• Nie Znaleziono Wyników

Nieznane źródła do działalności Tomasza Makowskiego sztycharza nieświeskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nieznane źródła do działalności Tomasza Makowskiego sztycharza nieświeskiego"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

STANISŁAW ALEXANDROWICZ

Nieznane źródła do działalności Tomasza M akowskiego,

sztych arza nieśw ieskiego

Tw órczość i przypuszczalne k o leje losu Tom asza M akow skiego by ły dotychczas b a d a n e n a pod staw ie sy g n o w any ch p rzezeń prac. Zarów no H. M e r c z y n g 1, ja k i J. J а к u b o- w s к i 2 (k tó ry zeb rał n ajw ięk szą ilość d a n y c h o· tw órczości a rty s ty ) nie m ogli przed staw ić k o n k retn y c h in fo rm acji o jego życiu oprócz w y n ik a ją c y c h z chronologii w y d any ch d ru k ie m szty chó w Makowskiego·. S tą d też w y d a je się celow e podać k ilk a odnalezionych o statn io w zm ian ek o Makowskimi, k tó re — choć u łam k o ­ w o — rz u c a ją je d n a k n ieco św iatła na postać, pozycję i losy teg o a rty s ty oraz (pozwalają rozszerzyć listę jego· znanych prac.

P rzech o w y w an y w d ziale ręk o p isó w B iblioteki N arodow ej to m ko­ resp on den cji nieśw ieskiej 'linii R adziw iłłów (rkps IV 3276) zaw iera m ię­ d zy in n y m i lis ty m arsz ałk a w . litew sk ie g o K rzyszto fa Momiwida D oro- holstajskiego do1 ks. M ikołaja K rzy szto fa R adziw iłła „ S iero tk i“ . Tom te n p rze d I w o jną św iatow ą znajdow ał się w C esarśkiej B ibliotece P u b lic z ­ n ej w P e te rs b u rg u w ra z z innym i, pochodzącym i z a rc h iw u m nieśw ies­ kiego m a te ria ła m i R a d z iw iłłó w 3. Po 1921 r. b y ły o n e rew in d y k o w an e do W arszaw y, gdzie w w iększości uiległy zniszczeniu iw 1944 r. Z 24 to­ m ów k o resp o n dencji o calały ty lk o t r z y 4. S tra ta ta jest d la stu d ió w nad m ap ą M ikołaja K rz y szto fa R adziw iłła i tw órczością M akow skiego ty m dotkliw sza, że w a rc h iw u m nieśw iesk im R adziw iłłów , p rzechow yw a­ n y m o becnie w A rch iw u m G łów nym A k t D aw nych, zachow ały się głów nie lis ty księcia „S iero tk i“ do R adziw iłłów linii birżań sk iej. K ores­ p o n d encja ad re so w a n a do (księcia rep re z en to w a n a jest bardzo skrom nie i p rz y zastosow anym u k ład zie tru d n o u ch w y tn a. *·

K rzy szto f D o ro hostajsk i z p rzy d om k iem M oniw id, a u to r dzieła „H ip­ p ica“ , którego- p ierw sze w y d an ie ukazało- się w K ra k o w ie u A n d rzeja

1 H. M e r c z y n g , M apa L itw y z r. 1613 ks. R a d ziw iłła S iero tk i pod w z g lę ­

dem m a te m a ty czn ym i karto g ra ficzn ym (Jubileu sz 300-letni w y d a n e j pracy na polu m a te m a ty k i stosow anej), „Sprawozdania z posiedzeń Tow arzystw a N aukow e­

go W arszaw skiego”, Wydz. III, 1913, nr 6, s. 416—440.

U w agi niniejsze pow stały na m arginesie studium o rysowanej przez Tomasza M akowskiego m apie L itw y ks. M ikołaja Krzysztofa R adziwiłła z 1613 r. Ukaże się ono w „Studiach Źródłoznawtezych” t. X.

2 J. J a k u b o w s k i , T om asz M akow ski sztych a rz i kartograf n ieśw ieski,

Warszawa 1923.

3 Por. H. M. [H. M e r c z y n g ] , M ikołaj K r z y s z to f R a d ziw iłł S iero tk a i jego

p rzy ję c ie k a to licyzm u w r. 1567. P rzy c zy n e k do d zie jó w reform acji w Polsce, PU

XII, 19111, s. 1— 10; K. L e w i c k i , K siąże K o n sta n ty O strogski a unia brzeska

1596 r., „Archiwum Tow arzystw a N aukow ego w e L w ow ie”, dział II, t. X I, z. I,

Lw ów 1933, passim.

4 P. B a ń k o w s k i , S tr a ty B ib lio tek i N arodow ej w za k resie rękopiśm ienn ych

źró d eł h istoryczn ych , [w:] S tr a ty biblio tek i a rch iw ów w a rsza w sk ich w zakresie rękopiśm ienn ych źró d e ł h istoryczn ych t. III, B iblioteki, W arszawa 1955, s. 22—23.

(3)

460 S T A N I S Ł A W A L E X A N D R O W IC Z

P io tr k o w czyka w 1603 r . 5, p osyłał rę k o p is sw ej p ra c y do o cen y Ra­ dziw iłłow i „S ierotce“ , podów czas w ojew odzie tro ck iem u , prosząc go o dokonan ie p o p ra w e k 6. Jednocześnie ilu s tra c je eto książki p rzygoto­ w y w ał ry so w n ik księcia, Tom asz Małkowski. P rz y okazji w yp ada u zu p eł­ n ić spostrzeżen ia Ja k u b o w sk i ego·, k tó ry znał z a u to p sji tylko; d ru g ie (poznańskie) w y d an ie „H ip p ik i“ z 1620 r. i n ie by ł pew n y, czy szty ch y M akow skiego zdobiły już w y d a n ie p ie r w s z e 7. O koliczności p rzygotow a­ nia szty ch ó w ido p ierw szego w y d ania o ra z n iek tó ry ch późniejszych p rac M akow skiego poznać m ożem y z n a stę p u ją c y c h fra g m en tó w listów D oro- hostaijskiegoi d o księcia „S iero tk i“ :

S zareszew o, 15 lipca 1602

—■— P. M akowski WM dosyć su fficien ter miię contentuje. JiegO' abdruki po­ dobają m i się, zw łaszcza iż Polak n ie Niidenland. Jadno, że się coś w roboide późni. Proszę z pilnością WKsM, żeby m ógł m agis być sollicitus, w ięc żeby się inszem i jafciemi robotami, za łaską WKsiM do czasu pewnago nie izaibawiiał. Zasłużę tę łaskę WKsM z e w s z e c h m ia r [B iblioteka N arodow a, rk p s IV 3276, k. 243].

D orohostaje, 29 w rześn ia 1603

Zalediwie md w ypartolono na tym sław nym przedm ieściu w łoskim , a kra­ kowskim m ieście moiję Hippicam i to jedno egzemplatrzów sto, bo do tablic diru- karzów nie m ają um iejętnych. Jakokolwieik jednak są wydane, posyłam ich WKsM pairę egzem plauzów, a iż n ie introliigowanych, ta przyczyna, że na W ołyniu nie tylko introligatora nie masz, ale le d w ie i czobotara dobrego znajdzie. A nie są godne, aby w cudzej sukience chodzić m i a ł y ftam że, k. 245].

[w d o p isk u :]

Przyw iązałem w tóre książki p. M akowskiego, który w nich nawięcej pracował. Proszę, ażeby m u b yły za łaską WKsM oddane [tam że, k. 245].

S zereszew o, 9 m arca 1604

—;— P. M akowskiego, który był już dyszlem do Krakowa nakierował, k o ­ rzystając w łasce WKsM i poniekąd za peirswazyją m oją, ido WKsM naizad się nawraca, na tym chcąc przestać, co m u oid WKsM ad victum et amictum honestum podane będzie.

Prosił m ię jednak w tym i przyrzekł do WM, żeby m u w jurgielcie gotowych pieniędzy cokolw iek nad to, co od WKsM onetnu postępowano, przydano być mogło. A on pilno i w iern ie operam suam navare WKsM w e w szystkim obiecuje.

Tenże przy m nie się nieco zadzierżywając, aby nie próżnował, narysow ał z inform acyi m ojej oblężenie i b itw ę pod K okonhauzem przeszłą ad łaudem Janei fam iliari W K sM 8. I tak ja rozum iem , że tam dobrze et vere /wszystko stanęło •i m iał b ył .one na m iedzi w yrysow ać. Też i insze podobne s.tampy z naszych k ątów do cudzoziem skich m iast przesyłane byw ały, a stam tąd je in lucem dipromebant.

5 Por. P o lsk i S ło w n ik B iograficzn y t. V, s. 331—333.

6 K rzysztof Dorohostajski do M ikołaja Krzysztofa Radziwiłła, Szereszowo 6 czerwca 1602; „Hippiatirią m oję, jieśli już WKsM niepotrzebna, proszę o ode­ słan ie onej. Także i o zdanie WKsM i gdzieby się WKsM co tam ująć i przydać zdało, gdyż w iem , że WKsM w tym w szystkim dobrze w iększą nad m ię ex p e­

rien tiam m ieć raczysz” - - B N r'kps IV 3276, k. 240.

7 J. J a k u b o w s k i , op. cit., s. 18—'19.

8 C hodzi tu o b itw ę pod K oken h au zem (K o k n ese), stoczoną 23 czerw ca 1601,

w k tó re j h etm an w . lite w sk i K r z y s z to f M ikołaj R a d ziw iłł „Piorun” ro zb ił p rze ­ w ażające siły szw ed zk ie. Z ob. St. H e r b s t , „W ojna in flan cka 1600— 1602”, W ar­ sza w a 1938, s. 88—92. D orohostajski d o w odził w te j b itw ie d u żym oddziałem ja z ­ d y arm ii lite w sk ie j. W spom nian y Jan „fam iliaris” M ikołaja K rzy szto fa R a d zi­ w iłła to n iew ą tp liw ie jego szw a g ier — kan clerz i h etm an koronny Jan Z am oyski, żo n a ty w latach 1577— 1580 z n ajm łodszą siostrą księcia „S ierotki” — K rysty n ą .

(4)

Posyłam i ito sub censuram WKsM, abyś WM pieirwełj odrysow am u przy­ p atrzyw szy się, bądź to ido w ydania na jasność gdzie indziej posłał, bądź też onem u w yrysow ać zlecił ©uo presso nom ine, a abdruk m oże przedsie w yniść, z którego m iasta cudzoziemskiego·. Raczże tedy WMMMP z tym to uczynić, co jest wola WKsM — — [tamże, k. 294].

Sze.reszewo, 3 k w ietn ia 1604

—i— P. M akowski nawraca dyszlem ku WKsM posługom. Za którym proszę, abyś WKsM onem u m iłościow ym i łaskaw ym panem .być zaw sze raczył. Boć czło ­ w ieczek, jakom doźrzał, skrom ny i p iln y jest barzo w robotach sw oich ·— —

[tam że, k. 252].

W zestaw ien iu z pow y ższy m zm ienia się in te rp re ta c ja odnalezionej w sw oim czasie przez Jakubow skiego· w zm ianki r e je s tr u w y d atk ó w k sięcia „ S iero tk i“, zanotow anej (z opóźnieniem ) p a d d a tą 25 m arca 1604: „Tom aszow i M akow skiem u, gdy jec h a ł do Szereszow a, za w iadom ością p a n a Kochanoiwą d a ł n a s tra w ę fl. 8“ 9. W yjazd te n n ie m u siał łączyć się ze 'zbieraniem m a te ria łó w do m apy, lecz raczej z załatw ian iem bliżej n iezn an y ch s p ra w 'księcia „ S iero tk i“ u D orohostajskiego. M ożem y p rzy ­ puszczać, że rów n ież M akowskiego' 'dotyczy d ru g a p o zy cja te jż e księgi pod d a tą 1 W rześnia 1604: „Tom aszowi, jad ącem u w p o trz e b ie Jego K sM do p an a M arszałk a d a ł na stra w ę fl. 6“ 10. „ P a n M arszałek“ to n iew ą tp li­ w ie te n ż e K rzyszto f Dorohositajski, m arszałek litew ski.

W zw iązk u z p rac a m i n a d m apą pozostaje zap ew n e a d n o ta c ja z 2 m a­ ja 1604: „Z a ołistro do· m ap y , k tó ra się p o słała Jego- Mci ipanu W ołow i- czowi d a ł gr. 12.9“ u . Może b y ł to egzem plarz m a p y w cześniejszej red ak cji, p o słan y do oceny i popraw ek.

Z w yżej przyto czo n ych in fo rm a c ji m ożem y w nioskow ać co n a stę p u je : 1. W 1602 r . M akow ski n ie tylko· p rac o w ał in te n sy w n ie n a d szty ­ cham i do· „H ip p ik i“, k tó re szty cho w ał w N ieśw ieżu (por. w zm iankę 0 „albdrutkach“ w liście z 15 lip c a 1602 i w liście z 9 m arc a 1604), a le 1 n a d p racam i zleconym i przez M ikołaja K rzysztofa, R adziw iłła. N ależy przypuszczać, że w iązały się o n e z; p rzy g o to w an iem m ap y Litw y.

2. W p o czątk u 1604 r. M akow ski by ł zdecydow any opuścić służbę u księcia, za k tó rą ja k w idać b y ł zbyt sk ro m n ie w yn ag rad zan y . P o d w p ły w em D orohostajskiego w rócił 'do N ieświeża, b y k o n ty n u o w a ć p racę

z n adzieją n a podw yższenie p en sji. J e d n a k los i stan o w isk o społeczne

a r ty s ty pozo staw ały n a d a l w ięcej niż skrom ne.

3. Podczas trw ającego' około· m iesiąca (rozpoczął się p rz e d 9 m arca, a trw a ł co n a jm n ie j do 3 k w ie tn ia 1604) p o b y tu w Szereszew ie n a ry so w ał jeszcze p rz e d 9 m a rc a w edług re la c ji D orohostajskiego o blężenie zam ku K o k en h au z (K oknese) >w In fla n ta c h i b itw ę tam że.

4. M arszałek litew sk i K rzy szto f D oro ho stajsk i w y k a z y w a ł p ew n e za­ in tereso w an ie losem a rty sty , k tó ry ilu stro w a ł jego dzieło, a M akow ski k ilk a k ro tn ie z a ła tw ia ł u m arsz ałk a sp ra w y księcia „ S iero tk i“ .

5. B yć m oże p rze d o stateczn y m zredagow aniem m a p y W. Ks. L i­ tew skiego1 jej ry s u n e k b y ł p rzed m io tem oceny przez n a jb a rd zie j kom

-9 J. J a k u b o w s k i , op. cit., s. 15. R ejestr ten przechow yw any jest w AGAD, Archiwum R adziw iłłow skie, d ział II, таг 68; poiwyższa notatka na s. 69.

10 Tamże, s. 138.

11 Tamże, s. 83. Chodzi tu zapew ne o Hieronima (Jarosza) W ołłowicza, n aów - czas podsikarbieigo nadw ornego litew skiego. Por. J. W o l f f , S en atorow ie i d ygn i­

(5)

462 S T A N I S Ł A W A L E X A N D R O W IC Z

petenitnych 'dygnitarzy, n a co z d a je się w skazyw ać w z m ia n k a o m apie p osłanej do W ołłowicza.

P o zo staje do w y jaśn ien ia s p ra w a w idoków oblężenia i b itw y pod K oken hau zem . W dotychczasow ej lite ra tu rz e b ra k in fo rm a c ji o p racach M akow skiego, k tó re w iązały b y się z w o jn ą o In fla n ty . Z n an e są n a to ­ m iast sz ty c h y J a k u b a L auro, o d b ite w Rzym ie w lata ch 1602 i 1603 w e d łu g ry su n k ó w nieznanego' a u to ra 12. Sztychów tych, k tó re są d ostęp ne w rep ro d u k c ja c h , 'w ydanych przez T. D z i a 1 y ń s k1 i e g o 13, zachow ało się sieideim. Przeidstaw iają o n e (w k olejności n u m e ra c ji D ziałyńskiego) : I. B itw ę p o d K okenhauzem (Koknese) 22 czerw ca 1601, d a to w a n y 1603; II. O blężenie K o k en h au zu przez wojsko· p o lsk ie i litew skie, zakończone 24 czerw ca 1601, n ied ato w an y ; III. O blężenie D y ja m e n tu (D augavgriva) p rzez w o jsk a szw edzkie 10— 16 w rześn ia 1601, n ied ato w an y ; IV. O blę­ żenie R ygi przez Szw edów o d 16— 26 w rześn ia 1601, d a to w a n y 1603; V. O blężenie i s z tu rm W oilmaru (V alm iera) p rzez w ojska ipolskie i li­ tew sk ie 18 g ru d n ia 1601, d ato w an y 1602; VI. Z dobycie przez w ojsk a p o lsk ie i litew sk ie F e llin a (V iljandi) 16 m aja 1602, d a to w a n y 1602; V II. O blężenie Białego K am ienia (Paide) przez w o jsk a polskie i litew sk ie 27 w rześn ia 1602, d a to w a n y 1603.

Zarówno: d a ty w y d an ia poszczególnych sztychów , jak i w zm ianki 0 ich 'w ykonaniu, p rzesy łce i ro zpow szechnianiu ry c in W olm aru, F ellina 1 B iałego K am ienia, zachow ane w k o resp o n d en cji pom iędzy k an clerzem J a n e m Z am oyskim i o p a te m O ddutiusem , k tó ry pośredniczył w w yko­ n a n iu szty ch ó w n a zam ów ienie Zam oyskiego114, w sk a z u ją w yraźnie, że w spo m nian a p raca M akow skiego jest późniejsza n iż d ato w an e sztychy. Inaczej p rzed staw ia się s p ra w a szty ch ó w n ie zaopatrzon ych w datę od­ bicia (n r II i III) i nie w ym ienionych w k o respo nd encji Zam oyskiego. Sztych II: „K o k o n hau s“ , k tó ry p rze d staw ia oblężenie· zam ku K ok en- haiuzu (Koknese) zaw iera w obszern ej legendzie m iędzy in n ym i n a s tę p u ­ jące w y jaśn ienie: F. Castra C hristophori M onw id supr. M. D. L ith.

M areschalci. S ztych III: A rcis D in a m un de R igen siq ue agri delineatio

jeszcze w y ra ź n ie j w y m ien ia D orohostajskiego w legendzie: D in a m u nd

pra ecip u u m p ro p u g n a cu lu m Livoniae, ad D unae flu v ii ostia s itu m fidei iuria D om ini C hristophori M onw id M. D. L ith v . supr. M arssalci com m issu m . J a k w iadom o, starostw o· d y n em u n ck ie znajdow ało się w po­

12 Por. J. M y c i e l s k i , S tosu n ki h etm an a Z am oyskiego ze sztu k ą i artystam i,

„Sprawozdania K om isji H istorii Sztuki A U ” z. 2, Kraków 1908, s. CLXX; St. T o m - k o w i c z, O a rtystach pracujących w Polsce i dla P o lsk i cz. II: W iek X V II, „Pra­ ce K om isji Historii Sztuki” t. II, K raków ‘1922, s. LXIV—L X V ; J. F i j a ł e k , Ma­

te ria ły do stosu n ków ry to w n ik a rzym sk ieg o Jaku ba Lauro z P olakam i w p ocząt­ kach w ie k u X V II, „Sprawozdania z czynności i posiedzeń (PAU” t. X X X I, nr 3,

K raków 1926, s. 6—7; t e n ż e , M atériaux concernant les rapports en tre le graveu r

rom ain Jacques Lauro et des Polonais au d ébu t du X V II- s., „Bulletin International

de l’Académ ie Polonaise des Sciences et des Lettres. Classe de Philologie. Classe d’H istoire e,t d e Philosophie” 1Θ26, K raków 1928, s. 33—34; St. Ł e m p i c k i , M e-

dyceu sz polski X V I w ie k u {rzecz o m ecenacie Jana Z am oyskiego), Zamość 1929,

s. 60; toż w: S zym o n S zym o n o w icz i jego czasy. R o zp ra w y i stu dia, Zamość 1929, s. 156; K. B u c z e k , D orobek k artograficzn y w ojen Stefana Batorego, „Wiado­ m ości Służby G eograficznej” t. VIII, 1934, s. 262; St. H e r b s t , Do zagadnienia

m a la rstw o -k a rto g ra fia -w o jsk o w o ść , „Biuletyn Historii Sztuki i K u ltury” t. III, 1934, Warszawa 1,934, s. 131'—133. Liczne sztychy J. Lauro w ym ien ia K. E s t r e i ­ c h e r , B ibliografia polska t. X X I, Kraików 1906, s. 125—,126.

13 A. T. D z i a ł y ń s k i , Collectanea v ita m resque gestas Joannis Z am oyscii ...

illu stra n tia , Poznań 1861.

14 J, F i j a ł e k , M ateriały, s. 6—7; t e n ż e , M atériaux, s. 34; St. Ł e m p i c k i ,

(6)

sia d a n iu K rzy szto fa D orohostajskiego, k tó ry fo rty fik o w a ł zam ek, by zw iększyć m ożliw ość oihromy u jśc ia D źw iny 13.

W y d aje się w ięc p ew n e, że ry su n k i, w edług k tó ry c h L a u ro w y kon ał dw a om ów ione szty ch y, są dziełem Tom asza M akow skiego. W skazuje n a to za ró w n o tre ść lis tu D orohostajskiego z 9 m arca 1604, ja k i p rzyto ­ czone n a p isy legendy, b ra k w zm ian ek o ty c h sztych ach w e w cześniej­ szych lista c h Zamoyskiego', 'Wreszcie b r a k d a t odbicia n a sztychach, w p rzeciw ieństw ie ido szty ch ó w datow anych. N ależy przypuszczać, że książę „ S ie ro tk a “ zgodnie z p ro śb ą D orohostajskiego' p rze słał Zam oyskie­ m u bądź ry su n k i M akow skiego, bądź n a w e t ju ż w y konane w R zym ie gotow e szty ch y. Za tą m ożliw ością p rzem aw iało b y pow ołanie się D oro- hostaijskiego· n a w cześniejsze p rac e tego ro d za ju ; chodziło· tu n ie w ą tp li­ w ie o sz ty c h y L a u ra o d b ija n e w lata ch 1602 i 1603.

N ie w y m ien io n y w listac h D oroh o stajskiego w id b k D y ja m e n tu pow stał zapew ne w k ró tce po· 9 m arc a 1604, ja k w y n ik a bow iem z następ nego listu tego ż z 3 k w ie tn ia 1604, M akow ski baw ił u D orohostajskiego co n a jm n ie j do te j d aty .

W y m ag a w y jaśn ien ia sp ra w a w idoku b itw y pod K okenhauzem . J a k w iem y z listu , M akow ski n a ry so w ał ją n a p o d staw ie re la c ji D orohostaj­ skiego. N a re p ro d u k c ji szty ch u n r I przed staw iającego w sp om n ian ą bitw ę, w idn ieje d a ta 1603, co p rzem aw iało b y p rze c iw a u to rs tw u M akow ­ skiego. Z d ru g iej strom y je d n a k n a czele jednego· z n a c ie ra ją cy c h od­ d ziałó w litew sk ich z n a jd u je m y ry s u n e k p rze d staw ia jąc y D oro ho staj­ skiego· z podpisem : C hristoph M onw id M arsch. S up . N ależy przypuszczać, że albo· ną w idoku b itw y (może n a rep ro d u k c ji) um ieszczono b łęd n ą d a tę 1603 zam iast 1604 i w ted y m ielib y śm y do· czynienia z p rze ró b k ą w ym ienionego ry s u n k u M akow skiego, albo też w sk u tek w cześniejszego odbicia sz ty c h u w ed łu g innego· ry su n k u , p rac a M akow skiego nie docze­ k ała się w yrytow am ia jako· ju ż zbędna.

Z a g ad n ien ie a u to rs tw a czterech w cześniejszych ry su n k ó w pozostaje o tw a rte . L ist Dorohostajskiego· nie w sk azu je, b y sta n o w iły one rów nież dzieło M akow skiego. T akiej ew en tu aln ości n ie m ożem y jed n a k w y k lu ­ czyć, zw łaszcza gdy w eźm iem y pod uw ag ę dość lekcew ażące tra k to w a n ie jego p ra w au to rsk ich , co znalazło w y raz choćby w pom inięciu nazw iska ry so w n ik a w sztych ach z 1604 r. Za m ożliw ością a u to rstw a M akow skiego p rzem aw iają ró w n ież b lisk ie związki, jak ie łączyły księcia M ikołaja K rzy szto fa R ad ziw iłła z J a n e m Z a m o y sk im 1δ.

15 St. H e r b s t , W ojna in flancka, s. 17, 48, 86, 92; P olski S ło w n ik B iograficz­

n y .t. V, s. 331.

16 Por. Wł. N e h r i n g , L isty Jana Z am oyskiego do R a d ziw iłłó w od roku

1574—1602, KH IV, 1·890, s. 236—257, 494—·51·2. W tym listy do księcia Mikołaja

K rzysztofa 'Radziwiłła: nr 1·—4, 7— 10, 14, 15, 38, 39, 46—57, 58 (cyrkularz z 22 li­ stopada li602 do w ojsk n akazujący oszczędzanie m ajątków księcia) oraz 40 (list księcia do Zam oyskiego z 27 lipca 1584), s. 238—·241, 243—246, 249, 497—498, 501— 507 i 509. Por. też A rch iw u m Jana Z am oyskiego t. I—IV, W arszawa 1903 ■— Kra­

Cytaty

Powiązane dokumenty

W Zabrzu było wtedy bardzo dużo wałęsających się bezdomnych psów, a przestrzeganie Ustawy o ochronie zwierząt z 1997 roku było fikcją.. Jedyną szansą na uratowanie

Olga Biernat - psycholog, terapeuta pedagogiczny Anna Samsel - psycholog, psychoterapeuta. PORADNIA PSYCHOLOGICZNO - PEDAGOGICZNA

To znaczy on nigdy by mi wprost, do samego końca nie zapropono- wał, żebym ja tam z nim pracował, bo wydaje mi się, że wie, że wtedy musiałaby być jakaś podrzędność

Leszek Kłosowicz gnuplot – czyli jak zrobić wykres, żeby się nie narobić.. kulturalne zamknięcie gnuplota lub przerwanie

- Byłem młody, czternaście lat, nos miałem krótszy, dopiero na starość tak mi się wyciągnął, ale Ukrainiec uparł się - opowiada Thomas Blatt z Seattle - i zaprowadził mnie

Ukoronowaniem przeglądu MediaLab Meeting okazała się prezentacja Pawła Janickiego, kuratora Wro Art Center oraz współorganizatora Biennale Sztuki Mediów WRO, który

Dwóch poetów – szejk Farid i Kabir – głoszących nirguniczną, apofatycz- ną odmianę bhakti, popularnego mistycyzmu tego okresu, poprzez utwory cytowane w przekładzie

2) Życiowe doświadczenie uczy, że człowiek jest istotą omylną. Oznacza to między innymi, iż nawet gdy jest przekonany, że czyni w danym momencie jakieś konkretne dobro,