• Nie Znaleziono Wyników

Tajne nauczanie było bardzo niebezpieczne - Bolesław Błaszczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tajne nauczanie było bardzo niebezpieczne - Bolesław Błaszczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

BOLESŁAW BŁASZCZUK

ur. 1928; Średni Łan

Miejsce i czas wydarzeń Sawin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, nauka na tajnych kompletach, Sawin

Tajne nauczanie było bardzo niebezpieczne

Tajne nauczanie u nas zaczyna się tak na dobrą sprawę najpierw żywiołowo od początku stycznia, klasa trzecia, czwarta, a w następnym roku już i piąta. I ja w 1943 roku w jesieni kończę klasę siódmą. I jak te komplety pracowały? Była podwójna tajemnica. I to wymyślił mój brat wujeczny Feliks Grzyb, pseudonim ,,Lis’, o którym już mówiłem, że był zastrzelony w lesie sawińskim. On to wymyślił, bo za tajne nauczanie nauczyciel został wyeliminowany –nie wiadomo, co się z nim stało. Dwóch uczniów do więzienia - uczniów wypuścili, ale rodziców i dziadków zabrali, i też nie wszyscy wrócili. Mieliśmy już przykład przestrogi, co grozi za wykrycie naszego tajnego nauczania. Rzecz była bardzo niebezpieczna. Trzeba było mieć silną wolę, silny hart, i tu chyba pomagał bunt. Bunt był fundamentem nielegalnego działania. W 1943 roku zaczynam być coraz bardziej zaangażowany w tym ruchu oporu poza tajnym nauczaniem. I wiem, że większość nauczycieli tajnego nauczania, zwłaszcza ci, którzy przed wojną byli kierownikami szkół i oficerami rezerwy, którym udało się przybyć cało i zdrowo z frontu wrześniowego, to prowadzili tajne nauczanie, a jednocześnie byli dowódcami plutonu, czy nawet kompanii, albo komendantem placówki w ruchu oporu. Niejedną funkcję pełnili. Nie tylko tajne nauczanie, ale i inne formy: partyzantka, zbrojny ruch, sabotaż. Najpierw Bogucki prowadzi komplet naszego tajnego nauczania i jest ponad dwadzieścia nas zapisanych - nikt nigdzie nie zapisywał, nie wolno tego było robić - zapisanych w głowie, w pamięci albo szyfrem. Stopnie jak były? Jak piątka? Pięć buraków przyniósł dzisiaj, czy wczoraj –tam zanotował sobie w zeszycie nauczyciel - jako pomoc za naukę. Pięć buraków, a ona przyniosła marchwi ileś tam, trzy marchewki –trójkę dostała za to. Jako przykład, ale to były rozbudowane, te szyfry. My jako bardzo młodzi ludzie nauczyliśmy się szyfrować, tego, wymagała działalność w konspiracji. Konspiracja, ruchu oporu, silna wolna oraz bunt. Według mnie bunt chyba decydował o całej naszej wrogiej wobec okupanta działalności. Nie lęk, bo lęk osłabiał, lęk wyłączał z tajnego działania. W następnym roku już dwa komplety mieliśmy, nasza grupa awansowała już do klasy

(2)

szóstej przy końcu czterdziestego drugiego roku. A to nie było tak, że pierwszy września i już rok szkolny w tajnym nauczaniu się rozpoczyna. To nie tak było. W tajnym nauczaniu mógł się rozpocząć piętnastego sierpnia, a zakończyć się dwudziestego maja na przykład, albo przejście z niższego do wyższego szczebla z klasy niższej do wyższej, tego się w zasadzie nie przestrzegało. Tu decydowały warunki które pozwalały na realizację przedwojennego programu. To dla nas było najważniejsze. Normalnie w niedzielę lekcji się nie prowadzi, teraz już i w sobotę –ale myśmy i w niedzielę prowadzili tajne nauczanie. Zwłaszcza wtedy, kiedy były pewne zaległości z różnych powodów, choroby też nas gnębiły.

Data i miejsce nagrania 2018-06-21

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Więc skończyłam szkołę podstawową, nie było mowy o szkole średniej, ale było tajne nauczanie zorganizowane przez nauczycieli naszej szkoły podstawowej.. Muszę przyznać,

Tak że jeżeli ktoś by chciał się sam pobawić, tak jak w dawnych latach to było, że ktoś sobie tam w łazience zrobił małą ciemnię, na to już się nie opłaca za bardzo. No

Już nie pamiętam, ale to było wspaniałe, ale nie było żadnych świetlic, lokali, tylko w szkole wszystko się robiło.. To tamta szkoła zapchana była i tam trochę funduszy mieli

Porównywałem większość ludzi, którzy tam mieszkali, z garstką ludzi, którzy mieli się lepiej, którzy żyli lepiej.. Już wprowadzali mechanizację rolnictwa, praca stawała

Szefem był przedwojenny sierżant - Jezierski to był brat starszy mojego kolegi ze szkoły.. Po wojnie, skończyło się źle z tym Jezierskim, bo on w tak zwanej

Niemieckie czołgi wycofały się, nasze główne siły poszły już pod Chełm, ale jeszcze były małe oddziały likwidacyjne w lesie, no takie małe likwidacyjne, żeby się

W czasie okupacji dorobiłam sobie kursy języków, uczyliśmy się i angielskiego, i niemieckiego, i francuskiego, to były lekcje, w których w wolnych chwilach mogła nam

Kaszanka jaka była pyszna, kiełbasę się wędziło, trochę się stopiło słoniny na smalec, skwarki [się zrobiło] troszkę się posoliło i było, i każdy lubił nawet do