• Nie Znaleziono Wyników

W Polsce Ludowej też było kolorowo - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W Polsce Ludowej też było kolorowo - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA SIWEK

ur. 1937; Bełżyce

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe PRL, życie codzienne, moda

W Polsce Ludowej też było kolorowo

Każdy starał się jak mógł, żeby ładnie wyglądać. Buty można było kupić. Na Krakowskim Przedmieściu był sklep Bata. To było bardzo dobre obuwie, dobra firma.

Buty sprowadzano z Jugosławii, z Włoch. Pamiętam, jak swoje szpileczki kupowałam w [19]54 roku. Pierwsza moja pensja, to było pięćset pięćdziesiąt złotych, a szpileczki jugosłowiańskie kosztowały trzysta. Więc to było, jak na takie zarobki drogie, ale warto było, bo to był but elegancki. Wtedy nie było tak szaro, jak teraz się mówi - że w Polsce Ludowej, to było szaro. Nie! Zawsze ktoś tam z czegoś sobie uszył i było kolorowo. Jeśli chodzi o buty, to były kolorowe – niebieskie, zielone, czerwone, czarne. Nie tylko jakieś szare, bure łapcie. Modne były takie kurteczki dla kobiet, to się lejbiki nazywały, takie rozkloszowane i też kolorowe. Wcale nie czarne, nie szare, tylko właśnie czerwone, niebieskie, zielone, żółte. Na głowach kobiety wtedy nosiły toczki. Były także modne furażerki, nie jakieś wojskowe, tylko specjalnie takie damskie furażerki. Później przyszła moda jakaś na wiązanie chustek, takim wiejskim sposobem, ale wydaje mi się, że to była taka moda z filmu jakiegoś, tylko nie pamiętam już jakiego. Chłopcy nosili koszule w kraty, takie koszule flanelowe.

Koszule w kraty no i kolorowe skarpetki, które właśnie w tej chwili wracają, podobno.

Buty na słoninie, [nosili] bikiniarze, ale ja wiem, czy to bikiniarze? To byli normalni, grzeczni chłopcy, kulturalni ludzie, a nie bikiniarze.

Data i miejsce nagrania 2016-04-18, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Agnieszka Piasecka

Redakcja Agnieszka Piasecka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Muszę jeszcze opowiedzieć o gazecie, która nazywała się „Czerwony Sztandar”.. Tę gazetę kupowałam przy

Bo jeżeli on może te pięćset procent zrobić, to dlaczego robi sto procent, czy sto pięćdziesiąt, jeżeli zdolny jest wykonać taką normę.. Nie mam pojęcia, jak to

Wtedy był zakład pracy, a za zakładem pracy – jeszcze też ciekawostka, bo było więzienie i z tego więzienia więźniowie pracowali na budowach.. Na naszym zakładzie też

Ja się czułam Żydówką, ale czułam się Polką też, bo ja nie wiem ile pokoleń, moich poprzednich pokoleń, żyło w tym kraju, pracowało, może nawet byli tacy, którzy dali

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

A patrzeć na to, co kiedyś było nasze, a co zostało zabrane, i że ojciec szukał pracy, że mama jeździła, prosiła, żeby oddano chociaż to mieszkanie, które nie miało

Gdy byłam na kursie w Warszawie, to był rok [19]56, po skończeniu już, gdy po egzaminach poszliśmy, zostaliśmy na jeden dzień w Warszawie, żeby sobie pójść potańczyć..

Przyszło się pod szosę, nogi się wytarło ściereczką, buty się założyło, poszło się do kościoła.. Wyszło się -