do sugestii tych w ydają się dostatecznie upoważniać poznane fakty.

W św ietle ty ch odrębności w arstw a z fauną w rejonie Sw. Krzyża może reprezentow ać swoistość wiekową, a więc naw et kam br dolny w śród zespołu młodszych form acji kam bryjskich. W stępne rozeznanie m ateriale paleontologicznym rodzajów A rchaecyathellus i A nthom orp­

ha korelow ałoby tu dobrze, oba bowiem rodzaje w ystępują w kam brze dolnym.

Serdeczne w yrazy podziękowania składam : Prof. D r M arii Róż- kowskiej, Doc. D r hab. Jerzem u Fedorowskiemu i Dr D r Ewie i H enry­

kowi Tomczykom za paleontologiczne i geologiczne dyskusje oraz cenne uwagi; Drowi Romanowi Chlebowskiem u i Drowi Włodzimierzowi Ko­

w alskiem u za analizy petrograficzne w św ietle przechodzącym i odbitym oraz studentce geologii UW M arii K ról za współpracę w eksploracji Ły­

sogór i w ykonanie dokum entacji fotograficznej.

LITERATURA

X. B a ł a s z o w E. T., K n i e s z n e r L., F o l e s z a k E.: Rozwój tektoniczny starszego paleozoiku w syneklizie perybaltyckiej. „Przegląd Geologiczny” 1972 nr 8-9 s. 365-371.

2. B a ł a s z o w E. T., K n i e s z n e r L., P o l e s z a k E.: Warunki rozwoju lo­

kalnych struktur w starym paleozoiku na obszarze syneklizy perybałtyckiej.

„Przegląd Geologiczny” 1972 nr 11 s. 493-498.

3. B e d n a r c z y k W., J u r k i e w i c z H., O r ł o w s k i S.: Lower Cambrian and its Fauna from the Boring of Zaręby near Łagów (Holy Cross Mts.) „Biul- letin de l’Academie Polonaise des Sciences”. Sśr. geogr. Vol. 13:1965 Nr 3 s. 231-236.

4. C z a r n o c k i J .: Geologia regionu Łysogórskiego w związku z zagadnieniem złoża rud żelaza w Rudkach., Warszawa 1950.

5. C z a r n o c k i J .: Tektonika Gór Świętokrzyskich. Prace geologiczne. T. 2.

z. 1. Warszawa 1957.

6. G u n i a T .: Cam brotrypa (Tabulata) z metamorfiku Sudetów Zachodnich.

„Rocznik Polskiego Towarzystwa Geologicznego” T 3: 1967 z. 3 s. 417.

7. K o w a l c z e w s k i Z .: W ęzłowe problemy stratygrafii, litologii i tektoniki kambru łysogórskiego „Kwartalnik Geologiczny” T. 15: 1971 nr 3 s. 736 n.

8. N i e ć M .: Mineralizacja złoża siarczków żelaza i syderytu w Rudkach w Gó­

rach Świętokrzyskich. Warszawa 1968.

9. O i k a i l i t c h V. J. Archaeocyaitha. W: Treatise on Iiwertebraite Paieontology.

Ed. R. C. Moore. Part. E. Geological Society of America. University of Kan­

sas 1955.

(30)

1 1 8 W Ł O D Z IM IE R Z S E D L A K

10. O k u l i t c h V. J., L a u b e n f e l s M. W.: The systematic position of Ar- chaeocytha (Pleosponges). „Journal of Paleontology’’ Vol. 27: 1953 s. 481-485.

11. P a w ł o w s k i S.: Anomalie magnetyczne w okolicy w si Sw. Katarzyna-Psary.

„Biuletyn Państwowego Instytutu Geologicznego” 1947 nr 35.

12. S a m s o n o w i c z J.: Cambrian Palaeogeography and the Base of the Camb- rian System in Poland. Vol. 1. X X Internat. Congres of Geology. Mexico 1956.

13. S d z u y K .: Das Kambrium der acadobaltischen Faunenprovinz. Zentralblatt Geologie und Palaontologie. Tl. 2 H. 1/2 Stuttgart 1972 s. 1-91.

14. S e d 1 a k W .: W ystępowanie pirytu na Łysej Górze „Przegląd Geologiczny”

1963 nr 9 s. 430-432.

15. S e d i a k W.: Teoria łysogórskich gołoborzy. „Roczniki Filozoficzne” T. 12:1964 z. 3 s. 45-67.

16. S e d 1 a k W .: Problematyczna fauna kambryjska meduzowatych z południo­

wego zbocza Łysej Góry. „Przegląd Geologiczny” 1967 nr 9 s. 420.

17. S e d i a k W.: Przedstawiciel Archaeogastropoda z masywu Łysej Góry.

„Przegląd Geologiczny” 1968 nr 6 s. 298 n.

18. S e d 1 a k W .: Występowanie fauny Archaeocyatha w masywie Łysej Góry.

„Przegląd Geologiczny” 1968 nr 12 s. 574 n.

19. S e d l a k W.: Odkrycie kambryjskiej fauny archeocjatów w Górach Święto­

krzyskich. „Sprawozdanie Towarzyswta Naukowego KUL” nr 20 s. 243-245.

20. S e d l a k W .: Odnalezienie kambryjskiej fauny na Łysej Górze i związana z tym problematyka. Referat wygłoszony na posiedzeniu Polskiego Towarzy­

stw a Geologicznego, Oddział Świętokrzyski w Kielcach dnia 15 lutego 1972 r.

21. S e d l a k W.: Fauna Archaeocyatha z kambru Sw. Krzyża w Paśm ie Łysogór.

„Zeszyty Naukowe KUL” 1973 nr 1 s. 81 nn.

22. S e d l a k W.: Paleobiochemia (U źródeł nowej nauki). Warszawa 1973 s. 182.

23. S e d 1 a k W .: Paleobiochemfczne problemy wczesnych stadiów życia. „Roczniki Filozoficzne” T. 21:1973 z. 3 s. 65-87.

24. S t e i n J., S t o p i ń s k i A .: Anomalie magnetyczne składowej pionowej w okolicach Starachowic i Słupi Nowej. „Przegląd Geologiczny” 1968 nr 2 s. 98-102.

25. S t o l a r c z y k F., T y s k i S.: Geologiczne warunki występowania węglowo­

dorów w osadach kambru w e wschodniej części syneklizy perybałtyckiej.

„Przegląd Geologiczny” 1972 nr 8-9 s. 371-379.

26. T a y l o r T. G .: Archaeocyathinae from the Cambrian of South Australia.

Memoirs of the Royal Society of South Australia 1910. Vol. 2 P. 2 s. 1-188.

27. T o m c z y k H .: The Ordovician and Silurian Sedimentation Cycles in Poland and the Phenomena of Caledonian Orogeny. „Biull. Acad. Pol. Sc. Sśr. Sc.

geol. geogr.” Vol. 12:1964 No 2 s. 119-131.

28. T o m c z y k H .: The Arenigian transgression in Poland and its relation to earlier formations. Colloque Ordovicien-Silurien. Brest Nr 73. Memoire B.R.G.M. Paris 1971 s. 423-430.

29. T o m c z y k o w a E.: Stratygrafia osadów najwyższego kambru w Górach Świętokrzyskich. Warszawa 1968. Instytut Geologiczny. Prace t. 54.

(31)

F A U N A A R C H E O C JA T O W A Z Ł Y S E J G O R Y 1 1 9

STRATIGRAPHIC POSITION OF ARCHAEOCYATHID FAUNA FROM ŁYSA GÓRA (THE HOLY CROSS MOUNTAIN)

S u m m a r y

Stratigraphy ot the Łysa Góra araticlme (the Hoły Cross Mountain, Central Po- land) is oantroversial. Lithologically it is defimed as middle and upper Cambrian. The abundant archaeocyathid fauna discovered by the author in 1968-1973 at Łysa Góra, in the strata cropping out at the stretch of ca. 300 metres (fig. 1) sheds new light upon the stratigraphy of this region. The tectonic situation of Łysa Góra permits to infer that the orthoquartzite strata with the fauna were upthrust from an older cambrian bedrock. The strata are situated between the Cambrian break- -thrust upon Devonian from the south (the Holy Cross dislocation — J. Czar­

nocki) and the offsetting the upper Cambrian strata w ith an amplitudę of ca.

1,500 metres to the north (H. Tomczyk), as w ell as tw o lateral berms (fig. 2). A lo- wer Cambrian cropping out is not out of ąuestion. Among the collected materiał one may probably differenciate Archaeocyathellus sp. (fig. 5, 6, 8, 9, 10, 12, 13) and forms belonging to the class Anthocyatha Okulitch 1943 (Anthomorpha sp.?) (fig. 7, 11, 14). Detailed systematic classification is being worked out.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cykl życia telefonów komórkowych jest krótki (zwykle około 18 miesięcy), co jest związane głównie ze zmieniającą się modą, postępem technicznym oraz konkurencją.. Dlatego

Kolejny naukowiec John Dalton przyjął atomistyczną teorię budowy materii, zaś James Clark Maxwell opracował w oparciu o atomizm teorię poruszania się cząsteczek gazowych..

łupki typu iłów krakO'wieckich. W profilu sarmackim objętym wierceniem Dzwola wyraźnie brakuje dolno:sarma'ckich elementów rafowych, not'Owanych w 'Okolicy

Oto kilka porad dla osób, które chcą wybrać się w góry, a nie wiedzą jak się do

Nie bez znaczenia dla liczby polskich przysłów jest też jeszcze inna cecha słownika Mrongowiusza, można jej chyba przypisać miano edukacyjnej, przez którą

Święcenia kapłańskie przyjął w 1060 roku, a dwanaście lat później, po śmierci biskupa Lamberta około 1070 roku został biskupem Krakowa.. Dał się poznać jako pasterz

odbędzie się 5 listopada 2019 roku.. Organizatorem półfinału konkursu jest Dyrektor KWK

Odsetki kapitalizowane są co miesiąc przy stopie i (12) = 6%. Obliczyć wartość początkową renty o 24 ratach po 100 zł płatnych:.. a) na koniec