• Nie Znaleziono Wyników

Maryja ikoną Ducha Świętego według Bruno Forte

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Maryja ikoną Ducha Świętego według Bruno Forte"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzegorz M. Bartosik

Maryja ikoną Ducha Świętego według

Bruno Forte

Studia Theologica Varsaviensia 36/2, 119-133

1998

(2)

Studia Theol. Vars. 36 (1998) nr 2

GRZEGORZ M. BARTOSIK OFMConv

MARYJA IKONĄ DUCHA ŚWIĘTEGO WEDŁUG BRUNO FORTE

1. WSTĘP. ROZWÓJ STUDIÓW PNEUMATOLOGICZNYCH PO SOBORZE

WATYKAŃSKIM II

S o b ó r W atykański II byi n iew ątp liw ie ep o k o w y m w y d arzen iem w ży ciu K ościoła. Je d n y m z o w o có w teg o S o b o ru było o d n o w ie n ie sposobu u p raw ian ia teo lo g ii. W m eto d o lo g ii teologicznej za p o d sta w o w ą p ersp ek ty w ę w y kładu p rzy jęto H isto rię Z b aw ien ia. W k o n sek w en cji, n a w łaściw e sobie, u p rz y w ilejo w an e m iejsce, p o w ró ­ ciło P ism o Św ięte. T en p o w ró t do B iblii zao w o co w ał także p rzy p o m n ien iem m isji, ja k ą w H isto rii Z b aw ien ia sp e łn iała i sp ełn ia T rzecia O so b a T rójcy Ś w iętej, czyli D u ch Św ięty. S am p a p ie ż P aw eł V I, p o d czas au d ien cji d n ia 23 m aja 1973 p rz y p o m ­ niał, że w d o k u m en tach so b o ro w y ch O so b a D u c h a Ś w iętego p o jaw ia się aż 258 razy, co w y raźn ie św iad czy o tym , że w sp ó łcz esn y K ościół nie ty lk o n ie z ap o m in a o B o sk im Paraklecie, ale w y raźn ie d o strzeg a Je g o -m isję w ży ciu K o ś cio ła 1. W k ró tce p o tem p o d czas au diencji generalnej 6 c zerw ca 1973 ro k u P aw eł V I ja k b y zw racając

się do teo lo g ó w zaznaczył, że:

za nową chrystologią i eklezjologią Soboru musi

przyjść nowy wykład teologiczny i nowy kult Ducha Świętego, rozumiane jako nieod­

zowne uzupełnienie (dopełnienie) nauczania Soborowego2.

To pneum atologiczne otw arcie S oboru oraz w ezw ania papieża przyniosły ow oce w postaci licznych publikacji teologicznych n a tem at D ucha Św iętego. D o najw ażniejszych z nich należy zaliczyć dzieła H. M ü h 1 e n ’ a 3, H. U. von B a l t h a s a r ’ a 4, Y. C o n g a r ’ a 5, L. B o u y e r ’ a 6, a n a gruncie polskim przede w szystkim A. J a n k o w s k i e g o 7. D uchow i Św iętem u był rów nież pośw ięcony M iędzynarodow y K ongres Teologiczny, który z ini­ cjatyw y O jca Św iętego Jana Paw ła II odbyw ał się w W atykanie w dniach 22-26 m arca 1982s. W spom niany K ongres został zw ołany z racji 1600 rocznicy S oboru K onstantyno­ politańskiego I (381), czyli Soboru, który zajm ow ał się głów nie kw estią w yjaśnienia

1 Paweł VI, Audiencja z dnia 23. 05. 1973,„L’Osservatore Romano”, 24. 05. 1973, 1. Paweł VI, Audiencja generalna z dnia 06. 06. 1973, cyt. za: A. L a n g e lla , Maria e lo

Spirito nella teologia cattolica post-conciliare,Napoli 1993, s. 20.

3 Jego głównym dziełem jest Una Mistica Persona. Die Kirche als das Mysterium der heils­

geschichtlichen Identität des Heiligen Geistes in Christus und den Christen: Eine Person in vie­

len Personen,Padernborn 1967.

H. U. von B a lth a s a r, Spiritus Creator,Einsiedeln 1967_.

5 Najważniejszym dziełem jest trylogia Wierzą w Ducha Świętego,wyd. francuskie: Paris 1979; wyd. polskie: Warszawa 1995-1996.

Zob. L. В o u y e r, Le Consolateur. Esprit-Saint et vie de grâce,Paris 1980.

Do najważniejszych pozycji na ten temat należy zaliczyć: Zarys pneumatologii Nowego

Testamentu,Kraków 1983 oraz Duch Dokonawca,Katowice 1983.

Credo nello Spirito Santo. Atti dei Congresso Teùlogico Internazionale di Pneumatologia

(3)

1 2 0 GRZEGORZ BARTOSIK OFMConv [2]

nauki o Trzeciej O sobie Trójcy Św iętej. W reszcie sam p apież Jan P aw eł Π B oskiem u Pa-

rakletow i pośw ięcił sw oją trzecią encyklikę

Dominum et Vivificantem

(18. 05.1986).

W ty m n u rc ie p o s o b o ro w y c h in ic ja ty w m a ją c y c h n a c e lu w y ja ś n ia n ie i p rz y b liż e n ie w sp ó łczesn em u K o ścio ło w i tajem n icy D u ch a Ś w ięteg o , d o ść w yraźnie zary so w ał się nurt m ariologiczny. R ó ż n o ro d n e śro d o w isk a teo lo g iczn e p odjęły szereg in icjaty w m ający ch n a celu u k a za n ie m isji, ja k ą w histo rii z b aw ien ia sp ełn ia D u c h Ś w ięty w sp ó łd ziałają cy z M ary ją. Tej p ro b lem aty ce z o stało p o św ięc o n y ch w ie le sp o tk a ń teo lo g icz n y ch oraz pu b lik acji. N ajw ięcej in icjaty w w tej m aterii m o żn a b y ło do strzec w śro d o w isk u fran cu sk im , h iszp ań sk im i w łoskim .

Jako pierw sze refleksję teologiczną nad relacją M aryja - D uch Św ięty podjęło F ran cu sk ie T ow arzystw o M ariologiczne. O w ocem jeg o prac były m onograficzne num ery czasopism a „B ulletin de la Société Française d ’É tudes M ariales” z lat 1968- 19709. T eologow ie hiszpańscy, w przew ażającej części członkow ie H iszpańskiego T ow arzystw a M ariologicznego, sw oje poszukiw ania i studia opublikow ali w roku 1977

n a łam ach rocznika „Estudios M arianos” . Zatytułow ano je:

Maryja i Duch Święty.

Historia

-

kult - wzorczość.

10 R ok później tem atyce pneum atologiczno-m ariologicznej p o św ię c o n o z d ecy d o w an ą w ięk sz o ść arty k u łó w w m ad ry c k im czaso p iśm ie „E phem erides M ariologicae” 11. W e W łoszech z kolei najw iększe znaczenie m iało IV M iędzynarodow e S ym pozjum M ariologiczne, zorganizow ane w październiku 1984 roku

przez P apieski W ydział Teologiczny „M arianum ” . Tem at sym pozjum

Maryja i Duch

Święty

zgrom adził najw ybitniejszych znaw ców wspom nianej tem atyki z całego św iata12. N ie w ątp liw ie je d n y m z bodźców/ do ta k sz ero k ieg o p o d ejm o w an ia w sp o m n ian eg o tem a tu b y ły w y p o w ied zi M a g isteriu m K o ścio ła a z w łaszcza P a w ła V I, k tóry w sw o ­ jej ad h o rta cji a p o stolskiej z ro k u 1974 „ M a ria lis C u ltu s” w y raźn ie m ó w ił o p neum a- to lo g ic z n y m a sp ek cie o d n o w y ku ltu m a ry jn e g o 13.

O p ró cz p ew nych środow isk, któ re p odjęły szeroko zakrojone i zaplanow ane ini­ cjaty w y teologiczne n a w spom niany tem at, m ożem y m ów ić także o kilku w ybitnych teo lo g ach , którzy w okresie p o so b o ro w y m w sposób szczególny zajęli się tą p ro b ­ lem atyką. N ależy tu w ym ienić takich u czo n y ch jak: H eribert M ü h l e n w N iem czech 14, H en ry M a n t e a u - B o n a m y w e F ra n c ji15, G abriele R o s c h i n i i D om enico B e r t e t t o w e W ło s z e c h 16, L eonardo В o f f w B ra zy lii11 i X abier P i k a z a w H iszp an ii18.

9

Le Saint-Esprit et Marie,

„Bulletin de la Société Française d ’Études Mariales” 25-27 (1968-1970).

10 „Estudios Marianos” 41(1977).

11 „Ephemerides Mariologicae” 28(1978), nr 2-3.

Maria e lo Spirito. Atti del IV Simposio mariologico internazionale (Roma, ottohre 1982),

Roma-Bologna 1984.

13 Adhortacja

Marialis cultus

(02.02.1974), 26-27.

Np.

Una Mistica Persona,

dz. cyt.;

Der aujbruch einer neuen Verehrung Marias. Der

Heilige Geist und Maria: Zur Struktur der charismatischen Grunderfarung,

„Catholica” 29(4975) 145-163.

Np.

Et la Vierge conçut du Saint-Esprit,

„Etudes Mariales” 27(1970) 7-23;

Nauka maryj­

na Ojca Kolbego. Duch Święty a Niepokalane Poczęcie,

Niepokalanów 1981.

16 Np.

L'azionepropria dello Spirito Santo in Maria,

„Marianum” 41(1979) 400-444.

II volto materno di Dio. Saggio interdisciplinare sul femminile e le sue forme religiose,

Brescia 1981;

Ave Maria. Il j'emminile e lo Spirito Santo,

Assisi 1982.

Maria y el Espiritu Santo (Hech, 1,14). Apuntes para una mariologia pneumatologica,

,,Estudios Trinitarios" 15(1981) 3—

82: Union hipostatica de Maria con el Espiritu Santo?

Approximacion critica,

„Marianum” 44(1982) 439-474.

(4)

[ 3 ] MARYJA IKONĄ DUCHA ŚWIĘTEGO 121

D o w sp o m n ian ej gru p y teo lo g ó w n ależy też zaliczy ć k sięd za B runo F o r t e z N eapolu, k tó reg o p n e u m ato lo g iczn o -m ario lo g iczn e n au czan ie je s t p rzed m io tem nin iejszeg o artykułu.

2. PREZENTACJA AUTORA I JEGO TWÓRCZOŚCI

B ra n o F o r t e u ro d ził się w ro k u 1949 w N eapolu. Ś w ię cen ia kap łań sk ie p rzy jął w ro k u 1973 w arch id ie cezji neap o litań sk iej, a n a stęp n ie uzy sk ał d w a doktoraty: w ro k u 1974 z teo lo g ii i w ro k u 1977 z filo zo fii. O b e cn ie je s t p ro feso rem zw y czajn y m i w y k ła d o w c ą te o lo g ii d o g m a ty c z n e j n a P a p ie s k im W y d ziale T eo lo g icz n y m P o łu d n io w y c h W io c h w N eapolu. D łu g ie o k resy o so b isteg o studium sp ęd ził w T ybindze w N ie m c zech o raz w P aryżu. W ro k u 1988 byl g łó w n y m m o d erato rem Z g ro m a d ze n ia K o ścio łó w E u ro p y w E rfurcie. P ro w ad z ił g o śc in n e w y k ład y i k o n fe­ re n cje n a w ielu u n iw e rsy tetach E u ro p y i A m eryki.

J e s t a u to re m d z ie ł śc iśle teo lo g icz n y c h , filo z o fic z n y c h , p o z y cji z zak resu d u ch o w o ści (rek o lek cji i m ed y ta cji) o raz poezji. D o ro k u 1996 w ydał 25 książek. S am sw o ją tw ó rczo ść d zieli n a trzy grapy, k tó ry m n a d aje następ u jące tytuły:

Symbolika wiary

(cało ścio w y w y k ład teo lo g ii),

Dialogika miłości [Dialogica del-

1’amore]

(d zieła z zak resu teo lo g ii i histo rii teo lo g ii^ d z ie ła filo zo ficzn e),

Poetyka

nadziei

(m odlitw y, m ed y tacje, rekolekcje, poezja). D o ty ch czas ro zp raw y i u tw o ry k się d za F o r t e b y ły w y d a w a n e w sześciu języ k ach .

N a jw aż n iejsz y m je g o d ziełem je s t o śm io to m o w a

Symbolika wiary.

W n aj­

n o w szy m w y d an iu nosi o n a tytuł:

Symbolika kościelna. Teologia jako historia.

P o w stała w cią g u p iętn astu lat, tzn. w latach 1 9 8 1 -1 9 9 6 , a p o szczeg ó ln e to m y nie b y ły p isan e ch ro n o lo g iczn ie. Jest p o m y ślan a ja k o in teg raln y w y k ład całej teolo g ii d o g m aty czn ej w p ersp ek ty w ie p o jęcia ja k im je s t „sy m b o l” . F o r t e o d k ry w a, że w histo rii Z b aw ie n ia B ó g często k ro ć przem aw iał p o p rz ez sym bole. S tara się o d czy tać te sy m b o le i uk azać w ja k i sp o só b p o n ad czaso w y B ó g , w szed ł w czas w łaśn ie przez w id zialn e zn ak i i sy m b o le i j a k te sy m b o le n ależy od czy ty w ać.

N iek tó rzy k o m en tato rzy zesta w iają

Symbolikę

k się d za F o r t e z takim i m o d elam i teo lo g iczn y m i j a k

Kirchliche Dogmatik

K arla В a r t h a czy

Herrlichkeit

H a n sa U rsa v o n B a l t h a s a r a . Z n an y n iem iec k i teo lo g b isk u p W alter K a s p e r tak o cen ia

w sp o m n ian e dzieło:

Złożone z ośmiu tomów dzieło, należy podziwiać jednocześnie za

głębię i szerokość myśli jak i za piękno języka, prawie poetyckiego, a także za

całościową konstrukcję filozoficzną i teologiczną, która jednak w żadnym stopniu nie

umniejsza bogactwa duchowego'9.

Symbolika kościelna,

z aw ierająca cały w y k ład teo lo g ii d o g m aty czn ej poczy n ając o d trak tatu o w ierze i k reato lo g ii a ko ń cząc n a esc h ato lo g ii, z aw iera tak że je d e n tom p o św ięco n y M ary i M a tce B ożej. Jest to ostatni, ó sm y to m dzieła. Z o stał on nap isan y w ro k u 1988 a w y d an y w ro k u 1989. D o ro k u 1996 m ia l trzy w y d an ia w ję z y k u w łoskim . O b e cn ie W y d aw n ictw o K się ży M arian ó w w W arszaw ie p rz y g o to w u je p o l­ sk ie w y d an ie teg o dzieła.

Z wypowiedzi W. K a s p e ra umieszczonej na obwolucie trzeciego wydania książki: B.

F o r te ,

Maria la donna icona del Mistero. Saggio di mariologia simbolico-narrativa,

Cinisello

(5)

1 2 2 G R Z E G O R Z B A R T O S IK O F M C onv

[4]

W sp o m n ia n y to m m ario lo g iczn y nosi tytuł:

Maryja kobieta ikona Tajemnicy.

Studium mariologii symboliczno-narracyjnej.

In teresu jący nas tem at relacji m iędzy M a ry ją a D u c h em Ś w ię ty m je s t zaw arty w ła śn ie w e w sp o m n ia n y m dziele, a w sp o só b sz c ze g ó ln y w je g o ostatniej trzeciej części. P o n ie w a ż d z ie ło m ario lo g iczn e B ru n o F o r t e stan o w i o rg an iczn ą cało ść stąd, aby d o b rze z ro zu m ie ć je g o asp ek t p n eu m ato lo g icz n y , trze b a najp ierw sy n tety c zn ie p rz ed sta w ić g łó w n e id ee całego d z ie ła i p rz y b liży ć sp o só b w ja k i F o r t e o d p o w ia d a n a staw ian e pytania.

3. D ZIEłO M A R IO LO G IC Z N E BRU N O FORTE I JE G O G Ł Ó W N E ID EE

K sią ż k a B ru n o F o rte sk ład a się z trzech części. C zęść p ierw sza , w p ro w ad zająca je s t k ró tk im p rz e d sta w ie n ie m p e rsp ek ty w y z jak ie j d z iś lu d zie p a trz ą n a po stać B ło g o sław io n e j D ziew icy . C zęść d ru g a u k azu je p o stać M ary i n a k a rtach P ism a Ś w ię teg o i p rz y b liża d o g m aty m aryjne. C zęść trzecia, zaty tu ło w an a:

Maryja, kobieta

ikona Tajemnicy,

je s t na jb ard ziej o ry g in aln y m tek ste m a u to ra i u k azu je re lację M aryi d o p o szc ze g ó ln y c h O só b B oskich. Tę c zęść m o żn a w sen sie w łaśc iw y m nazw ać „S y m b o lik ą teo lo g ic z n ą ” .

Ju ż w p ierw szy c h z d an iac h w stęp u a u to r w sposób sy n tety czn y o k re śla ch arak ter sw o jeg o dzieła. Je g o w ła sn e z d an ia są c h y b a n a jle p szą p rezentacją:

Celem tej książki jest ukazanie „ Wszystkiego we fragmencie ”. „ Wszystkim ” jest

Tajemnica Bożego planu Zbawienia, tzn. ta Tajemnica, która realizuje się w czasie

poprzez misją Przedwiecznego Syna, który przybył z milczenia miłości Ojca, aby stać

sią człowiekiem i dać światu życie; a także Tajemnica Ducha Świętego, który uobec­

niając dzieło Chrystusa, sprawił, że Trójca weszła w historię a historia weszła do

Trójcy Świętej.

„ Fragmentem "jest przygoda pokornej Służebnicy Pana, Maryi z Nazaretu, kobie­

ty, w której Wszechmogący dokonał swoich cudów, a która potrafiła okazać

posłuszeństwo Przedwiecznemu [...]. Ten pokorny fragment historii rzeczywiście

ludzkiej, przygotowany, ogarnięty i pobłogosławiony mocą Najwyższego, stał się

ikoną, wyraźnym obrazem obecności, i to nie tylko działania Bożego dla człowieka,

lecz także [ikoną] odpowiedzi, jaką człowiek był zdolny dać swojemu Bogu20.

W y rażen ie, że

Maryja jest ikoną,

w ja k iś a n alo g iczn y sp o só b od w o łu je się do ter­ m in u ik o n a fu n k cjo n u jąc eg o w re lig ijn y m m alarstw ie W sc h o d u . S am F o r t e tw ier­

dzi, że

w Maryi należy odczytać znaczenie ikony, tzn. figury, która jak najściślej

skierowuje nas (odsyła) do Transcendencji (Boga), wkraczającej w immanentność.

świata, właśnie poprzez «Bramę Zbawienia», jaką była Dziewica Maryja2'.

Z d an iem teo lo g a z N e ap o lu , to, że M a ry ja je s t w y ją tk o w ą ik o n ą B o g a w y p ły w a z Jej szczeg ó l­ nej relacji je d n o c z e śn ie d o B o g a, do K o ścio ła i do czło w iek a.

P o trz eb a p a trz en ia n a M a ry ję ja k o n a p e w ien w zór, sy m b o l czy ikonę w y n ik a także, zd an iem n eap o lita ń sk ieg o teo lo g a, z sytuacji d zisiejszeg o św iata. W sp ó łcz es­ n y czło w iek , w y ch o w an y w św ie c ie p e łn y m a b strak c y jn y c h po jęć i w artości, o d c z u w a w y ra ź n ą p o trz e b ę k o n k re tu . D o ty c z y to z w ła s z c z a je g o re la cji do N ie o g arn io n eg o B oga. W tej p e rsp e k ty w ie p ro feso r F o r t e zau w aża, że po stać M aryi

20 B. F o r t e , dz. cyt., s. 5.

(6)

[ 5 ] M A R Y JA IK O N Ą D U C H A Ś W IĘ T E G O 1 2 3

m o że m ieć z n aczen ie w y jątk o w e w u k azy w an iu O b licza B o żeg o d zisiejszy m ludziom . Z jed n e j stro n y je s t O na Ś w iad k iem i R ep rezen ta n tk ą lu dzkości w k u lm i­ n acy jn y m m o m en c ie dziejów , tzn. gdy T ró jc a Ś w ię ta w k ro czy ła w h isto rię. Z d rugiej stro n y staje się O n a w zo rem i sy m b o lem p o staw y k ażd eg o czło w iek a, do k tó reg o B ó g p rzy ch o d zi z k o n k retn ą p ro p o zy cją i w ezw aniem .

T ak też w idzi on m isję M ary i w histo rii zb aw ie n ia. Z jed n ej strony d o strz eg a on w y m iar h isto ry czn y i o so b isty ży cia M aryi, a d rugiej strony d o strz eg a Ją ja k o zn ak (sym bol), ja k im staje się O n a w całej e k o n o m ii zb aw ien ia. O d czy tan ie zn aczen ia teg o sy m b o lu stan o w i g łó w n e zad an ie teo lo g a z N eapolu.

P o n ie w a ż W c ie le n ie S y n a B o ż e g o j e s t k u lm in a c y jn y m p u n k te m h is to rii w sze ch św iata p o p rz ez któ ry B ó g staje się w idzialny, a ro la M aryi w e W cielen iu je s t k lu czo w a, z teg o , z d an iem w ło sk ieg o teo lo g a m o żn a w nioskow ać, że B ó g p o słu ży ł się M ary ją, aby o b jaw ić św ia tu sw o je o b licze. Je g o zd an iem w o so b ie i p o słan iu D z iew ic y z N a za re tu o b jaw ia się cala T ró jc a Św ięta. F o r t e o k reśla to w sposób

następ u jący :

Jako Dziewica - Maryja jest ikoną Syna, jako Matka jest ikoną Ojca,

natomiast jako Oblubienica jest ikoną Ducha Świętego.

G łów na, trze cia c zęść je g o d z ie ła je s t p o św ię c o n a w p rak ty ce u z asad n ien iu pow y ższej tezy.

C hoć w pow yższym artykule interesuje nas bezpośrednio jedynie ostatnia część tw ier­ dzenia księdza F o r t e , to jednak, poniew aż teza ta je s t nierozerw alnie zw iązana z d w iem a poprzednim i, w ydaje się koniecznością ukazanie przynajm niej w skrócie sposobu argu­ m entacji księdza F o r t e odnośnie do pierw szej i drugiej części cytow anego zdania.

3.1 M ary ja ja k o D z iew ica - ik o n ą S y n a

Z d an iem w łosk ieg o teologa, dziew ictw o M ary i nie m o że być ro zu m ian e ty lk o jak o stad iu m Jej życia, ale trzeb a patrzeć n a nie ja k o n a w y jątkow y stan, k tóry charak­ tery zu je Jej re lację szczeg ó ln ie w sto su n k u do

Syna, do ludzi i do kwestii zbawienia11.

D la teo lo g a z N e ap o lu stan d z ie w ictw a je s t p rzed e w szy stk im sy m b o lem w ie rn o ś­ ci B o g u i o tw arcia n a Jeg o słow o. W S tary m T esta m en cie p ro ro cy o k reślali term in em „d ziew ic a ” N a ró d W ybrany, u ż y w ają c teg o z w ro tu w k o n tek śc ie p rz y m ie rz a zaw arteg o p rzez B o g a z Izraelitam i. Ic h z d a n ie m Iz ra el tracił sw o je d ziew ictw o w tedy, kied y się o d d a la ł o d w iary w je d n e g o B oga. P o d k re śla ją c w sc e n ie Z w iasto w an ia fakt, że M ary ja je s t D z iew ic ą ew an g eliści, zd an iem w ło sk ie g o teo lo ­ ga, o p ró cz asp ek tu an ato m iczn eg o i m o raln eg o , p o d k re ślają ró w n ież fakt, ż e j e s t ona k o b ietą w ie rn ą p rzy m ierzu z aw a rtem u m ięd zy B o g iem a d o m em Izraela.

W edług F o r t e , p o d staw o w ą praw dą, ja k ą w iara ch rześc ijań sk a o d czy tała w scenie zw iastow ania, je s t p ra w d a o

dziewiczej wierze

M aryi. C y tu jąc św. Ju s ty n a i św. Ireneusza, F o r t e n a z y w a M ary ję N o w ą E w ą, p o d k reślając Jej całk o w itą d y sp o zy ­ cyjność i p o słu szeń stw o woli B oga. W tym k o n tek ście w łoski teolog zau w aża, że:

w

wierze Dziewica stoi w obliczu Ojca w podobny sposób, w jaki Odwieczny Syn „jest

u Boga"

(J 1,1)23. To p o ró w n a n ie u p o w a ż n ia n e a p o lita ń s k ie g o te o lo g a do stw ierdzenia, że M ary ja „V irgo F id elis” w rad y k alizm ie czystości wiary, p o słu sz e ń st­ w a i o tw arcia n a w olę O jca, staje się o b ra ze m czy li ik o n ą P rzed w ieczn eg o S yna, który

22 Tamże, s. 169.

(7)

1 2 4 G R Z E G O R Z B A R T O S IK O F M C on v [6]

od w iek ó w i p rzez w ieki zaw sze pełni w o lę O jca. D la p o tw ierd zen ia tej tezy pro feso r F o r t e p rz y ta cz a słynne w y p o w ied zi św. A u gustyna, w edług k tó ry ch w ażn iejsze dla M aryi by ło p rzy jęcie C h ry stu sa w w ierze i w sercu niż w łonie24. Z d an iem F o r t e , M a ry ja nie ty lk o n aślad u je Jez u sa ja k o Jeg o P ierw sz a U czen n ica, ałe p o p rzez to b y cie U czen n icą staje się tak że ik o n ą S y n a P rzed w ieczn eg o , S tw o rzen iem w yjątk o w y m , k tóre nosi w sobie, w sw ojej dziew iczej w ierze o dbicie „w iecznego stan ia w g o to w o ś­ ci p rzed O b liczem B o ż y m ” . M ary ja je s t w ięc od b iciem p o staw y o tw arcia i g o to w o ś­ ci ja k ą O so b a o d w ieczn ie K o ch an a (Syn) o k azu je Tem u, K tóry Ją od w ieczn ie kocha, czyli W iecz n em u Ź ró d łu M iło ści (O jcu)25.

F o r t e zazn acza, ż e ta p o sta w a g o to w o śc i, p o słu sz e ń stw a i w iary M ary i n ie je s t p o sta w ą b iern o ści; w y m ag a b o w ie m o d N iej p o d e jm o w a n ia w pełn i w o ln y c h decy zji i ak ty w n eg o po słu szeń stw a .

Z d an iem w ło sk ieg o teo lo g a, D z iew ic tw o M aryi zaw iera tak ż e g łęb o k ie p rzesłan ie w sto su n k u do całeg o K o ścio ła (z n ac ze n ie eklezjo lo g icz n e) i w sto su n k u do k ażd e g o p o jed y n c z e g o c zło w iek a , k tóry słu ch a S ło w a B o żeg o (zn ac ze n ie a n tro p o lo g iczn e).

N a leż ąc d o K o ścio ła M a ry ja je s t jed n o c z e śn ie je g o ik o n ą i arch ety p em , o b ra ze m i w zo rem , b o w ie m ja k o D z iew ic a w sp o só b n ajd o sk o n alszy ad o ru je P an a i o k azu je M u p o słu sz e ń stw o 26. W tej m y śli F o r t e n a w iązu je przed e w szy stk im do n au k i św. A u g u sty n a i św. A m b ro ż eg o o raz o statn ie g o S oboru.

N a to m ia s t w y m ia r a n tro p o lo g ic z n y F o r t e o d k ry w a in te rp re tu ją c sc e n ę Z w iasto w an ia. D la n ieg o W cie le n ie staje się n ap raw ą b ąd ź p o n o w n y m ro zp o częc iem d z ie ła stw o rzen ia, p o w ro te m do sy tu a cji sp rz ed grzech u p ierw o ro d n eg o . W w y d a rze ­ n iu W ciele n ia k ażdy czło w ie k o d k ry w a, że zo stał stw orzony „przez B o g a dla B o g a ” . Ik o n ą czło w iek a sp rz ed g rz ec h u p ierw o ro d n e g o je s t p rzed e w szy stk im N o w y A d am - C h ry stu s. A le tak ż e M a ry ja w ty m k o n tek ście staje się ik o n ą p ierw o tn eg o stanu d o sk o n a ło śc i lu dzkiej. Ten stan F o r t e d o strz e g a p rz ed e w szy stk im w fakcie, że M a ry ja u k a zu je ja k n ależy słu ch ać i p rz y jm o w a ć S łow o B oże, oraz ja k to S łow o B o że m a o w o c o w a ć w k o n k re tn y m ży ciu 27.

3.2 M a ry ja ja k o M a tk a - ik o n ą O jca

C h a rak tery z u jąc re la c ję M ary i w sto su n k u d o B o g a O jca, F o r t e , w y ch o d zi od z n a c ze n ia ty tu łu

Theotokos,

czy li M a tk a B oga. C hoć term in ten został w p ro w ad zo n y ja k o sw eg o ro d z aju „ tw ierd zen ie p o m o cn ic ze c h ry sto lo g ii” w sp o rach z nesto rian i- z m em , to je d n a k z a w ie ra O n o o lb rz y m ią g łęb ię teologiczną: S yn M aryi je s t S y n em B oga, czy li p ra w d ziw y m B o g ie m

{vere Deus)

o raz S yn B o g a je s t S y n em M aryi czyli p ra w d z iw y m c z ło w ie k ie m

{vere homo)22.

F o r t e p rz y ta c z a d e fin ic ję S o b o ru C h alc ed o ń sk ieg o (451), m ó w iąc ą o p o d w ó jn y m z ro d zen iu S yna, P an a naszeg o

Je z u sa C h ry stu sa: z

Ojca przed wiekami jako Boga, w czasach ostatnich dla nas i dla

naszego zbawienia z Maryi Dziewicy jako człowieka

29. O d n o sząc się do tej p o d sta ­

Por. tamże. 25 Zob. tamie, s. 180. 26 Por. tam ie, s. 184-185. 27 Zob. tamże, s. 189-196. 28 Tamże, s. 200. 29 B F VI, 8.

(8)

[ 7 ] M A R Y JA IK O N Ą D U C H A Ś W IĘ T E G O 1 2 5

w ow ej d efin icji ch ry sto lo g iczn ej naszej w iary w ioski teolog d o strz eg a analogię m ięd zy R o d zicielstw em B o g a O jca a R o d zicielstw em M aryi.

Z d an iem F o r t e ch o ć teza o B o ży m M acierzy ń stw ie M aryi je s t ty lk o „pom ocniczą tezą c h ry sto lo g ii” to je d n a k o d w o łu je się o n a do całości T ajem nicy T rójcy Św iętej. Je g o zd an iem sam fakt, że „istn ieje p e w n a M atk a B o g a” m ów i, iż B ó g c h rześcija ń s­ ki nie je s t sam o tn o ścią, nie j e s t obcy i ab strak cy jn y w obec teg o św ia ta ale, że T rzy O so b y B o sk ie w ch o d zą w re lacje z ty m św iatem 30. D alej n aw et d o ch o d zi do w n io sk u , że T ró jca Ś w ięta

pozwala się dostrzec

w M aryi M atce B oga, któ ry stał się c zło w iek ie m d la n aszeg o Z b a w ie n ia 31.

B ó g O jciec staje się d o strzeg aln y w M aryi, p o n iew aż O na w sp o só b n ajd o sk o n al­ szy i najw łaściw szy u k a zu je taje m n icę o d w ieczn eg o ro d z en ia S y n a p rzez O jca. R o d ząc w czasie tego sam eg o S yna, k tó reg o O jciec rodzi o d w ieczn ie, M ary ja

jest

ikoną macierzyńską ojcostwa Boga11

, b ąd ź ja k to m ów i g d zie indziej

ikoną ludzką

ojcostwa Bożego11.

Z tego fak tu F o r t e w y p ro w ad za d w a w nioski. Po p ierw sze w o so b ie M aryi lu d zk o ść m o że k o n tem p lo w ać

oblicze czułości i tkliwości Ojca.

Po d ru g ie zaś, należy p rzy jąć, że b y t m acierzy ń sk i, dany M aryi n a obraz pło d n o ści B oskiej, m a w y m iar trw ałeg o z n ak u i sy m b o lu 34.

O to ja k neap o litań sk i teolog o d czy tu je ten sym bol:

Jako ikona macierzyńska Ojca,

Dziewica Maryja, pozwala przenikać przez siebie obrazowi Boga, któremu przede

wszystkim należy się prymat i chwała, ale też, którego cechami są obejmująca wszys­

tko łaskawość oraz głęboka miłość macierzyńska

5. Taki o b raz B o g a o u czu ciach m acierzy ń sk ich o d n ajd u jem y co p raw d a w n iek tó ry ch tek stach S tareg o T estam entu (np. Jr 31,20; Iz 4 9 ,1 4 -1 5 ; Iz 66,13), g d zie M iło ść B o g a do Iz raela p o ró w n y w an a je s t d o m iłości m atki do d ziecka. Je d n a k zd an iem F o r t e d o p iero M a ry ja w najp ełn iejszy

s p o s ó b p rz y c z y n iła się do

uwolnienia ludzkości od obsesji Boga-Sędziego

Absolutnego, Ojca-Pana stworzenia i istot, nietykalnego „Rex tremendae maiesta-

tis”16.

Z d an iem w ło sk ieg o teologa, w fa k cie W cielen ia, czu ło ść i m iło sierd zie B o że stają się d o strzeg aln e p o p rz ez M aryję. W ła śn ie tak ten asp ek t m iło ści i tro sk liw o ści B o g a o d czy tała trad y cja K ościoła. O d w iek ó w w ierni p rzy zy w ają M ary ję p o d im ie ­ niem

Matki Miłosierdzia,

a n a w ielu ik o n ach (np. M atk i B ożej W ło d zim iersk iej) p o d k re ślan a je s t czu ło ść i tro sk liw o ść N ajśw iętszej D ziew icy.

Z d an iem w ło sk ieg o teo lo g a, B o g u ro d zica je s t ik o n ą O jca nie ty lk o jeż eli chodzi o , zro d zen ie Syna. Je st O n a tak że ik o n ą O jca, p o p rzez sw o je d u ch o w e m acierzy ń stw o w sto su n k u do ludzi. W takiej w łaśn ie p ersp ek ty w ie F o r t e d o strz eg a i w y jaśn ia p o śred n ictw o M aryi. P rzy p o m in a jąc fa k t jed y n e g o p o śred n ictw a C h ry stu sa, teolog z N eap o lu u k azu je M ary ję ja k o tę, k tó ra u czestn ic zy w ty m je d y n y m p o śred n ictw ie S y n a B ożego, a p o p rzez sw o ją m acierzy ń sk ą tro sk liw o ść i d o b ro ć sta je się ikoną tro sk liw o ści i m iło ści O jca.

30 Por. B. F o r t e , dz. cyt., s. 203. 31 Zob. tamie, s. 205. 32 Tamie, s. 206. 33 Tamie, s. 207. 34 Tamie, s. 208. 3 5 T lamze. Tamie.

(9)

1 2 6 G R Z E G O R Z B A R T O S IK O F M C onv

[В]

W edług F o r t e , B o że M acierzy ń stw o M aryi je s t ró w n ież zn ak iem d la całego K o ś cio ła (w y m iar ek lezjo lo g iczn y ) i d la k ażd eg o p o jed y n cze g o w iern eg o (w y m iar a n tro p o lo g ic z n y ).

D la K o ś cio ła M a ry ja je s t p rzed e w szy stk im w zorem , czy li je g o o b razem (ikoną). K o śció ł w in ien zatem Ją n aślad o w ać w ty m w szystkim , w czy m O n a sam a w sposób n a jp e łn ie js zy je s t o d b icie m

obejmującej wszystko łaskawości Ojca.

D o ty ch cech w io s k i te o lo g z a lic z a w p ie rw s z y m rz ę d z ie : o w o c n o ść i p ło d n o ś ć w iary, m ac ierz y ń sk ie m iło sie rd zie i o c h o tn ą słu ż b ę37.

M a ry ja je s t też M a tk ą K ościoła. Tę p raw d ę N e ap o litań czy k w y p ro w ad z a ze stw ierd zen ia, że K o śció ł je s t L u d em B oga, a w ierzą cy są d ziećm i B ożym i. B óg O jc ie c czy n iąc M a ry ję w p e w ien sp o só b „ u czestn iczk ą sw ej p ło d n o ści w zg lęd em S y n a ” , u c z y n ił Ją tak że u czestn iczk ą sw ojej relacji w sto su n k u do tych, k tó rzy stali się „ sy n a m i w S y n u ” . A zatem ja k o ik o n a B o g a , O jca ludzi, M ary ja je s t ró w n ież M atk ą ty c h ż e lu d zi, czy li M a tk ą K o ścio ła 38.

W y m iar a n tro p o lo g icz n y B ru n o F o r t e d o strz e g a w fak cie, że ja k o M atk a M ary ja w sk azu je, iż p o w o ła n ie m c z ło w iek a je s t m iłość. C z ło w ie k m a być n a w z ó r M aryi

obrazem przejrzystym Boga, który jest miłością^9.

M a ry ja je s t sz czeg ó ln y m w zo rem d la kobiet. U czy je, b y tak ja k B ó g O jciec b y ły p e łn e

obejmującej wszystko dobroci

i łaskawości40.

3.3 M a ry ja ja k o O b lu b ien ic a - ik o n ą D u c h a Ś w iętego 3.3.1 M a ry ja ja k o O b lu b ien ic a

S w o je ro z w aż a n ia n a tem at w zajem n ej re la cji m ięd zy D u ch em Ś w ięty m a M a ry ją B ru n o F o r t e ro z p o cz y n a o d stw ie rd ze n ia faktu, że M aryi ze w zg lęd u n a Jej m iejsce i m is ję w h isto rii Z b aw ie n ia p rz y słu g u je ty tu ł O blubienicy. O to sło w a w ło sk ieg o

teologa:

Maryja jest Matką Dziewicą, stworzeniem, w którym Przedwieczny poślubił

historią, w przymierzu, które łączy to co ludzkie z tym co Boskie, ziemią z niebem.

Tajemnica oblubieńcza, której Ona jest zarówno „Miejscem jak i Bohaterką oraz

Świadkiem " wynika w sposób tak jasny z opowiadań [...] świadectwa paschalnego,

że w refleksji wiary dostrzeżono w Maryi w sposób najdoskonalszy „ Oblubienicą ",

w której realizuje się obietnica Nowego Przymierza"'.

Z d an iem w ło sk ie g o teo lo g a, o p o w ia d a n ia b ib lijn e N ow eg o T estam en tu w y raźn ie w sk azu ją, ż e w ła śn ie tak m is ję M ary i o d c zy ty w a ły p ierw sze w sp ó ln o ty c h rze śc i­ ja ń s k ie . Ś w ia d e c tw e m n a to je s t p rz e d e w szy stk im sposób, w ja k i św. Ł u k asz u k a z u ­ j e M a ry ję i Jej ro lę w p ierw szy ch ro z d ziała ch sw ojej E w angelii.

P o d c z as Z w ia s to w an ia M a ry ja z o stała p o z d ro w io n a p rzez anioła ja k o

Córa Syjonu

(por. Ł k 1, 28 i Sof. 3, 14-15). Z w ro t ten p rzy w o łu je n a p am ięć p rzy m ierze ja k ie p rz ed w ie k am i zo stało zaw a rte m ięd z y B o g iem a Izraelem . P rzed staw ian ie tego p rz y m ie rz a w k ateg o rii relacji o b lu b ień czej było p o d staw o w y m b ib lijn y m sy m b o lem

37 Tamie, s. 214.

38 Tamże, s. 217.

39 Tamie, s. 224.

40 Tamże, s. 225.

(10)

[9]

M A R Y JA IK O N Ą D U C H A Ś W IĘ T E G O 1 2 7

S tareg o T estam entu. M ary ja w chw ili Z w iasto w an ia rep rezen tu jąc zatem cały Izrael (C ó rę S y jo n u ) - O b lu b ien ic ę, sto jącą w o b ec B o sk ie g o O b lu b ień ca42. M o żn a p o w ied zieć, że w M ary i re aliz u je się sta ro ży tn e p ro ro ctw o w y p o w ied zian e ustam i

Izajasza:

Albowiem spodobałaś się Panu i twoja kraina otrzyma męża. Bo jak

młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój Budowniczy ciebie poślubi, i jak oblubieniec

cieszy się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje

(Iz 62, 4 -5 )43.

W b ib lijn y m o p isie Z w iasto w an ia i N a w ied z e n ia F o r t e d o strz eg a tak że inny w ym iar. Je g o zd a n iem M a ry ja je s t tu p rz ed sta w io n a tak ż e ja k o

Nowa Arka

Przymierza, na którązstępuje Duch Pana

(por. Ł k 1, 35 i W j 4 0,35 o raz Ł k 1,39-45. 56 i 2 S m 6 ,2 -1 6 ) i k tó ra staje się m iejscem Jeg o z a m iesz k an ia i sy m b o lem zaślu b in m ięd zy B o g iem a Izraelem 44. S tąd scena Z w iasto w a n ia w inna b y ć o d czy tan a w łaśn ie

ja k o realizacja n o w eg o p rzym ierza:

Duch Stworzyciel, zapowiedziany przez pro­

roków (por. np. Iz 32,15; 44,3c; Ez 37,1-14), dokonuje w niewieście, uformowanej

przez łaskę i przyjmującej w wierze, cud «nowego stworzenia»: to «Duch nowy»,

realizuje w Maryi «nowe przymierze» (por. Ez 11,19-20 i 36,27-28), czyniąc Maryi

wielkie rzeczy, które tylko Wszechmogący może czynić

45.

W takiej perspektyw ie oblubieńczej relacji m iędzy B ogiem a Izraelem , F o r t e odczy­ tuje także hym n M aryi

Magnificat.

Jego zdaniem

Magnificat

je s t nie tylko osobistym

śpiew em Błogosław ionej Dziewicy,

w którym uznaje Ona wielkie rzeczy dokonane w

Niej samej, ale także śpiewem wyzwolenia całego Ludu ubogich, których Bóg wywyższa

(por. Łk 1,52), Izraela, „sługiPana", uobecnionego w Niej „ "Służebnicy Pana”poprzez

wypełnienie obietnic danych Abrahamowi i jego potomstwu. Oblubienica Józefa [...] sta­

je się więc figurą Oblubienicy Izraela, która została nawiedzona i odkupiona przez Pana,

a zatem [figurą] Oblubienicy Nowego Przymierza, Kościoła, Oblubienicy Baranka*5.

T en o statni aspekt, tzn. u k azan ie M aryi ja k o rep rez en tan tk i i fig u ry now ej O b lu b ien icy - K o ścio ła, d o strz eg a w ioski teo lo g tak że w e p iz o d zie z K any G alilejskiej. Jeg o zd an iem , cu d ja k i d o k o n u je Jezus, je s t Jeg o O b jaw ien iem się ja k o B o sk ieg o O b lubieńca, który p rag n ie zaw rzeć n o w e P rz y m ie rze ze sw ą O b lu b ien icą - K ościołem . M aryja, p ro w ad ząca z Je zu sem dialog, je s t tu p rz ed sta w io n a jak o O blubienica: rep re z en ta n tk a i fig u ra K o ścio ła47.

T rad y cja K o ścio ła o d c zy tała ten o b lu b ień czy w y m iar m isji M ary i n ad ając Jej ty tuły: O b lu b ien ic a B o g a (

Sponsa Dei),

O b lu b ie n ic a O jca (

Sponsa Patris

)48, O b lu b ien ica C h ry stu sa (

Sponsa Christi)*9

czy O b lu b ien ica D u c h a Ś w ięteg o (

Sponsa

Spiritus Sancti)50.

Z d an iem teo lo g a z N eapolu, ta ró żn o ro d n o ść w y rażeń u św iad am ia

4 2 ггг · lamze. 4 3 -г· Tamże.

44

Tamie,s. 232-233.

45

Tamie,s. 233. 4 6 r-r. « lamze.

47

Tamże,s. 234.

Np. P. d e B é r u l l e ; zob. M. D u p u y , L ’Esprit-Saint et Marie dans l'École Française,

„Études M ariales” 26(1969) 25.

49 Np. J. M. S c h e e b e n ; zob. J.M . S c h e e b e n , C. F e c k e s , Sposa e Madré di Dio,Brescia 1955, s. 84.

Np. św. Franciszek z Asyżu czy św. L udw ik G rignon de M ontfort; zob. św. F ranciszek z Asyżu, Ojicjum o Męce Pańskiej. Antyfona, w: Pisma św. Franciszka i św. Klary,W arszawa 1992, s. 136; św. L udw ik M. G rignon de M ontfort, Traktat o prawdziwym nabożeństwie do

(11)

128 G R Z E G O R Z B A R T O S IK O F M C onv [1 0 ]

o lb rzy m ie b o g actw o taje m n icy w y b ra n ia i laski, któ ra się d o k o n a ła w M aryi D z iew ic y 51.

F o r t e z ad a je je d n a k p y tan ie , czy w s z y s tk ie p o w y ż sz e sfo rm u ło w a n ia są ró w n o m iern ie trafne. P y ta w prost: K to je s t ty m B ogiem , k tóry d z ia ła w przym ierzu, ja k ie d o k o n u je się w M ary i? Jak ie sw o je o b licze B óg o k a zu je w tajem n icy O blubienicy, k tó rą je s t D z iew ic a M a tk a S y n a P rzed w ieczn e g o ?52

3 .3 .2 D u ch Ś w ięty - T ajem n icą O blu b ień czo ści

A n alizu jąc sfo rm u ło w a n ia: O b lu b ien ic a O jca, O b lu b ien ica S y n a bądź O b lu b ien ica D u c h a Św iętego, a u to r d o strz eg a, że te po szczeg ó ln e w y rażen ia nie u k a zu ją w p e łn y m św ietle cało ści o b lu b ień czej relacji M aryi w sto su n k u do B oga. P onadto, ta k a „ap ro p riac ja” , p o leg a jąc a n a u k azy w an iu ob lu b ień czeg o zw iązk u M a ry i z k o n k re tn ą O so b ą B o sk ą, z aw ie ra p o d w ó jn e ryzyko. P o p ierw sze, k a żd a z k o n cep cji p ró b u je w y o lb rzy m ić sw o je ujęc ie ze szk o d ą dla innych. P o d ru g ie - w szy stk ie te sfo rm u ło w a n ia su g eru ją p ew ien sto p ień ró w n o ści m iędzy M a ry ją a O so b am i T rójcy Ś w iętej, co zac ie m n ia n iesk o ń cz o n ą ró ż n ic ę m iędzy stw o rzen iem a S tw o rzy cielem 53. F o r t e tw ierdzi, iż p o g łęb ie n ie teo lo g icz n e tego tem atu, n ak azu je zrez y g n o w ać z p ró b n azy w an ia M a ry i O b lu b ien ic ą konkretnej O soby B oskiej:

w rzeczywistości

bardziej odpowiednie niż nazywanie Maryi Oblubienicą konkretnej Osoby Boskiej

lub całej Trójcy Świętej, wydaje się zapytać: do której z Osób Boskich odnosi się

bezpośrednio to, co jest określane symboliką oblubieńczą (jako «oblubieńczość»)54.

P oszukiw anie o dpow iedzi n a p o w y ższe pytanie prow adzi w łoskiego teologa do stw ierdzenia, że tajem nicę oblubieńczej relacji zarów no w w ew nętrznym życiu Trójcy Św iętej ja k i w relacji m ięd zy B o g iem a ludźm i najlepiej w yraża O soba D ucha

Św iętego:

Ten, który łączy obdarzającego Ojca z obdarowywanym Synem i w nim i

przez Niego, z całą ludzką naturą: to «vinculum caritatis aeternae», ten węzeł miłości

w największej głębi tajemnicy Boga, który jest jednocześnie jego węzłem miłości ze

światem [...] to jest właśnie Duch Swiętys5 [...]. W Duchu dokonuje się w sposób

najpełniejszy tajemnica przymierza jako spotkania, paktu i wzajemnego daru: On łączy

Kochającego i Kochanego w wewnętrznej perychorezie (wzajemnym współprzebywa-

niu) życia Bożego, w ich wzajemnym obdarowywaniu i przyjmowaniu w wydarzeniu

wiecznej Miłości

;

i równocześnie On jednoczy niewidzialnego Ojca, spowitego w ciszę,

z Synem, który stał się widzialnym poprzez Wcielenie, a w nim z cierpieniem, nadzieją

i historią zbawienia świata. W Duchu Świętym Bóg się jednoczy: On jest miłością

Osobową, daną przez Kochającego i otrzymaną przez Kochanego: w Duchu Świętym

Bóg wychodzi poza siebie: On jest tym, który, działając we Wcieleniu i podczas

Pięćdziesiątnicy, sprawia, że Syn wkracza w ludzką historię i łączy Go z Ojcem

Przedwiecznym w niewyczerpanym dialogu miłości, którego uczestnikami stają się

także łudzie poprzez misterium paschalne przymierztł6.

51 Por. tamie, s. 231. 52 Zob. tamże, s. 234. 53 Tamże, s. 237. 54 Tamże, s. 237. 55 Tamże, s. 235. 56 Tamże, s. 235-236.

(12)

[11]

M A R Y JA IK O N Ą D U C H A Ś W IĘ T E G O 1 2 9

N a p o tw ierd zen ie tej tezy au to r p rz y tacza szereg tek stó w N o w eg o T estam entu. P rzed e w szy stk im a u to r d o strz eg a w y m iar o b lu b ień c zy D u ch a Ś w ięteg o w tekstach, w k tó ry ch C h ry stu s je s t ukazany, ja k o Ten, k tóry sa m w pe łn i otrzy m u je D u ch a Ś w ięteg o od O jca (ch rzest w Jordanie, w y n iesien ie n a praw icę B oga: M t 3, 16; D z 2,33; 10, 38) o raz ja k o Ten, który w pe łn i da je G o lud zio m ( o b ietn ica w W ieczern ik u , m o m en t śm ierci, Z esłan ie D u c h a Ś w iętego: J 16,14-15; J 19,30; D z 2,33). P o n ad to F o r t e p rz y ta cz a fragm enty, g d z ie D u ch Ś w ięty u k azan y je s t ja k o Ten, k tóry ak tu a lizu je p rzy m ierz e zrealiz o w a n e p rzez C h ry stu sa d la zb aw ien ia ludzkos'ci (p rzy p o m in a w szy stk o cze g o n au czy ł Jezu s, p o m ag a b y ć w iern y m Jezu so w i, czy n i łudzi d ziećm i B ożym i: J 14, 26; D z 1,5; 2,38; R zm 8,9; G al 4,6).

W ło sk i teo lo g k o n k lu d u je sw o je ro zw ażan ia n astęp u jący m stw ierdzeniem :

Jeśli

Jezus Chrystus jest przymierzem we własnej Osobie, Bóg-Człowiek, Syn Maryi, który

jest Synem Boga, to Duch Święty jest węzłem wiecznego przymierza między Jezusem

i Ojcem, a w nim między ludźmi i Bogiem, [jest] tajemnicą przymierza w wiecznej

perychorezie i w Kościele, «jedną Osobą w wielu osobach», boskim «ту», uczest­

niczącym w «ту» kościelnym^1.

W tej perspektyw ie w łoski teolog łatw o dostrzega zw iązek jak i w ystępuje m iędzy M aryją a D uchem Św iętym . O na jes t Oblubienicą, reprezentującą podczas zaślubin w pełni czasu całą ludzkość w obec Boga. D uch Św ięty z kolei zstępuje na N ią jak o n a now y lud Boży, aby dokonać N ow ego Przym ierza, które w ypełniło się w e krw i C hrystusa.58

D o strz eg a jąc tę w y raźn ą an alo g ię F o r t e pyta: n a czy m p o leg a i j a k w y jaśn ić ten zw iązek m ięd zy T rze cią O so b ą T rójcy Św iętej a M ary ją?

3.3.3 W y m iar o b lu b ień czy relacji m iędzy D u c h em Ś w ięty m a M aryją: M ary ja ik o n ą D u c h a Ś w iętego

S zu k ając n ajbardziej o d p o w ied n ieg o w y ja śn ien ia i n a zw a n ia relacji m ięd zy D u ch em Ś w ięty m a M ary ją, w łoski au to r sięg a do h isto rii teo lo g ii. Z a p ierw szy i n ajbardziej c zy teln y w y ra z ich w zajem n eg o z w iąz k u F o r t e u w a ża sy m b o l n icejsko-

k o n stan ty n o p o litań sk i p recyzujący, że S yn B oży

za sprawą Ducha Świętego przyjął

ciało z Maryi Dziewicy'9.

Jeg o zd an iem to w y ra że n ie zaw sze stało w c en tru m w iary i teologii ch rześcijań sk iej.

F o r t e je d n a k do strzeg a, że z czasem , z w łaszcza n a Z ach o d zie z ap o m n ian o o B o sk im P arak lecie, a je g o m ie jsc e zaczęła z ajm o w ać M ary ja, czy li stw o rzen ie najbardziej z N im zw iązane. W tej sw ojej opin ii n e ap o lita ń sk i teo lo g p o d ziela zarzut, k tó ry fo rm u ło w ało w ielu teo lo g ó w p ro testan ck ich 60. Z d an ie m F o r t e to p rz en iesien ie m isji D u ch a Ś w ięteg o n a M ary ję o siąg n ęło sw ój szczy t w n iek tó ry ch w y p o w ied ziach teo lo g ó w po S o b o rze W aty k ań sk im II, g d zie zaczęto m ó w ić o

widzialnej misji

Trzeciej Osoby Boskiej w Maryi

(H. M a n t e a u - B o n a m y ) 61, czy o sw ego ro d zaju

55 Tamże, s. 238.

’ Por. tamie.

B F IX ,10.

R. L a u r e n t i n przedstaw ia listę funkcji w łaściw ych D uchow i Św iętem u, które zaczęto przypisyw ać M aryi. Zob. R. L a u r e n t i n , Esprit-Saint et théologie mariale, „N ouvelle Revue T héologique” 99 (1967), 27.

H. M. M a n t e a u - B o n a m y , La vierge et le Saint-Esprit. Commentaire doctrinel et spiri­

(13)

1 3 0 G R Z E G O R Z B A R T O S IK O F M C on v

[12]

unii hipostatycznej między Duchem Świętym a Maryją

(L. В o f f ) 62. F o r t e nie ak ce p ­ tu je ty ch w y rażeń i sz u k a now eg o ję z y k a dla o d d a n ia taje m n icy relacji m iędzy D u c h em Ś w ię ty m a D ziew ic ą z N azaretu.

W ło sk i teo lo g ro z p o cz y n a sw e p o sz u k iw a n ia o d św iad e ctw b ib lijn y ch . T eksty b ib ­ lijn e k a żą m u p rz y p o m n ieć d w ie p o d sta w o w e praw dy. P ie rw sz ą z n ich j e s t a b so lu t­ ny p ry m at i tran sce n d en c ja D u c h a Ś w ięteg o . P rzy p o m n ie n ie to k aże p a trz eć n a tę re la cję w e w łaściw y ch p ro p o rcja ch , tzn. ja k o n a re lację m ię d zy B o g ie m a k o n k re t­ n y m stw o rzen iem . Z d rugiej stro n y F o r t e p rzy p o m in a o lb rzy m ią g o d n o ść M aryi, w y n ik a ją cą z jej w y b ran ia sp o śró d in n y ch stw orzeń, z jej w o ln o ści i z je j p o w o łan ia d o p ro w a d ze n ia d ialo g u z B ogiem .

Po ty m w stępnym w yjaśnieniu F o r t e zaznacza, że D uch Św ięty rzeczyw iście zreali­ zow ał w M aryi sw oją m isję O blubieńczą, ale polegała O na n a połączeniu M aryi z O jcem

i Synem :

uczynił Maryję Oblubienicą w pełnym tego słowa znaczeniu (par excellence),

Tą, która jest w wyjątkowej relacji do Ojca jako Córka, do Syna jako Matka i do Ducha

Świętego, jako ziemia na której On spoczął, i w której dokonał cudu oblubieńczego

przymierza

®. W tej perspektyw ie w łoski teolog uw aża, że w odniesieniu do M aryi bardziej uzasadnione teologicznie od sform ułow ania «O blubienica D ucha Św iętego» jest

sform ułow anie

Oblubienica w Duchu Świętym: W tym świetle „oblubieńczość" Maryi

objawia się jako relacja oblubieńcza „ w Duchu Świętym w Nim Ona łączy się z Ojcem

i Synem, w Nim Ona uczestniczy w płodności Jednego i w zdolności przyjmowania

Drugiego, w Nim Ona staje się Arką Przymierza, która łączy niebo z ziemią strzegąc

Boga w ludzkim ciele. Oblubienica w Duchu Świętym, Maryja, objawia się jako

całkowicie przejrzysta dla Jego działalności Oblubieńczej, dla Jego roli bycia „ węzłem

jedności " i pieczęcią miłości Bożej; [poprzez swoją przejrzystość] ukazuje wyjście Boga

z siebie i Jego dar dla ludzi dla ustanowienia z nimi przymierza wiecznego zbawienia. W

Duchu Świętym Maryja rodzi formę Boską na ziemi i formę ludzką w niebiosach: w Nim

Ona jest bramą Boga na świat i bramą świata w kierunku Boga, pokornym i czystym

miejscem ich spotkania, mieszkaniem ich świętego przymierz/ł

4.

D ostrzegając analogię m iędzy m isją O blubieńczą D ucha Św iętego i m isją O blubieńczą M aryi, F o r t e opisuje tę relację w kategorii ikonologicznej. Stwierdza, że

Maryja, Oblu­

bienica w Duchu Świętym jest czystą ikoną Ducha Świętego65.

Z daniem w łoskiego teo­

loga:

Duch Święty dokonuje w Maryi coś analogicznego do tego, co dokonuje w wiecznoś­

ci Boga i w całej ekonomii zbawienia [...]. To czego Duch Święty dokonuje w momencie

Zwiastowania, okazuje się jednocześnie harmonijnym przedłużeniem tego, co On czyni w

Trójcy Świętej oraz wzorczą zasadą tego, co On realizuje w Kościele, poprzez misję, która

rozpoczyna się w dzień Pięćdziesiątnicy. Na poziomie boskiej transcendencji, Duch Święty,

według Ojców, jest węzłem Trójcy Świętej. Na poziomie Kościoła jest tym, który zawiązuje

węzeł między chrześcijanami a Chrystusem [...]. Oblubienica Maryja, miejsce spotkania

między Bogiem i ludźmi i przymierza między ludźmi w Bogu i z Nim, jest więc wiernym i

jaśniejącym obrazem dzieła jedności, które Duch Święty dokonuje w czasie i w wiecznoś­

ci, [obrazem] tego Jego «bycia węzłem», wieczną «oblubieńczością»66.

2 L. B o f f , dz. cyt., s. 65 -7 5 . 3 B. F o r t e , dz. cyt., s. 241.

64 Tamte, s. 241.

65 Tamże, s. 241.

(14)

[ 1 3 ] M A R Y JA IK O N Ą D U C H A Ś W IĘ T E G O 1 3 1

To „bycie o b razem , ik o n ą D u ch a Ś w ięteg o ” , z d an iem w ło sk ieg o teo lo g a je s t najb ard ziej c zy teln e w tajem n icy św iętości M aryi o raz w tajem n icy Jej ch w ale b n eg o u w ielb ien ia p o p rz ez W n ieb o w zięcie.

Z daniem B runo F o r t e , św iętość to ludzka odpow iedź na B oży dar. Tak rozum iana

św iętość znajduje w M aryi swój najw yższy wyraz:

W Niej, «Całkowicie Święty», Duch

świętości, działał w sposób najwybitniejszy i wzorcowy począwszy od Jej wiecznego wy­

brania, poprzez Zwiastowanie i całość Jej życia, aż do jego wypełnienia się w niebie67.

D alej w łoski teolog konkluduje:

Świętość Oblubienicy jest więc spotkaniem oblubień­

czym między «tak» Boga i Jej «tak», wolnym, pokornym, wierzącym, pełnym nadziei i

kochającym: spotkaniem, które dokonało się w Duchu Świętym, ukazując cud wzajem­

ności w łasce między Stworzycielem i stworzeniem, [cud] synergizmu [współdziałania],

który [...] jest owocem działania Ducha Świętego i przyjęcia go z otwartości^.

M a ry ja o b jaw ia się tak że w sposób sz czeg ó ln y ja k o ik o n a D u c h a Ś w ięteg o w ta je m n ic y s w e g o u w ie lb ie n ia w n ieb ie .

Maryja Wniebowzięta jest bowiem

doskonałym owocem świętości, a więc dziełem Ducha Świętego, który został przyję­

ty w sposób wolny w otwartości serca69.

D zięk i te m u D u ch o w i M a ry ja-O b lu b ien ica c ieszy się w ięc ju ż ch w alą n ieb iań sk ich z aślu b in m ięd z y B o g iem a sw o im ludem , a w jej o so b isty m p rz ez n ac ze n iu

dokonuje się już to, co w przymierzu oblubieńczym

zostało obiecane wszystkim odkupionym10.

3 .3 .4 Z n a c z e n ie e k le z jo lo g ic z n e i a n tro p o lo g ic z n e re la cji m ię d zy D u c h em Ś w ięty m a M ary ją

Z n aczen ie ek lezjo lo g icz n e: M ary ja ikoną K o ścio ła O b lu b ien icy

N aw iązu jąc do w y p o w ied zi O jców K o ścio ła (z w łasz cza d o św. A m b ro żeg o , św. A u g u sty n a i św. L eo n a W ielk ieg o ) F o r t e u k a zu je M a ry ję ja k o figurę, typ i w z ó r dla K ościoła. Jeg o z d an iem K o śció ł w inien p atrzeć n a M a ry ję p rzed e w szy stk im ja k o na O b lu b ien icę i n aślad o w ać Ją p o d ty m w zględem .

Im bardziej Kościół upodabnia się

do Maryi, tym bardziej staje się Oblubienicą; im bardziej staje się Oblubienicą, tym

bardziej upodabnia się do Oblubieńca; im bardziej upodabnia się do Oblubieńca,

tym bardziej upodabnia się do Boga: ponieważ te zależności istniejące między

Kościołem i Bogiem nie są niczym innym, jak przezroczystością w której odbija się

jedyna chwała Boga1'.

M ary ja O b lu b ien ica - ik o n a D u ch a Ś w ięteg o je s t d la K ościoła, z g o d n ie z w cześn iejszy m to k ie m m yśli autora, przed e w szy stk im w z o rem św ięto ści i z n ak iem

n iezaw odnej n ad ziei esch aty czn e j:

«Via Mariae» [...] staje się dla Kościoła wzorem

pielgrzymki wiary, w której [Kościół] otwierając się bezwarunkowo na działanie

Ducha Świętego, czyni postępy na drodze świętości. Oblubienica dziewicza i

macierzyńska wychowuje Oblubienicę Kościół do wzajemności w Łasce, do

wspaniałomyślnej odpowiedzi na Bożą inicjatywę Boga Miłości12.

61 Tamże, s. 242-243. 68 Tamie, s. 243-244. 69 Tamże, s. 244. 10 Tamże, s. 245. Tamże, s. 246. 72 Tamże, s. 249.

(15)

1 3 2 G R Z E G O R Z B A R T O S IK O F M C o n v [ 1 4 ]

Z n a c z e n ie a n tro p o lo g icz n e

W ed łu g w ło sk ieg o te o lo g a

cała biografia [la biografia totale] Dziewicy Matki, zre­

alizowana pod wpływem Ducha Pocieszyciela [...] objawia w sposób wzorczy całą

biografię stworzenia ludzkiego [każdego człowieka] według zamierzenia Bożegon.

Z d an iem F orte, ta k ja k w T rójcy D u ch Ś w ię ty je s t w ęzłem jed n o ści a je d n o c z e ś n ie T ym , k tóry p o w o d u je n iesk o ń czo n e ro z d aw a n ie tej B ożej m iłości, tak ró w n ież w czło w iek u D u ch Ś w ięty je s t w ęzłem jed n o ś c i, a je d n o c ze śn ie uczy w y ch o d zen ia p o z a „sw ój św iat” i o tw ieran ia się n a p o trzeb y m iło ści b liźnich. Tę zd o ln o ść w y c h o d ze n ia p o z a sieb ie i o b d a ro w y w a n ia m iło ścią innych, w łoski teo lo g o k reśla

term in em b y to w a n ia d ialo g iczn eg o :

W tym swoim «bytowaniu dialogicznym» [...]

człowiek objawia głęboki ślad Ducha Świętego, w którym został stworzony i przez

którego zostaje odkupiony i uświęcony

74.

Jeg o zd an iem tę m isję najlepiej w ypełniła sw oim ży ciem M ary ja i dlatego m o żn a o N iej m ó w ić ja k o o w zo rze człow ieka o tw artego n a innych, czyli w zorze

bytu dialo­

gicznego

:

Życie według Ducha, którego Maryja jest figurą wzorczą, jest wzajemnością

zrealizowaną, dialogiem, w którym spotykają się «tak»» Boga i «tak» człowieka15.

W ed łu g n eap o lita ń sk ieg o teologa, to

bytowanie dialogiczne,

czy li zd o ln o ść w z a ­ je m n o śc i (o k a zy w a n ia w z ajem n o ści w o b d aro w y w an iu ) je s t szczeg ó ln ą cec h ą k o ­

biet.

W tym sensie, istnieje głęboki związek między Duchem wzajemności Boskiej i

kobietą, czyli konkretną figurą [obrazem] wzajemności ludzkiej: tylko kobieta jest

zdolna być jednocześnie tak otwarta na innych i tak głęboko ofiarna z siebie, jed­

noczesne przyjmowanie i obdarowywanie [...]; dlatego tylko kobieta może dać

Kościołowi oblicze naprawdę maryjne i być symbolem Kościoła Oblubienicy16.

D alej w ło sk i teo lo g zauw aża, że zad a n iem ko b iety je s t p rzek azy w an ie tej sw ojej z d o ln o ści m ęż cz y ź n ie , czy li u c ze n ie go „tej w z ajem n o ści w o b d aro w y w an iu ” :

W tej

wzajemności [kobieta] przyczynia się do świętości mężczyzny, pomaga mu wejrzeć w

siebie, i kroczyć w sposób pogłębiony do źródeł życia [...]. Święte kobiety są wciele­

niem ideału kobiecości, ale także są wzorem dla wszystkich chrześcijan, wzorem

naśladowania Chrystusa, wzorem tego, w jaki sposób Oblubienica ma odpowiadać z

miłością na miłość Oblubieńca. Nie jest przypadkiem, że wielu z wielkich świętych

[mężczyzn] miało u swego boku we wzajemności osobę kobiety świętej!11

4. Z A K O Ń C Z EN IE

P rz e d staw io n a p o w y żej sy n te za m y śli m ario lo g iczn o -p n eu m ato lo g iczn ej k sięd za B ru n o F o r t e u p ra w n ia do w y c iąg n ięcia k ilk u w niosków .

1. G o d n y m n a jw y ższeg o zain tere so w a n ia je s t je g o p ró b a p rzed staw ien ia całości w y k ła d u teo lo g ii d o g m aty czn ej ja k o

symboliki teologicznej,

a w ięc przy użyciu pojęć i ję z y k a z u p ełn ie o d m ie n n y c h od ję z y k a trad y c y jn y c h traktatów .

2. R o z w a ża n ia w ło sk ieg o teo lo g a n a te m a t relacji m ięd zy D u ch em Ś w ię ty m a M a ry ją z o stały o m ó w io n e w p ersp ek ty w ie cało ści m isteriu m zb aw ien ia. D zięk i tem u

73 Tamie, s. 251.

74 Tamie, s. 252.

75 Tamie, s. 253.

76 Tamie, s. 255.

(16)

[ 1 5 ] M A R Y JA IK O N Ą D U C H A Ś W IĘ T E G O 1 3 3

je g o w izja tej relacji je s t c zęśc ią organicznej całości, co stanow i o p ięk n ie i p rzej­ rzy sto ści p rzed staw ian eg o m odelu. P u n k tem w y jścia dla F o r t e je s t taje m n ica T rójcy Św iętej, któ ra o b jaw ia się czło w iek o w i. W tej p e rsp ek ty w ie je s t w id zian a zarów no m isja D u ch a Ś w iętego, M aryi o raz całego Kościoła™.

3. O siąg n ięciem F o r t e je s t no w y sposób o d czy tan ia i u z asad n ien ia relacji O blu b ień czej m iędzy D u ch em Ś w ięty m a M aryją. M ary ja je s t je g o z d an iem jak o D z iew ica ik o n ą Syna, ja k o M atk a - ikoną O jca, a ja k o O b lu b ien ica - ikoną D u c h a Ś w ięteg o . Z d an iem w łoskiego teologa,

Oblubieńczość,

b ęd ąca c ec h ą c h ara k te ry sty ­ c zn ą T rzeciej O soby B oskiej, staje się najbardziej d o strzeg aln a w M aryi. D zięki tem u B ło g o sław io n a D ziew ica staje się fig u rą i w zo rem relacji ob lu b ień czej dla całeg o K o ścio ła i dla każd eg o c hrześcijanina.

4. F o r t e rezy g n u je z o k re ślen ia

Maryja Oblubienicą Ducha Świętego,

a n a to

m iejsce w p ro w ad za ok reślen ie

Maryja Oblubienicą w Duchu Świętym.

D z ięk i tej

fo rm u le u n ik a p ew n y ch te o lo g iczn y ch d w u z n aczn o śc i o raz u k azu je M a ry ję w p e r­ sp ek ty w ie b ardziej biblijnej (p e rsp ek ty w ie p rzy m ierza), ja k o O b lu b ien icę - fig u rę i re p re z en tan tk ę N aro d u W y branego i c ałeg o K ościoła.

5. U k azan ie M aryi ja k o fig u ry i w zo ru relacji o blubieńczej w

Duchu Świętym

dla K o ścio ła i każd eg o c h rześcijan in a je s t k o n k re tn ą o d p o w ied zią n a o c ze k iw an ia w sp ó łczesn o ści. S tąd m o żn a m ów ić o zn aczen iu an tro p o lo g icz n y m i e k lezjo lo g i­ c zn y m w izji w ło sk ieg o teologa. Je st to ró w n ież p ew n a n o w a p ro p o z y cja dana w sp ó łczesn ej teolo g ii fem inistycznej.

6. W sw y ch ro zw ażan iach F o r t e w y k a zu je się p ełn ą zn ajo m o ścią w spółczesnej literatu ry m ario lo g iczn o -p n eu m ato lo g iczn ej. D o najczęściej c y to w an y ch p rz e z niego au to ró w należą: P. E v d o k i m o v , L. B o f f i X. P i k a z a .

7. W izja B runo F o r t e nie je s t w o ln a o d p ew n y ch ograniczeń. Z p ew n o ścią n a jw ięk szy m problem em , któ ry m o że być d y sk u to w an y je s t z w iązan ie re la cji oblu- bień czo ści z T rzecią O sobą T rójcy Ś w iętej. N a p o d sta w ie św iad e ctw b ib lijn y ch tw ie rd z im y p rz ec ie ż , że to C h ry stu so w i n a le ż y się p rz e d e w s z y s tk im ty tu ł O b lu b ie ń c a , p rz y c h o d z ą c e g o d o sw o je j O b lu b ie n ic y K o ś c io ła -lu d z k o ś c i. A rg u m en tacja F o r t e , łącząca re lacją o b lu b ień czo śc i z D u ch em Ś w ię ty m je s t je g o o so b istą interp retacją życia w ew n ętrzn eg o T rójcy Św iętej. In terp retacja ta, choć w y d aje się p rzek o n u jąca, m o że być je d n a k dyskusyjna.

8. C en traln y m w y d arzen iem w ro z w aża n ia ch w ło sk ieg o teo lo g a staje się fak t W cielen ia. M a on zn aczen ie nie ty lk o h isto rio zb a w cz e ale także, sy m b o liczn e, p o n ad czaso w e. Jako w k ro czen ie B o g a w h isto rię je s t p u n k tem o d n iesien ia d la ludzi w szy stk ic h m iejsc i w szy stk ich czasów . Jest w ięc kluczem , w k tó ry m n a le ży o d c zy ­ ty w ać m isję całego K o ścio ła i k ażd eg o ch rześcijan in a. Ta m isja, to p rzed e w szy stk im m isja o b lu b ień czo ści n a w zó r D u ch a Ś w ięteg o i M aryi.

G rzegorz M. B a r t o s i k O FM Conv - ks. dr, adiunkt w II K atedrze Teologii Dogm atycznej W ydziału Teologicznego ATK

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na obrazach Duch Święty jest przedstawiany jako biała gołębica lub płomienie

Z dobroci serca nie posłużę się dla zilustrowania tego mechanizmu rozwojem istoty ludzkiej, lecz zaproponuję przykład róży, która w pełnym rozkwicie osiąga stan

Omawiany tu czyn oskarżonego zdradza podobieństwo do przypadków rozstrzyganych przez Sąd Najwyższy w dwóch szeroko komentowanych w piśmiennictwie sprawach IV KR 336/84 (wyrok z dnia

W pierwszej części książki Brown przedstawia społeczeństwo późnoantyczne w Ш i IV w., cofając się niekiedy zresztą do drugiej połowy П w., do panowania Antoninów,

Można użyć tutaj pewnego porównania do Słowa Bo- żego, które w łonie Dziewicy Maryi stało się ciałem za sprawą Ducha Świętego – podobnie Pismo Święte „staje

Once the Internet community noticed that the supply of unallocated IP numbers was nearing exhaustion (Hain, 2005) and that migration to the new IPv6 protocol still seemed years

Równocześnie jednak mamy do czynienia z silnym przekonaniem, że właściwym sposobem czytania książki jest specjalny rodzaj lektury linearnej, który można nazwać

lejna zamierzona selekcja świadectw reklamacyjnych nie doszła już w 1946 r. do skutku i problem został uregulowany dopiero 1 maja 1947 r., kiedy pozosta- wiono wyłącznie karty