• Nie Znaleziono Wyników

"Płace robotników przemysłowych w Polsce w latach 1924-1939", Hanna Jędruszczak, Warszawa 1963 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Płace robotników przemysłowych w Polsce w latach 1924-1939", Hanna Jędruszczak, Warszawa 1963 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

d u je m y ciek a w e m a te ria ły o w alc e w yborczej e n d e k ó w z o rg a n iz a c ja m i p o stę p o ­ w y ch d em o k ra tó w , k ad e tó w , ży dow skich o rg an iz ac ji n a c jo n a listy c zn y c h , o k o n flik ­ ta c h - n a tle w y zn an io w y m (np. w pow iecie w ło d aw sk im po w yborze n a p ełn o m o c­ n ik ó w osób w y z n a n ia p raw o sła w n e g o k ato lic y o d m ów ili p o d p isa n ia u ch w a ł w y b o ­ ró w gm innych). N a m a rg in e sie p a rę zastrze że ń ; kogo n a m yśli m ia ł a u to r, pisząc 0 p o lsk ich p a rtia c h czarn o se cin n y c h (s. 165), o ja k im p o w sta n iu ch ło p sk im w g u ­ b e rn ia c h p o lsk ich n a je sie n i 1905 r. je s t m o w a w ro zd ziale dru g im , zw łaszcza, że w ro zd ziale p ią ty m czytam y, że w śró d p olskiego ch ło p stw a nie w y stę p o w a ła w a lk a o k o n fisk a tę ziem i o b szarniczej.

N a to m ia st b ard z o m ało je s t m ow y o d ziała ln o śc i K o ła P o lskiego w I D um ie, ja k ró w n ież o p o lsk ich czło n k ach fr a k c ji k ad e ck iej. S pośród ty c h o sta tn ic h w sp o ­ m n ia n i są A. L ed n ic k i i L. P e tra ż y c k i je d y n ie w zw ią zk u z d y sk u sją a g ra rn ą 1 a m n e sty jn ą . N ie m a n a to m ia s t m ow y o sp ra w ie au to n o m ii K ró le stw a , o rozbież­ nościach pom iędzy p o sła m i K ró le stw a i p o lsk im i p o sła m i g u b e rn ii zachodnich n a te m a t zasady w yw łaszczenia, o k tó ry c h m .in. sporo p isa ł w sw ym p a m ię tn ik u E. W o y n iłłó w ic z8. Z u p e łn ie p o m in ię ta zo stała ró w n ież d ziałaln o ść Z w iązk u A u to - n o m istó w i F ed era listó w , w śró d k tó ry c h b ard z o a k ty w n y u d ział b r a li rów nież posłow ie p o ls c y e.

W sum ie stw ie rd z ić m ożna, że m o n o g rafia S id ieln ik o w a w zbogaca c h a r a k te ry ­ s ty k ę p o lity k i w e w n ętrz n ej c a ra tu , ja k ró w n ież d o rzu c a dużo now ego m a te ria łu

do słabo dotychczas znanej d ziałaln o ści ro sy jsk ie j b u rż u a z ji n a p o lu politycznym .

M iro sła w W ie rzc h o w sk i

H an n a J ę d r u s z c z a k , Place ro b o tn ik ó w p r z e m y sło w y c h w P ol­

sce w latach 1924—1939, PW N, W a rsza w a 1963, s. 330.

U k a z a ła się k siążk a, k tó r a w in n a sta n o w ić je d e n z p u n k tó w w yjścio w y ch b a ­ d a ń ( a d d zie ja m i p o lsk iej k la sy ro b o tn ic zej o k re su m iędzyw ojennego. O bok a n a ­ lizy ry n k u pracy , tj. s ta n u z a tru d n ie n ia i bezrobocia, b a d a n ie poziom u płac, ich w a rto śc i n o m in a ln e j i re a ln e j, sta n o w i p u n k t w y jśc ia d la oceny p o łożenia k la sy ro b o tn ic zej, ja k rów n ież d la p o zn a n ia w ielu p rz e ja w ó w ru c h u robotniczego, a szcze­ g ólnie w a lk ekonom icznych. D latego h isto rio g ra fia k la sy ro b o tn iczej z s a ty sfa k c ją o d notow ać m oże u k az a n ie się p ra c y H a n n y J ę d r u s z c z a k . J e s t to pierw sza po w o jn ie p ró b a · zb a d a n ia c a ło k sz ta łtu zag ad n ien ia , o p a r ta n a cały m będ ący m do dyspozycji m a te ria le źródłow ym , p rz y w y k o rz y sta n iu lit e r a tu r y p rze d m io tu (bardzo zre sztą sk ro m n ej), głó w n ie p u b lic y sty k i ek onom icznej, p ró b a z ca łą p ew ­ n o ścią u d an a .

W e w stę p ie a u to rk a fo rm u łu je g łów ne cele badaw cze, za p o w iad ając, iż p ra g n ie znaleźć odpow iedź n a n a s tę p u ją c e p y ta n ia ; 1) ja k p rz e d sta w ia ła się w la ta c h 1924—1939 d y n a m ik a p ła c re a ln y c h ; 1) ja k i b y ł poziom p ła c n o m in a ln y c h w po­ szczególnych o k resa ch od 1924 do 1939 r. i 3) w ja k i sposób k sz ta łto w a ła się z a ­

8 E . W o y n i ł ł o w i e z , W s p o m n ie n ia 1847— 1928, W iln o 1931, s. 1 4 8 n . 9 W p a p i e r a c h A. L e d n ic k ie g o z a c h o w a ło s ię s p r a w o z d a n i e z p o s ie d z e n ia p o s łó w p o ls k ic h g u b e r n i i tz w . K r a j u Z a c h o d n ie g o . N a n a r a d z i e z a r y s o w a ły s i ę d w a s t a n o w i s k a . J e d n a g r u p a p o s łó w (s z c z e g ó ln ie T y s z k ie w ic z , H o r w a t t i Ł o p a c iń s k i) n a l e g a ł a n a p o d k r e ś l e n i e s a m o d z ie ln o ś c i n a r o d o w e j i n i e a n g a ż o w a n i a s ię d o ż a d n y c h w s p ó l n y c h p o c z y n a ń z k a d e t a m i , k tó r z y „ z g o t u j ą d l a s p r a w y p o ls k ie j m u r o w a n y g r ó b n a z a w s z e “ , d e m o n s t r o w a n i a s w e g o l o j a l i z m u w o b e c r z ą d u , a b y „ u m o ż liw ić m u p r z e j ś c i e d o s t a n o w i s k a p a r l a m e n t a r n e g o " . N a t o m i a s t i n n i (s z c z e g ó ln ie A. L e d n ic k i) k ł a d l i n a c i s k n a w s p ó łp ra c ę z e l e m e n t a m i la w in o w y m i D u m y , n a u w z g lę d n i a n ie „ h a s e ł s p o łe c z n y c h “ , b y n i e d y s k r e d y to w a ć s ię w o c z a c h o p i n i i p u b l i c z n e j R o s ji j a k o e l e m e n t z a c h o w a w c z y . P o r . a r c h i w u m P A N , s y g n . Ш -1 2 3 , P a p ie r y A. L e d n ic k ie g o , t e c z k a 4.

(3)

714

R E C E N Z JE

leżność m iędzy p ła ca m i a z a tru d n ie n ie m , ja k o d d ziały w a ł c a ło k sz ta łt sy tu a c ji go­ spodarczej k r a ju n a te dw ie w ielkości ekonom iczne oraz ja k i był u d z ia ł płac w dochodzie n aro d o w y m (s. 23—24).

N a pierw sze d w a p y ta n ia o trz y m u je m y w p ra c y odpow iedź b a rd z ie j w y cz er­ p u ją cą , niż n a Ijrzecie, szczególnie niż n a jego o s ta tn ią część. A u to rk a u k a z u je p rze d e w szy stk im k sz ta łto w a n ie się p łac rea ln y ch . N ie og ran icza się p rz y tym do p o ró w n a n ia p łac n o m in a ln y c h z kosztam i u trz y m a n ia , ale d o k o n u ją c licznych p rac o ch ło n n y c h obliczeń, s ta r a się u sta lić poziom zaro b k ó w rze czy w isty ch d rogą z e sta w ien ia sta w e k p łac ze sta n e m z a tru d n ie n ia , u w zg lę d n ia ją c p rz y ty m i czę­ ściow e bezrobocie, i płacę w godzinach nadliczbow ych. P oziom p ła c re a ln y c h obli­ czony je s t w ięc d rogą p o ró w n a n ia zaro b k ó w rzeczy w isty ch z k o sz tam i u trz y m a ­ nia. D zięki te m u o trz y m u je m y bliższy p ra w d y o b raz p o łożenia m a te ria ln e g o klasy ro b o tn iczej o k re su m iędzyw ojennego.

L e k tu ra k sią żk i n a s u w a też k ilk a u w ag k ry ty czn y ch .

P ie rw sz a u w ag a dotyczy cezu ry 1924 ro k u . W y d aje się, że o bjęcie b ad a n ie m la t 1924— 1939, a nie 1918— 1939 n ie z n a jd u je żadnego u za sa d n ien ia . R e fo rm a w a lu ­ to w a 1924 r. w p ły n ę ła w p ra w d zie n a p e w n ą sta b iliz a c ję płac, a le n ie w n io sła ona do płac ta k isto tn y c h zm ian, by b y ły one p o d sta w ą do p rz y ję c ia cezury 1924 r. A u to rk a u z a sa d n ia pom in ięcie b a d a n ie m la t 1918—1923 n a s tę p u ją c o : „...było to konieczne g łów nie ze w zg lęd u n a b r a k d o sta te czn e j ilości m a te ria łu sta ty sty c zn e g o odnośnie płac d la la t 1918—4923, a ta k ż e ze w zględu n a specyficzny c h a r a k te r tego o k resu , k tó ry cechow ało tw o rz e n ie się p ań stw o w o ści p o lsk iej, s y tu a c ja w o jen n a , n ie u sta le n ie g ra n ic P o lsk i do połow y 1922 r. i w reszcie n ie u sta b iliz o w a n a s y tu a c ja w a lu to w a k r a ju ” (s. 18). L a ta 1918— 1923 c e ch u je coś w ięcej jeszcze: w y so k a fa la w a lk i k laso w ej, a o k re sa m i w ręcz n a ra s ta n ie sy tu a c ji re w o lu c y jn e j i ogrom na ak ty w n o ść m as. Z bad an ie w p ły w u tego cz y n n ik a n a poziom i d y n a m ik ę płac, u k a ­ zanie n a p rze k o n y w a jąc y m m a te ria le liczb ogrom nego w p ły w u w a lk i m as, czyn­ n ik a w ty m sensie pozaekonom icznego, n a k rz y w ą płac, n a w a h a n ia ich w a rto śc i re a ln e j d ały b y e fe k t i poznaw czy, i w y m o w n y ró w n ież św iatopoglądow o. N ależy żałow ać, że a u to rk a p o m in ę ła te la ta, p ra c a o b e jm u ją c a całe dw udziesto lecie b y ­ ła b y p ełn iejsza i dużo z y sk ała b y n a w arto ści. J e s t to ty m b a rd z ie j o dczuw alny b ra k , że tru d n o oczekiw ać, b y k to ś in n y z a ją ł się zb ad an iem p łac roboczych tylko- w la ta c h 1918—1923.

D ru g a u w ag a odnosi się do p rz e jrz y sto śc i i czytelności książki. P ra c ę tę czyta się ciężko, czy teln ik g u b i się w gąszczu ta b lic i liczb p o d aw a n y ch w tekście. Na. 279 stro n a c h (bez w stę p u i bib lio g rafii) z n a jd u je się 99 tablic, 9 w y k re só w i sp o ra ilość d ro b n y ch zestaw ień, nie u ję ty c h w fo rm ę tab lic. Ś w iadczy to ja k najlepiej- o w arsztac ie i m etodzie a u to rk i, sta n o w i je d n a k duże u tr u d n ie n ie dla czytelnika. S ą ta k ie p a rtie książki, szczególnie w rozdziale II, że p ra w ie n a k aż d ej stro n ic y z n a jd u je m y tablicę, zaś te k s t sta n o w i w w iększości o b ja śn ie n ia do ta b lic , sposobu obliczeń i c h a ra k te ru danych, p rz y czym z a w iera on rów n ież sp o rą p o rc ję liczb. P ra c a znacznie zy sk ała b y na czytelności, gdyby m ożliw ie ja k n ajw ięc ej liczb z te k s tu p rzeniesiono do tab lic. Je śli idzie o tablice, m ożna było n a m ie jsc u w ielu d ro b n y ch sporządzić w ięcej zbiorczych, p rze k ro jo w y c h . D la p rz y k ła d u : p o ró w n a n ie p rze cię tn y ch zarobków m ężczyzn, k o b ie t i m łodocianych, z a w a rte w ta b lic ac h 2.19, 2.21, 2.23, 2.25, 2.27, 2.29 i 2.30 m ożna było z pow odzeniem podać w je d n ej tablicy. P o d o b n ej k o m a sac ji m ożna było po d d ać in n e ta b lic e i zestaw ien ia. W łaśnie o sta tn i rozdział m ógłby zaw ierać ogólne ze sta w ien ia , d ają c e p rze g ląd sta w e k płac, płac n o m in a ln y c h , kosztów u trz y m a n ia , p łac re a ln y c h n a p rz e strz e n i całego b a d a ­ nego o kresu, dzięki czem u trz y ro zdziały zasadnicze dałoby się odciążyć od n a d ­ m ie rn e j ilości szczegółow ych d an y c h liczbow ych. W te n sposób k sią żk a z y sk a ła b y n a p rze jrz y sto śc i i ła tw ie j byłoby z niej korzystać.

(4)

T rzecia u w ag a dotyczy czynników w p ły w a ją c y c h n a w ysokość zarobków n ie ­ zależnie od zm ian sta w e k p łac ta k ich , ja k n a tu ra ln o te c h n ic z n e w a ru n k i p ro d u k c ji i czas pracy . H a n n a Ję d ru sz c z a k pisze: „ N a tu ra ln o -te c h n ic z n e w a ru n k i p ro d u k c ji w y w o łu ją w a h a n ia w ysokości zarobków n iezależn ie od zm ian sta w e k płac. P ro - centow ość ru d , gru b o ść w alc o w an y c h b la c h i ich ro zm iary , częstotliw ość zm ian w alców w w alco w n iach żelaza — w h u tn ic tw ie , jak o ść p o k ład ó w e k s p lo a to w a ­ n y ch su ro w ca w g ó rn ictw ie, g a tu n e k su ro w ca i p ó łfa b ry k a tó w w p rze m y sła ch p rzetw ó rczy ch — oto p rzy k ła d o w o w ym ienione, o b ie k ty w n e czynniki, k tó re obok s ta n u o rg an iz ac ji p ro d u k c ji z ró żn ą siłą w poszczególnych g ałęziach w a ru n k u ją w isto tn e j m ie rze w ysokość zarobków p rzy sta ły c h s ta w k a c h ” (s. 54). S tw ie rd z e ­ n ie to m oże być słuszne je d y n ie w o d n ie sie n iu do p łac ako rd o w y ch , gdzie ja k o ść surow ca, u rzą d zeń itp. m a duży w p ły w n a w ysokość zarobków , ale cz y n n ik i te n ie m a ją znaczenia w w y p a d k u płac za czas. A u to rk a p o w o łu je się w p rzy p isie (s. 54) n a in fo rm a c ję Z w iąz k u Z aw odow ego R o b otników P rz em y słu W łóknistego w B ielsk u B iałej, z k tó re j w y n ik a, że tk a c z p ra c u ją c n a d o b ry m su ro w cu zarobi w ciągu 46 godzin od 30 do 33 zł, a p rz y złym su ro w cu zaled w ie 15—20 zł. N a w stę p ie je d n a k tej in fo rm a c ji m ów i się, że tk acze w B ielsk u B iałej p ra c u ją n a a k o rd (S ta ty sty k a P ra c y 1926, s. 50) i w zw iązku z ty m is tn ie ją w a h a n ia w za ro b ­ k ac h zależnie od ja k o śc i suirowca. A u to rk a d o d aje w p raw d zie, że „...w pływ o m a ­ w ianego cz y n n ik a n a jła tw ie j m oże być dostrzeżony w k ró tk ic h o d cin k ach czasu w w a ru n k a c h d ziała n ia sy stem ó w p łac o p a rty c h o w spółzależność ilo ścio w o -jak o ś- ciow ych w sk aź n ik ó w p ro d u k c ji i z a ro b k ó w ” (s. 55), ale zdan ie to m ów i, że w p ły w te n m oże być ty lk o n a jła tw ie j dostrzeżony przy sy stem ie p łac ak ordow ych, co s u ­ g e ru je , że istn ie je on i p rzy sy stem ie p ła c za godziny czy dniów kę. Do n a tu ra ln o - -tec h n icz n y ch w a ru n k ó w p ro d u k c ji w p ły w a ją c y c h n a obniżenie p łac roboczych a u to rk a zalicza rów n ież „...całkow ite w strz y m a n ie w y p ła ty zarobków w ra z ie p rz y ­ m usow ego p rz e sto ju spow odow anego b ra k ie m su ro w ca lu b siły m o to ry c z n e j” (s. 55).. W ydaje się, że te w y p a d k i należą nie do k a te g o rii obn iżan ia płac, ale do k ate g o rii pozb aw ien ia ro b o tn ik a p łacy w sk u te k częściow ego bezrobocia. P rz esto je, za h am o ­ w a n ia p ro d u k c ji, n iezależn ie czy spow odow ane są b ra k ie m surow ca, czy b ra k ie m siły m o to ry czn ej, czy tru d n o śc ia m i zb y tu tow arów , je śli p o w o d u ją ca łk o w ite w s trz y ­ m a n ie w y p łaty , oznaczają p o w sta n ie częściow ego bezrobocia, a w ięc p o zbaw ienie ro b o tn ik ó w zaro b k ó w w sk u te k bezrobocia. O czywiście, gdy m ów im y o ogólnej s u ­ m ie zarobków w y p łac an y c h k lasie ro b o tn iczej, to bezrobocie ta k częściow e, ja k i ca łk o w ite p o w o d u je zm n iejszen ie te j sum y, a w ięc zm n iejszen ie ogólnej śum y płac. P rz y ro z p a try w a n iu n a to m ia st p łac je d n o stk o w y ch , czy płac p ew n y ch g ru p robo tn ik ó w , m am y w ty m w y p a d k u do czy n ie n ia n ie z o b n iż k ą płac, ale z po zb a­ w ien iem p łac części ro botników .

O m aw ia ją c in n e czy n n ik i w p ły w a ją c e n a w a h a n ia płac, niezależnie od ru c h u sta w e k p łac a u to rk a pisze: „R ozm iary częściow ego bezrobocia i p rac y w godzi­ n ac h nadliczb o w y ch są n ajp o w sze ch n ie j d ziała ją cy m czy n n ik iem zm iany za ro b ­ ków, niezależnie od ru c h u sta w e k p ła c ” (s. 55). To je s t słuszne. A le in n e zdanie w ty m sam ym a k a p ic ie bu d zi w ątp liw o ść: „Czas p rac y d e c y d u je o poziom ie za ro b ­ ków niezależnie od k w a lifik a c ji ro b o tn ik a , oraz niezależnie od sy stem u w y n a g ro ­ d ze n ia” (s. 55). T ru d n o się z ty m zgodzić, p oniew aż w te j sam ej fab ry ce , za ta k i sam czas p rac y ro b o tn ik w y k w a lifik o w a n y o trz y m u je z reg u ły w yższą płacę niż n ie w y k w a lifik o w an y , czyli k w a lifik a c je też d ec y d u ją o poziom ie zarobków . Nie m ożna się też zgodzić z d ru g ą częścią zdania, p oniew aż p rzy a k o rd o w y m sy stem ie płac w ysokość za ro b k u zależy n ie ty lk o od czasu p rac y , ale i od w y siłk u ro b o t­ n ik a, od u m ie ję tn o ści o rg an iz o w an ia sobie pracy. P rz y sy stem ie a k o rd o w y m d w aj rob o tn icy o id e n ty cz n y ch k w a lifik a c ja c h , w y k o n u jąc y ta k ą sa m ą p ra c ę w ciągu tak ieg o sam ego czasu o trz y m u ją ró żn ą płacę, zależnie od ilościow o-jakościow ego· w sk a ź n ik a w y k o n a n e j pracy.

(5)

716

R E C E N Z JE

O s ta tn ia u w ag a dotyczy w n io sk ó w i ogólnego obrazu, ja k i o trz y m u je czy teln ik po zap o zn an iu się z p rac ą. A u to rk a z e b ra ła i w ed łu g w łasn y ch k o n cep cji p rz e li­ czyła, p o ró w n a ła i z e sta w iła b ardzo w iele d an y c h sta ty sty c zn y c h . W ym agało to ogrom nego n a k ła d u pracy . N ależałoby w ięc oczekiw ać, że a u to rk a zechce pokusić się o w y ciąg n ięcie w n io sk ó w i d an ie p ew n e j oceny b ad a n y c h zjaw isk. Tego w książce b ra k u je . O czyw iście z n a jd u je m y ta m w n io sk i i oceny odnoszące się do poszczególnych za g ad n ień (np. s. 73, 9:2, 93—4, 109, 120, 272—3, 289, 291, 303), są one je d n a k z b y t oszczędne. N iew ą tp liw ie ju ż sam dobór i zesta w ien ie dan y ch sta ty sty c z n y c h sta n o w i e le m e n t oceny i p ro w a d zi c z y te ln ik a do określo n y ch w niosków , ale i tu czuje się p ew ie n niedosyt, m im o p rz e ła d o w a n ia k sią żk i ta b li­ ca m i i zestaw ien iam i. A u to rk a w sp o m in a np., że n a poziom życia k la sy ro b o tn i­ czej ja k o całości w p ły w m a n ie ty lk o poziom je d n o stk o w y c h p łac rea ln y c h , ale i re a ln a w arto ść ogólnej su m y fu n d u sz u płac, zależna od s ta n u z a tru d n ie n ia (s. 94— 95). In te re s u ją c e byłoby p o dzielenie ogólnej su m y fu n d u sz u płac przez ogólną liczbę ro b o tn ik ó w za tru d n io n y c h i bezrobotnych. P o n iew aż p ła ce robocze sta n o w iły podstaw ow e, w w iększości w y p ad k ó w je d y n e źródło dochodów rodzin ro b o tn iczy ch , p rzy ta k im ze sta w ie n iu d an y c h o trzy m alib y śm y w y ra źn iejsz y ob raz p oło żen ia m a te ria ln e g o k la sy ro b o tn iczej ja k o całości, w iadom o bow iem , że b ez ro ­ b o tn i u trz y m y w a n i są p rze d e w szy stk im przez sw ych p ra c u ją c y c h tow arzyszy.

Je d n y m z p y ta ń , ja k ie sta w ia sobie a u to rk a w rozdziale IV, je s t u sta le n ie u d z ia łu p łac w dochodzie n aro d o w y m (s. 271). P ró b a obliczeń szacu n k o w y ch nie m o g ła dać n a to p y ta n ie odpow iedzi, a d an y c h sta ty sty c z n y c h do te j k w e stii b rak . W y d a je się, że znacznie k o rz y stn ie j byłoby p o ró w n ać p łace rob o tn icze z doch o d a­ m i p rzedsiębiorców . Tu rów n ież b r a k ogólnych d a n y c h sta ty sty c zn y c h , ale na p o d sta w ie sz ereg u sp raw o zd a ń fin an so w y c h sp ó łek ak c y jn y c h , d an y c h p o d a tk o ­ w ych, m ożna by d la pokaźn ej liczby zak ład ó w zebrać niezb ęd n e d an e do p o ró w ­ n a n ia . R zuciłoby to św ia tło n a to, ja k m a ją się p ła ce robocze w sto su n k u do ogól­ nego dochodu za k ła d u i w sto s u n k u do czystego zysku w łaściciela, a w ięc ja k i b y ł sto p ień w y zy sk u p o lsk iej k la sy ro b o tn iczej w o k resie m ięd zy w o jen n y m . B ardzo isto tn e b yłoby też p o ró w n a n ie re a ln e j w arto śc i p łac lu b re a ln e j w arto śc i fu n d u sz u p ła c w b ad a n y m ok resie ze sta n e m z ro k u 1914 dla w y k az an ia , czy w ciągu d w u ­ d ziesto lecia m ięd zy w o jen n eg o zaszły ja k ie ś isto tn ie jsz e zm iany w poziom ie płac, a ty m sam y m i w poziom ie życia k la sy robotniczej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The Auxiliary Control Units perform the control, starting/ stopping of the auxiliary blowers, the control of the electrical- ly and engine driven control oil pumps of the

Autorka w celu ukazania wspomnianych grzechów zakonników odnosi życie zakonne w sposób interesujący do wędrówki Izraela przez pustynię, zaznaczając już na wstępie,

pełne są Ducha Świętego” (św. Dopiero w świetle tej prawdy rozumiemy naukę Soboru o dwóch stołach: stole słowa Bożego, które ożywione jest Du­ chem Pana, i

Świat rzeczy jest pierwotnym słowem, które dociera do człowieka ije s t słowem wszelkiego innego słowa, ponieważ każdy inny wymiar rzeczywistości bazuje na nim i staje

Polskie osiągnięcia w tej dziedzinie, bolączki a także zadania zreferował przewodniczący Komitetu Historii Nauiki i Techniki PAN, rektor Politechniki Warszawskiej,

Classroom-related comfort complaints and Classroom- related health symptoms were evaluated for both the traditional and the non-traditional school children by respectively

Warto, aby histo- rycy nauki zapoznali się dokłaniej z treścią tego, co 21 autorów napisało „In honorem Bernhard Sticker".. HOLANDIA PO

1) Zamocuj lampę na końcu ławy optycznej i podłącz ją do zasilacza (gniazdo 6V/3A). Włącz zasilacz do prądu. Włókno powinno być ułożone horyzontalnie. 3) Przy użyciu