• Nie Znaleziono Wyników

Państwo stanowe czy dyktatura proletariatu? Wokół sporów ideowych I Republiki Austrii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Państwo stanowe czy dyktatura proletariatu? Wokół sporów ideowych I Republiki Austrii"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Kochnowski

Państwo stanowe czy dyktatura

proletariatu? Wokół sporów

ideowych I Republiki Austrii

Studia Politicae Universitatis Silesiensis 3, 62-75

(2)

Państwo stanowe czy dyktatura proletariatu?

Wokół sporów ideowych I Republiki Austrii

Wybuch, a zw łaszcza przebieg I wojny światow ej okazał się dla A ustro- -Węgier i H absburgów to ta ln ą k atastro fą. Podjęte przez n astępcę sędziw e­ go F ra n c isz k a Józefa c esa rza K arola I próby zaw arcia sep araty sty czn eg o pokoju nie powiodły się, a co gorsza, kom prom itow ały młodego w ładcę w oczach niemieckiego sojusznika1. Jedność terytorialno-polityczna tego środ­ kow oeuropejskiego m o carstw a była n ie do u trz y m a n ia . U k re su wojny - 16 p aźd z iern ik a 1918 ro k u K arol I w m anifeście „Do m ych w iernych a u ­ stria ck ich ludów ” („An m eine g e tre u e n ö sterreich en V ölker”) proponow ał p rzek ształcen ie m on archii w p ań stw o federaln e, w k tó ry m każd y n aró d m iałby praw o do u tw o rzen ia n a sw ym te ry to riu m w łasnej państw ow ości. Propozycja ta była co n ajm niej k ilk an aście la t spóźniona („wierne ludy” w czasie I wojny światowej dalece posunęły się w procesach narodowej em an ­ cypacji) i niem ożliw a do przyjęcia dla polityków a u striack ic h , w znacznej m ierze tak że w ęgierskich2.

Dzieje liczącej k ilk aset la t m onarchii habsburskiej zbliżały się do kresu. 11 listo p ad a 1918 ro k u cesarz K arol I abdykow ał. Z anim jeszcze cesarz i król zrzekł się tron u, w szystkie p a rtie polityczne ziem stricte au striack ich opow iedziały się za utw orzen iem p a ń s tw a niem ieck o -au striack iego („der S ta a t D eu tsch -Ö sterreich ”). 22 listo p a d a 1918 ro k u prow izoryczne Zgro­ m ad zen ie N arodow e rep u b lik a ń sk iej ju ż A u strii uznało, że jej te ry to riu m poza prow incjam i n ad d u n a jsk im i i alp ejsk im i obejm ować ta k ż e w inno

1 K. Vo с e 1 к a: Geschichte Österreichs. Kultur-G esellschaft-Politik. G raz-W ien-K öln 2002, s. 7 0-271. Por. także: E. D e m m e r l e : K aiser K a rl I. Wien 2004, s. 115 i n.

(3)

Roman Kochnowski: Państwo stanowe czy dyktatura. 63

„niem ieckie Czechy” i k raj sudecki (S udetenland), część przem ysłow ą M o­ raw oraz cały Ś ląsk a u stria c k i (tj. opaw ski i cieszyński)3.

J e d n a k polityczna rzeczywistość o k azała się gorsza od najbardziej n a ­ w et pesym istycznych w yobrażeń polityków austriackich. Nowe państw o a u ­ stria ck ie - podobnie ja k N iem cy i W ęgry - zostało u z n a n e za w spółw inne w yw ołania światow ego konfliktu. Terytorialno-polityczne oraz ekonom icz­ ne n a stę p stw a tego s ta n u rzeczy były fata ln e. Z całego o b szaru m onarchii h ab sbu rsk iej liczącego pod koniec I wojny światow ej 676 tys. k m 2 oraz p r a ­ wie 52 m in ludności nowo p o w stała re p u b lik a a u s tria c k a przejęła ledw ie 83,8 tys. k m 2 oraz 7 m in obyw ateli, czyli zaledw ie 15% dotychczasow ego terytorium i ludności. Od A ustrii odpadły również obszary, n a których w ięk­ szość stanow iła ludność uznająca język niem iecki za ojczysty - południowy Tyrol od B re n n e rn po Bożen (Bozano) oraz S u d ete n lan d .

O byw atele R ep ub lik i A u strii nie b ard zo p o trafili odnaleźć się w tym nowym zupełnie odm iennym od dotychczasowego sta tu s quo. W ątpliwości co do trw ałości rep u b lik ań skieg o p o rząd k u i stałości rozw iązań te ry to ria l­ nych w y rażali nie tylko zagorzali m onarchiści, zw olennicy H absburgów ale rów nież socjaldem okratyczni tw órcy nowego p o rząd k u k o n sty tu cy jn e­ go w A u strii4. P on ad to - co je st niezw ykle isto tn e d la zrozum ienia k lim atu politycznego I R epu b lik i - zabrakło a u to ry te tu w ładzy m onarszej, do k tó ­ rej w sposób szczególny przyzw yczaił swych p oddanych pow szechnie po­ w ażany cesarz F ranciszek Józef I. Nie chodziło tu z re s z tą tylko i w yłącznie o sym bol. Sędziw y m o n a rc h a zn an y był z n iechęci do ekstrem izm ó w w szelkiej prow eniencji, ta k ż e tego w szow inistycznym w ym iarze wszech- niemieckim5.

W tej sy tu a cji coraz pow szechniejszym p ra g n ie n ie m w społecznej św iadom ości obyw ateli rep u b lik ań sk iej A u strii b y ła chęć połączenia się (A nschluss) z N iem cam i. Panow ało pow szechne przek on an ie, że nowo p ow stałe p ań stw o n ie p o radzi sobie z n a ra s ta ją c y m i p roblem am i p rzede

3 Ibidem, s. 474. Spowodowało to oczywiście kontrowersje z m łodą R epubliką Cze­ chosłowacką. N a części owych terytoriów ludność niem ieckojęzyczna stanow iła w ięk ­ szość, ale prawo do sam ostanow ienia zw ycięska E n ten ta gw arantow ała de facto w y­ łącznie sprzym ierzonym z n ią (w tym wypadku Czechom) narodom. Por. F. S e i b t :

Nëmecko a Cesi. D êjiny jedn oh o S ou sedstvi u postrëd Europy. Praha 1996, s. 248 i n., oraz

J.K. H o e n s с h: Geschichte Böhmens. Von der slavischen L andn ahm e bis zu r Gegenwart. M ünchen 1997, s. 408-411.

4 Karl Renner pierw szy kanclerz republikański, a po II wojnie światowej pierwszy prezydent II Republiki argum entow ał, że to nowe państw o będzie całkowicie u zależn io­ ne od sąsiadów - „Od Polski i Czech, jeśli chodzi o w ęgiel, od Polski i Rum unii, jeśli cho­ dzi o ropę naftową, od Węgier, gdy idzie o zboże, od Słow ian południowych pod w zglę­ dem żywca, a od Włoch w dziedzinie dostępu do morza”. Cyt. za: E.K. K i n d e r m a n n :

Ö sterreich gegen H itler E u ropas erste A bw ehfront 1933-1938. M ünchen 2003, s. 28.

(4)

w szystkim w ekonom icznym w ym iarze. Je d n a k ż e n a połączenie z rep u b li­ k a ń s k ą R zeszą zgody nie w yrażały m o carstw a E ntenty. P o n ad to N iem ­ cy przeżyw ały w ty m czasie w łasn e pow ażne p e rtu rb a c je gospodarcze i polityczne6.

E lity polityczne w W iedniu sta n ę ły w obliczu b ard zo tru d n eg o z a d a ­ nia, ja k im było znalezienie ideologicznego u z a sa d n ie n ia egzystencji re p u ­ blikańskiej A u strii i to w istniejących dla w ielu m ieszkańców k ra ju szoku­ jących granicach. M onarchiści znajdow ali się w głębokiej defensywie. Zbyt w ielu m ieszkańców A u strii uto żsam iało klęskę w I wojnie św iatow ej z dy­ n a s tią h ab sb u rsk ą. D y stan s czasowy był zbyt mały. W zrostow i a u to ry te tu byłego cesarza K arola I nie sp rzy jały ta k ż e dwie n ie u d a n e próby pow rotu n a tro n w ęgierski7. Stabilizacji w nowym państw ie (oprócz oczywistych p er­ tu rb ac ji gospodarczych) nie sprzyjał też fakt, że rep u b lik ań sk i ustrój n a ro ­ dził się w d n iach w ojennej klęski. F a k t te n powodował d y stan so w an ie się w ielu osób, zwłaszcza z kręgów m ieszczańskich i intelek tu aln ych , nie tylko od republikańskiej formy, ale i parlam entarno-dem okratycznej treści u stro ­ jowej. To - w połączeniu z deficytem politycznych au to ry tetó w - tw orzyło niebezpieczny k lim a t polityczny u łatw iający ewolucję w stro n ę a u to ry ta ­ ryzm u. N iekw estionow any przez sp o rą część austriack ieg o społeczeństw a a u to ry te t Kościoła katolickiego n ie pozostał bezstronny. E p isk o p a t z a a k ­ ceptow ał w m ilczeniu u p ad ek m onarchii, lecz w ydarzenie to zasiało w śród jego członków niepokój o przyszłość. J e d e n z biskupów a u stria c k ic h tych czasów Leopold S ch u ste r u s k a rż a ł się: „W ciągu jednej nocy A u stria p rze­ s ta ła być cesarską. Poczciwa m ateczk a A u stria [aluzja do p atro n k i k ra ju - M agna M ater A ustriae z m aryjnego san k tu ariu m w M ariazell—R.K.] ukryła swe oblicze”8. Kościół n asta w io n y defensyw nie p ra g n ą ł u trzy m ać dotych­ czasow ą pozycję w s tru k tu rz e społecznej. Gdy idzie o k w estie n a tu ry poli­ tyczno-ekonom icznej s ta ł n a g ru n cie recepcji n a u c z a n ia społecznego p a ­ pieża P iu sa XI9.

6 K. F i e d o r : Od g ospodarki żarow ej do Unii Europejskiej. Opole 2000, s. 365. 7 Tkwi w tym pew ien paradoks - cesarz Karol I u kresu panow ania pragnął, by A ustria w żadnym wypadku nie została włączona do R zeszy N iem ieckiej. Był tem u w ierny do końca życia. Ideę tę głosił rów nież jego n ajstarszy syn Otto von Habsburg, po II wojnie światowej gorący orędownik jedności europejskiej. J. P e r n e s : P ośledn i Habs-

burkové K arel, Z ita, Otto a sn ach y о zâchran u cisarskeho trünu. Brno 1999, s. 207.

8 Cyt. za: E. H a n i s ch: D er lange S ch atten des S ta a ts. O sterreiche G esellschaftge­

sichte im 20 Jah rh u n dert. W ien 1994, s. 293. Por. także: E. W e i z i e r t : K irche und P olitik. In: Ö sterreich 1918-1938. Geschichte der E rsten R epublik. Bd. 1. Hrsg. E. W e -

i n z i e d , K. S k a l n i k . Graz 1983, s. 451.

9 W praktyce oznaczało to afirmację p aństw a stanow ego i chrześcijańskiego korpo- racjonizmu. Por. E. K o z e r s k a : P ań stw o i społeczeństw o w p o g lą d a ch P iu sa XI. Wro­ cław 2005, passim .

(5)

Roman Kochnowski: Państwo stanowe czy dyktatura. 65

J a k się je d n a k m iało okazać, n au cz an ie społeczne ówczesnego Kościo­ ła katolickiego najg o rętszy ch zw olenników znalazło w szeregach św iec­ kich polityków a u stria c k ic h z p a rtii chrześcijańsko-społecznej. N ie uleg a je d n ak wątpliwości, że n iestab iln a republika dem okratyczno-parlam entar- n a nie w zbudzała sy m p atii w śród austriackiego duchow ieństw a. P a m ię ta ­ no (m ając n a w zględzie dośw iadczenia rosyjskie czy m ek sy k ań sk ie, a po 1936 r. ta k ż e h iszp ań sk ie), że u p ad e k tro n u i pro k lam o w an ie d em o k ra­ tycznej rep u b lik i stanow iło p relu d iu m politycznej rad y k alizacji d ziałań i w konsekw encji prześladow ania Kościoła10. Pam ięć o tych dram atycznych w ydarzeniach determ in ow ała stanow isko austriackiego ep iskopatu wobec dem okracji p arla m en tarn ej I Republiki z w szystkim i fak tu tego konsekw en­ cjami.

Scena polityczna od n aro d zin rep u b lik i au striack ie j zdom inow ana zo­ s ta ła przez dw a u g ru p o w an ia — p a rtię chrześcijań sko -sp o łeczn ą oraz so­ cjaldemokratów. Twórcą ruchu chrześcij ańsko- społecznego w A ustrii był K arl Lueger. Odwoływał się do refleksji społecznych K arla V ogelsanga oraz n a ­ u cza n ia p ap ieża L eona X III, zw łaszcza jego w skazów ek co do u p ra w ia n ia chrześcijańskiej polityki wyłożonych w encyklice R eru m N o va ru m z 1891 roku. V ogelsang był z kolei p rek u rso rem koncepcji stanow ej organizacji społeczeństw a. O dgórny podział n a sta n y rzem ieślnicze, robotnicze, chłop­ skie czy przedsiębiorców m iał zapobiegać konfliktom klasowym. E w en tu al­ ne konflikty (choć zakładano, że podział stanow y im zapobiega) m iano roz­ w iązyw ać przez negocjacje11. W 1897 ro k u (choć n ie bez w ah ań ) cesarz F ranciszek Jó zef I powołał L uegerera n a stanow isko n ad b u rm istrz a W ied­ nia. N a stan ow isk u ty m zyskał u zn an ie zarów no w iedeńskiego m ieszczań­ stw a, ja k i p ro le ta ria tu . W stolicy s w ą p o p u la rn o ścią niew iele u stęp ow ał pow szechnie szan o w an em u m onarsze. G łosząc h a s ła socjalne, ro zw iązu ­ jąc w iele n ab rzm iały ch problem ów społecznych stolicy, L u eg er zyskiw ał poparcie zarów no w śród zw olenników chadeckiej m etody u p ra w ia n ia po­ lityki, ja k i konserw atystów . W 1907 ro k u założył p a rtię C hrześcijańsko- - Społeczną („C hristlichsoziale R e ich sp artei”). P oparcie kół k o n serw aty w ­ nych nie było en tu zjasty czn e. W ynikało raczej z chłodnej k alk u lacji poli­ tycznej. W p a rtii L u eg e ra w idziano s k u te c z n ą przeciw w agę wobec ru c h u socjaldem okratycznego. L u eg er zm arł w 1910 roku. Jego n astęp cy coraz częściej sięgali do ideowych koncepcji niem ieckich „K onserw atyw nych r e ­ w olucjonistów” (np. O th m a r S p an n )12.

10 E. H a n i s c h: D er Lange Sch atten ..., s. 293.

11 M. J e r a b ek : Konec dem okracie v Rakousku, 1932-1938. Politické, hospodâfské

p fić in y p a d u dem okracie. Praha-V im perk 2004, s. 31. Por. także: Ö sterreichische P a r­ teiprogram m e 1868-1966. Hrsg. K. B e r c h t o l d . M ünchen 1967, s. 49.

12 M. J e r a b e k : Konec dem okrace..., s. 3 2 -3 3 .

(6)

R uch chrześcijańsko-społeczny raczej p ro h ab sb u rsk i (do końca is tn ie ­ n ia m onarchii) dy stan so w ał się od nacjonalistycznych w szechniem ieckich h a se ł głoszonych przez G eorga von S ch ön erera słu szn ie uchodzącego za jednego z duchowych inspiratorów Adolfa H itlera13. W ostatnich latach przed w ybuchem I wojny św iatow ej ideologia w szechniem iecka n ie cieszyła się specjalnym zainteresow aniem austriackiej opinii publicznej. Trzeba jed n ak podkreślić, że n acjo n alisty czn e h a s ła znajdow ały odzew w śród a u s tria c ­ kich studentów , a program ow y anty sem ity zm był p o p u larn y n aw et w k rę ­ gach liberalnego m ieszczaństw a14.

A u stria c k a socjaldem okracja u progu I R epubliki b y ła p a r ti ą o k ilk u ­ dziesięcioletniej już historii. Jej ideolodzy (jak np. K arl K autsky) uchodzili za najw ybitniejszych kontynuatorów teorii m arksow skiej. Inicjatorem zjed­ noczenia a u striack ic h socjaldem okratów jeszcze za czasów c.k. m onarchii w jednej p a rtii był Victor Adler. Podczas zjazdu socjaldem okratów w H ain- feld (przełom la t 1888-1889) powołano do życia S ocjaldem okratyczną P a r ­ tię Robotniczą (Sozialdem okratische A rb eiterp artei SDAP).

W w yniku pierw szych pow szechnych wyborów w a u striack ie j części (Przedlitaw ii) m onarchii h ab sb u rsk iej SDAP s ta ła się n a jsiln ie jsz ą p a r tią w R ad zie P a ń stw a . W m om encie ro zp ad u A ustro-W ęgier, a n a stę p n ie w dobie k o n sty tu o w an ia się rep u b lik i au striack iej socjaldem okraci byli de

facto je d y n ą s iłą p o lityczną z jasn o określonym p ro g ram em 15. Dotyczyło to

je d n a k p rzede w szystkim k w estii społeczno-gospodarczych. W sp raw ach k ształtu terytorialno-ustrojow ego A u strii socjaldemokraci staw iali zasad n i­ czo n a dw a a lte rn a ty w n e rozw iązania:

- w pierw szym przew idyw ano u tw o rzen ie luźnej k o n federacji A u strii z in n y m i p a ń stw a m i - su k ceso ram i m o n arch ii h ab sb u rsk iej w ra m a c h ta k zwanej Rzeszy N addunajskiej (D onaureich); opcja ta ok azała się fik­

13 „Schönerer stworzył antysem ityzm , który stał się spoiwem jego antyliberalnej, antysocjalistycznej, antykatolickiej [antyklerykalny ruch los von Rom — R.K.] i anty- habsburskiej ideologii. H itler przyswoił sobie credo Schönerera w nacjonalistycznym Linzu. Pozdrowienie »Heil« i tytu ł »Führera« (który Schönerer sam sobie nadał i które­ go u żyw ali jego zw olennicy) oraz niedem okratyczne podejmowanie decyzji w jego ruchu zn alazły się wśród trwałych elem entów dziedzictwa po Schönererze, które H itler póź­ niej przeniósł do partii nazistow skiej.” I. K e r s h a w : H itler 1889-1936. H ybris. Przeł. Р. В a n d e 1. Poznań 2002, s. 29. Por. także: B. H a m a n n : H itlers Wien. Lehrjahre eines

D iktators. M ünchen 1996, s. 337 i n.

14 H. R u m p l e r : Eine Chance fü r M itteleu ropa B ürgerliche E m a n zip a tio n u nd S ta ­

a tsv erfa ll in d er H absburgerm onarchie. Wien 1997, s. 4 8 9 -4 9 0 . Por. także: A. W a n -

d r u s z к a: Ö sterreichs p o litisch e S tru k tu r D ie E n tw icklu n g der P arteien u nd politischen

Bewegungen. In: Geschichte Ö sterrechs. Hrsg. W. G o l d i n g e r , H. B e n e d i c t . Wien

1954, s. 380.

(7)

Roman Kochnowski: Państwo stanowe czy dyktatura. 67

cją, gdyż n aro d y tw orzące owe p ań stw o nie chciały ju ż żadnych zw iąz­ ków z W iedniem ;

- w d ru gim zak ład an o przyłączenie niem ieckojęzycznej części byłej c.k. m onarchii do republikańskiej Rzeszy N iem ieckiej16.

O bydw a te ro zw iąz an ia okazały się n ie re aln e. Socjaldem okraci m u ­ sieli zaakceptow ać (choć z m ałym przek o n aniem ) trw a ły c h a ra k te r p ro ­ wizorycznego w ich m n iem an iu rozw iązania, czyli re p u b lik ań sk ąA u strię. W ty m tk w ił ich błąd, k tó ry był ty m większy, że nie w ierzyli oni w m ożli­ wość u k sz ta łto w a n ia się w owej m ałej rep ub lice odrębnego au striack ieg o narodu. B rak klarow nej wizji kw estii narodowej w ram ach republikańskiej A u strii był pow ażnym brak iem ideologiczno-programowym socjaldem okra­ tów. To zadziw iające, zw ażyw szy n a fak t, że w dobie II M iędzynarodów ki w łaśnie socjaldem okraci austriaccy uchodzili za ekspertów w kw estii n aro ­ dowej.

W praw dzie politycy au striack iej socjaldem okracji dystan so w ali się od rewolucji bolszewickiej, a politykę L enina i w spółtow arzyszy określali m ia­ n em „tatarsk ie g o socjalizm u”, to sam i w sp raw ach ekonom iczno-społecz­ nych zajm ow ali dość ra d y k a ln e stanow isko. N ad al a k tu a ln a była m ark- sow ska te za o d y k ta tu rz e p ro le ta ria tu . Tym sam ym w alk a klasow a ciągle zajm ow ała isto tne miejsce w socjaldem okratycznej ideologii. Lewe skrzydło tej p a rtii (na czele z O tto B au erem i Ju liu sze m D eutschem ) przeforsow ało w ta k zw anym p ro g ram ie z L inzu (L inzer P ro gram m ) zapis o ak tu aln o ści tezy o walce klasowej, choć niem ała część działaczy partyjnych chciała odejść od owej m arksow skiej reto ry k i17. R easum ując, dla niem ałej części socjalde­ m okratów utw orzenie w 1918 roku republiki opartej n a fun d am en tach p a r­ la m e n ta rn y c h n ie było celem sam ym w sobie, a jed y n ie chwilowym kom ­ prom isem z „w rogiem klasow ym ” rep reze n to w an y m przez obóz chrześci- jańsko-społeczny. W pływy wyborcze SDAP w la ta c h dw udziestych XX s tu ­ lecia oscylowały wokół 40% (podobnie k ształtow ał się zakres wpływów ch a­ decji)18. N ajlepsze re z u lta ty w yborcze p a r tia ta o siąg n ęła w dużych m ia ­ sta c h (W iedeń, Linz), gdzie w sam o rząd ach gm innych spraw o w ała niepo­ dzielne rządy. U łatw iało jej to realizację p ro g ra m u społecznego n a pozio­ mie kom unalnym , między innym i w budownictwie socjalnym czy upowszech­ n ia n iu oświaty, em ancypacji kobiet oraz opiece m edycznej19.

16 E. H a n i s с h: D er lange S chatten..., s. 265.

17 W. M a d e r t h a n e r : D ie Sozialdem okratie. In: H andbuch des p olitisch en S y s ­

tem s Ö sterreichs. E rste R epu blik 1918-1938. Hrsg. E. H a n i s c h , A. S t a n d i n g e r ,

E. T a l o s . Wien 1995, s. 183 i n.

18 S ta tistisch es H an dbuch fü r R epu blik Österreich. XII Jg. W ien 1931, s. 210. 19 W iedeń la t dw udziestych uchodził za m iasto o najwyższym przeciętnym pozio­ m ie życia w Europie. Por. D ëjiny R akouska..., s. 478—479.

(8)

S ytuacja polityczna w A u strii doby I R epubliki m ogłaby ustabilizow ać się tylko w w y p adk u po rozu m ien ia dwóch głównych obozów politycznych co do podstaw ow ych k w estii ustrojow ych i gospodarczych. W ty ch je d n a k sp raw ach b ra k było zrozum ienia, a w zajem na niechęć szybko przerodziła się w o tw a r tą wrogość. N a tra g ic z n ą ironię losu z a k ra w a fak t, że i c h ad e­ ków, i socjaldem okratów łączyła w spólna niechęć do in sty tu cji liberalnych zarów no w gospodarczym , ja k i politycznym w ym iarze. Sprzeczności te pogłębiały w yraźnie sk ry stalizo w an e (i mocno podkreślone) różnice św ia­ topoglądow e. Socjaldem okraci w ym agali od swych członków (także szere­ gowych) przysw ojenia sobie ideologii m arksisto w sk iej i zachow yw ania co n ajm niej in d eferen ty zm u w k w estiach religijnych. D aw ał te m u dobitnie w yraz w spom niany program przyjęty w Linzu. W tym sam ym roku (1926 r.) chadecy jednoznacznie opow iedzieli się za dążen iem do u stan o w ien ia po­ rz ą d k u opartego jednoznacznie n a w artościach chrześcijańskich20.

K onfrontacja światopoglądowa była stałym elem entem życia społeczno- -politycznego I Republiki. Początkowo toczyła się ona w formie polem ik p ra ­ sowych, z czasem p rzy b rała form y zorganizow anych w ystąpień, w których sym patycy obu u g ru p o w ań m ieli m ożliwości m an ifesto w an ia swych sy m ­ p a tii (oraz an typatii) ideologicznych. Chadecy dem onstracyjnie podkreślali swój u dział w życiu Kościoła, socjaldem okraci organizow ali ateistyczn e zw iązki wolnomyślicieli. K onfrontacja ta p rzy b ie rała ta k gw ałtow ny i n a ­ m iętny charak ter, że w odniesieniu do tych w ydarzeń używ a się wręcz okre­ ślen ia „au striack i K u ltu rk a m p f’, ty m bardziej że socjaldem okraci nie w a ­ h ali się ta k że atakow ać w prost Kościoła katolickiego i to zarów no w sferze ideologicznej ja k i in sty tu c jo n a ln e j21. P o lary zacja ideow a społeczeństw a austriackiego pogłębiła się. P an ujący chaos gospodarczy jeszcze n asilał ten stan . W przeciw ieństw ie bowiem do zdecydowanej większości p ań stw euro­ pejskich (republikańskiej Rzeszy N iem ieckiej nie w yłączając) A u strię om i­ nęła k ró tk a era szybkiego w zrostu gospodarczego „złotych la t dw udziestych” trw ająca od p aźd ziernik a 1929 roku (do tego należy oczywiście dodać okres I w ojny św iatow ej la t 1914-1918). W A u strii p an o w ała chro n iczn a deko­ n iu n k tu r a gospodarcza d e te rm in u ją c a - ja k się w ydaje - w decydującej m ierze n astro je społeczne. S tabilizacji społeczno-politycznej młodej re p u ­ bliki nie u g ru n to w a ł fa k t p o siad an ia przez główne p a rtie polityczne od­ działów param ilitarnych. Sprzyjało to - mówiąc oględnie — sytuacji funkcjo­

20 K. F i e d o r : O d g ospodarki żarow ej..., s. 365.

21 „Der »Kulturkampf« zw ischen den Sozialdem okratischen und der Kirche in der E rsten Republik war scharf, er sp ielte sich auf dem Gebiet der Schule ebenso ab w ie bei den Forderungen nach Scheidung und Abtreibung, besonders in ten siv [...] Die S ozialde­ m okraten waren von Prinzip her atheistisch , und viele ihrer M itglieder w aren konfes­ sion slos”. K. V o c e l k a : Gesichte Ö sterreichs. K u ltu r-G e se lsch a ft-P o litik . G raz-W ien - Köln 2002, s. 282.

(9)

Roman Kochnowski: Państwo stanowe czy dyktatura. 69

now an ia p arty jn y ch p a ń s tw w p ań stw ie, w każd ym razie słaba, niedoin- w estow ana re p u b lik a ń sk a a rm ia (B udesherr) nie m iała monopolu, n a uży­ cie zw artych oddziałów m ilitarn y ch 22.

U tożsam iona z obozem chadeckim H eim w eh ra p o w stała sam orzutnie, w 1918 roku, w celu p rzeciw d ziałan ia agresyw nym planom jugosław iań- skim wobec południow ej K o ryntii i S tyrii. Później do połowy la t d w udzie­ sty ch m inionego w iek u s ta ła się o rg a n iz a c ją o raczej k o m b a tan ck im c h a ra k te rz e 23. Z aktyw izow ała się po w y d arzen iach z 15 lipca 1927 roku. W ty m d n iu (choć do gw ałtow nych w y stąp ień dochodziło ju ż wcześniej w ciągu tegoż roku, m .in. w lu ty m i m arcu) n a w iedeńskich ulicach doszło do m asow ych d em onstracji robotniczych (ok. 200 tys. uczestników). Socjal­ dem okraci nie byli w stan ie zapanow ać n ad tłum em , który zajął pałac s p ra ­ wiedliwości. In terw en io w ały zw arte oddziały policji. B ilans zajść był t r a ­ giczny, zginęło p raw ie 90 osób, a po n ad 500 odniosło ra n y 24.

Polityczna „zim na w ojna” zaczęła przybierać zn am io n a otw artej wojny domowej. W p arla m en cie oba obozy - socjaldem okratyczny i chadecki — w ysuw ały wobec siebie coraz cięższe oskarżenia. Socjaldem okraci obw inia­ li za w ydarzenia pod pałacem spraw iedliwości rząd z kanclerzem ks. p ra ła ­ te m Ignazem Seiplem n a czele „an ty m ark sisto w sk ieg o fro n tu ”, w sp ie ra ­ jącego odbudow ę s tr u k tu r H eim wehry. Z początkiem 1928 ro k u oficjalnie pow ołano do życia A u striack ie S tow arzyszenie Sam oobrony (Ö sterreich i­ sch er S elb stsch u tzv erb an d )25. Choć o rganizacja ta p o p ierała obóz chad ec­ ki, to je d n a k z czasem zaczęła akcentow ać w łasn e aspiracje polityczne. N a zjeździe H eim w ehry w m a ju 1930 ro k u od m iejsca o b rad (K orneuburg) uchw alono ta k z w a n ą przysięgę K o rn e u b u rsk ą („der K o rn eu b u rg er E id”), w której w prost odrzucono ideę dem o k raty czn o -p arlam en tarn ej republiki. W yraźnie (zw łaszcza przyw ódca H eim w ehry, k siążę E rn s t R üd ig er von S tah rem b erg — w prostej linii potom ek obrońcy W iednia w czasie tu rec k ie­ go oblężenia 1683 r.) wzorowano się n a faszystow skich ideach Benito

Musso-22 Trudno zresztą byłoby uznać n ow ą arm ię za filar republikańskiego demoliberal- nego porządku. „[...] das Hauptproblem war wohl das V erhältnis der ehem als k aiserli­ chen Offiziere zu der jungen dem okratischen Republik Ö sterreich. Gewohnt, in einer hierarchisch geführten Arm ee zu dienen, waren Begriffe w ie M ilitär und D em okratie für się nur schwer m iteinander in Einklang zu bringen [...]”. H. Z e i η о w: Geschichte des

Ö sterreichischen G eneralstabes. W ien-K öln—Weimar 2006, s. 621. Oficerowie i żołnie­

rze zawodowej arm ii federalnej tworzyli zam knięty, pozornie apolityczny krąg (podob­ nie jak kadra R eichswehry w Niem czech W eimarskich) o poglądach m onarchistycznych z dom ieszką w szechniem ieckiego nacjonalizm u. Ibidem s. 622 i n.

23 W. W i l t s c h e g g : D ie H eim w ehr. Wien 1985, s. 41—72.

24 D ëjiny R akou ska..., s. 488. Por. także: M. S c h a u c h : D er Weg zu m H eldenplatz.

Eine Geschichte d er österreichischen D ik ta tu r 1933-1938. W ien 2005, s. 15.

(10)

liniego26. W szystko to odbywało się za a p ro b a tą większości polityków obozu chadeckiego. Gwoli ścisłości - n ie w szystkich. Z d arzali się działacze (jak np. przewodniczący chrześcijańskich organizacji robotniczych Leopold Kun- schak) p rzestrzeg ający p rzed zbyt b lisk im i zw iązkam i chadeków z H eim - w ehrą. Byli je d n ak w mniejszości27.

Zbrojne ram ię socjaldemokratów nosiło nazw ę Republikańskiego Związ­ k u O bronnego (R epu b likan isch er S chutzbund). O rgan izacja t a b y ła n a ­ staw io n a defensyw nie. Głoszone przez n ią h a s ła naw oływ ały do obrony w artości repub lik ań skich i dem okratycznych. W przeciw ieństw ie do Heim- w eh ry (luźno zw iązanej z c h ad e cją i m ającej w łasn e am bicje polityczne) S chutzbund podlegał ścisłej kontroli ze strony p a rtii socjaldem okratycznej. D ziałan ia n a w ła s n ą rę k ę były w ykluczone28.

S chutzbund utw orzono w 1923 ro k u po zjednoczeniu uzbrojonych grup robotniczej samoobrony oraz grup porządkowych socjaldemokracji. Po 1927 ro k u liczba członków S c h u tz b u n d u w zrosła do około 80 tys. ludzi, Heim- w eh ra grupow ała praw ie 40 tys. D la porów nania s ta n osobowy a rm ii fede­ ralnej w ynosił n a przełom ie la t dw udziestych i trzydziestych XX w ieku z a ­ ledw ie 30 tys. oficerów i żołnierzy, tyle, n a ile zezw alał t r a k t a t pokojowy z St. G erm ain, a u progu la t trzy d ziesty c h liczba ta b y ła jeszcze n iższa29.

Zycie polityczne ulegało stopniowej m ilitaryzacji, spory ideologiczne s ta ­ w ały się coraz ostrzejsze i bezkom prom isow e. P rzy k ład em tego były k o n ­ trow ersje wokół religii. D la socjaldem okratów była ona s p ra w ą p ry w atn ą, dla której nie powinno być m iejsca w życiu politycznym i w szelkim publicz­ nym d y sk u rsie. D om agali się oni całkow itego ro zd ziału Kościoła od p a ń ­ stw a i laicyzacji publicznych in sty tu cji. C hadecy w pro st przeciw nie, u w a ­ żali, że porządek polityczno-ekonom iczny w p ań stw ie pow inien opierać się n a n a u c z a n iu społecznym i au to ry tecie Kościoła katolickiego. Ogłoszone w 1931 rok u encykliki P iu sa XI Q uadragesim o A n n o tylko ich w ty m p rze­ konaniu umocniło30. W ideach korporacjonizm u zaw artych n a stronach owej encykliki znaleźli ideowe p a ra le le z w łasn y m i h a sła m i budow y p a ń stw a stanowego. Kościół podsycał atm osferę lęk u rzesz w iernych przed „czerwo­ nym i up io ram i”. Jed n a k że socjaldem okraci nie robili p raw ie nic, by te oba­ wy rozwiać. Co więcej - uw ażali, że hasło: „Wraz z ko ro n am i u p a d a ją o łta - rze” nic nie straciło ze swej ak tu aln o śc i31. W zm acniało to w śród katolików stereotypow y w izeru nek socjaldem okraty - sługi a n ty c h ry sta . P ro p a g a n ­

26 M. J e r a b e k : Konec dem okracie..., s. 79. Por. także: G. W a l t e r s k i r c h e n :

S tarh em berg oder die spuren der „30-er J a h re ”. Wien 2002, s. 63 i n.

27 M. S c h e u c h : Der Weg.., s. 16.

28 E.C. K o l l m a n n : Theodor Körner. M ilitä r u nd P olitik. Wien 1973, s. 410—417. 29 H. Z e i n e r: Geschichte des österreichischen..., s. 684.

30 E. H a n i s с h: D er Lange S ch atten ..., s. 292. 31 E. W e i n z i r 1: K irche u nd P olitik ..., s. 458.

(11)

Roman Kochnowski: Państwo stanowe czy dyktatura. 71

da kół zbliżonych do H eim w ehry staw iająca zn ak równości między au striac­ kim i socjaldem okratam i i bolszewizmem zyskiwała posłuch także wśród bier­ nych politycznie katolików. Socjaldemokraci w zasadzie nie przeciw działali owej oszczerczej pro p agan dzie, w każdy m razie niew iele w ty m k ie ru n k u robili. Po cichu liczono, że drogi obozu chadeckiego i H eim w eh ry ro zejd ą się. Z początkiem la t trzydziestych polityk chadecki młodszego pokolenia - K u rt Schuschnigg założył w łasne, podległe chadecji oddziały p a ra m ilita r­ ne („Zastępy szturm ow e” - Sturm scharen). W ich szeregach dość silne wpły­ wy m ieli m onarchiści. W 1931 ro k u H eim w eh ra w S ty rii k iero w an a przez W altera P frim era podjęła n ieu d an ąp ró b ę puczu, k tó ra załam ała się po p a ru zaledw ie godzinach. Przyw ódca nieudanego zam ach u s ta n u został w praw ­ dzie aresztow any, ale sąd go u n iew in n ił32.

W 1932 ro k u zm a rł „ p ra ła t bez litości” ks. Ig naz Seipel, były k an clerz federalny. Jego n a stę p c y przełom u la t dw u d ziesty ch i trzy d ziesty ch XX w ieku chadeccy politycy (O tto E n d er oraz K arl B uresch) uchodzili za poli­ tyków słabych i niezdecydow anych. Po śm ierci Seipela n ad zieją chadeków sta ł się E n g elb ert D ollfuss, k tó ry uchodził z re s z tą za faw o ry ta k an clerza w su ta n n ie 33. W m aju 1932 ro ku otrzym ał nom inację n a kanclerza. Nowe­ go szefa rz ą d u popsuły chadecja oraz H eim w eh ra — i co było rów nie w ażne - au striack i episkopat34.

J e s ie n ią 1932 ro k u doszło do pew nego ożyw ienia gospodarczego, co zdecydow anie popraw iło w izeru n e k D ollfussa w oczach krajow ej opinii publicznej. Tę sy tu ację k an clerz postan ow ił w ykorzystać do ro zpraw y

32 K. V o c e l k a : Geschichte Ö sterreich..., s. 289.

33 E. D ollfuss był nieślubnym (ur. 1892 r. w Kirnberg, Dolna Austria) dzieckiem córki zam ożnego chłopa. Po ukończeniu w 1913 r. niższego sem inarium duchownego w H ollabrum n w stąp ił do A rchidiecezjalnego S em inarium D uchow nego w W iedniu, które opuścił już w styczniu 1914 r. N astęp nie rozpoczął stu d ia prawnicze. Pomimo niskiego (151 cm) w zrostu po wybuchu I wojny światowej w cielony do ck arm ii. 27 m iesięcy w alczył na pierwszej lin ii frontu jako porucznik elitarnego pułku strzelców cesarskich. Kilkakrotnie odznaczony za m ęstwo. Po wojnie ukończył studia prawnicze. W latach dwudziestych działał w spółdzielniach chłopskich. Karierę na szczeblu fede­ ralnym (już w ów czas zw iązan y był z chadecją) rozpoczął od stanow isk a prezydenta kolei federalnych (Ö sterreichische B undesbahn). Podupadające przedsiębiorstw o zo­ stało przez niego gruntow nie zrestrukturyzow ane, nota bene wbrew oporom socjalde­ m okratycznych związków zawodowych. Sukces ten otworzył mu drogę do wielkiej poli­ tyki — w marcu 1931 r. został m inistrem rolnictwa. G. W a l t e r s k i r c h e n : E ngelbert

D ollfuss. A rbeiterm örder oder H eldenkanzler. Wien 2004, p a ssim .

34 Kościół, darząc zau faniem D ollfussa, poparł w szelk ie jego (także te o jedno­ znacznie antydem okratycznej wymowie) działania. 2 k w ietnia 1933 r. arcybiskup Wied­ nia Theodor Innitzer oświadczył: „Musimy się cieszyć, że na czele naszego au striack ie­ go rządu stoją godni zaufania katolicy, m ężowie czynu, którzy przew odzą w w alce prze­ ciw bolszew izacji i atom izacji społeczeństw a. Tym ludziom m usim y pomóc. Taki rząd m usim y w esprzeć”. Cyt. za: M. J e r a b e k : Konec dem okracie..., s. 79.

(12)

z opozycją p a rla m e n ta rn ą . W pro k lam acji do n a ro d u z 7 m a rc a 1933 roku ogłosił, że to nie rząd, a p a rla m e n t przeżyw a o stry kryzys, k tó ry uniem oż­ liw ia w ładzy ustaw odaw czej n o rm aln e działan ia. Jeszcze dalej poszedł w przem ów ieniu wygłoszonym 9 lipca 1933 ro k u w St. P ölten. Oświadczył m ianow icie, że zam ierza „przezwyciężyć n a drodze zm ian w k o n s ty tu ­ cji »ducha bezbożności« w k ra ju oraz budow ać w ojczyźnie ła d o p arty n a podstaw ach niem iecko-chrześcijańskiej k u ltu ry ”35. Z jego inicjatyw y w pro­ w adzono w k ra ju cen zu rę (zn am ienn e, że początkow o m iała ona dotyczyć tylko i w yłącznie sfery obyczajowej) oraz zak az w iecow ania i publicznych m anifestacji. P osunięcia te sk ierow ane były zarów no przeciw socjaldem o­ k rato m , ja k i zw olennikom N SD A P36. K anclerz ja k n ajb ard ziej słu szn ie rów nie co „czerwonego” obaw iał się tak że „brunatnego” zagrożenia, zw łasz­ cza od m om en tu dojścia H itle ra do w ładzy w Niem czech.

21 m aja 1933 ro ku założył p o n a d p a rty jn ą organizację m a ją c ą konsoli­ dować śro do w isk a „ch rześcijań sk ie i p a trio ty c z n e ”, m ianow icie F ro n t O jczyźniany (V aterländliche F ro n t V F)37.

Podstaw y swego program u politycznego kanclerz wyłożył podczas apelu generalnego F ro n tu O jczyźnianego d n ia 11 w rześn ia 1933 roku. W ystąpił w m un d u rze oficera strzelców cesarskich przed tysiącam i słuchaczy n a w ie­ deńsk im T rab re n n p la tz (w śród nich k a rd y n a ł Inn itzer). Mowę tra n s m ito ­ w ano rów nież przez radio. M ównicę otaczały liczne sym bole VF, m ianow i­ cie krzyże jerozolim skie m ające być przeciw w agą dla „pogańskiego zn ak u ”, czyb swastyki. Przypom inając rolę A ustrii w Obronnie C hrześcijaństw a (apel ów m iał miejsce w przededniu 250. rocznicy bitw y w iedeńskiej z Turkam i), nie p om inął przyp o m n ienia „zgubnych sk utk ó w ”, ja k ie d la relig ii m iały ośw iecenie i rew olucja fran cu sk a. P ropagow ały one św iat bez Boga, u k ie ­ run ko w u jąc aktyw ność lu d z k ą w yłącznie k u spraw om m a teria ln y m . Było to p relu d iu m do „epoki m ark sizm u , czasu b ru taln eg o m ateria lizm u ”. Daje on o sobie znać ta k że w A ustrii. P arla m e n ta ry z m je s t tu bezradny, gdyż we w ładzy ustaw odaw czej p a n u ją „dem agogia i fo rm alisty k a”. N ie je s t ona w sta n ie uporządkow ać k w estii społeczno-gospodarczych. Co do tego Doll- fuss nie m iał najm niejszych wątpliwości. „Czas kapitalistyczno-liberalnego porządku gospodarczego m inął”38 - konkludował. W brew pozorom, nie ozna­ cza to try u m fu m arksizm u z jego koncepcją w alki klasow ej. Ta m usi zostać z a stą p io n a klasow ym solidaryzm em . Tylko w te n sposób m ożna pokonać „fałszyw ą n a u k ę o nieu nik n io nej w alce m iędzy p raco d a w cą a pracobior­ cą”39. Zw racając się do św iata pracy, kanclerz tw ierdził: „Walczymy przeciw

35 Cyt. za: G. W a l t e r s k i r c h e n : E ngelbert D ollfuss..., s. 178. 36 K. F i e d o r : O d g ospodarki żarow ej..., s. 4 0 0-401.

37 G. W a l t e r s k i r c h e n : E ngelbert D ollfuss..., s. 178—179. 38 Ibidem, s. 182.

(13)

Roman Kochnowski: Państwo stanowe czy dyktatura. 73

m arksizm ow i, w alczym y rów nież przeciw brązow em u socjalizmowi, ale n i­ gdy nie pogwałcimy podstawowych praw człowieka i p raw pracowniczych”40. Oczywiście, praw o owe pojmował - co do tego m ożna nie mieć w ątpliw ości — w swoisty dla siebie sposób w ram ach proponow anego p ań stw a stanowego, w którym w szelkie spory byłyby rozw iązane w ra m a c h właściwej k o rp o ra­ cji zawodowej.

W swoim przem ó w ien iu D ollfuss nie za w ah ał się odwołać do n ajw y ż­ szego, bożego a u to ry te tu . „Jestem przekonany, że je s t w o lą najw yższego, abyśm y zachow ali - chociaż w zredukow anej form ie, w śród niespokojnych czasów — n a s z ą ojczyznę A ustrię. J e s te m przekonany, że to A u stria w u rz ą ­ d zan iu życia publicznego będzie przy k ła d em dla in nych narodów [...]. R ozejdziem y się s tą d w poczuciu wiary, że w ypełnim y to zadanie. Tak ja k krzyżowcy, którzy byli przeniknięci t ą s a m ą w iarą, ta k ja k M arco d’Avia- no, k tó ry tu w W iedniu zakończył m odlitw ę słow am i »Bóg ta k chce«, ta k i m y u fnie p a trz y m y w przyszłość, w p rz e k o n a n iu »Bóg ta k chce«”41. P roblem w tym , że u trzy m an ie suw erenności A u strii w brew dążeniom n a ­ rodow ych socjalistów w raz z jed n o czesn ą w a lk ą chadeków z socjaldem o­ k ra ta m i m iało się okazać niew ykonalne. W praw dzie k an clerz o trzy m ał dla swych planów błogosław ieństw o Kościoła katolickiego (podczas zjazdu ogólnoniem ieckiego katolików w W iedniu — 7 -1 2 w rześn ia 1933 r.), ale i to m iało się okazać niew ystarczające.

S ocjaldem okraci zajm ow ali pasyw ne stanow isko. K ryzys gospodarczy (od jesien i 1929 r.) w strz ą s n ą ł c a łą ich koncepcją społeczno-ekonom iczną. W p a r tii trw a ły spory co do dalszych posunięć. O pinie, że jedynym w yj­ ściem z sy tu acji je s t pow rót do koncepcji d y k ta tu ry p ro le ta ria tu , n ie były odosobnione. Jednocześnie przykład niemieckiej SPD dowodził wymownie, że bierność w obliczu otw arteg o a ta k u n a dem okrację p a r la m e n ta r n ą nie popłaca. Do tego dochodziły problem y organizacyjne. Po 1929 ro k u m alała liczba członków p a rtii. Szeregi S ch u tzb u n d u około 1933 ro k u zm niejszyły się (w porów n an iu z połow ą la t dw udziestych XX w.) o połowę. Liczono, że w obliczu kłopotów H eim w ehrą, k tó ra otw arcie okazyw ała profaszystow - skie (choć jeszcze nie prohitlerow skie) sym patie, rz ą d D ollfussa nie będzie pog arszał swego położenia przez w yw ołanie otw arteg o k o n flik tu z socjal­ dem okratam i. R achuby te okazały się b łędne42.

40 Ibidem. 41 Ibidem, s. 183.

42 Geneza w ydarzeń z lutego 1934 r. nie jest do końca wyjaśniona. Działaczom socjal­ demokracji na pewno n ie zależało na eskalacji politycznego napięcia. N ie jest w yklu­ czone, że na sprowokowaniu socjaldem okratów zależało w icekanclerzow i i m inistrow i spraw w ew nętrznych Em ilow i Feyowi (skądinąd zaangażow anem u działaczowi Heim- wehry). W przeddzień k ryzysu 11 lutego 1934 r. na ćw iczeniach H eim wehry w Langzen- zersdorf Fey ośw iadczył: „Die A ussprach en von vorgestern und gestern haben uns

(14)

12 luteg o 1934 ro k u fu n k cjo n a riu sze m in iste rstw a sp raw w ew n ętrz­ nych p rzy stąp ili do rek w iro w an ia b ron i Schutzbundow i. W W iedniu d zia­ ła n ia te doprow adziły do w ybuchu zbrojnego konfliktu. A u stria c k a zim na w ojna dom ow a p rzero dziła się w gorącą. Szeregi S ch u tz b u n d u były o sła­ bione licznym i aresz to w an iam i czy też n a r a s ta ją c ą e m ig racją jego człon­ ków. Przeciw ko organizacji S ch u tzb u n d rzucono nie tylko policję, ale rów ­ nież re g u la rn ą arm ię oraz oddziały Heimwehry. B ilans czterodniowych w alk był przerażający. Zginęło ponad 300 osób, blisko 500 zostało ran n y ch . B rak k oordynacji oraz fiasko s tra jk u gen eraln ego p rzesąd ziły o klęsce socjal­ dem okratów . W ielu czołowych socjaldem okratów (m.in. O. B a u e r oraz J. D eutsch) szukało sch ro n ien ia w Czechosłowacji. Tysiące szeregow ych członków trafiło do w ięzień, 9 zostało straconych n a mocy w yroków sądów doraźnych. P a rtię so cjaldem o k raty czn ą obarczono odpow iedzialnością za w ybuch konfliktu i zdelegalizow ano. P onadto - co było rów nie tragicznym n astęp stw em , ja k ofiary w lu dziach — w y d arzen ia te o stateczn ie pogłębiły p rzepaść m iędzy obozem chadeckim i socjaldem okratycznym . O p in ia p u ­ b liczna u m a cn iała się w p rz ek o n a n iu , że A u stria jak o p ań stw o nie p rz e ­ trw a ze w zględu n a fu n d a m e n ta ln y an tag o n izm głów nych obozów poli­ tycznych43.

D ollfuss tryum fow ał. 1 m a ja 1934 ro k u ogłoszono n o w ą konstytucję, której p ream b u ła zaczynała się od invocatio Dei - „Im N am en des G ottes”. N ow a u s ta w a zasad n icza w p ro st zry w ała z d em o k racją p a rla m e n ta rn ą . S ta n y m iały być rep reze n to w an e w ciałach obradczych, ta k ic h ja k F ed e­ ra ln a R ad a K u ltu ry czy F ed eraln a R ad a Gospodarki. Z asiadali w niej m ia­ no w an i rep reze n tan ci. O rg a n a te n ie po siad ały żadnych u p ra w n ie ń leg i­ slacyjnych, k tó re zastrzeżono d la rząd u . R ozw iązano w szystkie p artie, or- ganizacjąm obilizacji m as m iał pozostać F ro n t Ojczyźniany. W d n iu p ro k la­ m ow an ia ko n sty tu c ji podpisano k o n k o rd a t ze S to licą A postolską. Był to w yraz wdzięczności za poparcie udzielone now em u system ow i p rzez Ko­ ściół katolicki44.

Z pozoru D ollfuss był p a n e m sytuacji. Ale lutow e w y d arzen ia w brew woli k an clerza torow ały drogę kom u innem u, mianowicie au striack im w iel­ bicielom Adolfa H itlera i idei Rzeszy W ielkoniemieckiej. 25 lipca 1934 roku doszło w stolicy i n a prow incji do w ybuchu nazistow skiego puczu. Spiskow ­ cy opanow ali u rz ą d k an clersk i, w k tó ry m zam ordow ano E n g elb erta Doll- fussa. R ząd ogłosił sta n wyjątkowy, ale energiczne przeciw działanie podję­ to dopiero wtedy, kiedy z p rzerw an ej w izyty we W łoszech powrócił w ice­

G ew issheit gegeben, dass K anzler Dr D ollfuss der unsrige ist ... Wir werden morgen an die Arbeit gehen und werden ganze Arbeit leisten für u nser Vaterland”. Cyt. za: M. S c h e u c h : Der Weg..., s. 90.

43 E.K. K i n d e r m a n n : Ö sterreich gegen H itler..., s. 207. 44 K. V o c e l k a : Geschichte Ö sterreichs..., s. 293.

(15)

Roman Kochnowski: Państwo stanowe czy dyktatura. 75

k an clerz książę von S tah rem b erg . W ciągu k ilkudniow ych w alk zginęło po n ad 250 osób, 500 kolejnych odniosło pow ażne o b rażen ia45.

Pogrzeb Dollfussa 8 sierpnia 1934 roku zgromadził n a w iedeńskim Placu B ohaterów tysiące ludzi. W yrazili oni nie tylko p ro te st przeciw b a rb a rz y ń ­ stw u nazistow skich puczystów (zam achowcy odmówili śm ierteln ie r a n n e ­ m u D ollfussowi le k a rz a i duchownego). W ydaw ało się w tych dniach, że oto faktycznie rodzi się N aród A ustriacki, który nie chce mieć nic wspólnego ze sw ym i po b raty m cam i w III Rzeszy. W skazując n a osobę w icekanclerza ks. S tah rem b erg a, porów nyw ano zagrożenie nazizm em z zagrożeniem tu ­ reck im w XVII stu leciu , z k tó ry m ta k sk u teczn ie w alczył jego przo d ek46. Z hitlerow cam i spod zn ak u legionu austriackiego w alczyła nie tylko H eim ­ w e h ra i re g u la rn a arm ia , ale ta k ż e setk i ochotników, w śród nich członko­ wie zdelegalizow anego S elb stsch u tzu . W yd arzen ia te - jak k o lw iek t r a u ­ m atyczne - m ogły sta ć się p o d sta w ą narodow ego p o jed n an ia, gdyby ogło­ szono am n estię dla socjaldem okratów i ponownie zalegalizow ano tę p artię. Do ta k rad y k aln eg o k ro k u elity chadeckie n ie były je d n a k zdolne. S k u tk i tego s ta n u rzeczy okazały się d la A u strii fata ln e. N astęp ca D ollfussa, n ie ­ sp ełna czterd ziesto letni K u rt Schuschnigg, nie m iał a n i charyzmy, an i a u ­ to ry te tu p op rzednika. S y tu acja gospodarcza n ie p o p raw iła się. Splot tych czynników torow ał drogę do A nschlussu. N ik t w obronie niechcianej re p u ­ bliki walczyć n ie chciał, a ju ż najm niej p rz e s ią k n ię ta niem ieckim i id eam i k a d ra oficerska B u n d esh eer47. Przyłączenie do III Rzeszy w iosną 1938 roku odbywało się w atm osferze powszechnego en tuzjazm u. M alkontentów było niewielu. I w łaśnie dopiero hitlerow skiA nschluss i zglajszaltow anie A ustrii w ew n ątrz W ielkoniem ieckiej R zeszy w płynęło n a przew artościow anie do­ tychczasow ego stan o w isk a przez głów nych ad w e rsa rz y doby I R epubliki A ustriackiej - chadeków i socjaldem okratów . P o jednanie m iędzy śm ie rtel­ nym i do n ie d aw n a w rogam i odbywało się najczęściej w hitlerow skich obo­ zach ko ncentracyjnych, dokąd po 1938 ro k u tra fiła n ie m a ła część p o lity ­ ków zarów no lewicowej, ja k i prawicowej prow eniencji.

M arzen ie H itle ra o p rzy łączen iu swej ojczyzny do III R zeszy zaowoco­ w ało w dłuższej p ersp ek ty w ie czasowej zu p ełn ie niezam ierzo n y m przez F ü h re rn efektem . Wyłoniło II R epublikę A u s tria c k ą i u g ru n to w ało o dręb­ n ą od niem ieckiej a u s tria c k ą tożsam ość narodow ą.

45 G. W a l t e r s k i r c h e n : E ngelbert D ollfuss..., s. 258. 46 M. J e r a b e k : Konec dem okracie..., s. 143.

47 F. H e e r : D er K a m p f um die österreichische Id en titä t. W ien-K öln-W eim ar 2001, s. 4 2 9 -4 3 0 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Należy dodać, że wyłączenie zdolności patentowej wynalazków w po­ wyższym zakresie zostało implementowane do prawa niemieckiego poprzez nowelizację § 2 ustawy o

Above 50 K, for modulation doped nanowires, both the radia- tive e fficiency and photoinjected electron lifetimes increase with increasing temperature, whereas for the undoped nano-

Kolejnym rozpatrywanym zagadnieniem jest przedstawienie aspektów systemów agentowych, które moga˛ by´c weryfikowane przy pomocy dost˛epnych narz˛edzi.. W sekcji zawierajacej ˛

Fundacja La Strada, zajmująca się zwalczaniem handlu ludźmi oraz niewolnictwa, a także pomocom ofiarom tego przestępstwa, na podstawie badań z lat 2004–2006 okre- śliła

In dit artikel schetsen we wat de bronnen en de routes van geneesmiddelen in de watercyclus zijn, voor welke medicijnen is aangetoond dat zij in de watercyclus voor­ komen, wat

Pomimo tych uwag i drobnych błędów korektorskich występujących w pracy (np. 58-59: "Dla większego bezpieczeństwa posłowie udali się wzdłuż. O d r y, omijając od

Uważa się, że w 1946 roku „Ogień” pełnił zwierzchność nad około 700 żołnierzami, operującymi głównie na obszarze Podhala, Spisza i Orawy oraz w okolicach Nowego