• Nie Znaleziono Wyników

Kolonizatorzy i hakatyści

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kolonizatorzy i hakatyści"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Witold Jakóbczyk

Kolonizatorzy i hakatyści

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki Humanistyczne 29, 193-199

(2)

PO L SK A • ПОЛЬША . P O L A N D

VOL. X X IX . 18 SECTIO F 1974

In s ty tu t H istorii U n iw e rsy tetu im. Adam a M ickiew icza w P oznaniu

W i t o l d J A K Ó B C Z Y K K olonizatorzy i hakatyści

К олонизаторы и хакатисты C olonisateurs e t h ak atistes

Celem niniejszego a rty k u łu jest w skazanie na w zajem ne zależności i pow iązania pom iędzy ad m in istracją prusk ą a now ym i organizacjam i szo­ w inistycznym i ery im perializm u. B yły to typow e dla tej ery, celowe g ru ­ py społeczne, ty p u g ru p nacisku, pod różnym i w yw ieszkam i służące nie tylko w ielkim m onopolom , ale czasem także m niejszym kręgom n acjo na­ listycznym , specjalizującym się w inspirow aniu i propagow aniu rea k c y j­ nej polity k i wobec podbitych m niejszości narodow ych.

Od 1885 r. d a tu je się w P ru sac h now y etap polityki we w schodnich pro w incjach pruskich, sięgający do sfery gospodarczej: tj. kolonizacji p a ń ­ stw ow ej chłopów niem ieckich. Od 1878 r. d a tu je się w P ru sach także przełom w m entalności p raw n ej, polegającej n a pozornej legalności w postaci u staw w yjątkow ych, tzn. sprzecznych z k o n sty tu cją pruską, k tó ­ ra zapew niała obyw atelom nie tylko rów ność wobec praw a, ale i swobo­ dę stow arzyszeń, organizacji i słowa. Tym czasem ustaw a antysocjalistycz­ na z r. 1878 oraz ustaw a o państw ow ej kolonizacji chłopów niem ieckich w 1886 r. były przejaw em ty ch ustaw w y jątko w y ch w imię in teresu pań ­ stw a pruskiego. Tego arg u m en tu będą używ ali ustaw odaw cy do p rzefor­ sow ania w szystkich antypolskich ustaw , zaś później, w erze im perializm u dodadzą „ a rg u m e n ty ” o in teresie narodu niem ieckiego. Ju ż w r. 1876 użyto w uzasadnianiu ustaw y o wyłączności niem ieckiego języka w u rzę­ dach sform ułow ania, iż państw o, k tó re p rzy k łada wagę do piętna narodo­ wego, m usi stosować język narodow y w życiu publicznym . N atom iast po raz pierw szy w uzasadnieniu ustaw y o funduszu 100 m in m arek na ko­ lonizację państw ow ą w Poznańskiem i na Pom orzu G dańskim , w poufnym piśm ie rząd u do króla i potem w dyskusji sejm ow ej, użyto arg um en tu o konieczności ochrony ludności niem ieckiej na wschodzie przed w ypie­ raniem jej przez polski elem en t.1

1 W. J a k ó b c z y k : Z d z i e j ó w w a l k i o z i e m i ę na pograniczu, „Przegląd Zachod­ n i”, 1961 nr 3; id.: T h e First D e c a d e of th e Pru ss ian S e t t l e m e n t C o m m is s io n ’s A c ti v it ie s

(1886— 1897), „The P o lish R e v ie w ”, N e w Y ork 1972, vol. X V II, nr 1; O. B i s m a r c k : D ie g e s a m m e l t e n W e r k e , B d 6 c, s. 328, M em orial rządu z 27 I 1886 r.

(3)

194 W itold Jakóbczyk

W celu w ykonania ustaw y o kolonizacji z 26 kw ietn ia 1886 r. król powołał now y u rząd państw ow y pod nazw ą K om isji O sadniczej (König­ liche A nsiedelungskom m ission) z siedzibą w Poznaniu na czele z tzw. P re ­ zydentem . Początkow o był nim naczelny prezes prow incji poznańskiej, ale później m ianow ano osobnego urzędnika, nato m iast obaj naczelni prezesi obu kolonizow anych prow incji (Poznańskiej i P ru s Zachodnich) byli jego zastępcam i, jako stali członkowie K om isji. W łaściw a K om isja obejm ow ała 14-osobowe ciało złożone z kom isarzy kilku m in isterstw oraz tzw . czyn­ nika społecznego, tj. zaufanych obszarników . N atom iast jej organem w y ­ konaw czym było biuro, coraz bardziej ro zrastające się w m iarę w zrostu czynności kolonizacyjnych.

Gdy w latach dziew ięćdziesiątych n astąp iła tzw. e ra C apriviego i za­ razem chw ilow e złagodzenie k u rsu wobec Polaków , niem czyzna kresow a uznała się za „zagrożoną” przez nich i pow ołała do życia w łasną o rg an i­ zację pod początkow ą nazw ą „Z w iązku p opierania interesó w niem iec­ kich w e w schodnich prow incjach P r u s ”, a potem zm ienioną na „N iem iec­ ki Zw iązek K resów W schodnich” (D eutscher O stm arkenverein). Polacy n a ­ zwali ją H akatą, od nazw isk założycieli: H ansem anna, K ennem ann a i Tie- dem anna. Początkow o owa H ak ata była stow arzyszeniem opozycyjnym przeciw rządow i Capriviego, ale potem , już za Bülowa, b yła sw oistym po- .m ocnikiem rządu, jako tuba propagandow a now ej polityki kresow ej (tzw. O stm arkenpolitik), od 1898 r. kiero w an ej w ted y przez w icep rem iera Mi- quela. Je d n y m z jej elem entów była coraz intensyw niejsza, dzięki now ym dotacjom z budżetu (1898, 1902, 1908 i 1913 r.), działalność kolonizacyjna. P ropaganda i w y w ieranie nacisku na rząd w celu coraz to now ych na nią dotacji i rozszerzenia jej kom petencji, a także ograniczanie u p raw n ie ń oby­ w atelskich Polaków, były głów nym przedm iotem działalności H akaty.

Łączność personalną pom iędzy K om isją Osadniczą a Zw iązkiem W szechniem ieckim (główna organizacja im perialistyczna) u trz y m y w a ł ra d ­ ca K om isji H ugenberg, n ato m iast K en n em an n od początku był członkiem K om isji K olonizacyjnej aż do zgonu w 1910 r. B ył to bogaty obszarnik niem iecki, daw no osiadły w Poznańskiem (choć bez ty tu łu szlacheckie­ go), zw olennik — podobnie jak B ism arck — przeznaczania zakupionych m ajątk ów polskich na dom eny, czyli m ają tk i państw ow e. Radca K om isji a zarazem założyciel K oła Zw iązku W szechniem ców w Poznaniu, A lfred H ugenberg w 1902 r. w ystosow ał do prof. Hassćgo, prezesa Zw iązku W szechniem ieckiego, m em oriał uzasadniający g ru n to w n ie konieczność fo r­ sowania przez Zw iązek coraz intensyw niejszej kolonizacji chłopów n ie­ m ieckich na wschodzie P rus. W yrażał pogląd, że nie obszarnicy ani u rzęd ­ nicy niem ieccy — jak to głosili k onserw atyści — są g w arancją trw ałego posiadania w schodnich prow incji (O stm arken), ale m asy pracujące. P o­ niew aż na tych teren ach P ru s b rak było niem ieckich robotników

(4)

prze-m yślow ych i rolnych, przeto pozostali tylko nieprze-m ieccy chłopi jako pod­ staw ow y elem en t niem iecki na wschodzie.2

Na poufnych posiedzeniach sam ej K om isji K olonizacyjnej, w której z urzędu zasiadali naczelni prezesi obu kolonizow anych prow incji, d eb a­ tow ano nad sposobam i zaham ow ania działalności polskich spółek parce- lacyjnych, skutecznie ko n k u ru jący ch z K om isją K olonizacyjną w walce 0 ziemię. N aczelny prezes w P oznaniu B itte r w ystąpił w 1902 r. z m e­ m oriałem do rządu, p o stu lu jący m tak ie obejście konstytucji, aby pośred­ nio pow strzym ać polską parcelację. S konstruow ał on p ro je k t ustaw y, k tó ­ ra by d aw ała w ładzom ad m in istracy jn y m praw o do odm owy konsensu na zabudow ę nowo n ab y ty ch parcel, gdyby ta budow a była sprzeczna z ce­ lam i ustaw y z 1886 r. U staw a przeszła dość gładko przez sejm pruski, przy głośnym i zakulisow ym poparciu h ak aty stó w i w szechniem ców , którzy też przedłożyli m inistrow i rolnictw a analogiczny p ro je k t ustaw y. Oczywiście w ładze z reg u ły odm aw iały Polakom odnośnych zezwoleń na budowę, co doprow adzało do obchodzenia u staw y przez zam ieszkanie w w ędrow nych wozach przez kilk u chłopów na Pom orzu i w Poznańskiem . N ajgłośniej­ sza była spraw a M ichała D rzym ały z Podgradow ic (pow. raw icki). Skoro nie m ożna było budow ać, nie opłacało się nabyw anie parcel.3 W ty m w y ­ padku genezy u staw y z 1904 r. należy z całą pew nością dopatryw ać się w inicjaty w ie ad m in istracji; h ak aty sto m i w szechniem com zaś przypadła rola głośnej tu b y propagandow ej oraz zakulisow ej gry, polegającej na u ra ­ bianiu opinii liderów stro n n ictw politycznych w sejm ie pruskim . P am ię­ tajm y , że każdorazow i naczelni prezesi obu kolonizow anych prow incji byli zastępcam i prezy d en ta K om isji K olonizacyjnej, byli więc bezpośred­ nio i pośrednio kolonizatoram i. Ich bezpośredni podw ładni: prezesi Re- jen cji oraz land raci także z u rzędu w spółdziałali z Kom isją.

Sam a p a ra t w ykonaw czy K om isji nie przekroczył tysiąca osób, zatem bezpośrednio czynnych kolonizatorów nie było zbyt w ielu. N atom iast licz­ ba bezpośrednich lu b pośrednich prom otorów kolonizacji była już pokaź­ na, obejm ow ała ona bowiem nie tylko posłów prorządow ych uchw alających ustaw y i now ele kolonizacyjne, ale też odnośnych m inistrów , ich radców 1 szefów k ancelarii, a ponadto liczne rzesze dziennikarzy i propag andzis­ tów tak z ram ienia stronnictw , jak też w spom nianych organizacji m aso­ w ych: H akaty, wszechniem ców oraz Zw iązku Rolników. D odajm y, że spo­ 2 M. B r o s z a t: Z w e i H u n d ert Ja h re deu tsch er P olenpolitik, M ünchen, E hren- w irth , 1963, s. 122. P ełn y tek st elaboratu H u gen b erga ogłoszono później w zbiorze dok u m en tów Z w iązku W szech n iem ieck iego pt. Z w anzig Jahre a lldeutscher A rb e it un d K ä m p fe L eipzig 1910, s. 114 i n.

3 W. J a k ó b c z y k : U staw a O sadnicza z 1904 r., „Z eszyty N au k ow e U n iw e r sy ­ tetu im . A. M ick iew icza ”. H istoria, 1967, z. 7, s. 381 i n . K. W a j d a : W óz D rzym ały, Poznań 1962.

(5)

196 W itold Jakóbczyk

ro urzędników K om isji K olonizacyjnej było członkam i H akaty i w alczyło piórem w interesie kolonizacji w organach h ak aty sty czn y ch lu b w spółdzia­ łających z H ak atą w całej skom plikow anej m aszynerii propagandow ej dla now ej od 1898 r. O stm arkenpolitik. K olonizacja była tylko jed ny m z jej ogniw, choć pierw szorzędnym .4

Szczególnie jaskraw o w ystąpiło w spółdziałanie czynników a d m in istra ­ cyjnych z ustaw odaw czym i i „społecznym i” (tj. m asow ym i organizacjam i nacjonalistycznym i) w toku fan aty cznej i h isterycznej w alki o przeforso­ w anie ustaw y pru sk iej z 1908 r., n ad ającej K om isji K olonizacyjnej praw o do w yw łaszczenia (za odszkodowaniem ) upatrzonego polskiego m ają tk u . Dzięki szczegółowej m onografii M ichała P irk i znam y tę sp raw ę w yczerp u ­ jąco, toteż w ty m m iejscu nie m a p otrzeby ponownego jej om aw iania. Przypom inam y ty lko m etody zakulisow ego działania H akaty, zwłaszcza jej k o n tak ty z rządem i niższym i szczeblam i ad m in istracji.

In icjaty w a w yw łaszczenia w yszła już w 1900 r. od współzałożyciela H akaty F erd y n an d a H ansem anna w a rty k u le na łam ach o rganu H akaty ,.Die O stm a rk ”. W p a rę la t potem H ak ata i Zw iązek W szechniem iecki w y stąp iły z szeroko zakrojoną p ropagandą konieczności nadania K om isji K olonizacyjnej takiego upraw nienia, bow iem inaczej nie zdobyłaby ona zapasu ziemi do swej parcelacji. N iektórzy przedstaw iciele rzą d u poufnie nak łan iali H ak atę do jak najgłośniejszego żądania tak ie j ustaw y, aby rząd m iał przed opozycją w ytłum aczenie, że to „opinia publiczna” lu b „głos sił narodow ych” n aleg ają na nią. Ju ż daw niej m in ister i w iceprem ier M iąuel p rzy ją ł tezy H ak aty o „w y p ieran iu Niemców przez Polaków ” na wschodzie P ru s i rzucił hasło zbierania sił w szelkich ugrup ow ań niem iec­ kich do w alki z P olakam i i Socjaldem okracją. T eraz p rze jął je k anclerz Rzeszy i p rem ier p ru sk i Bulów. Ju ż w 1902 r. publicznie m ów ił w sejm ie, że kw estia polska jest dla P ru s podstaw ow ą w polityce w ew nętrzn ej. K orzystał z dostarczonych sw ej k an celarii m ateriałów od H ak aty i pow ta­ rzał slogany pro pagandy nacjonalistycznej. T ak też było w listopadzie

1907 r., gdy uzasadniał w niosek rząd u o n adanie K om isji K olonizacyjnej w spom nianego upraw nienia.

Poniew aż p ro je k t ów naru szał b u rżu azy jn e pojęcia p raw n e o n ie ty k a l­ ności p ry w a tn e j własności, przeto konserw atyści, dotąd stale w sp ierający rząd w polityce antypolskiej, tera z okazali się niejednolici wobec p ro je k tu wyw łaszczenia polskich obszarników . O kreślali p ro je k t jako socjalistycz­ ny, podobnie jak zagrożeni Polacy. Dlatego rząd, zasypyw any m em oria­ łam i h ak ty stów i wszechniem ców , choć także n iejed n o lity w tej spraw ie, czynił w ysiłki, aby pozyskać choć g arstk ę k onserw atystów dla p ro jek tu .

4 P ierw sze jej u jęcie w art. W. J a k ó b c z y k a : S y t u a c j a s p o ł e c z n o - p o l it y c z n a

w P o z n a ń s k i e m na p r z e ło m i e X I X i X X w. [w:] W y d a r z e n ia w r z e s i ń s k i e w r o k u 1901,

(6)

Biillow p aro k ro tn ie rozm aw iał z lid erem te j p a rtii H eydebrandem , a to sam o czynił i W aldow w Poznaniu. N acjonaliści m ienili „zdrajcam i ojczy­ zny ” przeciw ników ustaw y, a stosunek do niej stał się w oczach szowini­ stów w ręcz probierzem „ p a trio ty z m u ” pruskiego. N ajw yższy zapał w yk a­ zał prezes zarządu głównego H akaty H enryk T iedem ann, a sekundow ali m u W agner i R aschdau z berlińskiego koła HKT. Z ram ien ia wszech- niem ców angażow ał się m ocno H ugenberg, radca w m in isterstw ie fina- sów.5

N a niższych szczeblach ad m in istracji szefowie także angażow ali się czynnie, np. naczelny prezes prow incji poznańskiej W aldow, a także la n ­ d r a t pow iatu Poznań Zachód — Tilly. Na tegoż n a p ie rał energicznie sam Tiedem ann ze zw ykłą m u nachalnością, nie szczędząc apelu do patrio tyzm u i am bicji adm in istrato ra, a także kom plem entów i dem agogii.6 Rzecz była 0 ty le skom plikow ana, że zarów no p row incjonalna organizacja Zw iązku Rolników, jak i poseł ko n serw aty w n y H offm eyer (z tegoż okręgu w ybor­ czego) byli początkowo przeciw nikam i p ro je k tu ustaw y. Dlatego Tiede­ m an n użył p ośrednictw a lan d ra ta . Tem u zaś' udało się przeciągnąć oba czynniki na stro n ę rządu. Co w ięcej, w ykonał zadanie „ponad p la n ”, bow iem spowodow ał n aw et ogłoszenie apelu Zw iązku Rolników do Izby Panów o poparcie w niosku rządowego. Doszło n a w e t do ogłoszenia w prasie w ycofania się Ifflan d a z początkow ej akcji zbierania podpisów p ro testacy jn y ch przeciw projektow i ustaw y. G dy T iedem ann w yjechał do W łoch na zim owy w ypoczynek, Raschdau „obrabiał” T illy’ego ko res­ pondencyjnie. Nie m niej zaciekłym polonfobem okazał się W aldow, k tó ry n aw et w czasie decydującego głosow ania siedział na galerii sejm ow ej 1 w ybu ch ał o sten tacyjn ym śm iechem , gdy rząd w ygryw ał, a Polacy p rze­ g ryw ali. Ten zresztą afiszow ał się na w szystkich publicznych im prezach H a k a ty .7

A by nie generalizow ać w uproszczony sposób kw estii angażow ania się w yższych u rzędników en bloc w akcjach szow inistycznych, w ypadnie

s M i c h a ł P i r k o : N iem ie cka p o lity k a w y w ła szczen io w a na ziem iach pol­ sk ic h w latach 19071908, W arszaw a 1963, s. 133 i n.; D zieje H a ka ty , Poznań 1966, s. 258 i n., w p rzyp isach liczn e tek sty źród łow e do k w e stii k o n ta k tó w H ak aty z rzą­ dem .

6 W ojew ód zk ie A rch iw u m P a ń stw o w e w P oznaniu, L andratura P ozn ań Zachód, p ap iery lan d rata T illy , nr 288. L isty T ied em an n a do T illy ’ego od 26 grudnia 1907 r., a n a stęp n ie ta k że R aschdaua do landrata. Ibid.: w y cin k i z p rasy z od ezw am i Z w iązku R o ln ik ó w i Ifflan d a. O fa n a ty zm ie T ied em an n a por. D zieje H a ka ty , s. 121 i n., 306 i n. W teleg ra m ie R aschdau do T illy ’ego: „D ringend e rw ü n sch t w eiteren Druck a u szu ü b en ”, (1 lu teg o 1908 r.).

7 O a k ty w n o ści N aczeln ego P rezesa W aldow a w d y serta cji doktorskiej A. K r a m s k i e g o : P olityczna działalność N iem có w w P oznańskiem 1903— 1911 r., m aszyn op is w In sty tu cie H istorii UAM .

(7)

198 W itold Jakóbczyk

prypom nieć, że b y n ajm niej nie wszyscy naczelni prezesi Poznańskiego byli kolaborantam i H akaty. W iadomo, że pod o bstrzałem niezadow olo­ nych hakaty stó w znalazł się W ilam ow itz, k tó ry w gruncie rzeczy w pouf­ nym m em oriale z 1895 r. na tem at polityki wobec Polaków był zgodny z tend encjam i rząd u i naw et HKT, a tylko sprzeciw iał się dem agogii i psuciu stosunków m iędzy ludnością polską i niem iecką przez HKT. Nie dogodził im naw et ta k gorliw y urzędnik, jak następca W ilam ow itza — B itter. W ychw alali oczywiście W aldowa, ale już jego następca, u m iark o ­ w any Schw arzkopf, także spotkał się z ich k ry ty k ą . P rzełom w tra d y c y j­ nym pojęciu o obiektyw izm ie ad m in istracji i urzędników w yw ołał już w 1898 r. okólnik M iquela, n ak azu jący urzędnikom działalność „ p a ń st­ w ow ą” czy też „w interesie niem czyzny” także poza służbą, a nie tylko w urzędow aniu. S ta ry d em ok rata z 1848 r. stał się b y ł już w 1866 r. zw olennikiem Bism arcka, a na starość przeszedł na pozycje nacjo n alisty ­ czne jako m in ister finansów i potem w iceprem ier p ru sk i.8 U rzędnicy byli zm uszeni w ykonyw ać obowiązki, nato m iast ich przynależność do H ak aty lub reak cy jny ch stro n n ictw była dobrow olna. Jed n i byli więc kolonizato­ ram i z konieczności, inni — z w yboru.

Р Е З Ю М Е Сначала автор хар ак т ер и зует те и зм ен ения, которы е п рои зош ли в правовом обр азе мы ш ления прусск ой адм инистрации и легислативы по отнош ению к сво­ им немецким подданы м в период п ер ех о д а от им периализм а и ш овинизм а (на­ ционализма). К ром е того, автор припоминает дея тельн ость н ек отор ы х групп давления (В сенем ецкий сою з, Х аката) как инспираторов или пом ощ ников п р а­ вительства в разработке антипольского закон одательства от 1898 г. И сп оль зуя в качестве примера перепи ску ландрата П ознаня Т илла, автор показы вает вл и ­ яние хакатистов и С ельскохозя йственн ого сою за, с одной стороны , на ландрат, а с другой — активное участи е адм инистрации в давлени и на деп утата к о н сер ­ ваторов, чтобы тот п оддер ж ал проект закон а об экспроприации, обсуж даем ого прусским сеймом. Они оба бы ли членам и консервативной партии. И нициатором антипольских законов обы чно бы ла адм инистрация, в то время к ак ’ группы д а в ­ ления заним ались обработкой печати и сейма, очень часто тесно сотрудничая с правительством например, с начальниками канц елярий министерств. R É S U M É

L ’au teu r caractérise d ’abord le s tran sform ation s dans la m e n ta lité ju d iciaire de l ’ad m in istration p ru ssien n e e t de la lé g isla tio n dans la p ério d e de p a ssa g e à l ’im ­ p éria lism e et au ch a u v in ism e (n ation alism e) en v ers ses su je ts allem an d s. Il ra p p elle l ’a c tiv ité de certain s groupes de p ression (U nion P a n -a lle m a n d e et H akata) com m e des in sp irateu rs ou d es ad join ts du g o u v ern em en t dans la lé g isla tio n an tip olon aise d ep u is 1898. À l ’ex em p le de la corresp on d an ce d e T illy , c h e f de d istrict d e Poznań,

(8)

il p résen te l ’in flu e n c e de l ’association des h a k a tistes et d e l ’U nion d es A gricu lteu rs, ex e r c é sur T illy , et la ten d a n ce de l ’ad m in istration à e x e rcer u n e pression sur le dép u té co n serv a teu r pour qu’il so u tien n e le p rojet de la lo i d’exp rop riation à la d iète p ru ssien n e (ils éta ien t, tou s le s d eu x, m em b res du p arti conservateu r). L ’in itia tiv e d es lo is a n tip o lo n a ises é ta it due su rtou t à l ’ad m in istration , m ais le s groupes de p ression tr a v a illa ie n t l ’op inion de la p resse et de la d iète, so u v en t en collaboration étroite, c o n fid e n tie lle e t ca m o u flée a vec le g ou vern em en t, en tre a u tres a v ec le s ch efs de c h a n celleries d es m in istères.

Cytaty

Powiązane dokumenty

O zachowaniu terminu decyduje data nadania Zgłoszenia (tj. Formularza wraz z załącznikami oraz z linkiem do zamieszczonego nagrania) na skrzynkę poczty elektronicznej

za Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Donec facilisis sed ante eu semper. „Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich:.

Możliwość otrzymania płatności do całkowitej powierzchni gruntów ornych/użytków rolnych w gospodarstwie, możliwa tylko w przypadku 2 schematów tj.: „Opracowanie

Zasady konkurencyjności wydatków w ramach PROW 2014 - 2020.. b) potwierdzenie odpowiedniego upublicznienia informacji o modyfikacji treści zapytania ofertowego na stronie

spełnienia warunków wypłaty pomocy w terminie późniejszym niż wynika to z zawartej umowy, o ile przyczyna niespełnienia tego warunku uzależniona jest wystąpieniem

wynagrodzenia określonego w ust. Wynagrodzenie określone w fakturze płatne będzie w terminie do 30 dni od daty doręczenia faktury. Strony zgodnie postanawiają, iż miejscem

W 2013 roku gmina Wołomin miała obszar 62 km², co stanowi blisko 6,5% powierzchni powiatu oraz była najgęściej zaludnioną gminą.. miejsko-wiejską – na jeden kilometr

• Koszt zakupu samochodów osobowych to maksymalnie 50% wartości dotacji Na środki trwałe można wydać całą premię... Zasady realizacji