Teresa Klicka
Sprawozdanie ze Zjazdu Delegatów
Towarzystwa w Płocku
Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 16, 155-158
— 155 —
P r z y p i s y
1 W parku o liw sk im im . A. M ick iew icza istn ieje p op iersie p oety um ieszczone na cokole, przy b ram ie zaś sty lizo w a n a podobizna M ick iew icza.
2 Prof. dr P a w e ł W yczyński, ur. w 1921 r. w Z elgaszczy w oj. gd ańskie, w y ch ow an ek igim nazjum w Starogardzie, u czestn ik k o n sp ira cji a n ty h itlero w sk iej (w sp ółtw órca tzw . „ Jaszczu rk i”) na K ociew iu . A utor lic z n y c h pr,ac k ry ty czn y ch i w sp ółau tor 6 -tom ow ego raportu o sta n ie k u ltu ry d w u języczn ej K anady.
3 B ernard S y ch ta , S ł o w n i c t w o k o c i e w s k i e na tle k u l t u r y l u d o w e j , t. 1, W ro cław 1980.
4 M edal d w u stro n n y o śred n icy 6 om, na a w ersie o tw arta k się g a i napi's: „B ern ard ow i S y ch cie, au torow i sło w n ik a k o ciew sk ieg o . 1980”, zaś na rew ersie herb Starogard u Gd. — sto licy K o ciew ia i sied zib y T ow arzystw a L iterack iego — fundatora m edalu, oraz p ełn a n azw a ofiarod aw cy. M edal w y b ito w 3 egz. (dla B. S y ch ty , O ddziału T o w a rzy stw a i M uzeum K o ciew sk ieg o w Starogard zie Gd.).
Teresa Klicha
SPRAW OZDANIE
ZE ZJAZDU DELEGATÓW ODDZIAŁÓW
TOW ARZYSTW A LITERACKIEGO IM. ADAMA MICKIEW ICZA
W PŁOCKU
W d niach 1 9 - 2 1 w rześn ia 1980 r. ob rad ow ał w P łock u k o lejn y sta tu to w y Zjazd D elegatów O ddziałów T ow arzystw a L iterackiego im . A dam a M ick iew icza połączony z sesją n au k ow ą dla uczczen ia 150 rocznicy N ocy L istopadow ej. O brady od b yw ały się w sied zib ie T ow arzystw a N au k ow ego P łock iego w obecności W ojew od y P ło ck ie go m gr Jana G orczycy, dyrektora W ydziału K u ltu ry U rzędu W ojew ódzkiego m gr W itolda G ałk ow sk iego, zastęp cy sekretarza propagandy K om itetu W ojew ódzkiego PZPR m gr T om asza K lickiego.
O tw arcia d okonał prof, dr M ieczysław K lim o w icz — p rezes Zarządu G łów nego zw racając u w agę na ścisłą w ięź, jaka w w y n ik u d ziałaln ości T o w arzystw a za istn ia ła m ięd zy ośrodkam i u n iw ersy teck im i i p olon istyk ą szkolną. Zebranych p ow itała pani m gr T eresa K lick a — prezes O ddziału P łockiego. M inutą ciszy uczczono pam ięć zm ar łeg o 5 m arca 1980 r. członka T ow arzystw a L iterackiego im . A. M ickiew icza, m iło ś nika i z n a w cy literatury, dr Szczepana W acka.
W prow ad zen iem do dyskusji było sp raw ozd an ie z d ziałaln ości T ow arzystw a przed staw ion e przez dr B arbarę K rydę, które w części ogólnej zaw ierało próbę odpow iedzi na p ytan ie o m iejsce T ow arzystw a w ak tu aln ej sytu acji ku ltu row ej, a w części szczegółow ej u jęło n a jw a żn iejsze elem en ty d ziałaln ości Zarządu G łów nego i O ddzia łó w w ciągu o statn iego roku. W szystkie te p roblem y sta ły się przedm iotem o ży w io nej, ciągn ącej się do późnych godzin w ieczorn ych dyskusji. G łos zabierali człon k o w ie Zarządu G łów n ego i p rzed sta w iciele O ddziałów : prof, dr Z d zisław Libera, doc. dr Janusz M aciejew sk i, prof, dr Jan in a K u lczyck a-S alon i, doc. dr S ta n isła w Fita, dr M aria G rabow ska, dr hab. S ta n isła w Św irko, dr R yszard W ojciech ow sk i, doc. dr
— 156 —
C zesław K łak, doc. dr S ta n isła w Frybes, m gr Jad w iga R óżyłło-S tasiak ow a, doc. dr R afał L eszczyń sk i, prof, dr M ieczy sła w Inglot, dr W anda Ł u k szo -N o w a k o w sk a , m gr H alin a B endarczyk, prof, dr A ndrzej B u k o w sk i, prof, dr Iren eu sz O packi, dr B o żena C hrząstow ska, prof, dr C zesław Z gorzelski, prof, dr Jerzy Starn aw sk i, prof, dr Izabela L ew ańska, dr A ndrzej Guzek, doc. dr M arian Tatara.
Szczególne zn aczen ie m iała w y p o w ied ź prof, dr Z d zisław a Libery. Z w rócił on u w a g ę na historyczn y m om ent, w którym obraduje Zjazd. S tw ierd ził, że sytu acja dom aga się u w ażn ego spojrzenia na zakres potrzeb w d zied zin ie p olon istyk i i p od jęcia, być m cże przez nasze T ow arzystw o, n ow ych , rozszerzonych zadań. P ierw szym z nich jest odb u d ow an ie sp ołecznego za in tereso w a n ia d ziejam i narodow ej ku ltu ry literack iej, zin tegrow an ie działań h istoryk ów literatury w o k ó ł jej badania i p o p u la ryzacji. D rugim zad an iem T o w a rzy stw a jest in tegracja szk oły i u n iw ersy tetu czyli przenoszenie w ied zy o literaturze ze środ ow isk u n iw ersyteck ich do szkolnych.
W codziennej d ziałaln ości jest to w ię c sta ła pom oc M in isterstw u O św iaty i W y ch ow an ia: z konieczności, w zaistn iałej sytuacji, gdy p o w o ła n e do tego in stytu cje nie w y w ią zu ją się ze sw oich zadań, sp ełn ia n ie fu n k cji ośrodków m etodycznych i In stytu tów K ształcenia N au czycieli i B adań O św iatow ych (sesja program ów szkolnych, sejm ik p olonistyczny). N a leży dążyć, aby tych spotkań ogółu p olon istów , w yrażających a utentyczne, św iad om e p o sta w y potrzeb k ulturalnych, b yło coraz w ięcej, zw łaszcza że m łodem u p okoleniu p olon istów brakuje ludzi, którzy cieszy li się tak w ielk im a u torytetem in telek tu a ln y m i m oralnym , jak J u lian K rzyżanow sk i, S ta n isła w P igoń, W acław B orow y, a z żyjących K onrad Górski.
Doc. Janusz M aciejew sk i stw ierd ził n astępnie, że T ow arzystw o jest jed yn ą r e prezentacją całego środow iska polonistycznego, sp ełn iając p raktycznie rolę sto w a rzyszenia p olon istów polskich, obejm ującego w szystk ich , którzy zajm u ją się w ied zą o literaturze, tak teoretyk ów , jak historyk ów literatury. Istn ieje w ię c potrzeba, żeby ta rola uzyskała p otw ierd zen ie w sform u łow an iu statu tow ym i została zaa k cep to w a na przez ogół polonistów . W tym celu n ależy zw ołać otw a rte ogóln ośrod ow isk ow e z e brania w e w szy stk ich O ddziałach i przedyskutow ać m .in. m ożliw ość zorganizow ania ogólnego zjazdu p olonistów . W niosek ten b ył g łów n ym tem atem w ie lu w ystąp ień .
U czestn icy su gerow ali rew izję Statutu, aby w dalszej pracy T ow arzystw a L i terackiego im . A. M ick iew icza m ożna było realizow ać jego poszerzone zadania (dr R yszard W ojciechow ski), zw łaszcza w zakresie rep rezen tow an ia całego środow iska, jak czy n i to P o lsk ie T o w a rzy stw o H istoryczn e (doc. S ta n isła w Frybes), w p ełn i o d pow ied zialn ości za polską św iad om ość narodow ą (doc. C zesław K łak). P ad ały p ro pozycje zm iany n azw y T o w arzystw a (np. T ow arzystw o P olon istów ), lecz odrzucono je. Z ebrani pod k reślali też solidarność ze sform u łow an iam i porozum ienia gdańskiego, zrwłaszcza z tym i jego punktam i, które dotyczą sytuacji w d zied zin ie kultury (sw ob o da w yrażan ia opinii i d ziałaln ości stow arzyszeń tw órczych i n aukow ych).
W ielu u czestn ik ó w zw racało u w a g ę na fu n k cję n a u czy ciela w szkole, w obecnej sytu acji sp o łeczn o-p olityczn ej tu d ostrzegając w ę z ło w y punkt trudności. Prof. Ire n eu sz O packi postu low ał, b y n au czyciel m iał praw o do tw órczego, sw obodnego tra k to w a n ia program u litera ck ieg o na lek cji. P om ocą w ty m w z g lę d z ie służyć będą p r e le k c je i p relegen ci T o w a rzy stw a . N a ty ch m ia sto w eg o p rzeciw d zia ła n ia dom aga się rów n ież p rzeciążen ie pracą n a u czy cieli. N a u czy ciel n ie m oże rozw ijać i p o szerzać sw ojej w ied zy , je ś li jego eta t d yd ak tyczn y w y n o si 26 godzin (w p rak tyce są on i ob ciążeni w w y m ia rze zn aczn ie w yższym ). K on ieczn e jest ogran iczenie etatu p o lo n isty do m ak sim u m 18 godzin. U sto su n k o w u ją c się do ak tu aln ej sy tu a cji p o lsk iej k u ltu ry m ó w ca k a teg o ry czn ie stw ierd ził, że n ie m oże b y ć zdrow e p ań stw o, w którym w y d a tk i na k u ltu rę są zep ch n ięte na d alek i plan w og ó ln y m b u d żecie pań stw a. W w aru n k ach polsk ich w y n o szą on e 0,85°/o b udżetu. Te u w a g i p od trzym yw ało i roz w ija ło w ielu następnych u czestn ik ów dyskusji.
— 157 —
O k o n ieczn o ści w y stą p ie n ia w najb ard ziej p alącej dla p o lsk iej k u ltu ry spraw ie, jaką są potrzeby k siążk ow e (od czytan ek dla dzieci i sło w n ik ó w ortograficznych do prac naukow ych) m ó w ił prof. A ndrzej B ukow ski.
Doc. M arian Tatara p od zielił się sw oim i dośw iad czen iam i z pracy z n au czycie lam i stu d iu jącym i zaocznie, sta w ia ją c p ytanie, czy system dostępności stu d iów dla n au czycieli zdaje egzam in ? P rob lem k om p eten cji n au czycieli stan ął w centrum oży w ion ej dyskusji. P o lem iści zgodnie stw ierd zili, że średni (by n ie rzec — niski) po ziom prac m agistersk ich n au czycieli w y n ik a w y łą czn ie z p rzeciążenia pedagogów , a n ie z n ieo d p o w ied n ieg o stosunku do studiów . B yć m oże zło tk w i w sam ej struk turze stu d iów (w łączn ie z n eg a ty w n ą do nich selekcją).
P ani m gr H alina B ednarczyk, reprezentująca tarn ow sk ą p olon istyk ę szkolną, dokonała p rzejm ującej a n a lizy program u języka p olsk iego dla Z asadniczej Szkoły Z aw odow ej. N a p o d sta w ie tak ułożonego program u n ie m a m o w y o w ych ow an iu św iad om ej m yślącej k la sy robotniczej — są natom iast przesłanki do obrony przed w tórnym an alfab etyzm em .
K onieczna jest szybka rew izja program ów i podręczników .
W iele gło só w d otyczyło pracy Zarządu G łów n ego T ow arzystw a. D elegaci zgodnie orzekli, iż w y sy ła n e do O ddziałów „K om unikaty” — in form acje o pracy Z arządu są bardzo przydatne. P o stu lo w a li jeszcze siln iejszą w spółpracę. Podtrzym ano rów n ież w n io sek Zarządu G łów n ego o n o w eliza cję listy prelekcji.
O pracach w y d a w n iczy ch m ó w ili: doc. S ta n isła w Fita, dr M aria G rabow ska, dr hab. S ta n isła w Ś w irk o. K om isja h istoryczn a p racow ała w ostatn iej kadencji nad grom adzeniem d ok u m en tacji i b ib liografii do h istorii T ow arzystw a. W niektórych O ddziałach prace nad ich h istorią są już ukończone, m .in. w O ddziale W arszaw skim , O lsztyńskim , R zeszow skim .
Dr hab. S ta n isła w S w irk o p rzed staw ił zebranym św ieżo w y d a n y „R ocznik” X III i p oin form ow ał o p od w yżce cen y „R ocznika” do 42 zł. Ł ączy się ona z ogólną podw yżką zastosow an ą przez drukarnie i w y d a w n ictw a . Jed n ocześn ie p ow iad om ił zebranych, że ze w zględ u na różnice zdań m ięd zy nim a pozostałym i członkam i R e dakcji „R ocznika” prosi o p o w o ła n ie k om isji zjazd ow ej, która zbada sp raw ę i w y p o w ie się na jej tem at. Do k om isji zgodzili się w ejść: m gr Jad w iga L indner z O d d ziału w O lsztynie, m gr L ongina Szatk ow sk a z O ddziału w Płocku, doc. dr M arian T atara z O ddziału w K rakow ie.
N ow ą form ą pracy T ow arzystw a jest K om isja K om paratystyczna, której p o w sta nie uzasad n iła w ob szern ym w y stą p ien iu prof, dr Jan in a K ulczyck a-S alon i. C elem K om isji b ęd zie in tegracja literatu rozn aw ców p olskich, pośred n iczen ie w kontaktach i w sp ółp racy z ośrodkam i zagranicznym i.
W ielu d eleg a tó w w y ra ziło radość z in ic ja ty w y w y d a w n iczej O ddziału W arszaw skiego — B ib lio tek i T ek stów Z apom nianych, w której znajdą się (m iędzy innym i) w y k ła d y M ick iew icza w C ollège de France, P r o m e t h id i o n C.K. N orw ida, Pieśn i n a
bo żn e F. K arpińskiego, K a z a n i a s e j m o w e P iotra Skargi. Sugerow an o także, w k on
tek ście n asilan ia się w w ie lu krajach ruchu badaw czego nad literaturą dziecięcą, u tw o rzen ie o d p ow ied n iego in stytu tu w P olsce.
S p raw y fin a n so w e T ow arzystw a o m ó w iła m gr M aria B okszczanin. P rzed staw iają się on e bardzo źle z pow odu ogran iczenia dotacji P A N , co z k olei w y n ik a z n ieu regu lo w a n ia w w ie lu przypadkach sk ład ek człon k ow sk ich oraz z ogólnej sytu acji ek o nom icznej kraju.
K ilk a gło só w d otyczyło d ziałaln ości p oszczególnych O d działów . Do poruszo nych w d ysk u sji zagad n ień u stosu n k ow ał się w icep rezes T ow arzystw a, prof. R om an T aborski, stw ierd za ją c m .in., że k o n ieczn e jest zorgan izow an ie w szybkim term inie (propozycja 2 m iesięcy) in form acyjn ych ogóln ośrod ow isk ow ych zebrań.
— 158 —
N astęp n ie m gr A ndrzej K ozłow ski złożył spraw ozdanie K om isji R ew izy jn ej, k tó ra w n io sła o u d zielen ie absolutorium u stęp u jącem u Z arządow i. W niosek przyjęto.
Dr Barbara K ryda p rzed staw iła w im ien iu u stęp u jącego Zarządu listę k an d yd a tów do now ych w ła d z T ow arzystw a, u zu p ełn ion ą n astęp n ie przez propozycje z sali. W w yn ik u tajnego g łosow an ia na p oszczególn e kandydatury (67 uczestniczących w głosow aniu, 65 głosów w ażnych) w skład now ego Zarządu G łów n ego w e sz li: m gr M aria B okszczanin, prof, dr A ndrzej B u kow ski, dr B ożena C hrząstow ska, doc. dr S ta n isła w Fita, doc dr S ta n isła w Frybes, doc. dr S ta n isła w Frycie, doc. dr R yszard Górski, dr M aria G rabow ska, prof, dr M ieczysław K lim ow icz, dr B arbara Kryda, prof, dr Janina K u lczyck a-S alon i, prof, dr Z dzisław Libera, dr W anda Ł u k szo-N o- w ak ow sk a, doc. dr Jan u sz M aciejew sk i, dr A n n a M ackow icz, doc. dr S ta n isła w M a kow ski, prof, dr Ireneusz O packi, dr E dm und Rosner, dr C ezary R ow iń sk i, prof, dr E ugeniusz Saw rym ow icz, prof, dr Z ofia S tefan ow sk a, m gr C zesław a S zetela, dr hab. S ta n isła w Św irko, prof, dr R om an Taborski, dr R yszard W ojciech ow sk i. S kład G łów nej K om isji R ew izyjn ej: prof, dr M ieczysław Inglot, doc. dr Barbara K oc, m gr A ndrzej K ozłow ski. Skład Sądu H onorow ego: prof, dr Izabela L ew ań sk a, prof, dr Janusz P elc, prof, dr C zesław Z gorzelski.
W k oń cow ym fra g m en cie Zjazdu K om isja W n iosk ow a (dr B ożena C hrząstow sk a, dr Barbara K ryda, doc. dr W ład ysław M agnuszew ski) p rzed staw iła rezolucję, w k tó rej zn alazły się w szy stk ie zgłoszone przez d elegatów w n iosk i. Z obow iązano Zarząd G łów n y do podania ich do w iad om ości publicznej i do czu w an ia nad realizacją zgło
szonych p ostu latów (pełny tek st p u b lik u jem y osobno).
Zgodnie z tradycją przyznano ty tu ły człon k ów honorow ych T ow arzystw a. O trzy m ali je Juliusz W iktor G om ulicki, prof, dr Janina K u lczyck a-S alon i, prof, dr S te fan ia Skw arczyńska, prof, dr Franek L ouis S ch oell, prof, dr Igor B ełza.
W drugiej części Zjazdu odbyła się sesja n au k ow a p ośw ięcon a 150 roczn icy N o cy L istopadow ej pt. „ P ow stan ie L istop ad ow e w literaturze p o lsk iej”. R eferaty w y g ło sili: prof, dr Z dzisław L ibera — „Noc L istopadow a w oczach K ajetan a K oźm iana i M aurycego M ochnackiego”, dr M aria G rabow ska — „M ick iew icz a p o w sta n ie l i stop ad ow e”, dr W aldem ar K lem m — „G eneracja p ostyczn iow a w ob ec tradycji p ow stan ia listo p a d o w eg o ”, prof, dr R om an T aborski — „ P ow stań cze d ram aty W y sp ia ń sk ieg o ”, dr K azim ierz A sk an as — „T ow arzystw o N a u k o w e P ło ck ie — zarys d ziałaln ości”. N ad esłali rów n ież sw o je prace na sesję, n ie m ogąc ich w y g ło sić o so b iście: doc. dr S ta n isła w M akow ski — „Słow acki — śp iew a k rew o lu cji n a szej” oraz doc. dr Z bigniew Sudolski — „P ow stan ie czy rew olu cja — d y lem a ty św ia to p oglądow e Z ygm unta K rasiń sk iego”.
W ożyw ionej dyskusji głos zabierali: prof. R om an Taborski, prof. M aria G rzę- dzielska, prof. Izabela L ew ańska, dr hab. S ta n isła w Św irko, doc. C zesław K łak, m gr S tan isław K ostanecki, p odkreślając n iezw y k le aktualną dla naszej w sp ółczesn ości w y m o w ę m ateriału h istorycznego p rzedstaw ionego przez prof. L iberę oraz n o w a torstw o badań dr K lem m a, który podjął tem at u w ażan y dotychczas za peryferyjny.
P rzew od n iczący sesji prof. Z d zisław L ibera p od zięk ow ał w szy stk im referen tom i dyskutantom . S tw ierd ził, że sesja rozpoczynając w ie lk ą d ebatę n arodow ą nad zn a czen iem P o w sta n ia L istop ad ow ego jest jed n o cześn ie w y ra zem hołdu dla n aszej p rze szłości historycznej.
Prof. Rom an T aborski dokonał zam k n ięcia obrad d ziękując gospodarzom p ło c kim.
W czasie pobytu w P łocku goście zw ied zili in teresu jącą w y sta w ę secesji w M u zeum M azow ieckim i ob ejrzeli spektakl Teatru A d ek w atn ego k ierow an ego przez H enryka Boukołowrsk iego — „Im prow izacja w ed łu g A dam a M ick iew icza ”. O dbyli rów n ież spacer po zab ytk ow ej części P łocka, jesien n ego, a le słon eczn ego w tych dniach.