Rumunia i Bułgaria na drodze do
Unii Europejskiej (1990-2007) –
perspektywa Niemiec i Francji
Rocznik Integracji Europejskiej nr 5, 211-234JOANNA
CIESIELSKA-KLIKOWSKA
ŁódźRumunia
i Bułgaria
na
drodze
do
Unii
Europejskiej
(1990-2007)
-
perspektywa Niemiec i Francji
Członkostwo Rumunii i Bułgariiw Unii Europejskiejstałosięfaktem w 2007 roku i traktowane było jako ukoronowanie trwającego niespełnadwadzieścia lat procesu,
wramachktóregoobapaństwamusiały spełnić niełatwe wymagania, jakiepostawiła przednimi Wspólnota. Wymaganiatebyły tym trudniejsze dozrealizowania, że zmu
szały Bukareszt i Sofię do wprowadzenia ostrych reform gospodarczo-społecznych
i zmian politycznych,które miały doprowadzićdoprzekształcenia dwóch postkomuni
stycznych republik w demokracjeparlamentarne z dobrze funkcjonującym, wolnym
rynkiem.
W okresie powojennym Rumunia i Bułgaria utrwaliłysięwświadomości Europej czyków jako państwa ubogie i zacofane, zktórymi swe polityczne i ekonomiczne inte resy wniewielkim stopniu łączyli zarówno politycy demokratycznego Zachodu, jak i komunistycznegoWschodu. Wprawdzie poprzez prowadzenie polityki pozorowanej niezależności od Związku Radzieckiegostojący naczele Rumunii w latach 1967-1989
Nicolae Ceausescustarał się podtrzymywać kontakty z krajamizobu stron żelaznej kurtyny, niemniej takBukareszt, jak i Sofia znajdowały się wcieniu pozostałych państw
regionu Europy Południowo-Wschodniej. Stąd teżdroga Rumunii i Bułgarii do WE
rozpoczęłasię dopiero poupadku reżimu komunistycznego. Przed wszystkimi krajami
dawnego bloku sowieckiego otworzyły się wówczas nowe możliwości. Przełom lat
osiemdziesiątychi dziewięćdziesiątych XX wiekurozpoczął także zupełnie nowy etap
historii, któregohasłem przewodnim byłozałożenie „powrotu do Europy”,w ramach
którego przewidywano nawiązanie współpracy z krajami członkowskimi Wspólnot i Paktu Północnoatlantyckiego. Rumunia i Bułgariawidziałyswoich sojuszników w or ganizacjacheuroatlantyckich i w kooperacji z nimiupatrywały swej szansy na odbudo wę gospodarczą i wzrost znaczenia na areniemiędzynarodowej. Spośród wszystkich członkówWEnajważniejszą rolę odgrywały zaśRepublika Federalna Niemiec iRepu blika Francuska, które od niespełna czterdziestu lat stanowiły motor napędzający
współpracę europejską. Itowłaśnie we współdziałaniu ztymi państwami Bukareszt i Sofiaznalazły możliwość realizacjiplanu„powrotu do Europy”.
Ale dlasamychNiemiec i Francji kooperacja z państwami znadMorza Czarnego
odgrywałatrzeciorzędną rolę. Podczas gdy za priorytetowe uznawały one swe kontakty z państwami Europy Zachodniej i Stanami Zjednoczonymi, a za niezmiernie ważne
traktowałynawiązanie współpracy znajwiększymipaństwami regionu środkowoeuro
pejskiego(przede wszystkimzPolską, Czechosłowacją i Węgrami), relacje z Rumunią i Bułgarią uważały wprawdzie za istotnedlautrzymania pokoju i stabilizacji na terenie Bałkanów, ale zpaństwamitymi niewiązały one swychstrategicznych interesów.
Ponieważ jednakcouple franco-allemand spełniałrolę przywódczą w Unii, odegrał
takżeistotną funkcję w procesie akcesjiRumunii i Bułgarii.
Pierwsze kroki w stronę kooperacjizEuropejską WspólnotąGospodarczą Rumunia i Bułgaria poczyniły na dwadzieścia lat przed upadkiem reżimu komunistycznego. Było to możliwe główniedziękiFrancji i RFN, bowiem toone na przełomielatsześć dziesiątych i siedemdziesiątych XX stulecia doprowadziły do podpisania szeregutrak
tatów z Moskwą, na podstawie którychudałosię osiągnąć powolne,choćsystematyczne
polepszenie stosunków na linii Wschód-Zachód.Poprzezporozumienie, jakie V Repu blika Francuska podpisałaze Związkiem Radzieckim w 1965 roku, umożliwiono wy mianęnaukową i technologiczną, a dzięki podpisanej rok później umowie Francja
zniosła część kontyngentów importowych i dokonałaliberalizacji politykikredytowej. Republika Federalna natomiast podpisała12 sierpnia 1970roku traktat z ZSRR, który wszcząłproces normalizacji stosunków Niemiec Zachodnich z państwamisocjalistycz nymi. Dzięki zaangażowaniu obu państw ipolityce wschodniej prowadzonej zarówno
w Bonn,jak i Paryżu, relacje między krajami obozu komunistycznego i demokratycz nego weszływ etap ograniczonej kooperacji.
Rumunia była pierwszym państwem Europy Środkowej i Wschodniej, które usta
nowiłooficjalną współpracę z państwami EWG. W 1967 roku rozpoczęto negocjacje nad wypracowaniem porozumień dotyczących zagadnień technicznych i sektorowych w dziedzinie rolno-spożywczej. W 1974 roku Rumunia podpisała umowę umożli
wiającąwstępdo uprzywilejowanego systemu Wspólnot,w 1980rokuparafowanozaś traktat dotyczący produktów przemysłowych. W 1971 roku dokumenty, które otwie
rały drogę do współdziałania z państwami EWG w ramach wymiany artykułów spożywczych podpisała także Bułgaria1.
1 A. Pudło, Ł. Wardyn, DrogaBułgarii i Rumunii do członkostwa w Unii Europejskiej, w: J. Barcz (red.), Bułgariai Rumuniaw Unii Europejskiej. Aspekty połityczne, prawne i ekonomiczne procesuakcesyjnego, Warszawa 2009, s. 19-20.
2 M. Willaume,Rumunia, w: A.Koseski,M. Willaume, Nowe kraje Unii Europejskiej. Bułgaria, Rumunia, Warszawa 2007, s. 111.
Konflikty na linii Moskwa-Waszyngton, zwierzchnictwo Związku Radzieckiego nad wszystkimi państwami znajdującymisięnawschód od żelaznej kurtyny orazróżni ce w funkcjonowaniu gospodarek powodowały jednak,że przez okres trwaniazimnej wojnywymianahandlowa była symboliczna, aw latach osiemdziesiątych XX wieku
zawieszono ją ze względu na politykę wewnętrzną państw obozu socjalistycznego -szczególniesilniekrytykowano Rumunię, którapopadław niemalże całkowitą izola cjęzpowodu działań podejmowanych przez prezydenta Nicolae Ceausescu. Szansę na
zmianę przyniosływydarzenia końca dekady. W wyniku krwawej rewolucjiwRumu nii j ej wieloletni dyktator został odsunięty od władzy, a podczasprocesu wytoczonego mu przezmarionetkowy sąd, skazany na śmierć. Wyroknaprzywódcy Socjalistycznej
Republiki Rumunii i jego żonie Eleniewykonano 25 grudnia 1989roku. Władzęod
RumuńskiejPartii Komunistycznejprzejęławówczas nowopowołana Rada Tymczaso waFrontu Ocalenia Narodowego,na prezydentawybrano komunistę opozycyjnego wobec Ceausescu, łonaIliescu, a premierem został Petre Roman2.
WBułgarii masowe demonstracje wlistopadzie i grudniu 1989rokuspowodowały odsunięcie odwładzyprzewodniczącego Rady Państwa Todora Żiwkowa, inicjatora zmasowanej akcji nacjonalizacyjnej wobec ponad 1 min Turków zamieszkujących te
renypaństwa.Upadek komunizmu w pewnym stopniu umożliwił przekształceniekraju
w republikęparlamentarną,ale władzę nadal sprawowali ludzie związani z dawnym
systemem3. Ostateczne przejście od komunizmu do demokracji nastąpiło 3 stycznia 1991 roku, po przyjęciu przez parlament odpowiedniej ustawy ipotwierdzeniu nowego statusu państwaw konstytucjiz lipca 1991 roku.
3 H.-J. Hoppe,Bulgariens dorniger Weg zur Demokratie, „Osteuropa” 1991, nr 9, s. 901-904. 4 .Archiv der Gegenwart”1991, s. 3527A.
5 Ibidem,s. 36003.
6 „Europa-Archiv” 1992,nr 10,s.D 370-376.
7 Sofia entend quitter le pactede Varsovie, „Le Monde”,5.02.1991; La Bulgarieobtient un rééchelonnement de sa dette publique, ibidem, 20.04.1991.
Zmiana polityczna wBułgariispowodowała,żenoweelitypolityczne zaczęły zabiegać
o poparcie wśród państw starych demokracji europejskich, spośród których największym zaufaniem cieszyły się Niemcy i Francja. Stąd też nowo wybranewładze rozpoczęły usilne starania o nawiązanie kooperacji politycznej i gospodarczej z Bonn i Paryżem.
W marcu 1991 roku do stolicy zjednoczonej Republiki Federalnej przybył szef
bułgarskiegoMSZWiktor Wałków. Jego celem było przedstawienie Niemcom złej sy tuacji gospodarczejkraju (wynikającej zrozpaduRady Wzajemnej Pomocy Gospodar
czej, w ramach której Bułgaria eksportowała do 80% własnej produkcji spożywczej) i uzyskanie zapewnienia, iż RFN wspomoże Sofię wjej staraniach o członkostwo
we Wspólnotach. Uzyskana pomoc w dziedzinie humanitarnej i obsługi zadłużenia wprawdzie nie usatysfakcjonowała ministra Wałkowa, jednak dawała nadzieję na zwiększenie zainteresowania Bonn sprawami Sofii4. Z prośbą o pomoc do Niemiec
udał się także prezydentBułgarii Żeliu Żelew, który w dniach 2-5 września 1991roku
przebywał w zachodniej części RFN. W trakcie spotkaniaz kanclerzem Helmutem KohlemŻelewuzyskał zapewnienie,iż Niemcy będą promować bułgarską kandydatu rę do członkostwa wEWG i Radzie Europyorazuzyskaj ą zabezpieczeniaodnośnie do niemieckich inwestycji5. Pomocny dlanawiązanianiemiecko-bułgarskiej współpracy
miałstać siętakże „Układ o przyjaźnii współpracy” podpisanyprzez oba państwa 9 października 1991 roku w Sofii, jednaknieprzyniósł bałkańskiemu partnerowispo dziewanych korzyści6.
Poparciadla proeuropejskiego kursu politycy bułgarscyszukali również weFrancji, choć tawykazywała na początku ostatniejdekady XXwieku niewielkie zainteresowa
nie sprawamiBułgarii- wprawdzie media paryskie informowały o chęciwyjścia tego
państwa z Układu Warszawskiego czy oczekiwaniuna zmniejszenie długuprzez Klub Paryski7, jednak sprawy współpracy dwustronnej były praktycznie pomijane. Niemniej wlistopadzie 1991 roku doszłodoszczytu frankofońskiego poświęconegosytuacji na
Bałkanach, na który- wcharakterze obserwatora - zaproszony został prezydent Żeliu
Żelew. Półrokuwcześniej, 25 kwietnia1991 rokuzorganizowano spotkanie komitetu
francusko-bułgarskiego, podczas którego minister ds. zagranicznych stosunków go spodarczych Atanas Paparizov informował oostatnich bułgarskichsukcesach na polu
walki z likwidacją długu publicznegoi integracją zmiędzynarodowymi organizacjami
finansowymi. Minister zwrócił się z prośbą do Republiki Francuskiej, by wsparła
bułgarskągospodarkę nowymi inwestycjami, w trakcie spotkania stwierdzono bo
wiem, że wzrost francuskichinwestycjijest bardzo powolny i w roku 1990 wynosił je dynie 1,1 mldfranków8.
8 Le comité mixtefranco-bulgare. Sofia veutobtenir un rééchelonnement desa dette bancaire, ibidem, 27.04.1991.
9 A. Gabanyi, Bleiben, gehen, wiederkehren? Zur Lage der deutschenMinderheit in Rumänien,
„Südosteuropa” 1991, nr 10,s. 493-517.
10 B. Koszel, Mitteleuropa rediviva? Europa Środkowo- i Południowo-Wschodnia w polityce zjednoczonych Niemiec, Poznań 1999, s. 229.
11 Ibidem,s. 230.
12 W celuwydalenianielegalnychrumuńskichimigrantów zRFN 24 września 1991 rokumini strowie spraw wewnętrznych obu państw podpisali dokument oich ekspulsji. Porozumienieweszło w życie 1 listopada1991 roku.
13 Tekst dokumentu patrz: Vertrag über freundschaftliche Zusammenarbeit und Partnerschaft in
Europa zwischen der Bundesrepublik Deutschland und Rumänien, unterzeichnet inBukarestam PołożenieRumunii i zainteresowanielosamiludności ją zamieszkującejbyło więk
szewśród polityków Francji i Niemiec, jednak głównie z tegowzględu,iżjejterytoria
zamieszkiwała mniejszość niemiecka, Romowie zaśstanowili dużągrupę uchodźców na obszarzeV Republiki.Już w grudniu 1989roku RFN potępiła krwawe zamieszki wBukareszcie, które w konsekwencji doprowadziły doupadkureżimu „geniuszaKar
pat”. Ich następstwem byłatakże ucieczka dużej części rumuńskich Niemcówdo Repu bliki Federalnej-szacuje się, że od grudnia 1989 rokudo końca sierpnia 1991roku kraj ten opuściło132 400 reprezentantów mniejszości niemieckiej9.Część Niemcówposta nowiłajednak stworzyć struktury polityczne wRumunii - poprzewrociegrudniowym zorganizowanospotkanieczłonków niemieckich stowarzyszeń,podczas któregozaini
cjowano powstanie nowej partii Demokratyczne Forum Niemców wRumunii (Demo kratisches Forum der Deutschen in Rumänien - DFDR)10. Ugrupowanie stało się w krótkim czasienajważniejsząformacjąmniejszości niemieckiej, popieraną także
przezinnych obywateli Rumunii, przede wszystkimw regionie Siedmiogrodu. Niemniej stosunkiz państwemrumuńskim zaczęły się ocieplać dopiero po wizycie premiera Pe treRomana wBonn.Podczasspotkaniakanclerza Kohla z szefemrumuńskiego gabi netu 28 listopada 1990 roku Roman zapewnił,iż jego kraj dokona w najbliższym czasie
najważniejszychreform i wprowadzi regulacje zapewniające prawa mniejszości nie
mieckiej. W zamian Helmut Kohl zagwarantował, że na początku 1991 rokuwizytę
wRumunii złoży delegacjagospodarcza wysokiego szczebla, która oceni stan ekono
miikraju i pomożewrozpoczęciuwprowadzania koniecznychzmian11.
Mimo obopólnych starań, sytuacja mniejszości niemieckiej nie uległa poprawie,
a na kształt stosunków na linii Bonn-Bukareszt wpływ zaczęła mieć także ilość
uchodźców, którzy po upadku komunizmu zaczęli masowo napływać do zjednoczo
nych Niemiec12.Osiągnięcieporozumieniaw sprawiemniejszości niemieckiej i uchodź ców rumuńskichna wiosnę 1992 roku znacznie ułatwiło podpisanie dwustronnego
„Układuo przyjaznej współpracy ipartnerstwie w Europie”, jaki 21 kwietnia 1992 roku parafowali ministrowie spraw zagranicznych obupaństwHans-Dietrich Genscher i Adrian Nastase13.
Paryż mniej chętnie zwracał uwagę na problemypaństwa rumuńskiego, choćjuż w połowie stycznia 1990 roku zorganizowano wizytę ministra spraw zagranicznych Rolanda Dumasa i ministrarolnictwaHenriNalletawBukareszcie. Obaj politycy za pewnili nowe rumuńskie władze, iż sytuacja wewnętrznanad Morzem Czarnym jest istotnympunktem agendy zainteresowania francuskiej dyplomacji i obiecalipomocfi nansową w celu odbudowy krajuznajdującegosię „w stanie spustoszenia gospodarcze go”14. W dniach 18-19 kwietnia 1991 roku doszło do oficjalnej wizyty prezydenta François Mitterranda w Rumunii, podczas której francuski politykzapewniał, że ścież kazmian,na którąkraj ten wkroczył jest jużnieodwracalna, a V Republika będzie
wspierać jego działania nadrodze do zjednoczenia ze Wspólnotami Europejskimi15.
21.April1992, stronainternetowa Ungarisches Institut München: http://www.forost.ungarisches-in- stitut.de/pdf71992O421-l.pdf(data wejścia na stronę: 23.01.2011).
14 P. Claude, Roumanie:fin de la visite du ministre français des affaires étrangères. La France „fera tout pour aider à la reconstruction du pays” déclare M. RolandDumas, „Le Monde”, 13.01.1990.
15 J.-P. Langellier, Lafinde lavisiteofficielledu chef de l’Etat M. Mitterrand a promis de faciliter
l’ancrage delaRoumanie à l’Europe,ibidem, 21.04.1991.
16 Y.M. Riols,La signature d’un accord de coopération entre Pariset Bucarest. Un traité pas comme les autres...,ibidem,22.11.1991.
17 O. Leiße, RumänenundBulgarienvor dem EU-Beitritt, „Aus Politik und Zeitgeschichte” 2006, nr 27,s.6.
Wizyta francuskiej głowy państwa i nawiązanie pozytywnychrelacji przyczyniło siędo intensyfikacji współpracy, czego dowodem stałsię podpisany 20listopada 1991 roku w stolicy V Republiki przezprzywódców obu państw traktat.Mitterrand i Iliescu zobowiązali sięwnim do rozwijania dwustronnej kooperacji, choć - szczególnie we
Francji - zdawano sobie sprawę, że traktatten stanowi jedynie kontynuację serii do kumentów,jakie państwonadSekwaną podpisało już z Polską, Czechosłowacją i Wę grami,i nie przyczyni się do znacznego wpływu na relacje obu republik16.
Zmiany w politycznym igospodarczym systemiefunkcjonowania Rumunii i Bułgarii spowodowałyich zwrot wstronępaństw Europy Zachodniej.Upadek systemu komuni stycznego oraz zainteresowanie strukturami integracji europejskiejwynikałyzchęci
osiągnięciastabilizacji i zagwarantowania bezpieczeństwa. Sytuacja wewnętrzna obu państw byłakatastrofalna, bowiemzadłużenie i wzrastające cenypowodowały kryzys
gospodarczy. Dlatego celem priorytetowym stałosię przyłączenie do Wspólnot Euro
pejskich, wktórych upatrywano wyzwoliciela z kryzysu ekonomicznego i marazmu
politycznego.
Francja iNiemcy, które rozumiały siebie j ako motornapędzający zmiany politycz
ne i ekonomiczne na kontynencie,niebyły jednak skoncentrowane na obupaństwach, choćzdawały sobie sprawę, żekrajenad Morzem Czarnymstanowią integralną część Europy, związaną zZachodem wspólną kulturą, religiąitradycją17. Faktemjest, że tak że przez kolejne lata couple franco-allemand nie posiadał wspólnego stanowiska względemRumunii i Bułgarii, a podczas odbywających sięco pół rokudwustronnych szczytów tematintegracji dwóch republik był całkowicie marginalizowany.
Na początku lat dziewięćdziesiątych XX wiekudlaParyża i Bonnsprawąpierwszej wagi było doprowadzenie do zjednoczenia Niemiec i uniknięcie negatywnych konse
kwencjiunifikacji dwóchrozdzielonych przez ponad czterdzieści latobszarów. Wpraw dzie tandemwidział koniecznośćposzerzenia Unii Europejskiej o krajeupadającego bloku radzieckiego, j ednak bliżej mu byłodo państwznajdujących sięprzy wschodniej
i południowej granicy RFN. Stąd problem podpisania umów stowarzyszeniowych
z Sofią iBukaresztem zszedł na dalszy plan. Ostatecznie Rumunia podpisała porozu mienieo stowarzyszeniu z WE 1 lutego 1993 roku,a miesiąc później podobny doku ment podpisała Bułgaria. Ważnym wydarzeniem dla obu państw bałkańskich było
takżeprzystąpienie do RadyEuropy. Bułgariastała się jej członkiem7maja 1992 roku,
Rumunia natomiast7października 1993 roku.
Podczaskopenhaskiego spotkania przywódców europejskich w czerwcu1993 roku
ustalono, że kraje stowarzyszone będą mogły ubiegać się o członkostwo wUEjeśli
spełniaćbędą odpowiednie kryteriapolityczne igospodarcze. Takiesamostwierdzenie
zapisano równieżwewnioskach niemieckiej prezydencji z grudnia 1994 roku. Podczas kończącegoprzewodnictwoRFN w UniiEuropejskiej szczytuw Essen uwypuklono, że jedynierealizacjawarunkówkopenhaskich stanowić będzie przepustkę doczłonko stwa wUE.Odnośniedo Bułgarii i Rumunii podkreślono, że należy dokonać szybkiej harmonizacjicełikwot taryfowych na produkty przemysłowe,tekstylne, wyroby obję
tetraktatem EWWiS iprodukty rolne18. Decyzja przywódcówówczesnej Dwunastki
zmobilizowała oba państwa -Rumuniazłożyła 22czerwca 1995roku wniosek o przy
jęcie do Unii, aBułgaria 14 grudnia 1995 roku.
18 Posiedzenie Rady Europejskiej w Essen,9-10grudnia1994 r., strona internetowaUrzędu Ko mitetu Integracji Europejskiej: http://www.ukie.gov.pl/HLP/mointintgr.nsf70/DE29932677E09E 28C1256E7500560435/$file/ME5303A.pdf (data wejścia na stronę: 3.04.2011); cyt. dalej: www.ukie.gov.pl.
19 Besuch desBundespräsidentenin Rumänien,„Bulletin. Presse- und Informationsamtder Bun desregierung”, 29.05.1995, s. 374-379.
20 Staatsbesuch des Präsidenten vonRumänien,ibidem, 3.07.1996, s. 601-602.
21 P.Moscovici, L Europę, unepuissance danslamondialisation,Paris 2001, s. 34-36,167-168. Wkrótcestarania dwóch krajów zauważone zostały w stolicachFrancji i Niemiec. W dniach 15-17 maja1995 roku doszło do wizyty prezydentafederalnego w Bukaresz
cie. Przywódcy Niemiec i Rumunii podpisali wówczas dwustronny układ kulturalny, aRomanHerzog wypowiadał się przychylnie nie tylko na tematwspółpracyw dziedzi
nie kultury, lecztakże stosunków obu państw w dziedzinie mniejszościniemieckiej
i znaczenia traktatu stowarzyszeniowego z Unią Europejską19. Kolejne spotkaniena
szczycie odbyło się ponad rok później, gdy w dniach 25-28 czerwca1996 roku prezy
dent Iliescuprzebywał z oficjalnądelegacją w RFN. W jej trakcie podpisano m.in. po rozumienie o promocji iochronieinwestycji20.
V Republikatymczasem, w której w 1995 roku funkcję prezydenta przejął Jacques Chirac, weszła na nową ścieżkę wrelacjach z kandydatami. Przywódcana każdymkro ku podkreślał, że należy doprowadzić do szybkiego ipełnego poszerzenia, bez po działunagrupyi stopnie zaawansowania (czemu sprzeciwiały się Bruksela i Bonn zdające sobie sprawę, że takiepodejściejedynie wydłuży okres negocjacji). Chciał
wten sposóbwyrazić swoje poparcie dlazaprzyjaźnionej Rumunii i twierdził, że ani kraje Europy Środkowej,anitymbardziej Rumunia iBułgaria nie powinny być pozo stawione same sobie21. Swą pomocdla rumuńskiej kandydatury do członkostwa w UE
Chirac okazał także podczas oficjalnej wizytyw Bukareszcie wdniach 21-23 lutego 1997 roku,gdzie spotkałsięz nowo wybranymprezydentem Emilem Constantinescu. Francuski polityk zapewniał wówczas, że V Republika sprzyjainteresom Rumunii
i wspierać będzie gospodarkę krajunad Morzem Czarnym, ale odmówił zniesienia wiz
dla jegoobywateli22.
22 Ch. Chatelot, La Roumanie s’engage avec retard dans un douloureux programmede restructu rations, „Le Monde”, 21.02.1997; H. de Bresson, P. Robert-Diard, Le président roumain prend Ja
cquesChirac au mot,ibidem, 25.02.1997.
23 K. Grzybowska,Rumunia, bastion nadMorzem Czarnym, „Rzeczpospolita”, 1.09.1996. 24 „Arcliivder Gegenwart”1993, s. 37943.
25 M. Suchowiejko, Prawica zdobyła większość absolutną, „Rzeczpospolita”, 21.04.1997. Przejęcie władzy przez nową ekipę naczele zprezydentemEmilem Constantinescu i premierem Victorem Ciorbei w Rumunii na zimę1996 roku, dodatkowo ułatwiło kon takty z Republiką Federalną i Francją.Oba państwa uznawały także strategiczne zna
czenie Bukaresztu dla polityki bezpieczeństwa podejmowanejw ramach NATO.Wybitny publicysta i byłyredaktor naczelny dziennika„DieWelt” LotharRühl stwierdził, że przyjęcie RumuniidoPaktu Północnoatlantyckiegorazem zPolską, Czechami, Słowe nią i Węgrami jestkonieczne ze względuna jejstrategicznepołożenie.
Francusko-nie-miecki motor integracji podkreślał za Rühlem, że Rumunia przeszła daleką drogę wiodącą do reform demokratycznych i poszanowania praw mniejszości i żejej armia znacznie podwyższyła swój poziom uzbrojenia. Dla Paryża integracja Rumunii z NATO miała także stanowić podbudowę francuskich wpływów i wzmocnienie
wschodnioeuropejskiej flanki sojuszu23.
Wpołowielat dziewięćdziesiątych XX wieku podobniepozytywnie ocenianosta rania Bułgarii. W dniach 10-11 czerwca1993 rokudoszło dowizytykanclerzaKohla w bułgarskiejstolicy. Szefniemieckiego rządupochwalił zaangażowanieSofii w pro
ces integracji ze Wspólnotami i wyraził wsparcie dlaekonomicznegorozwoju kraju.
Kohlpodkreślił, że rozumie trudną sytuację bułgarskiej gospodarki spowodowaną kryzysem bałkańskim i zapewnił, że będzie ubiegać się wBrukseli o pieniężnąre
kompensatę oraz o umożliwienie zwiększenia wymiany handlowej z UE24. Na
wiosnę 1994 roku oficjalne wizyty w Bułgarii złożyli natomiast przewodnicząca
Bundestagu Rita Süssmuth (15-16 lutego 1994 roku), minister obrony Volker Rühe (28-30 marca1994 roku) i minister spraw zagranicznychKlaus Kinkel (14-15 kwiet
nia 1994 roku).
Mimo wysiłków z obu stron relacje bułgarsko-niemieckienadal pozostawały w po łowieostatniej dekady XX stulecianauboczu stosunków RFN z innymi państwami
postkomunistycznymi - zmianę przyniosły dopiero wybory prezydenckie z październi ka 1996roku wygrane przez Petyra Stojanowa ze Związku Sił Demokratycznych oraz przedterminowe wybory parlamentarne zkwietnia1997roku,w których postkomuni
sta Żan Widenow(i jego tymczasowy następca Stefan Sofijanski) został zastąpionyna
stanowiskupremiera przez przewodniczącego ZSD, Iwana Kostowa. Prawica uzyskała
absolutną większość i liczono, że kraj wyjdzie z marazmu polityczno-gospodarczego25. Poparcie dla nowej ekipy wyraziła niemiecka klasa polityczna, która zdecydowała o kontynuowaniu programu doradztwa bułgarskiej gospodarce. Niemieccy specjaliści
pomagali w latach 1996-1997 m.in. w prywatyzacji kopalń i poczty, a przedsiębior stwa znad Renuzaangażowały sięwinwestycje na rynkumedialnym26.
26 B. Koszel, Mitteleuropa rediviva..., s. 227-228; M. Suchowiejko, Niemiecka dominacja, „Rzeczpospolita”, 14.03.1997.
27 Y. M. Riols, Lafin dela visitedu président bulgare enFrance. M. Jelev prône un„plan Mars
hall” pourlespays de l’Est, „LeMonde”, 26.11.1994.
28 LesOccidentaux soulignent le dangerdes centrales nucléaires de l’Est, ibidem, 26.10.1995. Por.P. Becker, Der Nutzen der Osterweiterungfiir die Europäische Union, „Integration” 1998,nr 4, s. 230.
29 N. Nougayrede, Paris«soutiendra activement» l’entrée de la Bulgarie dans l’OTAN, „LeMon de”, 4.05.1997.
Sprawy gospodarcze stanowiłytakże oś współpracy Bułgarii i Francji. Podczas
czterodniowej wizyty prezydenta Żeliu Żelewa w VRepublice w połowielistopada
1994 roku, pierwszego od niemalże stulecia pobytu bułgarskiej głowy państwaw Pary
żu, zwrócono uwagę na znaczenie bilateralnej kooperacji w wymiarze handlowym. Prezydent Żelew prosił o stworzenie swoistego „planu Marshalla” dla regionu Europy Południowo-Wschodniej i nie omieszkał zauważyć, że dla całej unijnej Dwunastki,
Bułgaria zajmujew hierarchii krajów postradzieckich dalekie miejscei wielokrotnie
jest traktowana jako kraj bałkański, co sugeruje, żerazem z Rumuniąniestanowią one zwartej części kontynentu europejskiego,a należą doodmiennego kulturowo obszaru
muzułmańskiego27. Słuszna uwaga bułgarskiegoprzywódcy zdopingowała duet
fran-cusko-niemiecki do większegoforsowania spraw Bukaresztu i Sofii na szczycie Rady Europejskiej w Essen w grudniu 1994 roku.
Wyzwaniem dla couple franco-allemand stało się zwrócenie uwagi Rumunii
i Bułgariina problembezpieczeństwaelektrowniatomowych znajdujących się na tere
nie Europy Południowej. Z okazji dziesiątej rocznicy wybuchu wCzarnobylu zorgani zowano w Sofii konferencję paneuropejskąna temat ochrony środowiska, podczas
której Paryżi Bonn przestrzegały przed rozbudowągospodarki atomowej, a w szcze
gólności uruchomieniem nowego reaktora w elektrowni w bułgarskim Kozłoduju,
którą uznawano za jedną z najniebezpieczniejszychsiłowni na świecie28. Ostatecznie nie udało się przekonać polityków znad Morza Czarnego do zaniechania produkcji
energii jądrowej, ale wyraźny sprzeciwfrancusko-niemieckiego tandemu został usły szany w Sofii i Bukareszcie.
Mimo braku porozumienia w sprawie funkcjonowaniaelektrowniwKozłoduju, od
połowylat dziewięćdziesiątych XXwiekuFrancjazaczęłasię uważać za propagatora
bułgarskich interesów w Europie. Aktywniewspierała kandydaturę Bułgarii do UE i NATO, czego wyrazdał prezydentJacques Chirac wtrakciepierwszejwizyty prezy
dentaStój anowa w Paryżu2maja 1997roku. Przywódca V Republiki podkreślałwów
czas „Bułgaria ma dziśdobry wizerunek we Francji i Europie [...] ibudzizaufanie”
oraz dodawał,że Paryż jest przyjacielem Sofii29.
16 lipca 1997 roku KomisjaEuropejska przedstawiła avis zawierający dogłębną
analizę stanu przygotowańposzczególnychpaństw Europy Środkowej i Wschodniej
do członkostwa w UE. Komisja przewidywała, iżw 2002 roku nastąpi akcesjaPolski,
Czech, Węgier, Słowenii, Estonii iCypru. KE oceniła także gospodarkę krajów, które do negocjacji nie zostały zakwalifikowane- Rumunii, Bułgarii, Litwy,Słowacjioraz
Łotwy. Co siętyczy Bułgariistwierdzono,że państwo to przeżywaistotne problemy strukturalne, choć wcześnierozpoczętownimprocedurę prywatyzacyjną.KE oceniła jako niewystarczające dotychczasowe mechanizmy rynkoweoraz tempo ichwprowa
dzania. CzłonkowieKomisji stwierdziliponadto, żesześć prób wprowadzenia reform rynkowych przeprowadzonych w poprzednichlatach poniosło fiasko, coprzyczyniło siędoutrwalenia tragicznejsytuacjiwsektorze rolniczym. Wobec Rumunii natomiast Komisja wysnuławniosek,iż jest ona zbyt mało konkurencyjna wstosunkudoinnych
krajów UE. Gdyby całkowicie otworzyłaswą gospodarkę,nie udałoby jej się sprostać wyzwaniom stawianym przez międzynarodowych konkurentów. KE podkreśliła, że sektor rolno-spożywczy musi ulec przeobrażeniom, a modernizacja przemysłu jest ko
niecznością. Ponadto stwierdzono, że konkurencyjny sektor prywatny nie istnieje,
apoziom zmian rynkowych jest niezadowalający.Komisja zwróciła takżeuwagę, że Rumunia nie ma szans na szybkie członkostwo w Unii Gospodarczo-Walutowej iwprowadzenie wspólnegopieniądza30.
30 A. Pudło, Ł. Wardyn,Droga Bułgarii iRumuniido członkostwa..., s. 43—45; D. Walewska,
Najwięcejciepłych słów dła Czech,„Rzeczpospolita”, 17.07.1999.
31 Szansa na dobrobyt w całejEuropie,„Rzeczpospolita”, 17.07.1999.
Oba państwanatychmiast zareagowałynawystosowanepod ich adresem opinie.
Ministerspraw zagranicznych Bułgarii Nadieżda Michajłowa stwierdziła, że warunki
przedstawione przez Komisję stanowią duże wyzwaniedla jejkraju, jednak w najbliż szym czasie Bułgaria powinna przezwyciężyćnajpoważniejsze problemy nadrodze do
UE. Tymczasem premier Rumunii Victor Ciorbeapodkreślał, że zalecenie KE, by z jego krajem niepodejmowano negocjacji, nie jest decyzją ostatecznąi liczył, że inne
rozporządzenie w tej sprawie zostanieprzyjęte na grudniowymszczycie w Luksembur
gu. Szef rządu był świadom,że Rumunia nie j est gotowa doczłonkostwa, ale miałna
dzieję, że poszerzenie Wspólnoty nastąpi w tym samym terminie dla wszystkich
kraj ów stowarzyszonych31.
Przełomowym wydarzeniem w historii integracjikontynentu stało się spotkanie Rady EuropejskiejwLuksemburguwdniach 12-13 grudnia 1997 roku, gdzie stwier
dzono, żerozszerzenie Unii na obszar niemalże całej Europy zapewnijej pokojowy
rozwój. Jednak Rumunii i Bułgarii rezultaty posiedzenia przyniosły rozczarowanie. Wbrew oczekiwaniom elit politycznych z Bukaresztu i Sofii oba państwa nie znalazły
się bowiem wpierwszej grupie krajów, które miały najszybciej rozpocząć negocjacje członkowskie (zaliczono do nichPolskę, Czechy, Słowenię,Estonię, Węgryi Cypr).
Aby ichnie zniechęcić dowytężonej pracy (podobnie jak Litwy, Łotwy i Słowacji), członkowie RadyEuropejskiej postanowili, iż pierwsza grupapaństw podejmie rze
czywiste rozmowy negocjacyjne na podstawie początkowej części art. O Traktatu o UniiEuropejskiej,natomiast drugagrupa będzie „przygotowywaćsię donegocjacji” zgodnie zregulacjami zawartymi wdalszej części artykułu, który gwarantowałkażde
mu państwu europejskiemu szanującemuprawa człowieka oraz zasady demokracji i gospodarki rynkowej,żebędziemógłsię ubiegać o członkostwo we Wspólnocie. Od nośnie dodrugiej grupypaństw ustalonotakże, że ich reprezentanci będą odbywać co roczne spotkania z przedstawicielamiUnii w celu dokonaniaoceny czy są one już gotowedopodjęcianegocjacji. Założonoponadto, że Rumunia, Bułgaria i pozostałe
kraje obu grup zostanąobjęte jednakowym dla wszystkich programem Partnerstwodla
Członkostwa32.
32 SpotkanieRadyEuropejskiej wLuksemburgu, 12-13 grudnia1997 r.,strona internetowaUrzę du Komitetu Integracji Europejskiej: www.ukie.gov.pl.
33 SpotkanieRady Europejskiej w Cardiff, 15-16 czerwca 1998 r., ibidem. 34 Posiedzenie Rady Europejskiejw Kolonii 3-4czerwca 1999r., ibidem.
35 73ème Sommetfranco-allemand - Déclarationsconjointes du Présidentfrançais et duChan celier allemand - Toulouse le 28/05/1999, strona internetowa forum francusko-niemieckiego: http://www.leforum.de/artman/publish/article_469.shtml (data wejścia na stronę: 12.04.2011).
Rozpoczęcienegocjacjiakcesyjnych z „luksemburską szóstką” przesunęło rozmowy z pozostałymi państwami na dalszy plan. Wprawdziewtrakcie spotkania kończącego
przewodnictwo brytyjskie w Cardiff w czerwcu 1998 roku podkreślano znaczenie
otwarcia analizyacquis zewszystkimi krajamiEuropy Środkowej i Wschodniej, jed
nak Rumunia i Bułgariazdawały sobie sprawę, żenadalpozostająpoza nurtem najważ
niejszych procesów europejskich33 34. Nie zmieniłtego takżefaktprzejścia z wielostronnej
do dwustronnej fazyanalizowania prawa wspólnotowego na początku1999 roku, który w swym zamyśle miał nadać negocjacjom nowy impet.
Okres niemieckiego przewodnictwawUnii wpierwszej połowie 1999 roku z ko nieczności skoncentrował się nazagadnieniach związanychz kolejnym konfliktem zbrojnym na Bałkanach. W konkluzjach prezydencji niewiele miejsca poświęcono sprawie rozszerzenia - odnośnie do Bułgarii i Rumunii pochwalono przyśpieszenie
tempa prac akcesyjnych oraz przegląd acquis^. Mimo wszystko to właśnie wojna w Kosowie stała się katalizatorem Osterweiterung. Wschodnie poszerzenie stało się
koniecznością,której unijni przywódcy musieli być świadomi. Pozostawienie krajów
EŚW pozaobszaremUnii mogłobowiem skutkować wybuchem kolejnych konfliktów
zbrojnych,szczególnie w państwach,które zamieszkiwały różnenarodowości ireligie,
i które bez pomocy ze strony UE znajdowałyby sięwbardzotrudnej sytuacji ekono
micznej. Rezygnacjalub osłabienietempanegocjacji zkrajami regionu, przy jednocze
snym jeszcze silniejszym powiązaniu gospodarek państwPiętnastkiprzezwprowadzenie wspólnejwaluty, doprowadziłoby do powstania zamkniętej enklawy dobrobytu i praw dopodobnej destabilizacjiwschodniej części kontynentu.Liderzy europejskiej integra cji postanowili więc przyspieszyćtempoprac, czego wyrazembyła wspólna deklaracja
prezydenta Chiracai kanclerza Schródera wystosowanaz okazji 73. szczytu francu-sko-niemieckiegowTuluzie 28maja1999 roku,gdzie obaj przywódcy debatowali na
temat sytuacjinaBałkanach i możliwych konsekwencjachkonfliktu dla pozostałejczę
ści tego obszaru35.
Dlaprocesul’élargissementprzełomowe okazały się decyzje podjęte przez Radę Europejską wHelsinkach, któraobradowała wgrudniu1999roku na zakończenie pre
zydencji fińskiej. Stwierdzono, żew lutym 2000 roku należyzwołaćdwustronnekon
ferencje międzyrządowe, które rozpoczną etap negocjacji akcesyjnych z Rumunią i Bułgarią w sprawie zmian traktatowych iwarunków, którychspełnienie stanie sięko nieczne przedich przystąpieniem do UE. Przywódcy Piętnastki zwróciliuwagę, że
każdy zkandydatów będzie oceniany niezależnie od pozostałych, wedle kryteriów me
rytorycznych. Podkreślilitakże,żeoba państwa oraz znajdujące się wtej samejgrupie Litwa, Łotwa,Malta i Słowacja, będą mogłydołączyć do grupy luksemburskiej,jednak
dopiero w momencie, gdy dokonają postępów w przygotowaniach do wprowadzenia prawa wspólnotowego i jegostosowania36.
36 Posiedzenie Rady Europejskiej w Helsinkach 10-11grudnia1999 r., strona internetowa Urzę du Komitetu Integracji Europejskiej: www.ukie.gov.pl.
37 A.Pudło, Ł. Wardyn, DrogaBułgariiiRumunii do członkostwa..., s. 47.
38 Lânder nennen in Brüssel Termine für EU-Aufnahme, „DieWelt”, 16.02.2000; P. Lemaitre, Les Quinze ouvrentofficiellementles négociations d’élargissement avec six nouveaux pays candi
dats, „Le Monde”, 15.02.2000.
39 Roboczaniedziela komisarza, „Rzeczpospolita”, 20.10.2000.
40 Dzień na świecie. Szczytśrodkowoeuropejski,ibidem, 29.04.2000.
14 lutego 2000 roku, zgodnie z wcześniejszymi planami, Unia wszczęła rozmowy
członkowskie z Rumunią i Bułgarią. Wten sposóbzapoczątkowano nowy etapwzmac niania kooperacji między nimi a UniąEuropejską, a Sofia i Bukaresztrazem zestolica mi pozostałych członkówichgrupy, dołączyły dosześciu ośrodków,któretoczyłyjuż
negocjacjeakcesyjne37.
Start negocjacji z krajami leżącyminad Morzem Czarnym został bardzo przychyl
nie przyjętywNiemczech iwe Francji. Podkreślano, że Dwunastka kandydatówjest
już wkomplecie, ale jednoczeniewskazywano, że każdy znich widzisiebie w Unii w innym czasie. Premier RumuniiPetre Romanpodawał,iż najdogodniejszym termi nem rozszerzenia Wspólnoty o jego kraj będzie rok 2007, tymczasem reprezentant Bułgarii liczył na akcesję o rokwcześniej. Komisarz ds. rozszerzeniaGünter Verheu
gennie chciał komentować ani jednej,ani drugiejdaty, twierdzącjedynie, że UE będzie gotowa naprzyjęcie nowych kandydatówjuż w 2002 roku. Jednak wkuluarach dysku
towano, żeSofiai Bukareszt zpewnościąnie będą w stanie spełnićwszystkich kry teriów przed tym terminem38. Mimo to przychylne nastawienie wobec poszerzenia UniiVerheugen powtarzał takżewkolejnychmiesiącach (choć odnośniedo Bułgarii
i Rumunii jego szacunki o możliwej dacie akcesji byłynieco bardziej wyważone), co wywoływało sprzeciw polityków francuskich. Szef Quai d’Orsay Hubert Védrine
twierdził, że V Republikakategorycznie odmawia określenia daty poszerzenia, ponie
waż będzie ono mogło nastąpić dopiero wtedy,gdy kandydaci osiągną należyty stan
gospodarki i uregulowańprawnych, a wszelkie obietnice są zwykłą demagogią39.
Dwamiesiące po rozpoczęciu negocjacji,wdniach 28-29 kwietnia 2000 roku, zor
ganizowano w Szekesfehervar na Węgrzech spotkanieprezydentówpaństw Europy Środkowo-Wschodniej.Wzięło w nimudział dwanaście państw,w tymkilkoroczłon
ków Unii (Niemcy, Austria, Włochy), kraje ubiegającesię oprzyjęcie (Węgry, Czechy,
Słowacja, Polska, Słowenia, Rumunia, Bułgaria) oraz Ukrainai Chorwacja. Celem szczytu stało się określenie najważniejszych wyzwańdla tejczęści kontynentu wnad chodzącym stuleciu,doktórych zaliczono przede wszystkim integrację europejską40. Sukces spotkania był niewielki, takjakplanowano nie zakończył się on podpisaniem
żadnej nowej deklaracji, jednak z pewnościąudział wnimpaństw kandydującychdo
członkostwa oraz Niemiec pozwoliłprzywódcom krajów stowarzyszonych poznać fe
deralną koncepcjękalendarzaposzerzenia na najbliższemiesiące.
Wgląd w niemieckie plany dałRumunii i Bułgariidodatkową energiędo prac inte
gracyjnych. 1 maja 2000 roku opiniotwórczy magazyn „Der Spiegel” podał zaska
nowychkrajów. Dziennikarze, powołując się na wypowiedzi komisarza Verheugena
stwierdzili, że terminten będzie najbardziej prawdopodobnych jeśli chodzi o poszerze
nieUE. Niestety w planowanej dziesiątceniewymienionoRumunii i Bułgarii41.Kilka tygodni późniejokazało sięjednak, że obapaństwawszybkim tempie nadrabiają za
ległości wstosunku dogrupy luksemburskiej42. W ciągujednej sesji negocjacyjnejSo fia iBukareszt,które dopiero w lutym rozpoczęłyrozmowy negocjacyjne, zmniejszyły
dystansdzielącyjeod Polski, Czech i Węgier. 25 maja 2000rokuBułgarii udało się zamknąć 4 rozdziały negocjacyjne, aRumunii 5 rozdziałów z wszystkich2943.
41 Zehn neue Kandidaten, „DerSpiegel”, 1.05.2000.
42 B. Majza, La France et l’élargissementdel’Union européenneà l’Europe Médiane,Balka
nique et du Sud-Est, „Annuaire français de relations internationales” 2002,nr3,s. 456. 43 J. Bielecki,Drugagrupa dogania Polskę, „Rzeczpospolita”, 26.05.2000. 44 B.Luft, W rodzinie panuje harmonia,ibidem,27.11.2000.
45 Idem,Mniejsze zlo, ibidem, 11.12.2000.
46 M. Bran,En Roumanie, le marasme etlacorruptionfavorisent leretour de Ion Iliescu,„Le Monde”,26.11.2000; idem, Néocommunistes et ultranationalistes remportent les législativesen Ro umanie, ibidem,28.11.2000.
47 B.Kalnoky, ImNotleidenden Rumänien triumphieren die Extremisten,„Die Welt”,28.11.2000; idem, Ex-KommunistIliescu wird neuer Staatspräsidentvon Rumänien,ibidem, 12.12.2000.
Jesień 2000 roku była okresempolitycznie gorącym dla Rumunów,planowanobo
wiem przeprowadzenie wtym samymczasie wyborów parlamentarnych i prezydenc kich. 26 listopada 2000 roku zorganizowano podwójne głosowanie, którego wynik
wprawił w osłupienie zarównorumuńską, jaki europejską opinię publiczną. Według wstępnych sondaży aż 27,3% wyborców miało bowiem zagłosować naprzywódcę skrajnie nacjonalistycznej Partii WielkiejRumunii,ComeliuVadima Tudora, który za
powiedział, że „w ciągu 48 godzin zwalczymafięi korupcję”. Olbrzymie poparcie dla Tudora - filozofa i poety, byłego współpracownika Securitate, zaangażowanego w zwalczanie dysydentów i osobistościkultury - przyjętezostało jako wyraz niechęci obywateli do sprawujących władzę44. Jego kontrkandydatem wdrugiej turze miał być
były prezydent łon Iliescu. Iliescu, reprezentantRumuńskiej PartiiDemokracjiSpo łecznej, uznany zostałjako „mniejszezło”zagrażające Rumunii i jejdrodzedointegra cjizUniąi NATO, i welekcji z10 grudnia 2000 roku zostałwybranyna głowę państwa
stosunkiem 70,2%do 29,8% głosów.Choćzdawano sobie sprawę, że w czasie swej po
przedniej prezydentury popełnił wiele błędówuważano, że podjego przywództwem
kraj - choćpowoli - będzie sięrozwijał, jego posunięcia będą bardziej przewidywalne, a współpracaz nowo wybranym premierem Adrianem Nastasez tej samejpartii prze biegać będziebez większych problemów45.
Niemiecka i francuskaopinia publiczna obserwowały rezultaty wyborów wRumu niiz nieskrywanym zaciekawieniem.Podkreślano, że dotak zaskakujących wyników doprowadziły stagnacja gospodarcza,wszechobecna korupcja i zniechęcenie społecz
ne. Wybórsłabo ocenianego eksprezydenta łona Iliescu i niskafrekwencja miały do wodzić, że Rumuniisą zmęczeni ciągłymi przepychankamipolitycznymi46. Prasaznad Szprewyi Sekwanyzwracałauwagę,iż niestabilność państwa i brak zaufania elektora
tu może doprowadzićdokatastrofy integracji transatlantyckiej, a najwyższy w historii powojennej Europy wskaźnik poparcia dla partii prawicowych ekstremistów może spowodować odizolowaniekraju naareniemiędzynarodowej47.
Niecałe pół roku później okres wyborczyprzeżywali Bułgarzy. Jeszcze w 1996 roku do Bułgarii wrócił ostatni car obalony przez reżim komunistyczny Simeon II. Były monarcha utworzył partię NarodowyRuch „Simeon Drugi”, z którą wygrał wy bory parlamentarne w czerwcu 2001 roku, i 24 lipca, jako pierwszyw historii państw
regionu ESWwładca obalony przez komunistów, stanąłnaczele rządu republiki,który za cel polityczny wybrałsobie szybką integrację ze strukturami euroatlantyckimi oraz
reformy gospodarcze i polityczne48. Nowy premier mógł zrealizować postawione
przed rządem wyzwania jedynie wspólnie zgłową państwa, dlatego ztym większym zaciekawieniem oczekiwano rezultatów zaplanowanych na 11 listopada2001 roku
wyborów prezydenckich.O funkcję ubiegali się m.in. urzędujący prezydent PetyrSto
janow,była premier RenetaIndżowa, reprezentant Obywatelskiej Partii Bułgarii Bogo-miłBonew oraz kandydat Koalicjina RzeczBułgarii Georgii Pyrwanow. Do drugiej tury,która odbyła się18listopada2001 roku przeszli Pyrwanow, zdobywający 36,39%
głosów, oraz Petyr Stojanow z 34,95% głosów. Ostatecznąrozgrywkę wygrał Pyrwa now, który w trakcie kampanii zaprezentował się jako polityk nowoczesny, używający języka zrozumiałego dla większości Bułgarów, potrafiący zająćkoncyliacyjne stano
wisko wobec pozostałychugrupowań politycznych, co odróżniało go od Stojanowa,
który podczas miesięcypoprzedzających elekcję popełnił kilkaistotnychbłędów poli tycznych49. Rezultat wyborów został przyjętywe Francji i Niemczech ze spokojem,
choć podkreślano, że nowy prezydent to były komunista i obawiano się, że jego współpraca z premierem Simeonem Saxe-Coburg-Gotha może zrodzić wiele kon fliktów50.
48 A.Koseski, Bułgaria, w: A.Koseski, M. Willaume, Nowe kraje UniiEuropejskiej...,s. 49.
49 M. Suchowiejko, Wygrywa Pyrwanow, „Rzeczpospolita”, 19.11.2001.
50 Ch. Chatelot, EnBulgarie, l’ex-communisteet lex-roi s’efforcent de cohabiter à la têtedu pouvoir, „Le Monde”, 11.12. 2001.
51 J. Bielecki, Polska na ostatnim miejscu, „Rzeczpospolita”, 12.12.2001.
Zmiana naszczycie władzy w Bułgarii nie miała wpływu na ocenę wystawioną w raporcie Komisji Europejskiej zgrudnia 2001 roku, w którymBułgaria iRumunia
dostały bardzo przychylne opinie. Pozytywna recenzja KE skłoniła Bułgarię do wygłoszenia zaskakującej opinii, iżchciałaby wejść do Unii razem z pierwszągrupą
państw. Jak stwierdził bułgarski minister spraw zagranicznych Solomon Pasy, takie
stanowisko miało wspierać „kilka krajów Unii”, choć nie zadeklarował które51. Wypo
wiedź Bułgara wywołała konsternację wBrukseli, ale także wBukareszcie, bowiem Rumunia obawiała się, iż jako jedyne państwo nie zostanie członkiem UEw trakcie
najbliższego poszerzenia.Nadchodzący szczyt Uniiw Laeken dodatkowo podgrzewał dyskusjęna temat liczebności grupy i nazwpaństw, które staną sięczłonkamiWspól
notypodczas mającego nastąpić w ciągu kilkulat Osterweiterung. Szef Quai d’Orsay
Hubert Védrine, apelował o włączenie, ze względów politycznych,Rumuniii Bułgarii
do grupy krajów kandydackich przyjmowanych w pierwszej kolejności do UE. Byłoto
zagranie taktyczne, bowiem wszystkie państwa zdawały sobie sprawę, że jest to próba opóźnienia procesuposzerzenia - Rumunia i Bułgaria niebyływ stanie przystąpić do
Unii już w 2004 roku. Z drugiejstronyposunięcie Védrine’a było wymierzone w Repu blikę Federalną, którą Francjaoskarżała onadmierne forsowanie polskiej kandydatury.
Eksperci przypuszczali, że Paryż możezastosowaćtę samą technikęwstosunku doza
przyjaźnionej Rumunii, choć celem nie będzie członkostwo ani Rumunii, ani Bułgarii,
apróba sprzeciwienia się partnerowi znad Renu52. Sytuację próbował załagodzić Je
an-Pierre Chevènement. Nakilka dni przed rozpoczęciem spotkania wLaeken,wielo
letni minister w kilku rządach w swym artykule opublikowanym na łamach „Le Monde”stwierdził, że poszerzenie UE o Rumunię i Bułgarię jest naturalną kolejąpro cesu integracji, pod warunkiem jednak, że pozostanąone na ścieżce istotnych reform gospodarczych53.
52 Idem,Straszenie Drakulą, ibidem, 21.11.2001.
53 J.-P. Chevènement, La démocratie en périlà Laeken, „LeMonde”, 14.12.2001.
54 Spotkanie Rady Europejskiej w Laeken14-15 grudnia2001r. Wnioski prezydencji, strona in ternetowaUrzędu Komitetu IntegracjiEuropejskiej: www.ukie.gov.pl.
55 A. Żelazo, Stosunki Unii Europejskiej z Bułgarią i Rumunią,„Biuletyn PISM”, 19.12.2003, s. 1037.
56 Por.: M. Widomska,Program Phare w Rumunii, „Rocznik Integracji Europejskiej” 2009,nr 3, s. 225-239; A. Pudło, Ł. Wardyn,Droga Bułgarii iRumuniido członkostwa..., s. 34-38.
57 Posiedzenie Rady Europejskiej wBrukseli 24-25 października 2002 r., strona internetowa Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej: www.ukie.gov.pl.
58 E. Cziomer, Perspektywydalszego poszerzenia Unii Europejskiej, w:Stanowisko Unii Euro pejskiej wobec Polski i jejsąsiadów w przededniu poszerzenia, red. M. Czajkowski, E. Cziomer,
Kraków 2003, s. 48.
SzczytRadyEuropejskiej w Laeken w dniach 14-15 grudnia 2001 roku przyniósł wyraźne potwierdzenie chęci przyjęcia do Unii w czasie najbliższego rozszerzenia dziesiątki państw Europy Środkowej oraz Malty i Cypru. Odnośnie do Rumunii
i Bułgarii przyznano, żeprzywódcy państwsązadowoleni z tempa negocjacji, iże w ra zie potrzeby Uniajest w stanie pomóc tej dwójce w sensie finansowymw jak najlep szym dostosowaniu ich gospodarekdo wymogów Wspólnoty, jednakkonieczne jest wcześniejsze opracowanieram pomocy,wytycznych i harmonogramu jej realizacji54.
Chęćwsparcia rynku obupaństw nie była bezpodstawna. Zdawano sobie sprawę,że
obakraje należą do najbiedniejszych kandydatów. PKBper capitaBułgarii w2002 roku
stanowiło 26% średniej UE, a tensam wskaźnikdlaRumuniiwynosił jedynie procent
więcej55. Chociaż Bułgaria i Rumunia, podobnie jak pozostałe państwakandydujące, korzystały z trzech programów pomocy przedakcesyjnej Phare, Sapard i Ispa, to uzy skiwanaz nich pomoc była w stanie pokryć jedynie część kosztów związanych z prze prowadzeniem koniecznychzmian56.
Swoje zainteresowanie Bułgarią i Rumunią przywódcy Europy zaakcentowali tak że podczas spotkania RadyEuropejskiejw Brukseliw dniach 24-25 października 2002
roku. Podkreślono tam, że koniecznejest opracowanie przezRadę UE, Komisję i oba
państwa szczegółowych „map drogowych”, służących wytyczeniu konkretnej ścieżki dojściado Unii już w 2007 roku57.
Przełomowy dlaintegracji państw postsowieckich kopenhaski szczyt kandydatów
i Piętnastki w grudniu2002 rokuprzyniósł finalizacjęnegocjacjidziesięciu państw, jednak Rumunia i Bułgaria, kraje najmniej zaawansowane w przygotowaniach do członkostwa, jakojedyne z grupy helsińskiej nie zakończyły rozmów58. Niemniejpo nownie stwierdzono wówczas, że w 2007 roku obapaństwa, po szczęśliwym ich za
mogłyliczyć na akcesję. Jeszczeprzedrozpoczęciem szczytu, duńskipremier Anders Fogh Rasmussen tłumaczył na łamach gazet, iż już w trakcie październikowego spotka
nia RadyEuropejskiej wBrukselipostanowiono wspierać proces integracji Rumunii
iBułgarii, a wKopenhadzepodjęte zostaną konkretne decyzjecodo sposobów wspo
magania ich drogi do członkostwa59.
59 A.F. Rasmussen, Od Kopenhagi do Kopenhagi, „Rzeczpospolita”, 11.12.2002. 60 A. Żelazo, Stosunki UniiEuropejskiej z Bułgarią...,s.1037.
61 Euroentuzjazm w Rumunii, „Rzeczpospolita”, 16.12.2003.
Na jesieni2003 roku oba państwa byłyjużbardzo zaawansowanew wymiarze ne
gocjacyjnym, ale Bułgaria - zwykle słabiej oceniana niż Rumunia -zdołała wyprze
dzić swego sąsiada w ilości zamkniętych rozdziałów. Sofia mogła poszczycić się
zakończeniem rozmów w obszarze wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych,
choć do omówieniazostały jeszcze najtrudniejsze rozdziały dotyczącerolnictwa,poli tyki regionalnej, finansów i budżetu oraz polityki konkurencji. Bukareszt musiał nato miast sfinalizować pertraktacje w siedmiu kwestiach - wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, swobodnego przepływu usług, rolnictwa,energii, środowiska, polityki regionalnej, budżetu ifinansów. Oba państwa, podobnie jakKomisja Europej
ska, podkreślały zadowolenie z osiągniętego stadium negocjacji60.
Zaangażowanie polityków dwóch krajów zyskało wsparcie obywateli, którzy
w znacznej większościpopierali przystąpienie do Wspólnoty. W dniach 18-19 paź
dziernika2003 roku wRumuniizorganizowanoreferendum,w którym niemalże90% społeczeństwa opowiedziało się za zmianami wkonstytucji, umożliwiającymi wprowa
dzenie republikidoWspólnoty. Reformy podkreślały nadrzędnośćacquis nad prawem
rumuńskim, miały umożliwićudziałmieszkańców Rumuniiw pracach Parlamentu Eu
ropejskiego, przyznać prawo cudzoziemcom do ubiegania się o funkcje publiczne wru
muńskiej administracji lokalnej i prawo do kupowania ziemi. Niewiele mniejsze
poparcie dla Unii wynikało z badania przeprowadzonego przez Instytut Gallupa.
Wsondażu przygotowanymna zlecenieKomisji Europejskiejaż 81%Rumunów przy znawało, żepopierają członkostwo w UE. Ilość eurooptymistówwBułgariibyłanie
znaczniemniejsza. Oba kraje znajdowały się także w grupie, która popierała stworzenie
unijnej konstytucji61.
Przychylne nastawienie do integracji nie zmieniało jednak faktu, że
bułgarsko-ru-muński duet oprócz problemów gospodarczych, społecznych (m.in. kwestia nielegal
nych adopcji rumuńskich dzieci oraz przetarguna budowęautostrady Braszów--Borę)
i związanychz dostosowaniem dounijnegoprawodawstwa miał do wykonaniajeszcze inne zadanie, które z punktuwidzenia Francji i Niemiecodgrywało niezmiernie ważną
rolę - rozwiązanieproblemu Romów. Byłato jednak kwestia dotyczącanie tylko państwnad Morzem Czarnym, ale także pozostałych krajów środkowo-i wschodnio europejskich. Z tego względu,napoczątku lipca 2003 roku, zorganizowano w Buda peszcie międzynarodowąkonferencjędotyczącą Romów. W sympozjum udział wzięli
szefBanku Światowego,przedstawiciele Komisji Europejskiej oraz premierzy siedmiu
państw, wktórych społeczność romska jest największa - Czech, Bułgarii, Rumunii,
Węgier,Słowacji,Macedonii i Czarnogóry. Zgromadzeniw węgierskiej stolicyprzed
sta-nie sięjednym z najważniejszych wyzwań poposzerzeniu UE,a ichintegracja potrwa całe pokolenia. Największa cygańskagrupazamieszkiwałaBułgarięi Rumunię (według szacunkowych danych Bułgarię miało zamieszkiwać 720 tys. Romów, co stanowiło
9% ludności kraju), alejednocześnie była to najmniej zasymilowanai wykształcona grupa, żyjąca wskrajnym niedostatku - zgodnie z raportemBanku Światowego aż 80% Romów zamieszkujących Bułgarię i Rumunię miało żyćza mniej niż 4 euro dziennie,
atylko 1%mógł pochwalić się wyższym wykształceniem. Konferencja zakończyłasię przyjęciem programu„Dziesięć lat integracji Romów”, któregorealizacja miała roz począć sięw 2005 rokuoraz wystosowaniem przez Komisję Europejskąodezwy do Romów o zwiększenie wysiłków adaptacyjnych i ułatwienie procesuasymilacjiprzez
rządy krajów kandydujących doUE62.
62 M. Suchowieiko, Trudna integracja Romów, ibidem,3.07.2003;Największa mniejszość Unii,
ibidem, 2.07.2003.
63 W. Smoczyński, Koniectolerancji, „Polityka”, 20.11.2010.
64 Szerzej:B. Górka-Winter, Polityka zewnętrzna UE wobec BałkanówZachodnich- wniosek
Chorwacjio przystąpienie do UE, „BiuletynPISM”, 16.06.2003.
SprawaRomów wywoływała od wielu latdużekontrowersje w Paryżu iBerlinie,
niemniej najczęstsze oskarżenia wobec tej społeczności (i przedstawicieli innych
mniejszości)przedstawialipolitycy francuscy. Jednak dopiero wybory prezydenckie
z 2002 roku i niespodziewaneprzejście dodrugiej turyskrajnie prawicowego kandyda
ta i przywódcy Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pena, popularność głoszonych
przez niego haseł owprowadzeniu przepisów antyimigracyjnych oraz niechęć wobec nielegalnych imigrantów,zwróciły szczególnąuwagęrządzącej centroprawicy. Nowy minister sprawwewnętrznych NicolasSarkozy postanowił zręczniewykorzystać argu
menty Le Pena,by zyskać sympatięnie tylko jegowyborców,aletakże by zabezpie
czyć Francję przed napływem tzw. sans-papiers, i wkrótkim czasierozpoczął ostrą walkęz przebywającymi we Francji Romami63.
Dla polityków niemieckich sprawa nielegalnych imigrantówodgrywała podobnie istotną rolę,jednakich zainteresowanie kierowałosięw stronęrodzin gastarbeiterów
z Turcji, którzy w ciąguczterdziestu lat osiedlali sięnaterytoriumRFN. Wstosunkudo Romów,którzy posiadali status mniejszość narodowej i z reguły byli dobrzezasymilo wani z Niemcami, obiekcjebyły znacznie mniejsze.
Sprawa przebywających na terenie państw członkowskich Unii imigrantów, także Romów, zdominowała zainteresowanie europejskiej opinii publicznejna kilka tygodni.
Bułgaria iRumunia uznawały jednak,żejest topodej ście krzywdzące dla nich, bowiem
w dyskusjach często obarczano ich rządyzabrak konkretnych posunięć w celu likwida cji problemu. Obawiano się także, czy sprawa ta nie będzie mieć wpływuna wydłuże
nieprocesu rozmów akcesyjnych i nie spowoduje przyjęciaRumunii i Bułgarii razem zChorwacją, która dopiero złożyła wniosek o przystąpienie, i Macedonią, którataki
dokument chciałazłożyćw 2004 roku64.
Ostatecznie wątpliwości rozwiano na szczycie przywódców państw w Brukseli
12 grudnia 2003 roku. W konkluzjach z posiedzeniaRady Europejskiej kończącego prezydencję Włoch potwierdzono, że Unia będzie dążyć do przyjęcia obu państw
kreślono,że oba państwawroku 2002 dokonały znacznych postępów wdrodze do inte
gracji,cozaowocowałopodaniemmożliwegoterminu ichakcesji.Przyznanotakże, że
przy zachowaniu obecnego tempa możliwe jest zakończenie negocjacji w 2004 roku i podpisanie Traktatu Akcesyjnegorok później. Bukareszt i Sofia mogły także uczest
niczyć,wcharakterzeobserwatorów,wKonferencjiMiędzyrządowej mającej przygo
towaćtekst nowegotraktatu reformującego działanie WE65.
65 SpotkanieRady Europejskiejw Brukseli11-12 grudnia 2003 r.,strona internetowaUrzędu Ko mitetu Integracji Europejskiej: www.ukie.gov.pl.
66 A. Żelazo, Stosunki UniiEuropejskiej z Bułgarią...,s.1038.
67 Rada Europejska w Brukseli 17-18czerwca2004r. Konkluzje prezydencji, strona internetowa Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej: www.ukie.gov.pl.
Mimo postępów w przygotowaniach do członkostwa, zdawano sobie sprawę, że RumuniaiBułgaria nadal niesą w stanie spełnićwszystkichkryteriów.Wprawdzie oba
państwa wypełniłykryteria polityczne dotyczącestabilnościinstytucji gwarantujących
demokrację, praworządność,prawaczłowiekai ochronę mniejszości, lecz niespełniały
warunku ekonomicznego i akceptacji acquis communautaire. W raporcie okresowym
dotyczącym postępówna drodze do członkostwaz2002roku Bułgariazostałaokreślo na jako kraj o funkcjonującej gospodarce rynkowej. Protokół Komisji Europejskiej z 2003 roku natomiast uznawał, że w najbliższym czasie państwo to będzie wstanie
sprostać konkurencji wewnątrzunijnej, pod warunkiem, że kontynuowanebędą refor
my rynkowe. Podkreślano wysoki poziom stabilności makroekonomicznej,postępy
w reformach strukturalnychicorazwiększe znaczenie sektora prywatnego,alezwraca
no uwagę, że konieczne jest dokonaniezwiększeniaelastyczności rynkupracy, dokoń
czenie programuprywatyzacji, atakże dalszej pracy nadregulacjami, które służyłyby
rozwojowi małychi średnich przedsiębiorstw.
W przeciwieństwie do Bułgarii, Rumunia niezostała uznana za państwo o sprawnie
działającej gospodarce rynkowej. W raporcie z2003 rokuchwalono wprawdziepo prawę sytuacji makroekonomicznej,jednak zalecano sprawniejsze wdrażanie prze
kształceń.Jakoproblemy Komisj a wymieniła politykę fiskalnąi płacową,zwiększenie
dyscypliny pieniężnej,atakże restrukturyzację iprywatyzacjęsektoraenergetycznego,
wydobywczego i transportowego. Obu krajom zwrócono także szczególnąuwagę na
reformy systemu funkcjonowania administracji publicznej i wymiarusprawiedliwości66. Pozytywną opinię względem państwnad Morzem Czarnym przedstawiono podczas
szczytu Rady Europejskiej kończącego irlandzkie przewodnictwo w UE. Przywódcy stwierdziliw konkluzjach, że oba państwa sąjuż bardzo blisko zakończenia wszystkich rozdziałów negocjacyjnych i że dziękiprzyjęciu porozumienia w sprawie sprawiedli
wego i zrównoważonegopakietufinansowego dla Sofii i Bukaresztu, możliwe będzie zakończenie rozmów przed styczniem2005 roku67.
Pochlebna ocena dokonańobu republik- poprzedzona akcesjądo Paktu Północno
atlantyckiego29 marca2004 roku- zbiegła się w czasie zokresem kampanii przed wy boramiprezydenckimi w Rumunii, których pierwszą turę zaplanowano na28 listopada
2004 roku. W szranki stanęłodwunastukandydatów, wtym były premieri minister spraw zagranicznych PetreRoman, skrajnie prawicowy polityki Comeliu Vadim
Basescu. Ostatnich dwóch przeszło dozorganizowanej 12 grudnia 2004 rokudrugiej tury, której zwycięzcą został charyzmatyczny kandydat Sojuszu Prawdy i Sprawiedli
wości, Basescu. W stolicach Francji i Niemiecpodkreślano, że wybór Basescuoznacza
chęć zakończeniarządów byłych komunistów, choć zauważano, że to właśnie premier Nastase i prezydentIliescu razem doprowadzili dofmalizacji negocjacji akcesyjnych68. Zwracanouwagę, że istnieje dużaprzepaść między dobrze wykształconymimieszkań
cami miast głosującymi na Basescu, a ubogą prowincją optującą za obecnym premie
rem69, ale także, żenowy przywódca z pewnością doprowadzido szybkiego wstąpienia swojego państwa do Wspólnoty70.
68 S. Bolzen,Basescu neuer Präsident Rumäniens,„Die Welt”, 14.12.2004.
69 Traian Basescu, vainqueur de l’électionprésidentielle en Roumanie, „LeMonde”,13.12.2004. 70 M. Bran, Lenouveau présidentroumain veut arrimerson pays à l’Unioneuropéenne, ibidem, 15.12.2004.
71 Rada Europejska w Brukseli 16-17 grudnia2004r. Konkluzje prezydencji, strona internetowa Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej: www.ukie.gov.pl.
72 Kroatiensoll grünes Lichtfür denKursRichtung Beitritt bekommen, „DieWelt”, 17.12.2004.
73 PrezydentRumunii straszy renegocjacjątraktatu z UE,„GazetaWyborcza”, 15.12.2004. 74 O. Leiße, Rumänenund Bulgarien vor demEU-Beitritt..., s. 9.
Finałrokowań akcesyjnych Bułgarii i Rumunii nastąpił na szczycie przywódców
UEw dniach 16-17grudnia 2004 roku.Z zadowoleniem przyjęto pozytywną decyzję
podjętą w stosunku do obukrajówna poziomie ministerialnym podczas Konferencji Przyłączeniowej 14 grudnia2004roku. Uznano, że jeślioba rządy przeprowadzą nie
zbędne reformy, to ich kraje staną się członkami Wspólnoty 1 stycznia 2007 roku.
Władze rumuńskie zostały jednak zobowiązane do przyspieszenia prac, by jak naj sprawniej dostosować wewnętrzne przepisy do prawa europejskiego w dziedzinie
ochrony środowiska, konkurencjii spraw wewnętrznych.Przyznano, że jeśli Parlament
Europejski wyrazina to zgodę, TraktatAkcesyjny powinien zostać podpisany wkwiet
niu 2005roku podczas posiedzeniaRady ds.Ogólnych i StosunkówZewnętrznych71. Zakończenie negocjacji akcesyjnych zostało przyjęte przychylnie przezduet fran-cusko-niemiecki. Zwracanouwagę, żeSofia i Bukareszt wykonały dużą pracę w ostat nich miesiącach, jednakwiele sprawmusi zostać jeszczedopracowanych. Szczególnie ostro krytykowano Rumunię za niedostateczne wprowadzenie reguł konkurencji72.
Znieskrywanym zdziwieniem przyjęto również deklarację nowego prezydenta Traiana
Basescu, który oświadczył, że byćmoże konieczne będą renegocjacje zUnią natemat zapisów układuakcesyjnego, tak bywychodził onnaprzeciw potrzebom rumuńskiej
gospodarki. Opinia znanego ze swej bezkompromisowości przywódcy wywołała iryta cję Brukseli, a komisarz UEds.rozszerzeniaOlliRehn, który zastąpiłna tym stanowi sku GunteraVerheugena, stwierdził wręcz,że rzeczywiście traktat jest zbyt hojny dla Rumunii i dladobraUE także powinien zostać zmieniony73.
23 kwietnia 2005 rokuParlament Europejski znaczną przewagą głosów opowie dział sięza akcesjąBułgarii i Rumuniido Wspólnoty. 497 posłów powiedziało „tak”
kandydaturzeRumunii, 93 było przeciwnych, natomiast wobec Bułgarii 534 posłów
było „za” a 88 „przeciwko”74. Wynik głosowania umożliwił podpisanie Traktatu o Przystąpieniu, conastąpiło dwadnipóźniej.
25 kwietnia 2005roku, w luksemburskim opactwieNeumünster prezydencioraz
premierzy Bułgarii i Rumunii z jednej strony,oraz ministrowie sprawzagranicznych
lub ds. europejskich reprezentujący 25 członków UE z drugiej, podpisali dokumenty
akcesyjne. Bez świętowania-jak miało to miejsce dwalata wcześniejw Atenach pod
czaspodpisywaniaTraktatu Akcesyjnego dziecięciu państw EŚW- czego symbolem
była nieobecnośćprzywódcówkrajów WE, przyjęto zapisy nowego traktatu, wzoro
wanego na dokumencie podpisanymna Akropolu w kwietniu 2003 roku75. Rumunia i Bułgariazyskały dzięki niemu statusaktywnego obserwatorauczestniczącego w pra
cach unijnych organów. Przedstawiciele obu państw mogli od tego momentu brać
udziałw pracach instytucji wspólnotowych - Rady Unii Europej skiej i poszczególnych
grup, grup roboczych Parlamentu Europejskiego, Komisji, Komitetu Regionów oraz Komitetu Ekonomicznego i Społecznego.
75 J. Barcz,Charakter prawnyi struktura Traktatu dotyczącegoprzystąpieniaRepubliki Bułgarii i Rumunii do Unii Europejskiej,w:Bułgariai Rumunia w Unii Europejskiej..., red.J. Barcz, s.105.
76 A. Słojewska, Bałkanyzmierzajądo Unii,„Rzeczpospolita”, 26.04.2005.
Jednak podczas spotkania Sofia i Bukaresztzostały upomniane, że muszą utrzymać aktualne tempoprac,w innym przypadkuzostanąprzyjęte do Unii niew 2007 roku,
lecz dwanaściemiesięcy później. Wstosunkudo Bułgarii wysunięto także żądania wal kizkorupcjąi przestępczościązorganizowaną, natomiastwzględemRumunii zalecono
szybsze wprowadzanie standardów ochrony środowiska, ograniczenie pomocy pań stwa dla przedsiębiorstw i respektowanieprawmniejszości romskiej76.
Cicha ceremonia podpisania dokumentu miałazwiązek z planowanym na 29maja
2005 roku referendum na tematprzyjęciaeurokonstytucji we Francji.Obawiano się, że
głosowanie-zaplanowanepoczątkowo przez prezydentaChiraca jako potwierdzenie
prowadzonej przez niego politykieuropejskiej - przyniesie porażkę przywódcy VRe publiki. By nie irytować obywateli postanowiono więc publicznie nie rozgłaszać o pod
pisaniu aktów akcesyjnych. Francuskie „nie” dla traktatu konstytucyjnego mogło jednak odbić sięznaczniepoważniej naprocesie integracji Rumunii i Bułgarii,niżje dynie w formie skromnej uroczystości w Luksemburgu. Wysuwanobowiempoważne
wątpliwości, czy w przypadku odrzucenia traktatu reformującego funkcjonowanie
Wspólnoty, obywatelepaństwanad Sekwaną nie zażądaj ą także przesunięcia wczasie akcesjiRumunii i Bułgarii, których integracja mogła okazaćsiękosztowna dla francu skiego budżetu i polityki rolnej. Niekorzystna sytuacja zmusiłapaństwanadMorzem
Czarnym dosilniejszego lobbowania na rzecz możliwie j aknajszybszegoprzyłączenia doUE.
Fiasko projektu Konstytucjidla Europy związanez negatywnymwynikiem francu skiego referendum z 29 maj a 2005rokuokreślone zostało j ako punkt zwrotny whistorii integracji,postępującej nieprzerwanie od półwiecza. Odrzucenie TKEprzez obywateli
kraju założycielskiego, który razem z Republiką Federalną tworzył lokomotywę współpracy, mogło mieć zasadniczeznaczeniedla dalszego rozwoju kontynentu.Osta tecznie debatana temat porażki traktatu skupiła się na kwestiach instytucjonalnych
i wbrewobawom nie przeobraziła się wkampanię wymierzoną wposzerzenie Wspólnoty.
Zaraz po podpisaniu Traktatu Akcesyjnego rozpoczęła się procedura ratyfikacji jego zapisówprzezposzczególne państwa członkowskie.V Republika przeprowadziła
tę procedurę 13 października 2006 roku bez żadnychprzeszkód77. Jednak zarówno
przed podjęciem decyzji przezparlamentarzystów, j ak i po niej, nie zakończyły się dys kusje, ile kosztować będzie Francję i całą UnięEuropejską przyjęcie 22-milionowej
Rumunii i 8-milionowej Bułgarii -krajów, których poziomPKB byłkilkakrotnie niż szyodpaństw„starej”UE. Nakilka dniprzed przyjęciem zapisów Traktatu Akcesyjne
go przez Senati Zgromadzenie Narodowe, w dzienniku „Le Monde”ukazał sięwywiad z JérômeCreel’em,zastępcą dyrektora jednego z działów wl’Observatoire Français
desConjonctures économiques,w którymwypowiadał sięon natemat kosztów rozsze
rzenia.Wprawdzie Creel twierdził,że wydatki nie będą takwysokie jak wprzypadku rozszerzenia z 2004 roku, jednak należy się liczyć z tym, że mimo iż rozłożą się one na
25państw, toprawdopodobna pomoc dlaRumunii i Bułgarii i tak obciążyfrancuskibu dżet78. Podobne argumenty głoszonotakże po zakończeniu procedury ratyfikacyjnej -podnoszonokwestę niedostosowania bułgarskich i rumuńskich przepisówsądowni czych,małepostępy w walce z korupcjąi zły stan rolnictwa.Twierdzono wręcz, że naj bliższe poszerzenie powinno znajdować się „pod szczególnymnadzorem”79.
77 Loi n° 2006-1254 du 13 octobre2006 autorisant laratificationdu traitérelatifà l’adhésionde
laRépublique de Bulgarieet de la Roumanie àl’Unioneuropéenne,„Journal Officiel”, 14.10.2006. 78 Intégrationde la Roumanie et dela Bulgariedans l’UE: quellesconséquenceséconomiques?,
„LeMonde”, 11.10.2006.
79 La Bulgarie et laRoumanie entrentdans l’Europesous haute surveillance, ibidem,17.10.2006. 80 Beschlüsse im Bundesrat, „FrankfurterAllgemeine Zeitung”,25.11.2006.
81 L’ancienprésidentallemand dénonce une„farce”,„LeFigaro”, 22.05.2006.
82 ..Merkel mussin EU sofortige Schutzklauseln verlangen.InterviewmitE.Stoiber, „Die Welt”, 24.10.2006.
Tymczasemw RepubliceFederalnejratyfikacj a parlamentarna nastąpiła24listopa
da 2006 roku80. Podobnie jakwe Francji poprzedziłająintensywnadyskusjadotycząca stanu gospodarki krajów nad Morzem Czarnym. Były prezydent RomanHerzogpod
kreślałjeszcze na wiosnę, żeprzyjęcie obupaństww styczniu 2007roku oznaczać będzie „skandal i olbrzymiąfarsę” integracji81. Rzeczywiście,politycyniemieccy oba
wialisię ichprzystąpienia, choć zdawali sobie sprawę, że j est ono nieuniknione,aSofia iBukaresztliczą na niemieckie wsparcie w UE. Premierzy Bułgarii i Rumunii - Sergej Staniszew i CalinPopescu-Tariceanu- powołując się na opinię KomisjiEuropejskiej, przekonywali, by Niemcyjak najszybciejratyfikowały Traktat Akcesyjny. Tymczasem szef rząduBawarii Edmund Stoibertłumaczył, że ze względuna wpływ korupcji i zor ganizowanej przestępczości na wymiar sprawiedliwościw obu republikach, Unia po winna ograniczyć część uprawnień tychkrajów w wymiarze polityki wewnętrznej
iprawnej. Polityk CSU uważał, że obostrzenia powinny zostać wprowadzone szcze gólnie jeśli chodzi o procedurę europejskiego nakazu aresztowania. Stoiber podkreślał,
że wprawdzie zapisyo konieczności wcielenia wszystkichprzepisów unijnych zostały zapisanew Traktacie Akcesyjnym, jednak zaczną one obowiązywać dopiero pół roku po przystąpieniu, idlategokanclerz Merkel powinna domagać się wprowadzenia szcze gólnychklauzulochronnych82. Inne zdanie prezentował natomiast przewodniczący komisji ds. europejskichniemieckiego Bundestagu Matthias Wissmann, któryprzeko
nywał, że pozytywna opinia KE powinna zobowiązać deputowanych do zagłosowania na„tak” dla rozszerzenia, choćsądził, żewobecobu państw należy rzeczywiściewpro