• Nie Znaleziono Wyników

wewnętrzna część okładki przedniej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "wewnętrzna część okładki przedniej"

Copied!
116
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

temat numeru:

Regional and local development

Współczesny świat staje się coraz bardziej wielopłaszczyznowy i złożony wymagając tym samym interdyscyplinarnego podejścia do analiz występujących w nim zjawisk. Natężenie globalizacji, zna- czący rozwój technologii, kwestie ekologiczne, procesy integracji europejskiej, opór kultur podpo- rządkowanych w zderzeniu cywilizacji, wreszcie kryzys ekonomiczny z końca pierwszej dekady XXI wieku – wszystko to przyczyniło się do nowego ukształtowania instytucji i samych społeczeństw, a w konsekwencji doprowadziło do pojawienia się nowych typów zachowań ludzi.

Naszym celem jest spojrzenie na współczesny świat i zachodzące w nim zjawiska gospodarcze, społeczne, polityczne i kulturowe w sposób interdyscyplinarny. Właśnie dlatego rynek, społeczeń- stwo i kultura stały się dla nas motywem przewodnim, wokół którego chcielibyśmy skoncentrować nasz wysiłek badawczy.

Do naszego czasopisma zapraszamy wszystkich badaczy, młodych pracowników naukowych, doktorantów studiów stacjonarnych i niestacjonarnych oraz studentów, którzy analizują współ- czesność, łączą wiedzę teoretyczną i podejścia metodologiczne z różnych nauk społecznych oraz praktyków – biznesmenów, managerów, polityków, działaczy organizacji pozarządowych i arty- stów, którzy mogą podzielić się informacjami na temat kreowania nowych form wiedzy, zaprezen- tować dobre praktyki, ukazać wartość dodaną owych przedsięwzięć.

www.kwartalnikrsk.pl

Rozwój regionalny i lokalny

wewnętrzna część okładki przedniej

(4)

dr hab. Robert Geisler, prof. UO, Uniwersytet Opolski Z-ca Redaktora naczelnego:

mgr Monika Kościów, Prezes Zarządu, Fundacja Managerska CREATIVE Redaktorzy:

dr hab. inż. Mariola Grzybowska-Brzezińska, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski dr hab. inż. Radosław Ryńca, Politechnika Wrocławska

dr Regina Lenart-Gansiniec, Uniwersytet Jagielloński

dr Łukasz Lewkowicz, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie dr Bogusław Bembenek, Politechnika Rzeszowska

dr Marcin Feltynowski, Uniwersytet Łódzki

dr Krzysztof Celuch, Szkoła Główna Turystyki i Rekreacji w Warszawie / Akademia Finansów i Biznesu VISTULA mgr Izabela Skorupa, CEO, Agencja Managerska VIP for You

mgr Iwona Kobiela, CEO, Agencja Doradcza Life&Business Solutions Damian Kowalski, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II w Lublinie Karolina Wicińska, Politechnika Rzeszowska

Rada Naukowa:

prof. nadzw. dr hab. inż. Janusz Grabara, Politechnika Częstochowska prof. nadzw. dr hab. Krystyna Adamska, Uniwersytet Gdański

prof. nadzw. dr hab. Anna Organiściak-Krzykowska, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski prof. nadzw. dr hab. Ryszard Michalak, Uniwersytet Zielonogórski

prof. nadzw. dr hab. Jan Fazlagić, Akademia Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie prof. nadzw. dr hab. Elżbieta Kowalczyk, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu

prof. nadzw. dr hab. Elżbieta Bombik, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach prof. nadzw. dr hab. Jerzy Surma, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie

prof. nadzw. dr hab. Jacek Otto, Politechnika Łódzka

prof. nadzw. dr hab. Witold Kowal, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu prof. nadzw. dr hab. Sylwia Przytuła, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu prof. nadzw. dr hab. Andrzej Gazda, Politechnika Rzeszowska

prof. nadzw. dr hab. Krzysztof Wach, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie

prof. nadzw. dr hab. Anna Czajka-Cunico, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie prof. dr hab. inż. Władysław Mantura, Politechnika Poznańska

prof. dr hab. Barbara Iwankiewicz-Rak, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu prof. dr hab. Urszula Swadźba, Uniwersytet Śląski w Katowicach

prof. dr Gavin Rae, Akademia im. L. Koźmińskiego w Warszawie dr hab. inż. Janusz Wielki, prof. PO, Politechnika Opolska

dr hab. Wojciech Dyduch, prof. UE, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach dr hab. Piotr Matczak, prof. UAM, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu dr hab. Andrzej Słaboń, prof. UE, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie

dr hab. Zbigniew Rykiel, prof. UR, Uniwersytet Rzeszowski dr Jarosław Kobiela, Uniwersytet Gdański

Za poglądy i opinie wyrażone w zamieszczonych w kwartalniku „Rynek-Społeczeństwo-Kultura” artykułach odpowiadają wyłącznie ich Autorzy, a Agencja Managerska VIP for You i Redaktorzy – za ogólną koncepcję.

ISSN 2300-5491 | e-ISSN 2449-948X

Wersja drukowana (papierowa) jest wersją pierwotną.

Projekt i skład:

mgr Łukasz Szpak, Creative Graphic Designer, Agencja Managerska VIP for You.

Wydawca:

Agencja Managerska VIP for You, Dobrzeń Wielki 2016 r.

46-081 Dobrzeń Wielki, ul. Namysłowska 104, tel.: +48 722 11 4000

e-mail: biuro@vip4u.pl, www.vip4u.pl. Wydrukowano w Polsce. Printed in Poland.

Licencja: Publikacja udostępniona na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa Na tych samych warunkach.

Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Autorów oraz Agencji Managerskiej VIP for You.

Pełna treść licencji dostępna pod adresem: http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/

(5)

w numerz e...

4

6 12 23

32 39 47

58 65 70

80

86

90

104

Słowo wstępne

ARTYKUŁY NAUKOWE

Joanna Olszowy

Wybrane aspekty migracji zarobkowych i ich wpływ na rynek pracy Piotr Dworzański

Dynamika migracji polskich lekarzy specjalistów do Danii Agnieszka Bielewska

Wpływ specjalnych stref ekonomicznych na migracje – przykład województwa dolnośląskiego

Arkadiusz Sieroń

Wpływ imigracji na rynek pracy Urszula Król

Aktywizacja radomskiego rynku pracy – perspektywy i bariery rozwoju Jadwiga Kraś

Niewyczerpalne zasoby ludzkie a rynek pracy Rafał Sadłowski, Szymon Malik

Szkolnictwo wyższe a rynek pracy Izabella Nabiałczyk

Oblicza wolontariatu Dominika Orzelska

Niestandardowe formy zatrudnienia: wyzwania dla pracowników i pracodawców na przykładzie sektora sprzedaży bezpośredniej Daniel Rejowski

Program „Zwiedzaj i pracuj” jako szczególna podstawa wykonywania pracy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

Róża Szafranek

Wolność w miejscu pracy: instytucje totalne wg Goffmana a współczesne standardy zatrudniania w branży IT

Bogusław Bembenek

Antecedencje i implikacje polskiej polityki klastrowej w kontekście wyzwań rozwoju klastrów

Jan Fazlagić

Perspektywy rozwoju polskich powiatów w opinii pracowników urzędów powiatowych

(6)

Od redakcji

Słowo wstępne

Nowa koncepcja rozwoju regionalnego i lokalnego zakłada m.in. wykorzystanie potencjałów endogen- nych, czyli potencjałów wewnętrznych tkwiących w samej społeczności. Zaliczyć można do nich wykształcenie ludności, stopień integracji i stowarzyszania się, poziom zaufania ludzi do siebie, otwartość na innowacje, postawy czy wartości. W dobie rewolucji technologicznej zmieniły się również tzw. czynniki/kryteria rozwoju lokalnego czy regionalnego. Migracje i inwestycje zagraniczne to kluczowe procesy zachodzące w regionach i społecznościach lokalnych, związane przede wszystkim z szeroko rozumianą mobilnością, niemniej jednak skutkujące w nowym krajobrazie lokalności. Niniejszy numer czasopisma „Rynek – Społeczeństwo – Kultura”

poświęcony został analizie zjawisk związanych z wykorzystywaniem potencjałów wewnętrznych do procesów kreowania rozwoju regionalnego.

Joanna Olszowy w artykule pt. „Wybrane aspekty migracji zarobkowych i ich wpływ na rynek pracy” pod- jęła próbę nakreślenia obrazu współczesnych migracji z Polski oraz próbę identyfikacji migracji jako fenomenu rynku pracy ze skutkami dla rynków pracy krajów wysyłających. Piotr Dworzański jest Autorem artykułu pt.

„Dynamika migracji polskich lekarzy specjalistów do Danii”. Opisuje w nim strumień migracji polskich lekarzy specjalistów do szpitali w Północnej Danii po 2004 roku oraz proces ich adaptacji do nowego miejsca pracy.

Wyjątkowość tego typu migracji, zdaniem Autora, wiąże się z faktem, iż kadra specjalistyczna niektórych szpi- tali w kraju docelowym składa się w ponad połowie z lekarzy zagranicznego pochodzenia, co powoduje po- wstanie nowego rodzaju kultury organizacyjnej w wysokim stopniu o charakterze multikulturowym. Agnieszka Bielewska napisała artykuł pt. „Wpływ specjalnych stref ekonomicznych na migracje – przykład województwa dolnośląskiego”, którego celem jest przeanalizowanie roli specjalnych stref ekonomicznych w związku z imigra- cją do małych miejscowości. Cztery specjalne strefy ekonomiczne ulokowane w województwie dolnośląskim zostały utworzone z myślą wygenerowania wzrostu ekonomicznego na obszarach szczególnie dotkniętych bezrobociem po upadku lokalnego przemysłu. Jak wskazują jednak dane demograficzne, strefy te przyczyniają się do wewnętrznych i międzynarodowych migracji. Arkadiusz Sieroń w swoim artykule „Wpływ imigracji na rynek pracy” porusza problematykę imigracji, w którym wskazuje i opisuje jej wpływ na rynek pracy. Szcze- gólną uwagę koncentruje Autor na efektach imigracji, pomijając skutki emigracji. Praca ma charakter przede wszystkim teoretyczny, z wykorzystaniem analizy i krytyki piśmiennictwa. Urszula Król analizuje jeden konkret- ny obszar – subregion radomski. W artykule pt. „Aktywizacja radomskiego rynku pracy – perspektywy i bariery rozwoju” przedstawia problematykę wysokiego poziomu bezrobocia w Radomiu i w subregionie radomskim.

W tekście przedstawione zostały także instytucje oraz instrumenty oddziałujące na lokalny rynek pracy.

„Niewyczerpalne zasoby ludzkie a rynek pracy” to tytuł artykułu Jadwigi Kraś. W związku z wciąż ożywioną dyskusją nad rynkiem pracy, a zwłaszcza nad jego niedomaganiem, wręcz jego niestabilnością, Autorka zaj- muje się kwestią kapitału ludzkiego, który definiuje jako niewyczerpalny zasób wiedzy, umiejętności, zdrowia, energii witalnej, pozwalający na zdolność do adaptacji i wykonywania różnego rodzaju pracy. Rafał Sadłowski i Szymon Malik w artykule pt. „Szkolnictwo wyższe a rynek pracy” przedstawiają opinię na temat zdolności polskich uczelni wyższych do przygotowania studentów na wyzwania współczesnego i przyszłego rynku pracy.

(7)

W oparciu o badania Autorzy określili czynniki decydujące o zdobyciu zawodu, sposobach poszukiwania pracy oraz wymaganych przez pracodawców umiejętnościach.

Izabella Nabiałczyk w artykule pt. „Oblicza wolontariatu” ukazuje jego rolę m.in. jako narzędzia do na- wiązywania nowych kontaktów, poznawania wartościowych ludzi oraz sposób na życie, a przede wszystkim jako sposób nabywania nowych kompetencji, które można wykorzystać w pracy zawodowej. Wolontariat daje wiele możliwości rozwoju dla wolontariusza, ale i organizacji. Dominika Orzelska w artykule pt. „Niestandar- dowe formy zatrudnienia: wyzwania dla pracowników i pracodawców na przykładzie sektora sprzedaży bez- pośredniej” diagnozuje identyfikację wyzwań i wskazuje możliwe sposoby radzenia sobie z nimi. Artykuł został oparty o studium przypadku sektora sprzedaży bezpośredniej łączący w sobie wiele cech charakterystycznych dla różnych niestandardowych form zatrudnienia.

Daniel Rejowski napisał artykuł pt. „Program ‘Zwiedzaj i pracuj’ jako szczególna podstawa wykonywania pracy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Autor ukazuje Program będący rezultatem współpracy bila- teralnej pomiędzy państwami, jak Nowa Zelandia, Australia, Japonia oraz Tajwan i skierowany jest do mło- dych ludzi, którzy chcieliby spędzić wakacje w Polsce. Program przede wszystkim umożliwia poznanie kultury, społeczeństwa, języka i tradycji państwa przyjmującego. Róża Szafranek zatytułowała swój artykuł „Wolność w miejscu pracy: instytucje totalne wg Goffmana a współczesne standardy zatrudniania w branży IT”. Celem tego artykułu jest pokazanie podobieństw organizacji pracy czy rodzaju firmy do instytucji totalnej. Jak pisze Autorka, małe firmy oferujące ucieczkę od „bezdusznej, krwiożerczej korporacji stosują nie mniej inwazyj- ne rozwiązania totalne, niż wielkie oddziały firm zagranicznych”. W oparciu o wyniki badań sformułowano wniosek, że małe firmy kwestionują niejednokrotnie granicę między publicznym a prywatnym, ograniczając wolność w miejscu pracy oraz wkraczając w sferę prywatną zatrudnionego. Bardzo często kończy się to ogra- niczeniem wolności pracownika. Bogusław Bembenek w artykule pt. „Antecedencje i implikacje polskiej poli- tyki klastrowej w kontekście wyzwań rozwoju klastrów” analizuje politykę wobec klastrów, jak również rozwój klastrów jako proces z zakresu zarządzania oraz jako proces społeczny. Od wielu lat klastry definiowane są w literaturze przedmiotu jako jedna z ważniejszych struktur, decydująca nie tylko o wzroście gospodarczym, ale również o rozwoju samych przedsiębiorstw. Dlatego ważne jest skonstruowanie polityki wobec klastrów na poziomie państwa, co stanowi przedmiot zainteresowania Autora. Jan Fazlagić w artykule pt. „Perspekty- wy rozwoju polskich powiatów w opinii pracowników urzędów powiatowych” zastanawia się nad możliwo- ściami rozwoju regionalnego w oczach pracowników urzędów. Jest to szczególnie interesująca perspektywa, gdyż to właśnie ci pracownicy mają poziom wiedzy o wiele większy niż przeciętny obywatel w kwestiach ich obszarów zamieszkania, możliwości rozwoju bądź blokad prowadzących do niedorozwoju. W oparciu o bada- nia empiryczne analizuje w tekście wpływ poszczególnych elementów kapitału intelektualnego na aktualną sytuację powiatów; determinanty wzrostu, priorytety i preferencje inwestycyjne powiatów, przywództwo oraz hamulce rozwoju powiatów a także możliwości poprawy sytuacji.

Zapraszamy do lektury i dyskusji Dr hab. Robert Geisler, prof. UO Redaktor Naczelny

(8)

Joanna Olszowy, Wyższa Szkoła Handlowa im. B. Markowskiego w Kielcach, Zamiejscowy Wydział Nauk Ekonomicznych w Tarnobrzegu

Wybrane aspekty migracji zarobkowych i ich wpływ na rynek pracy

Chosen aspects of economic migrations and their impact on the labour market

The article portrays economic migrations and their impact on the labor market. The purpose of the paper is to point out the various aspects of the economic background of migrations. The author tries to define the image of contemporary migration out of Poland. The second part of the article is an attempt to identify the migration as a labor market phenomenon. It points out also the consequences of workforce mobility for the countries that people are emigrating from.

Keywords: economic migration, labour market.

Artykuł ukazuje migracje zarobkowe i ich wpływ na rynek pra- cy. Celem artykułu jest zwrócenie uwagi na wybrane aspekty migra- cji zarobkowych o podłożu ekonomicznym. W niniejszym artykule Autorka podjęła próbę nakreślenia obrazu współczesnych migracji z Polski, które przedstawiła, w oparciu o dostępny materiał źródło- wy, przez pryzmat kilku podstawowych źródeł danych. W drugiej części artykułu podjęła próbę identyfikacji migracji jako fenomenu rynku pracy i skutków, jakie mobilność może mieć dla rynków pracy krajów wysyłających.

Słowa kluczowe: migracja zarobkowa, rynek pracy.

STRE SZ CZENIE ABS TRA C T

Wstęp

Mobilność terytorialna, w tym również migracja zagra- niczna, jest bardzo ważnym aspektem funkcjonowania czło- wieka. Jako element rozwoju demograficznego, społeczne- go i ekonomicznego staje się zaś obiektem zainteresowania różnorodnych dyscyplin badawczych, a także przedmiotem zainteresowania polityków. Kompleksowość migracji spra- wia przy tym, że są one fascynującym tematem badaw- czym. Niełatwo poddają się prostym i jednoznacznym ocenom, skłaniając do interdyscyplinarnych poszukiwań (Kaczmarczyk 2005).

Migracja nie jest nową kwestią społeczną, lecz stra- tegią, dzięki której ludzie od zawsze próbowali rozwiązać trudne sytuacje i zagrożenia towarzyszące ich życiu. Jednak- że nie do końca zdawali sobie sprawę, że zmieniając miej- sce życia i pracy na stałe lub czasowo, stają wobec nowych wyzwań i nowych trudności (Koczyńska-Butrym 2009).

Polska i Polacy mieszczą się w wartkim strumieniu mi- gracji. W ostatnich latach wyjazdy Polaków w poszukiwaniu pracy zarobkowej są głównie efektem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, a następnie ratyfikowania przez kra- je Unii umowy z Schengen, co otworzyło przed Polakami niektóre rynki pracy (Koczyńska-Butrym 2009). Mobilność zagraniczna Polaków stała się jednym z najgorętszych oraz

najszerzej dyskutowanych tematów w debacie publicznej i medialnej. Zjawisko to wydaje się nie do końca uzasad- nione, choćby ze względu na fakt, że wyjazdy zagraniczne nie są w Polsce czymś nowym, wręcz przeciwnie, to nie- odłączny składnik społeczno-ekonomicznej historii naszego kraju. Przy wyjazdach polskich emigrantów do wielu krajów, głownie europejskich, zniesiony został obowiązek posiada- nia wiz, a dowód osobisty coraz częściej zastępuje paszport.

Zlikwidowano bowiem szereg występujących wcześniej ad- ministracyjnych ograniczeń i utrudnień związanych z wyjaz- dem Polaków na Zachód (Koczyńska-Butrym 2009). W efek- cie mamy do czynienia ze zjawiskiem relatywnie silnego od- pływu siły roboczej, którego czas trwania można szacować na przynajmniej dekadę. W tych warunkach należy liczyć się zarówno z krótkookresowymi (przejściowymi), jak i dłu- gookresowymi skutkami ekonomicznymi tego zjawiska.

Pojęcie migracji w kontekście współczesnych tendencji społecznych

Niemal zawsze wędrówki ludzi na Ziemi stanowiły zja- wisko dość powszechne. Ludzie od zarania dziejów prze- mieszczali się na znaczne nieraz odległości. Decydowały o tym przyczyny socjalno-bytowe – np. poszukiwanie wody,

(9)

ekonomiczne – np. odnajdywanie terenów nadających się pod działalność rolniczą, czy polityczne i religijne np. kon- flikty zbrojne i podboje konkretnych terytoriów. Jednakże dopiero od stosunkowo niedawna są one odbywane na dłuższe dystanse i wymagają przystosowania do innego otoczenia kulturowego czy społecznego, lub nawet zerwa- nia więzi ze środowiskiem pochodzenia.

Poglądy na istotę migracji ulegały ewolucji wraz z upły- wem czasu i stopniowym poznawaniem przez badaczy róż- nych aspektów tego zjawiska. Słowo „migracja” pochodzi od łacińskiego słowa migratio i oznacza wędrówkę, czyli przemieszczanie się mieszkańców kraju lub regionu (To- karski 1980). Przyczyny migracji są zazwyczaj różne. Mogą one mieć charakter ekonomiczny (migracja zarobkowa) lub polityczny (wojna, prześladowania itp.).

Migracja jest zjawiskiem wieloaspektowym: decyzje o migracji wynikają z różnorodnych przesłanek politycz- nych, ekonomicznych, społecznych, rodzinnych (Kłos 2006).

Z uwagi na swoją złożoność, zjawisko migracji objaśniane jest w ramach kilku teorii. Migracja w rozumieniu teorii neoklasycznej jest konsekwencją różnic dochodów, lub sze- rzej, standardów życia między krajami i jest podejmowana w celu wyrównywania tych dysproporcji. Osoby, które mi- grują, traktowane są przy tym jako autonomiczne jednostki podejmujące racjonalne decyzje, które nie wywołują kosz- tów ubocznych i nie podlegają ani ryzyku, ani niepewno- ści. Migracja stanowi dla nich inwestycję, ukierunkowaną na maksymalizację zysków, której koszty zostaną spłacone w przyszłości. Najnowsze teorie ekonomicznych migracji rozszerzyły ramy interpretacyjne zjawiska o kwestię decyzji w sprawie migracji podejmowanej dla dywersyfikacji ryzyka lub pozyskiwania środków finansowych bardziej na płasz- czyźnie gospodarstwa domowego, aniżeli w trybie indywi- dualnym przez migranta (Marczewski, Sokołowska 2006).

Obserwując wędrówki ludzi w poszukiwaniu pracy w ogóle lub pracy lepiej opłacanej, częściej mówimy o mi- gracji w drugim znaczeniu, o migracji związanej ze zmianą miejsca w przestrzeni geograficznej, terytorialnej, ze zmianą miejsca zamieszkania, pracy i życia. Na ogół, choć nie zawsze, jest to wystarczająco zaznaczane, równolegle ze zmianą prze- strzeni geograficznej następują zmiany w usytuowaniu spo- łecznym, w przestrzeni społecznej, w społecznych kontaktach i dystansach osób migrujących. Zmiany te wiązać się mogą zarówno z awansem, jak i z degradacją. W trakcie, i w wy- niku, zmiany miejsca zamieszkania, dochodzi do zmiany za- równo podmiotów kontaktów społecznych, jak i charakteru kontaktów oraz do powstawania lub pogłębiania jednych dystansów społecznych i niwelowania innych (zmiana relacji z dawnymi znajomymi, nawiązanie nowych znajomości, wej- ście lub utrata miejsca w grupie interesów).

Migracja jako wieloaspektowe zjawisko w ekonomii

Dzieje ludzkości od zawsze związane są z przebiegiem procesów migracyjnych, a jedną z ich głównych przyczyn zawsze pozostawało dążenie do poprawy warunków bytu.

Zjawisko migracji jest nierozerwalnie związane z procesem globalizacji gospodarki światowej. Nie ulega wątpliwości, że duża część występujących we współczesnym świecie zachowań migracyjnych posiada wymiar ekonomiczny, w szczególności zarobkowy. Jednocześnie migrację można traktować jako czynnik uelastyczniający rynek pracy, umoż- liwiający dostosowanie poziomu zatrudnienia do zmienia- jących się warunków popytowych.

Teorie ekonomiczne zakładają, że na migracje najwięk- szy wpływ mają zmienne o charakterze ekonomicznym.

Człowiek jest uważany za homo oeconomicus – przemiesz- cza się do tego miejsca, gdzie jego potrzeby materialne zostaną zaspokojone w oczekiwany przez niego sposób.

Migracja jest zatem wypadkową indywidualnej kalkulacji potencjalnych ekonomicznych zysków i kosztów ewentu- alnego przemieszczenia. Pozamonetarne koszty migracji, np. koszty psychologiczne, są w teoriach ekonomicznych z reguły pomijane.

Pojęcie migracji wywodzi się od łacińskiego słowa mi- grare, oznaczającego w naukach społecznych wędrówkę lub przenoszenie się w nowe miejsce. Określa ono proces zmiany miejsca zamieszkania na stałe lub na pewien okres (Encyklopedia Powszechna PWN 1985). Zmiana miejsca zamieszkania może być determinowana czynnikami wy- nikającymi z warunków wykonywanej pracy, chęci nauki, utrzymywania kontaktów rodzinnych, rozrywką oraz z ko- nieczności ucieczki przed zagrożeniami. Migracja obejmuje różnorodne motywy wyjazdu: zarobkowe, rodzinne, poli- tyczne (Kaczmarczyk 2004) mowa tu o relatywnie trwałym pobycie w nowym regionie bądź społeczeństwie (Kaczmar- czyk 2005).

Migracje to skompilowany proces, który polega na zmianie sposobu życia jednostek. Imigranci, znajdując się w nowym środowisku, zwykle poddawani są trudnym i dłu- gotrwałym procesom adaptacyjnym, zmuszeni są do pozna- wania obcych tradycji i obyczajów. Często napotykają na swojej drodze nieznane sobie wartości i normy społeczne.

Asymilacja w nowym środowisku oraz integracja w trud- nym okresie przystosowawczym może doprowadzić do tzw.

kosztów psychicznych.

Jedno z bardziej syntetycznych ujęć obu stron efektów migracyjnych stanowi teoria korzyści netto Michaela Toda- ro. Zgodnie z nią badacz założył, że migracja jest wyrazem

(10)

indywidualnej i racjonalnej decyzji. Jednostka jest motywo- wana do wyjazdu wizją poprawy poziomu swojego życia.

Decyzja o podjęciu migracji zapada w chwili, gdy kalkula- cja potencjalnych kosztów oraz korzyści, wynikających z jej podjęcia, prowadzi do dodatniego salda rachunku. Analizie poddane zostają nie tylko korzyści, wynikające z możliwości osiągnięcia dobrobytu, ale również koszty, te bezpośrednie, ale i alternatywne, jak np. utracone korzyści wynikające z zaniechania podjęcia migracji (Borkowska 2001). Migrant wyjedzie tam, gdzie zysk netto z migracji jest największy (Kaczmarczyk 2012). Należy zaznaczyć, że niewiele publi- kacji zawiera głębszą analizę efektów migracji.

Przyczyny migracji w Polsce

Niezależnie od zmian koniunktury gospodarczej zjawi- sko migracji zarobkowych jest i będzie, a jego skutki będą odczuwalne w życiu gospodarczym i społecznym kraju.

Swoboda przepływu pracowników w ramach Unii Europej- skiej pozwala na bardziej elastyczne reagowanie rynków krajów członkowskich, co może przyczynić się do poprawy sytuacji na krajowym, ale też na unijnym rynku pracy. Na rozmiar ruchów migracyjnych zasadniczy wpływ ma stan gospodarki. Obecny kryzys finansowy może przyczynić się do zmniejszenia skali odpływu ludności z Polski.

W obecnym świecie państwa bogate coraz pilniej strze- gą swoich granic w obawie przed niepożądaną migracją, mimo faktu, że czynników wpływających na chęć ludzi do zmiany miejsca zamieszkania jest coraz więcej. Kiedyś ta- kim bodźcem była chęć poznania innego kraju, zobaczenia czegoś nowego i nieznanego (Kryńska 2001). Dzisiaj dają się wyróżnić m.in. czynniki technologiczne i ekonomiczne, jak np. rozwój gospodarek, który pociąga za sobą wzrost poziomu życia. Wzrost miejsc pracy daje przyzwolenie na migrację i wpływa zachęcająco na potencjalnych migran- tów. Z kolei brak stabilizacji, rozwoju, perspektyw w kra- ju zamieszkania, popycha obywateli tego kraju do zmiany miejsca zamieszkania.

Na poziome indywidualnym, z ułatwieniami lub bez ułatwień ze strony państwa, wiele ludzi poszukuje zatrud- nienia, możliwości zwiększenia swoich dochodów, pod- niesienia standardu życia i perspektyw życiowych swoich rodzin oraz nabycia umiejętności i doświadczeń. Migracja zarobkowa jest zjawiskiem, które występuje przede wszyst- kim w krajach uboższych i obejmuje strumień przepływu ludzi do krajów postrzeganych jako bogatsze. Rodzi się z po- trzeb człowieka i uświadamia sobie możliwość ich zaspoko- jenia (Koczyńska-Butrym 2009).

Przemiany polityczne, jakie miały miejsce od początku lat dziewięćdziesiątych w Polsce, dokonały transformacji gospodarczej. Nastąpiło przejście od gospodarki central- nie zarządzanej do systemu wolnorynkowego. Pomimo pokaźnych sukcesów w reformowaniu gospodarki, wraz z likwidacją dużych i nierentownych zakładów pracy oraz masowych zwolnień zatrudnionych tam pracowników, przy- czyniło się to do wysokiej stopy bezrobocia. Przez wiele lat, mimo stałego wzrostu poziomu rozwoju gospodarki, stopa zatrudnienia w Polsce nie wzrastała. Spowodowane to było między innymi dążeniem przedsiębiorców do poprawy wy- dajności pracy oraz zmniejszania kosztów funkcjonowania firm głównie poprzez redukcję zatrudnienia.

Bezrobocie pociąga za sobą bardzo negatywne skutki zarówno dla osób nim dotkniętych i ich rodzin, jak i dla całej gospodarki. Duża stopa bezrobocia przyczyniła się w sposób istotny do zubożenia części społeczeństwa oraz obniżenia się poziomu życia wielu gospodarstw domowych.

Do innych skutków bezrobocia można zaliczyć wzrost prze- stępczości, pogorszenie stanu zdrowia oraz dezaktywację zawodową i związane z nią poczucie frustracji, agresję, poczucie rezygnacji i wycofania, zahamowanie rozwoju osobowości oraz obniżenie aspiracji edukacyjnych, a tak- że lęk o przyszłość, itp. W skali makroekonomicznej duża liczba osób bez pracy pociąga za sobą drenaż finansów pu- blicznych na zasiłki i inne świadczenia socjalne oraz na pro- gramy przeciwdziałania bezrobociu. Poza tym, powoduje zmniejszenie dochodów budżetowych państwa, ponieważ bezrobotni nie płacą podatków dochodowych, nie płacą składek na ubezpieczenie społeczne oraz kupują dużo mniej towarów. Skutkiem mniejszej konsumpcji wewnętrznej, z jednej strony są mniejsze wpływy do budżetu państwa z tytułu podatków pośrednich (VAT, akcyza), z drugiej zaś mniejszy rozwój przedsiębiorstw, z racji mniejszego popytu na ich towary i usługi.

Obniżony standard życia, trudności w znalezieniu pracy oraz brak perspektyw na przyszłość stały się przyczyną nasi- lającej się w Polsce, na niespotykaną dotąd skalę, migracji zarobkowej obywateli. Jest ona ściśle związana z poszuki- waniem pracy niezbędnej do przeżycia oraz dążeniem do polepszenia warunków życiowych poza granicami kraju lub regionu pochodzenia.

Informacje o rozmiarach i kierunkach czasowej emigracji z Polski w latach 2010-2014

W badaniach nad migracją i mniejszościami zasadnicze znaczenie ma analiza danych statystycznych, jednak bardzo

(11)

ważna jest świadomość, jakie ograniczenia się z tym wiążą.

Informacje statystyczne gromadzi się na rozmaite sposoby, używając różnych metod i zgodnie z rozmaitymi definicjami przyjmowanymi przez poszczególne państwa. Różnice mogą pojawić się nawet w ramach tego samego kraju – między zbierającymi dane agencjami (Castetles, Miller 2011).

Migracje zagraniczne to zjawisko społeczno-ekono- miczne na trwałe wpisane we współczesną historię Polski.

Prezentowane w tabeli 1 dane dotyczą szacunkowej liczby mieszkańców Polski przebywających w końcu danego roku czasowo za granicą. Obrazują wielkość tzw. zasobów imigra- cyjnych Polaków w innych krajach – według stanu na koniec każdego roku (w okresie 2004-2014), nie jest to zatem licz- ba wyjazdów w danym roku.

Prezentowane dane dotyczą szacunkowej liczby miesz- kańców Polski przebywających w końcu danego roku czaso- wo za granicą. Dane te obejmują osoby, które – zachowując zameldowanie na pobyt stały w Polsce – przebywają poza krajem. Często zdarza się, że osoby te przebywają za gra- nicą przez wiele lat, ale w związku z tym, że nie dokonały wymeldowania z pobytu stałego w Polsce, można przypusz- czać, że wyjazd ten nie jest definitywny.

W 2014 roku odnotowano znaczący wzrost liczby Po- laków przebywających w Niemczech oraz w Wielkiej Bryta-

nii, czyli w głównych krajach docelowych emigracji z Polski w ostatnich latach. W przypadku Niemiec liczba ta wzrosła o 174 tysiące tj. prawie o 20%. Pełne otwarcie niemieckie- go rynku pracy, sąsiedztwo z Polską, niska stopa bezrobocia w Niemczech (w grudniu 2014 roku wynosiła 4,8%) spra- wiają, że Polacy coraz chętniej wyjeżdżają do tego kraju.

W Wielkiej Brytanii odnotowano wzrost o 105 tysięcy (6,7

%). Wielka Brytania w dalszym ciągu pozostaje na pierw- szym miejscu jako kraj docelowy emigracji, ale różnica li- czebności przebywających czasowo Polaków w obydwu kra- jach zmniejsza się. Spośród krajów Unii Europejskiej dalszy wzrost liczby Polaków zaobserwowano również w Holandii.

Wpływ migracji na rynek pracy

Od kiedy Polska przystąpiła do Unii Europejskiej po- zwoliło to na swobodny przepływ obywateli w ramach Wspólnoty oparty na trzech swobodach:

• swobodzie przepływu pracowników;

• swobodzie przepływu osób prowadzących samo- dzielną działalność gospodarczą;

• swobodzie przepływu osób pozostających poza za- trudnieniem (studenci, emeryci).

Tabela 1. Szacunek emigracji z Polski na pobyt czasowy w latach 2010-2014 a liczba osób przebywających za granicą na koniec roku

Kraj przebywania Liczba emigrantów w tysiącach osób

2010 2011 2012 2013 2014

Ogółem 2 000 2 060 2130 2 196 2 320

Europa 1 685 1 754 1 816 1 891 2 013

Unia Europejska w tym:

Austria Belgia

Cypr Dania Finlandia

Francja Grecja Holandia Hiszpania Irlandia Niemcy Portugalia

Czechy Szwecja Wielka Brytania

Włochy

1 601 2945 193 603 1692 13348 4401 337 58092

1 607 2547 213 26 1595 12040 4701 367 62594

1 713 2848 232 632 1497 11837 5001 388 63797

1 783 3149 251 633 10312 11534 5601 408 64296

1 889 3449 281 633 1099 11332 6141 439 68596

Kraje spoza Unii Europejskiej w tym:

Norwegia

78 50

85 56

96 65

102 71

112 79 Źródło: Główny Urząd Statystyczny (2016) Informacja o rozmiarach i kierunkach czasowej emigracji z Polski w latach 2004-2014 http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/migracje-ludnosci/informacja-o-rozmiarach-i-kierunkach-czasowej-emigracji-z-polski- -w-latach-2004-2014,11,1.html [29.07.2016].

(12)

W gospodarce rynkowej rynek pracy jest regulowany przez prawo popytu i podaży. O wielkości podaży na rynku pracy świadczy liczba osób poszukujących pracy, natomiast o wielkości popytu – liczba wolnych miejsc pracy. Zwykle na rynku pracy istnieje nadwyżka podaży nad popytem, co prowadzi do zjawiska bezrobocia. Występuje ono wtedy, gdy brakuje pracy dla osób, które jej poszukują i są zdolne, by ją wykonywać.

Proces nasilenia migracji, przy niedopasowaniu struk- turalnym popytu i podaży na polskim rynku pracy, może do pewnego stopnia ograniczyć bezrobocie, ale z drugiej strony może także spowodować redukcję zatrudnienia.

Niedostateczna podaż pracy (szczególnie osób z wysokimi kwalifikacjami) stała się jedną z barier rozwoju dla krajo- wych przedsiębiorców, ponieważ coraz trudniej pozyskać im nowych pracowników oraz utrzymać już zatrudnionych.

Wielu krajowych specjalistów zdecydowało się na wyjazd za granicę, gdyż ma tam zagwarantowane wyższe dochody.

Odpływ fachowców naraża gospodarkę na to, że nie odzy- skuje się nakładów poniesionych na edukację.

Zjawisko odpływu za granicę osób dobrze wykształ- conych należy postrzegać jako utratę kapitału ludzkiego.

Okazuje się, że polscy naukowcy i studenci podejmujący badania lub studia za granicą, kierują się nie tyle jakością kształcenia placówek akademickich za granicą lub wysokim poziomem badań w tamtejszych instytutach badawczych, ile wyższym statusem społeczno-ekonomicznym, który nie- sie ze sobą praca i mieszkanie w krajach bogatszych (Dusz- czyk, Wiśniewski 2007).

Wobec utrzymującej się trudnej sytuacji na rynku pracy i niedopasowań w zakresie alokacji czynnika pracy w ukła- dzie terytorialnym i sektorowym, migracja, zwłaszcza czaso- wa, wiąże się ze zwiększonym ryzykiem utraty zatrudnienia w Polsce lub ograniczenia szans jego znalezienia po powro- cie do Polski, tzw. podwójnej marginalizacji społecznej, a co za tym idzie – ze zwiększeniem stopy bezrobocia i spowol- nieniem lokalnej aktywności ekonomicznej. Migracja sezo- nowa natomiast nie powoduje żadnych zmian w statusie bezrobotnego na polskim rynku pracy, gdyż statystycznie taka osoba może być zarejestrowana jako bezrobotna, a dodatkowo pozostawać poza siłą roboczą w Polsce. Dla- tego migracja związana z pracą sezonową ma umiarko- wany wpływ na wysokość stopy bezrobocia w Polsce, co więcej – może przyczynić się do stałego spadku aktywności zawodowej w skali lokalnej i regionalnej (efekt dezaktywa- cji zawodowej wskutek uzależnienia rodzin migrantów od transferów jego zarobków).

Wpływ migracji na równowagę na rynku pracy i wzrost gospodarczy, szczególnie w krajach, z których wyjechali, jest trudno ocenić także dlatego, że informacje dotyczące

aktywności gospodarczej emigrantów i ich kwalifikacji są ograniczone. Jeszcze większych trudności przysparza osza- cowanie potencjalnych skutków makroekonomicznych mi- gracji, z tytułu zmian salda rachunku obrotów bieżących i kursu walutowego. Ponadto, w długim okresie, głównym problemem dla prowadzonych w tym zakresie badań i reali- zowanej polityki, pozostaje – w świetle starzenia się ludno- ści europejskiej – rola migracji w przekształceniu gospodar- ki europejskiej w system bardziej innowacyjny i wydajny.

Podsumowanie

Motywy podjęcia pracy za granicą mogą być związa- ne z kwestiami ekonomicznymi, społecznymi, kulturowy- mi i politycznymi. Emigracja zarobkowa ostatnich lat ma podłoże przede wszystkim ekonomiczne. Bardzo wysokie bezrobocie w Polsce w roku 2004 było dla osób poszuku- jących pracy czynnikiem wypychającym z kraju. Szczegól- nie uwidaczniało się to w regionach o słabiej rozwiniętym przemyśle. Dla gospodarki najbardziej poważnym negatyw- nym skutkiem migracji zarobkowych jest osłabienie podaży na lokalnym rynku pracy. Jednak w regionach o wysokim bezrobociu możliwości zastąpienia pracowników są duże, chociaż niektóre specjalistyczne branże mogą mieć więk- sze kłopoty w tym zakresie. Migracja zarobkowa przyno- si jednak gospodarce krajowej wiele korzyści, do których należą przede wszystkim ograniczenie bezrobocia, wzrost podaży pieniądza na rynku, wzrost popytu na rynku, wzrost wynagrodzeń, wzrost produkcji. Na pewno suma korzyści zdecydowanie przekracza sumę kosztów.

Migracja zarobkowa ma na pewno potencjał, który przyczynia się do poprawy standardu życia zarówno indy- widualnych osób, jak i społeczności. Gdyby tak nie było, założyciele Wspólnot Europejskich/Unii Europejskiej nie stworzyliby podstawowej zasady integracji ekonomicznej – integracji poprzez większą i łatwiejszą migrację zarobkową.

Tym niemniej, migracja jest zjawiskiem delikatnym, zarów- no dla krajów, z których pracownicy wyjeżdżają, jak i dla tych, do których przyjeżdżają, a w najgorszym razie, nawet dla samych migrantów.

Niestety trzeba pamiętać też, że nasilenie zjawiska emigracji, wraz z mającym miejsce obecnie ujemnym przyrostem naturalnym, prowadzi do zmniejszenia liczby ludności Polski. Znacząca skala wyjazdów z kraju wpływa równocześnie na strukturę ludności oraz pracowników ak- tywnych zawodowo, zatem w okresach przejściowych może destabilizować lokalne rynki pracy. W większym stopniu na pracę za granicą decydują się osoby młode, coraz częściej lepiej wykształcone o wyższych kwalifikacjach. Jednocze-

(13)

śnie zmiany w strukturze ludności Polski – wchodzenie roczników wyżu demograficznego w wiek poprodukcyjny,

„starzenie się społeczeństwa”, spowoduje zmniejszenie licz- by osób aktywnych na rynku pracy.

Wiek migracji już zmienił świat i wiele jego społe- czeństw. Większość wysoko rozwiniętych oraz wiele spo- śród mniej rozwiniętych krajów stała się znacznie bardziej zróżnicowana, niż jeszcze pokolenie wcześniej. W gruncie rzeczy, niewiele nowoczesnych narodów cechowała kiedy- kolwiek etniczna homogeniczność, lecz nacjonalizm ostat- nich dwóch stuleci dążył do wytworzenia takiego mitu (Ca- stles, Miller 2011).

Podsumowując można stwierdzić, że na migracjach za- granicznych zyskują i tracą zarówno kraje wysyłające, jak i przyjmujące. Zyski krajów przyjmujących mają mniejszy, choć trwalszy charakter, zaś ich straty dotyczą tylko wy- branych grup społecznych. Są one tym większe, im lepiej wykształceni są imigranci.

Bibliografia

1. Borkowska S., (2001) Zarządzanie zasobami pracy. W poszukiwaniu nowej opcji, „Zarządzanie zasobami ludzkimi”, nr la.

2. Castles S., Miller M.J., (2011) Migracje we współczesnym świecie, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

3. Duszczyk M., Winiewski J., (2007) Analiza społeczno-demograficzna migracji zarobkowej Polaków do państw EOG po 1 maja 2004 roku, Warszawa: Instytut Spraw Publicznych.

4. Główny Urząd Statystyczny, (2016) Informacja o rozmiarach i kie- runkach czasowej emigracji z Polski w latach 2004-2014 http://

stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/migracje-ludnosci/infor- macja-o-rozmiarach-i-kierunkach-czasowej-emigracji-z-polski-w- -latach-2004-2014,11,1.html [29.07.2016].

5. Kaczmarczyk P., (2005) Migracje zarobkowe Polaków w dobie prze- mian, Warszawa: WUW.

6. Kaczmarczyk P., (2012) Mobilność i migracje w dobie transforma- cji, wyzwania metodologiczne, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.

7. Kaczmarczyk P., Łukowski W., (2004) Polscy pracownicy rynku Unii Europejskiej, Warszawa: Wydawnictwo Scholar.

8. Kłos B., (2006) Migracje zarobkowe Polaków do krajów Unii Europej- skiej, Warszawa: Wydawnictwo INFOS, Biuro Analiz Sejmowych, nr 2.

9. Koczyńska-Butrym Z., (2009) Migracje wybrane zagadnienia, Lublin:

Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.

10. Kryńska E., (2001) Dylematy polskiego rynku pracy, Warszawa: IPiSS.

11. Marczewski K., Sokołowska B., (2006) Wstępna diagnoza wpływu emigracji zarobkowej na gospodarkę Polski, Warszawa: Wydawnic- two IKCHZ.

12. Tokarski J., (1980) Słownik wyrazów obcych, Warszawa: Wydawnic- two Naukowe PWN.

13. Wpływ emigracji zarobkowej na gospodarkę polski, (2016) http://

www.fise.org.pl/files/1bezrobocie.org.pl/public/migracje/migra- cje_raport_mgip.pdf [26.07.2016].

R E K L A M A

(14)

Piotr Dworzański, Uniwersytet Warszawski, Instytut Socjologii

Dynamika migracji polskich lekarzy specjalistów do Danii

Dynamic of migration of polish medical specialist to Denmark

This article describes the stream of migration of polish med- ical specialists to the hospitals in North Denmark after the year 2004 (when Poland joined the EU) and the process of their adapta- tion to the new work place. This migration is an unique phenome- non, because in its result, in some hospitals more than a half of the employees are doctors of foreign origin.

Keywords: migration, Denmark, medical specialist, highly qual- ified staff.

Niniejszy artykuł opisuje strumień migracji polskich lekarzy specjalistów do szpitali w Północnej Danii po 2004 roku oraz proces ich adaptacji do nowego miejsca pracy. Migracja ta jest zjawiskiem wyjątkowym, ponieważ w jej wyniku kadra specjalistyczna niektó- rych szpitali składa się w ponad połowie z lekarzy zagranicznego pochodzenia.

Słowa kluczowe: migracja, Dania, lekarze specjaliści, personel wysoko wykwalifikowany.

STRE SZ CZENIE ABS TRA C T

Wstęp

Polscy lekarze migrują do Danii co najmniej od poło- wy lat 60. XX wieku, jednak było to wtedy zjawisko niszo- we. Wyjeżdżały pojedyncze osoby. Trend ten nasilił się po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku, co jed- nocześnie zbiegło się z kryzysem medycznym w Danii, wy- nikającym ze zmian w prawie pracy lekarzy, które zmniej- szyły maksymalny nakład pracy o niemal połowę oraz ze zmniejszonego naboru na studia medyczne, który wynikał z wcześniejszej nadpodaży specjalistów tej profesji. W wy- niku zbiegu tych wszystkich okoliczności, migracja polskich lekarzy do Danii wzrosła kilkukrotnie, a w niektórych z duń- skich szpitali nawet 30% personelu specjalistycznego stano- wili Polacy. W skali Polski ten strumień migracji nadal po- zostawał nieznaczny, a Dania nigdy nie przyjmowała więcej polskich lekarzy niż Wielka Brytania lub choćby sąsiednia Szwecja. Jednak na skalę duńską był to olbrzymi przypływ lekarzy specjalistów, który odmienił służbę zdrowia zwłasz- cza w Północnej Jutlandii, gdzie braki były najbardziej od- czuwalne.

Niniejszy artykuł przedstawia dynamikę procesu tej migracji, uwzględniając motywy wyjazdu polskich lekarzy specjalistów oraz ich adaptację do nowego miejsca pracy.

Został on podzielony na cztery części. W części pierwszej omówione zostają badania własne Autora, które dostarczy- ły materiału do napisania artykułu. W części drugiej wy- łożone zostają podstawy teoretyczne badań nad migracją

personelu wysoko wykwalifikowanego, a w szczególności personelu medycznego. W części trzeciej przedstawiony zo- staje materiał empiryczny z badań, prezentując dynamikę migracji lekarzy specjalistów do Północnej Jutlandii. Część ta jest podzielona na podrozdziały: decyzja o emigracji, po- czątki nowego życia, adaptacja do nowego miejsca pracy.

Podział ten odzwierciedla chronologię istotnych przejść w procesie migracyjnym. W części czwartej zawarte są naj- ważniejsze wnioski z całości artykułu.

Metodologia badania

Niniejszy artykuł powstał w oparciu o szereg danych, zbieranych na przestrzeni lat 2012-2016. Wykorzystane zo- stały liczne źródła danych zastanych w postaci książek i ar- tykułów naukowych oraz prasowych – polskich i duńskich, wiedza pozyskana w wywiadach eksperckich oraz w rozmo- wach z socjologami, specjalizującymi się w temacie migracji – także z obu krajów. Najważniejszą część informacji sta- nowią jednak dane uzyskane w trakcie wyjazdów badaw- czych Autora, które miały miejsce między latem 2014 roku, a wiosną 2016 roku, w trakcie których udało się zebrać obszerny materiał do analizy, dzięki wnikliwej obserwacji oraz wywiadom. W trakcie wyjazdów Autor zamieszkał z polskimi lekarzami w Hjørring, małym miasteczku w pół- nocnej Danii, gdzie mieści się siedziba i główna placówka szpitala Vendsyssel Sygehus. Mieszkając tam, miał okazję

(15)

obserwować codzienne życie lekarzy oraz ich rodzin, jak również uczestniczyć w spotkaniach towarzyskich – tak z in- nymi Polakami, jak i z Duńczykami. Szczególną okazją była możliwość uczestniczenia w gadefest – organizowanym corocznie „święcie ulicy” – wiele ulic w Danii obejmuje tra- dycja, w myśl której raz do roku mieszkańcy zamieszkujący przy danej ulicy spotykają się wspólnie — albo w ogródku jednego z mieszkańców (w dzielnicach domków jednoro- dzinnych) albo na środku ulicy (w dzielnicach o gęstszej za- budowie). Każdy przynosi coś do jedzenia i picia, rozpalają grilla lub ognisko i wspólnie się bawią. Autor miał też okazję uczestniczyć w pracy polskiego lekarza i obserwować jego działania w szpitalu. Przeprowadzonych zostało jedenaście wywiadów pogłębionych z polskimi lekarzami oraz jeden wywiad fokusowy z polskim małżeństwem, a także dziewięć wywiadów pogłębionych z duńskimi pracownikami szpita- la na różnych stanowiskach – pięć z lekarzami, pięć z pra- cownikami administracyjnymi oraz dwa z pielęgniarkami (liczba wywiadów nie sumuje się do dziewięciu, ponieważ część lekarzy była także pracownikami administracyjnymi szpitala). Ponadto, przeprowadzone zostały dwa wywiady w Polsce, z lekarzami pracującymi w kraju, mające na celu weryfikację części informacji uzyskanych w wywiadach oraz dwa wywiady eksperckie z pracownikami firmy Paragona, zajmującej się rekrutowaniem m.in. polskich lekarzy do pracy w Skandynawii.

Podstawy teoretyczne

Migracja, jako zjawisko społeczne wśród pracowników służby zdrowia, jest trudna do analizowania. Zdaniem Ch.

Wiskow (2006), stanowią oni relatywnie małą część wysoko wykwalifikowanych migrantów, a największy odpływ pra- cowników tego sektora dotyczy krajów Europy Wschodniej.

Zastosowane przez nią zawężenie tematu badań, pozwoliło zwrócić szczególną uwagę na konkretny obszar (Rumunia, Czechy, Serbia i Chorwacja) i tym samym wyciągnąć wnioski dotyczące mobilności pracowników służby zdrowia w tym rejonie, ale także dotyczące polityki zdrowotnej Unii Euro- pejskiej w ostatnich latach. S. Bach wskazuje, że emigracja pracowników służby zdrowia jest zdominowana przez czyn- nik przyciągający w postaci celowej rekrutacji zagranicznych specjalistów (Bach 2006). Jak wspomniano wcześniej, leka- rze mają więcej powodów, niż te czysto ekonomiczne, aby podjąć decyzję o wyjeździe. Istotnym czynnikiem wypycha- jącym ich z kraju pochodzenia jest spodziewany spadek re- latywnej wysokości wynagrodzenia oraz ciągłe poczucie by- cia niedocenianym (Marchal, Kegels 2003). P. Zurn stworzył model zależny od czynników, które należy brać pod uwagę,

analizując balans pracowników służby zdrowia (Marchal, Kegels 2003). Model ten uwzględnia czynniki odpowie- dzialne za popyt i podaż na umiejętności pracowników tej branży, umożliwia jej szeroką analizę oraz identyfikację tych aspektów, które wpływają na zasoby ludzkie branży me- dycznej. Istotną cechą tego modelu jest fakt, że uwzględ- nia czynniki istotne dla tej konkretnie grupy specjalistów.

Składa się on z trzech dziedzin: ekonomicznej, politycznej i strukturalno-społecznej. Niestety, model ten jest zbyt sze- roki, żeby mógł znaleźć zastosowanie w niniejszym artyku- le, ale daje ogólny ogląd zmiennych, które są związane ze środowiskiem pracowników służby zdrowia. Zurn pokazu- je aż cztery możliwe formy opuszczenia rynku pracy przez profesjonalistów1, podczas gdy Autora interesuje jedynie emigracja. Dodatkowo, problemem przy stosowaniu tego modelu jest brak porównywalnych danych między różnymi krajami, związany z brakiem spójności w klasyfikacji edu- kacji i umiejętności, co znacznie utrudnia komparatystykę na poziomie ponadnarodowym (Wiskow 2006). Ponadto, dobrze znany problem z brakiem rzetelnych empirycznych danych na temat migracji pracowników służby zdrowia (Stilwell i inni 2003), jak i migracji ogólnie (Grabowska-Lu- sińska, Okólski 2009) utrudnia pełne odwzorowanie prze- pływu profesjonalistów medycznych, a tym jego monitoro- wanie. Ministerstwo Zdrowia oraz rząd polski uznają wagę problemu (mz.gov.pl 2015), jednak ich próby monitoringu zawiodły, zważywszy, że jedyny raport Ministerstwa Zdro- wia na ten temat pochodzi z roku 2006, zawiera szczątkowe dane i nie doczekał się kontynuacji. Opierał się przy tym na wątpliwych danych, jako że nie istnieją statystyki zdolne przekazać realną skalę zjawiska emigracji2. J. Leśniowska przekonuje, że zjawisko to powinno być regularnie moni- torowane, z uwzględnieniem problemów natury demogra- ficznej i epidemiologicznej (Leśniowska 2005).

By przyjrzeć się zjawisku migracji lekarzy specjalistów, niewątpliwie zaliczających się do grupy pracowników wyso- ko wykwalifikowanych, należy wspomnieć o cechach cha- rakterystycznych tych grup. Po pierwsze, mają oni wyższe wymagania dotyczące korzyści płynących z inwestycji jaką poczynili we własną edukację (Sjaastad 1962). Jednocze- śnie jednak uzyskują oni ponadprzeciętne wynagrodzenie w kraju pochodzenia, co zwiększa koszty alternatywne de- cyzji o migracji (Makulec 2013). Po drugie, umiejętności i wiedza medyczna są bardzo silnie transferowalne (Dust- man i inni 2010). Kompetencje potrzebne do pracy w pol- skiej i duńskiej służbie zdrowia są bardzo zbieżne i różnią

1 Utrata pracy w wyniku śmierci lub choroby, funkcjonalna utrata pracy, starzenie się i emigracja.

2 Tylko osoby, które się wymeldowały z Polski były brane pod uwagę, tym- czasem prawdopodobnie większość migrantów nigdy oficjalnie nie zmie- nia miejsca meldunku.

(16)

się przede wszystkim znajomością języka i umiejętnościami miękkimi, związanymi z odmienną organizacją i funkcjono- waniem służby zdrowia w obu krajach. Znaczenie różnic jest jednak znacznie umniejszone przez stosowanie mię- dzynarodowej terminologii medycznej w języku łacińskim.

Po trzecie, umiejętności medyczne mają unikalny charakter – są jednocześnie wyjątkowe, stopniowalne i ich rezultat, w przeciwieństwie do nich samych, jest nietransferowalny.

Zwłaszcza ostatnia cecha odróżnia je od wielu umiejętno- ści innego typu u pracowników wysoko wykwalifikowanych.

Co do ogólnej zasady, lekarz musi znajdować się w miejscu świadczonej usługi, przy pacjencie. W przypadku wielu in- nych specjalistów istnieją na ogół znacznie większe możli- wości zdalnego wykonywania obowiązków. Dlatego też, to właśnie w przypadku lekarzy kwestia migracji jest wyjątko- wo istotna.

Dynamika migracji

Decyzja o emigracji

Emigracja polskich lekarzy specjalistów do Danii sta- nowi dość wyjątkowy model emigracji zarobkowej. Jak wy- nika z przeprowadzonych rozmów, od około połowy lat 90.

większość wyjeżdżających korzysta z usług pośredniczących firm rekrutacyjnych. Oczywiście nadal istnieją pojedyncze osoby migrujące na innych zasadach, jak również kilku leka- rzy, którzy wyemigrowali jeszcze przed 1989 rokiem, stano- wią oni jednak znaczną mniejszość wśród cudzoziemskiego personelu medycznego. Migranci, którzy zdecydowali się skorzystać z usług firmy rekrutacyjnej, mieli zapewnione półroczne kursy języka duńskiego po 12 godzin dziennie od poniedziałku do soboty, a także możliwość zamieszkania na ten czas w kampusie firmy szkoleniowej. Otrzymywali w tym czasie stypendium w wysokości około 3 000 złotych miesięcznie, co stanowiło zaledwie około 60% ich dotych- czasowego dochodu podstawowego. Większość z nich pracowała jednak wcześniej także w licznych dodatkowych miejscach, zatem stypendium stanowiło między 25 a 50%

ich rzeczywistego dochodu. Badani stwierdzali jednak, że nie bali się o swoją przyszłą stabilność finansową, ponie- waż kurs zaczynał się podpisaniem umowy przedwstępnej z duńskim szpitalem, która zobowiązywała go do przyjęcia lekarza do pracy po ukończeniu kursu. Oprócz nauki ję- zyka, uczono ich też duńskiej kultury i stylu życia. Oprócz półrocznego kursu, firmy rekrutacyjne uczestniczyły także w całym procesie zmiany miejsca zamieszkania. Opłacona została profesjonalna firma przeprowadzkowa, na migranta czekało na miejscu wynajęte już mieszkanie tymczasowe z kaucją opłaconą przez szpital, w którym mieli pracować.

Zdarzały się również sytuacje, gdy umieszczano początkowo lekarza w internacie dla pielęgniarek przy szpitalu, jednak w obu przypadkach administracja szpitala udzielała wszel- kiej pomocy w dalszych poszukiwaniach mieszkania lub domu na stałe, choć nie naciskali na pośpiech w tej spra- wie – niektórzy lekarze do dziś mieszkają w mieszkaniach tymczasowych, 5 lat po przeprowadzce. Migranci dostali także możliwość sprowadzenia do siebie rodzin na bardzo korzystnych warunkach. Szpital oferował pomoc w znale- zieniu odpowiedniej szkoły dla dzieci i pracy dla dorosłych członków rodzin. Co ciekawe, przez rodzinę rozumieli tak- że partnerów nieformalnych oraz bardzo odległą rodzinę – stopień pokrewieństwa z lekarzem nie miał znaczenia.

W tym zinstytucjonalizowanym ruchu migracyjnym do- minuje forma niezwykle zindywidualizowanej migracji. Jest to wyraźnie widoczne w języku, jakim respondenci opowia- dają o swoim życiu od momentu podjęcia decyzji o wyjeź- dzie. W ich wypowiedziach jest wyraźnie zaznaczony czynnik jednostkowego sprawstwa (ang. agency). Jeden wyjątek sta- nowił tutaj lekarz specjalista, który zdecydował się na emi- grację przez firmę rekrutacyjną po tym, jak jego partnerka wyjechała w ten sam sposób. Jego opowieść łączyła elemen- ty sprawstwa jednostkowego z zależnością od szlaku.

Na początku rozdziału wspomniane zostało, że jest to wyjątkowy model emigracji zarobkowej. Było to pewne uproszczenie, mające pozwolić na logiczne przejście do dys- kusji o indywidualnym charakterze tego ruchu migracyjnego.

Należy jednak się zastanowić czy rzeczywiście można nazwać tę emigrację „zarobkową”. Chociaż rzeczywiście niemal wszy- scy respondenci przyznają, że ich sytuacja materialna uległa poprawie po zmianie miejsca zamieszkania, to zapytani o po- wody podjęcia tej decyzji, bardzo nieliczni wymieniają próbę poprawy sytuacji materialnej, a nawet ci, którzy o niej wspo- minają, rzadko wymieniają ją na pierwszym miejscu. Tutaj także zarysowuje się indywidualistyczny model migracji, jako że powody do migracji zupełnie się od siebie różnią. Jedy- nym silnym, wspólnym punktem, wymienianym przez niemal wszystkich, jest nadmiar pracy w Polsce i perspektywa lep- szych warunków w Danii. Poza tym wymieniane także były takie powody, jak zła sytuacja towarzyska w pracy w Polsce,

„system ordynatorsko-feudalny”[w. PL.M2.60]3, mały prestiż specjalisty, czy ciekawość świata.

Chociaż niektórzy twierdzą, że nie mieli żadnych obaw z tym związanych, większość wspomina różne troski, któ- re trapiły ich w czasie poprzedzającym przeprowadzkę. Do najczęściej wspominanych należy przede wszystkim troska o losy dzieci:

„Miałem obawę o los moich dzieci w Polsce, czy sobie

3 Oznaczenia wywiadów: (PL-Polak, DK-Duńczyk), (M-mężczyzna, K-kobieta;

numer porządkowy), (kohorta np. 60 oznacza osobę w wieku 60-69 lat).

(17)

one poradzą beze mnie. W sensie takim emocjonalnym…

etycznym, moralnym. W miękkich wartościach. Bo finan- sowo to wydawało się, że sobie poradzą, że jestem w sta- nie im pomóc na tyle, żeby się ustabilizowały. […] Pomoc dzieciom to nie jest tylko dawanie pieniędzy, jest to taki generalnie nadzór, doradztwo, opieka emocjonalna, opie- ka wartościująca pewne rzeczy, pokazująca, że tak powiem górnolotnie, drogę życia. To jest dużo więcej niż być i dać jeść, i dać pieniądze. […] Na odległość tych 1 500 kilome- trów w kontakcie telefonicznym tylko, to nie jest to samo co w kontakcie bezpośrednim” [w. PL.M2.60].

Nie tylko jednak losy dzieci pozostawionych w kraju le- żały na sercach migrantów, wyrażali oni także silną obawę o jakość życia dzieci, które zabrali ze sobą:

„Obawiałam się jak dzieci zareagują na wywrócenie ich życia do góry nogami” [w. PL.K2.60].

Drugą obawą, wyrażaną przez wielu respondentów, było nieporadzenie sobie z językiem – niektórzy mówili, że wiedzieli, że dadzą radę się porozumieć, jednak nie zado- walałaby ich taka znajomość języka i oczekiwali od siebie płynnej komunikacji z autochtonami, inni, zwłaszcza ci, któ- rzy w momencie emigracji mieli już ponad 50 lat, obawiali się, czy w ogóle dadzą radę przekazać swoje myśli po duń- sku. Niezależnie od stopnia ambicji – bariera językowa sta- nowiła duże zagrożenie dla asymilacji w odczuciu lekarzy.

Rzadziej wyrażano obawy o to, czy praca będzie ciekawa lub o poradzenie sobie bez pomocy rodziny (np. nie można poprosić babci o zajecie się wnukami), ale także o status imigranta w Danii:

„Martwiłam się czy nie będę obywatelem drugiej kate- gorii” [w. PL.K1.50].

Firmy rekrutacyjne stosowały różne strategie zmniej- szania niepewności wśród lekarzy objętych programem.

Udostępniano im najróżniejsze materiały na temat miejsca, do którego mieli pojechać, egzemplarze tamtejszej prasy, organizowano wyjazd do nowego miejsca pracy w połowie kursu, żeby mogli porozmawiać z szefostwem szpitala, z le- karzami, a także z innymi lekarzami, którzy przyjechali tam z Polski już wcześniej i mogli opowiedzieć o problemach z asymilacją.

Jak zostało już wspomniane, najsilniej wybijającą się cechą migracji polskich lekarzy specjalistów do Danii jest indywidualistyczny charakter tego procesu. Pozornie można tego nie zauważyć, jako że większość z nich emigruje z dużą częścią rodziny, jednak dokładnie się temu przyglądając,

można stwierdzić, że to rodzina emigruje za lekarzem – nie można mówić o wspólnej decyzji. Podobnie, nie jadą oni na ogół za znajomymi/rodziną, którzy przetarli wcześniej szlaki i nie sprowadzają osób w ten sposób za sobą, co jest charakterystyczne dla wielu przypadków migracji zarobko- wej. Istotny jest także instytucjonalny wymiar tej emigracji – zaaranżowanie wszystkiego od początku do końca przez firmę rekrutacyjną. Jadą tam pewni pracy, jaką będą wyko- nywać, zarobków, jakich mogą się spodziewać, z porządnym przygotowaniem językowym i kulturowym – to także rzadko cechuje ruchy migracji zarobkowych i stanowi o unikalności opisywanego zjawiska.

Początki nowego życia

Pierwsze dni, tygodnie, miesiące po przyjeździe były nieodmiennie pełne emocji. Migranci musieli ułożyć sobie życie rodzinne, zawodowe i towarzyskie w całkowicie no- wych warunkach. Nie można powiedzieć jednak, żeby byli rzuceni na głęboką wodę, gdyż opieka instytucjonalna roz- pościerała się nad nimi dużo dłużej, poczynając od wspo- mnianego załatwienia formalności związanych z pierwszym miejscem zamieszkania. Każdy mógł się także zgłosić do osoby wyznaczonej przez szpital do pomagania migrantom z wszelkimi formalnościami, a także przypominającej o obo- wiązkach, o których mogli nie wiedzieć. Taka osoba także chodziła z nimi do Urzędu Komuny, do banku, do różnych biur szpitala, służąc poradą, a w razie potrzeby również tłu- maczeniem. Mogli się także zgłosić do niej z własnymi pro- blemami, pytając na przykład o wybór szkoły dla dzieci lub pomoc w znalezieniu pracy dla małżonka, chociaż w przy- padku tego ostatniego szpital akurat zawiódł polskich le- karzy – o ile znalezienie prac nisko wykwalifikowanych dla młodszych członków rodziny okazało się dość łatwe, to po- moc w powrocie do zawodu dla wysoko wykwalifikowanej dentystki przekroczyła możliwości szpitalnego konsultanta.

Niemniej, respondenci jednoznacznie podkreślają że był on niezastąpioną pomocą w tych pierwszych dniach i miesią- cach, kiedy czuli się szczególnie zagubieni.

Z podobnie ciepłym powitaniem spotkali się wśród personelu szpitala. Chociaż poczuli się niezauważeni nie- mal przez dyrekcję szpitala, bardzo doceniają, że od razu dostali umowy na identycznych warunkach, co ich duńscy koledzy. Niektórzy spodziewali się mniejszego wynagro- dzenia w początkowym okresie, co, ku ich miłemu zasko- czeniu, nie miało miejsca. Zaczęli swoją pracę dwa tygo- dnie po przybyciu do Danii – był to czas na spokojną akli- matyzację, wymuszony także przez testy bakteriologiczne, które miały potwierdzić ich możliwość pracy w szpitalu.

Już pierwszego dnia pracy dostali własne biuro, z wła-

(18)

snym nazwiskiem na drzwiach, ubranie także z własnym nazwiskiem, pager, telefon i instrukcję, zawierającą plan szpitala, ważne telefony, etc. Było to miłym zaskoczeniem dla osób przyzwyczajonych do kupowania własnego stro- ju roboczego i przebywania we wspólnym pomieszczeniu lekarskim. Po oprowadzeniu po szpitalu i przywitaniu się z pracownikami swojego oddziału, zostali oddelegowani do swoich zajęć.

Później, oczywiście, pojawiły się różne animozje i kon- flikty, wszyscy jednak podkreślają wyraźnie, że nie czuli żadnych uprzedzeń od samego początku, a nieporozu- mienia zdecydowanie nie miały tła etnicznego. Wszyscy wspominają, że z pierwszych dni pracy wracali strasznie zmęczeni nie z powodu pracy, którą wykonywali, ale z ko- nieczności ciągłego skupienia na tym co mówili oraz co do nich mówiono.

Problemy z językiem są głównym tematem opowieści o początkach życia w Danii. Intensywny kurs przed wy- jazdem, choć niewątpliwie bardzo pomocny, nie zapewnił jednak płynnego i bezstresowego porozumiewania się po duńsku.

„Po trzymiesięcznym kursie może mogliśmy coś napi- sać, może mogliśmy powoli mówić, ale były bardzo duże problemy z komunikacją w pracy. Ten żywy język mówio- ny jednak różni się od tego, którego my byliśmy uczeni”

[w. PL.M1.40].

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że język, któ- rego można nauczyć się na kursie, różni się od tego, którym się rzeczywiście rozmawia. Wiele frazeologizmów, słów gwarowych czy powiedzeń umykało edukacji, jaką migranci odebrali przed wyjazdem. Żywy język jest ponadto bardziej dynamiczny, częściej używa się go w emocjach, lub po prostu niewyraźnie, co bardzo utrudniało zrozumienie rozmówcy.

Najcięższą jednak przeszkodą, zaraz po przyjeździe, były kontakty ze Szwedami. Ci, przyzwyczajeni do komuni- kowania się z Duńczykami po szwedzku, tak samo rozma- wiali z dopiero co przybyłymi Polakami, wprowadzając ich często w konsternację. Języki te są na tyle do siebie podob- ne, że native speakerzy mają dużą łatwość porozumienia się, jednak stanowi to duże wyzwanie dla osób, które znają duński jako drugi język. Większość lekarzy się zgadza, że byli w stanie, przy sporym wysiłku, zrozumieć co do nich mówiono, ale mieli zdecydowanie większe problemy z prze- kazaniem własnych myśli.

„Na ogół rozumiałam co do mnie mówią i umiałam przeka- zać o co mi chodzi, ale to było dla mnie za mało” [w. PL.K1.50].

Dla wielu z nich stanowiło to duży dyskomfort, jako że mieli wobec samych siebie wyższe oczekiwania. Duńczycy jednak zdawali się być bardzo wyrozumiali wobec proble- mów językowych w odczuciu migrantów. Starali się na ogół mówić wolniej, głośniej, wyraźniej. Wielu z nich, słysząc ła- many duński, odruchowo przechodziło na angielski. Co na ogół ułatwiało porozumienie (z wyjątkiem jednego lekarza, który nie znał angielskiego), ale było niechętnie przyjmo- wane przez lekarzy, którzy chcieli jednak szkolić język. Te sytuacje miały na ogół miejsce poza szpitalem, gdyż tam pamiętano, że należy pomagać nowym lekarzom szlifować zdolności językowe. Podobnie pacjenci nie wykazywali oznak zniecierpliwienia. Po części mogło się to wiązać z za- krojoną na szeroką skalę kampanią społeczną, informującą Duńczyków o akcji sprowadzania zagranicznych lekarzy, któ- rzy są niezbędni dla sprawnego funkcjonowania duńskiego systemu opieki zdrowotnej. Dzięki temu wielu pacjentów podchodziło bardzo życzliwie i ciepło do polskich medyków, czasami nawet dziękując im za przybycie do tego kraju. Mi- granci wysoko wykwalifikowani najczęściej są postrzegani życzliwiej przez rdzennych mieszkańców kraju przyjmują- cego, bowiem, w przeciwieństwie do nisko wykwalifikowa- nych, nie są postrzegani jako konkurencja na rynku pracy (Madaj 2009). W przypadku lekarzy efekt ten może być po- tęgowany przez szczególny charakter usług, jakie świadczą.

Oczywiście największe problemy z językiem pojawiały się jednak właśnie w pracy, zwłaszcza w sytuacjach kryzyso- wych. W nagłych wypadkach potrzebna była szybka komu- nikacja i zwięzłe przekazanie informacji o stanie pacjenta, dotychczasowym leczeniu lub charakterze problemu, który się właśnie pojawił. Wtedy też Polacy czuli się szczególnie upośledzeni językowo. Często jechali np. karetką do wy- padku, nie wiedząc właściwie, co zastaną na miejscu. Tu- taj z pomocą im przyszło, wspomniane już wcześniej, duże doświadczenie zawodowe, które pozwoliło szybko ocenić sytuację po samym spojrzeniu na pacjenta. Prowadziło to też wielokrotnie do sytuacji, kiedy lekarz, który powinien wydać swoje dyspozycje dotyczące pacjenta telefonicznie, szedł na salę, żeby zobaczyć sytuację samemu i tym samym lepiej wiedzieć, co się dzieje. Często towarzyszyły temu uprzejme zapewnienia Duńczyków, że doktor nie musi się fatygować osobiście.

„Jak się spojrzy na pacjenta, to wiadomo o co cho- dzi. A nazwy leków i części ciała są międzynarodowe”

[w. PL.M2.60].

Problemy z językiem prowadziły także do ciekawego paradoksu. O ile w Polsce lekarz całą dokumentację doty-

Cytaty

Powiązane dokumenty

Można powiedzieć, że organi- zacje pozarządowe wspierają migrantów przymuso- wych w Polsce na każdym etapie procedury: w ośrod- kach dla cudzoziemców ubiegających się o nadanie

2.Dochód miesięczny na osobę = łączny dochód wszystkich członków rodziny po odliczeniu składek na ubezpieczenie społeczne (1) : ilość osób w rodzinie : 12 miesięcy. 1

Ja niżej podpisany/a oświadczam, że łączny dochód wszystkich członków rodziny po odliczeniu składek na ubezpieczenie społeczne za rok 2016 wyniósł...

Podstawowym aktem prawnym regulującym zagad- nienia związane z legalizacją pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest ustawa z dnia 12 grudnia 2013 roku

Zasadniczo cel pobytu cudzoziemców w ramach progra- mu ma charakter turystyczny i wypoczynkowy. Uczestnicy programu mogą spędzić w Polsce do 12 miesięcy kalenda- rzowych w

Ponieważ chcemy uczestniczyć w kształtowaniu oraz dalszym rozwo- ju społeczeństwa świadomego swoich umiejętności oraz opartego na wiedzy, życzymy sobie i Organizatorom, aby

Podczas konferencji dla orga- nizacji studenckich w 2011 roku, zdałem sobie sprawę, że nie ma na rynku platformy, która naprawdę kształtowałaby przyszłość studen- tów

Naszą misją jest stworzenie międzynarodowej platformy, która będzie zapewniać studentom i absolwentom możliwości rozwoju osobistego poprzez udostęp- nienie w jednym