1
SPIS Z A W A R T O Ś C I / " * n ęy (
t e c z k i . J M & S / .
...
. ^ q o ^ 4 w ... .
I./1. Relacja-^ w
1.12. Dokumenty ( sensu stricto) dotyczące relatora i { <S\
I./3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące relatora --- - II. Materiały uzupełniające relację«— —
III./l. Materiały dotyczące rodziny relatora
III./2. Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r. — — -
III./3. Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji ( 1939-1945) l/y v ^
III./4. Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 ' III./5. Inne ---
IV. Korespondencja
V. Nazwiskowe karty informacyjne ]f\ j, ib
VI. Fotografie ( ^ qZ
2
3
AK TORUŃ
4
cz*ZNiEWSKi Ta de u s z j a n-p s.j ą n e k* o u c i c U r . 1-1-1921r w Gawronki pow. .aleksandrowo
/
u j c i e c ozczepan,natka A n i e l a z d . i- o l it o w s k a
Przed wojną zamieszkały pr ry u l . m ł y ń s k i e j 5 na Podgórzu -m. o run
l> \f[Pjrry(jn: Oj\
W 1939r skoziczył Szkoły Wydziałową przy u l . w i e l k i e iżarbary.
n a l e ż a ł . do p r z y s p o s o b i e n i a wojskowego.
Po wojnie mieszka* przy u l . n a l l e r a
we wrześniu 1943r z o s t a ł za przysiężony przez Bolesławę K a li ńs ką - L u l a We wrześniu 1939r Junacy z PW ot rz ym a li rozkaz konwojowanie Niemców podejrzanych o współpracę z niemiec .imi o r ga n i za c j cm i par amilit arn ymi do w-^arszawy.Dowódcą wszystkich 3 kompanii b ył k p t . r e z . J a n Drzewiecki
z zawodu d zie nn ik arz ..u -c ą 2 Kompanii b ył p or . K l im c z e w s k i, a d -c ą 3fvKompanii był p o r . w a l e r i a n mankowski, 1 i 2 Kompania p r o w a d z ił a internowanych niemców do warszawy.rod Włocławkiem internowani
wiemcy zbuntowali s i ę i wywiązała s i ę s t rz e la n in a .x > ył o k i l k u rannych polaków i uiemców.ro s t łu m ie n iu buntu,poprowadzono i c h d a l e j do wa rsza
wy, w Warszawie przekazano internowanych «iemcó^w wojsku ro lskie mu.
My z 3 - e j kompanii sz li s m y też na Warszawę a l e doszliśmy ty lko do
£>zury pod Sochaczewem,tam zo st a liś m y wraz z innymi jednostkami wojska p o l s k ie g o otoc zen i przez uiemców i w z i ę c i do n i e w o l i . wioska w k t ó r e j nai internowano nazywała s i ę S t a r e uhałupy.Stamtąd zaprowadzono nas przez p al ą c y s i ę Sochaczew do majątku Głaznowo, przebywaliśmy tam około 2 t y g odn i. Z Głaznowa przetransportowano nas k o l e j ą do ustrowa w i e l k o p o l s k ie g o , d o dawnych ko sz a r Wojska r o l s k i e g o . r o miesięcznym pobycie w os tro wi e,w yw ie zi ono nas do w or yn ber gi ,d o obozu S t a l a g A l I I A.
po 4- r o tygodniowym pobycie w tym o b o z i e , g r u p a 3o osób,w k t ó r e j i j a byłem z o s t a ł a skierowana do o z e c h o s ł o w a c j i #placówka nazywała s i ę Arbeitskomraando ro hl in g. W P o h li n g przebywałem do marca 1942r.pracowa
liśmy w państwowym m j . ctku roinym wraz z jeńcami francusKimi.
» między c z a s i e zmieniono nasz s t a t u s na cywilnych robotników r o ln yc h , udaio mi s i ę u c i e c i p rz y je c h a ć do i o r u n i a .
Po przybyciu do i o r u n i a dowiedziałem s i ę , ż e gestapo w j.oruniu wszczęło poszukiwania dowódcy naszego b a t a l i o n u i junaków,którzy konwojowali wiemców. Kpt.-urzewiec-^kie^o odnaleziono w o bo zi e j e n i e c k i m , podoficerów i k i l k u d z i e s i ę c i u junaków aresztowano w domach.ro p r o c e s i e z o s t a l i
oni s t r a c e n i .
r o r . « a l e i ian nauko ws,vi w c z a s i e wojny n a l e ż a ł do urunwaldu, ares ztowany w l i s t o p a d z i e 1940r z o s t a ł zesł any do S z t u th o f u .
C
o b ^ Z -Po przybyciu do xOrunia pracowałem wraz z bratem ułażejem Zygmuntem ozyżniewskim p s . ^ygmunt, aa g£oba jako ro b o tn ik w f i r m i e rokolm.
we wrześniu 1943r zo st a l iś m y z a p r z y s i ę ż e n i przez n i e s ł a w ę K a liń s ką
4
p s . L ul a i w c i ą g n i ę c i w s z e r e g i Armii K r a j o w e j.
zap rzy ja źn iłe m s i ę z Bronisławem urba^sKim, kt ó ry pracował w nakładach p ro d u k cj i amunicji za x>worcem rćłnocnym w kie^unk u na „ r z o s y . urbanski
brou t a z o s t a ł a przekazana do oddziałów partyza nck ich w morach t u c h o l s ki ch , współpracowałem z W i l h e l m i n ą r^aczmar^ową w ramach o p i e k i Sp ołe cz nej Razem z b r tem s t a r a l i s m y o d o s t a r c z a n i e żywnos--ci na kwaterę u ro d z in y J a g i e l s k i c h zara.przy u l . z ł o t e j 3 , g d z i e ukrywał s i ę chory płk Jan
P a ł u b i c i ps.Janusz oraz p.Maria.ozasem musiałem cos za ni eś ć do kogoś.
po zakonczeniu ćz iałai± wojennych pracowałem jako urzęd nik w z a r z ą d z i e Miejskiffi w xoruniu. J P b O r f i
87-100 Toruń'
5
6
U l u p c l tv i w c 'Ir C i i *
W e wrześniu zostałem zaprzysiężony wraz z bratem Błażejem Zygmuntem przez p.
Kalińską ps. Lula. Zwróciła się ona do nas, tzn. do mnie i do mojego brata Błażeja Zygmunta, czy nie moglibyśmy wspomóc organizacji poprzez organizowanie żywności, czy to w ramach opieki społecznej, którą prowadziła po W ilh elm in ie Kaczmarkowej, względnie żeby pomóc p. Jagielskim, do których często przyjeżdżali różni goście.
Tę sprawę mogliśmy rozwiązać dość łatwo, przynajmniej dla nas, a mianowicie:
nasćbardzo bliski znajomy prowadził piekarnię w Podgórzu przy ul. Poznańskiej. Był to p.
Florian Siemianowski, pochodzący z poznańskiego, który kupił sobie dokumenty w Organizacji Białoruskiej, iż z pochodzenia jest białorusinem. N a tej podstawie pozwolono mu dalej prowadzić piekarnię. Chleba więc mieliśmy w wystarczającej ilości. Jeśli chodzi o inne sprawy to przedstawiały się one tak. Wiadomo, że wszystko było na kartki. Każdy ze sprzedawców musiał rozliczyć się z pobranego i sprzedanego towaru w tzw. Wiirtschafi Amt. Tam oddawano wszystkie karty '"naklejone w odpowiedniej kategorii i na innym papierze odpowiedniego formatu. Po sprawdzeniu karty te składano w odpowiednie sztaple i wiązano sznurkiem, a następnie urzędnik nadzorujący robotnika przenosili je do kotłowni centralnego ogrzewania, gdzie je palono. Nikt nigdy nie sprawdzał czy spaliły się one w całości. Po wrzuceniu do pieca urzędnik z robotnikiem wychodzili a palacz po chwili odpowiednią gracą wygarniał resztki niespalonych kart. Karty te z mespałonymi odcinkami na różne produkty żywnościowe odkupowaliśmy, następnie w domu odklejano niezniszczone odcinki i otrzymywano towar w sklepach u znajomych sprzedawców.
Produkty żywnościowe zdobyte w ten sposób otrzymywali p. Jagielscy, p. Kalińska i p.
Kaczmarkowa.
D o palaczy zatrudnionych w niemieckim U ro d zie Miejskim mieliśmy ułatwiony dostęp, ponieważ pracowałem w firmie transportowej, która dostarczała koks do ogrzewania całego budynku. Wiem również, że p. Irena Jagielska potrzebowała rower do przewożenia meldunków, czy też rozkazów. Rower taki postarał się jej mój brat Błażej.
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
LV
AK Toruń
A
CZYŻNIEWSKI TADEUSZ JAN p s . Kmi ci c , Janek
U c i e k ł z ro b ó t i w r ó c i ł do Torunia.
\/ Przez znajomego Urbańskiego zdobył 5 nowych
P i s t o l e t ó w , z o s t a ł y przekazane do Borów Tucholskich N&leżał do komórki o p ie k i s p o ł e c z n e j .