Paweł Staniszewski
"Kościoły parafialne w
archidiakonacie włocławskim w
XVI-XVIII w.", Stanisław K. Olczak,
Lublin 2004 : [recenzja]
Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne 13/1, 305-309
kraczać zdeterm inow any aktualny obraz, który je d n a k nie jest tylko jed y n ą p ersp ek ty wą.
W arto zauważyć, że trzeci rozdział analizując w iek X X w skazuje d ram atyczne znaki przem ocy w yrażające się m.in. w nazizm ie, fen o m en ie H iroszim y czy W ietn am ie (por. s. 35-56). Je st to w ażne d o strzeżen ie pew nych fenom enów , m oże dalekich geograficznie w obec U S A , ale o statecznie w ażnym w całej wizji X X w ieku i jeg o zm agań się z w ielom a pro b lem am i n atu ry ogólnoludzkiej. To przypom nienie w ydarzeń, k tó re zd aje się były negacją wszelkiej nadziei, ale je d n a k ostateczn ie je d n a k o n a zwyciężyła.
In teresu jące są k ró tk ie uw agi n a tem a t m ęczeństw a. W skazano tam m.in. n a m ę czenników chrześcijańskich, d ra m a t w ypraw krzyżowych oraz działalność H. H im m lera (por. s. 29-32). Jest to w ażna aplikacja tego d u ch a do k o nkretnych znaków z przeszłości, k tó re n iosą w sobie z n am io n a orędzi człow ieka oraz jego godności i dla teraźniejszości. D o b rze się stało, iż te w alory zauw ażono.
D la w yraźniejszego ro zezn an ia proponow anych treści, n iek tó re rozdziały p odzielone zostały n a m niejsze fragm enty (np. 2, 5, 9).
P rezen to w an a książka jes t interesującym studium w spółczesnego obrazu USA. W y akcentow anie elem enty polityki, k o n c e n tru ją się szczególnie n a polityce m ięd zy n aro d o wej, choć nie pom ija się i kw estii w ew nętrznych. O braz te n jest ważnym , gdyż nie jest to o b o jętn e w obec E uropy, a w tym i Polski.
B p A nd rzej F D ziuba
S tanisław K. O l c z a k, Kościoły parafialne w archidiakonacie włocławskim w X V I-
-X V III w. L ublin 2004, ss. 265.
W dziejach chrześcijaństw a o d sam ego początku w ażn ą ro lę odgrywały kościoły p a rafialne. Tutaj bow iem grom adzili się w ierni n a m odlitw ie, uczestniczyli w niedzielnej Mszy świętej o raz słuchali słow a Bożego. Już sw oim zew nętrznym wyglądem , ro z m iara m i a często i usytuow aniem kościół w yróżniał się spo śró d innych zab u d o w ań parafii, przez co w sposób sugestywny p o d k reślo n e było znaczenie i wyjątkowy c h ara k te r jego funkcji. W kościele i w jeg o najbliższym sąsiedztw ie dzięki rozw ijającem u się k az n o dziejstw u, nau ce praw d w iary oraz szkole kształtow any był p ogląd n a św iat i życie, czyli m en taln o ść najszerszych rzesz ludzi. 1 Św iątynia nie była je d n a k tylko p o d m io tem ale i przed m io tem ; nie tylko w yw ierała wpływ n a św iadom ość religijną w iernych, ale sam a był ob iek tem ich działalności, w jakim ś sto p n iu legitym acją ich p o sta w .2
W o statn im czasie n a rynku księgarskim u k azała się, w ydana przez Towarzystwo N a ukow e K U L, książka autorstw a Stanisław a K. O lczaka pt. Kościoły parafialne w archidia
konacie włocławskim w X V I-X V IIIw . A u to r od lat związany jes t ze środow iskiem
nauko-1 S. L i t a k, Parafie w Rzeczypospolitej w X V I-X V III wieku. Lublin 2004, s. 80-8nauko-1. 2 E. W i ś n i o w s k i, Parafie w średniowiecznej Polsce. Lublin 2004, s. 235.
wym K U L - u , gdzie o becnie k ieru je k a te d rą H isto rii U stro ju i A dm inistracji Polski. O b szarem jego zainteresow ań i p rac badaw czych jes t h isto ria szkolnictw a w Polsce, d u c h o w ieństw o p arafialn e i z ak o n n e o raz budow nictw o k ościelne w okresie staropolskim .
Ja k sam n apisał w e Wstępie książki, te m a t zaw arty w pracy nie zo stał jeszcze podjęty n a w iększą skalę przez historyków. P row adzone n a tym odcinku b a d an ia są w ciąż niewy starczające. P roblem atyka kościołów parafialnych w przedrozbiorow ej Polsce nie do cze k a ła się żad n eg o większego opracow ania. Pow stało kilkanaście prac, głów nie m ag ister skich, dotyczących szczególnie kościołów parafialnych i ich w yposażenia w dek an atac h diecezji płockiej, napisanych n a podstaw ie wydanych akt wizytacji generalnej dokonanej z m an d a tu bisk u p a M. J. P oniatow skiego w drugiej połow ie X V III w ieku oraz n a p o d staw ie akt wizytacji innych diecezji. R ów nież inform acji n a tem a t poszczególnych k o ściołów parafialnych d o sta rczają opracow ania dotyczące dziejów parafii albo samych budow li, których au to ram i są historycy sztuki. B rak u je je d n a k pracy będącej p ró b ą syn tetycznego, całościow ego ujęcia zag ad n ien ia budynków kościelnych n a te re n ie większej jed n o stk i adm inistracyjnej K ościoła. P odjął się tego tru d u S. K. Olczak, sw oim i b a d a n ia m i obejm ując te re n arch id iak o n a tu włocław skiego w okresie o d X V I do X V III wieku.
P raca o p a rta jes t n a kościelnych źró d ła ch archiwalnych. Podstaw ę źródłow ą do b a d a ń n ad kościołam i parafialnym i stanow iły d la a u to ra głów nie wizytacje kan o n iczn e k o ściołów i p arafii, k tó re w zadow alającej ilości z najdują się w A rchiw um D iecezjalnym we W łocław ku. W ypada w tym m iejscu zaznaczyć, iż ak ta wizytacji stanow ią tutaj najw aż niejsze i niezastąp io n e źródło. D zięki nim ud ało się autorow i b a d a n ą problem atykę uchwycić z d u żą dokład n o ścią w sześciu p rzekrojach czasowych o raz poznać i wyświetlić w iele interesujących faktów zw iązanych z ro lą budynku kościelnego w e w spólnocie p a rafialnej.
S. K. O lczak rów nież dobrze z ap o zn ał się i wykorzystał d ru kow ane wydaw nictw a ź ró dłow e dotyczące om aw ianego zagadnienia, odw ołując się m iędzy innym i do orzeczeń synodów polskich o kresu przedrozbiorow ego, nie tylko w łocławskich, ale tak że prowin- cjalnych i innych diecezji. P o n ad to wykorzystał bogactw o opracow ań literatu ry p rz ed m iotu, w ażnych d la tem a tu , zarów no tych zw iązanych z p roblem atyką, ja k i z te ren em objętym bad an iem . Świadczy to ew identnie, że a u to r jest obeznany w pro b lem ie h isto riografii zagadnienia.
C ałość d zieła o tw ierają dw a cytaty łacińskie (s. 5) oraz form alny w stęp (s. 7-18). K siążka liczy pięć rozdziałów . R ozdział I (s. 19-67) pośw ięcony jes t problem ow i sieci i rodzajów kościołów (Siec i rodzaje kościołów ). Poniew aż w om aw ianym okresie tj. od X V I do X V III w ieku, podział adm inistracyjny a rch id iak o n a tu włocław skiego ulegał pew nym zm ianom , a u to r uzn ał za stosow ne ustalić przynależność kościołów do poszcze gólnych d ek an ató w i w skazać n a typ miejscowości, w k tó rej się znajdow ały. W edług n ie go bow iem lokalizacja kościołów stanow i podstaw ę do dalszego ich om aw iania. N aj pierw w ięc u kazał k ształtow anie się sieci kościołów parafialnych w diecezji włocławskiej, p o p ierając wyniki sw oich b a d ań dość sugestywnym i m apkam i i tab elam i ilustrującym i to zag ad n ien ie n a om aw ianym te re n ie w poszczególnych p rzekrojach czasowych. W d al szych parag rafach niniejszego rozdziału zajął się p ro b lem em m ateriału , z któ reg o zb u
dow ane były kościoły oraz ich w ielkością i form am i architektonicznym i. A u to r sta ra się odpow iedzieć n a pytanie: ja k kształtow ały się w zajem ne p ro p o rcje kościołów m u ro w a nych i drew nianych. Także i tutaj ciekaw e wyniki b a d a ń p o p a rte zostały w ielom a tab e la m i i m apkam i. W yraźnie wykazał, iż podstaw ow ym czynnikiem decydującym o rodzaju m ate ria łu budow lanego oraz form ie architektonicznej i w ielkości kościołów były m iej scowe w arunki geograficzne, o so b a fu n d a to ra o raz c h a ra k te r m iejscowości. W m iastach przew ażało budow nictw o m urow ane, zaś n a w siach - drew niane.
„R zucającym się e le m en tem architektonicznym każdego kościoła jest w ieża bądź jej b rak. Z dalek a też zw racają uw agę dachy kościelne pokryte czerw oną dachów ką lub sza rymi g o n tam i” - czytamy w e w stępie do rozdziału drugiego książki (s. 69-96), który p o święcony jes t ele m en to m architektonicznym kościołów takim jak: w ieże, dachy podłogi i stropy (Elem enty architektoniczne i otoczenie kościołów ). Stałym elem en tem związanym z kościołem był także cm entarz, który z najdując się w okół niego stanow ił najbliższe o to czenie. Tutaj też często budow ano dzw onnice i kostnice. Temu zag ad n ien iu a u to r p o święcił o statn i p a ra g ra f rozdziału drugiego.
S tale aktualnym zag a d n ien iem je s t p ro b lem u trzym ania budynków sakralnych w n a leżytym stanie. N ie zaw sze p o d tym w zględem w p arafiach bywało zadow alająco, rów nież w archidiakonacie w łocławskim . Temu zagadnieniu postanow ił przyjrzeć się S. K. O lczak w rozdziale trzecim swej książki pt. Stan zachow ania świątyń (s. 97-137). W tej części pracy sta rał się m iędzy innym i odpow iedzieć n a pytanie: ja k i był zw iązek m iędzy stan em zachow ania kościołów a budulcem , z k tó reg o były zbu d o w an e o raz typem m iej scowości i ro d zajem p a tro n a tu . N a ile pozwoliły n a to zachow ane źró d ła, a u to r ukazał zakres i przyczyny zniszczeń kościołów o raz p roces ich odbudow y i napraw y. N a p o d sta w ie przeprow adzonych b a d a ń do szed ł do w niosku, że choć w b adanym okresie w iele k o ściołów uległo zniszczeniu, to je d n a k w iele zostało odbudow anych bądź napraw ionych, co d o b rze świadczyło o w rażliw ości i św iadom ości religijnej wiernych.
N iew ątpliw ie najw ażniejszym e le m en tem w ew nątrz kościoła chrześcijańskiego był i jest ołtarz, m iejsce spraw ow ania ofiary eucharystycznej. O łtarze stanow iły ju ż nie raz p rzed m io t badaw czy historyków , zwłaszcza historyków sztuki oraz teologów . Je d n a k do tej pory praw ie nie zw racano n a nie uwagi jak o sprzęty n iezb ęd n e w w yposażeniu k o ścioła. Tym zag ad n ien iem zajął się a u to r w czw artym rozdziale książki zatytułow anym k ró tk o : Ołtarze (s. 139-171). W pierw szym pa rag rafie tegoż rozdziału a u to r p o d jął kw e stię uk azan ia liczby ołtarzy w poszczególnych kościołach om aw ianego arch id iak o n atu w łocław skiego. U kazał, że w znoszenie ołtarzy bocznych w iązało się z fundacjam i altarii i pow stającym i cecham i oraz bractw am i religijnymi. Te pierw sze czasam i fundow ane by ły p rzez bractw a i in n e stow arzyszenia religijne. W dalszej części rozdziału zajął się ro d zajem m ateriału , z jakiego w ykonane były o łtarze, ich w yposażeniem o raz stan em z a chow ania.
R o zd ział piąty (s. 174-208), o sta tn i pośw ięcony zo stał z ag ad n ien iu w ezw ania k o ściołów i obrazów znajdujących się w o łtarzach ( Wezwania kościołów i obrazy w o łta
rzach). Szczególnie interesującym w tej części pracy okazały się rozw ażania n a tem at
ściołów. A u to r je d n a k w k o ń c u tego rozdziału słusznie przyznał, że p ro b lem aty k a w e zw ań kościołów i tytułów obrazów um ieszczonych w o łtarzach jes t ta k b o g atą, iż w jego m n iem an iu , zo stała tutaj tylko zasygnalizow ana i w ym aga od ręb n y ch i b ard zo p ra c o chłonnych badań.
T rzeba rów nież zaznaczyć, iż każdy rozdział p oprzedzony jes t ogólnym i uwagami, w prow adzającym i czytelnika w specyfikę analizow anych problem ów i zagadnień, co p o w inno ułatw ić z rozum ienie dalszych szczegółów z nim i związanych.
P racę zam ykają: fo rm aln e zakończenie (s. 209-213), bibliografia (s. 215-231) oraz aneks i indeks osobowy.
Ja k z ostało ju ż wcześniej w spom niane, p ra ca o p a rta je s t p rzed e w szystkim n a aktach wizytacji kościelnych, k tó re stanow ią podstaw ow e ź ró d ła d la tego ro d zaju problem atyki. M a te ria ł ten dotyczący kościołów parafialnych jest dość bogaty w opisy. Je d n a k wydaje się, iż po siad a o w iele m niej inform acji w o dniesieniu do kościołów filialnych czy szpital nych. S tąd w idać, że w niniejszej pracy tego ro d zaju św iątynie z k onieczności zostały p o trak to w an e drugoplanow o.
W niniejszym studium m o żn a z łatw ością zauw ażyć m asow ość i pow tarzalność in fo r m acji o kościołach parafialnych w kolejnych przekrojach, co niektórzy m ogą uzn ać za jeg o słab ą stronę. T rzeba je d n a k do strzec w tym zjawisku i pozytywny aspekt: stw arza ono bow iem d o sk o n ałą b azę do uk azan ia w m ia rę całościow ego o b razu kościołów oraz do uchw ycenia przem ian, jak ie się dokonyw ały w ciągu dw u i półwiekow ej h istorii św ią tyń n a te re n ie arch id iak o n atu włocław skiego, co w ypada przyznać, uczynił a u to r w sp o sób zadowalający.
W książce w idać ró ż n o ro d n o ść stosow anych przez a u to ra m eto d pracy historyka. Świadczy to o dojrzałości jeg o w arsztatu badaw czego i pisarskiego. Zauw ażyć m ożna częstą, szczegółow ą analizę odpow iedniego m ate ria łu źródłow ego po to, aby wyciągnąć odpow iednie, ogólne, p o p raw n e w nioski odnoszące się do sam ych budow li, ołtarzy czy też o to czen ia kościołów . W nioski te a u to r u jął tak że w form ie tabel, ukazujących cało ściowy o b raz stan u budow nictw a sakralnego n a om aw ianym tere n ie w k o n k retn ej p rz e strzen i czasowej. W sw oim w arsztacie badaw czo-pisarskim a u to r odw ołuje się tak że do m etody porów naw czej. W idzimy, że nie p o p rz estaje n a opisie i analizie sytuacji kościo łów interesu jąceg o go a rch id iak o n atu , lecz w yciągnięte w nioski zestaw ia i porów nuje z odpow iednim i k o n sta ta cjam i uzyskanym i dla tych sam ych zagadnień n a innych obsza rach naszego kraju.
S. K. O lczak w swojej książce często stosuje także m e to d ę statystyczną, w ykorzystu ją c ró żn e d an e liczbowe dla ilustracji pew nych zagadnień. D ość w spom nieć, że p ra c a z a w iera 62 tab ele, co d o b itn ie świadczy o roli, ja k ą a u to r przykłada do stosow ania tejże m etody statystycznej. A trze b a pam iętać, że tab e le niekiedy b ard zo u łatw iają lek tu rę i orien tację w m nóstw ie szczegółów, ale dla sam ego a u to ra zapew ne nie są w ygodne, bo czasam i zm uszają do zajęcia stanow iska także w przypadku, gdy d an e nie są typowe i jedn o zn aczn e. To wszystko pozw oliło autorow i n a p o p raw n e uk azan ie badanych z a gad n ień oraz n a pew no było pom ocnym w d o k o n an iu odpow iednich u o gólnień i p o sta w ienie końcow ych wniosków.
T rzeba przyznać, iż książka S. K. O lczaka im p o n u je ilością podanej wiedzy, uszcze gółow ieniam i. Jest w ażnym k o m p en d iu m wiedzy n a płaszczyźnie zagadnień, jak im i są kościoły i ich w yposażenie w okresie staropolskim .
N iestety nie jes t o n a pozbaw iona elem en tó w subiektyw nego ujęcia p odjętego zag ad n ien ia o raz pew nych braków . P rzed e wszystkim trze b a zaznaczyć, iż a u to r om aw iając zag ad n ien ie kościołów parafialnych, zajął się szczególnie jed n y m jego aspektem , m ia n o w icie w yposażeniem świątyń w ołtarze. N a to m iast n iek tó re kw estie, ja k chociażby p ro b lem benedykcji czy k onsekracji kościołów , w ielkości i funkcjonalności świątyń, ich o d budow y czy też rem o n tó w zostały jedynie poru szo n e, nie w pełn i rozw iązane. P raca nie p o dejm uje rów nież takich zagadnień, ja k w yposażenie kościołów w sprzęt kościelny czy też utrzym anie budynków sakralnych. A trze b a zw rócić uw agę, iż w średniow ieczu ob o k m ajątk u beneficjalnego, przeznaczonego n a u trzym anie duchow nego, wytworzył się o d rębny m ajątek, tzw. fabryka kościoła, przeznaczony n a wyłączne potrzeby budynku k o ścielnego, jego w yposażenia i spraw ow anego w nim k u ltu .3 G dy chodzi o to o statn ie z a gadnienie, pow odem b ra k u jeg o opisu są sporadyczne inform acje w aktach wizytacyj nych. A u to r w yraźnie zaznacza, iż inform acje n a tem a t fabryki kościoła „znajdują pełne odzw ierciedlenie w opisach wizytacji przeprow adzonej w latach 1639-1647. W p o zo sta łych wizytacjach, zwłaszcza późniejszych, w zm ianki o fabryce kościoła w ystępują o wiele rzadziej, a naw et tylko sporadycznie. Najczęściej, to inform acje stw ierdzające, że ta k o wej w parafii nie m a ”.4 M o żn a w ięc w tym m iejscu stwierdzić, iż w spom niany b rak w książce nie był zam ierzony p rzez a u to ra lecz w ynikiem obiektyw nych zjawisk - brak u inform acji n a dany tem at.
P odsum ow ując w ypada skonstatow ać, iż w swojej książce S. K. O lczak p o d jął próbę prześledzenia różnorakich elem en tó w związanych z budynkiem kościelnym , co pozw oli ło uchwycić je d e n z w ażnych, ja k się wydaje, fragm entów składających się n a życie sp o łeczności parafialnej. M o żn a w ięc pow iedzieć, iż p raca ta po siad a c h ara k te r pionierski w w ym iarze ogólnopolskim . M oże stanow ić p u n k t wyjścia i dobry w zór do b a d a ń n ad tą problem atyką. I jeszcze jed n o : w d obie w spółczesnego z ain tereso w an ia p ro b lem am i p o bożności i k u ltu ry religijnej, k tó re n a b ie rają coraz większego znaczenia, dobrze się sta ło, że p raca ta w ydana w form ie książki, w eszła do obiegu naukow ego.
Ks. Paweł Staniszewski
3 E. W i ś n i o w s k i, Parafie..., s. 268. 4 T a m ż e, s. 135.